• Nie Znaleziono Wyników

"Ricerche Slavistiche", vol. XI-XIV, Roma 1963-1966, pubblicazione dell'Istituto di Filologia Slava dell'Università di Roma, a cura di Giovanni Maver, con la collaborazione di Ettore Lo Gatto e Riccardo Picchio, Sansoni Editore, vol. XI: ss. 224 2 nlb. +

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Ricerche Slavistiche", vol. XI-XIV, Roma 1963-1966, pubblicazione dell'Istituto di Filologia Slava dell'Università di Roma, a cura di Giovanni Maver, con la collaborazione di Ettore Lo Gatto e Riccardo Picchio, Sansoni Editore, vol. XI: ss. 224 2 nlb. + "

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Pollak

"Ricerche Slavistiche", vol. XI-XIV,

Roma 1963-1966, pubblicazione

dell’Istituto di Filologia Slava

dell’Università di Roma, a cura di

Giovanni Maver, con la

collaborazione di Ettore Lo Gatto... :

[recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 60/2, 359-363

(2)

R E C E N Z JE

359

kiej cyganerii artystycznej. N awiązał w tedy przyjaźnie z sław nym i dziś m alarza­ m i i poetam i francuskim i, czego widom ym rezultatem są okładki i ilustracje jego tom ików robione przez takie sław y, jak Léger, Arp czy Max Ernst. B yły to w ó w ­ czas kontakty tak bliskie, że zebrane dziąki nim dary dla Polski złożyły się na kolekcję sztuki now oczesnej w muzeum łódzkim. Brzękow ski sp ełnił także

nie­

zbędny dla cudzoziem ca szukającego m iędzynarodowej sław y w arunek pisania w obcym języku. D ał się poznać jako w spółredaktor polsko-francuskiego pism a „L’Art C ontem porain”, jako autor artykułów krytycznych o m alarstw ie, w yd ał jeszcze przed w ojn ą (obok utworów w języku polskim) dwa tom y w łasnych w ie r ­ szy francuskich. M amy w ięc do czynienia z poetą utalentow anym , który dobrze w ystartow ał w środow isku paryskim i którego twórczość w obcym języku sp o­ tkała się z p rzychylnym przyjęciem . Prognozy powodzenia, w ydaw ałoby się, do­ skonałe.

Brzękow ski asym iluje się szybko — „z biegiem czasu zacząłem odrywać się od środow iska polskiego, głów nie dzięki znajomościom zawieranym na Montpar- n assie” (s. 66) — lecz jednocześnie dba o zachowanie rangi sw ego nazwiska w k ra­ ju. Tu sytuacja układa się dość typowo: pisarz nieobecny ma kłopoty z drukiem, narastają rozm aite nieporozum ienia osobiste, w ydaw anie książek przeciąga się n ie­ pom iernie. W Paryżu, z kolei, to pragnienie zachowania odrębności narodowej autom atycznie staw ia go na uboczu, poza grupami literackim i, bez ich zaś popar­ c ia nie m ożna liczyć na utrw alenie powodzenia. W ytwarza się sytuacja, w której pisarz będąc poza Polską ryzykuje zapom nienie w kraju, a przez fakt podkreśla­ nia sw ej cudzoziem skości ma — mimo uznania jego talentu przez krytykę — zam kniętą drogę do obcego czytelnika.

A w ięc sam otność. M otyw ten powtarza się coraz częściej. Po 40 latach w spom nienia o daw nych francuskich przyjaciołach z reguły kończą się w zm ianką o zerwaniu znajom ości, o osamotnieniu. „Mój kontakt z M axem Ernstem w szedł obecnie w fazę teoretyczną, tzn. w iduję go raz na kilka lat. Nasza znajomość łączy się u niego ze w spom nieniem okresu trudności m aterialnych (i z M arie-B er­ the), do którego — przypuszczam — niechętnie powraca w m yślach. Ja stanow ię część tego okresu, o którym dzisiaj w oli zapomnieć. Dlatego nie staram się go zobaczyć” (s. 236). R ozw iały się też marzenia o zdobyciu w Paryżu sław y p oetyc­ kiej. W prawdzie pow ojenny tom w ierszy francuskich spotkał się także z życzli­ w ym przyjęciem , lecz — „Po pięcioletnim m ilczeniu zupełnie o m nie zapomniano. [...]. Aby odzyskać z powrotem tę pozycję, którą m iałem w okresie przedw ojen­ nym, m usiałbym uczynić duży w ysiłek, przejawić ożywioną działalność, słow em — j e ś li nie zaczynać od zera, to od punktu bardzo do niego zbliżonego [...]” (s. 291). Toteż gdy pojaw iły się m ożliwości druku w kraju, Brzękowski z ulgą rezygnuje z pisania dla czytelnika francuskiego: „Powróciłem w ięc do pisania w języku p ol­ skim i po pew nym czasie pochłonęło m nie to tak dalece, że po prostu zapom nia­ łem o francuskiej stronie mojej twórczości” (s. 293). I — o ironio! — egzystencję w e Francji m iał zapew nioną nie dzięki literaturze, lecz... posiadaniu również m a­ gisterium farm acji, które pozwoliło mu po w ojnie kierować zakładami uzdrowisko­ wymi.

