• Nie Znaleziono Wyników

FORMACJA ZAKONNA ZGROMADZENIA SIÓSTR ŚWIĘTEJ ELŻBIETY W LATACH 1945—1975

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "FORMACJA ZAKONNA ZGROMADZENIA SIÓSTR ŚWIĘTEJ ELŻBIETY W LATACH 1945—1975"

Copied!
34
0
0

Pełen tekst

(1)

BISKUP WINCENTY URBAN

FORMACJA ZAKONNA ZGROMADZENIA SIÓSTR ŚWIĘTEJ ELŻBIETY W LATACH 1945— 1975

WSTĘP

F orm acja now ych sił zakonnych odgryw a zawsze w każdym zgrom adzeniu niezm iernie w ażną rolą. P odobna konieczność za­

chodziła w dziejach Z grom adzenia S ióstr św iętej Elżbiety. W ła­

ściwe u staw ienie form acji zapew nia odpow iedni rozwój i k ształ­

tow anie now ych członkiń, ubogaca ich poziom duchow y i um y­

słowy, daje przygotow anie do życia w e w łasnej rodzinie zakon­

nej, pom aga realizow ać jej cel w łaściw y, jak im je st w Z grom a­

dzeniu S ióstr św iętej E lżbiety pielęgnacja chorych, oraz uzd atn ia je do w ykonania in n y ch zadań zew n ętrzn y ch zgrom adzenia.

F orm acja w Z grom adzeniu S ióstr św iętej E lżbiety rozpoczyna się od chw ili p rzyjęcia k an d y d a te k do rodziny zakonnej, rozw ija się poprzez postulat, n ow icjat, okres ślubów czasowych, a po d ru ­ gim Soborze W atykańskim jeszcze poprzez ju n io rat. W ieńczy się ona złożeniem ślubów wieczystych.

G łośny „D ekret o przystosow anej odnow ie życia zakonnego”

(Perfectae caritis) z 1965 ro k u zaleca bardzo w yraźnie: „niech więc przełożeni pow ażnie sta ra ją się dać podw ładnym należną formację, zw łaszcza duchow ą, i popierać dalsze ich kształto w an ie”

(Sobór W a ty k a ń sk i 11. K o n stytu cje. D ekrety. D eklaracje. P oznań 1968 s. 269).

W życiu człow ieka g ru n to w n e w ychow anie spraw ia, że dobro czyni on z łatw ością, bez dłuższych n a m y słó w 1. D obrze p rz ep ro ­ wadzona form acja zakonna d aje niew ątp liw ie pożyteczne praco w ­ nice na niw ie Kościoła i społeczeństw a. J e s t to rzecz oczywista.

Nie wolno też zapomnieć, że do życia zakonnego w iedzie odpo­

wiednie pow ołanie, będące łaską Bożą, z k tó rą człowiek w inien współpracować i odpow iednio siebie form ow ać.

O. A ugustyn A r n d t , je z u ita 2, w ydając w 1902 ro k u podręez- O. J. W o r o n i e c k i , Wychowanie człowieka, K raków 1961 s. 33.

L. K o c h , Jesuiten-Lexikon. Die Gesellschaft Jesu einst und jetzt, f;adeborn 1934 s. 99. A ugustyn A rndt, konw ertyta urodził się w B er­

linie 22 czerwca 1851 roku, naw rócił się do kościoła katolickiego w 1874 roku, święcenia kapłańskie otrzym ał w 1883 roku, był profesorem w Se-

(2)

86 B P W IN C E N T Y U R B A N

n ik now icjacki dla K ongregacji S zarych S ióstr św. Elżbiety, ra ził wówczas gorące życzenie, aby każda E lżbietanka była „Kwi tem C hrystusa” s. Życzenie tak ie w yrażało w ielką praw dę. Znaw ry życia zakonnego podkreślili, że pow ołanie do stan u zakomnc_

je st tchnieniem Bożym, objaw ionym przez znak, k tó ry m Dur Ś w ięty pobudza pew nych ludzi i skłania do realizow ania w konie rad ew an g eliczn y ch * 3 4. B ardzo tra fn ie określił powoła zakonne ks. L ucjan B a 11 e r, że je st ono „szczególnym wezwą niem Bożym, skierow anym do człowieka, b y pośw ięcił się on Bog­

i Kościołowi w określonej rodzinie zakonnej i w te n sposób się — dzięki konsekracji złożonej i przeżyw anej w k o n kretne wspólnocie osób Bogu pośw ięconych — jednym z elem entów go przedziw nego znaku, albo raczej osobowym ogniwem t sakram entu, jakim w inna być w K ościele i św iecie każda współ nota zakonna" 5.

Równocześnie akcen tu je się w zw iązku z ty m konieczność ż cia duchowego. W edług ujęć jednego z daw niejszych znawcć życia duchowego, ks. biskupa Józefa S ebastiana P e l c z a r a , ży cie chrześcijańskie jest to „odblask życia Bożego, czyli jest to żytcł nadprzyrodzone, którego tw órcą, m istrzem i w zorem jest Je C hrystus, spraw cą przez łasikę Duch Św ięty, w idom ym nauczyci^

lem i kierow nikiem kościół katolicki, celem zjednoczenie z giem ” 6 7.

Tenże a u to r usilnie podkreśla życie w ew nętrzne człowieka, je st to „życie chrześcijańskie udoskonalone, czyli życie P an a J zusa w duszy, a duszy w P an u Jezusie; jest to życie skupier i m odlitw y, życie zaparcia się i um artw ien ia, życie ofiary z sie i zupełnego oddania się Bogu, życie nadprzyrodzone, w któ P an Jezus przez łaskę D ucha św. sw obodnie działa w duszy”

Rola życia chrześcijańskiego jest urzek ająca w tym aspel C hrześcijanin, żyjący po chrześcijańsku, w iedzie życie nie ir m inarium Duchownym w Widnawie, dał się poznać jako pisarz teol giczny, opracował: Caerimoniale Congregationis Sororum Ravaru Ratisbonae 1901. Jest on też autorem pracy pt. Die kirchlichen u weltlichen Rechtsbestimmungen für Orden und Kongregationen, deborn 1904.

3 A. A r n d t , Novizenbuchlein für die Kongregation der Grau Schwestern von der heiligen Elisabeth, Breslau 1902 s. 6: „in der nossenschaft von der hl. Elisabeth jede einzelne Schw ester eine Bl"

C hristi sein”.

4 Por. O. R a v a s i, De vocatione religiosa et sacerdotali, Roma 195 5 Ks. L. B a l t e r , Zycie zakonne sakramentem obecności Bożej Kościele i świecie. W: W kierunku chrześcijańskiej kultury, W ar wa 1978 s. 395.

• Bp J. P e l c z a r , Zycie duchowne czyli doskonałość chrześcija ska według najcelniejszych mistrzów duchownych, Przem yśl 1924 s. 14.

7 P e l c z a r , Zycie duchowne, I s. 18.

f o r m a c j a z a k o n n a z g r o m a d z e n i a 87 13]

ak tylko „życie C h rystusa P an a w duszy; cokolw iek bow iem chrześcijanin czyni dobrego, C hry stu s w nim i przez niego czy-

^ ” 8. Równocześnie należy pam iętać, że życie re lig ijn e nie je s t funkcją jednego ty lk o zm ysłu, in sty n k tu czy jed n ej w ładzy. J e s t ono dziełem w szystkich w ładz psychicznych człow ieka. J e s t owo­

cem myśli, w oli i u c z u c ia 9. Życie Boże w człow ieku rozpoczyna się w łasną działalnością i w spółpracą z łaską.

