• Nie Znaleziono Wyników

Jak powstał O.R.P. "Orzeł"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Jak powstał O.R.P. "Orzeł""

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

JAK POWSTA?

. O.R.P. "ORZE?"

WARSZAWA 1939

WYDAWNICTWO LIGI MORSKIEJ I KOLONIALNEJ

(2)

Druk B UT"

.

___

. vvO]Clk-

___?J! arsza wa

VI.39.50.000

- ---

(3)

Poczatek rozbudowy pol,skiej ma-

rynarki wojennej jest najlepsz? r?-

kojmi? rozwoju mocarstwowego Poi-

ski i kwitn?cej pomy?l,no?ci Narodu.

JóZEF PI?SUDSKI

S?OWO WST?PNE

s? zdania wielkich m??ów stanu, bohaterów

narodowych - krótkie, ale trafne, przenikliwe jak

b?yskawica... Bije z nich dalekowzroczna m?dro??

stanu, zdolno?? oceniania wielkich wydarze? dzie-

jowych na d?ug? met? ... Taka jest stara rzymska

maksyma, której pono? Pompejus? by? autorem ---

"Navigare riecesse est - vivere non necesse", -

dzi? wi?cej ni? kiedykolwiek aktualna. Bez morza

nie ma suwerenno?ci politycznej i niezale?no?ci go-

spodarczej, a bez silnej na tym morzu floty wojen-

nej - trudno mówi? o posiadaniu morza. S?owa

Wielkiego Marsza?ka, przytoczone powy?ej, wypo-

wiedziane w r. 1927, z okazji wodowania O.R.P. "Wi-

cher", potwierdzaj? to ca?kowicie.

J ecnak w okresie, gdy inne pa?stwa i narody

?mia?o poprzez morze w ?wiat si?ga?y, w epoce

wielkich zdobywców i akwizycyj kolonialnych

(4)

Polska pozosta?a w domu. "Na morzu nikt dobry

nie bywa?", - mawiano, albo "mo?e Polak nie

wiedzie? co morze, gdy pilnie orze". Dlatego te?,

gdy inne pa?stwa bogaci?y si?, rozszerza?y swe gra-

nice, podnosi?y si? do szczytu pot?gi, jak uboga An-

glia, czy ma?e i do niedawna lennikiem Polski b?d?-

ce Prusy, - Polska chyli?a si? ku upadkowi...

Mi?dzy wielu przyczynami jej upadku, brak zro-

zumienia dla morza} brak zainteresowa? w kie-

runku rozwoju pot?gi morskiej by? jed-

n? z najwa?niejszych. Nie tylko, .?e nie dotrzyma-

li?my kroku s?siadom, ale pozwolili?my, aby pod na-

szym bokiem dwa pa?stwa - z których jedno -

Prusy - by?o naszym lennikiem, a drugie - Rosja

- pogr??one w nierz?dzie i barbarzy?stwie sta?o na

bardzo niskim siopniu cywilizacji - aby te dwa

pa?stwa ubieg?y nas w czynie morskim, staj?c si?

dzi?ki ich flocie wojennej mocarstwami ?wiatowymi.

Tymczasem dla Polski morze, miast by? go?-

ci?cem dziejów, szlakiem wiod?cym w ?wiat i

?ród?em pot?gi i dobrobytu, sta?o si? tylko bram?

otwart?, k?dy wróg nadci?ga?, a potem jeszcze

sam komunikacj? ze ?wiatem przecinaj?c zaopatry-

wa? si? w sprz?t wszelaki. To? morze, zaniedbane i po-

niechane w obronie, sta?o si? jedn? z g?ównych przy-

czyn naszych niepowodze?. Nie maj?c marynar-

ki wojennej oddali?my morze nasze w pacht innym,

obcym ... Ci za? u?yli go na swój po?ytek, a na na-

sz? szkod?.

