• Nie Znaleziono Wyników

Rozwój gleboznawstwa w Polsce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rozwój gleboznawstwa w Polsce"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

ROZWÓJ GLEBOZNAWSTWA W POLSCE

P rzed staw iając osiągnięcia gleboznaw stw a naszego i w kład jego do n au k i gleboznaw stw a w ogóle, m ieć trzeb a na uw adze, że gleboznaw stw o polskie mogło zacząć rozw ijać się in ten sy w n iej dopiero w pierw szym dziesiątku obecnego w ieku.

Do tego czasu gleboznaw stw o polskie nie rozporządzało u nas w łaś­ ciw ie żadną nau ko w ą placów ką.

D ziałalność Sław om ira M iklaszew skiego, z którego nazw iskiem w łaś­ n ie łączą się początki rozw oju naszego gleboznaw stw a w latach tysiąc dziew ięćsetnych, opierała się o pracow nie doryw czo organizow ane przez niego w ty m czasie w W arszaw ie.

Uczelnie rolnicze w K ongresów ce oraz w zaborze au striack im nie posiadały w ty ch czasach zakładów i k a te d r gleboznawczych, a odnośne w y kłady łączone były już to z k a te d ram i geologii (W arszawa, K raków ), już to z k a te d ram i rolnictw a (Dublany). Po odzyskaniu Niepodległości, po pierw szej w ojnie św iatow ej, n a u k a rolnictw a polskiego, rozbudow ując po­ szczególne sw e dziedziny, kreow ała pierw sze w Polsce k a te d ry sam o­ dzielnego gleboznaw stw a.

D opiero w szakże po ostatniej w ojnie sy tuacja uległa gru nto w n ej przebudow ie i popraw ie. Dzisiaj k a te d ry gleboznaw stw a reprezento w ane są na w szystkich naszych rolniczych uczelniach akadem ickich.

Jeśli chodzi o placów ki badaw cze gleboznaw cze nie zw iązane z uczel­ niam i, to pierw sza tak a pow stała w P uław ach jeszcze w czasie trw an ia pierw szej w o jn y św iatow ej, w ro k u 1916, jako ,,W ydział G leboznaw czy“ In sty tu tu G ospodarstw a W iejskiego. W ro k u 1931 utw orzony został Dział G leboznaw stw a Leśnego, w ram ach In sty tu tu B adań Lasów P ań stw o ­ w ych.

W w ym ienionych ośrodkach uczelnianych oraz w Insty tu cie P u ła w ­ skim i In sty tu cie B adań Lasów P aństw ow ych, na p rzestrzeni ubiegłego półw ieku, grupow ały się i rozw ijały nasze b adania gleboznaw cze z tym ,

(2)

4 ' A. Musierowicz i F. Terlikowski

że do roku m niej w ięcej 1920 w spom niane placów ki znajdow ały się raczej w stanie organizacyjnym , z ty m że w pierw szych zwłaszcza latach odzys­ k a n ia N iepodległości, przeżyw aliśm y okres pow ażnych trudności gospo­ darczych oraz z tym , że w ybuch dru g iej w ojny św iatow ej zupełnie zniw e­ czył istniejące placów ki a po ponow nym odzyskaniu Nieupodległości znów przez kilka lat trzeba było prow adzić p race przede w szystkim organ izacy j­ n e oraz nad odnow ieniem k a d r pracow ników . W rezultacie pow iedzieć m ożna, że przedstaw ione poniżej osiągnięcia naszych zakładów gleboznaw ­ czych, form alnie odnoszące się do okresu półw ieku, w rzeczyw istości o b e j­ m u ją przed e w szystkim okres tylko około dw udziestoletni, kiedy to praca m ogła się rozw ijać jako tako no rm aln ie i uzyskiw ać postępy.

P ew n ą m iarą postępu i rozw oju om aw ianej gałęzi wiedzy w Polsce m oże być okoliczność, że dopiero w ro k u 1936 gleboznaw stw o nasze roz­ budow ało się o tyle, iż odczuto p o trzebę pew nego sharm onizow ania w y sił­ ków poszczególnych placów ek gleboznaw czych w k ra ju i w ciągnięcia do w spółpracy szerszego ogółu pracow ników in teresu jący ch się gleboznaw ­ stw em .

W roku 1936 zostało więc u k o n sty tu ow ane Polskie T ow arzystw o G leboznaw cze. W tym czasie mogło ono skupić około 50 osób.

Dzisiaj zaś, w p iąty m ro k u po ukończeniu d ru g iej w ojny św iatow ej, m im o pow ażnych s tra t osobowych w gronie pierw otnego zespołu członków Polskiego T ow arzystw a Glezoznawczego, reak ty w o w an e T ow arzystw o li­ czy obecnie ponad 200 członków i rozw ija ożyw ioną działalność w k ilk u ośrodkach (K raków — Puław y, L ublin — Poznań — Bydgoszcz — W a r­ szaw a — W rocław).

