• Nie Znaleziono Wyników

Wyniósł z niej ogólne przekonanie, że dobrymi badaniami mogą być tylko badania dobre warsztatowo, a także bardziej specyficzne założenie, iż znajo­ mość sytuacji społecznej badań interrogacyjnych (tj

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wyniósł z niej ogólne przekonanie, że dobrymi badaniami mogą być tylko badania dobre warsztatowo, a także bardziej specyficzne założenie, iż znajo­ mość sytuacji społecznej badań interrogacyjnych (tj"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

sem zbyt powolnym, by można było powiedzieć, że w stosunkach dams- ko-męskich zapanowała pełna kultura. Igor K on twierdzi mimo to (a na poparcie swojego twierdzenia m a ogromny m ateriał z badań socjologicznych), że w dłuższej perspektywie jakiekolwiek próby ograniczania seksualnej wolno­

ści i reglamentowania zachowań i uczuć, podejmowane czy to przez państwo, czy przez Kościół, będą skazane na niepowodzenie w obliczu indywidualnych wyborów, podejmowanych przez ludzi młodych, wykształconych i ukształ­

towanych w warunkach wolności.

Książka Igora K ona Seksualna kultura w Rosji jest nie tylko godna uwagi specjalistów. Przełożona na język polski spotkałaby się z pewnością z szerokim zainteresowaniem czytelników, przyczyniając się do częściowego choćby zapeł­

nienia tego pustego miejsca, jakim jest obiektywna, ideologicznie nie wypaczo­

na wiedza o rosyjskiej rzeczywistości.

Ryszard Paradowski

PAWEŁ B. SZTABIŃSKI: Ankieterzy i ich respondenci. Od kogo zależą wyniki badań ankietowych. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN, 1997, s. 286.

Paweł Sztabiński jest wychowankiem łódzkiej szkoły metodologii empirycz­

nej. Wyniósł z niej ogólne przekonanie, że dobrymi badaniami mogą być tylko badania dobre warsztatowo, a także bardziej specyficzne założenie, iż znajo­

mość sytuacji społecznej badań interrogacyjnych (tj. takich, w której jeden pyta drugiego) jest nieodzownym warunkiem rzetelnej oceny jakości danych w nich uzyskiwanych. W jego Ankieterach i ich respondentach założenia te są obecne i widoczne.

A utor podjął jeden z ważnych tematów empirycznej metodologii badań społecznych tj. wpływ ankieterów (i respondentów) na uzyskane wyniki. Panuje przekonanie, że wpływ ten jest istotny dla wyników, a towarzyszy mu świado­

mość, że w Polsce, zwłaszcza w nowych warunkach społecznych, niewiele pewnego i systematycznego na ten temat wiadomo. Istniejąca wiedza albo pochodzi z Zachodu, albo sprzed wielu lat, albo oparta jest na badaniach fragmentarycznych albo m a charakter lokalny - jest związana z doświad­

czeniami w realizacji badań jakiegoś jednego ośrodka lub kręgu badaczy. A utor postanowił zbadać ten wpływ w wielotematycznym kompleksowym badaniu metodologicznym.

Problem wpływu ankietera i respondenta A utor ulokował na szerszym tle błędu w badaniach sondażowych, a w szczególności - błędu pomiaru (measure­

ment error). Szczegółowo przedstawił wyniki dotychczasowych badań (zwłasz­

cza amerykańskich, ale także zachodnioeuropejskich i polskich) nad błędem powodowanym przez ankietera oraz przez respondenta. Kilkudziesięciostroni-

(2)

cowy rozdział, w którym dokonał syntezy prac metodologicznych, zawiera doskonały przegląd wiedzy na ten temat. „Zebranie uporządkowanej pod­

stawowej wiedzy na ten temat może być przydatne, zarówno badaczom posługującym się tą techniką, jak i ośrodkom realizującym badania surveyowe, tym bardziej, że w Polsce brak jest tego rodzaju opracowania” - pisze Autor.

Tym informacyjnym celem da się uzasadnić tak duży rozmiar tego rozdziału w stosunku do całości empirycznej przecież pracy.

Przegląd literatury prowadzi autora do dosyć wstrzemięźliwych wniosków:

niektóre cechy ankietera w niektórych sytuacjach mogą być przyczyną pew­

nego, raczej niewielkiego błędu pomiaru, ale warunki wystąpienia tego błędu nie dadzą się określić teoretycznie. Zdaniem A utora słabość ta związana jest ze słabościami dotychczasowych badań, szczegółowo przezeń opisanymi. N a podstawie tego przeglądu A utor nie chce stawiać hipotez dotyczących efektu ankieterskiego w Polsce dzisiejszej i mówi, z raczej przesadną ostrożnością, że przegląd ten wskazują tylko „potencjalne źródła błędów ankieterskich” - ktoś śmielszy mógłby tu mówić właśnie o hipotezach.

