• Nie Znaleziono Wyników

Biegowe wyzwanie w Szczawnicy Oto wyniki:

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Biegowe wyzwanie w Szczawnicy Oto wyniki:"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

ISSN 1506-4328 EGZEMPLARZ

BEZPŁATNY

UKAZUJE SIĘ OD WRZEŚNIA 1991r.

W numerze:

- Długa Majówka w Szczawnicy - Pamiętamy o Matusku?

- Holenderska Księżna w Małopolsce - Jaki jest zuchwalec?

- Tatarska wieś

- Wakacje na Antigua/ Podkarpacie na weekend

- Matura!!!

- Wystawa „Ze Staszkiem”

- Informacje bieżące, samorządowe, parafialne, szkolne, Związku

Podhalan, Kronika Towarzyska, kultura, poezja

W numerze:

W numerze:

- Długa Majówka w Szczawnicy - Długa Majówka w Szczawnicy - Pamiętamy o Matusku?

- Pamiętamy o Matusku?

- Holenderska Księżna w Małopolsce - Holenderska Księżna w Małopolsce - Jaki jest zuchwalec?

- Jaki jest zuchwalec?

- Tatarska wieś - Tatarska wieś

- Wakacje na Antigua/ Podkarpacie - Wakacje na Antigua/ Podkarpacie na weekend

na weekend - Matura!!!

- Matura!!!

- Wystawa „Ze Staszkiem”

- Wystawa „Ze Staszkiem”

- Informacje bieżące, samorządowe, - Informacje bieżące, samorządowe,

parafialne, szkolne, Związku parafialne, szkolne, Związku parafialne, szkolne, Związku parafialne, szkolne, Związku parafialne, szkolne, Związku Podhalan, Kronika Towarzyska, Podhalan, Kronika Towarzyska, Podhalan, Kronika Towarzyska, kultura, poezja

kultura, poezja

ISSN 1506-4328 EGZEMPLARZ

BEZPŁATNY

UKAZUJE SIĘ OD WRZEŚNIA 1991r.

skromność

po góralsku...

foto. Alina Lelito

(2)

W sobotę 21 kwietnia w do Szczawnicy przyjechała czołówka biegaczy górskich z całej Polski, by wziąć udział w „Biegach w Szczawnicy”. W tym roku pogoda sprzyja- ła zawodnikom- cały czas świeciło słońce, dzięki temu warunki na trasach były dobre.

Jako pierwsi na trasę wyruszyli zawod- nicy na „ Niepokornego Mnicha”. Zmie- rzyli się oni z liczącym 96 kilometrów bar- dzo wymagającym dystansem. Głównym założeniem trasy było pokazanie mniej uczęszczanych szlaków pogranicza pol- sko- słowackiego w okolicach Szczawnicy.

Prowadzi ona przez Przehybę, Rytro, Ko- marzyska, Eliaszówkę, Obidzę, miejsco- wość Wyżne Rubachy na Słowacji, potem przez Veterny Vrch, Vielki Lipnik, Lesnic-

kie Sedno, Czerwony Klasztor. Ostatni od- cinek trasy biegnie promenadą.

O godzinie 9:00 wystartowali biegacze, którzy zmierzyli się z 64 kilometrowym dystansem „ Dziki Groń”. Jego trasa bie- gła przez Przehybę, Rytro, Obidzę oraz

Durbaszkę. Przewyższenie na trasie wyno- siła 3150 metrów.

Następnie na szlaki wyruszyli mara- tończycy- Wielka Prehyba. Bieg ten jest zaliczany do Mistrzostw Polski w Dłu- godystansowym Biegu Górskim. Trasa prowadziła przez Radziejową, Obidzę oraz Durbaszkę.

Z rynku w Jaworkach wystartował dy- stans CHYŻA DURBASZKA. Liczył on około 20 kilometrów. Zawodnicy biegli przez Rezerwat Biała Woda, Przełęcz Roz- dzielę, Durbaszkę, Szafranówkę. Przewyż- szenie wynosiło 820 m.

Jako ostatni, z dystansem 6 kilometrów, zmagali się zawodnicy Hardego Rollingu.

Jest to bieg anglosaski. Biegacze biegli tra- są narciarską „dwójką” na Szafranówkę.

Start i meta znajdowały się na promena- dzie, przy Karczmie U Polowacy. W prze- prowadzeniu imprezy pomagali ratownicy medyczni, goprowcy, strażacy ze szczawnic- kiej jednostki OSP oraz liczni wolontariusze.

Uroczyste zakończenie biegowego dnia w Szczawnicy i dekoracja zwycięzców poszczególnych biegów miała miejsce w Dworku Gościnnym.

Oto wyniki:

Niepokorny Mnich MĘŻCZYŹNI:

1. Szymon Wolek - 10:20:24 2. Maciej Więcek - 10:23:38 3. Artur Baran - 10:27:34

KOBIETY:

1. Małgorzata Pazda-Pozorska - 11:48:12 2. Kinga Kwiatkowska - 12:01:43 3. Marta Wenta - 12:12:

Dziki Groń MĘŻCZYŹNI:

1. Dominik Włodarkiewicz - 6:52:05 2. Maurycy Oleksiewicz - 7:01:45 3. Marcin Wantuch - 7:11:51

KOBIETY:

1. Malwina Jachowicz - 7:58:47 2. Tamara Meloch - 8:27:08 3. Ewelina Matula - 8:32:32

Wielka Prehyba MĘŻCZYŹNI:

1.Marcin Świerc - 3:26:03 2.Marcin Rzeszótko - 3:36:58 3. Bartosz Gorczyca - 3:43:34

KOBIETY:

1.Edyta Lewandowska - 4:02:28 2. Ewa Majer - 4:12:49

3. Paulina Wywłoka - 4:21:42 Hyża Durbaszka:

MĘŻCZYŹNI:

1. Michał Rajca - 1:30:15 (REKORD TRASY)

2. Dariusz Marek - 1:31:49 3. Błażej Knutelski - 1:38:22

KOBIETY:

1. Justyna Grzywaczewska - 2:00:21 2. Lenka Wagner - 2:03:29

3. Iwona Flaga - 2:04:24 Hardy Rolling:

MĘŻCZYŹNI:

1. Adam Bednarz - 26:31 2. Zbigniew Jaworski - 26:59 3. Michał Kita - 28:47

KOBIETY

1. Anita Szklana - 33:06 2. Karolina Piątek - 33:30 3. Aleksandra Bazułka - 34:39

Tekst Weronika Błażusiak na podstawie materiałów organizatorów

Biegowe wyzwanie w Szczawnicy

(3)

Foto Archiwum

Muzeum Pienińskiego w Szczawnicy Szlachtowej

Na fotografii Maciej Mastalski Kościelniak ze Szczawnicy – ur. 1891 w Szczawnicy, ojciec Tomasz. Legionista 4 pułku pie- choty Legionów, stoi przed ziemianką, w której mieściła się ko- menda 4 Pułku Piechoty Legionów, Wołyń, 1915-1916. Fot. NN.

kopia (Muzeum Pienińskie)

4 pułk piechoty Legionów został sformowany wiosną 1915 roku w Piotrkowie Trybunalskim. Kadry tworzyły wydzielone pododdziały II Brygady Legionów. Służyli w nim głównie ochot- nicy z Podhala i Królestwa Polskiego. Pułk został włączony w skład III Brygady Legionów Polskich.

Wysłany na front w lipcu 1915 roku, chrzest bojowy przeszedł pod Jastkowem. Następnie walczył na Lubelszczyźnie i Woły- niu między innymi pod Kostiuchnówką.

Na froncie pozostał do jesieni 1916 roku. Rozwiązany 15 listo- pada 1917 roku po kryzysie przysięgowym Legionów. Większość żołnierzy została internowana bądź trafiła do Polskiego Korpusu Posiłkowego.

Bitwa pod Kostiuchnówką – najkrwawszy bój Legionów Przez trzy dni – od 4 do 6 lipca 1916 roku, pod Kostiuchnówką na Wołyniu, Legiony Polskie skutecznie odpierały napór przewa- żających liczebnie Rosjan. Utrzymanie pozycji kosztowało wiele ofiar – poległo lub zostało rannych ok. 2 tys. Polaków, co czyni tę

bitwę najkrwawszą z udziałem Legionów.

„Dumny jestem z zachowania się I Brygady w tych bojach pod Kostiuchnówką, chcę zaś wierzyć, że każdy z nas, jak to prawe- mu żołnierzowi przystoi, wyniósł z tych dni dużo doświadczenia i nauki, gdy tyle dla siebie nowych rzeczy widział, w tylu nowych formach boju brał udział. W kilka dni takiego boju rekrut staje się starym wiarusem, który ma co wspominać i czego uczyć drugich”

– napisał w rozkazie z 11 lipca Józef Piłsudski.

W jego słowach nie było przesady – bitwa pod Kostiuchnówką stanowiła prawdziwy sprawdzian bojowy dla legionistów, a o tru- dzie walk niech świadczy fakt, że znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie sojusznicze oddziały węgierskich honwedów wycofa- ły się już w pierwszym dniu bojów. Pod miejscowością leżącą nad Styrem, na Polesiu Wołyńskim, rozmieszczono oddziały z wszyst- kich trzech legionowych brygad. Jedną z nich osobiście dowodził przyszły marszałek.

4 lipca atakujący na centralnym kierunku natarcia Rosjanie na- potkali silny opór okopanych legionistów. Polacy spodziewali się ofensywy, już wcześniej ich pozycje były bombardowane przez obce lotnictwo i artylerię. Nad obszarem przyszłych walk opero- wały też nieprzyjacielskie balony, z których prowadzono obser- wację przedpola. Dzięki temu rosyjski ogień przeważnie trafiał do celu. Skuteczne ataki doprowadziły m.in. do zerwania łączności między dowództwem a pierwszą linią obrony.

Na polskie pozycje atakowali żołnierze 100. Dywizji Piechoty, wspieranej przez siły 77. Dywizji Piechoty i 16. Dywizji Kawa- lerii. Zadanie odparcia głównych sił wroga spadło na legionistów z I Brygady (broniących Reduty Piłsudskiego). Boje toczono w upale, co też wpływało na kondycję fizyczną żołnierzy.

