• Nie Znaleziono Wyników

"Stosunek ruchu do materii w ujęciu klasycznej filozofii przyrody", J.M. Dołęga, Warszawa 1986 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Stosunek ruchu do materii w ujęciu klasycznej filozofii przyrody", J.M. Dołęga, Warszawa 1986 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Edmund Morawiec

"Stosunek ruchu do materii w ujęciu

klasycznej filozofii przyrody", J.M.

Dołęga, Warszawa 1986 : [recenzja]

Studia Philosophiae Christianae 24/1, 239-243

(2)

Dołęga J. M., S to su n e k ru c h u do m a te rii w u ję ciu kla sy c zn e j jilo zo fii

p rzy ro d y, W arszaw a 1986 r. ss. 169.

Z agad n ien ie r u c h u w y stę p u jąc e n a te re n ie filozofii k lasycznej należy do znaczących zagadnień. P o jaw ia się ono bow iem w trzech je j dyscypli­ nach: filozofii bytu , filozofii Boga oraz filozofii przyrody. Szczegól­ nie w y ra źn ie zaznacza się w dw óch o statnich. W pierw szej tj. filozofii Boga, ru c h ja k w iadom o, stanow i podstaw ę jednego z w ażnych arg u m e n - tu ó w p rzem aw ia jąc y ch za tezą stw ie rd z ając ą istn ien ie Boga, w d ru g iej tj. filozofii przy ro d y ru ch p o ję ty w sensie zm iany je s t tym , co ogranicza jej przed m io t oraz a s p e k t b ad a ń . R ozstrzygnięcia dotyczące n a tu ry r u ­ chu, sposobu jej rozum ienia, nie są obojętne z p u n k tu w idzenia m etodo­ logicznego 'dla ty c h dyscyplin filozoficznych. Od c h a ra k te ru ty c h roz- strzygnęć w e w spom nianych dyscyplinach filozoficznych w iele zależy.

Nie m niej znaczące m iejsce w filozofii k lasycznej za jm u je za g ad n ie­ nie sto su n k u r u c h u do m a terii. Z agadnienie to w iąże się ściśle z p ro b le­ m em n a tu ry r u c h u oraz z szeregiem zag ad n ień należących ściśle do filozofii przyrody. M am tu n a m yśli p rzede w szystkim tę g ru p ę zagad­ nień, k tó ry c h rozw iązania dotyczą ontycznej s tru k tu ry b y tu m a te ria l­ nego. Z ag ad n ien ia te i im p o k rew n e p o d ejm u je się w k lasycznej filozofii p rzy ro d y i d aje się określone propozycje ich rozw iązań. Czyni się to w sposób n iejed n o lity . W ielorakość sposobów podejścia do tych za­ gad n ień n ajczęściej w a ru n k o w a n a je s t sam ą kon cep cją filozofii p rzy ­ rody.

O statnio, w ra m a c h k lasycznej filozofii o rie n ta c ji tom istycznej, a ściś­ lej m ów iąc, o rie n ta c ji arysto teleso w sk o -to m isty czn ej, siln ie zaznaczył się sposób u p ra w ia n ia te j filozofii p rzy u dziale w y k o rz y sty w an ia danych em pirycznych n a u k szczegółowych. W Polsce te n n u rt tom izm u otw artego rozw inął ks. prof. К . K łósek, a k o n ty n u u ją go jego uczniow ie. R ozpra­ w a ks. d r J. M. Dołęgi pt. S to su n e k ru c h u do m a terii w u ję c iu k la ­

sy czn e j filo zo fii p rzy ro d y je st p re z e n ta c ją re la c ji istn iejące j m iędzy

ru ch e m a m a te rią w ra m a c h koncep cji filozofii przy ro d y w spom nianego w yżej n u rtu tom izm u. Ja k o ta k a je st in te re su ją c a z dw óch powodów:

1° p o d ejm u je zagadnienie o w ażnym znaczeniu dla k lasycznej filozofii

przyrody, o czym ju ż w spom niano w yżej, 2° p o d ejm u je je w sposób

ch a rak te ry sty c z n y dla filozofii p rzy ro d y u p ra w ia n e j przy u dziale u w z­ ględ n ian ia re z u lta tó w em pirycznych n a u k szczegółowych. S to p ień z n a­ czenia podjętego p ro b lem u w zrasta, gdy w eźm ie się pod uw agę fak t, że w filozoficznej lite ra tu rz e te re n u polskiego, ja k i zagranicznej, nie spotyka się szerszych opracow ań sto su n k u ru c h u do m a terii, a w szcze­ gólności, nie sp o ty k a się opraco w an ia tego pro b lem u w ra m a c h w spo­ m n ia n ej tu kon cep cji filozofii przyrody. R o z p atru ją c recenzow aną ro z­ p raw ę w ty m o sta tn im aspekcie, trze b a zaznaczyć, że z założenia stanow i ona p ró b ę zastosow ania podstaw ow ych p ry ncypiów m eto d y u p ra w ia n ia filozofii przy ro d y przy udziale em pirycznych n a u k szczegółowych do rozw iązania p ro b lem u stosunku ru c h u do m a te rii jako jednego z cen­ tra ln y c h pro b lem ó w te j dyscypliny filozoficznej. W te n sposób, ta k ze w zględu-na c h a ra k te r problem u, ja k rów nież c h a ra k te r sposobu podejścia do jego rozw iązania stanow i ona w yp ełn ien ie w y ra źn e j lu k i w d otych­ czasowej lite ra tu rz e filozoficznej n u r tu klasycznego, co w dużym sto p ­ n iu ro zstrz y g a ta k ż e o jej aktualności.

T rzon ro zp raw y podzielono n a trz y części. P ierw sza część dotyczy prze d staw ie n ia m e tateo rety czn y ch p o d sta w przyrodniczego i

(3)

filozoficz-nego sposobu u jm o w a n ia sto su n k u r u c h u do m a te rii. W części te j A utor dok o n u je epistem ologicznej i m etodologicznej c h a ra k te ry sty k i p rzy ro d ­ niczego i filozoficznego u jm o w a n ia w spom nianego stosunku. W zw iązku z c h a ra k te ry s ty k ą pierw szego z w ym ienionych ujęć tj. przyrodniczego, om aw ia się w p rac y w spółczesne te o rie n a u k i, gdzie zw raca się szcze­ gólną uw agę n a p rze d staw ie n ie an a liz y em piriologicznej ja k o p rz y ro d ­ niczej m etody badań, na sposób b a d a n ia ru c h u w n a u k a ch em p iry cz­ nych oraz n a przyrodniczą kon cep cję m a te rii i jej epistem ologicznej podstaw y. C h a ra k te ry sty k a n a to m ia st filozoficznego sposobu u ję cia sto­ su n k u ru c h u do m a te rii p rze d staw io n a je st dw uetapow o, n a jp ie rw w r a ­ m ach filozofii przyrody, a n astęp n ie w m etafizyce. W je d n y m i d rugim p rz y p a d k u p rze d staw ie n ie to poprzedzono c h a ra k te ry sty k ą ty c h dyscyplin od stro n y ich p rzed m io tu o raz m etody.

Część d ru g a zaty tu ło w an a: E m pirio lo g iczn y obraz w ielości fo r m ruchu

i m aterii, zaw iera p rz e d staw ie n ia p rzyrodniczych ujęć różnych postaci

m a te rii i ru ch u . Z zam ierzenia m a ona dostarczyć m a te ria łu celem u ro ­ b ie n ia sobie sądu, że ru c h w u ję ciu przyrodniczym należy do isto ty m a terii. W śród podstaw ow ych zag ad n ień w y stę p u ją tu n astęp u jące : za­ g ad n ien ie ru c h u w fizyce klasy czn ej i w spółczesnej, łącznie z k la sy fi­ k a c ją jego ujęć oraz zagadnienie dotyczące em pirycznego c h a ra k te ru p ra w ru ch u . T reść te j części m a c h a ra k te r prpzedm iotow y. D ostarcza bow iem in fo rm ac ji o ru c h u i jego sto su n k u do m a te rii ja k ich dostarcza fizyka klasyczna i w spółczesna z szerokim uw zględnieniem k o n te k stu historycznego.

