Edmund Morawiec
"Stosunek ruchu do materii w ujęciu
klasycznej filozofii przyrody", J.M.
Dołęga, Warszawa 1986 : [recenzja]
Studia Philosophiae Christianae 24/1, 239-243
Dołęga J. M., S to su n e k ru c h u do m a te rii w u ję ciu kla sy c zn e j jilo zo fii
p rzy ro d y, W arszaw a 1986 r. ss. 169.
Z agad n ien ie r u c h u w y stę p u jąc e n a te re n ie filozofii k lasycznej należy do znaczących zagadnień. P o jaw ia się ono bow iem w trzech je j dyscypli nach: filozofii bytu , filozofii Boga oraz filozofii przyrody. Szczegól nie w y ra źn ie zaznacza się w dw óch o statnich. W pierw szej tj. filozofii Boga, ru c h ja k w iadom o, stanow i podstaw ę jednego z w ażnych arg u m e n - tu ó w p rzem aw ia jąc y ch za tezą stw ie rd z ając ą istn ien ie Boga, w d ru g iej tj. filozofii przy ro d y ru ch p o ję ty w sensie zm iany je s t tym , co ogranicza jej przed m io t oraz a s p e k t b ad a ń . R ozstrzygnięcia dotyczące n a tu ry r u chu, sposobu jej rozum ienia, nie są obojętne z p u n k tu w idzenia m etodo logicznego 'dla ty c h dyscyplin filozoficznych. Od c h a ra k te ru ty c h roz- strzygnęć w e w spom nianych dyscyplinach filozoficznych w iele zależy.
Nie m niej znaczące m iejsce w filozofii k lasycznej za jm u je za g ad n ie nie sto su n k u r u c h u do m a terii. Z agadnienie to w iąże się ściśle z p ro b le m em n a tu ry r u c h u oraz z szeregiem zag ad n ień należących ściśle do filozofii przyrody. M am tu n a m yśli p rzede w szystkim tę g ru p ę zagad nień, k tó ry c h rozw iązania dotyczą ontycznej s tru k tu ry b y tu m a te ria l nego. Z ag ad n ien ia te i im p o k rew n e p o d ejm u je się w k lasycznej filozofii p rzy ro d y i d aje się określone propozycje ich rozw iązań. Czyni się to w sposób n iejed n o lity . W ielorakość sposobów podejścia do tych za gad n ień n ajczęściej w a ru n k o w a n a je s t sam ą kon cep cją filozofii p rzy rody.
O statnio, w ra m a c h k lasycznej filozofii o rie n ta c ji tom istycznej, a ściś lej m ów iąc, o rie n ta c ji arysto teleso w sk o -to m isty czn ej, siln ie zaznaczył się sposób u p ra w ia n ia te j filozofii p rzy u dziale w y k o rz y sty w an ia danych em pirycznych n a u k szczegółowych. W Polsce te n n u rt tom izm u otw artego rozw inął ks. prof. К . K łósek, a k o n ty n u u ją go jego uczniow ie. R ozpra w a ks. d r J. M. Dołęgi pt. S to su n e k ru c h u do m a terii w u ję c iu k la
sy czn e j filo zo fii p rzy ro d y je st p re z e n ta c ją re la c ji istn iejące j m iędzy
ru ch e m a m a te rią w ra m a c h koncep cji filozofii przy ro d y w spom nianego w yżej n u rtu tom izm u. Ja k o ta k a je st in te re su ją c a z dw óch powodów:
1° p o d ejm u je zagadnienie o w ażnym znaczeniu dla k lasycznej filozofii
przyrody, o czym ju ż w spom niano w yżej, 2° p o d ejm u je je w sposób
ch a rak te ry sty c z n y dla filozofii p rzy ro d y u p ra w ia n e j przy u dziale u w z ględ n ian ia re z u lta tó w em pirycznych n a u k szczegółowych. S to p ień z n a czenia podjętego p ro b lem u w zrasta, gdy w eźm ie się pod uw agę fak t, że w filozoficznej lite ra tu rz e te re n u polskiego, ja k i zagranicznej, nie spotyka się szerszych opracow ań sto su n k u ru c h u do m a terii, a w szcze gólności, nie sp o ty k a się opraco w an ia tego pro b lem u w ra m a c h w spo m n ia n ej tu kon cep cji filozofii przyrody. R o z p atru ją c recenzow aną ro z p raw ę w ty m o sta tn im aspekcie, trze b a zaznaczyć, że z założenia stanow i ona p ró b ę zastosow ania podstaw ow ych p ry ncypiów m eto d y u p ra w ia n ia filozofii przy ro d y przy udziale em pirycznych n a u k szczegółowych do rozw iązania p ro b lem u stosunku ru c h u do m a te rii jako jednego z cen tra ln y c h pro b lem ó w te j dyscypliny filozoficznej. W te n sposób, ta k ze w zględu-na c h a ra k te r problem u, ja k rów nież c h a ra k te r sposobu podejścia do jego rozw iązania stanow i ona w yp ełn ien ie w y ra źn e j lu k i w d otych czasowej lite ra tu rz e filozoficznej n u r tu klasycznego, co w dużym sto p n iu ro zstrz y g a ta k ż e o jej aktualności.
