• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 104 (31 maja 1993)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 104 (31 maja 1993)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

k ilk a liśm y kaliś- kret- jakieś

;azało To n y się lyśmy ć ma- - kon- i będą o. To a po-

>dnice

□ Polska - Anglia 1:1

□ Puchar Polski dla Zagłębia

□ "Wszystko" o żużlu

(nie tylko ligowym}

S p o r t s t r . 3 , 4 , 5

W I O S E N N Y K O N K U R S

'G A Z E T Y N O \ X / E J n

'Gazeta Nowa' I (irma MATEKO fundujq Czytelnikom

DEPILATOR DAMSKI Dzisiaj drukujemy kupon nr 1.

Nas'ępne 'rzy kupony ukażq się w kolejne poniedziałki.

Komple* 4 kuponów należy nakleić na kartkę i przestać do 26.VI pod adresem: Zielona Góra

ul. Kupiecka 21, SKLEP FIRMOWY 'BRAUN'

1 B R f l u n 1

Ż y c i e s t a ł o s i ę p r o s t s z e

Z ielo n o g ó rska

Z E T A N O W /

P o n ie d z ia łe k 31 .05 .19 93 n r 1 0 4 (6 8 2 ) n r in d e k s u 35 0 7 8 8 w y d . ' 1.500 z ł

A N IE L I, P E T R O N E L I

K A M IL I

® 3.21 - 19.53

POGODA

Zachmurzenie um iarkowa­

ne z większymi przejaśnie­

niami.

Możliwe opady deszczu, i Temp. min. od 7 do 14 C

Temp. maks. od 16 do 23 C i W ia tr um iarkowany połu-

; dniwo - zachodni

I D ziś 16

stron:

f '

|| Grosz do grosza j

|fr Moto Nowa

j | Wiadomości

lokalne str. 8

,Przewrót majowy” a la Lech Wałęsa?

Cała władza w rękach prezydenta

L osow anie nagród

w sklepie B rauna

Ju tro , 1 czerwca o godz.

16.00, w sklepie firmowym Brau na przy ul. Kupieckiej 21 w Zielonej Górze, odbędzie się losowanie nagród w konkursie

„ G N ” , firm y „ M A T E K O ” . Przypominamy, że nagrody stanowią dwa m iksery MR-30Ó.

Wszystkich zainteresowa­

nych zapraszamy.

S e j m o w a

w y l i c z a n k a

W tym ro k u m ie liśm y z a p ła ­

c ić za Sejm 676 m ilia rd ó w

złotych. N iesp o d ziew a n y ob­

ró t sp ra w y zw ię k szy zn a cz­

n ie w y d a tki po sejm ow ej

stronie. W szak p rze d n a m i

kosztow ne w y b o ry i n o w a ge­

n e ra cja posłów , k tó rzy m ogą

być jeszcze b a rd z ie j w ym a­

g ający w obec podatników .

Malo kto wie, ja k wyglądają po­

selskie zarobki. N a koniec kadencji warto o nich porozmawiać. N ie­

którzy posłowie sami zaczynają mówić o pieniądzach, które otrzy­

mują za reprezentowanie wybor­

ców. Legnicki poseł udostępnił nam drobiazgową dokumentację, z której w ynika miesięczny dochód.

Przede wszystkim posłowie otrzy­

mują 5 milionów diety. Kw ota ta nie jest opodatkowana. Dostają także 6 milionów ryczałtu w sytua­

cji, kiedy nie pracują. N a prowa­

dzenie biura poselskiego każdy z nich otrzymuje obecnie 15 m ilio­

nów miesięcznie, przy czym w ydat­

ków na ten cel nie trzeba doku­

mentować. Posłowie, którym nie odpowiada spanie w „internacie”

poselskim otrzymują miesięcznie 12 milionów złotych na hotel, a ci, którzy postanowili zakwaterować sie prywatnie — 6 milionóyy.

c d s t r . 2

Sejm pierwszej kadencji w I I I Rzeczypospolitej przeszedł już do historii. Pozostała jeszcze tylko sprawa otwarta — w chwale czy w niesławie. N a ostatecznej ocenie zaciąży bowiem ostatni akt: czy posłowie potrafią przezwyciężyć urażoną dumę i dla dobra kraju — przed spakowaniem swoich rzeczy w hotelu sejmowym — uchwalą ustawę o specjalnych pełnomocnic­

twach dla rządu na najbliższe czte­

ry miesiące. A więc na okres do ukonstytuowania się Sejm u i Se­

natu drugiej kadencji. T a kwestia znajdzie rozstrzygnięcie być może już jutro (wtorek), a nie później niż w piątek-

D la wielu posłów — i polskich polityków w ogóle — piątkowo-so- botnie wydarzenia będą z pewnoś­

cią lekcją demokracji (szkoda ty l­

ko, że dla nich bolesną, a dla nas — całego społeczeństwa — kosztow­

ną, bo to nasze podatki pokryją koszty przyspieszonej kampanii wyborczej). T a nauka odbywać się będzie w kilku płaszczyznach.

Po pierwsze — odpowiedzialno­

ści. „K to mieczem wojuje od mie­

cza ginie” , powiada mądre przy­

słowie, które do tej pory niekonie­

cznie się w Polsce sprawdzało. Po­

słowie, w większości ukształtowa­

ni jeszcze w starym systemie poli­

tycznym, przywykli do tego, że nie odpowiadają przed nikim i za nic.

W prawdzie to oni uchw alili m.in.

M a łą Konstytucję, w której zapisa­

no instytucję konstruktywnego wotum zaufania, ale — ja k widać

— niewielu z nich zadało sobie trud przeanalizowania co ta instytucja oznacza w praktyce. A oznacza ty­

le, że można obalić rząd dopiero wówczas gdy ma się alternatyw ­ nego (lepszego) kandydata na pre­

miera. Odwoływanie bez tej alter­

natyw y (jak miało to miejsce w piątek) jest zwyczajnym, nieodpo­

wiedzialnym awanturnictwem po­

litycznym. Czymś co — chyba jed­

nak bez przesady — porównać mo­

żna ze szlachecką instytucją libe­

rum veto. Sejm, który nie akcep­

tuje aktualnego premiera więc go odwołuje, nie potrafiąc jednocześ­

nie powołać innego, daje ostatecz­

ne świadectwo swojej nieodpowie­

dzialności. Ten Sejm w ykazał się

zresztą także brakiem wyobraźni.

Trudno bowiem byłoby sądzić, że świadomie zadziałał tak, że wszys­

tkie atuty znalazły się w rękach prezydenta. Mało, że w skutek w y­

granego, ale niekonstruktywnego wotum nieufności parlam ent zło­

żył w jego ręce swój los, to jeszcze, uchwalając nową ordynację wybor­

czą, pozwolił mu decydować wedle jakich reguł (starej czy nowej or­

dynacji) odbędą się najbliższe w y­

bory.

Po drugie — kompetencji związ­

ków zawodowych. Zwłaszcza „S o li­

darność” znalazła się w przełomo­

wym momencie. Je ś li nie chce zre­

zygnować z roli „przewodniej siły”

autoryzującej władzę w Polsce, musi zrezygnować z populizmu i terroryzmu politycznego (tym jest w istocie zamiar obalania instytu­

cji demokratycznych — rządu, być może prezydenta — przy pomocy strajku generalnego), kosztem oczywiście utraty poparcia u człon­

ków chcących widzieć w „S o lid a r­

ności” jedynie siłę rewindykacyj­

ną. Gdy górę wezmą: populizm i chorobliwe ambicje przywódców

związkowych, z mitu „Solidarno­

ści” rzeczywiście zostaną tylko wą- sy, ja k twierdzi socjaldemokracja.

Zadecydują o tym najbliższe dni.

Je ś li „Solidarność” ogłosi strajk generalny przeciwko rządowi Su- chocldej (a jednocześnie — w tej sytuacji — przeciwko prezydento­

wi, który dymisji pani premier nie przyjął), jasne będzie, że dzisiejsza

„Solidarność” w ybrała kurs rew in­

dykacyjny, przeciwko reformom.

Niestety, jej obecni przywódcy (Krzaklewski, Jan ko w ski) — są­

dząc po ich zaskoczeniu obrotem sytuacji i demonstrowanym jaw nie niezadowoleniu z decyzji prezy­

denta — gotowi są pójść tym k u r­

sem, zwłaszcza w w arunkach roz­

poczynającej się kam panii wybor­

czej. W końcu to od nich wyszła inicjatywa obalenia rządu, który

— nie baczac na oskarżenia o prze­

chył socjaldemokratyczny — naj­

dalej poszedł w stronę uprawnień pracowniczych ze wszystkich osta­

tnich gabinetów, czego dowodem jest choćby pakt o przedsiębiorst­

w ie i obecna wersja powszechnej prywatyzacji.

c d s t r . 2

8 LAT

S U K C E SÓ W

N A RYNKU

U-20C

* KOM PUTERY,

S IEC I KO M PUTERO W E

* P ER Y FER IA DO KOM PUTERÓ W

* S P R Z Ę T AUDIO I TV

* C EN T R A LE TELEFO N IC ZN E

* FAXY

* K SER O K O PIA R K I

* T ELEFO N IA RADIO NET

MIKROKOMPUTERY

ZIELONA GÓRA ul. ŻEROMSKIEGO 3 tel. 644-68, fax 51-51, tlx 0433508

U-20D

W sobotę, tuż po ogłoszeniu decyzji prezydenta, p rzep­

row adziliśm y „na gorąco” minisondę. Naszym rozm ów­

com zadaw aliśm y jedno pytanie:

C zy w yb rałb yś ponownie

tych sam ych posłów?