„W ciężkiej kurzawie błyskały jeno raz w raz języki ognia, a dym wlókł się ociężale, szary i siny. Powietrze stało się ciężkie, smrodliwe, dym wżera się w piersi, gryzący, ostry, drażniący oczy, oczy przestają widzieć, uszy słyszeć. (…) Nie widać okopów, nie widać drutów, nie widać ludzi, nie widać nic” – opisywał żołnierz Legionów Wacław Lipiński.

Obraz zniszczeń w polskich okopach wyłania się z relacji in- nego uczestnika bojów, Mariana Kukiela. „W gruzy szły szańce, belkami zdruzgotanymi przywalając tam ludzi, druty przed pra- wym skrzydłem częściowo zniknęły, jedno stanowisko ciężkiego karabinu maszynowego było rozbite, karabin uszkodzony, lune- ta pogrzebana, połączenia drutowe (telefoniczne – red.) wszyst- kie zerwane, ziemianki waliły się jak domki z kart. Przechodząc wzdłuż pozycji, widziałem moich ludzi pokaleczonych, wytarza- nych w ziemi i bagnie” – zapisał Kukiel.

Legioniści, choć musieli zejść z pola walki, wykonali swoje za- danie, znacząco opóźniając wrogą ofensywę. Dzięki temu front nie został przerwany, a wojska austro-węgierskie wycofały się unikając okrążenia nad Styrem.

Cena za wykazany w krwawej bitwie hart ducha i poświęcenie była ogromna: zginęło, odniosło rany lub zaginęło bez wieści ok.

2 tys. legionistów, w tym wielu oficerów. Najwięcej strat zanoto- wano w 5 Pułku Piechoty I Brygady – ok. 500 żołnierzy (straty przekroczyły 50 proc. stanu osobowego pułku).

„Ogień artylerii, z nieznaną nam dotąd potęgą szalejący na na- szych okopach, masowe ataki nieprzyjaciela, przebijanie się ba- gnetem przez piechotę wroga, masowe również szarże kawalerii rosyjskiej, wreszcie odwrót w nadzwyczajnie ciężkich warunkach – oto, cośmy przeszli w ciągu kilku dni” – czytamy w rozkazie Piłsudskiego wydanym kilka dni po krwawej bitwie.

(za Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku)

(4)

Tomasz Hurkała Radny Powiatu Nowotarskiego

Wieści powiatowe

Nauka jest dobra na wszystko(sic!)

Nie piosenka? Piosenka też i dlatego w ostatnim tygodniu kwietnia studenci Pienińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku rozpoczęli systematyczne zajęcia z cyklu „Biesiadne śpiewanie”. Już przy- gotowują repertuar na tzw. majówkę.

Dotychczas uczestniczyli w bardzo różnorodnych tematycznie wykładach,

bo dotyczyły one zdrowego odżywiania się, historii nazwisk pie- nińskich, boreliozy – choroby naszych czasów, botanicznego po- znawania Pienin, symboliki strojów, zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa.

Wykład o boreliozie miał miejsce w Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Targu i został zorganizo- wany dla wszystkich uniwersytetów trzeciego wieku, z którymi Uczelnia współpracuje. Słuchacze PUTW zwiedzili również cer- kwie w Jaworkach i Szlachtowej, gdzie zapoznali się z historią ikonostasu.

Na wszystko pomagają przede wszystkim systematyczne, raz w tygodniu prowadzone zajęcia, a są to: gimnastyka rehabilitacyj- na, gimnastyka w wodzie, gimnastyka z elementami jogi, język angielski dla początkujących, zajęcia komputerowe, tworzenie witraży, nauka haftu i szydełkowania, nordic walking, koło foto- graficzne. Słuchacze mieli także okazję lepiej poznać swoje ciało podczas badania tkanki mięśniowej, tłuszczowej i nawodnienia oraz … mają możliwość na cyklicznych zajęciach lepiej poznać zawiłości techniczne swoich smartfonów i tabletów.

Żeby nam seniorom żyło się weselej, dba o to cały sztab LU- DZI O WIELKIM SERCU. Banał? W tym wypadku nie. Jak bo- wiem nazwać tych, którzy bezinteresownie, na zasadach wolonta- riatu prowadzą wykłady, zajęcia, stronę internetową, wynajmują pomieszczenia, użyczają sprzętu? „Ciepło człowieczej ręki, którą mi podano, do dzisiaj z sobą noszę, już się nie ostudzi”.

Bożena Nowak

Nowy dyrektor – nowe wyzwania

Nie będzie miał łatwo na początku pracy nowy dyrek- tor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu Tomasz Moskalik. Okazuje się bowiem, że zaplanowane w zeszłym roku inwestycje powiatowe, zdaniem pełniącego obowiązki dyrektora PZD Bartłomieja Garbacza, zostały dosyć mocno niedoszacowane. I tak na przykład inwestycja polegająca na przebudowie drogi powiatowej w Ochotnicy Górnej, która w zeszłym roku została wyceniona na 1,5 miliona zł. w tym roku kosztuje już 9 000 000zł! Najgorsze jest to, iż zagrożo- na jest również przebudowa drogi powiatowej z Krościen- ka do Szczawnicy. Pierwotny projekt, który zakładał m.in.:

wykonanie modernizacji nawierzchni i poszerzenie jezdni z

6 do 7 m., wykonanie chodnika o szerokości 2m. oraz wyko- nanie ścieżki rowerowej o szerokości 3m., remont jednego obiektu mostowego oraz wykonanie urządzeń chroniących zwierzęta został oszacowany na ponad 12 000 000zł. Obec- ny kosztorys powyższych robót opiewa kwotą 27 000 000 zł!

Skąd się biorą tak wysokie ceny za wykonanie tych samych robót, jest głównym pytaniem zadawanym przez radnych zarządowi powiatu nowotarskiego, gdyż niedoszacowanie inwestycji o kilka procent może wynikać z koniunktury na rynku pracy i materiałów budowlanych, ale wzrost cen o 100 czy 300% jest już dla radnych niezrozumiały. Jak ten problem rozwiąże Tomasz Moskalik jeszcze nie wiadomo, ale głęboko wierzę, że zaplanowana inwestycja, do której powiat przygotowywał się kilka lat, i na którą pozyskane zostały środki w ramach Programu Współpracy Transgra- nicznej Interreg Polska – Słowacja, zostanie zrealizowana i zapewni bezpieczeństwo oraz komfort mieszkańcom i go- ściom przybywającym do Szczawnicy.

W świat „Zaczarowanej operetki” wpro- wadzili 12 kwietnia widzów kinote- atru „Pieniny” artyści scen lubelskich.

W godzinnym programie, złożonym z najpiękniejszych melodii z najbardziej znanych ope- retek: Kalmana, Lehara, Straussa i innych, wystąpili:

Bogusława Matys – sopran, Hubert Świeca – tenor oraz Marek Serweta – fortepian.

Barwne stroje Bogusławy Matys, dowcipna konfe- ransjerka Huberta Świecy oraz swobodne komentarze akompaniującego Marka Serwety stanowiły doskonałe uzupełnienie popisów wokalnych lubelskich śpiewa- ków, którym chętnie wtórowała publiczność. Wszak najbardziej lubimy piosenki, które już znamy…

Po koncercie można było nabyć płyty nagrane przez występujących, z czego chętnie skorzystali widzowie.

Organizatorem imprezy był Miejski Ośrodek Kultu-

ry w Szczawnicy.

(5)

Andrzej Dziedzina Wiwer

Poezja spod kapelusza

Tatarska Wieś

Czas wakacyjny zbliża się wielkimi krokami, planujemy wypa- dy, wodzimy palcami po mapach, rozczytujemy się w przewodni- kach grasujemy w Internecie poszukując ciekawych miejsc. Oczy- ma wyobraźni już widzimy wspaniałe zabytki, piękne plaże, bądź inne wspaniałości w większości zagraniczne… A ja chciałbym, Drogi Podróżniku, opisać Ci miejsce w Naszym Pięknym Kraju, gdzie można poczuć i tchnienie egzotyki, spróbować wspaniałej kuchni, wysłuchać historii opowiedzianej przez mało znanych Polskich Tatarów – Lipków.

Jest taka wioseczka w Polsce zwana Kruszyniany, miejsce od- ległe od Pienin, a zarazem całkiem blisko, jak na dzisiejsze czasy.

Wieś została założona prawdopodobnie w wieku XVI. W dniu 12 marca 1679 Jan III Sobieski nadał Tatarom m.in. Kruszyniany oraz pobliskie wsie Nietupa, Łużany, jak też część Poniatowicz.

Osadzeni muzułmanie, zwani Lipkami, walczyli po stronie Pol- ski w wojnie z Turkami. W Kruszynianach (obok ok. 45 innych rodzin) osiadł na stałe płk Samuel Murza Krzeczowski, który ura- tował życie królowi w bitwie pod Parkanami. Kruszyniany sta- nowiły duży ośrodek muzułmański. Tutaj sporządzano dzieła o treści religijno-obyczajowej tzw. kitaby. W 1915 r., w związku z wybuchem I wojny światowej i niepowodzeniami Armii Im- perium Rosyjskiego, na froncie wschodnim większość ludności prawosławnej i tatarskiej Kruszynian masowo ewakuowała się w czasie bieżeństwa w głąb Rosji, gdzie przebywała na wygnaniu parę lat. Powroty do wsi rozpoczęły się po 1918 r., czyli po wy- buchu rewolucji październikowej, i trwały z różną intensywnością przez następne dziesięciolecie. Znaczna część mieszkańców Kru- szynian nie powróciła jednak z Rosji.

To tyle wywodów historycznych a ja chciałbym przedstawić Wam tę osadę własnymi oczami.

Wraz z moim przyjacielem Grzegorzem, z naszymi córkami, postanowiliśmy zwiedzić krainy położone na wschodzie ojczyzny.

