• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2011, czerwiec, nr 128

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2011, czerwiec, nr 128"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Dziennik Pomorza Środkowego

Piątek 3 czerwca 2011 www.gp24.pl redaktor wydania: Piotr Pekhert ROK V • ISSN 0137-9526 • Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 72.326 egz. nr 128(1337)/

i, O-

Drutex. Nasze okno na USA.

NAt P f t O C W l '„X FACTOR-,3

str. 8-9

Czesław Mozil:

Sprzedałem się

E t r , 1 2 -

Drutex w X-Factorze 0 wielkich możliwościach i roz­

machu Druteksu świadczy także i to, że bytowska firma jest głównym sponsorem „X-Fac- tora", flagowego programu roz­

rywkowego telewizji TVN.

- Ufundowaliśmy także nagrodę dla osoby, która w finale pro­

gramu zajmie drugie miejsce. To będzie czek na 50 tysięcy złotych - zapowiada prezes Gierszewski.

Według niego spółka będzie w najbliższym czasie sponsorowała kolejne programy telewizyjne, a jej reklama pojawi się w wielu różnych mediach.

BIZNES Blisko tysiąc nowych okien w hotelu Milton w Nowym Jorku będzie miało bytowski rodowód. Firma z Bytowa właśnie je produkuje. To spektakularny krok w podboju zagranicznych rynków.

Zbigniew Marecki

^jgniew.marecki@mediareqionalne.pl

U mowa dotycząca do­

stawy do Nowego Yorku 836 okien PVC jest związana z projektem rewitalizacji hotelu Hilton, który mieści się w pobliżu no­

wojorskiego lotniska J.F. Ken­

nedy. Bytowska spółka Drutex -jeden z największych produ­

centów okien i drzwi w Europie zdobyła to zamówienie za po­

średnictwem działającej w USA jej sieci sprzedaży. To jedna z największych trans­

akcji spółki na rynku amery­

kańskim. Kilka lat temu firma dostarczyła już m.in. ponad 3000 okien w systemie euro­

pejskim do największego na Zachodnim Wybrzeżu USA bu­

dynku w Reno.

- Wyposażenie w prawie 1000 okien takiego obiektu jak hotel Hilton w Nowym Jorku to dla nas powód do dumy

^ mówi Leszek Gierszewski, Prezes Druteksu. - Wybór do­

konany przez inwestora Oznacza, że nasze produkty spełniają najwyższe między­

narodowe standardy i spoty­

kają się z uznaniem coraz szer- 8%ego grona odbiorców za Granicą. Priorytetem naszej

§ Ustka

Kompasy bił i pił

41 -letni ustczanin wyssał spirytus z kompasów znajdujących się na ku­

trach w porcie.

7 7 0 1 3 7 9 5 2 7 5 6

W związku ze specyfiką hotelu Hilton, na speqalne zyczeme klienta, pizy produkcji okien został wykorzystany zupełnie nowy aluminiowy system montażu stolarki, opracowany przez Drutex.

spółki zawsze było - poza rze­

telnym i bezpiecznym prowa­

dzeniem biznesu — stworzenie warunków do jej dalszego zrównoważonego rozwoju. Z tego względu coraz odważniej zdobywamy udziały na rynku krajowym, jak również kon­

centrujemy nasze wysiłki na rzecz umocnienia naszej po­

zycji na arenie międzynaro­

dowej.

Działalność eksportowa sta­

nowi w fabryce Druteksu już blisko 60 procent całej pro­

dukcji. W ubiegłym roku firma

osiągnęła sprzedaż na po­

ziomie 325 min zł. Było to mo­

żliwe m.in. dzięki temu, że swoje produkty oferuje w prawie całej Europie oraz USA, Kanadzie, Meksyku, Australii i na Dalekim Wschodzie.

- Zakładam, że najbliższe

Fot. Kamil Nagórek

lata przyniosą zdecydowane powiększenie naszej sieci de­

alerskiej. Upatruję w tym także szansę zwiększenia na­

szej konkurencyjności — dodaje prezes Gierszewski.

Jakimi oknami Drutex pod­

bija Amerykę? Wszystkie okna

§ Europa

Zabójcza bakteria

Do tej porty nie udało się wykryć źródła zakażeń śmiertelnie groźnymi bakteriami E. coli. Nie potwierdziły się podejrzenia niemieckich władz, że źródłem zakażenia są ogórki z Hiszpanii. Wiadomo natomiast, że spustoszenie w Europie sieje szczep bakterii, którego do tej pory nie znano.

do kompleksu hotelowego Hilton to stolarka PVC. Są oknami typu IGLO, wykona­

nymi z profili GL System i oklejonymi folią Renolit w ko­

lorze antracyt zewnętrzny. Sto­

larka została wyposażona rów­

nież w szyby stopsol o podwyższonych parametrach termicznych. Okna wyposa­

żono w okucia Maco Multi Matic KS, które stanowią no­

wość na polskim rynku. Do­

stawa stolarki odbywa się drogą morską i lotniczą.

Pierwszy transport za ocean wysłano już w maju. •

P.H.U. FANTON

ul* Staszica 8,76-200 Słupsk (59)840 42 98

www.fanton.com.pl

PROMOCJA raty 10 x 0%'

MS 170-D

Moc: 1,6 KM

A i i n

Dziś z Głosem.

Afedkf9iAhrkt W. „„ MM

140811K01A

Godziny otwarda:

pon.- pt.: 8:00-16:00 sob.: 8:00 -13:00

(2)

wy Jarzeń a

piątek 3 czerwca 2011 r. Głos Pomorza www ip24.pl

Na prostej drodze do rowu.

Kolizja koło Bydlina.

Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pl/fatogalerie

Śmierć sołtysa na drodze.

Kierowca uniewinniony.

Z WOKANDY Wczoraj słupski sąd rejonowy uniewinnił Leszka F., oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku, nieudzielenie pomocy rannemu pieszemu i ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Bogumiła Rzeczkowska

bogumila.rzeczkowska@mediaregionalne.pl

Padał śnieg. Było ciemno.

11 lutego 2009 roku 59-letni Bronisław K., sołtys miejsco­

wości Wielogłowy w gminie Damnica, wracał do domu.

- Mąż nie pił, ale wtedy był w gminie na zebraniu so­

łtysów. Jak to chłopy, popiły sobie po zebraniu - mówi Ta­

tiana K., żona ofiary.

Dochodziła godzina dwu­

dziesta. W stronę przystanku PKS ciemną, wąską i zaśnie­

żoną drogą jechał volkswa- genem golfem Leszek F. Bez prawa jazdy.

Auto miało włączone światła. Kierowca twierdzi, że

nagle ujrzał leżącego na drodze człowieka.

„Leszek F. najechał na pie­

szego, wlókł go pod samo­

chodem około 23 metrów. Po zatrzymaniu pojazdu, nie mogąc go wyjąć spod samo­

chodu, sprawca cofiiął pojazd, ponownie przejeżdżając ofiarę.

Następnie zbiegł z miejsca wy­

padku" - brzmi akt oska­

rżenia.

Własny, nie prokuratorski.

Napisała go żona i syn Broni­

sława K. Dlatego że prokura­

tura umorzyła wcześniej do­

chodzenie.

Bronisław K miał ciężkie obrażenia głowy - otwarte zła­

manie kości czaszki, połamane prawie wszystkie żebra i liczne

krwotoki wewnętrzne. Miał też 3,3 promila alkoholu we krwi.

- Pogotowie wezwała szwa- gierka Leszka F. - opowiada żona ofiary. - Później on „pod­

stawił ją", bo była wersja, że to szwagierka prowadziła auto.

Jednak w końcu powiedziała, kto naprawdę kierował.

Rodzina ofiary oskarżyła Leszka F. o umyślne naru­

szenie zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego - mężczyzna prowadził auto bez prawa jazdy, śmiertelnie potrącił pie­

szego, nie udzielił mu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia.

Obrońca oskarżonego Paweł Skowroński domagał się unie­

winnienia i wczoraj sąd się z nim zgodził. Dramat na drodze

ocenił podobnie jak wcześniej prokuratura.

- Opinie dwóch biegłych z zakresu rekonstrukcji wy­

padków drogowych oraz pato­

morfologa nie dają podstaw do przyjęcia, że oskarżony spowo­

dował wypadek - uzasadniał sędzia Marcin Machnik.

Według sądu, pieszy leżał na drodze i został przejechany, ale biegli wykluczyli, że kie­

rowca mógł uniknąć tego zda­

rzenia.

