• Nie Znaleziono Wyników

Rozumienie historii prawa i jej wpływ na studia prawnicze

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rozumienie historii prawa i jej wpływ na studia prawnicze"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Tomasz Gałkowski

Rozumienie historii prawa i jej

wpływ na studia prawnicze

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 43/1-2, 217-239

(2)

Prawo Kanoniczne 43 (2000) nr 1-2

KS. T O M A S Z G A Ł K O W S K I C.P.

ROZUMIENIE HISTORII PRAWA I JEJ W PŁYW NA STUDIA PRAWNICZE

W 1931 roku Stolica Apostolska opublikow ała dokum ent w randze Konstytucji Apostolskiej Deus scientiarium D om inus1 podpisany przez Piusa XI. Jednocześnie Kongregacja do Spraw Sem inariów i Uniwersy­ tetów Katolickich w ydała Ordinationes2, które stanow ią zarządzenie w ykonawcze do tejże Konstytucji. Od tego m om entu upłynął okres r'za- su, który m ożna poddać pewnej analizie, weryfikując w pływ treści za­ w artych w obu dokum entach na nauczanie i poznawanie prawa kano­ nicznego. Studium prawa kanonicznego wzbogacone zostało przez obo­ wiązek studiowania dyscyplin historycznych, a więc przez konieczność odwołania się do wym iaru historycznego kształtowania się i rozumienia prawa kanonicznego3. Ta now a sytuacja w ym usiła także konieczność m etodycznego określenia samych dyscyplin historycznych tak, aby po­ znawanie historii praw a kanonicznego nie zostało z góry skazane na nie­ powodzenia czy ograniczenia. Pomiędzy w ielom a sposobam i podejścia do studium praw a kanonicznego znalazła się konieczność zastosowania m etody historycznej. Każda dziedzina nauki praw a w ym aga znajomości i zastosowania m etody historycznej w połączeniu z dogm atyczno - eg- zegetyczną i filologiczną. Takie całościowe ujęcie tekstu prawnego jest w stanie ukazać dyspozycję praw ną jak o rezultat jednolitego i ukierun­ kowanego rozwoju. Każda norm a i każda instytucja praw na posiadają sw oją historię, która ukazuje ich m eandry i linie rozwoju, dość często

1 Pius X I, Konst. Ap. D eus scientiarum D om inus (24.05.1931), AAS 23 (1931) 241-262, (dalej Deus scientiarum Dominus).

2 Św. K ongregacja do Spraw Sem inariów i U niw ersytetów K atolickich, Ordinationes ad Constitutionem Apostolicam «D eus scientiarum D om inus» de universitatibus et fa cu lta tib u s studiorum ecclesiasticorum rite exsequendam, A AS 23 ( 1931 ) 263-284, (dalej Ordinationes).

3 N ieobecność historii praw a kanonicznego w nauczaniu praw a kanonicznego była w yraźnie dostrzegana przez sam ych kanonistów. A. V a n H o v с pisał: historia iuris canonici usque ad

recentiora tem pora in scholis ecclesiasticis iuris canonici nim is saepe est neglecta. A. Van

(3)

2 1 8 KS. T. G A Ł K O W SK I [2 ]

determ inujące taką a nie inną ich formę. Trudno jest więc zrozumieć i zinterpretować prawo jeśli nie zna się jego przyczyn istnienia i racji powstania.

Jednocześnie m ożna poddać analizie pew ne propozycje znajdujące się w cytowanych dokumentach, zw łaszcza ich aktualność oraz porów ­ nać z obecnym stanem nauki w obrębie historii praw a kanonicznego.

Pius X I poprzez Konstytucję w prow adził obowiązek nauczania histo­ rii praw a kanonicznego na wydziałach praw a kanonicznego. Do rozwoju tej dziedziny nauki przyczyniła się niewątpliwie prom ulgacja Kodeksu Prawa K anonicznego przez papieża Benedykta X IV w 1917 roku. Jesz­ cze w tym samym roku Stolica Apostolska nakazuje: magistri, ante quam dicere de aliquo instituto iuridico aggregiantur, apte exponant qui eius fu e rit ortus, quae decursu temporis acciderint progressiones, mutatio­ nes ac vices, ut discipuli pleniorem iuris cognitionem assequanturA, Pius XI wyraźnie dostrzega konieczność połączenia studium tekstu praw Ko­ ścioła i ich historii: in Facultate Iuris Canonici tam historia et textus legum ecclesiasticarum, quam earundem ratio et nexus modo scientifico exponantur5. Ordinationes dodane do Konstytucji w ychodzą naprzeciw jej wskazaniom i w ym ieniają historię praw a kanonicznego w śród nauk obowiązkowych na w ydziałach praw a kanonicznego. Od tego czasu za­ uw ażam y wyraźne wyodrębnienie się historii praw a kanonicznego jako nauki autonomicznej i niezależnej od nauki praw a kanonicznego6 na wzór wcześniejszego oddzielenia się nauki prawa kanonicznego od nauki teo­ logii. N auka prawa kanonicznego, choć przez długi czas niewyodrębnio- na spośród innych nauk teologicznych, z pew nością istniała od samego początku istnienia Kościoła ze względu na konieczność wyjaśniania wielu przepisów prawnych regulujących życie społeczności kościelnej. U jej podstaw y znajduje się jedność samego porządku prawnego, racjonalne i logiczne powiązanie wielu różnych jego sektorów oraz eliminacja ewen­

4 Św. K ongregacja do Spraw Sem inariów i Studiów U niw ersyteckich, D ekret De novo luris

Canonici Codice in scholis proponendo (7.08.1917), A A S 9 (1917) 439.

5 D eus scientiarum Dominus, art. 29 b.

6 Ordinationes, tytuł III, art. 27, II. H istoria praw a kanonicznego zaliczana je st do dyscyplin

pomocniczych. Z godnie z artykułem 33 § 1 Konst. D eus scientiarum Dominus, dyscypliny w y ­ kładane na U niw ersytetach i Fakultetach kościelnych dzielą się na: principales, quae essentiali­

ter requiruntur ad finem F acultatis assequendum ; auxiliares, quae ad principales bene trac­ tandas necesariae sunt; speciales, quae disciplinas, sive principales sive auxiliares, complent quodammodo atque perficiunt. D yscypliny głów ne i pom ocnicze n ależą do dyscyplin obow iąz­

kow ych dla tych, którzy zam ierzają zdobyw ać stopnic naukow e n a U niw ersytetach czy Fakulte­ tach kościelnych, (por. Ibidem, §§ 2-3).

(4)

tualnych sprzeczności. W yodrębnienie się jed nak nauki praw a kanonicz­ nego z nauki teologii nastąpiło wraz z rozkw item tych nauk w warun­ kach uniwersyteckich na przełom ie XII i XIII w. O wiele później mam y do czynienia z wyodrębnieniem się historii praw a kanonicznego od ogól­ nie pojętej nauki praw a kanonicznego. D użym im pulsem dla takiego podejścia były z pew nością cytowane dokum enty Stolicy Apostolskiej. N ie m ożna jednak zapomnieć o wielu opracowaniach historycznych z za­ kresu prawa kanonicznego powstałych ju ż w drugiej połowie ubiegłego stulecia7.

Zgodnie z K onstytucją A postolską oraz z Ordinationes historia pra­ w a kanonicznego jako dyscyplina naukow a obejm owała trzy działy: a) historię źródeł, która zajmuje się ew olucją zbiorów (kolekcji) praw a ka­ nonicznego w ujęciu chronologicznym i system atycznym ; b) historię nauki (działalności naukowej) i nauczania, która opisuje powstanie, rr'z- wój działalności naukowej kanonistów, analizuje ich myśli i pisma, po­ glądy dotyczące różnych instytutów praw a kanonicznego, różne rr.etody zajm owania się problem atyką prawa, bada zależności i relacje pom ię­ dzy nauką prawa kanonicznego a innymi naukam i; c) historię instytutów prawa kanonicznego, która zajm uje się różnego rodzaju instytutami pra­ w a kanonicznego w aspekcie ich powstania, rozwoju, zm ian, norm regu­ lujących ich istnienie. W yodrębnienie trzech podstaw ow ych działów hi­ storii prawa kanonicznego nie oznacza, że nie przenikają się one nawza­ jem . Wszystkie razem tworzą historię i stanow iąo niej. Interdyscyplinarne

podejście historyczne do wielu norm obowiązującego praw a pozw ala na należyte odczytanie ich treści i znaczenia.

