• Nie Znaleziono Wyników

Materjały do życiorysu i twórczości Ignacego Krasickiego : (ciąg dalszy)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Materjały do życiorysu i twórczości Ignacego Krasickiego : (ciąg dalszy)"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Ludwik Bernacki

Materjały do życiorysu i twórczości

Ignacego Krasickiego : (ciąg dalszy)

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 28/1/4, 643-654

(2)

ΙΠ. M ATERJAŁY. 6 4 3

„dokrow “, „infrom ycie“, „rafazia“ (ferezja), a naw et „fasło “

i „fasła m ask a “ . Dodać w reszcie należy, że niekonsekw encje

w m azurzeniu, widoczne zw łaszcza w początkow ych w ierszach

in term ed ju m pierw szego, poszły stą d zapew ne, iż au to r ręk o ­

p isu albo ulegał naw ykow i literackiego pisania w yrazów , albo

też dopiero po n ap isan iu początku zdecydow ał się m azurzenie

zachow ać.

Juljan K rzyża n o w ski.

Materjały do życiorysu i twórczości Ignacego Krasickiego.

(Ciąg dalszy)

II.

O doniosłem postanow ieniu sy na swojego, „co łasce Pana

Boga p rzy p isać“ , dow iedzieli się oboje K rasiccy z listu Sapiehy,

któ ry , prosząc o błogosław ieństw o rodzicielskie dla siostrzeńca,

n ak reślił przy tej sposobności krótki plan jego dalszego k s z ta ł­

cenia. „Pierw szy k ro k będzie — p isał — w ypraw ić go do W a r­

szaw y, do Sem inarjum , z godnym p rała te m ; tam w W arszaw ie

do pew nego czasu będzie honeste et co m m ode z godnym i kli-

je n ta m i; deinde pojedzie do Rzym u i cudzych k rajó w “. Zosta­

w iając szczegóły do osobistego om ówienia, dorzucał wojewoda

w ażkie dla k asztelan o stw a zapew nienie: „My staran ia w szel­

kiego przyłożym y i sum ptu do tej finalnej edukacji, póki nie

przydzie (sc. K rasicki) do duchow nego ch leb a“ Ł Nie ulega

wątpliwości, że odpow iedź K rasickich była pom yślna, zaczem

poszły dalsze p ro śb y o błogosław ieństw o na now ą drogę ż y ­

w ota : Sapiehy do ks. su frag an a M ichała W ito sław sk iego 2, sa ­

m ego zaś kasztelan ica do ks. su frag an a Michała K u n ick ieg o 3.

Pod koniec kw ietnia 1751 ro k u w yruszył K rasicki do Se­

m inarjum w a rsza w sk ie g o 4. T ow arzyszył m u „godny p ra ła t“,

ks. J a n des T o u rn e lle s 5, op atrzo n y w list polecający do ks.

Śli-1 For. s. 9 (III, Śli-1). — Na w stęp ie listu Sapiehy do Jana Krasickiego jest m ow a o urodzeniu się ostatniego syna Krasickich, Karola. Poniew aż W alenty, Karol, Franciszek, Piotr, Franciszek 5-ga im ion Krasicki został ochrzczony 20 stycznia 1751 r. (L ibri baptisatoru m kościoła dubieckiego), jasne jest, że list rzeczony pochodzi z m iesiąca stycznia r. 1751.

2 Por. s. 10 (III, 2). Michał de S ielec W itosław ski, kustosz jarosław ski, proboszcz dubiecki, od 13 listopada 1743 r. kanonik przem yski, w końcu biskup-sufragan przem yski. Por. ks. Franciszek Paw łow ski, P rem islia sacra

sive series et gesta episcoporu m r. I. P rem isliensium . Kraków, 1869, s. 571, 579.

3 Por. s. 11 (IV).

4 О Sem inarjum w arszaw skiem por. Józef Łukaszew icz, H istorja szkół. Tom. IV. Poznań, 1851, s. 321—3. (Ks. Michał) N (ow odw orski), M issjon arze (Encyklopedja kościelna. Tom XIV. Kraków, 1881, s. 436—8).

6 Ks. Jan des T ournelles, urodzony w Latowiczu z ojca Francuza a matki Polki, ksiądz diecezji poznańskiej, naturalizow any w e Francji 1744 r., honorow y kapelan Stanisław a L eszczyńskiego, przybył w ostatnich dniach 1750 r. do Polski, na dwór Ignacego Sapiehy, polecony mu gorąco przez Błocka (por. list tegoż do Sapiehy z daty: Drezno, 4 grudnia 1750 r.). Po­ pierany przez Sapiehę (por. list w ojew ody do ks. sufragana W itosław skiego

(3)

6 4 4 III. M ATERJAŁY.

wickiego, w którym Sapieha u p raszał ks. w izytatora „aby intuitu

obligacji i wdzięczności naszej, k tó rą na siebie assum im us,

raczył być p ro p itiu s“ w tem w szystkiem , w czem „ksiądz k a­

nonik od n as referow ać się będzie i rek u rs... oretenus u czyni“ 1.

N azajutrz po przyjeździe do W arszaw y, t. j. dnia 2 maja

ud ał się Krasicki do ks. Śliwickiego. Przyjęty bardzo serdecznie,

zam ieszkał w gm achu Sem inarjum przy kościele św. Krzyża,

a przyw dziaw szy w dniu 8 m aja su k ien k ę duchow ną, rozpoczął

niebaw em przep isan e studja. Ks. des T ournelles nie rozstaw ał

się z swoim pupilem : pokazał m u ciekawości stolicy „pour le

satisfaire et q u ’il p ren n e quelque idée de P aris a v an t que d’y

aller un jo u r“, p rzedew szystkiem zaś odwiedził z nim Colle­

giu m N obilium Scholarum Piarum p rzy ulicy Długiej, w któ-

rem mieli być um ieszczeni Józef i F ran ciszek K saw ery Sapie­

h o w ie 2. W niedługim czasie, w każdym razie przed 8 lipca 1751 r.,

otrzym ał Krasicki cztery m niejsze św ięcenia k ap łań sk ie (ako­

lita, egzorcysta, lek to r i ostjarjusz). Udzielił m u ich ks. Marcin

Z a łu sk i3, „sekretarz koronny, su frag an płocki, opat sulejowski,

wielkiej przykładności i św iątobliw ego życia p rałat, (który)

opuściw szy godności i urzędy, w zakonie jezuickim życia do­

k o n ał“ 4. Sapieha m yślał tym czasem o „duchow nym chleb ie“

dla siostrzeńca, „z nim i za nim su p lik u jąc“ Ja n a F ry d ery k a

Sapiehę, k anclerza w. ks. litew skiego, „jeżeliby się trafiło

beneficium lub kanonja jaka, aby... w łask aw ej pam ięci mieć

go raczy ł“ 5. Zabiegi w ojew ody nie przyniosły atoli pożądanego

s k u tk u : 6 lipca 1751 r. potężny kanclerz ro zstał się z ży c ie m 6.