—To, że oskarżony próbował uwolnić pokrzywdzonego i jednym kołem znowu go prze­

jechał, jest zachowaniem nie­

racjonalnym. Jednak nie pod­

lega ocenom prawa karnego

•y mówił sędzia. - W sprawie

nie można było ustalić pręd­

kości pojazdu. Również tego, które obrażenia powstały wskutek najechania, a które wskutek wycofywania pojazdu.

Nie wiadomo więc, które spo­

wodowały śmierć. Dlatego nie można uznać winy oskarżo­

nego.

Sąd stwierdził, że skoro Le­

szek F. nie spowodował wy­

padku, nie można go także winić za ucieczkę z miejsca zdarzenia i nieudzielenie po­

mocy. Za to można tylko skazać sprawcę wypadku, a ta­

kiego przestępstwa po prostu nie było.

- Sytuacja jest nieco­

dzienna. Jednak każdy przeciętny kierowca nie musi

w każdej chwili się spodziewać, że ktoś leży na drodze - pod­

sumował sędzia.

Wyrok nie jest prawomocny Oskarżonego nie było na jego ogłoszeniu.

- Nie zgadzam się z wyro­

kiem. Jest niesprawiedliwy - skomentowała Tatiana K - Oskarżony się przyznał. Poza tym nie wyjaśniono wielu oko­

liczności. Świadkowie, którzy widzieli męża, twierdzili, że stał za drzewem, a nie leżał na drodze.

Rodzina Bronisława K. za­

stanawia się nad złożenie#

apelacji. •

PODYSKUTUJ NA FORUM^ # # www.gp24.pl/forum

Rybacy wrócili z połowów z... samolotem

ŁEBA Rybacy wyłowili z morza samolot bezzałogowy o długości prawie trzech metrów. Dryfował w morzu jakieś trzy mile morskie od portu w Łebie i... wrócił na pokładzie jednego z kutrów rybackich.

W Łebie o znalezisku poin­

formowano placówkę Straży Granicznej.

- Rybacy przynieśli nam ten samolot, a my z kolei przeka­

zaliśmy go Marynarce Wo­

jennej - poinformował nas An­

drzej Juźwiak, rzecznik prasowy komendanta Mor­

skiego Oddziału Straży Gra­

nicznej w Gdańsku.

Według niektórych relacji mieszkańców Łeby samolot był zgubą żołnierzy z poligonu w Wicku Morskim, niektórzy mówili, że to musiał być sa­

molot szpiegowski.

- Samolot bezzałogowy to określenie na wyrost o tym znalezisku z Łeby - tłumaczy kmdr por. Bartosz Zajda, szef Wydziału Prasowego Mary­

narki Wojennej. - Bo z morza wyłowiono imitator celu po­

wietrznego ICP, czyli małych rozmiarów samolocik, podobny do tych wykonywanych przez modelarzy. Prawdopodobnie był on wykorzystywany na po­

1

• F

MJ-7 Szogun - imitator celu powietrznego produkowany w spółce Eurotedi z Mielca. Prawdopodobnie właśnie taki samolot wyłowili rybacy z Łeby.

Fot Eurotedi

ligonie w Wicku Morskim, gdzie takie samolociki są celem rakiet lub dział przeciwlotni­

czych. Gdy wpadł do wody, to nie zatonął, tylko przydryfował w okolice Łeby. Nie mam in­

formacji, czy samolocik z Łeby miał jakieś zniszczenia, ale nie sądzę, żeby mógł być on po­

nownie użyty. Bo taki sprzęt jest raczej jednorazowego użytku.

PODYSKUTUj NA FORUM www.gp24.pl/forum I Forum Edukagi Regionalnej zaprasza na imprezę

Dziś od rana na scenie przed słupskim muzeum roz­

brzmiewać będzie dawny po­

morski folklor niemiecki. VII Słupskie Forum Edukacji Re­

gionalnej poświęcone jest te­

matyce niemieckiej, ale nie tylko.

Impreza adresowana przede wszystkim do uczniów i na­

uczycieli ze szkół działajacych w naszym regionie, ale także otwarta dla wszystkich miesz­

kańców (wstęp jest bezpłatny).

Organizuje ją Grażyna Przy­

bylak, konsultant ds. historii i edukacji regionalnej w Ośrodku Doskonalenia Na­

uczycieli w Słupsku, wspierana m in. przez Muzeum Pomorza

Środkowego. W programie m.in.: występ grupy tanecznej Rummelsburger Yolkstan- zgruppe, odczyt inauguracyjny profesora Klausa Hammera o artystyczno - malarskich od­

kryciach krajobrazu Pomorza Środkowego przez przedstawi­

cieli niemieckiego moder­

nizmu, referat Isabel Sellheim

zatytułowany „Żydowscy mieszkańcy byłego miasta Stolp w pamięci miasta Słupska i jego dzisiejszych mieszkańców".

Na scenie koło Zamku Ksią­

żąt Pomorskich od godz. 9.30 występować będą także ka­

szubskie Tuchlińskie Skrzaty i Zespół Ukraińskiego Tańca

Ludowego Witrohon z Białego Boru. O dojrzewaniu do tożsa­

mości pomorskiej opowie słupska pisarka Jolanta Nit­

ko wska-Węglarz, a prozaik Daniel Odija odbędzie roz­

mowę z profesorem Danielem Kalinowskim i plastykiem Leszkiem Robaszkiewiczem.

Ten ostatni wystawi swoje

S M Ą

prace plastyczne, inspirowali prozą Odiji, zatytułowali

„Szczuraki, a w kawiarni Anii de Croy" zaprezentowana 1°*

stanie wystawa zatytułowani

„Pejzaże Pomorza w malaf' stwie niemieckim". Około god^- 14 planowany jest wyjazd i°

Swołowa.

(MMB)

(3)

Maran Bamowski

marQn.bamowski@roediareqionalne.pl

1598488124

w godz. 9.00-17.00

w y jarzenia

www ip24.pl Głos Pomorza piątek 3 czerwca 2011 r.

Wyssał spirytus z kompasów.

Alkomat wykazał 4,5 promila.

POLICA Co najmniej pięć kompasów na kutrach w usteckim porcie rozbił 41-letni ustczanin, aby napić się spirytusu.

We wtorek został zatrzymany na jednym z kutrów w chwili, gdy wysysał alkohol z rozbitego urządzenia.

Zbigniew Marecki

z

^9niew.marecki@mediaregionalne.pl

Od kilku dni policjanci otrzymywali informacje o wła­

maniach do kutrów, w trakcie jarych rozbijano pokładowe

°Dapasy. Jednak nikogo nie

rz

ymano na gorącym uczynku.

Przełom nastąpił we wtorek,

? y ^onimowy informator za-

^wonił do policjantów i po- wiedział, że przy kutrach w usteckim porcie krążą podej­

rzane osoby.

i Bejsce, około godziny Pojechał patrol policyjny.

u

Uf

t

ęjonariusze zauważyli wybitą szybę i wyłamany zamek w sterowni jednego z utrów. Gdy weszli do środka, natknęli się na mężczyznę, i ry kucał przed rozbitym ompasem i coś z niego wy- opowiada Robert Czer- w*ński, rzecznik prasowy słup-

s k

N policji.

^ mężczyzną nie można się y*o skontaktować, bo był ardzo pijany. Po zbadaniu al- omatem okazjo się, że w wy- y^hanym powietrzu miał

^ promila alkoholu!

.-^akie stężenie alkoholu gro-

* śmiercią. Dlatego

^żczyzna trafił na płukanie

Kuter UST-63 z otworem po kompasie, który rozbił 41-letni mężczyzna.

Fot Łukasz Capar

Alkoholik (pierwszy z lewej), który zniszczył kompasy, jest już znany policji. Był karany za inne wykroczenia. Tym razem odpowie za kradzież z włamaniem. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.

żołądka, a później prawie dwa dni trzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań.

- Dopiero dzisiaj będzie przesłuchiwany - powiedział nam w czwartek Czerwiński.

Mężczyzna i tak miał szczęście, bo w nowszych ty­

pach kompasów zamiast spi­

rytusu stosuje się trujące sub­

stancje chemiczne.

, Być może działał jednak z rozmysłem, bo jak się dowie­

dzieliśmy, przez kilkanaście lat pracował na kutrach jako rybak.

Właściciele kutrów szacują, że spowodował na każdym z nich straty wartości nawet kilku tysięcy złotych. - Dobry kompas kosztuje od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. Ja stra­

ciłem dwa. Te starszego typu, które w środku mają od jed­

nego do dwóch litrów alkoholu.

