Sprawozdanie i uwagi o III Międzynaro
dowej Konferencji Dyluwialnej w Wiedniu
(w dniach od 1-go do 5-go września 1936) oraz o wy
cieczkach w związku z tą konferencją odbytych (w dniach 3, 5, 6, 7-8 i 9-25 września 1936 r.).
(Bericht und Bemerkungen über die III. intern. Quartärkonferenz in Wien und deren Exkursionen).
(Z 9 fig. — mit 9 Textabb.).
Po k o n fe re n c ji d y lu w ia ln e j w K openhadze w r. 1928 i L e n in g ra d zie — M oskw ie w r. 1932 z e b ra ła się w p ie rw szych d n iach w rz eśn ia 1936 r. trz e c ia k o n fe re n c ja w W ie
dniu.
K o n fe re n cję p rz y g o to w a ł o sobny k o m ite t o rg a n iz a c y j
n y, n a k tó re g o czele sta n ą ł d y re k to r P aństw ow ego Z a k ład u G eologicznego (G eologische B undes-A nstalt) O t t o A m p- f e r e r. D u szą je d n a k i głów nym o rg an iz ato re m k o n fe re n c ji i w ycieczek b y ł prezes IN Q U A (Intern. Q u a r tä r Asso
ziation) G u s t a w G ö t z i n g e r . M ożna pow iedzieć, że on się głów nie zasłu ży ł w p rzy g o to w a n iu k o n fe re n c ji. O bo w ią z k i s e k re ta rz a sp e łn iał doc. b o ta n ik i w U n iw ersy te cie w In n sb ru c k u H e l m u t G a m s . T ym trz e m uczonym , a zw łaszcza G ö t z i n g e r o w i , zaw dzięcza k o n fe re n c ja b ard zo w iele, żeb y n ie pow iedzieć w szystko. Z arów no G.
G ö t z i n g e r j a k i H. G a m s w ło ży li w p rzy g o to w a n ie k o n fe re n c ji nie ty lk o w ie lk i w y siłe k o rg a n iz a c y jn y , ale ta k ż e w y siłe k n a u k o w y , u k ła d a ją c tra s y w y cieczek n a u k o w ych, a n a w e t p o n ie k ą d n a now o je o p rac o w u ją c. G. G ö- t z i n g e r zdobył sobie p rz y ty m u zn an ie w sz y stk ic h ucze
stn ik ó w k o n fe re n c ji w ie lk ą zapobiegliw ością i tro s k liw o
ścią o je j udanie się, a H. G a m s sw oją wszechstronną zna
jom ością języ k ó w i dobrą znajom ością terenu.
W spom niałem n a sam ym p o c zą tk u o organizatorach, zjazd u , p oniew aż d z ięk i ich w y siłk o m zjazd , m im o p ię trz ą cych się p rz e d nim tru d n o ści, w całości się u d ał. W sp ó łd zia
ła li w o rg a n iz a c ji z ja z d u liczni uczeni z A u strii, a n a d to z N iem iec i C zechosłow acji. K om itet o rg a n iz a c y jn y zdołał sk u p ić p ra w ie w sz y stk ic h w y b itn ie js z y c h uczonych n ie m ieckich, z a jm u ją c y c h się zag ad n ien iem cz w a rto rz ę d u w A lpach W schodnich.
W y m ien ię ty lk o w a ż n ie jszy c h uczonych, k tó rz y b ra li u d z ia ł w zjeździe, w ed łu g k ra jó w , z k tó ry c h p ochodzili
(w p o rz ą d k u alfabetycznym ^.
Z N iem iec p rz y b y li n a z ja z d : R. G r a h m a n n , F.
K ł u t e , J. K n a u e r, P. K r a u s , N. K r e b s , F.
M a c h a t s c h e k , A. P e n c k , C. T r o l l , P. W o 1 d- s t e d t; ze S z w a jc a rii: P. B e c k , F. N u s s b a u m ; z C zecho sło w acji: E. S p e n g l e r , J. W o l d f i c h ; z W łoch: B. C a s t i g l i o n i i F. C r e m a ; z F r a n c ji:
L. B e r t r a n d , G. D u b o i s ; z A nglii: W. B. W r i g h t i F. Z e u n e r ; z Irla n d ii d e l a T o u c h e ; z H o lan d ii:
P. v an R h e d e n i P. T e s c h ; z D a n ii V. M a d s e n i Y. N o r d m a n n ; z N o rw eg ii: H. R o s e n d a h l ; ze S zw ecji: L. v. P o s t i R. S a n d e g r e n ; z F in la n d ii:
J. L e i v i s k a , M. S a u r a m o i Y. T a n n e r ; ze Z w iązku sow ieckiego: A. B ł o c h i n i G. F. M i r ć i n k ; z R u m u n ii: E. P o p i P r o t o p o p e s c u - P a c k e ; z Ju g o sław ii: Y. M i l a n k o v i t s c h ; z B u łg a rii: D. J a- r a n o f f ; z G re c ji: J. M i t s o p u 1 o s, z W ęg ier: L. K o r - m o s i E. S c h e r f ; z W. M. G d ań sk a: H. S t r e m m e ; z P o lsk i: b y ło 9 u czestn ik ó w : K. C i s z e w s k a , R. G a l o n , B. H a l i c k i , M. K l i m a s z e w s k i , W. K o n d r a c k i , J. K o n d r a c k a , M. K s i ą ż k i e w i c z , St . L e n c e w i c z , St . P a w ł o w s k i ; w reszcie z P a le s ty n y b r a ł u d zia ł L. P i c a r d , i ze Stanów Z jednoczo
n y c h A. B o w 1 e r-K e 11 e y. Z A u strii w sp ó łd z iała li w k o n fe re n c ji prócz ju ż w y m ien io n y ch u czo n y ch : L. A d a m e t z,
H. P. C o r n e l i u s , K. E h r e n b e r g , W. H a m m e r , H. H a s s i n g e r , F. H e r i t s c h , E. H o f m a n n , K. H o l d h a u s , F. K e r n e r - M a r i 1 a u n, H. K i n z 1,
R. v. K ł e b e l s b e r g , O. K ü h n , G. K y r i e , O.
M a u 11, E. O b e r h u m m e r , O. R e i t h o f e r , F. X.
S c h a f f e r , R. S c h w i n n e r , H. S l a n a r , J. S o l c h , J. S t i n y, F. S u e s s.
O b ra d y ro zp o częły się 1. IX. 1936 p rz e d p o łu d n iem w sali Z w iązkow ego In s ty tu tu G eologicznego n a R asum of- sk y g asse 23. Z agaił j e prezes K o m itetu o rg a n iz a c y jn e g o d y r.
O. A m p f e r e r, po czym m in iste r o św iaty H. P e r n t e r p o w ita ł z ag ran ic z n y ch gości i p rz e d sta w ic ie li p a ń stw i in- s ty tu c y j n a u k o w y c h . N a stą p iły te ra z p rzem ó w ien ia p o w i
ta ln e ow ych p rze d staw ic ie li. T u im ieniem P olskiego T o w a rz y stw a G eologicznego w y p o w ied ział p a rę słów p o w ita n ia n iż e j po d p isan y .
N a u w agę z a słu g u je przem ów ienie, k tó re w y g ło sił p r e zes IN Q U -y G. G ö t z i n g e r . P o w itaw szy p rz e d s ta w i
cieli w ład z i gości, zw rócił się z g orącym i słow am i do obec
nego n a sali n a jsta rsz e g o b ad acza g la c jaln e g o w A lp ach p ro f. A. P e n c k a, p ro sząc go o p rz y ję c ie honorow ego p rz e w o d n ic tw a z ja z d u oraz do d y r. Y. M a d s e n a, p ie rw szego p rez e sa A sso cjacji, po czym p rz e d sta w ił h isto rię i ro z w ó j A sso c ja c ji od czasu j e j założenia.
Id ea z je d n o c ze n ia p rac o w n ik ó w n a u k o w y c h n a p olu c zw arto rzęd u , n u rto w a ła w u m y słach w ielu uczonych. P o
w ażn ie m y ślał o ty m J. B a y e r , p rzed w cześn ie z m a rły założyciel „ In s titu t fü r E isze itfo rsc h u n g “ i pism a „Eiszeit- u n d U rg e sch ich te “. P rz e d w o jn ą n ależało u w ażać pism o
„Z eitsch rift fü r G le tsc h e rk u n d e “, założone p rze z E. B r ü k - k n e r a , a red a g o w a n e obecnie p rzez K ł e b e l s b e r g a, za m ię d z y n aro d o w y o rg an słu ż ą cy b ad an io m zag ad n ień lo
dow cow ych. Id ea o rg a n iz a c ji m ię d z y n aro d o w e j d la b a d ań c zw a rto rz ę d u p ó łn o cn o -eu ro p ejsk ieg o , została je d n a k z re a lizo w an a d o p iero w r. 1928 n a zjeźd zie geologicznym w Ko
p e n h ad z e i to n a w n i o s e k d e l e g a c j i p o l s k i e j , k t ó r a p r z y g o t o w a ł a r ó w n i e ż w t e d y o g ó l n e w y t y c z n e a s s o c j a c j i . G łó w n y m celem a sso c ja c ji m iało b y ć u rz ą d z a n ie k o n fe re n c y j d y lu w ialn y c h . W k r a ju , w k tó ry m k o n fe re n c ja m a się odbyć, m a p ow stać rów nocześnie osobne p re z y d iu m a sso c ja c ji i k o m itet o rg a n iz a c y jn y k o n fe re n c ji.
