• Nie Znaleziono Wyników

W centrum zainteresowań pracy, zgo­ dnie z sugestią zawartą w tytule, znajdują się zmiany kulturowe zachodzące pod w pływ em m igracji m iędzynarodow ych w społeczeństw ach w ysyłających i przyjm ujących imigrantów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W centrum zainteresowań pracy, zgo­ dnie z sugestią zawartą w tytule, znajdują się zmiany kulturowe zachodzące pod w pływ em m igracji m iędzynarodow ych w społeczeństw ach w ysyłających i przyjm ujących imigrantów"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

KRYSTYNA ROMANISZYN: Kulturowe implikacje międzynarodowych mi­

gracji. Lublin: Instytut Badań nad Polonią i Duszpasterstwem KUL, 2003, 168 s.

M igracje międzynarodowe są jed n ą z symptomatycznych cech ery globaliza­

cji. Szczególną intensyfikację tego zjawiska w Polsce możemy obserwować od czasu zmiany ustrojowej końca lat osiemdziesiątych XX wieku. W przedstaw ia­

nych w książce Kulturowe implikacje międzynarodowych migracji analizach K iystyna Romaniszyn ma jednak ambicję wyjścia poza polski kontekst i nada­

nia im waloru ogólności. Autorka opublikowała ju ż w tej dziedzinie szereg prac i, jak możemy dowiedzieć się z „Przedm owy”, książka ta stanowi zwieńczenie jej kilkuletnich studiów nad migracjami. W centrum zainteresowań pracy, zgo­

dnie z sugestią zawartą w tytule, znajdują się zmiany kulturowe zachodzące pod w pływ em m igracji m iędzynarodow ych w społeczeństw ach w ysyłających i przyjm ujących imigrantów. Na pierwszy rzut oka jej objętość wydawać się może zbyt skromna w stosunku do problemu, który podejmuje. Nie należy je d ­ nak ulegać temu wrażeniu, ponieważ jej zawartość niesie ze sobą treści istotne i warte poznania.

Książka podzielona jest na cztery, poprzedzone „Przedmową” i „W prowadze­

niem ”, rozdziały, w których ujęcie problemu przesuwa się coraz bardziej z pozio­

mu refleksji teoretycznej do przypadków empirycznych. Inną osią porządkującą jest przejście od poziomu makro- do mikrospołecznego. Celem pierwszego roz­

działu („Kontekst teoretyczny”) jest w zamierzeniu autorki przedstawienie do­

robku teoretycznego badań nad migracjami. Zastrzega jednak, że zabieg ten ma charakter wybiórczy, i ma on za zadanie stworzyć tło dla ukazania migracji m ię­

dzynarodowych jako zjawiska o charakterze kulturowym (s. 13). Mimo owej w y­

biórczości, wydaje mi się, że można polecić ten rozdział nie tylko badaczom pro­

blematyki, ale i do celów dydaktycznych, jako wprowadzenie do problematyki migracji.

Pierwsza część rozdziału porządkuje kwestie definicyjne związane z poję­

ciem migracji międzynarodowych i pokrótce omawia ich typologie funkcjonują­

ce w naukach społecznych. Romaniszyn nie podejmuje szerszej dyskusji na ich temat (np. wymienia kryterium dobrowolności, ale nie wypowiada się na temat celowości włączania w zakres pojęcia migracji problematyki przesiedleń przy­

musowych). W skazuje jedynie na problemy związane z definiowaniem migracji w kontekście kryterium czasowego i opowiada się za podejściem elastycznym, umożliwiającym włączenie w zakres tego pojęcia nawet kilkudniowych wyja­

zdów zagranicznych, jeśli mają one charakter masowy (s. 14). Zasadnicza część rozdziału poświęcona jest jednak przedstawieniu dorobku teoretycznego doty­

czącego migracji. Wyróżnione tu zostały dwa ogólne i najsilniej funkcjonujące podejścia. Jako pierwsze przywołane zostały teorie ujmujące migracje jako zja­

(2)

R E C E N Z JE 105

wisko o charakterze ekonomicznym. Autorka omawia tu pokrótce nawiązujące do paradygmatu neoklasycznej ekonomii teorią indywidualistycznego modelu

„przyciągania-wypychania” (push-pull), nową ekonomiczną teorią migracji oraz teorią dualnego rynku pracy. Nieco szerzej omówiona została druga wyróżniona przez Romaniszyn grupa teorii, które traktują migracje jako zjawisko o charak­

terze społecznym (być może właściwsze byłoby używanie terminu „struktural­

ny”). Uwaga autorki koncentruje sią tu głównie na teoriach sieci migracyjnych, systemu migracji, obszaru migracji i „ponadnarodowej przestrzeni społecznej”.