Obydwa będą regenerowane, bo kompasy starsze są lepsze od nowszych, wypełnionych trującym płynem. Od kolegów wiem, że włamywacz musiał się napić trochę tego płynu, bo rozbił także nowszy kompas - opowiada Daniel Wysocza- ński, armator z Ustki. • PODYSKUTUJ NA FORUM W

www.gp24.pl/forum Q

Ostatni gwizdek sędziego dla byłego reprezentanta Polski

WYROIĆ Grzywną zakończyła się trzyletnia rozgrywka Piotra Ś., piłkarza, byłego reprezentanta Polski, z wymiarem sprawiedliwości. Za znieważenie i uszkodzenie ciała interweniujących policjantów w

"Pcu 2008 roku w Mielnie otrzymał grzywnę - sześć tysięcy złotych.

Piotr Ś. nie wysłuchał czorąj wyroku w koszali- lriit

1

^%dzie Okręgowym. Był fr^a dni wcześniej, 30 maja,

e (

|y sędziowie kolejny raz

*J

lia

lizowali jego sprawę. Tym azem samotnie siedział na oskarżonych. Dwaj ko- Radosław Majdan i Ja­

rosław Chwastek, którzy też czestniczyli w tym zajściu,

mają już prawomocne wyroki na swoim koncie. W ich przy­

padku sąd uznał, że pierwszy zasługuje na karę grzywny (4,5 tys. zł), zaś drugiemu warun­

kowo umorzył sprawę.

Wyrok trzeciego z oskarżo­

nych-Piotra Ś. oparł się o Sąd Najwyższy, bo prokuratura złożyła kasację. Oskarżyciel publiczny uważał, że koszali-

ńscy sędziowie nie mogli wa­

runkowo umorzyć kary Pio­

trowi S., bo nie mieli wyma­

ganej przepisami zgody pokrzywdzonych policjantów.

SN zgodził się z tym i uchylił wyrok w tej części.

Wnioski oskarżyciela w obecnym procesie były iden­

tyczne. W miniony ponie­

działek prokurator zażądał dla

byłego reprezentanta Polski roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywny.

- Działał z pełną świadomo­

ścią, a jego zachowanie cechuje znaczą szkodliwość społeczną - tłumaczył. Obrońca i oska­

rżony oczekiwali uniewin­

nienia. Ich zdaniem to nie­

udolna interwencja policjantów wywołała groźne

W sobotę bezpłatne porady adwokackie

Naczelna Rada Adwokacka y Warszawie organizuje akcję

Bezpłatnych Porad Adwokackich. W naszym re-

J 0 n

*

e

będzie dyżurować kilka­

naście kancelarii.

- To ogólnopolska akcja, or­

ganizowana już po raz kolejny, i jest niesienie pomocy

baziom niezamożnym, których nie stać na prawnika Z mówi mecenas Ryszard ochnia, wicedziekan

^kręgowej Rady Adwokackiej

w Koszalinie. - W Polsce nie ma takiego systemu, który umożliwiłby osobom ubogim korzystanie z bezpłatnych porad. Dlatego Naczelna Rada Adwokacka systematycznie przeprowadza tego typu akcje.

Oczywiście, nie odmówimy po­

mocy nikomu; kto nas odwiedzi w czasie dyżurów.

Prawnicy będą udzielać porad z zakresu prawa kar­

nego, cywilnego, rodzinnego czy gospodarczego.

- Można pytać o sprawy spadkowe, lokalowe czy doty­

czące problemów z kredytami lub pożyczkami bankowymi - wylicza Ryszard Bochnia.

Adwokaci będą dyżurować w sobotę 4 czerwca w godzi­

nach 9 -15.

W Słupsku: Aleksander Czapski w kancelarii przy ul.

Starzyńskiego 3, Andrzej Ro­

żnowski i Andrzej Smoczyk w kancelariach przy ul. Szarych Szeregów 13A oraz Marek

skutki. Sąd potrzebował kilku dni na decyzję. Wczoraj sędziowie zakomunikowali, że wnioski prokuratury i obrony nie są przekonujące. Uznali, że można mówić o stawianiu oporu i to jest naganne. Nie można jednak uznać, że w czasie oporu celowo spowo­

dował obrażenia u policjantów.

- Jego wina jest nieumy­

ślna. Dlatego nawet kara z wa­

runkowym zawieszeniem by­

łaby zbyt surowa - wyjaśnił sędzia.

Prokuratura nie wyklucza jednak kolejnej próby zmiany wyroku. Po uzyskaniu uzasad­

nienia koszalińska Prokura­

tura Okręgowa zdecyduje, czy złoży kolejną apelację.

CEZARY Sotowu

I W poniedziałek w „Głosie"

Gorszwa w kancelarii przy ul.

Filmowej 3B. Mecenas Gorszwa będzie pełnił dyżur w godzinach 9 -12.

W Bytowie: Andrzej Kie- łtyka w kancelarii przy ul.

Dworcowej 17a i Danuta Wilk w kancelarii przy ul. Jana Pawła II19.

W Lęborku: Justyna Ju- dycka oraz aplikant adwokacki Mariusz Żurawski w kancela­

riach przy al. Wolności 55B.

BOGUMIŁA RZECZKOWSKA

Cięcia w oświacie

- raport specjalny część i

•Gdzie w regionie można się spodziewać redukcji za­

trudnienia?

•Kogo najbardziej dotkną zwolnienia?

•Jakie mają prawa nauczyciele?

• W czym mogą im pomóc związki zawodowe?

•Gdzie szukać wolnych miejsc pracy w szkołach?

Odpowiedzi szukaj w poniedziałek i we wtorek w

„Głosie".

(4)

kra j opinie

piątek 3 czerwca 2011 r.

Szukasz nowej posady?

Przeczytaj, jak przekonać do siebie pracodawcę

www.regiopraca.pl

Idźcie sobie, to nie wasze

MAZURY Rodzinie mieszkającej w gospodarstwie Agnes Trawny w Nartach komornik wyznaczył na 10 lipca ostateczny termin opuszczenia domu, w którym od lat ona żyje. Sprawa państwa Moskalików stała się symbolem niemieckich roszczeń.

Agnes Trawny to Mazurka, która w latach 70. wyjechała do Niemiec. W Nartach pod Szczytnem zostawiła ojco­

wiznę, którą przejął Skarb Państwa. W księgach wieczy­

stych ówcześni urzędnicy nie dokonali jednak zmian i przez lata to Trawny figurowała jako właścicielka gospodarstwa w Nartach. Po latach Trawny podjęła batalię o odzyskanie ziemi i zabudowań - kilku­

letnia walka przed sądami wszystkich instancji zakoń­

czyła się w grudniu 2005 roku przed Sądem Najwyższym, który stwierdził, że ojcowizna należy do niej, nie zaś do Skarbu Państwa. Tzw. sprawa

Agnes Trawny stała się sym­

bolem niemieckich roszczeń, konferencję prasową w Nar­

tach organizował na ten temat m.in. Jarosław Kaczyński.

Niezrażona medialnym szumem Trawny od 2005 roku konsekwentnie walczy o odzy­

skanie domu w Nartach - chce go zburzyć i postawić w jego miejscu nowy. Aby to się mogło stać muszą wyprowadzić się mieszkający tam od 1977 r. ro­

botnicy leśni - Moskalik i Gło­

wacki — ze swoimi rodzinami.

Głowaccy wyprowadzili się kilka miesięcy temu do Ka­

mionka pod Szczytnem, Mo­

skalikowie odrzucają kolejne propozycje lokali.

Moskalikowie mieszkają w Nartach, mimo że w ubiegłym roku sąd nakazał wydanie nie­

ruchomości Trawny. Sąd wstrzymał jednak realizację wyroku do czasu zapewnienia obu mieszkającym w domu ro­

dzinom lokali socjalnych.

Ponieważ Moskalikowie de­

klarowali, że się nie wypro­

wadzą z Nart, pełnomocnik Trawny Andrzej Jemielita oddał sprawę do komornika.

- Jako ostateczny termin wyprowadzki komornik wskazał 10 lipca - powiedział Jemielita i dodał, że jeśli Mo­

skalikowie nie zechcą dobro­

wolnie się wyprowadzić za­

pewne zostaną wyprowadzeni

po tym terminie przez upraw­

nione osoby.

