• Nie Znaleziono Wyników

Formacja zakonna w świetle instrukcji z dnia 6. I. 1969 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Formacja zakonna w świetle instrukcji z dnia 6. I. 1969 r."

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Joachim Roman Bar

Formacja zakonna w świetle

instrukcji z dnia 6. I. 1969 r.

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 13/3-4, 3-22

1970

(2)

P ra w o kanoniczne 13 (1970) N r 3 ^ 1

O. JO A C H IM ROM AN BA R OFM Conv.

FORMACJA ZAKONNA W ŚWIETLE INSTRUKCJI Z DNIA 6. I. 1969 r.

T reść: W stęp, — I. Z asa d y ogólne, — II. P o stu la t, — III. N o w icjat, — IV. P ro fe sja — V. J u n io r a t, — V I. Z astosow anie In s tru k c ji do m niszek, — Z akończenie.

W stęp

W okresie posoborowym w ydała Stolica Apost. dw a dokum enty większej wagi, k tó re uzupełniły i częściowo zm ieniły dotychczaso­ w e praw o zakonne, m ianow icie norm y w y k o n a w cze1 do soboro­ wego d ek retu „P erfectae c a rita tis”, o raz in stru k cję „R enovationis causam ” K ongregacji Zakonów i In sty tu tó w Św ieckich z dnia 6. I. 1969 r. o form acji zakonnej 2, ogłoszoną dnia 2. II 1969 r.

In stru k c ja „enovationis causam ” je st obszerna, oprócz w stępu zaw iera trzy części. W części I (n. 1—9) jest podana m otyw acja w a­ żniejszych przepisów In stru k c ji, w części II (n. 10—38) są zebrane norm y praw ne, a w części III, najkrótszej, zaw ierają się przepisy w liczbie siedem , oznaczone cyfram i rzym skim i, k tóre określają jak stosować w prak ty ce norm y za w arte w części II.

1 Ogłoszone w m o tu p ro p rio pap. P a w ł a VI E cclesiae sanctae, 6. V III. 1966.

2 In stru c tio de accom odata re n o va tio n e in stitu tio n is ad v ita m re li­ giosam ducendam , T ypis P o ly g lo ttis V aticanis 1969 ss. 31, 2 n lb. T ek st In s tru k c ji został uroczyście w ręczony prze d staw ic ie lo m zakonów , zob. L ’O sse rv a to re R om ano z 2. II. 1969 r. P o tem został ogłoszony w AAS 61 (1969) 103—120, dn. 28. II .1969.

(3)

4 О. J. R. Bar OFMConv. 12

]

Chociaż jest to Лу1ко in stru k cja K ongregacji i z za ło żen ia3 nie pow inna w prow adzać zm ian do K odeksu p raw a kanonicznego, jed ­ nak n a mocy specjalnego upow ażnienia pap. P aw ła VI częściowo u c h y liła 4 niek tó re .kanony kodeksowe. W yraźnie jedn ak zastrze­ gła 5, „że przepisy p raw a powszechnego zachow ują dalej swą moc, chyba że zostały częściowo uchylone przez obecną In stru k c ję”.

In stru k c ja zasadniczo odnosi się do zakonów, z tym zastrzeże­ niem , że'do m niszek stosują się tylko niektóre jej przepisy, o czym niżej; mogą jednak dostosować ją do swoich potrzeb i inne insty­ tu ty życia doskonalszego (n.3). N ajw ięcej m iejsca poświęciła now i­ cjatow i, ale zaw iera rów nież w ażne w skazania dla okresu przygo­ towawczego do no w icjatu (postulat) i dla okresu dalszej próby przed złożeniem profesji w ieczystej (juniorat).

Pew ne sp raw y rozstrzygnęła In stru k c ja sam a zm ieniając dotych- - czasowe praw o, inne pozostaw iła do decyzji zakonu, przy zacho­ w an iu odpow iedniej procedury. W szystkie jed nak postanow ienia In stru k c ji są w ydane ty tu łe m próby 6.

Cel In stru k cji, to um ożliw ienie zakonom lepszego ułożenia całego system u form acji zakonnej i przeprow adzenia stosow nych do­ świadczeń w tej dziedzinie. Bez oparcia się na dośw iadczeniu tru d ­ no byłoby ustanow ić definityw ne norm y p raw n e o form acji za­ konnej 7.

I. Zasady ogólne

Po dokładnej analizie In stru k c ji można ustalić pew ne ogólne za­ sady, jak ie należy mieć przed oczyma, zanim przystąpi się do w pro­ w adzania zm ian w form acji zakonnej i stosow ania In stru kcji.

1. Obecnie form acja zakonna m usi być raczej stopniow a i trw ać dłużej. O bejm uje ona trzy etapy: a) przygotow anie do now icjatu, b) now icjat, c) okres ślubów czasowych jako przygotow anie do złożenia profesji w ieczystej (n. 4).

W niektórych przypadkach m ożna opuścić etap pierw szy (przy­ gotow anie do now icjatu), zawsze jedn ak konieczny jest w form acji

3 B en ed y k t XV, m a tu prop. C u m Iu ris C anonici C odicem , 15. IX. 1917, AAS 9 (1917) 483—484 i n a początku K odeksu p ra w a kanon.

4 D erogatio a n ie ab ro g a tio (całkow ite uchylenie). 5 W części III, p rze p is I.

6 Część I I I In stru k c ji, przep is VII. 7 W stęp In str. i n . 10.

(4)

zakonnej etap drugi (nowicjat) i etap trzeci czyli okres próby przed profesją wieczystą (n. 10).

2. Różnorodność in sty tu tó w zakonnych i dzieł apostolskich jak też rozm aite w a ru n k i m iejscow e są podstaw ow ą przyczyną, że nie m ożna w ydać jednakow ych przepisów o form acji zakonnej dla w szystkich in sty tu tó w zakonnych istniejących w Kościele. S tąd przepisy In stru k c ji są elastyczne, dają poszczególnym in sty tu to m możność zastosow ania ich do swoich w arun kó w (n. 1).

3. N ie m ożna tych sam ych zasad odnoszących się do form acji zakonnej stosować w zakonach m ęskich i zakonach żeńskich. Rów nież in n a pow inna być form acja zakonna w zakonach oddanych jedynie życiu kontem placyjnem u a in n a w zakonach o życiu czyn­ nym (n. 1 i 5).

4. W praw dzie w okresie p ró by przed profesją wieczystą m ożna śluby czasowe zastąpić inym i w ęzłam i podobnym i do ślubów, .ale istota profesji zakonnej nie zm ieniła się, a prace apostolskie nie są pierw szorzędnym celem profesji zakonnej (n. 2).

5. U pow ażnień (facultates) nadanych przez In stru k c ję przełożo­ nym generaln ym albo kapitułom g eneralnym nie m ożna delegować (n. II). Jako przełożonych generalnych należy uw ażać i tych, k tó ­ rzy na podstaw ie k o nstytucji p raw n ie zastępują przełożonych ge- n,eralnych (n. IV) a także opata przełożonego nad kongregacją mniszą (n. III).

II. Postulat

G łów ne trudności w w ychow aniu w czasie now icjatu pochodzą z b ra k u odpow iedniej dojrzałości u k andydató w do zakonu. S tąd — zdaniem In stru k c ji — konieczne je st przygotow anie do tego pod­ staw ow ego etapu form acji zakonnej (n. 4).