O ile p ierw sz a k o n fe re n c ja m iała ro z m ia ry sk ro m n e
i o g ran ic zy ła sw ą d ziałaln o ść do k ilk u refe ra tó w , to n a k o n fe re n c ji w L e n in g rad zie w r. 1932 zgłoszono ju ż około 60 r e ferató w , głów nie d o ty czący ch R o sji so w ieck iej. K o n fe re n c ja n a w ią z a ła k o n ta k t z p re h isto rią . M ówca p o staw ił w L e
n in g ra d z ie w niosek, aże b y a sso c ja c ję e u ro p e js k ą ro zszerzy ć n a c a ły św iat, a g łów nie n a p a ń stw a A m e ry k i i A zji. Szło to po m y śli w niosków , k tó re się p o ja w iły n a m ię d z y n aro d o w ym k o n g re sie w P re to rii i W aszy n g to n ie (1933), a w y n i
k a ło z chęci o trz y m a n ia m ożności p o ró w n y w a n ia z ja w is k i sto sun kó w w k r a ja c h A m e ry k i i A zji ze sto su n k am i e u ro p e jsk im i. Ś w iatow a a s so c ja c ja p o w sta ła w łaściw ie w L e n in g rad zie i n a k o n fe re n c ji w ie d e ń sk ie j b ra ła ju ż u d z ia ł p rz e d sta w ic ie lk a S tanów Z jedn oczonych w osobie arch eo lo g iczk i p. A. B o w l e r - K e l l e y oraz p rze d sta w ic ie l P a lesty n y .
Pow ierzenie zorganizowania trzeciej konferencji A u
strii nastąpiło w Leningradzie na w niosek Francji. Celem uzyskania m ożliw ości lepszego porównania zlodowaceń północnych ze zlodowaceniam i górskimi, w ybrano Austrię, jako kraj, w którym studia glacjalne górskie w ysoko zaw sze stały.
Przygotow ania do konferencji w e W iedniu trw ały — w edług ośw iadczenia G. G o t z i n g e r a — cztery lata.
Równocześnie z tym i przygotow aniam i szła rozbudowa m ię
dzynarodow ej assocjacji dyluw ialnej. W dniu otwarcia konferencji należało ju ż do niej 250 fachowców, reprezen
tujących w szystk ie kraje europejskie, z w yjątk iem Albanii, a nadto przedstaw iciele Stanów Zjednoczonych, Kanady, M eksyku, A rgentyny, Turcji, P alestyny, Japonii, Indyj H o
lenderskich. Celem finansow ego zabezpieczenia INQUY, organizacja w iedeńska zaczęła pobierać od członków opła
ty, dając im za to przygotow ane przez F. M a c h a t s c h k a sprawozdanie z literatury glacjaln ej, odnoszącej się do Alp z lat 1909— 1935.
T y le d o w ied zieliśm y się z u st G. G o t z i n g e r a . W u z u p e łn ie n iu ty c h je g o u w ag n a le ż y dodać, że w d n iu 6. IX. 1936 odbyło się osobne p o siedzenie p rz e d sta w ic ie li p a ń stw i in s ty tu c y j, n a k tó ry m p rz e d y sk u to w a n o dw a
w n io sk i:
P ie rw sz y zm ierzał do tego, ażeb y stw o rzy ć sta łą m ię
d z y n aro d o w ą o rg a n iz a c ję d la b a d a n ia czw arto rzę d u , k tó ra -
b y rów nocześnie z a ję ła się o rg a n iz a c ją zjaz d ó w d y lu w ia l- n y c h i p u b lik o w an ie m sp raw o zd ań ze zjazd ó w o raz in n y ch w y d aw n ictw . O w a o rg a n iz a c ja o p ie ra ła b y się o o rg a n iz a c je k ra jo w e . R o zp o rzą d z ała b y ta k ż e w ięk szy m i niż d o tąd śro d kam i. W niosek ten, zasadniczo słuszny, a w y su n ię ty przez d eleg ató w a u s tria c k ic h i n iem ieckich, nie u z y s k a ł je d n a k u z n a n ia u d eleg ató w fra n c u sk ic h , d u ń sk ich i fińskich, k tó rz y w y ra ż a li o b aw y co do celow ości n o w ej o rg a n iz a c ji m ię
d z y n a ro d o w e j i co do m ożliw ości k o n k u re n c ji d la k o n g re sów m ięd zy n aro d o w y ch . W celu je d n a k p rz y g o to w a n ia n a p rz y s z ły z ja z d w n io sk u co do ew. ro zb u d o w y m ię d z y n a ro dow ej o rg a n iz a c ji b a d a n ia c zw arto rzęd u , w y b ra n o k o m isję, do k tó re j w eszli pp. B e c k , B e r t r a n d , G o t z i n g e r , P o s t , T a n n e r , W o l d s t e d t i W r i g h t .
D ru g i w n iosek d o ty cz y ł m ie jsca p rz y sz łe j k o n fe re n c ji.
W iększość o św iad czy ła się za A nglią. D e leg a t tego k r a j u W r i g h t , ja k k o lw ie k osobiście z d e k la ro w a ł się rów nież za tą p ro p o z y c ją, nie m ógł je d n a k dać zap ew n ień w iążący ch , ty lk o p rz y rz e k ł dołożyć w szelk ich sta ra ń , ażeb y n a stę p n a k o n fe re n c ja o d b y ła się w W ie lk ie j B ry ta n ii. G d y b y je d n a k w żad en sposób nie dało się u rząd zić k o n fe re n c ji w W iel
k ie j B ry tan ii, w te d y p o d e jm ą się tego z ad a n ia p a ń stw a sk a n d y n a w sk ie : S zw ecja, N orw egia i F in la n d ia po w sp ó l
nym p o rozu m ien iu.
P ro g ra m k o n fe re n c ji w W ied niu został ta k ułożony, że o b ra d y n a te m a ty ogólne m ia ły się toczyć n a p le n a rn y c h p o siedzeniach, a o b ra d y n a te m a ty szczegółow e n a posiedze
n iach se k c y jn y c h . P le n a rn e po sied zen ia o d b y ły się w d n iach 1 i 2 w rześn ia w sali Z w iązkow ego Z ak ła d u G eologicznego, p o sied zenia se k c y j, k tó ry c h b y ło tr z y (sek cja g la c jaln o - m orfologiczna, straty g ra ficz n o -p ale o n to lo g icz n o -p aleo k lim a- ty cz n a i p re h isto ry czn o -an tro p o lo g ic zn o -ja sk in io w a) o d b y ły się w d n iach 4 i 5 w rz eśn ia w salach z a k ła d u geologiczne
go, m in eralo g iczn eg o i geograficznego U n iw e rsy te tu . N a p o sied zeniach p le n a rn y c h i se k c y jn y c h p rzew o d n ic zy li k o le j
no w y b itn ie js i b ad acze zagraniczni. N a s e k c ji s tra ty g ra fic z - n o -p aleo n to lo g iczn o -p aleo k lim aty czn ej p rz y p a d ło p rz e w o d nictw o w u d zia le d eleg ato w i polsk iem u. Po re fe ra c ie o d b y w a ła się d y sk u sja . Czas p rzezn aczo n y n a w y g ło szen ie re fe
ra tu i n a u d z ia ł w d y s k u s ji b y ł ograniczony . Ze zgłoszonych re fe ra tó w w iele odpad ło z po w odu n ie p rz y b y c ia p re le g e n tów. O dnosi się to zw łaszcza do sow ieckich d y lu w ialistó w , k tó rz y nie p rz y je c h a li n a k o n g res m im o zgłoszenia 5 r e f e ra tów i d o piero po u k o ń c ze n iu o b ra d z ja w ili się d w a j w y m ie n ien i w y ż e j delegaci.
W p ierw szy m d n iu o b rad , tj. 1 w rz eśn ia 1936 z ab ie ra li głos re fe re n c i z A u strii, s ta ra ją c się dać m ożliw ie p e łn y obraz b a d ań n ad c zw arto rzęd em w A u strii. P o n iew aż n ie je s t rzeczą m ożliw ą podać treść w szy stk ich refe ra tó w , co odnosi się zw łaszcza do re fe ra tó w w y gło szo n y ch n a sek cjach , gdzie o b ra d y o d b y w a ły się rów nocześnie, p rze to p o p rze sta ć m uszę n a zw ró cen iu u w a g i w te j dzied zin ie ty lk o n a w a żn ie jsze re fe ra ty . T u w spom nę, że b ęd ę się s ta ra ł p o d ać tre ść re fe ra tó w w e d łu g w ła sn y ch zapisków , n ie p o p rz e sta jąc , j a k się to z w y k le d zieje, n a p rz y ta c z a n iu ty tu łó w zgłoszonych referató w . U w ażam bow iem te n o sta tn i sposób z d aw an ia sp ra w y ze zjazd ó w za „ d z ie n n ik a rsk i“ i n ie k ie d y n ieb ezp ieczn y (p odaje się często ty tu ły refe ra tó w , k tó re się nie o d b y ły , w y m ien ia się osoby, k tó ry c h n a zjeźd zie nie b y ło ; c z y te ln ik z p rz e g lą d a n ia n azw isk i ty tu łó w re fe ra tó w n iew iele odnosi k orzyści). T ak że sp ra w o zd an ie z w y cieczek nie po w in no się o g ran iczać — m oim zdaniem — do o g ó ln ik o w ego i suchego streszczen ia p rze w o d n ik a.
R ozpoczął serię w y k ła d ó w a u s tria c k ic h G. G o t z i n- g e r, m ów iąc o d y lu w iu m n a p rzed g ó rzu A lp a u stria c k ic h . W y ró ż n ia się tu śla d y (w p o staci m oren) trz e c h zlodow aceń M i n d e l , R i s s , W i i r m , p rz y czym Riss m iało w ię k sze ro z p rz e strz e n ie n ie od W iirm u, a M indel od R issu. M ore
n y zlo dow acenia M indel u le g ły zn aczn ej d e g ra d a c ji i zero- dow aniu. Zlodow aceniom A lp W schodnich o d p o w ia d a ją : O bere, U n te re D e c k e n sc h o tte rte rra sse i H och- oraz N ieder- terra sse . D a ją się one śledzić w d o lin ach do p ły w ó w D u n a ju . Już H o c h terrasse w y k a z u je silne zw ietrzen ie, zaś D e c k e n sc h o tte rte rra sse koło W ied n ia w cięta je s t w m łodoplioceń- skie u tw o ry i te ra sy . T e ra s y p lio ceń sk ie ty m się ró żn ią od p leisto ceń sk ich , że nie m a w n ich żw iró w flu w io g la c ja ln y c h . Lessy n a p od górzu A lp p o w sta ły w czasie zlodow acenia, a o d d z ie lają ce je s tre fy hum usow e w o k resach m iędzylo- dow cow ych. R ozró żnia się starsze (z o k resu Riss) i m łodsze
lessy i co n a jm n ie j 3 s tre fy hum usow e. Koło W ied n ia za
c h o w a ły się p rze w a ż n ie m łodsze lessy.