Ruszyliśmy przez piękne miasteczka, bajecznie jakby zatrzymane w czasie wioski, dotarliśmy do przeprawy przez rzekę Bug, niby nic szczególnego, ale przeprawa promem zapadła mi w pamięć - dlaczego? Bo prom poruszany jest siłą ludzkich mięśni! Tak wła- śnie! Dwóch Panów załadowało nasz automobil na pokład i cią- gnąc za linę rękami przeciągli na drugi brzeg. Dalej jazda trwała drogami w większości bez asfaltowej nawierzchni i… docieramy do Kruszynian. Tam w pierwszej chwili rzuca się nam w oczy świątynia - meczet z charakterystycznym półksiężycem na kopule, jednak zwiedzanie pozostawiamy sobie na później. Kroki kieruje- my w stronę restauracji ,,Tatarska Jurta”, gdzie są serwowane tra- dycyjne potrawy tatarskie /palce lizać/ z egzotycznie brzmiącymi nazwami pierekaczewnik, manty, listkowiec i halwa. Polecam go-

rąco! Teraz czas na spotkanie z przewodnikiem, a zarazem kapła- nem muzułmańskim, imamem. Pierwszy raz mieliśmy możliwość oglądania wewnątrz meczetu i wysłuchania tłumaczenia imama odnośnie ceremoniału i kilku ciekawostek dotyczących obrządku zaślubin, pogrzebu.

Grzegorz zadał pytanie o życie codzienne w tej wielowyzna- niowej wsi /katolicy, prawosławni, muzułmanie/, o stosunki ja- kie tutaj panowały – panują. Imam ze śmiechem odpowiedział, iż mało pracują, bo często wypadają jakieś święta różnych wyznań i szacunek wymaga, by w tym czasie nie pracować, a tego prze- strzegają wszyscy mieszkańcy. Tutaj nie potrzeba żadnych zaka- zów – nakazów; ludzie szanują się nawzajem!

Rozmowa dobiega końca, już na zewnątrz postanowiłem zadać pytanie, które nurtowało mnie od początku.

- Jak walczyliście z Turkami bądź Tatarami to nie mieliście obiekcji?

- My nie walczyliśmy z braćmi, my walczyliśmy z najeźdź- cami. Walczyliśmy w obronie NASZEJ OJCZYZNY – odpowie- dział kapłan.

Te proste, a jakże głębokie słowa, zapadły w naszej pamięci.

Zachęcam wszystkich do odwiedzenia tego wspaniałego miejsca, poczucia namiastki egzotyki tutaj w u nas w Polsce. Poznania hi- storii tej mniej znanej, a jakże barwnej, sienkiewiczowskiej, którą można dotknąć, posmakować i posłuchać w swoim języku.

Zbyszek,,Highlander”Lach

Myśli pełne mrowie Siedzó ino w gowie Źle - cy dobrze bedzie Jakos sie powiedzie Co tys Miły Ponie Bedzie za zadonie Mina tak jak w cioniu Dusa na romioniu Tus przed egzamino Strach popsuł het mino Wielko pustka w gowie A po plecaw mrowie

Maj - kwitnó kasztony Uccie sie bałwony Downi powiadali I godajó dali Dzisioj jedna jono Jutro drugo tura I tak Maj przeleci A z nio tys Matura

- MATURA -

A po plecaw mrowie

(6)

TANIEC WIELKANOCNY

W sobotę 7 kwietnia uczniowie naszej szkoły po raz szósty uczestniczyli w „Tań- cu Wielkanocnym”. Cała impreza miała charakter flash mobu. Po wielu przygoto- waniach w szkole, spotkaliśmy się z po- zostałymi grupami, które przystąpiły do akcji, w Hali Wisła na próbie generalnej.

W sobotę o godz. 13.00 na Rynku Głów- nym w Krakowie zebrało się około 500 osób, aby tańcem wyrazić i ogłosić świę- to Miłosierdzia Bożego. Róża dla Jezusa Miłosiernego, bo tak oficjalnie nazywa się ta taneczna akcja, odbywa się zawsze w pierwszą sobotę po Wielkanocy. W tym roku Taniec Wielkanocny miał jeszcze jedno, bardzo ważne przesłanie, było nim dziękczynienie za życie niedawno zmarłej Pani Lilli Sztyler, współorganizatorki tego radosnego wydarzenia.

SZLAKIEM KRAKOWSKICH TEATRÓW

11 kwietnia grupa uczniów naszej szko- ły wraz z opiekunkami: panią K. Ciesiel- ką i panią J. Zachwieją uczestniczyła w

wycieczce, której nadrzędnym tematem był „teatr”. Spacerując po Krakowie, przy pięknej, słonecznej pogodzie, uczestnicy wycieczki odwiedzali budynki wspania- łych krakowskich teatrów. Zobaczyli rów- nież Szkołę Teatralną, w której można się kształcić w zawodzie aktora. Na zakończe- nie wycieczki obejrzeli „Zemstę” Aleksan- dra Fredry w Teatrze im. J. Słowackiego.

Była to prawdziwa uczta duchowa!

SZKOLNE KOŁO CARITAS W DOMU DZIENNEGO POBYTU SENIORÓW.

W piątek 12.04.2018 r. uczniowie naszej szkoły działający w SKC odwiedzili Dom Dziennego Pobytu Seniorów w Jaworkach.

Po krótkiej wspólnej modlitwie przyszedł czas na rozmowy indywidualne z pod- opiecznymi ośrodka. Usłyszeliśmy wiele miłych słów i spotkaliśmy się z ogromną życzliwością Seniorów, którzy mimo wie- ku i różnych dolegliwości „zarazili” nas ogromnym optymizmem życiowym. Chce- my się tego od nich uczyć.

SP NR 2 WŚRÓD LAUREATÓW OGÓLNOPOLSKIEGO KONKURSU

23 kwietnia w Miejskim Ośrodku Kul- tury w Nowym Targu zostały wręczone nagrody laureatom Ogólnopolskiego Kon- kursu Plastycznego „Orzeł biały nasza duma”, zorganizowanego przez Senatorów Rzeczpospolitej Polskiej. Bardzo cieszy nas fakt, że wśród wyróżnionych znalazła

się nasza uczennica Teresa Wiercioch, do- ceniono również prace Martyny Bednar- czyk oraz Emilii Tomońskiej.

W ramach 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodle- głości Kancelaria Senatu RP zorganizowała ogól- nopolski konkurs pla- styczny, adresowany do uczniów szkół podsta- wowych i ponadpodsta- wowych w całym kraju.

Senator Jan Hamerski był inicjatorem wysta- wy pokonkursowej w Nowym Targu, podczas której ogłoszono wyni- ki i wręczono nagrody.

Tym bardziej jesteśmy dumni z sukcesu na- szych uczennic, gdyż konkurs cieszył się ogromną popularnością i zgłoszono do nie- go ponad 150 prac.

/K. Ciesielka/

Wystawa „Ojcowie Niepodległości”

Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 odwiedzili w Parku Dolnym, w Szczawni- cy wystawę zatytułowaną „Ojcowie Nie- podległości”. W ramach Obchodów Jubi- leuszu Stulecia Odzyskania Przez Polskę Niepodległości organizowane są w naszym mieście imprezy upamiętniające to wyda- rzenie. Dzięki staraniom Muzeum Pieniń- skiego możemy zapoznać się z wystawą plenerową Instytutu Pamięci Narodowej.

Szkoła Podstawowa nr 2 jest współorga- nizatorem miejskich obchodów Jubileuszu 100- lecia Odzyskania Przez Polskę Nie- podległości.

/K. Ciesielka/

Kuba radiowiec

Jakub Gondek, uczeń klasy 5b Szkoły Podstawowej nr 1 w Szczaw- nicy, jako zwycięzca Ogólnopolskiego Konkursu Polskiej Poezji Religijnej w nagrodę za swoje osiągnięcie,wraz z innymi laureatami tego konkursu oraz z zespołem „Promyczki” w weekend, 14 -15 kwietnia, gościł w Warszawie. Re- dakcja czasopisma „Promyczek Dobra”

wraz z Pałacem Młodzieży w Nowym Sączu zorganizowała dla nich nagrania

w Polskim Radiu. W sobotę w jednym ze studiów tej rozgłośni nagrano słu- chowisko poświęcone błogosławionej Karolinie Kózce. Wkrótce zostanie wydana płyta z tym właśnie nagraniem.

W niedzielę natomiast młodzi wy- konawcy wystąpili w stacji radiowej Polskie Radio Dzieciom i nagrywali audycję z cyklu „Niebieska szkatuł- ka”;opowiadali o swoich pasjach i do- świadczeniach oraz prezentowali frag- menty swoich ulubionych wierszy.

Odwiedzili też Targi Książki Kato-

lickiej, gdzie spotkali się m. in. z Mał- gorzatą Nawrocką. Dla Kuby było to szczególne doświadczenie, ponieważ utwór tej właśnie poetki przyniósł mu zwycięstwo w ogólnopolskim konkur- sie.

Podczas dwudniowego wyjazdu panowała niezwykle radosna i przyja- cielska atmosfera. Redakcja „Promycz- ka Dobra” i Pałac Młodzieży w Nowym Sączu, widząc, jak mali artyści dobrze z sobą współpracują, postanowili zor- ganizować dla nich wakacyjne warsz-

taty teatralno - filmowe. Rozwijanie talentów będzie się poszerzać i trwać.

Tylko się cieszyć!

Joanna Moskalik

(7)

JEST TAKA SZKOŁA

Zespół Szkół Zawodowych i Placówek w Krościenku

…W naszej szkole odbył się kolejny już kurs

– tym razem kelnerski…

Kelner gra pierwsze skrzypce w każdej restauracji. Uśmiech- nięty, godny zaufania i pełen kurtuazji jest kwintesencją dobrych relacji z klientami i bogactwem restauratorów. Jest dobrym duchem formalnych przyjęć, jak i uroczystych, rodzinnych spotkań. Profe- sjonalna obsługa kelnerska to prawdziwa sztuka, którą można w pełni poznać i opanować a czasem także pokochać. W myśl tego w dniach 2 – 3.03.2018 oraz 16-17.03.2018 w ramach projektu „Roz- wój centrum kompetencji zawodowych w branży turystyczno – ga- stronomicznej w powiecie nowotarskim” w naszej szkole odbył się kolejny już kurs – tym razem kelnerski.