Przygotow anie to jest tym bardziej potrzebne, im więcej obser­ w uje się oddalanie św iata od zasad katolidkich. W praw dzie i dzi­ siaj są kandydaci, któ rzy nie szukają życia łatw ego w zakonie, są pełni idealizm u, ale rów nocześnie stw ierdza się u nich b ra k i w . w ykształceniu religijnym . T akże trzeba ich stopniowo p rzy­ gotować do tego oddzielenia się od św iata, jak ie się łączy z ży­

ciem zakonnym, odpowiednio nastaw ić ich psychikę.

In stru k c ja w prost nie n akazuje (n. 4 i 10), ale radzi, aby n aw et w tych zakonach, gdzie dotychczas po stu lat nie obowiązywał, zgod­ n ie z kan. 539 § 1, w prow adzić jed n ak okres przygotow ania do

(5)

6 O. J. CR. Bax OFMConv. [4]

now icjatu i nieco później zaczynać now icjat. W yraźnie tego In­ stru k cja nie mówi, ale w ynika z. jej sform ułow ań, że zaczynanie now icjatu z ukończeniem 15-go ro k u życia jest przedwczesne, cho­ ciaż to dopuszcza praw o kodeksowe.

Radzi też In stru k c ja , aby zastanow ić się w poszczególnych za­ konach, czy naw et wobec w ychow anków m ałych sem inariów za­ konnych nie zastosow ać pew nego okresu przygotow awczego do now icjatu. Chodzi o to, aby im dać możność sw obodniejszej i św ia­ dom ej decyzji odnośnie do w yboru życia zakonnego, dopomóc im w osiągnięciu dojrzałości ogólnej i uczuciowej.

Celem przygotow ania do n ow icjatu czyli w stępnej próby (n. 11) jest „nie tylko zbadanie zdolności i pow ołania k an dy data, ale także jego wiedzy religijn ej, k tó rą należy w razie potrzeby w pewnej m ierze koniecznie uzupełnić, oraz ułatw ienie m u przejścia z życia świeckiego do właściw ego no w icjatu ”.

„W tym okresie próby w szczególny sposób należy zbadać, czy k an d y d a t do życia zakonnego ma dane potrzebne do osiągnięcia ludzkiej i uczuciowej dojrzałości, oraz budzi nadzieje, że potrafi podjąć się obowiązków życia zakonnego i w nim , a szczególnie w okresie now icjatu, coraz pełniej się rozw ijać”.

„Jeżeli Przełożony w trudniejszych w ypadkach będzie uważał za słuszne zwrócić się do kom petentnego, roztropnego i znanego z zasad m oralnych lekarza psychologa, a k a n d y d a t w yrazi swą zgodę dobrow olnie, ta konsultacja, o ile m a być m iarodajna, po­ w inna Isię odbyć po pew nym okresie próby, b y specjalista mógł

postaw ić diagnozę o p artą na dośw iadczeniach”.

In stru k c ja podaje rów nież w y t y c z n e (n. 12) j ak u r z ą d z i ć tę w stępną próbę. P ostanaw ia bowiem :

„I. W Stow arzyszeniach, w k tórych postulat obowiązuje, czy to na mocy p raw a kanonicznego, czy K onstytucji, K apituła G eneralna biorąc pod uw agę zasady podane w In stru k cji, będzie mogła tak zorganizow ać okres postulatu, by lepiej przygotow yw ał do rozpo­ częcia now icjatu.

II. W innych In sty tu tach rzeczą K apituły G eneralnej jest okreś­ lić czas tej w stępnej próby, k tó ry zresztą dla poszczególnych kan­ dydatów może być różny. P ró b a ta jednak, żeby osiągnęła swój cel, nie pow inna trw ać żbyt krótko, an i n a ogół dłużej niż dwa lata.

(6)

III. Lepiej nie odbyw ać jej w dom u now icjackim . Dla słusznych racji można ją przeprow adzić w całości lub częściowo poza do­ mem zakonnym .

IV. W czasie tej w stępnej próby, choćby n aw et odbyw ała się ona poza domem In sty tu tu , należy pow ierzyć kandydatów k ierow ­ nictw u roztropnych zakonników , k tórzy dla zapew nienia ciągłości w ychow ania, pow inni być w stałym kontakcie z M istrzem now i­ cja tu ”.

Te ogólne w ytyczne m ają poszczególne zakony dostosować do swoich w arunków i u jąć w ko n k retn e przepisy. Także m uszą pod­ dać rew izji dotychczasowe przepisy swoich K onstytucji odnoszące się do p ostulatu i dostosować je do w skazań i ducha Instru k cji.

Możemy zapytać, co In stru k c ja w niosła nowego odnośnie do postulatu.

P rzede w szystkim dała szersze pojęcie postulatu, nazyw ając go okresem w stępnej próby, w skazała jego potrzebę w form acji za­ konnej. czego tak nie akcentow ało dotychczasow e praw o.

N astępnie dała możność zakonom, przez odpow iednie uchw ały k ap itu ł generalnych, dostosow ania czasu, m iejsca i sposobu tej w stępnej p róby do ko n k retn y ch potrzeb kandydatów .

III. N ow icjat

Życie zakonne rozpoczyna się w now icjacie. N ow icjat jest ko­ nieczny w każdym zakonie, bo tu ta j dokonuje się zasadnicza fo r­ m acja zakonna (n. 4). Z tego w ynika, że now icjat nie może być pom inięty, jedynie może być m owa o zm ianie n iek tóry ch dotych­ czasowych przepisów odnoszących się do now icjatu.

Podstaw ow y cel n ow icjatu (n. 13) to poznanie zasadniczych obo­ w iązków życia zakonnego i stopniow e p rak ty k o w an ie ra d ew ange­ licznych czystości, ubóstw a i posłuszeństw a, do któ ry ch zachow a­ nia zobowiąże się now icjusz przez złożenie ślubów, aby mógł dojść do doskonałej miłości.

1. In stru k c ja nie zajm u je się p r z e s z k o d a m i do now icjatu, podkreśla jed n ak (n. 14), ab y przełożeni czuw ali n ad doborem kandydatów do now icjatu, zwłaszcza żeb y zw rócili uw agę, czy kandydaci posiadają przym ioty potrzebne do życia zakonnego w kon k retn y m zakonie i czy doszli już do odpow iedniej do jrza­ łości duchow ej, aby św iadom ie mogli w ybrać życie zakonne.

(7)

8 О. J. R. Bar OFMConv. [6] W zależności od k rajów należy także oznaczać w iek potrzebny do rozpoczęcia no w icjatu (n. 4). In stru k c ja nie zm ienia kan. 555 § 1 h. 1, k tó ry do ważności now icjatu w ym aga ukończenia 15-tu lat, więc i przełożeni nie mogą obniżyć tej dolnej granicy w ieku, ale raczej w ym agać w ięcej niż 15 lat.

2. Została utrzym ana zasada zaw arta w kan. 555 § 1 In. 3, że do ważności now icjatu w ym aga się, aby był on odpraw iony W d o m u now icjatu (n. 15, I). Ale obecnie nie jest potrzebne po­ zw olenie Stolicy Apost. na założenie dom u now icjatu, jak to prze­ pisyw ał kan. 554 § 1 dla zakonów na praw ie papieskim , lecz erek­ cja now icjatu należy do kom petencji przełożonego generalnego za­ konu, za zgodą jego rad y (n. 16).

Również przełożony g eneralny określa regulam in now icjatu, biorąc pod uw agę szczegółowe w a ru n k i (n. 16).

Rozumie się samo przez się, że now icjat m usi być umieszczo­ n y w k tórym ś z domów danego zakonu. Także zakłada się, że dom now icjatu, raz odpowiednio urządzony, służy przez dłuższy czas dla prow adzenia now icjatu. W razie potrzeby może oczywiście prze­ łożony g eneralny przenieść now icjat do innego dom u swojego za­ konu.

