• Nie Znaleziono Wyników

Trzy konferencje w sprawie konserwacji czołowych zabytków rzeźby romańskiej i gotyckiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Trzy konferencje w sprawie konserwacji czołowych zabytków rzeźby romańskiej i gotyckiej"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Kazimierz Malinowski

Trzy konferencje w sprawie

konserwacji czołowych zabytków

rzeźby romańskiej i gotyckiej

Ochrona Zabytków 16/4 (63), 55-62

(2)

K

R

O

N

I

K

A

TRZY KONFERENCJE W SPRAWIE KONSERWACJI CZOŁOWYCH ZABYTKÓW

RZEŹBY ROMAŃSKIEJ I GOTYCKIEJ

W k w ie tn iu i m a ju 1963 r. odbyły się trz y k o n ­ fe re n c je n au k o w e w sp ra w a c h k o n se rw a c ji p o rta lu ro m ań sk ieg o z O łbina, d rzw i gn ieźn ień sk ich i rzeźby M ojżesza z k o ścio ła śrw. J a n a w T o ru n iu . K o n fe re n cje z a in ic jo w ał i zorganizow ał O środek D o k u m en tac ji Z a b y tk ó w p rzy w spó łu d ziale z a in te re so w an y c h k o n ­ s e rw a to ró w te re n o w y ch . W e w szy stk ich ty c h n a ra d a c h chodziło o p rz e d y sk u to w a n ie całości za g ad n ień zw ią­ z an y ch z zabezpieczeniem ty c h obiek tó w i u sta le n ie k o n k re tn y c h zaleceń k o n se rw a to rsk ic h u m o ż liw ia ją­ cych szybkie p rz e p ro w ad z en ie nieodzow nych zab ie­ gów. D la z a p ew n ie n ia ta k ieg o r e z u lta tu o brad, k tó ry by p o zw olił u z n a ć u c h w a lo n e za lecen ia za o s ta ­ teczne i w iążące, p rzy g o to w a n o w w y p a d k u p o rta lu w ro cław sk ieg o i d rzw i gnieźn ień sk ich o b szern e s p r a ­ w ozd an ia z dotychczasow ych d y sk u sji, z załączeniem p ro to k o łó w i e k s p e r ty z ł. N a k o n fe re n c ję w sp raw ie rzeźb y M ojżesza przy g o to w an o k ilk a re fe ra tó w p o ­ p a rty c h an a liz a m i i sk o n tro lo w an y c h k o r e f e r a te m a.

1 „P o d su m o w an ie b a d a ń i opracow ań...” d o t k o n ­ se rw a c ji p o rta lu z O łb in a o p rac o w a ł d r arc h . O lgierd C z ern er, k o n se rw a to r m . W rocław ia. W rocław 1963 (m aszynopis). „P o d su m o w a n ie” z a w ie ra : chronologicz­ ne ze sta w ien ie m a te ria łó w z podziałem n a p rotokoły, o p rac o w a n ia i d o k u m e n ta c ję ; ze sta w ien ie p ro b lem o ­ w e w y lic za jąc e w szy stk ie p ropozycje i pom ysły oraz w yciąg i ze sp ra w o z d a ń k o n se rw a to ra n iem ieckiego; p ro to k ó ł oględzin z 1949 r. i p ro to k o ły k o n fe re n c ji z 1959 r., z m a ja 1960 r., z czerw ca 1960 r. i innych. P o n a d to zam ieszczone są w nim odpisy o p rac o w a ń i e k s p e rty z : p ro f. T ad e u sza B roniew skiego (dot. c a ­ łości zabezpieczenia, 1957 r.), d r Je rz eg o H a w ro ta (dot. całości zag ad n ien ia , 1957 r.), m g r Z. T rą m p c zy ń - sk iej (dot. o d lew u z fo rm y p la sty k o w ej, 1958 r.), m g ra W iesław a K ozińskiego (dot. całości zab ezp ie­ czenia, 1958 r.), inż. S. S u n d e rla n d a (dot. całości z a ­ bezpieczenia, 1958 r.), prof. d r Alois K iesslin g e ra (W iedeń — dot. s a n a c ji p o rta lu i izolacji cem en tem „ S ik a ”, 1960 r.), inż. R e n é S n a y e rsa (B ru k sela — dot. całości zag ad n ien ia , 1959 r.), doc. inż. W acław a S z a ­ re jk o i d r inż. J ę d rz e ja K uczyńskiego (orzeczenie tech n iczn e dot. zabezp ieczen ia p rz e d zaw ilgoceniem ,

1962 r.).

„S p raw o zd an ie z d o tychczasow ych r e z u lta tó w k o n fe re n c ji i e k s p e rty z w sp ra w ie k o n se rw a c ji drzw i gn ie źn ie ń sk ic h ” o p rac o w a ł m g r Ja n u sz L eh m an n , głów ny k o n se rw a to r M uzeum N arodow ego w P o z n a ­ niu. P o zn ań 1963 (m aszynopis). S p ra w o z d an ie za w ie­ r a : 1. C h a ra k te ry s ty k ę s ta n u z a b y tk u , 2. S treszczen ie p rzep ro w ad z o n y ch b a d a ń i e k sp e rty z , 3. Z estaw ie n ie k o n fe re n c ji w ra z z lis tą u czestników . 4. S treszczen ie w ażn iejszy ch w niosków . D ossier a k t z n a jd u je się u W ojew ódzkiego K o n s e rw a to ra Z a b y tk ó w w P oznaniu.

2 M gr J a n in a K ruszelndcka, K onsola iz M ojżeszem w kościele św. J a n a w T o ru n iu . D zieje z a b y tk u . T o­ r u ń 1963 (m aszynopis). M gr W iesław D om asłow ski, K am ien n a k o n so la z p o p ie rsiem M ojżesza z kościoła św. J a n a w T o ru n iu , s ta n zach o w an ia, przy czy n y zn

i-W o b ra d a c h w zięli u d ział za in te re so w a n i h isto ry c y sz tu k i, h isto ry c y a rc h ite k tu ry , k o n se rw a to rz y z a b y t­ k ów i sp e cja ln ie zap ro szen i p rze d staw ic ie le k a te d r i zak ład ó w n au k o w y ch z a jm u jąc y ch się p ro b le m a ty k ą zw ią za n ą z dan y m o b ie k te m 3. G łów nym za d an iem o b rad było om ów ienie pow odów zniszczenia w zg lęd ­ n ie uszkodzeń, w sk azan ie sposobów u su n ięcia p rz y ­ czyn d e stru k c ji, o k reśle n ie o p ty m a ln y c h w a ru n k ó w u m iejsco w ien ia o biektów i ro zw ażenie m ożliw ości w zm ocnienia tw orzyw a. Do tego zespołu z a g ad n ień dochodziła k w estia k ie ru n k u dalszych b a d a ń i u zu p e ł­ n ia ją c e j d o k u m e n tac ji, gdyby przep ro w ad zo n e e k s p e r­ tyzy i z e b ran y m a te ria ł okazały się n ie w y sta rc z a ją c e .

*

S p raw o zd an ie przy g o to w an e przez d r inż. arch. C z e rn e ra n a k o n fe re c ję w sp ra w ie p o rta lu O łb iń sk ie- go za w ierało u sy stem a ty zo w a n e w y n ik i d

otychczaso-szczeń, za g ad n ien ie k o n se rw ac ji. T o ru ń 1963 (m aszy­ nopis). M gr Z b ig n ie w B rochw icz, B a d a n ia te ch n o lo ­ giczne polich ro m ii konsoli z p o p ie rsiem M ojżesza z kościoła św. J a n a w T o ru n iu . T o ru ń 1963 (m aszyno­ pis). Część r e fe ra tó w m g r m g r D om asłow skiego i B rochw icza u k a z a ła się w „O ch ro n ie Z a b y tk ó w ”, 1963, X V I, n r 3/62. D r B a rb a ra P en k alo w a , K o re fe ra t p ra c y m g ra W. D om asłow skiego n a te m a t k o n se rw a ­ cji k am ien n e j konsoli z p o p ie rsiem M ojżesza z k o ­ ścioła św. J a n a w T oruniu. Z ag a d n ien ie k o n se rw a c ji i przyczyny zniszczeń. W arszaw a 1963 (m aszynopis). Inż. S te fa n S u n d e rla n d , O pinia dot. k o n se rw a c ji n i ­ szczejącej gotyckiej konsoli k a m ie n n e j z p o p ie rsiem M ojżesza, zn a jd u ją c e j się w kościele św. J a n a w T o­ ru n iu . W a rsza w a 1963 (m aszynopis).

3 K o n fe re n c ja w sp ra w ie p o rta lu o łb ińskiego o d ­ by ła się w e W rocław iu 2. V. 1963. W k o n fe re n c ji w zięli ud ział: d r O. C zern er, m g r W . D om asłow ski, p ro f. В. G u erq u in , doc. H. J ę d rz e je w sk a , doc. Κ. M alinow ski, prof. В. M arconi, d r В. P en k a lo w a , m g r D. S tankiew icz, m g r R. S tu s, doc. W. S zare jk o , doc. Z. Sw iechow ski, p ro f. J. Z achw atow icz, doc. M. Z la t.

K o n fe re n c ja w sp raw ie konsoli z p o p ie rsiem M oj­ żesza odbyła się w T o ru n iu d n ia 25. IV. 1963. W k o n ­ fe re n c ji w zięli udział: m g r Z. B rochw icz, p rof. G. C h m arzy ń sk i, m g r Z. C iara, m g r W. D om asłow ski, m g r J. F rycz, doc. H. Ję d rz e je w sk a , doc. W. K o ziń ­ ski, m g r J. K ru szeln ick a , m g r L. K rz y ża n o w sk i, doc. K. M alinow ski, p rof. В. M arconi, d r B. P en k a lo w a , m g r B. R ym aszew ski, inż. S. S u n d e rla n d , doc. L. T o r­ w irt, m g r D. T w o rek .

K o n fe re n c ja w sp ra w ie d rzw i g n ie źn ie ń sk ic h od­ b y ła się w P o zn an iu dnia 16. V. 1963. W k o n fe re n c ji w zięli u d ział: d r T. D ziekoński, p rof. Z. K ęp iń sk i, m g r J. L eh m an n , m g r J . Ł om nicki, doc. K. M alinow ski, prof. В. M arconi, m g r R. T ro jan o w sk a , p rof. F. T y - chow ski.