O czyw istość p e łn e j fo rm a c ji z a k o n n e j je s t w ięc ja s n a , a s ta n ie się ona jeszcze ja śn ie jsz ą , g d y c z ło w iek u p rz y to m n i sobie, czym je st życie w e w n ę trz n e , czyli ży cie ła sk i, a je s t n im u c z e stn ic tw o w w e w n ę trz n y m ży ciu B ożym .

W nikliw y i głęboki teolog polski, ks. A lek san d er Ż y c h 1 i ń - s k i, słusznie zauw aża, że póki człow iek żyje na ziemi, nie w i­

dzi Boga i Jego życia try n ita rn e g o tw a rz ą w tw arz. A le to życie Boże zbliżyło się k u człow iekowi w Jezusie C hrystusie, w k tó ry m Bóg zjednoczył się z n a tu rą ludzką osobowo. C hry stu s je st łączni­

kiem m iędzy Bogiem a ludźm i. J e s t id ealn y m w zorem i spraw cą zjednoczenia człow ieka z Bogiem przez łaskę i c h w a łę 10. C h ry ­ stus jest więc obow iązującym w zorem w szelkiej św iętości, celem wszelkiej duchow ości autentycznie c h rz e śc ija ń sk ie jn . S tąd też i życie zakonne, zrodzone z in sp iracji ew angelicznej, ra d ew angeli­

cznych, zw rócone je st całkow icie k u C hrystusow i.

A kcentuje się w ascetyce słusznie, że każdy chrześcijański sy­

stem życia w ew nętrznego m usi być teo centryozny i chrystologicz­

ny, ma on uw zględniać rolę Kościoła w pro w ad zen iu dzieci Bo­

żych do dom u Ojca, w inien w skazać na M atkę C hrystusow ą i Św iętych jako na w zory osobowe doskonałości. Z alecane p ra k ­ tyki i cnoty trzeb a sprow adzać do w spólnego m ian o w n ik a życia w łasce nadprzyrodzonej i m iło śc i12. Ks. A ntoni S ł o m k o w s k i jędrnie napisał w tej spraw ie, że spraw dzianem tego, czym się jest, nie jest subiektyw ne w rażenie, lecz życie, ja k ie się prow adzi.

Życie lub raczej jakość życia jest spraw dzianem d o sk o n ało ści13.

Doskonała synteza na te m a t życia zakonnego, podana przez So­

bór W atykański II w podpisanym przez papieża P aw ła V I d n ia 28 października 1965 ro k u w D ekrecie o przystosow anej odnow ie życia zakonnego (P erfectae caritatis), przypom ina w yraźn ie n a

8 Tamże, s. 63.

* Ks. J. P a s t u s z k a , Typy życia religijnego, „Przegląd Powszech­

ny” 1951 s. 90.

10 Ks. A. Ż y c h l i ń s k i i , Rozważania filozoficzno-teologiczne, Poznań

1959 s. 267—268. -

” Por. G. T h i e l s , Sainteté chrétienne, T ielt 1958 s. 134—135.

. Por. Ks. W. N i e c i e c k i , Główne cechy duchowości Zgromadze­

nia księży Marianów w świetle Konstytucji mariańskich z 1930 roku, Rzym 1965 s. 41.

13 Ks. A. S ł o m k o w s k i , Ku doskonałości, L ublin 1947 s. 188—189.

(3)

88 B P W IN C E N T Y U R B A N

I p o d a n y m t u tle , że „ o sta te c z n ą n o rm ą ży cia z a k o n n e g o je s t n a ­ śla d o w a n ie C h ry s tu s a u k a z a n e w e w a n g e lii, p rz e to w szy stk ie in s ty tu ty p o w in n y tą n o rm ę u w a ż a ć za sw o ją n a jw y ż sz ą re g u ­ łę ” « .

J u ż d a w n ie j zazn aczo n o w śró d zało żeń ży cia zak o n n e g o p ię k n e w a rto śc i, ja k — życie ew a n g e lic zn e , s z u k a n ie B oga, cenobityzm , d y s k r e c ja 14 15. J e ś li o fia rę życia k a p ła ń sk ie g o u p a try w a n o w a k ­ ta c h m ilczen ia, m o d litw y , p ra c y , p o k u ty , c ie rp ie n ia o raz pośw ię­

c a n ia ciała, d u c h a ,, czasu, m a ją tk u , z d ro w ia, ży cia 16, to p o d o b n ie i życie z a k o n n e m u si się n a s tr a ja ć n a k o n ieczn o ść o fia ry i p ełnego p o św ięcen ia.

Po p rz y p o m n ie n iu n ie k tó ry c h m y śli o ży c iu w e w n ę trz n y m n a le ­ ży obecnie p o św ięcić n ieco u w a g i sam ej d u ch o w o ści zak o n n ej.

Z au w ażo n o w n a u c e asc e ty c z n ej, że duch o w o ść je s t to cecha w y ró ż n ia ją c a w z a k re s ie m o ra ln o -re lig ijn y m za ró w n o epokę, zbio­

row ość ja k i je d n o stk ę . S k ła d a ją się n a n ią tre ś c i m y ślo w e, u c z u -' ciow e i d ą ż e n ia , k tó re w d a n e j epoce są żyw e 17 18. W ed łu g in n y c h u ję ć duch o w o ść je s t to sposób re a liz a c ji o g ó ln o ch rześcijań sk ieg o id e a łu św ięto ści w ła śc iw y d a n e m u zesp o ło w i, a w y ra ż a ją c y się w p e w n e j ilości zasad i p r a k ty k ży cia d u ch o w eg o o b o w iązu jący członków d a n e j g r u p y i w rzeczy w isto ści p rz e z n ic h sto so w a n y 18.

Jeszcze je d n o o k re ś le n ie m ów i, że d u ch o w o ść je s t to św iętość c h rz e śc ija ń s k a w ja k im ś sto p n iu p rz e ż y w a n a . To co w te o lo g ii się b a d a — w d u ch o w o ści się p rz e ż y w a 19. D uchow ość sta n o w i stałe n a s ta w ie n ie n a p e w n e w a rto śc i i d z ia ła n ie oraz sam o d z iałan ie w y n ik a ją c e z ja k ie jś fo rm y d o sk o n ało ści, czy m o d e lu św ięto ści 20.

O sta tn io p o d n o si się u w a g i, że d u ch o w o ść je s t to „ ro z w in ię ty i u św ia d o m io n y sy stem w ia r y i o d c zu w an ia, n a s tę p u ją c y po sobie w h is to rii lu b ro z w ija ją c y się ró w n o le g le ” 21.

W a rto t u zasy g n alizo w ać, że p e w n e p ró b y o d u ch o w o ści Z gro­

m a d z e n ia S ió str św . E lż b ie ty s ta r a ła się p o d ać S io s tra T. G a 1 i ń - s k a 22.

14 Sobór W atykański II. Konstytucje. Dekrety. Deklaracje, Poznań 1968 s. 265.

15 L. L e l o i r , Témoignage monastique et presence au monde, „Nou­

velle Revue Theologique” 1966 n r 7 s. 672—992.

15 Por. F. L a v a l l é e — J. F o l l i e t , Pourquoi le célibat du Pretret, Lyon 1964.

17 Por. Świat i życie, Lwów — W arszawa 1932 II s. 31.

18 J. de G u i b e r t , La Spiritualité de la Compagnie de Jesus, Rome 1953 s. XVIII.

19 G. C o r t i, Teologia dogmatica e spiritualita cattolica, „Teologia e sp iritu alita”. Milano 1952 s. 63, 72.

20 O. F i l e k , Wokół terminu duchowość, „Roczniki teologiczno-kano-

niczne” 13: 1966 n r 3 s. 50.