Je?li jednak tak si? sta?o, je?li flota rosyjska,

zwyci??ywszy Turków pod Czesm? w roku 1770 umo-

?liwi?a pierwszy rozbiór Polski, pozbawiaj?c j? ostat-

(5)

niego sprzymierze?ca, je?li nie by?o okr?tów, które

by z zaprzyja?nion? jeszcze Francj? w kontakt wej??

mog?y - co w ko?cu sprawi?o, ?e Polska otoczona

ze wszech stron przez wrogów ulec musia?a, to nie

tylko sami byli?my sobie winni. Obok krótkowzrocz

no?ci politycznej niektórych sfer, obok sobkowstwa

czy przesadnego umi?owania "wolno?ci szlachec-

kiej", obok niech?ci i ignorancji w sprawach mor-

skich - inne czynniki gra?y tu jeszcze rol?. I tu

mo?emy przytoczy? par? argumentów na nasze

usprawiedliwienie.

Je?li bowiem inne narody w epoce wielkich

odkry? mog?J:' swobodnie w ?wiat wyp?yn??, to

dzia?o si? to do pewnego stopnia dzi?ki Polsce, któ-

ra pozostawszy w domu, sta?a si? ostoj? cywilizacji

?aci?skiej, bastionem obronnym przeciw Tatarom,

Turkom i innym ówczesnym narodom zaborczym.

Od wczesnego ?redniowiecza a? po "odsiecz Wiednia", .

miecz i kopia polska czuwa?y nad bezpiecze?stwem

Europy cywilizowanej. I bogactwo Zachodu powsta-

?o w du?ej mierze dzi?ki tej stra?y na rubie?ach

wschodnich, stra?y, której poprzez wieki nikt nie

zmienia? ...

Tote? dzi? - w Polsce odrodzonej, znów nie-

podleg?ej i suwerennej, mamy do odrobienia dwie

zaleg?o?ci: czterowiekowe zaniedbanie morza i jego

obrony, oraz nale?ny nam dost?p do terenów kolo-

nialnych. Jedno i drugie odrobi? mo?emy tylko

drog? stworzenia odpowiednio silnej marynarki wo-

jennej, która ma znaczenie zarówno w obronie pa?-

stwa, jak i w rozstrzyganiu o przesileniach mi?dzy-

narodowych.

(6)

Sprawa polskiej marynarki wojennej - inaczej

sprawa polskiego morza, - bo nie ma w?adania mo-

rzem bez si?y zbrojnej na nim, - nie sz?a zrazu w?a?-

ciwym trybem.W zaraniu odzyskania niepodleg?o?ci

za wiele trosk ci??y?o na m?odym i wyczerpanym woj-

nami pa?stwie.Ale i mentalno?? narodu nie sprzyja?a

'jeszcze poczynaniom nad tworzeniem odpowied-

niej do potrzeb pa?stwa marynarki wojennej. Nie?az

nawet wybitne osobisto?ci ze ?wiata politycznego

??da?y likwidacji tej marynarki, albo podporz?d-

kowania jej sferom handlowym, w postaci morskiej

stra?y granicznej. Sze?? starych torpedowców, daro-

wanych nam wspania?omy?lnie przez Rad? Amba-

sadorów, uwa?ane by?o. przez ludzi- krótkowzrocz-

nych za si??... zbyt wielk? i kosztown? w stosunku

do naszych potrzeb morskich.

Ale tej l?dowej mentalno?ci, opartej na starych

nawykach i nie?wiadomo?ci znaczenia morza w ?y-

ciu pa?stwa i narodu przeciwstawi?y si? zarówno

samo ?ycie, sam bieg dziejów, jak i zdrowy in-

stynkt narodu. Pionierzy, pracuj?cy nad spopula-

ryzowaniem tego pozornie nierozwi?zalnego za-

gadnienia, - je?li nie od razu znale?li zrozumienie

w?ród szerszych sfer spo?ecze?stwa, to w ka?dym

razie mieli pociech? w obserwowaniu, jak idea

Polski silnej na morzu, a zatem i na swie-

cie, zdobywa sobie, powoli wprawdzie lecz stale, co-

raz to nowe serca i umys?y. Apostolstwo tych kilku

pionierów zacz??o wydawa? wczesny plon. I coraz

wi?cej ?wiat?ych a patriotycznie usposobionych oby-

wateli zacz??o si? nawraca? do morza. Dzi? nawró-

ci? si? ju? ca?y naród.