(3)

w ych b ad a ń , e k s p e rty z ł k o n f e r e n c ji4. O ty m ja k sz ero k a by ła p ro b le m a ty k a i ile za g ad n ień w iąże się z k w e stią k o n se rw a c ji p o rta lu , i ja k ró żn o ro d n e były za lecen ia w sk az an e przez e k s p e rtó w i specjalistów , św iadczy fa k t, że z p o d su m o w a n ia dotychczasow ych d y sk u sji w yłoniło się aż d w an a ście głów nych p ro b le ­ m ów i 45 szczegółow ych za g ad n ień . P o n iew aż n a k o n ­ f e re n c ji ołbińslkiej m ia ły izapaść b a rd z o o d p o w ied z ia l­ ne decyzje, je j o rg an iz ato rz y założyli, że k a ż d a m yśl i k ażd a koncepcja p o p rze d n io w yłoniona, będzie p rz e d ­ s ta w io n a do ponow nego u sto su n k o w a n ia się u czest­ nik o m te j o sta tn ie j n a ra d y .

W m yśl p rzy ję teg o p o rz ą d k u o b rad n a jp ie rw p rz e ­ d y sk u to w a n o zalecenia, zm ierza ją ce do p o p raw y w a ­ ru n k ó w klim aty czn y ch .

W zw iązk u z ty m om ów iono prop o zy cje p rz e n ie ­ sie n ia p o rta lu w m iejsce, w k tó ry m b y łyby zap ew n io ­ ne m u z ea ln e w a ru n k i k lim aty c zn e . M im o n ie w ą tp liw ie k o rz y stn y c h p e rs p e k ty w ta k ieg o ro zw ią zan ia, za d ec y ­ dow ano, że p o rta l p o zo stan ie n a m ie jsc u i nie będzie p rze n iesio n y do p ro je k to w a n e g o la p id a riu m i m uzeum a rc h ite k tu ry . Z a ta k ą d ecy zją p rze m aw ia ło przed e w szy stk im n ie b ezp ieczeń stw o zniszczenia o b ie k tu p rzy d em o n to w an iu , tra n s p o rc ie i m o n ta żu .

P o n iew aż je d n y m z p o w o d ó w w y k ru s z a n ia się p o ­ w ie rz c h n i k am ie n ia je s t n a d m ie rn e zaw ilgocenie, roz­ p a trz o n o w dalszej kolejn o ści g ru p ę propozycji, zm ie­ rz a ją c y c h do odcięcia o b ie k tu od w ody i w ilgoci i z a ­ d ec ydow ano: p rz y ją ć p r o je k t doc. inż. S z a re jk i i d r inż. K uczyńskiego, k tó rz y p rz e w id u ją podpiw niczenie o b u stro n n e p o rta lu z założeniem in s ta la c ji w e n ty la ­ c y jn ej i e le k try c z n y c h g rz e jn ik ó w n ie ro z ża rz ają cy c h się. P o d p iw n iczen ie pow inno spow odow ać o d p a ro w a ­ n ie n a d m ie rn e j w ilgoci pod poziom em p o rta lu . D e­ cyzję pow zięto b io rąc pod uw ag ę f a k t niskiego pozio­ m u w ody g ru n to w e j, co zostało sp raw d zo n e p rzy o k a ­ zji g łębokich w y kopów archeologicznych, p rz e p ro w a ­ d zonych w e w n ą trz kościoła. Z a le tą p ro p o zy c ji prof. S z a re jk i, jeżeli zostan ie p rz e p ro w ad z o n a ostrożnie i bez w strzą só w , je s t to, że obyw a się bez n a ru sz a n ia s u b s ta n c ji p o rta lu . P ro je k t izolacji p ły ta m i o ło w ia n y ­ m i w y m ag a łb y w y k u cia b ru zd y , czego n ie m ożna do­ k o n ać bez p o w ażnych i nieb ezp ieczn y ch w strząsów . Izo la c ja p ły ta m i o ło w ian y m i m o g łab y d oprow adzić do zb y t ra d y k a ln e g o w y su sz en ia obiek tu . Z asto so w an ie m e to d y e le k tro k in e ty c z n e j w p ro w a d ziło b y su b sta n c je n ie o b o ję tn e dla s tr u k tu r y k am ien ia, n ie d a ją c g w a ­ r a n c ji o dizolow ania od w ilgoci i w ody g ru n to w ej. O d rz u c a ją c obydw ie p o p rze d n io la n so w an e drogi n a rzecz p ro je k tu podpiw n iczen ia, zalecono je d n o cz e­ śnie szczegółow e p rz e b a d a n ie te re n u ze w n ętrzn e g o dla u su n ię cia e w e n tu a ln y c h p rzeciek ó w z p rzew odów w o­ d o ciąg o w y ch iluib k a n a liz a c y jn y c h 5.

4 Szczególnie w ażne je s t o rzeczenie doc. S z a re jk i i d r K u czyńskiego m .in. dlateg o , że z a w ie ra w y n ik i b a d a ń n a d : w ilg o tn o ścią g r u n tu w ró żn y ch p u n k ta c h i n a ró żn e j głębokości; w ilg o tn o ścią p o w ierzch n io w y ch p a r tii k o n s tru k c ji tzn. m u ru po stro n ie w e w n ę trz n e j i ze w n ę trz n e j n a w ysokości od 0,50 do 1,60 m ; w il­ gotn o ścią m u ru pod sto p n iem , 30 cm poniżej te re n u ; w ilg o tn o ścią m u r u obok p o r ta lu 1,20 m n a d te re n e m n a głębokości 6 i 12 cm ; oraz ze sta w ien ie śre d n ic h m ie jsk ic h te m p e r a tu ry i w ilgotności p o w ie trz a oraz ró żn ic prężn o ści p a ry w o d n ej d la W rocław ia. Do o rze­ czenia są dołączone ry s u n k i in w e n ta ry z a c y jn e k r u c h

-N astę p n ą k w e stią b y ła sp ra w a osuszenia m u ru p rz y ty k a ją c e g o do p o rta lu i sam ego p o r ta lu / O p ie ra ­ ją c się n a d o św ia d cz en ia ch fra n c u sk ic h przew idziano m ożliw ość za sto so w a n ia sączków um ieszczonych w m u rze w odległości 30 cm. P ro p o z y cja usunięcia cegły klin k iero w ej nie została z a ak c ep to w a n a w obaw ie prized w strz ą sa m i (przy w y k u w a n iu s ta re j i w su w a n iu now ej cegły, k tó ra w e d łu g uzasad n io n y ch p rz e w id y ­ w a ń będzie się w zaw ilgoconym m u rze lasow ała. D la zw iększenia m ożliw ości o d p a ro w a n ia zalecono w y ­ bicie w iększych o tw o ró w w p row izorycznej obudo­ w ie ch ro n iącej p o rtal.

Z za g ad n ien ie m o d p aro w an ia w iąże się p roblem zab ezpieczenia p rze z w p ły w am i atm osferycznym i. W ty m w zględzie zalecono p rz e p ro w ad z en ie p ra w id ło w e ­ go o d p ro w ad zen ia o padów atm o sfery czn y ch . P on iew aż w zasadzie n a tu ra ln e w a r u n k i są n a jb a rd z ie j p ra w i­ dłow e, nie zadecy d o w an o budow y w itry n y o chronnej, p rze w id u jąc , że po p o d p iw n iczen iu i osuszeniu może w y sta rc zy ć um ieszczenie o chronnego d ach u n ad p o r­ talem . R ozstrzygnięcie p o trz e b y zm ontow ania w itr y ­ n y odłożono do czasu, k ied y z e b ra n e zo stan ą now e o b se rw ac je ze s ta n u zach o w an ia po podpiw niczeniu i w yniki b a d a ń n a d w zm o cn ien iem s tru k tu ry k am ien ia.

D rugim p o d sta w o w y m p ro b lem em b y ła w sp o m ­ n ia n a ju ż k w e stia w zm ocnienia s tr u k tu r y kam ien ia. W iąże się ona z za b ie g am i k o n se rw a to rsk im i p rz e ­ p ro w a d zo n y m i p rze d i po p ie rw sz ej w ojnie św ia to ­ w ej. J a k w y n ik a z zach o w an y ch p rotokołów w la ­ ta c h 1909/10 n asycono zw ie trza ły k a m ie ń p re p a ra te m zw anym „ S c h e re m y ” (szkło w odne?) W ro k u 1911 i n a s tę p n ie w la ta c h 1913/14, 1925/26 i 1933/34 n a s y ­ cano p o rta l flu a te m za p o ra d ą znanego k o n se rw a to ­ r a b erliń sk ieg o p rof, d r R a th g e n a. S k u tk i b yły o p ła ­ kane, f lu a t p rzy sp ieszy ł bow iem d e s tru k c ję kam ienia. O prócz flu a ty z a c ji m ów i się w p ro to k o ła ch o zalan iu rys w o sk iem (parafiną). iNie je s t rów nież w y k lu ­ czone, że pow leczono p w ierz ch n ię p rzed je j flu a ty - zow aniem m leczkiem w ap ie n n y m lu b szkłem w odnym potasow ym , jeżeli p iask o w iec po siad a lepiszcze k rz e ­ m ionkow e, k rze m io n k o w o -ilaste. (Przypuszczenie d r P en k alo w ej). P a d ło ró w n ież p o d ejrzen ie, że pow ierzch ­ n ia b y ła nasy co n a m leczkiem cem entow ym (doc. J ę ­ d rze jew sk a ). T en fa ta ln y s ta n rzeczy n a s u n ą ł p rze d e w szy stk im dw a zasadnicze p y ta n ia : czy je;·/

usu n ięcie flu a tu i oczyszczenie k a m ie n ia 7 ) n a le ­ ży p rzedsięw ziąć, ab y w zm ocnić spoistość k am ien ia tzn. zreg en ero w ać spoiw o i u tw a rd z ić sk ru sza ły k a ­ m ień? O dpow iedź n a pierw sze p y ta n ie b rzm i n eg a­ ty w n ie : usunięcie f lu a tu je s t niem ożliw e. Z w iązał się z p o w ierz ch n ią rz e ź b ia rsk ą ta k silnie, że jego zd ję­ cie m echaniczne ró w n a ło b y się zniszczeniu p o w ierz ch ­ n i rzeźbionej. Ś ro d k ó w chem icznych dla dok o n an ia

ty, obliczenia sta ty c z n e i ry s u n k i k o n stru k c y jn e p o d ­ piw n iczen ia oraz ko szto ry s ro b ó t budow lan y ch .

6 W edług doc. S z a re jk i i d r K uczyńskiego poziom w ody g ru n to w e j u trz y m u je się n a w ysokości 7—9 m poniżej te re n u . P o n iew aż a u to rz y w y k lu c z a ją rów n ież działan ie k a p ila rn e j w ilgoci g ru n to w e j, dochodzą do w niosku, że: „D uża w ilgotność g r u n tu w g ran ic ac h 8—9°/o w w a rstw a c h górn y ch i ok. 20% w w ykopie n a głębokości 4,0 m je s t w y w o łan a n ie w ą tp liw ie p rz e ­ ciek a n iem w o d y o p ad o w ej a p raw d o p o d o b n ie rów n ież w y ciek an iem w ody sieci w odociągow ej lu b k a n a li­ z a c y jn e j”. (str. 6—7).

