• Nie Znaleziono Wyników

"Die religiösen Frauenorden", Mirjam Prager, Aschaffenburg 1968 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Die religiösen Frauenorden", Mirjam Prager, Aschaffenburg 1968 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Joachim Roman Bar

"Die religiösen Frauenorden", Mirjam

Prager, Aschaffenburg 1968 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 38/4, 220-221

(2)

220

RECENZJE

M IR JA M P R A G E R , D ie religiösen F rauenorden, A sch a ffe n b u rg 1968, P a u l P a ttlo c h V erlag, 8° ss. 164, 2 nlb.

O m aw ian e dzieło należy do se rii p u b lik a c ji, po m y ślan y ch ja k o w sp ó ł­ czesna en cy k lo p ed ia k a to lic k a D er C h rist in d er W elt, k tó ra w p rzy stę p n y , ale n au k o w y sposób p ra g n ie p rz e d sta w ić w 18 działach (ok. 2 0 0 tom ików ) c a ­ ło k sz ta łt n a u k i k a to lic k iej w now oczesnym i posoborow ym ujęciu . Z akonom zostały pośw ięcone dw a tom iki, osobno tr a k tu ją c e o zakonach m ęsk ich i ż e ń ­ skich w dziale X II encyk lo p ed ii (X II Reihe: Bau und G efüge d er K irch e, Bd 6

D ie religiösen M ännerorden, Bd 7 D ie religiösen Frauenorden).

A u to rk a to m u o zakonach żeńskich je s t b en e d y k ty n k ą , p rze d w stą p ie n ie m do zakonu u kończyła stu d ia h isto ry c zn e uw ieńczone d o k to ra te m n a U n iw e r­ sytecie W iedeńskim .

O p raco w an ie o zakonach żeńskich je st podzielone na dw ie części. Część I p rz e d sta w ia h isto ry c zn y i p ra w n y rozw ój zakonów żeńskich w K ościele k a to ­ lickim , p o czy n ając od pierw szy ch w iek ó w aż do P i u s a X II.

Z aw iązek życia zakonnego n ie w ia st w idzi au to rk a , zgodnie z b a d a n ia m i histo ry czn y m i, w g ru p ie p an ien pośw ięconych Bogu, żyjących w dom ach r o ­ dzinnych albo p rz y kościołach pod o pieką b isk u p a . N ato m iast pierw sze spo­ łeczności — k la sz to ry dziew ic pośw ięconych Bogu zaczęły p o w sta w a ć p rzy końcu I II w iek u w A zji M niejszej i p ółnocnej A fryce, aby w IV w ie k u p rz y ­ b ra ć ju ż p ew n e sta łe form y, podobne do życia k laszto ró w m ęskich re g u ły św. P a c h o m i u s z a i św. B a z y l e g o . P ra w ie rów nocześnie (w iek IV) po w sta ły podobne k la sz to ry żeńskie na Zachodzie.

Z ak o n n ice żyjące w sp ó ln ie o b ow iązyw ała re g u ła podobna do reg u ły z a ­ chow yw anej w k la szto ra ch m ęskich. A le począw szy od św. A u g u s t y n a zaczynają p o w sta w a ć sp e cja ln e reg u ły , le p iej dostosow ane do p sy c h ik i k o ­ biet. Z d aw n y c h b ard z iej znana je s t re g u ła św. C e z a r e g o ( + 542) b isk u p a w A rles. Szczegółowo o k reśliła ona tr y b życia k laszto rn eg o zakonnic i w p ro ­ w ad z iła oddzielenie ich od św ia ta zew nętrznego przez zap row adzenie ścisłej k la u z u ry . W późniejszych je d n a k la ta c h w iększy w p ły w osiągnęła b ard z iej zrów now ażona re g u ła św. B e n e d y k t a , p rz y ję ta pow oli w w iększości k la ­ sztorów żeńskich.

W praw dzie w dalszych w iek ach p o w sta ły now e zakony m ęskie, k tó re w n io sły zm iany i now ości do o rg an iz ac ji życia zakonnego, je d n a k dla zak o ­ nów żeńskich u trz y m a ła się p ra w ie je d n o lita fo rm a : k la sz to r k la u zu ro w y , s a ­ m odzielny, od d an y m o d litw ie i p rac y , czasem u m ia rk o w a n ej działalności w ychow aw czej lu b c h a ry ta ty w n e j (szkoły, p en sjo n aty , szp itale p rzy k la szto rn e ).