In stru k c ja poszła jeszcze dalej w dostosow aniu m iejsca do ce­ lów wychowawczych, m ianow icie przełożony g eneralny zakonu może pozwolić, o ile w zględy wychowawcze będą tego wymagać, aby grono now icjuszy przebyw ało przez jakiś czas w innym , w y­ znaczonym przez niego na ten cel dom u (n. 16, II).

Mowa o przeniesieniu „grona now icjuszy”, więc całej grupy przebyw ającej w nowicjacie, oczywiście razem z m istrzem nowi­ cjatu. Nie tw orzy się nowego dom u now icjatu, daw ny dom pozo­ staje domem now icjatu, dokąd po oznaczonym czasie powrócą no­ wicjusze. J e st to tylko czasowe przeniesienie now icjatu, ze wzglę­ dów wychowawczych, np. żeby uniknąć roztargnień w czasie kilku m iesięcznych rem ontów klasztoru, w ielkiego n apływ u gości w okresie dłuższych uroczystości itp.

Został ponadto zniesiony przepis kan. 554 § 2, bo n. 17 In stru k ­ cji postanaw ia:

„G eneralny Przełożony Zakonu, może w razie potrzeby za zgo­ dą sw ojej R ady i w ysłuchaw szy właściw ego Przełożonego prow in- cjalnego, pozwolić na otw orzenie w jednej prow incji k ilku no­ w icjatów ”.

O dbyw anie now icjatu p o z a d o m e m n o w icjatu będzie w ażne tylko w w yjątkow ych przypadkach, zgodnie z n. 19 Instru kcji:

(8)

„W w ypadkach szczególnych i w yjątkow ych, Przełożony G ene­ ra ln y ma praw o pozwolić, za zgodą sw ojej Rady, aby k an d y d at odbył w ażnie now icjat w innym , nie now icjackim (domu S to w arzy ­ szenia, pod kieru n k iem doświadczonego zakonnika, k tó ry by wobec

niego pełnił fu nkcję M istrza now icjatu ” .

P rzepis powyższy świadczy o w ielkiej trosce In stru k c ji, aby od­ byw anie now icjatu dostosować do szczegółowych przypadków , ale z drugiej strony widać, jak In stru k c ja podkreśla w pływ n a w y­ chow anie now icjackie odpowiednio urządzonego dom u now icjac- kiego.

W w yborze odpowiedniego dom u zakonnego na urządzenie w nim now icjatu pozostaw ia In stru k c ja przełożonym swobodę, p o ­ d aje jedn ak bardzo praktyczną norm ę w n. 18:

„Poniew aż życie w spólne m a w ielkie znaczenie d la form acji no­ wicjuszów, Przełożony G eneralny, w ' razie gdyby liczba now icju­ szów w ydała m u się niew ystarczająca dla norm alnego życia w spól­ nego, um ieści now icjat, o ile to tylko możliwe, w tak iej społecz­ ności Zgrom adzenia, k tó ra p o trafi dopomóc i ułatw ić form ację te ­ go m ałego gro nk a now icjuszy”.

3. Obecnie po dow artościow aniu pozycji b raci w zakonach k le­ ryckich i po zniesieniu chórów w zakonach żeńskich now icjaty — n aw et gdyby pozostały w jakim ś zakonie różne k ateg orie człon­ ków — będą się niew iele różnić co jdo poziomu i zakresu w ycho­ w ania zakonnego. Słusznie w ięc In stru k c ja (n. 27) znosząc posta­ now ienie kanonu 558 przyjęła in n e stanow isko:

„W Zgrom adzeniach, w których są różne now icjaty, dla różnej k ategorii zakonników , no w icjat odbyty dla jednej kategorii, o ile inaczej nie postanaw iają K onstytucje, jest rów nież w ażny i dla drugiej. W arunki, n a mocy k tó ry ch dokona się przejście, pow inny określać ew en tualnie K onstytucje”.

Rozumie się, że trzeba wziąć pod uw agę nowe przepisy kon sty­ tucji, po w ydaniu In s tr u k c ji8, bo dotychczas k o nsty tu cje pow ta­ rzały postanow ienie kanonu 558.

4. Została u trzym ana zasada r o c z n e g o now icjatu (kan. 555 § 1 n. 2), ale ze w zględu na możliwość w prow adzenia okresów p ra k ty k i w pracy apostolskiej (o czym niżej) In stru k c ja mówi (n. 21), że do

8 Może w ja k im ś zakonie będą n a d a l ta k znaczne różnice m iędzy poszczególnym i 'kategoriam i członków , że n ależy u trzy m ać oddzielne

(9)

10 О. J. R. Rar OFMConv. [8] ważności m usi now icjat trw ać przez 12 miesięcy. M iesiące należy liczyć jak są w kalendarzu. G dyby nie było p rzerw y dla p ra k ty k i w pracy apostolskej i now icjat trw a łb y rok bez przerw y, należy liczyć rok ta k ja k dotychczas.

Wyższy przełożony może dla słusznej przyczyny pozwolić, aby now icjusz złożył nieco w cześniej pierw szą profesję, ale nie ponad 15 dni (n. 26). W tym p rzypadku okres now icjatu będzie krótszy od 12 miesięcy.

5. In stru k c ja (n. 22) uprościła nieco kan. 556 odnośnie do p rz er­ w y now icjatu z pow odu nieobecności now icjusza w dom u now i- cjackim . Obecnie „przebyw anie poza zespołem i domem now icja­ tu dłuższe niż 3-miesięczne, choćby z przerw am i, czyni now icjat niew ażnym ”.

„Jeśli chodzi o nieobecność krótszą niż trzym iesięczną, rzeczą P rzełożonych wyższych będzie, po w ysłuchaniu M istrza nowicjuszy, biorąc pod uw agę przyczynę nieobecności, rozstrzygnąć w po­ szczególnych w ypadkach, czy należy czy nie, ten b ra k uzupełnić, nakazując przedłużenie n ow icjatu i w yznaczając okres tego prze­ dłużenia. O tej spraw ie rów nież mogą (decydować K on sty tu cje”.

Spotykam y w In stru k c ji now e pojęcie „coetus n ov itiatu s” (ze- ■ spół nowicjacki) czyli g ru pę nowicjuszy odbyw ających now icjat. N ie bierze się obecnie ta k ściśle „dom u n ow icjatu”, bo zgodnie z n. 16 In stru k cji, mogą now icjusze razem z m istrzem przebyw ać przez jakiś czas w innym dom u zakonnym , za zgodą przełożonego • generalnego. P rzerw a now icjatu nastąpi, gdy nowicjusz będzie poza domem now icjatu, gdy now icjusze nie opuszczali dom u now i­ cjatu przez cały rok; jeżeli przebyw ali w innym dom u zakonu 'zgodnie z n. 16 In struk cji, przerw a now icjatu nastąpi, gdy (no­

w icjusz przez 3 m iesiące był poza gronem nowicjuszy.

In stru k c ja zerw ała ze zbyt drobiazgow ą kazuistyką, postaw iła jedną zasadę, a resztę zostaw iła uzn an iu wyższych przełożonych.

6. Nowością w prow adzoną przez In stru k c ję (n. 23—25) do w ycho­ w ania w now icjacie, to 'możność stosow ania okresu p ra k ty k i n a­ w e t w pierw szym ro k u now icjatu, ale pod pew nym i w arunkam i: „K apituła G en eralna większością przynajm niej 2/3 głosów, mo­ że zdecydować o w prow adzeniu jednego lub k ilk u okresów p ra k ­ tyki poza dom em now icjackim w form ie eksperym entu, w zakresie prac zgodnych z ch arak terem In sty tu tu dla dopełnienia form acji now icjuszów na w ypadek, w któ ry m zdaniem M istrza n ow icjatu i za zgodą Przełożonego wyższego tego ty p u prak ty k a, jednorazo­ w a lub k ilk ak ro tn a, okazałaby się wychowawczo ko rzy stna” .