6

(7)

Dowodem tego jest budowa okr?tu podwodne-

go "Orze?" - imienia Marsza?ka Pi?sudskiego, któ-

rego wa?kie s?owa o rozbudowie marynarki wojen-

nej s? zarówno wielk? m?dro?ci? stanu, jak i roz-

kazem na przysz?o??. Spo?ecze?stwo zdoby?o si? ju?

nie na has?a czy sentymenty, ale na czyn. Czyn nie

lada jaki, bo rzadko kiedy w dziejach ?wiata doko-

nywany. To, co nie uda?o si? swego czasu spo?e-

cze?stwu niemieckiemu, co rosyjskie wykona?o tyl-

ko pod presj ? - to zosta?o dokonane w Polsce

zbiorowym czynem wojska, marynarki i ludno?ci.

cywilnej zupe?nie samorzutnie, gdy zbierano w sto-

sunkowo krótkim czasie surn??otrzebn? na budow?

wielkiego okr?tu podwodnego.

Polska da?a tym. dowód, ?e potrzeb? obrony

morza rozumie, ?e rozkaz swego Wielkiego Marsza?-

ka wzi??a do serca i ?e odt?d pragnie ju? stale ?wiad-

czy? na rozbudow? marynarki wojennej, bez któ-

rej nie ma ani pot?gi, ani dobrobytu, ani korzy-

stnych przymierzy, ani kolonij, ani... bezpiecze?stwa

.

na l?dzie.

OBRONA MORSKA JAKO AKCJA SPO?ECZNA -

RYS HISTORYCZNY

Analizuj?c akcj? spo?eczn?, która w ostatecznym

wyniku uj?ta zosta?a w ramy organizacyjne Fun- r

.duszu Obrony Morskiej przy Lidze Morskiej i Ko-

lonialnej i powi?kszy?a si?? naszej floty wojennej o

okr?t podwodny "Orze?", a w przysz?o?ci wzbogaci

o ?cigacze torpedowe, - nale?y w krótkim zarysie

przypomnie? o g?ównych momentach, które akcj? t?

(8)

pobudzi?y, jak równie? i o pierwszych poczynaniach

spo?ecznych w kierunku skoncentrowania ofiarno-

?ci ogó?u na cele rozbudowy floty wojennej.

Pierwsze has?o budowy okr?tu podwodnego ku

czci Pierwszego Marsza?ka Polski Józefa Pi?sud-

skiego pad?o w roku 1926-tym w?ród wojska i pra-

cowników instytucyj wojskowych. Inicjatyw? w for-

mie projektu rzuci?a w drugiej po?owie tego roku

"Polska Zbrojna", w osobie swego ówczesnego re-

daktora kpt. St. Poraj -Ko?mi?skiego. Powsta? w

.tym?e roku specjalny Komitet, który przyst?pi? do

realizacji rzuconej my?li. Na jego czele kolejno sto-

j? pp?k. Zdankiewicf kmdr. dypl S. Frankowski,

pp?k. K. K. Raczy?ski. Tempo zbiórki, acz wykazuj?-

cej wspania?? wprost ofiarno?? wojska i marynarki

wojennej a? do szeregowców w??cznie, by?o jednak

niezadawalaj?ce, poniewa? bra?a w niej udzia? ci?gle

ta sama - stosunkowo bardzo nieliczna grupa oby-

wateli. Tote? do dnia 1 maja 1929 r. po 2 i Y2 letniej

zbiórce wynik jej wyra?a? si? zebran? kwot?

910.500 z?.

W tym?e czasie w lipcu 1929 r. ukazuje si? praca

mgr B. Krzywca, która o?wietla zagadnienie zbiór-

ki w sposób nowy. W ksi??ce tej p. t. "Jak nale?y

traktowa? w Polsce spraw? marynarki wojennej"

autor stawia pytanie, dlaczego Liga Morska i

Rzeczna nie przy??czy?a si? do tej akcji i nie wci?g-

n??a szerszych kó? spo?ecze?stwa do ofiarno?ci na

cel rozbudowy marynarki wojennej. Jednocze?nie

daj e odpowied? na pytanie, sk?d wzi?? fundusze na

budow? okr?tów wojennych, rzucaj?c my?l stworze-

nia Funduszu Rozbudowy Marynarki Wojennej nie

(9)

tylko z ofiarno?ci spo?ecze?stwa ale te? z niedu?e-

go, lecz sta?ego opodatkowania powszechnego na

flot? woj enn?. "Musimy skoordynowa? swe wy si? -

ki i zdoby? si? na uzewn?trznienie naszego czynu

w postaci zbiórki narodowej na rozbudow? floty wo-

jennej" - nawo?uje autor.

