• Nie Znaleziono Wyników

Maryja w tajemnicy Wcielenia według Mt 1-2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Maryja w tajemnicy Wcielenia według Mt 1-2"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Czerski

Maryja w tajemnicy Wcielenia według Mt 1-2

Salvatoris Mater 2/1, 34-55

2000

(2)

B

liższa analiza egzegetyczna M t 1-2 wym aga najpierw ukazania tla historyczno-literackiego, które obejmuje zagadnienia: kom ­ pozycję treści, w artość historyczną oraz gatunek literacki.

A. Kompozycja treści. M ateusz przedstawił tajemnicę Wcielenia oraz dzieciństwo Chrystusa w pierwszych dwóch rozdziałach swojej Ewan­

gelii. Historia dzieciństwa Jezusa składa się z dwóch proporcjonalnych rozdziałów, z których każdy zawiera dwa segmenty tematyczne. Pierw­

szy segment przedstawia genealogię Chrystusa i różni się od pozosta­

łych trzech form ą i treścią (M t 1, 1-17). Genealogię łączy z pozosta­

łymi segmentami historii dziecięctwa Jezusa słowo γέι^σις „narodze­

nie”, które zarazem tworzy rodzaj inkluzji zamykającej pierwszy frag­

m ent (M t 1, 1. 18). Pozostałe trzy fragmenty: M t 1, 18-25; 2, 1-12.

13-23 łączy w integralną całość wspólny motyw, bohaterzy narracji oraz grupa term inologiczna ywcaię - γεννάω „narodzenie - rodzić”

(M t 1, 1. 17. 18. 20; 2, 1. 4). Pierwsza część op ow iad ania m ówi o ludzkim i Boskim pochodzeniu Jezusa (M t 1). Kompozycja drugiej

części jest in n a (M t 2).

W każdym z jej segm en­

tów występują dwie opozy­

cyjne idee, które w całości tw orzą charakterystyczną dla pierwszej Ewangelii fi­

gurę stylistyczną, zw aną ckiazmem W całości bu­

dow a M t 1-2 przedstawia się następująco: (1) Ludz­

kie pochodzenie Jezusa - M t 1, 1-17; (2) Boskie pochodzenie Jezusa - M t 1, 18-25; (3) Adoracja m agów i wrogość Izraela - M t 2, 1-12;

(4) Prześladowanie H eroda i opieka Boga - M t 2, 13-23.

C h arak tery sty czn y jest sposób, w jaki M ateu sz p rzed staw ia w ydarzenia z dziecięctwa Chrystusa. Kreśli je w ciem nych, sm utnych kolorach oraz eksponuje postać św. Józefa. Chociaż Józef jest wy­

konaw cą poleceń Boga, który przem aw ia do niego przesz anioła, to jednak w każdym fragmencie opow iadania M t 1-2 osobą bezpośred­

nio związaną z wydarzeniam i jest M atka Jezusa, M aryja. Styl M ate­

usza różni się od stylu opow iadania o W cieleniu i dziecięctwie J e ­ zusa w edług Łukasza. O p o w iad an ie Łukasza p rzenik a atm osfera radości, m odlitw y i pokoju. C entralną postacią w jego opow iadaniu jest Jezus i M aryja. Józef jest natom iast postacią drugoplanow ą.

Ks. Ja n u sz C zersk i

Maryja w tajemnicy W cielenia

w edług M t 1-2

SALVATORIS M A T E R 2 (2 0 0 0 ) n r 1, 3 4 -5 5

1 C hiazm polega na kom pozycji tekstu w edług schematu: A -B -B '-A 1. Por. J. CZERSKI, Ewangelie syn optyczn e (O polska Biblioteka Teologiczna, 12), O p o le 199 6 , 130.

(3)

B. W artość historyczna. M t 1-2 wyróżnia się w pierwszej Ewangelii swoim klimatem literackim i teologicznym. W ydarzeniami kieruje tu Bóg przez anioła, który we śnie poucza Józefa. Anioł pojawi się po­

nownie dopiero na końcu Ewangelii w opisie chrystofanii zmartwych­

wstałego (M t 28, 2-7). W prow adzenie anioła na początku i na koń­

cu Ewangelii to rodzaj inkluzji, które stanowią charakterystyczną ce­

chę stylu M ateusza.

W ocenie historyczności opow iadania o dziecięctwie Jezusa na­

leży wziąć pod uwagę sposób przekazywania słów i czynów Jezusa w tradycji popaschalnej. Tradycja ustna, a następnie Ewangeliści mieli na uw adze przede wszystkim cele pastoralne. Słowa i w ydarzenia z życia C hrystusa były pogłębiane i rein terp reto w an e dla potrzeb określonych środow isk. Relacje Ew angelistów nie mają charakteru kronikarskiego, nie są fotografią wydarzeń, lecz ich teologiczno-pa- storalną interpretacją. Ewangeliści opierają się w praw dzie na faktach historycznych, lecz nie troszczą się o precyzję chronologii i d okład­

ność faktów , często upiększając je elem entam i legendarnym i lub naw et zm yślonym i2.

M im o wielu barw nych szczegółów, rdzeń opow iadań M ateusza o dzieciństwie Jezusa opiera się na faktach historycznych, potw ierdzo­

nych zarów no przez inne teksty Now ego Testamentu, jak i przez świa­

dectwa pozabiblijne. Są to na przykład: wiadomości o rodzicach Je­

zusa, Jego narodziny i pochodzenie z rodu Dawida, wzm ianka o pa­

nowaniu H eroda, zamieszkanie Świętej Rodziny w Nazarecie. N ie jest jednak łatwo ocenić wartość historyczną wszystkich szczegółów zawar­

tych w opow iadaniu Mateusza.

C. G atunek literacki. Forma literacka, w jakiej zostało zredagowane opow iadanie M t 1-2, była znana zarów no w środow isku biblijnym, jak i pogańskim. Posługiwano się nią w opow iadaniach o narodzinach wybitnych postaci. O pow iadania te mają następujący stały schemat:

- zapow iedź narodzin (znak, sen, wizja);

- prześladow ane dziecko znajduje się w niebezpieczeństwie;

- O patrzność Boża chroni dziecko.

Według tego schematu w Starym Testamencie zostało przedstawione dziecięctwo Mojżesza (Księga Wyjścia), a w literaturze międzytestamen- towej - Noego, Abrahama, Samuela, Eliasza. Zdaniem U. Luza! forma literacka opow iadania M ateusza o narodzinach i dzieciństwie Jezusa

2 Podobną m etod ą h istoryczn ą posłu giw ali się pisarze starożytn i, jak na przykład K S E N O F O N T , D z ie je C y n tsa .

’ U. LUZ, D as E vangelium nach M atthäu s (Evangelisch - K atholisch er K o m m en ta r zu m N euen T estam ent 1,1), Z ü rich -E in sied eln -K ö ln -N eu k irch e n -V lu y n 1 9 8 5 , 87.

(4)

najbardziej przypomina haggadę4 o dzieciństwie Mojżesza, chociaż nie m ożna tu mówić o przeniesieniu treści.

Poszczególne wydarzenia z historii dziecięctwa Chrystusa M ate­

usz odczytuje w świetle tekstów Starego Testamentu, które w prow a­

dza do poszczególnych epizodów (M t 1, 23; 2, 6. 15. 18). Odczyty­

wanie słów i wydarzeń biblijnych w kontekście aktualnej sytuacji i życia słuchaczy było znaną w judaizmie form ą literacką, zwaną midraszem.

Tym m odelem literackim posługiw ano się w synagogach i szkołach judaistycznych. Budującą aktualizację opow iadań wybitnych postaci, czy wydarzeń biblijnych nazywano midraszem kaggadycznym. M idrasz haggadyczny korzysta z różnych gatunków literackich, jak na przykład z poezji, sentencji, opow iadań historycznych itp.5

Historia dziecięctwa Jezusa w M t 1-2 nie jest jednak ani aktuali­

zacją tekstów , ani też w y d arzeń biblijnych. M ateusz przed staw ia w swobodnej formie fakty dotyczące historycznego Jezusa, a teksty Sta­

rego Testamentu przytacza w tym celu, aby wykazać, że już w historii dziecięctwa Chrystusa wypełniają się daw ne zapowiedzi Starego Te­

stam entu. W związku z tym M t 1-2 nie da się sprowadzić do żadne­

go ze znanych w starożytności gatunków literackich. Jest to opow ia­

danie zupełnie oryginalne i jedyne w swoim rodzaju. Trudno więc określić jego gatunek literacki. R. Fabris proponuje określenie: midrasz chrystologiczny6.

1. Analiza egzegetyczna

1 .1 . L u d z k ie p o c h o d z e n ie J e z u s a ( M t 1, 1 -1 7)

Tytuł genealogii Księga narodzenia Jezusa Chrystusa syna Abra­

ham a, syna Dawida (M t 1, 1) wskazuje, że zmierza ona do wykaza­

nia, iż Jezus jest prawdziwym Izraelitą (pochodzenie od Abrahama) oraz Królem (z rodu Dawida). Genealogia dzieli się na trzy części, z których każda zawiera listę 14 pokoleń: od A braham a do D aw ida (M t 1, 2-6a), od Dawida do niewoli babilońskiej (M t 1, 6 b -l 1) i od

4 H a g g a d a (o d "Щ [nagad j „ m ó w ić , o p o w ia d a ć , w y p o w ia d a ć ”), to p rzyjęta w judaizm ie form a objaśniania Pisma św iętego przy p om ocy środ k ów pogląd ow ych . H aggada przypom ina hom ilię, a jej celem było d u ch o w e pou czenie i zbud ow an ie słuchaczy. Por. G. H E R R G O T T , Haggada, w: Praktyczn y Sloumik Biblijny, Warszawa

1 9 9 4 , 4 0 8 (dalej: PSB).