10 uczennic naszej szkoły w ramach 30. godzinnego kursu mo- gło poszerzyć swoją wiedzę zawodową zarówno teoretyczna jak i praktyczną. W pierwszej części kursu uczestniczki zapoznały się z profesją kelnerską, aktami prawnymi regulującymi prace kelnera, osobistym wyposażeniem kelnera, systemami pracy obsługi kelner- skiej, wyposażeniem i zastawą stołową. Kursantki z wielkim zapa- łem aranżowały swoje stoły, zgodnie z odpowiednimi technikami składania obrusów i serwetek w typowej sali restauracyjnej, bogato wyposażonej w niezbędny sprzęt, którą dysponuje nasza szkoła. W drugiej części kursu w dobrej atmosferze uczennice „trenowały”

technikę obsługi gości przy stoliku poznając zasady serwowania i style obsługi takie jak francuski, rosyjski, angielski czy amerykań- ski. W profesjonalny sposób nosząc zastawę stołową odgrywały scenki rodzajowe, które z pewnością będą przydatne w ich przyszłej pracy. Ciekawym elementem spotkań było poznanie sposobu poda- wania potraw flambirowanych (czyli płonących). W trakcie kursu można było również poznać pojęcie „sprzedaż sugerowana” , która nie polega tylko na dodatkowej sprzedaży (na przykład wina do po- siłku), ale również na pomocy Gościowi w wyborze dań, z których będzie zadowolony, i które jednocześnie przyniosą jak największe zyski (marże) dla restauracji. Czas spędzony na kursie zapewne nie będzie czasem straconym i w przyszłości będzie „furtką” do podję- cia pięknej choć niełatwej pracy w renomowanych zakładach ga- stronomicznych.

Kurs przygotował i przeprowadził nauczyciel przedmiotów za- wodowych w gastronomii Maciej Czaja.

Red. M. Czaja

(8)

Holenderska księżna w Małopolsce

Od 23.03. do 15.04. w Galerii Pijalni Wód Mineralnych w Szczawnicy, prezentowana była wystawa fotograficzna po- święconą podróży poślubnej holenderskiej księżnej Juliany po Małopolsce. Ekspozycja zawierała m.in. cenne fotografie z archiwum Prezesa Fundacji Andrzeja Mańkowskiego-seniora rodu, przedstawiciela spadkobierców Adama Stadnickiego, obecnych właścicieli Uzdrowiska Szczawnica oraz pałacu w Nawojowej, w którym goszczono niegdyś królewską parę.

Podczas finisażu wystawy, 14 kwietnia, jej kurator Marzena Drzewińska-Soons, Prezes Towarzystwa Rozwoju Piwnicznej, opowiedziała o kulisach całego wydarzenia, prezentując szereg slajdów: „Był styczeń 1937 roku. W Krynicy trwał kolejny sezon zimowy. Nikt nie spodziewał się, że będzie to sezon historyczny i wspominany przez lata. 10 stycznia w Pensjonacie „Patria”, na- leżącym do wybitnych artystów: polskiego tenora Jana Kiepury i węgierskiej aktorki i śpiewaczki - Márthy Eggerth, zameldowało się hrabiostwo von Sternberg. Nikt nie przypuszczał, że pod tym nazwiskiem kryła się para nowożeńców: następczyni tronu holen- derskiego księżna Juliana Louise Emma Marie Wilhelmina van Oranje-Nassau oraz książę Bernhard Leopold Friedrich Eberhard Julius Kurt Karl Gottfried Peter zur Lippe-Biesterfeld! Jak to się stało, że wybór na podróż poślubną padł na Krynicę? Wszak dla domu królewskiego było to miejsce nieznane?

Prasa holenderska pisała: „Przed przyjazdem nowożeńców do Krynicy, nie wszyscy wiedzieli czy Polska leży między Rosją i Niemcami czy Chinami i Rosją! Teraz każdy obywatel Holandii jest w stanie pokazać palcem miejsce położenia Krynicy na mapie Europy. Tyle materiałów na ten tematów pojawiło się w prasie.

Holendrzy są zainteresowani nie tylko Krynicą ale ogólnie Polską i ponieważ są trochę jak dzieci w tej kwestii, na pewno chętnie

zobaczą miejsca, w których była Para Książęca”.

Państwo młodzi w czasie podróży poślubnej po Małopolsce odwiedzili też Kraków, Kopalnię Soli w Wieliczce, Zakopane;

zrobili wycieczkę piękną Doliną Popradu, wzdłuż rzeki do No- wego Sącza. Na cześć księcia zorganizowano ponadto polowanie na dzika, w lasach ryterskich. Ich właścicielem był hrabia Adam Stadnicki, właściciel Pałacu w Nawojowej, skoligacony z najlep- szymi rodami. Nie dziwi więc udział w polowaniu: Mańkowskich, Czartoryskich, Czetwertyńskich i innych.”

Organizatorami wystawy byli: Towarzystwo Rozwoju Piw- nicznej, Fundacja Andrzeja Mańkowskiego oraz Grupa Therma- leo & Uzdrowisko Szczawnica, Projekt został objęty honorowym patronatem Ambasady Królestwa Niderlandów, zrealizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.

A.L.

Pieniny w sztuce

Od 27 kwietnia br. w Galerii Pijalni Wód Mineralnych w Szczaw- nicy podziwiać można „Pieniny w sztuce”. Na szeregu posterach znalazły się prace artystów o zróżnicowanych dorobku artystycz- nym, związanych na co dzień z ważnymi ośrodkami akademickimi i artystycznymi; Warszawą – Michał Suffczyński (akwarela), czę- stochowską Akademią im. Jana Długosza – Zdzisław Wiatr (pastel, rysunek), Anna Glińska – Kupczyk (grafika), Adam Rokowski (rysunek), Kraków - Tatiana Tokarczuk – Błażusiak (akwarela).

Wspólnym mianownikiem prezentowanej twórczości jest zachwyt nad przyrodą, architekturą i kulturą regionu pienińskiego. Podzi- wiać więc można wspaniałe górskie pejzaże, roślinność i kwiaty, portrety górali, przydrożne krzyże i kapliczki, chaty pienińskie.

Na wernisaż wystawy 27 kwietnia przybyło troje, spośród piątki artystów: Anna Glińska – Kupczyk, Michała Suffczyński i Zdzisław Wiatr. Przywitała wszystkich, w imieniu organizatora - Grupy Ther- maleo & Uzdrowisko Szczawnica oraz Fundacji Andrzeja Mańkow- skiego - Agnieszka Żarska, która przedstawiła wszystkich artystów i opowiedziała o ich dorobku twórczym. Oddała też głos każdemu z nich, by zdradzili tajniki swej sztuki. Szczerość wypowiedzi pla- styków i ich radość w dzieleniu się swą wiedzą z widzami od razu zlikwidowała dystans między twórcami a laikami. Rozmowy o sztuce trwały dalej, podczas przygotowanego przez organizatorów, pysznego poczę- stunku.

W y s t a w a czynna będzie do 29 lipca i jest połączona moż- liwością nabycia prac.

Alina Lelito

Srebrnowłose otwarcie

Kwiecień, po chłodnych i deszczowych świętach, wprowadził Szczawnicę słoneczną pogodą w pełnię lata. 8 kwietnia przy Placu Dietla została otwarta wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego Sto- warzyszenia Dajmy Nadzieję. Teraz już na miejscu, w razie potrze- by, będzie można znaleźć niezbędną pomoc.

Otwarciu wypożyczalni towarzyszył występ Stowarzyszenia 60+ „Młodzi Inaczej” na placu przy Cafe Helenka, w pięknych nowych strojach regionalnych. Srebrnowłosi zaprezentowali dow- cipny program satyryczny złożony z góralskiej muzyki i humory- stycznych przyśpiewek, skeczy odnoszących się uroczo do relacji damsko – męskich par w wieku senioralnym oraz wierszy autorstwa lidera grupy Stanisława Jabłońskiego, Janiny Gawliki i Janiny Za- chwiei, co rozbawiło publiczność do łez. Spotkanie zostało połączo- ny z degustacją potraw regionalnych: kapusty z grochem, chleba ze smalcem i pysznych moskoli.

Alina Lelito

(9)

„Ze Staszkiem” - wielkie wydarzenie w Małej Galerii

Jest ciepłe kwietniowe popołudnie. Zdecydowanie za ciepłe jak na tę porę roku. Dochodzi godzina 18.00, a w Małej Galerii w Nowym Sączu gromadzi się tłum. Minęło zaledwie pół roku od tragicznej śmierci Staszka Kołodziejskiego, a my spotykamy się w wybitnym artystycznym gronie, by podziwiać prace tego artysty, by poprzez twórczość przyjaciół oddać Stasiowi hołd. Mała Gale- ria staje się dziś wielką przestrzenią sztuki, w której poza pracami Staszka prezentują swoje dzieła jego przyjaciele: Paulina Czajor, Andrzej Szarek, Kasia Szarek, Ania Horoszko, Karol Gąsienica Szostak. „Stanisław Kołodziejski. Urodzony w Zakopanem w 1977 roku. Absolwent PLSP im. Antoniego Kenara w klasie rzeź- by. 1997 stypendysta Ministra Kultury i Sztuki. W latach 1997- 2002 student Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Rzeźby.

Dyplom pod kierunkiem prof. Józefa Sękowskiego. W Jaworkach mieści się jego autorska galeria.” Tak można przeczytać o Stasiu na plakacie wystawy. Ci jednak, którzy go znali, wiedzą, że jego artystycznych osiągnięć nie da się opisać w kilku zdaniach. Był artystą bardzo twórczym, ale niesamowicie skromnym, nigdy nie przywiązywał wagi do wystaw, nie zabiegał o popularność, często nie podpisywał swoich prac, a nawet w swojej galerii „Wiatrak Kulturalny” wolał pokazywać innych, a nie siebie. Dziś w miej- scu, w którym Staszek bywał wiele razy, w Galerii, w której spo- tykał się z przyjaciółmi artystami, gdzie rozmawiał godzinami i zapewne dużo się śmiał, podziwiamy najsłynniejsze z jego prac.

Monumentalne odlewy z brązu i abstrakcyjne autoportrety, szkice

z czasów studenckich i poplenerowe dzieła.