W dniu 13.V.1930 zostaje utworzona pierwsza

Sekcja Marynarki Wojennej przy Zarz?dzie G?ów-

nym Ligi Morskiej i Rzecznej. Jednym z zada? tej

Sekcji by?o stworzenie funduszu rozbudowy Pol-

skiej Floty Wojennej. Sekcja, na czele której stoj?

in?. Ginsbert i mgr. Krzywiec, rozwija o?ywion?

prac? propagandow?. Tote? wkrótce (23.IX.1930),

za zgod? Kierownictwa Marynarki Wojennej i sto-

sownie do intencji Zarz?du G?ównego L.M.R.

Sekcja Marynarki Wojennej przekszta?cona zostaje

na samoistny Oddzia? L.M.R. pod nazw? "Oddzial

Propagandy Floty Wojennej".

W roku 1930-tym, po prze?omowym Walnym

Zje?dzie Delegatów w Gdyni - Liga Morska i Ko-

lonialna stawia jako swój cel wspó?dzia?anie w

tworzeniu si?y zbrojnej na morzu. Na czele Zarz?-

du G?ównego LMK stan?? gen. dywizji Gustaw 01'-

licz-Dreszer, któ?y wykaza? wielki zapa? i daleko id?-

ce zrozumienie dla sprawy obrony morza, nastawia-

j?c odpowiednio prace ca?ej organizacji LMK.

Tymczasem Oddzia? Propagandy Floty Wojen-

nej, którego pracami czynnie interesuje si? i po-

piera je zarówno wspó?prac?, jak autorytetem

swym Szef Sztabu Kier. Mar. Woj. kmdr S. Fran-

kowski, rozwija szerok? akcj? propagandow?, a,

przede wszystkim centralizuje rozstrzelon? dotych-

(10)

czas i nie zawsze rzeczow? zbiórk? na cele marynarki

wojennej. Przy Kierownictwie Marynarki Wojen-

nej powstaje w?asne konto Oddzia?u w P.K.O. 30.680:

"Budowa okr?tów wojennych ze sk?adek spo?ecze?-

stwa". Poza tym istnieje tylko konto 13.782 - spec-

jalnie dla Komitetu Budowy Okr?tu Podwodnego

imienia Marsza?ka Pi?sudskiego.

W roku 1933, wyodr?bnia si? w Lidze Morskiej

i Kolonialnej z ogólnego Wydzia?u Morskiego auto-

nomiczny Wydzia? Marynarki Wojennej, który osta-

tecznie otrzymuje nazw? Wydzia?u Obrony Merskiej.

Zadanie jego polega na prowadzeniu propagandy

marynarki wojennej oraz przej?ciu przez LMK i

sta?ym prowadzeniu zbiórki na rozbudow? floty

wojennej.

Na konto "Budowa okr?tów wojennych ze

sk?adek spo?ecze?stwa" do dnia 1.11.1934 wp?yn??o

ogó?em 332.965 z? 39 gr, które zapocz?tkowa?y

pó?niej w?a?ciw? zbiórk? na FOM. Poza tym wp?y-

n??y tam z innych organizacyj, zbieraj?cych na bu-

dow? okr?tów wojennych, wi?ksze sumy. TD.k wi?c

np. ?ci?gni?to - wci?? dzi?ki staraniom O.P.F.W. -

kwot? 269.630 z? 14 gr ze zbiórki pod wezwaniem

"Odpowied? Treviranusowi" z Banku Polskiego,

50.00n z? pozosta?o?ci z "Daru Szko?y Polskiej",

z "Komitetu Floty Narodowej" i t. d. - razem oko?o

700.000 z?.