- Gdzie mamy pójść? Do tej rudery co nam oferuje wójt?

Tam jest grzyb, okna trzeba zmieniać - powiedziała Kry­

styna Moskalik i zaznaczyła, że na razie jej rodzina nie ma zamiaru się wyprowadzać.

Wójt gminy Jedwabno Krzysztof Otulakowski przy­

znał, że w ostatnich dniach ko­

mornik pytał go, czy propono­

wane Moskalikom lokum socjalne jest aktualne.

- Potwierdziłem, że lokal nie jest zasiedlony i jeśli Mo­

skalikowie chcą, mogą się przeprowadzać - poinfor­

mował Otulakowski.

Ksiądz-poeta Jan Twardowski ma skwer swojego imienia

1

ca

Skwer pized kościołem sióstr wizytek w stolicy nosi od wczoraj imię księdza Jana Twardowskiego. Tablicę z nazwą ulicy odsłonili prezydent War­

szawy Hanna Gronkiewicz-Wałtz i metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Ks. Twardowski od 1959 roku do śmierci był rektorem kościoła wizytek obbk Krakowskiego Pizedmieścia. Mieszkał na terenie klasztoru sióstr. Twardowski jest autorem ponad 50 książek - przede wszystkim

poezji religijnej.

(pap), Fot. pap/Jatek Turayk

GŁOS

Dziennik Pomorza

Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski

Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp. z o.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa

Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dNkamia@mediaregionalne.pl

WYDAWCÓW

inuiTTinoLBnit

PRASY

Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24

75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 943473512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk teł. 59 848 8100 fax 59 848 8104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3

71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax91 43 34864 tel. reklama 91481 3392 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

LOTTO

Multi Multi z 2.06, godz. 14 1,4,5,9,10,13,29,31,35,40, 42,43,51,56,59,65,68,69, 71,79 Plus 65

Kaskada z 1.06

4,8,10,11,12,13,17,18,19, 20,21,22

Joker z 1.06 8 oraz 4,6,44,49

Multi Multi z 01.06, godz. 22.15 10,13,15,18,19,23,26,31, 32,33,39,44,47,49,56,64, 66,67,72,78 Plus 72

KURSY WALUT

Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza* jest zabronione bez zgody Wydawcy.

kurs średni zmiana

EUR 3,9740 0,37% A

USD 2,7578 0,36% A

CHF 3,2666 0,81% A

GBP 4,5146 0,14% A

Musieli rozebrać domki letniskowe Moskalikowie w pobliżu domu

Trawny, w którym mieszkają, przed laty postawili dwa domki letni­

skowe. Na ich zbudowanie nie uzy­

skali żadnych zgód, dlatego powia­

towy inspektor nadzoru budowlanego w Szczytnie nakazał ich zalegalizowanie. - Ta rodzina nawet nie próbowała zacząć proce­

dury legalizowania tych domków.

Nie wiem, czy to dlatego, że musia­

łaby w tym celu uzyskać zgodę wła­

ścicielki terenu pani Trawny, czy z innego powodu. W każdym razie przy takiej ich postawie nakazaliśmy rozbiórkę obu domków i oni bez marudzenia, bez oporów je roze­

brali - powiedział Andrzej Górka z nadzoru budowlanego w Szczytnie, który miał pojechać na inspekcję do Nart i sporządzić z rozbiórki notatkę służbową, która zakończy sprawę.

Wcześniej wójt mówił, że proponowane Moskalikom mieszkanie o powierzchni ponad 60 m kw. znacznie prze­

wyższa wymagania stawiane

lokalom socjalnym i dodawał, że w gminie ma kilkadziesiąt innych rodzin, które potrzebują lokali socjalnych.

(PAP)

Skatowali 14-latka

LUBELSKIE Chłopaka bili i zabili nastolatkowie.

Ciężko pobity 14-latek trafił w środę po południu do szpi­

tala we Włodawie. Lekarzom nie udało się go jednak ura­

tować.

14-letni gimnazjalista został skatowany na plaży w miej­

scowości Okuninka.

- O sprawie poinformowała nas kobieta, która zszokowana zadzwoniła na policję. Była tak przerażona widokiem, że nie potrafiła składnie powiedzieć, co się stało. Po rozmowie ze świadkami zdarzenia zatrzy­

mano dwóch 16-latków, kilka

E K L A M A

Co zyskujesz?

• Możliwość spłaty nawet do 30 lat.

• Komfort i bezpieczeństwo - działamy od 9 lat!

• Dla sektora MŚP bez zaświadczeń z ZUS i US

Przy pożyczce 150 tys. zt miesięczna rata tylko 932 zi!

25 tys. zt 75 tys. zł 150 tys. zt 300 tys. zt

( M i s j e

Zginął polski żołnierz

Starszy kapral Jarosław Maćkowiak zginął, a dwóch żołnierzy zostało lekko rannych w wyniku ataku na polski patrol, do którego doszło w czwartek w prowincji Ghazni w Afga­

nistanie. Starszy kapral to 26. żołnierz poległy w Afganistanie lub w wyniku ran odniesionych w tym kraju od 2007 roku.

Atak miał miejsce w godzinach po­

rannych w południowej części pro­

wincji, w której stacjonują żołnierze zgrupowania bojowego Bravo.

Żołnierze 2. Kompanii piechoty zmoto­

ryzowanej wykonywali patrol, w czasie którego zostali zaatakowani z broni strzeleckiej i granatników przeciwpan­

cernych. Polacy odpowiedzieli ogniem.

(p *p)

z tet. stacjonarnych z tel. komórkowych

: 801 003 160 608 921 608 BIAŁYSTOK 85 6537060

BIELSKO BIAŁA 33 8164346 BYDGOSZCZ 52 3455123

BYTOM 32 7876109

CZĘSTOCHOWA 34 3611475

GDAŃSK 58 3074316

GLIWICE KALISZ KATOWICE I KATOWICE II KIELCE KRAKÓW I KRAKÓW II KROSNO LUBIN k/Wroclawia LUBLIN ŁOMŻA ŁÓDŹ

32 2315611 62 7671009 32 7826060 32 2000434 41 3434711 12 4331035 12 4261081 13 4251343 76 8443302 81 5323237 86 2166111 42 6319370

NOWY SĄCZ OLSZTYN OPOLE PŁOCK POZNAŃ RADOM RZESZÓW SIEDLCE SIERADZ SŁUPSK SZCZECIN ŚWIDNICA TARNÓW WARSZAWA I WARSZAWA II WROCŁAW I WROCŁAW II ZAMOŚĆ

rata 155.27zl rata 465.80 zl rata 931.60 zt rata 1863,19 zt

18 4145353 89 5321060 77 4022005 24 2623229 61 8352234 48 3623123 17 8621320 25 6440307 43 8225303 59 8485305 91 3594053 74 8519763 14 6277175 22 4203340 22 4360546 71 3428718 71 3357607 84 6392720

www.dobrapozyczka.com.pl

chwil później we Włodawie za­

trzymano również podejrza­

nego 17-latka - mówi Janusz Wojtowicz z lubelskiej policji.

Wstępnie wiadomo, że oprawcy chodzili razem do szkoły dla trudnej młodzieży.

Dotychczasowe ustalenia wskazują, że jedna z dziew­

czyn która była ze sprawcami, wskazała na tego 14-latka mó­

wiąc., że prawdopodobnie na dyskotece nie oddał jej tele­

fonu. Policja ustala, czy te in­

formacje są wiarygodne.

DZIENNIKWSCHODNI.PL

Reklam* nie sunowi oferty haodtowej w furamtew kodeksu cywiSnega »RfKP dU p»*yfcly«.ti eń wynosi 7,06* ' koszl pobrana stawki

or*rMor,<

401S710K01-I

(5)

^omoto.p

Szukasz używanego auta

w atrakcyjnej cenie? Ciekawostek motoryzacyjnych? Zajrzyj na

www.regiomoto.pl

Europa świat

piątek 3 czerwca 2011 r.

To nowa zabójcza bakteria

EIIR0P Za falę zakażeń pałeczką okrężnicy EHEC odpowie­

dzialny jest szczep bakterii, którego wcześniej nie znano.

Według Światowej Organi­

zacji Zdrowia - WHO wstępne subwencjonowanie genetyczne wykazało, że szczep jest mu- teęją dwóch różnych bakterii Escherichia coli zawierającą śmiercionośne geny.