W y k ła d s p ra w ia ł w ra że n ie ogólnego schem atu, u sta lo nego 30 la t tem u p rzez P e n c k a, a g d y chodzi o lessy, to d a ł się odczuw ać w p ły w now szych b a d a ń n a d lessem w So
w ietach . P o niew aż w czasie w y cieczek p o k azało się, że sche
m at te n nie zaw sze je s t słuszny, p rze to k ry ty c z n e u w ag i o d k ład am do innego m iejsca.
Jak o d ru g i p rz e m a w ia ł O. A m p f e r e r n a tem a t u tw o ró w czw arto rzę d o w y c h w e w n ę trz u Alp. C h a r a k te r y z u ją c te u tw o ry n a p o d staw ie z g ó rą 30-letniego dośw iadcze
nia, p o dał, iż n ie są one n igd zie z b y t g ru b e i że s k ła d a ją się p rze w a ż n ie z m o re n y d e n n e j. M o ren y czołow e, zw łaszcza w g łów ny ch lodow cach są rza d k ie. G d y chodzi o e fe k ty zn i
szczenia, duże znaczenie a u to r p rz y p is u je p ra c y w ód pod- lodow cow ych i e ro z ji ześlizgow ej, a po ty m e ro z ji b ocznej lodow ców . W A lpach W schodnich w id zi ś la d y trz e c h zlodo
w aceń : M indel, Riss, W ü rm p rze d z ie lo n y ch u tw o ram i flu- w io g lacjaln y m i, k tó re zalicza do in te rg la c ja łó w M indel- Riss i R iss-W ürm .
D o najciekaw szych należą poglądy A m p f e r e r a na stadia cofania się lodow ca Würm, na lodow ce lokalne i na t. zw. zlodow acenie końcowe. Stadia cofania się lodowca Würmu zaznaczyły się w e w nętrzu Alp tylk o przez bloki erratyczne, a m orfologicznie przez podcięcia, a nie przez zw a ły moren końcow ych. Tych brak na długich przestrze
niach w e w nętrzu Alp i prawdopodobnie z pow odu bardzo szybkiego cofania się lodowca. M oreny czołow e są tylko w n ajd oln iejszej i n ajgórniejszej granicy zasięgu lodowca.
Po ostatecznym w ycofan iu się lodow ca nastąpiła dłuższa faza denudacji i erozji, która zniszczyła w znacznej części m oreny zlodow acenia Wiirmu. Odnosi się to zw łaszcza do dolin głów nych, poniew aż w dolinach pobocznych w a ły mo
ren bocznych na stokach dolin oraz moren czołow ych zacho
w a ły się. Pochodzą one z lodow ców lokalnych. M oreny lo dow ców lokalnych nie dadzą się jednak pow iązać ze stadia
mi zlodow acenia Wiirmu (najśw ieższe z nich leżą na dnie d olin y i schodzą najniżej), są od nich niezależne i należą do sam odzielnego, zarazem najm łodszego zlodow acenia w A l
pach, które autor zow ie „Schlussvereisung“. Owo ostatnie
zlodow acenie miało charakter lokalny. W chodzi ono ju ż poniekąd w okres historyczny. W ten sposób znikło z A lp zlodow acenie Glinz a zjaw iło się zlodow acenie końcow e o charakterze lokalnym .
R e fe ra t J. S ö l c h a p. t. N eue G e sich tsp u n k te z u r G la zialm orph o logie d e r ö ste rre ich isc h e n A lpen, został z pow o
du nieobecności a u to ra o d czy tan y . O ile m ożna b y ło w y w nioskow ać z treści, p o d a n e j w sk ró cen iu , S o l c h z w rac a uw ag ę n a p o trz e b ę ściślejszego niż d o tą d ro zró ż n ie n ia m ię
dzy e ro z ją rzeczną a lodow cow ą. S k ło n n y je s t e ro z ji rzecz
n e j i z w ietrze n iu p rzy p isać w ięk szą ro lę w m o d elo w an iu k ra jo b ra z u lodow cow ego niż e ro z ji g la c ja ln e j. -
A u to r om aw ia stopn ie dolinne, k tó re p rz y p is u je p re- g la c ja ln e j e ro z ji rzeczn ej. P o w staw an ie k o tłó w lodow co
w ych w iąże nie ty le z le jk a m i źró d ło w y m i rzek, co — id ąc za B o e r m a n e m — z em b rio n a ln y m i zag łęb ien iam i n a sto kach (niszam i śnieżnym i, in ic ja ln y m i żlebam i itp.). T a k ż e b a rk i do lin żłobow ych ty lk o tam — jeg o zdan iem — w y s tę p u ją , gdzie is tn ia ły p re g la c ja ln e spłaszczen ia stoków . D a lek i je s t od tego, ażeb y zag łęb ien ia k o tło w e i p ro g i je za
m y k a ją c e w iązać z e ro z ją lodow cow ą. Z w raca w reszcie u w a gę n a ro lę obsuw isk, w y w o ła n y c h często podcięciam i e ro z y j
nym i, n a k o n s e rw u ją c ą ro lę lodow ca, w k o ń cu w y ra ż a p rz e k o n an ie, że nie h ip o te z y lecz ciąg łe o b se rw ac je p ro w a d z ą do w y ja ś n ie n ia ty ch zaw iły ch z jaw isk .
G. K y r i e m ów ił o czło w iek u d y lu w ia ln y m w A u strii.
R e fe re n t p o d ał k r ó tk ą h isto rię b a d a ń i ro zw o ju poglądów n a człow ieka d y lu w ialn e g o w A u strii. D o p iero po w o jn ie n a u k a o trz y m a ła c h a ra k te ry sty c z n e zn alezisk a odnośnie stareg o p a leo litu . Szczególne znaczenie m a znalezisko w j a sk in i sm oczej w M ixnitz w S ty rii, w do lin ie M ury, 40 k m od G racu . (O dbyła się do tego z n alezisk a osobna w ycieczka, w k tó re j je d n a k u d z ia łu n ie b rałem ). O tóż są tam ś la d y t. zw. p ro to litik u m , k tó re uchod zi za osobne facies a lp e j
skiego p a leo litu . C zło w iek m iał k u ltu r ę ło w ieck ą i ży ł r a zem z n iedźw ied ziem jask in io w y m . O k res te n p rz y p a d a n a optim um k lim aty c zn e in te rg la c ia łu R iss-W ürm , a k u ltu r a n a le ż y do p re m o u ste rie n u (zn am io n u ją j ą n a rz ę d z ia z k w a r- c y tu i w ap ien ia), a pod k oniec in te rg la c ja łu R iss-W ürm do acheleen. W czasie m aksim um W ü rm u człow iek i n ied ź
w iedź schodzą n iże j, a n iedźw ied ź ja s k in io w y w ogóle w y m iera. Je st to m o u ste rie n lu b p rz e jśc ie do a u rig n a cie n u . Po sta rszy m p aleo licie p rzy ch o d zi m łodszy p aleo lit, w k tó ry m czło w iek ż y je w o b szarach lessow ych, o tac z a ją cy c h A lpy, p o lu ją c n a m am u ta ; w k o ń cu m am y ep ip aleo lit.
D w a re fe ra ty n a stę p n e K. E h r e n b e r g a i E. H o f f - m a n n o w e j b y ły pośw ięcone fau n ie i flo rze c z w a rto rz ę d o w e j w A u strii. G d y chodzi o fau nę, to stw ie rd z a się b r a k p ra w d z iw y c h form p ó łn o cn y ch i b r a k śladów g w ałto w n y ch zm ian k lim atu . Z m ian y są pow o lne i fo rm y pow oli się p r z y sto so w u ją do zm ien iony ch w a ru n k ó w . Szczególnie d o b rze to w id ać n a n ied źw ied ziu jask in io w y m , k tó re g o c a łk o w ity ro z w ó j, zw łaszcza w zw iązk u z o statn im in te rg la c ja łe m i o s ta t
nim zlodow aceniem został u stalo n y . Z tego w y n ik a , że fau n a d y lu w ia ln a , ja k o k lim a ty c z n y w sk aźn ik , m usi b y ć b ra n a pod u w ag ę z ostrożnością.
Z d o ciek ań n a d flo rą, a to flo rą in te rg la c ja ln ą , zasłu g u je n a u w ag ę stw ie rd ze n ie fak tu , iż Rhododendron ponłicum w y s tę p u je ja k o sk a m ie lin a p rze w o d n ia w in te rg la c ja le M indel-R iss (uw ażam to za b ard zo w ażne stw ierd zen ie), a b r e k c ja h ó ttin g e rsk a , zb ad a n a now ym i m etodam i, d a ła się n ie w ą tp liw ie zaliczyć do in te rg la c ja łu M indel-R iss. N ie p o sia d a w ięc w ie k u p rzed czw arto rzęd o w eg o , j a k to S p e t h- m a n n n ied aw n o p rz y jm o w a ł.
Po p o łu d n iu w d n iu 1 w rz eśn ia 1936 o tw a rto w y sta w ę p. t. „E iszeit in O e s te rre ic h “ w P ań stw o w y m M uzeum P r z y ro dn iczy m i tam zadem onstrow an o n ie k tó re d o k u m e n ty p a leontologiczne i p re h isto ry c zn e , doty czące epo k i lo d o w ej w A u strii, a ta k ż e p rzed staw io n o p ię k n e z d ję c ia n ie k tó ry c h z ja w isk m o rfologii g la c ja ln e j.
