• Nie Znaleziono Wyników

Nowa typologia ascetyczna

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nowa typologia ascetyczna"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Smoleński

Nowa typologia ascetyczna

Studia Theologica Varsaviensia 2/1-2, 501-519

(2)

Ks. STANISŁAW S M O L E Ń S K I

NOW A TY PO LO G IA ASCETYCZNA

W śród now ych p rac z zak resu psychologii ascezy na uw ag ę z asłu g u ją re z u lta ty badań hiszpańskiego jez u ity o. A lek san d ra R o l d a n a , ogłoszone w książce pt. Introduccion a la asce- tica diferencial (M adrid 1960) 1. R oldan jest p rofesorem i k ie­ ro w n ik iem sem in ariu m psychologii e k sp ery m en ta ln e j W ydzia­ łu Filozoficznego K olegium S an C ugat del V alles w B arcelo­ nie i jest a u to re m szeregu p rac i a rty k u łó w z zak resu psy­ chologii religii. W o statn ich lata ch p o d jął próbę stw orzenia psychologii ascezy, dostosow anej do zad ań k iero w n ictw a d u ­ chow nego. Chodziło m u sp ecjalnie o rozw iązanie, choć częścio­ we, a n ty n o m ii istn iejącej m iędzy jednością zasadniczego id ea­ łu św iętości a indyw idualnością poszczególnych ludzi, k tó rzy dążą do osiągnięcia tego ideału. O głaszając w y n ik i sw ych b a­ dań w ty m zak resie nazw ał sw ą pracę: „W prow adzenie do ascezy ró żnico w ej” . A by w skazać, co now ego w niósł R oldan w dziedzinę psychologii ascezy i jak ie now e h o ry zo n ty zdaje się otw ierać, p rag n ę p oruszyć głów nie in te re su ją c e go zagad­ nienia, tj. now ą typologię ascezy, k tó rą zbudow ał, i próbę sfo rm u łow an ia ascezy różnicow ej.

Jak o pierw sze zadanie w yznaczył sobie R oldan u stalen ie typologii ascezy, o p a rte j n a odm iennej re a k c ji poszczególnych tem p e ra m en tó w wobec pro blem u dążenia do doskonałości. Za p odstaw ę p rz y ją ł w y p raco w an y ju ż system typologii a m e ry ­

1 T łu m aczen ie w łoskie A lessan d ro R o l d a n S. J. A s c e ti c a e p s i-

co lo gia I n t r o d u z i o n e all a s c e t ic a d if f e r e n z ia le , Rom a, E dizioni P ao lin e 1962.

(3)

k ańskiego psychologa W illiam a H. S heldona. D la zrozum ienia p rac y d o konanej przez R oldana nieodzow ne je s t p rzy p om nie­ nie głów nych ram typologii sheldonow skiej. W oparciu o b a r­ dzo bogaty m a te ria ł b ad ań dośw iadczalnych, S heldon u sta lił kolejno n a jp ie rw trz y podstaw ow e ty p y som atyczne (biotypy), n a stę p n ie odpow iadające im trz y ty p y tem p eram en to w e (psy- chotypy), a w reszcie w dziedzinie p sy ch iatry czn ej sprecyzo­ w ał trz y podstaw ow e rea k c je chorobliw e, odpow iadające b ra ­ kom zasadniczj^ch w spółczynników tem p eram en to w y ch 2.

W dziedzinie som atycznej w yró żnił S heldon trz y sk ra jn e ty ­ py, k tó ry c h pow stan ia d o p a tru je się w dom inancie organów pochodzących z trz e ch listków zarodkow ych. W te n sposób o trz y m ał ty p endom orficzny, m ezom orficzny i ektom orficzny. T yp endom orficzny odznacza się szczególnym rozw ojem o rg a­ nów tra w ie n n y ch , ty p m ezom orficzny d o m in an tą sy stem u k o st­ nego i m ięśniow ego, a ty p ek tom orficzny p rzew agą n arządów obw odow ych i system u nerw ow ego.

W edług Sheldona istn ieje ścisła zależność m iędzy stro n ą so­ m aty czn ą i psychiczną do tego stopnia, że poszczególnym bio- typo m przez niego u stalo n y m o dpow iadają trz y ty p y tem p e ­ ram en to w e. Z som atycznym ty p em endom orficznym łączy te m p e ra m e n t w iscerotoniczny. Typow i m ezom orficznem u odpo­ w iada te m p e ra m e n t som atoniczny, a typow i ektom orficznem u cerebrotoniczny. W iscero tn ik odznacza się zam iłow aniem wygód życiow ych i siln y m i skłonnościam i an im alisty czny m i do je ­ dzenia i spania. W yk azuje zarazem znaczne w alo ry społecz­ ne: m iły w obejściu, to w arzyski, przyjacielski, o znacznej syn - tonii, jest chciw y uczuć i u zn an ia ludzkiego. O tw a rty , szcze­ ry, a n a w e t w y lew n y odznacza się żyw ą uczuciowością, a p rzy ty m n astaw ien iem realisty czn o -p rak ty czn y m . J e s t e k s tra w e r­ ty k iem „sta ty cz n y m ” , cieszącym się rzeczam i i ludźm i. Som a- to n ik odznacza się en erg ią i aktyw nością. O bdarzony znaczną odpornością fizyczną, łatw o o graniczający się w uży w an iu je ­ dzen ia i snu, odczuw a silną porzebę działania, ciężko znosząc

2 W. H. S h e l d o n , T he V a r ie t ie s of H u m a n P h y s iq u e , N ew Y ork, 1940; The V a r ie tie s of T e m p e r a m e n t , N ew Y ork 1942; V a r ie tie s of

(4)

[3] N O W A T Y P O L O G IA A S C E T Y C Z N A 5 0 3

bezczynność. Z saty sfak c ją pok o n u je p rzeszkody i m a zam iło­ w anie ry zy k a. Żądzę w ładzy i agresyw ność łączy z b rak iem syntonii. J e s t e k stra w e rty k ie m „d y n am iczny m ” o te n d e n c ji podporządk o w yw an ia sobie rzeczy i ludzi. C e re b ro tan ik to in tra w e rty k , zatopiony w sobie i w sw ych in te n sy w n y c h p rze ­ życiach um ysłow ych. Z dużą w rażliw ością, a n aw et n a d w ra żli­ w ością re a g u je na doznane podniety. M ały zasób sił fizycz­ n y ch p rzy intensyw ności przeżyć pow oduje u niego chronicz­ ny sta n zm ęczenia i p otrzebę snu. C echuje go pew n a rezerw a, d y stan s i postaw a napięcia.

Shełdon po d k reśla rów nież paralelizm m iędzy dziedzinam i som atyczną i psychiczną z jed n ej stro n y , a dziedziną p sy ch ia­ try czn ą. U stalił trz y „ k o m p o n en ty ” p sy ch iatryczn e, k tó re m a­ ją być n astęp stw em brak ó w w dziedzinie poszczególnych w spółczynników tem p eram en to w y ch . P ierw szą nazw ał re a k c ją „odw róconą” . O dpow iada ona psychozie m an ia k aln o -d ep re sy j- nej (o zab arw ien iu afek ty w n ym ) i je st n astęp stw em b rak ó w w spółczynnika tem p eram en to w eg o cerebrotonii. D rugą — w e­ d ług Sheldona — je s t „ re a k c ja sp rzeciw u” , odpow iadająca schizofrenii paranoicznej (o ty p ie u z e w n ę trz n ia jąc y m się), w y ­ nik ająca z b rak ó w k o m p o n en ty tem p e ra m en to w e j w iscerotonii. T rzecią je s t „ re a k c ja ucieczki” , odpow iadająca schizofrenii he- befrenicznej (o zab arw ien iu reg resy w n ym ). Ma być ona n a ­ stęp stw em brak ó w k o m p o n en ty tem p e ra m en to w e j som atonii.