Z inicjatywy Oddzia?u Propagandy Floty Wo-

jennej powstaje w roku 1930 projekt "Dani-

ny na Flot? Wojenn?" przedstawiony VI 1931

roku Panu Prezydentowi Rzeczypospolitej, Mar-

sza?kom Senatu Sejmu. Projekt ten, nie-

(11)

stety, nie znalaz? nale?ytego zrozumienia i po-

parcia, tote? nie doczeka? si? realizacji. A jednak

przyj?cie projektu i zrealizowanie daniny posun??o-

by rozwój naszej floty daleko naprzód i dzi?' sprawa

ofiarno?ci spo?ecznej na cele FOM'u by?aby rozwi?-

zana pozytywnie na Innej, szerszej p?aszczy?nie.

Znaleziono chwilowo inne rozwi?zanie sprawy.

Nie mog?c na razie przeforsowa? ustawowej daniny

na flot? wojenn? i opartego na ustawowych kredy-

tach programu, ?. p. gen. Orlicz-Dreszer sk?ania si?

ku stworzeniu Funduszu Obrony Morskiej, opartego

na dobrowolnych ?wiadczeniach spo?ecze?stwa. W

tym te? kierunku id? prace LMK poprzez lata

1931 - 32.

Wskutek usilnych stara? LMK oraz jej najwy-

bitniejszych przedstawicieli, zostaje wreszcie uchwa-

?? Rady Ministrów z dnia 20.1.1933 r. (Dz. U. R. P.

Nr. 29 poz. 289) stworzony przy LMK fundusz pod

nazw? "Fundusz Obrony Morskiej" (F. O. M.) nie

wchodz?cy w sk?ad maj?tku LMK i maj?cy chara-

kter dobra publicznego. Fundusz Obrony Morskiej

jest przeznaczony wy??cznie na budow? okr?tów ma-

rynarki wojennej.

Fundusz Obrony Morskiej powstaje z ofiarno?ci

publicznej. O sposobie u?ycia FOM rozstrzyga pre-

zes Rady Ministrów na wniosek ministra spraw woj-

skowych. FOM nie jest obci??ony przez LMK ?adny-

mi kosztami propagandowymi i administracyjnymi.

W ten sposób Lidze Morskiej i Kolonialnej po-

przez FOM zosta? powierzony zaszczytny obowi?zek

groma?zenia ze sk?adek spo?ecze?stwa ?rodków na

rozbudow? marynarki wojennej, a jednocze?nie pro-

11

(12)

paganda na rzecz spraw rozwoju obrony morskiej.

Na czele Funduszu Obrony Morskiej, jako jego prze-

wodnicz?cy i delegat Rz?du, stan?? Inspektor Armii

gen. Kazimierz Sosnkowski, zarazem Wysoki Prote-

ktor Ligi, a jako cz?onkowie Zarz?du weszli: ks. Bi-

skup Morski dr. Okoniewski, min. in?. E. Kwiatkow- .

ski, zast?pca delegata Rz?du kmdr. in?. Ksawery

Czernicki, kmdr. Karol Korytowski i dr. St. Sumi?-

ski skarbnik, nadto A. hr. Bni?ski i woj. Raczkiewicz.

Sekretarzem FOM'u by? pocz?tkowo kmdr ppor. dypl.

s. s. R. Czeczott, a od 1.11.1935 inspektor SL Szwe-

dowski, Z ramienia LMK wchodzili do FOM ?, p.

genera? Orlicz-Dreszer i ?. p. E. K?opotowski, a obec-

nie min. J. Ko?uchowski i gen. bryg. SL Kwa?niewski.

,.j...'?.?