Alina K o w a lc z y k o w a

„RICERCHE SLAVISTICHE”. [Vol.] X I—XIV: 1963— 1966. (Roma). (Pubblica- zione d ell’Istituto di Filologia Slava d ell’U niversità di Roma. A cura di G i o ­ v a n n i M a v e r . Con la collaborazione di E t t o r e L o G a t t o e R i c c a r d o

(3)

360

R E C E N Z J E

P i c c h i o ) . Sansoni Editore, [vol.] XI: ss. 224, 2 nib. + VI; [vol.] XII: ss. 236, 2 nib. + VI; [vol.] XIII: ss. 264, 2 nib. + VI; [vol.] XIV: ss. 330, 2 nlb.

P O L O N I C A

• Periodyk ten ukazuje się od r. 1952 pod redakcją n ajw ybitniejszego slaw isty w łoskiego, profesora G. Mavera, i należy n iew ątpliw ie do czołowych organów sla ­ w isty k i europejskiej. W prawdzie w yszło dotąd (dość nieregularnie) tylk o 14 to ­ m ów, ale ich zawartość zasługuje w całej p ełn i na pilną rejestrację. P olon istyka zajm uje tu m iejsce z natury rzeczy ograniczone, lecz w cale poważne, zarów no w dziale rozpraw jak i recenzji. N iestety, tego rocznika trudno się doszukać w naszych najw ażniejszych bibliotekach. A przecież nieuw zględnianie takich studiów , jak G. M avera o poezji Szarzyńskiego (t. 3), o M azzinim i M ickiew iczu (t. 4), o P o d ró ży po k ra ja c h sło w ia ń sk ic h A. Sapiehy (t. 8), pom ijanie tom u 4 ob­ fitującego w m ickiew icziana albo w tym że tom ie B. M eriggiego pierwszorzędnej zbiorowej recenzji sądów krytycznych pośw ięconych Słow ackiem u w ciągu 70 lat (1832—1909) czy rew elacyjnych szkiców S. Kota (t. 3 i 6), S. Graciottiego o P an u

P o d s to lim (t. 7) i bibliotece Krasickiego (t. 10) — w yd aje się poważnym niedo­ ciągnięciem w badaniach.

Ostatnio w yłow iłem p o lo n ica z tomu 10 (zob. „Pam iętnik Literacki” 1965, z. 3). W kw ietniu 1964 w yszedł tom lii „R icerche”. Zwraca w nim szczególną uwagę recenzja Giovanniego M avera o m onografii I. N. G oleniszczew a-K utuzow a z r. 1963

Итальянское Возрождение и славянские литературы X V —-XVI веков. W obec tego, że problem ten w literaturach słow iańskich w ym aga jeszcze gruntow nych badań i nie przedstaw ia się dość jasno, w owej pokaźnej książce (414 stron) m ożna się było z góry spodziewać n ie ty le jakiejś syntezy w pełnym tego słow a znaczeniu, ile raczej próby ujęcia syntetycznego. Próba taka powinna się oprzeć na istn ieją­ cych już opracowaniach poświęconych poszczególnym literaturom słow iańskim .

