Kastory, Andrzej
"Rewolucje ludowe w Europie
1939-1948", Norbert Kołomejczyk, Warszawa 1973 : [recenzja]
Przegląd Historyczny 65/3, 583-586 1974
Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl, gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego, powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego i kulturalnego.
Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki
wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach
dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.
Zdobi książkę 24 ilustracji, w iążących się z ikonografią kościuszkowską, też na przestrzeni lat 1794— 1946. Tu również można się spierać o liczne pom inięte pozycje, choć raczej należałoby chw alić reprodukcje rzeczy słabo, lub w cale nieznanych. Raz jeszcze w ięc trzeba powiedzieć: mamy tu do czynienia z bardzo jeszcze niedosko
nałym i niepełnym , ale bardzo interesującym i ważnym przedsięwzięciem . Książka pobudza do m yślenia i do dyskusji; już to samo św iadczy o jej znaczeniu.
' S tefan K ien iew icz
Norbert K o ł o m e j c z y k , R ew olu cje ludow e w Europie 1939—1948,
„Wiedza Powszechna”, Warszawa 1973, s. 396.
Norbert K o ł o m e j c z y k podjął próbę przedstaw ienia zarysu historii p oli
tycznej Europy środkowej w latach 1939—1948. Książka obliczona jest na spopula
ryzow anie podstawowej wiedzy o procesach społeczno-politycznych, które zaszły w tej części naszego kontynentu. Jest to pierwsze w naszej historiografii ujęcie tego zagadnienia. Opracowania z zakresu historii krajów socjalistycznych ukazujące się -w Polsce i innych krajach socjalistycznych, czy na Zachodzie cechowała zazwyczaj skłonność do traktowania każdego kraju z osob n a*; utrudniało to uchwycenie w spólnych procesów, czy regularności typow ych dla całego regionu.
Książka składa się z sześciu rozdziałów, przypisów, w skazów ek bibliograficz
nych i aneksu. Jej struktura nie jest jednolita. W dwóch pierwszych rozdziałach autor przedstaw ia sytuację międzynarodową w okresie poprzedzającym wybuch »
•wojny, w pływ agresji hitlerowskiej na sytuację wew nątrz-polityczną państw środ
kow oeuropejskich (rozdział II), w ęzłow e problemy historii dyplomacji okresu wojny i w reszcie społeczno-gospodarcze przesłanki rew olucji (rozdział I). Autor staw ia te k w estie dbając n ie tyle o ich kolejność chronologiczną co o w pływ na przebieg w y darzeń. Ze w zględu na popularny charakter pracy i ograniczone jej rozm iary takie ujęcie n ie budzi w iększych zastrzeżeń, choć niejednokrotnie pozbawia czytelnika sa tysfak cji form ułowania własnych wniosków. Układ ten staw ia jednak i autora w trudnej sytuacji. P ew ne bowiem problemy w yjęte z kontekstu chronologicznego są czasem m ało przekonywająco przedstawione, a ich dowolny układ nieco chao
tyczny.
W jednym z akapitów rozdziału pierwszego autor, om awiając problem „eksportu rew olucji” (s. 13— 19) stwierdza, że agresja hitlerowska doprowadziła do polaryzacji sił społecznych; poszczególne ich odłamy szukały oparcia w e wschodnim lub zachod
nim skrzydle koalicji.
Fakt polaryzacji społeczeństw w latach w ojny n ie ulega w ątpliwości. A le czy była ona bezpośrednim następstwem agresji hitlerowskiej, czy też powstania „W iel
kiej K oalicji”? Obecność niem iecka, zależnie od swego charakteru, prowokowała różne reakcje. W Polsce zjednoczyła społeczeństwo w spontanicznym oporze. Na W ęgrzech, w Bułgarii i częściowo w Rumunii stw arzała perspektywy odwetu, reali
zacji m aksym alistycznych celów terytorialnych. Jest rzeczą interesującą, na ile tego rodzaju m ożliwości dzieliły a na ile integrow ały społeczeństwa. Sytuacja uległa
i w h i s t o r i o g r a f i i p o ls k ie j w y m i e n i ć n a l e ż y p r a c ę z b i o r o w ą : E u r o p e j s k i e k r a j e d e m o k r a c j i l u d o w e j 1944—1948, W a r s z a w a 1972. P o r . te ż p r a c ą n a p i s a n ą z u d z i a ł e m a u t o r ó w z e w s z y s t k i c h n i e m a l e u r o p e j s k i c h k r a j ó w s o c j a l i s t y c z n y c h p o d t y t u ł e m R e w o l u c j a i w ła d z a l u d o w a w k r a j a c h e u r o p e j s k i c h 1944— 1948, W a r s z a w a 1972. S p o ś r ó d o p r a c o w a ń p u b l i k o w a n y c h n a Z a c h o d z ie m o ż n a p r z y k ł a d o w o w y m i e n i ć : M . M o u r i n , L e d r a m e d e s E t a t s S a t e l l i t e s d e ľ Α χ d e 1939 à 1945, P a r i s 1957; F . F e j t ô , H is to ir e d e s D é m o c r a t i e s p o p u l a i r e s , P a r i s 1962; L . N a g y , D é m o c r a t i e s p o p u l a i r e s . D u b lo c s o v i é t i q u e a u c o m m u n i s m e d e s p a t r i e s , P a r i s 1965; A . L u k a с s , T h e G r e a t P o w e r s a n d E a s t e r n E u r o p e , N e w Y o rk 1953. Z p r ó b ą u j ę c i a s y n t e t y c z n e g o w y s t ą p i l i A . F o n t a i n e , H i s t o r i e d e la g u e r r e f r o i d e t. I, P a r i s 1965 o r a z Z . B r z e z i ń s k i , J e d n o ś ć c z y k o n f l i k t y , L o n d y n 1984.