J

21 M. H i 1 d e n b e r g e r, Duchowość jako alternatywa, „Znak’

XXXI (1979) n r 295—296 s 26. 1

22 Siostra T. G a l i ń s k a , Duchowość Zgrom adzenia Sióstr św. El-

F O R M A C J A Z A K O N N A Z G R O M A D Z E N IA 89 [5]

K ażda k a n d y d a tk a do życia z a k o n n e g o , tr a k tu ją c a sw e z a m ie ­ rzenia p o w ażn ie, m u si zro zu m ieć d o b rz e p ra w d ę , że ży cie d u c h o w ­ ne je s t to życie czło w iek a ja k o d z ieck a B ożego, k tó re g o ro z u m zostaje o św ieco n y w ia rą , a w o la p o b u d z o n a n a d z ie ją zd o b y cia nieba ja k o sw o je j O jczy zn y i p o ru sz o n a m iło ścią B oga k ie r u je go do słu żb y B ożej 23. ż y c ie d u c h o w e je s t w sw ej isto cie je d n o , gdyż je s t n im z jed n o czen ie z B o g iem ja k o n a jw y ż sz y m i o sta ­ tecznym celem człow ieka. S ą ty lk o ró ż n e sposoby re a liz a c ji te g o życia, ró żn e je g o fo rm y . J e d n ą z n ic h je s t duch o w o ść z a k o n n a 2i.

O dnośnie p o ru s z a n y c h z a g a d n ie ń ży cia z a k o n n e g o w y ra z ił się p rz e k o n y w u ją c o d o m in ik a n in , O. R. G a rrig o u - L a g r a n g e , że ono m a służyć „d o sk o n ałej m iło ści, czyli sp ra w ie zje d n o c z en ia z B ogiem i b liź n im ” 25. M iłość sta n o w i ja k b y duszę czystości za­

konnej 26.

M ając p rz e d oczym a św iad o m o ści o b ra z w ie lk ic h p ro b le m ó w duchow ości z a k o n n e j, n a le ż y z o g ro m n y m p o czu ciem o d p o w ie d z ia l­

ności p rz y s tą p ić do u ję c ia i s k re ś le n ia sam ej fo rm a c ji.

K onieczność fo rm a c ji z a k o n n e j je s t o czy w ista. J e ś li n a fo rm a c ję adeptów do k a p ła ń s tw a w s e m in a ria c h w d z isiejszy m św iecie zw rócono u w a g ę ja k o n a p ro b le m sp o łeczn y , to z p o d o b n ą k o ­ niecznością trz e b a tra k to w a ć ró w n ie ż fo rm a c ję w sp ó łczesn ej z a ­ k o n n ic y 27. Ł a sk a z a k o n n a p o w in n a spocząć n a u s z la c h e tn io n e j n a ­ tu rze człow ieka, d la te g o w ie le dziś s ta r a ń n a le ż y p o d e jm o w a ć w zakonach d la re lig ijn e g o , oby czajo w eg o i c h a ra k te ro lo g ic z n e g o w y ch o w an ia k a n d y d a te k i n o w icj uszek. A czynić to w y p a d a z w ielu pow odów . M łodzież w s tę p u ją c a w o b ecn y ch czasach do z a ­ konów je s t d o tk n ię ta często w p e w n y m sto p n iu laicy zm em i n a ­ tu ra liz m e m e ty czn y m . W p ra w d z ie m a o na d o b rą w olę, a le n ie zaw sze cech u je ją je d n a k p e w n y i p rz e m y ś la n y p o g lą d n a w a r to ­ ść’ re lig ijn e . T rz e b a w ięc p o św ięcać w iele sił, b y w d ro ż y ć ją w to ry d uchow ości w łaściw ej.

Z auw ażono ju ż d a w n ie j, że c z ło w iek n ie m oże d o jrz e w a ć bez atm o sfery m iło ści i do b ro ci. T y lk o on a ro d z i k o n ieczn e z a u fa n ie 1 szczerość. T y c h w a rto ś c i n ie m o ż n a n ik o m u n ak azać. T rz e b a je po p ro stu sa m e m u zaczynać.

O dnośnie fo rm a c ji k a p ła n ó w z a u w a ż y li te o re ty c y i p ra k ty c y , żbiety, Lublin 1977 (mps APEWr.). Por. „Roczniki teologiczno-kanonicz- ne2S 24: 1978 z. 3 s. 69. (praca m agisterska).

. O. O t t o od Aniołów, Zagadnienia życia wewnętrznego. Zjednocze- Ulzi Z Chrystusem w liturgii, W rocław 1960 s. 9.

Por. O. G a b r i e l od św. M arii M agdaleny, Współżycie z Bogiem, Kraków 1960 T. I—II.

O. R. G arrigou — L a g r a n g e , Ku doskonałości kapłańskiej, Po­

znań 1958 s. 56.

^ Tamże, s. 66.

il ■^>or- Carlo — P ier L a n d u ci, Formazione seminaristica moderna Pm nrgente problema sociale, Torino 1961.

(4)

90 B P W IN C E N T Y U B B A N

t

, ' m

że obejm uje ona trz y zasadnicze człony, m ianow icie: 1) form ac' c h a ra k te ru i osobowości, 2) w ychow anie sum ienia m oralnego, w ychow anie c n ó t28. Podobnym i drogam i m a rów nież zm ierz fo rm acja duchow a siostry zakonnej. Musi ona opierać się m oc­

o ew angelię, dekalog i dogmat.

F orm acja duchow a skierow ana jest k u doskonałej m iłości. On m a kształtow ać człow ieka tak, b y stał się podobnym do C hrystu­

sa. Do tego celu w in n y zm ierzać w ysiłki wychow aw ców , spowied ników , rekolekcjonistów , konferencjonistów , w ykładow ców teolo gii ascetycznej poprzez w pojenie w życie cnót, um iłow anie udzia łu i p rzeżyw anie litu rg ii każdego dnia, zaangażow anie w modli1' wie, w d rażan ie się w dobrą i b u d u jącą le k tu rę oraz k u ltu rę ży cia codziennego. Ta form acja m usi w ykuć w świadom ości kandy d a tk i do życia zakonnego i now icjuszki oraz ju n io ry stk i wielfcF um iłow anie i p ra k ty k o w an ie m odlitw y, życia sakram entalnego osobistej ascezy, oddania się na służbę Bożą oraz religijności ma ry jn ej.

N iezm iernie w ażną w form acji jest sp ra w a jednolitości wysił ków i zam ierzeń ze stro n y przede w szystkim przełożonych, dusz"1 p asterzy i podw ładnych. D arem ny będzie tru d i siejba w ychow aw ­ cza ze stro n y ludzi pow ołanych i odpow iedzialnych, jeśli pojan się n ajm n iejszy ro z b rat na ludzkich niw ach duchow ych na tem at głoszonych kazań, kon feren cji i hom ilii z rozm yślaniam i i czyta

niam i duchow nym i 29. ,

Zw rócił ostatnio uw agę w naszej lite ra tu rz e naukow ej profesor K aro l G ó r s k i , że „przebadanie h isto rii now icjatów zakonnych i to nie tylko pod k ątem s tru k tu ry studiów , ale i le k tu ry zalecanej czy obow iązkow ej, jest bardzo w ażne”. To w szystko w świetle d ru k o w an y ch i rękopiśm iennych podręczników dla now icjusza'“

stanow i podstaw ę do poznania sposobu w ychow ania ascetycznego i zm ian, jak im m ogło p o d leg ać30.