(4)

tego zabiegu n ie s te ty inie z n a m y 6. N ato m iast u su n ię ­ cie p a ra fin y , w o sk u i za b ru d zeń je s t m ożliw e, lecz może być p rzep ro w ad z o n e dopiero po częściow ym cho­ ciażby za bezpieczeniu kam ienia.

D la u trw a le n ia k am ienia w ysuw ano ju ż n a po­ p rze d n ich k o n fe re n c ja c h trz y m eto d y : e le k tro k in e - tyczną, n a sy c a n ia sztucznym i żyw icam i i n asy ca n ia sylik o n am i. W yszukanie skutecznego sposobu m iałoby ogrom ne znaczenie. M iałby on zastosow anie w w ielu innych w y p ad k a ch , w k tórych, ja k dotychczas, je ­ steśm y całkow icie bezradni. Z uw agi n a szerokie za­ stosow anie, ja k ie m iałoby szczęśliw ie znalezione r e ­ m edium , jednogłośnie uznano za celow e podjęcie e n e r­ gicznych b a d a ń w ty m k ie ru n k u , z ty m zaleceniem aby b y ły p rze p ro w ad z an e jednocześnie przez k ilk a ośrodków . D o k to r Penikalow a w im ieniu zespołu p o ­ w ołanego przez prof. S kalm ow skiego w y ra ziła goto­ w ość p o d ję cia tego zadania. M gr D om asłow ski to sa ­ m o z a d e k la ro w a ł w im ieniu K a te d ry T ech n ik i K o n ­ se rw a to rsk ie j U n iw e rsy te tu T oruńskiego. N ależy się spodziew ać, że w łączą się rów n ież i inne placów ki za in te re so w a n e ty m zagadnieniem . W aru n k iem p o d ję ­ cia ty c h p ra c je s t je d n a k p rze b ad an ie k am ien ia, jego w łaściw ości, ro d z a ju i ułożenia, p o ró w n a n ie k am ien ia użytego w p o rta lu z analogicznym k am ien iem p rz e ­ cho w y w an y m w in n y ch w a ru n k a c h (np. z ty m p a n o ­ nem Ja k sy , k tó ry p rz e trw a ł bez zm ian zam u ro w an y w X V III w.). Z alecone przez k o n fe re n c ję b a d a n ia p o ­ w in n y być w sze ch stro n n e : m ineralogiczne, chem iczne i m ikrobiologiczne, pow inny u sta lić ciężar w łaściw y k am ien ia, jego ciężar objętościow y, sto p ień p o ro w a ­ tości, nasiąk liw o ści, w y trzy m ało ści i odporności na zam raż an ie , oraz podać sk ła d p ro d u k tó w ro zp a d u i e w e n tu a ln ą obecność m ik ro flo ry . U stalono też, że o p rac o w a n a zostanie k o n se rw a to rsk a in w e n ta ry z a c ja ry su n k o w a i że k o n se rw a to r m. W rocław ia będzie d ecydow ał o w ielkości i m ie jsc u p o b ie ra n y ch próbek. W b a d a n ia c h za pow iedzieli sw ój udział p ro f. M a r­ coni, d r P en k a lo w a i inż. S tus. P rz ew id z ian o rów nież, żę b ęd ą one p rze p ro w ad z an e m. in. przez za in te re so ­ w an e za k ła d y U n iw e rsy te tu i P o lite ch n ik i W rocław ­ sk iej oraz U n iw e rsy te tu T o ru ń sk ieg o (doc. K ow alik). P o n iew aż nie m ożna się spodziew ać, ab y p o s tu lo ­ w a n e b a d a n ia m ogły się zakończyć w k ró tk im t e r ­ m inie, p ostanow iono poza bud o w ą piw nic p rz e p ro w a ­ dzić tym czasow e zabezpieczenie i p rzy le p ien ie o d p ry ­ sków , k tó re grożą odpadnięciem . Z abezpieczenie ta k ie p o d ję li się w y k o n ać m g r S tan k iew iczo w a i m g r D o­ m asłow ski.

K o n cep cję r e k o n s tru k c ji u b y tk ó w odrzucono. Z a ­ ak c ep to w a n o n a to m ia st p ro je k t um ieszczenia odlew u ty m p a n o n u , z n a jd u ją ce g o się w m uzeum , po w e w ­ n ę trz n e j stro n ie kościoła, z zaleceniem w y m ia n y d rz w i p o rtalo w y c h , ze w zględu n a ogólny e fe k t zabytku.

O sta tn im pro b lem em b y ła k w e stia d o k u m e n tac ji. Z u w agi n a sta n o b ie k tu odrzucono p ropozycję w y k o ­ n a n ia odlew u, zalecono zaś w y k o n an ie ko p ii r z e ź b ia r­ sk iej. K opia ta k a będzie m ia ła w ielk ie znaczenie p rz e ­ de w szy stk im n a w y p ad e k gdyby proces zniszczenia

6 P ro f. P a u l C orem ans n a k o n fe re n c ji z 12. V. 1960 (p a trz p ro to k ó ł str. 3) w y p o w ied z iał się n a s tę p u ­ jąco n a te m a t f lu a tu : „N ależy p rze p ro w ad z ić an alizę sp e k tro g ra fic z n ą w e w n ę trz n e j i ze w n ętrzn e j s tr u k tu ­ ry i to pozw oli n a o k reśle n ie ja k ic h użyto flu ató w .

p ostępow ał ta k szybko ja k dotychczas. K opia p ozw oli­ ła b y ponadto zre k o n stru o w a ć p ie rw o tn y u k ła d p o r­ ta lu , k tó ry został ja k w iadom o zm ieniony, i w m o n to ­ w ać w całość o ry g in aln e fra g m e n ty , przech o w y w an e w m uzeum . N astęp n ie zalecono w y k o n an ie d o d a tk o ­ w ej d o k u m e n tac ji foto g raficzn ej b ard z iej p rec y zy jn e j i szczegółow szej od te j, k tó ra z o stała ju ż d o k o n an a oraz w yko n an ie d o k u m e n ta c ji ste re o fo to g ra ficz n ej, um ożliw iającej r e k o n s tru k c ję n a w y p a d e k ja k ic h ś k a ­ ta stro fa ln y c h zm ian w sta n ie za ch o w an ia obiek tu .

K o n fe re n cja zakończyła się w ięc b ard z o p o zy ty w ­ n y m rez u ltatem . P o p rze an a liz o w a n iu w szy stk ich za­ g a d n ień i p ro b lem ó w w sk az ała bow iem k o n k re tn e k ie ru n k i d ziałan ia, słu szn ie o d d ziela ją c za g ad n ien ie zabezpieczenia ja k o szczególnie pilne, od k w e stii do ­ św iadczeń n a d śro d k a m i w zm o cn ien ia s tr u k tu r y k a ­ m ienia.

K o n fe re n cję to ru ń s k ą po z a g a je n iu przez p rz e ­ w odniczącego, z a in a u g u ro w a ł r e f e r a t m g r K ru s z e ln ic - k ie j, k tó ra n a p o d sta w ie w n ik liw e j a n a liz y fa k tó w dotychczasow ych i o p rac o w a ń p rz e d sta w iła n a s tę p u ­ ją c y obraz d ziejów konsoli i n a n ie j sto jąc ej fig u ry P ię k n e j M adonny:

K onsola i rzeźba p o w sta ły w p o c z ątk ac h X V w ie ­ k u (w krótce po 1400 r.). S tan o w iły część o łta rza, k tó ­ ry o pisał k an o n ik J a n L u d w ik S trz esz w sp ra w o z d a ­ n iu z w izy tac ji z 1671 r. O łta rz s ta ł w te d y p rzy ścianie w schodniej n a w y północnej w kościele św. J a n a i n a te j śc ian ie p o ja w ił się d o p ie ro w X V II w ie ­ ku, po 1596 r. (d ata in w e n ta rz a , w k tó ry m jeszcze nie fig u ru je ). P o p rz e d n io n ie m ógł sta ć w p re z b ite riu m ja k o o łta rz głów ny (hipoteza B. S chm ida). B y ł zbyt sk ro m n y . Nie m ógł te ż pochodzić z k ap licy za m k u to ­ ru ń sk ieg o (hipoteza C lasena, F e u ln e ra , P a a tz a i F r in - ta). P rz en ie sie n ie m u siało b y n a s tą p ić po z b u rz e n iu za m k u w ro k u 1454 i w ty m w y p a d k u fig u ro w a łb y w in w e n ta rz a c h z la t 1541 i 1596, k tó re nie z a w ie ra ­ ją żadnych w iadom ości o nim . N a jb a rd z ie j n a t u r a l­ n y m i p raw d o p o d o b n y m m ie jsc em p ie rw o tn e g o u s y ­ tu o w a n ia je st, zd an iem a u to rk i, fra n c is z k a ń s k i kościół P a n n y M arii n a S ta ry m M ieście w T o ru n iu . F ra n c i­ szkanie u p ra w ia li bow iem w p o cz ątk ac h X V w ie k u ożyw ioną d z iała ln o ść teologiaziną i p ro p a g o w a li k u lt N iepokalanego P oczęcia, żywo zw alczany przez do­ m in ik an ó w . Do kościoła św. J a n a m ógł być p rz e n ie ­ siony z kościoła P a n n y M a rii w zw iązk u z p rze jęc iem tego o sta tn ie g o przez p ro te sta n tó w i o d d an iem k o ­ ścioła św. J a n a je z u ito m (przed 1600 r.), zn a n y m ze sw ego k u ltu d la N iep o k alan eg o P oczęcia. W X V III w ie k u P ię k n a M adonna z n ik n ęła w zagadkow y sp o ­ sób i zo stała z k ońcem X IX w ie k u o d n alezio n a w p odziem iach kościoła św. Ja n a . P ow odem m ogła być zm ian a ty p u ikono g raficzn eg o n a sk u te k czego jezu ici po sta w ili n a o łta rz u za m ia st fig u ry śred n io w ie cz n ej ob raz w y o b ra ż a ją c y w sposób n o w o ży tn y N ie p o k a la ­ ne Poczęcie. K onsolę z M ojżeszem um ie śc ili obok daw nego m iejsca, a P ię k n ą M adonnę u k ry li, nie chcąc

G roźne są f lu a ty z za w a rto śc ią cynku, a je śli są to flu a ty alk alicz n e to b ecnie je s t ju ż o k res sta b i­ lizacji i zniszczenie nie będzie p o stęp o w ać i p o n ad to m ogą być one u s u n ię te ”.

(5)

je j odd ać b ern a rd y n o m , k tó rz y po p rze jęc iu w 1723 r. kościoła P a n n y M arii s ta ra li się o je j pozyskanie.