’ A. B A U M , M id ra sz, PSB, 7 2 8 . 6 R. FABRIS, M a tte o , Rom a 198 2 , 4 2 .

(5)

niewoli babilońskiej do narodzenia Jezusa C hrystusa (M t 1, 12-16).

Całość zamyka kom entarz: M t 1, 17. Struktura tekstu przedstawia się zatem następująco:

Tytuł M t 1, 1

Lista p ok oleń od Abrahama d o D aw ida M t 1, 2-6a Lista p ok oleń od D aw ida do niew oli babilońskiej M t 1, 6 b - l l Lista p ok oleń od n iew oli babilońskiej d o Chrystusa M t 1, 12-16

K om entarz M t 1, 17

Przedstaw iona lista pokoleń nie jest kom pletn a. N a przykład w drugiej liście brakuje trzech królów: Ochozjasza, Joasa i Amazja- sza. Poza tym, aby wyszło 14 pokoleń, trzeba D aw ida i Jozjasza li­

czyć podw ójnie. W idać wyraźnie, że M ateuszow i chodziło przede wszystkim o zachow anie symboliki cyfr. Stosuje on często w swojej E w angelii sc h em a ty liczbow e, w k tó ry c h w y ró ż n ia ją się cyfry 3 i 7. Cyfry te odgryw ały szczególną rolę w dydaktyce judaistycz­

nej7. Lista pokoleń m a zatem znaczenie nie tyle historyczne, co dy­

daktyczne (katechetyczne) i teologiczne. Podzielona na trzy cykle ge­

n ealo g ia m a w ykazać, że h isto ria Boga z Izraelem p rzebiegała w sposób ciągły, konsekw entnie i bez jakichkolw iek przerw 8.

K onstrukcja zdań w tekście M t 1, 2-15 jest identyczna. W każ­

dym zdaniu p o w tarza się orzeczenie w stronie czynnej: kykvvvf^v

‘zrodził’. Sprawia to, że styl jest jednostajny, bardzo m onotonny. Syn- taksa zmienia się jednak w M t 1, 16: Jakub zrodził (kyéwrpev) Józe­

fa, męża M aryi, z której został zrodzony (έγ^ννήθη) Jezus, zw any Chry­

stusem. Po raz pierwszy w genealogii pojawia się wzmianka, że dziec­

ko zostaje zrodzone z niewiasty. Józef w spom niany jest tu wyłącz­

nie jako mąż M aryi i nie m a żadnego udziału we Wcieleniu C hry­

stusa. W narodzeniu Jezusa nie ojciec odgryw a decydującą rolę, jak w poprzednich listach, lecz Jego M atka. Charakterystyczna jest for­

m a gram atyczna, przy pom ocy której M ateusz określa zrodzenie Jezusa z M aryi. N ie pisze on, że M aryja „zrodziła” Jezusa, lecz że Jezus „został zrodzony” z Niej. Strona bierna ma tu zasadnicze zna­

czenie teologiczne. Jest to bowiem stosow ana w tekstach judaistycz­

nych form a tzw. passivimi divinum , która unika w ym ieniania Imie­

nia Bożego, opisując je przy pom ocy 3 os. passivum 9. Strona bierna

7 J. C ZER SK I, E w an gelie sy n o p ty c zn e ..., 129.

8 A. S A N D , D a s E van geliu m nach M a tth ä u s (R egen sburger N ettes T estam en t), R egensb urg 1 9 8 6 , 4 2 - 4 3 .

4 F. BLASS, A. D E B R U N N E R , F. R E H K O PF, G r a m m a tik d e r n eu testa m en tlich en G riechisch, G ö ttin g en 1 9 7 9 ° , § 130.

(6)

Ks.JanuszCzerski

w skazuje zatem na bezp o śred n ią interw encję Boga we W cieleniu Jezusa Chrystusa i zarazem na dziew ictw o Jego M atki. M aryja p o ­ częła i zrodziła Jezusa bez w spółdziałania mężczyzny. Jest to punkt kulm inacyjny całej genealogii. Jezus jako Człowiek jest synem Izra­

ela (pochodzenie od Abraham a) i legitymuje się królewskim p o c h o ­ dzeniem (pochodzenie z rodu Dawida), ale Jego ludzkie Ciało ukszta­

łtow ał sam Bóg w łonie M aryi.

1. 2. B oskie p o c h o d z e n ie Je zu sa (M t 1, 18-25)

1 .2 .1 . A naliza k ry ty c z n o -lite rack a

O pow iadanie o Boskim pochodzeniu Jezusa M ateusz zatytuło­

wał: Tob Ίησοΰ Χριστού ή γέν^σις οϋτως ήν - Narodzenie Jezusa Chrystusa było takie (M t 1, 18a). N aw iązał w ten sposób d o p o ­ przedniej historii, k tó ra m iała podobny tytuł (M t 1, 1). N a ścisłą łączność obydw u tekstów wskazuje też partykuła 5ć, „zaś” oraz na­

stęp u jące b e z p o śre d n io po niej: imię „Jezus C h ry stu s” i sło w o ή yéveGLç „narodzenie”. Tekst M t 1, 18-25 jest form ą interpretacji poprzedniej genealogii. Wyjaśnia M t 1, 16. W strukturze literackiej i tem atycznej tego opow iadania m ożna w yróżnić pięć elem entów:

Tytuł Mt 1, 18a

Przedstawienie sytuacji: niepokój Józefa Mt 1, 18b-19 Objawienie: wyjaśnienie sytuacji Mt 1, 20-21

Cytat Starego Testamentu Mt 1, 22-23

Zakończenie: wykonanie poleceń Boga Mt 1, 24-25 R. Pesch10 i J. Ł ach11 zwrócili uwagę na podobieństw a form y pom iędzy tym opow iadaniem a historią uroczystego wjazdu Jezusa d o Jerozolim y (M t 21, 1-7): opis sytuacji - zapow iedź znaku - cy­

tat - w ykonanie poleceń Boga.

N arracja koncentruje się na osobie Józefa, ale postacią decydują­

cą o wydarzeniach jest anioł - reprezentant Boga. Wskazuje na to już samo w prowadzenie anioła do opowiadania: ιδοίι άγγελος κυρίου oto anioł Pana (M t 1, 20b). Pointę opow iadania stanow ią słowa anioła

10 R. PESCH , E ine a ltte sta m e n tlic h e A usfüh run gsform el im M atth äu s-E van geliu m ,

„B ib lisch e Z eitsch rift N e u e F o lg e ” 1 1 (1 9 6 7 ) 7 9 -8 0 .

11 J. Ł A C H , Z e s tu d ió w n a d teo lo g ią E w an gelii D z ie c ię c tw a Jezu sa, w : S tu dia Z b ib lis ty k i, t. 1, W arszawa 1 9 7 8 , 1 7 9 -1 8 0 .

(7)

skierow ane do Józefa (Mt 1, 20b-21). Charakterystyczne słownictwo stanowią zwroty: τίκτω υιά' „rodzić syna” i καλίω ’ацж „nazwać imie­

niem” (3 razy: M t 1, 21. 23. 25) o ra z k πναματος αγίου „z Ducha Świę­

tego” (2 razy: M t 1, 18b. 20). Inwentarz słów wskazuje na trzy centralne idee opowiadania: 1) interwencja Ducha Świętego w poczęciu Jezusa, 2) fakt narodzin Chrysmsa z Maryi oraz 3) nadanie Jezusowi Imienia.

1 .2 .2 . K o m en tarz

M ateusz zaczyna historię narodzenia od stw ierdzenia, że M aryja była już poślubiona Józefow i (M t 1, 18b). W Izraelu związek m ałżeń­

ski zaw ierano w dw óch etapach. N ap rzód odbyw ały się zaślubiny, czyli oficjalny akt zawarcia m ałżeństwa z wszelkimi praw am i i obo­

wiązkam i, z wyjątkiem praw a do współżycia małżeńskiego. W tym czasie narzeczona m ieszkała w do m u sw oich rodziców . Po roku, a gdy narzeczona była wdow ą wcześniej, odbyw ał się drugi akt: prze­

prow adzenie młodej mężatki do dom u męża12. W przypadku m ałżeń­

stwa M aryi i Józefa chodzi o pierwszy etap: zanim zamieszkali ra­

zem (πριν ή συι^λθβ,ν αύτούς). Z kolei a u to r przedstaw ia sytuację:

M aryja była brzem ienną. Czytelnik otrzym uje natychm iast wyjaśnie­

nie: stało się to za spraw ą D ucha Świętego (έκ πλύματος άγιου).

Dla Józefa jednak fakt, że Maryja oczekuje dziecka był zupełnie niezrozumiały i sugerował wiarołomstwo. Przeżywał wewnętrzny nie­

pokój i rozterkę. W tej sytuacji miał on praw o unieważnić um ow ę małżeńską i rozstać się z Nią, narażając na zniesławienie (δ^γματίσαι dosłow nie: w ystaw iać na w idow isko). N ie chce jednak korzystać z przysługujących m u praw i postanaw ia potajem nie (λάθρα) opuścić Maryję. Tekst odsłania przy tym duchow ą sylwetkę Józefa, nazywa­

jąc go m ężem sprawiedliwym (δίκαως) (M t 1, 19). Pojęcie spraw ie­

dliwości (δικαιοσύνη) należy do ulubionych idei pierwszej Ew ange­

lii. Sprawiedliwość u M ateusza polega na posłuszeństwie woli Boga, określa pobo żn o ść i opozycję w obec grzechu. O znacza aktyw ną postaw ę, która przejawia się w czynie. Sprawiedliwość chrześcijań­

ska przekracza norm y pobożności przyjęte w judaizmie i jest obok k ró le stw a Bożego najw yższą w arto ścią i celem ucznia J e z u sa 13.