W kładem osobistym R oldana jest próba 'zastosow ania ty p o ­ logii Sheldona, a n aw et w dużej m ierze jego m etod do asce- ty k i. Z adał sobie n a jp ie rw p y tan ie, czy w oparciu o sy stem sheldonow ski nie da się w y k ry ć i ustalić trz e ch w sp ółczyn ni­ ków św iętości czyli tzw . „h ag io ty p ów ” . O dpow iedzi na to p y ­ tan ie szu kał na drodze dośw iadczalnej, p rzep ro w ad zając od­ nośne b adania n a prow adzonym przez siebie S em in a riu m P sy ­ chologii E k sp e ry m e n ta ln ej.

W stępem do ty ch bad ań było zestaw ienie cnót m o raln y ch jako cech, c h a ra k te ry z u ją c y c h ty p y św iętości. O siągniętą po­ czątkow o cyfrę 200 cnót zredu k o w ał ostatecznie do liczby 36. Pod k ą te m ty ch 36 cnót, k tó re ustalił, jako n a jb a rd zie j c h a ra k ­ tery sty czn e, przeb ad ał 30 dobrze sobie sk ąd in ąd zn any ch osób.

(5)

W w y n ik u pom iarów i an alizy fak to ro w ej p rzeprow ad zon ej m eto dą Thom sona, s ta ra ł się u stalić zasadnicze w spółczynniki hagiotypów , różniące je m iędzy sobą. Poniew aż osiągnięte w y ­ n ik i nie były zadow alające, p o d jął dalsze badania. P ra g n ą ł ustalić sk ra jn e h agiotypy, k tó re — zdaniem R oldana — m iały być nie czym in n y m ja k rea k c ją n a tu ra ln ą trz e ch typów p od ­ staw ow y ch w obec p ro b lem u św iętości. S ta ra ł się ustalać tę re a k ­ cję specyficzną b ad ając z kolei 48 osób w y b ra n y c h tak, by rep re z en to w a ły po 16 osób dla każdego z sheldo.no w skich t y ­ pów tem p eram en to w y ch i to przy m ożliw ie w y raźnie zazna­ czający ch się w spółczynnikach. Te w spółczynniki w e form ie czystej czyli w yłączn ej w in ny wg sy stem u Sheldona znajdo­ w ać się w ty p ac h sk ra jn y c h , w k tó ry c h jed n a k o m p on en ta z n a jd u je się w sto p n iu najw yższym , podczas gdy dw ie pozo­ stałe są ledwo stw ierd zaln e, zredukow ane do m in im u m . W dziedzinie ascetycznej oznacza to, że w raz z cnotam i ch a­ ra k te ry sty c z n y m i dla danego ty p u w y stę p u ją także brak i, de­ fek ty c h a ra k te ry sty c z n e , k tó re poleg ają po p ro stu na b ra k u cnót specyficznych dla pozostałych dw óch ty p ó w sk ra jn y c h . T ak więc sk ra jn e h a g io ty p y R oldana w sw ym sta d iu m począt­ kow ym są fak ty czn ie trz e m a ty p am i s k ra jn y m i S h eld o n ’a w ich odniesieniu do p ro b lem u św iętości. N iem niej R oldan w y ­ raźn ie zaznacza, że specy fik a problem ów ascetycznych dom aga się nieco odm iennego u jęcia tem p eram en tó w , u w zg lę d n ia ją ­ cego p rzede w szy stk im in n ą skalę w artości, z jak im i jed n o stk a się spotyka.

D la poszczególnych ty p ó w tem p eram en to w y ch c h a ra k te ry ­ styczne są odm ienne sposoby w artościow ania. W iscerotonik specjalnie ceni w arto ści „ w ita ln e ”, som atonik „d y n am iczn e” , a cereb ro to n ik w yższe w arto ści duchow e. Św iętość staw ia czło­ w ieka wobec now ej sk ali w artości. Po tej now ej lin ii p rz e ­ prow adzona analiza poszczególnych typ ó w tem p e ra m en to w y c h pozw oliła o statecznie w yróżnić n a stę p u jąc e d o m in anty :-W isce­ ro to n ik m a za ośrodek swego życia duchow nego m iłość afek - ty w n ą (ten den cję do m iłości k o n tem p laty w n ej), stąd nazw a a g a p e t o n i a .

(6)

[ 5 ] N O W A T Y P O L O G I A A S C E T Y C Z N A 5 0 5

m iłość czynną, n astaw io n ą n a zew n ętrzn e dzieła, z szczegól­ n y m uw zg lędn ien iem m ak ro d y n am izm u (dzieł n a w ielk ą sk a­ lę). Tę d o m in an tę n azw ał p r a s s o t o n i ą .

C ereb ro to n ik m a za ośro d ek życia duchow nego m iłość służ­ by. D om inujące poczucie obow iązku m oralnego p rze jaw ia się u niego szczególnie w działalności w e w n ętrzn e j o m ały m za­ sięgu (m ikrodynam izm ). T ak otrzy m ał trzecią dom in antę d e o n t o t o n i ę .

S precy zo w an e tą drogą trz y sk ra jn e h agiotypy: agapeto nik a, p rasso to nik a i d eo n to to n ik a są jak b y trzem a odm ienn ym i p u n k ta m i w y jścia w drodze do św iętości, u w aru n k o w an y m i p red y sp o zy cją tem p e ra m en to w ą i nie w olnym i od w łaściw ych im braków . R oldan w iąże z ty m i trz e m a h ag io ty p am i s k ra j­ nym i trz y drogi ascetyczne w znaczeniu odm ien nej ta k ty k i postępow ania, a zw łaszcza k iero w an ia poszczególnych typ ów z uw zg lęd nien iem ich odm iennych cech tem p eram en to w y ch .

K ażdy z w ym ienionych h agiotypów został opisany szczegó­ łowo, w te n sposób, że została u stalo n a lista 10 cnót i 10 b ra ­ ków c h a ra k te ry sty c z n y c h dla każdego ty p u . P rzy poszczegól­ n ych cnotach s ta ra ł się R oldan uw zględnić zarów no cnotę do­ skonałą, w p ełny m jej ro zw o ju ja k i stad iu m początkow e, a n a w e t m ożliw e w ypaczenia zag rażające w w y p ad k u nie­ w łaściw ego pokierow ania p racą n a d sobą.

A g a p e t o n i k 3 w dziedzinie życia ascetycznego odczuw a pociąg do id eału pojętego jako ż y c i e w w i e l k o d u s z n e j m i ł o ś c i . Miłość tę p o jm u je jako m iłość w e w n ętrzn ą i afek - ty w n ą, a m n iej jako dzieła zew n ętrzn e, k tó re w y m ag ają d y ­ nam izm u. O Bogu m y śli n a jc h ę tn ie j jako o O jcu. W sw ym sy­ now skim odniesieniu do Boga odczuw a pociąg do m odlitw y uczuciow ej, n a to m ia st n a p o ty k a tru d n o śc i w m odlitw ie u stn ej. Nie p rze jaw ia on zw ykle w ielkich a sp iracji i stąd m oże zbyt m in im alisty cznie pojm ow ać swój ideał życiow y. Szczególnym n iebezpieczeństw em dla tego ty p u jest łatw e zniechęcanie się stały m w y siłkiem , jak ieg o dążenie do doskonałości w ym aga. A gapeto nik p rz e ja w ia pew n ą p r e d y s p o z y c j ę d o m i ­

(7)

