• Nie Znaleziono Wyników

Problemy polsko-rosyjskiej współpracy rewolucyjnej 1907-1912 (w związku z książką S. M. Falkowicz, Proletariat Rossii i Polszi w sowmiestnoj riewolucjonnoj borbie (1907-1912), Moskwa 1975)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problemy polsko-rosyjskiej współpracy rewolucyjnej 1907-1912 (w związku z książką S. M. Falkowicz, Proletariat Rossii i Polszi w sowmiestnoj riewolucjonnoj borbie (1907-1912), Moskwa 1975)"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

P ro b le m y p o lsk o -ro sy jsk ie j w s p ó łp ra c y r e w o lu c y jn e j 1907 — 1912

(w zw iązku z książką S. M. F a l k o w i c z , P roleta ria t R ossii i P o lszi w

sow m iestn oj riew olu cjon n oj borbie (1907

1912),

Institut Slaw ianow iedienija i B ałkanistiki, Izd. „Nauka”, M oskwa 1975, s. 377).

Omawiana niżej m onografia w yszła spod pióra S. F a l k o w i c z , dośw iad­

czonej polom stki-histoiryka *. Temat jej pracy jest chronologicznie dość szeroki:

obejmuje w edług brzm ienia tytu łu okres sześciu lat, a przede w szystkim — k w e­

stię całego proletariatu Polski. Zwęża za to zasięg problem atyki określenie „w e

■wspólnej w alce rew olucyjnej”. W istocie m n iejszy jest też ob jęty przez autorkę okres: chodzi bowiem o lata reakcji porew olucyjnej (druga połowa 1907 r. —

lato

1910 r.) i część, ściślej początek, okresu ożyw ienia ruchu rew olucyjnego i ro­

botniczego (jesień 1910 r. — styczeń 1912 г.). Co w ięcej, m im o iż w ty tu le figu ­ ruje „Polska”, faktycznie rozprawa dotyczy w 9/10 zaboru rosyjskiego, a ściślej tylko K rólestw a Polskiego *.

Autorka w ykorzystuje, obok obszernej literatury z zakresu historii KPZR i rosyjskiego ruchu robotniczego, także i najnow sze prace polskich historyków ; szeroko korzysta też ze źródeł drukowanych, w tej liczbie i z prasy galicyjskiej.

N ajwartościowsze są jednak źródła z archiwów radzieckich, przede w szystkim dotyczące partii ro sy jsk ic h 3, a le tiakże i polskich, „wewnątrzpartyjnie” oraz p oli­

cyjne itp .4.

Praca składa się ze w stępu, ośm iu rozdziałów i zakończenia. Jest zaopatrzona w indeks o s ó b 5, choć brak n iestety w ykazu źródeł i opracowań. Przypisy źródło­

we są też zbyt zred uk ow ane'. N atom iast włączono podobizny szeregu działaczy, a w ich liczb ie — dotąd nie· reprodukowane. To istotny plus

i s . F a l k o w i c z opublikowała szereg prac, zwłaszcza o walce ideowo-politycznej w polskim ruchu narodowowyzwoleńczym w latach pięćdziesiątych—sześćdziesiątych XIX w., ale także na tem aty ZDliżone do badanych w omawianej tu m onografii (rewolucja 1905—1907 i kontakty polsko-rosyjskie w latach 1912—1914).

г Choć sądząc z ty tu łu zasięg tem atu ujęto terytorialnie, to — niezależnie od tego, o czym mówimy w tekście — problem atykę ujęto wyłącznie w kontekście polsko-rosyjskim (s. S) pozostawiając na uboczu inne narodowości.

3 Chodzi tu zwłaszcza o archiw alia (i druki) z Centralnego Archiwum Partyjnego In ­ stytutu M arksizmu-Leninizmu przy КС KPZR.

*

Są to źródła z CA przy КС PZPH, z AGAD, WAP w Krakowie, z działu rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej itd. Pozwoliło jej to naw et na ustalenie nowych, nieznanych dotąd historykom, prac ta k w ybitnych przywódców polskiego ruchu robotniczego, ja k np.

A. Warski (zob. s. 144, przyp. 149).

5 Zabrakło jednak geograficznego. O potrzebie skorowidza w wydawnictw ach radziec­

kich pisał W. L e n i n (list z 1922 r.): Dzieła t. XXXIII, s. 352.

« W wypadku pozycji prasowych podano tylko nazwę, datę i num er pisma, gdy chodzi o archiwalia — nazwę archiwum i sygnaturę.

’ Inna sprawa, któ ra zresztą dotyczy także naszych w ydawnictw : czy zawsze należy zamieszczać zdjęcie policyjne. Wszak zniekształcają one niejednokrotnie rzeczywiste rysy danej tw arzy i postaci do takiego stopnia, iż wpływa to odstręczająco na czytelnika (zob.

w omawianej tu publikacji fot. S. Łapińskiego na s. 39 i — częściowo — F. Kona na s. 141).

Najbardziej rażącą fotografię — Łapińskiego zamieszczono po raz pierwszy w w ydaw-

PBZEGLĄD HISTORYCZNY, TOM LX V III, 1977, zesz. 1.

(3)

1 4 8 JA N KANCEWICZ

Przechodząc (w rozdz. II) do charakterystyki okresu reakcji (jesień 1907—

1910) S. Faikow icz wskazuje na szowinizm w ielk o ru sk i8, stosowany wobec narodowości nierosyjskich, a wśród nich P olaków i Żydów, na nagonkę wobec nich — jak określali to bolszew icy (s. 115). Konkretnie w ym ienia się tu nie tylk o oderw anie od K rólestw a Polskiego Chełm szczyzny, lecz także, nie znane dotąd a pochodzące z końca 1911 r. projekty oderw ania guberni suw alskiej (s.

157). W ynikiem tego — obok ininych czynników — był oczyw iście w zrost nacjo­

nalizm u polskiego. Oba zaś te nacjonalizm y stanow iły składnik reakcji, triu m fu ­ jącej po porażce rew olucji 1905 r. i tak ściśle zw iązanego z nią internacjonalizm u.

Autorka w spom ina taikże, choć m arginalnie, o stanow isku innych partii ro- ryjskich, np. socjalistów -rew olucjonistów (eserowców), którzy wpraw dzie pro­

gramowo uznawali sam ookreślenie i sfederalizow anie przyszłego państw a rosyj­

skiego, ale w praktyce „na danym etapie” obstaw ali tylk o przy autonomii K ró­

lestw a, także personalnej — poza nim ·.

Tuzin w ierszy poświęcono w ystąpieniom socjaldem okratów n ie-bolszew ików z trybuny III Dumy, w ym ierzonym przeciwko uciskow i narodowemu Polaków, na rzecz ich sam ookreślenia, a aktualnie — autonom ii K rólestwa P o lsk ieg o 10. Rzecz jasna, niezw ykle obszernie przedstawiono dem okratyczne i internacjonalistyczne stanow isko b olszew ików w ogóle, a ich przedstaw icieli w III Dum ie w szcze­

gólności ” .