M a ria O lańska, inż. budow ­ n ictw a — Nie będę głosować tak samo. Moim zdaniem decyzja pre­

zydenta była słuszna. Posłowie po prostu się nie sprawdzili. Ich.po- stawa i to co dzieje się w kraju nie napawa optymizmem.

M ężczyzna, la t 30 — W par­

lamencie z pewnością zasiąść mu­

szą nowi ludzie. Ten dotychczaso­

wy trochę mnie śmieszył. Zajmo­

wał się głównie sprawami nieis­

totnymi. Typowym tematem za­

stępczym był problem aborcji. Wy­

mieniłbym około 80 procent po­

słów, w końcu nie wszyscy byli idiotami. Nazwiska nie podam, wolę się nie narażać.

W e ro n ik a M ajew ska, em e­

ryto w an a lab o ran tk a — Nie, nie głosowałabym na tych sa­

mych. Ludziom nie dzieje się le- D an u ta B ie la w sk a , n au czy­

c ie lk a — Nie. Mam do nich zbyt wiele zastrzeżeń. Obrady parla­

mentu najczęściej były „przega­

dane". Posłowie koncentrowali się na sprawach mało istotnych.

Szalę przeważyła decyzja o wo­

tum nieufności, której byłam przeciwna. Nie wiem jeszcze za którą partią opowiem się podczas nowych wyborów.

M a rc in M o rko w ski, student

— O decyzji prezydenta dowie­

działem się przed momentem.

Jest trochę szokująca — rząd zo­

staje, parlament rozwiązany.

Trudno tak od razu ocenić tę sytu­

ację, z pewnością jednak nie będę głosował ponownie na tych sa­

mych posłów. Jestem zwolenni­

kiem zmian — ku lepszemu. Ma­

rzę, by w Sejmie zasiadali ludzie bogaci i wykształceni, którzy będą potrafdi rozruszać polską gospo­

darkę. Polityką interesuję się w 10 procentach, ale ilekroć ssłucha- lem radia lub telewizji miałem wrażenie, że nasi posłowie przy­

snęli, a losy kraju toczą się jakoś

--- . . b y przyszły Sejm zapewnił chociaż pracę i nie dopuszczał do tak wiel­

kich podwyżek cen. Nie martwię się o siebie. Ja jakoś dożyję do końca, ale moje wnuki... (bkm )

Czas umierania

W kolejnym dniu procesu oskarżo­

nych o zabójstwo W aldem ara Huczko, wójta nowosolskiej gminy cygańskiej, jego syna Waldemara i narzeczonej An­

ny W., wyjaśnienia składało dwoje świa­

dków i eksperci z zakresu medycyny sądowej.

Lekarze Krzysztof Kordela i Czes­

ław Żaba z Akademii Medycznej w Poznaniu przeprowadzili sekcję zwłok ofiar. Pytania stron dotyczyły przede wszystkim ustalenia dokładnego czasu popełnienia zbrodni oraz przebiegu zda­

rzeń.

Doktor medycyny sądowej Czesław Żaba oświadczył, że z powodu daleko posuniętego rozkładu zwłok nie istnieje możliwość precyzyjnego określenia daty zgonu. Tym bardziej nie można podać czasu — godziny — kiedy dokonano zbrodni. W tym przypadku ograniczono się więc do szacunkowego, przybliżone­

go określenia daty śmierci.

Warunki, w jakich znajdowały się zwłoki do czasu ich znalezienia były lekarzom znane, gdyż po sekcji uczest­

niczyli w wizji lokalnej na miejscu zda­

rzenia. Ponieważ zmiany zwłok były jednakowe, przyjęto że zgon trzech ofiar nastąpił w tym samym czasie. Nie moż­

na było jednak stwierdzić, która z ofiar zmarła pierwsza, ani też — czy przed zabiciem w jakiś sposób pozbawiono ofiary przytomności.

cd str. 2

O P o lo n ii ze W s c h o d u i Z a c h o ­ du m ó w io n o w so b o tę w Z ie lo ­ n e j G ó rz e p o d cz as z e b ra n ia s p ra w o z d a w c z o - w y b o rc z e g o o d d z ia łu S to w a rz y s z e n ia

„W s p ó ln o ta P o ls k a ” . U c z e s tn i­

c z y ł w n im p re z e s Z a rz ą d u K ra jo w e g o S to w a rz y s z e n ia , p ro f. A n d rz e j S te lm a c h o w s k i.

Pomóc Polonii

Prof. Stelmachowski mówił o problemach polskiej oświaty na L i ­ twie, Białorusi i U krainie. „P o la ­ kom na Wschodzie brakuje ksią­

żek, podręczników, prasy’ — po­

wiedział. Przedstawił perspekty­

w y i możliwości repatriacji najmło­

dszej generacji Polaków z Kazach­

stanu oraz sytuację naszych roda­

ków na Zachodzie, zwłaszcza pol­

skich azylantów w Niemczech.

Podczas zebrania wybrano za­

rząd i komisję rewizyjną zielono­

górskiego oddziału Stowarzysze­

nia „W spólnota Polska” na kolejną trzyletnią kadencję. Prezesem zo­

stała mgr A le k s a n d ra S o łty s ia k , a przewodniczącym komisji rew i­

zyjnej ksiądz Ja n u s z Id z ik . (jp )

ZABAWKI

* Bogaty asortyment

* Atrakcyjno ceny

* Wiele nowości Uwaga!

Od maja sprzęt pływający

— bezpośredni import.

Zapraszamy od 9.00 do 19.00 soboty do 15.00 Hurtownia KOALA,

Zielona Góra ul. Wrocławska 20 a,

tel. 58-35.

* S P R Z Ę T D IS C O O D A - Z

* S P R Z Ę T R A D IO W Y prod. polskiej

* G R Y T E L E W I Z Y J N E

* T E L E W IZ O R Y

* M A G N E T O W ID Y Prowadzimy sprzedał

ratalną.

S K L E P „ A G N E S ”

Zielona Góra, pl. Pocztowy 3 tal. 61-67 aj.i3 B >

O b c h o d y Ś w i ę t a L u d o w e g o

Targi i festyn sportowo-rekreacyjny

F r a g m e n t 2 w y ś c ig u w c z o r a js z e g o m e c z u I l i g i ż u ż lo w e j U n ia L e s z n o — M o r a w s k i Z ie lo n a C a r a . O d le w e j: P io t r P r o t a s ie w ic z , Z b ig n ie w K r a k o w s k i, R o m a n J a n k o w s k i i S ła w o m ir D u d e k . F o t . M a r e k H o ż m a k

W całym kraju obchodzono wczo­

raj uroczyście święto Ludowe.

Organizatorem obchodów w woj.

zielonogórskim był Zarząd W oje­

wódzki P S L . Uroczystości wojewó­

dzkie odbyły się w niedzielę, 30 maja, w Ś w id n ic y koło Zielonej Góry. Po mszy św. polowej w inten­

cji rolników i ludowców oraz w y­

stąpieniu prezesa Z W P S L dra J a ­ n a A n d ry k ie w ic z a , rozpoczął się festyn sportowo-rekreacyjny. Licz­

nie zgromadzona publiczność obej­

rzała występ dziecięcego zespołu pieśni i tańca „ M A K I” , pokazy strażackie, spadochroniarzy, mist­

rzów karate i wzięła udział w zaba­

wie ludowej.

W Gorzowskiem uroczystości wojewódzkie odbyły się w G lis n ie . Wczoraj o godz. 10.00 wicewojewo­

da Je r z y K o ro le w ic z dokonał ot­

warcia „Targów Rolniczych — L u ­ bniewice ’93” . Następnie wraz z prezesem Z W P S L R y s z a rd e m K o ło d z ie je m spotkali się w sali wiejskiej z rolnikam i i działaczami partii chłopskiej. W targach wzięło udział 90 wystawców, którzy eks­

ponowali i sprzedawali środki do produkcji rolnej oraz sprzęt rol­

niczy. Odbyła się także wystawa koni hodowców z województw go­

rzowskiego i zielonogórskiego. W loterii fantowej główną nagrodą był... koń, którego wygrała pielęg­

niarka z Pszczewa. Uczestnicy, około 7 tysięcy osób, obejrzeli w y­

stępy zespołów folklorystycznych oraz konkursy m.in. kwiaciarski i polsko-niemiecki przędzenia weł­

ny na kołowrotku. (e j)

E K O B R Y T

K O B R Y T

Stara Wieś k/Nowej Soli prowadzi ciągłą sprzedaż czystego ekologicznie brykietu

opałowego z trocin, o kaloryczności 4400 kcal, po cenach konkurencyjnych

650 tys. za 1 tonę.