W pojęciu sprawiedliwości Józefa M ateusz akcentuje jego pobożność, dobroć i m iłosierdzie14.

12 U. LUZ, D as E van geliu m nach M atth ä u s..., I, 1 0 2 -1 0 3 . 13 J. C ZER SK I, E w an gelie sy n o p ty c z n e ..., 1 4 0 -1 4 4 .

14 P. B O N N A R D , L’É va n g ile selo n sa in t M a tth ie u (C o m m e n ta ire d u N o u ve a u T esta m en t, d e u x ièm e série I), G en èv e 1 9 9 2 , 2 0 .

(8)

Jó zef pow ziął stan o w czą decyzję opuszczenia M aryi. M ów i 0 tym czasownik φουλήθη „postanow i!” w formie aorystu. Wówczas d o akcji wkracza Bóg i przez anioia tłum aczy Józefow i tajem nicę poczęcia Jezusa. Rolę anioła jako wysłannika Boga tłum aczy zw rot άγγελος κυρίου „anioł Pana”. Słowa anioła stanowią pu nkt kulm ina­

cyjny narracji: N ie bój się przyjąć Maryi, twej żony, co bowiem w niej zostało zrodzone (γ^ννηθέν), jest z Ducha Świętego (M t 1, 20). Aż dwa wyrazy w tym wierszu podkreślają Boskie pochodzenie Jezusa:

γεννηθέν zostało zrodzone (passivum divinum) oraz Duch Święty. Wy­

powiedzi tekstu o Boskim pochodzeniu Chrystusa są zarazem świa­

dectw em dziewictwa Jego M atki. Słowa anioła mają podw ójne zna­

czenie teologiczne: chrystologiczne i mariologiczne.

W prow adzony przez redaktora Ewangelii cytat Iz 7, 14 jest bi­

blijnym dow odem na to, że Bóg już realizuje dawne zapowiedzi Sta­

rego Testam entu (M t 1, 22-23). N a działanie Boga zwraca uwagę zw rot 'ίνα πληρωθή „aby zostało w ypełnione” w formie passivum divi­

num . Cytat interpretuje słowa anioła i kładzie nacisk na „Imię Em­

m anuel”, które zostaje objaśnione: z nam i Bóg. Emmanuel nie jest za­

sadniczo imieniem Jezusa, lecz wyraża obecność Boga w Kościele, we w spólnocie, do której M ateusz adresuje swoją Ewangelię. M ateusz cytuje Izajasza w edług Septuaginty, która hebrajskie гтаЬэт (haalmah)

„dziewica, m łoda kobieta, m łoda mężatka” tłumaczy przez ή παρθένος

„dziewica, kobieta niezam ężna”. Grecki tekst Iz 7, 14 wyraźniej niż jego hebrajski odpow iednik odkreśla dziewictwo M aryi.

Jó z e f jako czło w iek sp ra w ied liw y w y k onał p o lec e n ie Boga 1 przyjął swoją żonę (M t 1, 24). Pewne wątpliwości m oże budzić jed­

nak zdanie: και ούκ έγίνωσκ€ν αύτήν 'έως ου етекеѵ υιόν 1 nie pozna­

w ał jej, aż urodziła syna (M t 1, 25). W y ra z 'έως m oże w ystępow ać jako spójnik zdań czasowych lub przyim ek z genetiwem . Jako spój­

nik: 1) oznacza koniec trw ania jakiejś czynności lub sytuacji aż do określonego m om entu: dopóki nie, zanim nie; 2) m oże też wskazy­

wać na równoczesność: podczas gdy, gdy tymczasem. Jako przyim ek z genetiwem zaimka względnego 'έως ου ma znaczenie: aż do czasu gdy, dopóki nie, gdy15. W yrażenie 'έως ου należy tłum aczyć w zna­

czeniu „gdy”, gdyż w takim sensie jest o no użyte w innych tekstach pierwszej Ewangelii (M t 5, 25; 16, 28; 28, 20). M t 1, 25 m ożna więc przetłum aczyć w następujący sposób: I nie poznaw ał jej, a gdy p o ­ rodziła syna, nazwał go im ieniem Jezus16. W takim rozum ieniu tekst

15 R. P O P O W IC Z , W ielki sło w n ik greck o -p o lsk i N o w e g o T estam entu, W arszawa 1 9 9 5 , 2 5 3 .

16 J. H O M E R SK I, E w an gelia w e d łu g sw . M ateusza. W stęp - przekład z oryginału - kom en tarz (P N T III, 1), Poznań-W arszaw a 1 9 7 9 , 89.

(9)

potw ierdza dziew ictw o M aryi post partum . Przem awia też za tym form a czasow nika γι.νώσκ€ΐν: im perfectum еуіѵсоокеѵ, wyrażający czynność niedokonaną. Istnieje jednak jeszcze inna m ożliwość tłu ­ maczenia tego tekstu. O tóż czasownik γινώσκ6ΐ.ι/ „poznaw ać” w ję­

zyku hebrajskim у т (jada) i w środow isku semickim wyraża w praw ­ dzie współżycie m ałżeńskie, lecz takie rozum ienie jest obce m ental­

ności greckiej, jaką reprezentuje pierw sza Ew angelia. W związku z tym U. Luz odnosi czasownik έγίνωσκεν do poznania przez Józe­

fa tajemnicy M aryi, którą zrozumiał dopiero wówczas, gdy porodziła O na Jezusa17.

1 . 3 . A d o racja m a g ó w (M t 2 , 1-12)

1.3 .1 . A naliza k ry ty c z n o -lite ra c k a

H istoria pokłonu m agów ze W schodu jest dobrze oddzielona od k o n tek stu . O d g ra n ic z a ją przybycie i odejście m agó w (M t 2, 1 i 12). K ontekst poprzedzający stanow i opow iadanie o Boskim p o ­ chodzeniu Jezusa (M t 1, 18-25), a następujący - o ucieczce rodziny Jezusa do Egiptu i o w ym ordow aniu przez H ero d a dzieci betlejem ­ skich (M t 2, 13-23). M t 2, 1-12 łączy się z kontekstem wyprzedza­

jącym logicznie, lecz raczej luźno. Początek opow iadania: G dy Jezus narodził się w Betlejem (M t 2, 1) naw iązuje w praw dzie do myśli poprzedniego fragm entu, który zapowiada narodziny Chrystusa, lecz nie wym ienia miejsca. Obydwa fragmenty łączy słownictwo: ή γβ^σις,

"{iwrßiv, γ^ννη&ντος. W kontekście następującym po opow iadaniu o po kło n ie m agów Ew angelista um ieścił historię w ym ordow ania przez H erod a dzieci betlejemskich (M t 2, 13-23). M o rd dzieci be­

tle je m sk ic h jest k o n se k w e n c ją ro z g ło su , jaki m ag o w ie n a d a li w Jerozolim ie narodzeniu Jezusa.

W opow iadaniu M t 2, 1-12 występuje aż 13 razy к о п іи п к ф к а ц

„i”. Przy czym 5 razy ma ona znaczenie w prow adzające, charakte­

rystyczne dla stylu hebrajskiego (M t 2, 4. 6. 8. 11. 12)'8. W pozo­

stałych przypadkach łączy zdania współrzędnie. Całe opow iadanie składa się z 31 zdań: 15 głównych i 16 zależnych. Leksykon M t 1, 1-12 zawiera następujące charakterystyczne czasowniki: γεννάω „ro­

dzić”, παραγίνομαι „przybywać, przychodzić”, προσκυνά») „oddać p o ­ kłon, adorow ać”, συνάγω „grom adzić, zw oływ ać”, έ ρ χ ο μ α ι „wycho­

r U. LU Z , D a s E va n g eliu m nach M a tth ä u s..., I, 108.

18 F. BLASS, A. D E B R U N N E R , F. REHKOPF, G ra m m a tik ..., § 4 4 2 .

(10)

dzić, o d ch o d zić” , ’έρχομαι „przychodzić, przybyw ać”, πορεύομαι

„podążać, podróżow ać”, προάγω „iść przed kimś”, πίπτω „upadać”, άναχορέω „odchodzić, oddalać się”, ευρίσκω „znaleźć”, προσφέρω

„przynosić, ofiarować” oraz rzeczowniki: Βηθλκμ „Betlejem”, o! μάγοι

„magowie”, Ιεροσόλυμα „Jerozolima”, o άστήρ „gwiazda”, b βασιλεύς

„król”, το Скорой „d a r”. Przeważa form a aorystu, wskazująca na wy­

darzenia przeszłe, jednorazow e, historyczne.

W opow iadaniu zauważa się strukturę geograficzną i narracyj­

ną. Strukturę geograficzną wyznaczają dwie miejscowości: Jerozoli­

m a (M t 2, l-9a) i Betlejem (M t 2,9b-12), które dzielą opow iadanie na dwie części. Strukturę narracyjną określają osoby i akcje:

Wprowadzenie: czas i miejsce narodzenia Chrystusa M t 2, la Przybycie magów ze Wschodu do Jerozolimy M t 2, lb-2 Przerażenie Heroda i Jerozolimy M t 2, 3 Zwołanie narady arcykapłanów i uczonych M t 2, 4-6 Tajne spotkanie Heroda z magami M t 2, 7-9a

Przybycie magów do Betlejem M t 2, 9b-10

Adoracja magów Mt 2, 11

Zakończenie: powrót magów Mt 2, 12

Strukturę narracyjną tw orzą: paralelizm , symetria i opozycje, co nadaje opow iadaniu następującą form ę: I-А, В, С oraz II-A’, В’, C ’:

1. część: M agowie szukając now onarodzonego króla, przybywają do Jerozolim y i zapoznają się z planem H eroda (M t 2, l-9a).

