Włodzimierz Osadczy
"Rodzina polska na zesłaniu w ZSRR.
Studium pedagogivzne", Małgorzata
Stopikowska, Warszawa 2000 :
[recenzja]
Collectanea Theologica 71/1, 227-229
RECENZJE
o f N e w T esam en t scholars. It must be n oted, that im portant caveats regarding the use o f rhetoric to study the N ew T estam en t are registered in this volu m e.”
D z ie ło w ień czy sied em d ziesięciostron icow y indeks: autorzy antyczni i ch rześci jańscy - 4 2 strony; księgi biblijne (wraz z apokryfam i i pseu d oepigrafam i) - 11 stron, autorzy w sp ółcześn i - 17 stron.
P odsu m ow u jąc, należy je szc z e raz pod kreślić, ż e H a n d b o o k o f C lassical R h eto
ric in the H ellenistic P eriod stanow i niezw ykle cen n ą p o m o c dla badaczy retoryki
hellenistycznej oraz w szystkich, zajmujących się studiam i nad retoryką w N ow ym T esta m en cie. Jest to pierw sza próba p e łn e g o przedstaw ienia zagadnień retoryki h ellenistycznej, zbiór artykułów bardzo w artościow ych i oryginalnych, rzucających n ow e św iatło na problem atykę retoryki i analizy retorycznej, źró d ło w ielu ciek a wych u jęć i spojrzeń na retorykę, k tóre m ogą dostarczyć licznych cen nych refleksji natury nau kow ej. U k a za n ie się tej pozycji w ydawniczej je st niew ątpliw ie su kcesem n a sk alę m ięd zyn arod ow ą. A u torzy d o sk o n a le rozu m ieli p otrzeb ę tw orzenia syn tetycznych u jęć w badaniach nad retoryką oraz k on ieczn ość pu blikow an ia prac pod su m ow ujących d otychczasow y d orob ek w d zied zin ie retoryki, zaw ierających jak najnow szą bibliografię.
T a ob szerna praca, bardzo w ysokiej jakości m erytorycznej oraz niezw ykle sta rannie w ydana (niem al z u p ełn ie b ez b łęd ów drukarskich i usterek edytorskich) za sługu je na najw yższe uznan ie. Z ajm uje o n a szc zeg ó ln e m iejsce w śród najnow szych opracow ań dotyczących retoryki, a jej przekład na język polsk i w yp ełniłby w ielką lu k ę w literaturze przed m iotu .
M agdalena Tkacz, W arszawa
M ałgorzata ST O P IK O W S K A , R o d zin a p o lsk a na zesłaniu w Z SR R . Stu diu m
ped a g o g iczn e, T ow arzystw o N a u k o w e P olska-W schód , W arszawa 2000, ss. 106.
K siążka dr M ałgorzaty Stopikow skiej traktuje o w schodn ich losach P olak ów w bardzo n iecod zien n ym ujęciu. D o tą d bow iem w ielo letn ia luka w w ied zy na te m at m rocznej gehenny narodow ej w ypełnian a była gen eraln ie m ateriałem w sp om n ien iow ym , daw kam i archiw aliów z częścio w o ud ostępn ion ych zb iorów na teren ie byłego Z S R R , opracow aniam i historycznym i. N atom iast, jak św iadczy ty tuł książki, intencją autorki b yło p r ześled zen ie tych wydarzeń jakby „p od lupą” , docierając d o podstaw ow ej k om órki sp ołeczeń stw a - rodziny.
W artości religijne i n arod ow e b ow iem , które pozw oliły przetrw ać d u ch ow i na ro d o w em u w sp ecjaln ie spreparow anych w arunkach, mających służyć je g o za g ła d zie, p rzech ow yw ane i p ie lę g n o w a n e były w rodzinach zesła ń có w p olsk ich . U d e rzającą cec h ą om aw ianej pozycji je st niezw ykła precyzyjność i ścisłość, c o n ie tak
-RECENZJE
c zę sto sp o tk a ć m ożn a w rozpraw ach natury p ed a g o g iczn ej. N a sam ym początku autorka sk rupu latn ie w yjaśnia p ojęcia w ystęp ujące w książce, d ok on u jąc ich sw o istej klasyfikacji i analizy. Przy czym p rzed staw ian e są różn e op cje w podejściu do sform ułow an ia tych czy innych definicji, co czyni op racow an ie bezstronnym .