W k re śle n iu form acji zakonnej członkiń Z grom adzenia Sióst św. E lżbiety w niniejszym szkicu, nie p om ijając też przedstaw ie­

n ia koniecznego tła, p rz y jm u jem y jak o ra m y chronologiczne lata 1945—1975 z następ u jący ch racji. U stanie straszliw ych zm agań dru g iej w ojny św iatow ej wniosło n a ludzbie drogi ogrom prze­

różnych zm ian i procesów. Nie om inęły one rów nież i życia za­

konnego. Rok 1945 obudzał i ożyw iał śm iałe i zdecydow ane po­

28Enciclopedia del sacerdozio d iretta dal Giuseppe C a c c i a t o r e ,

F lorentiae 1953 s. 127. j

29 Pożyteczną książkę przy form acji kandydatów i kandydatek dał redem ptorysta, P. C o l i n , Noviciat. Essai de Formation Religieuse.

École de Formation. Agents de Formation. Programme de Formation P aris 1959. W ydatną pomocą może służyć: Dizionario Enciclopédico di spiritualitá diretto da Erm anno A n c i l l i , Roma 1975 T. I—II.

80 K. G ó r s k i , Duchowość chrześcijańska, W rocław 1978 s. 298.

stanow ienia odnow y życia zakonnego, ta k p otw ornie niek ied y spo­

niew ieranego w gehennie w ojennej. Dla Z grom adzenia S ió str św.

Elżbiety stał się ten ro k zryw em i to koniecznym w zaistniałych zm ianach w życiu kościelnoorganizacyjnym na Ziem iach Zachod­

nich i Północnych. Rok 1975 stanow i p ew ną granicę w życiu Zgro­

m adzenia ustalen ia się s tru k tu ry w ew nętrznej, zwłaszcza po od­

bytych k ap itu łach oraz zorganizow aniu Dom u G eneralnego (Casa G eneralizia delle S uore di S. E lisab etta — via N om entana 140) w Rzymie.

W opracow aniu stosujem y nazw ę: „Zgrom adzenie S ióstr św.

Elżbiety” zgodnie z uchw ałą k a p itu ły g en eraln ej z 1968 rolku, od­

bytej w Rzym ie, k tó ra zm ieniła nazw ę „Zgrom adzenie S zarych Sióstr św. E lżbiety” na przytoczone brzm ienie 31.

P raca opiera się głów nie n a m a te ria le archiw alnym . U w zględ­

niono też dru k o w an e K onsty tu cje Zgrom adzenia. Z dotychczaso­

wej lite ra tu ry naukow ej n a te m a t Zgrom adzenia S ióstr św. Elż­

biety na szczególniejszą w zm iankę zasługuje ks. profesor Józef J u n g n i t z , zm arły w 1918 roku, uzn an y za „jednego z n a jw ię k ­ szych śląskich h istoryków kościoła” 32, au to r prac: Die K o n g re­

gation der grauen S ch w estern vo n der heiligen E lisabeth, B re­

slau 1892 oraz Das St. J o se p h -S tift in Breslau. F estsch rift zu r Feier seines 50 jährigen B estehens, B reslau 1907. W 1913 ro k u H. V o g t , d y re k to r szkoły p a ra fia ln e j w B e rlin ie ,. ogłosił F est­

schrift zu m goldenen ersten N iederlassung der G rauen S ch w estern in Berlin. Dał do rę k i czytelnika p racę pt. Die K ongregation der Grauen S ch w estern vo n der heiligen Elisabeth. Z u m 80 jährigen Bestehen (1842— 1922), B reslau 1922, jezuita, Otto C o h a u s z , rzecz bez w iększego znaczenia. N ajbogaciej przed staw ił dotych­

czasową h isto rię Zgrom adzenia S ióstr św. E lżbiety o. Józef S c h w e t e r , redem ptorysta, zm arły w 1954 ro k u w B ardo Ś lą­

skim, w p ra c y pt. G eschichte der K ongregation der G rauen Schw estern v o n der heiligen Elisabeth. Ein B eitrag zu r G eschich­

te der katholischen K aritas und M ission in den le tzte n 100 Ja h ­ ren. B and I: G esam tgeschichte. B and II: Die einzelnen N ieder­

lassungen nach den O rdensprovinzen. B reslau 1937. K o n ty n u ację historii E lżbietanek poprow adził ks. p ra ła t K u rt E n g e l b e r t , Geschichte der K ongregation der G rauen S ch w estern vo n der heiligen Elisabeth. 3. B and 1935— 1966. H ildesheim 1969.

W iele tru d u pośw ięcił w p rzygotow aniu dwóch p rac o. E d w a rd S t a n k i e w i c z z Opola: M atka M aria M erkert. P ow stanie Zgrom adzenia S ióstr św. Elżbiety. M ateriały i dokum enty. P rz e ­ tłum aczyła z niem ieckiego s. A kw ina Schaefer. W rocław 1972.

f o r m a c j a z a k o n n a z g r o m a d z e n i a q i

[7]

31Dyrektorium Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety, Rzym 1975 s. 50.

82 Bp w . U r b a n , Muzeum Archidiecezjalne we Wrocławiu oraz kata­

n o jego zbiorów, L ublin 1973 s. 7.

(5)

92 B P W IN C E N T Y U R B A N

(8]

M aszynopis; — M aria M erk ert Założycielka i pierw sza M atka Ge­

n e ra ln a Z grom adzenia S zarych S ióstr św. E lżbiety (1817—1872).

Opole 1972. M aszynopis.

U w zględniono też p race zw iązane n aw et lu źn ie z tem atem . I. ROLA I WPŁYW STRUKTURY ORGANIZACYJNEJ ZGROMADZENIA SIÓSTR SW. ELŻBIETY W FORMACJI

WEWNĘTRZNEJ

1. Ś l ą s k i e n a r o d z i n y Z g r o m a d z e n i a i j e g o k o ś c i e l n e z a t w i e r d z e n i e

O patrzność Boża w odpow iednim czasie pow ołuje ludzi do speł­

n ia n ia specjalnych zadań i w yposaża ich w yraźn y m i charyzm ata­

m i dla ich realizacji. Oczywistość ta u w y d a tn ia się jasno w dzie­

jach kościoła, zakonów , św iętych postaci stara ją cy ch ęię szczerze realizow ać ideały doskonałości i m iłości Boga i bliźniego. Cecha ta daje się dostrzec ew id en tn ie w pow staniu, działalności i form acji członkiń Z grom adzenia S ióstr św. E lżbiety, będącego owocem śląskich zasiew ów *.

W diecezji w rocław skiej b y ły one bardzo pożądane. J a k wia­

domo, rząd p ru sk i n a m ocy ed y k tu królew skiego F ry d e ry k a W il­

helm a III z 30 p aździernika 1810 roku dokonał sek u lary zacji czyli zniesienia zakonów i k ap itu ł na Ś ląsku, a przez to zadał bolesny cios rozw ojow i życia religijnego. E d y k t sek u lary zacy jn y om inął jed y n ie b o n ifra tró w , elżbietanki czarne, u rsz u la n k i ze w zględu na opiekę nad chorym i i młodzieżą.

Zgrom adzenie S zarych S ióstr św. E lżbiety pow stało na pokorze, m iłości i o fiarnej gorliw ości K

Zauw ażono tra fn ie i słusznie, że „dzieci i chorzy są ulubieńca­

m i C hry stu sa” 1 2 3. S tąd też przez w ieki p o słannictw a Kościoła C hry­

stusowego n o tu ją h isto ry cy szczere w ysiłki pośw ięcone chorym, biednym , dośw iadczonym i nieszczęśliw ym . Caritas nazw ano duszą m isji apostolskiej K o ścio ła4. Ju ż p ierw o tn e chrześcijaństw o zna odw iedzanie po dom ach ludzi u b o g ic h 5. C horych, k tó ry m trzeba było udzielać dłuższej i stałej opieki, skierow yw ano do rodzin bogatszych chrześcijan, któ rzy przeznaczali pew ną część swego

1 J. S c h w e t e r , Geschichte der Kongregation der Grauen Schwes­

tern von der heiligen Elisabeth, I s. 5: „echt schlesisches Gewächs”.