Dziś Staszek, choć nieobecny ciałem, spaceruje z nami ko- lorowymi alejkami z brązu, drewna i płótna. „Artysta nigdy nie umiera” - mówi Profesor Szarek podczas otwarcia wystawy, a tu obecni, zgromadzeni czują niesamowitą moc tych słów. Nie jest łatwo stworzyć dobrą wystawę zbiorową, komentują zgromadzeni goście, a jednak dziś się udało. Dziś czuć sprzężenie między pra- cami przyjaciół artystów, mimo, że tego najważniejszego nie ma już pośród nas. Ciężko opuścić wyjątkowe, nastrojowe miejsce w ten ciepły, wiosenny wieczór, tak jak ciężko pożegnać się z tym, kto jest nam bliski. Chodzą słuchy, że to nie ostatnia wystawa po- święcona twórczości Stasia i dobrze, bo Staś pozostawił po sobie nie tylko wielkie dzieła, ale i wieki niedosyt.

Wystawa „Ze Staszkiem” odbyła się 12 kwietnia, 2018 roku w Małej Galerii w Nowym Sączu.

Kasia Kołodziejska

Kim był Matusek?

W najbliższym czasie nakładem KTG PTTK, w serii „Z okienkiem”, ukaże się do- robek twórczy Józefa Węglarza – Matuska, szczawniczanina, poety, regionalisty, autora kroniki „W szczawnickich mrokach i świ- cie” i pod takim samym tytułem. Opracowa- nie przygotował do druku członek Oddziału Pienińskiego PTTK Kazimierz Majerczak.

Zanim dzieło się ukaże warto przypomnieć postać twórcy piszącego z „miłości do Pie- nin”(wg Słowa o autorze, przygotowanego do książki przez Kazimierza Majerczaka).

Józef Węglarz - Matusek, autor prezen- towanych w książce utworów, urodził się 8 lutego 1893r. w Szczawnicy. Ukończył szczawnicką szkołę ludową. Należał do Drużyny Strzeleckiej przy szczawnickiej Ochotniczej Straży Pożarnej. Jako młody człowiek został powołany do służby woj- skowej i brał udział w I wojnie światowej, walcząc jako żołnierz austriacki 20. pułku piechoty na froncie rosyjskim. Z frontu wró- cił ze znacznym stopniem inwalidztwa, spo- wodowanym postrzałem w rękę, co poskut- kowało niedowładem ręki. W 1922 roku ukończy sekwestatorski kurs skarbowy, co zwiększyło jego możliwości zarobkowania.

Z czasem otrzymał także rentę inwalidzką.

W 1925 Józef wszedł w związek mał- żeński z Antoniną Malinowską. Wychowali wspólnie dwoje dzieci.

W latach międzywojennych prowadził sklep tytoniowy. Zaczął się także udzielać na polu społecznej działalności, m.in. w pra- cach Gminnej Komisji Rewizyjnej kontro- lującej pracę Rady Gminnej w Szczawnicy.

W czasie II wojny światowej jedynym źró- dłem utrzymania rodziny Józefa Węglarza było rolnictwo. Po wojnie rodzina Matuska zajęła się także wynajmem pokoi gościn- nych dla kuracjuszy i wczasowiczów. Józef pracował dodatkowo jako przewodnik tury- styczny, opowiadając o przyrodzie i folklo- rze Pienin. Często na uroczystości państwo- we i religijne wdziewał strój góralski.

Udało mu się dobrze wykształcić dzieci.

Syn Bolesław ukończył Liceum Ogólno- kształcące w Bystrzycy Kłodzkiej, a córka Irena – Liceum Administracyjno – Handlo- we w Nowym Sączu.

Zmarł w Szczawnicy 24 listopada 1989 roku w wieku 96 lat.

Józef Węglarz Matusek wiersze pisy- wał już w pierwszych latach uczęszczania do szkoły ludowej. Z czasem uzbierała się spora kolekcja wierszy i okolicznościowych przyśpiewek, w tym także weselnych. Był na nich często drużbą, oratorem mów we- selnych, znanych z daru improwizacji. W 1967 roku Miejska Rada Narodowa powo- łała Józefa Węglarza w skład komitetu ma- jącego opracować kronikę miasta, dowód ogromnego zaufania i doceniania wiedzy oraz zasług Matuska. W tym samym gronie ważnych dla środowiska osób znaleźli się

także: Michał Słowik – Dzwon, Jan Pola- czyk – Koncol, dyrektor Uzdrowiska, lekarz Paweł Kukliński, Stanisław Berszakiewicz, Helena Czajowa – dyrektor Miejskiej Bi- blioteki Publicznej, inż. Lesław Kołączkow- ski i Józef Witkowski – sekretarz MRN.

Szereg lat Józef Węglarz prowadził ko- respondencję z przedwojenną szczawnicką nauczycielką Marią Bielawską oraz pisa- rzem Janem Wiktorem. Przebija z zacho- wanych listów ogromna troska o region, gó- ralskie i historyczne dziedzictwo rodzinnej miejscowości, dbałość o zachowanie trady- cji przodków.

Wszelkie dokonania życiowe Józefa Wę- glarza na polu społecznym zaowocowały wdzięcznością środowiska, zwieńczoną wręczeniem Złotego Krzyża Zasługi 24 li- stopada 1986 roku. Zasłużył Józefa Węglarz Matusek swoją miłością do Ziemi Pieniń- skiej, jej przyrody i tradycji, na odwzajem- nienie tej miłości. Wyrazem tego odwza- jemnienia niechaj będzie pierwsze wydanie jego utworów.

Poniżej drobny przykłady twórczości Józefa Węglarza Matuska w formie zapisu, jaki sam stosował.

WIOSENNE SŁONKO Witaj nam wiosno, na nasy łące, Piyrse wiosenne kfiaty pachnące.

Wita cie przyroda i luckoś cała Bo z Tobą idzie radoś wspaniała.

(10)

Tegoroczna Majówka w Szczawnicy była rekordowo długa, bo zaczęła się już 28 kwietnia i zapisała się w historii miasta przepiękną, letnią, słoneczną pogodą.

Pierwszego dnia na scenie przy dolnej stacji KL „Palenica” wszystkich przyby- łych na koncert gwiazdy wieczoru - DAN- ZELA - belgijskiego piosenkarza z krę- gu muzyki tanecznej, przywitał dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Szczawni- cy Tomasz Hurkała. Impreza stała się in- auguracją sezonu turystycznego w Pieni- nach, zorganizowaną przez Miasto i Gminę Szczawnica, Miejski Ośrodek Kultury oraz Powiat Nowotarski. Koncert supportował beatboxer, raper, wokalista KUDŁATY SOUND SYSTEM, występujący wraz z DJ - Mr. Blue Note oraz zespołem w składzie:

Michał Suryś - gitara elektryczna, Kuba Lipa - bas, Grzegorz Malski - perkusja.

Publiczność bawiła się tanecznie i śpie- wająco!

Drugi dzień Majówki w Szczawnicy 29 kwietnia przebiegał pod hasłem folklo- ru i kabaretu. Dyrektor MOK Tomasz Hur- kała zaprosił na występ Kapeli Zbójnickiej, która zaprezentowała muzykę pienińską, spiską i słowacką – wszystko, co w muzyce góralskiej najpiękniejsze. Potem scenę opa- nowali „Bajarze znad Grajcarka”, członko- wie szczawnickiego Stowarzyszenia „Mło- dzi Inaczej 60+”, w niezwykle dowcipnych popisach satyrycznych, złożonych z góral- skich skeczy własnego autorstwa , gwaro- wych wierszy i humorystycznych piosenek.

Na finał wystąpił kabaret K2 z Zielonej Góry w przezabawnym „Programie z Ko- bietą”. Dotychczasowy męski skład K2, tworzony przez Bartosza Kaluzińskiego i Michała Zenknera, wzbogacił damski pierwiastek w osobie Dominiki Najdek.

Dzięki temu można było zobaczyć kilka znakomitych damsko – męskich skeczy oraz obejrzeć znane, wspaniałe hity – jak scenkę z kowbojem w sklepie obuwniczym czy wizytę naciągacza u doktora. Ogromną zaletą artystów z K2 jest błyskotliwy talent do improwizacji i umiejętność nawiązania szybkiego kontaktu z publicznością, która bawiła się wyśmienicie!

Trzeciego dnia Majówki w Szczawnicy - 30 kwietnia - na scenie przy dolnej stacji PKL odbywał się Wiosenny koncert chary- tatywny na rehabilitację Wojtusia Sobier- skiego – małego, dzielnego szczawniczani- na, z dziecięcym porażeniem mózgowym.

Jako pierwsza zaśpiewała „Na folkową nutę”, obdarzona magnetyzującym głosem – Mirosława Zaziąbło Hubiak, występująca z przyjaciółmi. Potem estradę opanowali w żywiołowych tańcach i góralskich śpiewach

„Mali Szlachtowianie”, doskonalący swe umiejętności pod okiem kierownik Jolanty Salamon – sołtys wsi Szlachtowa. Młodzie- ży przygrywała zaprzyjaźniona muzyka Jaśka Kubika z Krościenka nad Dunajcem.

Miłym akcentem stało się przekazanie od zespołu dla Wojtusia - poprzez jego mamę - ogromnego pluszowego misia.

Kolejnymi artystami, którzy zaprezen- towali się w programie „Zielono mi” były:

Justyna Zachwieja, Julia Zachwieja, Anna Cisak i Mirosława Zaziąbło Hubiak. Panie wykonały kilka znanych, pogodnych piose- nek estradowych, z akompaniamentem gra- jącego na pianinie Romana Wierciocha i na basie – Grzegorza Klimczaka.

Na zwieńczenie wieczoru wystąpili fina- liści programu The Voice of Poland, znani także z talentshows Must Be the Music i Bi- twa na głosy – Sebastian Wojtczak i Daniel Rychter. Artyści oczarowali publiczność coverami lubianych utworów, m.in.: Jolka, Jolka pamiętasz czy Płonie stodoła.

1 maja pod kolejką trwała zabawa ta- neczna z DJ. Wszyscy chętni mieli moż- liwość skorzystania z oferty Małopolskiej Organizacji Turystycznej, która inauguro- wała tego samego dnia Wojewódzki Sezon Turystyczny w pobliskim Krościenku. W amfiteatrze „Pod Wierzbą” trwał koncert, w którym wystąpili m.in.: dziecięcy ze- spół „Małe Pieniny” z Krościenka, kabaret

„Truteń” w programie góralskim, Flisacka Grupa Śpiewacza, a jako Gwiazda Wie- czoru - legendarny zespół „Skaldowie” z orkiestrą Polish Wind Ensemble pod batutą Wojciecha Kwiatka oraz profesora Pawła Krauzowicza.