Był to niew ątpliw ie cios dla k arjery K rasickiego, niepom yślny

zw iastun dalszych, bolesnych stra t, jakie mu przyniósł czas n aj­

bliższy: po rychłej śm ierci ojca 7, zgasł w krótce opiekun, ks.

Ku-„za JMcią ks. kanonikiem Turnelem “, zapew ne z r. 1751, w rękopisie Bibljo- teki U niw ersytetu w arszaw skiego sygn. 2TeT, s. 26—7), m ianow any przez Sta­ nisława Leszczyńskiego d. 5 stycznia 1752 r. opatem Bonfays, w yjechał z Pol­ ski w drugiej połow ie 1752 r. do Paryża. Licencjat a później doktor praw fakultetu paryskiego, uczęszczał z początkiem 1753 r. na kursy fizyki ek sp e­ rym entalnej, wykładanej przez sław n ego Nolleta (Jan A ntoni) w C ollège de Navarre. K orespondował w tym czasie z Krasickim. W r. 1755 m ieszkał w Nancy. Opactwo Bonfays zatrzym ał aż do rew olucji, poczem przed r. 1784 w rócił do Polski, do rodzinnego Latowicza, gdzie został proboszczem . W r. 1789 zapisał 10.000 złp. dla Szpitala Dzieciątka Jezus w W arszawie. Listy jego do Ignacego Sapiehy pisane z W arszawy z dat: 6 maja i 8 lipca 1751 r., tudzież 17 marca, 16 maja, 26 czerwca i 10 lipca 1752 r. w A rchiw um XX. Sapiehów . Por. o nim Juljan Bartoszewicz, 1. c., s. 159. Pierre Boyé, La Cour P olonaise

de Luneville. Nancy, Paris, Strasbourg, 1926, s. 130—1, przypis 3. Nadto list

Krasickiego do Jana Sapiehy z drugiej połow y lutego 1753 r. (Korespon­ dencja Ignacego Krasickiego, w rękopisie).

1 Por. s. 10 (III, 3). 2 Por. s. 1 1 - 1 2 (V, 1). 3 Por. s. 13 (V, 2).

* Krasicki w dopełnieniach K oron y N iesieckiego. 6 Por. s. 1 0 - 1 1 (III, 4).

6 Kurjer Polski 1751, nr. 774.

(4)

Ш. M ATERJAŁY. 6 4 5

n ic k i% w pół ro k u zaś później ciotka, A nna Sapieżyna, woje­

w odzina m ścisław ska ź.

W drugiej połowie 1752 r., po odjeździe ks. des T ournelles,

pozostał K rasicki praw dopodobnie sam w W arszaw ie. S am ot­

ność ta jed n ak nie trw ała długo, gdyż niebaw em przybyli do

stolicy, w tow arzystw ie pułkow nika Błocka, Józef i F ra n ­

ciszek K saw ery Sapiehow ie, tudzież rodzony brat, Antoni K ra­

sicki, przyw ieziony do pijarskiego Collegium N obilium przez

ks. W itosław skiego, d ep u tata na try b u n a ł koronny. Zaw iązane

już stosun k i z konw iktem , zacieśniły się. W liście z drugiej

połow y lutego 1753 r. pisze Krasicki do Ja n a S ap ieh y : „Nous

étions avec Ms. vos frères et Mr. le colonel chez le Piarum

voir re p ré s e n te r Cinna de Corneille, tra d u it en vers polonois,

com m e aussi la comédie du M édecin m algré lu i par M olière.

Ces deux pièces leu r ré u ssire n t assez b ien avec l’aupplaudisse-

m en t des sp ectateu rs. Mon frère vous fait ses com plim ents,

il e st déjà en tré au Collège des P iares...“ 3.

M aterjalne położenie Krasickiego, u trzym yw anego głów nie

kosztem wojewody, nie było podówczas pom yślne, p o g arszała

je zaś z pew nością w rodzona mu lekkom yślność. W idać to

z listów jego do Ja n a Sapiehy. W cytow anym już liście z d ru ­

1 W połow ie listopada 1751 r. Por. Kurjer Polski 1751, nr. 792 i 794. 2 20 marca 1752 r. Por. Ożarowski i Gorczak, S a p ie h o w ie .T o m lll, s. 171. 3 Korespondencja Ignacego Krasickiego (w rękopise). — Zachował się program rzeczonej reprezentacji, ogłoszony p. t. Cynna, tra g ed ja w ierszem

p o ls k im ; Le M édecin m a lg ré lui, kom edja, ję z y k ie m francuskim , w W a rsza ­ w ie 1753, p o d c za s karn aw ału in Collegio N obilium Scholarum P iaru m re p r e ­ zen tow an e. В. w. m., dr. i r. ( = Warszawa, drukarnia J. Κ. Μ. i R zeczypospo­

litej S. P., 1753), 4-to, k. 2. — W roku poprzednim, 1752, w ystaw ili Pijarzy

A ta lję Rasyna, w r. 1754: W oltera A lzyrę, Moliera Le M ariage fo r c é i ko-

medję Ein A lch im ist, a także Brueysa G abinję, w r. 1755: Woltera M eropę, Dancourta L e Tuteur, Kornela P olieukt, w r. 1756: W oltera Ś m ierć J u lju sza

Cezara, Regnarda Le Joueur i Konarskiego E pam inondas, w r. 1759: Konar­

skiego E pam inondas, Pallisota Les Tuteurs i komedję D er Verführende B e­

diente. Program z r. 1754 w ym ienia A ntoniego Krasickiego, programy z r. 1756

i 1759 m ieszczą nazwiska: Franciszka Ksawerego i Kajetana Sapiehów , ucz­ n iów Collegium N obilium . Por. Wiktor Czajewski, S zk ice teatralne. Łódź, 1907, s. 5 — 41. Ludwik Bernacki, Teatr, d ra m a t i m u zyk a za S tan isław a

A ugusta. Tom I, s. 414, 415, 423, 425, 426, Tom II, s. 1 9 7 - 8 , 204, 232, 242,

2 5 5 - 6 , 265, 2 6 9 - 7 0 , 274, 290, 3 1 1 - 2 , 314. — W Collegium N obilium dzia­ ła li w tym czasie następujący, w ybitniejsi Pijarzy: Piotr C elestyn K aliszew ­ ski, Sebastjan M ichałowski, A ugustyn Orłowski, A leksy Ożga, Mikołaj Stad­ nicki, Józef Strzelecki, Józef Szaniaw ski, A ntoni W iśniew ski, nadto Glicery Baxter, Ludwik Jordan i Tadeusz Nowaczyński. Por. o nich Janocki, 1. c. Tom II, s. 131—40. Szym on B ielski S. P., Vita et scripta quorundam e Con­

gregation e Cler. Reg. Scholarum P iarum in P rovincia Polona p ro fesso ru m .