Trzy poważniejsze recenzje tego dzieła ukazały się u nas w latach 1964— 1965. Zabrali w ięc głos: J. Tazbir („Kwartalnik H istoryczny” 1964, z. 4), M. Korolko („Przegląd H um anistyczny” 1965, z. 2) i Janusz Pelc („Odrodzenie i R eform acja w Polsce” t. 10 (1965)). R ecenzenci podkreślają zgodnie doniosłość tem atu, im po­ nujące bogactwo dołączonych przy końcu inform acji bibliograficznych, ale zara­ zem dostrzegają w zakresie zjaw isk polskich poważne uchybienia, błędną inter­ pretację faktów , pom inięcie ważnych kom pleksów problem ow ych. W całym tym dziele nie spotykam y ani jednego dodatniego słow a o reform acji, ani jednej w zm ianki o antytrynitarzach i ośrodku rakowskim, o jakichkolw iek pozytyw nych elem entach ideologii szlacheckiej.

N iem al w szystk ie te zastrzeżenia spotykam y też w e w cześniejszej od w ym ie­ nionych recenzji G. Mavera, slaw isty w pełnym tego słow a znaczenia. I dlatego w arto się jej przyjrzeć bliżej.

Maver dostrzega najpierw w tej pracy ciągłe w ahania w stosowaniu term i­ nów „renesans” i „humanizm”, następnie zacieśnienie się do zjaw isk literackich z pom inięciem innych sztuk, odgraniczanie renesansu od reform acji w yraźne w Niem czech, podczas gdy w P olsce i w Czechach w iążą się one ściśle ze sobą. Dowodem — całkow ite m ilczenie o polskich antytrynitarzach oraz nie spotykana dotąd mnogość zarzutów pod adresem Jana Łaskiego. Przed obelżyw ym i określe­ niam i jego działalności uchroniłaby go nie znana autorowi praca Joergensena z 1942 r. (ö k u m e n is c h e B estre b u n g e n u n ter den p o ln isch en P r o te s ta n te n b is zu m

(4)

R E C E N Z J E 3 6 1

J. 1645). W dziele G oleniszczewa, o ambicjach w kierunku syntezy zm ierzających, przew aża jednak analiza, w której gubią się lin ie zasadnicze, zw łaszcza że w każ­ dym z krajów słow iańskich odm ienne jest oblicze humanizmu. Skutkiem tego róż­ nice m iędzy hum anizm em w Polsce a humanizmem czeskim czy w ęgiersko-chorw ac- kim nie w y stą p iły w yraźnie. D orywcze na ten tem at uw agi nie skupiają się w u ję ­ ciach syntetyzujących. M im o prac autora o dawnej literaturze południow osłow iań- skiej, w ęgiersko-chorw ackiej i czeskiej — kom petencja recenzenta każe mu spojrzeć krytycznie na niektóre zbyt pochopne konstatacje m onografisty. W obfitej b iblio­ grafii m. in. dotkliw y jest brak prac C. Backvisa i S. Kota.

O statnią recenzję tego dzieła Goleniszczewa w ydał W. W eintraub pt. I ta -

lia n -P o lis h C u ltu r a l R e la tio n s w kwartalniku „Slavic R eview ” (t. 26, z. 1, z m ar­ ca 1966). N ie jest ona tak szeroko zakreślona jak M averowa, ogranicza się do odcinka literatury polskiej. U w agi krytyczne tego recenzenta notują zarówno usterki w pisow ni, w datach i tytułach w ym ienionych utworów , jak też pow aż­ niejsze błędy rzeczowe. Szczególnie dotkliw y jest zespół błędów odnoszących się do J. K ochanow skiego, do jego biografii i twórczości, jego rzekomej zaw isłości od Kallim acha. G oleniszczew cytu je szereg poetów nowołacińskich, w edług niego znanych K ochanow skiem u, ale nie przytacza dowodów. Związek z Petrarką pom i­ ja, choć w bibliografii cytuje studium M. Brahmera. T ren o m odmawia w ięk szej w artości. Z P aw ła z K rosna robi Rusina, Reja uznaje za mało znanego w okresie renesansu, a kalw inizm uważa za synonim obskurantyzmu. C enniejsze są ustępy pośw ięcone literaturze polskiej w języku łacińskim . Z uwag W eintrauba w ynika, że bardzo ostrożnie należy z tego dzieła G oleniszczewa korzystać.