Konstytucja Apostolska Sacrae disciplinae leges prom ulgująca Ko­ deks Prawa Kanonicznego w 1983 roku ju ż od samego początku podkre­ śla konieczność i w agę studium historii praw a kanonicznego jako w aru­ nek jego głębszego zrozumienia: K ościół w minionym czasie zw ykł re­ fo r m o w a ć i o d n a w ia ć p ra w a ś w ię te j ka rn o śc i, aby za w sze p r z y

zachowaniu wierności wobec Boskiego Założyciela zgadzały się ze zbaw­ czą m isjąjemupowierzoną. Dyscyplina życia Kościoła była zawsze przed­ miotem reform y i odnowy w celu właściwego odpowiedzenia wymogom

[ 3 ] R O Z U M IE N IE H ISTO R II PRAW A 2 1 9

7 Historia prawa kanonicznego jako dyscyplina naukow a zaczęła się rozwijać właściwie w dru­ giej połow ic X IX wieku. Przyczynili się do tego przede w szystkim E. F i c l d b e r g , który opra­ cow ał i w ydał Corpus luris Canonici (Lipsk, 1879-1881 ) i G.F. S c h u l t e , który opublikował dzieło zatytułow ane D ie Geschichte der Q uellen und Literatur des K anonischen R echts von

(5)

220 K S. T. G A Ł K O W S K I [ 4 ]

działalności misyjnej Kościoła. Znajom ość i studium tych zm ian stano­ w ią część historii praw a kanonicznego. Jak każda dziedzina naukowa także historia prawa kanonicznego podlega rozwojowi, kształtując w swo­ im obrębie coraz to nowe formy podejścia.

W spółczesne ujęcie historii prawa kanonicznego

Podział historii prawa kanonicznego, jaki znajdujem y w Ordinatio­ nes nie wytrzym ał próby czasu. Przyczyn takiego stanu rzeczy należy poszukiwać zwłaszcza w rozwoju nowego i szerszego spojrzenia w dzie­ dzinie praktyki stosowania prawa. Dodatkow ym impulsem, który przy­ czynił się do zm ian w tej dziedzinie jest rozwój teorii literatury. Obok istniejących ju ż działów składających się na historię praw a kanoniczne­ go pojaw iają się nowe. W ostatnich czasach m ówi się o historii jury- sprudencji kanonicznej jak o autonomicznej części historii prawa kano­ nicznego8. Tak więc istniejący od lat podział historii praw a kanoniczne­ go jest w pew ien sposób m odyfikowany i wzbogacany o nowe dziedziny nauk historycznych. N iektóre nauki historyczne przyjm ują inną nazwę, która z kolei bardziej odpowiada obecnem u podejściu m etodologiczne­ m u do badanego przedmiotu. Tak np. historia nauki praw a kanoniczne­ go określana jest jak o historia literatury kanonistycznej i stanowi auto­ nom iczną gałąź historii praw a kanonicznego, która za pom ocą własnej m etody bada ewolucje teorii kanonistycznych oraz ich literalną ekspre­ sję. Ponadto poznaje i system atycznie prezentuje strukturę instytucji ka­ nonistycznych i sposobów ich poznawania. W obrębie historii nauki ka­ nonistycznej (literatury kanonistycznej) jak o dyscypliny odrębnej w y­ różniane są ratione materiae następujące działy: a) historia rodzajów literackich; b) historia bibliograficzna autorów i dzieł (obydwie historie uw ażane są za historię literatury); c) historia idei kanonistycznych; d) hi­ storia instytutów naukow ych i m etod upraw iania nauki prawa kanonicz­ nego9. Taki podział ukazuje, że traktowane do tej pory w obrębie historii źródeł teksty literackie, które zazwyczaj zawierały teksty normatywne nie są ju ż w yłączną w łasnością tego działu historii praw a kanonicznego,

8 Por. P. E r d ö , In tm d u cio in historiam scien tia e canonicae. P raenotanda ad Codicem, R om a 1990, s. 23. W cytow anych powyżej O rdinationes (Appendix 1,2) jurysprudeneja kościel­ na (iurisprudentia ecclestica) zaliczana była do dyscyplin specjalnych. N ie była ona objąta obo­ w iązkow ym nauczaniem, lecz pozostaw iona do w yboru jak o jed n a z możliw ych, (por. Deus scien­

tiarum Dominus, art. 33 § 3).

(6)

lecz postulują jednoczesne ich traktowanie w obrębie historii źródeł jak i historii literatury kanonistycznej. Takie podejście niesie ze sobą ko­ nieczność wspólnego i jednoczesnego zajm ow ania się tak historią źró­ deł ja k i historią nauki prawa kanonicznego. Historia praw a kanoniczne­ go nabiera coraz więcej cech nauki interdyscyplinarnej wymagającej poszerzenia m etod badawczych.

Historia prawa w kształceniu uniwersyteckim

Nikt z tych, którzy na serio podchodzą do problem u nauk prawnych nie neguje konieczności znajom ości historii praw a w jej różnych aspek­ tach. Jej znajomość nie jest jedynie oznaką pew nego ogólnego wykształ­ cenia i znakiem posiadania szerokiej kultury naukow ej pozwalającej odwoływać się do danych z przeszłości jedynie dla ukazania swojej w ie­ dzy. Dość często jednak takie podejście przew aża w śród studentów, któ­ rzy w przedm iotach historycznych wykładanych podczas studiów praw ­ niczych dostrzegają ten właśnie aspekt, uw ażając studia historii prawa za rzecz zbędną i nieprzydatną w codziennym stosowaniu prawa. Celem studiów prawniczych je st zrozum ienie obecnie obowiązującego prawa, a nie znajomość tylko konkretnych przepisów. Znajom ość historii prawa posiada podwójne znaczenie: po pierw sze, teoretyczne gdyż ułatwia zro­ zumienie praw a oraz, po drugie, praktyczne, przyczyniając się do w ła­ ściwej wykładni i stosowania prawa.

N a negatywne podejście do studiów z dziedziny historii prawa składa się wiele czynników. Przyczyn takiego stanu rzeczy nie należy poszuki­ wać jedynie w postawie osób studiujących i poznających głównie treść i znaczenie przepisów prawnych. Negatywne przyczyny znajdują się także po stronie samej nauki i teorii, które w obrębie nauk są w ypracow yw a­ ne. M ożem y w tym m iejscu wym ienić z pew nością różnego rodzaju teo­ rie prawa i teorie historii, a w śród tych ostatnich teorie historii prawa, które na uniwersytetach cieszą się dziś szerokim uznaniem , a jednocze­ śnie „znakom icie utrudniają zrozum ienie” 10 dziejów tradycji prawnej, z dorobku której przyszli praw nicy czerpią, i w obrębie której b ędą roz­ wijać sw oją działalność. Zadaniem dyscyplin historyczno-prawnych jest ukazanie pewnej ciągłości przy jednoczesnym dostrzeżeniu relatywno- ści schem atów prawnych, które ukształtow ały się w ciągu historii tak,

[ 5 ] R O Z U M IE N IE H IST O R II PRAW A 2 2 1

10 H.J. B e r m a n , P rawo i rewolucja. Kształtowanie się zachodniej tradycji prawnej, War­ szaw a 1995 (tł. S. A m s t e r d a m s k i ) , s. 24.

(7)

222 K S. T. G A Ł K O W SK I [ 6 ]

aby jed en z zasadniczych celów praw a jak im jest „zapewnienie stabilno­ ści i ciągłości” " zachował nadal swoje znaczenie.

U studentów wydziałów prawa znajomość jeg o historii pozwala na przejście od typowej mentalności abstrakcyjnej i formalistycznej ukształ­ towanej pod wpływem studium prawa pozytywnego, a jednocześnie mało refleksyjnej, do świadomej refleksji sięgającej głębi zagadnień prawa rozpatrywanego w doświadczeniu ludzkiego działania sub specie iuris. Znajomość racjonalnych m echanizm ów praktycznego flinkcjonowania i abstrakcyjnych struktur prawa pozytyw nego jest w stanie ukształtować dobrego „technika” obowiązującego prawa. Brakowałoby m u jednak tego, co historyczny wym iar praw a jest w stanie dać każdem u prawnikowi: świadomość przem ian porządku prawnego, dostrzeżenie jego życiowej ewolucji. M ożem y jednak dostrzec także i drugą stronę takiego podej­ ścia. Historiografia jest w stanie wyzwolić praw nika od samej historii, od przeszłości. Refleksja historyczna nad praw em czyni prawnika czło­ wiekiem wolnym w tym sensie, że uw alnia go od pasywnej akceptacji kategorii dogm atycznych, które ukazują się jak o wieczne i absolutne, nie poddające się przem ianom w czasie ich istnienia12.