Empiryczna część książki opiera się na badaniu własnym Autora. Jest to złożone badanie metodologiczne powiązane z Polskim Generalnym Sondażem Społecznym, zrealizowanym przez sieć ankieterską IFiS PAN, kierowaną przez samego Autora. Schemat tego badania jest starannie przemyślany, pomysłowy i rozwinięty, stopień realizacji ankiety pocztowej - bardzo wysoki. Analiza danych jest rzetelna, precyzyjna i wielostopniowa, wręcz uparta. A utor wyciąga z danych ile tylko można i sięga po coraz to nowe techniki analityczne, żeby sprawdzić wartość swoich wniosków. Przy okazji widzimy, jak wnioski przed­

miotowe zależą od techniki analizy: im bardziej zaawansowana technika, tym wnioski pewniejsze. A utor kontynuuje najlepsze wzory metodologii łódzkiej i uzupełnia je rozwiniętą metodologią analizy danych, charakterystyczną dla socjologii warszawskiej.

Badanie wykryło jednak raczej słabe efekty ankietera, choć równocześnie okazały się one silniejsze od innych efektów składających się na błąd pomiaru.

Poważny (i stały od 20 lat!) wpływ na wyniki pomiaru i zależności wystąpił tylko w przypadku opinii ankietera; wpływy cech społecznych i osobowościowych ankieterów okazały się sporadyczne i interakcyjnie zależne od innych elemen­

tów badania. Uzyskane wyniki, jak się zdaje, wprawiły A utora w pewne zakłopotanie. Jako metodolog oczekiwał on zapewne silniejszych wpływów ankietera - wiele za nimi przemawiało, a i powodem podjęcia próby ich badania musiało być poważne podejrzenie ich istnienia. Mimo to w przypadku tego badania nad efektem ankieterskim nie wystąpił „efekt badacza” : ten badacz nie interpretował wyników na korzyść swych hipotez. A utor zachował się mężnie i tylko w jednym i to drobnym przypadku zauważyłem u niego perswazyjną prezentację wyniku, która miała podkreślać zagrożenia ze strony efektu ankietera.

(3)

W książce zwraca uwagę świadomość ograniczeń także i własnego warsztatu Autora. Wie on dobrze, że sieć ankieterska IFIS PAN jest tylko pod pewnymi względami dobrym stanowiskiem do badania wpływu ankietera. Ponieważ jest to sieć staranniej niż wiele innych szkolona, „efekt ankieterski powinien [...] być mniejszy niż w przypadku ankieterów większości innych polskich sieci”. Wybór sieci IFiS byłby ex post bardziej usprawiedliwionym, gdyby efekty ankietera okazały się silne nawet u jej ankieterów, ale ponieważ takimi się (na szczęście) nie okazały, pozostaje tylko wierzyć, że w innych sieciach mogą one być silniejsze. W iara ta pochodzi z przekonania o różnicach między siecią IFIS PAN a innymi sieciami. A utor przecenia te różnice i pisze np., że sieć ta , jest jedyną w Polsce wyspecjalizowaną w realizacji badań o charakterze naukowym”

- drugą jest sieć ZBN PTS. Wyniki A utora są więc trochę bardziej reprezen­

tatywne dla innych sieci i tym samym bardzej wartościowe niż sądzi on sam.

A utor wielokrotnie uprzedza też o innych ograniczeniach swego badania, wiążących się z nielosowym przydziałem respondentów do ankieterów, typem pytań, „grubym” pomiarem cech osobowościowych ankieterów itd. Ponieważ A utor wskazuje na nie sam, zamiast krytyki może zyskać tylko pochwałę za racjonalny stosunek do swoich ustaleń (według Ajdukiewicza „racjonalna postawa polega na tym, że stanowczość, z jaką się wygłasza swe stwierdzenia, jest dostosowana do stopnia ich uzasadnienia”).

Wśród tych ustaleń są zarówno ustalenia pozytywne, jak i negatywne;

w sumie A utor ustalił faktyczny zasięg i rozmiar efektu ankietera. Wykrył też wiele szczegółowych warunków, które sprzyjają wystąpieniu efektu ankieter- skiego - wśród nich są niektóre cechy społeczne ankieterów (cechy społecznie waloryzowane a powiązane tematycznie z badanymi zmiennymi), tematyka pytań (aktualne kwestie kontrowersyjne społecznie) itd. W ten sposób sporo wyników dotychczasowych, fragmentarycznych badań znalazło w jego badaniu swoje pozytywne lub negatywne testy. Przykładem wyniku pozytywnego jest pierwsze empiryczne potwierdzenie zjawiska „skłonności respondentów do

»odróżniania się« od ankietera, a więc wygłaszania innych poglądów niż te, które można m u przypisać” - jest to jedno z ciekawszych ustaleń Autora.