W tom ie 12 „R icerche” um ieściła Irena Mamczarz dw ie recenzje. W jednej om awia książkę J. K rzyżanowskiego N e o ro m a n ty zm p o ls k i, a w drugiej w ydanie listó w S. Konarskiego opracowane przez J. N ow aka-D łużew skiego. Pierw sza re­ cenzja podkreśla silnie znaczenie rew izji dotychczasow ych ocen twórczości n aj­ w ybitn iejszych poetów i prozaików, druga om awia zakres korespondencji w ie l­ kiego pijara i rozległość jego kontaktów.

W następnym tom ie (13) recenzentka ta w ystąpiła z obszernym, blisko 60 stron liczącym studium o uroczystym w jeździe W alezego do Polski (II so len n e in g resso

d i E n rico V a lo is in P o lo n ia ). Studium to należy w pełni do historii kultury pol­ skiej w . XVI, przede w szystk im przez doniosłe piętno ideologiczne nadane owej im prezie przez jej organizatorów, przekonywająco przez autorkę objaśnione. N a podstaw ie źródeł dotąd n ie w ykorzystanych polskich, w łoskich i francuskich, a zw łaszcza na podstaw ie relacji P. Buccio i porównania z analogicznym i ingre­ sam i na Zachodzie — dochodzi I. Mamczarz do w niosków dostatecznie udokum en­ tow anych o w yjątkow ym , polityczno-społecznym znaczeniu tego ingresu. Oparty na w łosk ich klasycyzujących wzorach, został on przez organizatorów zasadniczo przeobrażony w duchu X V I-w iecznej ideologii sarmatyzmu. W przebiegu tych uroczystości zaakcentowano silnie suprem ację stanu szlacheckiego, od którego za­ leżna jest ograniczona w ładza królewska. Uroczystości w jazdow e W alezego stały się dobitną apoteozą w spółczesnej Polski, jej potęgi politycznej, jej bogactwa, k u l­ tury i sztuki. Tę apoteozę sugerow ał i w prost narzucał widzom i uczestnikom k o­ rowód św ietn ych ruchom ych obrazów o charakterze w idow iskow ym , alegorycznym. Pod w zględem artystycznym przenikały całość pierw iastki nowej, barokowej sztu­ ki. Bogata dokum entacja i szeroko ujęta, przekonująca interpretacja zniew alają do w ysok iej oceny tego studium , które — jako u nas nieosiągalne — należy co rychlej udostępnić w w ersji polskiej.

(5)

ein-3 6 2 R E C E N Z JE

trauba o poetyce M ickiew iczow skiego profetyzm u (Vilna e la m is tic a ; i o d b .) i o j e - go zalążkach w ileńskich. Propozycja przekształcenia zw iązku filom atów w zrze­ szen ie religijne, w ysun ięta w liście do M alew skiego z października 1819, od żyła w 1834 r. w koncepcji towarzystw a Braci Zjednoczonych, a potem Koła T ow iań - czyków . Inicjatyw a z 1819 r. nie znalazła przychylnego1 echa u filom atów . Jeden Zan w cześnie skłaniał się ku tendencjom m istycznym . Autor zw raca też u w agę na bliższe stosunki łączące M ickiewicza z redaktorem „Pam iętnika M agnetycznego” Lachnickim , na zm ianę w traktowaniu św iata w ierzeń ludow ych w balladach. Zrazu M ickiew icz nie traktuje tego św iata na serio (w yjątkiem jest R o m a n ty cz-

ność). Zmiana zachodzi w czasie pisania II części Dziadów . N aw iązują one do Walerii pani Kriidener, gdzie wyraźne są ślady Swedenborga. Charakterystyczny

d la poetyki profetycznej M ickiewicza jest m otyw proroka i m otyw proroctwa. Od zetknięcia się z Oleszkiewiczem , który objaśnia w duchu Saint-M artina dar im prowizatorski M ickiewicza, zrodzi się w nim poetyka profetyzm u. Z tej p ierw ­ szej części studium W eintrauba w idać jasno, że w krótce nasze m ickiew icziana wzbogacą się o nową fundam entalną pozycję.

W dziale recenzji Angiolo Danti zdaje sprawę z cennej pracy J. Targosz-K re- towej Teatr dworski W ładysław a IV. Może dzięki tej recenzji w reszcie zaintere­ sują się teatrologow ie w łoscy tym teatrem i osobistością Puccitellego, o którym m ilczy naw et w spaniała Enciclopedia italiana. W księdze pam iątkowej prof. Brah- m era dorzuciłem parę szczegółów o Puccitellim .