V arsaviae, 1812, s. 59, 1 1 2 - 3 , 1 0 8 - 1 0 , 9 4 - 5 , 9 1 - 3 , 125—7, 8 2 - 3 , 101—8, 116—7, 9 3 —4, 98—100. Wątpić nie należy, że z niektórym i z w yliczonych tu Pijarów Krasicki utrzym yw ał bliższe stosunki, przedew szystkiem zaś stykał się z Stanisław em Konarskim, którem u później pośw ięcił artykuły w Z biorze

p o trze b n ie jszy c h w iadom ości. Tom I. Warszawa, 1781, s. 465 i w pracy O r y - m o tw ó rstw ie i rym otw órcach (D zieła p o etyck ie. Tom III. W arszawa, 1803,

s. 244 —5) oraz napisał „nagrobek“ (L isty i p ism a różn e X. B .W . Tom I. War­ szawa, 1786, s. 120).

(5)

6 4 6 III. MATERJAŁY.

giej połowy lutego 1753 г., sk arży się bogatem u wojewodzicowi

n a swój sm utny los i prosi o pom oc: „Je vous ai m arqu é dans

la lettre, que je vous ai adressée la poste passée, ma triste

situation, je ne reno u velle pas encore à p rése n t ces plaintes,

crain te de vous e n n u y er. Néanm oin, Miserere N obis“ ; w po­

czątkach kw ietnia tegoż roku zabiega pilnie o in tra tn ą kanonję

lw ow ską, doprasza się protekcji k uzyna i narzeka na długi:

„P o u r la chanoinie de Léopol. — pisze w tedy — V otre m au­

v aise réu ssite ne me décourage point, cela a m anqué, on y pou-

voit rem édier. L’unique chose qui me fait n aître des doutes,

c’e st que Mr. pisarzyc Rzew uski a pris la chanoinie après

Mr. S karbek, chanoine de Léopol, ainsi le canonicat et la p ré ­

vôté a p rè s Mr. B rześeiański n ’est pas encore conferee et par

co nséq u en t vaq u e encore. D ans l’a u tre lettre, je v ous fais

m entio n de cette chanoinie de Mr. Stykow ski. Si le chapitre

ne le reçoit pas, l’arch evêque seroit obligé de la d o n n er à un

a u tre . P a r conséquent, vu les circonstances, cela m e pourroit

ê tre favorable... si vous êtes re sse rré p a r les dettes, je suis

à proportion... J ’ai en ten d u que le canonicat après Mr. Brze-

ściań sk i est donné à un autre, m ais la prévôté de Léopol

n ’e st pas encore d isp o sée“ ł. Św ięta Bożego N arodzenia tegoż

ro k u spędził K rasicki, ja k zw ykle, w śród rodziny Sapiehów,

w W isznicach. W spom inam y o tem dlatego, że wygłosił on

w tedy „deux serm on à l’eglise p arfaitem en t beau et digne

du p ere B ourd alo ue“ 2, jak donosi Block sw ojem u w ychow an­

kow i, Janow i S a p ie ż e 3. Zestaw ienie faktów z życia K rasickiego

w tym czasie nie byłoby pełne, gdybyśm y nie zaznaczyli, że

z roku 1753 posiadam y w cale u d a tn y jego p o rtre t. Mieści się on

na w ielkim obrazie fam ilijnym , m alow anym przez ks. M ikołaja

T ereńskiego, znajdującym się w kościele parafjalnym w D u bieck u4.

1 Korespondencja Ignacego Krasickiego (w rękopisie). -- Ks. kanonik Krzysztof Skarbek, p rim iceriu s kapituły lw ow skiej, zmarł 2 lutego 1753 r.; ks. kanonik Antoni Brześeiański, prepozyt tejże kapituły, zmarł 6 lutego te­ goż roku. Kanonję grem jalną regiae collationis et praesen tation is, opróżnioną w sk u tek śm ierci ks. Skarbka, otrzym ał dekretem z 21 marca 1753 r., Adam R zew uski, baw iący podów czas na studjach w Rzymie. Na posiedzeniu w dniu 23 marca t. r. przyjęła kapituła do w iadom ości ów dekret instytucyjny i w y­ znaczyła dzień 25 marca na instalację now ego kanonika. Na kanonję gre­ m jalną regiae p raesen tation is po ks. Brześciańskim otrzym ał instytucję ks. Michał Bratkowski, kantor katedry kijowskiej. Kapituła przyjęła in sty ­ tucję na sesji w d. 9 k w ietnia 1753 r., a następnego dnia odbyła się insta­ lacja now ego kanonika. Por. Protokoły sesyj kapituły lw ow skiej 1748— 1763, s. 218—20 i 227—8 (Archiwum kapituły m etropolitalnej obrz.-łać. w e Lwow ie).

2 Ks. Ludwik Bourdaloue, Jezuita, sław ny kaznodzieja francuski (ur. 1632 r., um. 1704 r.).

3 Por. s. 14 (VI, 2).

4 Obraz, o którym pierw szą w zm iankę podał A leksander Zawadzki w sw oim liście z Dubiecka (Pam iętnik galicyjski. Tom II. Lwów, 1821, s.2 2 4 —5), następnie zaś K sawery Prek (1830), zaw ieszony bardzo w ysoko w bocznej (praw ej) naw ie kościoła dubieckiego, udało się nam w r. 1917, zdjąć, obejrzeć i sfotografow ać. M alowany olejno na płótnie (2'80 m X 2 Ί 8 m) przedstawia całą

(6)

ΠΙ. M A TERJAŁY. 6 4 7

Na jakich czynnościach upływ ało życie K rasickiego w la­

tach pobytu w Sem inarjura XX. M isjonarzy \ dokładnie

przed-rodzinę Krasickich t. j. m atkę, Annę z Starzechow skich Krasicką, z siedm ior­ giem dzieci, zebranych w kom nacie, przez której okno w idać Dubiecko. Matka siedzi przy stole, na którym, prócz innych przedm iotów, leży rysunek z planem i w idokiem kościoła w Dubiecku. Po lew ej ręce matki stoją: Ignacy (w sukni kleryka), Antoni, K sawery i Marcin Krasiccy, po prawej ręce siedzi przy stole: Marjanna z Krasickich R ościszew ska, a obok niej stoi Brygita Krasicka. Na froncie obok stołu siedzi najm łodszy Krasicki: Karol, z pieskiem , opartym łapkam i na jego kolanach. Na ścianie kom naty w idać portret zmarłego ojca rodziny: Jana K rasickiego, m alow any przez Mirisa. W prawym rogu obrazu u dołu znajduje się napis: „1. Anna z Starzechow ­ sk ich hr. Krasicka, kasztelanow a chełm ska an. | 2. Marjanna z hr. Krasickich R ościszew ska, łow czyna bracław sko-kijow ska an. | 3. Ignacy an. | 4. Antoni an. I 5. Xawery an. I 6. Brigita an. | 7. Karol | hr. Krasiccy sw ego w ieku i ży­ cia sw ego m alow ani w 1753 r. Po w idzeniu tych portretów proszę na intencję kościoła tutejszego o Zdrowaś Marja do N. M. P.“ Na płótnie ztyłu litery:

М. T., który to m onogram oznacza n iew ątp liw ie Mikołaja Tereńskiego. W y­

nika to z napisu na obrazie Matki Boskiej Bolesnej, należącego rów nież do kościoła dubieckiego, który tu przytaczam y: „Ten obraz Matki N ajśw iętszej Bolesnej jest od daw nego czasu w k o ściele dubieckim , któren na płótnie m alow any, a że starością sw oją zw ątlony, teraz przyklejony na tabulacie w iększy dla ozdoby n o w o w y b u d o w a n e g o kościoła przez JWI Michała W itosław skiego, kanonika przem yskiego, deputata na trybunał koronny, pro­ boszcza dubieckiego, któren obraz jest reform owany na tejże tabulaturze, nic nie tykając tw arzy ani sukienki, tylko w koło gront dany, w floresy w y ­ złocony przez JMPana M i k o ł a j a T e r e ń s k i e g o , p r o f e s o r a k u n s z t u m a l a r s k i e g o i ulokow any w w ielkim ołtarzu przy dokończeniu k ościoła dubieckiego dnia 4 lutegoR P . 1753. A żem ja, M i k o ł a j T a r e ń s k i (s/c),robiąc obrazy do w szystkich ołtarzy kościoła dubieckiego zapadłem był na oczy, żem nic nie w idział i bólem w głow ie w ielk i cierpiał, w ięc jako ta Matka N ajśw iętsza daw nem i tu słynęła cudam i, ja udałem się do jej protekcji i poszedłem zaraz do kościoła, gdzieśm y otw orzyli tenże obraz dla panięcia m ałego JWIPana hr. Karola K rasickiego, że go od piersi odłączono, jam się w ten czas ofiarow ał tej Matce N ajśw iętszej i zarazem folgę w oczach m iał a podczas kompanjej z Bachórca dnia trzeciego po mojem kalectw ie, po dwóch m szach św iętych , przy śpiew aniu Godzinek do P. Jezusa ukrzyżow a­ nego, podczas egzorty JMks. Jana, ból głow y oczyw iście ustąpił. Był to dzień piątkow y w poście, dnia 23 marca, roku tegoż 1753“. O Mikołaju Tereńskiin (ur. 1723 r., um. 1790), księdzu grecko-katolickim w Perekopaniu pod Prze­ m yślem i malarzu por. Z czyn n ości k rajow ego Grona konserw atorskiego Ga­

licji w schodniej. (Kurjer lw ow ski, z 14 listopada 1917 r., nr. 534). KoMicia

для icTopï мистецтва при Науков1м Товзриств1im. Шевченка у Львов1 (Сьв1т. Льв1в, 1918, nr. 10, s. 165). Dr. Wasyl Szczurat, Маляр о. Микола Теренський (Analecta Ordinis Sancti Basilii Magni. Tom II. Żółkiew , 1927, s. 416—21). Edward R astaw iecki (Słow nik m a la rzó w polskich. Tom III. Warszawa, 1857, s. 332), twierdzi, oczyw iście n a j m y l n i e j , że „obraz ten znam ienitej wartości m alow ał Mirys, baw iąc w D ubiecku u Krasickich“.

1 Z którym i XX. Misjonarzami (poza ks. Śliw ickim ) łączyły Krasickiego bardziej zażyłe stosunki, określić dziś trudno. To pew ne, że jako m ieszkaniec Sem inarjum był on tu naocznym św iadkiem żyw ota i czynów ks. Piotra Gabrjela B a u d o u i n a (ur. 1689 r., um. 1768 r.), tw órcy Szpitala Dzieciątka Jezus (1754 r.), którego uczcił w spom nieniem (Z biór p o trze b n ie jszy c h w ia ­

dom ości. T om l. W arszawa, 1781, s. 162), oraz nagrobkiem (W iersze X. B. W.

W arszawa, 1784, s. 77). Nie popierał jednak celów w zniosłej instytucji: nie w płacił bow iem ani razu obowiązującego podatku orderow ego. Por. Barto­ szew icz, H istorja S zp ita la D zieciątka Jezus, s. 1 — 121 (o Baudouinie), 9 5 —6, 169, 176 (o Krasickim).

(7)

6 4 8 III. M ATERJAŁY.

staw ić niepodobna. To pewne, że poza n a u k ą 1 i lek tu rą, zwła­

szcza autorów klasycznych i fra n c u sk ic h 2, rozszerzał się coraz

bardziej k rąg jego znajom ości w najw yższych sferach stołecz­

nych, z których na szczególną w zm iankę zasługuje zadzierz­

gnięcie bardzo bliskich stosunków z domem księżnej m arszał

kowej, B arbary z Duninów Sanguszkow ej.

Zbliżenie się do rodziny Sanguszków było w ynikiem p o kre­

w ieństw a w uja i opiekuna K rasickiego: m atk a bowiem Ignacego

Sapiehy, K rystyna, była rodzoną siostrą Paw ła Karola San­

guszki, m arszałka w. ks. lite w sk ie g o 3, wojew oda m ścisław ski

był tedy bratem ciotecznym synów m arsz ałk a : Jan u sza Ale­

k san d ra (z M arjanny Lubom irskiej) Oraz Józefa Paulina, H iero­

nim a i Jan u sza Sanguszków (z B arb ary D u n inów n ej)4.

B arbara z Duninów Sanguszkow a, owdow iaw szy w r. 1750,

nie w yszła już więcej zam ąż i pośw ięciła się całkowicie w y­

chow aniu dzieci. W zór cnót w szelakich, „cud płci niew ieściej“,

„przykładna, roztropna, czuła i pobożna“, prow adziła w W ar­

szaw ie dom, otoczony pow szechnym szacunkiem i uw ielbieniem 6.

1 Studja w Seminarjum w arszawskiem uległy za czasów w izytatorstw a ks. Śliw ickiego gruntownej reformie, o której czytam y u Janockiego (1. c., s. 154—5) co następuje: „Er hat, schon als Professor zu Warschau, ein e g lückliche Veränderung, in der W e l t w e i s h e i t und geistlichen B e r e d s a m ­ k e i t , unternom m en. A ls Visitator generalis, hat er aber, in allen und jeden, zu seiner Congregation gehörigen Beminariis, die s c h o l a s t i s c h e Lehrart in der G ottesgelehrsam keit a b g e s c h a f f e t , und die w eise und heilsam e Verordnung gem acht, dass diese höchstw ichtige W issenschaft, nicht anders, als nach den R egeln der heil. Schrift, den Sätzen der Kirchen-Väter, und den Aussprüchen der Kirchen-Versam m lungen, vorgetragen w erden s o ll“. Por. nadto Łukaszew icz, 1. с. Tom I. Poznań, 1849, s. 306 — 9.