Cechą charakterystyczną tych teorii jest fakt, że ujm ują one migracje jako efekt powstawania i funkcjonowania struktur budujących sieć połączeń miądzy kraja­

mi (lub społecznościami) wysyłającymi i przyjmującymi (s. 19).

Wymienione wyżej dwa podejścia (ekonomiczne i społeczne) stanowią pod­

stawowy dorobek teoretyczny w refleksji nad migracjami międzynarodowymi.

Ostatnią część rozdziału należy chyba odczytać jako postulat trzeciego podejścia (antropologicznego), ujmującego migracje jako zjawisko o charakterze kulturo­

wym. Definiując swoje rozumienie pojęcia kultury autorka odwołuje się do za­

proponowanego przez Antoniną Kłoskowską podziału kultury na trzy kategorie:

kulturą bytu, kulturą społeczną i kulturę symboliczną. Są one przez Romaniszyn traktowane jako kategorie analityczne, w dużej mierze systematyzujące dalszy wywód.

Zbliżenie do zasadniczej problematyki książki następuje w rozdziale drugim (M igracje międzynarodowe ja ko fenom en współczesności), choć z założenia on również stanowi jej tło. Autorka wskazuje tu najistotniejsze cechy współcze­

snych migracji międzynarodowych w Europie (zc szczególnym naciskiem na Polskę) oraz przedstawia główne tendencje je kształtujące.

Rozdział rozpoczyna się od ogólnych refleksji na temat przyczyn obserwowa­

nego, zdaniem autorki, niezwykłego natężenia migracji w ostatnich dekadach XX wieku. Według Romaniszyn, jest ono silnie związane z pogłębiającym się kontrastem w rozwoju cywilizacyjnym i gospodarczym między „zamożną” Pół­

nocą a „ubogim” Południem (s. 34). Jednym z przejawów tego podziału jest za­

mykanie się bogatych społeczeństw na napływ imigrantów, co z kolei prowoku­

je powstanie nowych form migracji - m . in. przemieszczeń wahadłowych o cha­

rakterze handlowym, przemieszczeń dokonujących się za pośrednictwem sieci migracyjnych oraz przemytu imigrantów. Pojawiają się również nowe kategorie imigrantów, wśród których coraz większy udział m ają kobiety. Po krótkim omówieniu współczesnych modelów migrowania, autorka koncentruje się na sy­

tuacji w Polsce po 1989 roku. Zwraca uwagę na fakt, że pozostając krajem w y­

syłającym, Polska stała się w tym okresie także krajem przyjmującym imigran­

tów. Przywoływane tu dane liczbowe wskazują między innymi, że większość z nich pochodzi ze wschodu i południowego wschodu Europy i przybywa do Pol­

ski w celu podjęcia nielegalnej pracy zarobkowej (s. 46). Ostatnia, dość obszer­

(3)

na część rozdziału poświęcona jest zmianom społecznym i ekonomicznym wy­

woływanym przez migracje w krajach przyjmujących. Jako istotną konsekwen­

cję masowego napływu imigrantów Romaniszyn wskazuje powstawanie „etnicz­

nej podklasy”, która formuje się w wyniku marginalizacji lub niezdolności czę­

ści przybywających osób do podjęcia rywalizacji w społeczeństwie przyjm ują­

cym. Należą do niej imigranci o niskich kwalifikacjach lub bezrobotni uzyskują­

cy dochody niższe od przeciętnych, zamieszkujący gorsze dzielnice, żyjący na poziomie niższym od przeciętnego i posiadający z tej racji niską pozycję społecz­

ną, którą dziedziczy ich potomstwo (s. 49). Autorka zajmuje się tu również pro­

blemem zmiany społecznej związanej z reem igracją lub okresowymi powrotami do społeczności wysyłającej. Jako że osoby powracające przyw ożą ze sobą oprócz pieniędzy także kapitał wiedzy i umiejętności, można by przypuszczać, że wykorzystują go one do podniesienia swojego statusu ekonomicznego i spo­