Problem atyka zw iązana ze studium historii prawa kanonicznego nie jest wyobcowana z wyżej opisanego kontekstu, o czym będziemy mogli się przekonać w dalszej części artykułu. Ta sam a niechęć do studiów historyczno-prawnych występuje także u studentów praw a kanoniczne­ go. W iąże się to przede wszystkim z koniecznością poznania obowiązu­ jącego prawa hic et nunc i pragnieniem jego stosowania. Także w tym mom encie m ożem y mówić o przejawie pewnej m entalności pozytywi­ stycznej, choć raczej po stronie studiujących, którzy w zrastają w ukształ­ towanym i dominującym pozytywnym podejściu do prawa.

Tych kilka pow odów sprawia, że w arto jeszcze sięgnąć do K onsty­ tucji D eus scientiarum Dom inus i przypom nieć w szystkim starającym się o zdobycie stopni akadem ickich w obrębie nauk prawnych, aby can­ didati non modo singulos canones interpretari et explicare, quantum gradus ratio exigit, probe noverint; sed etiam de uniuscuiusque insti­ tuti iuridici ortu progressu et historia doctrinae suae specim en da- b u n t'3.

' ' Tamże, s. 30.

12 A. C a v a n n a , Storia dei diritto m oderno in Europa. L e fo n ti e il pensiero giuridico, M ilano 1982, t. 1, s. 9.

n Św. Kongregacja do Spraw Sem inariów i Studiów U niw ersyteckich, Dekret De experi­

(8)

W obecnym artykule pragną dokonać, m ówiąc bardzo ogólnie, pew ­ nej refleksji dotyczącej podejścia do historii prawa, w tym także prawa kanonicznego i wynikających z tego konsekwencji dla nauki prawnej i sa­ mego rozum ienia prawa. Poszczególne etapy refleksji bądą zaznaczane przez śródtytuły pojawiające sią w tekście.

Podejście do historiografii ogólnej

Wejście w życie Kodeksu Prawa Kanonicznego w 1917 roku wpłynęło na formowanie się historycznego podejścia do studium prawa. Nacisk poło­ żony na studia historii prawa w cytowanych dokumentach Stolicy Apostol­ skiej odzwierciedla także troskę o nadanie historiografii prawniczej takiego charakteru jaki miała historiografia w ogóle, a od której ta pierwsza w du­ żym stopniu uniezależniła się. Konsekwencją takiego stanu rzeczy było to, że historiografia prawnicza pozostała daleko w tyle w stosunku do rozwią­ zań proponowanych w obrębie historiografii ogólnej. Warto w tym momen­ cie przypomnieć problemy teoretyczne historiografii, aby przybliżyć sobie meandry historiografii prawnej i przedmiotu jej zainteresowań. Pozwoli to zrozumieć podejście do historii prawnej w Kościele: czy i w jakiej mierze pozostaje ona w zgodzie z podejściem historiografii prawnej w ogóle.

N ow a i prawdziwa, jak j ą określa B. Paradisi, teoria historiograficzna pojawiła się w okresie rom antyzmu w XIX wieku. Przyczyniło się do tego przede wszystkim odkrycie elem entów do tej pory niedostrzegal­ nych, a jednak mających wpływ na kształtowanie się w ydarzeń histo­ rycznych. Nie były one obecne w analizie czysto racjonalnej działalno­ ści człowieka. Tymi elementami poza racjonalnym i (irracjonalnymi ale nie a[anty]racjonalnymi) m iała zajm ować się filozofia, która badała po­ stępowanie człowieka pojm owane jako konkretna m anifestacja niespo­ kojnego ludzkiego ducha. Problem atyka teoretyczna historiografii w pły­ nęła na ówczesną historiografię, a przede wszystkim na weryfikację przed­ miotu jej zainteresowań. H istoria nie była form ow ana z następujących po sobie pojedynczych wydarzeń (nawet, jeśli ze sobą powiązanych) czy decyzji rządzących, lecz tw orzyła się w okół kom pleksow ych sytuacji, w których, obok elementów czysto racjonalnych, namiętności i pasje oraz akty wiary odgrywały w pływ ow ą rolę. W ten sposób fakt historyczny znajduje swój początek w ludzkim duchu, który nie w yraża się, z jednej strony, jedynie w namiętnościach, a z drugiej strony, w samych tylko ele­ m entach rozumowych. Łączy w sobie zawsze te dw a wym iary jednej i tej samej rzeczywistości postępow ania człowieka. To fenom enologiczne

(9)

2 2 4 KS. T. G A Ł K O W SK I [ 8 ]

podejście do badań nad historią ludzkiej aktywności dość powoli jednak kształtowało sobie drogę w badaniach naukow ych, w których reakcja pozytywizm u stawała się coraz silniejsza.

Zdaniem cytow anego autora tylko historiografia praw na, spośród wszystkich nauk historycznych, nie była w stanie odnaleźć swojego miej­ sca w obrębie takiego podejścia historiografii ogólnej. N ie pogłębiała w ten sam sposób własnej tożsamości, a co się z tym także i wiąże, nie zmieniła swojego podejścia do przedm iotu i celu swoich poszukiwań. N ie dziwi więc stwierdzenie F.W. M aitland’a z 1888 roku, który pytając się o przyczyny braku spisanej dotąd historii praw a angielskiego, do­ strzegał je na pierw szym m iejscu w tradycyjnej izolacji badań nad pra­ w em od wszelkich innych badań historycznych14.

Pomimo coraz częstszego ukazywania wpływu jaki na fakty historyczne m iały poszukiwania filozoficzne czy pseudofilozoficzne zakorzenione w ekspresji ludzkiego ducha, historiografia prawna pociągnięta została przez dom inujący w studiach prawniczych na przełom ie X IX i XX stu­ lecia pozytywizm. Taka sytuacja w dużej m ierze ograniczała podejście do badań nad dokumentami historycznym i czy też do możliwości rekon­ strukcji samych faktów historycznych15.

Gdzie znajdowały się przyczyny i jakie były skutki takiego stanu hi­ storiografii prawnej?

Historyczność a historycyzm prawa

Prawo jest zjawiskiem historycznym. A. Cavanna twierdzi wręcz, że „prawo jest historią na ile porusza się i wzrasta w historii” 16. Prawo nie tylko podlega ewolucji, ale musi być postrzegane jako rozwijające się. Zakorzenione jest ono w wydarzeniach, które „powoływały prawo do ży­ cia” i rozwija się zgodnie z pewnym historycznym wzorcem. Istnieje pew­ na ciągłość pomimo nagłych zmian, po których jednak następował powrót do tradycji prawnej, w obrębie której owe nagłe zmiany dokonywały się. Nie można więc prawu odmówić tego, co nazywa się historycznością. Prze­ ciwieństwem historyczności prawa jest historycyzm, czyli, jak powiadał Nietzsche, uzależnienie od „ślepej potęgi” 17. W szyscy badający zjawisko

14 Por. H.J. B e r m a n , dz. cyt., s. 34.

Por. B. P a r a d i s i , Considerazioni attuali sulla sto rio g m fia giuridica, w: Annali di storia dcl diritto 1 (1957), ss. 43-45.

If’ A. C a v a n n a , dz. cyt., s. 9. 17 Por. H.J. B e r m a n , dz. cyt., s. 31.

(10)

prawa w jego instytucjach, procedurach, wartościach i pojęciach będą od­ woływali się do ich wymiaru historycznego. Nie wystarczy jednak przy interpretacji danego faktu odwołanie się jedynie do kryteriów logiki, poli­ tyki, sprawiedliwości. Należy także odwołać się do okoliczności, które powołały dane fakty do istnienia oraz wpływały na ich przem ianę w histo­ rii. W ten sposób dochodzimy do trudności z jakim i spotkała się historio­ grafia prawna. Ta dziedzina naukowa musiała połączyć w sobie dwie rze­ czywistości: prawo i historię. To pierwsze w okresie, w którym kształto­ wała się historiografia prawna, ujmowane było w kategoriach pozytywizmu prawnego i prezentowało się - w stosunku do historii tworzonej i rozu­ mianej jako ekspresja ludzkiego ducha - jak norm a przed rzeczywistością, która odrzuca wszelkie rozwiązania norm atyw ne18. Dominujące w tym okresie analityczne prawoznawstwo (pozytywizm prawny) identyfikujące prawo z działalnością prawodawczą zakładało zawsze suwerena wydają­ cego nakazy w postaci norm prawnych i ustalającego sankcję za niestoso­ wanie się do nich zgodnie z jego wolą.