Dziś n auka gleboznaw stw a rozporządza placów kam i badaw czym i n a każdej uczelni akadem ickiej, a n ad to w Puław ach, w ram ach d a w n ie j­ szego P.I.N.G.W . oraz w In sty tu cie B adaw czym Lasów P aństw ow ych.

W roku bieżącym w chodzim y w realizację jeszcze w ro k u 1936 postanow ionych zam ierzeń co do w yd an ia w łasnego naukow ego orga­ n u T ow arzystw a Gleboznawczego. Dziś gleboznaw stw o nasze zn ajd u je się pod opieką M inisterstw a O św iaty, M inisterstw a Rolnictw a, M in ister­ stw a Leśnictw a. Dziś w kraczam y w stadium uruchom ienia specjalnego państw ow ego In sty tu tu w spółpracy zespołowej gleboznaw ców z pracow ­ nik am i dziedzin pokrew ny ch oraz n a u k i p ro du kcji roślinnej, dla k tó re j przede w szystkim gleboznaw stw o nasze p lan u je swe prace na lata n a j­ bliższe i dalsze.

Dziś w kraczam y w okres wzm ożonej, prow adzonej planow o akcji badaw czej, zakrojonej na skalę państw ow ą.

Dzieje się to dzięki opiece, jak ą otacza obecnie Polska Ludow a n a u k ę w ogóle, ale jest to m ożliw ym także w dużej m ierze dzięki pew nym osiąg­ nięciom , k tó ry m i gleboznaw stw o nasze w ykazać się mogło.

(3)

N ależy podkreślić, że do rozw oju gleboznaw stw a polskiego przyczy­ n iły się w znacznym stopniu doniosłe osiągnięcia gleboznaw cze szkoły ro sy jskiej a n astęp n ie radzieckiej.

Jakżeż p rzed staw iają się rez u lta ty dotychczasow ych osiągnięć n a u k i gleboznaw czej w Polsce, po uw zględnieniu okoliczności om ów ionych uprzednio, a uzasadniających zarów no trud n o ści o rg an izacy jn o -m aterial- ne, ja k przede w szystkim , k ró tk i stosunkow o czasokres, w jakim glebo­ znaw stw o nasze mogło p rzejaw ić sw ą aktyw ność.

D ziedziną najob szerniej opracow aną przez gleboznaw stw o polskie je st dziedzina prac fizjograficzno-gleboznaw czych.

Że w łaśnie ta, a nie inna, gałąź gleboznaw cza rozw inęła się u nas najw idoczniej, w ynika z k ilk u okoliczności.

Tak więc przede w szystkim jest rzeczą n a tu ra ln ą w rozw oju każdej n au k i ty p u n au k i o ziemi, że podstaw ą rozw oju różnych dziedzin tej n au k i m usi być przede w szystkim poznanie istoty obiektu badanego, a więc prace fizjograficzne, w naszym w ypad k u zdążające do zbadania w aru n k ó w w y ­ stępow ania i p rzejaw ian ia cech c h arak tery sty czn y ch różnych „typów “ — ,,o dm ian“ — ,,g a tu n k ó w “ — ,,klas“ — etc. glebow ych.

Opis ty ch indyw iduów glebow ych ,zarejestrow an ie przestrzennego ich w ystępow ania, scharak tery zo w an ie pod w zględem p rzydatności dla gospodarki człow ieka, dążenie do w ytłum aczenia genezy p ow staw ania odnośnych indyw iduów i p rzy b ran ia przez nie sw oistych cech m orfologicz­ n y ch i biologicznych — oto elem enty niezbędnych p rac fizjograficznych, n a podstaw ie któ ry ch m ają się rozw ijać dalsze badania poszczególnych w y odrębnionych „ty p ó w “ z p u n k tu w idzenia ich chem izm u, cech fizykal­ nych, własności biologicznych i p ro d u k cy jn y ch etc. etc.

Konieczność ustalen ia w tere n ie w aru n k ó w genezy, ew olucji i w łaś­ ciwości poszczególnych gleb, to pierw sza najw ażniejsza okoliczność po­ w odująca, że odnośne b adania teren o w e rozw ijały się u nas intensyw nie. A dalsza okoliczność, konieczność tę akcentująca, to fakt, że badania fizjograficznie uznać trzeba, w początkow ym stadium rozw oju glebo­ znaw stw a u nas za badania n ajp ręd sze — za stadium fachow o poniekąd w stęp ne do badań precyzyjnych, op arty ch o m etody chemiczne, fizyczne, biologiczne etc.

Na badaniach fizjograficznych kształcili się wszyscy nasi gleboznaw cy i dopiero po pew nym „stażu “ w tej dziedzinie zajm ow ać się mogli d a l­ szymi, w ym agającym i specjalnego technicznego przygotow ania, b ad an ia­ mi ogółu cech glebow ych.

Tą drogą rozw ijać się więc m usiało w spółczesne gleboznaw stw o polskie.