(10)

„Ta p ra k ty k a wychow aw cza może być zorganizow ana ta k dla jednego nowicjusza, jak i dla w ielu, a n aw et dla całego zespołu now icjackiego. Nowicjusze raczej nie pow inni jej odbyw ać po­ jedynczo”.

„W czasie tej p ra k ty k i w ychow aw czej, now icjusze pozostają pod kierow nictw em M istrza”.

„Cały ten okres, k tó ry now icjusze przebędą na p rak ty ce poza dom em now icjackim , należy doliczyć do 12 m iesięcy koniecznych, zgodnie z norm ą 21, dla ważności now icjatu, tak jednak, by prze­ dłużony now icjat nie trw a ł dłużej niż dw a la ta ”.

„Na tę p ra k ty k ę now icjusz może się udać dopiero po przeby­ ciu trzech m iesięcy w now icjacie i ta k trzeb a ją zorganizować by co najm niej sześć kolejnych miesięcy spędził w now icjacie i w rócił do niego przynajm niej na m iesiąc przed złożeniem ślubów czaso­ w ych czy innych przyrzeczeń”.

„Jeśliby jed n ak Przełożony uw ażał, że dla form acji przyszłego now icjusza będzie pożyteczne odbycie p ra k ty k i przed trzem a po­ czątkow ym i m iesiącam i now icjatu, m oże ją odbyć w form ie próby, a w łaściw y now icjat zacząć dopiero po n ie j”.

„C h arak ter takiej p ra k ty k i w ychow aw czej odbyw anej poza do­ m em now icjatu, może być różny, zale żn ie'o d celu In sty tu tu i ro ­ dzaju jego dzieł, zawsze jed n ak należy ją podejm ow ać i .realizo- w ać pod k ątem form acji nowicjuszy, a w n iek tó ry ch w ypadkach dla oceny ich przydatności w rodzaju życia właściw ego Zakonowi.. Oprócz stopniowego przygotow ania now icjuszy do dzieł apostols­ kich, te p ra k ty k i form acyjne mogą jeszcze u łatw ić im zapoznanie się z istotnym i aspektam i ubóstw a i pracy w praktycznych w a ru n ­ k ach życia, pomóc w . w yrobieniu ch a rak teru , dać lepszą znajo­ mość ludzi, wzmocnić wolę przez stopniow y w zrost odpowiedział-, ności za pow ierzone sobie prace, stw orzyć w reszcie okazję zm usza­ jącą do w ysiłku, by w życiu czynnym trw ać w w iernym zjedno­ czeniu z Bogiem ”.

„P rzeplatanie okresów pracy, okresam i spędzonymi w św iętym odosobnieniu na m odlitw ie, rozm yślaniu i nauce, kolejno we w łaś­ ciwy sobie sposób kształtu jących w ychow anie nowicjuszy, nauczy ich ta k samo zachow yw ać w iernie zw iązek pracy z m odlitw ą przez całe życie zakonne. Dobrze by było, żeby podobne okresy odosobnienia pow tarzające się w reg u larn y ch odstępach, były przew idziane rów nież i n a lata poprzedzające profesję w ieczystą”. W części pierw szej In stru k c ji (n. 5) zn ajd u je się obszerne w y­ jaśnienie celowości i granic tej p ra k ty k i form acyjnej w czasie now icjatu:

(11)

12 О. J. R. Bar OFMConv. [10]

„W ykazało doświadczenie, że w Stow arzyszeniach pośw ięcają­ cych się dziełom apostolskim, ta k należy zorganizować form ację no- w icjacką, żeby od początku i bardziej bezpośrednio przygotow y­ w ała nowicjuszy do rodzaju życia i zająć, k tó re w przyszłości po­ dejm ą i stopniowo nauczyć ich łączyć w (życiu swoim w jedno k on ­ tem plację z apostolstw em , poniew aż um iejętność takiego łączenia jest jednym z najw ażniejszych i szczególnie w artościow ych cech tych w łaśnie Zgrom adzeń. Żeby dojść do tej jedności, trzeb a poznać istotę życia duchowego i drogi, k tóre prow adzą do ściślejszego po­ łączenia z P anem pod w pływ em jednej tejże sam ej miłości Boga i ludzi, k tó ra w ypow iada się tak w sam otnym i poufnym obcow aniu z Nim, jak i w szlachetnym p rag nieniu poświęcenia się pracy apo­ stolskiej. T rzeba przedstaw ić młodzieży zakonnej, że tej upragnio­ nej jedności, do k tórej, dla swego pełnego rozwoju, zdąża każde życie, nie m ożna osiągnąć w łasnym tylko w ysiłkiem , ani odczuć doświadczalnie, poniew aż należy ona do porządku m iłości Bożej, k tó ra jest w ęzłem doskonałości i przewyższa wszelki zm ysł”.

„Jedność tę można osiągnąć tylko na drodze długotrw ałego w y­ rzekania się siebie i stałego oczyszczania in ten cji w trak c ie pracy. Koniecznym p rzy tym w arunkiem , jest przestrzeganie właściwego dla życia w ew nętrznego w tych Zakonach p raw a harm onijnego roz­ łożenia czasu tak n a sam otne obcow anie z Bogiem, jak i na różne p race oraz zw iązane z nim i stosunki z ludźm i”.

„Uważam y więc za słuszne pozwolić ty m Instytutom , k tórym to się okaże pożyteczne, aby w prow adziły w trak cie now icjatu ja­ kieś zajęcia ćwiczebne czy też okresy p raktyk i, w zakresie właś­ ciwych im dzieł czy sposobu życia, aby now icjusze zrozum ieli w a­ gę i doświadczyli konieczność tego praw a, przy spełnianiu dzieł od­ pow iednich dla ich In sty tu tó w ”.

„Trzeba jednak zaznaczyć, że tak a p ra k ty k a uzupełniająca for­ m ację now icjacką, nie m a na celu właściwego kształcenia tech­ nicznego, czy zawodowego, jakiego w ym agają n iektóre prace apos­ tolskie, to bow iem w ykształcenie przyjdzie później, ale pow inna im dopomóc zrozumieć, czego w tego rodzaju pracy w ym aga od nich ich zakonne pow ołanie i jak m ają być tem u w iern i”.

„W przeciw ieństw ie do Insty tu tó w świeckich, k tó re we w łaści­ w ych sobie dziełach używ ają środków świeckich, spełniając obo­ w iązki doczesne, zakonnicy pow inni pam iętać, że w edle n au ki So­ boru. m ają w różnorodnych pracach apostolskich być przede w szy­ stkim i w sposób szczególny św iadkam i C hrystusa w Kościele. „Za­ konnicy gorliw ie starać się będą o to, aby za ich pośrednictw em , Kościół z biegiem czasu coraz lepiej zarów no w ierny m jak i niew

(12)

ie-rżącym ukazyw ał C hrystusa — bądź to oddającego się kontem placji na Górze, bądź zw iastującego K rólestw o Boże rzeszom, bądź uzd ra­ w iającego chorych i ułom nych, a grzeszników naw racającego do cnoty, bądź błogosławiącego dzieciom i dobrze czyniącego w szyst­ kim , a zawsze posłusznego Woli Ojca, k tó ry Go posłał” (Lumen gentium n. 46)”.