Przykładem testu negatywnego jest empiryczne stwierdzenie, że wbrew potocz­

nemu poglądowi „postrzeganie ankietera jako przyjaznego wobec ludzi, staran­

nego w pracy, opanowanego i nie narzucającego własnego zdania praktycznie nie m a znaczenia dla udzielanych przez respondentów odpowiedzi”.

W sumie jednak, przyznaje sam Autor, niewiele warunków występowania błędu ankietera wykryć się udało, mechanizmy możliwego efektu cech społecz­

nych okazały się trudne do zidentyfikowania. W pewnym miejscu A utor pisze:

„Zróżnicowane mechanizmy wpływu cech spojecznych mogą powodować, że błąd tego rodzaju może pojawić się w związku z niemal każdą tematyką pytań”.

A w innym powiada tak: „Nasuwające się [...] interpretacje pozwalają wpraw­

dzie wyjaśnić, dlaczego w pewnych analizowanych [..] pytaniach efekt po­

(4)

szczególnych cech społecznych mógł wystąpić, ale trudno jest zrozumieć, czemu w pytaniach bardzo podobnych tematycznie i formalnie jest nieobecny. Dlatego też trudno uznać je za przekonujące”. Przytoczyłem dwa raczej typowe fragmenty.

A utor nie traktuje swej książki jako zamknięcia badań nad efektem ankieterskim. Wręcz przeciwnie, wskazując ex ante na ograniczenia swego materiału badawczego i swej metodologii, wskazuje metodologom drogę dalszych badań: powinny one objąć inne sieci, inne typy pytań i inne lub inaczej mierzone cechy ankieterów. Myślę jednak, że przyszłe badania powinny mieć nade wszystko szerszą platformę teoretyczną, wykraczającą poza podejście measurement error. Książka Ankieterzy i ich respondenci nie tylko demonstruje możliwości, ale też ujawnia ograniczenia tego podejścia.

A utor wielokrotnie podkreśla, że efekt ankietera nie m a charakteru general­

nego, lecz związany jest z konkretnymi warunkami i badaniami. Rzecz w tym, że warunków tych nikt nie umie określić teoretycznie. Ale elementy myślenia teoretycznego pojawiają się w paru miejscach pracy. A utor z powodzeniem próbuje generalizować tam, gdzie oznacza warunki występowania wpływu płci ankieterów na odpowiedzi respondentów i tam, gdzie posługując się teoretycz­

nymi pomysłami Henry’ego Tajfela i Judith Turner wyjaśnia pozornie sprzeczne relacje między odpowiedziami badanych i opiniami ankieterów. Bez generaliza- cji i teorii nie będzie można przenosić wyników badań metodologicznych z jednych sytuacji na drugie, czyli zapewnić im użyteczności praktycznej. Tu też widać słuszność powiedzenia Ludwika Boltzmanna, że nie m a nic bardziej praktycznego niż dobra teoria.

A utor zgadza się z Charlesem Cannelem, pisząc, że „błąd pomiaru powsta­

jący na etapie realizacji wywiadu jest przede wszystkim rezultatem trudnych do uchwycenia i kwantyfikacji elementów interakcji między ankieterem a respon­

dentem, których związek z możliwymi do zbadania zachowaniami i cechami partnerów rozmowy jest raczej słaby”. Skoro jednak błąd wynika z autonomicz­

nych interakcji społecznych, to istniejące teorie interakcji, pokazujące „co się dzieje między ludźmi”, mogłyby pomóc zrozumieć zjawiska badane przez Autora. W książce w paru miejscach występują elementy takiego myślenia.

Obok teorii społecznego procesu udzielania odpowiedzi, badanego w szkole łódzkiej, potrzebna jest także teoria procesu tworzenia się odpowiedzi w umyśle badanego. A utor uważa za prawdziwą tę odpowiedź, której respondent udzielił­

by sobie sam, a wpływ ankietera uznaje za zakłócenie procesu wyrażania uprzednio egzystującej w umyśle respondenta opinii. Z pewnością tak często jest. Jednak w metodologii sondażowej coraz pospolitszy jest już inny pogląd:

respondenci nie tyle ujawniają (lub nie) swoje prawdziwe już posiadane opinie, ile w trakcie społecznej interakcji, reagując na pytanie dopiero konstruują odpowiedzi, i w tym celu w swoich umysłach przetwarzają posiadane informacje (the question-answering model).