D ru g i dzień o b ra d (2 w rześnia) rozpoczęto w y k ła d em A. P e n c k a p. t. D as K lim a E u ro p as w a h re n d d e r le tz te n E iszeit. W y k ła d ten, w y g ło szo n y z p o d ziw u go dną sw adą p rze z n e sto ra n iem ieck ich geografów i z n iesła b n ą c ą m im o podeszłego w ie k u (78 lat) siłą a rg u m e n ta c ji, sta ł się p u n k tem c e n traln y m o b ra d i w zb u d ził pow szechne z ain te re so w a n ie uczestników .
P e n c k p rz y jm u je , że k lim a t E u ro p y w czasie o sta t
n ie j epoki lo d o w ej b y ł ch ło d n iejszy , ale uboższy w o p ad y w p o ró w n a n iu z k lim atem dzisiejszym . M n iejsza ilość o p a
dów stoi w b ezp o śred n im zw iązk u z m n ie jsz ą ciep ło tą p o w ie trz a ; im zim n iej bow iem , ty m m n iejsze je s t p a ro w a n ie zarów no n a ląd zie j a k i n a m o rzu i m n ie jsz y d o p ły w o p a
dów z m o rza n a ląd. N a p o d staw ie cie k a w y c h k a lk u la c y j i p o ró w n ań P e n c k dochodzi do w nio sku , że te m p e ra tu ra p o w ie trz a b y ła w te d y n iższa o 8°, a izo term a ro czn a 7°, k tó ra dziś p rz e c in a w y b rz e ż a E u ro p y koło B ergen, p rzech o d ziła w te d y p rzez P o rto i G enuę. N astąp iło w zw iązk u z ty m w w ie lu g órach E u ro p y o bniżenie g ra n ic y w iecznego śniegu w dół i p rze su n ięc ie izo term E u ro p y o 13—15° szer. geogr.
w stro n ę ró w n ik a. To o bniżenie te m p e ra tu ry p o w ie trz a o 8°
m iało dw ie p rzy c z y n y , m ianow icie: 1) o p adnięcie poziom u m orza o co n a jm n ie j 100 m i 2) ogólne ochłodzenie oceanu i M orza Śródziem nego.
P oza lodow cem p ółnocnym położone g ó ry E u ro p y u le g ły zlodow aceniu, ale zlodow acenie to w k ie ru n k u z p ó łn o cy n a p o łu d n ie i z zachodu n a w schód b y ło coraz m n iejsze.
T ak że g ra n ic a w iecznego śn ieg u w ty c h k ie ru n k a c h się p o d nosiła. W y ją te k stan o w ią N iem cy, d la k tó ry c h P e n c k p r z y jm u je w yższą g ran ic ę n a p ó łnocy (z po w od u su ch y ch w ia tró w z lodow ca północnego) niż n a p o łu d n iu .
N a p e ry fe ria c h lodow ca północnego ro zp o ścierał się sze
ro k i n a przeszło 200 k m obszar p e rig la c ja ln y . R o zw in ęły się n a nim p o tężn e rz e k i: W ołga, D n ie p r, W isła, Ł aba. N ie
co d a le j p ły n ę ły R en i D u n a j. R zeki te w z b ie ra ły w lecie, unosząc i o sad zając ogrom ne ilości m a te ria łu . Z ow ego m a
te ria łu p o w stał less E u ro p y . Less w iąże P e n c k ze zlodo
w aceniem , n a zy w a go sk a łą i opadem atm o sfery czn y m zlo
dow acenia. W nosząc z tego, po k tó r e j stro n ie stokó w osadził się less, p rz y jm u je , iż osadził się zarów no p rz y w sp ó łu d z ia le w ia tró w zachodnich j a k w schodnich. W E u ro p ie bow iem w czasie o sta tn ie j ep o k i lo d o w ej, p a n o w ał system w ia tró w m on su n ow y ch (i dziś to p r z y jm u je A l t ) . W zim ie p rz e w a ż a ły w ia tr y południow o-w schodnie, a w lecie zachodnie. M a
ksim um azo rsk ie leżało d a le j n a p o łu d n iu , a m inim um isla n d zk ie p rze su n ię te b y ło n a M orze Północne. Podczas gdy w p o łu d n io w y ch N iem czech i np. w pn. w sch. S erb ii less osa
d zały w ia tr y zachodnie, to w A u strii D o ln e j, n a W ęgrzech, w Polsce, E u ro p ie W sch odn iej, u c z y n iły to w ia tr y w schod
nie, n a w schód od M orza K asp ijsk ieg o znow u w ia tr y zachód-
nie. Tu P e n c k stwierdza, że nie ma żadnego genetycz
nego zw iązku m iędzy lessem Europy i A zji. Morze K aspij
skie i Morze Czarne b y ły w ted y w iększe i połączone ze sobą na lin ii Manyczu. Z Morza Czarnego zaś odpływ ała rze
ka D ardanellska, tworząc — być może — wodospad podob
n y do wodospadu Niagary. Morze Śródziemne leżało bow iem w ted y o 100 m niżej.
W d ysku sji zabrał głos M i l a n k o v i t s c h i potw ier
dził na podstaw ie swoich k rzyw ych prom ieniow ania słońca, m ożliw ość obniżki tem peratury. Prom ieniow anie słońca na obu półkulach było m niejsze. Brać n ależy przede w szystkim pod uw agę prom ieniow anie i odpow iadającą mu tem pera
turę w letniej połow ie roku.
Z kolei m ówił R. v. K ł e b e l s b e r g o stadiach cofa
nia się lodow ców w Alpach. Stadia te ustalane przy pom ocy moren czołow ych i granicy w iecznego śniegu, dadzą się dość łatw o w yróżnić i referent na w ielu przykładach to objaśniał.
Na ogół poglądy referenta nie w iele się różn iły od poglądów P e n c k a na to zagadnienie w yrażone w jego dziele o zlo
dow aceniu Alp.
W iększe zainteresow anie w zbudził odczyt P. B e c k a p. t. Zur R evision der alpinen G lazialchronologie.
R e fe re n t p o d ał zn ane ju ż od r. 1933 w y n ik i sw oich b a d ań n a d zlodow aceniem A lp sz w a jc a rsk ich . T rz e b a p r z y znać, że b ad acz te n n ie k rę p o w a ł się d o ty chczas w A lpach o b o w iązu jący m i schem atam i, głów nie schem atem P e n c k a- B r i i c k n e r a , lecz p o d a ł sw ój o ry g in a ln y p o g ląd n a p rz e b ieg epoki lo d o w ej w S z w a jc a rii i tego p o g ląd u p rzez c a ły
czas p o b y tu n a k o n fe re n c ji b ro n ił.
B e c k zalicza przede w szystkim zlodow acenie Giinz i Mindel do pliocenu. O piera się przy tym na dowodach mor
fologicznych, m ianow icie na starych poziomach dolinnych (z Deckenschottram i) z okolic jez. Thuńskiego (Burgfluh, 1000 m i Kirchet, 700—800 m). Id en tyfik u je te poziom y z po
ziomami dolinnym i po południow ej stronie Alp (koło jez.
Garda), które to poziom y są tam pokryte przez transgredu- ją cy na nie pliocen morski. Poniew aż zaś poziom y te odpo
w iadają zlodowaceniom , przeto m am y tu do czynienia ze zlodowaceniem plioceńskim w Alpach, na określenie k tó
rego referent u żył nazw y glacjo-pliocenu.
Rów nocześnie m iędzy Mindel i Riss, czyli t. zw. stary pleistocen, B e c k w staw ia dwa zlodow acenia — Kander i Gliitsch. Pierw sze z nich jest np. udokum entowane niżej niż przy Mindlu położoną moreną, a przykrytą utworam i deltow ym i, zaliczonym i do interglacjału Kander-Glütsch.
Dopiero po tych dwóch zlodow aceniach nastąpiło zlodow a
cenie Riss i Würm z tym, że jeszcze po W ürmie autor do
puszcza istnienie t. zw. Schlussvereisung A m p f e r e r a . Słowem, referent przyjm uje, ja k z tego w idać — co n a j
m niej 6 zlodowaceń dla Alp, z czego dwa zalicza do pliocenu.
P oglądy B e c k a budzą liczne zastrzeżenia (nie zga
dzają się z krzyw ą prom ieniow ania M i l a n k o v i t s c h a , opierają się na terasach i poziomach dolinnych, których w iek geologiczny jest niepew ny, żw iry deltow e nie zawsze są dowodem interglacjału, tak jak resztki moren na terasach nie dowodzą jeszcze osobnego zlodowacenia, a nie np. sta- dialnego zlodowacenia). Mimo to nie w y w o ła ły one żyw szej dyskusji. P e n c k tylk o zaznaczył, że m iędzy morskim pliocenem a czwartorzędem istn ieje w yraźna przerwa, plio- cen u legł do tego zaburzeniom, których trudno się dopatrzeć w czwartorzędzie.
Po B e c k u m ów ił J. K n a u e r na temat: D ie A bla
gerungen einer älteren G rossvereisung in Südbayern, fer
ner der älteren W ürm eiszeit (Yorrückungsphase in Süd- und Norddeutschland).
R eferent uw aża niektóre m oreny na przedgórzu Alp W schodnich, daw niej uznaw ane za m oreny z okresu cofa
nia się lodow ca Würm, za m oreny starsze od moren m aksy
m alnego zasięgu lodowca Würm. Przem aw iają za tym w ięk sze zniszczenia form, przeorane zandry, nałożenie moren ze stadium m aksym alnego na ow e moreny, brak św ieżych zan- drów... Na północy w podobny sposób zostały przeorane przez inne stadia m oreny fazy pom orskiej przez m oreny faz W arty, brandenburskiej i frankfurckiej.
Następny referat w y g ło sił autor sprawozdania na temat
„Bemerkungen über die Vergletscherung der Karpaten“.