„Różne bow iem są dary. Dlatego niech każdy trw a przy w łaści­ w ym sobie pow ołaniu: inne są bow iem obowiązki tych, którzy są w K ościele w ezw ani do stan u zakonnego, inne In sty tu tó w świec­ kich, a jeszcze ine doczesne ,i apostolskie zadanie laików , którzy •wyraźnie nie poświęcili się Bogu w jakim ś In sty tu cie”.

„Ten, którego Bóg wzywa do stan u zakonnego, pow inien w perspektyw ie swego pow ołania widzieć w artość i sens form acji, k tó rą otrzym uje już w now icjacie”.

„Dlatego rodzaj, w artość w ychow aw czą i korzyść tak iej p ra k ­ ty k i w trak cie now icjatu m ożna oceniać z różnego p u n k tu w idzenia, w zależności od tego, czy będzie to Zgrom adzenie m ęskie, czy żeń­ skie, kontem placje, czy apostolskie”.

„Zresztą skuteczność tego ty p u form acji, pozw alającej n a w ięk­ szą swobodę i giętkość, żależna jest bardzo od energii i roztrop­ nego k ieru n k u M istrza now icjatu oraz tych, któ rzy po now icjacie

będą w ychow yw ać młodzież zako nn ą”.

W zakonach, k tó re m iały dotychczas d w uletn i now icjat i stoso­ w a ły prakty czne zajęcia apostolskie w drugim ro k u now icjatu, może nie będą potrzebne w iększe zm iany pod ty m względem , ale In stru k c ja i ty m zakonom w skaże pew niejsze drogi postępow ania.

Dla innych zakonów otw iera się obecnie możność bardziej p ra k ­ tycznego przygotow ania nowicjuszów do życia czynnego, pogłę­ bionego przez skupienie i m odlitw ę.

7. Z akres pouczeń i w ychow ania w now icjacie nie został zm ie­ niony. P o dkreśliła jed n ak In stru k c ja w artość P ism a św. i litu rg ii dla form acji zakonnej i potrzebę dojrzałości duchow ej.

Ja k m ówi In stru k c ja (n. 15) „to w ychow anie, zgodnie z nauką podaną przez C h rystusa w Ew angelii i w ym aganiam i celu szczegó­ łowego oraz duchowości Zgrom adzenia, polega n a tym głów nie, by now icjusze powoli w drażali się w w yrzeczenie tego, co nie dotyczy K rólestw a Bożego, żeby się uczyli p rak tyk ow ać pokorę, posłuszeń­ stwo, ubóstwo, dbać o m odlitw ę, o bliski k o n tak t z Bogiem, o w ra ­ żliwość na natchnienie Ducha Świętego, a przy tym szczerą i prostą miłością w ew nętrznie się w sp ierali”.

(13)

14 О. J. R. Rar OFMConv. ([12]

„W now icjacie należy przew idzieć czas na studium i rozm yślanie Pism a św., na inicjację praktyczn ą i teoretyczną w życie w e­ w nętrzne, konieczne dla duchowego rozw oju, dla głębszego zjed­ noczenia z Bogiem i dla zrozum ienia isto ty stan u zakonnego, po­ w inno się też w prow adzać k an d y d a ta w życie litu rg ią i ducho­ wością swego Z grom adzenia”.

P odkreśla In stru k c ja zadanie i rolę m istrza now icjatu, w skazu­ jąc mu, jak m a w ypełniać pow ierzony obowiązek (n. 30 i 31):

„W szystkie prace i pow ierzone im obowiązki m ają nowicjusze w ypełniać pod kieru n k iem i opieką M istrza now icjatu, k tó ry jed­ n ak może sobie dobrać odpow iednich i kom petentnych pomocni­ ków. We w szystkich tych zajęciach chodzi o form ację nowicjuszy, a nie korzyść In s ty tu tu ”.

„W kierow aniu nowicjuszam i, szczególnie w okresach p ra k ty k i form acyjnej, M istrz now icjatu pow inien pam iętać n a słowa wypo­ w iedziane jasno przez Sobór W atykański II: „Żeby więc członkowie Zakonów m ogli przede w szystkim odpowiedzieć sw em u w ezw aniu do naśladow ania C hrystusa i służyć C hrystusow i w Jego członkach, ich działalność apostolska pow inna w ypływ ać z w ew nętrznego zjednoczenia z N im ”. „Dlatego członkowie każdego In sty tu tu , jako d , którzy w yłącznie i przede w szystkim szukają Boga, powinni łączyć kontem plację, przez k tó rą trw 'aliby m yślą i sercem nieu­ stannie przy Nim, z miłością apostolską, przez k tó rą staralib y się w łączyć w dzieło O dkupienia i szerzyć K rólestw o Boże”.

„W tym celu niech uczy nowicjuszy:

1) S tarać się w e w szystkim : w pracy apostolskiej, w służbie lu ­ dziom, w m odlitw ie, w nauce, w chw ilach m ilczenia o czystą in te n ­ cję, o jedną jedyną miłość skierow aną zarazem ku Bogu i bliź­ niem u.

2) A kiedy prace apostolskie w łaściw e Zakonowi, ąpiuszą ich do naw iązania stosunków z ludźm i, używ ać tego św iata jakoby nie używ ając.

3) Znać obow iązujące ich granice działania i nie zniechęcać się z ich powodu, starać się dobrze pokierow ać w łasnym życiem, m ając to przekonanie, że n ik t nie może oddać się napraw dę Bogu i lu­ dziom, jeśli sam sobą pokornie nie w łada.

4) Z mocą i pełną inicjaty w y wolą zgodnie z ch arak terem i obo­ wiązkam i, jak ie staw iają im ich In sty tu ty apostolskie, dochodzić do zew nętrznej i w ew nętrznej harm onii w rów noległym rozkładzie

(14)

czasu na apostolstw o i służbę ludziom oraz n a m odlitw ę, czytanie i rozm yślanie Słow a Bożego w sam otności i w e wspólnocie.

5) W iernie zachow ując tę konieczną i głów ną linię życia poświę­ conego Bogu w tego rodzaju Stow arzyszeniach, utw ierdzać stop­ niowo serce w zjednoczeniu z Bogiem i w pokoju płynącym z peł­ nienia Woli Bożej. Niechże więc now icjusze nauczą się rozpozna­ wać jej w ym agania w obow iązkach stan u i w tym czego od nich zażąda spraw iedliw ość i m iłość” .

W spraw ie odbyw ania studiów w czasie now icjatu jest dokład­ niej w yjaśniony § 3 kanonu 565 („...neve ded ita opera studiis vacent litte ra ru m , scientiarum a u t a rtiu m ”). Obecnie „K apituła G eneralna może pozwolić lub przepisać na okres now icjatu jakieś stu d ia użyteczne dla form acji nowicjuszy. Te zaś studia d o k try n aln e po­ w inny przez poznaw anie Boga, rozbudzać k u N iem u miłość i po­ głębiać życie w iary ” (n. 29).

A le w czasie dw unastu miesięcy, poświęconych ścisłem u now i­ cjatow i, zgodnie z n. 21 In stru k c ji, nie są dozwolone żadne stu ­ dia, n aw et teologiczne i filozoficzne, m ające na celu zdobycie dy­ plom u czy w ykształcenia zawodowego (n. 29).