~ Jest to unikalny szczep, którego nigdy wcześniej nie Wyizolowano u pacjentów - Podkreśliła Hildę Kruse - eks- P^rt WHO ds. bezpieczeństwa żywności. - Szczep ma różne

^ h y , które czynią go bardziej Złośliwym i toksynogennym.

Do wczoraj nowy szczep bakterii zabił 18 osób, z czego ' w Niemczech. W kraju tym zanotowano 1500 przypadków zachorowań, z czego 470 osób zapadło na groźny dla życia zespół hemolityczno-mocznico-

^y (HUS), powodowany przez toksyny bakterii.

Tymczasem badania prze­

prowadzone w Hiszpanii nie wskazują na udział hiszpań­

skich produktów żywnościo­

wych w serii ciężkich zatruć w Niemczech, spowodowanych bakterią EHEC.

-Wczoraj wyraźnie okazało siQ, po przeprowadzeniu ba­

dań przez hiszpańską agencję bezpieczeństwa żywnościowe­

go, że nic nie wskazuje, by źró­

dłem zakażeń był jakikolwiek hiszpański produkt - oświad­

czył wczoraj hiszpański pre­

mier Jose Luis Rodriguez Za- patero i dodał, że jego kraj zwróci się o odszkodowanie za szkody poniesione przez hisz­

pańskie rolnictwo, gdy Niem­

cy wstępnie podały, że o spo­

wodowanie fali zatruć podejrzewa się ogórki i inne warzywa pochodzące z Hisz­

panii. - Życzyłbym sobie jednak wyraźniejszej reakcji Komisji Europejskiej, przede wszyst­

kim w sprawie wyjaśnienia re­

guł postępowania w Unii Eu­

ropejskiej w kwestii granic - zaznaczył Zapatero.

Unijny komisarz ds. zdro­

wia i konsumentów John Dalii już w środę powiedział, że nie potwierdziły się wstępne po­

dejrzenia niemieckich władz, że źródłem zakażenia pałeczką okrężnicy EHEC są ogórki z Hiszpanii. Dodał, że testy trwają i że nie ma wskazań, by nie jeść ogórków.

Również wczoraj rosyjskie służby sanitamo-epidemiolo- giczne ogłosiły, że Rosja wpro­

wadza zakaz importu świeżych warzyw pochodzących ze wszystkich krajów UE i zaape­

lowały do ludzi, by unikali im­

portowanych warzyw i wybie­

rali produkty lokalne.

-Warzywa, które już zosta­

ły sprowadzone z Unii Euro­

pejskiej zostaną w całej Rosji wycofane ze sprzedaży - wy­

jaśnił szef tych służb Giennadij Oniszczenko.

Po tym oświadczeniu Komi­

sja Europejska zapowiedziała, że zażąda od Rosji wyjaśnień w sprawie zakazu importu wa­

rzyw.

- To nieproporcjonalne - oświadczył Frederic Yincent z Komisji Europejskiej ds. zdro­

wia publicznego i dodał, że Eu­

ropa każdego roku eksportuje do Rosji produkty warte od 3 do 4 mld euro. - Komisja na­

pisze do władz rosyjskich, by zażądać wyjaśnień.

Wcześniej Rosja wprowa­

dziła zakaz importu warzyw niemieckich i hiszpańskich.

(PAP)

Escherichia coli w Europie

Do tej pory nie udało się wykryć źródła zakażeń śmiertelnie groźnymi bakteriami E. coli, w wyniku których zmarło już 18 osób.

immRĘl

,ęg\ A?

D A N I A j f P r

. .

J Ł -

HOLANDIA 15 zgonów

B Kraje, w których wykryto pizypadki zakażeń bakteriami E. coli Prawie wszystkie przypadki wykryto w Niemczech lub u osób, które ostatnio przebywały na terenie północnych Niemiec.

Szukanie winnych

• Początkowo podejrzewano, że źródłem bakterii są hiszpańskie ogórki. Jednak dalsze badania nie potwierdziły tego.

• Eksperci nadal apelują, aby nie jeść surowych ogórków, pomidorów i sałaty.

Reakcje w Europie

Niemcy Apel, aby nie jeść surowych ogórków, pomidorów i sałaty f r

1

Rosja Zakaz importu ogórków, pomidorów i sałaty z Hiszpanii i Niemiec

Czechy Z rynku wycofano niektóre partie hiszpańskich ogórków Francja Z rynku wycofano niektóre partie hiszpańskich ogórków Austria Zakaz sprzedaży ogórków, pomidorów i bakłażanów

importowanych z Niemiec

Belgia Zakaz importu hiszpańskich ogórków Holandia Wstrzymanie dostaw ogórków z Niemiec

Dania Badanie ogórków pod kątem skażenia bakteriami

Źródfo: BBC, WHO, AP © 2011.06.01 MCT/Bulk

Włosi hucznie świętowali 150. rocznicę zjednoczenia kraju. Polacy też tam byli.

WtiOCZfSTOŚO w Rzymie odbyła się wczoraj, z udziałem ponad 30 prezydentów z całego świata, uroczysta defilada wojskowa z okazji Święta Republiki.

Defilada była kulminacją obchodów 150. rocznicy zjed­

noczenia Włoch. Wśród gości był prezydent Bronisław Ko­

morowski.

Prezydent KP siedział obok prezydenta Rosji Dmitrija Mie- dwiediewa, co komentatorzy Włoskiej telewizji RAI uznali

Z a

znaczące wydarzenie.

Na trybunie na via dei Fori

^jpriali, która łączy Koloseum

z

"lacem Weneckim, zasiedli

^faz z prezydentem Włoch v*i°rgio Napolitano i premierem

Premier Włoch Silvio Berlusconi (z lewej) z prezydentem Rosji Dmi- trijem Miedwiediewem w drodze na robocze śniadanie w rezydencji

wVillaPamphili. FOLPAP/EF

Silvio Berlusconim także wice­

prezydent USA Joe Biden, przy­

wódca Afganistanu Hamid Ka- rzaj, prezydent Izraela Szimon Peres i lider Autonomii Pale­

styńskiej Mahmud Abbas. Przy­

był urodzony w Rzymie król Hiszpanii Juan Carlos.

Parada była okazją do wielu dwustronnych rozmów i spo­

tkań. I tak na przykład odno­

towano, że wiceprezydent Bi­

den rozmawiał z prezydentem Karzajem i nową prezydent Kosowa Atifete Jahjagą. Ale

właśnie z powodu jej obecności przyjazd do Rzymu odwołał prezydent Serbii Boris Tadić.

W defiladzie wszystkich for­

macji włoskiego wojska i policji udział wzięły poczty sztanda­

rowe innych krajów, między innymi Kompanii Reprezenta­

cyjnej Wojska Polskiego.

Szczególne zainteresowanie wzbudził przemarsz żołnierzy w historycznych mundurach z różnych epok. Jeden z karabi­

nierów miał na sobie polski mundur z 1814 roku.

Dokonano prezentacji no­

woczesnego i dawnego sprzętu wojskowego. Na specjalnych platformach wieziono rakiety.

Paradę zakończył trady­

cyjny przelot eskadry wło­

skiego lotnictwa, która zosta­

wiła na niebie nad Rzymem smugi w barwach włoskiej flagi. Paradę obserwowały ty­

siące rzymian i turystów. Z okazji święta ogromną flagę włoską zawieszono na Kolo­

seum.

(PAP)

K nternet

Google ostrzega użytkowników Poczty Gmail przed atakami z Chin

Amerykańska firma internetowa

00

9le ostrzegła użytkowników

S W o

i

e

j poczty elektronicznej przed Makami hakerów, prawdopodobnie

z

y)in.

-znani sprawcy włamali się do skrzynek pocztowych setek użyt­

kowników kont Gmail. Ofiarami

t e

9° ataku są przede wszystkim Pracownicy administracji waszyng­

tońskiej, chińscy dysydenci oraz dziennikarze, wojskowi i urzędnicy z 'nnych krajów azjatyckich, głównie

* Korei Południowej.

hakerom udało się zdobyć hasła do-

^Pów, wejść do skrzynek i przejąć znajdujące się w nich informacje, nrma Google zorientowała się w sy-

tu

acji i poinformowała o niej ofiary

ataku, a także zabezpieczyła ich konta.

Atak, jak przypuszcza Google, wy­

szedł z chińskiego miasta Jinan. Ame­

rykańska firma zaapelowała do wszystkich użytkowników kont Gmail do zachowania czujności i stosowania bezpiecznych haseł dostępu.

- Nie możemy powiedzieć, kto jest odpowiedzialny za to, co się stało - stwierdził Kay Oberbeck z Google.