Odbiór własny.

Nowa Sól, tel. 77-811 lub 24-19.

___________(ZK 846)

Przedsiębiorstwo Handlowe

„ O L M A R ” Zielona Góra. al Zjednoczenia 102

tel. 625-64 w. 238 p o l e c a

CZĘŚCI DO SAMOCHODÓW

m a r e k . Je/c/. S i a r . L i a z

i A K C E S O R I A S A M O C H O D O W E o r a z W Y P O S A Ż E N I E

W A R S Z T A T Ó W S A M O C H O D O W Y C H .

]

A N T E N Y S A T E L I T A R N E

H U R T O W N I A B E N Y -S A T

□ G ŁO G Ó W , UL. Ś W IE R C Z E W S K IE G O 28, T EL. 34-28-44

□ N O W A SÓ L, UL. ŚW . B A R B A R Y 14, T EL. 31 -49

poleca ZESTAWY SATELITARNE ORAZ ICH POSZCZEGÓLNE ELEMENTY (TUNER, CZASZA KONWERTER ITD.)

W Y JĄ T K O W O A T R A K C Y JN E C E N Y D LA S K LE PÓ W !

ZAPRASZAMY RÓWNIEŻ ODBIORCÓW INDYWIDUALNYCH S P R Z E D A Ż • M O N T A Ż - R A T Y

Dojazd do 100 km bezpłatny!

Zapraszamy od 8.00 do 17.00

(2)

(

G a z e t a N o w a NR 104 » PONIEDZIAŁEK » 31 MAJA 1993

p o p -tfa po mapie

Zam ach na T u rk ó w

SOLINGEN.

W Niemczech dokonano w nocy z piątku na sobotę kolejnego zamachu wymierzonego w cudzoziemców. W mieście Solingen podpalony został dom zamieszkany przez Turków. W pożarze zginęło pięć osób — dwie kobiety i trzy dziewczynki. Trzy osoby— dwoje małych dzieci i 15-letni chłopiec — doznały ciężkich obrażeń.

Prokurator generalny

Alexander von Stahl

powiedział, że pierwsze w yniki dochodzenia oraz wszystkie okoliczności zamachu wskazują na kierowanie się przez sprawców motywem wrogości do cudzoziemców. W strząśnięty zamachem kanclerz

Helm ut Kohl

wystosował depeszę kondolencyjną do prezydenta i premiera Turcji zapewniając, że ogromna większość narodu niemieckiego z całym zdecydowaniem potępia ten haniebny akt.

W yb o ry w Kam bodży

PHNOM PENH.

Szef Tymczasowej Adm inistracji O N Z w Kambodży

Yasushi A kashi

oświadczył w sobotę w Phnom Penh, że pierwsze od dziesięcioleci wielopartyjne wybory w tym kraju były „wolne i uczciwe’ . Przem awiając na posiedzeniu Najwyższej Rady Narodowej Kambodży Akash i powiedział przywódcom u- grupowań kambodżańskich, iż w yniki głosowania są dla nich obowiązujące.

Kambodżańska P a rtia Ludowa, która sprawowała dotychczas wsadzę w kraju, uzyskała przewagę jednego procenta głosów nad l l ° Tr ^ ^ up0Waniem 0P 0zycyjnym — rojalistyczną partią

* U N C 1 N P EC — podała w niedzielę Tymczasowa Adm inistracja O N Z w Kambodży po obliczeniu 10 proc. oddanych głosów w zakończonych wyborach.

Reporter z a « o t o c < , a f |j

K rad zieże sam ochodów

W nocy z piątku na sobotę, w woj.

zielonogórskim skradziono: w Szpro­

taw ie— ciemnozielonego mercedesa, nr rej. HXL711. W Zielonej Górze — białego fiata 126p, nr rej. Z EA 4205.

wartości 18 min zł. W Lutynce zginął natomiast jasnobrązowy opel kadett, nr rej. Z E E 9535, który wyceniono na

6 8 min zł. " (bkm ) Słubice. W nocy z 29 na 30 maja oraz w niedzielę skradziono: volkswagena santanę — nr Z EE 21-14, wartości 60 min zl oraz należące do obywateli RFN

— forda sierro, nr B-EA 3086 (7,5 tys.

DM) i mercedesa 230E, nr B-YT 304

(400 min zł). (ej)

S tra ty „N o w e j”

Zielona Góra. W piątek w nocy nie­

znani sprawcy włamali się do służbowe go poloneza redakcji „Gazetv Nowej”.

Wybili szybę, zabrali radio-o<{twarzacz.

kasety, apteczkę i kilka drobiazgów Złodziei prosimy, ahy zwrócili chociaż -skradziony identyfikator prasowy pra

cewnika..- - (bkrii)

W b rew ósmemu

przykazaniu...

Drezdenko. W opałach znalazła sio 60-letnia babcia, mieszkanka wsi pod Drezdenkiem, która usiłowała „wyciąg­

nąć” wnuczka z aresztu. Potomek pode­

jrzany jest o podpalanie lasu, za co przymknęła go policja, opierając się między innymi na relacji 12-letniego chłopca, który w drodze do szkoły wi­

dział piromana w akcji. Babcia wraz z koleżanką przeprowadziły na własną rękę śledztwo, po czym namówiły mło­

dego świadka do napisania oświadcze­

nia, że nic nie widział, a właściwie to policja skłoniła go do zeznań. Kiedy wszystko się wydało obie panie zostały zatrzymane i decyzją prokuratora rejonowego - tymczasowo aresztowa­

ne. (kaja)

Odnaleziono ciało

siedem nastolatka

Pszczew. Działania policji doprowa­

dziły do ustalenia, gdzie znajdują się zwłoki 17-Ietniego mieszkańca tej miej­

scowości, junaka OHP w Międzyrzeczu, który zaginął 30 kwietnia. Ciafo znale­

ziono w pasie trzcin przy jeziorze w Pszczewie. Oględziny lekarskie wska­

zują, że młody człowiek zginął wskutek postrzelenia w głowę. Osobę podejrze­

waną o to przestępstwo policja zatrzy­

mała do dyspozycji prokuratury.(kaja)

O b rado w ał sejm ik

sam orządow y

Gorzów. W ubiegły piątek obradował Sejmik Samorządowy Województwa

Ś m ie rć taksó w karza

Nowa Sól. W nocy, 30 maja, o godz.

2.10, kierowca taksówki marki Polonez, który przewoził czterech pasażerów, zjechał nagle na lewą stronę drogi, po­

między Niedoradzem i Otyniem. Pojazd kilkakrotnie koziołkował i został roz­

bity. W wyniku odniesionych obrażeń kierowca zmarł, a pasażerowie zostali odwiezieni na obserwację do szpitala w

Nowej Soli. (ej)

Rozbój n a giełdzie

sam ochodow ej

Gorzów. W niedzielę, 30 maja, o godz. 9.30, na terenie giełdy samochodo­

wej, dwaj mężczyźni napadli na miesz­

kańca Gorzowa. Po wykręceniu rąk, zabrali mu portfel z i3 min zł. Po­

szkodowany zawiadomił policję i spraw­

cy zostali zatrzymani. Ja k się okazało, przyjechali na „gościnne” występy z

centralnej Polski. (ej)

N a g ra n icy

Wczoraj czas oczekiwania samocho­

dów ciężarowych po stronie niemieckiej wynosił: w Olszynie 40 i Świecku

Cała władza

w rękach prezydenta

Gorzowskiego. Dyskutowano nad pro­

blemami i przyszłością służby zdrowia m.in. w związku z niedoborem środków budżetowych na działalność szpitali czy przychodni. Jednym ze sposobów po­

prawy sytuacji w lecznictwie może być utworzenie Pomorskiego Konsorcjum Zdrowia, wspólnego dla województwa gorzowskiego, szczecińskiego i kosza­

lińskiego. (kaja)

B u d u ją się?

Gorzów. W sobotę ujawniono w Go­

rzowie włamanie do obiektów gospodar­

czych przy ul. Kujawskiej. Nieznani sprawcy wynieśli materiały budowlane i narzędzia, wartości 90 min zl. (ej)

W a ln y zjazd

dzi ałk o w có w

Zielona Góra. W sobotę, 29 maja, odbył się III Walny Wojewódzki Zjazd Polskiego Związku'Działkowców. Ucze­

stnicy podsumowali 4-letnią kadencję i wybrali nowe władze. Przewodniczą­

cym został i>onownie Henryk Kubiszew- ski. i

(ej)

/ c d z e s t r . 1

P o trzecie — doboru w ła ści­

w ych sojuszników. Działacz Z C h N , An to n i M acierew icz swo­

im nieodpowiedzialnym zacho­

w an iem doprowadził do upadku rządu Olszewskiego. U sun ięto go z p a rtii, a Z C h N „ w nagrodę”

wszedł do rządu Suchockiej.