(4)

6 A. M usierowicz i F. Terlikowski

A. B a d a n i a z d z i e d z i n y f i z j o g r a f i g l e b o w e j H istorycznie biorąc pierw sze prace z zakresu fizjografii gleboznaw ­ czej podjęte zostały przez T ow arzystw o Rolnicze (1858— 1861) i opraco­ w ane przez Teofila Cichockiego. D otyczyły one gleb K ró lew stw a Polskiego. Można tu też w spom nieć o nieco późniejszych frag m en tary czn y ch fizjograficznych badan iach prow adzonych przez uczniów F ranciszk a C zar- nom skiego: K azim ierza M iczyńskiego, K onstantego Jasińskiego , Mościc­ kiego K. i innych.

P race w ym ienionych autorów m iały to znaczenie, że były dla naszych pracow ników pew ną w skazów ką, ja k odnośne badania w inne być p ro ­ wadzone.

W łaściw y cykl prac z zakresu fizjografii gleboznaw czej, cykl p rac pow iązanych system aty czny m planem , w iąże się z działalnością Sław o­ m ira M iklaszew skiego.

Pierw sze p race tego gleboznaw cy u k a z u ją się w roku 1903 i są bez przerw y kon ty nuo w an e dokładnie do zgonu tego badacza (1947), d ając w recultacie około setki prac, no tatek, m ap i m onograficznych opracow ań z dziedziny gleboznaw stw a fizjograficznego. W ażniejszym i opracow aniam i M iklaszew skiego z tej dziedziny są: w ydana w r. 1907 ,,Mapa gleboznaw cza K rólew stw a P olskiego“ w skali 1 : 1.500.000 oraz m onografia p.t. ,,G leby P o lsk ie“ w y dana w 1930 r.

M ożna powiedzieć, że Sław om ir M iklaszew ski rozbudził u nas ru c h n aukow y i zainteresow anie się gleboznaw stw em i że dzałalność w spół­ czesnych gleboznaw ców polskich w znacznym stopniu w ynikła i w iązała się z jego dług oletn ią działalnością.

Do tego okresu odnosi się też działalność K onstantego M alewskiego, k tó rem u zaw dzięczam y zebranie i u stalen ie w ielu ludow ych nazw odm ian gleb naszych.

Z dalszych w iększych opracow ań fizjograficznych gleboznaw czych, p rzed okresem o statn iej w ojny, w spom nieć trzeba: opracow aną przez W ydział Gleboznaw czy P.I.N.G.W . w Puław ach, pod red a k c ją T. M ie- czyńskiego, zespołową p racę „M apa gleb w ojew ództw a lubelsk iego “ w skali 1 : 300000; m apę gleboznaw czą p ow iatu puław skiego w skali 1 : 100000 opracow aną przez J. Tom aszewskiego oraz pracę fizjograficz- no-gleboznaw cze terenów Polesia, opracow ane przez pracow ników W y­ działu Gleboznaw czego P.I.N.G.W . (J. Tom aszewski, Zajączkow ski, Nida, M iczyński i inni) i S. Kulczyńskiego.

Zespół gleboznaw czy w P o znaniu sk arto w ał znaczną część w o je­ w ództw a poznańskiego w skali 1 : 100 000.

Zespół w arszaw ski pod kierow nictw em M. G órskiego opracow ał m onograficznie m apę gleboznaw czą pow iatu skierniew ickiego.

(5)

W tym że m niejw ięcej czasie J. T okarski w ysunął w łasną teorię pow ­ staw an ia lessów a W. Łoziński opracow ał m apę gleb okręgu tarn o p o l­ skiego oraz ogłosił teorię pow staw ania czarnoziem ów, w któ rej w yraźnie przejaw ion e są w pływ y poglądów W illjam sa.

Zespół A. M usierow icza przeprow adził badania terenow e na kraw ędzi Podola i K a rp a t W schodnich.

Poza ty m i obszerniejszym i p racam i poszczególne badaw cze placów ki dokonały zdjęć kartograficzno-gleboznaw czych szeregu pow iatów , zakła­ dów i m ajętności dośw iadczalnych oraz duży szereg zdjęć obiektów d ro b­ niejszych, sk arto w an y ch w skalach szczegółowych.

W okresie pow ojennym (po ro k u 1946) z in icjaty w y R ady N aukow ej M inisterstw a R olnictw a oraz M inisterstw a Leśnictw a, przy czynnej w spół­ p racy Polskiego T ow arzystw a Gleboznawczego, zorganizow ane zostały zakrojone n a skalę państw ow ą prace fizjograficzno-gleboznaw cze.

T ak więc opracow ano w skali 1 : 1 000 000 przeglądow ą m apę gleb Polski. M apa ta, ja k rów nież będąca obecnie w opracow aniu szczegóło- wsza m apa w skali 1 : 300 000 w yk o n y w an e są jako prace zespołowe w szystkich placów ek gleboznaw czych w k ra ju , a więc przez zespoły gle­ boznaw ców w arszaw skich (w ojew ództw o w arszaw skie, łódzkie, białostoc­ kie); zespół puław ski (wojew ództw o kieleckie, część warszaw skiego, biało­ stockie, olsztyńskie, lubelskie); zespół lubelski (w ojew ództw o rzeszowskie, krakow skie); zespół w rocław ski (w ojew ództw o dolno i górnośląskie); zespół gdański (wojew ództw o gdańskie); zespoły poznańskie (wojew ództw o w ielkopolskie i szczecińskie oraz pom orskie).