T rzon ro zp raw y podzielono n a trz y części. P ierw sza część dotyczy prze d staw ie n ia m e tateo rety czn y ch p o d sta w przyrodniczego i
filozoficz-nego sposobu u jm o w a n ia sto su n k u r u c h u do m a te rii. W części te j A utor dok o n u je epistem ologicznej i m etodologicznej c h a ra k te ry sty k i p rzy ro d niczego i filozoficznego u jm o w a n ia w spom nianego stosunku. W zw iązku z c h a ra k te ry s ty k ą pierw szego z w ym ienionych ujęć tj. przyrodniczego, om aw ia się w p rac y w spółczesne te o rie n a u k i, gdzie zw raca się szcze gólną uw agę n a p rze d staw ie n ie an a liz y em piriologicznej ja k o p rz y ro d niczej m etody badań, na sposób b a d a n ia ru c h u w n a u k a ch em p iry cz nych oraz n a przyrodniczą kon cep cję m a te rii i jej epistem ologicznej podstaw y. C h a ra k te ry sty k a n a to m ia st filozoficznego sposobu u ję cia sto su n k u ru c h u do m a te rii p rze d staw io n a je st dw uetapow o, n a jp ie rw w r a m ach filozofii przyrody, a n astęp n ie w m etafizyce. W je d n y m i d rugim p rz y p a d k u p rze d staw ie n ie to poprzedzono c h a ra k te ry sty k ą ty c h dyscyplin od stro n y ich p rzed m io tu o raz m etody.
Część d ru g a zaty tu ło w an a: E m pirio lo g iczn y obraz w ielości fo r m ruchu
i m aterii, zaw iera p rz e d staw ie n ia p rzyrodniczych ujęć różnych postaci
m a te rii i ru ch u . Z zam ierzenia m a ona dostarczyć m a te ria łu celem u ro b ie n ia sobie sądu, że ru c h w u ję ciu przyrodniczym należy do isto ty m a terii. W śród podstaw ow ych zag ad n ień w y stę p u ją tu n astęp u jące : za g ad n ien ie ru c h u w fizyce klasy czn ej i w spółczesnej, łącznie z k la sy fi k a c ją jego ujęć oraz zagadnienie dotyczące em pirycznego c h a ra k te ru p ra w ru ch u . T reść te j części m a c h a ra k te r prpzedm iotow y. D ostarcza bow iem in fo rm ac ji o ru c h u i jego sto su n k u do m a te rii ja k ich dostarcza fizyka klasyczna i w spółczesna z szerokim uw zględnieniem k o n te k stu historycznego.
W części trzeciej pt. R u ch a m a teria w u jęciu filo zo fic zn y m , problem sto su n k u ru c h u do m a te rii A u to r p rze d staw ia w drodze tłu m aczen ia go poprzez w skazanie na podstaw ow e przyczyny ru ch u : fo rm aln ą, m a te ria l ną, sp raw czą i celow ą. Zaznaczyć tu trze b a, iż ta część p ra c y — ja k A u to r zresztą zaznacza — je s t w p raw d zie p rze d staw ie n ie m filozoficznej a n a liz y pro b lem u sto su n k u ru c h u do m a te rii, ale p rzedstaw ieniem , k tó re w analizie, o k tó re j ta m m ow a, z n a jd u je zastosow anie em p iryczno- fenom enologiczny m a teria ł. Z aprezentow ano tu w ięc analizę zgodnie z k o n ce p cją filozofii przy ro d y , w k tó re j w rozw iązy w an iu w łaściw ych dla niej problem ów ko rzy sta się z re z u lta tó w em pirycznych n a u k szcze gółowych.