N iezdyscyplino w ani posłowie Z C h N : D y k a i Bob a doprowadzili do przyjęcia przez Sejm wotum nieufności wobec „swojego” rzą­

du. W p ra w d z ie posłankę Bobę wykluczono z K lu b u P a rla m e n ­ tarnego Z C h N , ale p a rtia ta nad­

al pozostaje u steru rządów i być może n aw et w bloku obecnych koalicjantów startow ać będzie w w yborach (chyba, że po kilku kolejnych ak tach nielojalności zabraknie je j członków; nie z a li­

cza się w szak do ugrupowań m a­

sowych).

P o czwarte, co w iąże się z uprzednim — pożegnanie raz na zawsze m itów. O becna sytuacja polityczna w Polsce, a i w yraźn e półtora-dwuroczne opóźnienie w reform ow aniu gospodarki, to w znacznym stopniu efekt przy­

w iąz an ia do m itów. W a ld e m a r P a w la k n ie mógł sform ować rz ą­

du, bo U D w ostatniej ch w ili przestraszyła się oskarżeń o to, że n ie je s t to p rem ier z „so lid a r­

nościowego p n ia ” ; teraz być mo­

że w z ią ł rew anż odm aw iając w ej­

ścia do rządu p an i p rem ier z U D . N ie w spom inając ju ż o konsek­

w encjach k w a ra n ta n n y wobec S L D . B e z tych dwóch sił politycz­

nych an i w tym Sejm ie, an i (n a j­

prawdopodobniej) w przyszłym nie da się stworzyć stabilnej w ię ­ kszości parlam en tarn ej pozwa­

lającej rządowi na dokończenie reform w spokoju. C en ą ew en­

tualnego upadku m itu „S o lid a r ­ ności” , ja k o głównego strażn ika reform, będzie zapewne upadek idei nakazującej trzym ać P S L i S L D w politycznej izolacji.

Po piąte — n a u k i płynące z historii. Z pewnością n a pogłę­

bione refleksje przyjdzie dopiero czas, ale już na pierw szy rzut oka nasu w ają się analogie z I I R ze­

czypospolitą — i to n ie tylko dlatego, że je s t m aj. O czywiście, stosując w porów naniach duże uproszczenia, można by stw ie r­

dzić, że ówczesną ja ło w ą sejmo- krację u krócił przew rót m ajow y Piłsudskiego — d ziałan ie byn aj­

mniej niekonstytucyjne i być mo­

że tylko dlatego w Polsce pomajo- w ej było je d n a k tyle bezpraw ia, zwłaszcza ze strony praw icy.

D zisiaj prezydent (i nie ma tu nic do rzeczy po m aw ianie a k u ra t L e ch a W a łę s y o am bicję bycia

„d ru g im P iłsu d sk im ” ) może po­

rządkować sytuację i (m iejm y nadzieję) dać now y im puls refor­

mom środkam i j a k najbardziej legalnym i, przew idzianym i w K onstytucji. N ie wiadom o, czy pozwoli to u n ikn ąć kolejnych błędów w urządzaniu n a nowo naszego wolnego państw a, ale z pewnością daje I I I Rzeczypospo­

litej dużą szansę, bo dowodzi, że jed n a k po trafim y z histo rii w y ­ ciągać wnioski.

Z b ig n iew B IS K U P S K I

Czas umierania

c d z e s t r . 1

Zdaniem ekspertów n ajb ar­

dziej prawdopodobna data zgonu to p ią ty — szósty dzień przed dokonaniem sekcji, a więc 19-20

czerw ca .

Zaobserwowane zm ia­

n y g n iln e św iadczą o tym', że śm ierć nie mogła n astąpić póź-

■ niej, niż przed trzem a dniam i. Co najm niej tyle czasu potrzebowa­

ły na rozwój stwierdzone w ra­

nach i ja m a c h c ia ła o fiar la rw y owadów. N ajbardziej odległy te r­

m in to siedem dni. Ze względu na pan u jący u p ał z m ian y gnilne b y­

ły b y w tym przypadku bardziej zaawansowane.

M ecenas

T ad eu sz Sm ykow-

s k i

zapytał św iad ka o c h a ra k ter obrażeń szyi osiem nastoletniego W a ld e m a ra Huczko. Jeg o głowa była niem al oddzielona od tuło­

w ia , tk a n k i szyi przecięto głębo­

ko, aż do kości kręgosłupa. E k s ­

pert nie po trafił odpowiedzieć, czy k ilk ak ro tn e nacięcia szyi po­

w sta ły w sk u tek obronnych ru ­ chów ofiary, czy wielokrotnego przyłożenia ostrza noża przed podcięciem gardła.

C h a ra k te r obrażeń zw łok nie pozwala na stwierdzenie, czy ra ­ n y zostały zadane przez jedną, czy w ięcej osób. In d ago w an y przez oskarżycieli ekspert po­

s ie d z ia ł, że zna przypadek, kie­

dy jeden spraw ca zadał ofierze sto ciosów nożem. O skarżyciel posiłkowy m ecenas

S ta n isła w

In e ro w ic z

zareagow ał na to stwierdzeniem , że są to rozważa­

nia bardzo teoretyczne. Zdaniem oskarżenia ilość ran zadanych trzem ofiarom w yklu cza m ożli­

wość, aby tego czynu mógł doko­

nać jeden sprawca.

M iro sła w K U L E B A

J u t r o i p o j u t r z e d a l s z y c i ą g r e l a ­ c j i z s a l i s ą d o w e j .

Senator Z o fia K u ra to w sk a

42 godz. W Gubinie Niemcy wstrzymali / '" 'i

ruch pojazdów. Prawdopodobnie 1 dziś I W 1 O

nie beda tirzez to nrzeiścio nrzpnnti. TT v ~w u T T I V nie będą przez to przejście przepusz

czane samochody ciężarowe.

Ubiegłej nocy przez granicę zachod­

nią próbowało przejść w Polanowicach

— 15 Ukraińców, a w Zasiekach — 2 Rosjan i 2 Rumunów. Wczoraj, o godz.

14.15 zatrzymano 8 Rumunów, którzy przekraczali granicę w Żytowaniu.

(ej)

E m e rytu ry

dla łotew skich

SS-m anów

Łotysze, którzy w czasie wojny i okupacji walczyli w jednostkach SS, podległych ówczesnym w ła ­ dzom niemieckim, zaczęli od nie­

dawna otrzymywać em erytury z Niemiec. B rytyjska telewizja poka­

zała reportaż z Łotwy, w którym łotewscy SS-mani przyznają z za­

dowoleniem, że dostają po 300 m a­

rek emerytury. Według autora programu, pieniądze dostają lu ­ dzie, którzy są być może zbrod­

niarzami wojennymi, a n ikt nie pomyślał o odszkodowaniach dla ofiar ich zbrodni.

(PAP)

Redaktor prowadzący

Zbigniew Ryndak

Redaktor depeszowy

Robcri Michalak

U czestnicy zakończonej wczo­

ra j w Pradze I I Europejskiej

K onferencji „Ojcow ie w Obro­

n ie P ra w D zieci” uznali, że w y­

dawane po rozwodzie ro d zi­

ców orzeczenia sądów d y sk ry­

m inujących ojców z oczywistą

szkodą dla dzieci są łam aniem

praw człow ieka i stoją w ja w ­

nej sprzeczności z Konw encją

P ra w D ziecka ratyfikow aną

także przez Polskę - poinfor­

m ow ał sekretarz Stowarzysze­

nia Obrony P raw Ojca Egon

G rabński.

P r a w o d l a o j c ó w

Delegacje z 10 krajów wyraziły swoje zaniepokojenie wzrastającą li­

czbą rozwodów, negatywnym wpły­

wem rozwodu na psychikę dziecka i społecznymi tego konsekwencjami Wskazywano, że w wielu krajach o- pieka nad dzieckiem po rozwodzie przyznawana jest matce, która unie­

możliwia jego kontakty z ojcem. Roz­

miary tego zjawiska są szczególnie niepokojące w krajach postkomunis­

tycznych, w tym i w Polsce. Uczest­

nicy konferencji zgodzili się poprzeć starania Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca o równouprawnienie ro­

dziców

(PAP)

W sobotę, 29 maja, w klubie

M P iK w Gorzowie odbyło się

spotkanie s e n a to r Z o fii K u -

r a t o w s k ie j z mieszkańcam i

miasta. W raz z nią przybył ró­

wnież s e n a to r A n d rz e j P a w ­

lik . Tematem spotkania m iał

być stan służby zdrowia, ale ze

względu na „gorącą sytuację”

rozmowa dotyczyła przede

wszystkim upadku bądź prze­

trw ania rządu H an n y Suchoc­

kiej. Zdaniem Zofii Kuratows-

kiej, działanie „Solidarności”

jest całkiem niezrozumiałe. Ich

wniosek był niekorzystny dla

Polaków

„ N ie je s te m e n tu z ja s tk ą rz ą d u H a n n y S u c h o c k ie j i

k o a lic ji go tw o rz ą c e j, szcze­

g ó ln ie ze w z g lę d u n a p rz e ­ ja w y n ie lo ja ln o ś c i, d em o n s­

tro w a n e p rz e z n ie k tó re s tro n y

— powiedziała p ani se­

nator. —

S tw o rz e n ie t e g o rz ą d u i t e j k o a lic ji b yło su k cesem . P rz e z ro k r z ą d d z ia ła ł, p o p e łn ia ł w ie le b łę ­ d ó w i to w a rz y s z y ła tem u św ia d o m o ś ć, że d łu g o n ie w y trz y m a . A le d o b rz e b y ło ­ b y d a ć m u je s z c z e ro k . W y­

c z e rp a łb y s ię p a r la m e n t, w y k la r o w a ła b y s ię s c e n a p o lity c z n a . W sz yscy b yśm y n a tym z y s k a li. R z ą d z a p r a ­ c o w a ł n a u p a d e k ”

— pod­

sumowała pani senator.