2 S c h w e t e r , Geschichte, I s. 6 „ist ganz und gar auf Demut und Liebe, auf opfervollen Seeleneifer gegründet”. i

J

• H. S w o b o d a , Grossstandtseelsorge. Eine pastor altheolo gische

Studie, Regensburg 1911 s. 429. . .

4 Ks. K. P ę k a l a , Caritas we współczesnej pracy duszpasterskie], T arnów 1939 s. 50.

5 P ę k a l a , Caritas, s. 51.

F O R M A C J A Z A K O N N A Z G R O M A D Z E N IA 93 CM

dom ostwa na valetudinaria, będące rodzajem szpitala ®. Na ty m tle trzeba stw ierdzić, że pow stała na Ś ląsku w X IX w ieku K ongre­

gacja S zarych S ióstr św. E lżbiety stanow i zakon „zaszczytnie p ra ­ cujący w posłudze dla chorych” 7.

K ongregacja S zarych S ióstr św. E lżbiety (Congregatio Soro ru m R avarum a S. Elisabeth) pow stała w Nysie, n a tere n ie diecezji w rocław skiej, w uroczystość św. K ośm y i D am iana, m ęczenników , lekarzy 27 w rześnia 1842 ro k u z in ic ja ty w y czterech panien: K la ­ ry Wolff, M atyldy i M arii M erk ert oraz F ranciszki W erner, p ra g ­ nących pielęgnow ać chorych w ich d o m a c h 8, by „z choroby w y­

krzesać ducha m iłości, ofiary i pośw ięcenia i k rzepkie n ad ać im kształty” 9.

Mówiąc o form acji zakonnej tegoż Zgrom adzenia trze b a p rz y ­ pomnieć, że tem u to pożytecznem u zalążkow i n a d a ł ks. F ranciszek K saw ery F isch er 10, k ap łan bardzo pobożny i g orliw y n , spow ied­

nik jego członkiń, dnia 31 lipca 1844 ro k u podstaw y organizacyj­

ne pt. S ta tu ty S tow arzyszenia S ióstr pod opieką N ajśw iętszego Serca Jezusow ego dla pielęgnow ania chorych pozbaw ionych po­

mocy 12. Do ty ch statu tó w dołączał się porząd ek dzienny i*.

8 P ę k a l a , Caritas, s. 82.

7 Bp J. S. P e l c z a r , Zarys dziejów miłosierdzia w Kościele kato­

lickim, K raków 1916 s. 93. M. H e i m b u c h e r, Die Orden und Kon­

gregationen der katholischen Kirche, P ad erb o rn 1934 Bd II s. 481, uznaje K ongregację Szarych Sióstr św. Elżbiety „auf allen G ebieten des C aritas tätige, hochverdiente G enossenschaft”.

8 J. J u n g n i t z, Das St. Joseph-Stift in Breslau, Festschrift zur Feier seines 50 jährigen Bestehens, W roclaw 1907 s. 1.

9F. P a s t o r e i l i, Dostojeństwo choroby, Poznań (bez roku) s. 146.

10 S c h w e t e r , Geschichte, I s. 8. Ks. Franciszek Fischer nazw any jest tu jako „M itstifter der G rauen Schw estern”. K. E n g e l b e r t , Geschichte der Pfarrei St. Mauritius in Breslau, Breslau 1935 s. 69 pisze, że ks. Fischer założył w 1842 roku Elżbietanki w Nysie: „wo er 1842 einen Ju ngfrauenverein zur A usübung der am bulanten K ran ­ kenpflege gründete, aus dem sich sp äter die K ongregation der G rauen Schwestern entw ickelte”. Schematismus oder Statistik des Bisthums Breslau Königlich Preussischen Antheils, B reslau 1842 s. 102. Ks. F ra n ­ ciszek F i s c h e r , w ikariusz przy kościele kolegiackim św. Jak u b a w Nysie, urodzony w Międzylesiu w 1813 roku, święcony w 1838 roku.

Archiwum A rchidiecezjalne we W rocławiu (dalej skrót — AAWr.) U c 4 a. W eihebuch, s. 344. Franciszek Fischer pochodził „e Com itatu Glacensi M ittelvaldensis Dioecesanus recepture”. AAWr. A kta perso­

nalne duchow ieństw a 343—352. W latach 1849—1879 był proboszczem parafii św. M aurycego we W rocławiu. Zm arł 17 października 1879 roku.

S c h w e t e r , Geschichte, I s. 8: „ein sehr from m er, seeleneifriger P riester”. E n g e l b e r t , Geschichte der Pfarrei St. Mauritius in Bre-

* „ > s- 69 zaznacza, że „Fischer ging also der gute R uf eines verdienst- voUen Seelsorgers voraus”.

S tatu ten des Schw estervereins zur Pflege hilfloser K ranken u n te r em Schutze des allerheiligsten H erzens Jesu. S c h w e t e r , Ge­

schichte, I s. 32—36.

APEWr. (Archiwum Prowincjalne Elżbietanek we Wrocławiu)

(6)

94 B P W IN C E N T Y U R B A N

[10 W m yśl ty ch statutów , w ażnych dla form acji w ew nętrznej, cel.

S tow arzyszenia był podw ójny, m ianow icie udzielanie opieki du ­ chow ej i m a te ria ln e j opuszczonym chorym , św iadczonej z radoś­

cią i bezp łatn ie każdem u p otrzebującem u bez w zględu na stan i w yznanie. Ks. F ischer podkreślał, że „im doskonalej i radośniej w ypełnią siostry ra d y ew angeliczne: ubóstw a, czystości i dobro­

w olnego posłuszeństw a, im ściślej łączyć je będzie więź siostrza­

nej m iłości i szacunku, im częściej i goręcej świecić będzie w ich sercu płom ień m iłości Jezusa, tym łaskaw iej spocznie na ich dzia­

łalności w ejrzenie Boga” * 14.

W ydatną pomoc w form acji w ew n ętrzn ej i w zorganizow aniu now ej K ongregacji zakonnej okazał też ks. R obert U rb an , pro­

boszcz w Z łotoryji, opiekun Sióstr, uzn aw an y jak o d ru g i ich w spółzałożyciel15. K ap łan te n ułożył s ta tu ty o parte na duchu św. F ranciszka z Asyżu. P o sta rał się też o kościelne zatw ierdzenie dla K ongregacji. D bał ogrom nie o duchow e w yrobienie zakonne now ego Z grom adzenia, dla którego jako podstaw ę przy jęto z cza­

sem regułę św. A ugustyna. Ks. R obert U rb a n określił w yraźn ie w

„O gólnych S ta tu ta c h S tow arzyszenia św. E lżbiety” w zniosłe za­

dania form acji członkiń K ongregacji: „S tow arzyszenie św. Elżbie­

ty p ra g n ie czynnie w spółpracow ać w szerzeniu K rólestw a Bo­

żego n a ziemi w ty lu nieszczęśliwych, p otrzebujących pomocy, po­

przez pielęgnację chorych, w spieranie ubogich i strap io n y ch oraz chw alić P an a Boga przez dzieła p o k u ty i zaparcia się”. Było to zagadnienie podstaw ow e w fo rm acji Sióstr. P ierw o tn y m celem szczegółowym było więc opiekow anie się ubogim i chorym i po dom ach. P otem p lan ten został poszerzony. O bjął prow adzenie szpitali, sierocińców, schronisk, częściowo pracę w ychow aw czą, szeroko p o jętą akcję ch a ry taty w n ą 16 *.