Nie był to pierwszy cybernetyczny atak z Chin na Google i jego użyt­

kowników. W2009 roku hakerzy próbowali włamać się do skrzynek pocztowych chińskich dysydentów oraz do systemów amerykańskiego giganta internetowego.

(PAP)

•Rosja

Oskarżony o mord dziennikarki

- 37-letni Czeczen został oskarżony • o zabójstwo rosyjskiej opozycjo­

nista Anny Politkowskiej w 2006 r.

w Moskwie - poinformował Ko­

mitet Śledczy Federacji Rosyjskiej.

- Machmudow był wykonawą za­

bójstwa dziennikarki „Nowej Ga- ziety" Anny Politkowskiej. Śledczy zgromadzili wystarczające dowody pizeawko niemu - wyjaśnił komitet Według tego samego źródła Mach- mudowa oskarżono też o wymu­

szenia w Moskwie w latach 1990.

Politkowska - dziennikarka, obroń­

czyni praw człowieka i autorka książek m.in o wojnie w Czeczenii i polityce Władimira Putina - została zastrzelona w2006 roku.

(PAP)

Irlandia

Na pierwszym posiedzeniu Mladicia będzie reprezentował serbski prawnik

Dziś, w czasie pierwszej rozprawy przed haskim trybunałem ds.

zbrodni wojennych w b. Jugosławii byłego dowódcę sił Serbów bośniac­

kich Ratko Mladicia będzie reprezen­

tował serbski prawnik Aleksandar Aleksie'.

Rzeczniczka oenzetowskiego trybu­

nału Nerma Jelaczić poinformowała, że Aleksie został wyznaczony jako tymczasowy obrońca na pierwsze posiedzenie, a Mladić w sądzie za­

pewne wypowie się w sprawie dal­

szej organizacji swojej obrony.

Aleksie będzie reprezentował Mla­

dicia do czasu przydzielenia mu sta­

łego obrońcy.

Rano Mladić zostanie doprowadzony na rozprawę wstępną. Ma na niej

złożyć oświadczenie, czy przyznaje się do winy. Jeśli jednak zechce, to deklarację w sprawie winy może złożyć po upływie 30 dni.

W środę główny prokurator trybu­

nału ds. zbrodni wojennych Serge Brammertz ogłosił na konferencji w Hadze nowy, 11-punktowy akt oskarżenia przeciwko Mladiciowi.

Aktem objęto dwa zarzuty o udział w ludobójstwie podczas masakry Muzułmanów w Srebrenicy w 1995 roku i podczas mordów popełnio­

nych na cywilach na początku wojny w Bośni i Hercegowinie (1992- 1995). Inne zarzuty przeciwko Mla­

diciowi dotyczą zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych.

(PAP)

K o r z e Śródziemne

Setki emigrantów zaginęły

Nawet 270 ludzi mogło zaginąć u wybrzeży Tunezji na Morzu Śród­

ziemnym po wywróceniu się łodzi, którą próbowali nielegalnie przedo­

stać się z Libii do Europy.

Tunezyjska straż przybrzeżna urato­

wała 570 pasażerów tej łodzi. Zagi­

nęło 200-270 osób, które -jak oba­

wiają się władze - utonęły przy próbie wydostania się z łodzi. Akcja ratunkowa była utrudniona przez złą pogodę.

Do wywrócenia się przeciążonej łodzi, która utknęła na mieliźnie, doszło ok. 40 km od tunezyjskich wysp Karkana. Na pokładzie znajdo­

wali się uchodźcy uciekający przed przemocą w sąsiedniej Libii.

(PAP)

(6)

Kubica wraca do zdrowia. Kiedy wsiądzie do swoje­

go bolidu i wystar­

tuje w wyścigu? Za tydzień „Głosie".

Bf magazyn

piątek, 3 aerwca 2011 r.

Po czytania

Zanim na Piątą Aleję.

W I

Magdalena Olechnowicz magdalena.oledirK)wcz@mediaregionalne.pl

P o odwiedzinach Baracka Obamy w stolicy niemal każda kobieta do swojej świnki-skarbonki odkłada już pieniądze na zakupy na Piątej Alei, głównej ulicy no­

wojorskiego Manhattanu, która to od paru dni stała się synonimem luksusu i niemalże obiektem wes­

tchnień. Póki co jednak, na temat wiz, powstają kolejne żarty: „Jakie jest wspólne stanowisko Polaków i Ame­

rykanów w sprawie wiz?

Otóż Amerykanie ich nie znoszą i Polacy także ich nie znoszą."

Jednak jak mówi polskie przysłowie: „cudze chwalicie,

swego nie znacie". Zanim więc ruszymy na podbój No­

wego Jorku, odwiedźmy pol­

skie sklepy i galerie. Bo w nich także najnowsze trendy mody prosto z wybiegów w Paryżu i Mediolanie. O tym, jak w błyskawiczny sposób trafiają do polskich tzw. sie- ciówek, piszemy na stronie 7. A poza tym, przypomina­

my, że już ostatni dzwonek, aby planować wakacje.

Sprawdziliśmy, co w tym se­

zonie, planują nadmorskie miejscowości począwszy od Świnoujścia, poprzez Koło­

brzeg, Mielno, Ustkę i Łebę.

W tym roku jest szansa, że polscy turyści, zrezygnują z niebezpiecznego Egiptu i wy­

biorą wypoczynek nad Ba­

łtykiem. Bo tak naprawdę, to czego nam do szczęścia po­

trzeba? Wystarczy morze, plaża, słonce i dobre towa­

rzystwo. Aby zabić nudę, warto mieć swoją pasję. Dzi­

siaj o swoim hobby, ale i spo­

sobie na życie, opowiada ko- szalinianka (na str. 13), która właśnie przebiegła po chińskim murze. •

Pole minowe

Robienie loda

Piotr Cywiński Uważam Rze

N ie da się ukryć, żart po­

sła Węgrzyna o gejach, których nie lubi i lesbijkach, na które chętnie by popa­

trzył, był kiepski. Węgrzyn chlapnął go w TVN24 - my­

ślał, że są wyłączone mikro­

fony, a nie były. W efekcie PO wylała go na zbity pysk.

Fakt, polityk chlapać jęzo­

rem nie powinien, ale żeby od razu wywalać z partii?

Pudło! Jeśli Węgrzyn wy­

startuje w wyborach poza PO, ma spore szanse na zdo­

bycie mandatu. Nie dlatego, że taki gejzer intelektu, lecz z tego powodu, że większość zaczęła czuć się terroryzo­

wana przez mniejszość. Geje mogą u nas żyć spokojnie i brać udział w życiu pu­

blicznym. Jednak gdy wyuz­

dane pedalstwo wylewa się na ulice, jak na paradach w Berlinie, i pod hasłami walki z dyskryminacją świeci go­

łymi tyłkami w stringach, ba, spółkuje na oczach prze­

chodniów, w tym dzieci, to to rzeczywiście jest dyskry­

minacja, lecz większości wła­

śnie. Jednym wolno wszyst­

ko, drudzy nie mogą pisnąć słowa. Więc większość zape­

wne zagłosuje na „męczen­

nika"- Węgrzyna. „Moral­

ność premiera Tuska i jego formacji stanowi kliniczny przykład dulszczyzny", kwi­

tuje europosłanka Senyszyn z SLD. Pewnie miała na myśli Palikota, który sam się wyrzucił z PO, czy lidera chamstwa i impertynencji - Niesiołowskiego, który trwa i „trwa mać". Jednemu wolno, drugiemu nie. Wałę­

sa, ikona Solidarności, mógł - jak orzekł sąd - nazywać ś.p. prezydenta Lecha Ka­

czyńskiego „durniem", inni za „matoła" Tuska płacą grzywny. Hołdys, który od lat nie ma nic do powiedzenia na estradzie, snuje w miesi­

ęczniku Press, że Jarosław Kaczyński to „pomny ch...".

Powtórzył to ze trzy razy bez wykropkowania. I co? Na­

czelny Wprost, gdzie ostatnio chałturzy, daje mu wolną rękę: „Zamykamy oczy, niech Hołdys pisze, co chce". Były muzyk-samouk, który szczyci się, że nie ma matury, awan­

suje do rangi politycznego ko­

mentatora, a sam Lis uczy się od niego rzemiosła i pisze, jakoby Ziobro z PiS chciał ko­

ledze europosłowi Wojciecho­

wskiemu „zrobić loda". W tym kontekście niebezpod- stawne jest pytanie: kto wła­

ściwie i komu „robi loda"?