(d a r)

EUROPEJSKI FUNDUSZ

LEASINGOW Y

PRZEDSTAWICIELSTWO:

65-034 Z I E L O N A G Ó R A

ul.Westerplatte 9

tel. 720-11, w.254, 255

fax 720-11, w- 256

POŚREDNICTWO UBEZPIECZEŃ WARTY

R a t y l e a s i n g o w e w c a ł o ś c i z a l i c z a n e s ą w k o s z t y f i r m y

K o r/ a ,< t a p z

n o w e j P o ś l i z g

H i s t o r i a z n a „ t a ń c z ą c e ” k o n g r e s y i n y w s o b o t ę p a r l a m e n t p o z o s t a n i e w

k o i

,m i l c z ą c e " s e jm y . R o z w i ą z a - - . ---- - ---- --- pamięci jako „ślizgający".

hej mowę większosci i koalicje były płynne i rozmyte, ustawy

„prześlizgiwały się” minimalną większością głosów. Tylko jednym etosem ..nrześlizenełn sip” tnhźo nintbr,,no -J>~

g ł o s e m „ p r z e ś l i z g n ę ł o s i ę " t a k ż e p i ą t k o w e w o t u m n i e u f n o ś c i d l a r z ą d u H a n n y S u c h o c k i e j . W k r ó t c e o k a z a ł o s ię , ż e p o s ł o w i e , g ł o s u j ą c z a o b a l e n i e m r z ą d u , w ł a s n o r ę c z n i e „ w y ś l i z g a l i s i ę ” z f o t e l i n a W i e js k ie j .

K t o p r z y c z y n i ł s i ę d o r o z w i ą z a n i a p a r l a m e n t u ? „ B u d ż e t ó w k a ”, k t ó r a d o l a ł a o l i w y d o o g n i a . „ S o l i d a r n o ś ć " , k t ó r a z g ł o s i ł a w n io s e k 0 w o t u m n i e u f n o ś c i d l a r z ą d u . P r e z y d e n t , k t ó r y n i e p r z y j ą ł d y m i s j i g a b in e t u . P r z e d e w s z y s t k i m j e d n a k Z b i g n i e w D y k a„ w y ś l i z -

2 M i n i s t e r s t w a S p r a w i e d l i w o ś c i p r z e z H a n n ę S u c h o c k ą . G d y b y n i e s p ó ź n i ł s i ę n a g ł o s o w a n ie k i l k a n a ś c i e s e k u n d , o s t a ł b y s i ę 1 r z ą d y i p a r l a m e n t . C ó ż , z e m s t a j e s t r o z k o s z ą . . . b y ł y c h m i n i s t r ó w . R z ą d u n i e p o p a r ł a t a k ż e p o s ł a n k a B o g u m i ł a B o b a . Z a k a r ę w y k l u c z o n a z o s t a ł a z K l u b u P o s e ls k i e g o Z C h N , c o i t a k n i e m a d z i ś ż a d n e g o z n a c z e n i a . W s z y s c y m ó w i ą j u ż o n o w y m r o z d a n i u k a r t .

T e r a z m a m y r ó w n a n i e z s a m y m i n i e w i a d o m y m i . N a r o z w i ą z a ­ n i a u s t a w o w e c z e k a m n ó s t w o s p r a w , n i e w i a d o m o j e d n a k , c z y r z ą d o t r z y m a p r a w o w y d a w a n i a r o z p o r z ą d z e ń z m o c ą u s t a w y . J e ż e l i n ie , to b ę d z i e d r y f o w a ł p r z e z k i l k a m i e s i ę c y w o c z e k i w a n i u n a z m i a n ę w a r t y . Z a c z t e r y m i e s i ą c e c z e k a j ą n a s n o w e w y b o r y , n i e w i a d o m o j e d n a k , w e d ł u g k t ó r e j o r d y n a c j i . D e c y z j ę p o d e j m i e L e c h W a łę s a p o d p i s u j ą c l u b n i e , n o w ą o r d y n a c j ę d o S e j m u . N i e w i a d o m o r ó w n i e ż , s k ą d w z i ą ć b i l i o n o w e k w o t y n a s f i n a n s o w a n i e w y b o r ó w__

w b u d ż e c i e t e g o w y d a t k u n i e p r z e w i d z i a n o . T r z e b a b ę d z i e a l b o d o d r u k o w a ć s p o r o p i e n i ę d z y , a l b o j e k o m u ś z a b r a ć . W k o le jc e u s t a w i o n e j p r z e d b u d ż e t o w y m g a r n u s z k i e m z r o b i s i ę j e s z c z e b i e d ­ n i e j . Z n ó w z a m i a s t c h l e b a b ę d ą p o l i t y c z n e i g r z y s k a . „ G o ło , a le w e s o ło ” — to h a s ło la ta ’9 3 ” .

M a łg o rz a t a S T O L A R S K A

Sejmowa wyliczanka

c d z e s t r . 1

Każdy z klubów parlam entar­

nych otrzymuje co m iesiąc kwotę 2,4 m iliona pomnożoną przez licz­

bę posłów. Przeznaczenie jest róż­

ne, do w ypłaty każdemu włącznie.

Kluby mogą z tym i pieniędzmi ro­

bić, co chcą.

Parlam entarzyści korzystają da­

rmowo ze wszystkich środków ko­

munikacyjnych. M ają też do dys­

pozycji 38 polonezów, któiym i bez wnoszenia opłat mogą poruszać się w obrębie W arszawy. Korzystają z tego skwapliwie, ja k z darmowych taksówek.

Darmowa jest także woda m ine­

ralna, wypijana w znacznych iloś-

Y oko Ono

w W arszaw ie

Yoko Ono,

wdowa po zamor­

dowanym w początkach lat 80.

znanym muzyku

Jo h n ie Lenno-

nie

— członku legendarnej grupy The Beatles, przyleciała wczoraj do Polski na zaproszenie Centrum Sztuki Współczesnej w W arszawie.

Przyjazd Ono, artystki zajmującej się malarstwem, fotografią, rzeź­

bą, muzyką, związany jest z zapo­

wiedzianym n a 'l czerwca otw ar­

ciem w ystaw y jej instalacji rzeź­

biarskich.

(PAP)

ciach. Posłowie lubią kwiaty, które kupuje się z różnych i nader częs­

tych okazji, w ydając na ten cel 1,5 m iliarda rocznie. Do tego dochodzą koszty najróżniejszych delegacji i wyjazdów zagranicznych. J a k na ironię znaczna większość posłów m a na swoim koncie wiele absencji i to zarówno w czasie sesji sej­

mowych, ja k i posiedzeń komisji.

Rekordzistą pod tym względem jest

W acław Niew iarow ski,

któ­

ry w bieżącej kadencji nie uczest­

niczył w żadnym z 21 posiedzeń swojej komisji sejmowej.

N ie kusim y się o ostateczne pod­

liczanie tego, co poseł ma. Z pobież­

nych wyliczeń w ynika, że miesię­

cznie jest to kwota bliska 40 m ilio­

nów. Oficjalnie.

(M id)

U w a g a !

W najbliższy piątek

(4.06) ukaże się „T urysty­

czna G azeta Nowa”, w któ­

rej znajdziecie Państwo

wiele atrakcyjnych ofert

spędzenia w akacji. „ T u ry ­

styczna” odwiedza rów­

nież ośrodki wypoczynko­

we na Ziem i Lubuskiej i

nie tylko. Zapraszam y do

lektury.

W io s e n n y K o n ku rs

„ G a z e t y N o w e j”

Dzisiaj ostatni kupon.

Aby wziąć udział w losowaniu nagród wystarczy:

1. Wyciąć z „Gazety Nowej” 5 oryginalnych kuponów z kwietnia i 10 oryginalnych kuponów z maja (łącznie 15). Kupony majowe drukować będziemy w każdym wydaniu G N do 31 maja 1993 r. włącznie (kserokopie wykluczone).

2. Dokładnie wypełnić kupony wpisując imię, nazwisko i adres.

3. Nakleić kupony na kartkę papieru lub włożyć bezpośrednio do koperty i wysłać pod adresem redakcji: „Gazeta Nowa” , 65-048 Zielona Góra, al. Niepodległości 22, lub dostarczyć do terenowych oddziałów G N w Głogowie, Gorzowie i Lubinie.

4. Termin nadsyłania kuponów upływa 5 czerwca 1993 roku (decydu­

je data stempla pocztowego).