W części trzeciej pt. R u ch a m a teria w u jęciu filo zo fic zn y m , problem sto su n k u ru c h u do m a te rii A u to r p rze d staw ia w drodze tłu m aczen ia go poprzez w skazanie na podstaw ow e przyczyny ru ch u : fo rm aln ą, m a te ria l­ ną, sp raw czą i celow ą. Zaznaczyć tu trze b a, iż ta część p ra c y — ja k A u to r zresztą zaznacza — je s t w p raw d zie p rze d staw ie n ie m filozoficznej a n a liz y pro b lem u sto su n k u ru c h u do m a te rii, ale p rzedstaw ieniem , k tó ­ re w analizie, o k tó re j ta m m ow a, z n a jd u je zastosow anie em p iryczno- fenom enologiczny m a teria ł. Z aprezentow ano tu w ięc analizę zgodnie z k o n ce p cją filozofii przy ro d y , w k tó re j w rozw iązy w an iu w łaściw ych dla niej problem ów ko rzy sta się z re z u lta tó w em pirycznych n a u k szcze­ gółowych.

M. D ołęga p o d ją ł nie ty lk o w ażne, lecz ta k że n ie łatw e zagadnienie z za k resu klasycznej filozofii p rzy ro d y u p ra w ia n e j przy udziale em p i­ ry cznych n au k szczegóołw ych, ja k rów nież z za k resu jej m etodologii. W ydaje się, że m ógł słusznie uznać się za przygotow anego do zrealizo­ w a n ia postaw ionego sobie zadania. U kończenie bow iem stu d ió w z za­ k re su klasycznej filozofii, a w nich, specjalizacji filozofii p rzy ro d y na W ydziale Filozofii C hrześcijań sk iej A TK , pod k ie ru n k ie m ks. prof. К. K łósaka, jego p u b lik a cje ja k np. Z agadnienie jedności fiz y k i w u jęciu

Carla F. Von W eizeckera, W arszaw a 1983, E pistem ologia i filo zo fia p r z y ­ rody w u jęciu K. K łósaka, W arszaw a 1983, oraz obszerna ro z p ra w a pt.

Z zagadnień filo zo fii p rzyro d o zn a w stw a , W arszaw a 1985, b yły dobrym przygotow aniem do skutecznego pod ejm o w an ia tego ro d za ju zagadnień. W ym ienione w yżej prace, ja k ró w n ież i inne, od 1975 r. m ożna tr a k to ­ w ać ja k o w stępne przygotow aw cze stu d iu m do podjętego w recen zo w a­ n ej ro zp raw ie zagadnienia.

N iek tó re je d n ak rozw iązania budzić m ogą pew ne zastrzeżenia liufo p rz y n a jm n ie j pow odow ać d yskusję. P rz ed m io tem dy sk u sji m oże stać się sam sposób sfo rm u ło w an ia problem u. A u to r bow iem pisze, że problem em ro zp raw y je st zagadnienie sto su n k u r u c h u do m a terii, a p ró b a jego

(4)