F ig u ra M adonny po je j o d n alezien iu sta ła n a je d ­ n y m z o łta rzy . S chm id stw ie rd z ił w r. 1911 je j p rz y ­ należność d o konsoli. W ro k u 1921, z in ic ja ty w y k o n ­ se rw a to ra J a n a L a n k a u a , p rzeniesiono konsolę do p re z b ite riu m i um ieszczono n a niej P ię k n ą M adonnę. W ty m te ż czasie oczyszczono obydw ie rzeźby „z po­ w ło k i p o k o sto w e j”. W 1939 r. z d jęto P ię k n ą M adon­ n ę d la je j zabezpieczenia.

W czasie o k u p ac ji zo stała w yw ieziona i ponow nie u k ry ta . M ie jm y nadzieję, że się odnajdzie, bo ta k ie p rz e k o n a n ie m a ją nie ty lk o h isto ry c y polscy, i za­ kończą się sen sac y jn e p rzy g o d y obiektu, k tó ry od w iek ó w b u d ził zachw yt, b y ł p rze d m io te m sp o ru k a ­ to lik ó w i p ro te sta n tó w , m ożnych zakonów fra n c is z k a ­ nów , d o m inikanów , je z u itó w i b e rn a rd y n ó w i s ta ł się, ja k się w y d aje , sym bolem niem ieckich te n d e n c ji rew iz jo n isty c zn y c h , p ełn iąc sm u tn ą i niebezpieczną ro lę z a k ła d n ik a.

G łów ny r e f e r a t m g r D om asłow skiego w e w stępie o p isa ł s ta n zachow ania rzeźby M ojżesza w y konanej z w a p ie n ia , pod ając, że oprócz od łam an y ch w y stę p u ­ ją c y c h fra g m e n tó w , cała p o w ierz ch n ia o b ję ta je s t p ro ­ cesam i ro z w a rstw ie n ia i d ez y n te g ra cji, łuszczenia się i o sy p y w an ia. O sypyw anie w y stę p u je w fo rm ie d ro b ­ nego proszku, p u d ru , i je s t n a d a l czynne, bo n a to w s k a z u ją p o w ięk szające się sk u p isk a rozpadu. Szcze­ gólnie siln e zniszczenia zachodzą n a p a rtia c h zw ró­ conych k u dołow i i n a płycie. O pisane zm iany są je d n a k p ow ierzchow ne. P o d (powierzchnią zacho­ w a ł się k a m ie ń z w a rty i o d u że j tw ardości. D robne f ra g m e n ty p o lich ro m ii w y k a z u ją ch a ra k te ry sty c z n e s p ę k a n ia d la o le jn y ch fa rb . Z re k o n stru o w a n e fr a g ­ m e n ty i d ro b n e u b y tk i k a m ie n ia b yły p rzy k le jo n e w zg lę d n ie w y p ełn io n e z a p ra w ą cem entow ą. C ała k o n so la z o sta ła osadzona w śc ia n ie ceg lan ej n a g r u ­ b ej 4 cm w a rstw ie za p raw y cem entow ej.

D la u sta le n ia przyczyn ty c h ta k groźnych znisz­ czeń a u to r p rze p ro w ad z ił szereg b ard zo szczegółow ych anali/z i b a d a ń w łaściw ości w a p ie n ia , sk ła d u ch em icz­ n ego p ro szk u stan o w iąceg o p ro d u k t ro zp a d u i z a w a r­ tości soli rozpuszczalnych w k am ien iu , cegle, za p raw ie c e m e n to w ej i w proszku. A n alizy te w ykazały, że w a p ie ń p o sia d a dużą h ig ro sk o p ijn o ść i nasiąkliw ość, i że w p ro d u k ta c h ro zp a d u w y s tę p u ją duże ilości soli ro zp u sz cz aln y c h w w odzie (około 7%). N ajw iększa k o n c e n tra c ja soli w y stę p u je w p o ra c h p rzy p o w ie rz ch ­ niow ych. C h a ra k te ry sty c z n y je s t rów n ież sto su n ek ilości soli w k am ien iu , z a p ra w ie cem entow ej i p ro ­ d u k ta c h ro zk ła d u . K am ień w y k a z u je b ard zo m ałe ilości soli, d w u k ro tn ie w ięcej za p raw a, a w pro szk u stw ie rd z a się trz y k ro tn ie w ięcej soli rozpuszczalnych niż w z a p ra w ie ce m e n to w ej.

P oza b a d a n ia m i tw o rzy w a a u to r p rze p ro w ad z ił b a d a n ia w ilg o tn o ści i te m p e ra tu ry kościoła w zim ie 1963 ro k u . M a k sy m aln y w zro st w ilgotności (99<>/o) w y ­ stę p o w a ł gdy te m p e r a tu ra w e w n ą trz była niższa od te m p e r a tu ry z e w n ętrzn e j (— 4° С —8° С). Ś re d n ia w ilgotność w godzinach ra n n y c h w y n o siła 86°/o a po­ p o łu d n io w y c h 81°/o. N a te j p o d sta w ie a u to r doszedł

7 J . L a n k a u i N. P ajzdersiki: M onografia i p r z e ­ w o d n ik ilu s tro w a n y po T o ru n iu . T o ru ń , b. d. N ak

ła-d o w n io sk u , że p o w o ła-d em ła-d e s tru k c ji są sole ro z p u ­ szczalne, k tó re p rz y o d p aro w y w an iu w ilgoci n a po­ w ierz ch n i k a m ie n ia k ry s ta liz u ją się, niszcząc spoistość k am ien ia. G łów nym źródłem „ z aso len ia” je s t za p ra w a cem entow a, za pom ocą k tó re j w m u ro w a n a została konsola. Ł a d u n e k soli z a w a rty w z a p raw ie je s t p o ­ kaźny, bo w ynosi w ed łu g obliczeń a u to ra ca 0,637 kg! G łów nym źró d łem w ilgoci je s t zdaniem a u to ra w oda k o n d en sac y jn a. O prócz tego d ziała n ia w ilgoci i te m ­ p e r a tu ry w chodzi ta k ż e w ra c h u b ę za m a rz an ie , jako źródło ro zsa d za n ia k am ien ia. N iezależnie od tych głów nych pow odów d e s tru k c ji część zniszczeń m oże być re z u lta te m re a k c ji chem icznych d w u tle n k u w ę ­ gla i zw iązków tle n o w y ch sia rk i n a w ęg lan w ap n ia. N ie je s t w y k lu czo n y rów n ież u d ział b a k te rii, lecz b a d a n ia w ty m k ie ru n k u nie b yły p rze p ro w ad z an e .

Na p o d sta w ie pow yższych s tw ie rd z e ń a u to r w y ­ su n ą ł n a s tę p u ją c e w nio sk i k o n se rw a to rsk ie : u su n ię ­ cie p ro d u k tó w ro zp a d u , u trw a le n ie łuszczących się w arste w e k , w zm ocnienie przyczepności fra g m e n tó w polichrom ii, w y jęc ie konsoli z m u ru i u su n ięcie z a ­ p ra w y ce m e n to w ej, usunięcie soli rozp u szczaln y ch ' w ysuszenie k am ien ia, zdjęcie p rze m alo w a ń . W d alszej części r e f e r a tu z a ją ł siię sposobem u tr w a ­ le n ia w a rs te w e k i w y p łu k a n ia isoli. J a k o s u b ­ s ta n c ję s p a ja ją c ą za p ro p o n o w a ł p o lio ctan w in y lu o w ysokim ciężarze cząsteczkow ym i p rzy użyciu a lk o ­ h o lu ety lo w eg o ja k o rozpu szczaln ik a. Z ab ieg i p o w in ­ n y się ograniczyć do p a r tii zagrożonych, bo nie z a ­ chodzi p o trz e b a u tw a rd z a n ia całego k a m ien ia. S tę ­ żenie ro z tw o ru pow in n o być ta k w yw ażo n e, a b y nie p rz e n ik a ł w g łą b k a m ie n ia a jed n o cześn ie n ie tw o rz y ł po w ło k i i zb y tn io n ie uszczeln iał p o ró w k am ien ia. U sunięcie soli p ro p o n o w a ł a u to r p rze p ro w a d z ić d r o ­ gą k o m p resó w n ałożonych z p a p k i p a p ie ro w e j n a ty l­ n ą ścian ę konsoli. P rzy sp ieszen ie procesu, b ez z b y t­ niego n a w ilż a n ia spodziew ał się u zyskać p rze z u m ie ­ szczenie k o nsoli n a sk rz y n i z w odą. W yższa te m p e ­ r a tu r a w e w n ą trz sk rz y n i spow oduje, zd a n ie m a u to ra , przem ieszczan ie w ody w k ie ru n k u ty ln e j śc ian y k o n ­ soli.

M gr B rochw icz w sw oim re fe ra c ie p rz e d sta w ił w y n ik i an a liz y fra g m e n tó w p olichrom ii. Z p rz e p ro ­ w adzonych b a d a ń m e to d ą ch ro m a to g ra fic z n ą w y n ik a , że dla zw iązan ia w a rstw y m a la rsk ie j z podłożem u ży ­ to k le ju g lu tynow ego (skórnego itp.). W w a rs tw ie m a la rsk ie j m ożna było w y k ry ć je d y n ie spoiw o b ia ł­ kow e. P ie rw o tn a po lich ro m ia nie b y ła w e rn ik so w a n a . B yła n a to m ia st trz y k ro tn ie p rze m a lo w a n a fa rb a m i o lejnym i, o sta tn i ra z m iędzy ro k ie m 1916 i 1921. W y­ n ik a to z opisu H e u e ra opub lik o w an eg o w ro k u 1916, w k tó ry m p odane są kolo ry p olichrom ii, o d p o w ia d a ­ ją ce p rz e d o sta tn ie j w arstw ie . W ro k u 1921 R u tk o w s k i u su n ą ł polich ro m ię z P ięk n e j M adonny i rze źb y M o j­ żesza o czym p iszą Lamikau, P a jz d e rs k i i i o n i 7.

D o k to r P e n k a lo w a w e w stę p n ej części sw ego k o - r e f e r a tu p o d k reśliła, iż p ra c a m g ra D om asłow skiego b y ła w y k o n a n a nadzw yczaj s ta ra n n ie i z w ie lk ą z n a ­ jom ością zag ad n ien ia. W yraziła też słow a u z n a n ia za w k ła d p rac y , w łaściw y dobór ro d z a ju p rz e p ro w a d z a ­ n y ch b a d a ń i ich szero k i zakres. O m aw ia ją c s ta n za­ ch o w an ia zw róciła u w agę n a to, że k o n so la je s t w m u

-dem P o m o rsk iej D ru k a rn i R olniczej S. A. w T o ru n iu , s. 59.