"«* Nagroda główna — polonez caro.

Fundatoram i są: nasza redakcja

i

zielonogórski Polmozbyt.

Losowanie 14 czerw ca 1993 r.

P O L M O Z B Y T

A u t o r y z o w a n e S t a c j e O b s ł u g i

P O L M O Z B Y T

zapraszają

— usługi na raty

— bonifikaty

dla stałych Klientów

D z i ę k i n a m T w ó j s a m o c h ó d z a w s z e s p r a w n y

KONKURS

WIOSENNY

:

31 MAJA 1993

imię i nazwisko

ad res...

(3)

NR 104 * PONIEDZIAŁEK* 31 MAJA 1993 G a z e t a N o w a 3

K r ó t k o

Polskie badania

w misji „Ulisses”

Polscy uczeni współpracują z międzynarodową misją kosmiczną

„U lisses” obejmującą badania J o ­ wisza i Słońca za pomocą auto­

matycznej sondy — poinformował dyrektor Centrum B ad ań Kosm i­

cznych PA N , doc. Z b ig n ie w K ło s . Sonda, która za 3 lata powinna przelecieć nad biegunami słonecz­

nymi, została najpierw skierowa­

na do Jowisza. Pod koniec ub.r.

przeleciała koło tej planety prowa­

dząc badania przestrzeni między­

planetarnej i dostarczyła nowych danych o zjawiskach w przestrzeni kosmicznej.

Polskie badania związane były z pomiarami neutralnego gazu — helu, który napływ a z przestrzeni międzygwiezdnej w głąb układu słonecznego.

Powstał Polski Kom itet

Organizacji Praw Człowieka

29 bm. w Gdyni odbyła się kon­

ferencja założycielska Polskiego Komitetu Międzynarodowej Orga­

nizacji P ra w Człowieka. Kom itet zamierza wystąpić o przyjęcie do M O P C na posiedzeniu rady naczel­

nej tej organizacji w W iedniu w dniach 11-12 czerwca br. — powie­

dział przewodniczący Kom itetu E d m u n d H u lsz . Do tego czasu Komitet chce powołać komisje pro­

blemowe i grupy robocze, które zajmą się takim i sprawami, ja k obrona praw dzieci, ochrona rodzi­

ny, sytuacja Polaków na Litw ie, Ukrainie i Białorusi.

„R e k in ” u wybrzeży Ustki

30 bm. rozpoczęły się na poligo­

nie w okolicach U stk i i Jaro sław ca ćwiczenia wojsk lądowych, ze współdziałaniem lotnictwa i M a ry ­ narki Wojennej, opatrzone krypto­

nimem „R e k in 93” . Od tego dnia do 6 czerwca zostały zamknięte dla żeglugi i rybołówstwa wody przy­

brzeżne rozciągające się od U stki na wschodzie po Sarbinowo na za­

chodzie i w głąb morza do Ł a w icy Słupskiej — poinformował kpt.

mar. A n to n i C ie jp a , rzecznik prasowy dowó3cy M aryn ark i' W o ­ jennej. N a lądzie i na morzu oraz w

strefie powietrznej będzie prowa­

dzone strzelanie z w ykorzysta­

niem ostrej amunicji i rakiet.

Przybywa nam sklepów

J a k w ynika z opracowania M in i­

sterstwa Przem ysłu i Handlu, w ciągu trzech lat, liczba sklepów wzrosła w Polsce ponad dwukrot­

nie. Pow stały giełdy i aukcje towa­

rowe, a rozpad wielu monopoli i wzrost liczby punktów sprzedaży stworzył w arunki konkurencji.

Równocześnie w handlu nastą­

piło rozdrobnienie oraz pogorszyła się sytuacja finansowa w ielu placó­

wek. W latach 1989-1991 liczba sklepów wzrosła ze 151 tys. do 311 tys. Ponad trzykrotnie wzrosła li­

czba punktów sprzedaży detalicz­

nej. W yraźnie rozwinął się sektor prywatny, który w końcu 1991 r.

skupiał już 97 proc. sklepów i reali­

zował 80 proc. ich obrotów. Także 80 proc. magazynów było w rękach prywatnych. Poprawiło się i uno­

wocześniło wyposażenie sklepów.

D ar dla U krain y

Automatyczną Stację Kontroli Radiacyjnych Skażeń Powietrza, typu ASS-500, przekazał w darze Ukrainie prezydent L e c h W a łę s a podczas swej niedawnej w izyty w tym kraju. Stacja ta służyć będzie U krainie i Polsce do monitoringo- wania skażeń mogących powstać w Rówieńskiej Elektro w ni Jądrow ej, położonej w odległości 200 km od naszej granicy — poinformował, prezes Państwowej Agencji Atom i­

styki, prof. Je r z y N ie w o d n i­

cz a ń sk i. Stacja jest oryginal­

nym opracowaniem specjalistów z Centralnego Laboratorium Ochro­

ny Radiologicznej w Warszawie.

Wykonuje pomiary zanieczyszczeń radiacyjnych atmosfery wykorzys­

tując izotopy promieniotwórcze.

Złotówka traci na wartości

W opinii 6 proc. ankietowanych w maju br. przez In stytu t B ad an ia Opinii i Rynku Pentor, złotówka zyskuje na wartości. 83 proc. re­

spondentów uznało, że złotówka na wartości traci, a 10 proc. w yra ­ ziło opinię, że polska w aluta „trz y ­ ma się równo” . Bad an ia przepro­

wadzono 22 i 23 maja br. na 1000- osobowej, reprezentatywnej gru­

pie dorosłych mieszkańców kraju.

f G R G

L U B U S K I

S P Ó Ł D Z I E L C Z Y

B A N K

G O S P O D A R C Z Y

Centrala Sława, uł. Waryńskiego 43

Sława , tel.63-27

OPROCENTOWANIE KREDYTU

GOTÓWKOWEGO

TYLKO 44,8% w stosunku rocznym

- okres kredytowania 10 m-cy

- spłata w 10-clu ratach

W w uw rt

P R Z Y K W O C I E K R E D Y T U 1 0 . 0 0 0 . 0 0 0

K R E D Y T O B I O R C A Z A P Ł A C I T Y L K O

2 . 0 5 5 . O O O . z ł o d s e t e k

i i . 2 0 , 5 5 % p o ż y c z o n e j k w o t y .

Oddział Ziełona Góra, ul. Grottgera 7

tel. 710-65, 710-66

Oddział Wolsztyn, uł. Dąbrowskiego 2

Wolsztyn, tel. 2007, 2027

Oddział Wschowa, ul. Niepodległości 4

b Wschowa , tel. 40-21-65

Przyjdź a przekonasz się,

że kredyt nie jest taki straszny.

Z n ó w w i e l k i f u t b o l n a c h o r z o w s k i m g i g a n c i e

R e m is z A n g lią b u d z i n a d zie je

W s o b o t ę n a S t a d i o n i e Ś l ą s k i m w C h o r z o w i e o d b y ł

s i e m e c z e l i m i n a c y j n y p i ł k a r s k i c h m i s t r z o s t w ś w i a ­

t a ’9 4 ( g r u p a I I ) P o l s k a — A n g l ia . P o 9 0 m i n u t a c h

n a d z w y c z a j p a s j o n u j ą c e j g r y s p o t k a n ie z a k o ń c z y ł o

s i ę r e m is e m 1:1 (0 :0 ). P o m a ło u d a n y c h w y s t ę p a c h w

d o t y c h c z a s o w y c h s p o t k a n i a c h e l i m i n a c y j n y c h

( c h l u b n y m w y j ą t k i e m j e s t r e m i s w R o t t e r d a m i e z

H o l a n d ią ) , o p t y m is t ó w n i e b y ło z b y t w i e l u . W p r a w ­

d z ie o l i m p i j s k i e „ s r e b r o ” w B a r c e l o n i e s y g n a l i z o ­

w a ł o w i ę k s z e m o ż l iw o ś c i o b e c n e j r e p r e z e n t a c j i , j e d ­

n a k r z e c z y w i s t o ś ć ( v i d e s p o t k a n i a z S a n M a n n o )

n i e s t a w i a n a s z e j r e p r e z e n t a c j i w ś r ó d p i ł k a r s k i c h

p o t ę g . J a k k o l w i e k n a c h o r z o w s k i r e m i s p a t r z ą c

to w a r t o ś c i o w y s u k c e s b i a ło - c z e r w o n y c h , c h o c z w a ­

ż y w s z y n a i l o ś ć t z w . 1 0 0 - p r o c e n t o w y c h s y t u a c j i

p o d b r a m k o w y c h , d w ó c h p u n k t ó w j e d n a k ż a l. T o

j e d n a s t r o n a m e d a lu . D r u g a w s k a z u j e , ż e w a l c z ą c z

p o d o b n ą d e t e r m i n a c j ą w n a s t ę p n y c h s p o t k a n ia c h ,

d r u ż y n ę A n d r z e j a S t r e j l a u a s t a ć n a r a d o s n ą n ie -

s p o d z i a n k ę w k t ó r y m ś z k o l e j n y c h b a r d z o t r u d n y c h

s p o t k a ń . A l e to j u ż j e s i e n i ą . S o b o t n i m e c z o g lą d a ła

„ c a ł a P o l s k a ” , s t ą d n a s z a p r o p o z y c j a , b y w m i e j s c e

s z c z e g ó ło w e g o o p i s u m e c z u z a m i e ś c i ć w i ę c e j w y p o ­

w i e d z i , k o m e n t a r z y , c i e k a w o s t e k .