Oczywiście, pokazuje się ugodowaść polskich klas posiadających i obu ich kół w III Dum ie, a zarazem szowinizm , w szczególności antysem ityzm , zresztą także antylitew skość, dem askow ane przez bolszew ickie pism o „Proletary” (s. 143, przyp. 143). Pobieżne o św ietlen ie NZR, znacznie zaś szczegółowsze (i nieraz źród­

łow e) ideologii oraz polityki PPS Frakcji i PPSDGiSC, potwierdza ich charak­

terystykę, znaną z naszej m arksistow skiej h isto rio g ra fii12. A le autorka dorzuca

n ic tw ie p o lsk im . A u to r n in ie jsz e g o a r t y k u ł u m o ż e n a p o d s ta w ie a u to p s ji z a ś w ia d c z y ć , że b y ł to c z ło w ie k n ie ty lk o w ie lk ie g o i n te le k tu , le c z ta k ż e i u r o k u b iją c e g o z c a łe j je g o p o sta c i.

8

s.

F a i k o w i c z słu s z n ie p o d k re ś la , że s to s o w a ł go c a r a t, k la s y p o s ia d a ją c e i ic h p a r t i e : o d s k r a j n y c h n a c jo n a lis tó w p o c z y n a ją c , a n a b a r d z ie j u m ia r k o w a n y c h „ k a d e ta c h ’' k o ń c z ą c . S z k o d a j e d n a k , że n ie z n a jd u je m y w k sią ż c e n ic o p o w s ta ją c y m w ó w c z a s p r ą ­ d z ie „ n a r o d o w y m ’* lu b „ n a c jo n a l- d e m o k r a ty c z n y m ” , j a k n a z y w a go L e n i n (D zieła t. X IX , s. 546); p r ą d te n w y k o rz y s ty w a ł, w e d łu g L e n in a „ p r z e s ą d y n a c jo n a lis ty c z n e c h ło p a ro s y js k ie g o ” (ta m ż e — o ra z ta k ż e n a s. 566 i t. X X , s. 481). Z re s z tą w p ły w b u r ż u a z ji p o ­ w o d o w a ł, że n a c jo n a liz m te n o g a r n ia ł — j a k p is a ł L e n in — „ n ie k ie d y cześć r o b o tn ik ó w ” (t X V II. s. 40).

9 S z k o d a , że S. F a i k o w i c z n ie m ia ła m o ż liw o śc i w e s p rz e ć ty c h te z n o w y m m a ­ t e r ia łe m ź ró d ło w y m . P o w o łu je się w t e j , r o s y js k ie j p rz e c ie ż , k w e s tii n a — s k ą d in ą d c e n n e — u s ta le n ia L. B a z y l o w a . C o p r a w d a te n o s t a tn i d o d a je (czego ju ż n ie m a w r e c e n z o ­ w a n e j p ra c y ), że e s e ro w c y n a s p r a w ę p o lsk ą w c ią ż ,,n ie m ie li c z a s u ” (L. В a z y 1 o w.

O statnie lata R osji ca rsk iej. R ządy S to łyp in a , W a rsz a w a 1973, s. 348).

10 C h o d z i t u o w y s tą p ie n ia G e g e c z k o ri i C z c h e id z e , w z m ia n k o w a n e n a s. 148 i 149 (n b . o o s ta tn im j e s t m o w a ty lk o w a s p e k c ie k ry ty c z n y m ). T y m c z a se m L e n in w s p o m n ia ł 0 ty c h d w ó c h d z ia ła c z a c h , ja k o o n ie - lik w id a to r a c h t j . — w t y m p rz y p a d k u — p o z y ty w n ie (zob. W. L e n i n , D zieła t. X X X V I, s. 199). K ie d y in d z ie j z a z n a c z y ł ró w n ie ż w a g ę o b r o n y h a s e ł d e m o k r a ty c z n y c h p rz e z p ie rw sz e g o z w y m ie n io n y c h p o słó w (t. X V I, s. 176). W y d a je się w ięc, że g d y p o sło w ie re a liz o w a li p r o g ra m o w ą U nię S D P R R , m o ż n a b y ło sz e rz e j p r z e d ­ s ta w ić ic h w y w o d y n p . o „ b r a tn im z je d n o c z e n iu d w ó c h b lis k ic h n a r o d ó w ” u r z e c z y w is tn ia ­ n y m p rz e z p r o l e t a r i a t (zob. M. W i e r z c h o w s k i , S p ra w y p o lskie w I I I i IV D um ie P a ń stw o w ej, W a rsz a w a 1966, s. 138). P o r. ta k ż e A . W a r s к i, W y b ó r p ism i p rzem ó w ień t I, W a rsz a w a 1958; A. K o c h a ń s k i , S o c ja ld em o kra cja K ró lestw a P olskiego i L itw y to latach 19071910, W a rsz a w a 1971, passim .

11 D o s p r a w y t e j p o w ró c im y n iż e j.

12 G łó w n ie z p r a c H. J a b ł o ń s k i e g o , T. M o n a s t e r s k i e j , T. L a d y k i 1 J. B u s z k i. C ie k a w e są tu j e d n a k n o w e d a n e a u t o r k i o ty m , j a k P P S F r a k c j a z a c h w a ­ la ła r e w o lu c ję m ło d o tu rk ó w za je j n a ro d o w o (a n ie sp o łe c z n ie — J . K .) r e w o lu c y jn y c h a ­ r a k t e r .

(4)

tu cenne inform acje o kontaktach PPS Frakcji z es-er owcam i, działalności P ola­

ków w PSR i poparciu PPSDGiSC dla terroru PSR, przy jednoczesnym potępieniu jego przejaw ów w G alicji (zamach na Potockiego).

W ramach zasadniczego tem atu poświęcono też uwagę dem okratycznym orga­

nizacjom m łodzieży i w yodrębnieniu się z nich takich, które opowiedziały się za współpracą z odpow iednim ruchem w Rosji. Znalazła się naw et wzm ianka o III Proletariacie z powodu jego internacjonalizm u.

Zwraca uwagę stosunkowo obszerne om ówienie PPS Lewicy. S. Falkowicz stwierdza, że powsltała ona w toku całej rew olucji 1905— 1907 r. i że lew ica przed- rozłamowej PPS wyróżniała się w łaśn ie naciskiem na współpracę z rew olucjoni­

stami rosyjskim i (s. 36). P ow stan ie PPS L e w ic y 13 oznaczało, jak pisze autorka, rozszerzenie zakresu rosyjsko-polskiej w spółpracy rew olucyjnej (s. 43). Ta zaś współpraca — zdaniem samej L ew icy — prowadząc do dem okratyzacji Rosji zbliżała znajdujących się w jej granicach P olaków do w olności narodowej, na razie do autonom ii M.

Pisząc o latach reakcji, a później ożyw ienia S. Falkow icz odnotow uje, rzecz jasna, m ienszew ickie skłonności PPS L ew icy w poszczególnych okresach i spra­

wach (s. 90, 273—275). A le — poza sprowadzeniem ich do rzeczyw istych rozm ia­

rów — zwraca uw agę na jedną charakterystyczną cechę tego częściow ego m ien - szew izm u 1δ, mianjowicie na to, że z dążenia PPS L ew icy do sojuszu z rosyjskim ruchem rew olucyjnym , aż do połączenia organizacyjnego, wynikało pragnienie wstąpienia do SDPRR. Poniew aż zaś uniem ożliw iała to postawa SDKPiL, a b ol­

szewicy z Leninem na czele respektow ali zobowiązania zaciągnięte w obec niej przez całą SDPRR jeszcze w 1906 r., respektow ali je tym bardziej, że SDK PiL ich popierała, a m ienszew ików zwalczała. Wobec tego m ienszew icy popierali P P S Lewicę i jej akces do SDPRR (s. 32 i in.), co powodowało, że partia polska była w łaśn ie do nich przyjaźniej usposobiona. Tak internacjonalizm m ógł — wobec skrajnej p ostaw y SDK PiL — sprzyjać naw et skłonnościom... oportunistycz- nym 16.