A: Przybycie m agów do Jerozolim y (M t 2, 1-3).

B: N arada H ero da z kapłanam i i uczonymi (M t 2, 4-6).

C: Plan H eroda (M t 2, 7-9a).

II. część: M agow ie znajdują Dziecię Jezus i adorują je w Betle­

jem; plan H ero d a zostaje odrzucony (M t 2, 9b-12).

A’: Gw iazda prow adzi m agów do Jezusa (M t 2, 9b-10).

B’: Magowie znajdują dziecię oraz jego matkę i adorują je (Mt 2, 11).

C ’: M agowie odrzucają plan H eroda i powracają inną drogą (Mt 2, 12).

O pow iadanie o pokłonie m agów zamyka inkluzja, którą stano­

wi wzm ianka o H erodzie (M t 2, 1 i M t 2, 12).

O pow iadania zbliżone tem atycznie do historii pokłonu m agów były znane w literaturze starożytnej. N a przykład w 66 roku przy­

był w tow arzystw ie m agów do cesarza N ero n a król A rm enii, aby

(11)

złożyć mu h o łd 19. M ożliw e, że ten fakt miał jakiś w pływ literacki na redakcję M t 2, 1-12, gdyż Ewangelia M ateusza pow stała dopiero w latach 80-100.

W historii o pokłonie m agów występują niezrozum iałe i niere­

alistyczne sytuacje, jak: zachow anie H eroda, który posłał m agów do Betlejem, nie dając im zaufanego szpiega; przerażenie „całej Jero zo­

limy” na wieść o narodzinach Mesjasza; konsultacje H erod a z kie­

row nictw em n aro d u i uczonymi (H erod nie miał zwyczaju przep ro­

wadzania tego rodzaju konsultacji).

Trudno dziś ustalić historyczny rdzeń opow iadania, gdyż ufor­

m owało się ono w Kościele M ateusza i ma zdecydowanie teologiczny charakter. Służy przede wszystkim celom kerygm atycznym , dlatego autor nie troszczył się zbytnio o szczegóły historyczne.

1 .3 .2 . K o m en tarz

Tekst podaje tylko najistotniejsze szczegóły dotyczące narodze­

nia Chrystusa: czas i miejsce. Chrystus urodził się za panow ania króla Heroda w Betlejem Judzkim (M t 2, la). M iejscowość ta jest położo­

na około 7 km na południe od Jerozolimy. O kreślenie Judzkie od­

różnia je od innego Betlejem, położonego w Galilei, około 10 km na zachód od N azaretu. Betlejem przypom ina czytelnikowi, że Je ­ zus pochodzący z ro d u D aw ida urodził się tam , skąd wyszedł D a­

wid i gdzie był nam aszczony na króla.

D o Jerozo lim y przy cho d zą m agowie ze W schodu (M t 2, lb ).

„M agow ie” to - początkow o określenie perskich kapłanów w reli- gii Zaratustry, a następnie astrologów, m ędrców tłum aczących bieg gwiazd oraz ich w pływ na dzieje ludzi i świata. Tego rodzaju m ędr­

ców b ardzo cen io no i szanow ano. O b ok pozytyw nego znaczenia słowa mag od Sofoklesa i Eurypidesa ma ono rów nież sens negatyw­

ny. M agow ie to - czarownicy i szarlatani (por. Dz 8, 9. 11; 13, 6.

8). W M t 2, 1 m agowie są przedstaw ieni pozytyw nie jako pobożni mędrcy.

Wyrażenie „ze W schodu” jest bardzo ogólne. Najstarsza tradycja wskazywała na Persję20. Późniejsza tradycja nazywa ich królami21. Nie jest

14 A. D IE T E R IC H , D ie W eisen a u s d e m M o r g e n la n d e , „ Z e its c h r ift für d ie neutestam entliche W issenschaft und die Kunde des Urchristentums” 3 (1 9 0 2 ) 9-14.

20 Za miejsce p och od zen ia m a g ó w tradycja uważała m iasto Persepolis, którego ruiny znajdują się w Iranie.

21 Jak na przvklad O rm iań ska E w an gelia D zie c ię ctw a p och od ząca z drugiej p o ło w y VI w.

(12)

też znana liczba magów. Tradycyjnie mówi się o trzech, ze względu na trzy dar\', jakie złożyli Chrysmsowi, lecz Martyrologium Syryjskie wspo­

mina o dwunastu.

M agow ie pytają w Jerozolim ie o Króla Judejczyków , którego gwiazdę widzieli na Wschodzie. „Król Judejczyków ” - to określenie Chrystusa pojawi się dopiero w opisie Jego męki (M t 27, 11. 29. 37), jakby klam ra (inkluzja) zamykająca całe Jego życie i posłannictw o.

Tekst w spom ina o gwieździe Króla Judejczyków. M ateusz zdaje się podzielać ówczesne przekonanie, że każdy człowiek m a swoją gwiaz­

dę, a ludzie o wielkim znaczeniu - takie, które są widoczne i świe­

cą. Dlatego pojaw ienie się nowej nieznanej dotąd gwiazdy jest zna­

kiem sygnalizującym narodziny jakiejś wybitnej osobistości. W spół­

czesna egzegeza opow iada się za teologicznym znaczeniem gwiazdy.

Jest to najpraw dopodobniej aluzja do gwiazdy w spom nianej w p ro ­ roctw ie Balaama (Lb 24, 15-17). Proroctw o Balaama judaizm inter­

p reto w a ł w znaczeniu m esjańskim . W szelkie p ró b y n a tu ra ln e g o wyjaśnienia gwiazdy (kom eta, układ Jupitera i Saturna itp.) są przez uczonych odrzucane.

Herod zatrw ożył się na wieść o narodzinach króla Judejczyków (M t 2, 3). Jest to zrozum iałe w świetle w iadom ości historycznych o charakterze i postępow aniu H eroda. W no w o narodzonym D zie­

cięciu widział bow iem ko nkurenta zagrażającego jego władzy. N a ­ tom iast nie może mieć historycznej wartości wzm ianka o podziela­

niu tej trw ogi przez „całą Jerozolim ę”. M ieszkańcy m iasta pow inni się raczej cieszyć na wieść, że narodził się now y król, który obali ty­

rana H eroda. W zm ianka ta m a jednak znaczenie teologiczne. M a ­ teusz nie troszczy się tu o dokładność historyczną. Dla niego Je ro ­ zolim a to m iasto, które zam ordow ało Jezusa, jego lud krzyczał do Piłata w dniu procesu: Krew jego na nas i na nasze dzieci (M t 27, 25). W ten sposób w opow iadaniu o m agach M ateusz sygnalizuje już przyszłe wydarzenia pasyjne.

W ydaje się dziw ne, że H e ro d identyfikuje n o w o n arod zoneg o króla z M esjaszem , nazywając go Χριστός (M t 2, 4). H ero d oraz mieszkańcy Jerozolim y nie lękają się tylko now ego króla, lecz lęka­

ją się Mesjasza.

Uczeni izraelscy dają jednoznaczną odpow iedź: Mesjasz ma się narodzić w Betlejem i na potw ierdzenie tego cytują kom binację cy­

tató w M i 5, 1 i 2 Sm 5, 2 (M t 2, 5-6). Sens tych tekstów u M ate­

usza jest n astęp u jący : w B etlejem n a ro d z i się panujący, k tó ry w odróżnieniu od dotychczasowych królów będzie nowym i praw ­ dziwym Pasterzem Izraela. Arcykapłani i uczeni w Piśmie dobrze więc

(13)

znają Pisma, lecz nie umieją wyciągnąć z tej wiedzy żadnych życio­

wych konsekwencji. Sama wiedza teologiczna nie wystarcza, jeżeli nie towarzyszy jej wiara.

Teraz dopiero Ewangelista w spom ina, że H erod przyjął m agów i pragnie ich wykorzystać do swoich planów (M t 2, 7-8). Scena ta ukazuje obłudę H ero d a i jego przew rotny charakter. Posługuje się on m etodam i fałszu, kłam stw a, podstępu i dwulicowości, układając plan zlikwidowania ew entualnego preten denta do koron y królew ­ skiej. Jeżeli naw et te wiersze mają charakter legendarny, to jednak doskonale oddają te cechy charakteru H eroda, jakie znamy ze źró­

deł pozabiblijnych.

M agow ie w ysłuchaw szy H eroda, zamierzali spełnić jego p roś­

bę (M t 2, 9). Taki sens m a bow iem aoryst άκούσαντβς. Lecz do akcji w kracza znow u Bóg. Ewangelista zaczyna m nożyć objawy ingeren­

cji Boga i w sposób obrazowy, w edług w zorów starotestam entow ych przedstaw ia opiekuńczą O patrzność. Bóg czuwa i prow adzi magów, jak niegdyś n aród w ybrany do ziemi obiecanej. Pow tórne ukazanie się gwiazdy napełniło m agów wielką radością (M t 2, 10). W k o n ­ tekście Ew angelii M ateu sza m ożna w ich radości w idzieć radość całego świata pogańskiego, którem u przyjście Chrystusa przyniosło św iatło i zbaw ienie. Ta rado ść pogan k ontrastuje z przerażeniem H erod a i m ieszkańców Jerozolimy.

Przybycie magów do Betlejem jest punktem kulminacyjnym opo­

w ia d a n ia (M t 2, 11). M a te u sz kreśli tu o b ra z B ogarodzicy z Dzieciątkiem Jezus. Pomija natom iast wzm iankę o Józefie, który w poprzednich epizodach był głównym bohaterem narracji. Świadczy to o szczególnej roli Bogarodzicy obok Chrystusa w Kościele Mateusza.