łecznego. Przywołując wyniki badań przeprowadzonych przez różnych badaczy w kilku krajach Europy autorka konstatuje jednak, że kapitał ten najczęściej by­

wa zaprzepaszczany (s. 53). Środki pieniężne przeznaczane są zaś często nie na inwestycje, ale na doraźną konsumpcję.

Jak się wydaje, sedno książki zawarte jest w rozdziałach trzecim i czwartym.

Problematykę rozdziału trzeciego bardzo dobrze oddaje jego tytuł („Migracje międzynarodowe jako czynnik zmiany kultury społeczeństwa przyjmującego”).

Krystyna Romaniszyn interesuje się w nim zmianami kulturowymi dokonujący­

mi się pod wpływem migracji zarówno w skali całego społeczeństwa przyjm ują­

cego, jak i na poziomie społeczności lokalnych.

W pierwszym podrozdziale ukazane zostały w świetle danych statystycznych przemiany w strukturze etnicznej wybranych krajów europejskich po II wojnie światowej. Ich rezultatem jest zjawisko wielokulturowości i związane z nią pro­

blemy zarządzania państwami, które dotąd były względnie homogeniczne kultu­

rowo (s. 63). Tej kwestii poświęcony jest kolejny, obszerny podrozdział. Autor­

ka omawia tu dwie dominujące strategie - „ideologię wielokulturowości”, czyli politykę poszanowania prawa do zachowania własnej tożsamości wszystkich grap etnicznych, zapewnienia im uczestnictwa w życiu społecznym i politycz­

nym kraju osiedlenia oraz politykę promowania jedności kulturowej. Zdecydo­

wanie więcej uwagi poświęca tej pieiwszej strategii, ukazując problemy związa­

ne z jej stosowaniem w państwach przyjmujących imigrantów, szczególnie w kontekście grap wyznawców islamu. W zrastające poczucie zagrożenia kultu­

ry narodowej i interesów ekonomicznych znajduje swoje odbicie w polityce re­

gulacji napływu nowych imigrantów. Zdaniem Romaniszyn (s. 73), w krajach Unii Europejskiej widoczna jest obecnie tendencja do wprowadzania restrykcyj­

nych rozwiązań prawnych (w tekście brakuje konkretnych przykładów aktów prawnych) uniemożliwiających przybyszom osiedlanie się, co jednak nie zmniej­

sza presji migracyjnej na te kraje.

(4)

R EC E N Z JE 107

Związane z tą sytuacją odradzanie się rasizmu w zachodniej Europie, to ko­

lejny obszernie dyskutowany w tym rozdziale aspekt zmian dokonujących się pod wpływem migracji. W ątek ten pojawił się w książce ju ż przy okazji porusza­

nia problemu etnicznej podklasy i znajduje tu rozwinięcie. Swoje refleksje na ten temat autorka rozpoczyna od próby ustalenia definicji rasizmu, a następnie, om a­

wiając pokrótce jego obecność w Europie, zdaje się sugerować, że jest on trwa­

łą cechą kultury europejskiej (s. 82-83). Zwraca też uwagę, że współcześnie ist­

nieje on najczęściej w formie zawoalowanej, określanej mianem „rasizmu sub­

telnego” (tamże). Ciekawa wydaje mi się próba wpisania w ten kontekst podzia­

łu Europy na W schodnią i Zachodnią. Przejawem rasizmu miałoby tu być funk­

cjonowanie w dyskursie europejskim niosącego ze sobą negatywne konotacje terminu „Europa Wschodnia” (s. 85). Kolejną podnoszoną kwestią jest zasad­

ność stosowania określenia „rasistowskie” do ideologicznych wizerunków imi­

grantów zarobkowych w Europie. Krystyna Romaniszyn uważa, że jest to upraw­

nione, co uzasadnia poprzez przywołanie przykładów postaw wobec imigrantów z kilku krajów (s. 95). Stawia też tezę o istnieniu ścisłego związku pomiędzy m i­

gracjami a odrodzeniem się rasizmu w Europie.