Oczywiście uw aga autorki koncentruje się na najbardziej konsekw entnej rewolucyjnej lew icy rosyjskiej i polskiej: bolszew ikach-leninow cach i SDKPiL.

Pisze o obrcnie przez Lenina podstaw filozoficznych m arksizm u przed rosyjskim i zwolennikami poglądów Macha, a taktycznych — przed tym iż b olszew ikam i- -otzowistami. O św ietla stosunek do tych spraw S D K P iL n. Dalej pisze autorka o taktyce w alki legalnej w ruchu zaw odowym , kulturalno-ośw iatow ym i spół­

dzielczym, przy czyin — choć krócej — w spom ina tak że o PPS Lew icy. R eferuje

13 O so b iś c ie s fo r m u ło w a lib y ś m y to je s z c z e d o b itn ie j: p r z e jś c ie w ię k sz o śc i p a r t i i n a po z y c je le w ic o w e ju ż w r . 1905.

u C h o ć w e d łu g H . W a łe c k ie g o n a le ż a ło w p r o g r a m ie p o d k re ś lić , iż n a jk o r z y s tn ie js z y m (p e rs p e k ty w ic z n y m ) r o z w ią z a n ie m b y ła b y n ie p o d le g ło ść (s. 39). P rz y te j o k a z ji a u t o r k a w y ra ż a p o g lą d , że m y ś li H . W a łe c k ie g o o r ó ż n y c h (c e n tra liz a c y jn y c h i d e c e n tr a liz a c y jn y c h ) te n d e n c ja c h ro z w o ju k a p ita liz m u w k w e s tii n a r o d o w e j b y ły d o ść b lis k ie o d n o ś n y m te z o m L e n in a (Dzieła t. X X , s. 12). W y p a d a ty lk o d o d a ć , że L e n in p is a ł to w r. 1913, a W a łe c k i w 1908.

15 P r z y o k a z ji o c e n y X (I) Z ja z d u P P S L e w ic y i n ie k tó r y c h je g o (p o d d a n y c h k r y ty c e ) d ecy zji, a u t o r k a n a z y w a j e b łę d a m i w z ro s tu (s. 42). K ie d y in d z ie j o k re ś la r ó ż n ic e m ię d z y obu p a r tia m i (L e w ic ą i m ie n s z e w ik a m i) ja k o w y n ik a ją c e z o d m ie n n y c h id e o w o i p o lity c z ­ n ie p u n k tó w w y jś c ia (s. 89).

ιβ W a rto t u j e d n a k d o d a ć , że s p e c ja ln ie d o tk n ę ła L e w ic ę o d m o w a p rz e d y s k u to w a n ia je j a k c e s u , o d m o w a u c h w a lo n a n a V K o n f e re n c ji S D P R R (w s ty c z n iu 1909 r.). N b . w in n a te m u b y ła w is to c ie n a S D K P iL a w ła ś n ie f r a k c ja m ie n s z e w ic k a (s. 91 n .). A le te g o ju ż P P S L e w ic a n ie w ie d z ia ła .

o s p r a w a c h ty c h ty lk o w z m ia n k u je m y , j a k te ż i o w s z y s tk ic h d o ty c z ą c y c h SDKPiL·

w la ta c h 1907—1910, g d y ż — j a k w ia d o m o — im w ła ś n ie p o św ię c o n a j e s t sz czeg ó ło w a m o ­ n o g ra fia A . K o c h a ń s k i e g o , s u m ie n n ie w y k o r z y s ta n a p rz e z a u to r k ę , a w s p a r ta n o · w y m m a te r ia łe m ź ró d ło w y m .

(5)

1 5 0 JA N KANCEWICZ

przy tej okazji rozbieżności i polem iki m iędzy obu partiam i polskimi, w których doświadczenia rosyjskich socjaldem okratów, zresztą nieraz różnie interpretow ane (zob. np. w od niesieniu do r. 1911 — s. 202 n.), b yły poważnym argum entem Przedstawiono też dość szeroko sprawy polskie w bolszew ickiej prasie legalnej, np. w r. 1911 w piśm ie „Zwiezda”, także w „M yśli” i innych, wiążąc sprawy poko­

jow ego w spółżycia narodów z sukcesam i ich ruchu rob otniczego18.

Przytacza się n ow e fakty, a w śród nich także w ydobyte z archiwów, o prak­

tycznym w spółdziałaniu bolszew ików i SDKPiL w pracy nielegalnej, o pracy Rosjan w ruchu robotniczym K rólestw a Polskiego (i to n ie tylko w SDKPiL, lecz również i w PPS Lewicy), o przyjacielskim przyjęciu przez rew olucjonistów rosyjskich w głębi sw eg o kraju w ięźniów i zesłańców Polaków ··. Z kolęd dow ia­

dujem y się o działalności P olaków w SDPRR — od W ilna aż po Piotrogród 20.

W reszcie przedstawiono, m oże stosunkowo najdokładniej, wspólne akcje partii polskich i rosyjskich na emigracji.

Naturalnie S. Falkowicz obszernie ośw ietla działalność posłów do III Dum y — bolszew ików , zw łaszcza J. Pokrowskiego, w szczególności obronę przez nich P o­

lak ów przed uciskiem narodowym *1. Wieńczą tę część pracy uchwały VI (Praskiej) konferencji partii bolszew ików w styczniu 1912 r. ujęte w aspekcie polskim (po­

tępienie nacjonalizm u wielkoruskiiego, w ezw an ie do jed ności SDPRR(b) i S D K P iL 2*.

Chyba najw ięcej nowych faktów , zw łaszcza szczegółowych, dotyczy taktyki i stosunków m iędzy znajdującym i się na em igracji kierow niczym i organami SDK PiL (jej ZG) i SDPRR (KC i redakcja organu centralnego — ОС). W ynikały one ze znanego skądinąd antym ienszew izm u ZG, ale zarazem jego taktyki w e- wnątrzorganizacyjnej : dążenia do przeprowadzenia sw ego — jak form ułuje to S. Falkow icz — „nierealnego w tych warunkach planu konsolidacji partii” (s. 367).

N a tym tle m nożyły się konflikty m iędzy Leninem i jego tow arzyszam i2:1 .a ZG i jego przedstaw icielam i. Istotnym przełom em było tu lato 1911 r.: do tej ch w ili usiłow ania Lenina, by zm inim alizować tarcia, czasam i w ydaw ały owoce, potem — nie. M etody stosowane tu przez ZG w zbudzały coraz ostrzejsze sprzeciwy Lenina. Z fak tów przytoczonych w książce w ynika również, że choć w yjątkow o dużą rolę w pracy ZG grał L. Tyszka -4, przecież w zasadzie ZG w sprawach SDPRR działał solidarnie. I w w alce z m ienszew ikam i, a w zgodzie z Leninem.

I w brew ostatniemu. Shociaż, rzecz jasna, członkowie ZG — sam odzielni i w y ­ bitn i działacze — nieraz różnili się m iędzy sobą, a także postępow ali nieco od ­ m ien nie m.in. w spraw ach rosyjsk ich 25. C zasam i — z w łasnej w ali — czasam i na

18

w

r a m a c h te g o p o k o jo w e g o w sp ó łż y c ia m ie ś c iła się o c z y w iśc ie k o e g z y s te n c ja P o ­ la k ó w i R o s ja n o ty le , o ile r e a liz o w a n o b y p r o l e t a r i a c k i in te r n a c jo n a liz m , a z a ra z e m s a - m o o o k re ś le n ie w je g o ó w c z e sn y m le n in o w s k im u ję c iu , t j . aż d o o d e r w a n ia i n ie p o d le g ło śc i.