8. Zgodnie z obecnym i poglądam i na w ychow anie zw raca In ­ stru k cja uw agę (n. 32) na trak to w a n ie now icjuszy i ich stosunek do w spólnoty zakonnej (n. 28). Z jednej strony cel i ch a rak ter now icjatu w ym aga odłączenia g rupy n o w icjatu od innych człon­ ków zakonu, a z drugiej strony now icjusze pow inni stopniowo w łączać się do w spólnoty zakonnej. N orm y tego oddzielenia i łącz­ ności m a uchw alić K ap itu ła generalna, biorąc pod uw agę ch a ra k te r i działalność zakonu.

„Pom iędzy Przełożonym i, M istrzem n ow icjatu i sam ym i now i­ cjuszam i pow inno zaistnieć duchow e porozum ienie i zgodność po­ glądów. Jedność ioh płynąca z praw dziw ej miłości jest bezw zględ­ nie konieczna dla w ychow ania now icjuszy”.

„Przełożeni i M istrz now icjuszy pow inni im okazywać ew ange­ liczną prostotę, przyjaźń pełną życzliwości, szacunek dla osoby każdego, aby stw orzyć k lim a t w zajem nego zaufania, u łatw iający przyjm ow anie uw ag i szczerość. W tedy dopiero M istrz nowicjuszy będzie mógł ich nakłonić do wielkodusznego, pełnego w iary odda­ nia się Bogu i stopniowo słow em oraz przykładem doprowadzić do tego, aby w tajem nicy C hrystusa U krzyżow anego odczytali istotne w ym agania posłuszeństw a zakonnego”.

„Niech M istrz w droży now icjuszy do tego, „ażeby w pełnieniu obowiązków i podejm ow aniu zadań w spółpracow ali przez posłu­ szeństwo aktyw ne i z poczuciem odpow iedzialności” (n.· 32).

(15)

16 О. J. Œt. Bar OFMConv. [14]

9. Je st możliwość złagodzenia przepisu zaw artego w kan. 557 o obowiązku noszenia stro ju zakonnego w czasie now icjatu. In­ stru k cja postanaw ia (n. 33): „Do K apitu ły G eneralnej należy okre­ ślenie stro ju now icjuszy i innych kandydatów do życia zakon­ nego”.

Skoro więc zakon uzna, że ubiór zakonny nie jest obowiązujący w czasie now icjatu, nie będzie m iał znaczenia kan. 557. Je st to zgodne z obecnym i tendencjam i, aby daw ać ubiór zakonny do­ piero tym , którzy złożyli profesję.

10. In stru k c ja (rf. 38) zm ieniła nieco dotychczasowe praw o o ko­ nieczności no w icjatu i przeszkodzie do now icjatu płynącej ze złożonej profesji (kan. 572 § 1 n. 3 i kan. 542 n. 1):

„Jeżeli jakiś zakonnik opuściwszy p raw nie In sty tu t, czy to po ukończeniu okresu profesji, albo zobowiązań czasowych, czy to po otrzym aniu zw olnienia ze ślubów albo przyrzeczeń czasowych, prosi o ponow ne przyjęcie, Przełożony G eneralny za zgodą swojej R ady, może go przyjąć z pow rotem , bez obowiązku ponownego odpraw ienia n o w icjatu”.

„Przełożony G eneralny pow inien m u wyznaczyć czas próby, a gdy ten m inie, k an d y d at może być dopuszczony do ślubów cza­ sowych czy też do innych zobowiązań n a jakiś okres, k tó ry nie może być. jednak krótszy od roku, albo od tego czasu ślubów cza­ sowych, jaki m u pozostał do złożenia ślubów w ieczystych w mo­ mencie, kiedy opuszczał In sty tu t. Może też Przełożony nakazać dłuższy okres p róby ”.

Z red ak cji przepisu w ynika, że nie rozciąga się on na w ydalo­ nych z zakonu w czasie trw a n ia profesji czasowej.

P róba, k tó rej m usi się poddać pow racający do zakonu, jest po­ dobna do now icjatu, ale nie jest now icjatem , czyli do jej ważności nie trzeb a stosować przepisów odnoszących się do now icjatu.

N. 38 In stru k c ji daje możność napraw ien ia nieprzem yślanych niekiedy decyzji profesorów czasowych, możność kontynuow ania życia zakonnego tym , którzy niejasno poznali swe pow ołanie w klasztorze, a przekonali się o tym , po opuszczeniu życia za­ konnego.

IV. P rofesja

Zasadnicza nowość w prow adzona przez In stru k cję odnośnie do pro fesji zakonnej, to możność zastąpienia ślubów czasowych przez inny rodzaj zobowiązań. Nie podaje In struk cja, czym będą te „in­ n e zobow iązania”, czy np. przyrzeczeniem , um ową, przysięgą, ale

(16)

pouczą o ślubach zakonych n aw iązując do ko nstytucji Soborowej „Lum en g en tiu m ” i określa jedynie c h a rak ter tej innej form y i kto może pozwolić na jej w prow adzenie do zakonu. In stru k c ja raczej jest niechętna zastępow aniu ślubów czasowych przez inne rodzaje zobowiązań, pozw ala jedn ak zakonom n a przeprow adzenie stosow anych doświadczeń.

P rzypom niała In stru k c ja (n. 2), że stosow anie do n auk i soboro­ w ej (Lum en gentium , n. 44), przez złożenie profesji zakonnej n a­ stęp u je konsekracja, całkow ite oddanie się Bogu. Im silniejszy węzeł, tym doskonalsza konsekracja. Również nie trzeba zapom i­ nać, że do n a tu ry profesji zakonnej należy ślub posłuszeństw a, bo przez niego zakonnik całkow icie w yrzeka się siebie i razem ze ślubem czystości i ubóstw a całkow icie o fiaru je się Bogu. Równo­ cześnie oddaje się zakonnik, tak poświęcony Bogu, na służbę Koś­ cioła — ale zauw aża In stru k c ja — chociaż zgodnie z dekretem „P erfectae ca ritatis” (η. 8) apostolstw o i akcja dębroczynna w za­ konach oddanych apostolstw u należy do istoty życia zakonnego, to jed n ak nie jest. ono pierw szorzędnym celem (finis prim arius) profesji zakonnej. Można bow iem spełniać dzieła apostolskie bez konsekracji w ynikającej ze stan u zakonnego.

Z w raca In stru k c ja także uw agę/ że chociaż słusznie przeprow a­ dza się odnowę życia zakonnego co do jego form , to jed nak nie m ożna tw ierdzić, że trzeba zm ienić sam ą istotę profesji zakonnej (n. 2).

In stru k c ja (n. 7) nie zachęca, ale tylko pozw ala n a w prow adze­ nie innych węzłów zam iast ślubów czasowych:

„Niech jednak poszczególne In sty tu ty , korzystając z pozwole­ nia zaw artego w tej In stru k cji, nie zm ieniają ślubów czasowych na innego rodzaju zobow iązania, zanim w pełni nie rozw aża przy­ czyny i ch a ra k te ru tej zm iany. N iew ątpliw ie rzeczą ważną jest, aby ten, którego P an Jezus wzywa do opuszczenia wszystkiego i pójścia za Nim, posłuszny był z całego serca tem u w ezw aniu od początku życia zakonnego, na co pozw ala m u profesja ślubów czasowych. P ro fesja bow iem pierw szych ślubów mimo, że jest cza­ sowa, co stw arza jej ch a ra k te r próby, n ad aje kandydatow i konse­ k rację właściw ą stanow i zakonnem u”.

„N iem niej można się przygotow ać do ślubów w ieczystych rów ­ nież bez profesji czasowej. Dziś rzeczywiście bow iem częściej się zdarza niż daw niej, że niektórzy zakonnicy wychodzą z now icjatu nie osiągnąw szy dostatecznej dojrzałości zakonnej, by móc natych ­ m iast związać się ślubam i zakonnym i, chociaż ich n atu ra ln e p rzy ­ m ioty oraz pow ołanie do życia zakonnego nie budzą w ątpliw ości.