zm ianie dopiero po przystąpieniu Związku Radzieckiego do w ojny. Pow stała dzięki tem u alternatyw a — z roku na rok rosły jej m agnetyczne w łaściw ości.
Mało przekonyw ające jest uzasadnienie tezy o obiektyw nych przesłankach re
w olu cji (s. 49—57). Autor stw ierdza, że „przem iany rew olucyjne stanow iły w rzeczy
w istości praw idłow ość rozwoju społecznego i narastania obiektyw nych przesłanek zm ian społeczno-ustrojow ych”, lecz ogranicza się do analizy sytuacji w ew nętrznej krajów, w których rew olucja zw yciężyła. Prow okuje w ten sposób pytanie, dlaczego
„przesłanki ob iek tyw n e” p rzew ażyły 'na terenie Rum unii, a n ie odegrały w iększej roli w Grecji. Sprawa jest dość oczyw ista i n ie m ogłaby budzić w ątpliw ości, gdyby autor przedstaw ił tę k w estię czy jej obiektyw ne przesłanki w e w nioskach końco
wych, po uprzednim, jasnym przedstaw ieniu biegu wydarzeń.
W akapicie „M ocarstwa zachodnie a w yzw olenie Europy” (s. 19—30) autor po
wraca do znanej teorii o zam iarach Churchilla dokonania in w azji na Europę poprzez Bałkany w celu w bicia się klinem m iędzy Zw iązek Radziecki i Niem cy (s. 20—21).
U podstaw tej teorii, sform ułowanej przez zachodnią historiografię okresu zimnej w ojny, leżała tęsknota A nglosasów do rzekom o zaprzepaszczonych podczas w ojn y m ożliw ości osłabienia pozycji Związku Radzieckiego w Europie. Churchill, rzecz jasna m yślał z obawą o politycznych następstw ach radzieckiej obecności w Euro
pie środkowej. Gdyby dysponow ał odpow iednim i środkami, zapewne w ziąłby w ra
chubę tak zakrojoną operację. Bardziej przekonywający w ydaje się pogląd W łodzi
m ierza K o w a l s k i e g o , że A nglosasi środków nie m ieli i jeśli przew idyw ali jakąkolw iek operację na Bałkanach, to przy w ykorzystaniu sił Turcji, G recji i J u gosław ii, z udziałem n ie w ięcej jak dwóch dyw izji anglosaskich. W takich warun
kach cele operacji m usiałyby być ograniczone do „zw olnienia” armii radzieckiej z obowiązku w yzw alania Grecji, Jugosław ii, Bułgarii i być m oże Węgier *.
B rytyjczycy starać się w ięc m ogli o ograniczenie swobody działania Zw iązku Radzieckiego na obszarze Europy środkowej n ie tyle na płaszczyźnie strategicznej, co dyplom atycznej. Z tego też punktu w idzenia ocenia się zazwyczaj poruszony przez autora problem podziału sfer w pływ ów (s. 44—47). Idzie tu zw łaszcza o rozm owy prowadzone z in icjatyw y Londynu pom iędzy dylpom atam i radzieckim i i brytyjskim i, począw szy od m aja 1944 r., na tem at w yłącznej odpowiedzialności m ilitarnej na bałkańskim teatrze operacyjnym .