S io stry jak o członkinie III Z akonu św. F ranciszka z A syżu zo­

bow iązane b y ły do złożenia trzech ślubów : czystości, ubóstw a i posłuszeństw a, do k tó ry ch dochodził jeszcze „w łaściw y ślub Sto­

w arzyszenia”, m ianow icie „zew nętrzna pielęgnacja chorych, jak I A 1. Ib. Zbiór norm praw nych Zgrom adzenia Sióstr św. Elżbiety do 1887 roku. Zbiór jest niekom pletny.

14 APEWr. I A 1. Ib.; S c h w e t e r , Geschichte, I s. 34.

15 S c h w e t e r , Geschichte, I s. 79 uw ażano ks. R oberta U rbana jako

„zweiten M itstifters der K ongregation der G rauen Schw estern”. Sche­

matismus des exemten Bisthums Breslau für das Jahr 1857, Breslau 1857 s. 78. Ks. R obert U rban urodził się w Kostomłotach 5 lipca 1814 roku. Proboszczem w Złotoryji został w 1848 roku. AAWr. II c 4a s. 377.

Na kapłana był święcony 28 października 1841 roku. AAWr. II c 5 s. 169 podaje, że był on „G erm anus”. W charakterystyce zaznaczono o nim, że „im Predigen ist er m ittelm ässig”. Por. też AAWr. APD. ■ 2062—2069.

11 S c h w e t e r , Geschichte, I s. 80.

O. J. B a r , Polskie zakony, W arszaw a 1962 s. 462.

F O R M A C J A Z A K O N N A Z G R O M A D Z E N IA 95 [11]

też i pielęgnacja w publicznych za k ła d ach leczniczych, bez różni­

cy stanu i w yznania, w ieku i płci”.

Dla ustalenia form acji członkiń pow stającego Z grom adzenia bardzo w ażne było zatw ierdzenie kościelne czyli d e k re t erek cji k a ­ nonicznej, k tó re otrzym ało Stow arzyszenie św. E lżbiety 4 w rześ­

nia 1859 ro k u od księcia-biskupa H e n ry k a F o rstera, ord y n ariu sza w rocław skiego1T. Na dalszy rozwój i krzepnięcie form acyjne członkiń S tow arzyszenia w pływ ała „w ielka gorliw ość sióstr w opiekow aniu się chorym i, a także poparcie w ielu w y b itn y ch k a­

płanów śląskich, k tó rzy chętnie w idzieli rozwój rodzim ego Zgro­

m adzenia” 18. Szare S iostry św. E lżbiety oddały się z bezg ra­

nicznym zaufaniem pod opiekę N iepokalanego Serca N ajśw iętszej M aryi P anny. G orące nabożeństw o żyw iły do św. Józefa, k tó re ­ m u zaw dzięczały zachow anie pierw o tn ej idei zakonnej, a jako pa­

tronkę sw oją obrały, św. Elżbietę W ęgierską, k tó rej cnoty m iały wpływać na ich form ację. S zare S io stry pracow ały bardzo o fiar­

nie i pobożnie.

Dzięki tym w arunkom Zgrom adzenie zostało oparte w 1871 ro ­ ku o praw o papieskie, zyskując trw a łe podstaw y form acyjne. De­

kret papieski stw ierdzał, że Z grom adzenie S ióstr św. E lżbiety rozwijało się z w ielkim pożytkiem duchow ym 19. Je st to rów nież potw ierdzenie pew nego rozw oju i w yrazistości form acji duchow ej członkiń Zgrom adzenia. P odkreślono wówczas, że celem naślado­

wania niebieskiego O blubieńca Jezusa C hrystusa, S io stry św. E l­

żbiety sta ra ją się ukochać św ięte ubóstw o i uw ażać je za n a jsil­

niejszą ochronę swego pow ołania. D latego we w szystkim p ro ­ wadzą życie n apraw dę w spólne i nie p ra g n ą m ieć niczego bez po­

zwolenia specjalnego przełożonych, niczego posiadać n a w łasność lub używać jak iejś rzeczy ja k długo pozostają w kongregacji i by zaliczyć się do C hrystusa P an a, nie przy w iązu ją się do rzeczy, k tó ­ rych im wolno używ ać, a sta ra ją się używ ać tego św iata, jak gdyby go nie używ ały. K onieczne potrzeby sióstr p o k ry w a się z pieniędzy K ongregacji.

17 F. x . S e p p e l t , Geschichte des Bistums Breslau, B reslau 1929 s. 112—120. Książę-biskup H enryk F ö rster położył przez to „den G rund­

stein zum w eiteren Ausbau des In stitu tes”. Por. H. V o g t , Festschrift zum goldenen Jubiläum der ersten Niederlassung der Grauen Schwes­

tern in Berlin, 1913 s. 4.

B a r , Polskie zakony, s. 461.

Constitutionen der Congregation der Grauen Schwestern von der heiligen Elisabeth aus dem Mutterhause in Breslau Diözese, Breslau, 1898 s. 3 „Dieses from m e In stitu t hat sich m it Gottes H ilfe in kurzer r ™ vergrössert und in m ehreren Diözesen zum reichsten N utzen der

^»eelen v erb reitet”. Poważny w kład w przygotowanie K onstytucji Sza­

j e k Sióstr św. Elżbiety ma jezuita, o. Augustyn A r n d t . Por.

K o c h , J esuiten-Lexikon. Die Gesellschaft Jesu einst und jetzt, Paderborn 1934 s 99.

(7)

96 B P W IN C E N T Y U R B A N

[

J a k przez ślub ubóstw a siostry pośw ięcają Bogu swe dobra d czesne, podobnie o fiaru ją swe ciało przez ślub czystości i je~

m ocą p o stęp u ją za C hrystusem jak o za swoim O blubieńcem i j- długo trw a te n ślub, nie m ogą należeć do ziem skiego oblubie ca.

Pnzez ślub posłuszeństw a siostry o fiaru ją Bogu dobra swej du szy, m ianow icie rozum i wolę, i zobow iązują się do ścisłego prze strzeg an ia poleceń przełożonych zgodnie z k onstytucjam i, r e g u ­ łam i i zatw ierdzonym i zw yczajam i 20.

Papież Leon X III w swym zatw ierd zen iu (D ecretum approba- tionis) z dnia 26 stycznia 1887 ro k u 21 w ykazał celowość Zgrom a­

dzenia S zarych S ióstr św. E lżbiety oraz jego form acji, mówiąc, że pow stało ono w czasach tru d n y c h i nie sp rzy jających dla ży­

cia zakonnego, założone zostało w Nysie w 1842 ro k u dla pie­

lęgnow ania chorych, dało dow ody pięk n a cnót, zwłaszcza miłoś­

ci 22.

W m iędzyczasie n astąp ił jeszcze jeden a k t w rozw oju form a­

cji w ew n ętrzn ej Z grom adzenia S zarych S ióstr św. Elżbiety. Zgro­

m adzenie to od samego początku było duchow o złączone z za konem franciszkańskim . P ierw sze jego członkinie n ależały do I . Z akonu św ieckiego św. F ranciszka z Asyżu. A gregacja zgrom adze­

nia do zakonu b raci m niejszych n astąp iła 16 p aździernika 192 r o k u 23. M otyw te n m iał w ażki w pływ na form ację w ew nętnzr członkiń zgrom adzenia.

2. K l ę s k i s p o w o d o w a n e p r z e z d r u g ą w o j n ę ś w i a t o w ą i n o w y w z l o t ż y c i a z a k o n n e g o Losy d rugiej w ojny św iatow ej boleśnie targ n ę ły s tru k tu rą stanem Zgrom adzenia S zarych S ióstr św. E lżbiety oraz stw ier­

dziły bogaty jego skutek i posiew fo rm acji zakonnej członki:

w okresie dośw iadczeń i ofiar.