W p od ob n y sp o só b p rezen tow an e jest baza źród łow a pracy - m em uarystyka, krytyczna o cen a której p ozw ala czytelnikow i lepiej zorien tow ać się w zaletach i m ankam en tach literatury pam iętnikarskiej w n aśw ietleniu poru szan ego tem atu.
Przystępując d o analizy środow iska M . S top ik ow ska kon centruje swą uw agę na kilku - jej zdaniem - pod staw ow ych punktach. Jako pierw szy w ystępuje struktura rodzinna. P rzek onu jem y się w trakcie lektury, ż e rzeczyw iście przedm iot badań - rodzina - n ie jest w tym m o m en cie zjawiskiem identycznym z rodziną żyjąca w w a runkach norm alności. C h odzi tutaj w znacznej m ierze o rodziny n ie p ełn e (rodzic - najczęściej m atka - i d zieci). P ow szed nim zjaw iskiem były też rodziny w ielo d ziet ne, liczące naw et sied m io ro -d ziew ięcio ro dzieci. Jak zazn acza autorka, karze z e słan ia p o d leg a li w szyscy, którzy zostali uznan i za n ieb ezp ieczn ych b ez stosow ania jakichkolw iek ulg (np. k ob iety w ciąży, inw alidzi, starcy).
E gzystencja i w alka o przetrw anie fizyczne i m oraln e takich rodzin otwierają n ow e wym iary p oru szan ego zagad nien ia, obrazując cały dram atyzm sytuacji z e słańczej. Ś ciśle zw iązan e je st to z kondycją psychiczną P olak ów , wyrwanych ze swojskich środow isk i przen iesion ych w nielu dzk ie realia zsyłki. Istnym w strząsem dla w ielu była k o n ieczn o ść dostosow yw ania się do z u p ełn ie dotąd obcych w arun ków , godzących w stosow any p ow szech n ie na w o ln o ści system wartości oparty n a zasadach religii katolickiej.
„C ały sow iecki system sp ołeczn o-gosp od arczy był postrzegan y przez zesłań ców jak o oparty na fikcji, kłam stw ie, b ezczeln o ści i cham stw ie. P rzetrw an ie jednak tak nielu dzkich w arunków w ym agało od zesła ń có w tak że p ew n eg o przystosow ania i przyjęcia przez nich przynajm niej niektórych zasad funkcjonow an ia w tym s p o łe czeństw ie. T o z k o lei rodziło frustrację i jakiś rodzaj ob rzydzen ia w o b ec sam ego sie b ie ” (s. 53).
W o b ec tak w rogiego i o b ceg o kulturow o środow iska czy n ie jedynym sp osob em na „przetrw anie” żyw iołu po lsk ieg o w w arunkach zesłan ia było odd ziaływ an ie w y chow aw cze na dorastające p o k o len ie. W rozd ziale III autorka szczeg ó ło w o rozw a ża różnorak ie m om en ty zw iązan e z tym zagad nieniem . O b ok funkcji op iek u ń czych i w ychow ania sp o łe c zn eg o rodzina p olsk a na z esłan iu w Z S R R p ełn iła na der w a żn e zad an ie przekazyw ania treści religijno-patriotycznych, co w o sta teczn o ści stan ow iło o przetrw aniu po lsk ieg o charakteru wyrwanej z n orm aln ego środ o w iska ludności. K ończąc tę niezw ykle interesującą rozpraw ę M . Stopikow ska za znacza, iż dośw iadczenia tych okrutnych czasów n io są w so b ie n ie tylko w artość hi storyczną. M ogą być p o m o c n e i ob ecn ie, gdy p ow stała po k om u n izm ie pustka id e
-RECENZJE
olo g iczn a staw ia człow iek a na rozdrożu, gdy ch odzi o poszu kiw an ie punktów orientacyjnych w e w sp ółczesn ym św iecie. „Z najom ość uw arunkow ań w ychow aw czych na zsyłce w Z w iązku R ad zieck im m o że w yd atnie p o m ó c każdem u, kto ma d o czyn ien ia z k ształcen iem i o p iek ą nad dziećm i w rozezn aniu w artości p ro p o n o w anych system ów edukacyjno-w ychow aw czych” (s. 83) - konkluduje autorka.