Postępy letniej ofen syw y arm ii radzieckich na Bałkanach (30 sierpnia armia radziecka w Bukareszcie, a 15 w rześnia w Sofii) m ogły zdaniem dyplom acji bry
tyjskiej przesądzić losy w iększej części Półw yspu na korzyść Związku R adzieckiego.
W tej sytuacji Churchill pragnął ratow ać to, co jeszcze uratować się dało, a w ięc w pływ y Zachodu na terenie Grecji, Jugosław ii i Węgier. Stąd propozycja Chur
chilla z 9 października 1944, sugerująca ściśle określony podział w pływ ów na B ał
kanach.
Sceptycyzm autora co do istn ien ia konkretnych porozum ień w tej spraw ie jest częściow o zrozum iały. Źródła są jednostronne i stronnicze. Brak w zm ianki o takim porozum ieniu w kom unikacie, protokołach z rozm ów i w ogóle w źródłach radziec
kich jest argum entem n iezw ykle istotnym . Z drugiej jednak strony w ydaje się, że porozum ienie takie m ożna było w ów czas zawrzeć tylko na zasadzie gen tlem en's agreem ent. N ie można przy tym w ykluczyć pew nego zainteresow ania Stalina jakim ś porozum ieniem z Brytyjczykam i w spraw ie Bałkanów. Obecność Arm ii Czerwonej w rejonie tradycyjnych zainteresow ań Londynu, przy braku jakichkolw iek uzgod
nień co do jego przyszłości, m ogłaby bowiem narazić na szwank w spółdziałanie w ram ach „W ielkiej K oalicji”.
Autor zwraca uwagę, że podporządkowanie W ęgier, Bułgarii i Rum unii u łatw iła Rzeszy bezczynność zachodnich m ocarstw oraz antyradziecka polityka tych trzech
2 W ł. K o w a l s k i , W ie lk a K o a l i c j a t. I , W a r s z a w a 1972, s. 564 n .
k rajów (s. 62). Jest to stanow isko słuszne, choć n ie w yjaśnia wszystkich m otywów działania bałkańskich satelitów Rzeszy. Brak rozw iniętego na wielkszą skalę oporu wobec kolaboracyjnych rządów św iadczył jeśli nie o oprobacie części społeczeństwa, to o braku alternatyw nego programu politycznego w pierwszych trzech latach wojny.
Znam ienne też, że począwszy od 1943 r. zaczynają się mnożyć próby nawiązania kontaktu z aliantam i zachodnimi. W reszcie arm ia bułgarska, rumuńska i częściowo w ęgierska zw róciły sw ą broń przeciwko Niemcom, zanim jeszcze w eszły w życic układy o zaw ieszeniu broni z sojusznikam i. W ydaje się, że pisząc o sytuacji tych krajów w przededniu w ojny i podczas jej trwania należy pamiętać o tym, że nie m iały one przed sobą zbyt w ielkich m ożliw ości wyboru. Mocartwa zachodnie zado
kum entow ały w Monachium brak zainteresow ania Europą środkową; wrzesień 1939 r. dowiódł, jak m ało znaczą sojusze z m ocarstwam i nieprzygotowanymi do wojny. Pozostawała w ięc m ożliwość podporządkowania się Rzeszy, lub też szukania pomocy w Związku Radzieckim. Na ile ta ostatnia ew entalność była realna, wydają się dowodzić losy układu o przyjaźni pom iędzy Jugosławią i Związkiem Radzieckim z 5 k w ietnia 1941. O postaw ie społeczeństw bałkańskich satelitów Rzeszy decydował zapew ne fakt, że polityka proniem iecka była n ie tyle najlepszą, co jedyną m ożli
w ością ochrony pozorów suwerenności. Tak było przynajmniej do momentu w yjaś
nienia się sytuacji na froncie wschodnim , gdy wyraźnie zarysowała się perspektywa k lęski Rzeszy.
Pod koniec drugiego rozdziału autor przechodzi do relacjonowania wydarzeń zgodnie z układem chronologicznym. N ie oznacza to by ta część pracy była pozba
w iona ocen; wręcz przeciwnie, poparte w ym ow ą faktów nabierają większej siły przekonywania.
Charakteryzując uwarunkowania przemian rew olucyjnych w Europie środko
w ej K ołom ejczyk słusznie zwraca uwagę, że kraje tego regionu chronione były przez Związek Radziecki przed interw encją zbrojną (s. 178, 273); rewolucje powojenne przebiegały w ięc w atmosferze w zględnego bezpieczeństwa. Jest to teza słuszna, ale dla pełnego obrazu dobrze by było postaw ić pytanie czy zamiary interw encyjne Anglosasów, przynajmniej w okresie poprzedzającym ogłoszenie doktryny Trumana, są sprawą tak zupełnie oczywistą.