M. D ołęga p o d ją ł nie ty lk o w ażne, lecz ta k że n ie łatw e zagadnienie z za k resu klasycznej filozofii p rzy ro d y u p ra w ia n e j przy udziale em p i ry cznych n au k szczegóołw ych, ja k rów nież z za k resu jej m etodologii. W ydaje się, że m ógł słusznie uznać się za przygotow anego do zrealizo w a n ia postaw ionego sobie zadania. U kończenie bow iem stu d ió w z za k re su klasycznej filozofii, a w nich, specjalizacji filozofii p rzy ro d y na W ydziale Filozofii C hrześcijań sk iej A TK , pod k ie ru n k ie m ks. prof. К. K łósaka, jego p u b lik a cje ja k np. Z agadnienie jedności fiz y k i w u jęciu
Carla F. Von W eizeckera, W arszaw a 1983, E pistem ologia i filo zo fia p r z y rody w u jęciu K. K łósaka, W arszaw a 1983, oraz obszerna ro z p ra w a pt.
Z zagadnień filo zo fii p rzyro d o zn a w stw a , W arszaw a 1985, b yły dobrym przygotow aniem do skutecznego pod ejm o w an ia tego ro d za ju zagadnień. W ym ienione w yżej prace, ja k ró w n ież i inne, od 1975 r. m ożna tr a k to w ać ja k o w stępne przygotow aw cze stu d iu m do podjętego w recen zo w a n ej ro zp raw ie zagadnienia.
N iek tó re je d n ak rozw iązania budzić m ogą pew ne zastrzeżenia liufo p rz y n a jm n ie j pow odow ać d yskusję. P rz ed m io tem dy sk u sji m oże stać się sam sposób sfo rm u ło w an ia problem u. A u to r bow iem pisze, że problem em ro zp raw y je st zagadnienie sto su n k u r u c h u do m a terii, a p ró b a jego
ro zw iązan ia będzie p rez en to w an a w yłącznie w ra m a c h tom istycznej filozofii p rzy ro d y (s. 7). J a k dobrze w iadom o te rm in „filozofia p rzy ro d y ” n ie je st jednoznaczny. S am A u to r ro zp raw y w ym ienia aż dzie sięć znaczeń tego te rm in u (s. 26—28). W arto w ięc było ju ż w e w stęp ie zasygnalizow ać o ja k ą koncepcję filozofii chodzić będzie p rzy opraco w a n iu tego p roblem u. K o n sek w en cją tego b ra k u zd a je się być fak t, że w e w stęp ie nie uzasadniono w p ro w ad zen ia ta k ie j, a nie in n e j p ro b le m a ty k i służącej do rozw iązania postaw ionego problem u, co je s t ró w no znaczne z b ra k ie m u za sa d n ien ia s tr u k tu ry ro zp raw y . Z asygnalizow anie w e w stę p ie o b ran e j k o ncepcji filozofii p rzy ro d y uzasad n iało b y n ajle p ie j dobór p ro b le m a ty k i poszczególnych rozdziałów rozpraw y. R ów nież te rm in ,/tom izm ”, czy „tom istyczny” nie m a ją dzisiaj c h a ra k te ru jedno zn aczn e go.