ł o ś c i b r a t e r s k i e j , k tó ra stanow i głów ną bazę jego idea­ łu ascetycznego. Jeg o żyw a syn to n ia i n a tu ra ln a sociofiłia 'zn ajd u ją swój w y raz w b ra te rstw ie pow szechnym . W etapach początkow ych w y stę p u je u agap eto n ik a raczej dobroć niż cnota m iłości. Ma on upodobanie do życzliw ej zażyłości nie w y k lu cza­ jąc nikogo. Z resztą jego życzliw ość d la bliźnich je s t bardziej oddaniem serca niż czynu. W stad iu m początkow ym jego c h ę t­ ne udzielanie się in n y m je st raczej p rzejaw em n a tu ra ln e j po­ trz e b y ek sp an sji a fe k ty w n e j. D zięki n a tu ra ln e j sy n tc n ii z w szy stk im i ludźm i byw a m iłym , p rzy ch y ln y m i u p rzejm y m dla innych. D alszą cechą c h a ra k te ry sty c z n ą agap eton ika jest ł a g o d n o ś ć . Jego n a tu ra ln a ustępliw ość i ogólna synto nia w y tw a rz a ją pew ną słodycz zarów no w tra k to w a n iu sp raw jak i w całym sposobie bycia. M iłosierdzie agopetoinika m a n a jd e ­ lik atn iejsze zabarw ien ie dzięki jego serdecznej w rażliw ości na w szelkie potrzeby ludzkie. Z łagodnością łączy się u niego w y r o z u m i a ł o ś ć i t o l e r a n c j a . S y n to n ia u łatw ia m u p rzy jęcie za sw oje p u n k ty w idzenia innych, a n a tu ra ln a ła­ godność skłania go do w yrozum iałości w sądach. Ma też pew ne predyspo zycje do r o z t r o p n o ś c i . In te lig e n c ja prak ty czn a, k tó rą jest obdarzony u ła tw ia m u w łaściw y dobór środków do zam ierzonego celu. E k stra w e rsja um ożliw ia m u o b iekty w ną oce­ n ę w ypadków i zapew nia zdrow y realizm . Cały sposób m y śle­ nia, m ów ienia i działan ia ag ap eto n ik a cech u je otw artość dzie­ cięca. P e łe n p ro sto ty i szczerości u jaw n ia sw e uczucia n aw et bardzo in tym ne. Całe jego odniesienie do zagadnień i proble­ m ów życiow ych, łącznie z zagadnieniem św iętości w yróżnia się spontanicznością. O bjaw ia się to w pew nej s p o n t a n i c z ­ n o ś c i ż y c i a c n o t l i w e g o , bez n a d m ie rn y c h kom p li­ kacji, a n a w e t z n a tu ra ln ą odrazą do w szelkiej p ro b lem aty k i teorety czn ej tyczącej doskonałości. R ów now aga em ocjonalna zapew nia agapetonikow i p o k ó j w e w n ętrzn y i u łatw ia stałą pogodę duch a a n a w e t r a d o ś ć . W śród przeciw ności nie t r a ­ ci zew nętrznego p an o w ania nad sobą a zarazem pełen jest zdrow ego optym izm u. Poczucie pew nej niższości wobec innych typów w realizacji głębszej św iętości stw a rz a u agapeto nik a p r e d y s p o z y c j ę d o p o k o r y . D zięki łatw ości p rz y

(8)

j-U ] K S . S T A N I S Ł A W S M O L E Ń S K I 5 0 7

mowamia cudzego p u n k tu w idzenia, a częściowo dzięki po­ czuciu niższości w dziedzinie en erg ii w o lityw nej cechuje go p o s ł u s z e ń s t w o r o z u m u i w o l i . Zazw yczaj nie s ta ­ ra się dociekać, dlaczego coś zostało m u nak azane i w y k a z u je gotowość spełnien ia rozkazu, choć nie zawsze um ie fak ty c z ­ nie to realizow ać. A gapetonika cechuje też żyw e p o c z u c i e s p r a w i e d l i w o ś c i . O b jaw ia się to w w yczuciu k rzy w d y w y rząd zan ej in n y m i w e w spółczuciu z tym i, k tó rz y doznali niespraw iedliw ości.

L istę cech c h a ra k te ry z u ją c y c h agap eton ika d o p ełn iają brak i czyli d efek ty . Będzie to przede w szystk im b r a k d y n a ­ m i z m u a p o s t o l s k i e g o , jak im odznacza się prassoto- nik. Typ sk rajn eg o agap eto nik a w y czerp u je się szybko w dzia­ łalności z ew n ętrzn ej. W poczuciu b ra k u potrzeb nej energii, a n aw et dlatego, by nie zakłócać swego spokoju, u n ik a w szel­ kich stan o w isk odpow iedzialnych, zad aw alając się chętn ie spełn ian iem roli d ru g o rzęd n ej. Do brak ó w agopetonika należy też n i e w i e l k i e p o c z u c i e o b o w i ą z k u , k tó re w n a j­ w yższym sto p n iu posiada deontotonik. W stosow aniu p rz y k a ­ zań łatw o ucieka się do epikei i je s t skłon n y lekcew ażyć d ro b ­ niejsze zasady czy obow iązki. Zaznacza się też u niego b r a k u m a r t w i e n i a . Szczególnie u m artw ien ia zew n ętrzn e b u ­ dzą w nim odrazę. N ie czuje się pow ołanym do w alki, a dzię­ ki skłonności do w ygodnego egoizm u cechu je go t c h ó r z o s t - w o u n ik ają ce w szelkiego ry zy k a. Zaznacza się też u niego b r a k o p a n o w a n i a s w e g o c i a ł a , k tó ry w raz z ży­ wą e k stra w e rsją przy czyn ia się z kolei do b r a k u w e ­ w n ę t r z n e g o s k u p i e n i a zw iększonego jeszcze przez un ik an ie sam otności i m ilczenia. Skłonność do gadatliw ości, oraz in tereso w an ie się cudzym życiem w y tw a rz a u ag apeto­ nika t e n d e n c j e d o p l o t k a r s t w a . N iełatw o m u p rz y ­ chodzi dochow anie se k re tu . Ł atw ość dostosow ania się do in ­ ny ch i to le ra n c ja p rze ra d za ją się nieraz w p r z e s a d n ą u g o d o w o ś ć , oraz zbyt b iern e uleg an ie w pływ om otocze­ nia. N ap o ty k a ją c znaczne tru d n o śc i w po dejm ow aniu i w yko­ n y w an iu p rac y łatw o u lega l e n i s t w u , a w w y pad k ach sk ra jn y c h m ożna u niego stw ierdzić stra c h i odrazę do w

(9)

szel-kiej p racy . Je d n ą z n ajw ięk szy ch przeszkód, jak ie n ap o ty k a agap eto n ik w drodze do św iętości, jest n i e s t a ł o ś ć j e g o w o 1 i i b ra k w ytrw ało ści.

P r a s s o t o n i k 4 w sw ym sto su n k u do Boga odczuw a ko­ nieczność w łączenia całego bogatego p o ten c jału d y n am iczn e­ go, k tó ry m dysp on u je, w służbę Bożą. Id eał jego w dziedzi­ nie św iętości k o n k re ty z u je się w g o r l i w o ś c i d y n a ­ m i z m u a p o s t o l s k i e g o . Pociąga go m iłość w y rażająca się w dziełach z e w n ętrzn y ch i św iętość o ty p ie zdobyw czym . Do Boga odnosi się n a jc h ę tn ie j jako do K róla, którego k ró ­ lestw o s ta ra się szerzyć z w ielkim en tuzjazm em . W e ta ­ pach początkow ych pociąga p rasso to n ik a nie ty le gor­ liwość o chw ałę Bożą, co po p ro stu potrzeb a aktyw ności. O bda­ rzony in te lig e n c ją p rak ty c zn ą i ta le n te m o rg an izacy jn y m c h ę t­ nie p o d ejm u je prace pion iersk ie w y ty czające now e szlaki. W sto su n k u p rassoton ik a do bliźnich m iłość czynna łączy się z początku z p rag n ien iem im ponow ania in n y m i w yróżnia się sw ą indyw idualnością. P rz y niew łaściw ym pok iero w aniu za­ graża m u w ypaczenie w e form ie dy n am izm u czysto zew n ę trz ­ nego i despotycznego podporządkow ania sobie innych.

