• Nie Znaleziono Wyników

"Problem dopuszczalności małżeństwa katolika z prawosławnym w prawie kanonicznym", Ewa Gajda, Toruń 2001 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Problem dopuszczalności małżeństwa katolika z prawosławnym w prawie kanonicznym", Ewa Gajda, Toruń 2001 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Gręźlikowski

"Problem dopuszczalności

małżeństwa katolika z

prawosławnym w prawie

kanonicznym", Ewa Gajda, Toruń

2001 : [recenzja]

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 46/1-2, 246-250

(2)

W zakończen iu A u tor inform uje, iż w przygotow aniu jest zbiorow e w ydanie uchw ai synodalnych p od nazw ą „Statu ty Synodu A rchidiecezji M ińsko-M ohylew - sk iej, D iecezji P iń sk iej i W iteb skiej” . A u tor om aw ianej publikacji wyraża przek o­ nan ie, iż „ D ok u m en ty Synodu wyznaczają głów n e kierunki w marszu K ościoła na B iałorusi ku now em u św iatu rodzącem u się po kulturowych i politycznych wstrzą­ sach X X w .”.

N a pod staw ie lektury tej publikacji n ależy stw ierdzić, iż synod ten został znako­ m icie zorganizow any i pom yśln ie zakończony.

N ależy przy tym zauw ażyć, iż jest to synod zorganizow any jed n o cześn ie dla trzech sąsiednich diecezji, które istnieją i rozwijają swą m isję w takich sam ych w a­ runkach politycznych i kulturowych. N ależy rów nież sądzić, iż nie m niej in teresu ­ ją ce są statuty tegoż synodu, które stan ow ią zaw artość odd zieln ej publikacji.

Ks. J ó ze f K rukow ski

Ewa G ajda, Problem dopuszczalności m ałżeństwa katolika z prawosław nym w p r a ­ wie kanonicznym , W ydawnictwo U niw ersytetu M ik ołaja K opernika w T oruniu, To­ ruń 2 0 0 1 ,2 5 1 s.

W ydaw nictw o U niw ersytetu M ikołaja K opernika w Toruniu w ydało ostatn io ciekaw ą rozpraw ę dok torską n ap isaną na W ydziale Prawa i A dm inistracji tegoż U n iw ersytetu przez p. E w ę Gajda, a zatytułow aną P ro b le m d o p u sz c za ln o ś c i m a ł ­ że ń s tw a k a to lik a z p r a w o s ła w n y m w p r a w ie k a n o n ic zn y m . Praca - pięk n ie w ydana - pod ejm u je trudny i aktualny tem at m ałżeństw m ieszanych, czyli kw estię ograni­ czen ia prawa do zawarcia m ałżeństw a o so b o m , które pod legają przeszk odzie róż­ n ości religii (kan. 1086 K PK ), w prezentow an ej publikacji - m ałżeństw a katolika z prawosław nym . Jak pod aje A utork a, praca je st zm ien ion ą i skróconą wersją roz­ prawy doktorskiej, gd zie z przyczyn edytorskich zm uszona była wyłączyć z tekstu publikacji znaczn e fragm enty ukazujące rys historyczny zagadnienia m ałżeństw m ieszanych i podejm u je tylko problem dop uszczalności m ałżeństw a katolika z prawosław nym w edłu g o b ecn eg o stanu prawa łacińskiego i katolick iego prawa w sch od n iego. Pom ija natom iast, ze w zględ u na stan literatury przedm iotu, prob le­ m atykę form y prawnej czy form y liturgicznej zawarcia tak iego m ałżeństw a.

W całości kan on iczn ego prawa m ałżeń sk iego przeszkody m ałżeńskie spełniają funkcję ochrony dobra całej w spóln oty k ościeln ej oraz zapobiegają pow staniu o s o ­ bistych i bezpośrednich szkód w spółm ałżonk a. Przeszkoda różnej religii, w skład której w chod zi kw estia om aw ianej przez A u tork ę problem atyki dopuszczalności m ałżeństw a katolika z prawosław nym jest przed m iotem zain teresow ania praw o­