W procesie Iuliu Maniu ujawniono jego kontakty z przedstawicielami m ocarstw anglosaskich w Bukareszcie. Jak można było przewidzieć, przywódcy opozycji na
legali na dyplom atów anglosaskich, by rządy ich energiczniej reagowały na umac
nianie się pozycji kom unistów w Rumunii.
W e w rześniu 1946 r. szef m isji brytyjskiej w Bukareszcie oświadczył Maniu, że w ch w ili obecnej znaczenie priorytetowe ma 'dla A nglosasów obrona Morza Śród
ziemnego; po Grecji i Turcji przyjdzie kolej na Koreę, Niem cy i Austrię, dopiero później na Rumunię. Szef m isji Stanów Zjednoczonych wydaw ał się podzielać ten punkt w idzenia i w sw ych kontach z Maniu zalecał cierpliwość, stanowczo odra
dzając uciekanie się do siły *.
Można w ięc sądzić, że jeśli Anglosasi przewidywali interw encję w tym rejonie, to odkładali ją na później, a na Bałkanach aktualite zainteresowania zam ykali obro
ną interesów na terenie Grecji i Turcji. Faktycznie ingerencja anglosaska miała charakter raczej w erbalny, można wręcz odnieść wrażenie, że jej głównym celem było n ie ty le osiągnięcie realnych i natychm iastowych skutków, co zyskanie alibi wobec antykom unistycznej opozycji, lub co najmniej w ytworzenie wrażenia, że może ona liczyć na skuteczną pomoc Zachodu. Przy takim stosunku mocarstw anglosas
kich szczególnie jaskrawo w idać beznadziejność koncepcji politycznej opozycji, za
kładającej powrót do w ładzy przy pomocy mocarstw zachodnich. Ta beznadziejność
» C e n t r a l n e A r c h i w u m P Z P R , s y g n . 295/X X — 76, s. 24—86: a k t o s k a r ż e n i a w p r o c e s i e k i e r o w n i c t w a b y ł e g o S t r o n n i c t w a N a r o d o wo - C h ło p s k ie g o .
m usiała działać otrzeźwiająco, dla w ielu ludzi staw ało się oczyw iste, że jedyną real
ną politykę reprezentują kom uniści, B y ł to zapew ne też jeden z elem entów zw y
cięstw a lew icy.
Rozdziały IV i V autor p ośw ięcił analizie sytuacji w ew ntęrznej krajów Europy środkowej. Z aw ierają one jasny, bardzo rzeczow y obraz zm ian dokonujących się po w ojnie, przebiegu rew olucji agrarnej, n acjonalizacji i innych zjaw isk społeczno
-politycznych. Odnosi się przy tym w rażenie pew nej izolacji tych procesów od w y
darzeń m iędzynarodow ych. Do tak zw anej „w ielkiej p olityki” autor powraca w ostatnim akapicie rozdziału VI, ukazując w nim głów ne etapy ew olucji stosunków m iędzynarodow ych, zm ierzających ku zim nej w ojnie. Raz jeszcze podkreśla, że o procesach rew olucyjnych w Europie środkowej decydow ały krajowe ugrupo
w ania polityczne, czerpiące siłę z poparcia społecznego. W ydaje się jednak, że jeśli tak było w istocie, to w dużej m ierze ze w zględu na zarysow ujące się po w ojnie układy m iędzynarodow e, uniem ożlw iające „intronizację” em igracyjnych antyrew olu- cyjnych ośrodków politycznych.
N ie m ożna zrozum ieć w szystkich zjaw isk zw iązanych z przebiegiem rew olucji w Europie środkowej, jeśli się jej n ie ukaże na szerokim tle m iędzynarodowym.
Autor poprzez sam ą redakcję książki zepchnął tę problem atykę na m argines. Wy
daje się, że na skutek tego ta interesująca praca straciła nieco ze sw ej siły przeko
nywania.
N ie m niej pozostaje nadal n iezw yk le w artościow ą pozycją. Porusza bowiem w szystk ie istotne problem y zw iązane z historią socjalistycznej Europy środkowej.
Zasługą autora jest też, że n ie u ch ylił się od podjęcia rów nież takich problem ów, których interpretacja ,ze w zględu na brak m ateriałów źródłowych i opracowań m o
nograficznych, m oże budzić w ątpliw ości. W szelkie kontrow ersje, jakie z tego tytułu m ogłyby w yniknąć, będą stanow ić istotny im puls do dalszyęh badań nad tą epoką.
Andrzej K astory