Gdy w dniu l.II.1934 r. rozpocz??a si? w?a?ciwa zbiór-

ka na FOM - jego przewodnicz?cy mia? ju? do dys-

pozycji sum? 702.586 z? 53 gr, uzyskan? z likwidacji .1

ró?nych instytucyj i osób, zbieraj?cych do tej pory na r,?; ;}?':

obron? morsk? ---: mia? równie? zebrane ponad 1 i Y2

miliona z?otych na koncie "Funduszu ?odzi podwod-

nej imienia Marsza?ka Pi?sudskiego". W ten sposób

Zarz?d Funduszu Obrony Morskiej - rozpoczynaj?c

swoj? dzia?alno?? dysponowa? ju? aparatem zorgani-

zowanej propagandy wojenno-morskiej (poprzez Sek-

cj? Marynarki Wojennej i Oddzia? Propagandy Floty

Wojennej, do Wydzia?u Obrony Morskiej LMK), jak

równie? poka?nym dorobkiem finansowym.

Od roku 1934-go dzi?ki wysi?kom LMK na te-

renie ca?ej Rzplitej i pracy Wydzia?u Obrony Mor-

skiej pod przewodnictwem kmdra K. Korytowskie-

go - zbiórka posz?a w szybkim tempie

Spo?ecze?st wo zrzeszone w szeregach LMK da?o

(13)

dowód wielkiej ofiarno?ci, nieraz wprost wzruszaj?-

cej. Na budow? "Or?a" p?yn??y sk?adki raczej w?a?-

nie od sfer ubo?szych, urz?dników, rzemie?lników,

w?o?cian, robotników, m?odzie?y szkolnej.

Dzia?acze FOM-u dokonali przy tym wspania-

?ej akcji u?wiadamiaj?cej, zaznajamiaj?cej spo?ecze?-

stwo z zagadnieniem obrony morskiej.

UROCZYSTE PRZYBYCIE O. R. P. "ORZE?"

DO GDYNI \V DNIU 10 LUTEGO 1939 R.

Doroczny obchód rocznicy obj?cia przez Polsk?

wybrze?a morskiego i ?wi?ta Marynarki Wojennej

w roku 1939 odby? si? w wyj?tkowo podnios?ym

nastroju. Powodem tego by?o przybycie w tym dniu

do Gdyni okr?tu podwodnego "Orze?", zbudowanego,

jak wiemy, ze sk?adek oficerów i podoficerów woj-

ska i marynarki wojennej, oraz cywilnego spo?ecze?-

stwa.

W wigili? 10 lutego, dorocznym zwyczajem,

ulicami miacta przeszed? capstrzyk, na Oksywiu za?

odby? si? apel poleg?ych marynarzy.

Nazajutrz ca?e miasto i molo reprezentacyjne,

gdzie mia?o si? odby? powitanie "Or?a", zosta?y ude-

korowane flagami o barwach narodowych, w wysta-

wach sklepów umieszczono portrety Pana Prezyden-

ta Rzeczypospolitej i Marsza?ka ?mig?ego - Rydza, w

innych natomiast widnia?y udekorowane obrazy,

przedstawiaj?ce moment za?lubin Polski z morzem.

° godzinie 7.15 przyby? z Warszawy reprezentant

P. Prezydenta Rzeczypospolitej - Inspektor Armii

(14)

genera? broni Kazimierz Sosnkowski. Dostojny gosc

oraz towarzysz?cy n1U Szef Kierownictwa Marynarki

Wojennej kontr-admira? ?wirski, zostali powitani na

dworcu przez Dowódc? Floty kontr-admira?a Unruga,

w asy?cie Dowódcy Obrony Wybrze?a komandora

dypl. Frankowskiego oraz oficerów Floty, jak równie?

przez Prezesa Zarz?du G?. LJ\tlK gen. bryg. Kwa?-

nicwsklego i przedstawicieli w?adz cywilnych w oso-

bach: Komisarza Generalnego Rzeczypospolitej Pol-

skiej w Gda?sku ministra Chodackiego, wice-woje-

wody pomorskiego Szczepa?skiego, Dyrektora De-

partamentu Min. Przem. i Handlu p. Mo?d?e?skiego

i innych.

Uroczysto?ci rozpocz??y si? Msz? ?wi?t?, odpra-

wion? w ko?ciele Serca Jezusowego przez ks. pra?ata

Bloszka. W nabo?e?stwie wzi?li udzia?: p. genera?

Sosnkowski i kontr-admira? ?wirski, przedstawicie-

le wojska, rnarynarki wojennej i w?adz cywilnych,

jak równie? Rada G?ówna i Zarz?d G?ówny Ligi

Morskiej i Kolonialnej oraz delegacje ze wszystkich

Okr?gów tej organizacji ze sztandarami.