W maju 1968 ukazał się tom 14 „Ricerche”. O tw iera go Zdzisław a Stiebera syntetycznie w języku francuskim ujęty artykuł o ew olu cji języka polskiego od początków do X X stulecia. Zawiła geneza polskiego języka literackiego na podłożu w spółpracy dialektów w ielk o- i m ałopolskich, w p ływ czeszczyzny od w. X II do połowy XVI, a potem od XVII w . w ym ow y kresowej białoruskiej i ukraińskiej — to zjaw iska z dziejów języka literackiego podane tu w przejrzystym skrócie. U w y­ datnił też autor rolę łaciny od w. X do XVIII, zapożyczenia średniowieczne z n ie­ m ieckiego, z w łoskiego w XVI i XVII, z francuskiego w X V III w ieku. N ie przestaje się polszczyzna rozwijać w czasach saskich mimo obniżenia poziomu kultury, a po rozbiorach rozwija się jeszcze bujniej jak przedtem. Po drugiej w ojn ie światow ej nieznaczne różnice w polszczyźnie m ówionej ogółu inteligenckiego stały się uchw yt­ ne tylko dla lingw isty. Artykuł kończy się bardzo istotnym stwierdzeniem , że język ośw ieconego ogółu polskiego, zarówno w piśm ie jak w żyw ym słow ie, jest dziś jednym z najbardziej jednolitych języków literackich.

Pamiętn iki Janczara, w XVI i XVII w. krążące u nas w w ielu odpisach, ogło­

szono drukiem dopiero w roku 1828. Od tego czasu nie przestały one zaprzątać filologów i historyków, zwłaszcza od ich krytycznej edycji z r. 1912 w opraco­ w aniu J. Łosia. Oparł się on na rękopisie B iblioteki Zamoyskich, który uznał za najlepszy. Polonista belgradzki prof. D. Żivanović w 1959 r. ogłosił w ierny przekład ed ycji Łosia z obszernym w stępem . W roku 1966 w ydał ten tekst ponownie, w pro­ w adzając pew ne poprawki natury filologicznej i podtrzym ując w e w stępie tw ier­ dzenia Łosia, że oryginał został napisany po polsku, serbizm y zaś dowodzą, iż autor nie opanował polszczyzny w pełni. W dziale recenzji tomu 14 „Ricerche” to drugie w ydanie serbskiego przekładu om awia A ngiolo Danti, pomnażając liczbę poprawek w prowadzonych przez Zivanovicia. Domaga się on uwzględnienia in­ nych odpisów Kroniki, a nie tylko tekstu B iblioteki Zamoyskich.

Tenże Danti wraz z serbską polonistką Gordaną Jovanovic (przypuszczalnie z seminarium prof. Zivanovicia) odnaleźli teraz pięć nieznanych odpisów tekstu

(6)

R E C E N Z JE 3 6 3

w artykule La rielaborazione secentesca dei „Pam iętniki Janczara” alla luce di

cinque nuove copie.

N iem ałą niespodzianką dla m ickiew iczologów będzie „szkic chronologiczny” 0 księdzu dziekanie Józefie M ickiewiczu, pióra Józefa W arszawskiego (T. J.). W szakże osobistość to dotąd niewyraźna mimo sylw etk i nakreślonej przez F. N. G olańskiego i w iadom ości przekazanych przez S. B. Jundziłła, M. Polińskiego 1 pam iętnikarzy. N ieco szczegółów podali M. Baliński, J. B ieliński, L. Uziębło, L. Podhorski-O kołów . A utor om awianego tu szkicu dał poprzednio zarys biografii oparty na w ym ienionych źródłach i m ateriałach z archiwów jezuickich w stu ­ dium M ickiewicz uczn iem S arbiewskiego (1964). Teraz zaś przez zestaw ienie chro­ nologiczne w szelk ich danych w postaci surowego m ateriału biograficzno-historycz- nego stara się ukazać charakter osobistości J. M ickiewicza i jego literackie przy­ gotow anie. Prócz źródeł drukowanych podstawą szkicu są w pierwszym rzędzie rękopisy Archivum Romanum Societatis Iesu oraz rękopisy Biblioteki Czarto­ ryskich i U niw ersytetu Jagiellońskiego. Drobiazgowo opracowane kalendarium uzupełniają obfite przypisy, w yjątk i z programów w ykładów , listy do różnych oso­ bistości (m. in. do Jana Śniadeckiego).