W rozdziale pierw szy m m ów i się o tzw . epistem ologiczno-m etodologicz- n ej c h a ra k te ry sty c e em piriologicznego i filozoficznego u ję cia ru ch u . W pierw szym p rz y p a d k u m a się n a uw adze an alizę em piriologiczną, ty pow ą dla n a u k em pirycznych, w d ru g im n a to m ia st m a się n a uw adze an alizę ontologiczną w łaściw ą dla filozofii przy ro d y . C zytając te n fra g m en t ro zp raw y bu d zą się w ątpliw ości, czy c h a ra k te ry sty k a ty c h o p era cji poznaw czych, zam ieszczona w e w spom nianym w yżej rozdziale rozpraw y, spełnia w a ru n k i c h a ra k te ry s ty k i epistem ologicznom etodologicznej. Dla jednego, ja k i drugiego p rz y p a d k u należałoby bliżej określić, co rozum ie się przez te rm in y : „ c h a ra k te ry sty k a epistem ologiczna” i „ c h a ra k te ry sty k a m etodologiczna”. Rów nież gdy m ow a o fu n k c ji analizy em piriologicznej w re la c ji do analizy ontologicznej, A u to r stw ierd za, że pierw sza w sto su n k u do d ru g iej p ełn i fu n k cję m a terialn eg o p u n k tu w yjścia. W zw iąz k u z ty m tw ierd zen iem ro d zą się pew n e p y ta n ia. P ierw sze dotyczy sa mego sposobu ro zu m ien ia te rm in u „ m a te ria ln y p u n k w y jśc ia”, drugie dotyczy w yzn aczan ia analizie em piriologicznej p ełn ien ia fu n k c ji bycia m a te ria ln y m p u n k te m w y jścia w sto su n k u do analizy ontologicznej. Chodzi o to ja k je st m ożliw e, aby an a liz a em piriologiczną jako operacja n auk o w o tw ó rcza m ogła być m a te ria ln y m p u n k te m w yjścia dla analizy ontologicznej jako procesu. T ak ie rozum ienie tego te rm in u , ja k ie spotyka się w o m aw ian ej tu p rac y ja k też in te rp re ta c ja fu n k c ji an a liz y e m p irio logicznej nie w y d ają się oddaw ać sensu w yznaczonego im przez ich tw ó r cę K. K łósaka. D okonana w ro zp raw ie c h a ra k te ry s ty k a k oncepcji filo zofii p rzy ro d y i jej m etody w u jęciu K. K łósaka zy skałaby n a jasności, gdyby w c h a ra k te ry sty c e te j dokonano w w iększym stopniu re flek sji, niż to stało się, n ad ta k im i te rm in a m i i ich sensem jak : „em piryczna fen o m enologia”, „em piryczna fenom enologia w sensie genetycznym , ep iste - m ologicznym , m etodologicznym ”, „opis fenom enologiczny” , „im plikacje ontologiczne w szerszym znaczeniu”, „im plikacje ontologiczne ty p u r e d u k cy jn eg o ”, „em piryczna fenom enologia n a u k o w a ”. A u to r zauw aża p o trze b ę uściślenia n ie k tó ry ch rozstrzygnięć K. K łósaka zaw ierając y ch się w jego opisie k o ncepcji filozofii p rzyrody i jej m etody, zw łaszcza gdy chodzi o sto su n ek m etody filozofii p rzy ro d y do m etody przy ro d o zn aw stw a, ale sam tego nie uczynił. S łusznie też po d k reśla różnicę zacho dzącą m iędzy tłu m aczen iem zjaw isk p rzy ro d y w n a u k a c h em pirycznych a tłum aczeniem ty c h zjaw isk w ra m a c h filozofii p rzy ro d y k o rzy sta ją ce j z u sta le ń n a u k szczegółowych. P o d k re ślen iu te m u tow arzyszy stw ie r dzenie, u w aż am je za nie całkow icie słuszne, że filozof p rzy ro d y — to - m is ta w idzi m ożliw ości p rzek ład u , lu b in te rp re ta c ji języka n a u k p rzy ro d niczych n a język filozoficzny. R ów nież stw ierd zen ie su g e ru ją ce jak o b y dla filozofa o rien tacji to m istycznej zacierała się g ran ic a m iędzy językiem
filozoficznym a pozafilozoficzmym podlega p rz y n a jm n ie j d yskusji. Z a m ieszczony w o m a w ian e j części ro zp raw y opis c h a ra k te ry z u ją c y a n a lizę ontologiczną poprzez w sk az an ie k o n sty tu u ją c y c h ją elem en tó w je st p rzep ro w ad zo n y w sposób zbyt sep araty sty cz n y . Nie je s t w iadom ym np. dlaczego w opisie ty m m ów i się o im p lik ac ja ch ontologicznych, zw iązkach przyczynow ych oraz dlaczego p o d aje się k ró tk ie c h a ra k te ry s ty k i ta k ic h pojęć ja k : istoty, su b sta n c ji, przypadłości. Nie m ożna się też zgodzić n a tw ierdzenie, że T om asza z A k w in u a rg u m e n ta c ja tezy za istn ien iem Boga z ru ch u , w p u n k cie w y jśc ia o p a rta je st n a fizyce A ry sto telesa. Z re sz tą zacytow any przez A u to ra fra g m e n t te k stu o ry g in al nego p re z e n tu ją c y tę a rg u m e n ta c ję w y ra źn ie przeczy ta k iem u stw ie rd z e niu.