Odnośne prace prow adzone są na podstaw ach klasy fikacy jn ych opracow anych przez P olskie Tow arzystw o Gleboznawcze.

Niezależnie od ty ch prac poszczególne zespoły i jednostki p rzep ro ­ w adzały szereg opracow ań tery to rió w m niejszych. W pracach ty ch żywy i coraz w y d atn iejszy udział biorą m łodsi pracow nicy gleboznaw cy, k tó ­ ry ch k a d ry stale n a ra stają , w każdej niem al placówce, o k tó rej powyżej wspom niano.

Stw ierdzić należy, że w kład naszego gleboznaw stw a w dziedzinie prac fizjograficznych przedstaw ia się pow ażnie i ro k u je nadzieję na dalszy szybki rozw ój prac w ty m zakresie.

W rezultacie odnośnych szem atycznie om ówionych prac rozporzą­ dzam y dzisiaj:

1) m apam i przeglądow ym i k raju ,

2) m apam i przeglądow ym i szeregu w ojew ództw , 3) m apam i szczegółowymi w ielu pow iatów , 4) zdjęciam i szczegółowymi szeregu nadleśnictw ,

(6)

8 A. M usierowicz i F. Terlikowski

6) posiadam y m onograficzne opracow ania n iek tó ry ch gleb w y stę ­ pujących w k raju ,

7) posiadam y opracow ania fizjograficzne n iek tó ry ch typów glebo­ w ych jak np. łąkow ych, rędzin, gleb leśnych, gleb górskich, gleb torfow ych.

J e st to dorobek pow ażny a podnieść należy, że odnośne zdjęcia p ro ­ w adzone są stale z am bicją doskonalenia ich i dostosow yw ania do zagad­ n ień pro d u k cji roślinnej, do uw zględniania m om entów gospodarczo w aż­ nych, jako podstaw y planow ej rejonizacji, jako podsfaw y uw idaczniającej potrzeby m elioracyjne, badania zjaw isk erozji, badania zagadnień żyz­ ności gleb etc.

Uznać więc można, że w dziedzinie fizjografii w kład naszego gle­ boznaw stw a w całość w iedzy gleboznaw czej nie u stę p u je dorobkow i inny ch narodów , za w y jątk iem gleboznaw stw a radzieckiego, w każdej dziedzinie i w każdym zakresie przodującego w św iatow ej nauce gleboznaw stw a.

W pozostałych dziedzinach n au k i gleboznaw stw a udział i dorobek naszych placów ek nie może poszczycić się osiągnięciam i podobnym i do

uzyskanych w dziedzinie fizjografii gleboznaw czej.

W każdej z ty ch dziedzin w kład naszego gleboznaw stw a sprow adza się do pozytyw nych osiągnięć w odniesieniu do tem a ty k i szczegółowej, dotyczącej raczej w ęższych odcinków danego zagadnienia.

Ogólnie powiedzieć należy, iż poza w ym ienionym i już S. M ikla­ szew skim i T. M ieczyńskim , w łaściw ym i p ionieram i budow y naszego współczesnego gleboznaw stw a byli przede w szystkim :

M. G órski — Al M usierow icz — J, Sioma — J. Tom aszewski Zespół poznański *) — W łodek J a n — Żółciński J.

Stopniow o do prac w łączali się:

St. Вас — К. B o raty ń sk i — A. B yczkow ski — E. Chodzicki — В. D obrzański — W. D ąbrow ski — Z. Golonka — J. G rzym ała — M. K w i- nihidze — В. K uryłow icz — J. K rzyszkow ski — L. K rólikow ski — Sz. K o ta r — K. K uźn iar — F r. K uźnicki — Wł. Łoziński — A. M aksim ów — J. M ieczyński — St. Nida — Z. Olszewski — L. Staniew icz — Z. S ta ­ rzyński — M. Strzem ski — B. Św iętochow ski — J. T okarski — T. W ło- czewski — A. W ondrausch — W. Zajączkow ski — H. Uggla i w ielu innych.

W k ró tk im przeglądzie m ożna by streścić uzyskane w yniki w sposób następujący :

*) Od Redakcji — Zespół poznański, pracował pod kierunkiem prof, dr F. K. Terlikowskiego.

(7)

B. B a d a n i a w d z i e d z i n i e f i z y k i g l e b o w e j . W tej dziedzinie w ażniejszy dorobek sprow adzić m ożna do niżej przedstaw ionych zagadnień:

1) w artościow ym m etodycznym osiągnięciem jest w ypracow anie przez T. M ieczyńskiego a p a ra tu ry do granulo m etry cznej, przepływ ow ej m e­ tody analizy m echanicznej gleb; oraz zm odyfikow anie areo m etru m e­ tody Bouyoucos’a przez Prószyńskiego.