(17)

18 О. J. jR. Bar OFMConv. [16]

Niepewność czy mogą złożyć śluby, w ypływ a u nich często z głębo­ kiego pojm ow ania w agi profesji wieczystej, k tó rej p ragną i do k tórej chcieliby się lepiej przygotow ać. Dlatego w iele Zakonów proponuje, by now icjusze po skończonym now icjacie, w iązali się innym i niż śluby czasowym i węzłam i, k tó re by odpow iadały po­ dw ójnem u ich p ragnieniu zw iązania się z Bogiem i Zgrom adze- .liiem, oraz pełniejszego przygotow ania się do profesji w ieczystej”. „W ierność dla autentycznego pow ołania zakonnego w ym aga, aby zobow iązania czasowe, niezależnie od ich form y, odnosiły się w jakiś sposób do w ym agań trzech ra d ew angelicznych i były skierow ane całkow icie do profesji wieczystej, jako zapraw a do niej i przygotow anie”.

Decyzja w spraw ie w prow adzenia innego rodzaju zobowiązań, zam iast ślubów czasowych, należy do kap itu ły generalnej i m a być pow zięta większością 2/3 głosów (n. 34).

C h ara k te r tych zobowiązań częściowo określa In stru k c ja (n. 34—36), częściowo kap itu ły generalne:

„Tym i przyrzeczeniam i zobowiąże się każdy now icjusz z koń­ cem now icjatu na okres próby, trw ającej aż do profesji wieczystej czy też do chw ili złożenia św iętych zobowiązań, zastępujących w niektórych In sty tu tach śluby. Tym i czasowymi przyrzeczeniam i, można się też zobowiązać na kifrtszy czas, a potem je częściej od­ naw iać, albo poprzedzać nim i profesję ślubów czasowych” (n. 34). „Tego rodzaju zobow iązania czasowe, pow inny w łaściw ie odno­ sić się do p ra k ty k i trzech ra d ew angelicznych tak, żeby mogły stanow ić w łaściw e przygotow anie do profesji wieczystej. Chodzi 0 to, żeby zachować jedność form acji do życia zakonnego. Chociaż to życie zakonne w sposób pew ny i stały osiąga się dopiero dzię­ ki profesji w ieczystej, trzeba jed n ak zacząć nim żyć wcześniej 1 w ypróbow ać się przez czas dłuższy”.

„Skoro profesja zakonna, jedna i wieczysta, jest aktem najw aż- ■ niejszym , pow inien ją bezpośrednio poprzedzić okres przygoto-

w àwczy w ystarczająco długi, k tó ry można by uważać za drugi no­ w icjat. Rzeczą K ap itu ły G eneralnej jest określić ch a rak ter jego i czas trw a n ia ” (n. 35).

„Jakakolw iek byłaby n a tu ra tych zobow iązań czasowych, na sk utek nich, ten, k tó ry je złożył wiąże się z Zakonem i m a obo­ w iązek zachow yw ania Reguły, K onstytucji i innych jego przepisów Do K apituły G eneralnej należy określenie innych aspektów i kon­ sekw encji tych zobow iązań” (n. 36).

(18)

zakon-ne dostosowywać do poszczególnych osób i okoliczności, został dość ogólnie określony czas trw a n ia ślubów czy węzłów czasowych:

„K apituła G eneralna, biorąc w szystko pod uw agę, pow inna o- kreślić czas ślubów czy tych zobow iązań, k tó ry m a upłynąć m ię­ dzy końcem now icjatu, o złożeniem profesji w ieczystej. Nie może on trw a ć krócej niż trzy lata, ani dłużej niż la t dziewięć bezpo­ średnio po sobie n astępujących”.

„Przepis składania pro fesji w ieczystej przed św ięceniam i w yż­ szymi zachow uje sw oją m oc” (n. 37).

V. Juniorat

W ostatnich latach tak w lite ra tu rz e praw niczej jak i w p ra k ­ tyce zaczęto nazyw ać ju n io ratem okres m iędzy now icjatem a zło­ żeniem profesji wieczystej. W ychodzono z założenia, że w now i­ cjacie nie kończy się form acja zakonna, ale m a być ona ko nty nu o­ w ana do chw ili złożenia profesji w ieczystej.

Stanow isko to uzyskało sankcję p raw n ą w n. 18 d ek retu soboro­ w ego „P erfectae c a rita tis” o odnowie życia zakonnego i w no r­

m ach w ykonaw czych 9 do powyższego dek retu.

In struk cja, k tó rą się zajm ujem y, nigdzie n ie u iy w a term in u „ ju n io ra tu ”, silnie tylko podkreśliła (n. 4), że okres ślubów cza­ sowych, jako przygotow anie do złożenia profesji w ieczystej, jest koniecznym etapem w form acji zakonnej. P odała także kilk a prze­ pisów, k tó re obecnie należy uw zględnić przy form acji zakonnej. Ja k w yżej zaznaczono, okres próby przed złożeniem ślubów w ieczystych trw a od trzech do dziew ięciu la t (n. 37). Przełożeni m ają jednak obowiązek (n. 6) wcześniej w ydalać zakonników zw ią­ zanych profesją czasową, o ile ci nie n adają się do życia zakon­ nego. Im bow iem dłuższy jest pobyt w zakonie, tym tru d n iej po­ tem w ydalonym dostosować się do życia poza zakonem .

In stru k c ja (n. 9 i 35, II) podkreśla w agę bezpośredniego przygo­ tow ania do złożenia ślubów w ieczystych i nazyw a to niejako d ru ­ gim now icjatem . Sam a jed n ak nie ipodaje 'bliższych n orm dla tego okresu, ale pozostaw ia to k apitułom generalnym .

Radzi In stru k c ja (n. 25, II), aby w czasie trw a n ia profesji cza­ sowej przeplatać okresy pracy, okresam i spędzonym i w św iętym odosobnieniu na m odlitw ie, rozm yślaniu i nauce. To m ogłoby się przyczynić do w prow adzenia harm onii m iędzy życiem w ew nętrz­ nym a zew nętrznym .

(19)

20 О. J. |R. Bar OFMConv. [18]

W niektóry ch specjalnych w ypadkach może zajść potrzeba w y ­ jątkow ego środka zaradczego dla pokonania trudności w sp ra­ w ie powzięcia decyzji co do pow ołania zakonnego. Dlatego In ­ s tru k c ja poucza (n. 8):

„Niech ten, k tó ry podejm uje zobowiązanie naśladow ania C hry­ stu sa w życiu zakonnym , pam ięta na Jego słowa: „N ikt, kto ręk ę p rzykłada do pługa, a wstecz się ogląda, nie n ad aje się do K ró­ lestw a Bożego” (Łk 9, 62). N iem niej zdarza się, że trudności psy­ chologiczne i uczuciowe w stopniow ym dostosow aniu się do życia zakonnego, nie kończą się z opuszczeniem now icjatu, naw et u tych, k tó ry ch autentyczność pow ołania nie budzi słusznych w ątpliwości. W w ielu w y padkach Przełożeni wyżsi pozw alają ty m zakonnikom na w yjście chwilowe, przew idziane praw em , by mogli spędzić ja ­ kiś czas poza domem zakonnym dla rozw ikłania swoich trudności. W innych cięższych w ypadkach, tak ie rozw iązanie nie zawsze w y­ starcza, T eraz więc Przełożeni w razie potrzeby, korzystając z upow ażnienia, jakie im daje n. 38 tej In stru k cji, będą mogli po­ radzić w tak im w ypadku zakonnikom , by w rócili na św iat”.