Jak nisko jeszcze musi upaść poziom politycznej dyskusji, aby mógł się podnieść? •

Medytacja i joga zmieniają ludzi

ROZMOWA z dr Anettą Jaworską, pracownikiem naukowym Akademii Pomorskiej w Słupsku.

-W swoich badaniach naukowych ząjęła się pani problemem wyko­

rzystania jogi jako meto­

dy służącej do resocjaliza­

cji więźniów. Skąd wziął się ten pomysł?

- Inspiracją do moich badań były kursy prowadzone przez Barbarę Jurkonis, nauczyciela i koordynatora programu

*Prison Smart", który propo­

nuje metodę opanowywania agresji przy pomocy ćwiczeń jogi. Jest on prowadzony w 55 zakładach karnych dla męż­

czyzn w całym kraju.

- Odwiedziła pani te wszystkie więzienia?

-Nie. Odwiedziłam tylko te, w których więźniowie po za­

kończeniu kursu Systema­

tycznie ćwiczyli. W/kilkunastu zakładach pod przewodnic­

twem swoich liderów grupo­

wych robili to nawet przez dwa lata. Najbliżej nas tę metodę praktykuje się w więzieniu w Wierzchowie Pomorskim. Naj­

popularniejsza jednak jest na południu Polski. - Od dawna jest

stosowana?

- Na świecie do praktyki więziennej resocjalizacji ta me­

toda została wdrożona pod ko­

niec lat 90. ubiegłego wieku.

Wymyślił ją Hindus, stąd po­

pularna jest w Indiach. Szybko przeniesiono ją do USA. W Danii praktykują ją wszyscy młodociani przestępcy. W pol­

skich zakładach karnych za­

częto ją wykorzystywać w 2003 roku, a ja swoje badania roz­

poczęłam w 2006 roku.

- Jak więźniowie poznąją jogę?

- Podczas intensywnego, ośmiodniowego kursu wpro­

wadzającego, który jest powią­

zany z asanami, czyli pozycja­

mi jogicznymi, oraz ćwicze­

niem oddechu i medytacją. W praktyce więźniowie poznają wówczas bardzo zaawanso­

wane techniki, które mogą być wprowadzane tylko przez na­

uczycieli.

- Nie ma w tym podteks­

tów religijnych związanych choćby z buddyzmem?

- Nie ma mowy o żadnym sekciarstwie chyłkiem wpro­

wadzanym do więzień. Do­

kładnie to sprawdziłam, zanim zaczęłam badania. Program JPrison Smart" został rozpo­

wszechniony przez Fundację Art of Living, która działa w

Anetta Jaworska proponuje jogę jako formę resocjalizacji w

więzieniach.

Fot Archiwum

ponad stu krajach na świecie i zajmuje się propagowaniem technik rozwojowych w róż­

nych środowiskach, w tym i w więzieniach. Bardzo intensy­

wnie wykorzystanie tej metody w więziennictwie rozwija się w Niemczech, na Litwie, w Rosji czy w Estonii. Na przykład w Danii tego typu kursy są obo­

wiązkowe dla wszystkich nie­

letnich sprawców przestępstw.

- Jak pani prowadziła swoje badania?

- Najpierw spotykałam się z więźniami, gdy zaczynali ćwi­

czyć. Potem co kwartał, aby sprawdzić zachodzące w nich zmiany.

- To były specjalnie dobrane grupy?

- Z ćwiczeń wykluczono tylko osoby z zaburzeniami osobowości i z epilepsją. Poza tym mogli ćwiczyć wszyscy, którzy wyrazili na to zgodę. Po kursie wprowadzaj ącym te grupy ćwiczyły po 2-3 razy w tygodniu w sali gimnastycznej lub - częściej - w świetlicach więziennych.

- Co pani badała?

- Badałam, co się zmieniało w osobowości więźniów. Głów­

nie poziom lęku i depresji oraz wzrost poczucia sensu życia.

Lęk w więzieniach jest bowiem o wiele wyższy niż w normalnej populacji, a ludzi pozostających w głębokiej depresji nie można zmienić, bo do nich nie da się dotrzeć. Dla mnie terapia zwią­

zana z jogą ma charakter wyj­

ściowy. Służy otwarciu czło­

wieka i przygotowaniu go psychicznie i emocjonalnie do dalszych działań resocjalizu­

jących. Wzrost poczucia sensu życia temu sprzyja.

-1 do jakich wniosków pani doszła?

- Joga jest bardzo dobrą me­

todą, aby uzyskać ten efekt.

Świadczyły o tym m.in. spon­

tanicznie pisane przez wię­

źniów lisy do prowadzących kursy wprowadzające jogę. Pod wpływem ćwiczeń ci ludzie nie tylko wnikali w głąb siebie i uwalniali emocje, ale także we­

wnętrznie się zmieniali i za­

czynali inaczej postrzegać swoje życie. Docierało do nich poczucie, że mogą mieć wpływ na własne życie. Joga jednak nie jest cudownym środkiem.

-Dlaczego?

- Bo, co prawda, odnotowa­

łam wzrost poczucia winy, ale nie odnotowałam wzrostu chęci zadośćuczynienia, a badałam głównie osoby, które były ka­

rane za przestępstwa prze­

ciwko mieniu. Są więc po­

trzebne także inne działania.

Wyraźnie widać pole, na którym mogą działać choćby księża katoliccy. Generalnie rzecz ujmując, uważam, że joga może być dobrym podłożem do działań resocjalizujących. Choć wydaje się obca kulturowo, to nie należy się jej bać, bo nie dla wszystkich więźniów star­

czy pracy i nie wszyscy chcą się zmienić przez kształcenie, a przez jogę można do nich do­

trzeć i osiągnąć efekt zmiany na lepsze.

ROZMAWIAŁ ZBIGNIEW MARECKI

Kim jest?

Anetta Jaworska jest doktorem nauk humanistycznych w za­

kresie pedagogiki. Interesuje się problemami resocjalizacji, ze szczególnym uwzględnieniem resocjalizacji penitencjarnej. Jest autorką książki „Terapia alterna­

tywna w resocjalizacji peniten­

cjarnej".

(7)

O najnowszych trendach podyskutuj na forum.

www.gk24.pl, www.gp24.pl, www.gs24.pl s t y l

piątek, 3 czerwca 2011 r.

Z wybiegu na półki sklepowe

TRENDY Moda z sezonu na sezon zmienia się jak w kalejdoskopie. To, co jest na czasie dziś, za kilka miesięcy staje się synonimem braku dobrego gustu. Na pomoc klientom ruszyły tzw. modowe sieciówki.

Marcin Markowski

m

3ran.markowski@mediaregionalne.pl

Wśród dziesięciu najbogat­

szych ludzi na świecie nie ma Giorgio Armaniego czy Karla kagerfelda. Za to na siódmym

^ejscu z majątkiem opiewa­

jącym na kwotę 31 miliardów dolarów w tym roku upla­

sował się Amancio Ortega - Wiszpan, który założył firmę

^ditex. Tę nazwę kojarzy nie-

^

e

lu, ale marki wchodzące w J®J skład, takie jak Zara, Mas- simo Dutti, Puli and Bear,

^ershka czy Stradivarius, są chętnie wybierane przez Klientów. Dlaczego? Bo oferują modne ubrania w przystępnej cenie. Na całym świecie ist- jnsje pięć tysięcy sklepów na- j^żących do Inditeksu waż 77 fajach. Filozofia zarówno jak i - znacznie popu­

larniejszych w Polsce - bu­

ntów H&M jest bardzo prosta. Chodzi o to, by klienci otrzymali produkt zgodny z Najnowszymi trendami, w jak najniższej cenie.

Zjawisko to określane jest Przez modowych specjalistów jako fast fashion, czyli szybka n^oda. W marketingu oznacza

system szybkiego reago-

^^nia na potrzeby rynku.

e

^y najwięksi kreatorzy jody na swoich wybiegach po-

^jali projekty koronkowych sukienek, te zaraz znalazły się

^ kolekcjach H&M czy Grey Wolf. Kedy w kolekcjach Uolce&Gabbana, Iceberg czy Moschino pojawiły się ubrania

2

wizerunkami postaci zna-

n

ych z kreskówek, już po chwili mogliśmy zobaczyć tych samych bohaterów na koszul- P

c

h sieci H&M czy polskiego

*~served oraz House. Bo także Polscy specjaliści od marketin-

szybko złapali bakcyla. Wy­

starczy tylko stworzyć markę z Zagraniczną nazwą, oferującą Wania zgodne z najnowszymi Lendami za cenę zbliżoną do ubrań sprzedawanych w buti- 5jch na bazarach. Tak sukces

^ntósł polski odpowiednik In-

^tieksu, czyli grupa LPP, która j^served, Cropp, House czy ffohito. Każda z nich obecna

J

®st w centrach handlowych w

"°kce, a nawet za granicą.