Referent wspom niał zrazu o stanie badań odnoszących się do zlodowacenia Karpat i o dotyczącej literaturze. N a
stępnie dał przegląd dotychczas stw ierdzonych śladów zlo
dowacenia w Karpatach Zachodnich, W schodnich i Połud-
Rocznik Pol. T ow . Geol. XIII. \\
niow ych. W u w ag ach ogólnych re fe re n t s c h a ra k te ry z o w a ł zlodow acenie K a rp a t ja k o zlodow acenie g ru pow e, o p ie ra ją c się n a ty m z ja w isk u , że lodow ce n ie o b ję ły cały c h K a r
p a t i nig d zie n ie w y sz ły poza k ra w ę d z ie sy stem u górskiego, lecz trz y m a ły się w yższy ch g ru p górskich. G d y się pom inie n iep ew n e śla d y zlodow acenia, to p o k aże się, iż b y ły to g r u p y g ó rsk ie o w ysokości co n a jm n ie j 1500 m. W ażnym czy n n ik iem in ten sy w n eg o zlodow acenia b y ła m asyw ność gór.
N ato m iast w p ły w p o ło żen ia geograficzneg o zazn aczy ł się n ie ty le w k ie r u n k u z zachodu n a w schód (nie zauw ażono b ow iem w ty m k ie r u n k u p rz y jm o w a n eg o dość pow szech
n ie — n a w et p rze z P e n c k a w czasie je g o w y k ła d u — ja k ie g o ś zn aczniejszego p o d noszen ia się g ra n ic y w iecznego śniegu), ile w k ie ru n k u z p ó łn o cy n a p o łu d n ie. W K a rp a ta c h Z achodnich i W schodnich g ra n ic a w iecznego śn ieg u w a h a się od 1350 do 1600 m, podczas g d y w K a rp a ta c h P o łu d n io w y ch podnosi się od 1700 do 1950 m. G d y chodzi o ek sp o z y c ję i j e j w p ły w n a zlodow acenie, to w K a rp a ta c h Z achod
nich i W schodnich u p rz y w ile jo w a n ą b y ła stro n a północna, a w K a rp ata c h P o łu d n io w y ch obok stro n y p ó łn o cn ej stro n a p o łu d n io w a i w schodnia. M ówiąc o w p ły w ie odporności sk ał n a zachow anie się śladów g la c ja ln y c h , re fe re n t zw rócił szczególną uw ag ę n a m orfologię g la c ja ln ą fliszu, po czym om ów ił śla d y g la c ja ln e i p se u d o g lac jaln e . W k o ń cu n ad m ie nił, że n a jw ię c e j arg u m en tó w p rze m aw ia za trz y k ro tn y m zlodow aceniem K arp at, p rz y czym n a js ta rs z e zlodow acenie b y ło n a jw ię k sz e, co zgadza się z p rzeb ieg iem zlodow acenia północnego. O ile p a ra le liz a c ja zlodow aceń ta trz a ń s k ic h ze zlodow aceniam i p ó łnocnym i je s t w zasadzie m ożliw a, to p a ra le liz a c ja zlodow aceń w in n y ch g ru p ac h g ó rsk ich ze zlo
dow aceniam i p ółno cny m i n ie p o siad a żad n y ch siln iejszy c h podstaw . O dnosi się to ró w nież do p ró b sp a ra le liz o w a n ia p rze b ieg u zlo dow acenia w K a rp a ta c h ze zlodow aceniam i w A lpach.
Tego d n ia w se k c ji ogóln ej m ów ił jeszcze F. Z e u n e r o zw iązku p leisto cen u w A nglii i w e F r a n c ji z p leistocenem w N iem czech. Z w iązek te n d em o n stro w ał re fe re n t głów nie n a p o d staw ie b a d a ń w łasn y ch , w y k o n a n y c h w d olinie T am izy.
W y n ik i o b rad posiedzeń s e k c y jn y c h podam ty lk o u r y w kow o, poniew aż z pow odu rów noczesności ty c h o b rad nie
m ogłem b y ć w szędzie obecny. W se k c ji glacjologiczno-m or- fologicznej m ó w ił.n ap rzó d N . L i c h t e n e c k e r n a tem a t:
D ie h e u tig e u n d eiszeitlich e S ch neeg renze in d en O stalp en , p rz e d s ta w ia ją c tru d n o śc i u sta le n ia g ra n ic y w iecznego śn ie gu. W d y s k u s ji A. P e n c k p o d a ł daw no p rzez siebie r e p re z e n to w a n ą d e fin ic ję k lim a ty c z n e j g ra n ic y śn ieżn ej, ja k o te j g ran ic y , p o w y że j k tó re j w ię cej śnieg u p a d a niż to p n ie je . Z w rócił u w ag ę n a p o trz e b ę w y sz u k a n ia lep szej m eto d y ozna
czan ia g ra n ic y śn ieżn ej. G ra n ic a w iecznego śn ieg u z m ap obliczona, leży z w y k le w y ż e j niż g ra n ic a rzeczyw ista. N a
leży liczyć się z g ra n ic ą śn ieżn ą chw ilow ą, k tó rą m o żn ab y o k reślić n a p o d staw ie o b se rw a c y j m eteorologicznych. W y ra ż a p rze k o n a n ie , że m eto d a K u r o w s k i e g o je s t w aż
n a ty lk o d la m ały ch lodow ców . T ak że L i c h t e n e c k e i zgodził się n a to, że m eto d a K u r o w s k i e g o je s t ty lk o w ogólności słuszna.
Z k o lei F. N u s s b a u m z ad o k u m en to w ał b a rd z o cie
k a w e w y n ik i b a d ań n a d zlodow aceniem fra n c u sk ie j J u ry . O p ie ra ją c się n a rozm ieszczeniu m a te ria łu a lp ejsk ie g o , re fe re n t w y zn aczy ł g ran ic ę zasięgu lodow ca Riss w Ju rz e fra n c u s k ie j: a) zew n ętrzn ą, do k tó r e j s ię g a ją p o jed y ń c z e b lo k i i b) w ew n ętrz n ą , k tó rą w y z n a c z a ją m o ren y z m a te ria łem po ch od zenia a lp e jsk ie g o i ty p o w e ro d ań sk ie ż w iry . Lo
dow iec Riss p o k ry w a ł w y ż y n n ą Ju rę , z b liż ają c się n a 15 km do rz e k i D oubs. B ył to lodow iec R odanu, k tó re g o g ra n ic e i zasięg w y g lą d a ją obecnie nieco in aczej. L odow iec W iirm u o p a rł się o k ra w ę d ź J u ry , w c isk a ją c się ty lk o w n ie k tó re doliny, ale J u ry nie p o k ry ł. W czasie R issu g ra n ic a w iecz
nego śniegu leż ała w w ysokości 800 m, w czasie W iirm u 1280 m. Nic dziw nego, że J u ra p o sia d a ła w czasie obu epok sam oistne lodow ce, z d ra d z a ją c e się m ate riałe m m iejscow ym , a ro zw in ięte p rze w aż n ie n a p o łu d n iu w w yższych częściach g ó rotw oru .
M ówił potem C. T r o l l na temat: „Der Eiszerfall beim Riickzug der alpinen Yorlandgletscher in die Stamm becken“.
Referent podał w y n ik i sw oich badań przeprow adzonych w okolicy jez. Kochel. Znalazł tam dość duże przerw y i za
głębienia m iędzy wzgórzam i zbudowanym i ze żwirów. For
m y te przypisuje m artwym lodom i uważa je za form y na
leżące do kom pleksów z okresu cofania się lodowca. Tu na
11*
leżą ta k ż e te ra s y k raw ęd zio w e, k tó ry c h re sz tk i zach o w ały się m ięd zy lodow cem a sto k am i górskim i, słow em je s t to
„ to p o g ra fia m artw eg o lo d u “.
Z głosów d y s k u s ji n ad ty m ciek aw y m zagadnien iem , za
słu g u je n a p rz ó d n a w zm ian k ę głos Y. T a n n e r a, k tó r y b y łb y sk ło n n y ra c z e j n a s y p y żw irow e, a n ie zag łę b ien ia m ięd zy nim i b ra ć p o d uw ag ę i u w ażać je za u tw o ry ozowe, p o w stałe w szerszych lu b w yższy ch szczelinach lodow ca.
Jeszcze ciekaw sze uw ag i zak o m u n ik o w ał J. L e i v i s k a, stw ie rd z a ją c n a p o d staw ie w łasn y ch sp o strzeżeń w Islan d ii, dw a k o m p le k sy form zw iązan y ch z m a rtw y m lodem : a) w ięk sze lu b m n ie jsz e z ag łęb ien ia k o cio łk o w ate, k tó re b y ły jeszcze n ie k ie d y w y p ełn io n e b ry ła m i m artw eg o lodu, co n ie w ą tp liw ie p ro w a d zi po z n ik n ię ciu lo d u do p o w stan ia osobnej to p o g ra fii i b) ró w n o leg łe do w ałó w „ s ta r e j“ m o re n y czołow ej w a ły m oren ow e m łodsze, k tó ry c h genezę n a leż y łączy ć z a k u m u la c ją m a te ria łu m orenow ego w ró w n o leg ły c h do k ra w ę d z i lodow ca szczelinach.
W arto jeszcze w spom nieć w zw iązk u z tą d y s k u s ją , że P. W o l d s t e d t n a p o d staw ie w ła sn y ch b a d a ń n a Isla n dii, a zgodnie ze sp ostrzeżen iam i J. L e i v i s k i, sk ło n n y je s t p rz y p isy w a ć k r a jo b ra z p a g ó rk o w a te j m o re n y d e n n e j n ie re g u la rn ie rozm ieszczonym w m a te ria le m oren ow ym b ry ło m m artw eg o lodu.