(3)

dawcy k o ścieln eg o o d czasów starożytności chrześcijańskiej. M ałżeń stw a m ieszan e były p o tęp ia n e i zakazywane zarów no p od rygorem niew ażn ości, jak i p od rygorem niegodziw ości. Pod w pływ em postan ow ień Soboru W atykańskiego II dyscyplina kościelna o m ałżeństw ach m ieszanych u legła zasadniczym zm ian om , co odzw ier­ ciedlają regulacje: K odeksu Prawa K an on iczn ego z 1983 r. (K ościoła łaciń sk iego) i Kodeks K anonów K ościołów W schodnich z 1990 r. Problem atyka m ałżeństw za­ wieranych przez katolików (łacinników i katolików w sch odn ich) z ochrzczonym i niekatolikami została uregulow ana o d m ien n ie. P rezen tow an e opracow anie daje czytelnikowi m ożliw ość uzyskania o d p ow ied zi na w ażn e w tym w zględ zie pytania: w jaki sp osób i na jakich warunkach jest regulow ana praw nie kw estia m ałżeństw katolicko-prawosławnych?; czy m ałżeństw a takie są d ozw olon e?; jaki charakter ma zakaz m ałżeństw m ieszanych?; jakie pod m ioty są zw iązan e tym zakazem ?; kto może uchylić zakaz m ałżeństw a katolicko-praw osław n ego? Jaka przyczyna i jakie warunki stanow ią p odstaw ę d o wyrażenia zgody na m ałżeństw o katolika z praw o­ sławnym?

Z asadnicza konstrukcja pracy składa się z czterech rozdziałów (s. 36-215). P o­ minięty został - co wyjaśniła A u torka w sw oim słow ie w stępnym - rozdział w stęp ­ ny, bogaty w źród ła prawne, który znajdow ał się w rozpraw ie w jej wersji niedruko- wanej, ukazujący rys historyczny zagad nien ia m ałżeństw m ieszanych. Trochę go tutaj brakuje, gdyż z ap ew n e p ozw oliłb y szerzej spojrzeć, na p łaszczyźnie historycz­ nej, na ważny i dzisiaj problem m ałżeństw m ieszanych i sam ych norm prawnych w tej dzied zinie, a zapew ne wyjaśniałby je d n o cześn ie podstaw y su row ego i rygory­ stycznego p od ch od zen ia prawodawcy k o ścieln eg o do kw estii m ałżeństw m iesza­ nych. W yjaśnienia jednak A utork i zap ew n e w jakim ś stop niu usprawiedliwiają je ­ go brak. D o b rze jednak, że b ęd zie on opu blikow an y w postaci od ręb n eg o artyku­ łu. R odzi się jedn ak pytanie d laczego skoro rozdział ten b ęd zie opublikow any w postaci od ręb n eg o artykułu, n ie m ógł być opu blikow an y w niniejszej dysertacji i na czym p olegają ow e przyczyny natury edytorskiej Pow yższe rozdziały p op rze­ dzone są - jak już w spom n ian o - słow em o d A utork i (s. 4), wykazem przyjętych skrótów (s. 5-10) oraz w stęp em zatytułow anym zagadn ienia wstępne (s. 11-35), w którym czytelnik napotyka o czekiw an e zwykle na tym m iejscu inform acje, a mianowicie: postaw ien ie problem u b ad aw czego i w yjaśnienie oraz ok reślen ie te­ matu rozprawy, literaturę, stan badań, system atykę pracy - w skazanie m etod y ba­ dań i o m ó w ien ie term inologii oraz uzasad n ien ie przyjętego schem atu, czyli dyspo­ zycję pracy. B ogatą treść rozprawy zam ieszczon ą w pow yższych czterech rozdzia­ łach kończą konkretne w nioski k oń cow e b ędące pod su m ow an iem i o cen ą stanu prawnego o d n o szą ce g o się d o zawarcia m ałżeństw a katolika z prawosław nym (s. 216-221), bardzo b ogata bibliografia (s. 222- 2 3 8 ) obejm ująca źródła (277 pozy­ cji) i literaturę (175 pozycji). Szkod a, że A u torka prezentując tak b ogato źródła,

(4)

w tym źród ła p ap iesk ie, datę ich w ydania, n ie pod ała gdzie m ożna o w e źródła zna­ leźć, np. Jan Paw eł II, konstytucja apostolska F a m ilia ris c o n so rtio z dnia 22 listopa­ da 1981, pow in no być A cta A p o sto lica e S edis (A A S ) 7 4 (1982) s. 81-191. Stresz­ czen ie w języku angielskim (s. 239-244) oraz spis treści, także przetłum aczon y na język angielski (s. 245-251) koń czą p rezen tow an e opracow anie.