M agow ie upadłszy, oddali m u pokłon. Po raz trzeci występuje w M t 2, 1-12 słow o προσκυνάω „oddać p o k ło n ” . C zasow nik ten wyraża oddanie kom uś czci przez rzucenie się na ziemię. U G reków był to gest należny wyłącznie bóstw om , natom iast u innych n a ro ­ d ó w W schodu rów nież w ybitnym osobistościom. M ateusz posługu­

je się term inem προσκυνέω bardzo konsekw entnie, określając w ten sposób oddaw anie czci C hrystusow i przez proszących go o pom oc (M t 8, 2; 9, 18; 15, 25) lub przez uczniów, którzy w ten sposób wyznają w iarę w Boże synostw o Jezusa (M t 14, 33)22. Szczególne znaczenie m a p ro sk y n eza w ob ec C hrystusa zm artw y ch w stałeg o i wywyższonego (M t 28, 9. 17). Czasownik προσκυνάω wyraża zatem gest adoracji należnej Jezusow i jako Bogu. Tekst mówi bezpośred­

22 J. C ZER SK I, M iło sierd zie w E w a n g elii sw. M ateu sza. S tu d iu m se m a n ty c zn o - e g zeg etyczn e (K ozprau /y i o p ra c o w a n ia , 1), O p o le 1 9 8 6 , 7 9 .

(14)

nio rylko o adoracji Chrystusa przez magów: oddali m u pokłon, gdyż proskyneza należy się tylko Bogu. Pośrednio jednak m ożna tu zauwa­

żyć również uczczenie M atki Jezusa, gdyż występuje O na w tym o p o ­ w iadaniu razem ze swoim Dzieckiem, podobnie jak przedstaw ia to ikonografia chrześcijańska.

M agowie złożyli następnie Chrystusow i dary: „złoto, kadzidło i m irrę”. Były to luksusowe artykuły, znane w Palestynie wyłącznie z im p o rtu . U żyw ano ich w kulcie, w p ra k ty k a c h m agiczn y ch, w cerem oniach ślubnych, dla celów kosm etycznych i medycznych.

Złożenie Chrystusow i tych d aró w przez m ędrców ze W schodu przy­

pom ina teksty: Iz 60, 1-6; Ps 72[71], 10-11. 15; Pnp 3, 6. N ie jest jednak pew ne, czy M ateusz zamierzał tu wskazać na w ypełnianie się zapow iedzi starotestam entow ych. Trudno też stw ierdzić, czy dary m agów mają symboliczne znaczenie.

O pow iadanie kończy się w zm ianką o objawieniu, które m ago­

wie otrzym ują we śnie, aby nie wracali do Jerozolim y i nie spotkali się z H erodem (M t 2, 12). O patrzność kieruje losem now o naro dzo ­ nego Dziecka i udarem nia plany H eroda. M agowie pow racają więc inną drogą do swego kraju.

1. 4. P rześlad o w an ie H e ro d a i o p ie k a Boga (M t 2 , 13-23)

1.4.1. A naliza k ry ty cz n o -litera ck a

M t 2, 13-23 z poprzednim kontekstem łączy się bezpośrednio w zm ianką o pow rocie m agów : άναχωρησάντωΐ' óè αύτών gdy oni [magowie] oddalili się (M t 2, 13a). Fragm ent ten łączy poza tym z opow iadaniem o Boskim pochodzeniu Jezusa (M t 1, 18-25) oraz z historią pokłonu m agów szereg w spólnych słów, jak na przykład:

άναχωρέω „odchodzić, oddalać się”, ιδού „oto, spójrz, zobacz” οί μάγοι

„m agow ie”, κατ οναρ „we śnie”, Ήρωδης „H e ro d ”, ή μήτηρ „m atka”, το παιδίον „dziecko” . Ściślejszy związek posiada jednak ten tekst z M t 2, 1-12. Bez M t 2, 1-12 frag m en t M t 2, 13-23 nie byłby w ogóle zrozumiały. Tematycznie narracja dzieli się na trzy sceny:

- ucieczka do Egiptu (M t 2, 13-15);

- w ym ordow anie dzieci betlejemskich (M t 1, 16-18);

- p o w ró t Świętej Rodziny do N azaretu (M t 1, 19-23).

Sceny mają układ symetryczny dzięki cytatom refleksyjnym Sta­

rego Testam entu, które zamykają każdą scenę. Pierwsza i ostatnia scena mają identyczną, paralelną strukturę:

(15)

zjawienie się anioła M t 2 , 13a M t 2 , 19a nakaz: wstań - w eź - uciekaj (wyruszaj) M t 2, 13b M t 2 , 19b

M otywacja M t 2, 13c M t 2 , 2 0

w ykonanie nakazu M t 2, 14 M t 2 , 21

W tekście M t 2, 13-23 zauważa się liczne m otywy występujące w literaturze pozabiblijnej, w Starym Testamencie oraz w Ap IIP . Ucieczka Jezusa do Egiptu i ocalenie życia przypomina historię Mojże­

sza (np. Wj 4, 19-20), czy wędrówkę Jakuba do Egiptu (Rdz 46, 2-7).

1 .4 .2 . K o m en tarz

U cieczka do E g ip tu (M t 2, 13-15)

Historia ucieczki Jezusa do Egiptu zawiera minimalną liczbę szcze­

gółów, ale wyraźnie eksponuje idee teologiczne. Zycie Jezusa narodzo­

nego w ludzkim ciele jest w rękach Boga, mieści się w Jego planach i ludzkie działania nie są w stanie zmienić realizacji tego planu. Z ręki H eroda tylko Bóg mógł ocalić Dziecię Jezus. W centrum opow iada­

nia - podobnie jak w poprzedniej scenie - znajduje się Jezus i Jego M atka M aryja. W praw dzie pojaw ia się tu znow u Józef, ale jest on tylko wykonawcą planów Boga. Tekst nigdzie nie nazywa go ojcem Jezusa. Bóg objawia Józefowi we śnie przez anioła, jak m a postąpić wobec zagrożenia życia Jezusa (Mt 2, 13). M ateusz podkreśla całko­

witą gotow ość Józefa w pełnieniu woli Boga i posłuszeństw o Jego nakazom. Wstaje pośród nocy i udaje się z Jezusem oraz Jego M atką w daleką podróż do Egiptu (M t 2, 14).

C entralną myśl tego fragm entu wyraża cytat refleksyjny, w p ro ­ w adzony form ułą: "iva πληρωθη το ρηθ'εν υπό κυρίου aby wypełniło się powiedzenie Pana (M t 2, 15a). Słowo πληρόω „w ypełniać” jest aluzją do planów Boga, które już się realizują. Cytat: Z Egiptu w e­

zw ałem mego syna (M t 2, 15b) został zaczerpnięty z O z 11, 1: Gdy Izrael był dzieckiem, ukochałem go i z Egiptu w ezw ałem mego syna.

Tekst Ozeasza rozpoczyna obszerniejszy fragm ent, w którym prorok m ówi o miłości Boga do Izraela (Oz 11, 1-11). Bóg w całej historii Izraela pieczołowicie troszczył się o niego, spotkał się jednak z nie­

w dzięcznością. Z a n iew ierność m usiał ukarać swój lud. Pom im o

23 O b szern e z esta w ien ie tych m o ty w ó w w tabeli pod aje U. L U Z , D a s E van geliu m nach M a tth ä u s..., 1, 8 5 .

(16)

odstępstw a ludu miłość Boga jest niezm ienna. Dlatego umożliwi O n rozp ro szo nem u naro d o w i p o w ró t do ojczyzny i jej o d ro d zen ie24.

M ateusz kładzie nacisk na słow o „syn” i nadaje cytatowi O z 11, 1 sens chrystologiczny. N a rra to re m jest tu sam Bóg, a nie a u to r - podobnie jak w M t 1, 22. Bóg sam nazywa więc Jezusa sw oim Sy­

nem. W jakim znaczeniu Jezus jest Synem Boga? W tradycji Stare­

go Testam entu pojęcie Bożego synostw a było związane z ideą wy­

brania, podporządkow ania się Izraela Bogu na w zór zależności syna od ojca (Ml 1, 6) oraz opieki i miłości Boga do narodu w ybranego (Wj 4, 22; Jr 31, 9; Oz 11, 1). Przy pom ocy pojęcia Bożego syno­

stwa Stary Testam ent wyrażał więc relacje pom iędzy Bogiem i Jego ludem . W znaczeniu szczególnego w ybrania, pow ołania, stw ierdze­

nia tożsam ości oraz posiadania odpow iednich upraw nień tytuł ten był nadaw any aniołom , w odzom , spraw iedliw ym (pobożnym ) czy k rólom 25. Nigdy jednak nie wyrażał on w Starym Testamencie Bó­

stwa czy też synostwa w sensie naturalnym 26. Ewangelie synoptycz­

ne odnosząc tytuł „syn Boży” do Jezusa, nadają mu nowe, oryginalne znaczenie: Jezus jest naturalnym Synem Boga, posiada Boską n a tu ­ rę i Boskie prerogatywy. Ewangeliści w sposób narracyjny uzasad­

niają Boskie synostw o Chrystusa. W takim też znaczeniu M ateusz cytuje O z 11, 1, reinterpretując w ypow iedź p roroka w sensie chry­

stologicznym. Tekst M t 2, 15 m a także aspekt mariologiczny. Skoro Jezus, Syn M aryi jest Bogiem, to M aryja jest Bożą Rodzicielką, Bo­

garodzicą. W tekście tym m ożna się zatem dopatryw ać wyraźnych aluzji do Bożego m acierzyństw a M aryi.