C iek aw e b y ły ze w zg lęd u n a ilu s tra c ję p rz y pom ocy do
sk o n a ły c h zdjęć, u w ag i J. S t i n y ’e g o o zn aczeniu u tw o rów lodow cow ych d la in ży n ie ra . R e fe re n t om ów ił u tw o ry te ja k o m a te ria ł b u d o w la n y , ja k o d o sta rcz y c ie la w o d y grun^
to w ej, ja k o podłoże i ja k o elem ent k ra jo b ra z u .
N astęp n ie F. E. S u e s s z asta n aw ia ł się n a d h ip o te zą rzekom ego k r a te ru , utw o rzo n eg o w czw a rto rz ęd zie p rzez m e te o ry t w K ófels w T y ro lu . R e fe re n t zap rz ecz y ł istn ie n ia ja k ic h ś p o w ażn y ch p o d staw do te j h ip o tezy .
W reszcie J. B ii d e 1 om aw iał znaczenie p e rig la c ja ln e g o z w ietrze n ia d la d e n u d a c ji i p o w sta w a n ia d o lin w E u ro p ie Ś rod k ow ej. B ii d e 1 w y chod zi z założenia, że im d łu że j d z ia ła ją siły d e n u d a c y jn e , ty m g ru b sza je s t p o k ry w a zw ie- trz e lin o w a i że z w ietrz e lin a zw iązan a ze zlodow aceniam i na- pew no się d o tąd zachow ała. R e fere n t p rz y p is u je sp ły w a n iu m a te ria łu zw ietrzelinow ego w ięk szą niż dotychczas rolę.
S p ły w an ie o d b y w a się p o w ierzchniow o w m n ie jsz e j m ierze n a sto k ach łagodn ych, w w ię k sze j n a sto k ach d olin n y ch . O ile n a c h y le n ie stoków p rzen o si 15°— 17°, m a te ria ł zw ie- trz e lin o w y sp ły w a w dół, a n a w e t m ogą się odsłonić daw ne p o w ierzch n ie sk aln e, do k tó ry c h d o ta rło zw ietrzen ie.
N a s e k c ji g lacjolo giczn o-m o rfologicznej dano poza d r u k o w a n y m p o rzą d k iem o b ra d ch w ilk ę czasu n a d w a re f e ra ty polskie.
R e fe re n t M. K l i m a s z e w s k i p rz e d sta w ił sw o je od k ilk u la t znane i p o w ta rz a n e p o g ląd y n a w p ły w zlodo
w ac e n ia północnego n a m orfologię B eskidów Z achodnich (id e n ty fik o w an y ch n iesłu szn ie w ty tu le re fe ra tu z K a rp a tam i Z achodnim i („D ie W e stk a rp a te n in d e r D ilu v ialep o - ch e“). P on iew aż je d n a k n ie p o p a rł ty c h p ogląd ów a n i z d ję ciam i m orfologicznym i i geologicznym i cały c h tera s, an i w y sta rc z a ją c y m i dow odam i n a istn ien ie je z io r zap orow ych, ani an alizą żw irów , p rze to k o n c e p c je te w is ia ły i w iszą d a le j w p o w ietrzu . B y ło b y p rze to le p ie j d o p iero po p rz e p ro w a d zen iu ty c h szczegółow ych b a d a ń j e lansow ać.
B. H a l i c k i z ap re ze n to w a ł m apę d y lu w iu m w Polsce P. I. G. w po działce 1:1,5 m ilj. A le czy to dlatego, że m ap a b y ła ręk o p iśm ien n a, czy to że m ało czasu przeznaczono n a j e j o b jaśn ien ie , n ik t się b liż e j m ap ą n ie zain tereso w ał. M apa zo stała p rze z P. I. G. p rz y g o to w a n a w w y k o n a n iu u c h w a ły II k ó n fe re n c ji d y lu w ia ln e j, n a k tó r e j postanow ion o o p raco w ać m ięd zy n aro d o w ą m apę u tw o ró w czw arto rzęd o w y ch E u ro p y w p o d ziałce 1:1,5 m il. D ziw n y m sposobem do k o m isji re d a k c y jn e j ow ej m a p y w eszli ty lk o d y lu w ialiści n ie m ieccy i sow ieccy. R e p re z e n ta c ja p o lsk a n a te j k o n fe re n c ji n ie p o tra fiła sobie zap ew n ić ch o ćby je d n e g o m iejsca. A m o
gą z tego w y n ik n ą ć dość duże szk o d y d la nas. Z je d n e j s tro n y bow iem n a u k a n iem ieck a będzie się s ta ra ła n a rz u c ić nam sw ój schem at, a z d ru g ie j stro n y n a u k a sow iecka. C zy w ta k ie j s y tu a c ji nie b y ło le p ie j p rze d sta w ić n a zjeźd zie ja k ie ś p ra c e i z d ję c ia szczegółow e c zw a rto rz ę d u polskiego, d o k u m e n tu ją c e nasze o d ręb n e stanow isko, niż w y sy ła ć m apę sy n te ty c z n ą i to jeszcze n iew iele o d b ie g a ją c ą od zn an y ch k o n c e p c y j k a rto g ra fic z n y c h W o l d s t e d t a , łatw o k a ż d y ro zstrzy g n ie.
To też całkiem inne w raże n ie w y w a rły m ap y sow ieckie
p rzed ło żo n e n a osobnym p o siedzeniu w G m u n d en p rzez G.
M i r ć i n k a z M oskw y w p odziałce 1:1,5 m il. B y ły to d w a a rk u sz e (19, 20) o b e jm u ją c g órn e dorzecze W ołgi, w y k o n a n e w ed łu g ustalo n eg o schem atu (P olska je s t o b ję ta p rzew a ż n ie a rk u sz em 25 i p o łu d n io w ą częścią a rk u s z a 18).
Mimo, że R o sja so w iecka p o sia d a ła ju ż m ap ę u tw o ró w c zw arto rzęd o w y ch w p od ziałce 1:2,5 mil., je d n a k z o rg a n i
zow ała osobne B iuro M ięd zy n aro d o w ej M apy C z w a rto rz ę du, k tó re się z a ję ło zeb ran iem m a te ria łu i p rzy g o to w an iem m ap (u nas — o ile w iem — P. I. G. p o w ie rz y ł to tru d n e za
d a n ie je d n e j osobie). B iuro sow ieckie w y k o n a ło m nóstw o zd ję ć szczegółow ych i p rz e d się b ra ło w la ta c h 1933—1936 d z ie sią tk i e k sp e d y c y j, zanim p rz y stą p iło do w y k o n a n ia w sp o m n ian y ch a rk u sz y . D o o p rac o w a n ia a rk u s z y w y b ra n o
1—2 red a k to ró w .
Zasady, n a k tó ry c h o p a rto ob raz k a rto g ra fic z n y , b y ły p rzed m io tem d y s k u s ji w G m unden. G d y chodzi o leg endę, to s tra ty g ra fic z n ie rozró żn io no w p leisto cen ie (nasilenie k o lorów ) u tw o ry stareg o, śred n ieg o i m łodego w ie k u i u tw o ry h o loceń sk ie i zgodnie z ty m u tw o ry in te rg la c ja ln e , a lu w ia rzeczne, osad y je z ie rn e i m orsk ie, eoliczne itp . Co do po ch o d zen ia ro zróżniono k o lo ra m i u tw o ry lodow cow e, fluw io- g lac jaln e , je z ie rn e , m orskie, alu w ialn e, rzeczne, d elu w ia ln e, eoliczne, chem iczne i w u lk an iczn e. W ed ług c h a ra k te ru p e tro g raficzn eg o rozróżniono p iask i, p ia sk i g lin iaste, glin y , iły , żw iry , lessy, to rfy itp . P rócz tego zastosow ano n ie k tó re zn ak i sp e cja ln e n a oznaczenie m orfologii g la c ja ln e j, g ran ic ró żn y ch z ja w isk , zn alezisk flo ry , fau n y , zn alezisk p re h is to ry cz n y c h itp.
M apy sow ieckie z n a la zły n a ogół u zn an ie, zw łaszcza że s e k c ja IN Q U A p r z y C e n tra ln y m Z arządzie G eologicznym w y d a ła p o d re d a k c ją obecnego n a k o n fe re n c ji A. B 1 o- c h i n a osobne „M até riau x p o u r l ’étu d e du Q u a te rn a ire de l’URSS“. N a tu ra ln ie , że d la n a w iąz a n ia te re n u polskiego do sąsiednich k r a in R o sji so w ieck iej, m ap y sow ieckie m a ją duże znaczenie.
W se k c ji straty g ra ficzn o -p aleo n to lo g icz n o -p a leo k lim a - ty c z n e j m ów ili M. S a u r a m o n a tem a t k lim a tu w o k re sie t. zw. późnolodow cow ym , E. S c h e r f , Th . K o r m o s i M. M o t t 1 o p leisto cen ie i holocenie n iz in y W ę g ie rsk ie j
i o faunie czw artorzędow ej na W ęgrzech, a E. P o p o flo rze czw artorzędow ej w Rumunii, przy czym P r o t o p o- p e s c u - P a c k e pokazał mapę dylu w ialn ych utw orów w Rumunii. G. D u b o i s zaproponował now e n azw y na oznaczenie niektórych odmian czwartorzędu m orskiego w e Francji, a Y. T a n n e r podał w iele p rzek onyw u jących dowodów na zasięg i ruch lodowca na północnych w yb rze
żach Fennoskandii, który, jak wiadomo, posuw ał się tam na północ. Małe przyczynki zgłosili nadto E. T o n g i o r g i do flory czw artorzędow ej na Agro Pontino i L. P i c a r d do stratygrafii dyluw ium w P alestynie. Ten ostatni w yk ład poruszał ciekaw e zagadnienie pleistoceńskich utw orów nad Morzem Śródziemnym.