1» N ie c a ły c h y b a m a t e r i a ł w s p o m n ie n io w y , p u b lik o w a n y w P o lsc e L u d o w e j z o s ta ł t u w y k o r z y s ta n y (n p . w s p o m n ie n ia J a s t r z ę b s k i e g o , U z i e m b ł y ) .

so M o w a t u m .in . o d z ia ła ln o ś c i Z. F a b ie r k ie w ie z a , K . K o m a ro w sk ie g o , o ic h w s p ó łp ra c y z p r a s ą b o ls z e w ic k ą , n p . ze „ Z w ie z d ą ” , o z a p o w ie d z i t a k i e j w s p ó łp ra c y B r. W eso ło w sk ieg o .

21 S ą t o s p r a w y C h e łm s z c z y z n y , k o le i w a r s z a w s k o - w ie d e ń s k ie j, sa m o rz ą d u m ie jsk ie g o . P r z y o k a z ji te j o s ta tn ie j k w e s tii z d e m a s k o w a n o te ż a n ty s e m ity z m K o ła P o lsk ie g o . I n n a s p r a w a , że z a g a d n ie n ia t e c z y te ln ik p o ls k i z n a ju ż z m o n o g r a fii M. W i e r z c h o w s k i e g o i Z. Ł u k a w s k i e g o .

22 W . L e n i n , D zieła t. X V II, s. 461 n . i s. 471 n .

23 W y m ie n io n o t u m ię d z y in n y m i G. Z in o w je w a i L . K a m ie n ie w a .

21 G r a ł o n ' t ę r o lę w r e a liz a c ji s w o je j lin ii p o lity c z n e j n ie ty lk o z w y ją tk o w y m u p o ­ r e m , le c z c z ę s to k ro ć n a w e t d o ść d r a s ty c z n y m i m e to d a m i, m .in . ta k ż e w s to s u n k u d o le n i- n o w có w .

25

w

o d n ie s ie n iu d o o m a w ia n e g o o k r e s u i k o n k r e t n e j s p r a w y p e r s o n a ln e j p r z e d s ta ­ w ic ie la Z G w CO S D P R R — L e n i n w y p o w ie d z ia ł się n a jp o z y ty w n ie j o A . W a rs k im (28 m a r c a 1910 r . D zieła t. X X X V I, s. 148 n .). S. F a lk o w ic z p r z y ta c z a p r z e k o n y w a ją c e d o w o d y , że A . W a r s k i w s p ó łp ra c o w a ł z L e n in e m s to s u n k o w o n a jś c iś le j. N ie ra z , zw łaszcza a o 1910 r . (w łą c z n ie ), c z y n ił to ta k ż e J . M a rc h le w sk i, a d o l a t a 1911 r. F . D z ie rż y ń s k i. T e

(6)

skutek otrzymanych dyrektyw, czasem naw et w brew n im 2e. Po stronie m iensze- w ików SD K PiL-ow cy n ie w ystępow ali jednak publicznie n ig d y 17.

M onografia w ysu w a rów nież pewne problem y i wzbudza w ątpliw ości. N ależy dc nich oparcie się n iekiedy o źródła (czasami — opracowania) bez dostatecznego krytycyzm u 28 oraz przytaczanie w niektórych ustępach dowodów, które w cale nie potwierdzają w ysuniętych tw ierdzeń -3.

N ajw ażniejsze są chyba jednak spraw y ogólniejsze. Przede w szystkim — n ie- adekwatncść tytułu m onografii i jej rzeczywistej treści. Tytuł ten m ówi o klasie robotniczej, ale — jak się przekonujemy już w e w stępie — treść rozprawy sprowadzono do sojuszu aw angardy tej k lasy — partii rew olucyjnych. Sojusz ten, którego doniosłość jest oczyw iście poza dyskusją, m ógł jednak stać się aktualną rzeczywistą silą polityczną o ty le, o ile te w łaśn ie partie w pływ ały na m asy.

To zaś zw iązane było n ie tylko z aktyw nością partii, lecz z podatnością m as na hasła rew olucji i internacjonalizm u, zależało w ięc od dynam iki m asow ego rew o­

lucyjnego ruchu robotniczego. Temu m asow em u ruchow i autorka nie m ogła po­

święcić zbyt w'iele uwagi. Jako przedmiot badań w ybrano bow iem okres naj­

większego upadku tego ruchu (koniec 1907 r. — połow a 1910 r.) i zaledw ie po­

w ła śn ie p o z y ty w n e m o m e n ty o d n o sz ą c e s ię d o o b u o s ta tn ic h d z ia ła c z y , a p r z e d e w s z y s tk im do p ie rw sz e g o z n ic h , w o s ta tn ic h c z a s a c h s p e c ja ln ie e k s p o n u ją n i e k tó r z y h is to r y c y p o lsc y , n p. N. M i с h t a ( J u lia n M archlew ski, P olskanaródsocjalizm , W a rsz a w a 1975, p a ssim) T y m c zasem w d e c y d u ją c y c h m ie s ią c a c h p r z y g o to w a ń d o V I ( „ P r a s k ie j” ) k o n f e r e n c ji b o !- s z e w ik ó w -le n in o w c ó w — t j. w p a ź d z ie r n ik u 1911 r., g d y Z G S D K P iL z e r w a ł z L e n in e m , p o lity k a i n i c j a t o r a te g o z e r w a n ia — L . T y s z k i — „ c ie s z y ła s ię w z a s a d z ie [w o ry g . ui celom — J . Κ .] p o p a rc ie m in n y c h c z ło n k ó w Z a rz ą d u ” (s. 354 n .). N a le ż e li d o n ic h i J. M a rc h le w sk i, i F . D z ie rż y ń s k i. M a rc h le w sk i u d z ie la ł z r e s z tą te g o p o p a r c ia s ta le , n ie z a ­ leżn ie od s w y c h w e w n ę tr z n y c h (lu b k o m u n ik o w a n y c h p o sz c z e g ó ln y m c z ło n k o m Z G ) w ą tp li­

w ości. C z y n ił to t a k w c z e ś n ie j (n p . w r . 1909, zob. o ty m u F a i k o w i c z n a s. 179), j a k i p ó ź n ie j, w y s tę p u ją c p u b lic z n ie w ty c h s p r a w a c h w t a k i sp o só b , że n p . je s ie n ią 1913 r . L e n in o c e n ił go ja k o z w o le n n ik a T y szk i. (W. L e n i n , Dzieła t. X IX , s. 527 n .).

P isa ł ju ż o ty m — n a u k o w o i z ta k t e m — F . T y c h (F . T y c h , H. S c h u m a c h e r , J. M archlew ski, W a rsz a w a 1966, s. 233—236).