(6)

ro w a n a w północną ścianę kościoła; północne zaś m u ­ r y p rak ty c zn ie nie w y sy ch ają, n a w e t w ok resie le t­ nim . M ając to n a uw adze i b io rąc w ra c h u b ę tę oko­ liczność, że konsola je s t osadzona stosunkow o nisk o na w ysokości 110 cm, dochodzi do w niosku, że p rzy b r a ­ k u izolacji poziom ej, m ogą do konsoli podchodzić w o ­ dy k ap ilarn e. Z aa k ce n to w ała te ż w pływ fa rb y o lejnej, podając, że ro d za j zniszczeń w y stę p u jąc y ch n a konsoli je s t b ardzo c h a ra k te ry sty c z n y dla d e s tru k c ji w y stę ­ p u jący ch w ta k ie j sy tu acji.

W sp raw ie o k reśle n ia ro d z a ju k am ien ia doszła n a p o d sta w ie an a liz D om asłow skiego do w niosku, że chodzi tu o w ap ie ń zsylifikow any. W ty m w y p a d k u sk o ro ilość części n ierozpuszczalnych je s t ta k duża ja k to p o d aje a u to r re fe ra tu (42%), k am ień m usi zd a­ n iem k o re fe re n tk i zaw ierać poza k rze m io n k ą pew ne ilości su b sta n c ji ilasty ch , k tó re, ja k w iadom o p rz y ­ sp ie sza ją procesy niszczenia. M ogłoby to tłu m aczy ć g w ałtow ność d estru k c ji, k tó rą się obecnie obserw uje. A n aliza chem iczna pow inna być w ięc u zu pełniona zb ad an iem części nierozpuszczalnych.

Z ak res i rodzaj zm ian, k tó re zaszły w kam ieniu, m ożna je d y n ie stw ierd zić przez p o ró w n a n ie z k a m ie ­ niem św ieżym , w ydo b y ty m z tego sam ego k am ien io ­ łom u. D latego zaleca p rzep ro w ad z en ie odpow iednich poszukiw ań.

P rz y o m a w ian iu pro cesu n iszczenia w idzi dw a źró d ła: je d n y m — to w ody pochodzące z k o n d en sac ji p a ry w odnej, k tó ra z a w iera oprócz C 0 2 zw iązk i azo­ tu , k tó re p o w odują p rze jście w ęg la n u w a p n a w azo­ ta n y w fo rm ie ro z p a d u n a żółty proszek. D rugim źródłem są w ody k a p ila rn e , k tó re przenoszą sia rc z a ­ n y i c h lo rk i z podłoża, o d n o to w an e w dużych ilościach w w y n ik ac h analiz. O pow iada się w ięc przeciw ko po ­ m n ie jsranfru p rz e z mgira D om asłow skiego w p ły w u w ó d k a p ila rn y c h n a procesy niszczenia. P on iew aż w p ro ­ cesie n iszczenia w ie lk ą ro lę o d g ry w a za m arzan ie, w y ­ su w a d e z y d e ra t og rzew an ia kościoła, ty m b ard z ie j, że n a sk u te k n ie w y sta rc z a ją c e j ilości m a te ria łu nie m ożna było p rze p ro w ad z ić b a d a ń n ad sto p n iem o d ­ porności k am ien ia n a m róz.

P rzechodząc d o om ó w ien ia i w niosków k o n s e rw a ­ to rsk ic h m g ra D om asłow skiego przy łą cz a się do jego opinii, że oczyszczenie p o w ierz ch n i je s t b ard z o pilne ze w zględu n a n ag ro m a d ze n ie w p ro d u k ta c h r o z k ła ­ d u dużej ilości szkodliw ych soli. U trw a le n ie p o ­ w ierz ch n i uw aża za pożądane, ale b ardzo tru d n e . P rz en ie sie n ie d o m u z eu m n ie w y d a je się k o re fe re n tc e konieczne, bo za k ła d a m ożliw ość o g rze w a n ia kościo­ ła a odczyszczenie z w a rstw y cem en tu , odcięcie k o n ­ soli od w ody in filtru ją c e j z m u ru , zap ew n ien ie sw o­ bodnego p rze p ły w u p o w ietrz a poza konsolą, pow inno stw o rzy ć w łaściw e, zab ezp ieczające w aru n k i.

Osobno za jm u je się m e to d am i oczyszczania, u trw a la n ia , u su w an ia soli i osuszania. O czyszczenie m ię k k im i szczoteczkam i p o w inno n a s tą p ić po osusze­ n iu . O dnośnie użycia p o lio c ta n u w in y lu p rzypom ina, że posiada on w łaściw ości hydrofobow e, k tó ry c h się a u to r re f e r a tu obaw ia. P o d n o si jednocześnie za le ty sylikonów i m e ta k ry la n u m e ty lu , k tó re nie z m n ie j­ sz a ją zdolności „o d d y ch an ia k a m ie n ia ”. M etodę o d sa­ la n ia i suszenia ap ro b u je , z a le c a ją c poprzedzić zabieg w ysuszeniem konsoli n a p o w ietrz u .

D y sk u sję zag aił k o n s e rw a to r T o ru n ia m g r R y ­ m aszew ski, k tó ry om ów ił cele i znaczenie k o n fe re n ­

cji z w ra c a ją c uw agę n a szybko p o stę p u ją cy proces zniszczenia o b ie k tu i w z w ią zk u z ty m n a ko n iecz­ ność szybkiego podjęcia zab ieg ó w k o n se rw a to rsk ic h . W d y sk u sji obszerniej om ów ił sp ra w ę p ochodze­ nia k a m ie n ia inż. S u n d e rla n d zalic za jąc w apień, z k tó ­ rego w y k o n an o konsolę, do tzw . opoki ty p u lu b e lsk ie ­ go. W tra k c ie o m aw iania tego zag ad n ien ia w y su n ię to m ożliw ość pochodzenia k a m ie n ia z kam ieniołom ów , k tó r e /posiadało m iasto Toraiń.

W sp ra w ie przyczyn zniszczenia, poza ty m i k tó re p o d ał re fe re n t, zaak cen to w an o w p ły w w ody k a p ila r ­ nej. Z w rócono przy ty m u w ag ę n a m ożliw ość d z ia ła ­ n ia w ody g ru n to w ej, k tó ra w T o ru n iu , z pow odu b li­ skości solanek, może z a w ierać w ielk ie ilości sz k o d li­ w ych su b stan cji. P rzy p u szczen ie to p o tw ie rd z iła in ­ fo rm a c ja , że przed w o jn ą stw ie rd z o n o w y stę p o w a n ie so la n k i w pobliżu B ram y Ż eg la rsk ie j (m gr G ąsio - rowslki). P ra w d o p o d o b ień stw o ta k ie g o d o d atk o w e g o źródła zasolenia zw iększa f a k t iż w sam y ch k a m ie ­ n ia ch rz a d k ie są w y p ad k i ch lo rk ó w (dr P en k ala). O prócz tego m oże tu zachodzić w y p ad e k d zia ła n ia b a k te rii, o czym w zm ian k o w ał re fe r e n t i n a co zw ró ­ ciła uw ag ę k o refen tk a . P od n iesio n o tę k w e stię ró w ­ nież w dy sk u sji, poniew aż w szy stk ie podane p rzy c zy ­ ny n ie tłu m ac zą w p rze k o n y w a ją c y sposób szybkiego i od n ie d a w n a w y stę p u jąc eg o p ro ce su zniszczeń. P ro f. C h m arzy ń sk i stw ie rd z ił bow iem , że w ro k u 1939 nie było o b jaw ó w p ro szk o w an ia się p ow ierzchni. T a b a r ­ dzo z a sta n a w ia ją c a okoliczność sk ło n iła obecn y ch do ro z p a trz e n ia pogłoski, ja k o b y w p ierw szy ch la ta c h po w o jn ie, k iedy re s ta u ro w a n o p re z b ite riu m , u sta w io ­ n a b y ła pod konsolą b ec zk a z k w ase m solnym , k tó ­ ry m ponoć odczyszczano ceg lan e m u ry . G d y b y w iadom ość m ożna było sp ra w d z ić to w y ja ś n iło b y się n ie ty lk o przy sp ieszo n y w o sta tn ic h la ta c h p ro ce s d e s tru k c ji ale ró w n ież w y stę p o w a n ie głów nych z n i­ szczeń n a p a rtia c h sk ie ro w a n y c h k u dołow i. W w y ­ n ik u d y sk u sji i w yżej w y m ie n io n y ch okoliczności p rzy ję to , że pow odem zniszczenia b yły w szy stk ie o m a ­ w ian e cz ynniki: fa rb a o le jn a, w oda k o n d e n sa c y jn a , w oda k a p ila rn a , w a h a n ia te m p e ra tu ry , za m ra ż a n ie , cem en t, zasolenie w ody g ru n to w e j itd . z ty m , że tr u d ­ no je s t osądzić, k tó ry z ty c h czynników p rzew aża.

Co do sposobów i środków ja k ie n ależ y p o d ją ć dla za h am o w a n ia procesów zniszczeń nie b u d ziła w ątp liw o ści p ropozycja w y jęc ia konsoli ze ściany i u su n ię cia c e m e n tu o raz p ro d u k tó w ro zk ła d u . N a ­ to m ia st dłuższą d y sk u sję w y w o łała k w e stia w zm oc­ n ie n ia p o w ierz ch n i k am ien ia. P u n k te m w y jśc ia w te j d y sk u sji b y ł silnie z a ak c en to w a n y p o stu la t, a b y użyć je d y n ie środków w y p ró b o w an y ch . E k sp e ry m e n tó w n a ta k cennym obiekcie n ie należy podejm ow ać.