2) zarów no puław ska, acetonow a, m etoda oznaczania bezpośrednio w te ­ ren ie wilgoci w glebach, jak i m yśl zespołu poznańskiego zużytkow ania jako podstaw y do takich oznaczeń term icznych zm ian m asy glebow ej pod w pływ em dodaw ania do nich soli o w ysokiej ciepłocie rozpuszcza­ n ia się (np. azotan am onu) zasługują n a dalsze rozpracow anie;

3) dalsze usiłow ania w k ieru n k u oznaczania wilgoci w glebie w w a ru n k a ch polow ych, opracow yw ane były przez L. Staniew icza (m etoda rezo­ nansow a) i są opracow yw ane przez J. Tokarskiego.

Możność oznaczania wilgoci glebow ej w tere n ie oraz możność p ro ­ w adzenia n a tej podstaw ie obserw acji o w odnej gospodarce w poszczegól­ nych utw o rach glebow ych, są zagadnieniam i dużej doniosłości — tak że prak tyczn ej.

Jak k o lw iek dotychczasow e nasze usiłow ania nie rozw iązały zagad­ nienia oznaczania wilgoci glebow ej szybkim i polow ym i m etodam i ty m nie m niej są pew nym w kładem w odnośnej dziedzinie bad ań i, być może, przy dalszym rozpracow aniu dadzą się zastosować w pracach terenow ych.

Szeregiem zagadnień zw iązanych z gospodarką w odną w glebie m. i. zajm ow ali się: Bac St. — D obrzański В. — K uźniar К. — K uryłow icz В. — O strom ęcki J. — Św iętochow ski B. — Tom aszewski J.

Znaczenie k lim atu glebowego dla procesów glebow ych i własności biologicznych gleb p odkreślane jest w pracach zespołu poznańskiego.

Z in nych prac odnoszących się do fizyki glebow ej w spom nieć trzeb a prace odnoszące się do b adań nad s tru k tu rą glebową. B adania tak ie p ro ­ w adzili u nas m. i. G urski H. i N iew iadom ski.

Z agadnienie s tru k tu ry glebow ej uw ażano w gleboznaw stw ie za za­ gadnienie doniosłe. P race W iljam sa n ad ały wszakże tym zagadnieniom c h a ra k te r w yjątkow o d ecy dujący o produkcyjności gleb.

S krom ny nasz dotychczasow y dorobek w tej dziedzinie w y d atn ie ulegnie popraw ie, bow iem obecnie — pod w pływ em teorii W iljam sa — w iele naszych placów ek zagadnienie s tru k tu ry bada ponownie, p rzy zna­ jąc, że jest to zagadnienie cen traln e p ro b lem atu żyzności gleb.

Z cecham i fizykalnym i gleb w iąże się w ażne gospodarczo zagad­ nienie e r o*z j i gleb.

(8)

10 Ä. M usierowicz i F. Terlikowski

Z agadnienie to jest obecnie szczegółowiej badane przez zespół p ra ­ cow ników J. O strom ęckiego i S. Baca; n a ten tem a t zacytow ać m ożna m. i. rów nież pub likacje J. Żółcińskiego, W. Łozińskiego.

C. B a d a n i a w d z i e d z i n i e c h e m i i ł ą c z n i e z ż y z n o ś с i ą g l e b .

Jak k o lw iek osiągnięcia naszego gleboznaw stw a w dziedzinie chem ii i żyzności gleb nie przejaw iły się w sposób w y suw ający odnośne prace na czołowe m iejsca w nauce gleboznaw stw a światow ego, tym nie m niej ogólny dorobek nasz w tej dziedzinie jest dość różnorodny i pokaźny.

Isto tnie n ajw iększa ilość publik acji nau ko w ych gleboznawczych polskich poświęcona była zagadnieniom zw iązanym z chem ią i żyznością gleb.

W dziedzinie p rac n ad fizykochem icznym i procesam i glebow ym i pośród polskich p rac gleboznaw czych w y su w ają się na m iejsce pierw sze — prace zespołu A. M usierowicza.

Dotyczą te prace badania zjaw isk sorbcji kationów i anionów koa­ gulacji koloidow ej fra k c ji glebow ej pod w pływ em H -jonów ,,efek tu su - sp ensyjnego“ i inne.

Poza tym i pracam i wspom nieć tu też trzeba o pracach E. G odlew ­ skiego — S. J e n ty sa — M. G órskiego — K. B oratyńskiego — B. Św ięto­ chowskiego — A. M aksim ow a — Zespołu poznańskiego — B. D obrzań­ skiego. — T. W łoczewskiego — B. K uryłow icza.

M onograficzne opracow ania o w łasnościach sorbcyj-nych gleb w ydali, op ierając się przede w szystkim , na zdobyczach uczonych radzieckich — A. M usierowicz oraz A. M aksim ów. O drębne m onografie w ydali ci sam i autorow ie tak że i o koloidach glebow ych.

Jeśli chodzi o ogólne w łasności chem iczne gleb, to dotyczące dane zn ajd u jem y w m onografiach i licznych specjalnych pracach, przy czym w iele z tych prac, rozw ażając poszczególne pro blem y chem ii gleby, n a ­ w iązuje do podstaw ow ego zagadnienia żyzności gleb.