Ofensywa Anglików przyniosła powodzenie. N a 4 min. przed koń­

cem W rig h t strzelił wyrównującą bramkę. Polacy przeżywali gorące chwile. O zmianę prosił zmęczony Brzęczek, ale Jało ch a mógł wejść na boisko dopiero po zdobyciu

nki.

O B R A C A M Y N A J W A Ż N I E J S Z Y M I P I E N I Ę D Z M I

N A Ś W I E C I E - T W O I M I P I E N I Ę D Z M I !

Od 1 m aja br. czeki W ielkopolskiego

Banku Kredytowego S.A . realizowane są

we wszystkich urzędach pocztowych w całym kraju.

Za ich pomocą można też podjąć pieniądze w bankach.

K O N T A O S O B IS T E , czyli rach un ki oszczędnościowo-roz-

liczeniowe to popularne na całym świecie udogodnienie w

gospodarowaniu pieniędzmi.

P o s ia d a ją c ko nto o so biste w W B K S.A. n i e m u s is z :

* stać w kolejkach.

*

pam iętać o term inach opłat (np. czynszu, energii,

telefonu, spłat kredytu itp.),

* nosić gotówki w kieszeni i narażać się na kradzież.

M a ją c konto w naszym banku k o r z y s t a s z z:

* m ożliw ości płacenia czekam i w sklepach,

na stacjach benzynowych, w restauracji,

* m ożliw ości otrzym ania dochodów bezpośrednio na

konto z różnych źródeł - krajow ych i zagranicznych,

* szybkiego w ypłacania gotówki,

* korzystnego oprocentow ania pieniędzy, które w każ­

dej ch w ili są do T w o je j dyspozycji.

N I E Z W L E K A J

-

Z A Ł Ó Ż K O N T O

W

W B K . T O S I Ę N A P R A W D Ę O P Ł A C A .

Z A P R A S Z A M Y DO O DDZIAŁÓ W W B K S.A. W C A ŁY M K RAJU .

W I E L K O P O L S K I B A N K K R E D Y T O W Y S A 60-—967 Poznań. Pl. Wolności 16. tel.:(61 )54-29-00, fax: (61)52-11-13.

S. W. I. F. T. code: W B K PP LP P

(KR 2437)

P O L S K A — A N G L IA 1:1 (1:0)

1 :0 — D a riu s z A d a m cz u k (36’)

1:1 — ła n W r ig h t (83’) P o ls k a : Ja r o s ła w B a k o — P io t r C z a ch o w s k i, R o m a n Sz e w cz yk , M a re k K o ź m iń s­

k i, A n d rz e j L e s ia k , — Je r z y B rz ę c z e k (o d 82 m in . M a r­

c in Ja ło c h a ), P io t r Ś w ie r ­ c z e w sk i, D a riu s z A d a m cz u k

— J a n F u rto k , R o m a n K o s e ­ c k i, M a re k L e ś n ia k (o d 78 m in . K a z im ie rz W ę g rz y n ) A n g lia : C h ris W o o d s — Da- v id B a rd s le y , T o n y D o rig o , C a rlto n P a lm e r (o d 71 m in . ła n W rig h t), D es W a lk e r, To- n y A d am s — D a v id P la t t , P a u l G a sco ig n e (o d 82 m in . N ig e l C lo u g h ) — T e d d y She- rin g h a m , Jo h n B a rn e s , P a u l In c e .

Żółte kartki: Pa u l Ince (16), Pio tr Czachowski (36), M arek Koźmiński (53), Jaro sław Bako (78). Sędziował: F e rg e Mu- m e n th a le r, liniowi — P a u l W y tte n b a c h i R e n a to Salz- seb er. Sędzią technicznym był F ra n c e s c o B ia n c h i (wszyscy ze Szwajcarii). Widzów ponad 55 tys.

N a pół godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego szwajcarskie­

go, rozpoczęła się regularna bitwa fanatycznie nastawionych pols­

kich pseudokibiców. W kilku sek­

torach pojawił się ogień, posypały się fragmenty siedzeń i kamienie.

Zanosi się na to, że organizatorzy będą musieli przystąpić do genera­

lnego remontu ławek. Policja in ­ terweniowała przy pomocy pałek.

Doszło nie tylko do konfliktów mię­

dzy kibicami. Toczyły się bójki przyjezdnych z różnych woje­

wództw — zwolenników klubo­

wych zespołów, ja k A rk a Gdynia, Korona Kielce czy warszawska L e ­ gia.

W 36 miń. stadion oszalał ze szczęścia. 1:0 dla Polski po strzale Adamczuka. Anglicy rzucili się na­

tychmiast do ataku. Fenomenalną paradą popisał się Bako. W 38 minucie żółtą kartkę otrzymał Pio tr Czachowski, który interwe­

niując w niezbyt groźnej sytuacji dopuścił się brutalnego faulu.

Przerw a minęła spokojnie. Polic­

janci zdołali przejąć kontrolę nad najbardziej rozrabiającymi grupa­

mi pseudokibiców. Po wznowieniu gry w drugiej połowie, ładnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Szewczyk, a w 53 min. Leśniak otrzymał w prezencie piłkę od bramkarza Woodsa, który chyba nie zauważył go na polu karnym.

Leśniak zamiast próbować w ym a­

newrować bramkarza, strzelił i Woods sparował strzał z 6 m na rzut rożny.

W 55 min. Koźmiński otrzymał żółtą kartkę. Zawodnik Udinese, wdał się niepotrzebnie w szamota­

ninę z Bardsley’em i odrzucił dale­

ko piłkę po gwizdku sędziego. A r­

biter M um enthaler zakwalifiko­

wał ten gest jako psucie sportowe­

go widowiska i pokazał Polakowi żółty kartonik.

W końcówce meczu trener T a y ­ lor zdjął z boiska Palm era. N a jego miejsce wszedł napastnik Arsena­

łu Wright. W zespole polskim tak­

że nastąpiła zmiana. Za Leśniaka trener Strejlau wprowadził W ęg­

rzyna, pomocnika H u tn ika K r a ­ ków.

Polska drużyna grała już w yraź­

nie na utrzymanie wyniku, na po­

graniczu faulu. Żółtą kartkę otrzy­

mał Bako za przetrzymywanie pi­

łki i grę na czas.

przez Anglików bramP

Polacy przez 70 m inut kontrolo­

w ali przebieg gry, a w pierwszej połowie mieli nawet okresy, kiedy zdecydowanie należała do nich in i­

cjatywa. Tylko 20 końcowych m i­

nut przypominało „obronę Często­

chowy” .

Nie było to podyktowane wzglę­

dami taktycznym i — podopieczni Strejlaua ustępowali drużynie go­

ści pod względem fizycznego przy- gotownia, wybiegania, a także w a ­ runków fizycznych. W walce o gór­

ne piłki, biało-czerwoni ambicją i wielkim samozaparciem musieli nadrabiać luki w wyszkoleniu. K o ­ sztowało to wiele sił i pod koniec spotkania kilku graczy rozpaczli­

wie zerkało na ław kę rezerwo­

wych, gestami domagając się w y­

m iany na zawodnika mającego świeży zapas energii.

Bohaterem meczu powinien być Leśniak, gdyby spisał się w indyw i­

dualnych akcjach na polu karnym . Niestety, były piłkarz szczecińs­

kiej Pogonii, a obecnie jedenastki niemieckiej Bundesligi Wattens- cheid zaprzepaścił wyborne szan­

se. B y ł dwa razy „sam na sam” z Woodsem i zamiast wybrać naj­

prostsze rozwiązanie próbował za­

skoczyć bram karza lekkim i tech­

nicznymi strzałami.

Nie popełnił tego błędu Adam ­ czuk, który w ystartow ał do w yda­

wało się „beznadziejnej piłki” . Do­

padł ją tuż przed lin ią pola karnego i lobem umieścił w siatce.

W y n ik 1:1 jest więc korzystny dla gości, którzy sprolongowali nadzieję awansu do finałów, moc­

no nadwyrężoną nieudanym i w y­

stępami u siebie z Holandią i na wyjeżdzie z Norwegią.