W ątpliw ości co do użycia p o lio c ta n u w in y lu n a ­ su w a ły n a s tę p u ją c e okoliczności i obaw y. W edług o sta tn ic h p u b lik a c ji p o lio c ta n w in y lu p rzy z e tk n ię ­ ciu z k am ien iem w a p ie n n y m tw orzy o ctan w ap n ia . Doc. Ję d rz e je w sk a , p o d a ją c tę in fo rm ację, w y su n ę ła jed n o cześn ie obaw y, ja k głęboko p rz e n ik n ie ro z tw ó r i czy ro zp u szczaln ik n ie w ejd z ie głębiej, p o zo sta w ia ­ ją c n a w ierz ch u m etylocelulozę, a poza ty m — czy n a sty k u k am ien ia i o c ta n u w in y lu nie b ędzie się zb ierać w ilgoć i pow odow ać m ikrozniszczenia. W y­ łoniło się rów nież p rzypuszczenie, że p rzy użyciu p o ­ lio c ta n u w in y lu n a s tą p i ro lo w an ie odp ry sk ó w , p o ­ n ie w a ż p o lioctan działa ściągaj ąco. A u to r w o d p o w ie­

(7)

dzi tw ierdził, że w y m ienionych n a s tę p stw m ożna u n ik n ą ć przez odpow iednie stężenie ro ztw o ru . P rz e ­ k o n ały go o ty m liczne próby, ja k ie p rze p ro w ad z ił zanim w y stą p ił z w nioskiem o użycie tego środka. Za p olioctanem w in y lu p rzem aw ia ta dod atk o w a w ła ­ ściwość, że je s t u suw alny. N a m a rg in esie te j d y sk u ­ sji proponow ane przez m g ra F ry c za użycie w ody w a ­ pien n ej, tra d y c y jn ie stosow anej w podobnych w y p a d ­ kach, nie zostało zaak cep to w an e, w ym agałoby b o ­ w iem w p ro w ad zen ia w ielkiej ilości w ody (prof. T o r­ w irt, m g r D om asłow ski). W tra k c ie w y m ian y zdań w y jaśn iło się, że a u to r r e fe r a tu u w aża za zbędne u tw a rd z a n ie k am ien ia i zabezpieczanie całej p o ­ w ierzchni, konieczne je s t je d n a k , jego zdaniem p rz y ­ k le je n ie łuszczących się fra g m e n tó w k am ien ia i poli­ chrom ii. Bez u p rze d n ieg o p rz y k le je n ia n ie m ożna bo­ w iem m yśleć a n i o su szen iu a n i o d salan iu kam ienia. Z a w yługow aniem soli o p ow iadał się prof. M a r­ coni i inni. W tra k c ie u zg a d n ia n ia szczegółów u z n a ­ no za dopuszczalne o dsalanie konsoli ze w szystkich stro n , nie ty lk o w k ie ru n k u ty ln e j ściany. Inż. S u n ­ d e rla n d ra d z ił użyć g ąbek z a m ia st p a p k i p ap iero w ej. O pow iedziano się rów nież za zachow aniem i z a ­ bezpieczeniem fra g m e n tó w p ie rw o tn e j p olichrom ii i usunięciem późniejszych p rze m alo w a ń z ty m , aby w c h a ra k te rz e „św ia d k a ” pozostaw ić w je d n y m m ie j­ scu przem alów ki, u k a z u ją c je w fo rm ie schodków . P ro p o n o w an e o grzew anie kościoła nie m oże być, zdaniem k o n se rw a to ra R ym aszew skiego, p rz e p ro w a ­ dzone z pow odów tech n iczn y ch i finansow ych. Z a ­ pew n ien ie w kościele w łaściw ych w a ru n k ó w k lim a ­ tycznych nie je st w ięc m ożliw e. D ecyzji o p rze n iesie­ n iu o b ie k tu je d n a k nie podjęto, o d k ła d ają c ją do czasu w y p ró b o w an ia sk u tk ó w p ierw szych zabiegów. W raz ie gdyby procesy niszczenia d alej postępow ały jednogłośnie uznano p rzen iesien ie o b ie k tu do m u ­ zeum za nieodzow ne.

D ecyzję tym czasow ego p o zostaw ienia o b ie k tu w kościele podjęto w zw iązku z przy jęciem etapow ego p ro g ra m u zabiegów k o n se rw ato rsk ich . P ro g ra m te n p rze w id u je n aty ch m iasto w e oczyszczenie konsoli ze sp roszkow anych p ro d u k tó w ro zk ła d u , p rzy k le jen ie frag m en tó w , k tó re m ogą odpaść w czasie dalszych za­ biegów, w yjęcie k am ien ia z m u ru , usunięcie cem en tu i w sta w ien ie konsoli z p o w ro tem w m u r z zastosow a­ niem izolacji pow ietrzn ej i izolacji za pom ocą ołowiu. Jednocześnie zalecono p rzep ro w ad z en ie b a d a ń d o d a t­ kow ych w k ie ru n k u sp raw d ze n ia e w e n tu a ln e j obec­ ności b a k te rii, b a d a n ia zm ian w y stę p u jąc y ch w p rze­ k ro ju poprzecznym k am ien ia i b a d a ń dotyczących

8 O publikow ane o p raco w an ia zw iązane z p ro b le ­ m a ty k ą k o n se rw a to rsk ą : T„ D ziekoński i K. W esołow ­ ski, C h a ra k te ry sty k a m e taloznaw czo-technologiczna D rzw i G nieźnieńskich. D rzw i G nieźnieńskie. P ra c a zbiorow a pod r e d a k c ją M. W alickiego. W arszaw a 1956. Państiw ow y I n s ty tu t S ztu k i, S t. W iliński, N ad m onogram em d rzw i g nieźnieńskich. D rzw i g n ie ź n ie ń ­ skie. P ra c a izlbiorowa, op. cit., T. Dźiekońsiki, C h a ra k te ­ ry sty k a technologiczna d rz w i gnieźnieńskich. B ib lio te­ ka M uzealnictw a i O chrony Z abytków , t. V, W a rsz a ­ w a 1963. O środek D o k u m e n ta c ji Z abytków , Z. G od­ lew ski, R e fe ra t n a M iędzynarodow ej K o n fe re n cji Z a ­ sto so w an ia Izotopów P rom ieniotw órczych, K o p e n h a ­ ga 1960.

W sp raw ie d rzw i g n ieźnieńskich odbyły się n a ­ stę p u ją ce k o n feren c je: 14. X II. 1954 — w sp ra w ie m e ­ tody w y k o n an ia odlew u i p rzep ro w ad z en ia k o n se

r-części n ie o rg a n icz n y ch . P o p o w tó rn y m zam o n to w a­ n iu k o nsoli p o w in n y być p rze p ro w ad z o n e sy stem a­ tyczne o b se rw a c je zach o w an ia się o b ie k tu w now ych w a ru n k a c h . G dyby proces d alej p o stę p o w ał w tedy konieczne będzie u sunięcie p rz y n a jm n ie j części soli i zap ew n ie n ie s ta łe j te m p e ra tu ry i w ilgotności. P o w y łu g o w an iu soli i za p ew n ie n iu ty c h w a ru n k ó w m o ­ że być w ra z ie konieczności ponow nie ro z p a trz o n a k w e stia zasto so w a n ia środków u tw a rd z a n ia np. p o ­ lio c ta n u w in y lu , silikonów lu b innych.

P ow yższe d e c y z je [podyktow ane b y ły ko n ieczn o ś­ cią b a rd z o o stro żn e g o d ziała n ia . Jeżeli b ęd ą iszybko zrealizo w an e, p o w inny dać spodziew any sk u te k i s ta ­ now ić w sk azó w k ę dla po stęp o w an ia w w ielu innych podobnych w y p ad k a ch .

*

S p ra w a zab ezpieczenia d rzw i gnieźn ień sk ich z a k ­ tu a liz o w a ła się n a tle w zro stu z a in te re so w a ń dla p o ­ czątków p a ń s tw a polskiego i w ielk ich o d k ry ć z o k resu rom ańszczyzny. D rzw i g n ieźnieńskie sk u p iły n a sobie u w agę w ielu n ajp o w a żn iejsz y ch uczonych, bo są szczytow ym o siągnięciem sz tu k i w czesnego śre d n io ­ w iecza i sta ły się n a jb a rd z ie j w y m o w n y m d o k u m e n ­ te m n aszej ów czesnej k u ltu ry , k tó re j w ysoki poziom i szero k i zasięg p o tw ie rd z a ją re w e la c y jn e w y n ik i sz e­ ro k o za k ro jo n y c h w y k o p alisk . D rzw i g n ie źn ie ń sk ie p ozyskały p onow nie tę ra n g ę ja k ą m ia ły sw ego cza­ su dzięki Jo a ch im o w i L e le w e lo w i W y razem te j p o ­ zycji są liczne i b ard zo pow ażne p u b lik a c je a o d ­ zw ie rcie d len iem ich znaczenia, w y k ra cz ają ce g o poza nasze g ran ic e b y ł f a k t uroczystego p rz e k a z a n ia B elgii ich o d le w u 8.

W śród za in te re so w a ń dla h isto rii, ikonologii i te c h ­ nologii b rązo w y ch d rzw i gnieźn ień sk ich w y ło n iła się rów n ież p ro b le m a ty k a k o n se rw a to rsk a . W iadom o b y ­ ło, że ich s ta n zachow ania nie je s t id ealn y . P oza uszkodzeniam i, ła tw o dostrzeg aln y m i, zn a n e b y ły p ę k ­ n ięcia chociażby z tego, że w sk az y w ały n a n ie d a w ­ n ie j założone k la m ry . K iedy w ięc p o d ję to ro b o ty r e ­ s ta u ra c y jn e w k ated rze , k ied y dla w y k o n a n ia o d le­ w u i p rze p ro w a d z e n ia b a d a ń technologicznych t r z e ­ ba było drzw i w y jąć z m iejsca, w k tó ry m b yły od n ie p a m ię tn y c h czasów, pow zięto słu szn ą m y śl g r u n ­ tow nego p rz e b a d a n ia ich s tr u k tu r y i o p ra c o w a n ia śro d k ó w d la ich zabezpieczenia ta k , a b y m o żn a b yło w y elim in o w ać w szelkie niebezp ieczeń stw a. O dbyło się w ięc k ilk a k o n fe re n c ji z udziałem n a jle p sz y c h s p e ­ cjalistó w p olskich i obcych. Z o sta ła n a w e t p o w o łan a przez M in istra sp e c ja ln a ko m isja k o n se rw a to rsk a .

w ac ji; 9. II. 1955 — w sp raw ie odlew u ; 29. IV. 1955 — w sp ra w ie odlew u ; 19. V II. 1955 — w sp ra w ie sp o ­ sobu zd jęcia drzw i w zw iązku z odlew em ; 29. V II. 1955 — w sp ra w ie u sta le n ia z a k re su p ra c w y k o n a w ­ czych i sposobu zdjęcia drzw i; 13. I. 1956 — dla z b a ­ d an ia d rzw i po w y k o n an iu odlew u; 21. X I. 1956 — w sp ra w ie m eto d i z a k re su p ra c zab ezp ie cza ją cy ch ; 19. X I. 1959 — w sp raw ie k o n se rw a c ji i m o n ta ż u d rzw i. W k o n fe re n c ja c h b ra li u d ział poza sp e c ja lis ta ­ m i p o lsk im i: prof. P a u l C orem ans, d y re k to r I n s ty tu ­ tu D ziedzictw a A rty sty cz n eg o w B ru k se li, inż. R e n é S n a y e rs — p ra c o w n ik In s ty tu tu D ziedzictw a A rty ­ stycznego w B ru k se li, d r B ru n o T hom as, d y r e k to r M uzeum B roni M uzeum H isto rii S z tu k i w W iedniu, prof. d r A lois K iesslin g er, p ro fe so r P o lite c h n ik i w W iedniu.