2« P rz y k ła d e m m o ż e b y ć t u z . L e d e r, k tó r e g o a k ty w n ą d z ia ła ln o ś ć w r e d a k c j i ОС szczegółow o o ś w ie tla a u to r k a . N ie ra z d z ia ła ln o ś ć t a p ro w a d z iła d o s t a r ć z L e n in e m , j e j fin a łe m b y ło j e d n a k u z n a n ie 12 lis to p a d a 1911 p rz e z p r z e d s ta w ic ie la Z G S D K P iL , a le n a w łasną rę k ę , k ie ro w n ic z e j r o li k r a jo w e j K o m isji O r g a n iz a c y jn e j (ros. s k r ó t — R O K ), t j.

le n in o w s k ic h p r z y g o to w a ń d o K o n f e re n c ji P r a s k ie j S D P R R . P o n ie w a ż o d b ie g a ło to od lin ii ZG , o d w o ła ł o n L e d e ra z r e d a k c ji ОС. O s ta tn i ju ż p r z e d te m n ie r a z o to p r o s ił (s. 353), n ie z g a d z a ją c s ię m .in . z t a k t y k ą Z G W S D P R R , — k t ó r ą — u z n a ją c d y s c y p lin ę p a r ty jn ą — m u s ia ł je d n a k re a liz o w a ć .

27 T o te ż g d y K . Z a le w s k i (S t. T ru sie w ic z ) w z ią ł u d z ia ł w o f ic ja ln y c h w y d a w n ic tw a c h m ie n sz e w ic k ic h , z o s ta ł w ra z ze sw ą g r u p ą u z n a n y p rz e z b o lsz e w ik ó w za „ czę ść sk ła d o w ą a rm ii m ie n s z e w ic k ie j” ( o k re ś le n ie p r z e d s ta w ic ie la b o lsz e w ik ó w T a r a tu ty , zob. s. 103).

i c h o c ia ż b y z te g o p o w o d u le n in o w c y n ie w y s tę p o w a li p rz e c iw k o o d d a n iu Z a le w s k ie g o p rz e z ZG pod s ą d p a r t y j n y . W s p o m in a m y o ty m , g d y ż N . M i c h t a i J. S o b c z a k w s w e j b io g ra fii S t. T ru s ie w ic z a („Z P o la W a lk i” t. X V III, 1975, n r 3, s. 223—235) u s iłu ją go p r z e d ­ sta w ić ja k o b o ls z e w ik a -le n in o w c a p o r. 1907 i n a w e t w r . 1910, g d y b y ł o fic ja ln y m p r z e d s t a ­ w icielem m ie ń sz e w ik ó w (S. F a i k o w i c z , s. 322). A c z y n ią to sw o iśc ie w y k o r z y s tu ją c o m a w ia n ą p rz e z n a s m o n o g ra fię

28 T a k n p . s. 39, w o p a r c iu o in f o rm a c je p o lic y jn e , u m ie jsc o w io n o X (I) Z ja z d P P S I.ew icy w Z a k o p a n e m , g d y o d b y ł się o n w C ie sz y n ie ; n a s. 28 p r z y ta c z a się, ja k o f a k t, k o n ta k t P P S F r a k c ji i P P S D G iS C z w y w ia d e m a u s tr ia c k im p rz e z I. D a s z y ń sk ie g o . P o ­ w o łan o s ię t u n a d a n e

w.

N a j d u s (L en in w Polsce, W a rsz a w a 1953), a le s ą t a m o n e : a) f o rm u ło w a n e z n a c z n ie o s tro ż n ie j, b) o p a r te o z a r z u ty p r z e c iw n ik a p o lity c z n e g o , e n d e k a Z a m o rs k ie g o , n ic z y m n ie u d o w o d n io n e .

28 D la p r z y k ła d u , a b y u z a s a d n ić te z ę o d ą ż e n ia c h P P S F r a k c ji i P P S D do e k s p a n s ji n a w schód, p o w o ła n o s ię (n a s. 31) n a W. S tu d n lc k ie g o , k t ó r y do ż a d n e j z ty c h p a r t i i n i e n a le ż a ł; b y u z a s a d n ić , że L e n in o b a lił tw ie r d z e n ie T ro c k ie g o , iż o r g a n iz a c je n a r o d o w o ś ­ ciow e w R o s ji (S D K P iL , B u n d ) są n a js ta r s z e i n a js iln ie js z e w c a ły m p a ń s tw ie , p r z y to c z o n o a r ty k u ł L e n i n a A n o n im z V orw aertsu a sy tu a cja w SD PRR, w k tó r y m p rz y w ó d c a bo lsz ew ik ó w w o g ó le d o ty c h d w ó c h te z T ro c k ie g o się n ie u s to s u n k o w u je (W. L e n i n , Dzieła t. X V II, s. 551).

(7)

1 5 2 JA N KANCEWICZ

czątek okresu ożyw ienia — rok 1911, gdy zwrot do ofen syw y był jeszcze bardzo p o w o ln y 50 i np. m asowych w ystąpień solidarnościowych robotników polskich i ro­

syjskich praw ie że nie było. Miał m iejsce tylko obchód 1 M aja31. Charakterys­

tyczne też (i — w tej sytuacji naturalne), że w podrozdziale „Wspólne w ystą­

pienia polityczne rosyjskiej i polskiej k lasy roboczniczej” (s. 252—258) — jest w łaściw ie m ow a o różnych w ystąpieniach partii na emigracji, nie zaś mas w kraju. Co w ięcej (i też naturalne) gros m iejsca poświęcono ze strony rosyjskiej SDPRR, a w niej boisz ew i kom - lenino w com , z polskiej zaś SDKPiL.

Wybór cezur, a zwłaszcza urw anie om awiania okresu ożyw ienia ruchu m aso­

w ego na styczniu 1912 r.32 spow odow ały nie tylko naturalną przewagę objętości:

ustępów poświęconych okresowi reakcji (3 lata) nad częścią dotyczącą następnego półtora roku. Przyczyniła się do tego także i autorka, poświęcając proporcjonalnie jednakową ilość m iejsca każdemu z okresów, chociaż okresow i od połow y 1910 do 1911 r. w inna była poświęcić więcej m iejsca nie tylk o z uw agi na ożyw ienie ruchu; byłoby to specjalnie ważne rów nież z uwagi na stan historiografii przy­

najmniej ruchy polskiego*3. O ostatnim bowiem , zwłaszcza na podstaw ie źródeł w ew nątrzpartyjnych SDPRR, u nas nic nie opublikowano.

N astąpienie okresu reakcji — to nie tylko „fizyczne” zw ycięstw o caratu nad ruchem rew olucyjnym , to nie tylko bierność, apatia proletariatu i ucieczka od ruchu rew olucyjnego in te lig e n c ji34. To także w zrost reakcyjnych i nacjonalistycz­

nych partii i ich w pływ ów , n ie tylko wśród klas posiadających, lecz także drobno­

m ieszczaństw a i — jakkolw iek by to było przykre — wśród niem ałej części ro­

botników. Tym bardziej że w in tensyw n y w zrost ruchów narodowych w platały się — jak wiadom o — i tendencje nacjonalistyczne. W ydaje się, że sprawom tym poświęcono^ n ieco za m ało uw agi i m iejsca, tym bardziej, że — m iast od nich zacząć, skoro w om awianym okresie dom inow ały — „wtopiono” je n iejako w tekst pośw ięcony zasadniczem u tem a to w i35.

Czy m im o drugorzędności k w estii ukraińskiej i żydowskiej znajdujem y o nich w tek ście d o ść? 3*. Trudno się zgodzić z tym , że w „Zakończeniu” (na s. 365) o nacjonalizm ie NZR nie w spom ina się w cale, o podobnym zjawisku w e w szy st­

kich partiach rosyjskich w jednym wierszu, gdy o PPS Frakcji — na dziesięciu.