Zawarte w czwartym rozdziale książki („Migracje międzynarodowe jako czynnik zmian kultury społeczności lokalnej”) analizy oparte są w dużej mierze na przeprowadzonych przez autorkę badaniach jakościowych na temat polskich imigrantów w Austrii i Grecji. Interesujący autorkę problem zmiany kulturowej rozpatrywany jest tu głównie z punktu widzenia społeczności wysyłających i analizowany na trzech poziomach wyznaczonych przez wspom inaną definicję kultury Antoniny Kłoskowskiej.

Pierwsza część rozdziału dotyczy przemian w sferze kultury bytu, z naci­

skiem na działania gospodarcze i zachowania konsumpcyjne. Jest to o tyle istot­

na kwestia, że zdaniem Romaniszyn, większość współczesnych migracji to m i­

gracje zarobkowe (s. 100). Problematyka ta poruszana była już w rozdziale dru­

gim, tutaj wzbogacona została jednak o egzemplifikacje. Analizy prowadzone w kolejnym podrozdziale dotyczą kultury społecznej. Szczególnie interesują au­

torkę sposoby powstawania nowych wzorów konsumowania oraz związanego z tym sposobu „redystrybucji” prestiżu społecznego (s. 108). Przytaczane są tu przykłady społeczności lokalnych, w których wzory konsumpcji przynoszone przez wracających emigrantów stają się wzorami obowiązującymi, co z kolei powoduje, że stają się one czynnikiem wypychającym nowych imigrantów, ro­

dząc tradycją migracji (s. 110). Innym ważnym aspektem poruszanym w tym kontekście jest pojawienie się specyficznej kategorii imigrantów, których Ro­

maniszyn określa mianem „zawodowych”. Są to osoby, które stale przem ie­

szczają się między krajem pochodzenia i krajem migracji nie tyle z powodu po­

trzeb ekonomicznych, ile z braku zdolności do osiadłego trybu życia i podjęcia stałej pracy.

(5)

Kolejna, moim zdaniem najciekawsza w całej książce, część rozdziału doty­

czy problem u wpływu migracji na formy organizacji rodziny. Przedstawione tu refleksje oparte są głównie na wynikach badań, jakie autorka przeprowadziła wśród Polaków mieszkających w Wiedniu. Romaniszyn odwołuje się często (być może zbyt często) w swoich analizach do Williama Thomasa i Floriana Znaniec­

kiego, wykazując, że wysunięte przez nich na początku XX wieku twierdzenia o zmianach w instytucji rodziny pod wpływem migracji nie tracą na aktualności również obecnie (s. 122). Dużo miejsca poświęca konsekwencjom faktu, że co­

raz większy udział w migracjach m ają kobiety. Zwraca też uwagę na przemiany w obyczajowości seksualnej imigrantów, twierdząc, że migracje m iędzynarodo­

we sprzyjają powstawaniu współczesnych form promiskuityzmu (s. 135). Inną ich konsekwencją jest powstawanie nowych praktyk organizowania rodziny, ta­

kich jak „małżeństwa wiedeńskie” czy „małżeństwa weekendowe” .

Ostatni podrozdział poświecony jest przemianom w sferze akceptowanych wartości i idei w społecznościach lokalnych doświadczających migracji, czyli w sferze kultury symbolicznej. Zdaniem autorki, wybory i strategie życiowe imi­

grantów sugerują, że w hierarchii wartości wielu z nich na bardzo wysokim m iej­

scu lokuje wartości hedoniczne (s. 141), z czym można powiązać pojawiającą się wśród nich tendencję do przedmiotowego traktowania ludzi. W tym kontekście Romaniszyn zatrzymuje się przy procederze przymuszania kobiet do pracy w do­

mach publicznych i na zjawisku dostarczania pracodawcom nielegalnych pra- cowników-cudzoziemców. Inne poruszane przez autorkę aspekty przemian kul­

tury symbolicznej to zmiany postaw imigrantów wobec czasu (dostrzeżenie cza­

su jako cennego dobra) i zmiany systemu referencji, czyli znaczących dla jedno­

stek wytworów kultury (np. uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych zamiast spędzania czasu przed telewizorem). Romaniszyn zauważa, że międzynarodowe migracje m ogą być również jednym ze współczesnych sposobów dyfuzji idei (np. konwersje na islam).