20 Por. Constitutionen, 1898 s. 9, 12, 13.

21 D ecretum N. 337/13. D atum Romae ex S ecrętaria m em oratae Sa crae Congregationis Episcoporum et R egularium die 26. Ja n u a rii 1887 J. Card. M asotti Praefectus. Fr. Aloisius Episcopus Callinicensis, Se- cretarius. S c h w e t e r , Geschichte, I s. 160—161. H e i m b u c h e r

II s. 483.

22 D ecretum N. 337/13. „Omnigena charitatis officia, tum spiritual' tu m corporalia pro Dei am ore exhibendi”, „omnium virtu tu m ac prae- sertim charitatis odorem undequaque offundentes”. Constitutionen s. 4: „den W ohlgeruch aller Tugenden, vorzugsweise aber der Liebe nach allen seiten verb reiten ”.

28 O. J. B a r, Polskie &akony, s. 462; O. J. B a r, Tercjarstwo Fran­

ciszkańskie, K rakow 1945; O. J. B a r — Z. W ł o d a r c z y k , Sw. Fron ciszek z Asyżu i jego Trzeci Zakon, W rocław — K raków 1948. Z. C l r a n , Gnadenschätze des III. Ordens des hl. Franciskus, St. Annabe O/S. 1902.

5 Wrocław, ul. św. Józefa z byłym Domem Generalnym (po lewej strome) i Nowicjatem (po praw ej) z przejściem nadulicznym.

6- Wyspa Tumska z pierwotnym Zakładem św. Józefa we W rocła­

wiu.

(8)

8. Odbudowany w latach 1948—1978 były Dom G eneralny obecnie Dom P.rowincjalny we W rocławiu (od strony podwórza) z kaplicą

M atki Boskiej Częstochowskiej.

7. Były Szpital św. Józefa we Wrocławiu — w gruzach, obecnie cał­

kowicie rozebrany.

9. Odbudowany po zniszczenia w ojennych były Dom G eneralny, od 1974 r. Dom Prow incjalny we Wrocławiu.

(9)

F O R M A C J A Z A K O N N A Z G R O M A D Z E N IA 97 [13]

O blężenie W ro c ła w ia w 1945 ro k u p rz y n io sło d o tk liw e cio sy i ciężkie r a n y o ra z zn iszczenie o b ie k tó w i in s ty tu c ji, zw łaszcza szpitali S io stro m E lż b ie ta n k o m , k tó re n a zgliszczach ja k w ie le innych sió str za k o n n y c h , m u sia ły b u d o w a ć n o w e życie w z a ry s o ­ w ujących się w a ru n k a c h 24.

y j form acji duchow ej siłą konieczności przew ażały wówczas dawne w pływ y wychow aw cze, pozostaw ały akcen ty i w ydźw ięki środowiska niem ieckiego, bardzo silnego pod w zględem ek spansji duchowej. W śród S ióstr dom inow ał elem ent śląski, bardzo dobry, pracowity, sum ienny, oddany ideałom życia zakonnego, ale nie zawsze um iejący zrozum ieć nadchodzące procesy i przem iany.

W tych w a ru n k ach tro sk a n ad Z grom adzeniem S zarych S ióstr św. Elżbiety w Polsce p rzypadła jak o W izytatorce G eneralnej Siostrze M. Jolencie Przybył.

W bardzo tru d n y c h okolicznościach m usiano prow adzić w 1945 roku duszpasterstw o E lżbietanek i rozw ijać w ysiłki form acji d u ­ chowej. Nabożeństw o i Msze św ięte odpraw iano w m ałej kostnicy z powodu zniszczenia kaplic, M atki Bożej i św. Józefa, w czasie bom bardow ania m iasta W rocław ia.

Już św. G rzegorz I W ielki, zm arły w 604 roku, uznał duszpa­

sterstwo jako ars a r tiu m 24 2S. S tąd też po ro k u 1945 m usiało ono rzeczywiście zdobyw ać się na ogrom ny w ysiłek, b y podołać ros­

nącym potrzebom . Ś cierały się tu tru d n o ści i n aro sty pokoleń, zróżnicowanie w ychow ania, nabrzm ienia regionalne, nieuzasadnio­

ne uprzedzenia. Ks. Bolesław k a rd y n a ł K om inek jeszcze jako A d­

m inistrator A postolski w Opolu od ro k u 1945 pisał, że „od sa­

mego początku m usieliśm y bronić się przed przenoszeniem żyw ­ cem w schodnich w zorów p a rafialn y ch na nasz teren. K sięży na­

stawialiśmy na now e w a ru n k i egzystencjalne i zw alczaliśm y m e­

chaniczne, bezm yślne naśladow nictw o duszpasterskich m etod lwowskich czy w ileńskich” 26.

Nie tak daw no jeszcze przed n astan iem ty ch przeżyć i p rze-

24 O zniszczeniu W rocławia w 1945 roku mówi dokładnie ks. Paw eł P e i k e r t , proboszcz parafii św. M aurycego w swym cennym opraco­

waniu: AAWr. — OA Breslau St. M auritius 32 „Chronik über die Be­

lagerung B reslaus 1945. V erfasst von E rzpriester Geistlichen R at P au l Peikert. Por. K. J o ń c a — A. K o n i e c z n y , Upadek ,Festung Bre­

slau” 15 n8 v 1945”, W roclaw 1963 s. 15: „Dziennik zaw iera w strzą- saiące opisy ew akuacji i akcji burzenia m iasta przez Niemców”. Por.

”■przewodnik katolicki”, (1964) n r 33 s. 7—8.

Liber de pastorali cura, Ed. E. W. W e s t h o f f. M onasterii West- Phalorum 1846 s. 5.

Bolesław K o m i n e k , W służbie „Ziem Zachodnich”, Z te k i po- l ^ t n e j w ydał i przygotował do druku ks. Ja n K rucina. W rocław P at S’ ^>or- też ks. Józef L i s z k a , Powojenna działalność dusz- sterska na Śląsku Opolskim. Dei Virtus. Kardynałowi Bolesławowi

lin k o w i w hołdzie, W rocław 1974 s. 215—241.

7 " Nasza Przeszłość t. 55

(10)

98 B P W IN C E N T Y U R B A N

[

m ian pisał ks. A dolf k a rd y n a ł B e rtra m ciekaw e spostrzeżenia tem at ow ocow ania form acji Z grom adzenia S zarych S ióstr św.

żbiety w zw iązku z p rzypadającym jubileuszem 100-lecia Zgron dzenia w d n iu 27 w rześnia 1942 roku. W tedy to p odkreślił kard nał B ertra m w prośbie do papieża P iusa X II, że ta kongregac przez m inione stulecie p rzy Bożej O patrzności k w itła i rozwija się. W ro k u 1942 liczyła 486 placów ek, erygow anych w 38 die zjach Niemiec, W łoch, N orw egii i S z w e c ji27. Liczba w yno * w ów czas 4700 p rofesek i 44 now icjuszek. Szkoda tylko, pisał ka d ynał B ertram , że państw ow e w ładze Niem iec przeszkadzały o roninie przez ogłoszenie szeregu przepisów dyscyplinarnych przy jm o w an iu now ych k a n d y d a te k 28. Z grom adzenie to, stw ier k a rd y n a ł B ertra m , cieszyło się w ielkim rozw ojem i w okresie la t dokonało w iele dzieł m iłości w dziedzinie opieki nad chor m i i cierpiącym i w szpitalach, dom ach p ry w a tn y ch oraz wo biednych i opuszczonych dzieci, ja k też w czasie w ojen z 1862, 1870, 1914 i 1939 oraz la t następ n y ch w szpitalach w oje- n ych wobec ra n n y ch ż o łn ie rz y 29.