Po nabo?e?stwie wszyscy obecni udali si? na

molo reprezentacyjne, dok?d niebawem przyby? wi-

tany hymnem narodowym, reprezentant Pana Pre-

zydcnta Rzeczypospolitej, genera? Sosnkowski wraz

z towarzysz?cymi mu przedstawicielami w?adz.

Przed wej?ciem na molo Pan Genera? zosta?

powitany krótkim przemówieniem przez prezesa Za-

rz?du G?ównego LMK gen. St. Kwa?niewskiego.

VV mi?dzyczasie, owacyjne witany przez zebra-

n? na molo publiczno??, której olbrzymie t?umy si?-

(15)

gaj?ce 30.000 osób zaj??y ca?e nabrze?e, do molo przybi? O. R. P. ?,Orze?".

Pan genera? Sosnkowski, w asy?cie Szefa Kie-

rownictwa Marynarki Wojennej kontr-admiral.i

?wlr.:o:kiego, kontr-admira?a Unruga, genera?a Kwa?-

niewskiego, gen. Thomme, min. Chodackiego, wicewo-

jewody Szczepa?skiego, komisarza Rz?du Soko?a oraz

wy?szych oficerów Marynarki Wojennej, wszed?

na pok?ad okr?tu i odebra? raport jego dowódcy:

po czym wst?pi? na pomost i przy d?wi?kach hym-

nu pa?stwowego ods?oni? tablic? pami?tkow?, wy-

kut? w srebrze przez artyst? rze?biarza Uniechow-

skiego umieszczon? na wie?y bojowej okr?tu. W

?rodku tablicy, obramowany artystycznym ornamen-

tem, widnieje napis:

"Ku chwale Najja.§niejszej Rzeczypospoli-

tej Polskiej, ku czci Pierwszego lvIarsza?ka

Polski Józefa Pi?sudskiego, staraniem komite-

tu Jego Imienia, w?ród wojska i marynarki wo-

jennej zebTano 2.644.567 z?, w?ród ca?ego spo-

?ecze?stwa na Fundusz Obrony MOTSkiej wy-

si?kiem Ligi 1',10rskiej i Kolonialnej 5.555.433

z?. Razem 8.200.000 z?. Za sum? powy?sz? wy-

budowany zosta? O.R.P. "Orze?", który w dn.

10 lutego 1939 r. przyby? z Holandii do Gdyni

i powi?kszy? nasz? Si?? Zbrojn? na morzu".

Po ods?oni?ciu, genera? Sosnkowski stoj?c na

wie?y okr?tu, wyg?osi? nast?puj?ce przemówienie:

"Obywatele, napis WY1'yty na srebrnej ta-

blicy, ods?oni?cia której dokona?em przed cliun-

l? g?osi, ?e wspania?y nowoczesny okr?t pod-

Cytaty

Powiązane dokumenty

Perspektywa eksperta”, opublikowane przez HAYS Poland, pokazu- je jednak, że polskie firmy coraz częściej decydują się na skorzystanie z usług interim managera w procesie

[r]

Sylvia Junko Yanagisako, Jane Fishburne Collier, O ujednolicon¹ analizê.. p³ci kulturowej i pokrewieñstwa (prze³o¿y³a Ewa

Sprawdzajcie o 10 00 wiadomości ode mnie na

Toteż gdy w fabryce pojawili się werbownicy z cementowni, kuszący między innymi obietnicą przydziału mieszkania służbowego, Stanisław Ciechan nie namyślał się

Mnie się wydaje, że najpierw należałoby się cofnąć o jakieś dwadzieścia lat wstecz, kiedy postanowiłem wyemigrować z rodzinnej wioski.. Albo jeszcze bardziej,

Marceli Handelsman napisał lakonicznie, że Brudziński „Od początku wojny interesował się sprawą unarodowienia Uniwersytetu Warszawskiego, zajmując się szczególnie

Administrowaniem państwa, polityką zagraniczną oraz sądownictwem zajmowali się [elfowie / eforowie