W „Zakończeniu” przypomniane zostały najistotniejsze kulturowe implikacje migracji międzynarodowych. Jak mi się wydaje, są nimi dla autorki przede wszy­

stkim problemy związane z zarządzaniem społeczeństwami wielokulturowymi, dla których częściowe rozwiązanie widzi w zgłaszanych przez siebie postulatach.

Po lekturze książki, jak to najczęściej bywa, pojaw iają się refleksje zarówno pozytywne, jak i krytyczne. Rozpocznę od tych drugich, aby na koniec pozosta­

wić o niej jednak dobre wrażenie. Pierwsze i najpoważniejsze moje zastrzeże­

nie dotyczy kwestii metodologicznych, a szczególnie jednej - dokonywanych przez autorkę generalizacji. Uzasadnione jest pojawiające się na samym począt­

ku książki twierdzenie, że jej przewodnia teza (o m igracjach m iędzynarodo­

wych jako czynniku zmiany kulturowej prowadzącej do zróżnicowania kulturo­

wego, ss. 10, 31) ma charakter powszechności i dotyczy wszystkich krajów do­

świadczających migracji. Jest to tak ogólna teza, że trudno mieć do niej jakieś

(6)

R E C E N Z JE 109

zastrzeżenia. M oim zdaniem nieuzasadnione jest jednak jej odwracanie i tw ier­

dzenie, że na podstawie analizowanych w książce przypadków krajów zacho­

dnioeuropejskich, a najczęściej przypadku polskiego, można nadawać w ysuw a­

nym wnioskom walor ogólności (ss. 60, 99, 115). Oznaczałoby to bowiem, że np. opisywane przez Romaniszyn przemiany wzorów życia rodzinnego wśród polskich imigrantów wyglądają podobnie wśród imigrantów z krajów islam ­ skich, co ju ż zdroworozsądkowo budzić może wątpliwości. W iedzy naukowej na temat implikacji migracji w krajach islamu autorka zaś nie przedstawia. Tyl­

ko ten jeden przykład pokazuje widoczną w książce niejasność co do zakresu obowiązywania wysuwanych przez nią wniosków. Dodatkowym wzm ocnie­

niem tej uwagi jest fakt, że duża część badań, na które powołuje się autorka, ma charakter jakościowy. Oczywiście badania jakościowe są często bardziej cenne poznawczo od ilościowych, dokonywanie na ich podstawie szerokich uogólnień jest jednak chyba zabiegiem zbyt śmiałym.

Podobna niejasność pojaw ia się również w innym miejscu. Chociaż autorka wym ienia różne typy m igracji, to jednak nie deklaruje wyraźnie, które z nich są przedm iotem prowadzonych przez n ią analiz. Z praktyki tekstu wynika, że interesują j ą przede wszystkim m igracje zarobkowe, krótkotrw ałe lub w ahadło­

we oraz raczej niezbyt odległe przestrzennie. Jeśli celem książki wyrażonym w tytule i powtarzanym w tekście jest ukazanie przem ian kulturowych pow sta­

jących pod wpływem migracji m iędzynarodowych w doświadczających ich społeczeństwach (np. s. 10), to tak ogólne jego sform ułowanie powoduje, że nie zostaje on wypełniony. M igracje międzynarodowe to przecież również bar­

dzo istotne i przybierające w latach dziew ięćdziesiątych masowy charakter przem ieszczenia uchodźców (częściowo dobrowolne, a często przym usowe), a ten problem jest w książce ledwie wzmiankowany. Jeśli obydwa m oje pow yż­

sze spostrzeżenia są trafne, to dla większego upraw om ocnienia wysuwanych wniosków należałoby zrezygnować z chęci dokonywania na ich podstaw ie ge- neralizacji.