P aruszone w tych pracach tem a ty chem iczno-gleboznaw cze są b a r­ dzo różnorodne. Z arejestro w ać by tu należało długi szereg pu blikacji, przede w szystkim autorów w yszczególnionych na stro nie 8 oraz w ielu in ny ch pracow ników , jak R. Borkowski, W. G rodzicka, J. H ausbrand t, Z. Lewicki, A. W ondrausch.

Specjalne m iejsce z ajm u ją prace nad badaniem w łasności odczy­ now ych gleb.

Na odczyn gleb, jako na jed n ą z w ażnych cech gleb zwrócił uw agę szereg badaczy. Zbadano odczyn różnych gleb oraz sporządzono szereg m ap odczynu gleb, różnych terenów . W pracach tych* brali udział

(9)

K. B oratyński, — A. Byczkow ski — B. K uryłow icz — M. K w inichidze — T. M ieczyński — S. M iklaszew ski — A. M usierow icz — A. M aksim ów — J. W łodek — T. W łoczewski — T. W ilczyński — W. Sw ederski — J. T om a­ szew ski — Zespół poznański i w ielu innych.

Z agadnieniam i dotyczącym i zm ienności pH gleb u p raw n y ch w cyklu rocznym zajm ow ał się M iklaszew ski S. — Staniew icz L. — a zm iennością u gleb leśnych — T. W łoczewski.

Zespół poznański badał, jak i w pływ na odczyn gleb w y w ie ra ją sole n iek tó ry ch naw ozów oraz jak w pływ a odczyn gleb na rozwój niek tó ry ch roślin upraw nych.

G órski M. ze sw ym zespołem — Kozłowska A. — Sw ederski W. i inni badali, jak i w pływ na k o n cen trację H -jonów w glebach w y w ie ra ją n iek tó re rośliny.

M etodyką oznaczania pH w glebach zajm ow ali się: B oraty ń sk i K. — M aksim om A. — Zespół poznański i inni.

O bszerniejsze m onografie dotyczące kw asow ości gleb i potrzeb ich w apno w ania opracow ali: M aksim ów A. — M usierowicz A. — i inni.

W yszczególnione prace stanow ią cenny m ate ria ł dotyczący odczynu naszych gleb, jego dynam iczności oraz jego znaczenia dla rozw oju roślin i m ikroorganizm ów glebow ych.

P race badaw cze dotyczące z a w arty ch w glebach m ikroelem entów (B — Mn — Ti) ogłosili. M usierow icz i jego zespół oraz Zespół Poznański.

O bszerną m onografię tra k tu ją c ą o zaw artości m ikroelem entów w glebach i roślinach oraz o ich znaczeniu dla życia roślin opublikow ał A. M aksim ów.

W w spom nianych pow yżej p racach z zakresu chem ii gleby pod­ k reślić należy ch arak tery sty czn y ich ry s a m ianow icie zaznaczenie m o­ m entów , k tó re m ogły by przyczynić się do w yjaśnienia n iek tó ry ch p ro ­ cesów zw iązanych z żyznością gleby.

Ta cecha jest isto tn ą dla większości w ydanych u nas p rac z zakresu chem ii gleby i w skazuje n astaw ien ie większości naszych pracow ników , na k ie ru n e k uznający — zgodnie ze w spółczesnym gleboznaw stw em rad ziec­ kim — że żyzność gleb, ich produkcyjność, jest ich cechą n ajistotniejszą. W ynika z tego, że udział naszego gleboznaw stw a w dziedzinie badań n a d żyznością gleb, jak kolw iek sk rom ny w swoim dotychczasow ym efekcie, zaznacza się stale. R okuje to nadzieję, że przy planow ej obecnie pracy zespołow ej, k ieru n e k ten będzie m ógł wzmóc się i w spółdziałać w postępie w spółczesnej n a u k i gleboznaw stw a.

(10)

12 A. Musierowicz i F. Terlikowski

D. B a d a n i a n a d p r ó c h n i c ą i m i k r o b i o l o g i ą g l e b y ł ą c z n i e z ż y z n o ś c i ą g l e b .

D ziałem odrębnym chem ii gleby są zagadnienia zw iązane z b a d a n ia ­ m i nad próchnicą.

W tej dziedzinie dorobek naszego gleboznaw stw a w ykazać się może in teresu jący m i osiągnięciam i. Tak więc J. Żółciński opracow ał now ą teo ­ rię tw orzenia się próchnicy.

W p racach nad procesam i h u m ifikacji — m iędzy innym i — zazna­ czyły się dw a w ażne p ro b lem aty — a m ianow icie problem s tra t azotu przy przem ianie w glebie m as roślinn y ch oraz znaczenie dla tych proce­ sów każdorazow ego stosunk u С : N.