ro zw iązan ia będzie p rez en to w an a w yłącznie w ra m a c h tom istycznej filozofii p rzy ro d y (s. 7). J a k dobrze w iadom o te rm in „filozofia p rzy ­ ro d y ” n ie je st jednoznaczny. S am A u to r ro zp raw y w ym ienia aż dzie­ sięć znaczeń tego te rm in u (s. 26—28). W arto w ięc było ju ż w e w stęp ie zasygnalizow ać o ja k ą koncepcję filozofii chodzić będzie p rzy opraco­ w a n iu tego p roblem u. K o n sek w en cją tego b ra k u zd a je się być fak t, że w e w stęp ie nie uzasadniono w p ro w ad zen ia ta k ie j, a nie in n e j p ro b le­ m a ty k i służącej do rozw iązania postaw ionego problem u, co je s t ró w no­ znaczne z b ra k ie m u za sa d n ien ia s tr u k tu ry ro zp raw y . Z asygnalizow anie w e w stę p ie o b ran e j k o ncepcji filozofii p rzy ro d y uzasad n iało b y n ajle p ie j dobór p ro b le m a ty k i poszczególnych rozdziałów rozpraw y. R ów nież te rm in ,/tom izm ”, czy „tom istyczny” nie m a ją dzisiaj c h a ra k te ru jedno zn aczn e­ go.

W rozdziale pierw szy m m ów i się o tzw . epistem ologiczno-m etodologicz- n ej c h a ra k te ry sty c e em piriologicznego i filozoficznego u ję cia ru ch u . W pierw szym p rz y p a d k u m a się n a uw adze an alizę em piriologiczną, ty ­ pow ą dla n a u k em pirycznych, w d ru g im n a to m ia st m a się n a uw adze an alizę ontologiczną w łaściw ą dla filozofii przy ro d y . C zytając te n fra g ­ m en t ro zp raw y bu d zą się w ątpliw ości, czy c h a ra k te ry sty k a ty c h o p era cji poznaw czych, zam ieszczona w e w spom nianym w yżej rozdziale rozpraw y, spełnia w a ru n k i c h a ra k te ry s ty k i epistem ologicznom etodologicznej. Dla jednego, ja k i drugiego p rz y p a d k u należałoby bliżej określić, co rozum ie się przez te rm in y : „ c h a ra k te ry sty k a epistem ologiczna” i „ c h a ra k te ry sty k a m etodologiczna”. Rów nież gdy m ow a o fu n k c ji analizy em piriologicznej w re la c ji do analizy ontologicznej, A u to r stw ierd za, że pierw sza w sto ­ su n k u do d ru g iej p ełn i fu n k cję m a terialn eg o p u n k tu w yjścia. W zw iąz­ k u z ty m tw ierd zen iem ro d zą się pew n e p y ta n ia. P ierw sze dotyczy sa ­ mego sposobu ro zu m ien ia te rm in u „ m a te ria ln y p u n k w y jśc ia”, drugie dotyczy w yzn aczan ia analizie em piriologicznej p ełn ien ia fu n k c ji bycia m a te ria ln y m p u n k te m w y jścia w sto su n k u do analizy ontologicznej. Chodzi o to ja k je st m ożliw e, aby an a liz a em piriologiczną jako operacja n auk o w o tw ó rcza m ogła być m a te ria ln y m p u n k te m w yjścia dla analizy ontologicznej jako procesu. T ak ie rozum ienie tego te rm in u , ja k ie spotyka się w o m aw ian ej tu p rac y ja k też in te rp re ta c ja fu n k c ji an a liz y e m p irio ­ logicznej nie w y d ają się oddaw ać sensu w yznaczonego im przez ich tw ó r­ cę K. K łósaka. D okonana w ro zp raw ie c h a ra k te ry s ty k a k oncepcji filo­ zofii p rzy ro d y i jej m etody w u jęciu K. K łósaka zy skałaby n a jasności, gdyby w c h a ra k te ry sty c e te j dokonano w w iększym stopniu re flek sji, niż to stało się, n ad ta k im i te rm in a m i i ich sensem jak : „em piryczna fen o ­ m enologia”, „em piryczna fenom enologia w sensie genetycznym , ep iste - m ologicznym , m etodologicznym ”, „opis fenom enologiczny” , „im plikacje ontologiczne w szerszym znaczeniu”, „im plikacje ontologiczne ty p u r e ­ d u k cy jn eg o ”, „em piryczna fenom enologia n a u k o w a ”. A u to r zauw aża p o ­ trze b ę uściślenia n ie k tó ry ch rozstrzygnięć K. K łósaka zaw ierając y ch się w jego opisie k o ncepcji filozofii p rzyrody i jej m etody, zw łaszcza gdy chodzi o sto su n ek m etody filozofii p rzy ro d y do m etody przy ro d o zn aw ­ stw a, ale sam tego nie uczynił. S łusznie też po d k reśla różnicę zacho­ dzącą m iędzy tłu m aczen iem zjaw isk p rzy ro d y w n a u k a c h em pirycznych a tłum aczeniem ty c h zjaw isk w ra m a c h filozofii p rzy ro d y k o rzy sta ją ce j z u sta le ń n a u k szczegółowych. P o d k re ślen iu te m u tow arzyszy stw ie r­ dzenie, u w aż am je za nie całkow icie słuszne, że filozof p rzy ro d y — to - m is ta w idzi m ożliw ości p rzek ład u , lu b in te rp re ta c ji języka n a u k p rzy ro d ­ niczych n a język filozoficzny. R ów nież stw ierd zen ie su g e ru ją ce jak o b y dla filozofa o rien tacji to m istycznej zacierała się g ran ic a m iędzy językiem