Majówkę w Szczawnicy, 2 maja w na- miocie pod kolejką, umilał swą grą zespół Folk Power!!! Muzyka karpacka - polska, słowacka, rumuńska, romska, węgierska i macedońska w siedmioosobowym składzie zabrzmiała pełnią instrumentarium i wie- logłosowością góralskich gardeł. Chłopaki robią to najlepiej na świecie!!! Publiczność była tego samego zdania!

3 maja, w dniu święta narodowego, na Przysłopie odbywały się uroczystości pa- triotyczno – religijne przy Pomniku Pomor- dowanych Partyzantów i w Kaplicy Związ- ku Podhalan. Miejski Ośrodek Kultury zaprosił po południu do Altany Muzycznej Parku Dolnego na Koncert piosenek bar- dów „Solidarności”: Jacka Kaczmarskiego, Przemysława Gintrowskiego i Zbigniewa Łapińskiego w wykonaniu Łukasza „Ku- dłatego” Różyckiego. Słuchanie ponadcza- sowych tekstów w atrakcyjnie muzycznej oprawie, na łonie natury było wspaniałym sposobem na świętowanie tego dnia!

4 maja na scenie pod kolejką można było skorzystać z bardzo urozmaiconej oferty muzycznej. O godz. 18 wystąpiła śpiewaczka Wiktoria Bisztyga – sopran, we wszechstronnym repertuarze operowo – operetkowym, a także w znanych przebo- jach. Zabrzmiały arie z opery „Krakowiacy i Górale”, czardasze J. Offenbacha, „Gorz- ko mi” – Andrzeja Zielińskiego ze słowami Agnieszki Osieckiej czy F. Lehara „Kiedy skrzypki grają” z „Cygańskiej miłości”.

Nie mogło zabraknąć włoskich klimatów, w tym melodii z filmu „Ojciec chrzestny”, słynnego „O sole mio”, czy „Con te par- tiro” śpiewanego przez A. Bocelliego, które artystka wykonała w duecie z… Ewą Martą Walkowską - mezzosopran, szczawniczan- ką. Ewa właśnie obroniła dyplom w Akade- mii Muzycznej w Krakowie, a wspólny wy- stęp z Wiktorią Bisztygą to była prawdziwa niespodzianka dla publiczności, która nie chciała wypuścić śpiewaczek z estrady i zgotowała im standing ovation!

Cóż by to była za majówka bez góral- skiej muzyki! Tę zapewniła rodzima kapela z Jaworek – „Jaworcanie” w składzie: Ma- riusz Tokarczyk (lider), Ewelina Gałysa, Robert Gondek, Bartek Ciesielka i Piotr Tokarczyk. Oprócz tradycyjnych melodii pienińskich, zabrzmiały estradowe hity mistrzowsko zaadoptowane do góralskiej nuty. Publiczność miała wiele radości w odkrywaniu kolejnych tytułów i dołączaniu się do wspólnego śpiewania.

Na zakończenie scena została opanowa- na przez energetyczny zespół „Pozytywnie Nakręceni” z Pińczowa, z jego charyzma- tyczną, roztańczoną, pełną temperamentu wokalistką Ewą. Liderem zespołu jest Ma- rek Omasta, radny powiatu pińczowskie- go, grający na akordeonie i klawiszach. W składzie zespołu, oprócz gitar i perkusji, jest także sekcja dęta, złożona z trąbki i sak- sofonu. Zespół inspiracji szuka w muzyce etnicznej różnych stron świata, stąd można usłyszeć brzmienia góralskie, klezmerskie, hiszpańskie, bałkańskie i tureckie. Najważ- niejsze, że widownia otrzymuje zastrzyk tak wielkiej radości, że nogi same rwą się do tańca, a ręce do klaskania!

Imprezę przygotował w ramach Majów- ki w Szczawnicy Miejski Ośrodek Kultu- ry, a prowadził ją dyrektor MOK Tomasz Hurkała.

Ostatni dzień Majówki w Szczawnicy – 5 maja- był dniem Spotkania Miast Partner- skich Szczawnicy, połączony z Zawodami Strażaków (informacje i zdjęcia w osobnej relacji na str. 14-15).

Alina Lelito Fotoreportaż na str. 24.

Majówka w Szczawnicy

Majówka w Szczawnicy

Majówka w Szczawnicy

(11)

Pisz¹ do nas... D z i e ń M a t k i

i P r o m y c z k i D o b r a

Jednym z najcieplejszych, najbardziej wzruszających dni w ciągu roku jest ten, w którym szczególną serdeczność i pamięć wyrażamy naszym mat- kom, a raczej: mamom, mamusiom, mamuniom… Najwięcej serca okazuje- my im tego dnia w domu, ale też dodatkowo urządza się w przedszkolach i szkołach wspólne spotkania i akademie, by sprawić mamusiom przyjemność.

Najmłodsze dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Szczawnicy chcą w tym roku uhonorować wszystkie mamy. Każdy przecież ma - blisko czy daleko (może nawet już w niebie) - swoją mamę i o niej tego dnia myśli.

Uczniowie wraz z paniami nauczycielkami zapraszają więc na swój występ młodsze i starsze mamusie, młodszych i starszych tatusiów; ze Szczawnicy i z okolicy; turystów i gości. Przedstawienie odbędzie się w Dniu Matki, w sobotę, 26 maja o godzinie 11.00 w kościele parafialnym w Szczawnicy.

Po inscenizacji uczniów z Jedynki z koncertem wystąpi dziecięcy zespół

„Promyczki Dobra” z Nowego Sącza. Będzie to koncert charytatywny na rzecz „naszego Wojtusia”, znanego nam już z łamów „Z Doliny Grajcar- ka”. Wojtuś Sobierski dzielnie walczy z dziecięcym porażeniem mózgowym.

Udało mu się osiągnąć już wiele. Jest szansa, że będzie mógł chodzić. Potrze- buje jednak bardzo kosztownego zabiegu: przeszczepu komórek macierzy- stych. Właśnie na ten cel będą zbierane pieniądze podczas występów.

Wiele serca okazali mu już ci, którzy przyczynili się do zorganizowania imprezy: nauczyciele i dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 pan Paweł Sypek, ksiądz proboszcz Tomasz Kudroń, dyrektor MOK-u pan Tomasz Hurkała, a szczególnie ks. Andrzej Mulka, założyciel i kierownik zespołu „Promyczki Dobra”.

W tym dniu każdy może stać się promyczkiem dobra. Może pomóc Woj- tusiowi i wywołać uśmiech na twarzy jego mamusi. Zapraszamy!

Halina Mastalska

Gwara

Ostatnio udało mi się popełnić quasi-gwarowy wiersz „Cyzby”. Ukazał się on w marcowym numerze

„Z Doliny Grajcarka”. Wprawdzie świadom byłem niedoskonałości gwarowej tego wierszyka, ale żeby upewnić się jak dalece mu do gwary szczawnickiej, poprosiłem o opinię mojego kolegę z ławy szkolnej, Zbyszka Przychodzkiego,.

Dowiedziałem się od przyciśniętego do muru Zbyszka, że jest on trochę po szczawnicku, trochę po krościeńsku, a trochę… to nie wie…

No cóż, jestem tylko „ptakiem” co w zupełności tłumaczy brak umiejętności posługiwania się gwarą.

Natomiast ilu „pniaków” zna swoją gwarę, gwarę szczawnicką.

Czy nie warto zadbać o to, by ta gwara przetrwała?

Owszem, jest konkurs im. A. Skupnia - Florka i chwała uczestnikom, nauczycielom i kilku pasjona- tom znającym gwarę, a poświęcającym swój czas, by pomóc w przygotowaniu uczestników – recytatorów.

W ostatnim konkursie nie było gawędziarzy. Czy to nie sygnał, że jeszcze jedno pokolenie i szczawnicka gwara będzie gwarą martwą? Owszem jest, a raczej bywa, konkurs gwary szczawnickiej - im. Michała Słowika – Dzwona, Jednak „jedna jaskółka wiosny nie czyni…”

Uważam, że sam Związek Podhalan nie jest w stanie temu zaradzić. Tu powinna włączyć się Rada Miasta i Gminy. Może właśnie za propagowanie przez młodzież gwary w różnych dziedzinach w czasie uczęszczania do szkoły podstawowej i średniej, tym najlepszym, Miasto mogłoby dofinansować studia typu folklorystycznego. Pomysłów może być więcej.

Może pozalekcyjne zajęcia gwarowe? Może jakiś pro- jekt, wniosek, o dotację rządową, unijną, skoro obec- ny rząd deklaruje wsparcie dla działalności na rzecz regionu? Trzeba poszperać. Dotrzeć do ludzi, którzy gwarę szczawnicką świetnie znają, a z racji pełnionych funkcji powinni, a wręcz są zobowiązani do udzielenia pomocy w tak ważnej dla społeczności szczawnickiej dziedzinie. (Nie wierzę, by nie zdawali sobie sprawy z powagi sytuacji.)

Gwara, to nie tylko poczucie więzi, określenie toż- samości, to również niemal doskonała promocja re- gionu. Wystarczy popatrzyć na region Zakopanego.

Tam gwary używa się wszędzie, niezależnie od wieku i okoliczności. Tam gościom kłaniają się nisko, ale dzięki gwarze (nie dzięki Tatrom) mogą na nich pa- trzeć dumnie z góry.

Wiem, są inne większe problemy… ale czy na- prawdę ten jest mały? O tych zdawałoby się więk- szych, pisałem na łamach tego szacownego Pisma kil- kanaście lat temu. Po każdym takim liście do Redakcji kilka osób przestawało się do mnie przyznawać… a problemy, ponoć wyimaginowane, dziś się urealniają.

Z gwarą będzie inaczej! Problem sam zniknie… razem z gwarą.

Kazimierz Warzecha

(12)

Miêdzy nami, gó ra la mi...