30 zob. G. A rutjunow ,

R aboczeje d w iźe n ije w R ossii ta pierio d now ogo riew olucjonnogo p o d jo m a 1910—1914 gg.,

Moskwa 1975, s. 133, 137.

31 Sprawa uczczenia tego obchodu strajkiem pól miliona robotników, o czym pisała Bóża Luksemburg i na co powołuje się F a l k o w i c z (s. 2S4) jest nieporozumieniem (Róża Luksemburg, pisząc swój agitacyjny arty k u ł dla prasy niem ieckiej, chyba pomyliła ro k 1911 i 1912). Inna spraw a, że usprawiedliw ianie przez A rutjunow a braku stra jk u w tym dniu faktem» iż była to niedziela (o tym na s. 127), jest mylne. Ale i tak ie w ystąpienia ja k wiece itp. były niewielkie (tamże, s.

128

).

32 Ow w ybór cezur nie został dokonany z p unktu widzenia etapów historii ruchu m a·

sowego, lecz historii p a rtii bolszewickiej (K onferencja Praska) i SDKPiL (rozłam).

S3 Wprawdzie prace o NZR, PPS F rak cji i PPS Lewicy sięgają 1914 r., lecz o SDKPiL m am y gruntow ną m onografię A. K o c h a ń s k i e g o , którą autorka mogła tylko uzupełnić lub skorygować w odpowiednich kwestiach i granicach czasowych (tj. do 1910 r. włącznie).

N atom iast o SDKPiL w latach 1911—1914, poza przyczynkam i J. S o b c z a k a (też raczej do 1911 r.), nie m a nic.

34 Na m arginesie tej sprawy wypada jednak żałować, że jako przykład zwrotu anty- rewolucyjnego wśród polskiej inteligencji Falkowicz w ybrała ak u rat postać tak szla­

chetnego obrońcy rów nych praw wszystkich narodów i wyznań ja k J. Baudoin de C ourtenay (skazany przęz carat na dwa lata więzienia), a nie np. A. Niemojewskiego lub A. Święto­

chowskiego, którzy od sym patii dla PPS stoczyli się do endecji.

35 Tak np. o stosunku rosyjskich p artii burżuazyjno-obszarniczych do kw estii polskiej czytamy dopiero na s. 115.

s· Przypom nijm y, ile razy i ja k dobitnie pisał o nagonce na „obcoplemieńców” , o anty-

polskości i antysem ityzm ie reakcji w Rosji (jeśli zaś chodzi o antysem ityzm i antyukraiń-

skość — to i polskiej reakoji) L e n i n (Dzieła t. XVII, s. 518; t. XVIII, s. 32, 34, 98; t. XIX,

S. 246; t. XX, s. 171 П.). '

(8)

Słusznie tak szczegółowo przedstawiono partie i organizacje broniące rew o­

lucyjnego sojuszu p olsk o-rosyjsk iego37. A le jaki w p ływ w yw arły one na cały proletariat?

Jeśli chodzi o polskie siły reakcyjno-nacjonalistyczne ■ — to słusznie na ich czoło w ysunięto ND, choć sprowadzono w łaściw ie jej działalność do pracy w III Dumie. A przecież w ażniejsze było jej oddziaływ anie na masy, choćby przez prasę. W ięcej też m iejsca należałoby się propagandzie prowadzonej przez kler, w stow arzyszeniach chadeckich, w zwia.zkach „polskich” — w szystko w odnie­

sieniu do lat 1908— 1911w. Jak dowiodły choćby w ybory sam orządowe w r. 1916 ich oddziaływ anie okazało się niezw ykle trw ałe oraz skuteczne — i to także na

„ulicy robotniczej”.

W zasadniczo słusznej charakterystyce PPS Frakcji i PPSD znalazły się na­

tomiast rozw ażania nie bardzo potrzebne, zaś w ysoce d y sk u sy jn e38.

Nieścisłości trafiają się i w przedstawianiu polityki PPS Lew icy — zwłaszcza w okresie rew olucji, np. w odniesieniu do lew icy P P S lub całej tej partii przed rozłamem. A są to spraw y zbędne Nieraz autorka patrzy na PPS Lew icę przez pryzmat SDKPiL, co nie zawsze byw a owocne. Czasami prowadzi to do osobliwej sytuacji: ta sama teza jest interpretowana przez autorkę rozm aicie zależnie od tego, która partia ją w y su w a 41. N ieściśle też przedstawiono poglądy PPS Lew icy na bolszew ików , skądinąd rzeczyw iście nietrafne, a raczej pro- m ien szew ick ie42.

N ajlepiej w ypadła charakterystyka SDKPiL, choć — na ogół z konieczności — więcej się dow iadujem y o poglądach i taktyce w sprawach rosyjskich jej k ie­

î7 S z k o d a co p r a w d a , że t a k sz czeg ó ło w o r e f e r u j ą c p o g lą d y p o ls k ic h s o c ja lis tó w n a li t e r a tu r ą r o s y js k ą , n p . n a T o łs to ja , p o m in ię to p o p u la r y z a c ję l i t e r a t u r y p o ls k ie j n p . p rz e z b o lsz e w ik a W o ro w sk ie g o .

38 N a to m ia s t ro z w a ż a n ia o N D w c z a sie r e w o lu c ji 1905 r . i o j e j „ p la n ie ” (n p . n a s 16: „ w y c z e k iw a n ia n a w y n ik i” r e w o lu c ji w R o sji) s ą z u p e łn ie z b ę d n e , n ie m ó w ią c ju ż o ty m , że — p o d o b n e d o p rz y to c z o n e g o — s ą z u p e łn y m n ie p o ro z u m ie n ie m .

w i t u są o n e j a k i p r z y c h a r a k t e r y s t y c e N D , n a j m n i e j p o tr z e b n e w o d n ie s ie n iu d o o k re su r e w o lu c ji. C h w ila m i są o n e w rę c z d z iw n e (n p . g d y n a s. 24 a u t o r k a p isz e b e z zr.strzeżeń , że „ f r a c y u w a ż a li p r o l e t a r i a t r o s y js k i za p e w n y [w o ry g . w ie r n y j\ c z y n n ik re w o lu c y jn y ” ); z a ś n a s. 26 p isz e o ty m , ja k o b y c e le m P P S F k i p p S D b y ła P o ls k a n ie ­ p o d leg ła w g r a n ic a c h e tn o g r a fic z n y c h .

*o N a jis to tn ie js z e w y d a je się , że F a i k o w i c z (n a s. 212) i d e n t y f ik u j e s to s u n e k S D K P iL d o t e r r o r u P P S F r a k c j i z la t 1908—1911 z p o g lą d e m L e n in a n a t a k t y k ę O B P P S w czasie „ k r w a w e j ś r o d y ” 15 s ie r p n ia 1906. A u to r k a u w a ż a , że S D K P iL z b liż a ła się d o p o g lą ­ dów L e n in a , g d y z a r z u c a ła P P S , iż s to s u ją c t a k t y k ę „ b r o w n in g a i b o m b y ” r o z b ija ła p r o ­ le t a r i a t p o ls k i i d o p ro w a d z iła d o te g o , że w K r ó le s tw ie n ie b y ło m a s o w e j w a lk i z b r o jn e j.