W p i e r w s z y m rozd ziale pracy zatytułow anym O s o b y z a w ie ra ją c e m a łże ń s tw o k a to lic k o -p r a w o s ła w n e (s. 36-68) znajdujem y b liższe ok reślen ie i przybliżenie p o d ­ m iotów czyli stron objętych zakazem zaw ierania m ałżeństw a m ieszan ego. W dw óch pod rozdziałach A utorka om aw ia strony w m ałżeństw ie łacińsko-praw o- sławnym w edłu g kan. 1124 K odeksu Prawa K an on iczn ego oraz w m ałżeństw ie ka- tolicko-praw osław nym w ed łu g K odeksu K anon ów K ościołów W schodnich. Ja­ sn ość i precyzja w yw odu pow odują, że norm y prawne om aw iane w tym w zględ zie stają się jasn e i zrozum iałe, aczkolw iek czasam i zaw iłe za w zględu na zło żo n o ść om aw ianej tem atyki. P oczyniona jed n ak konkluzja kończąca rozdział, ow ą prob le­ m atykę ugruntowuje.

R ozdział d r u g i pośw ięcony został analizie problem u istoty dopuszczalności za­ warcia m ałżeństw a przez katolika z prawosławnym i konsekw encjam i postąpienia w sp osób n iezgod ny z przepisam i obu regulacji kodeksow ych (s. 69-102). Najpierw czytelnik m a m ożliw ość zapoznania się z term inem m a trim o n iu m [ ...] p ro h ib itu m est użytym przez praw odaw cę k ościeln ego zarów no w K odeksie Prawa K anon iczn e­ go (kan. 1124), jak i w K odeksie K anonów K ościołów W schodnich (kan. 813) co m a sw oje źród ło w niech ęci prawodawcy k ościeln ego do zaw ierania m ałżeństw m ieszanych w o g ó le i stanow i sw oistą reglam entację dopuszczalności zawierania związków m ałżeńskich teg o rodzaju. Termin ten oznacza zwykły zakaz zawarcia m ałżeństw a katolicko-praw osław nego. Jego złam an ie pow oduje - jak pisze A utor­ ka - n iegodziw ość, ale nie niew ażność aktu. A b y tego rodzaju m ałżeństw o było go ­ dziw ie zawarte konieczn a jest tzw. licencja, czyli zezw olen ie kom petentnej władzy kościelnej na zawarcie m ałżeństw a m ieszan ego, w om awianej rozprawie katolicko - praw osław nego. Stąd A utorka om aw ia w drugim podrozdziale istotę licencji w e­ dług prawa łacińskiego, a w trzecim - katolickiego prawa w sch odn iego. W pod roz­ dziale czwartym n atom iast prezentuje form ę owej licencji na zawarcie m ałżeństw a przez łacinnika z prawosław nym , a w piątym form ę licencji na zawarcie m ałżeństw a przez katolika w sch od n iego z prawosławnym . A n aliza przepisów związanych z li­ cencją pozw ala dojść A u torce do w niosku w yrażonego w konkluzji rozdziału, iż li­ cen cja u ch yla ją ca z a k a z za w a rc ia m a łż e ń s tw a m iesza n eg o , z a r ó w n o w p r a w ie ła c iń ­ sk im , j a k i w p r a w ie w sc h o d n im , j e s t a k te m a d m in istra c yjn y m . U d zie la n a je s t reskryp­ te m i m o ż e p rz y b r a ć p o s t a ć ze zw o le n ia p ise m n e g o a lb o ze zw o le n ia ustn ego.