W części d rugiej, o czym już w spom niałem , A u to r sta w ia sobie za d an ie p rz e d sta w ie n ia zjaw isk a ru c h u i jego zw iązku z m a te rią z p u n k tu w id zen ia n a u k przyrodniczych, począw szy od czasów A ry sto telesa a skończyw szy n a w spółczesności. A naliza ta m a stanow ić odniesienie dla ro zw aż ań filozoficznych. A u to r w sposób chronologiczny p rze d staw ia tu kolejne te o rie fizykalne. P o d a je p odstaw ow e po jęcia i definicje, ja k ró w n ież opis zjaw isk fizycznych, k tó re doprow adziły do sfo rm u ło w ań ty c h teorii. T reść tego ro zdziału pod w zględem m ery to ry czn y m i ścisłości n ie zaw iera błędów , je st ścisła i precyzyjna. A u to r n ag ro m a d ził w nim m nóstw o fa k tó w dośw iadczalnych, ró w n a ń i definicji, podstaw ow ych tez k o le jn y ch te o rii fizy k aln y ch i w y d a je m i się, że w ty m p o to k u zagubił cel tego rozdziału, k tó ry został sfo rm u ło w an y n a p oczątku. I ta k np. A u to r p rze d staw ia poglądy A ry sto telesa, N ew tona i słusznie zresztą zasadę w zględności G alileusza. Z araz p o te m um ieszcza szczególną te o rię w zględności i tu ta j rów nież w y ra źn ie p o d k reśla zasadę w zględności r u chu w ra z z jej k o n se k w e n cjam i oraz fa k ta m i, k tó re doprow adziły do je j sfo rm u ło w an ia. A le już w p rz y p a d k u ogólnej te o rii w zględności b ra k je st w yraźnego sfo rm u ło w an ia zasady w zględności. J e s t n a to m ia st ró w n a n ie pola graw itacy jn eg o , k tó re jest jednym z p rzy k ła d ó w w p ro w a dzania do p rac y ró w n a ń oraz defin icji zrozum iałych ty lk o d la fizyka. M am w rażenie, że w rozdziale d ru g im b ra k je st w yw ażenia — tiie p o d k reśla się rzeczy isto tn y ch n a to m ia st grom adzi się m nóstw o in fo r m acji, k tó re ze w zględu n a p o d a n y sposób u tru d n ia ją uchw ycić n a p ra w d ę to, co isto tn e d la om aw ianego zagadnienia, zw łaszcza czytel n ik o w i bez w iększego p rzy g o to w an ia m a tem atyczno-fizykalnego. N a stę p n y m tego ro d za ju p rz y k ła d e m je s t p re z e n ta c ja k o n cep cji ru c h u w fizyce kw an to w ej. Znów w zory np. ró w n a n ie S chrödingera, a n ie m a w yraźnego sfo rm u ło w an ia ja k w istocie w yg ląd a opis ru c h u w m e ch a n i ce k w an to w e j. D alej n a s tę p u je opis cząsteczek e lem e n ta rn y c h , k w arków , oraz szeregu now ych zjaw isk dotyczących różn y ch form o d działyw ania cząsteczek elem e n ta rn y c h , re a k c ji jądrow ych. I zaraz p otem A u to r p rze chodzi do zagadnienia pola. O d ra z u n a początku cy tu je pogląd B oltona, że pole je st pojęciem ab stra k c y jn y m , użytecznym i up raszczający m opis w ielu zjaw isk, oraz że przyczynia się do w y jaśn ien ia zjaw isk g ra w i ta cy jn y c h , elek tro m ag n ety czn y ch itd. P o czym n a s tę p u ją definicje n ie k tó ry c h o p era to ró w różniczkow ych u żyw anych w te o rii pola. W ydaje się, za m ia st ty c h definicji, A u to r pow in ien w y ra źn iej p o dkreślić znaczenie pola — jednego z n a jb a rd z ie j podstaw ow ych pojęć fizyki. T ym b ard z iej, że m ogłoby to pozwolić prześledzić ja k ro zw ijał się opis ru c h u w fizyce z chw ilą stw orzenia teo rii pola, oraz tego, w ja k i sposób te o ria pola w p ły n ę ła n a rozum ienie po jęcia m a te rii. A nalizy sk ła d ające się na tre ść p rez en to w an e j tu części ro zp raw y , z je d n e j stro n y u ja w n iły n
ie-w ystarczaln o ść b a d a ń n a u k p rzyrodniczych n a d n a tu rą ru c h u i jego sto su n k iem do m a te rii, z d ru g ie j n ato m ia st, d a ją c określone ro zstrz y g n ięcia z te j dziedziny, podbudow ane m e to d ą n au k o w ą, u ja w n iły m ożli wość i p o trze b ę filozoficznego podejścia do ty c h zjaw isk.