(8)

K o n fe re n c ja z 16 m a ja 1963 r. m ia ła podsum ow ać w ielo stro n n e b a d a n ia ja k ie p rzeprow adzono i p rz e d y ­ sku to w ać liczne a często k o n tro w e rsy jn e w n io sk i uczestników po p rzed n ich n a ra d . A by w ypełnić to z a ­ danie O środek D o k u m en tac ji Z a b y tk ó w zw rócił się do m gra L e h m a n n a o opraco w an ie sp raw o zd a n ia z p o ­ daniem p ełnego m a te ria łu inform acyjnego. P ro g ra m k o n feren c ji p rze w id y w a ł po a u to re fe ra c ie a u to ra s p r a ­ w ozdania om ów ienie i u sto su n k o w a n ie się do n a s tę ­

pujący ch k w estii:

1. oceny w ynik ó w b a d a ń sta n u technicznego i u sta le n ia ro d z a ju i k ie ru n k u dalszych b ad a ń , ze w sk azan iem placów ek, k tó re pow inny je p rz e p ro w a ­

dzić;

2. oceny w niosków dotyczących w zm ocnienia s tr u k tu r y odlew u, propozycji w sp raw ie sposobu z a ­ in stalo w a n ia i zaw ieszenia drzw i oraz su g e stii zw ią­ zanych z w yg ląd em ze w n ętrzn y m drzw i i ich p aty n ą, ze w sk az an iem n ajw łaściw szy ch ro zw ią zań i w y k o ­ naw ców ;

3. ro z p a trz e n ia p o trz e b w zak resie d o k u m e n tac ji i u sta le n ie n ie zb ę d n y ch p ra c z tego z a k re su z e w e n ­ tu a ln y m w sk az an iem sposobów w y k o n an ia ;

4. ro z p a trz e n ie i w sk azan ie m iejsca ekspozycji, k tó re b y o dpow iadało znaczeniu z a b y tk u i zapew niało m u m a k sim u m bezpieczeństw a.

B a d an ia chem iczne (analiza ilościow a), an aliza sp e k tra ln a , b a d a n ia m e talo g ra ficzn e i b ad a n ia re n tg e - nograficzn e pozw oliły stw ierd zić n iejed n o ro d n o ść sto ­ pu, d ały d o k ła d n y obraz pęknięć, u ja w n iły w ad y od­ lew nicze i n ad lew y , w y k az ały w yższą jakość odlew u s k rz y d ła lew ego i posłużyły do w y k ry c ia k o ro zji m ię- d zy k ry sta lic zn e j i poślizgów m ięd zy k ry staliczn y ch . B a d an ia opisow e sprecyzow ały sto p ień zniszczenia z a ­ w iasów żelaznych i podały s ta n p aty n y , n a ogół d o b ­ rze zach o w an ej, z w y ją tk ie m trzeciego re lie fu le w e­ go sk rzy d ła , n a k tó ry m znać sk u tk i b łęd n ie w y k o n a ­ nego odlew u (zm ycia) i w y k a z a ły te ż in n e d ro b n e ślady za b ru d z e ń po odlew ach. O braz s ta n u te ch n ic z­ nego je s t w ięc b ard zo w szech stro n n y . D latego u czest­ nicy k o n fe re n c ji u zn a li go za w y sta rc z a ją c y dla p o trz e b k o n se rw a to rsk ic h . P ro p o z y cję p rof. P . C ore- m a n sa, d y re k to ra I n s ty tu tu N arodow ego D ziedzictw a A rty sty cz n eg o w B ru k se li o u z u p e łn ie n ie b a d a ń p rz e z p rze p ro w ad z en ie p o m iaró w m e to d ą d efe k to sk o p ii k o n d u k to m e try c z n e j zaak cep to w an o , z tym , że b a d a ­ n ia te m ogą być w y k o n an e w te rm in ie późniejszym po p rze p ro w ad z en iu zasadniczych zabiegów k o n se rw a ­ to rsk ic h .

P rz ec h o d ząc do oceny s ta n u technicznego uznano, że p ew n e uszkodzenia m ogły p o w stać w tra k c ie w y ­ k o n y w an ia odlew u, n ie k tó re zaś p ęk n ięcia m ogły być spow odow ane przez u p ad e k lu b silne uderzenie. P ę k ­ n ięcia te o b n iż ają n ie w ą tp liw ie w y trzy m a ło ść m e c h a ­ n iczn ą drzw i. S tw ierd zo n a k o ro zja i poślizgi m ięd zy - k ry sta lic z n e św iadczą o tzw . zm ęczeniu m e talu . W ed­ łu g w y ja ś n ie ń prof. T ychow skiego zm ęczenie w y stę ­ p u je p rzy częstym ry tm ic zn y m obciążeniu, p o w o d u ­ ją c y m n ap rę żen ia. A czkolw iek w ykluczyć m ożna tzw. u d a r, to je d n a k w razie zach o w an ia fu n k cjo n a ln o śc i d rzw i należało b y p rze p ro w ad z ić obliczenia d z ia ła ją ­ cych sił i ich n iw elacji. Je śli fu n k cjo n a ln o ść będzie o g ran iczo n a i gdy drzw i b ęd ą u ję te w ram y , w ted y n ie grozi im żadne n ie bezpieczeństw o a n i z pow odu p ę k n ię ć an i w zw iązku z o b ja w a m i zm ęczenia m etalu.

Co do k o ro zji części żelaznych stw ierd zo n o w dy ­ sk u sji, że ich w p ły w n a sta n p ły t brązo w y ch je st m inim alny. P ro b le m zabezpieczenia byłb y p o w aż n iej­ szy, gdyby zaw iasy m iały p ełn ić dotychczasow ą sw o­ ją fu n k cję. Jeżeli drzw i będą zaw ieszone za p o śre d ­ nictw em ram , w ted y pozostanie je d y n ie k w estia w strzy m a n ia dalszego procesu korozji.

K w estia p a ty n y ro zw iązała się sam oistnie, bo od czasu pierw szych o b se rw ac ji n a stą p iła n a tu ra ln a zm iana, k tó ra czyni zbędne w szelkie zabiegi z m ierza­ jące do p o p raw ie n ia patyny.

W zw iązk u z o słabioną s tr u k tu r ą w ysuw ano na po przednich k o n fe re n c ja c h szereg propozycji, zm ie­ rza jąc y ch do je j w zm ocnienia i zlikw idow ania in ­ nych u je m n y ch objaw ów . P ro p o n o w an o : zespaw anie pęknięć, u zu p ełn ien ie u b y tk ó w przez n ad lew an ie b r ą ­ zu, usunięcie w szy stk ich żelaznych elem entów , sp o ­ rząd zen ie now ych zaw iasów i zasuw y z b rązu . W szyst­ kie te propozycje zostały odrzucone. U czestnicy k o n ­ fe re n c ji p rzy jęli, że o biekt te j m iary , co d rzw i gnieź­ n ień sk ie p ow inien być zachow any z w szy stk im i zm ia­ n a m i ja k ie s<ię histo ry czn ie n a w a rstw iły . In g e re n c ja nasza p o w in n a być sprow adzona do m inim um . O po­ w iedziano się w ięc za zabezpieczeniem drzw i przez ic h ujęcie w ra m y m etalow e, z tym , że ich fu n k c jo ­ n alność będzie ograniczona do w y jątk o w y c h o kazji i okoliczności. P o zaw ieszeniu drzw i p o w inny być je d ­ n a k przep ro w ad zo n e sy stem a ty cz n e p o m ia ry i doko­ n a n e fo to g ra fie p ęknięć dla sp raw d ze n ia e w e n tu a l­ nych zm ian w sta n ie technicznym . Z adecydow ano też, że ra m a będzie m etalow a, o d rzu cając w y su w an ą k ie ­ dyś p ropozycję osadzenia d rzw i n a desce d rew n ia n ej przym ocow anej k o łk a m i brązow ym i. R am a m etalo w a pow inna m ieć p o trz e b n ą am o rty zację, uniem o żliw ia­ ją c ą przenoszenie w ib ra c ji p rzy o tw ie ra n iu i z a m y k a ­ niu. Z adecydow ano jednocześnie zachow anie w szy st­ kich części żelaznych, k tó re m ożna będzie zabezpie­ czyć przed dalszą k o ro zją za pom ocą w osku m ik ro ­ krystaliczn eg o . In g e re n c ję w sp raw ie p a ty n y uznano za n iecelow ą i b ezprzedm iotow ą. J a k o w ykonaw cę p ro je k tu ra m y w sk az an o P o lite ch n ik ę P oznańską, k tó ra p o w in n a dokonać dok ład n y ch pom iarów i r y ­ su n k u in w en ta ry z a c y jn e g o drzw i i m iejsca, w k tó ry m zo stan ą zaw ieszone oraz u sta lić d o k ła d n ą w agę drzw i.

W k w e stii d o k u m e n ta c ji uznano za nieodzow ne dop ełn ien ie istn iejąceg o zespołu fotografii. P o trz eb n e są p rze d e w szy stk im zdjęcia fra g m en tó w a fo to g ra fie pow inny być c z arn o -b iałe i kolorow e. Tę d o k u m e n ­ ta c ję m oże w y k o n ać p rac o w n ia foto g raficzn a M uzeum N arodow ego w P oznaniu, w yposażona w e w szystkie u rząd zen ia p o trze b n e do kolorow ych zdjęć. O d k ry te w 1955 r. n ap isy pow inno się sfotografow ać p rzy za­ sto so w an iu m eto d y d efe k to sk o p ii lu m in iscen cy jn ej. D la p ełn iejsze j d o k u m e n ta c ji uznano za w ielce pożą­ dane w y k o n an ie odlew u z b rąz u .P o siad a n ie tak ieg o d o k u m e n tu konieczne je s t n a w y p ad e k ja k ie jś k a ta stro fy . Z ab y te k je st n ie p o w tarza ln y m u n ik atem , k tó ry m u si p rz e trw a ć tysiąclecia. N a przy k ład zie sk a rb c a trze m eszn e ń sk ieg o w iem y, że ty lk o dzięki odlew om w y k o n an y m p rzed I w o jn ą św iatow ą zn a ­ m y arc y d zie ła zło tn ic tw a nieg d y ś przechow yw ane w ty m kościele. K opia m e talo w a m iałab y poza ty m w iększe znaczenie d y d ak ty cz n e niż odlew gipsow y, k tó ry się szybko sta rz e je , k ru sz y i niszczy. O dlew p ow inien być w y k o n an y p rzy użyciu istn iejące j fo r­

(9)

m y, aby n ie w y konyw ać now ego odcisku. W zw iąz­ k u z ty m p ow inien być szybko w y konany, dopóki fo rm a je s t jeszcze w sta n ie zd a tn y m do użytku.