W ierni darzyli Z grom adzenie S zarych S ióstr św. Elżbiety rom ną życzliwością 30 * *. Św iadczyły o tym , zauw ażał k a rd y n a ł Ber tram , liczne p ro śb y z ich stro n y o zakładanie now ych placów zakonnych w m iastach i w ioskach.

W strząs w ojennych la t 1939—1945 u d erzał dotkliw ie w Zgro­

m adzenie S ióstr św .'E lżb iety . Z samego tylko w ojew ództw a poz­

nańskiego w yw ieziono do ro k u 1941 do obozu p racy 144 siosty*

Z tej liczby zm arło w obozie lub u rodziny w sk u tek przejść ob zow ych 19 sióstr. W Ośw ięcim iu w ięziono 4 siostry, w Rave briick 3, w Łodzi 3. Częściowo w ięziono szereg sióstr w Kat"/

wicach, P oznaniu, Olkuszu, K aliszu, O strow ie W ielkopolskim 27 List nie wspom ina o Polsce będącej w okupacji.

28 AAWr. V C 13 j 6. Prośba ks. A dolfa k ardynała B ertram a, wnj;

siona do Ojca Świętego P iusa X II, z W rocławia 27 lipca 194i2 rofe aby udzielił specjalne błogosławieństwo Apostolskie Kongregacji konnej Szarych Sióstr św. Elżbiety na jubileusz 100-lecia (saeculaf

jubilaeum). A

29 AAWr. VC 13 j 6. „Laudatissim e gessit”, „innum erabilia caritat opera exercuit atque pauperum et derelictorum infantium saluti Ir vivit”.

80 AAWr. VC 13 j 6. „gratia populi gaudebat”.

81 AAWr. VC 13 b 3. ,

82 Por. O. Wł. S z o ł d r s k i , Martyrologium duchowieństwa polsk go pod okupacją niemiecką w latach 19391945, „Sacrum Polom M illennium ” (1965) T. XI s. 336 nn, 460 nn. P raca O. Szołdrskiego obej m u je 1120 zakonnic, z których zgnięło 243; Ks. W. J a c e w i c z ;

J. Wo ś , Martyrologium polskiego duchowieństwa rzymskokatolickie pod okupacją hitlerowską w latach 19391945, Zeszyt I Straty o*

bowe, W arszawa 1977 s. 294—295 podaje: Zgromadzenie Szarych Sio®

św. Elżbiety. Elżbietanki., wyliczając 12 sióstr zamordowanych i zm arłych (Bojanowo, Owińska, Oświęcim).

[15] F O R M A C J A Z A K O N N A Z G R O M A D Z E N IA

99 ria skutek bom bardow ania zginęły 4 siostry. W 1939 ro k u w cza­

sie nalotów i b om bardow ania W arszaw y odniosła ra n y jed n a sio- gtra E lżbietanka, a w czasie pow stania w arszaw skiego 1944 ro k u 4 siostry. W czasie działań w ojennych 1945 ro k u ofiarę życia zło­

żyło 45 sióstr przez gw ałtow ną śmierć.

Pozycja m a te ria ln a sióstr w 1945 ro k u b y ła bardzo ciężka. W ro ­ ku 1946 biskup K ązim ierz K ow alski pozw olił „na tym czasow e używanie w płaconego przez nowicjuszkd posagu n a cele P ro w in cji pom orskiej S ióstr E lżbietanek” 33. Podobnie P rzew odniczący Epi­

s k o p a tu Polskiego, ks. biskup M ichał K lepacz, w ydał d e k re t (Nr 1963/54 P.E.) dnia 5 m arca 1954 ro k u zezw alający n a zużycie po­

sagów S ióstr na p o trzeb y sześciu p ro w in c ji Zgrom adzenia Elżbie­

tanek w Polsce.

W skutek w ojny uległo zniszczeniu w P ro w in cji W rocław skiej 7 kaplic, zlikw idow aniu 3, zniesiono 10 placów ek i kaplic. W ro k u 1954 zam knięto 25 kaplic. U tracono 6 k aplic szpitalnych oraz je ­ den kościół. P rze ję to też w „bezpłatne u żytkow anie” 11 szpitali, 83 przedszkola, 9 dom ów dziecka, 7 żłobków , 1 i n t e r n a t 34. W 1954 roku skupiono z 46 dom ów 238 sióstr w ośrodkach: K obylin, Go­

styń, Dębowa Ł ąka. W ro k u 1957 pozw olono w rócić siostrom do swych prow incji, ale 28 placów ek nie odzyskały.

Dopiero realizacja U staw y z dnia 23 czerw ca 1971 r o k u 35 o przejściu na osoby p ra w n e kościoła rzym sko-katolickiego oraz in ­ nych kościołów i zw iązków w yznaniow ych w łasności n iek tó ry ch nieruchomości położonych n a Ziem iach Z achodnich i Północnych uznała E lżbietankom wówczas w całości lub w części 89 n ie ru ­ chomości.

I tak więc o fiarn y zaczyn i ziarno K ongregacji S zarych S ióstr św. Elżbiety rzucone w 1842 ro k u na g ru n cie N ysy zapuszczało po­

woli, ale owocnie, sw oje korzenie i n ab ierało należnej mocy. W roku 1890 przeniesiono Dom G e n eraln y z N ysy do W rocław ia.

Tutaj też pow stała w 1898 ro k u D olnośląska P ro w in cja M acie­

rzysta z siedzibą w e W rocław iu, k tó ry stał się m iejscem Dom u Generalnego i P row incji. Przełożona G e n eraln a była rów nocześ­

nie przełożoną prow incji.

3. M a t k i G e n e r a l n e i i c h k i e r u n k i d z i a ł a n i a w f o r m a c j i

. ? ter rządów g en eraln y ch K ongregacji S zarych S ióstr św. El- 1®ty dzierżyły z pożytkiem i w yciskały niew ątpliw ie w y d a tn y _ Pływ w f orm acji członkiń w y bijające się S iostry.

u wAWr' v c 13 b 3.

zakn ro*IU 1977 liczono w całości: 16 prow incji Elżbietanek, 343 domy

^onne, 3209 sióstr, 11 nowicjuszek, 30 postulantek.

dziennik U staw 29 czerwca 1971 N r 16 poz. 156.

Cytaty

Powiązane dokumenty

A kt porodu przyspieszają rów nież bioklim atyczne czynniki... nych męskich

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie

żone, ubarwienie błękitno - srebrzyste. Gdy młode osobniki porzucą powierzchnię wód i skryją się między nadbrzeżne skały, powoli zatracają cechy, które

Zrozumie¢ zasad¦ dziaªania suwaka logarytmicznego u»ywaj¡c poj¦cia izomorzmu (pewnych)

Zrozumie¢ zasad¦ dziaªania suwaka logarytmicznego u»ywaj¡c poj¦cia izomorzmu (pewnych)

Wyznaczy¢ grupy izometrii wªasnych nast¦puj¡cych gur pªaskich.. Które z tych grup s¡ ze

1. Pracownie diagnostyczne świadczenia z zakresu badań diagnostycznych i analiz zlecają wyspecjalizowanym podmiotom zewnętrznym. Pacjent ma obowiązek poinformować Podmiot Leczniczy

Wielokrotnie także podkreślał, że brak wiedzy wśród Polaków o historii, randze, specyfi ce szlaku pielgrzymkowego do Santiago de Compostela jest istotnym hamulcem rozwoju