Z polskich uczestników na tej sek cji referow ał R. G a- 1 o n o stratygraficznym stanow isku utw orów morza eem- skiego po obu stronach dolnej W isły. Transgresję morza eem skiego referent w iąże z ostatnim interglacjałem . Do tego okresu zalicza również elbląskie iły yoldiow e oraz lim nicz- ne utw ory interglacjalne w Grudziądzu, U nisław iu i i. N a
tomiast interstadial m azurski odnosi do czasu pow stania pia
sków fluw ioglacjalnych, w ystęp u jących nad W isłą, pod gór
ną gliną lodowcową, a równoczesnych z piaskam i z Dirsch- keinen w Prusach W schodnich. R. G a l o n zreferow ał również nadesłany na konferencję przez A. G a d o m s k ą referat o faunie eem skiej. Fauna m ięczaków ma charakter jed n olity, przystosow any do środowiska morza um iarkow a
nego, nieco bardziej słonego i cieplejszego niż d zisiejszy Bałtyk. Ponieważ brak w osadach tego morza elem entów fauny słodkow odnej lub fauny arktycznej, przeto w arunki stratygraficzne b y ły na ogół stałe i ściśle zw iązane z m łod
szym interglacjałem .
Przechodzim y teraz w naszym sprawozdaniu do w y cieczek.
W ycieczek zorganizowano bardzo w iele, można p ow ie
dzieć za w iele. O rganizacją techniczną zajęło się austriac
k ie Biuro Podróży, kierow nictw o naukow e spoczyw ało w rę
kach członków kom itetu organizacyjnego, głów nie jednak G. G Ö t z i n g e r a. D uże usługi oddaw ały uczestnikom w y cieczek a) w ypracow any przez F. M a c h a t s c h k a prze
gląd czw artorzędowej literatury odnoszącej się do Alp za
la ta 1909—1935 (25 lat), p rz e g lą d ro zu m o w an y z w ie lu u w a gam i k ry ty c z n y m i, o raz b) F ü h r e r fü r die Q u a r tä r E x k u r sionen in O e ste rre ic h (I. T eil, W iedeń, 1936, str. 1— 148 i II.
T eil, W iedeń, 1936, str. 1— 115), oba z w ie lu p ro filam i, w y k resam i, szkicam i i fo to g rafiam i i oba w w y d a n iu Z w iązko
w ego Z ak ład u G eologicznego. O dczuw ać się d a w a ł n ato m iast b r a k m ap geologicznych i to p o g raficzn y ch , k tó ry c h n a b y cie b y ło w zasadzie m ożliw e, ale dość kosztow ne.
W y ja śn ie n ie, dlaczego w y cieczek b y ło dużo i dlaczego n ie k tó re z n ich za długo trw a ły , n astą p iło niebaw em . O tóż p o k azało się, że o rg an iz ato ro m n ie chodziło ty lk o o p o k a z a n ie w a ż n ie jsz y c h o d k ry w e k geologicznych i form te re n u , lecz ta k ż e p ię k n a k r a jo b ra z u p ra w ie w sz y stk ic h k r a in A u s trii p rze d e w szy stk im zaś A lp a u stria c k ic h , potem w sz y st
k ic h w a ż n ie jsz y c h d o k u m en tó w k u ltu r y w p o staci z a b y t
k ó w b u d o w n ictw a, sztu k i, h isto rii, dow odów p ra c y k u ltu r a ln e j itp. W y cieczk a n a b ie ra ła w ięc n ie k ie d y c h a ra k te ru w y cieczk i k ra jo z n a w c z e j. C hciano p o p ro stu p o k azać całą A u strię, zw rócić uw ag ę n a j e j w a lo ry tu ry s ty c z n e i k u ltu ra ln e i zachęcić p rzez to do bliższego p o z n an ia tego k r a ju . Z p u n k tu w id zen ia a n tro p o g e o g ra fii i h isto rii u d z ie lał często w y ja ś n ie ń H. H a s s i n g e r , p ro fe so r g eo g rafii w W iedniu.
A nalogiczne cele m ia ły rów nież sp e łn iać dość liczne p rz y ję c ia oficialne, a w ięc w d n iu 2 w rz e śn ia w ra tu sz u w ie deńskim , 7 w rz eśn ia w m ieście E g g en b u rg u , 8 w rz eśn ia w n a m ie stn ic tw ie D o ln e j A u strii, 11 w rz eśn ia w le tn isk u G m u n den, 17 w rz eśn ia w S alzb u rg u i 23 w rz e śn ia w In n sb ru c k u . U d e rza ł w ty c h p rz y ję c ia c h b r a k po m p y i w ystaw ności.
P rz y ję c ia b y ły sk ro m n e i oszczędne. W G m u n d en i S alz
b u rg u p o k azan o ta ń c e ludow e, a w In n sb ru c k u p ro d u k o w a no p ieśn i lud ow e ty ro lsk ie . N a rze k a n o nieco, że zarów no n a p rz y ję c ia c h , j a k i w h o tela ch gospodarze niezaw sze p rz e strz e g a li zw y czajó w o b o w ią zu ją cy c h w in n y ch k r a ja c h w zględem gości.
N ie b ędę zd aw ał s p ra w y z w sz y stk ic h szczegółów , k tó re u czestniko m w czasie w y cieczek p o k a zy w an o i o b jaśn ian o . B yło ich b ard zo dużo, a w w ie lu w y p a d k a c h p o w ta rz a ły się lu b o b ra c a ły koło je d n e g o i tego sam ego tem atu . Z a trz y m am się ty lk o n a zasadniczy ch pro b lem ach , k tó re b y ły ce
lem w ycieczek.
O w ycieczce o d b y te j w d n iu 6 w rześn ia do sm oczej j a m y w M ixnitz w S ty rii ju ż w spom niałem . W d n iu 3 w rz eśn ia o d b y ła się w y cieczk a do o bszaru lessow ego w d o lin ie D u n a ju (G öttw eih-K rem s) p od k ie ru n k ie m G. G o t z i n g e r a , w d n iu 5 w rz eśn ia po p o łu d n iu w y cieczk a n a L a a rb e rg w W iedniu pod k ie ru n k ie m F. K ü m e 1 a, a w d n iac h 7—8 w rz eśn ia do o b szaru lessow ego d o ln o au stria ck ie g o W ein v ie rte l, tj. n a lew y b rze g D u n a ju p od k ie ru n k ie m G. G ö- t z i n g e r a . Te tr z y w y cieczk i o b ra c a ły się około jed n eg o i tego sam ego zag ad n ien ia, m iano w icie z ag a d n ien ia lessu w D o ln e j A u strii. A le ju ż w y cieczk a n a L a a rb e rg w W ied n iu, w czasie k tó r e j F. K i i m e l p o k a zy w a ł n a ż w irach p lio ceń sk ich położone lessy ze strefam i hu m u so w y m i i c zer
w o n ym i glin am i nieeolicznego p o chodzenia (L eim enzone), w z b u d z iła w ątp liw o ści i n a k a z y w a ła p ew n ą ostrożność w tra k to w a n iu lessów a u stria c k ic h . P o k azało się bow iem (zaw dzięczam d an e co do te j w y cieczk i d r R. G a l o n o w i ) , że rzek om e lessy b y ły je d y n ie u tw o rem pelito w y m , z w k ła d k am i grubszego m a te ria łu , k tó ry m ógł p o w stać czy n a zboczu ja k o m a te ria ł sp ły w o w y , czy ja k o m a te ria ł osa
d o w y rzeczny. D opuszczano ta k ż e m ożliw ość, że less osa
d zał się w rzece i m ieszał się z m a te ria łe m rzecznym .
W ycieczki na p ra w y i n a le w y b rzeg D u n a ju m ia ły n a celu ró w nież zap o znanie się z lessem . O d k ry w k i w W ie- la n d sth a l, P au d o rf, G öttw eih, K rem s, a potem w Stam m ers- dorf, S chleinbach, H o lla b ru n , Z ellern d o rf, G ro ss-W eik ers- dorf, ja k ie w idzieliśm y, d a w a ły , w ogólnym z a ry sie bio rąc, 2—3 h o ry zo n tó w lessu i k ilk a p rz e d z ie la ją c y c h j e pasów
(stref) h u m usow y ch albo g lin ia sty c h n a p ły w o w y c h czy zw ietrze lin o w y ch (ta k b y m oże n a jle p ie j p rze tłu m a c z y ć n ie m iecki te rm in S chw em m leim en i V e rw itteru n g sleim en , V er- lehm ungszone). Podczas g d y p o k ła d y lessu d o ch o d ziły od
1 m do 8 m grubości, to o d d z ie la ją c e je p a sy hum u so w e i n a p ły w o w e i zw ietrza łe g liniaste, o sią g a ły m iąższość sk ro m n ie js z ą od 0,1 do 2 m. U łożenie ty c h stre f b y ło h o ry z o n ta ln e lu b nieco skośne.