Szczególną cechą tego h ag io ty p u je s t m ę s t w o , k tó re z n a j­ du je tu dobre podłoże. Z razu p rze jaw ia się to we form ie r a ­ czej w y trzy m ało ści i up oru , p ły n ący ch z poczucia n a d m ia ru sił i z w ia ry w sam ego siebie. W y stęp u je tu,' też często zam i­ łow anie ry z y k a i b ra k obaw y przed narażen iem się ludziom . W śród przeciw ności nie tra c i spokoju i jed y n ie poczucie bez- użyteczności je s t dla niego nie do zniesienia. P ra sso to n ik jest skłonn y do w i e l k o d u s z n o ś c i . Jeśli sk ie ru je się do w ła ­ ściw ego ideału z w ielkim pośw ięceniem i b ezinteresow nie b ę­ dzie praco w ał dla chw ały Bożej i zbaw ienia dusz. W w y p a d k u b ra k u su b lim acji przez w yższe ideały, skło nny do m egalo­ m an ii i niezd ro w ej am bicji w alczyć będzie bezw zględnie o w ła ­ sn ą chw ałę. P ra sso to n ik odznacza się też z d e c y d o w a ­ n i e m . Z au fan ie do sam ego siebie u łatw ia m u szybkie i śm ia­ łe decyzje, ai n a stęp n ie nieustraszoność w działaniu. Ma przy

(10)

[ 9 ] N O W A T Y P O L O G I A A S C E T Y C Z N A 5 0 9

ty m p r e d y s p o z y c j e d o s t a ł o ś c i , bo w te j dziedzi­ nie n ie n a p o ty k a n a w iększe w e w n ętrzn e trud no ści. B rak jed n a k często jego pracom należy teg o w ykończenia. U m a r t ­ w i e n i e f i z y c z n e odgryw a w jego życiu ascety czn ym d u ­ żą rolę. Poczucie siły i pew n ą niew rażliw ość na cierpienie fizyczne łączy z n a tu ra ln y m u m iark o w an iem w po karm ach i śnie. Sw e zam iłow anie do p raw d y w y raża prassotomik szcze­ gólnie w s z c z e r o ś c i d z i a ł a n i a . W iara w e w łasne siły każe m u p rzy ją ć rzeczyw istość tak ą , ja k a jest. D latego lubi p raw d ę podkreślać bez obsłonek, zarów no w słow ach ja k i w całym zachow aniu. O bjaw ia się to n iera z w e fo rm ie m ało d e lik a tn e j i b ezcerem onialnej. W dziedzinie obcow ania z Bo­ giem p rze jaw ia s k ł o n n o ś ć d o m o d l i t w y u s t n e j , n ato m iast zarów no m o d litw a m y śln a ja k i uczuciow a tru d n o m u przychodzi. Na tle ogólnego d y n am izm u apostolskiego w y ­ ra s ta u p rasso ton ik a te n d e n c ja do s p e ł n i a n i a d z i e ł m i ł o ś.c i. U służny, cieszy się m ogąc kom uś czynnie dopom a­ gać i uw aża się w pew nej m ierze za zobow iązanego zabiegać o w spólne dobro. M imo b ra k u sy n to nii poczuw a się do p r z e ­ s t r z e g a n i a s p r a w i e d l i w o ś c i , a zwłaszcza uw aża się za obrońcę uciśnionych.

W śród b rak ó w cech u jący ch p rasso to n ik a n a pierw szy p lan w ysu w a R oldan n i e z d a t n o ś ć d o m i ł o ś c i k o n t e m- p l a t y w n e j . (Przeciw ieństw o d o m in an ty agapetonika). E k stra w e rsja w łaściw a som atonikow i i niew rażliw ość afek - ty w n a s ta ją tu na przeszkodzie. B r a k m u r ó w n i e ż g ł ę b s z e g o p o c z u c i a o b o w i ą z k u (w p rzeciw ień­ stw ie do d o m in an ty deomtotonika). Z aabsorbow anie w łasną działalnością u tru d n ia m u głębsze w nik n ięcie w siebie. P rz e ­ jaw ia też ten d e n c ję do n i e z a l e ż n o ś c i w d z i a ł a n i u . Ł ączy się to ze skłonnością do działan ia na w ła sn ą rękę. A g r e s y w n o ś ć i ż ą d z a p a n o w a n i a m ogą p rzy b ra ­ k u delik atn o ści w ystępow ać we form ie jask ra w e j. W sposobie jego zew n ętrzn ego zachow ania p rze jaw ia się b r a k s k r o m - n o ś c i (m odestia). P o ch ło n ięty działaniem , byw a p rasso to n ik chronicznie r o z p r o s z o n y . D ążąc zdecydow anie do o b ro n­ nego celu, nie troszczy się zbytnio o środki, w k tó ry c h tra k to ­

(11)

w a n iu p rze jaw ia n ieraz n i e d b a l s t w o . P ozbaw iony głęb­ szej syntom ii i bardzo su b ie k ty w n y w sw ych osądach p rzejaw ia p rasso to n ik b r a k i t o l e r a n c j i i w y r o z u m i a ł o ś c i . Z am iłow anie do aktyw ności w raz ze znacznym dynam izm em stw a rz a ją skłonności do p o ś p i e c h u i b r a k u zastan o ­ w ienia w d z i a ł a n i u . Na ty m tle sp o ty k a się u niego b r a k g ł ę b s z e j p o b o ż n o ś c i .

D e o n t o t o n i k 3 odznacza się przede w szystkim r y g o r y ­ s t y c z n y m p o c z u c i e m o b o w i ą z k ó w w o b e c B o - g a.' Ideał doskonałości p rzed staw ia się dla niego przede w szy­ stkim jako św iętość służby, jako oddanie się Bogu przez w y ­ p ełn ien ie Jego w oli i życzeń, n a w e t w rzeczach n a jd ro b n ie j­ szych. W początkach p rzejaw ia się u niego raczej praw ość m o raln a i ogólne poczucie obowiązkowości. P rz y b ra k u n a le ­ żytego p okierow ania zagrażać m u m oże zbyt ciasne u jm o w a ­ nie sw ych obow iązków lu b przesad n e poczucie w iny. Do Boga zw raca się p rzede w szystkim jako do Pana.