P odm iot udzielający licencji i o so b a ubiegająca się o uchylenie zakazu to treść rozdziału t r z e c i e g o (s. 103- 160). Znajdujem y tutaj u stalen ie kręgu pod m iotów

(5)

mających prawo uchylić zakaz m ałżeństw a m ieszan ego, jak też o d p ow ied ź na pyta­ nie, czy zgody na m ałżeństw o m ieszan e m ożna u d zielić na prośb ę osob y nie b ęd ą­ cej nuptu rien tem . Najpierw A utorka ukazuje p od m iot zezw alający na zawarcie małżeństwa przez łacinnika z prawosław nym (ordynariusza m iejsca, d elegow an ie władzy ud zielan ia licencji i inne podm ioty upraw nione d o u d zielen ia zezw olen ia na m ałżeństw o łacińsko-p raw osław ne oraz u z u p ełn ie n ie władzy wykonaw czej). W tej sam ej kolejności om aw ia p o d m io t zezw alający na zaw arcie m ałżeństw a przez katolika w sch od n iego z prawosław nym . W pod rozd ziale trzecim skupia się natomiast na p od m iotach biernych udzielanej licencji i osob ach proszących 0 uchylenie zakazu.

R ozdział c z w a r t y analizuje warunki i przyczyny uzyskania licencji (s. 161- 215), czyli kw estie zw iązane z zagadnieniem treści i formy przyrzeczeń składanych przez stronę katolicką, sposobu pow iadam ienia o nich strony prawosławnej, a także racji 1 formy pouczenia obojga nupturientów o celach i istotnych przym iotach m ałżeń­ stwa. A utorka rozważa także problem czy istnienie przyczyny (słusznej i rozum nej) oraz sp ełn ienie warunków ustanowionych w punktach 1-3 kanonów 1125 K odeksu Prawa kanonicznego i 814 K odeksu K anonów K ościołów W schodnich ma wpływ na ważność licencji. Chodzi tutaj o trzy zasadnicze warunki określone przez prawodaw­ cę: 1/ strona katolicka winna oświadczyć, że jest gotow a odsun ąć od siebie niebez­ pieczeństwo utraty wiary, jak też złożyć przyrzeczenie, że uczyni wszystko, co w jej mocy, aby wszystkie dzieci zostały ochrzczon e i w ychow ane w K ościele katolickim; 2/ druga strona winna być p ow iad om iona o składanych przyrzeczeniach strony kato­ lickiej, tak aby była św iadom a treści przyrzeczenia i obow iązku strony katolickiej; 3/ obydwie strony pow inny być p ou czon e o celach oraz istotnych przymiotach m ałżeń­ stwa, których nie m oże wykluczyć żadna ze stron. A nalizuje p. Gajda także problem i stara się odp ow ied zieć na pytanie, jakie w praktyce m ogą być przyczyny uchylenia zakazu m ałżeństw a m ieszanego.

G odn e zauw ażenia i d ocen ien ia jest to, że A utorka w e wszystkich rozdziałach dokonała w yraźnego rozgraniczenia pom iędzy praw em K ościoła łacińskiego a prawem katolickich K ościołów w schodn ich. D a je to klarow ność i jasn ość poru­ szanym kw estiom , a jed n o cz eśn ie p o zw o liło na uzyskanie większych efek tów przy porównywaniu norm odn oszących się d o m ałżeństw a katolika z prawosławnym w obu kodyfikacjach. Taki układ treści i d o k on an ie zdecydow anych rozgraniczeń spowodowało także, iż istniejące na pierw szy rzut oka pod ob ień stw a rozwiązań przyjętych w o b u kodyfikacjach m ożna było bardziej wyjaśnić i ud ow odnić. Pod względem merytorycznym , zarów no w tekście jak i w notach podtekstow ych, n a le­ ży stw ierdzić wysoki stop ień pedanterii A u torki. N ie pom ija on a najm niejszej wzmianki źród łow ego tworzywa, dotyczącej sw ego tem atu , by się nad nią nie p o ­ chylić. D o p ełn ie n iem znajom ości źró d eł jest wystarczająco w szech stronn a erudy­

(6)

cja p. Gajda w zakresie literatury p om ocniczej przedm iotu. R ów nież pod w zglę­ dem form alno-m etodycznym om aw ianej rozpraw ie przysługuje w ysoka ocen a. D o b rze zatem się stało, że opracow anie to b ędące rozprawą doktorską zo sta ło w y­ drukow ane. Szkoda tylko, że b ez rozdziału ukazującego rys historyczny zagad n ie­ nia m ałżeństw m ieszanych.