M ó w i l i p o m e c z u Trener G ra h a m T a y lo r: N a p o ­ czą tk u meczu n ie pozn aw ałem swojej drużyny, k tó ra n ie m og­

ła sobie p o r a d z ić z b ardzo agresyw ną, ostrą g r ą p rze ciw ­ n ik a . Z a sta n a w ia łe m się, co spow odow ało ta k ą postaw ę n ie- których fila ró w re p reze n tacji A n g lii. Z a b ra k ło chyba k o n ­ ce n tracji, być może wpływ n a to, co się d z ia ło n a m u ra w ie m ia ły w y d a rze n ia n a trybu ­ n a ch stad io n u . To oczyw iście n ie u s p ra w ie d liw ia p iłk a rz y , którzy p re zen tow ali poziom nie k w a lifik u ją c y ich ao po w o ła ­ n ia do rep rezentacji. B oh ate­

rem meczu o k a z a ł się ła n W right. Trzym ałem go d łu g o n a ław ce rezerwowych, aby wypo­

częty wszedł n a decydujące mo­

menty s p o tk a n ia y C h yb a to p rze s ą d ziło o jeg o w sp a n ia łę j a k c ji zakończonej celnym , p o ­ tężnym strzałem , który u ra to ­ w ał tw arz naszej dru żyn ie. M y­

ślę, że sp otka n ie p o do b a ło się widzom , a w ynik uzyskan y w C horzow ie za d o w a la nasz ze­

spół, gdyż za ch o w a ł on szanse aw ansu. W g ru p ie je s t k ilk a pow ażnych „dw um eczów ” i w tej c h w ili n a d zespołem p o ls ­ kim u zysk aliśm y przew agę. N a Wembley łatw iej będzie n a m p o k u s ić się o zwycięstwo.

Trener A n d rz e j S tre jla u : P u b ­ liczn ość p o że g n a ła n asz zespół b ra w a m i, s k a n d u ją c „ d z ię k u ­ je m y ” i to b yła odpow iedź d la reprezentacyjnych piłkarzy\

P a d ły też słow a dość ostrej, c h w ila m i b ru ta ln e j krytyk i, c h o cia ż w dotychczasow ych m eczach e lim in a cyjn ych n ie

p a d ły w yn iki, j a k ic h m usieliby­

śmy się wstydzić. Z m ia n y doko­

n a n e p o d cza s m eczu w ynikały p o p ierw sze ze zm ęczenia Leś­

n ia k a i B rzę czka , a p o drugie, w iedząc, że A n g lic y będą ch cie­

l i z a w szelką cenę wygrywać p o je d y n k i pow ietrzn e n a n a ­

szym p o lu karn ym , postan ow i­

łem „podw yższyć” p o ls k ą obro­

nę. R ów nież K o ź m iń sk i p r o s ił w pew nym m om encie abym go zm ie n ił, a le b a rd z ie j k w a lifik o ­ w a ł się do zejścia z b oiska Leś­

n ia k , który p rze ży ł stres p o nie­

w ykorzystan iu dw óch g e n ia l­

nych sy tu a cji i p ó źn ie j długo n ie m ógł w ró cić do rów now agi psychicznej, co p o zw a la ło p rz y ­ pu s zcza ć, że n ie będzie sobie r a d z ić w a ta k a c h dwójkowych.

Szczęście było b lisko, a le rem is p o dobrej grze, w której d ru ży­

n a pokazała, ogrom ne sam oza­

p a r c ie przyjm u ję z zadow ole­

niem . T o był zu p e łn ie in n y ze­

sp ó ł n iż w s p o tk a n ia ch z T u r k ­ a m i i p iłk a r z a m i S a n M a rin o . P ow ied ziałem p rz e d meczem d ru ży n ie , że m u si d ziś p rz e ra s ­ ta ć siebie p o d względem w ale­

czności. N a s i p iłk a r z e sp e łn ili ocze kiw a n ia .

Ja k o pierwszy polską szatnię opuścił M a re k K o ź m iń sk i. „W sz a tn i tuż p o meczu był pew ien niedosyt, sw oista złość — powie­

dział piłkarz Udinese. — A le póź­

n ie j d o ta rło do nas, że są je sz­

cze in n e sp o tk a n ia i e lim in a cje się n ie skończyły.

— P o p e łn iliśm y w sum ie je ­ den b łą d i z a p ła c iliś m y za to s tra tą p u n k tu — stwierdził A n d ­ rz e j L e s ia k . — C h cia łe m po­

dzięko w a ć p u b lic z n o ś c i za w s p a n ia ły d o p in g p rze z całe spotkanie. N ie spodziew aliśm y się, że p rzy jd zie n a s o g lą d a ć tylu lu d z i i myślę, że oddaję rów nież o d c z u c ia kolegów, p ro ­ p o n u ją c , aby wszystkie spotka­

n ia rep re ze n ta cji odbyw ały się n a tym w łaśn ie stad io n ie.

T ro c h ę ż a l — stwierdził krótko R o m a n S z e w c z yk . I dodał — W ierzyliśm y, że „dow ieziem y”

to 1:0 do końcowego gw izd k a sędziego. A n g lic y m a ją wiele szczęścia. W P o z n a n iu p rz e d dw om a la ty zd o b yli wyrów nu­

j ą c ą b ra m kę 15 m in u t p rze d końcem meczu. T e ra z s trz e lili g o la 5 m in u t p rz e d końcowym gw izd kiem . D ebiutow ałem d z i­

s ia j n a S ta d io n ie Ś lą s k im i było to d la m n ie n a p ra w d ę bardzo w ielkie przeżycie.

C a ły zespół w a lczy ł — powie­

dział M a re k L e ś n ia k . — T a k w łaśn ie p o w in n o g r a ć się z A n ­ g lik a m i. B ra m k i, które po w in ­ niśm y strze lić nie p a d ły. W sza­

tn i n ik t n ie m ia ł do m nie p re ­ tensji. A le sam d o skon ale czuję, że gdybym w ykorzystał je d n ą z tych dw óch sytu acji, to w całej P olsce z a p a n o w a ła b y w ielka radość. P o „p re ze n cie ” Woodsa strze liłem fa ta ln ie . Mogę tylko pow iedzieć, że z pew nością d u ­ żo lep iej uderzyłby p iłk ę w tęj sytu a cji m ój syn.

W ystęp na Stadionie Śląskim był sporym przeżyciem także dla P io t r a C z a ch o w sk ie g o . „Gdy w yszliśm y w tej w rzaw ie n a m u­

raw ę — stwierdził popularny

„C zach a” , gdy te tysiące lu d z i zaczęły śp iew ać hym n, wszyscy m ieliśm y łzy w oczach ”.

J a k zwykle wyważoną ocenę spotkania przedstawił przezes P Z P N K a z im ie rz G ó rs k i.

„Szczęście było b lisko — stwier­

dził. — E lim in a c je n ie są jeszcze rozstrzygnięte. S tra c iliś m y do­

tychczas tylko 2 p u n k ty, zysku­

j ą c 8. O wszystkim zadecyduje jesień .

R o b e rt W a rz y c h a , zawodnik angielskiego Evertonu, nie grał w meczu Polska — Anglia z powodu kontuzji, ale obserwował poczyna­

nia kolegów z trybun. Poproszony o komentarz powiedział: J iy ł to m ecz w a lk i. Zrem isow aliśm y pechow o, a co n a jm n ie j dw ie sytuacje p o w in n iśm y z a m ie n ić n a b ra m k i. W ynik 1:1 je s t n ie ­ sp ra w ie d liw y d la P o ls k i. A n g ­ lic y d ą ż y li do rem isu i go wy­

w a lczy li. Ten mecz p o k a za ł, że sta ć n a s n a zwycięstwo z k a ż ­ dym , a tylko p e ch p o zb a w ił nas dw óch punktów . Po r a z kolejny s tra c iliś m y b ra m k ę w ostat­

n ic h k ilk u m in u ta c h . Myślę, że p rzy czyn ą tego je s t sła b sza od­

p o rn o ść p s y c h ic z n a . Jestem p rze k o n a n y , że pojedziem y n a m istrzostw a d o U SA. A kto poje- d z ie o p rócz n a s w zupełności m n ie n ie interesuje."

cd na str. 4

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zdarzają się również osoby, które spóźniły się ze złożeniem zeznania, ale jest ich niewiele.. Urząd Skarbowy w Lubinie obsłużył do połowy maja 35 tysięcy

Korzystnie zaprezentowali się strzelcy Gwardii Zielona Góra, którzy zanotowali dziewięć

cych przemian gospodarczych, rosnącej pauperyzacji dużej części społeczeństwa i w końcu powszechnie zauważanego braku wolnego czasu ząjmo- wanie się tą

Spodziew ając się podw yżek cen sam ochodów na rynku krąjo- w ym , pryw atni im porterzy spro­.. w adzili ich z Zachodu dużo w ięcej, niż

Do dziś wspomina się jego scysje z Tadeuszem Kajanem, który będąc na rauszu starał się go zdyscyplinować, na co Luniewicz rzucił w niego?, w biurko?, w okno wychodzące

ża za wysuwającą się żyłką, przywiązany jest do krętlika, który jednym uszkiem ślizga się po żyłce głównej... Stanowisko wędkarskie i strefę

5. w kasie Urzędu Miejskiego ul. Zarząd M iasta W Zielonej Górze zastrzega sobie prawo odwołania przetargu bez podania przyczyn.. Wszelkich informacji udziela Biuro

N a tym jednak spraw a się nie zakończyła. W łaścicielka kiosku zwróciła się do Kolegium Odwoła­.. wczego przy sejm iku