D alszą cechą tego h ag io ty p u jest w ielkie p o c z u c i e o d ­ p o w i e d z i a l n o ś c i i to w n ajszerszy m zakresie sto su nk u do Boga, do bliźnich i do samego siebie. Szczególnie żywo odczuw a odpow iedzialność za d aw anie dobrego p rzy k ład u . Sw e żyw e poczucie obow iązku p rzejaw ia d eon toto nik w e w i e r n o ś c i w r z e c z a c h m a ł y c h . W ty m w idzi w y ­ raz sw ej m iłości k u Bogu i sp raw d zian swego postępu. W ty m h agio ty p ie dostrzegam y skłonność do p rzestrzeg an ia s k r o m- n o ś c i i o p a n o w a n i a w całym z e w n ętrzn y m zacho­ w aniu. Z jed n ej stro n y p rzychodzi m u tu łatw o k o n tro la sa­ m ego siebie a zw łaszcza swego ciała, z d ru g iej jed n a k stro n y żywość rea k c ji n erw o w ej dostarcza stałego pola pracy. Silnie rea g u jąc na w rażen ia w zrokow e i w yobrażeniow e deonto ton ik ceni sobie bardzo w s t y d l i w o ś ć jako n a tu ra ln ą ochronę czystości. W obec słabości k o n sty tu c jo n a ln ej nie m oże asp iro ­ w ać do w ielkich u m artw ień , k tó ry c h p otrzebę żywo odczuwa, ta k ze w zględu na opanow anie siebie, ja k i.z m otyw ów ekspia- cyjny ch. Jego u m artw ien ie w y raża się w fo rm ie pew nego

(12)

[11] N O W A T Y P O L O G IA A S C E T Y C Z N A 5 1 1

a s c e t y z m u , k tó ry zasadza n a opan ow an iu zm ysłów , zw łaszcza sm ak u i n a znoszeniu dolegliw ości, k tó re sam o ży­ cie niesie. Z aabsorbow any sw ym życiem w e w n ętrzn y m nie odczuw a silniej p o trzeb y k o n ta k tu z innym i. Ma n ato m iast zam iłow anie do o d o s o b n i e n i a i m i l c z e n i a , aby tą drogą zbliżyć się do Boga. T ru d n y m problem em jego sam o t­ ności je st konieczność opanow ania w yobraźni, k tó re nie p rz y ­ chodzi m u łatw o. W sw oim obcow aniu z Bogiem d eon toto nik m a skłonność do p o d k reślan ia m o d l i t w y m y ś l n e j , d y ­ sk u rsy w n ej. P o s ł u s z e ń s t w o w o l i i w iernego w y k o ­ n a n i a rozkazów rea liz u je z w ielkim upodobaniem , n a to ­ m iast m a n ieraz znaczne tru d n o śc i w osądzie słuszności o trz y ­ m any ch poleceń. W dziedzinie spraw iedliw ości, nie m ają c ży­ wego w yczucia cudzych k rzy w d raczej c e n i s o b i e w y s o ­ k o s p r a w i e d l i w o ś c i i sta ra się jej zasad p ilnie p rz e ­ strzegać.

Z asadniczym b rak iem deonto to n ik a je s t n i e z d o l n o ś ć d o m i ł o ś c i k o n t e m p l a t y w n e j , choć p ły nąca z in ­ ny ch przeszkód niż u prasso to n ik a. D eon to to nik je s t zbyt za­ abso rb o w any w łasn y m i przeżyciam i, a p rzy ty m jego odnie­ sienie do Boga jest bard ziej p rze n ik n ię te czcią i bojaźnią niż ufnością. N a d ru g im m iejscu w śród b rak ó w trz e b a w ym ienić b r a k g o r l i w o ś c i i d y n a m i z m u a p o s t o l s k i e g o . P rzeszk ad za m u tu zarów no b ra k koniecznej odporności fizycz­ nej i nerw o w ej, niezbędnej do w y trw a łe j p rac y apostolskiej, ja k i zarazem pociąg do sp okojnej pracy , codziennych obow iązków . Sw ą tro sk ę o zbaw ienie in n y ch je s t skło n n y realizow ać przez ofiarę sw ych obow iązków i cierpień. Bojaźliw y w zetk nięciu z życiem , m a d eo n to to n ik dużą pew ność siebie w dziedzinie in te le k tu a ln e j, z czego w y p ły w a b e z w z g l ę d n o ś ć j e g o s ą d ó w . Z aznacza się też u niego n a d w r a ż l i w o ś ć w p rzeży w an iu problem ów m o raln y ch . W o panow aniu zew ­ n ę trz n y m swego ciała, przez n a d m ie rn ą k ontrolę n a jm n ie j­ szych poruszeń, czy p rz y ję ty c h pozycji zatraca n atu raln o ść, w p a d a jąc w p r z e s a d n i e s u r o w ą s k r o m n o ś ć. P e w ­ n a skłonność d e p re sy jn a w p ro w ad za w jego życie łatw o do­ m in a n tę pesym izm u i s m u t k u d u c h o w e g o . D zięki n a ­

(13)

tu ra ln e j skłonności do ry g o ry sty czn eg o pojm ow ania obow iąz­ ków i poczucia odpow iedzialności, p rze jaw ia się u niego te n ­ den cja do c i a s n o t y s e r c a i sk ru p u łó w , oraz do m ało­ duszności. Te sam e cechy są przy czy n ą n i e w y r o z u m i a ł o ś -

c i i m a ł o s t k o w o ś c i w sto su n k ach z bliźnim i. N ad m iern a in tro w e rsja u suw a bliźnich z pola jego zain tereso w ań p ro w a­ dząc do e g o i z m u i b ra k u życzliwości. W rażliw y na oso­ biste pow odzenia lub niepow odzenia i niezdecydow any w sw ych postanow ieniach w y k azu je d eo n toto n ik n i e s t a ł o ś ć , ta k w sferze a fe k ty w n e j ja k i w o łity w n ej.

O głaszając w y n iki sw ych b adań R oldan w y raźn ie zaznacza, że stworzonai przez niego now a typologia ascetyczna m a ch a­ r a k te r próby jeszcze w pełn i niew ykończonej. W arto więc zwrócić uw agę, jak ie w arto ści ta próba zaw iera, a jak ic h d al­ szych u z u p ełn ień jeszcze m oże w ym agać.

In te re su ją c ą je st bezsprzecznie sam a próba zastosow ania ty ­ pologii S h eldona do życia ascetycznego. R oldan po g ru n to w ­ n y m p rzestu d io w an iu całego sy stem u podziału Sheldona i po porów nan iu go z in n y m i zn an y m i typologiam i u znał go za n a j­ bardziej w szech stro n n y i n ajb ard ziej n ad ający się do w szel­ kich ad ap tacji. Ja k k o lw ie k by było, typologia ta stw a rz a isto t­ nie duże m ożliw ości odszukania pow iązań życia ascetycznego zarów no z podłożem som atycznym , ja k i ze stro n ą te m p e ra - m entow ą, a n aw et p sy ch iatry czn ą.

Sam system podziału, opartego o p rzeciw staw n e w spółczyn­ n iki dom inujące, m oże p rzy zastosow aniu do dziedziny życia ascetycznego u łatw ić odszukanie n a jb a rd zie j isto tn y ch pro­ blem ów tem p eram en to w y ch w ich odniesieniu do k iero w n ictw a duchow nego.

C iekaw ą nowością są w prow adzone przez Roldama trz y do­ m in a n ty życia ascetycznego. Z nany pow szechnie podział na ty p y czynne i k o n tem p la ty w n e dopełnia trzecim , now ym ty ­ pem silnego poczucia obow iązku. Te trz y w y praco w ane przez R oldana hagiotypy m im o odm iennego, szczegółowego sprecyzo­ w a n ia m ają u podstaw d o m in an tę życia afektyw nego, w o lity w - nego lu b rozum ow ego, nie są w ięc w istocie u jęciem całkow i­ cie now ym . W ystarczy w spom nieć zn aną typologię życia re li­

(14)

[ 1 3 ] N O W A T Y P O L O G IA A S C E T Y C Z N A 5 1 3

gijnego ks. prof. P astu szk i, n a ty m w łaśn ie podziale o p a rtą U stalone przez R oldana dla każdego z hagiotypów kom p on en­ ty o b e jm u ją zarów no cechy d o d atnie „ cn ó t”, ja k i u je m n e „ b ra k ó w ”, co oczywiście m oże być bardzo pom ocne w k iero w ­ nictw ie duchow nym . P rz y opisie poszczególnych „cn ó t” u w zg lęd nia R oldan zarów no początkow y p u n k t w yjściow y, ja k i p ełn y rozw ój d an ej cn o ty a przez to zw raca choć w częś­ ci uw agę na stro n ę rozw ojow ą, p o m ijan ą najczęściej w ty p o ­ logiach.