Część trzecia ro zp raw y i o sta tn ia dotyczy filozoficznej analizy n a tu ry ru c h u i jego sto su n k u do m a terii. A naliza ta je st p o ję ta jako an aliza ontologiczna w znaczeniu szerszym tj. ta k a, w k tó re j przebiegu u - w zględnia się dan e szczegółowych n a u k em pirycznych. A u to r w po czątkow ych p a rtia c h te j części p ra c y bliżej jeszcze c h a ra k te ry z u je w sp o m n ian ą w yżej analizę. Słusznie zastrzeg a się, że c h a ra k te ry z u je ją podejście do b ad a ń p rze d m io tu nie m a nic w spólnego z podejściem spro w ad zający m się do d o konyw ania syntezy dan y ch n à u k szczegóło w ych. Z astrzeżenie to nie je st tylk o d e k la ra c ją , p le za w iera ta k że w ła ś ciwe sobie uzasadnienie.
P rz ed sta w ien ie filozoficznej analizy w zastosow aniu do b a d a ń ru c h u i jego sto su n k u do m a te rii nie budzi zasadniczych zastrzeżeń. W analizie te j w y ja śn ia się p ostaw iony pro b lem w drodze odw oływ ania się do czterech podstaw ow ych p ry ncypiów filozoficznych, o raz uw zględniania z tego z a k resu rozstrzygnięć em pirycznych n a u k szczegółowych. Poczucie pew nego b ra k u budzić może jedynie m ało uw yraźn io n y sposób w y k o rz y sta n ia ty c h rozstrzygnięć w p rzeprow adzonej analizie filozoficznej ru c h u i jego sto su n k u do m a terii. P rzed e w szy stk im m ało w yraźnie za prezen to w an o tu zm ianę em piriologicznej p ersp e k ty w y pojęć ru c h u i m a te rii n a tzw. p e rsp e k ty w ę ontologiczną. Z m ia n a ta je st konieczna, je st ona bow iem ja k b y w stęp n y m etap e m sam ej filozoficznej analizy jako procesu typow ego dla p rez en to w an e j w ro zp raw ie koncep cji filozofii przyrody. B ra k tego u w y ra źn ien ia n ie pow in ien je d n a k budzić zdzi w ienia, bow iem tw ó rc y4 e j k o ncepcji u p ra w ia n ia filozofii przyrody, u n as
w Polsce prof. К . K łósak, nie tylk o nie p okazali ja k w ygląda p r a k tycznie ta k i zabieg, lecz nie określili n a w e t re g u ł jego urzeczyw istnia nia.
R ozpraw a M. D ołęgi je st in te re su ją c a . P o d e jm u je bow iem p roblem in te re su ją c y z p u n k tu w idzenia filozoficznego i zarazem tru d n y ze w zględu n a kon cep cję filozofii przyrody, w ra m a c h k tó re j p ró b u je się go rozw iązać. W rez u la tc ie b a d a ń A u to r dochodzi do rozstrzygnięć, k tó re ro zp a try w a n e w re la c ji do zastan y ch z tego za k resu są o ry g in aln e i tw órcze. N ie w y m ien iam ich tu z ra c ji, że n ie k tó re z n ich są om ów ione w Z akończeniu rozpraw y.