(5)

Być może dopiero po wzbogaconej konceptualizacji problemu i teoretycznej reorientacji badań, wpływ ankietera da się lepiej oznaczyć, zrozumieć i przewi­

dzieć. W podobnej sytuacji były badania nad wpływem pozatreściowych cech pytań (słownictwa, formy i kontekstu) na odpowiedzi. Sytuację tę zmieniło dopiero pojawienie się kognitywnej metodologii sondażowej, która zapropono­

wała teorię procesu formowania odpowiedzi i doprowadziła do efektownego postępu w badaniach nad zależnościami „pytanie - odpowiedź”.

Antoni Sulek

ZBIGNIEW TYSZKA: System metodologiczny poznańskiej szkoły socjologicz­

nych badań nad rodziną (stan aktualny). Poznań: Wydawnictwo Zakładu Socjologii Rodziny - Instytut Socjologii UAM, 1997, 130 s.

Recenzowana książka stanowi kolejną publikację Zbigniewa Tyszki od­

noszącą się do metodologicznych problemów związanych z socjologicznymi badaniami nad rodziną. A utor przez piętnaście lat (1976-1990) był koor­

dynatorem I stopnia ogólnopolskiego Centralnego Problemu Badań Pod­

stawowych, poświęconego współczesnej rodzinie polskiej, w którym uczest­

niczyli także reprezentanci innych dyscyplin naukowych. Program ten, zatytu­

łowany „Stan i przeobrażenia rodziny w Polsce” , miał za zadanie przede wszystkim opisanie przemian, jakim podlegają rodziny wskutek industrializacji i zmian ustrojowych. Z. Tyszka stanowi pierwszoplanową postać wśród uczestników programu jako autor koncepcji tego programu oraz twórca zasad metodologicznych mających zapewnić utrzymanie jednolitych standardów w badaniach prowadzonych w różnych ośrodkach akademickich i badawczych kraju. Jest on twórcą szkoły, którą sam określa jako „poznańską szkołę socjologicznych badań nad rodziną” [nazywaną dalej w skrócie PSSBnR], akcentując, że właśnie w Poznaniu w Katedrze Socjologii Rodziny Instytutu Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza znajdował się „ośrodek dowodzenia” i główny zespół realizatorów badań. Jak się zdaje, nie m a innego centralnego programu badawczego, który mógłby równać się z kierowanym przez Z. Tyszkę pod względem liczby publikacji oraz uzyskanych stopni naukowych.

Recenzowana rozprawa służyć ma, jak określa to autor,

1) rekapitulacji systemu metodologicznego PSSBnR, polegającej na uwzględ­

nieniu dorobku innych uczestników szkoły oraz zsyntetyzowaniu osiągnięć twórcy szkoły, a także

2) określeniu podstaw ontologicznych i teoriopoznawczych tego systemu.

Ponieważ mamy do czynienia z rekapitulacją, w książce tej czytelnik znajduje większość kwestii om aw ianych już wcześniej wielokrotnie w innych

Cytaty

Powiązane dokumenty

— Kiedy słucham tego, co mówisz o swoich bliskich, to jeszcze raz nasuwa mi się myśl o twojej silnej integracji wewnętrznej, która się przydaje i pacjentom, i też w rodzinie,

Przestrzeganie terminu jest istotne, ponieważ dopiero po tym, jak wszyscy uczestnicy zajęć ją wypełnią będę mogła przygotować harmonogram prezentacji na zajęcia, a

Polecenie - msdt - Narzędzie diagnostyczne pomocy technicznej firmy Microsoft.. Narzędzi można używać do zbierania informacji o problemach z

Starałam się również dowieść zdolności propriów do precyzowania pory dnia w  prozie, przedstawiłam także nazwy własne jako środek przyśpieszający lub zwalniający

Stosowanie strategii unikania i  oporu, budowanie obrazu Kościoła jako oblężonej przez złowrogi świat twierdzy, w której gru- bych murach chronią się wierni,

Najczęściej spotykaną postacią nadmiernej potliwości jest pierwotna nadpotliwość pach.. Dotyczy ona mniej więcej połowy wszystkich przypadków

Liczbą pierwszą nazywamy liczbę naturalną, która ma dokładnie dwa różne dzielniki: 1 i samą

Skądinąd, między innymi z tego właśnie powodu teoria psychoterapii nie może powstać ani na gruncie filozofii, ani psychologii (co oczywiście nie oznacza, że twórcami