R ów nocześnie jed n a k n asu w a się cały szereg u w ag zw iąza­ n ych z potrzebą do p ełn ien ia i uściślenia pracy d o konanej przez R oldana. N a jp ie rw trz e b a poruszyć sp raw y m etodologiczne. R oldan w sw ojej książce nie p o d aje szczegółowego sp raw o ­ zdania sw oich badań. Z ty c h dan y ch jed n ak , k tó re przytoczył, m u sim y stw ierdzić, że liczba p rzeb ad an y ch przesz niego osób b y ła stosunkow o bardzo m ała. Co w ięcej, sam dobór w y b ra ­ n y ch w ty m celu jed n o stek m usi budzić zastrzeżenia. B yli to n a jp ie rw w yłącznie m ężczyźni, nad to — ja k z pew nych uw ag R oldana w y n ik a — re k ru to w a li się oni spośród stu d e n tó w - -k le ry k ó w K olegium Jezuickiego. T ak a g ru p a elita rn a , choćby p rzeb ad an a n ajb ard ziej drobiazgowo, nie d a je dostatecznie sil­ nych p o dstaw do uogólnień tyczących w szystkich ludzi. Z p ew ­ nością spraw d zen ie o siąg n ięty ch przez R oldana w y n ik ó w na znaczniejszej ilości jed n o stek zarów no m ężczyzn ja k i kobiet z różn y ch środow isk i o ile m ożności z różny ch narodow ości stw orzyłoby nie ty lk o silniejszą podstaw ę dla now ej typologii, ale m oże pozw oliłoby ją w n ieje d n y m szczególe uściślić.

U sta la jąc do datn ie i u jem n e k o m p o n en ty poszczególnych hagioty p ó w R oldan n iezb y t szczęśliwie p osługuje się ok reśle­ niem „cn o ty ” i „ b ra k i” 7. Nie m ożem y tu m ieć do czynienia z cnotam i w znaczeniu ścisłym , czyli ze spraw nościam i. Mogą to być ty lk o jak ieś zaczątki cnót (inchoationes v irtu tu m ). Po­ niew aż jeste śm y tu n a p latfo rm ie psychologicznej a n ie m o ra l­

6 Ks. J. P a s t u s z k a , T y p y ż y c i a relig ijn eg o , „P rzeg ląd P o w szech ­ n y ” L X V III T. 231 (1951) 90— 104.

7 A. R o l d a n dz. cyt. 79w 33 — S t u d i a T h e o l o g i c a

(15)

nej, raczej m am y tu do czynienia z pew n y m i postaw am i u w a ­ ru n k o w a n y m i przez tak ie , czy inine cechy te m p e ra m e n tu .

O pisując re a k c je poszczególnych ty p ó w tem p eram en to w y ch wobec p ro b lem u doskonałości R oldan w y d a je się być rów nież niedość ścisłym . N a jp ie rw m im o podanych przez siebie d efi­ n ic ji po słu g u je się p ojęciem doskonałości nie jednoznacznie 8. Sam o k o n sek w en tn e p rzestrzeg an ie różnicy m iędzy św iętością ontologiczną a doskonałością życia ch rześcijańskiego realizo­ w anego przez p ra k ty k ę ra d ew angelicznych zapobiegłoby w ie ­ lu niejasnościom . Z kolei zasadnicze rozróżnienie trz e ch hagio- ty p ó w o p ierać się m a stosow nie do założeń Rołidana n a od­ m ien n y m dla każdego z n ich sposobie reago w ania w obec p ro ­ b lem u św iętości. T ym czasem o k reślając zasadniczą cechę aga- p eto n ik a p rzy p isu je m u ten d e n c je do m iłości k o n te m p la ty w - nej Boga, prassoto n ik o w i ten d e n c je do d yn am izm u apostol­ skiego, deontotonikow i te n d e n c je do obowiązkowości. N ie je s t to w ięc ściśle biorąc różna re a k c ja w obec tego sam ego p rze d ­ m iotu.

K ied y p rzeg ląd n iem y uw ażnie tab e lary c z n e zestaw ienie w spółczy n n ikó w poszczególnych hagiotypów , ja k to R oldan n a ­ zyw a ich „cnót” i „ b ra k ó w ” , to odnosi się w rażen ie pew n ej dow olności i przypadkow ości w u sta la n iu szczegółów te j li­ sty 9. Z w raca uw agę m . in. pom inięcie zagad nien ia czystości i ubóstw a ta k isto tn y ch dla życia ascetycznego.

W a p lik a cji sy stem u sheldomowskiego do ascetyfei cen n y m by było pełn e uw zg lęd nien ie stro n y p sy ch iatry czn ej, k tó rą R oldan p o ru sza ty lk o frag m en tary czn ie. W koń cu n a m w P o l­ sce n a su w a się szczególnie p y tan ie, w jak im sto p n iu w R olda- now skiej typologii ascety czn ej m ieszczą się najczęściej w śród P olak ów rep re z en to w a n e ty p y tem p eram en to w e. Je d y n ie sy­ stem atyczn e b ad an ia m ogłyby dać n a te n te m a t w y czerp u jącą odpowiedź.

Poru szo ne tu uw agi, k tó ry c h oczyw iście m ożna by p rzy to ­ czyć zn acznie w ięcej, w n iczy m n ie u m n ie jsz a ją zasadniczej

8 ja k w yżej 73—75, 78—79. 9 tam że 80 n.

(16)

[ 1 5 ] N O W A T Y P O L O G IA A S C E T Y C Z N A 5 1 5

w a rto śc i w y p raco w an ej przez R oldana n o w ej ty p o logii asce­ ty czn ej. W y su w ając sugestie dalszych badań, k tó re b y m ogły dopełnić i uściślić dotychczas o siąg n ięte przez R oldana re z u l­ ta ty , nie m ożna je d n a k lekcew ażyć w ielk ich tru d n o śc i zw ią­ zanych z tego ro d za ju pracą. W szelkie badania w n ajszerszym tego słow a zn aczeniu „dośw iadczalne” z z a k resu psychologii ascezy, obok tru d n o śc i m etodologicznych, w spólnych dla w szystkich działów psychologii, niosą ze sobą w iele sp e cja l­ ny ch kom p lik acji. Do pow ażn iejszy ch p roblem ów należy tu fak t, że b ard ziej szczegółow a sam oobserw acja p rzejaw ó w sw e­ go życia ascetycznego w zak resie nieodzow nym dla naszych b ad a ń je s t d la w iększości lud zi n iew sk azan a a n a w e t szkod­ liw a. Z d ru g iej zaś stro n y ja k w iadom o najciekaw sze obser­ w acje zebran e p rzy p rac y d uszp astersk iej m ają c h a ra k te r fra g m en ta ry c z n y , pozbaw ione są ścisłego, naukow ego u jęcia, a nade w szystko najczęściej zam k n ięte są w n aw iasie n a jśc i­ ślejszej d y sk recji.