XV Małopolskie rozpoczęcie Sezonu Turystyki Górskiej – Lato 2018

W dniu 15 kwietnia br. Oddział Pieniński PTTK w Krościenku n.D. wziął udział w otwarciu Sezonu Turystyki przy schronisku na Przehybie. Głównym organizatorem w bieżącym roku był Oddział

„Beskid” w Nowym Sączu. Patronat honorowy objął Jacek Krupa – Marszałek Województwa Małopolskiego i Leszek Zegzda – pre- zes Małopolskiej Organizacji Turystycznej.

Impreza rozpoczęła się od zgłoszenia uczestników, wydania odznak, zwiedzenia Ośrodka Kultury Turystyki Górskiej PTTK na Przehybie. Następnie odbyła się Msza św. w Kaplicy Dobrego Pasterza, którą koncelebrowało siedmiu kapłanów. Oprawę mu- zyczną podczas liturgii zapewniła Kapela Wojtka Boguckiego, a potem towarzyszyła zebranym przy ognisku.

Bezpośrednio po Mszy św. odbyły się: konkurs wiedzy tury- stycznej dla młodzieży szkolnej, wręczeniu Pucharu Marszałka Województwa Małopolskiego dla najliczniej reprezentowanego oddziału PTTK woj. Małopolskiego, wręczenie Pucharu Pre- zydenta Miasta Nowego Sącza dla najstarszego i najmłodszego uczestnika pokonującego całą trasę pieszo.

W imprezie wzięło udział 13 oddziałów PTTK, dwa kluby sło- wackich turystów oraz indywidualni turyści, rodziny z dziećmi, ogółem ponad 700 osób. Oddział Krościeński reprezentowała grupa 22 osób, w tym pięcioro dzieci. Nasza uczestniczka Józia Sproch (5 lat) otrzymała Puchar dla najmłodszego uczestnika, cały wypełniony słodyczami. Całość odbyła się przy pięknej, słonecz- nej pogodzie.

Natomiast 21 kwietnia na zaproszenie oddziału PTTK „Ludo- mir” w Myślenicach uczestniczyliśmy w obchodach 50-lecia Koła Przewodników Beskidzkich i Terenowych w schronisku na Ku- dłaczach w Beskidzie Średnim. A w niedzielę 22 kwietnia zainau- gurowaliśmy rozpoczęcie sezonu turystycznego 2018 Mszą św. na Marszałku, w ramach Rajdu Szlakami Jana Pawła II. W Rajdzie uczestniczyło około 150 osób z Krościenka, Szczawnicy, Grywał- du, Krośnicy, Kluszkowiec, Tylmanowej. Było też ognisko i pie- czenie kiełbasek, czemu sprzyjała fantastyczna pogoda.

Barbara Szela Prezes Koła Przewodników Beskidzkich Krościenko n.D 08.04. uczestniczyliśmy w Drodze Światła na Bryjarkę. Tym sa-

mym upamiętniliśmy 13. rocznicę śmierci Św. Jana Pawła II.

11.04. wzięliśmy udział w uroczystości poświęcenia sztandaru i nadania imienia księdza Franciszka Blachnickiego Pienińskiej Szkole Zawodowej.

21. 04. wraz z pocztem sztandarowym uświetniliśmy ślub Jo- anny Kowalczyk.

21.04. podczas Mistrzostw Polski w Biegach Górskich, które odbywały się w Szczawnicy nasze gaździny serwowały moskole z masłem czosnkowym, fasolę, chleb ze smalcem i tradycyjnymi serami. Składamy podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do przygotowania potraw.

29.04. wraz z pocztem sztandarowym, ubrani w nasze tradycyj- ne stroje góralskie uczestniczyliśmy w odpuście parafialnym na św. Wojciecha.

Jak co roku 3 maja wraz z oddziałami Związku Podhalan z Obidzy i Jazowska zorganizowaliśmy uroczystości na Przysło- pie. Przy pięknej pogodzie wraz z innymi delegacjami złożyliśmy wiązanki pod pomnikiem upamiętniających poległych za Ojczy- znę partyzantów.

Następnie wraz z banderią konną udaliśmy się do pobliskiej kaplicy, by uczestniczyć we Mszy Świętej, przed którą obejrzeli- śmy jeszcze występ dzieci ze Szkoły Podstawowej w Szlachtowej.

Po nabożeństwie udaliśmy się na posiłek i wspólne posiady. W tym dniu gościliśmy również delegację z zaprzyjaźnionego miasta partnerskiego Oliveto Citra. Dziękujemy wszystkim, którzy przy- czynili się do poprowadzenia i przygotowania uroczystości.

Serdecznie zapraszamy naszych członków na nabożeństwa ma- jowe i do udziału w Procesji Bożego Ciała w „łodzioniu”

Spokój i radość są słońcem, które oświeca życie…

Zdrowia, szczęścia i pomyślności oraz samych szczęśliwych dni dla wszystkich solenizantów majowych

Zarząd Związku Podhalan w Szczawnicy

(13)

Miêdzy nami, gó ra la mi...

Kronika Towarzyska

Wiadomości z Parafii Św. Wojciecha

w Szczawnicy Sakrament chrztu

świętego przyjęli 2.04.2018 r.

Michalina Dziedzina, c. Tomasz i Kingi Dziedziny, ur. 12.02.2018r.

Filip Karol Szczypta, s. Karola i Anny Ciesielki, ur. 22.12.2017r.

Maciej Józef Hamerski, s. Piotra i Anny Majerczak, ur. 16.01.2018r.

8.04.2018 r.

Aleksander Niezgoda, s. Doriana i Eweliny Węglarz, ur. 31.12.2017r.

Zofia Wiktoria Moskalik, c. Mar- cina i Anastasii Chmyrenko, ur.

20.12.2017r.

Hanna Weronika Kołodziej, c.

Krzysztofa i Katarzyny Mastal- skiej, ur. 20.11.2017r.

15.04.2018 r.

Jacek Maciej Sikora s. Mariusza i Ka- zimiery Ciesielki, ur. 12.03.2018r.

Wiktoria Joanna Słowik, c. Tomasza i Anny Gąsienicy, ur. 7.03.2018r.

Połączyli się Sakra- ment małżeństwa:

7.04.2018r.

Bartosz Jan Sydoriak ur. 18.11.1996r.

zam. Grywałd ul. Lipowa 37 i Angelica Maria Knutelska ur.

24.09.1998r. zam. ul. Staszowa 14e

Odeszli do wieczności Władysław Birosz ur. 22.02.1958r.

zam. ul. Szlachtowska 18, zm.

4.04.2018r.

Zofia Wiercioch ur. 8.03.1934r.

zam. ul. Maćka zza Ławy 25, zm.

15.04.2018r.

Stanisław Zachwieja ur. 16.11.1948r.

zam. ul. Zawodzie 1a, zm.

27.04.2018r.

Wiadomości z Parafii Matki Bożej Pośredniczki Łask w Szlachtowej

Sakrament chrztu świętego przyjęła:

Antonina Iwona Listopad, c. Dawida Wiktorii, ur. 9.10.2017 – 22.04. 2 Szlachtowej

Połączyli się Sakra- ment małżeństwa:

Karol Grzegorz Lipiński, zam. Kra- ków i Maria Teresa Szczepaniak, zam. Szczawnica – 21.04. w Ja- workach

Szanowni Państwo!

W związku z faktem, iż wygrałem konkurs na dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu, zdecydo- wałem się na zakończenie pracy na stanowisku zastępcy burmistrza Szczawnicy. Cóż, powtarzając za Heraklitem, jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana.

Po dwunastu latach pracy w urzędzie miejskim, chciałbym w pierwszej kolejności serdecznie podziękować wszystkim mieszkańcom naszej gminy, za wsparcie i wyrozumiałość przy wszystkich - dużych i małych inwestycjach, za które byłem odpowiedzialny. To dzięki Wam nauczyłem się patrzyć na życie gminy wielopłaszczyznowo, tak by starać się godzić interesy różnych grup i jednostek. Zawsze byłem i będę do Państwa dyspozycji!

Dziękuję mojej rodzinie, a szczególnie żonie – Joasi. To ona dawała równowagę niezbędną do dobrej i wydajnej pracy. Chociaż wielokrotnie była pierwszym i surowym recenzentem moich pomysłów, to z cierpliwością wysłuchi- wała opowieści o trudach samorządowego dnia powszedniego. Przez to codziennie, z tym samym entuzjazmem, mogłem podejmować swoje służbowe obowiązki.

Dziękuję radnym Rady Miejskiej, z Panem Przewodniczącym Kazimierzem Zachwieją na czele, sołtysom i prze- wodniczącym osiedli za owocną współpracę, wnioski, spostrzeżenia i oczywiście uwagi. Wasza spostrzegawczość i życzliwość pozwoliła mi nauczyć się patrzeć na potrzeby mieszkańców w inny sposób, niż tylko zza urzędniczego biurka.

Dziękuję moim koleżankom i kolegom z Urzędu Miasta i Gminy Szczawnica. Szczególnie chciałbym wyrazić wdzięczność sekretarzowi - Panu Tomaszowi Ciesielce, skarbnikowi – Panu Grzegorzowi Politowiczowi, oraz pracow- nikom referatu inwestycyjnego, którym zarządzałem: Pani Wandzie Klimczak, Pani Dianie Dębskiej, Pani Małgorzacie Kicie, Pani Marcie Słabiak, Panu Wojciechowi Pałce, Panu Tadeuszowi Machlowskiemu. Codzienna praca z Wami była wspaniałym doświadczeniem. Cieszę się, że w oparciu o pełne wzajemne zaufanie, na fundamentach przełomowych dla gminy inwestycji, mogliśmy budować nasz profesjonalizm i uczyć się od siebie nawzajem.

Jestem przekonany, że wspólnie przygotowane przez nas inwestycje, które są lub mają być zakończone w obecnym i kolejnych latach, dzięki waszemu doświadczeniu będą realizowane zgodnie z wypracowanym harmono- gramem i przyniosą Wam wiele satysfakcji z dobrze wykonanej roboty.

Dziękuję pracownikom Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej, na czele z Panią Józefą Kanclerską i Panem Grzegorzem Czają. Wspólne mierzenie się z codziennymi miejskimi problemami (takimi jak: czystość, woda, kanali- zacja, oświetlenie, remonty) dały mi sporą wiedzę na temat zagadnień niewidocznych w katalogach promocyjnych, lecz jakże istotnych dla sprawnego funkcjonowania Szczawnicy.