(5)

filozoficznym a pozafilozoficzmym podlega p rz y n a jm n ie j d yskusji. Z a­ m ieszczony w o m a w ian e j części ro zp raw y opis c h a ra k te ry z u ją c y a n a ­ lizę ontologiczną poprzez w sk az an ie k o n sty tu u ją c y c h ją elem en tó w je st p rzep ro w ad zo n y w sposób zbyt sep araty sty cz n y . Nie je s t w iadom ym np. dlaczego w opisie ty m m ów i się o im p lik ac ja ch ontologicznych, zw iązkach przyczynow ych oraz dlaczego p o d aje się k ró tk ie c h a ra k te ­ ry s ty k i ta k ic h pojęć ja k : istoty, su b sta n c ji, przypadłości. Nie m ożna się też zgodzić n a tw ierdzenie, że T om asza z A k w in u a rg u m e n ta c ja tezy za istn ien iem Boga z ru ch u , w p u n k cie w y jśc ia o p a rta je st n a fizyce A ry sto telesa. Z re sz tą zacytow any przez A u to ra fra g m e n t te k stu o ry g in al­ nego p re z e n tu ją c y tę a rg u m e n ta c ję w y ra źn ie przeczy ta k iem u stw ie rd z e ­ niu.

W części d rugiej, o czym już w spom niałem , A u to r sta w ia sobie za­ d an ie p rz e d sta w ie n ia zjaw isk a ru c h u i jego zw iązku z m a te rią z p u n k tu w id zen ia n a u k przyrodniczych, począw szy od czasów A ry sto telesa a skończyw szy n a w spółczesności. A naliza ta m a stanow ić odniesienie dla ro zw aż ań filozoficznych. A u to r w sposób chronologiczny p rze d staw ia tu kolejne te o rie fizykalne. P o d a je p odstaw ow e po jęcia i definicje, ja k ró w n ież opis zjaw isk fizycznych, k tó re doprow adziły do sfo rm u ło w ań ty c h teorii. T reść tego ro zdziału pod w zględem m ery to ry czn y m i ścisłości n ie zaw iera błędów , je st ścisła i precyzyjna. A u to r n ag ro m a d ził w nim m nóstw o fa k tó w dośw iadczalnych, ró w n a ń i definicji, podstaw ow ych tez k o le jn y ch te o rii fizy k aln y ch i w y d a je m i się, że w ty m p o to k u zagubił cel tego rozdziału, k tó ry został sfo rm u ło w an y n a p oczątku. I ta k np. A u to r p rze d staw ia poglądy A ry sto telesa, N ew tona i słusznie zresztą zasadę w zględności G alileusza. Z araz p o te m um ieszcza szczególną te o rię w zględności i tu ta j rów nież w y ra źn ie p o d k reśla zasadę w zględności r u ­ chu w ra z z jej k o n se k w e n cjam i oraz fa k ta m i, k tó re doprow adziły do je j sfo rm u ło w an ia. A le już w p rz y p a d k u ogólnej te o rii w zględności b ra k je st w yraźnego sfo rm u ło w an ia zasady w zględności. J e s t n a to m ia st ró w ­ n a n ie pola graw itacy jn eg o , k tó re jest jednym z p rzy k ła d ó w w p ro w a ­ dzania do p rac y ró w n a ń oraz defin icji zrozum iałych ty lk o d la fizyka. M am w rażenie, że w rozdziale d ru g im b ra k je st w yw ażenia — tiie p o d k reśla się rzeczy isto tn y ch n a to m ia st grom adzi się m nóstw o in fo r­ m acji, k tó re ze w zględu n a p o d a n y sposób u tru d n ia ją uchw ycić n a ­ p ra w d ę to, co isto tn e d la om aw ianego zagadnienia, zw łaszcza czytel­ n ik o w i bez w iększego p rzy g o to w an ia m a tem atyczno-fizykalnego. N a­ stę p n y m tego ro d za ju p rz y k ła d e m je s t p re z e n ta c ja k o n cep cji ru c h u w fizyce kw an to w ej. Znów w zory np. ró w n a n ie S chrödingera, a n ie m a w yraźnego sfo rm u ło w an ia ja k w istocie w yg ląd a opis ru c h u w m e ch a n i­ ce k w an to w e j. D alej n a s tę p u je opis cząsteczek e lem e n ta rn y c h , k w arków , oraz szeregu now ych zjaw isk dotyczących różn y ch form o d działyw ania cząsteczek elem e n ta rn y c h , re a k c ji jądrow ych. I zaraz p otem A u to r p rze­ chodzi do zagadnienia pola. O d ra z u n a początku cy tu je pogląd B oltona, że pole je st pojęciem ab stra k c y jn y m , użytecznym i up raszczający m opis w ielu zjaw isk, oraz że przyczynia się do w y jaśn ien ia zjaw isk g ra w i­ ta cy jn y c h , elek tro m ag n ety czn y ch itd. P o czym n a s tę p u ją definicje n ie ­ k tó ry c h o p era to ró w różniczkow ych u żyw anych w te o rii pola. W ydaje się, za m ia st ty c h definicji, A u to r pow in ien w y ra źn iej p o dkreślić znaczenie pola — jednego z n a jb a rd z ie j podstaw ow ych pojęć fizyki. T ym b ard z iej, że m ogłoby to pozwolić prześledzić ja k ro zw ijał się opis ru c h u w fizyce z chw ilą stw orzenia teo rii pola, oraz tego, w ja k i sposób te o ria pola w p ły n ę ła n a rozum ienie po jęcia m a te rii. A nalizy sk ła d ające się na tre ść p rez en to w an e j tu części ro zp raw y , z je d n e j stro n y u ja w n iły n

(6)

ie-w ystarczaln o ść b a d a ń n a u k p rzyrodniczych n a d n a tu rą ru c h u i jego sto su n k iem do m a te rii, z d ru g ie j n ato m ia st, d a ją c określone ro zstrz y g ­ n ięcia z te j dziedziny, podbudow ane m e to d ą n au k o w ą, u ja w n iły m ożli­ wość i p o trze b ę filozoficznego podejścia do ty c h zjaw isk.

Część trzecia ro zp raw y i o sta tn ia dotyczy filozoficznej analizy n a tu ry ru c h u i jego sto su n k u do m a terii. A naliza ta je st p o ję ta jako an aliza ontologiczna w znaczeniu szerszym tj. ta k a, w k tó re j przebiegu u - w zględnia się dan e szczegółowych n a u k em pirycznych. A u to r w po­ czątkow ych p a rtia c h te j części p ra c y bliżej jeszcze c h a ra k te ry z u je w sp o m n ian ą w yżej analizę. Słusznie zastrzeg a się, że c h a ra k te ry z u je ją podejście do b ad a ń p rze d m io tu nie m a nic w spólnego z podejściem spro w ad zający m się do d o konyw ania syntezy dan y ch n à u k szczegóło­ w ych. Z astrzeżenie to nie je st tylk o d e k la ra c ją , p le za w iera ta k że w ła ś­ ciwe sobie uzasadnienie.