Z powyższymi zastrzeżeniami związana jest jeszcze jedna pomniejsza uwaga.

Dotyczy ona badań przeprowadzonych przez autorkę wśród polskich imigrantów w Wiedniu. Bardzo ważny i pozytywny jest fakt, że autorka omawia warunki przeprowadzanych przez siebie wywiadów i ujawnia „społeczne umocowanie”

swoich rozmówców. M oim zdaniem, przy ich liczbie (ogółem 18 wywiadów, z czego 4 przeprowadzone z małżeństwami i 5 z ekspertami) należałoby powie­

dzieć o nich jednak coś więcej. Dotyczy to przede wszystkim ekspertów, o których pisze tylko, że są to osoby pełniące ważne role społeczne w austriac­

kim środowisku polonijnym (s. 115). Jakkolwiek nigdzie w-tekście nie jest to po­

wiedziane, niektóre jego fragmenty sugerują w moim odczuciu (np. zdanie „...

fakt przyznawania się do cudzołóstwa, jednego z częściej wyznawanych grze­

chów” - s. 130), że co najmniej część z nich to duchowni katoliccy. Jeśli moja

(7)

intuicja jest słuszna, to zważywszy na dość częste powoływanie się na ich opi­

nie, można by było podejrzewać, że sposób ujmowania poruszanych problemów (przemiany wzorów życia rodzinnego, formy organizacji rodziny, obyczaje se­

ksualne) jest w jakiejś mierze warunkowany określoną opcją ideologiczną. Wy­

dają się potwierdzać to niektóre, co prawda nieliczne sfonnułowania autorki, ta­

kie jak „patologia” (w kontekście zdarzających się wśród imigrantów rozwodów - s. 116), „rozwiązłość obyczajów [seksualnych]” (s. 130), „nieobyczajność” (s.

138). Może to powodować również nieumyślne zawężanie poruszanego zaga­

dnienia do jednego czy kilku jej aspektów. Czytając książkę Krystyny Romani- szyn odnosi się wrażenie, że wspomniane wyżej kwestie są najważniejszym i niemal jedynym aspektem przemian kulturowych dokonujących się pod wpły­

wem migracji, co me musi jednak świadczyć, że autorka ulega takiej nieumyśl­

nej wybiórczości. Oczywiście każdy badacz jest w jakiś sposób uwarunkowany ideologicznie i nie ma niczego złego w pisaniu z „pozycji katolicyzm u” (jeśli w ogóle tak jest w tym przypadku). Moja uwaga wynika stąd, że jestem zwolen­

nikiem jasnego określania przez badacza swojego stanowiska aksjologicznego wobec poruszanego problemu. Uważam, że jest to szczególnie istotne w przy­

padku badań jakościowych ze względu na bardzo duży wpływ badacza na sytu­

ację badawczą.

Ostatnia sprawa, którą chciałbym poruszyć w krytycznej czy też polem icz­

nej części recenzji odnosi się do drobnej, ale pojawiającej się kilkakrotnie kw e­

stii, którą określiłbym jako wizję autorki na temat dziedziny nauki, w której umiejscawia ona prowadzone przez siebie analizy. W spominałem przy okazji omawiania pierwszego rozdziału książki, że Krystyna Romaniszyn nadaje sw o­

jem u ujęciu migracji międzynarodowych miano podejścia antropologicznego, ponieważ ukazuje ono kulturowy wymiar tego zjawiska (w tekście brak jak ie­

gokolwiek innego wyjaśnienia na temat znaczenia pojęcia „antropologiczny”

lub „antropologia”). Pisze też o nim jako o podejściu nowym i dopiero co zwia­

stowanym (ss. 13, 27, 149). Otóż wydaje mi się, że autorka ujmuje jednak zja­

wisko migracji raczej w sposób socjologiczny niż antropologiczny, chyba że uznamy, iż antropologię czyni samo zestawienie jej ze słowem „kultura” lub stosowanie jakościow ych metod badawczych. Do takiego um iejscowienia om a­

