• Nie Znaleziono Wyników

"Österreichisches Archiv für Kirchenrecht", 20, 1969 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Österreichisches Archiv für Kirchenrecht", 20, 1969 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Remigiusz Sobański

"Österreichisches Archiv für

Kirchenrecht", 20, 1969 : [recenzja]

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 14/3-4, 413-415

1971

(2)

tli] P rz eg lą d czasopism 413 w y m ag a istn ie n ia m a łże ń stw a, ja k o k o n tra k tu , a n ie ty lk o ja k o sta n u faktycznego.

K o n sty tu c ja „ G audium et spes” w n r 48 m ów iąc o p o w sta w a n iu m a ł­

że ń stw a używ a słów „...zaw iązuje się przez przy m ierzę m ałżeńskie, czyli przez nie o d w ołalną osobistą zgodę” . N ie używ a o k reśle n ia „przez k o n ­ t r a k t” . Z tego je d n a k nie m ożna w y p ro w ad zać w niosku, że m ałżeństw o o p a rte je s t ty lk o n a m iłości i a k tu a ln e j w oli m ałżonków , bo w ted y p o d sta w ą m a łże ń stw a byłby sta n fak ty czn y , a nie um ow a. Tym sam ym nie m ożna by m ów ić o niero zerw aln o ści w znaczeniu p raw n y m , a chyba ty lk o w znaczeniu m o raln y m . D latego a u to r s ta ra się w ykazać ścisłą k o relaty w n o ść m iędzy nierozerw alnością, a m ałżeń stw em po jm o w an y m jako k o n tra k t.

Ks. A n to n i G ościm ski

Ö STER R EIC H ISC H ES ARC HIV FÜR K IR C H EN R EC H T 20 (1969) H. H e r m a n n w art. E rw ä g u n g en zu ein er R ev isio n des c. 2222 (s. 3—20) k o n fro n tu je k. 2222 z fak te m , że w spółczesny w ie rn y nie chce być po p ro stu ty lk o poddanym , lecz chce w idzieć p raw o d rz ą d n e p o stę ­ pow an ie przełożonego. P ro b le m k. 2222 zależy od tego, czy p rz y jm u je się jako ab so lu tn ie obow iązujące zdan ie „n u lla poena sine lege p ra e v ia ”.

Są trz y opinie u w zg lęd n iające k. 2222 § 1 i 2195 § 1: a) k an o n za w iera zagrożenie k a ry (R oberti, V idal, M ichiels), b) stosow anie k. 2222 § 1 za w iera p o d w ó jn ą czynność: d ziała ją ce w stecz zagrożenie i k a rę (De’A n- gelo), c) k. 2195 nie obow iązuje bezw zględnie, k. 2222 je st po p ro stu w y ją tk ie m (E ichm ann, M örsdorf, M ay, H uizing). A u to r zw raca uw agę, że zdanie „n u lla poena sne lege p ra e v ia ” je s t n ie zn a n e daw n em u p raw u . R ozw inęło się dopiero w X IX w iek u jako sk u te k filozofii p ra w a b ro ­ niącej człow ieka przed abso lu ty sty czn y m pań stw em . S tąd dostało się do p ra w a kościelnego. Wg a u to ra zdanie to nie pow inno cieszyć się w p ra w ie kościelnym bezw zględną w ażnością — inaczej bow iem n a le ­ żałoby w szystkie czynności n ie zagrożone k a r ą u znać za dozw olone.

Kościół w in ie n strzec p orządku, n a w e t jeśli nie p rze w id zia ł w szystkich m ożliw ych n aru sz eń p raw a. P o n ad to zasada ta m a sw oje pełn e zastoso­

w an ie w społecznościach, w k tó ry ch istn ie je podział w ładzy. K anon 2222 § 1 je st w ięc w y ją tk ie m p rzy ję ty m dla obrony społeczności. Ale czy celow e je s t pozostaw ienie tego k a n o n u w now ych w a ru n k a c h życia kościelnego? A u to r d aje odpow iedź pozytyw ną. Dochodzi do -wniosku, że k. 2222 § 1 sta n o w i u sta w ę w y jątk o w ą , k tó rą należy stosow ać ro ztro p n ie i beż zn iesław iania. K. 2222 § 2 stan o w i w y ją te k od k a n o n u 2233 § 1. Nie w iadom o, dlaczego § 1 i § 2 połączono w je d n y m kanonie. C hyba tylko dlatego, że d a ją sp e cja ln e u p raw n ie n ia. A u to r p rze d sta w ia w łasn ą p ro ­ pozycję re d a k c ji w ym ienionego kan o n u , m ocniej jeszcze p o d k re śla ją c ą jego w y ją tk o w y c h a ra k te r.