The last but not least – dziękuję osobie, którą zastępowałem: burmistrzowi Panu Grzegorzowi Niezgodzie, za dotychczasową wspólną pracę, która nauczyła mnie odwagi i uporu w realizacji założonych celów.

Praca na stanowisku zastępcy burmistrza była dla mnie niewątpliwym wyzwaniem, ale i wspaniałą przygodą.

Lecz, cytując Isaaca Asimova: „Twoje założenia są jak okna na świat. Musisz je myć raz na jakiś czas lub światło nie będzie ci świecić”…

Jestem przekonany, że mimo zmiany miejsca pracy, będę mógł dalej służyć Państwu swoją osobą – w końcu nasza gmina jest częścią Powiatu Nowotarskiego, droga powiatowa jest główną arterią naszej gminy, a Szczawnica jest po prostu moją małą ojczyzną.

Ł ącząc wyrazy szacunku i pozostając w gotowości Tomasz Moskalik

Muzeum Pienińskie im. Józefa Szalaya składa podziękowanie Panu doktorowi Tadeuszowi Tajstrze za przekazanie w darze do zbiorów muzeum rękopisu Józefa Węglarza Matuska. Rękopis mający roboczy tytuł „Brulion II” zawiera głównie opis gospodarki: rolnictwa i pasterstwa w Szczawnicy sprzed 100 lat, stanowi cenny materiał dla badaczy kultury ludowej naszego regionu.

W dniu 07.04.2018r. odeszła KRYSTYNA KABATH z d. Wolska urodzona w Szczawnicy w dniu 12.11.1924 - ostatnia z Białego Domku na Cyplu w Pieninach, która była naocznym świadkiem powodzi w lipcu 1934, o czym z bólem zawiadamiają dzieci wraz z rodzinami.

Do końca swoich dni wspominała radosne lata spędzone w ukochanej Szczawnicy.

Z pozdrowieniami, Joanna Zakolska /córka/

(14)

W ostatnich dniach (3- 6 maja) gościliśmy w Szczawnicy delegacje zaprzyjaźnionych miast partnerskich. W spotka- niach zarówno roboczych, jak i turystycznych czy kultural- nych, uczestniczyli przedstawiciele Chmielnika (Ukraina), Harkany (Węgry), Perleberg (Niemcy), Spisska Bela (Sło- wacja) oraz Oliveto Citra (Włochy).

Spotkanie miast partnerskich rozpoczęto wieczorem 4 maja wspólną uroczystą kolacją w miejscu zakwaterowania.

Drugi dzień rozpoczął się na roboczo. W Urzędzie Miasta gościli przedstawiciele każdej z delegacji, gdzie były oma- wiane propozycje współpracy. Koncentrowały się one głów- nie na możliwościach wymiany zagranicznej młodzieży po- szczególnych szkół, ale także możliwością organizacji dla mieszkańców wyjazdów leczniczych do uzdrowiska Har- kany na Węgrzech, gdzie można skorzystać z kuracji zwią- zanych z leczeniem chorób reumatologicznych, leczeniem chorób skóry oraz nową możliwością udowodnioną stwier- dzonymi już przypadkami pomocy, a związaną z leczeniem bezpłodności. Później odbyła się w remizie OSP uroczy- stość odnowienia umów współpracy pomiędzy strażakami ze Szczawnicy a kolegami z Perlebergu i Spisskiej Beli.

Druga część pierwszego dnia to spływ Przełomem Dunaj- ca, dzięki uprzejmości Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich, z wykorzystaniem flisaków należących do koła szczawnickiego. Spływ został zakończony wspólną kolacją w Chacie Pieniny, której rozbudowa została zrealizowana dzięki współpracy między Szczawnicą a kolejną miejsco- wością partnerską - Leśnicą.

W sobotni poranek wszyscy zaproszeni goście udali się wraz z Burmistrzem Miasta i Gminy Szczawnicy do Jawo- rek, gdzie korzystając z wyciągu Arena Jaworki mogli zoba- czyć chociaż częściowo nasze góry. Po porannej kawie do Jaworek udali się spacerem poprzez Wąwóz Homole.

(15)

Popołudnie spędzili na placu przy dolnej stacji PKL, gdzie najpierw odbyły się Międzynarodowe Zawody Strażackie, również z udziałem Burmistrzów miast partnerskich, a na- stępnie na scenie Turniej Samorządowy, gdzie poszczególne delegacje musiały wykazać się współpracą, zrozumieniem, a przede wszystkim poczuciem humoru.

Scena w ten wieczór była do dyspozycji zespołów z miast partnerskich. Najpierw wystąpił zespół Bravo ze Słowacji reprezentujący Spiską Belę, później swoje tańce ukraińskie zaprezentowała grupa baletowa. Z miasta Perleberg przyje- chał zespół jazzowy, a z Harkan zespół rockowy, w którym występował również V-ce Burmistrz Pal Kalkeszkeny. Wy- stępy zespołów miast partnerskich zakończyła grupa miesz- kańców z Oliveto Citra, która wykonując neapolitańskie szlagiery porwała publiczność do tańca.

Delegacje z Perlebergu i Harkan opuściły Szczawnicę wczesnym rankiem w niedzielę, natomiast delegacje Oli- veto Citra i Chmielnika w niedzielę miały możliwość m.in.

gościć na Słowacji w Spiskiej Beli.

Karpacki Wyścig Kurierów w Szczawnicy

2 maja 2018 rozpoczął się kolejny etap 35 edycji Karpac- kiego Wyścigu Kurierów w Szczawnicy. Piąty etap na odcinku Szczawnica - Nowy Sącz liczy sobie 119 km, a kolarze mieli przejechać również przez Czarny Potok - Przydonicę - Korzenną.

Przed startem odbyła się prezentacja poszczególnych zespo- łów oraz dekoracja najlepszego zespołu – nagrody wręczał bur- mistrz Szczawnicy Grzegorz Niezgoda, od którego najlepsi kola- rze poprzedniego etapu otrzymali góralskie kapelusze - Cykling Team Friuli (Włochy), lidera wyścigu (klasyfikacja punktowa) - Ahmeda Galdoune (Maroko) oraz Sjoerda Baxa (Holandia) - lidera klasyfikacji generalnej.

Następnie peleton przejechał przez Szczawnicę i zawracając na Placu Dietla rozpoczął wyścig w kierunku Nowego Sącza (ostry start po przejechaniu ronda w Krościenku).

Spiska Bela w Szczawnicy

W dniach 16-19 kwietnia 2018r. 40 osób z naszego zaprzy- jaźnionego słowackiego miasta Spiska Bela uczyło się języka polskiego i odpoczywało w Szczawnicy. Pobyt związany był re- alizacją mikroprojektu współpracy transgranicznej INTERREG PL-SR pod nazwą „Wzmocnienie kształcenia transgranicznego i ustawicznego w mieście Spiska Bela ”, gdzie Szczawnica wystę- powała jako miasto partnerskie.

W ramach tego mikroprojektu realizowane były następujące zadania: spotkanie partnerów i grup docelowych, wdrożenie kursu języka polskiego, pobyt językowy w Szczawnicy- w tym profesjo- nalne seminaria.

Nasze miasto i Spiską Belę łączy długoletnia współpraca tran- sgraniczna. Wspólnie zrealizowaliśmy wiele inicjatyw, lecz w trakcie ich wdrażania, często mieliśmy do czynienia z barierą ję- zykową, mimo że nasze języki uważa się za podobne. Mają jednak one swoje własne cechy, stąd pomysł na poprawianie znajomości języka polskiego dla pracowników magistratu słowackiego mia- sta, jego organizacji pozarządowych i przedstawicieli różnych in- nych sektorów publicznych, w związku z rozwijającą się prężnie turystyką.

Kurs języka polskiego odbywał się przez 9 miesięcy w budyn- ku ratusza Spiskiej Beli, a uczestniczyło w nim 40 osób. Efektem finalnym była właśnie wizyta naszych parterów w Szczawnicy,

gdzie podczas seminarium, 17 kwietnia mogli zapoznać się z hi- storią naszego miasta- pięknie opowiedzianą przez Panią Barbarę Węglarz oraz poznać jego walory przyrodnicze na wycieczkach krajoznawczych, w czasie których przewodnikiem był Pan Marek Misztal.

Burmistrzowie miast Pan Stefan Bielak i Pan Grzegorz Niezgo- da opowiedzieli o wspólnie realizowanych projektach i wyrazili chęć dalszej współpracy.

TC

Cytaty

Powiązane dokumenty

Chopina: otwarte zajęcia z siatkówki dla dziewcząt z klas 4-7 SP, młodziczka i ze szkół średnich (Prowadzi: KS Stocznia M&W).. Zajęcia taneczne dla dzieci klas

Niniejszy regulamin organizacyjny określa zasady funkcjonowania, organizację i podział zadań pomiędzy komórkami organizacyjnymi Powiatowego Zarządu Dróg w Grodzisku

Wykonawca nie podlega wykluczeniu z postępowania a jego oferta nie podlega odrzu- ceniu oraz uzyskała maksymalną ilość – 100,00 punktów (sumaryczna ilość punktów za poszczególne

Jak twierdzi archeolog Maciej Szyszka z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, który przyczynił się do odkrycia owej piwnicy, pierwotnie budowla ta była jadalnią i kuchnią, w

Zakup usług

7RPRMHī\FLHRGFVHULDO .REUDRGG]LDâVSHFMDOQ\ RGFVVHULDO 1DVK%ULGJHV RGFVVHULDO 1DVK%ULGJHV RGFVVHULDO 1DSLVDâDPRUGHUVWZR RGFVVHULDO .REUDRGG]LDâVSHFMDOQ\ RGFVVHULDO

Realizacja robót objętych dokumentacją projektową, które nie zostały ujęte (lub ujęte zostały w mniejszym zakresie) w stanowiącym załącznik do Umowy

prezes, sekretarz i skarbnik. Prezydium kieruje działalnością w okresie między posiedzeniami zarządu w zakresie ustalonym przez Zarząd Oddziału, w tym m.in. zwołuje i przygotowuje