W ym ordow anie dzieci betlejem skich przez H eroda (M t 1, 16-18) Następujące teraz krótkie opow iadanie o w ym ordow aniu przez H e ro d a dzieci b etlejem sk ich łączy się logicznie z p o p rz e d n im i następnym epizodem (M t 2, 16-18). W narracji nie występują p o ­ stacie z poprzednich epizodów : Jezus, M aryja i Józef, lecz głównym bohaterem staje się H ero d , znajdujący się w relacji opozycyjnej do dzieci betlejemskich. Scena ta kontrastuje z poprzednim i i pokazuje jednocześnie, jak w ielkie niebezpieczeństw o zagrażało Jezusow i.

24 J. D R O Z D , Księga O zea sza , w: Księgi P ro ro k ó w M n iejszych (PST 12, 1), red.

S. Ł A C H , Poznań 1 9 6 8 , 9 9 -1 0 1 .

25 J. CZER SK I, E w an gelie sy n o p ty c z n e ..., 102.

26 J. K UDA SIEW ICZ, E w an gelie sy n o p ty c z n e , w: W stęp d o N o w e g o T estam entu (W stęp d o Pism a Ś w ięteg o , III), red. R. R U B IN K IE W IC Z , Poznań 1 9 9 6 , 1 3 9 .

(17)

H erod czuł się oszukany i wydrwiony przez magów. Takie znacze­

nie m a słow o έμπαίζω27. Stąd jego gniew. Postanowił więc wytracić wszystkich chłopców w Betlejem i okolicy w w ieku poniżej dwóch lat, sądząc, że w śród nich znajdzie się także Jezus.

W ydarzenie to interpretuje M ateusz znow u przy pom ocy tek ­ stu refleksyjnego J r 31, 15. W prow adzenie cytatu różni się od po ­ przednich: W ten sposób zostało шуреіпіопе (tòte έπληρώθη) powie­

dzenie proroka Jeremiasza (M t 2, 17): M o rd na dzieciach betlejem ­ skich nie został po to dokonany, aby w ypełniło się Pismo święte.

Tylko Księga Proroka Jerem iasza przewidziała to tragiczne wydarze­

nie. To nie Bóg jest odpow iedzialny za śmierć tych dzieci, lecz H e ­ ro d 28. C y tat Jerem iasza w ystępuje w zupełnie innym kontekście.

M ów i o uprow adzeniu do niewoli babilońskiej Izraelitów, których opłakiwały m atki i żony. Rachel wyobraża tu, w edlug R. Schnacken- burga, Izraela i jego los. W interpretacji M ateusza solidarnie udział w tym losie m a M esjasz, który w ychodzi z Izraela. Spotyka G o - podobnie, jak w przeszłości naród izraelski - cierpienie, odrzucenie i ucieczka29. W in terp retacji R. Schnackenburga M ateusz nadaje cytatowi Jr 31, 15 sens chrystologiczny. L. Luz przypisuje Racheli - podobnie jak R. Schnackenburg - rów nież symboliczne znaczenie, nazywając ją S ta m m m u tter „m atka ro d u ”, a w dzieciobójstwie H e­

roda - króla Izraela - widzi zapowiedź odrzucenia Jezusa przez na­

ród izraelski30. W bólu Racheli m ożna także widzieć aluzje do cier­

pień M atki Jezusa z po w o d u odrzucenia Jej Syna. Tekst wprawdzie nie mówi o tym w yraźnie, ale tru d n o nie dopatrzyć się w historii M t 2, 16-18 rysów M atki Bożej Bolesnej.

Pow rót Świętej Rodziny do N azaretu (M t 1, 19-23)

H istoria po w ro tu Świętej Rodziny do Palestyny (M t 2, 19-23) dobrze łączy się z poprzednim opow iadaniem , gdyż zaczyna się od wzmianki o śmierci H eroda: Gdy umarł (τελίυτήσαντος) Herod (Mt 2, 19a). Przedstawia ona obrazow o opiekę Boga nad swoim Synem.

Po śmierci H e ro d a Józefow i ponow nie zjawia się anioł (φαίι^τοα) i nakazuje pow rócić do kraju. Pow rót następuje w dw óch etapach:

2r F.G. U N T E R G R A S S M A IR , έμπαίζώ, w: E xegetisch es W ö rte rb u ch z u m N eu en T esta m en t I, S tu ttgart-B erlin-K öln -M ain z 1 9 8 0 , 1 0 8 5 - 1 0 8 7 .

28 A. S A N D , D as E van geliu m nach M a tth ä u s..., 5 5 .

24 R. SC H N A C K EN BU R G , M atthäusevangelium (Die tieue Echter Bibel, 1 ,1), Würzburg 1985, 27.

U. L U Z , D as E va n g eliu m nach M a tth ä u s..., I, 1 3 0 .

(18)

1) przybycie do ziem i Izraela i 2) szukanie bezpiecznego miejsca.

Z w ro t „ziemia Izraela” występuje tylko w tym miejscu i oznacza całą Palestynę. N atom iast w Starym Testamencie zw rotem tym posługu­

je się p ro ro k Ezechiel w znaczeniu Z iem i O biecanej31. Z d an iem A. Sanda słow o „Izrael” nawiązuje d o imienia Jakub, zm ienionego na Izrael i w ten sposób zaznacza związek pokrew ieństw a Jezusa z patriarcham i32. M ateusz, posługując się zw rotem „ziemia Izraela”, naw iązuje niew ątpliw ie do genealogii Jezusa, w której został O n określony jako p otom ek A braham a i Daw ida. Józef w ykonuje n a­

tychm iast polecenie anioła. C hociaż miał zam iar osiedlić się w J u ­ dei, rezygnuje jednak z tego planu, gdyż panow ał tam syn H e ro d a - Archelaos. Udaje się zatem do Galilei i zamieszkuje w Nazarecie.

N azaret w pierwszej Ewangelii jest nie tylko geograficzną nazwą, lecz posiada również teologiczne znaczenie, co potwierdza cytat re­

fleksyjny: zostanie nazwany (κληθησεται) Nazarejczykiem (M t 2, 23).

W praw dzie M ateusz powołuje się tu na tekst proroka, ale odnalezie­

nie tego cytatu oraz interpretacja jego sensu stwarza egzegetom ogrom ­ ny problem . Istnieje na ten tem at wiele hipotez, ale żadna z nich nie jest przekonująca33. Rację więc m a J. H om erski, który stwierdza, że każda sugestia m oże być brana pod uwagę i ma tym większe szanse uchodzić za autentyczną m yśl Ewangelisty, im głębiej tkw i w idei teo­

logicznej, jaką Ewangelista nadał omawianej perykopie,4.

Wydaje się, że niezależnie od spraw y pochodzenia cytatu reflek­

syjnego w M t 2, 23 i znaczenia słowa Nazarejczyk, historia p o w ro ­ tu Jezusa do ziem i Izraela i osiedlenia się w Nazarecie m a sens ekle­

zjologiczny. N azaret znajduje się w Galilei zamieszkałej w większo­

ści przez pogan. Skoro Izrael nie uwierzył w Jezusa i odrzucił Go, udaje się O n do kraju pogan35. W scenie uzdrow ienia sługi setnika z K afarnaum Jezus, podziwiając jego w iarę, mówi: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą z Abrahamem , z Izaakiem i z Jaku­

bem w królestwie niebieskim, a synow ie królestwa będą wyrzuceni na zew nątrz w ciemności (M t 8, 11-12).

!l J. H O M E R S K I, E w a n g elia w e d łu g św . M a te u sz a ..., 9 7 . 12 A. SA N D A , D as E vangelium nach M a tth ä u s..., 5 7 .

” Por. J. H O M E R SK I, Ew angelia w ed łu g św. M ateu sza..., 9 8 -1 0 0 ; P. B O N N A R D , E É va n g ile selon sa in t M a tth ie u ..., 3 0 ; R. FABER, M a tte o ..., 7 0 ; U. LUZ, D as E vangelium nach M atthäu s..., 1, 1 3 1 -1 3 3 ; J. G NILKA, D as M atthäu sevan geliu m (Herders theologischer K om m en tar zu m N euen Testam ent I, 1), Freiburg-Basel-Wien 1 9 8 6 ,5 5 -5 7 ; H . FRANKEM ÖLLE, M atthäus. K om m en tar 1, D üsseldorf 1 9 9 4 ,1 7 2 . ,4 J. H O M E R S K I, E w an gelia w e d lu g s'w. M a te u sza ..., 100.

15 U. LUZ, D as E vangelium nach M a tth ä u s..., I, 1 3 3.

(19)

2. Znaczenie teologiczne

W historii dzieciństwa Jezusa M ateusz kreśli teologiczny obraz Chrystusa oraz Jego M atki M aryi.

2. 1. C h ry sto lo g ia

O pow iadanie M t 1-2 zaw iera w pierwszym rzędzie w ypow ie­

dzi chrystologiczne. M ateusz przedstaw ia C hrystusa jako praw dzi­

wego człowieka, który m a swoją genealogię, jak każdy Izraelita, ale poniew aż pochodzi z królew skiego rodu Dawida, predestynuje Go to na króla Izraela i M esjasza. Jezus jako Mesjasz jest więc konty­

nuatorem historii Izraela. Genealogię M ateusz zaczyna jednak nie od Dawida, lecz od A braham a. Z daniem J. H om erskiego, pochodzenie M esjasza od A braham a akcentuje przynależność Jezusa do narodu wybranego, który wyw odzi się od tego patriarchy36. Bardzo ważny jest jednak inny szczegół w genealogii Jezusa. O tóż genealogia wy­

licza cztery kobiety: Tamar, Rut, Rachab i żonę Uriasza (pomijając jej imię: Batszeba). Z w raca uwagę, że nie są to najważniejsze, ani też idealne postacie Starego Testam entu. Z abrakło na tej liście takich m atek, jak na przykład Sara, Rebeka, czy Rachel. Trzy z nich były na pew no cudzoziem kam i: Tam ar była A ram ejką, R ut M oabitką, a Rachab Kananejką z Jerycha. W prow adzając do genealogii kobie­

ty cudzoziemki, M ateusz pragnął zasygnalizować uniwersalność p o ­ słannictw a Jezusa37. D o tej idei nawiązuje zresztą wyraźnie opow ia­

danie o pokłonie m agów (M t 2, 1-12).