Sum ując należy p o w iedzieć, że p rezentow ana publikacja jest cennym i ważnym opracow aniem . M a w ielk ie zn aczen ie poznaw cze i praktyczne. N ap isana w sp osób przejrzysty i czytelny, język iem bardzo zw ięzłym i kom unikatyw nym , pow ołu jąc się na bardzo b ogate m ateriały źród łow e oraz opracow ania, daje m ożliw ość zapozna­ nia się z jak że trudną i aktualną problem atyką m ałżeństw m ieszanych, ze szczegól­ nym uw zględ nien iem m ałżeństw osob y katolickiej z o sob ą praw osław ną. Jest g o d ­ na p o lecen ia duszpasterzom , stu d en tom teo lo g ii i kan oniczn ego prawa m ałżeń ­ sk iego, a także alum nom przygotowującym się d o św ięceń kapłańskich.

Ks. Janusz G ręźlikow ski

E len a L ucia B olch i, L a consacrazione nell’O rdo virginum. Forma d i vita e disciplina canonica, E ditrice P ontificia U n iv ersité G regorian a, Rom a 2002, ss . 446.

O rdo virginum (stan dziew ic) to najstarsza w K ościele form a życia konsekrow a­ n eg o kob iet, czyli życia całk ow icie p o św ięco n eg o sam em u B ogu . Już w pierwszych w spólnotach chrześcijańskich m ożna b yło spotkać kobiety, które pop rzez zło żen ie ślubu dziew ictw a oraz rezygnację z m ałżeństw a pragnęły gruntow niej naśladow ać Chrystusa i w ten sp osób dążyć do ew angelicznej doskon ałości.

M im o że pojęcie ordo virginum n ie jest czym ś nowym w K ościele, to jednak nie w ystępuje o n o w K od ek sie Prawa K an on iczn ego z 1917 roku. S ob ór W atykański II na now o w skazał w artość teg o sp osob u dążenia do ew angelicznej doskon ałości, natom iast p ap ież Paw eł V I w 1970 r. zatw ierdził now y obrzęd konsekracji dziew ic żyjących w św iecie oraz ob rzęd konsekracji m niszek. W praw odaw stw ie K ościoła p ow szech n ego stan dziew ic został unorm ow any w kan. 604 K odeksu Prawa K an o­ n iczn ego z 1983 roku. W ym ienia o n stan dziew ic w śród innych form życia k o n se­ k row an ego tj. zakonnych instytutów życia kon sekrow an ego, św ieckich instytutów życia k on sek row an ego, stow arzyszeń życia ap ostolsk iego oraz życia pu steln iczego. Z ap is kan. 604 przyjmuje zasadn icze treści obrzęd u konsekracji dziew ic z 1970 ro­ ku, a jed n o cześn ie staw ia w ie le pytań dotyczących form y życia i dyscypliny kan o­ nicznej stanu dziew ic. R od zi się w ątpliw ość, czy pojęciem tym K odeks obejm uje tylko kobiety żyjące w kanonicznym stan ie dziew ic, czy rów nież te konsekrow ane przez profesją rad ew angelicznych. W ątpliw ość ta p ociąga za sob ą inną odn oszącą

Cytaty

Powiązane dokumenty

1) Stability of the light intensity and color temperature against different working conditions: If, due to any reason, such as increased package temperature, there is decay in

Młodzież ta nienawidzi wszystkiego, co w życiu jest nie- poetyczne i prozaiczne, wszystkich golonych1 i porządnych mieszczuchów i filistrów wszelkiego gatunku, nie

Conclusions Based on the results of this work, the following is concluded: 1 Having flow conditions that are not fully stagnant, measurement of the spatial distribution of the

Rzecz naturalna, że 37-letni skandynaw ista nie zdążył wypow iedzieć się w dziełach, które byłyby nieprzem ijającym wkłajdem w naszą kulturę. Rów nież

The SNR of the re-radiated signal from cosmic objects, which depends on the number of integrations after the correlator, the diameter of the cosmic object and the distance to it,

The healing efficiency of asphalt mixture depends on the cap- illary flow speed of bitumen. The softening point of bitumen can be considered as a good healing temperature. The

Understanding the limits imposed by quasiparticle tunnelling on qubit relaxation and dephasing is of theoretical and experimental interest, particularly as improved understanding