1
S P IS Z A W A R T O Ś C I TE C Z K I — ....T'
-
S o o W U S K
-
■
. ' : . ' '■ ' '
I. Materiały dokumentacyjne 1/1 - relacja właściwa V
I/2 - dokumenty (sensu stricto) dot. osoby relatora I/3 - inne materiały dokumentacyjne dot. osoby relatora
II. Materiały uzupełnieniające relację
. . -
' i-':; -
• . V
2
3
4
5
6
7
8
Z W I Ą Z E K H A R C E R S T W A P O L S K I E G O G Ł Ó W N A K W A T E R A
C C - 4 S - W a r s z a w a . ,1 M K o n o p n i c k i e ) 6 O e l . 2 8 - 9 2 - 6 0 A d r e e t e l e g r a f i c z n y : Z H P W e r s z e w o
1 3 2 4 / K I I / 8 4 W a r s z a w a , d n i a 19.IIJ. 19 84 r
Z a ś w i a d c z e n i e
Komisja Historyczna Głównej Kwatery Związku Harcerstwa Polskiej na podstawie posiadanych dokumentów - stwierdza#że Krystyna
Policeraiczównafps."SewaB ,ur.l5.XI.1926r., w czasie okupacji
/ IX.1940-6.VIII.1944/ należała do konspiracyjnej drużyny harcerskiej nr. XIII w Warszawie.
Krystyna Połicewiczówna jako łączniczka Komendy Pogotowia Harcerek /Komendantka -Józefina Łapińska/ w czasie Powstania Wa r
szawskiego, w dniu 4 sierpnia 1944r - została ranna i 6 sierpnia zmarła w szpitalu na ul. Marszałkowskie nr. 40.
Zaświadczenie wydaje się na prośbę Ob.Barbary Fotek - celem przedłożenia władzom ZBoWiD.
./>'__, HjN
i i “ !
\&. .Jj j
Sekretarz
Komisji Historycznej
łdbśń sR3/
i
. I n t t o g r o f l o " W . 3. z . 5 € 5 /3 4 ? 8 /7 9 , n . 6 0 .0 0 0
9
10
11
12
13
Jadwiga Zanowa „ W służbie oświaty”
Pamiętnik z lat 1900-1946 , im. O ssolińskich Zakład N arodow y W ydaw nictw o 196 lr Str. 318
„ O fiarą Strzelca - gołębiarza stała się sanitariuszka K rystyna P olicew icz, now o obrana przyboczna sztandarow ej, dobra, szlachetna, bardzo zdolna dziew czyna.
Pom im o usilnych starań lekarzy i pani Hanki Piotrow skiej nie udało się jej uratow ać.
Jej pam ięci pośw ięcony je s t w iersz Basi G izów ny z obozu:
Był taki dzień upalny, strzałam i znaczony udręczony bom b hukiem , granatów błyskam i gdy ludzie po piw nicach truchleli ze strachu
i cali drżąc szeptali: "Zm iłuj się na nam i!”
B ył taki dzień upalny, słońcem przepełniony, gdy zielone gałęzie ścinał deszcz g ran a tó w ...
Ci, co ginęli w m ieście, konali w śród blasków , Ci, co padli na polach konali w śród kw iatów . I w tym dniu przesłonecznym , co w inien siać radość, w śród naszej ciężkiej walki szła też z nam i trw oga,
bo rosły stosy trupów , ja k pom niki chw ały, i krzyże pod m uram i, ja k skarga do Boga.
A choć w ieczór zapadał, w ciąż szalała w alka, od strasznego bom b huku drżała ziem ia cała.
N oc nie przyniosła ulgi - bo śm iercią znaczona, gdy ju ż księżyc w ychodził - K rystyna k onała.”