T y m c z a se m L e n i n (P rzy czyn ę к do oceny re w o lu cji ro s y jsk ie j, D zieła t. X V , s. 50) p r z e d e w szy sk im z a s trz e g ł się , że „ o b e z n a n y je s t ze s to s u n k a m i p o ls k im i ty lk o ze s ły s z e n ia ” i d la ­ tego n ie m o ż e w t e j s p r a w ie z a b ie r a ć g ło su . W y p o w ie d z ia ł się ty lk o d la w y r a ż e n ia in n e j m y śli, r a c z e j o d w r o tn e j. S tw ie rd z ił, iż je ś li n a w e t w K r ó le s tw ie m ia ły m ie js c e „ b e z s iln a p a r ty z a n tk a ” , „ t e r r o r ” i „ f a je r w e rk o w e w y b u c h y ” , w y w o łu ją c e ja k o „ w y p a c z e n ie t a k t y k i re w o lu c y jn e j — — s łu s z n y s p r z e c iw ” , to p r z y ję ło się to w y p a c z e n ie n ie ty le d la te g o , że n a rz u c iła j e p a r t i a (P P S ), ile z p rz y c z y n o b i e k t y w n y c h : g d y ż w P o lsc e n ie b y ło te j (p o d o b n e j do p o w s ta n ia w M o sk w ie) m a s o w e j w a lk i z b r o jn e j w g r u d n iu 1905 r.

O tóż — n a s z y m z d a n ie m — d z ie je c a łe g o o k r e s u p o ro z ła m ie w P P S i s to s u n k u S D K P iL do P P S L e w ic y w s k a z u ją , że n ie s p r a w a t e r r o r u in d y w id u a ln e g o i e k s p rio p r ia c ji u tr z y m a ła s ta n ro z b ic ia w p o ls k im k la s o w y m r u c h u ro b o tn ic z y m . P rz e c ie ż P P S L e w ic a t a k ic h m e to d n ig d y się n ie im a ła . N ie sp o só b te ż tw ie rd z ić , że p o w s ta n ie z b r o jn e w K ró le s tw ie w g r u d n iu 1905 r . lu b p ó ź n ie j n ie w y b u c h ło g łó w n ie z p o w o d u z łe j t a k t y k i P P S , ch o ć t a k t y k a OB P P S b y ła — z w ła s z c z a o d „ k r w a w e j ś r o d y ” — sz k o d liw a .

41 P o r. o c e n ę s to s u n k u m ię d z y p a r t i ą a z w ią z k a m i z a w o d o w y m i w u ję c iu P P S L e w ic y (s. 190 n .) i w i n t e r p r e t a c j i Ł u n a c z a rs k ie g o , ja k o p r z e d s ta w ic ie la b o lsz e w ik ó w (s. 191).

42 P o r. k ilk u w ie r s z o w e s tre s z c z e n ie ty c h p o g lą d ó w P P S -L e w ic y p rz e z a u to r k ę (n a s. 158) z p o d s ta w ą te g o s tre s z c z e n ia — a r ty k u łe m z „ R o b o tn ik a ” z 1912 r. (P P S L ew ica 1908—1918.

M ateriały i d o k u m e n ty t. II, W a rsz a w a 1962, s. 142 n .).

(9)

1 5 4 JA N KANCEWICZ

rownictw a niż „terenu'’ 43. Autorka pisze, nieraz dość jasno i szczegółowo, o w y ­ tycznych SDKPiL sprzecznych z programem i uchw ałam i SDPRR N ie wyciąga w szelako generalnych wniosków : rozsadzało to de facto jedność ideow o-polityczną SDPRR. Co w ięcej, ją — partię przede w szystkim rosyjską i nie sekciarską — pokazywano znacznej części społeczeństwa polskiego przez pryzmat SDKPiL z całym jej obciążeniem , np. w k w estii narodowej lub — partyjności zw iązków zawodowych. Czy w zm agało to zaufanie do aw angardy rosyjskiego proletariatu i ułatw iało Polakom sojusz z nią i z nim?

N ie należałoby chyba także przeceniać zasięgu w pływ ów SDKPiL np.

w r. 1908, tj. w okresie głębokiej reakcji, nawet jeśli czyniły to wówczas określone partie lub ich organy — już to z braku ścisłych inform acji, już ze w zględów taktycznych i propagandowych.

Trafiło się wreszcie trochę nieścisłości lub niejasności faktograficznych, często w arsztatow ych

Parę „kiksów ” popełniono w tłum aczeniach i na ogół dobrej k o rek cie46. Brak konsekw encji w transkrypcji im ion w łasnych, zwłaszcza w in d e k sie47. Równie

43 Z w ła sz c z a z b y t o b s z e rn ie p rz e d s ta w io n o ju ż o m ó w io n e (n p . p rz e z K o c h a ń s k i e g o ) V I Z ja z d S D K P iL i V K o n f e re n c ję S D P R R o ra z s to s u n k i w K C i ОС S D P R R p rz e d r . 1911 — ta k ż e ju ż d o ść z n a n e , o b o k K o c h a ń s k ie g o , z p r a c S o b c z a k a .

44 F a lk o w ic z p isz e n p . n a s. 285, że S D K P iL n ie k w e s tio n o w a ła p r o g ra m u S D P R R w k w e s tii n a r o d o w e j ( p ra w o do s a m o o k re ś le n ia ). T a k , a le sa m a g ło siła ty lk o a u to n o m ię . I k to n ie z a z n a jo m ił s ię z p o le m ik ą L e n in a z R óżą L u k s e m b u r g m ó g ł r o s y js k ic h SD u w a ż a ć ta k ż e n a a n ty n ie p o d le g ło śc io w c ó w . A ilu P o la k ó w c z y ta ło w ó w c z a s L e n in a ? Z e s. 191 m o ­ n o g r a fii a u to r k i w y n ik a , że S D K P iL , b y u d o w o d n ić , iż j e j z a s a d a p a r ty jn o ś c i z w ią z k ó w z a w o d o w y c h z o s ta ła (rz e k o m o ) u z n a n a p rz e z c a łą S D P R R , w tłu m a c z e n iu u c h w a ł V Z ja z d u p a r t i i r o s y js k ie j d o k o n a ła s a m o w o ln ie m e ry to ry c z n y c h z m ia n . To się p rz e c ie ż ja k o ś n a z y w a !

45 a o to n i e k tó r e : 1. W b re w in f o r m a c ji n a s. 239 — w 1908 r. w G e n e w ie w C afé L a n d o lt s p o tk a ł się z L e n in e m n ie S. J a n ie c k i, le c z W. M ille r; J a n ie c k i z a ś u c z y n ił to w r . 1905 w s a li „ H a n d w e r k e r ” (w s p r a w ie n a z w y t e j sa li zob. n iż e j). 2. N a te jż e s tr o n ic y m ó w i się o p r u s k ie j u s ta w ie o p rz y m u s o w y m w y w ła s z c z e n iu w 1907 r., a le w ó w cza s b y ł to je sz c z e ty lk o p r o j e k t . 3. N a s. 241 ja k o m ie js c e w ie c u , w k tó r y m b r a ł u d z ia ł L e n in , w y m ie n io n o s a lę o n a z w ie ,,H a n d w e r k ” . A u to r k a p o sz ła t u za J . S o b c z a k i e m („Z P o la W a lk i” t. X II, 1969, n r 4, s. 227). T y m c z a se m w e d łu g w y d a w n ic tw a Polacy o L en in ie (W a r­