2 W liście z początku kw ietnia 1753 r. cytuje Krasicki Satires Boileau,

G erusalem e liberata Torkwata Tassa. Treść tegoż sam ego listu wskazuje m oże

na znajom ość Cervantesa (Don Quijote), tudzież Bojarda (Orlando innam o-

rato). Z czasów sem inarjalnych Krasickiego zachow ał się notatnik p. t. Z biór ró żn ych w ie rszy nabożnych, m oraln ych i zabaw n ych , zawierający zapiski

z czytanych dzieł, który ogłaszam y w drugiej części niniejszego w ydaw nictw a. 3 Hieronim Sanguszko, starosta surazki z Koustancją Sapieżanką, m iał synów : Kazimierza Józefa i Pawła Karola oraz córki A nnę i Krystynę. Kry­ styna wyszła za Władysława Jozefata Sapiehę, w ojew odę brzeskiego i m iała z nim synów : Karola, Józefa, Kazimierza i Ignacego.

4 Paweł Karol Sanguszko (urn. 15 kw ietnia 1750 r.), pan na Sm ola­ nach, Rakowie, Lubartowie, Antoninach, Sław ucie, Zasław iu w oł., od r. 1734 m arszałek w. lit., w chodził trzykrotnie w związki m ałżeńskie: po bezdzietnej Bronisław ie Pieniążkowej (w dowa po bracie, Kazimierzu Józefie Sanguszce) pojął Marjannę Lubomirską, dziedziczkę Zasław szczyzny i ordynacji ostrog- skiej, i miał z nią syna Janusza A leksandra, od którego Ignacy Sapieha otrzym ał w r. 1753 część dóbr ordynacji ostrogskiej (w m yśl t. zw. transakcji kolbuszow skiej). Po raz trzeci ożenił się Paweł Karol Sanguszko w r. 1734 z Barbarą D uninów ną, z której urodzili się syn ow ie: Józef Paulin, Hieronim i Janusz, oraz córki: Anna, Krystyna i Kunegunda.

5 Barbara z Duninów (ur. 1718 r., um. 1791 r.), córka Jakuba referen­ darza w. kor. i Marjanny z Grudzińskich, pani na Szym anow ie i t. d. Por. o niej Franciszek Maksymiljan Sobieszczański (Encyklopedyja pow szechna. Tom XXII. Warszawa, 1866, s. 909). Juljan Bartoszewicz, H istorja s z p ita la

(8)

III. M A TERJAŁY. 6 4 9

E dukacją c ó re k 1 kierow ała sam a, w ychow anie zaś synów 2 po­

w ierzyła około r. 1753 guw ernerow i francuskiem u nazw iskiem

Cezar P y rrh y s de V a rille 8, z którym Krasicki zaw iązał

nieba-s. 74—5. Por. dw uw iersz łaciński Jana Sapiehy na jej portret, tłum aczony przez Stefana Terleckiego i K rasickiego, tudzież wiersz Krasickiego p. t. Do

k siężn ej z D uninów S an g u szk o w ej, m a r sza łk o w e j w. litew sk iej (D zieła p o ­ etyckie. Tom II. Warszawa, 1804, s. 284—5).

1 Anna (ur. 1739 r., um. 1765 r.), zaślubiła w r. 1755 w Zasław iu J ó ­ zefa A ntoniego Jabłonow skiego, kasztelana krakowskiego. Dla niej to w łaśnie napisała księżna m arszałkow a dziełko p .t. N auka m a tk i córce sw o je j idącej

za m ą ż dana (Warszawa, 1756), które doczekało się licznych przedruków (Lwów,

1760; Warszawa, 1763; Chełm, 1772; Kalisz, 1783). Krystyna (ur. 1741 r., um. 1778 r.) w yszła w r. 1765 za Franciszka B ielińskiego, pisarza w. koron­ nego. Kunegunda (ur 1746 r.) była od r. 1767 za strażnikiem w. kor. Fran­ ciszkiem Czackim.

2 Janusz A leksander, ostatni ordynat ostrogski, m arszałek nadw. lit., żonaty z Konstancją z Dónhoffów, urn. 1775 r.; Józef Paulin, m arszałek w. lit., żonaty z Anną Cetnerówną, córką Ignacego i Ludwiki z Potockich, która po jego śm ierci (um. 1781 r.) poszła zamąż za Kazimierza N estora Sapiehę; Hieronim, ostatni w ojew oda w ołyński, żonaty po raz drugi z Urszulą Cecylją z Potockich, córką Eustachego (ślub w Radzyniu w d. 2 lutego 1767 r. da­ w ał Ignacy K rasicki; por. W iadom ości w arszaw skie 1767, nr. 10 oraz Kazi­ mierz Marjan Morawski, Ig n a cy Potocki. Część I. W arszawa, 1911 s. 73), um. 1812; Janusz, ostatni strażnik w. kor., żonaty po raz pierw szy z Karo­ liną z Gozdzkich (która rozwiodła sie z nim w r. 1778 i wyszła za Karola de N assau-Siegen), um. r. 1806.

3 Cezar F elicitas Pyrrhys de Varille (ur. 1708 r., por. jego odę p. t.

La gloire e t le bon h eu r de la R u ssie sous le regn e de Catherine II, 1780,

oraz Sen tim en t im p a rtia l, 1791 ; um. około r. 1800), autor całego szeregu dzieł, z których w ym ieniam y: L ettre su r I’education d'un Seigneur polon ois

à Son A ltesse M on seign eu r le Prince Joseph Sanguszko, Varsovie, 1757,

drugie w ydanie Saint-Malo, 1770 (w niem poezje Pyrrhysa), C om pendium

politicu m , seu brevis d isserta tio de variis P olon i im p erii vicibus... Varsa-

viae, 1760 (przekład polski Franciszka Bohom olca p. t. Zebranie p o lity c zn e , Warszawa, 1762); L ettres h istoriqu es p o litiq u es à Son A ltesse Le Prince

Jean S an gu szko su r les interrègnes de Pologne... écrites de L u bartów a Var­ sovie 1764, Warszawa 1764; L ettres su r la constitution actuelle de la P o­ logne et la tenue de ses diètes, V arsovie, 1769 (tu biogratja Pyrrhysa oraz

jego poezje; w ydanie: V arsovie 1772 jest edycją tytułow ą), na skutek p ole­ cenia hr. de Broglie pow ołany na nauczyciela synów ks. Sanguszkowej, przy­ był do Polski około r. 1753. „Gente Gallus, anim o P olonus“, przywiązał się szczerze do przybranej ojczyzny, która w r. 1764 udzieliła mu indygenatu

(P raw a, k o n stytu cje i p r z y w ile je . Tom VII Warszawa, 1782, s. 376), którego

dyplom z daty: W arszawa, 6 września 1766 r. w zbiorach Bibljoteki Pol. Aka- dem ji U m iejętności w K rakowie (por. Jan Czubek, K a talog rękopisów A ka-

d e m ji U m iejętności w K rakow ie. Dodatek I. Kraków, 1912, s. 135, nr. 300).