P h. H o f m e i s t e r w art. Das kirch lich e V erlö b n is (s. 21—39) zw rac a uw agę n a nied o cen ian ie in sty tu c ji zaręczyn. R ozchodzenie się m ałżonków w w iek u odpow iednim do zaw arcia m a łże ń stw a (20—30 lat) dowodzi, że z a w ie ra ją m ałżeństw o nieprzygotow ani. A u to r streściw szy h isto rię zaręczyn w K ościele w schodnim i zachodnim zauw aża, że s ta ­ now isko K ościoła zm ieniło sę z d ek re tem Ne tem ere. S tało sę ta k na p ro śb ę w iększości e u ro p e jsk ic h biskupów , aby zapobiec sporom po w o ­ łu ją cy m sie n a zaręczyny oraz u ch ro n ić niedośw iadczone dziew częta przed w pad u n k iem . Wg a u to ra należałoby d ow artościow ać zaręczyny i m iałyby one pom óc do u św ięcenia o k resu narzeczeńskiego.

(3)

414 P rz eg lą d czasopism [12]

P. L e i s c h i n g p rz e d sta w ił a rt. Der S o u ve rä n e M alteser — R itte r — O rden als R eligio (s. 89—107). O pracow ano ju ż sta tu s m iędzynarodow y Z ak o n u M altańskiego. A u to r c h a ra k te ry z u je zakon z p u n k tu w idzenia kościelnego p ra w a zakonnego. J e s t to zakon w m yśl k. 488 n. 1. W ym o­

gom ty m o d p o w iad ają je d n a k ty lk o członkow ie p ierw szej klasy, s k ła ­ d ając y śluby uroczyste. C złonkow ie II klasy sk ła d a ją ty lk o p rzy rzecze­

nie, członkow ie I II k lasy (dzielący się n a sześć kateg o rii) nie sk ła d a ją ślubów an i przyrzeczeń. U rzędy i godności łączące się z re lig ijn ą f u n k ­ cją zakonu są zastrzeżone członkom I k lasy — zasadniczo są to laicy.

C złonkow ie I I k la sy m a ją sp e c ja ln ą pozycję w p ra w ie kościelnym . J e s t to k w alifik o w a n e stow arzyszenie św ieckich, nie należących do p ra w a zakonnego, ale też nie do p ra w a o osobach św ieckich.

W. M. P l ö c h l w a rt. Das neu e österreichische O rth o d o x en g e setz (s. 108—150) om aw ia u sta w ę z 23 VI 1967 r. o położeniu p ra w n y m K oś­

cioła p raw o sław n eg o w A ustrii.

P ro b le m a ty ce k o śc ieln o -p a ń stw o w ej pośw ęcony je s t też a rt. A. v.

C a m p e n h a u s e n P roblem e des ö ffe n tlic h -re c h tlic h e n K o rp o ra tio n s­

sta tu s der K irc h e n (s. 173—198), k tó ry a n a liz u je sy tu a cję p ra w n ą K oś­

cioła uznanego ja k o k o rp o ra c ja p ra w a publicznego i w y n ik a ją c e stą d k o n se k w e n cje dla sy tu a cji p ra w n e j K ościoła w NRF.

M. P e s e n d o r f e r w a rt. Das E h eh in d ern is in der g esetzlich e n V e rw a n d sc h a ft (c. 1059 u n d s. 1080). Z u r Frage d er A n k n ü p fu n g an die staatliche R ec h tso rd n u n g u n d einiger d a m it im Z u sa m m e n h a n g s te h e n ­ d en P ro b lem e des ka n o n isch e n R ec h ts (s. 199—225) stw ierd za, że p rz e ­ szkoda p o k re w ie ń stw a p raw n eg o sta n o w i ius p a rtic u la re po n tificiale, p rzy czym p rze p is o przeszkodzie ta m u ją c e j (k. 1059) m a c h a ra k te r t e ­ ry to ria ln y , zaś p rze p is o przeszkodzie zry w ające j (k. 1080) c h a ra k te r perso n aln y . W ładze dysp en so w an ia udzielone m. p. De E piscoporum m u ­ n e rib u s nie o b e jm u ją w g a u to rk i tej przeszkody, gdyż dotyczą je d y n ie p ra w a pow szechnego. A u to rk a pro p o n u je, by zachow ać w mocy p rz e ­ szkodę zry w a ją c ą p o k re w ie ń stw a p raw n eg o w zak resie od p o w iad ający m odnośnym przepisom p ra w a państw ow ego.