Sukces każdej z tych marek Opiera się na natychmiasto-

reagowaniu na potrzeby

^kentów. A ich potrzeby zmie­

niają się w każdym sezonie.

Kiedy na pokazach pojawią się spodnie rurki, fashion victims 'tak określa się ofiary mody) z

n

*

tlle

jszą zawartością portfela

°d razu biegną do najbliższej galerii handlowej i gorączkowo szukają tak skrojonych dżin­

sów. Sieciówka musi działać szybko.

- W sklepach takich jak

^ r a nowe modele ubrań poja-

^ają się co kilka tygodni. Ich

w Mediolanie czy Paryżu. W tym sezonie w męskiej kolekcji Dolce&Gabbana, duet ten za­

prezentował koszule w drobną kratę. Prawie identyczny krój i wzór możemy zobaczyć już na wieszakach w H&M. U Dolce

&Gabbana tylko krata jest nieco większa, a krój ubrania bardziej obcisły, więc na pewno nikt nie stwierdzi plagiatu. O jakości materiału też można wiele dyskutować.

- Ubrania z sieciówki nie mają być trwałe - dodaje sty- listka. - Tutaj nie chodzi o to, żeby klient przechodził w nich

> dziesięć sezonów, bo kupujący po kilku miesiącach ma wrócić do danego sklepu po nową parę spodni, bluzę i sweter. Nie­

które rzeczy są dobrze wyko­

nane, ale inne mechacą się, rozciągają i płowieją. I co cie­

kawe, większość produktów w sieciówkach szyta jest w Chi­

nach lub w Bangladeszu, bez których świat mody by sobie nie poradził.

Fast fashion na dobre wpisał się w świat mody. Cho­

ciaż jakość tych ubrań jest średnia, to nikt nie wstydzi się ich nosić. Na ulicach młodzież ubrana jest w nie od stóp do głów. W Polsce dobrze zara­

biający szefowie firm czy le­

karze i prawnicy gustują w odzieży Reserved czy Monnari.

A tak naprawdę noszenie ubrań sieciówek jest w dobrym guście, bo nie wstydzą się ich

Sieci takie jak H&M na stałe wpisały się w świat mody. W słupskim CH Jantar jest to jeden z najchętniej odwiedzanych sklepów. Fotubacap* gwiazdy. W ostatnim czasie

świat obiegła informacja, że projektanci ekspresowo potra- Żarze - mówi Magdalena Żu- Wędruje on na przykład do in- W dużych miastach kroje są Kate Middleton, żona księcia fią wpasować się w tak zwane ławska, stylistka-wizażystka nego kraju, bo możliwe, że tam odważniejsze. W małych mo- Williama wyszła ubrana w pli- chwilowe trendy. Czasem wy- ze Słupska, na co dzień pracu- lepiej się przyjmie. W polskich dele są raczej klasyczne. sowaną sukienkę marki Zara, starczy, że któraś z gwiazd za- jąca w Norwegii. - Sieciówki sklepach H&M są zupełnie Sprzedawane produkty są która w Polsce kosztuje tylko łoży jakąś sukienkę, a po kil- potrafią szybko wycofać dany inne ubrania niż za granicą, często prawie doskonałą kopią 289 złotych. Oczywiście w An- kunastu dniach już można model ze sklepu, jeśli nie speł- Nawet w poszczególnych mia- tego, co widzimy na pokazach glii w mgnieniu oka zniknęła zobaczyć coś podobnego w nia on oczekiwań klientów, stach widać inny asortyment, mody w czasie Fashion Week ona z półek. •

R o z m o w a

Sieciówki mają swoich szpiegów

Rozmawiamy z Tomaszem Jacykowem, stylistą gwiazd

- Jak to się dzieje, że sieciówki są na bieżąco z trendami, a ich projek­

ty często wyglądąjąjak kopie projektów naj­

większych designerów?

- Takie zjawisko to nic in­

nego jak szpiegostwo przemy­

słowe.

- Na czym ono polega?

Handlowcy zatrudnieni w sieciówkach przychodzą na po­

kazy mody znanych projek­

tantów. Zwracają uwagę na to, jakie tendencje modowe w danym sezonie obecne są u

większości designerów, bo tak przecież tworzą się trendy.

Poza tym są stałymi bywalca­

mi showroomów, czyli miejsc, gdzie prezentuje się kolekcje znanych projektantów. Znaj­

dują się one tam dużo wcze­

śniej, zanim trafią do butików.

Pracownicy sieciówek zwracają uwagę na kroje, materiały, z których uszyte są ubrania oraz na obowiązujące kolory w da­

nym sezonie. Zwracają uwagę na to, które projekty najbar­

dziej podobają się stałym go­

ściom showroomów, czyli znanym stylistom, gwiazdom muzyki i dużego ekranu oraz modelkom. Na przygotowanie kolekcji zgodnej z trendami ' każda sieciówka ma wiele

czasu. Bo mówimy tu o prawie roku, a przez ten czas można szyć i szyć. Na wiele miesięcy wcześniej prezentowane są projekty na pokazach mody

podczas Fashion Weeków, czyli tygodni mody w Paryżu czy Mediolanie. To wystarczający czas, by wszystkie podpatrzeć i zrobić genialne kopie różniące się drobnymi detalami, pomi­

jając oczywiście jakość mate­

riału.

- Dlaczego więc znani projektanci tak chętnie współpracują z sieciów- ltflmi i tworzą dla nich kolekcje ubrań?

- W taki układ wchodzą pro­

jektanci z marką H&M. Do tej pory wielu znanych designe­

rów i celebiytów stworzyło dla tej sieciówki swoje autorskie minikolekcje. W tym Karl La- gerfeld, dom mody Lanvin, Sonia Rykiel czy Rei Kawa- kubo z Comme des Garcons.

- Takie działanie ma zapewne zalety dla obu stron?

- H&M podnosi prestiż

swojej marki, bo dla klientów wszystkie ubrania w sklepie stają się bardziej wartoś­

ciowe, a projektanci dostają za to spore pieniądze. Poza tym na ubrania sygnowane ich nazwiskiem może po­

zwolić sobie więcej osób, więc stają się popularni dla maso­

wego odbiorcy. Oczywiście kolekcje te mają ograniczoną liczbę sztuk, więc rozchodzą się w mgnieniu oka. W dzień premiery takiej kolekcji klienci stoją w kolejce. Także w tym przypadku materiały, z których wykonane są ubra­

nia, są znacznie tańsze niż te, z których wykonana jest właściwa kolekcja projek­

tanta. Jak widać, plusów ta­

kiej współpracy jest dość sporo, dlatego sieciówki i pro­

jektanci się na to decydują.

ROZMAWIAŁ MARCIN MARKOWSKI

FOT. RADEK KOLEŚNIK

Cytaty

Powiązane dokumenty

Poszukiwany na podstawie listu gończego do sprawy z 1995 roku, wydanego przez Sąd Rejonowy w Słupsku za kradzież z włamaniem.. Paweł Zieliński Rodzice:

Teraz jeszcze Jttwiej jest cieszyć się takimi momentami razem z całym światem, bo z T-Mobiie dzielenie się nie ma granic.?. Stanisław

Nowe przepisy spowodowały też, że miejscowości, w których będzie pojawiał się fotoradar, muszą być oznakowane spe­.. cjalnymi

wórka. Ta ulica, jeśli się w ogóle zmienia, to nieznacznie. Jeśli chodzi o kamienice, to wszystkie są stare i ponure. W ostatnich latach powstało jednak sporo

Reprobus czyli odrażający Tymczasem jednak mało kto wie kim był i dlaczego do niego zwracają się kierowcy (jest on wspominany 25 lipca i właśnie tego dnia przed

Bardzo istotne jest także unikanie infekcji, które mogą być groźne dla płodu. Trzeba odstawić

Już teraz wiadomo, że inwestycja może się jednak opóźnić o miesiąc lub dwa.. W tym samym czasie ma powstać lądowisko

o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy Sianów obejmującego obszar położony w obrębach