wianej pracy skłania mnie przede wszystkim fakt silnego osadzenia jej w ra­

mach definicji kultury zaproponowanej przez Antoninę Kłoskowską. Choć R o­

maniszyn powołuje się na utrzymanie jej w tradycji antropologicznej sięgającej Alfreda Kroebera (s. 29), to w mojej opinii podejście Kłoskowskiej należy na­

zywać socjologią kultury. O „raczej socjologicznym” charakterze omawianych analiz świadczy też fakt dość częstego przytaczania w tekście danych staty­

stycznych. Zważywszy jednak na fakt obecnego rozmycia granic między socjo­

logią i antropologią, rozwiązywanie tego rodzaju sporów można pozostawić ba­

daczowi, jako że to on ostatecznie powinien wiedzieć, czym się zajmuje. Moja

(8)

R EC E N Z JE 111

refleksja wynika więc ponownie z czysto osobistych preferencji. W związku z powyższym, do rozstrzygnięcia pozostałaby kwestia, w jakim sensie Romani- szyn ujmuje międzynarodowe migracje w sposób nowy, wydaje mi się jednak, że jest to problem mało istotny.

Pomijając powyższe zastrzeżenia, książka Krystyny Romaniszyn to bardzo dobra lektura. Oprócz dużej wartości merytorycznej, jaką niosą ze sobą prowa­

dzone przez autorkę analizy, na uwagę zasługuje również sposób ich prezentacji.

W spominane przeze mnie niejasności metodologiczne nie m ają wpływu na przejrzystą strukturę książki. Przyczynia się do niej szczegółowy spis treści za­

wierający frazy-klucze, które ułatwiają orientację w zawartości poszczególnych rozdziałów. Znajdują się one również na początku każdego rozdziału wraz z aka­

pitem bardziej szczegółowo wprowadzającym czytelnika w daną tematykę.

Podobnym ułatwieniem jest znajdujące się po każdym dłuższym wątku wyraźne podsumowanie, zbierające najważniejsze tezy i wnioski. Książka jest napisana językiem przystępnym, autorka unika raczej dygresji i „mielizn intelektualnych”

utrudniających jej lekturę.

Oczywiście to przede wszystkim wartość poznawcza książki sprawia jednak, że jest ona pozycją godną polecenia. Pojawia się w niej wiele ciekawych spo­

strzeżeń, zwłaszcza w części dotyczącej przemian wzorów życia rodzinnego imi­

grantów. Warte dalszej refleksji, choć trudne do zbadania, wydaje mi się, między innymi, sygnalizowane przez autorkę zjawisko „nałogu migrowania” (s. 111). In­

teresujące są również uwagi dotyczące przemian kulturowych w skali makrospo- łccznej, szczególnie te związane z problemami zarządzania. M iejmy nadzieję, że mimo bogatego dorobku w dziedzinie badań nad migracjami, omawiana książka nie będzie ostatnią pozycją, jak ą autorka nam zaproponuje.

Ariel Zieliński

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ostatnio dodałem plik „Zastosowania równań różniczkowych zwyczajnych w kinetyce chemicznej”, w którym jest dużo przykładów oraz pięd zadao.. Czeka nas jeszcze

Zasadniczą konkluzją artykułu je st pogląd, że konfir- macyjna analiza czynnikowa szczególnie dobrze nadaje się do oceny ekwiwalentności pomiaru w międzykrajowych

[r]

Offshore Structure Concepts Fluid Structure Interaction Risers, Moorings, and Cables Structural Mechanics Geotechnical Engineering Motions of Floating Structures.. VOLUME 11

65 Zdjęcia z pokazu Alexander McQueen (sezon wiosna-lato 2003), op.. niny w abstrakcyjny, kwiatowy wzór 66. Według domu mody Versace współ- czesny mężczyzna to typ macho, który

Salibián, Serum protein profile and blood cell counts in adult toads Bufo arenarum (Amphibia: Anura: Bufonidae): Effects of sublethal lead acetate, „Archives of

Następnie przyjrzymy się również, jak używać stałych i zmiennych do przechowywania tych typów danych na playground.. Przechowywanie

Z tej działalności pracownicy grupy operacyjnej składali meldunki, z których ja przy pomocy Elżbiety Rożek i Barbary Zdzieszyńskiej (zatrudnionej w grupie operacyjnej od czerwca