O. H e g g e l b a c h e r je s t a u to re m art. Die T a u fe als re c h tse rh e b li­

cher, sa k ra m en ta le r A k t in der ch ristlich e n F rü h ze it (s. 257—269). Z a ­ gad n ien ie ch rz tu ja k o a k tu o znaczeniu p ra w n y m w e w czesnym ch rz eś­

c ijań stw ie op raco w ał a u to r w sw ej p rac y h a b ilita c y jn e j Die christlich e T a u fe als R e c h tsa k t nach d em Z e u g n is der fr ü h e n C h riste n h eit (F re i­

b u rg Schw . 1953). O becnie om aw ia przepisy, ja k im w e w czesnym ch rz eś­

c ijań stw ie otoczono sz afarstw o tego sa k ra m e n tu . J u ż NT o k reśla w odę ja k o elem e n t nieodzow ny p rzy u d ziela n iu chrztu. W D idache z n a jd u ­ jem y w sk azan ia, że m a to być w oda płynąca, o n a tu ra ln e j te m p e ra tu rz e . O kreślono rów nież słow a m a ją c e tow arzyszyć p o la n iu w odą czy z a n u ­ rzeniu. N a szczególną uw agę zasłu g u je D idache i fo rm u larz ch rz tu z a ­ chow any w T ra d itio ap ostolica H ipolita. P ism a NT z n a ją ty lk o ch rzest udzielan y przez d ru g ą osobę. I n s ty tu c ja rodziców ch rzestn y ch sięga sw ym i p o czątk am i II w., k ie d y a d e p t ch rz tu m u sia ł p rze d staw ić p o rę ­ czycieli. Do dalszego rozw oju te j in sty tu c ji przyczyniło się te ż w p ro w a ­ dzenie c h rz tu dzieci. B rak w ów czesnym ch rz eśc ija ń stw ie re fle k s ji na te m a t in te n cji, chociaż podnoszono w ątpliw ości co do c h rz tu przy jęteg o w gorączce lu b bez przytom ności. W iara m ia ła znaczenie dysponujące, ale n ie k o n sty tu ty w n e . C h rzest b y ł obrzędem in ic ja c ji w p ro w ad zający m do K ościoła.

(4)

P rz e g lą d czasopism 415

H. S c h n i t z e r w a rt. Ein R ic h tu n g sw e ch se l in der P a tro n a ts ju d i­

k a tu r (s. 270—301) stw ierd za, że w A u strii istn ie je jeszcze k ilk a se t p a ­ tro n a tó w , k tó re ja k o uciążliw e lu b o p a rte o k o n k o rd a t nie zostały z n ie­

sione przez m. p. Ecclesiae sanctae. W św ietle ro zstrz y g n ięc ia w ydanego przez se n a t au stria c k ie g o S ąd u A d m in istra cy jn eg o a u to r an a liz u je trz y za g ad n ien ia: k o m p e ten c ja do ro z strz y g an ia sporów p a tro n a ck ic h , p o ję ­ cie publicznego p a tro n a tu oraz so lid arn e zobow iązania w spółpatronów .

B. P r i m e t s h o f e r d aje k ró tk ie om ów ienie m o tu p ro p rio S o lli­

citudo o m n iu m ecclesiarum (s. 311).

Ks. R em ig iu sz S o b a ń sk i

P ER IO D IC A DE RE M O RA LI CANONICA L ITU R G IC A , vol. 58 (1969) fasc. 1—4, R om ae, P o n tific ia U n iv e rsita s G regoriana.

Vol. 58 (1969) fasc. 1

W sk ła d 1-szego zeszytu w /w czasopism a w chodzą n a s tę p u ją c e ro z ­ p ra w y k anonistyczne:

W ilhelm us B e r t r a m s S. J., De n a tu ra p o te sta tis su p re m i Ecclesiae Pastoris, s. 3—28.