J a k o p e w n e d o pełnienie u sta lo n y c h przez siebie hagiotypów R oldan s ta ra ł się odszukać w śród postaci św ięty ch kanonizo­ w an y ch w zorów ja k najdoskonalszego zrealizow ania doskona­ łości w w y p ad k ach trz e ch typów ascetycznych, m ożliw e jak n a jb a rd z ie j sk ra jn y c h . Spośród 19 św iętych, k tó ry c h cechy tem p e ra m en to w e s ta ra ł się ustalić, w y b ra ł ostatecznie trzech: św. F ran ciszk a Salezego jak o a g a p e to n ik a 10, św. F ran ciszk a K saw ereg o ja k o p ra s s o to n ik a 11 i św. J a n a B erchm an sa jako d e o to n ik a 12. Z d aniem R o ldana św ięci ci, jako należący do stosunkow o sk ra jn y c h ty p ó w tem p e ra m en to w y c h w p oczątkach sw ego dążenia do doskonałości m u sieli posiadać w łaściw e ty m s k ra jn y m hagio typ o m b rak i. D opiero w m ia rę p o stęp u w św ię­ tości u w a ln ia li się od ty ch braków . R oldan d o p a tru je się w ty c h św ięty ch trz e c h o d m ien ny ch w zorów św iętości, do­ stosow anych do poszczególnych ty p ó w tem p eram en to w y ch . W skazują oni — jego zdaniem — kres, do któreg o prow adzić w in n y poszczególne z o dm iennych dróg ascetycznych w ich

10 dz. cyt. 334— 352. 11 ja k w yżej 353—370. 12 dz. cyt. 370—385.

(17)

zależności od ty p ó w tem p eram en to w y ch . P rz y k ła d ich uw aża n a w e t w p e w n y m znaczeniu za n o rm a ty w n y do tego sto p­ nia, że nie w ah a się n adać im nazw y „hagiom orm y”. S ta n o ­ w isko Roldama w ty m w zględzie należy chyba uznać za m oc­ no przesadne. Św ięci przez a k t u ro czy stej kan o n izacji są nam dani przez Kościół św. jako w zo ry au te n ty cz n e j św iętości. T rzeb a je d n a k pam iętać, że ty m w zorem je s t p ew n a całość ich życia w jego szczytow ych ju ż etapach, ze szczególnym uw zględnieniem cnót p o d k reślan y ch w d o k u m en tach Stolicy A postolskiej. Nie chodzi tu w ięc nigdy o w szystkie poszczegól­ ne czyny sp ełn ian e przez Sługę Bożego. P rz y k ła d y św iętych nie m ogą m ieć c h a ra k te ru n o rm aty w n eg o z te j także racji, że Słudzy Boży, n aw et kanonizow ani nie byli w olni od niedosko­ nałości a ty m b ard ziej n iezaw inionych brak ó w m. in. w dzie­ dzinie tem p e ra m en to w e j.

W y b rane i o p raco w an e przez Rolldana w zory św iętości „ h a- gionorm y ” m ogą n ato m ia st stanow ić dobrą ilu stra c ję poszcze­ gólnych hagiotypów . N adto życie Sług Bożych m oże d o sta r­ czać bardzo bogatego m a te ria łu badaw czego d la psychologii ascezy. W odniesieniu do postaci św ięty ch i k an d y d a tó w na ołtarze, nied aw n o stosunkow o żyjących, m ożem y n ie je d n o k ro t­ nie dysponow ać b o g aty m zasobem w artościow ych i różn orod ­ n y ch źródeł. O d tw arzan ie z pom ocą ty c h d o k um entó w życia ascetycznego sług bożych jest bezsprzecznie rzeczą tru d n ą . M ożna je d n a k n ieraz tą drogą dopełnić re z u lta ty in n y ch bad ań dośw iadczalnych bez ry z y k a zakłócania kom uś jego w e w n ę trz ­ nego życia.

D zięki te j m etodzie m ożna też zebrać nieco m a te ria łu t y ­ czącego typologii ascezy. M iałem m ożność to stw ierdzić k ie ­ ru ją c w ciągu o statn ich trz e ch la t p racam i k ilk u n a s tu a lu m ­ nów K rakow skiego S em in ariu m Duchow nego, k tó rz y badali typologię polskich k a n d y d a tó w n a ołtarze. B yła przy ty m pod­ ję ta m. in. p ró b a zastosow ania p odziału roldanow skiego. T ru d ­ no tu m ówić o jak ich ś re z u lta ta c h prac, k tó re jeszcze są w to ­ ku. Z resztą n iew ielk a ilość o p racow yw anych postaci n ie pozw a­ la na w yciąganie jak ich ś ogólniejszych w niosków . Chcę tylk o w spom nieć o p ew n y ch spostrzeżeniach, k tó re się n a su n ęły na

(18)

[

17

]

N O W A T Y P O L O G I A A S C E T Y C Z N A

5 1 7

m arg in esie p rzep ro w ad zan y ch prać. U jaw n ia się tu w pew n ym p rzy n a jm n ie j zary sie sposób aplik o w an ia now ej typo log ii asce­ ty czn ej do k o n k re tn y c h jedn o stek.

T em u zagad n ien iu p rak ty czn eg o zastosow ania h agiotypów do poszczególnych p roblem ów k iero w n ictw a duchow nego po­ św ięcił R ołdan p raw ie w yłącznie cały dział sw ej ksjiążk i13, k tó rą nazw ał p a sto ra ln ą różnicow ą. N a w stęp ie dał k ró tk ie w p ro w ad zen ie teologiczne o z ab arw ien iu polem icznym , jako obrona przed zarz u ta m i n a tu ra liz m u . P o ru szy ł n a stę p n ie cały szereg zagadnień p rak ty czn y ch , zw iązanych z k ierow nictw em duchow nym . Są to p ro blem y ogólne ja k np. osobowość a św ię­ tość, i szczegółowe jak : k ierow nictw o sk ru p u la tó w i kobiet. Są to w sk azania p rak ty c zn e d la kierow ników , u ję te zawsze pod k ą te m dostosow ania się do odrębności poszczególnych h a ­ giotypów . B rak tu jed n a k u w zględnienia podbudow y te o re ­ tycznej, ta k ze stro n y teologicznej, ja k i psychologicznej.

W łaściw e zastosow anie typologii ascetycznej do p o trzeb k ie­ ro w n ictw a duchow nego w y m ag a jasnego sprecyzow ania teo lo­ gicznego, jak ą rolę w św iętości m oże odgryw ać stro n a p sy ­ chiczna człow ieka. W ystarczy tu p rzypom nieć choćby ty lk o podstaw ow e w y ty czn e w te j dziedzinie: Św iętość ontologiczna (św iętość-łaska), je s t zasadniczo niezależn a od psychizm u. Cho­ dzi. tu nie ty lk o o m ałe dzieci i cho ry ch um ysłow o, k tó rz y m o­ gą posiadać s ta n łaski, ale i u ludzi d o jrzały ch, m ają cy c h choć­ by m in im aln y sto pień ro zezn an ia m oże św iętość ontologiczna w zrastać, m im o b rak ó w rów now agi psychicznej czy n a w e t cho­ ro b liw y ch zab u rzeń w te j dziedzinie.

N ato m iast doskonałość m o ra ln a życia chrześcijań skieg o w łą ­ cza ele m en ty życia psychicznego. N a jp ie rw n eg atyw nie: różne anom alie w tej dziedzinie m ogą stanow ić przeszkody i ogra­ niczenia d ziałan ia m oralnego (odpow iedzialnego). Ze stro n y p o zy ty w n ej dziedzina psychiczna człow ieka d ostarcza u ła tw ie ń zwłaszcza na odcinku w yro b ien ia cnót n aby tych . W spom ­ nieć też trzeb a, że w sp e łn ia n iu zadań życia ziem skiego, p o ję­ ty ch jako pow ołanie w n ajszerszy m tego słow a znaczeniu,

(19)

w szelkie uzd o ln ienia psychiczne bardzo są pom ocne. W końcu trz e b a przypom nieć, iż sam o realizow anie k iero w n ictw a d u ­ chownego, w łaściw e ułożenie sto su n k u w zajem nego k iero w n ik a i kierow anego ang ażu je w w ielkiej m ierze w łaściw ości p sy ­ chiczne obu stron.