P rz ed sta w ien ie filozoficznej analizy w zastosow aniu do b a d a ń ru c h u i jego sto su n k u do m a te rii nie budzi zasadniczych zastrzeżeń. W analizie te j w y ja śn ia się p ostaw iony pro b lem w drodze odw oływ ania się do czterech podstaw ow ych p ry ncypiów filozoficznych, o raz uw zględniania z tego z a k resu rozstrzygnięć em pirycznych n a u k szczegółowych. Poczucie pew nego b ra k u budzić może jedynie m ało uw yraźn io n y sposób w y k o ­ rz y sta n ia ty c h rozstrzygnięć w p rzeprow adzonej analizie filozoficznej ru c h u i jego sto su n k u do m a terii. P rzed e w szy stk im m ało w yraźnie za­ prezen to w an o tu zm ianę em piriologicznej p ersp e k ty w y pojęć ru c h u i m a te rii n a tzw. p e rsp e k ty w ę ontologiczną. Z m ia n a ta je st konieczna, je st ona bow iem ja k b y w stęp n y m etap e m sam ej filozoficznej analizy jako procesu typow ego dla p rez en to w an e j w ro zp raw ie koncep cji filozofii przyrody. B ra k tego u w y ra źn ien ia n ie pow in ien je d n a k budzić zdzi­ w ienia, bow iem tw ó rc y4 e j k o ncepcji u p ra w ia n ia filozofii przyrody, u n as

w Polsce prof. К . K łósak, nie tylk o nie p okazali ja k w ygląda p r a k ­ tycznie ta k i zabieg, lecz nie określili n a w e t re g u ł jego urzeczyw istnia­ nia.

R ozpraw a M. D ołęgi je st in te re su ją c a . P o d e jm u je bow iem p roblem in te re su ją c y z p u n k tu w idzenia filozoficznego i zarazem tru d n y ze w zględu n a kon cep cję filozofii przyrody, w ra m a c h k tó re j p ró b u je się go rozw iązać. W rez u la tc ie b a d a ń A u to r dochodzi do rozstrzygnięć, k tó re ro zp a try w a n e w re la c ji do zastan y ch z tego za k resu są o ry g in aln e i tw órcze. N ie w y m ien iam ich tu z ra c ji, że n ie k tó re z n ich są om ów ione w Z akończeniu rozpraw y.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Idea zrównoważonego rozwoju narodziła się w połowie lat siedemdziesiątych i chociaż często jest przedm iotem dyskusji to jednak wciąż często jest rozum iana

Po gospodarczym umocnieniu się Koszalina, Góra Chełmska oraz znajdująca się na niej kaplica okazała się bardzo ważnym punktem orientacyjnym dla żeglugi morskiej 80..

Dalsze prace – podobne jak w roku 2006 (zebranie i opracowanie materiału, skład pisma, przeprowadzenie korekty, nadzór nad procesem drukowania, troska o środki

These rhetorical strategies are not accepted as valid in conventional media and publishing, however they promote rapid dissemination of digital news, as well as reconfi gure

Eskalacja przemocy ze strony organizacji ISIS (Islamic State of Iraq and Sham- Państwo Islamskie w Iraku i Lewancie) i wpływ ideologii głoszonej przez lidera ugrupowania Abu

A. Koncepcja energii - ograniczenie zużycia energii niezbędnej do ogrzewania mieszkao. Osiągnięty został głównie dzięki innowacyjnym projektom domów m. izolowaniu

[r]

W państwie takim nie ma panującego i poddanych; państwo demokratyczne to struktu- ra prawna, porządek wolności, w tym także struktura władzy. Władzę daje prawo, wolność nie