A u to r w a rty k u le tym r o z p a tru je zagad n ien ie teologiczno-praw ne, czy m ianow icie w ładza p ry m a tu pap ieża m a sw oje źródło w s a k ra m e n ­ cie k a p ła ń stw a i jego p ełn i ja k ą je s t k o n se k ra c ja , czy też w p o w ierz e­

n iu jej przez Boga — b io rąc pod uw agę d o k try n ę soboru W a ty k a ń ­ skiego II. U k az u je to zagad n ien ie nie ty lk o w płaszczyźnie teologicznej ale i h isto ry c z n o -p ra w n e j w odniesieniu do sposobów w y b o ru papieża.

S tw ierdza, że d o k try n a soboru W atyk. I I w ty m przedm iocie m a sw oje u za sa d n ien e w tra d y c ji ch rz eśc ija ń sk iej i h isto rii, k tó re w sk az u ją n a to, iż źródłem w ładzy p ry m a tu je s t k o n se k ra c ja b isk u p ia oraz in te rw e n c ja Boża (D ucha św.) u d ziela ją ca te j w ładzy papieżow i n ad całym K ościo­

łem.

Jo a n n e s B e y e r S. J., De iu rïb u s h u m a n is fu n d a m e n ta lib u s in sta tu to iu rid ic o c h r istifid e lu m assum endis, s. 29—58.

W a rty k u le ty m r o z p a tru je A u to r p ro je k t, czy w K odeksie P. K. nie należałoby um ieścić p o dstaw ow ych p ra w człow ieka, za g w aran to w a n y ch ju ż w k a rc ie ONZ. S tw ierd za, że w iele d o k u m en tó w soborow ych i p a ­ piesk ich p ra w a te uw zg lęd n ia i je n ie ja k o kan o n izu je. C elem ro zp raw y je s t w łaśn ie u k az an ie ty c h p raw , aby one m ogły być uw zględnione, ja k o p raw o fu n d a m e n ta ln e , w przyszłej k o d y fik ac ji p ra w a k an o n icz­

nego.

Ig n a tiu s G o r d o n S. J., De C uria R o m a n a renovata. R en o v a ïio

„d esiderata” et renovcàio „fa c ta " c o n feru n tu r, s. 59—116.

C elem tego a rty k u łu , ja k i sobie p o sta w ił A u to r, je s t w ykazanie, czy re fo rm a K u rii R zym skiej d okonana przez pap. P a w ła V I odpow iada sugestiom O jców soboru zgłaszanym przez nich w czasie o b rad soboro­

w ych. N a jp ie rw ro z p a tru je A u to r szczegółowo zgłoszone przez O jców p ro je k ty — a n astęp n ie u k a z u je ich rea liz a c ję w odnośnych d o k u m e n ­ ta c h P a w ła VI dotyczących tego przed m io tu , a zw łaszcza w „R egim ini E cclesiae U n iv e rsa e ”. W załączn ik ach (5) p o d aje A u to r w y b ra n e te k sty ze sch em ató w soborow ych.

C h a rles L e f e b v r e , P auli V I ve rb a de ro ta li iu risp ru d en tia necnon de stu d iis iu ris canonici, s. 117—142.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W wyniku tego studium Autor stwierdza, że franciszkanie na Śląsku należeli do prowincji saskiej i czeskiej, chociaż wiadomo z poprzed­. niego artykułu, że

Kopp, który często bywał w Hildesheim i miał szerokie kontakty z kręgami kościelnymi i w Niemczech i w Rzymie, miał oświadczyć jeszcze za życia, że

ter gegeben .1 2 Was fernerden Vogelcharakter der Geschlechtstotems anbetrifft, so ist er durchaus nicht so überwiegend, wie es nach Schmidt den Anschein haben

Od postaw ienia pod znakiem zapytania okoliczności, w których się Chrystus Pan ukazywał, w zględn ie w których rozegrały się sceny poranka w ielk a ­ nocnego,

drängen würde, haben sich die Antragsteller wohl kaum eine Vorstellung gemacht; auch bei einer erheblichen Vermehrung des ohnehin durch unproduktive Arbeiten fü r

klagte wendet Ueberschreitung des Auftrags ein, weil der Kläger einen zu hohen Kurs bew illigt und gesperrte sta tt freier A ktien gekauft habe. Allein in

leistet und schliesslich im Clearinghause, wiederum fast ohne Verwendung von barem Gelde, ausgeglichen wird. Die Ersparnis von barem Gelde könnte sogar noch

Allerdings diese Interpretation sich sowohl auf die Zins- und sieht das Gesetz vor, dass eine entsprechende Kürzung der Dividendenbogen bezieht, die, nachdem sie