Historia sam a w sobie nie stanowiła jedności konstruowanej poprzez ekspresję ludzkiego ducha w różnego rodzaju formach aktywności ludz­ kiej. W obrębie historii m am y do czynienia z tylom a jej sektorami, ile istnieje sektorów tejże aktywności, które w ten sposób kształtują różne aspekty fenomenu historycznego. Historyczne podejście do każdego ro­ dzaju działalności ludzkiej pow oduje jednocześnie tworzenie niezależ­ nych od siebie historii wyrażania się człow ieka w jeg o wolitywno-racjo- nalnej działalności. Istnieje więc konieczność jednoczesnego ich odczy­ tyw ania nie tyle dla podkreślenia ich zew nętrznego w spółistnienia w czasie, lecz jak o całości, która przejaw ia się w rozm aitych formach ekspresji osoby żyjącej i działającej w pełni swojego człowieczeństwa, łącząc w jedno nam iętności i rozumność swojej osobowej natury.

Dom inacja pozytywizm u w studiach historycznych sprawiła, że w y­ warł on duży wpływ także na pojmowanie przedmiotu badań historii praw­ nej. W prowadził on do nauki dualizm podm iotu i przedm iotu, który zo­ stał zaakceptowany jako wprowadzenie do nauk naturalistycznych. W ob­ rębie historii prawnej takie podejście spowodowało, że skierowała się ona ku naturalistycznej koncepcji interpretacji faktu społecznego. K on­ sekw encją tego podejścia było pojm ow anie praw a jako fenomenu, któ­ rego konkretna m anifestacja przejaw ia się instytutach prawnych. Insty­

[ 9 ] R O Z U M IE N IE H IST O R II PRAW A 2 2 5

(11)

tuty stawały się w ten sposób autonom icznym przedm iotem badań. Nie było w historii prawnej m iejsca dla ekspresji ludzkiego ducha. Człowiek pozostawał z tyłu za instytutem prawnym.

Historiografia ogólna ujmowała natomiast inaczej sam fakt historycz­ ny. Był on zawsze rozumiany w kategoriach, które swoje źródło miały w analizie działania człowieka w jego pełnym wymiarze. Ujmowała wy­ darzenia historyczne jako efekt działalności ludzkiej odwołując sięjedno- cześnie do badań nad wpływem warunków ogólnie pojętego środowiska, dominujących sił i idei, wpływu silnych osobowości jak i ducha wspólno­ towego w jego pełnej ekspresji zewnętrznej obecnej we wszystkich wy­ miarach ludzkiego życia. Historiografia ogólna zerwała ze schematem trak­ towania historii na zasadzie zestawiania po sobie faktów z przeszłości. Wzbogaciła się o w ym iar filozoficznego podejścia do analizy faktów. Nie powinno dziwić więc stwierdzenie, że historyk nauki nie może abstraho­ wać od historii filozofii, od historii idei, poglądów na dany przedmiot wy­ stępujących w okresie, którego dotycząjego badania19.

Historiografia prawna ujm ow ała natom iast fakt historyczny niezależ­ nie od niespokojnego ducha ludzkiego, jak o elem ent niezależny sam w sobie. W obrębie tej historiografii nie było m iejsca dla człowieka. Zaj­ m ow ał go instytut prawny. Co więcej, historia praw a nie była ju ż nawet historią działalności prawodawczej, lecz historią instytutów i norm jako samoistnych produktów tejże działalności. W ten sposób historia prawa nie była historią dotyczącą faktów życia ludzkiego sub specie iuris. Nie była to historia analizowana poprzez pryzm at prawa, pryzm at aktualizu­ jącego się stosunku prawnego. Daleka była od rzeczywistości, która j ą tworzyła i wyrażała.

Takie ujęcie historii prawa i historiografii prawnej odegrało także duży wpływ na rozumienie prawa w jego dom inującym i jedynie słusznym pozytywnym ujęciu. Ale nie był to z pew nością jedyny motyw. M iały na to w pływ także różne warunki polityczno-społeczno-filozoficzne istnie­ jące i kształtujące rozumienie prawa, co gorsze jedynego i słusznego. Dla rozum ienia prawa przyszedł okres coraz głębszego i świadomego

2 2 6 K S. T. G A Ł K O W S K I [ 1 0 ]

19 Przykładem konieczności takiego podejścia m oże być próba stw orzenia historii astrono­ mii. Trudno sobie w yobrazić, aby taka historia zatrzym ała się jedynie na zbiorze i zestawieniu faktów osiągnięć badań astronom icznych bez jednoczesnego zatrzym ania się np. na koncep­ cjach astrologicznych sam ych badaczy, refleksjach filozoficznych w tej dziedzinie nauki, dys­ kusjach teologicznych dotyczących stw orzenia, istnienia i kresu w szechśw iata. Szerzej na ten tem at por. J.F. S t o f f e l , D e la nécesité de l'histoire des sciences p o u r les études de philosophie

(12)

utożsam iania go z wynikam i działalności prawodawczej. Z jednej stro­ ny takie podejście odpowiadało sam em u system owi kształtowania się porządku społecznego, lecz z drugiej strony nie odpowiadało m anifestu­ jącym się ideom żywej kultury. Historiografia praw na nie była w stanie ująć prawa, które obok działalności prawodawczej w ywodziło się z prze­ konań społeczności, jej zw yczajów i sposobu postępowania. Samo pra­ wo pojm owane naw et jak o zespół reguł czy norm postępow ania m a swój sens wtedy, gdy owe reguły zaczynają żyć i funkcjonow ać w społeczeń­ stwie, w jeg o dynam icznym procesie rozw ojow ym , w odniesieniu do wartości i sposobów m yślenia człowieka, a co się z tym wiąże w odnie­ sieniu do instytucji i procedur przez człowieka tworzonych i ożywianych. N aw et najbardziej postępow a historiografia nie była w stanie uwolnić się od takiego pojm ow ania prawa, tym bardziej, że jeg o rola sprowadzo­ na została do działalności politycznej czy też ekonomicznej. Próbowała jedynie usprawiedliwić ten fakt teoretycznie. Ujm ow anie praw a przez historię jak o tożsam ego z działalnością praw odaw czą odpowiadało filo­ zoficznem u podejściu do prawa, które podkreślało abstrakcyjność norm wydawanych do regulacji przyszłych faktów hipotetycznych, a więc trak­ towaniu go jedynie jako zespołu norm. Racje historyczne prawa były w yjaśniane tak ja k każdy akt władzy publicznej w zakresie sytuacji poli- tyczno-ekonom iczno-kulturalnej20.

Do w yobcow ania się historiografii prawnej z historiografii ogólnej przyczyniła się także pod koniec ubiegłego stulecia historiografia nacjo­ nalistyczna, która nie była ju ż w stanie dokonać integracji wspólnego zachodniego dziedzictwa kultury praw nej21.

Wiek dwudziesty przyniósł pew ne zmiany. Historiografia społeczna i gospodarcza zaczęła pokonywać bariery podziałów narodowych, co po­ ciągnęło za sobą także i historiografię polityczną. W tyle za nimi pozo­ stawała jednak nadal historiografia prawna. Podejm ow ane próby pogo­ dzenia historii politycznej, ekonomicznej z historią praw ną były raczej wynikiem bardziej intuicji niż świadomej refleksji nad naturą historii i zadaniam i relatywnej do niej nauki.

Ten kontekst upraw iania historiografii prawnej ukazuje przyczynę uniezależnienia się jej od historiografii ogólnej, która swe źródło ma przede wszystkim w wyobcowaniu jej z ogółu nauk historycznych oraz w uprawianiu jej w ramach wszelkiego rodzaju nauk prawnych. Historia

[11] R O Z U M IE N IE H IST O R II PRAW A 227

20 Por. В . P a r a d i s i , art. cyt., s. 48. 21 Por. H.J. B e r m a n , dz. cyt., s. 31.

(13)

dla prawników nie była sposobem całościowego ujęcia rzeczywistości, lecz służyła jedynie do opisu zm ian konkretnego przedm iotu ich zainte­ resowań, do ustalenia zm ian danego instytutu czy też norm y w ich histo­ rycznym rozw oju. Co praw da dochodzi do głosu w tym czasie idea „ewolucji” w prawie, ale swe pochodzenie odnajduje w obserwacji świata natury, a nie natom iast w procesach rozwojowych działalności człowie­ ka22. Uniezależnienie się prawa od rozum ienia historii miało duży wpływ na kształtowanie się pozytywistycznego podejścia i pojm owania same­ go prawa jak i na jego studium historyczne.