Osobistość n a d e r ciekaw a, godna szczegółow ej monografji, do której obfite m aterjały znajdują się w A rchiwum XX. Sanguszków w Sław ucie (dziś w Gumniskach pod Tarnowem ). Luźny list Pyrrhysa z daty : Gdańsk, 4 marca 1772 r. w rękopisie Muzeum XX. Czartoryskich nr. 704, s. 249. Egzemplarz drugiej części L ettres h istoriqu es e t politiqu es, zatytułow anej : Seconde lettre

politiqu e à Son A ltesse le P rince Jean S an gu szko su r l ’election des rois de P ologne depu is H enri de Valois ju s q u ’ à Vinterrègne qui précéda celle d ’A u ­ g u ste II. Varsovie, 1764, z w łasnoręcznym podpisem Krasickiego w Bibljo-

tece Zakładu Nar. im. O ssolińskich (sygn. 8,576). O P yrrhysie por. Łukasze­ wicz, 1. c. Tom II. Poznań, 1850, s. 159—61. W ładysław Sm oleński, C ezar

P y rrh y s de Varille (P ism a h istoryczn e. Tom I. Warszawa. 1901, s. 347 — 68,

(9)

6 5 0 Ш . M A TERJAŁY.

wem stosunki serdecznej przyjaźni. Początki tej znajom ości

przypom ni później uczony i zacny Francuz księciu biskupow i

w arm ińskiem u w słow ach n astęp u jący ch :

„P erm ettez moi

rap p eller à Vos bo ntés u n hom me, qui jadis lisait H orace avec

Vous, et allait en suite à Szym anów en m asque v én itien pour

fuir e n n u y de V arsovie et ch an ter M argotton“ L

W rok u 1754 kończy K rasicki stu d ja w S em inarjum war-

szaw skiem * i otrzym uje k anonję po znańską, zapew ne na sk u tek

p rotekcji biskupa poznańskiego, ks. Teodora C zartoryskiego 3. Na

ten sam rok p rzypada jego pierw szy, znany nam , w ystęp publiczny,

o którym czytam y w „K urjerze Polskim “, co n a s tę p u je 4 : „Z Bia­

łej hrab stw a dziedzicznego książęcia JMci Radziwiłła, chorążego

w. ks. lit. donoszą, iż die 27 S eptem bris odpraw iła się zw y­

czajem lat innych uroczystość błogosł. Jozefata de dom o K on­

cewicza, arcyb isk up a połockiego, od schyzm atyków w r. 1623

w W itebsku zam ęczonego... nabożeństw em zw yczajnym , na k tó ­

rym Mszą św. śpiew ał JMć ks. g en erał 0 0 . B azyljanów , k a z a ­

nie m iał JMć ks. h rab ia K r a s i c k i , k a n o n i k p o z n a ń s k i ,

elegantissim o sty lo , m łodość tegoż p rała ta zdobiącego... Die 30

eiusdem gala im ienin książęcia JMci Radziwiłła, chorążego

w. ks. lit. ś. Hieronim a... JMć ks. g en erał 0 0 . Bazyljanów

pontyfikalnie miał m szą, w czasie zw yczajnym tejże JMć K ra­

sicki z am bony disertissim o w itał (sc. solenizanta) serm one

cum su m m o applausu sp e k ta to ró w “ . Zaznaczyć w ypada, że n a

kilkudniow ej uroczystości im ieninow ej, urozm aiconej operą w ło­

ską i kom edjam i niem ieckiem i, byli obecni m. i. : księżna wo­

jew odzina brzeska, wdowa de dom o S a n g u sz k o w a 5, k siężna

k anclerzyna wdowa 6, panow ie wojewodowie brzeski i m ścisław

-Jak ó b a Rousseau w P olsce X V III w ieku. Kraków, 1913, s. 50—8. Estreicher, B ib ljo g ra fja , og. zb. tom XXV, s. 428—30 i XXXVII.

1 List Pyrrhysa de Varille z daty: Lubartów, 11 k w ietn ia 1767. Por. Korespondencja Ignacego Krasickiego (w rękopisie). U ryw ek tu przytoczony podał pierw szy Łukaszewicz, 1. c., s. 160—1. — Lubartów (Lewartów), z k tó ­ rego Pyrrhys datował dzieła sw oje, był od końca XVII w ieku dziedzictw em Sanguszków , a za czasów Pawła Karola Sanguszki, stał się głów nem m ie­ szkaniem jego rodziny. „W szystko, co ma Lubartów, jego d ziełem “, pow iada Krasicki (L isty i p ism a różne. Tom I. W arszawa, 1786, s. 46). O L ubartow ie por. Franciszek Maksymiljan Sobieszczański(Encyklopedyja pow szechna. Tom XVII. Warszawa, 1864, s. 310—2). Szym anów pod Warszawą, w łasność Bar­ bary Sanguszkowej.

2 N aruszewicz w biografji K rasickiego stw ierdza: „m ieszkał w se m i­ narjum w arszawskiem ... przez trzy lata“. (Por. L. Bernacki, T rzy b io g r a f j e

K rasickiego, s. 6). Poniew aż Krasicki w stąp ił do Sem inarjum w maju 1751 r.,

przeto jasne jest, że opuścił je w połow ie r. 1754.

3 Bartoszewicz (Z nakom ici m ężo w ie p o lscy. Tom III, s. 18) słu szn ie dom yśla się tu w pływ u biskupa Czartoryskiego (1738—1768).

4 Kurjer Polski 1754, nr. 65.

5 Krystyna z Sanguszków Sapieżyna, matka Ignacego Sapiehy, od r. 1738 w dow a po W ładysław ie Józefacie Sapieże.

“ Konstancja z R adziwiłłów Sapieżyna, od r. 1751 w dow a po Jan ie Fryderyku Sapieże.

(10)

III. M A TERJAŁY. 6 5 1

ski z synam i *, księżna krajczyna lite w s k a 2 i t. d., a zatem cała

najbliższa rodzina.

Z początkiem ro k u 1755 bawi już K rasicki na dw orze bi­

sku pa przem yskiego, ks. W acława Sierakow skiego i spędza

z nim św ięta w ielkanocne w K rasiczynie, u Ludwiki z M niszchów

Potockiej, wdow y po kasztelanie krakow skim , Józefie. W tym

sam ym czasie chce m u ustąpić ks. W itosław ski swojego b e n e ­

ficjum w R acław icach 3. Spraw ę tę, zaw isłą od decyzji wojewo­

dziny sm oleńskiej, Elżbiety z W iśniowieckich Zam oyskiej (m atki

podkom orzyny w. ks. lit., K atarzy n y M niszchowej), poleca K ra­

sicki najgoręcej p rotekcji Ja n a Sapiehy, nie chcąc nią niepokoić

sam ego wojewodę. A przy tej sposobności tak się odzyw a

o swojej sy tu acji m aterjalnej : „Vous scavez bien, mon cher

cousin, que loin de la m aison et des p a re n ts, point de resso u rce

pour un pauvre abbé. S u rto u t quand on e st fourni légèrem ent.

Je suis dans le cas. Vous soulagerez u n p au v re diable, secourrez

u n m alm ené du côté de la Fortune. En u n mot comme en quatre,

vous me ferez beaucoup du bien par là et beaucoup de p laisir“ 4.