s z a w a 1970, s. 90) n a z w a t a b rz m i: „ H a n d w e r k e r ” . P o n ie w a ż w ś ró d o p r a c o w u ją c y c h to w y ­ d a w n ic tw o b y ł ta k ż e J . S o b c z a k (o b o k in n y c h ) p y ta n ie , k t ó r a z o b u n a z w j e s t w ła ś c iw a , w in n o się k ie r o w a ć w p ie rw s z y m r z ę d z ie n ie d o F a lk o w ic z . 4. s. 199 w p r z y p is ie 62 p o d a n o t r z y o d sy ła c z e d o ź r ó d e ł p r o w e n ie n c ji P P S L e w ic y w s p r a w ie je j s to s u n k u d o k w e s tii z w ią z k ó w z a w o d o w y c h (P P S L e w ic a , t. II, s. 20, 63 i 143). W szelak o w d w ó c h z n ic h (n a s . 20 i 63) n ic n a t e n t e m a t n ie m a . 5. N a s. 292 p o d a n o , że w ia d o m o ś ć o liś c ie T. D a n a d o K . K a u ts k ie g o t e n o s t a tn i p r z e k a z a ł p rz e z J . M a rc h le w sk ie g o . P rz y w o ła n e t u ź ró d ło (R . L u k s e m b u r g , L is ty do L. Jo g ic h esa -T yszki t. I II , W a rsz a w a 1971, s. 99 i 104) te g o n ie m ó w i. 6. N a s. 211 p o d a n o o p in ię J . M a r c h l e w s k i e g o o P S R w D u m ie , o d e s ła n o t u (w p rz y p . 122) d o P ism W y b ra n yc h te g o d z ia ła c z a , g d z ie je d n a k n ic o ty m n ie m a . 7. N a s. 285 w p rz y p . 188 o d e s ła n o d o A. K o c h a ń s k i e g o , o p. c it., s. 219, g d z ie d a n y c h

d o o m a w ia n e j k w e s tii n ie m a . 8. N a s. 50 w p rz y p . 181 o d s y ła się d o te k s tu P P S L e w ic y , k t ó r y n ie d o ty c z y o m a w ia n e g o te m a tu . 9. N a s. 292 p r z y p . 28 je s t n ie ś c isły . 10. N a s. 230 i 372 p o d a n o n ie r o z s z y f r o w a n y p s e u d o n im ,,K la r a ” , k t ó r y j e s t z n a n y , a d o ty c z y ł w y b itn e j d z ia ła c z k i E d d y T e n e n b a u m .

4« o t o o n e : 1. N a s. 40, w . 12 o d d . n a le ż a ło c h y b a p rz e tłu m a c z y ć rossijska ja . 2. N a s. 256 t y t u ł a r t y k u ł u R. L u k s e m b u r g o T o łs to ju (P o g ro b o im e c ...) p rz e tłu m a c z o n o Mo- gilszczik, w in n o b y ć E pigon... 3. N a s. 51, w . 11 o d d . j e s t „ P P S ” , w in n o b y ć P P S F r a k c ja . 4. N a s. 130, p rz y p . 80 — d a n e b ib lio g ra fic z n e — W a rsz a w a 1907 — w 'in n y b y ć c h y b a z a s tą ­ p io n e in n y m i: L w ó w 1908. 5. N a s. 131, p rz y p . 84 j e s t: S tu d z ic k i, w in n o b y ć : S tu d n ic k i.

6. N a s. 284, ргжур. 185 f e lie to n W o ro w sk ie g o d a to w a n o 31 s ty c z n ia 1908, g d y [w :] W . W. W o - r o w s k i j , F elieto n y, M o sk w a 1960, s. 60 — 11 s ty c z n ia 1908. 7. W ty m ż e p r z y p is ie p o d a n o , iż f e lie to n W o ro w sk ie g o z k w ie tn ia 1912 r . o p u b lik o w a n o w p iś m ie „ O d ie s sk o je O b o z re n ije ” , a czy n ie w ,,O d ię s sk ije N o w o s ti” ?

47 A le ta k ż e i w te k ś c ie c z y ta m y n a s. 157: G u d ie c , g d y w in n o b y ć — H u d e c ; n a s. 249:

O z ie rk o w , g d y ch o d z i o O z o rk ó w ; w re sz c ie s p r a w a c z y s to r o s y js k a — n a s. 273 je s t:

B a g ro w , g d y w in n o b y ć : B ogfow .

(10)

niekonsekw entnie podaje autorka nazwiska rodowe (metrykalne), imiona i imiona ojca, a raczej ich inicjały; w uznaniu za podstaw owe nazwiska politycznego albo rodowego także nie postępuje jednolicie.

Podjęte wyżej k w estie sporne oraz zgłaszane życzenia i zastrzeżenia nie mogą oczywiście przesłonić tego, co dominuje, a o czym m ówiliśm y wyżej. S. Falkowicz podjęła kardynalne problem y polsko-rosyjskiego sojuszu rew olucyjnego lat 1907— 1911; problem y o znaczeniu nie tylko ściśle naukowym , lecz tak że ideow o- - politycznym . Starała się przy tym łączyć om ówienie kwesitii politycznych i dzia­

łalności p rakt y cz n o -or g an izac y jne j. W tym zakresie w ydobyła na podstawie n ie­

znanych lub m ało znanych dotąd źródeł w iele nowych faktów. Uderza tu przede wszystkim skrupulatne prześledzenie stosunków m iędzy kierownictw em bolsze- w ików -leninow ców i SDKPiL, np. w redakcji OC i innych instancjach w decy­

dującym roku 1911. Istotna jest też nowoczesna ocena PPS L ew icy

wt

jej zało­

żonych relacjach z SDPRR — na tle pozycji SDKPiL. Pod piórem życzliwego i bezstronnego badacza zarysow ały się też wyraźniej skom plikowane posunięcia i postawy niektórych w ybitnych działaczy tej ostatniej

Czekamy na nową pracę S. Falkowicz z podobnego zakresu tem atycznego dotyczącą lat 1912— 1914.

48 C h o d z i t u n p . o Z. L e d e ra , is to tn e są te ż j e d n a k n o w e d a n e o J . M a rc h le w sk im , Γ . D z ie rż y ń s k im , K . Z a le w sk im itd . S ą is to tn e i a k t u a l n e w o b e c p ró b re w iz ji d o k o n y w a n y c h p rz e z n i e k tó r y c h h is to r y k ó w p o lsk ic h .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jest to szczególne w yzw anie dla rząd u polskiego, głów nego pom ysłodaw cy tego in stru m

Ride times, t1 in option 2 and 3 are calculated with assumption that ride time to rail station in the Village C by bus equals 10 minutes, waiting time for a train is 10 minutes and

In contrast to papers [3, 12, 13] in the presented method a C-Bezier curve has been applied for describing curvature of the railway geometrical layout instead of representing

Zainteresowaniem społeczeństwa cieszyły się wystawy takie, jak "Ślad wielkich wydarzeń" - ze zbiorów Muzeum w Chorzowie i Muzeum Okręgowego w Częstocho­ wie,

Scratch and Electrical Strain Gauge by Fitted Type-I Extreme Value Distribution - McLEAN - Second Season.. 7-1 Mean Stress as Derived from Scratch-Gauge Paper

Kwartalnik „Problemy Rozwoju Miast” został podzielony na sekcje tak, by stać się nie tylko czasopismem interdyscyplinarnym, lecz także miejscem, gdzie będą prezen- towane

Przegląd literatury historyi Żydów w Polsce... Acta historica tom

Autor podkreśla, że izolacja, choć narzucona przez argentyńską blokadę gospodarczą, była jednak dość stałym elem entem polityki zagranicznej i gospodarczej