Do w yjaśnien ia pro b lem atu pierw szego przyczyniły się prace Żół­ cińskiego, a później M usierowicza, w ykazujące, że przy h u m ifik acji roślin bogatych w azot, np. m otylkow ych, zależnie od w arunków , w k tó ry c h przebiega hu m ifikacja, m ogą mieć m iejsce duże s tra ty azotu. M iędzy in n y m i przeciw działać tem u m ożna przez przesuw anie stosunku С : N w k ieru n k u jego zw iększenia. Zagadnieniem stosunku С : N zajm ow ał się u nas Zespół poznański. O becnie M usierowicz — naw iązując do płodo- zm ianów W iljam sa — sta ra się w yśw ietlić ich uzasadnienie także i z p u n k tu w idzenia korzystnego dla uniknięcia s tra t azotow ych zw iększania sto su n k u С : N przez proponow ane w płodozm ianach W iljam sa m ieszanki tr a w i m otylkow ych. B adaniem stosun k u С : N i jego znaczeniu w procesach glebotw órczych zajm ow ał się też L. K rólikow ski. (Stosunek С : N w ściół- kach i glebach leśnych) T. Block (Zm iany u k ład u С : N w zależności od c h a ra k te ru roślin u p raw n y ch i ich nawożenia).

Luźne dane dotyczące zaw artości próchnicy i stosunku С : N w n a ­ szych glebach podaw ane są poza tym w licznych pracach różnych polskich gleboznawców .

Jeśli chodzi o badanie m etodyczne nad oznaczaniem próchnicy w gle­ bach, to zajm ow ały się tym zespoły: poznański, puław ski i były dublański. N ajm niej w yjaśn ioną w ydaw ała się być kw estia bezpośredniego oddziaływ ania zw iązków próchnicznych na rozwój roślin — niezależnie od działania próchnicy na dodatnie regulow anie cech k lim atu glebow ego i niezależnie od odżywczego działania zaw arty ch w próchnicy m akro - i m ikroelem entów .

Z agadnienie bezpośredniego działania próchnicy jako sty m u la to ra rozw oju roślinności było — zwłaszcza w ostatn ich m niejw ięcej lata ch — przedm iotem w ielu dociekań.

Z agadnieniom ty m specjaln ie w iele pracy pośw ięcił w Polsce B r. N iklew ski a obecnie tem a ty te są dalej b adane przez jego uczniów.

(11)

N iektórzy inni autorzy polscy (G órski M. i Zespół poznański) nie otrzy m ali w yników potw ierdzających obserw ację Br. Niklew skiego. N ie­ którzy z uczniów N iklew skiego sądzą, że działanie dodatnie związków próchniczych polega na udziale ich w regulow aniu procesów o k sy reduk - cyjn y ch podłoża glebowego.

W ten sposób uznać by należało, że n a u k a nasza przyczyniła się w y ­ raźnie do w yśw ietlenia ważnego zagadnienia o sty m u lu jący m działaniu próchnicy na rozw ój roślinności.

Z zagadnieniam i próchnicy i jej przem ian, pow staw aniem etc. w d u ­ żej m ierze łączyć m ożna doniosły dział m ikrobiologii gleby.

D orobek w tej dziedzinie sprow adza się głów nie do p rac J. Zie- m ięckiej oraz jej w spółpracow ników J. G ołębiow skiej — H. K arnick iej i K. K uźniara.

W pracach zespołu Ziem ięckiej zajm ow ano się głów nie problem em biologicznego w iązania azotu przez rośliny m otylkow e oraz b a k te rie ty p u azotobaktera.

Z ajm ow ano się tam rów nież zagadnieniam i dotyczącym i rozkładu błonnika, pentozanów etc. w glebach, więc zagadnieniam i w ażnym i dla procesu h u m ifikacji i m ineralizacji m as roślinnych.

Poza w yszczególnionym i pracam i, Chodzicki E. przeprow adził m i­ krobiologiczne badania nad w pływ am i zm iany składu gatunkow ego drze­ w ostanów na stan gleby. Sw ederski W. w y k on ał badania dotyczące p rze­ biegu n itrifik a c ji w glebach połonin w schodnio-karpackich, a Św ięto­ chowski B. przeprow adził badania ilu stru jąc e przebieg n itrifik a c ji w gle­ bach torfow ych.

Należy tu wspom nieć o ciekaw ej teorii n itrifik a c ji J. Żółcińskiego (możność n itrifik a c ji także drogą abiotyczną pod w pływ em działania św ia t­ ła na sole am onow e i azotyny). Teoria ta została potw ierdzona przez bad a­ czy hinduskich.

E. P o d r ę c z n i k i o r a z o p r a c o w a n i a n i e k t ó r y c h d z i a ł ó w g l e b o z n a w s t w a .

A u to rem pierw szego polskiego podręcznika gleboznaw stw a p,t. „Zasady agronom ii czyli n au k i o g ru n ta c h “ (1819) był M. Oczapowski.