Historia prawa i historiografia prawnicza

N a początku obecnego stulecia Ulrich Stutz zaproponował w bada­ niach nad zjaw iskiem praw a rozdzielenie historii od dogmatyki praw­ nej23. W studium prawa należy odróżnić m etodę historyczno-krytyczną, którą stosuje historia prawa, i za pom ocą której bada się jeg o ewolucję od konstrukcji systemowej, którą posługuje się dogm atyka prawa, a któ­ ra wyjaśnia według wszelkich rygorów technicznych obowiązujący po­ rządek praw ny24. M etoda egzegetyczno-dogm atyczna dostarcza zasad w ydobywania i wyjaśniania treści pojęć używ anych w przepisach praw­ nych oraz ich rozumienia, aby m ogły być właściw ie aplikowane. Metoda histoiyczna w punkcie wyjścia przeprow adza krytykę źródeł prawa, któ­ re są przedm iotem badań określając ich autentyczność i wiarygodność. Pom ocą m ogą służyć tu inne nauki pom ocnicze historii, które będą de­ cydowały o specyficznie historycznym podejściu do historii prawa. Nie jest to jednak jedynie praca kronikarska. Historyk w tym miejscu nie zatrzym uje się na prezentacji faktów, lecz próbuje je wyjaśnić (np. pod względem prawnym , socjologicznym, psychologicznym ) i zinterpreto­ wać na tle rozwoju życia społecznego oraz konkretnych warunków, w któ­ rych fakty m iały miejsce. Stosowanie metody historycznej przyczynia się do obiektywnego poszukiwania praw dy a w raz z założeniami m eto­ dy dogmatycznej pozw ala na interpretację przepisów prawnych poprzez poznanie okoliczności czasu ich powstania, m otywu i myśli, którymi kie­ row ał się ustawodawca, celu jak i m iał osiągnąć, wydobywając ich treść

2 2 8 K S. T. G A Ł K O W S K I [ 1 2 ]

22 Por. B. P a r a d i s i , art. cyt., s. 46.

23 Por. G. L e B r a s , L e problèm es du tem ps dans l ’histoire du droit canon, w: Revue histo­ rique de droit français et étranger 30 (1952), s. 494.

(14)

i znaczenie w mom encie, w którym obow iązyw ały25. Zasada prowadze­ nia badań nad historią praw a w obrębie nauk historycznych a nie praw ­ nych sformułowana przez U. Stutz’a pozw oliłaby dotrzeć do prawdzi­ wej historii prawnej a jednocześnie pozw oliłaby na stworzenie historio­ g ra fii p raw n ej u m ie jsc o w io n e j w ra m a c h h isto rio g ra fii o gó ln ej. K onsekw encją takiego podejścia jest ukazanie różnych form ekspresji poszczególnych stadiów rozwojowych osiąganych w całym procesie roz­ wojowym prawa, w którym każde stadium m ogłoby ukazać się jako or­ ganiczna i logiczna całość26. Takie podejście pozw ala jednocześnie na zdobywanie argumentów przem awiających za takim, a nie innym rozu­ m ieniem prawa dziś obowiązującego. Prawo zm ienia się w ciągu wie­ ków poniew aż jest uzależnione od okoliczności, w arunków i wym ogów historyczno-społecznych. Jednocześnie trwałość w ciągu dziejów jednych i tych samych instytucji świadczy o niezm iennych podstawach, zasadach i celach ich ciągłości. Jeśli prawo zm ienia się w swoich sformułowaniach, lecz trwając nadal zachowuje sw oją celowość, to odczytanie i zrozum ie­ nie jego znaczenia dla społeczności pozw ala jednocześnie na ustalenie pew nych prawidłowości, tak w dziedzinie stanowienia ja k i stosowania oraz przestrzegania prawa.

Wyodrębnienie i uniezależnienie się historii praw a od dogm atyki pra­ w a ukazało nowy problem, z którym borykali się uczeni zajm ujący się tą pierw szą dyscypliną. Jeden z najw iększych znaw ców tej dyscypliny na­ ukowej, S. Kuttner, stwierdza, że bardzo trudno jest odpowiedzieć na pytanie czym jest sam a historia praw a zarówno w wym iarze ogólnym ja k i umieszczając odpowiedź w konkretnym porządku prawnym, czy też jeszcze szerzej, um ieszczając j ą w obrębie danej kultury praw nej27. Ob­

serwując koleje losu historii prawnej m ożna dostrzec, że historyk zaj­ m ujący się historią praw a pow inien w ejść niejako w obszar studiów hi­ storyka polityki, w nosząc jednocześnie w interpretację faktu historycz­ nego cały bagaż w iedzy z dziedziny prawa. Przedm iot badań historii praw a nie m oże być pojm ow any zbyt abstrakcyjnie i ogólnikowo, co nie znaczy, że nie powinien on obejm ow ać całej dziedziny życia ludzkiego sub specie iuris i tego wszystkiego, co prowadzi do jej poznania. Histo­ ria prawa będzie zajm owała się w ięc każdym przedm iotem czy też źró­

[ 1 3 ] R O Z U M IE N IE H IST O R II PRAW A 2 2 9

25 Por. T. P a w i u k , Wprowadzenie do studiów kanonistycznych. W arszawa 1979, ss. 259-269. 26 Por. S. K u t t n e r , Probierni m etodologici nella storia del diritto canonico, w: Annali di storia dcl diritto 1 (1957), s. 139.

(15)

dłem dokumentalnym, które jest zw iązane ze strukturą społeczną i eko­ nomiczną, organizacją polityczną, sądową, adm inistracyjną, ze zwycza­ jam i i praktyką życia codziennego, z interesami ideologicznymi i inte­ lektualnymi konkretnej w spólnoty w konkretnym m om encie jej istnie­ nia i działania. Próba dotarcia do tak szerokiej rzeczywistości, w której i poprzez którą w yraża się życie człow ieka praw em jest jednocześnie w yjściem poza ram y jednostronnego podejścia do prawa, kreśląc tym samym obraz prawa, który odpowiadałby temu, czym rzeczywiście było i ja k się wyrażało w danej wspólnocie28.

Um iejscow ienie poszukiw ań historii praw a w szerokiej panoram ie życia ludzkiego pozw ala na ujęcie przedm iotu badań historii praw a jako „doświadczenia prawa, tj. życie praw a w kom pleksowej rzeczywistości historycznej”29. To podejście powinno więc obejm ować wszystkie m oż­ liwe sposoby m anifestowania się fenom enu prawa począwszy od m o­ mentu jego powstawania poprzez jeg o akceptację i wprowadzanie w ży­ cie. H istoria prawa nie m oże być utożsam iana jedynie z historią legisla­ cji. Nie m oże ona również zajm ować pozycji introdukcji do studium systematycznego nad prawem. Zajm owanie się jedynie działalnościąpra- w odaw cząi działalnością ludzi, którzy „żyją z praw a” byłoby tylko je d ­ n ą stroną rzeczywistości prawa. D rugą i o w iele bogatszą stronę stano­ w ią społeczne fakty oraz codzienna praktyka „życia praw em ” spisanym i nie pisanym, które wyraża praw dę stosunków m iędzyosobowych w ka­ tegoriach powinnościowo-należnościowych. Niem ożliwe jest więc trak­ towanie rzeczywistości praw a jako dziedziny niezależnej od rzeczywi­ stości historycznej. W poszukiw aniach nad działalnością praw ną czło­ w ieka nie m ożna abstrahować od jego działalności ujmowanej globalnie, w której wym iar prawny stosunków m iędzyludzkich jest nierozłącznie obecny. Zadaniem historii prawa je st koncepcyjne ujęcie danych w ydo­ bywanych nie z czego innego, ja k tylko z rzeczywistości historycznej. Studium historii prawa jest uczestnictwem w zasadach fundamentalnych praw a jako rzeczywistości życia ludzkiego. Te zasady ujaw niają i ukła­ dają się, świadom ie lub mniej świadomie, w ludzkim umyśle, a przyj­ m owane są czy też odrzucane przez różnego rodzaju gałęzie szeroko pojętej nauki prawnej w różnych okresach jej istnienia. Wystarczy w tym m om encie porównać różnego rodzaju podejścia do analizy faktów praw­ nych i życia praw em dokonywanych w obrębie niejednolicie pojm owa­

2 3 0 KS. T. G A Ł K O W S K I [ 1 4 ]

28 Por. Tamże, s. 140. 29 A. C a v a n n a , dz. cyt., s. 10

(16)

nej socjologii czy psychologii prawa. Jako nieodpow iednie do zrozu­ m ienia rozwoju prawa upada także w tym m om encie prawoznawstwo analityczne (pozytywizm prawny). Jego miejsce pow inny zająć inne dys­ cypliny, które będą w stanie zinterpretować ten szeroko pojęty przed­ m iot historii prawa. B ędą to podejścia dostarczane przez zachodnią filo­ zofię prawa: teorie prawa natury, praw oznaw stw o historyczne czy socjo­ logia prawa. „K ażda z tych szkół m a oczywiście w iele odmian. Każda ujm uje tylko jakiś aspekt rzeczywistości. Żadna sam odzielnie nie stano­ wi wystarczającej podstaw y do zrozum ienia historii praw a na Zacho­ dzie. Historia zachodniej tradycji prawnej jest po części historią pow sta­ w ania i upadku rozmaitych szkół w filozofii prawa. To nie one wyjaśnia­ j ą historię, lecz - przeciw nie - to h isto ria je w yjaśnia. T łum aczy

mianowicie, ja k powstały oraz dlaczego cieszyły się uznaniem w róż­ nych m iejscach i czasach”30.