Zainteresow any zakonnik w ie o tym , że skoro na jakiś czas p raw n ie opuści zakon, m a możliwość pow rotu, po od p raw ien i# k ró tk iej próby, o czym była m owa przy nowicjacie. To m u pomoże do powzięcia decyzji w olnej i bardziej dojrzałej.

Ogólnie m ówiąc, In stru k c ja niew iele rzuciła św iatła na spraw ę zorganizow ania junioratu . W dalszym ciągu są zakony skazane pod tym w zględem n a w łasną inw encję.

VI. Z astosow an ie In stru kcji do m n iszek

W In stru k c ji (część III n. V) specjalnie zostały p otraktow an e m niszki, ze w zględu na to, że nie m ają k ap itu ł g en eraln y ch i że u nich form acja zakonna różni się znacznie od form acji zakonów czynnych, zwłaszcza kleryckich.

Mogą skorzystać z przepisów i w skazań Instru k cji, ale pow in­ ny je włączyć do swoich -konstytucji i poddać je aprobacie, sto ­ sownie do przepisów praw a.

Ju ż obecnie można, bez osobnego zatw ierdzenia, stosować n. 22, 26 i 27 In stru k c ji, a więc przepisy o przerw ie now icjatu (n. 22), że wyższa przełożona może pozwolić dla słusznej przyczyny na przyspieszenie pierw szej profesji, ale najw yżej o 15 dni (n. 26) i że now icjat odbyty dla jednej kategorii członków jest ważny i dla innej kategorii (n. 27).

(20)

Stosowność w prow adzenia zmian do k on stytu cji po m yśli In ­ stru k c ji m ogłyby m niszki rozważyć n a zebraniach fed eracji k la ­ sztorów albo n aw et w poszczególnych klasztorach, na k ap itu łach klasztornych.

Zakończenie

Po pierw szym przeczytaniu In stru k c ji o form acji zakonnej do­ znaje się pew nego zawodu. R edakcja In stru k c ji jest dość rozw lekła, m yśli się p ow tarzają, przepisy nie są u ję te tak zwięźle i jasno, jak to przyzw yczajeni byliśm y do dotychczasow ych in stru k cji wycho­ dzących z rzym skich K ongregacji.

Jed n ak gdy zagłębim y się w tek st Instru kcji, w idzim y ogrom ną troskę o doskonalsze ułożenia form acji' zakonnej, spotykam y sze­ reg praktycznych w skazań, zerw anie z form alizm em , pozostaw ie­ nie w iele swobody przełożonym zakonnym , szukanie now ych dróg, w ielkie zrozum ienie dla różnorodnych sytu acji życiowych, zaufanie dla dojrzałości i dobrej w oli poszczególnych zakonów.

Bez w ątpienia In stru k c ja pobudzi zakony do szukania now ych dróg i przeprow adzenia stosow nych doświadczeń, przyczyni się do odnow y życia zakonnego w epoce posoborowe].

Pow ierzając głów nie k apitułom generalnym troskę o wprowa-y ■dzenie do form acji zakonnej podanych norm , zatroszczyła się

rów nież In stru k cja o to, kiedy m ają się odbyć te kapituły, aby w niedługim czasie mogły zakony skorzystać z podanych w skazań. Oto co In stru k c ja przepisała (część III, η. VI):

1) Jeżeli K a p itu ła specjalna, nakazana przez M otu proprio „Ec­ clesiae S anctae” już się odbyła, jest rzeczą Przełożonego G eneral­ nego i jego Rady, zważywszy p ilnie w szystkie okoliczności, w spól­ nie rozstrzygnąć, czy w a rto zw oływ ać K apitułę, d la podjęcia decyzji w spraw ach upow ażnień jej udzielonych, czy lepiej spraw ę odłożyć do najbliższej K ap itu ły G eneralnej.

2) Jeżeli jed n ak Przełożony G eneralny i jego R ada zgodnie osą­ dzą, że zw ołanie now ej K ap itu ły G eneralnej jest uciążliw e, lub przeprow adzić się nie da, a z drugiej stron y skorzystanie z upo­ w ażnień przyznanych tą In stru k c ją K ap itu le G eneralnej, będzie korzystne dla In sty tu tu , Przełożony G eneralny może w spólnie z R adą zdecydować o w prow adzeniu w życie w szystkich, czy tylko n iektórych spośród nich pod w arunkiem , że uprzednio zapyta 0 zdanie w szystkich P rzełożonych w yższych In s ty tu tu i *ich R ad 1 otrzym a zgodę 2/3 spośród nich. Ci zaś wyżsi Przełożeni posta­ ra ją się wcześniej zasięgnąć zdania podw ładnych sobie profesów wieczystych. W In sty tu tach , k tó re nie są podzielone n a prow incje,

(21)

22 О. J. |R. Bar OFMGonv. [20]

Przełożony G eneralny m usi zasięgnąć zdania w szystkich profesów w ieczystych i otrzym ać zgodę 2/3 spośród nich ” .

Je s t nadzieja, że zgodnie z powyższym zarządzeniem , w przecią­ gu m niej w ięcej trzech lat, każdy zakon będzie m usiał wziąć pod uw agę w skazania In stru k c ji i odpowiednio je u siebie dostoso­ wać 10.

20. IV . 1969.

ARGUMENTUM

De institutione religiosa iuta instructionem die 6. I. 1969 editam

A u cto r de in stru c tio n e S. C ongr. pro R eligiosis e t In s titu tis S aec u la­ rib u s d ie 6. I. 1969 a. e d ita tra c ta t. D isse rit n em p e de n o rm is g e n e ra li­ bus ex in stru c tio n e h au stis, de p ra e p a ra tio n e ad n o v itia tu m , de n o v itia ­ tu, de professione relig io sa e t de p ra e p a ra tio n e ad professionem p e r­ petu am . N orm as in in stru c tio n e co n ten tas ex p lica t ap p ica tio n e sq u e piro p ra x i utiles pro p o n it.

10 W .o p raco w an iu pow yższego a r ty k u łu n ie k o rz y sta łe m z żadnego k o m e n ta rz a do In stru k c ji, bo do k w ie tn ia 1969 r. jeszcze się one n ie ukazały. Z n a n e m i są a rty k u ły ogłoszone w L ’O sse rv a to re R om ano w lu ty m 1969 r. o m aw iający w sposób p o p u la rn y te k s t In s tru k c ji, a le z n ic h n ie korzystałem .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zdrowie to stan pełnej fizycznej, duchowej i społecznej pomyślności, stan dobrego samopoczucia – dobrostan, a nie tylko brak choroby, defektów fizycznych czy. niedomagań

Wariacją n–elementową bez powtórzeń ze zbioru m–elementowego nazywamy uporząd- kowany zbiór (n–wyrazowy ciąg) składający się z n różnych elementów wybranych z

[r]

[r]

Także zakres wiedzy i zainteresowanie tą problematyką wśród nauczycieli oraz podejmowane działania wobec środowiska przyrodniczego okazały się nieodpowiednie i

Cecha ta daje się dostrzec ew id en tn ie w pow staniu, działalności i form acji członkiń Z grom adzenia S ióstr św.. S ta tu ty S tow arzyszenia S ióstr pod

Stwierdzono, że podczas oczyszczania ścieków przy stężeniu osadu około 10 g/dm 3 stopień usunięcia ChZT wynosił 64,8% a wartość ChZT ścieków oczysz- czonych

Zwracając się do wszystkich, Ojciec Święty raz jeszcze powtarza słowa Chrystusa: „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by