P o p rze p ro w ad z en iu w izji lo k a ln ej w G nieźnie uczestn icy k o n fe re n c ji jednogłośnie uznali, że n a j­ lepszym m iejscem dla um ieszczenia drzw i je s t k ru c h - ta p o łudniow o-zachodnia. O d k ry ty n iedaw no p o rta l w te j kiruchcie sta n o w ić będzie w sp a n ia łą opraw ę. W ejście pow inno i m oże być zam knięte, poniew aż dojście do kościoła um ożliw ione je s t now o p rze b ity m w ejściem z te j sam ej stro n y k a te d ry . Z am ierzone po d ­ w yższenie sk le p ie n ia n ie za b y tk o w ej k ru c h ty dla o d ­ słonięcia w id o k u n a całość p o rta lu pozw oli n a w ła ­ ściw e o św ietlenie drzw i. P ro je k t ra m y m usi być oczy­ w iście opraco w an y p rzy ścisłej w sp ó łp racy z a rc h i­ te k te m p ro je k tu ją c y m p rzeb u d o w ę i z k o n se rw a to ­ rem , ty m b a rd z iej, że k w estia osadzenia w rzeciądzów m oże n a tra fić n a pew ne tru d n o śc i techniczne. D rzw i

osadzone w ty m m ie jsc u b ęd ą m ia ły w zorow e w a ru n ­ ki b ezpieczeństw a, dlatego n ależ y uznać to ro zw ią­ zanie ja k o je d y n e.

U stalo n e dyspozycje są w y sta rc z a ją c ą pod staw ą do rea liza cji, k tó r a p ow inna szybko n astąp ić. E ta p rozw ażań i d y sk u sji został zakończony. D alsze z a d a­ n ia n ależ ą do w y k o n aw stw a.

*

D zięki om ów ionym trz e m k o n fe re n c jo m zostały u sta lo n e zasadnicze k ie ru n k i d ziała n ia dla zabezpie­ czenia czołow ych obiektów W rocław ia, T o ru n ia i G niezna. W sk azan ia o p a rte są n a w n ik liw e j a n a li­ zie p rzy u w zg lę d n ie n iu sposobów i środków , k tó re nie m ogą spow odow ać ubocznych szkodliw ych s k u t­ ków i k tó re d a ją p rzy obecnym sta n ie w iedzy m a k ­ sim um zabezpieczenia.

K az im ie rz M alinow ski

OGÓLNOPOLSKA KONFERENCJA KONSERWATORSKA W KRAKOWIE

W zw iązku z zam ierzoną w ielk ą ak c ją odnow y za­ bytk o w eg o śródm ieścia K ra k o w a odbyła się w K r a ­ kow ie w d n ia ch 4 i 5 m a ja br. O gólnopolska K o n fe­ re n c ja K o n serw a to rsk a , zw ołana z in ic ja ty w y Z a ­ r z ą d u M uzeów i O chrony Z ab y tk ó w M in isterstw a K u ltu r y i S ztu k i oraz S ek cji K o n serw ac ji Z ab y tk ó w k rak o w sk ie g o o ddziału S A R P p rzy w spółudziale P r e ­ zy d iu m R ad y N arodow ej m. K rak o w a. O bradom p rz e ­ w od n iczy ł p rof. d r J. Z achw atow icz. U czestniczyli w n ic h k o n se rw ato rz y , h isto ry c y sztuki, a rc h ite k c i i u rb a n iśc i w szy stk ich ośro d k ó w k o n se rw a to rsk ic h k ra ju

T re śc ią w ygłoszonych re fe ra tó w była in fo rm ac ja n a te m a t dotychczasow ych re a liz a c ji i odkryć, głów ­ n ie zaś p ró b a za ry so w a n ia podstaw ow ych założeń p la n u k rak o w sk ie j a k c ji odnow ienia zabytkow ego śródm ieścia oraz u ja w n ie n ie problem ów i tru d n o śc i z n ią zw iązanych.

P ie rw sz ą g ru p ę re fe ra tó w sta n o w iły om ów ienia o c h a ra k te rz e spraw ozdaw czym . N ależał do nich r e ­ f e r a t dyr. m g r M. P ta ś n ik a „N iektóre osiągnięcia w dziedzinie k o n se rw ac ji za b y tk ó w w P o lsce”. S ta ­ no w ił on zary s pow ojennego d o ro b k u k o n se rw a to r­ skiego na te re n ie całego k ra ju , głów nie w zak resie o dbudow y obiek tó w arc h ite k to n ic z n y c h i za b ytkow ych zespołów m ie jsk ich po zniszczeniach w ojennych. Z a ­ w ie ra ł rów n ież om ów ienie w ażniejszych zag ad n ień o rg an iz ac y jn y ch służby k o n se rw a to rsk ie j ja k d zia­ łaln o ść PK Z, O środka D o k u m en tac ji Z abytków , o rg a­ n iz ac ja sieci służby k o n se rw a to rsk ie j itp.

R e fe ra t M iejskiego K o n serw ato ra Z ab y tk ó w m g ra L. L u d w ik o w sk ieg o „ A k tu a ln e pro b lem y k o n se rw a ­ to rsk ie K ra k o w a ” sta n o w ił p rzeg ląd w ażniejszych, w y k o n an y c h w ubiegłych la ta c h i rea lizo w an y ch obec­ nie, p ra c z z a k re su k o n se rw a c ji a rc h ite k tu ry , p o rzą d ­ k o w a n ia u rb an isty cz n eg o oraz k o n se rw ac ji m a low ideł śc ien n y c h i stropow ych. N a czoło p ra c a k tu a ln ie p ro ­ w ad zo n y ch w y su w a się obecnie p rzeb u d o w a n a ­ w ie rz c h n i R ynku, rozpoczęta w 1962 ro k u oraz prace p rzy w ieży ratu sz o w ej połączone z o dkryciem zespo­ łu g otyckich piw nic.

Doc. d r W. Z iń p rze d staw ił r e f e r a t pt. „ P rac e b ad aw cze w dziedzinie h isto rii a rc h ite k tu ry K ra k o w a w ciągu o sta tn ic h 50 la t”. S tan o w ił on om ów ienie do­

tychczasow ego sta n u badań, głów nie zaś p ra c o d k ry w ­ czych pro w ad zo n y ch od ro k u 1960 przez K a te d rę H i­ sto rii A rc h ite k tu ry P olsk iej P o lite c h n ik i K ra k o w sk iej. B a d an ia te, o c h a ra k te rz e arc h eo lo g ic z n o -a rc h ite k to - nicznym , k o n c e n tru ją się n a zag ad n ien ia ch zw ią za­ n y ch z h isto rią zab u d o w y m ia sta w ok resie p rze d lo - k ac y jn y m . M ogą one stać się w ażn y m u zu p ełn ien iem w za k resie w iedzy o c e n tra ln y c h e le m e n ta c h z a b u d o ­ w y m ie jsk ie j tego okresu. D otyczą one: n a js ta rs z e j, ro m a ń sk ie j fazy b u d o w y kościoła M ariackiego, kościo­ łów św. W ojciecha, św. S a lw a to ra i św. J a n a , tr z y ­ n asto w ieczn ej fazy budow y ra tu sz a , p ie rw o tn y c h k r a ­ m ów S u k ien n ic oraz p ierw o tn eg o rz u tu kościółka św. B e n ed y k ta n a w zgórzu L asoty, praw d o p o d o b n ie w p o ­ sta ci r o tu n d y z absydą.

R e fe ra t d r inż. arch . W. G rab sk ieg o „E w olucja średniow iecznej zabudow y K ra k o w a w św ietle b a d a ń u rb an isty cz n y ch i arc h ite k to n ic z n y c h ” z a w ie ra ł a n a ­ lizę p la n u m ia sta lokacyjnego z ro k u 1257 oraz s to p ­ n ia zach o w an ia w jego o brębie re lik tó w u k ła d u p rz e d - lokacyjnego. S tan o w ił rów n ież stu d iu m w z a k re sie w ielk o ści i p ro p o rc ji bloków p rzeznaczonych n a z a ­ bud o w ę m ie sz k aln ą : w y ra ż a ł p o g lą d o ich p ie rw o tn y m p odziale n a d ziałk i (curiae) oraz w tó rn y m w ciągu X IV i X V w. n a działk i p ó łk u ry jn e , k tó re sta ły się p o d sta w ą dla gotyckiej zabudow y szczytow ej. D zi­ siejsze śródm ieście, m im o licznych przebudów , sk ła d a się w głów nej m ierze z zabudow y gotyckiej, s ta n o ­ w iąc p ra w d z iw y re z e rw a t średniow iecznego b u d o w ­ n ic tw a m ieszczańskiego w sk a li e u ro p e jsk ie j. P r z e ­ ksz tałcen ia, dok o n an e w n astęp n y c h epokach stylow ych, m iały c h a ra k te r raczej stylistyczny, nie s tru k tu ra ln y .

Z asa d ą p o stęp o w an ia w za k resie p ro je k to w a n y c h p ra c k o n se rw a to rsk ic h p o w in n a być — z d a n ie m a u to ra — m a k sy m a ln a eksp o zy cja zab y tk o w ej s t r u k ­ tu r y zab u d o w y m ieszczańskiej K ra k o w a.

K o n ty n u a c ją ro zw ażań w te j dziedzinie b y ła w y ­ pow iedź d r inż. arch. J. S. Ja m ro z a „K am ienice s t a ­ reg o m ia sta w K ra k o w ie — za m ie rz en ia k o n s e rw a to r­ skie i re a liz a c ja ”. O brazow ała ona m. in. zak res sz k o d ­ liw ych zm ian a d a p ta c y jn y c h do k o n an y ch w d o m a ch k rak o w sk ic h w ok resie od połow y X IX w. do d ru g ie j w o jn y św iato w ej. W ra m a c h p ro p o zy cji w y ra ż a ła

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nieprawidłowości w sferze cmocjonalno-społeczncj L. negatywnie wpłynęły na funkcjonowanie i zachowanie całej klasy. początkowo nieakceptowany 1 wyśmiewany przez

W związku z transformacją globalnego społeczeństwa informacyjnego przed edukacją stawia się dziś następujące cele: wykształcenie obywateli informujących się,

CĘCELEK Grażyna, mgr, Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno- -Pedagogiczna w Łowiczu.. CHOLEWIŃSKI Mirosław, mgr, Świętokrzyska Szkoła Wyższa w

– Objętość artykułu problemowego nie powinna przekraczać 0,5-1,1 arkusza, zaś informacje o konferencjach i recenzje książek do 3 stron.. – Artykuł powinien

We propose a masking approach, Shuffling Non-Nearest-Neighbors (Shuffle-NNN), which changes (i.e., hides) a large proportion of the values of the ratings in the original

W szystkie relacje potwierdzają wielką brawurę i bohaterstwo żołnierzy Grupy gen. Anna Branicka w swojej relacji opisuje w dramatyczny sposób &#34;krajobraz, po

Additional details about methods including analysis, description of force- field, list of all simulations; details and derivation of nucleation −elongation models; addi- tional

storyczne wykształcenie się kulturowych form przeżywania doświadczeń martyrologicz- nych pogłębiło i poszerzyło wymiary polskiego uniwersum, a wspólnota