N a z a k o ń czen ie należałoby zaznaczyć, iż praca ta została już od zn aczon a, otrzym ując pierw szą n agrodę na o gólnop olsk im konkursie „Ścieżka W sch od n ia” zorganizow anym przez S zk o łę G łów ną H and low ą w W arszaw ie w e w spółpracy ze Stow arzyszen iem W sp ółpracy „P olska-W schód”.
W łodzim ierz O sadczy, L u blin
M . J U N K E R -K E N N Y , M . T O M K A (red .), L a f o i dans une société d e la satis
fa c tio n im m éd ia te, R e v u e Internationale de T h é o lo g ie „C on ciliu m ”, C ahier 282,
B ea u c h e sn e E d iteu r, Paris 2000, ss. 147.
„Jaką siłę tw órczości i oporu przedstaw ia wiara chrześcijańska w kulturow ej sy tuacji charakterystycznej przez słow a-klu cze jak globalizacja, dyferencjacja, indy w idualizacja i ześrod k ow an ie się na dośw iadczeniu przeżytym ?” - w nazbyt zw ię złym edytorialu zeszytu Wiara w społeczeństw ie bezzw łocznego zasp o k a ja n ia M ię dzyn arod ow ego P rzeglądu T e o lo g ic zn eg o „C on ciliu m ” zastanaw iają się jeg o re daktorzy: M au reen J u n k e r - K e n n y , wykładając te o lo g ię praktyczną i chrześci jańską etykę w D u b lin ie, oraz M ik lós T o m k a , p rofesor so cjologii religii z B u d a p esztu, w sp ó łza ło ży ciel W ęgierskiego Instytutu D u szp asterstw a. W warunkach p rzyspieszon ego rozw oju sp ołeczn o-ku ltu raln ego tradycyjne tech niki i m etod y p o stęp ow an ia szybko są przekraczane, pam ięć historyczna zostaje zrelatyw izow ana, m aleją m ożliw ości rachuby i zaplanow an ia przyszłości własnej oraz sp ołeczeństw a. N arasta p arcie na oczek iw an ie w szystkiego o d bieżącej chwili i na u su n ięcie się ku jak najm niejszym obszarom , które sam em u się dobiera.
Z a d a n ie te o lo g ii ześro d k o w a n ej na praktyce p o le g a na z ro zu m ien iu z n a c z e n ia w iary ch rześcijań sk iej w o b liczu pytań staw ianych p rzez d zisiejsze życie oraz na w y ło n ie n iu form i struktur m ed iacji, k tóre do trą d o adresatów . D o te g o t e o lo g ia ta m u si z ca łą p o w a g ą u w zg lę d n ia ć religijn ość, która staje p rzed nią jako h o ry zo n t h erm en eu ty czn y aktualn ej k on figu racji k w estii sen su . R ó w n ież K o śc io ły - w skazują Ju n k er-K en n y i T om k a - są k w estio n o w a n e; zm y sło w e jak ości sp o łe c z e ń s tw a b e z zw ło c zn eg o zasp ok ajan ia m o ż e im p rzyp om in ać to, co w in n o sta n o w ić ich treść pod staw ow ą: m iejsce sy m b o liczn eg o p rzeżycia p o ś r e d n ic z e nia n ie sk o ń c z o n o ś c i w ło n ie sk o ń czo n o ści, d o cze g o brak o d p o w ied n ik a w p ła szczy źn ie św ieck iej.