Z w ażniejszych w ydarzeń, jakie zaszły w życiu K rasickiego

w r. 1756, zanotow ać w ypada śm ierć sędziwej m atki Ignacego

Sapiehy, K ry sty n y z Sanguszków , wojewodziny b rz e s k ie j5, a d a ­

lej uzyskanie ty tu łu kan on ik a k ated ry kijow skiej. Stało się

to, zapew ne, dzięki łaskom biskupa su frag an a kijow skiego,

ks. K ajetana Sołtyka, z którym spotykam y K rasickiego w lipcu

1756 r. w Berdyczow ie, na uroczystościach koronacji cudow nego

o brazu Matki Boskiej u K arm elitów bosych. Biskup dokonał

16 lipca koronacji, po południu tegoż dnia celebrow ał solenne

nieszpory, na który ch „kazał... Tulliano ore JMć ks. Krasicki, k a ­

nonik k ated raln y kijow ski“ 6.

1 Karol Józef Sapieha, żonaty z Marją Firlejówną, od r. 1748 w o je­ w oda brzeski, i jego brat rodzony Ignacy Sapieha.

2 Karolina z Pociejów R adziw iłłowa, żona Stanisława.

3 Racławice, w ieś w p ow iecie niskim , należąca do diecezji przemyskiej. 4 List Krasickiego do Jana Sapiehy z daty: Jarosław, 26 marca 1755. Por. Korespondencja Ignacego Krasickiego (w rękopisie). — Bartoszewicz

(Z nakom ici m ężow ie. Tom III, s. 18) podaje, że Krasicki „miał... piękną prze­

m ow ę z kondolencją od C ollegium nobilium księży Pijarów nad katafalkiem marszałkowej w ielkiej B ielińskiej“. W iadom ość ta, zaczerpnięta z „Kurjera P olsk iego“ (1755, nr. 87), odnosi się do m ow y A ntoniego Krasickiego, która ukazała się w sp ółcześn ie drukiem p.t. M owa p r z y p o g rze b o w y m akcie

JW JM ci P an i D oroty z hr. P rzeben dow skich B ieliń ski m a rsza łk o w y w. kor. p r z e z JM ci Pana A n ton iego hr. K rasickiego ka sztela n ica chełm skiego im ie ­ niem C ollegii N obilium , Varsavien. Scholarum P iaru m Anno 175 5 die 17 M artii m iana. В. w. m., dr. i r. ( = Warszawa, 1755). Por. Estreicher, B ibljo- g ra fja , og. zb. tom XX, s. 219—20.

‘ Kurjer Polski 1756, nr. 141.

6 Kurjer Polski 1756, nr. 160 (Addytament do gazet nr. 160). Kazanie w ygłoszone przez Krasickiego, ukazało się drukiem w r. 1767 w w yd aw n ictw ie

Ozdoba i obrona ukraińskich k ra jó w przecu d o w n a w b erdyczow skim obrazie M arja... w roku 1756 dnia 16 lipca ukoronowana (Berdyczów, 1767, folio).

(11)

6 5 2 III. M ATERJAŁY.

W czasie zap ust roku następnego, baw ił K rasicki z bra­

tem Antonim w K rystynopolu u Franciszka Salezego Potockiego,

m ianow anego w grud niu 1756 r. wojewodą kijow skim , później

zaś w y b rał się na W ołyń, do Koszar i W o ro k o m la1, k tóre to

włości (t. zw. księstw o koszy rsk ie) po Annie Sanguszkow ej ko-

szyrskiej, żonie Jerzeg o K rasickiego, w eszły w r. 1645 w po­

siadanie K rasickich, a zczasem, na sk u tek działów rodzinnych,

dostały się na w łasność stryjów Ignacego i ich dziedziców 2.

Instancja b isku p a przem yskiego, ks. W acława H ieronim a Sie­

rakow skiego, u k ap itu ły um ożliwiła niebaw em Krasickiem u

otrzym anie prezen ty na kanonję przem y sk ą fundacji Snopkow-

skiego, w m iejsce M ikołaja Sliżewskiego, posuniętego na god­

ność k a n to r a 3. Posiadając w ym agany titu lu s ordinationis, pod­

dał się Krasicki odpow iedniem u egzam inow i teologicznem u, po

którym w dniu 19 m aja 1757 r., w święto W niebow stąpienia P ań ­

skiego, Sierakow ski w yśw ięcił go w Brzozowie na su b d ja k o n a 6.

W w rześniu tegoż sam ego roku, został K rasicki przedstaw iony

na probostw o k ated raln e przem yskie, w akujące po śmierci

czci i godności, w ielow ładności i m ocy za h ołd i o d w d zięczen ie królow ej nieba i ziem i w obrazie berd yczo w sk im kazan iem k o ron acjaln ym przez

JWJMci ks. Ignacego hrabię Krasickiego, natenczas kanonika kijow skiego, teraz zaś proboszcza przem yskiego oddana, roku 1750 (sic; ma być 1756),

dnia 16 lipca.

1 W ynika to z listów matki do K rasickiego z dat: P leszow ice 17 lu ­ tego 1757 r. i Dubiecko 9 marca 1757 r. Por. Korespondencja Ignacego Kra­ sickiego (w rękopisie).

* Po Jerzym Krasickim , chorążym halickim , żonatym z Anną San- guszków ną koszyrską, odziedziczył księstw o koszyrskie Jerzy Kazimierz Kra­ sicki, podkomorzy sanocki (um. 1689 r.), który będąc bezdzietnym z Barbarą N aruszewiczówną, cedow ał w r. 1687 cały swój majątek bratankow i sw ojem u, Karolowi A leksandrow i Krasickiem u, kasztelanow i chełm skiem u (urn. 1717 r.), rodzonem u dziadkowi Ignacego Krasickiego.

s Por. ks. Franciszek Paw łow ski, L iber m em oran doru m , s. 97 (rękopis Kapituły przemyskiej ob. łać.). Kanonję rzeczoną fundow ał ks. A ntoni Snop- kow ski w r. 1701. Kanonik tej fundacji m iał 12000 złp. dochodu, z których 9000 złp. było przeznaczonych na codzienne dystrybucje, 1500 złp. dla ka­ nonika jako duchow nego, 1500 złp. dla zakrystji, na św iatło, w ino i aparaty kościelne.

4 Dnia 2 czerwca 1757 r. w ydał Krasickiemu biskup Sierakow ski

littera e testim oniales tej treści: „V enceslaus Hieronym us de B ogusław ice

Sierakow ski, Dei et A postolicae Sedis Gratia Episcopus Prem isliensis. U ni­ versis et singulis quorum interest, intererit et intéressé poterit significam us et attestamur. Quia nos divina ope adiuti perillustrem et admodum reve­ rendum Ignatium Krasicki ecclesiae nostrae cathedralis p rem isliensis cano­ nicum per exam en idoneum habilem que repertum intra m issarum solem nia anno Domini m illesim o septingentesim o quinquagesim o septim o, die vero decim a nona m ensis Maii scilicet in festo A scensionis C hristi Domini pro subdiaconatu ad titulum eiusdem canonicatus ecclesiae nostrae cathedralis in ecclesia collegiata Brzozoviensi prom ovim us et ordinavim us. In quorum fidem praesentes literas manu nostro subscripsim us et sigillo com m uniri m andavim us. Datum Brzozoviae in palatio nostro episcopali. Anno Dom ini 1757, die 2-da Junii. V enceslaus Episcopus. L. S .“. Oryginał w Archiwum biskupiem Frauenburgu, sygn. D 112 (121) k. 1 — 1 v.