Szerokie ujęcie historii praw a i jej przedm iotu poszukiw ań niesie z so­ b ą praktyczną, jeśli naw et nie teoretyczną, niem ożliw ość ujęcia historii praw a jako jednej całości. Ciągłość jej istnienia i rozw oju jest ja k nić ukazująca ew olucyjną transformację. D ośw iadczenie jed nak uczy, że każda nić składa się z poszczególnych punktów, które niejako w yzna­ czają pew ne granice. „Jedność historii na tym polega, iż każdy, kto pró­ buje opowiedzieć jej część, m a poczucie, że pierw szym zdaniem przeci­ na ciągłą materię. [...] M usim y ustalić jakąś zasadę ograniczającą. Musi ona jednak być arbitralna. M ateria m usi zostać rozdarta” (F.W. M a­ itland)31. W historii rozwoju danej rzeczywistości coś się zaczyna i coś się kończy, ukazując jednocześnie dokonujące się w niej zmiany, ale nie w ślepy sposób. Każda zmiana, która nie polega jedynie na adaptacji będąc raczej pew nym m om entem ogólnie rozwijającego się schematu, naw et jeśli now a rzeczywistość m oże być ju ż całkow icie niepodobna do swego poprzedniego stanu istnienia, posiada jakieś źródło swojej obec­ nej sytuacji. Proces rozwoju podlega pew nym prawidłow ościom , choć te m ogą być dopiero rozpoznane po jakim ś czasie, odzwierciedlając pew ­ n ą konieczność rozwojową. „Zgodnie z założeniam i zachodniej tradycji prawnej zm iany nie zachodzą przypadkowo, lecz w w yniku takiej inter­ pretacji przeszłości, która odpowiadać m a obecnym i przyszłym potrze­ bom. Praw o je st nie tylko ciągłe; m a sw ą historię i w y ra ż a ją 32. Jednak

[ 1 5 ] R O Z U M IE N IE H IST O R II PRAW A 2 3 1

30 H.J. B e r m a n , dz. cyt., ss. 25-26. 31 Tamże, s. 66.

(17)

2 3 2 KS. T. G A Ł K O W S K I [ 1 6 ]

ustalenie punktu wyjścia danego poszukiw ania naukow ego pozostaje zawsze arbitralne prowokując, z drugiej strony, pytanie o większy krąg zainteresowań: Czy poszukiwanie źródeł praw a rzymskiego nie pocią­ gałoby konieczności zajęcia się Babilonem ? Dlatego też historia prawa, prawa w jego historycznym rozwoju, pozostaje jednak ogólną interpre­ tacją historii prawa w obszarze w yznaczonym przez jeg o źródła33 i arbi­ tralnie określonym przez samego badacza.

Problem źródeł prawa

Do historii praw a pojętego jako rzeczywistość wyrażana przez czło­ wieka w relacjach m iędzyosobowych i do praw a jako nauki docieramy poprzez analizę szerokiej rzeczywistości zwanej ogólnie źródłem pra­ wa. H istoria praw a istnieje i w yraża się w swoich źródłach. Cały proces tworzenia prawa, który najczęściej kończy się „w yprodukowaniem ” nor­ m y pozw ala na dotarcie do skomplikowanej rzeczywistości doświadcze­ nia praw a ja k i do warunków kulturowych, które pozw oliły na takie a nie inne jego wyrażanie. Historia prawa rozpoczyna więc swoje poszukiwa­ nia od tego co najbardziej dostępne i narzucające się w pierwszym kon­ takcie z prawem , a więc różnego rodzaju normy, instytucje, porządki prawne, systemy. Już jednak od tego pierw szego m om entu historyk ska­ zany jest na dokonywanie pewnych w yborów dotyczących np. kryteriów naukowych. Czy m ają to być kryteria naukow e dzisiejsze czy też epoki, której dotyczą jego badania? D obór kryteriów naukowości jest dla histo­ ryka pierw szą operacją czysto filozoficzną. Spośród wielu faktów, z któ­ rymi historyk m a do czynienia w ybiera tylko te, które przydatne są do prowadzonych badań. Po raz kolejny pojaw ia się kwestia doboru kryte­ riów przyjęcia i odrzucenia faktów, która m a znam iona wiedzy i działal­ ności filozoficznej.

Historykowi praw a nie m oże być obca także historia myśli prawni­ czej, historia idei czy kultury prawnej. Jednak i te ostatnie są ju ż przeja­ wem refleksyjnego podejścia do samej rzeczywistości prawa. U ich pod­ staw stoi z pew nością to, co jest w yrażone w sam ym pojęciu historycz- ności praw a, a przejaw iające się w pew nym sensie praw a obecnym w ludzkiej działalności. H istoria praw a i sens historii prawa z pewno­

” Tamże, s. 2 5 , H.J. B c r m n a n , ukazuje cztery źródła praw a, które pow inny być wzięte pod uw agę przy badaniu zachodniej tradycji prawnej : praw odaw stw o, precedensy, zasada słuszności i zwyczaj.

(18)

ścią nie utożsam iają się ze sobą, lecz w spółistnieją jak o dwie rzeczywi­ stości na zasadzie przyczynowo-skutkowej. Z adaniem historii prawa jest odkrywanie historycznego sensu prawa w refleksji nad aktywnością ludz­ ką w sferze rzeczywistości praw nej. H istoria prawa zajmuje się więc spo­ sobem wyrażania i produkowania (stanowienia) prawa.

Historia źródeł prawa jest więc historią pow staw ania i w yrażania pra­ wa. N ie m oże się ograniczać jedn ak tylko do końcow ego produktu jakim je st efekt działalności prawodawczej. Praw nik w swojej działalności dostrzega przede wszystkim m om ent uzew nętrznienia się norm y w jej końcowym m omencie procesu powstawania, w którym zaczyna obowią­ zyw ać i zaczyna być przestrzegana. Przepis praw ny i norm a stają się przedm iotem jego zainteresowań. Prawnik, który będzie posiadał tak ograniczone podejście do źródeł prawa, dość szybko zaprzestanie swo­ ich głębszych poszukiwań m ając gotowy produkt działalności prawo­ dawczej. Inaczej będzie podchodził do źródeł historyk prawa. Także i on będzie odwoływał się do „produkcji” prawa, ale to słowo będzie d.a nie­ go oznaczało o wiele szerszą rzeczywistość. Ostateczny produkt działal­ ności prawniczej nie jest dla niego punktem wyjścia w rozważaniach, ani też punktem dojścia. Stanowi on tylko pew ien m om ent (etap) życia normy. Historyk praw a staje więc w obec konkretnej norm y jak o ten, któ­ ry poszukuje jej znaczenia, poszukuje tego, co nie widoczne, co dopro­ wadziło do jej pow stania czyli poznaje cały w ew nętrzny proces jej po­ wstania, którego ostatecznym m om entem jest utw orzenie norm y praw­ nej. N ie należy jednak sądzić, że zadaniem historyka praw a jest tylko poszukiwanie wszelkich elementów, które doprowadziły do ostateczne­ go produktu, a zadaniem praw nika jest interpretacja i stosowanie. Było­ by to uproszczenie rzeczywistości. Historia źródeł nie m oże więc być pojm ow ana jak o chronologiczny układ różnego rodzaju źródeł, które następow ały chronologicznie po sobie w czasie. N ie byłaby to z pew no­ ścią historia, lecz raczej pewien system atyczny zbiór, który w obrębie nauczania tworzyłby jedynie dział heurystyki. Zbiór ten pozostawałby bez znaczenia dla tego, kto próbowałby dotrzeć i zrozum ieć cały proces tworzenia prawa, czyli problem jego historii. A by ten zbiór stał się rze­ czywiście żywy w historii konieczne jest zaangażow anie naszego um y­ słu pobudzone chęcią znajomości danej normy, co nie jest niczym innym jak poznaniem procesu twórczego rzeczywistości, w której żyjemy i którą wyrażamy. To co popularnie nazyw a się źródłem praw a jest jakim ś ele­ m entem procesu ewolucji i transform acji prawa. Historia źródeł popu­ larnie obecna w nauczaniu akadem ickim pow inna stawać się źródłem

(19)

historii prawa. Cała historia prawa, ja k twierdzi F. Calasso, jest reflekto­ w ana w świetle swoich źródeł34. Źródła prawa, które zazwyczaj dzieli się na źródła istnienia ja k i źródła poznania, dla historyka prawa będą stanowiły pew nąjedność. Tu pojaw ia się cały problem metodologiczny studium historii prawa.