Chrystus jest nie tylko prawdziwym Człowiekiem, Królem i M es­

jaszem, lecz przede wszystkim prawdziwym Bogiem N a Jego Boskie pochodzenie wskazuje interwencja Ducha Świętego przy poczęciu (Mt 1, 18-21) oraz adoracja (proskyneza) m agów ze W schodu, którzy oddają M u pokłon należny samemu Bogu (Mt 2, 11). Idea Boskiego pochodzenia Jezusa przenika całą chrystologię M ateusza. Centralną ideę chrystologii pierwszej Ewangelii wy raża najlepiej wyznanie Pio­

tra pod Cezareą Filipową: Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego (Mt 16, 16). Godność Jezusa jako Syna Bożego przewyższa Jego ludzkie pochodzenie, gdyż naw et Dawid, z którego pokolenia pochodzi Chry­

stus, nazywa Go Panem (M t 22, 41-46). N aturalne Boże synostwo

J. H O M E R S K I, E w a n g elia w e d łu g sw . M a te u sza ..., 7 1 .

! H . ST E G E M A N N , „ D ie des U ria”, w: Tradition u n d G laube, red. G. JEREMIAS, G ö ttin g e n 1 9 7 1 , 2 6 0 - 2 6 6 ; E. S C H N I D E R , W. S T E N G E R , D ie F rauen im S ta m m b a u m Jesu nach M atthäu s, „Biblische Zeitschrift N e u e F olge” 2 3 (1 9 7 9 ) 195.

(20)

Chrystusa, czyli Jego Bóstwo potw ierdza także teofania i glos Boga podczas chrztu w Jordanie (M t 3, 17) i przem ienienia (M t 17, 1-6).

Również sam Jezus wyraża przekonanie, że z Ojcem w niebie łączą Go wyjątkowe i jedyne więzy (M t 11, 27).

Jezus jest następnie Zbaw icielem . Jeg o soteriologiczną misję wyrażają im iona: Jezus (M t 1, 21) i E m anuel (M t 1, 23). Imię Jezus po hebrajsku m r (Jeszua) jest skrótem wyrażenia: Jahwe jest p o m o ­ cą, Zbaw cą. M ateusz interpretuje Imię Jezusa w sensie zbawienia, które polega na odpuszczeniu grzechów. Imię Em anuel oznacza: Bóg z nami. W tym imieniu Chrystusa wyraża się przekonanie M ateusza i jego Kościoła, że C hrystus zm artw ychw stały i wyw yższony jest identyczny z tym, który kiedyś żył i działał w Palestynie, a obecnie żyje i działa w swoim Kościele. O becność Chrystusa w Kościele jest żywa i aktyw na, podobnie jak obecność Jahw e w śród swego ludu w Starym Testamencie. M t 1, 23 i 28, 16-20 stanow ią zatem w spa­

niałą inkluzję teologiczną o znaczeniu chrystologicznym . C hrystus jest drugim M ojżeszem , który wyzwoli swój lud z niewoli grzechu.

Udając się do Egiptu, bierze na siebie los narodu, ludu zniew olone­

go grzechem.

2 .2 . M a rio lo g ia

O braz M atki Jezusa u M ateusza jest inny niż w analogicznej historii Jego dziecięctwa zredagow anej przez Łukasza. M aryja nie wypow iada u M ateusza ani jednego słowa i Jej obraz jest znacznie skromniejszy niż w trzeciej Ewangelii. Zasadnicze jednak rysy teo ­ logiczne są takie same. M ateusz podkreśla więc przede wszystkim Boskie pochodzenie Jezusa i przedstaw ia tym samym Jego M atkę jako Bogarodzicę, czyli Θίοτόκος’8.

Z tytułem Θεοτόκος jest nierozerwalnie związana idea dziewictwa M atki Jezusa. Dziewictwo M aryi jest argum entem za Boskim pocho­

dzeniem Jezusa. Zanim Józef i M aryja zeszli się, okazało się, że jest brzemienną od Ducha Świętego (M t 1, 18). Poczęcie Jezusa jako sku­

tek interwencji Ducha Świętego Bóg tłumaczy Józefowi przez anioła:

N ie bój się przyjąć Maryi, twej żony, co bowiem w niej zostało zro­

dzone, jest z Ducha Świętego (M t 1, 20). Ludzkie ciało ukształtował Bóg w łonie M aryi bez współudziału mężczyzny.

18 P och od zen ie tytułu Θεοτόκος zob. R. LA U R E N T IN , M a tk a Pana. K ró tk i tra k ta t teo lo g ii m a ry jn e j, W arszawa 1 9 8 9 , 2 5 2 - 2 5 5 .

(21)

Godność M aryi jako Bogarodzicy daje Jej tytuł do najwyższej po Bogu czci. Myśl ta pojawia się w scenie pokłonu magów, którzy skła­

dają Chrystusowi hołd proskynezy należny tylko Bogu: πρακκύηραν αύτώ „oddali mu p o kłon”. Cześć, jaką okazują oni Chrystusowi, staje się także w jakiś sposób udziałem Jego M atki, gdyż O n a ukazuje Dziecię Jezus przybyszom ze Wschodu i uczestniczy w chwale swego Syna. Historia M t 2, 1-12 pokazuje, jak bardzo chrystocentryczny jest kult M atki Bożej w Kościele. Wyraża to dobrze ikonografia bizantyj­

ska. W Kościele bizantyjskim nie istnieje żadna ikona Bogarodzicy, która nie miałaby widocznego odniesienia do Chrystusa i do Bożego macierzyństwa M aryi. N a ikonie M aryja - jak w scenie z magami - jest zawsze z Dzieciątkiem Jezus na rękach, a jeżeli jest przedstawio­

na bez Chrystusa, to wówczas przynajmniej napis na ikonie inform u­

je o Jej godności M atki Chrystusa’9.

Ks. p ro f, d r hab. Ja n u sz Czerski U n iw ersy tet O p o lsk i (O pole)

ul. B ram y G ro d k o w sk iej 5 PL - 4 8 -3 0 0 N ysa

Maria im Geheimnis der Inkarnation nach M t 1-2

(Zusammenfassung)

D er v o r lie g en d e A ufsatz b eg in n t m it der litera rh isto risch en E in leitu n g zu M t 1-2, d ie A ufbau, H istorizität un d G attung der K in d h eitsgesch ich te Jesu darstellt.

D ie ersten zw ei K apitel d e s M a tth äu sevan geliu m s sind fast g leich lang un d zerfallen in je zw ei A b schn itte: M t 1, 1 -1 7 ; 1, 1 8 -2 5 ; 2 , 1 -1 2 ; 2 , 1 3 -2 3 . D er erste A b schn itt u n tersch eid et sich v o n den fo lg en d en . Aber alle vier A b sch n itte g eh ö ren zusam m en.

Ih n en lieg t n ich t nur e in g e m ein sa m es M o tiv z u g r u n d e, so n d e rn es gibt auch V ok abeln , die sie in tegrieren , w ie das L eitw ort γ έ ν ε σ ι ς u n d das Leitverb γ ε ν ν ά ω . M t 1 -2 u n ter sc h e id e t sich literarisch und th e o lo g is c h v o n d em gan zen ersten E v a n g eliu m . G o tt se lb st le ite t d ie G e sch ic h te du rch d e n E n g el, d er J o s e f im S c h la f e r s c h e in t u n d ih n b e le h r t. In d er B e u r te ilu n g d er H is t o r iz it ä t d er K in d h e its g e s c h ic h te Jesu m u ss m an B e rü c k sich tig e n d ie A rt u n d W eise d er Ü b erlieferu n g der T radition v o n d en W orten un d Taten Jesu b erü ck sich tigen , die

14 J. C ZER SK I, ik o n y B ogarodzicy w Kościele b iza n ty jsk im , w: Veritati et caritati.

W słu ż b ie teo lo g ii i p o je d n a n ia , red. R JASKÓŁA, O p o le 1 9 9 2 , 3 3 8 .

(22)

k ein e w issen sch a ftlich e, so n d ern pastorale Z iele als A b sich t hatte. D ie E rzäh lu ngen der E van gelisten sind k ein e ch ro n ik a lisch en B erich te der E reignisse v o m Leben un d W irk en Jesu, so n d ern derer th e o lo g is ch e und pastorale In terp retation . D ie E v a n g e lie n g r ü n d e n sic h z w a r a u f d e n h is to r is c h e n T a ts a c h e n , a b e r a u ch v e rs ch ö n e re n S ch ild eru n g en m it le g e n d ä re n u n d e rfu n d e n e n E le m e n te n . D ie G a ttu n g der K in d h eitsgesch ich te Jesu g e h ö rt zum Typus der E rzäh lu n g v o n der A n k ü n d ig u n g , V erfolgu ng un d R ettu n g d es a u sg ew ä h lten K in des, d ie in der A n tik e v erb reitet war. Im A lten T estam en t w u rd e als d iese G attun g d ie G esch ic h te von M o se k in d d argestellt (D as B uch E xod u s).