(12)

III. MATERJAŁY. 6 5 3

ks. Adam a Stadnickiego \ atoli nom inację na proboszcza-prepozyta

otrzym ał dopiero w rok p ó ź n ie j2. Rok 1757 zapisał się w pamięci

Krasickiego n a d e r bolesnem zdarzeniem : 13 października zm arł

najniespodziew anie] tow arzysz jego dzieciństw a, wojewodzie

m ścisław ski, dw udziestopięcioletni J a n Sapieha, g e n e ra ł - m ajor

wojsk koronnych, dziedzic całej K odeńszczy zn y3. W grudniu

tegoż roku je st Krasicki w W arszaw ie i stam tąd przesyła m atce,

zajętej ułożeniem jego spraw m ajątkow ych, wiadomości p ry ­

w atne i publiczne. Z listu w ynika, że ma on w yrobione sto­

sunki z osobam i, stojącem i blisko dworu, a dalej, że korespon­

duje z Ignacym C etnerem i Franciszkiem Salezym P otock im 4.

Z ro k u 1758 doszły nas n ad er skąpe szczegóły z życia

K rasickiego: ten chyba będzie najw ażniejszy, że 15 kw ietnia,

w Różanie, ro zstał się z tym św iatem jego w ychow aw ca i opie­

kun, Ignacy Sapieha, w ojew oda m ścisław sk i5. W iadom o jeszcze,

że w tym roku zabiegał on o probostw o w K u ro w ie 6, a nadto,

że nie był na sesji kanonicznej w P rz e m y ś lu 7.

Na sk u te k względów u referen d arza koronnego ks. Józefa

Załuskiego, bisk u p a kijow skiego po Sołty ku (1759 r.), uzyskał

Krasicki w m arcu 1759 r. k oadjutorję opactw a w W ąch o ck u 8.

Zdaje się nie ulegać wątpliwości, że osiągnięcie tego stanow iska

przypisać należy wpływom Sołtyka, p ro tek to ra m łodziutkiego

prałata. Bawi też on teraz s ta le 9 przy księciu biskupie krakow ­

skim : tow arzyszy m u przy uroczystym wjeździe na s to lic ę 10

i podczas rezydencji w Kielcach n . N astępstw a pobytu na dwo­

rze biskupim są jasn e : K rasicki związał się w krótce z kierow ­

nikam i polityki stronnictw a dw orskiego, z potężnym Jerzym

Mniszchem oraz z Potockim i, bliskim i krew nym i m arszałka

nadw ornego.

1 Por. Teodor W ierzbow ski, M a terja ły do d zie jó w piśm ien n ictw a p o l­

skiego i biograflj p is a r z y polskich . Tom II. Warszawa, 1904, s. 126, nr. 171,8.

2 Por. ks. Franciszek Paw łow ski, L iber m em orandorum , s. 97. 3 Kurjer Polski 1757, nr. 43.

4 List do A nny Krasickiej z daty: Warszawa 9 grudnia 1757 r. Por. Ko­ respondencja Ignacego Krasickiego (w rękopisie).

5 Por. Ożarowski i Gorczak, Sapiehow ie. Tom III, s. 172.

8 Por. Kazimierz Marjan Morawski, 1. c., s. 73. — Kurów, osada miej­ ska przy drodze z Puław do Lublina, w której później był proboszczem Grze­ gorz Piramowicz; niegdyś w łasność Szczuków, potem Potockich.

7 Por. ks. P aw łow ski, 1. c., s. 97.

8 Por. W ierzbowski, 1. c., s. 126, nr. 171, 10. Bartoszewicz, Z nakom ici

m ężow ie polscy. Tom III, s. 23. Krasicki w dopełnieniach K oron y N iesiec-

kiego pisze: „Mnie uczynił był (sc. Załuski) koadjutorem opactwa w ąchoc­ kiego, którą (sic), w stąpiw szy na katedrę warm ińską, do rąk jego oddałem “. 9 W r. 1759 nie b ył na sesji kanonicznej w Przem yślu. Por. ks. Paw łow ­ ski, 1. c., s. 97.

10 Kurjer Polski 1759, nr. 20 (A ddytam ent do gazet nr. 20); wśród gości w ym ieniony: „JMć ks. Krasicki, proboszcz katedralny przem yski“.

11 Kurjer Polski 1759, nr. 21; w dzień urodzin Mniszcha, marszałka nadwornego kor. odbyła się w Kielcach „w otywa, śpiew ana przez JMci ks. Kra­ sickiego, proboszcza katedralnego przem yskiego“.

(13)

6 5 4 Ш . M ATERJAŁY.

W lipcu 1759 г. zjeżdża K rasicki z Sołtykiem do W arszaw y

i stam tąd w ysyła dnia 2 sierpnia do m atki l i s t 1, z którego w i­

dać, że przygotow uje się na planow any w yjazd do Rzym u.

„Zjechać w tam te stro n y z serca bym rad — pisze — ale te ­

raźniejsze czasy w k o ntynuow aniu u słu g JO książęciu żadnego

nie cierpią odwłóczenia, chyba koło o ktobra będą m iał tę spo­

sobność, ileże książę i w szyscy n alegają koniecznie n a mój w y­

jazd w now em brze do cudzych krajów , i z m ojej racji i kom i­

sów, któ re m am mieć zlecone. Z tym w szystkim książę JM ć

ośm tysięcy od JW JW M Pani Dobrodziejki na tę podróż n a zn a­

czonych w yciąga, ja o nie jako najpokorniej żebrzę, gdyż od

tej i w tym czasie podróży in te res mój i szczęście dom u, w ja ­

kichkolw iek dalszych z tych m iar prom ocjach m oich zaw isło“.

(Dokończenie nastąpi).

L u d w ik Bernâcki.

1 Korespondencja Ignacego Krasickiego (w rękopisie).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niektóre aktualne zagadnienia adwokatury. Palestra

"Ustawowe prawo odstąpienia od umowy

um orzono p

Posiadanie tego tytułu zwalniałoby od wielu krzywdzą­ cych podejrzeń, wysuwanych niejednokrotnie przez zawistnych kolegów, że praktyka danego adwokata nie jest

Istnieją więc z mocy tego przepisu wszelkie podstawy* do odpowiedniego zm niej­ szenia obowiązku napraw ienia szkody w yrządzanej przez pracow nika zakładowi pracy,

W aszczyń sk i,

[r]

Glosa do uchwały Prezydium NRA z dn.2. ZDZISŁAW