Historia prawa kanonicznego

Także i historia prawa kanonicznego odczuw ała skutki ogólnego po­ dejścia do historiografii prawnej. S. K uttner stwierdza wyraźnie, że na przełom ie X IX/XX w. trudno jest mówić o historii praw a kanonicznego w ścisłym tego słowa znaczeniu tak, ja k m ożna było mówić o historii praw a rzymskiego, francuskiego, które to dyscypliny uniezależniły się od nauk dogm atyczno-prawnych35. Przyczyny takiego stanu rzeczy nale­ ży poszukiw ać z jednej strony w obszem ości praw a kanonicznego, a z drugiej strony w jego „aspekcie bezpostaciow ości” charakterystycz­ nym dla prawa kanonicznego w ujęciu badacza zeszłego stulecia. Wyni­ kało to przede wszystkim z wielości dyspozycji prawnych obecnych w Ko­ ściele. Skodyfikowanie całego m ateriału prawnego z pew nością przy­ czyniło się do realizacji postulatów U. S tu tz ’a, który dom agał się oddzielenia dogmatyki prawa od jeg o historii i dokonywania poszuki­ w ań rozwoju praw a kanonicznego w obrębie nauk historycznych. Takie podejście było w stanie zagwarantować ukazanie organicznej i spoistej całości historii prawnej Kościoła.

Inną trudnością zw iązaną z poznaw aniem historii praw a kanonicz­ nego je st z pew nością samo rozum ienie praw a kanonicznego i jeg o rola w kom unii Kościoła. Stąd też historyk praw a kanonicznego obok wszel­ kich dyscyplin um ożliw iających poznanie historii praw a w ogóle bę­ dzie m usiał sięgną do nauk teologicznych. W ten sposób pow iększa się obszar źródeł, do których będzie sięgał historyk praw a kanonicznego. N ie będą to tylko źródła istnienia czy też poznania praw a kanoniczne­ go tak, ja k one pow szechnie przedstaw iane są w e w prow adzeniach do praw a kanonicznego. B ędzie to szeroka m asa dokum entów ja k np. kro­ niki, zbiór mów, dysput teologicznych, tekstów literackich czy litur­ gicznych czy innych tw orzących bogactw o m ateriału badawczego. Jed­

2 3 4 KS. T. G A Ł K O W S K I [ 1 8 ]

14 F. C a l a s s o , M edio Evo del diritto. I - L e fo n ti, M ilano 1954, s. 7. 15 Por. S. K u t t n c r , art. cyt., s. 138-139.

(20)

[ 1 9 ] R O Z U M IE N IE H IST O R II PRAW A 2 3 5

nocześnie te dokum enty b ędą kreow ały problem y zw iązane z w ażno­ ścią danego dokum entu ja k i z jeg o interpretacją, gdyż ten sam rodzaj dokum entu m oże m ieć zupełnie inne znaczenie w zależności od czasu i m iejsca jeg o w ystępow ania. Punktem w yjścia dla historyka praw a pow inna w ięc być analiza bezpośredniego kontekstu historycznego w ystępow ania danej rzeczyw istości praw nej ja k i w artość poszczegól­ nego doświadczenia prawnego, które będąc tym sam ym odgrywać może inne znaczenie.

H isto ria p ra w a kanonicznego po V aticanu m II

W 1979 r. Jan Paweł II wydał K onstytucję A postolską Sapientia Chri­ stiana o Uniwersytetach i W ydziałach Kościelnych. Konstytucja, zgod­ nie z zaleceniami Soboru, odnaw ia przepisy praw ne kierujące W ydzia­ łami Kościelnymi, które „winny być tak zorganizowane, ażeby w sposób pełny odpowiadały now ym postulatom obecnej epoki”36. Te postulaty poparte przedstaw ionym i zm ianam i w K ościele oraz w społeczności świeckiej wyrażone zostały w num erze V W stępu Konstytucji. Konsty­ tucja Sapientia Christiana uchyliła K onstytucję D eus scientiarum D o­ minus wraz z dołączonym i do niej zarządzeniam i wykonawczym i jak rów nież N orm y w ydane przez K ongregację N auczania Katolickiego w dniu 20 m aja 1968, ale „przejęła ze w spom nianych wyżej dokum en­ tów wszystko, co zachowuje sw oją aktualność (w dzisiejszych warun­ kach) i ustanowiła nowe normy, ażeby przez nie odnowa, szczęśliwie ju ż rozpoczęta, została rozwinięta i dopełniona”37. Po tym krótkim w prow a­ dzeniu możem y obecnie zapytać o to, jakie zm iany w prow adza K onsty­ tucja w nauczaniu praw a kanonicznego?; czy nauczanie praw a kanonicz­ nego i interesującej nas jeg o historii odczuło zm iany dokonujące się w doktrynie nauki historii? Nauczaniu prawa kanonicznego na W ydzia­ łach Prawa Kanonicznego poświęcony je st Tytuł II w Części II (Normy szczegółow e). A rtykuł 76 m ów i o program ie studiów podczas cyklu pierwszego „w czasie którego podaw ane są ogólne zasady Prawa K ano­ nicznego oraz te dyscypliny, które są wym agane do w yższego wykształ­ cenia kanonicznego” i podczas cyklu drugiego, który jest „poświęcony

и J a n P a w e ł II, K onstytucja A postolska Sapientia Christiana ( 15.04.1979), W stąp, nr V, (dalej SCh).

(21)

pogłębionem u studium całego Kodeksu Praw a Kanonicznego, z dołą­ czeniem studium pokrewnych dyscyplin” . Ogólne sformułowania Kon­ stytucji nie są w stanie ukazać poszczególnych dyscyplin praw a kano­ nicznego, które należy wykładać. Podstawą nauczania jest studium K.P.K. W szystkie inne dyscypliny prawne wykraczające poza K.P.K. są nazw a­ ne dyscyplinami pokrewnymi. Takie ujęcie tem atyki nauczania sugero­ wałoby jednak, że na pierw szym m iejscu studenci powinni znać kanony, ich treść, znaczenie, um ieć je interpretować i stosować. Jeśli jednak do takiego podejścia włączy się wielość m etod badawczych, to studium pra­ w a kanonicznego nie zatrzym a się tylko na znajom ości norm y obecnie obowiązującej bez zaplecza jej historycznego procesu kształtowania się i obow iązyw ania. Z arządzenia K ongregacji N auczania Katolickiego w prowadzające w życie Konstytucję A postolską Sapientia Christiana w śród dyscyplin pokrewnych, które też są obowiązkowe, w ym ieniają historię prawa kanonicznego38. Takie ujęcie pozw ala stwierdzić, że jest ona dyscypliną autonom iczną i niezależną od systematycznego studium norm kodeksowych i posługuje się w łasną m etodą i posiada własny przed­ m iot badań naukowych. Zarządzenia nie w dają się jednak w szczegóło­ we rozważania dotyczące rodzajów poszczególnych dyscyplin historycz­ nych w chodzących w skład ogólnego stwierdzenia historia praw a kano­ nicznego. Zarządzenia pozostaw iają swobodę Wydziałom, które układają program studiów i akceptują w edług w łasnych potrzeb poszczególne dziedziny historii prawa rozwijane przez doktrynę nauk historycznych i prawnych.

Istnieją dw ie m ożliw ości poznania dyscyplin historii praw a kano­ nicznego i sposobu jej pojm ow ania. Jed n ą z nich je st przejrzenie pro­ gram ów nauczania na W ydziałach Praw a K anonicznego, a drugą prze­ śledzenie treści podręczników dla studentów, które podejm ują tem aty­ k ę h is to rii p ra w a k a n o n ic z n e g o . D ru g a m o ż liw o ść o k az u je się obiektyw nie słuszniejsza, poniew aż dostarcza bezpośredniego kontak­ tu z m yślą autora, który przygotow ał podręcznik dla studentów prawa kanonicznego. O dw ołam się tu jedynie do w ybranych podręczników napisanych przez autorów polskich, a następnie dla porównania do kilku w spółczesnych podręczników obcojęzycznych. D w a w ybrane podręcz­ niki pośw ięcone historii praw a kanonicznego to H istoria źródeł i na­ uki praw a kanonicznego autorstw a Ignacego Subery oraz Historia

źró-2 3 6 KS. T. G A Ł K O W S K I [ 2 0 ]

’* K ongregacja N auczania K atolickiego, Z arządzenia w prow adzające w życic Konstytucję A postolską Sapientia Christiana, art. 56.