Sobór try d e n c k i i u sta w o d aw stw o kościelne posoborow e, chcąc p odnieść żeńskie życie zakonne, obostrzyły jeszcze p rze p isy o k la u zu rze , nie u zn a ły za zak o n n e ta k ic h zrzeszeń k o b ie t pośw ięconych Bogu, k tó re zajm o w ały się p r a ­ cą c h a ry ta ty w n ą lu b w ychow aw czą bez zach o w y w an ia k la u z u ry ścisłej. D o­ p iero w X V II w iek u zaczęły p rzy jm o w a ć się w K ościele now e fo rm y życia zakonnego żeńskiego, k tó re w X V III, a zw łaszcza w X IX w ie k u zostały u zn a n e jak o p ra w n ie istn iejące , pod nazw ą k o n g reg a cji zakonnych o ślu b a ch p ro sty ch , bez obow iązku zachow yw ania k la u z u ry p ap iesk iej i chórow ego od ­ m a w ia n ia b re w ia rz a .

Do p rzy k ła d ó w rozw oju now ych fo rm żeńskiego życia zakonnego, p o d a ­ nych przez au to rk ę , trz e b a dodać, że i w P olsce pow stało w X V II w ie k u zgro­ m ad zen ie żeńskie o ślu b ach p ro sty ch , m ian o w icie ss. p rez en tk i, założone ok. 1658 r. w K ra k o w ie d la w y ch o w an ia dziew cząt, ale się nie rozw inęło, bo m i­ mo ślubów p ro sty ch , było do X X w ie k u tra k to w a n e jak o k la szto r k la u z u ro ­ w y. N ato m ia st założone w W ilnie w 1737 r. zg rom adzenie ss. życia M aryi i za tw ierd zo n e w 1752 r. przez B e n e d y k t a X IV m ogło ju ż ro zw ija ć się ja k o k o n g reg a cja o ślu b ach p ro sty ch , bez k la u z u ry p ap iesk iej.

(3)

RECENZJE

221

Je d e n k ró tk i rozdział pośw ięciła a u to rk a najn o w szej fo rm ie życia z a k o n ­ nego żeńskiego (in sty tu ty ) i n a stę p n y ro zd ział ru ch o w i zak o n n em u w sp o ­ łecznościach kościołów p ro te sta n c k ic h .

W części II p rz e d sta w iła a u to rk a ideologiczne p o d sta w y życia zakonnego. N a jp ie rw w ięcej m ie jsc a pośw ięciła p o w o łan iu zakonnem u, jego p o w sta w a ­

niu, rozw ojow i i znakach, po k tó ry c h m ożna go poznać. P odeszła do z a g ad n ie­ nia b ard z iej od stro n y psychologicznej. N a stę p n ie w osobnych rozd ziałach om ów iła in n e p o d sta w o w e p ro b lem y życia zakonnego, z zastosow aniem do kobiet, m ianow icie p ro fe sję zakonną, czystość, ubóstw o, p osłuszeństw o. T e ­ m a ty te u ję ła w św ietle d o k u m en tó w S o b o ru W aty k ań sk ieg o II, b ard zo jasn o i głęboko. W reszcie w końcow ym rozd ziale z a sta n a w ia się, ja k w p ro ­ w adzić jedność w zgrom adzeniach zakonnych (zniesienie chórów ) i w za jem n ą w sp ó łp racę m iędzy zgrom adzeniam i żeńskim i o p o k rew n y ch celach szcze­ gółow ych.

W d o d a tk u są w yliczone zakony i zgro m ad zen ia żeńskie m a ją c e dom y n a te re n ie A u strii, N iem iec i S zw ajc arii. P o d an a je st ich nazw a i cel szczegó­ łow y. W ykaz za w iera 138 zakonów i k o n g reg a cji oraz 35 stow arzyszeń życia w spólnego i in sty tu tó w .

Dzieło s. P r a g e r je s t n ap isan e p rzy stę p n ie , d okładnie, d a je do b ry p o ­ gląd na rozw ój i isto tę życia zakonnego ko b iet, o p iera się na najn o w szej lit e ­ ra tu rz e h isto ry c zn e j i te o lo g ic zn o -p ra w n ej. S zata g raficz n a doskonała, p o c ią ­ g ając a. D obry indeks osób i rzeczy zn akom icie u ła tw ia k o rzy sta n ie z dzieła. O. JO A C H IM RO M AN B A R O FM C onv, W ARSZAW A

EN G ELBER T PLA SSM A N N , S ta a ts k irc h e n re c h tlic h e G ru n d g ed a n k en der d e u ­ tsc h en K a n o n iste n an d er W en d e v o m 18. z u m 19. J a h r h u n d e rt, F re ib u rg 1968, V erlag H erd er, in 8° s. 191, bibliogr.