W 1901 r. Czarnom ski F. w ydał podręcznik p.t. „N auka o glebie“ . W 1906 r. ukazu je się podręcznik S. M iklaszew skiego p.t. .,G leby Ziem P o lsk ich “. W podręczniku tym , op ierając się na obszernych sw ych b a d a ­ niach terenow ych, podaje M iklaszew ski S. opracow aną przez siebie k la ­ sy fikację gleb polskich. Rozszerzone w yd an ie podręcznika „G leby Ziem

(12)

14 A. M usierowicz i F. Terlikowski

d o lsk i“ w ychodzi w 1930 r. W 1931 r. w y daje „K ró tk i podręcznik glebo­ z n aw stw a“ T. M ieczyński, a w 1946 r. u k azu je się podręcznik S. M iklaszew ­ skiego p.t. „Z arys n a u k i o g lebie“ .

Jeżeli chodzi o gleboznaw cze badania terenow e, to rzeczy te są u ję te w podręcznikach S. M iklaszew skiego „Rozpoznanie gleb w p olu “ i w pod­ ręcznik u T. M ieczyńskiego „G leboznaw stw o te re n o w e “.

D ane dotyczące genezy gleb m am y zestaw ione w opracow aniu A. K arpińskiego „W iadomości o pow staw aniu g leb y “ i w opracow aniu S. Mi­ klaszew skiego „P ow staw anie i kształto w an ie się g leb “.

System y klasy fik acy jn e gleb są obszernie sch arak tery zo w an e przez: M. Strzem skiego w publikacji pt. „Z arys rozw oju n aukow ej system aty k i gleb“.

G leby m ułow o-bagienne zostały sch arak tery zo w an e w m o no grafii J. Tom aszew skiego „G leby bło tn e P olesia“ a gleby torfow e w m onografii S. K ulczyńskiego „Torfow iska P o lesia“.

Tom aszew ski J. i K ulczyński S., c h a ra k te ry z u ją c gleby błotne, oparli się na opracow anych przez siebie system ach klasyfikacyjnych.

Tom aszew ski J. n apisał rów nież podręcznik „G leby łąkow e“ (1947). P odręcznik z dziedziny m ikrobiologii gleb „Z arys m ikrobiologii gleb“ nap isała J. Ziem ięcka a m onografię „O rganizm y glebow e“ opracow ał A. M usierowicz. O bszerne m onografie „G leby bielico w e “ i „M ady — A ueboden“ (w języ ku niem ieckim ) zostały w ydane przez T. M ieczyń- skiego.

Poza ty m posiadam y opracow ania książkow e:

1) M aksim ów A. — Sorbcja i kwasowość gleb — M ikroelem enty i m ik ro -nawozy.

2) M usierowicz A. — K oloidy glebow e — A dsorbcyjne w łasności gleb —

O kw asow ości i w apnow aniu gleb — Fizyczne w łasności gleb — Skład m echaniczny gleb.

Z agadnieniam i dotyczącym i szàcow ania g ru n tó w zajm ow ali się w X IX w ieku Oczapowski M. i inni.

Nowsze w ytyczne co do bo nitacji g ru n tó w są zestaw ione w podręcz­ nikach S. M iklaszew skiego. „Rozpoznaw anie gleb w p o lu “ — T. M ieczyń- skiego „K ró tki podręcznik glebo zn aw stw a“ i w książce S. M oszczeńskiego- „Poszukiw anie cenności g ru n tó w o rn y ch “ .

Z arys histo rii gleboznaw stw a w Polsce napisał M. G órski (1927).. B ibliografię p rac gleboznaw czych poza ty m opracow ał M. Strzem ski (1949).

T ak więc p rzed staw iają się osiągnięcia do chw ili obecnej glebo­ znaw stw a polskiego i w kład jego do n au k i gleboznaw stw a w ogóle.

Cytaty

Powiązane dokumenty

g) zaistnienia okoliczności leżącej po stronie Zamawiającego, w szczególności wstrzymania robót przez Zamawiającego bądź jakiegokolwiek opóźnienia, utrudnienia lub

g) zaistnienia okoliczności leżącej po stronie Zamawiającego, w szczególności konieczności usunięcia błędów lub wprowadzenia zmian w dokumentacji projektowej

Kilka minut przed końcem zajęć nauczyciel prosi uczniów, by na karteczkach wyrazili swoje opinie na temat lekcji: Co Ci się szczególnie podobało podczas lekcji. Co można

P iasek p ustyń afrykańskich silnie bardzo rozgrzewa się od prom ieni słońca i szybko ciepła swego udziela powietrzu, kiedy tym czasem lody i śniegi północy

B anach, Sur les operations dans les ensembles abstraits et leur application uax equations intógrales,

Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że te trzy niezależne od siebie zjawiska będą posiadały choć jeden wspólny moment trwania.. Przy rozwiązywaniu tego zagadnienia

Zaś dialog małżeński na poziomie niewerbalnym rozkłada się na dwa aspekty: gesty dnia codziennego, które powinny być znakiem ich wzajemnej miłości i szacunku dla siebie

ustawę o szyickim kodeksie rodzinnym, która zdecydowanie narusza prawa kobiet afgańskich i jest sprzeczna z afgańską konstytucją i międzynarodowymi normami w zakresie