(22)

[21] R O Z U M IE N IE H IST O R II PRAWA 2 3 7

d el i nauki praw a kanonicznego autorstw a Piotra H em perka i W ojcie­ cha G óralskiego39. W obydw u podręcznikach uderza przede w szystkim fakt tradycyjnego podziału historii praw a kanonicznego na historią źró­ deł, historią instytutów i historią nauki praw a kanonicznego tak, jak był on obecny w K onstytucji D eus scientiarum Dominus. Podręczniki nie b iorą pod uw agę now szych w yników badań w obrębie historii pra­ w a kanonicznego. A utorzy drugiego z cytow anych podręczników pi­ szą w e W prow adzeniu (s. 8), że „w ykład historii źródeł praw a kano­ nicznego ... m a ukazać także czynniki rozw oju praw a, je g o genezę. Pozwoli to lepiej zrozum ieć i w yjaśnić proces pow staw ania praw a i je ­ go zbiorów. N ależy więc oprócz danych faktograficznych wskazać przy­ czyny i cele, okoliczności i w arunki pow staw ania norm praw nych i ich zbiorów ”. C zy jed n ak ukazują to, o czym napisali w e w prow adzeniu? Podręcznik pozostał zbiorem faktów, tytułów, dat bez zaangażow ania się autorów w ukazanie przede w szystkim podłoża i potrzeb pow stania konkretnych norm zawartych w kompilacjach. Historia praw a kanonicz­ nego została sprow adzona do historii źródeł i nauki praw a kanonicz­ nego. Jeżeli chodzi o źródła to m am y do czynienia jed yn ie ze zbiora­ mi. Autorzy zupełnie nie naw iązują do tych w szystkich źródeł, które nie są zbioram i przepisów i norm , a które ze swej strony św iadczą o ży­ ciu praw a i życiu praw em . M am tu na myśli nie tyle źródła istnienia czy też poznania praw a kanonicznego tak, ja k one pow szechnie przed­ staw iane są w e w prow adzeniach do praw a kanonicznego, lecz szeroką m asę dokum entów takich ja k np. kroniki, zbiory mów, dysput teolo­ gicznych, tekstów literackich czy liturgicznych czy innych tw orzących bogactw o m ateriału badaw czego. D la autorów podręczników pojęcie źródeł praw a w ystępuje w znaczeniu ścisłym , ograniczonym jedynie do zbiorów przepisów i norm. Jednocześnie historia źródeł w takim ujęciu je st raczej m ateriałem poznaw czym bardziej dla praw nika niż dla historyka prawa. Taki podręcznik, pom im o sw ych założeń, pozo­ stanie jed yn ie form ą introdukcji do studiów praw niczych i nie będzie budził w śród studentów praw a szczególnego zainteresow ania. W ięk­ szą popularnością cieszyłyby się z pew nością opracow ania historycz­ ne dotyczące instytutów praw a kanonicznego, które w yjaśniałyby po­ czątki, rozwój i zm iany norm praw nych przez badanie całego system u praw a czy też jeg o poszczególnych części i elem entów składowych.

WI. S u b с r a, Historia źródeł i nauki praw a kanonicznego. W arszaw a 1977, wyd. II; P. H e m - p c r c k , W. G ó r a l s k i , H istoria źródeł i nauki pra w a kanonicznego, Lublin 1995.

(23)

P. E r d ö w swoim opracowaniu Introducio in historiam scientiae ca­ nonicae. Praenotanda ad Codicem, Rom a 1990 rozpoczyna swoje wy­ wody od pojęcia historii nauki prawa kanonicznego umieszczając ją w per­ spektywie historii praw a kanonicznego wzbogaconej o historię juryspru- dencji. Dość szeroko przedstaw ia jednocześnie poszczególne działy historii nauki kanonicznej, o których nie w spom inali cytowani przeze mnie polscy autorzy. G dy czyta się to opracowanie to na pierwsze m iej­ sce w ysuw ają się analizy poszczególnych okresów rozwoju nauki prawa kanonicznego, dobrze scharakteryzowane, w kontekście których rozważa­ nia szczegółowe są niejako aplikacją ogólnych założeń. Takie ujęcie te­ matyki jest z pew nością szybciej akceptowalne poniew aż pozwala po­ znać m otywy i przesłanki konkretnych rozwiązań.

Inną pozycją z historii prawa kanonicznego jest wybrana przeze mnie książka J. Gaudemet, Les sources du droit canonique V1II-XXsiècle, Paris 1993. C echą specyficzną tej pozycji jest to, o czym wspomina sam autor we wprowadzeniu. Nie chce on przedstawiać po raz kolejny zestawienia chronologicznego kolekcji kanonicznych, lecz poprzez takie zestawienie i opisanie źródeł ofemje możliwość szybkiego do nich dotarcia. Jest to z pew nością podejście bardzo praktyczne ponieważ oferuje możliwość szybkiego i bezpośredniego zapoznania się z interesującym nas materia­ łem,co jest wielkim ułatwieniem w nauce studenckiej i pracy naukowej.

B.E. F e r m q, Introduzione alia storia del diritto canonico, Roma 1998 powiela schemat podziału historii prawa kanonicznego z Konstytucji Deus scientiarum Dominus. W brew jed nak tytułowi książki Autor poświęca sw oją pozycję w znacznej m ierze historii źródeł (pięć rozdziałów) oraz dodaje jeden krótki rozdział pośw ięcony historii nauki prawa kanonicz­ nego. Uprzywilejowanie historii źródeł, ja k pisze A utor (s. 22) nie ozna­ cza, że nie bierze on pod uw agę historii instytutów czy nauki, gdyż w ogól­ nej historii prawa kanonicznego te trzy dziedziny wzajem nie się przeni­ kają. To w zajem ne przen ikanie obecne je s t szczególnie w okresie średniowiecza, którem u w głównej mierze pośw ięcona jest cytowana po ­ zycja (od praw a antycznego do Dekretu Gracjana). Skoncentrowanie się A utora na historii źródeł pozwala, jego zdaniem, zrozum ieć charaktery­ stykę, rozwój i ukierunkow anie praw a kanonicznego.

Podsumowując tę krótką analizę wybranych opracowań m ożna zauwa­ żyć, że « pozycje obcojęzyczne mniej kurczow o trzym ają się tradycyj­ nych schematów, a bardziej w ychodzą na przeciw wym aganiom i osią­ gnięciom współczesnych nauk, których wyniki przenoszą na studium historii prawa kanonicznego.

(24)

[ 2 3 ] R O Z U M IE N IE H IST O R II PRAW A 2 3 9

L a com p ren sion e d ella storia del d iritto e il su o in flu sso su ilo stu d io d el diritto

L’autore nel suo artico lo p ren d e in c o n sid erazio n e la sto ria del diritto canonico co m e u n a discip lin a a u to n o m a e in d ip en d en te d alla sc ien z a dei d iritto c an o n ico ehe ad o p era u n m eto d o storico. N el co rso d ella sua e sp o sizio n e c e rc a di far v e d ere com e questa discip lin a si è ven u ta fo rm an d o m an m an o allo n an tan d o si d alle d iscipline giu- rid ich e e cercando di ap p ro fittare d alla sto rio g rafia ge n era le . C o m e co n se g u en za dei m o d o di capire la storia dei d iritto can o n ico l ’au to re p ré se n ta co m e e ssa è presente n eg li o d iem i studi canonistici.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wybierz się na Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo, niespiesznie podążaj ku zielonym ostępom Puszczy Knyszyńskiej trasą z Białegostoku do Supraśla lub zbocz nieco z drogi i udaj

Wiadomo, że akty administracyjne (de- cyzje) mogą wywołać także skutki cywilnoprawne, podlegające regułom prawa prywatnego, a nie publicznego. Nie uwzględnia się też

Patrzy lalka, po kwiat się schyla, aby przypiąć go do sukienki, potem wstążkę goni jak motyla, kiedy wiatr ją unosi w błękit...

 rozpropagowanie konkursu wśród uczniów oraz zebranie zgłoszeń od rodziców,1.  sporządzenie i wysłanie do organizatorów

6.2. Posiadanie uprawnień niezbędnych do wykonania określonych prac lub czynności, których obowiązek posiadania nakładają ustawy. Wykonanie w okresie ostatnich 5 lat

Kiedy czuję się źle, martwię się, mam jakiś problem albo po prostu chcę porozmawiać lub się przytulić zawszę mogę..

9.1.4 Zamawiający uznaje, że podpisem jest: złożony własnoręcznie znak, z którego można odczytać imię i nazwisko podpisującego, a jeżeli własnoręczny znak jest

zanie członków rodziny królew skiej. Zam ek w W indsorze, gdzie od czterd ziestu lat żadnych przeistoczeń nie dokonano, oddany został w ręce całego zastępu