W ciągu pół w iek u , tj. o d 's a m o w ła d z tw a J ó z e f a II (1780) aż do la t trzy d z iesty ch X IX w., doko n ała się isto tn a zm ian a poglądów na sto su n ek K o ­ ścioła katolick ieg o do w ład zy p ań stw o w e j w N iem czech. W ty m czasie z a ­ częto lep iej rozum ieć ideę w olnego K ościoła w w olnym p ań stw ie . Tę p rz e m ia ­ nę n a ś w ie tlił ju ż W. L i p g e n s w p ra c y h isto ry c zn e j o pierw szy m a r c y ­ b isk u p ie K olonii h r. S p i e g el. O becna p ra c a P l a s s m a n n a chce te n pro b lem p rze d sta w ić z kanonicznego p u n k tu w idzenia. A u to r u siłu je u w ­ zględnić całe piśm ien n ictw o k an o n istó w tego o k resu z p om inięciem p isa rz y ew an g elick ich i p ra w n ik ó w św ieckich w y p o w iad a jąc y ch się na te te m aty . Z w ra ca on uw agę nie ty lk o n a h isto rię kano n iczn ą, lecz ta k że n a osobow ość ów czesnych k an o n istó w łącznie z ich pochodzeniem .

W szystkie u sta w y J ó z e f a II z je d n ej stro n y , a z d ru g iej p o sta n o w ie ­ nia o sto su n k u K ościoła do p a ń s tw a w K o n s ty tu c ji F r a n k fu r c k ie j 1849 r., to ja k b y p u n k ty g ran ic zn e te j p rze m ian y u w a ru n k o w a n e j różnym i czynnikam i. A u striac cy kan o n iści re p re z e n to w a li system józefiński. U w ażali oni, że p a ń ­ stw o m a ius in sacra. K an oniści n a to m ia st k ra jó w n iem ieckich p rzy z n a w a li p a ń s tw u ius circa sacra. M ożna pow iedzieć, że ogół k an o n istó w niem ieckich z końca X V III w . — n iezależnie z ja k ic h k ra jó w pochodzili — należeli do zw olenników p o g lą d u feb ro n iań sk ieg o i dlateg o p o p ie ra li ideę R eich sk irch e . Nie d o strzeg ali oni niebezp ieczeń stw a grożącego ze stro n y k sią ż ą t p rz e n o sz ą ­ cych w łasn e in te re sy n ad dobro K ościoła. B isk u p i m ogli oczekiw ać w ów czas pom ocy je d y n ie z R zym u, a feb ro n ian iści s ta ra li się te n k o n ta k t ograniczyć.

N a p o cz ątk u X IX w . byli je d n a k kanoniści, k tó rzy w obec d o jrze w an ia idei K ościoła pań stw o w eg o zrozum ieli jej k o n sek w en cje. T u ta j trz e b a w y m ie ­ nić p rze d e w szy stk im w ü rz b u rsk ie g o s u fra g a n a G rzegorza Z i r k e l i p ro fe ­ sora w B a m b e rg u F r. A. F r e y ’ a. N a p o d sta w ie norm ogólnokościelnych

Cytaty

Powiązane dokumenty

11 Za najbardziej spektakularny przejaw postępującej w owym okresie polaryzacji francuskiego system u partyjnego przyjmuje się porozum ienie polityczno-programowe,

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4, 15-23 1983.. na pod staw ie ro zp raw y De evolutione conceptus fiction is

ordynat sprzykrzywszy sobie takie naprzykrzania i ekspensy [koszty], gdy profesja [specjalizacja, katedra], która zawakuje, obierze raczej, żeby nigdy nie była, toż

Wielka szkoda, że do naszych czasów wiele z zabytkowych parków i ogrodów nie dochowało się lub w zawierusze dziejów uległo dewastacji.. Jeszcze inne nie

W ostatniej części pracy poddano analizie to wszystko, co kojarzy się z siłą ro­ boczą, a więc liczbą robotników, strukturą branżową, strukturą

Po pierwsze, należy zauważyć, że takie wydarzenia są silnie zakotwiczone we współczesności, która częstokroć nie tylko steruje oficjalną formą obchodów

Profesor Wiesław Śladkowski, w podsumowaniu, dziękując w imieniu organizatorów autorom referatów i uczestnikom sesji, wskazał nie tylko na bezpośrednie

Spośród bardzo wielu niewyobrażalnie bolesnych i ciężkich dni hitlerowskiego pa- nowania „nad Wisłą” trzeba między innymi pamiętać o 28 maja 1942 r., kiedy to