D er z w eite Teil des A rtikels befasst sich m it der E xegese M t 1-2. D ie E xegese b eg in n t m it der Erklärung d es Stam m b aum s Jesu (M t 1, 1 -1 7 ). S ein e G en e a lo g ie w ir d a u s f ü n f T e ile n a u fg e b a u t: Ü b e r s c h r ift (M t 1, 1 ), d r e im a l v ie r z e h n G en er a tio n en (M t 1, 2 -6 a ; 1, 6 b - 11; 1, 12 -1 6 ) und K om m entar (M t 1, 17). Sie b esteh t aus ein er langen R eih e e in tö n ig er , kurzer H au p tsätze un d ist u n v o llstä n d ig . A u f der Liste der G en er a tio n en b efin d en sich die N a m e n vier Frauen. Ihre A u sw ah l fällt auf. A lle vier sind k ein e Jü d in n en . Es fe h len d a g eg en d ie g r o ß e n jüd isch en F rau en , w ie Sara, R eb ek k a o d e r R ah el. D ie B e n e n n u n g d er F rau en , d ie aus H eid en tu m stam m ten , gibt d em Stam m baum Jesu e in en u n iversalistisch en A spekt:

Er ist n icht nur der K ön ig D a v id sso h n un d der M essias der J u d en , A b rah am ssoh n , s o n d e r n er b rin g t d as H e il a u ch d e n H e id e n . A m a u ffä llig s te n ist ab er d ie E rw äh n u n g der M aria, w e il hier d ie K on stru k tion des Satzes abb richt. D as W ort γ ε ν ν ά ω w ird passiv un d m it u n b estim m tem Subjekt konstruiert. D ie se F orm w ird im g r ie c h isch en T ex t der B ibel als p a ss iv u m d iv in u m b e k a n n t. A u f d ie s e Art u. W eise w u rd e der G o ttesn a m e o d e r das G o ttes W irk en u m sch rieb en . In der G en ea lo g ie Jesu ist das ein H in w e is , daß G o tt selb st in der In karnation Jesu am W erk w ar un d M aria Jungfrau u n d M u tter G o ttes ist.

D ie E rzählung v o m g ö ttlic h e n U rsprung Jesu (M t 1, 1 8 -2 5 ) w ird eb en aus fü n f E lem en ten gebaut: Ü b ersch rift (M t 1, 18a), S ch ilderu n g der S itu a tio n (M t 1, 1 8 b -1 9 ), Szene der O ffen b a ru n g d es G eb o ts (M t 1, 2 0 - 2 1 ) , S ch riftzitat (M t 1, 2 2 - 2 3 ) un d E rfüllung d es G eb o ts (M t 1, 2 4 -2 5 ). D ie ganze G esch ic h te k on zen triert sic h a u f d er P erso n J o s e f s . E in e n c h a r a k te r is tis c h e W o r ts c h a tz b ild e n d ie W en d u n gen : τίκ τ ω , υ ιό ν , κ α λ έ ω , κ ν ο μ α . D ie eig e n tlich e P oin te ste lle n die O ffen b a ru n g sw o rte d es E n gels dar (M t 1, 2 0 -2 1 ). D er T ext erklärt d ie In karnation d es S o h n es M arias als E ingreifen d e s H eilig e n G eistes un d das S ch riftzitat aus Jes 7 , 14 b estätigt es. M atth äu s hat im Z itat das W ortnsbrn (jubge Frau) als π α ρ θ έ ν ο ς (jun ge u n v erh eira tete Frau, Ju n gfrau ) ü b ersetzt, w as d ie J u n g frä u lic h k eit der M u tter G o ttes unterstreicht. M aria b leib t Jungfrau auch nach der G eb urt ihres S oh n es. D ie g riech isch e F orm u lierung: κ α ι ούκ έ γ ίν ω σ κ ε ν α ύ τ ή ν εω ς ού ετ εκ εν υ ιό ν „[Josef] erkannte sie aber n ich t, bis sie ihren S oh n g e b a r ” b e z e ic h n e t die G ren ze, inn erhalb derer e tw a s an h ält, o h n e dass d am it gesagt sein s o ll, dass sich dan ach e tw a s ändert.

D ie E rzählung v o n der H u ld ig u n g der M agier aus d em O ste n (M t 2 , 1-12) hat d o p p e lte Struktur: g e o g ra p h isch e un d narrative. D ie g e o g ra p h isc h e Struktur b estim m en : Jeru salem u n d B e th leh em , d ie narrative b estim m en P erso n en und A k tion en : M t 2 , la ; 2 , lb - 2 ; 2 , 3 ; 2 , 4 -6 ; 2 , 7-9 a ; 2 , 9 b -1 0 ; 2 , 11; 2 , 1 2 . Es fällt auf, d aß im M t 2 , 1 -1 2 J o se f ü b erhau pt n ich t erw äh n t ist, nur M aria als M utter Jesu. D ie A u slegu n g dieser G esch ich te stö ß t au f v iele Fragen, d ie m an sch w er

(23)

a n tw o rten kann, w ie z. B.: W arum hat H er o d e s d en M agiern n ich t ein e n Sp ion m itgegeb en ? W ie k o n n te das g a n ze V olk v o n Jeru salem über das K o m m en des M essias erschrecken? D ie gan ze G esch ic h te g ip felt im M t 2 , 11: „U n d sie [M agier]

sah en das Kind un d M aria, se in e M u tter; da fielen sie n ied er un d h u ld ig ten ihm π ρ ο σ ε κ ύ ν η σ α ν αύτώ ). D a n n h o lte n sie ihre Schätze hervor un d b rach ten ihm G esch en k e”. D as W ort π ρ ο σ κ υ ν ε ω k o m m t im M a tth ä u sev a n g eliu m nur C hristus zu. Es b ed eu tet d ie A n b etu n g (P rosk yn ese) Jesu als G o tt. Für M a tth ä u s steh t in d ieser G esch ich te d ie A n b e tu n g Jesu du rch H eid e n un d se in e A b leh n u n g durch Israel im V ordergrund. U n d an d ie ser A n b etu n g n im m t auch d ie M u tter Jesu teil.

Ihre W ürde als M u tter G o tte s w u rd e b ereits in der U rk irch e an erk an n t. D as bestätigt auch die ch ristlich e Ik on ograp h ie.

D er letzte A b schn itt der K in d h eitsgesch ich te Jesu erzählt v o n drei Ereignissen:

1) v o n der Flucht nach Ä g y p ten (M t 2 , 1 3 -1 5 ), 2) v o m K in d erm ord zu B eth leh em (M t 2 , 1 6 -1 8 ), 3 ) v o n der R ü ck k ehr nach N a za ret (M t 2 , 1 9 -2 3 ). G o tt b esch ü tzt selbst sein en S oh n u n d ist m it Ihm a u f sein en W egen . G o tt füh rt seien S o h n nach N a za ret im G aliläa der H e id e n . A u f d iese W eise w ie s M atth äu se au f d ie un iversale M issio n Jesu hin.

In d e m le tz te n T e il d e s A u fs a tz e s s in d t h e o lo g is c h e G r u n d g e d a n k e n z u sa m m e n g e ste llt. In d er K in d h e itsg e sc h ic h te Jesu k o m m e n z w e i Id een zu m A usdruck un d zwar: C h r isto lo g ie u n d M a rio lo g ie . M a tth ä u s stellt C h ristu s als e in en w ah ren M en sc h un d d e n w a h ren G o tt dar. In sein em U rsp ru ng als M en sch ist G o tt selbst am W erk du rch d en H eilig en G eist. S o te r io lo g isc h e M issio n Jesu a k zentu ieren seine N a m en : Jesu s, der „w ird sein V olk v o n ihren S ü n d en retten ” (M t 1, 2 1 ) un d Im m an u el, „w as ü b ersetzt heißt: „M it un s ist G o tt” (M t 2 , 2 3 ). Im M t 1-2 sind auch zw ei m a rio lo g isch e A spek te zu un terstreichen: Ju n gfräu lich k eit M arias und ihre W ü rd e als M u tter G o ttes, d ie d ie G ru n d lage ihrer V erehrun g in d er Kirche bildet.

55

Maryjaw tajemnicyWcieleniawedlugMt 1-2

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rola gier we współczesności, „Homo Communicativus” 3(5)/2008, Zakład Teorii i Filozofii Komunikacji UAM, Poznań, 2008. Informacje o Polskim Towarzystwie Badania

b) Jaka z±¢ energii spadaj¡ ego mªota jest wykorzystana na wbijanie pala?. ) Jaka z±¢ energii jest tra ona na ogrzanie i odksztaª eie

[r]

W ypeªniony wodorem balon, który wraz z gondol¡ ma mas 850kg i unosi dwó h podró»ników oraz.. ª¡dunek o ª¡ znej masie 180kg, opada ze staª¡

mu słowu, dzięki fiat Kościół w Niej stał się możliwy. Gdy Maryja pojawia się przy Jezusie w czasie Jego publicznej działalności, to zawsze już jako

Zdaniem niektórych teologów (Duns Szkot), osoba jest czymś negatywnym; natura ludzka, jeśli nie jest wzięta przez wyższą osobę, sama jest osobą. Inni autorzy sądzą,

tego Kościoła (einverleibt) jest dziełem Ducha Świętego, nie Maryi, podobnie jak Wcielenie Syna Bożego w ciele wierzącej Dziewicy jest dziełem Ducha, nie Jej samej.

Można użyć tutaj pewnego porównania do Słowa Bo- żego, które w łonie Dziewicy Maryi stało się ciałem za sprawą Ducha Świętego – podobnie Pismo Święte „staje