T rzeba je d n a k zachow ać w łaściw e g ranice tak ż e i n a p la t­ form ie psychologicznej. U stalenie ty p u ascetycznego nie w y­ c z erp u je bogactw a p roblem ów psychologicznych danego czło­ w ieka i n ap ew n o n ie m oże stanow ić klucza rozw iązującego w szelkie zagad nien ia zw iązane z kierow nictw em .

R oldan sp o tk ał się w odniesieniu do sw ej „ascezy różnico­ w e j” z zarziutem tego ro d za ju jednostronności u . U w agi jego tyczące zastosow ania hagiotypów w dziedzinie k ierow nictw a duchow ego, choć ty lk o ram ow e, p o m ijają je d n a k fak tyczn ie w iele doniosłych asp ek tó w psychologicznych.

J a k w sp om n iałem ju ż w yżej, badainia nad typologią pol­ skich sług bożych zdają się w skazyw ać, że uw zględ nian ie róż­ nic poszczególnych h agio ty p ó w pozw ala n iera z dostrzec p ro ­ b lem y życia psychicznego, k tó re uchodziły dotąd uw agi, lu b um ożliw ia now ą ocenę zn an y ch już sk ąd in ąd faktów . O ka­ zało się to sp ecjaln ie w y raźn ie, gdy po przep row ad zo nych p ró ­ bach opracow ania p sychiki d an y ch postaci w g różny ch a sp ek ­ tów zastosow ano też typologię ascety czn ą R oldana.

. D o starczając pew n ych p u n k tó w odniesienia typologia ro ld a - now ska m im o sw ych b rak ó w um ożliw iała n iera z porządko­ w anie zgrom adzonych u p rzed n io faktó w . Np. stw ierdzo ne upo­ dobanie bisk u p a P e lcz a ra do p ielgrzym ow ania do sa n k tu a rió w m a ry jn y ch , tru d n e do um ieszczenia w k o n tek ście jego całego życia p ro fesora u n iw e rs y te tu i biskupa, znalazło ciekaw e po­ w iązanie przez u w zg lęd nien ie w łaściw ej m u sy n to n ii ag ap e- tonika. S y n to n ia ta zdaje się w y jaśn iać żyw ą potrzeb ę zespo­ łow ego p rzeży w ania em ocjonalnego m odlitw y, do któ reg o n a j ­ lepsze w a ru n k i stw a rz a ją m iejsca pielgrzym kow e.

W ażna sp ra w a s ty lu życia św iątobliw ych zw iązana blisko z psychologią w y ra z u znajdow ać też m oże pew ne ośw ietlenie

14 A. M. P e r r e a u 11 O. P. L ’a s c e tiq u e d if e r e n tia lle , „A n g elicu m ” , X X X V III (1961) 382—397.

(20)

[19] N O W A T Y P O L O G IA A S C E T Y C Z N A 519 w zestaw ien iu z poszczególnym i hagioty p am i. In d y w id u aln y sty l życia ub ó stw a w y p ra c o w y w a n y p rzez w iele la t przez B ra ta A lb erta, z d aje się isto tn ie w iązać z k o m po n entą deontotoniczną teg o Sługi Bożego, zarów no przez w łaściw ą d la tego ty p u skłonność do cenienia w artości dobrego p rzy k ład u , ja k i te n ­ d en cję do problem aty zo w an ia.

Typologia ascetyczna rzu ca też pew ne ciekaw e św iatło na tru d n y pro b lem sto su n k u człow ieka do środow iska, problem p rze jm o w an ia i p rze tw a rza n ia w artości. T ak np. odszukanie odręb n y ch sposobów p ojm ow ania i realizo w an ia fran ciszk an iz- m u przez b isk u p a P elczara, O. K olbe i B r. A lb e rta m ożna łatw ie j sprecyzow ać uw zg lęd niając stro n ę ich odrębn y ch h a - giotypów .

M ożna b y oczywiście w skazać w ięcej tego ro d za ju m ożliw oś­ ci, k ry ją c y c h się w e w łaściw ym w y k o rz y sta n iu typologii asce­ ty czn ej. Isto tn y m w y d a je się być stw ierd zenie, że w szelkie p rób y w s ty lu R oldana, choć napew n o niedoskonałe i fra g m en ­ tary czn e, m ogą je d n a k oddaw ać cenne usługi. N ie m ożna oczy­ w iście szukać w nich klucza do rozw iązania w szelkich p ro ble­ m ów p sych ik i ludzkiej, czym z isto ty sw ej być nie m ogą. C ennym i n ato m ia st s ta ją się, gdy w idzi się w nich jeszcze jed n ą pomoc, pozw alającą poszukiw ać coraz to now ych asp ek ­ tó w w w ielk im bogactw ie życia ascetycznego człow ieka. T en sposób tra k to w a n ia ty c h m etod pozwolić m oże nieraz w y ra ź ­ n iej dojrzeć dzieło łaski n a drodze człow ieka do św iętości. R é s u m é

N ova tipologia ascetica

L ’o b je t de ce tr a v a il co n siste à a n a ly se d ’u n e n o u v elle typologie ascé­ tiq u e p re s a n té e p a r A. R oldan S. J. d an s son liv re : In tro d u c c io n a la asce tica d ife re n c ia l (M adrid 1960). L a ty pologie de R old an e s t une a p ­ p lic a tio n d ’u n e sy stèm e du S h eld o n au dom ene asce tiq u e. T o u t en a c ­ c o rd a n t une v a le u r a u x ré s u lta ts o b te n u s p a r je s u ite esp ag n o l l’a u te u r e x p liq u e les raiso n s q u i lu i fo n t c ro ire q u e la n o u v elle typologie doit ê tre m ie u x p réc isée e t verifiée. L ’a u te u r s’a p p u y e n t s u r les rec h e rc h e s p ro p re s o b te n u es d an s in v e stig a tio n s de donées h ag io g ra p h iq u e s p r o ­ pose d ’a u tre s fa c te u rs q u i d e v ra ie n t ê tre a jo u té s à celles de R oldan. L ’a tric le c o n tie n t a u ssi q u elq u e re m a rq u e s su r l ’ap p lic a tio n de la t y ­ pologie ro ld a n ie n n e en m a tiè re de la d ire c tio n sp iritu e lle .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zawarte w czwartym rozdziale książki („Migracje międzynarodowe jako czynnik zmian kultury społeczności lokalnej”) analizy oparte są w dużej mierze na

Streszczenie: W krajowym przemyœle materia³ów ogniotrwa³ych istotne znaczenie maj¹ surowe boksyty do produkcji cementów, boksyty kalcynowane ogniotrwa³e oraz alumina

Niestety, pogarszaj¹ca siê jakoœæ dolomitów zalegaj¹cych w innym, du¿ym i udostêpnionym z³o¿u tego regionu – ¯elatowa – by³a przyczyn¹ zaniechania wykorzystania tej

Arkusz Excel albo dane numeryczne uzyte przy opracowywaniu innym programem wysłać z nazwą programu, jako załącznik emailowy do asystenta prowadzacego ćwiczenie... I-sza

P ow ołanie do Przem yśla biskupa Niemca było wynikiem ówczesnej przewagi Niem ców wśród katolików tej ziemi, uważanej za przynależną do Węgier, a

1 Por. Grzegorzewska, Odporność psychiczna dzieci alkoholików, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2013, s. Rhoden, Pomoc psychologiczna dla dzieci alkoholików, tłum.

– do..., stanowisko (dla kaz˙dego kolejnego zakładu pracy lub miejsca, w tym prowadzenia indywidualnej praktyki lekarskiej, poczynaja˛c od daty rozpocze˛cia wykonywania zawodu);

W badaniach własnych przeprowadzonych na początku 2014 roku najistot- niejszymi narzędziami flexicurity poprawiającymi pozycję osób pokolenia 50+ na rynku pracy okazały