Do poloników w tym tom ie należy pośm iertne w spom nienie o Cristinie A go- sti-G arosci i jej pracach polonistycznych, pióra prof. Mariny Bersano Begey.

' Roman Pollak

В. Г о ф ф е н ш е ф е р , ИЗ ИСТОРИИ МАРКСИСТСКОЙ КРИТИКИ. ПОЛЬ ЛА- ФАРГ И БОРЬБА ЗА РЕАЛИЗМ. Москва 1967. „Советский Писатель”, ss. 450.

П. А. Н и к ол аев , ЭСТЕТИКА И ЛИТЕРАТУРНЫЕ ТЕОРИИ Г. В. ПЛЕХАНОВА. Москва 1968. „Искусство”, ss. 244.

Przyszedł w reszcie czas na m onografie z zakresu m arksistowskiej m yśli este­ tycznej. Po nielicznych rozprawach specjalistycznych oraz po ogólnikowych u w a­ gach i inform acjach podręcznikowych badacze radzieccy podjęli analizę poszcze­ gólnych indywidualności. Okres II M iędzynarodówki reprezentują w sposób najpełniejszy pism a trzech jakże różnych autorów: Plechanowa, Lafargue’a i M eh­

ringa — m im o różnicy w ich stanow iskach łatw o uchwycić w spólny sposób m yśle­ nia o sztuce. W spólny nie tylko dlatego, że każdy z nich był m arksistą, ale dlatego chyba przede w szystkim , że ta sama epoka w yznaczała określone horyzonty po­ znawcze, tzn. określone pytania oraz zasób i um iejętność odpowiedzi na nie. M yśl estetyczna M ehringa została opracowana z pedanterią, ale zarazem z uderzającą jednostronnością spojrzenia i interpretacji, przez badacza z NRD, Hansa Kocha. L afargue’em zajm ował się od trzydziestu lat G offenszefer, mając obok siebie j e ­

dynie Jeana F réville’a, który opatrzył w stępem w ydane w r. 1936 Critiques litté ­

raires.

Plechanow ma znacznie bogatszą literaturę przedmiotu. W ystarczy w ym ienić ta ­ k ie studia m onograficzne, jak A.J. Andruzskiego (Эстетика Плеханова, 1929), M. M. Ro- zentala (Вопросы эстетики Плеханова, 1939), D. Czerkaszyna (Эстетические взгляды Пле­

ханова, 1959), W. G. A stachow a (Плеханов и Чернышевский, 1961) oraz obszerne szkice

na ten tem at W. A sm usa (1943), W. Szczerbiny i В. Bursowa (1958). W ydaje się w szakże, iż praca o nim, którą będziemy recenzować, jest bez precedensu. Narzuca się potrzeba łącznego om ówienia poglądów estetycznych Lafargue’a i Plechanow a

Cytaty

Powiązane dokumenty

Next, we turn to a set of experiments that illustrate the trade-off between data volume and prediction accuracy using a timed-based training data requirements analysis.. In

Drugą operacją wojskową podjętą przez Unię Europejską na początku XXI wieku stała się misja Althea w Bośni i Hercegowinie.. Miała ona zastąpić misję natowską

Figure 2 shows the characteristics of the observed infrasound from the Aitik events, together with the ranges of signal characteristics predicted from the eigenrays using both

in de aanpassing van de waarderingscriteria van de rijksdienst voor het Cultureel Erfgoed door rijkswaterstaat is meer nadruk gelegd op innovatie en de functionaliteit van

Lob Engine speed ue1 rack F Shaft torque Fuel rack Electric' power engine 2 (master) Shaft tOrque SECONDS engine 2 (slave') 80 kNm -4 VOLTS,. allowable _ allowable

Vanuit deze optiek is een literatuuronderzoek gedaan waarbij het probleemgebied is opgesplitst in drie deelgebieden: het bepalen van seriegroottes, het bepalen van volgorde

Teofil Siudy, Przewodniczący PTM, przedstawił plan spotka­ nia plenarnego Towarzystwa, które odbędzie się w Częstochowie dnia 27 kwietnia 2002 r.. Będzie to spotkanie

The case study that is presented here considers the following three technological options for power generation in combination with LNG evaporation: using the waste heat from