N a w ią z u ją c do stu d ió w J. B a y e r a, k u czci k tó re g o o dsłonięto w czasie w y cieczk i p ię k n ą tab licę w p rzeło m ie k oło K rem s, o raz o p ie ra ją c się n a b a d an ia ch n a d lessem w R o sji sow ieck iej, G. G ö t z i n g e r s ta ra ł się p rz e
p ro w ad zić zarów no p o d ział s tra ty g ra fic z n y lessów dol- n o a u stria c k ic h j a k i o k reślić ich w iek . Za p o d staw ę p r z y ją ł a rg u m e n ty : a) p re h isto ry c z n e i b) m orfologiczne.
a) A w ięc w g ó rn y m lessie zo sta ły znalezione liczne (z H u n d steig koło K rem s) a rte fa k ty , u w ażan e za p rz y n a le ż ne do a u rig n a cie n u , co s k ła n ia do zaliczen ia tego lessu do najm ło d szeg o zlodo w acenia W iirm . B ogata je s t ta k ż e fa u n a k o p a ln a z g ó rn e j części te j o d k ry w k i, b) Less p o k ry w a — zdaniem G ó t z i n g e r a — te ra s y d y lu w ia ln e w d o lin ie D u n a ju i je g o dopływ ów , a głów nie t. zw. te ra sę g ó rn ą (Hoch- terrasse) i obie te ra s y p o k ry w o w o -żw iro w e (D eckenschot- te rte rra s s e n ), k tó re b y m ożna n azw ać te ra sa m i d y lu w ia l- nym i starszym i. B ra k lessu n a d y lu w ia ln e j te ra sie d o ln ej, a jeg o obecność n a sto k ach te ra s y g ó rn e j, św iad czy — zd a
niem G ó t z i n g e r a — o tym , że d o ln a te ra s a p o w sta ła w czasie m aksim u m zlodow acenia W iirm u. Z osadow ych m ate ria łó w w ó d ro zto po w ych, ja k ie g ro m a d z iły się w d o li
nie D u n a ju w czasie p o su w an ia się n a p rz ó d i w czasie m a ksim um zlo do w acenia W iirm u, p o w stał less, k tó r y p o k ry ł te ra sę g ó rn ą i te ra s y p o k ry w o w o -żw iro w e. Jest to „m łod
szy “ less. P rz eciw staw ić m u m ożna less „ s ta rs z y “, w y stę p u ją c y n a sto k ach g ó rn ej te ra s y p o k ry w o w o -ż w iro w ej. O d d ziela je od siebie zau w ażo n a ju ż przez J. B a y e r a s tre fa g lin ia sta (Y erlehm ungszone), w y k sz ta łc o n a n a jty p o w ie j w W ie la n d sta d t n a d rz e k ą T raisen . Jest to g lin a k o lo ru b r u natneg o , z ciem n iejszy m i pasam i h u m usu, k tó rą w k o n se k w e n c ji zalicza się do in te rg la c ja łu R iss-W urm . S ta rsz y less
zatem , to o d p o w ied n ik R issu.
T ru d n o ść w k la s y fik a c ji lessu zaczy n a się je d n a k tam , gdzie je s t k ilk a stre f h u m u so w o -g lin iasty ch . W te d y się je u w aża za ja k ie ś w a h a n ia sta d ia ln e W iirm u lu b R issu, a p rz e dzielone nim i p ię tra lessu p rz y d z ie la albo do W iirm u (np.
w P a u d o rf i k o ło S chleinbach W i i W2) lu b do R issu (np.
w G ó ttw eih i w W einsteig Ri i R2). Ja k długo lessy b y ły w iązan e z in te rg la c ja ła m i, ta k długo s tre fy hum usow e w nich n ie s p ra w ia ły k ło p o tu . Z ch w ilą p rz e su n ię c ia g enezy lessów do ep ok g la c ja ln y c h , s tre fy te n a b ra ły szczególnego stra ty g ra fic z n e g o znaczenia. T u zau w aży ć m usim y, że o ile d o tąd zajm ow ano się g o rliw ie lessam i, to zan ied b an o nieco b a d a n ia stre f h u m usow ych. N ie sły szeliśm y w ięc ani o a n a
lizach chem icznych, an i o b a d a n ia c h flo ry sty c z n y c h lu b fa u n isty c zn y ch w ty c h strefach . Jeżeli są to s tre fy o d p o w ia d a
ją c e in te rg la c ja lo m lu b in te rsta d ia ło m , to p o w in n y b y ć zna
lezione sk am ielin y , k tó re b y to p o tw ierd z iły . Jest to k o n iecz
ność, k tó ra o b o w iązu je zarów no n a te re n ie zlo dow acen ia północnego j a k i a lp e jsk ieg o .
Nic dziw nego, że nie ta k daw no n ie k tó rz y b ad acze (L.
K ö b 1: U ber d en Löss des D o n au tales. M itt. Geolog. G esell.
W ien, 1930, 23 i H. W i e s e n e d e r : Z ur F ra g e d e r fossilen V e rw itte ru n g sh o riz o n te im Löss N ie d erö sterre ich s. Jb. f.
Min. A bt. B., 1933) u w ażali ow e s tre fy g lin iaste „V er- leh m u n g szo n en “ za u tw o ry lo k aln e, ró w n o w iek o w e z tw o rzen iem się lessu i za w k ła d k i d iag en ety czn e, czem u G ö- t z i n g e r przeczy.
D odać jeszcze n ależy , że na sto k ach w zgórz h o ry z o n ty hum usow e są dość siln ie pochylo ne, a często p o p rz e ry w a n e i obsunięte, co ich p a ra le liz a c ję jeszcze b a rd z ie j u tru d n ia . A le i z lessam i n ie je s t le p ie j. W n ie k tó ry c h p o k ład a c h t. zw. typ o w eg o lessu w idoczne b y ły p iask i, ż w irk i, a n a w e t w iększe g łazik i (np. koło S ch lein b ach ). W k ilk u o d k ry w k a c h (np. w Z illern dorf) doln e p a rtie lessu b y ły zm ienione pod d ziałan iem w o d y g ru n to w e j i z a tra c a ły c h a r a k te r lessu typow ego. G d ziein d ziej zaś dolne p a rtie o sad ziły się n a j w id o czn iej w k lim acie w ilg o tn y m i m ia ły d latego in n y w y g ląd (np. w W eik ersd o rf). T ak że p ołożenie lessów różnow ie- k o w y ch w sto su n k u do te ra s d y lu w ia ln y c h n ig d zie n ie zo
stało ja sn o zadem o n strow ane. R ów nież d a to w an ie lessu t y l
k o n a p o d staw ie a rch eo lo g iczn ej n ie znalazło pow szechnego uznania. Nie zostało w k o ń cu zasp o k o jo n e p y ta n ie , dlaczego n ie m a lessów sta rszy c h od Rissu.
Słowem , n a u k a m a jeszcze w iele do p o w ied zen ia w k w e stii s tra ty g ra fii i w ie k u lessów w A u strii.
W d n iach od 9 do 23 w rz eśn ia 1936 o d b y ła się w ie lk a w y cieczk a przez W schodnie A lp y oraz ich p rzed g ó rze. U cze
stn iczyło w n ie j około 60 osób, re p re z e n tu ją c y c h 18 k r a jó w i ty le ż narodow ości. W d n iach od 9 do 17 w rz eśn ia zw iedzo
no p rzed g ó rze Alp. P ro w a d z ił w ycieczk ę G. G ö t z i n g e r , a po m ag ali m u tu i ów dzie H. H a s s i n g e r , A. V e t t e r i E. S p e n g l e r . Zw iedzono p rze d g ó rze A lp od rz. Ybbs p rzez dorzecze rz e k i A n izy i T ru n y do rz. S alzachy, czyli
o b racan o się p rzew a ż n ie w o b ręb ie A u strii G ó rn e j i Salz
b u rg a. D o ciek aw szy ch n a le ż a ła w y cieczk a n a H a u sru ck . C elem w y cieczk i b y ło zap oznanie u czestn ik ó w ze z ja w isk am i zlodow acenia n a p rze d g ó rzu A lp W schodnich. P o
k azan o nam głów nie t. z w. te ra s y d y lu w ia ln e i m o re n y lo dow ców a lp e jsk ic h i sta ra n o się w y ja śn ić zw iązek te ra s z m orenam i.
P rz y o k a z ji zadem o n stro w an o rów nież b u d o w ę geolo
giczną p rzed g ó rza. P rzed g ó rze je s t zb udow ane z m io ceń sk ie
go, a w głębszych sw ych w a rstw a c h oligoceńskiego, t. zw.
S ch lieru (w apienie, m argle, iły, p iask i, żw iry...). W dolinie In n u koło B ra u n a u nie p rz e b ito S ch lie ru w w ie rc e n iu g łę
bo k im n a 1533 m. G ru p a n a jg łę b sz a z p tero p o d a m i i fora- m in iferam i n a le ż y do oligocenu, potem idzie S ch lier staro - m ioceński, potem środ kow o -m ioceńskie w a rstw y z O nco- p h o ram i (znam iennym i d la w ód p ły tk ic h — Cardia, Drei- sensia, Oncophora i i.) i t. zw. m olassa sło d k o w o d n a (górno- m ioceńsk a — sta ro p lio ceń sk ie iły , p ia sk i z p o k ład a m i w ęg la b ru n atn e g o ), w k o ń cu n a ty m p lio ceń sk ie ż w iry kw arco w e, p rze w a ż n ie a lp e jsk ie g o pochodzenia, p rz e w a rstw o w a n e ró w n ież iłam i i p iask am i. P rz ew ag ę m a ją n a w ie rz c h u b iałe lu b żółtaw o-różow e k w a rce , w głęb i je d n a k nie b r a k od
łam ków w a p ien i a lp e jsk ic h i fliszu. R ozrzucen ie żw irów n a su w a m yśl o p o tężn y m sto żk u n asy p o w y m lu b k ilk u w ie lk ic h stożkach, k tó re p o w sta ły n a p rze d g ó rzu w ted y , k ie d y D u n a ju jeszcze n ie było. G łó w na m asa S ch lieru n a
leż y do b u rd ig a lie n u i h elw etu . W a rstw y S ch lieru leżą p rz e w ażn ie poziom o, choć w ie rc e n ia w y k a z a ły silne sfałdow a- n ia w głębi.
N a p o łu d n ie od S chlieru w znoszą się w zgórza a lp e js k ie go fliszu, a jeszcze d a le j A lp y w ap ien n e. Samo p rzed g ó rze
„sch liero w e“, p ocięte p rzez rz e k i a lp e jsk ie a d o p ły w y D u n a ju , re p re z e n tu je k r a jo b ra z p a g ó rk o w a ty . Ż w iry k w a r cow e z a c z y n a ją się ju ż w poziom ie 400 m, ale częstsze są do
p iero od 500 m w górę n a d poziom em rzek. W poziom ie ju ż od 300 m w górę (np. rz. Ybbs) sp o ty k a m y te ra sy , k tó re z ali
czane b y w a ją do m łodego pliocenu. B liżej zapo zn aliśm y się z ty m i z ja w isk a m i n a H a u sru c k u , o czym nieco d a le j. W k a ż dym razie n a le ż y p rz y ją ć , że te ra s y p lio ceń sk ie leżą 100 m p o n ad obecnym dnem rzek.