• Nie Znaleziono Wyników

Problem reorganizacji szkolnictwa średniego w diecezji wileńskiej w czasach Komisji Edukacji Narodowej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problem reorganizacji szkolnictwa średniego w diecezji wileńskiej w czasach Komisji Edukacji Narodowej"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Studia Teologiczne Biał., D roh., Łom.

17(1999)

PROBLEM REORGANIZACJI SZKOLNICTWA

ŚREDNIEGO W DIECEZJI WILEŃSKIEJ W

CZASACH KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Treść: Wstęp; I. Organizacja szkół średnich w diecezji wileńskiej przed 1773 r.; II. Zmiany w strukturze terytorialnej szkól średnich po utworzeniu KEN; III. Podstawy materialne szkól KEN; IV. Kadra nauczycielska; V. Program nauczania; VI. Szkoły średnie zakonne w cza­ sach KEN; Zakończenie.

WSTĘP

P oruszane tu zagadnienie w historiografii szkolnictw a średniego w czasach KEN na terenie W ielkiego K sięstw a Litew skiego nie jest czym ś zup ełn ie now ym . P roblem atyka ta doczekała się szereg u op raco w ań, spośród których na szczególną u w agę zasługuje opublikow ana w 1973 r. praca I. Szybiak p t. Szkolnictwo Komisji Edukacji Narodowej w Wielkim Księ­

stwie Litewskim. A utorka oparła sw e dzieło na szerokiej, w nikliw ie i ze

znaw stw em zanalizow anej bazie źródłow ej, koncentrując się w sw ych badaniach na raportach i bogatej korespondencji w izytatorów general­ nych szkół z lat 1782-1792 oraz na raportach rektorów szkół. M ając na w zględzie pow yższe racje nie zam ierzam tu dokonyw ać całościow ego opracow ania tem atu już zrealizow anego, a jedynie w skazać na te jego aspekty, które w dotychczasow ych opracow aniach b ąd ź zostały p o m i­ nięte, b ąd ź ze w zględów najczęściej od autorów niezależnych, n iesłu sz­ nie p o trak to w a n e w sposób m arginalny. U w y p u k len ia w y m ag ały zw łaszcza te m om enty w transform acji szkół średnich, które an g ażo w a­ ły centralne instytucje diecezjalne bisku p stw a w ileńskiego i w p ły w ały w p ro st na w ew nętrzn e życie diecezji.

KS. TADEUSZ KASABUŁA

(3)

I. O RG A N IZA C JA SZKÓŁ ŚR ED N ICH W DIECEZJI W ILEŃSKIEJ PRZED 1773 R.

Od m om entu założenia przez jezuitów w Wilnie w 1579 r. Akademii szkolnictwo średnie na terenie diecezji wileńskiej znalazło się pod przemożnym w pływem duchowych synów Świętego z Loyoli, aż do całkowitego niemal jego zdominowania w wieku XVIII. Oni prowadzili większość szkół, oni też stwo­ rzyli odpowiadający potrzebom i mentalności szlachty model kolegium szla­ checkiego. Wykrystalizowany i stabilny był też trzystopniowy podział tych szkół. Jezuici zatem prowadzili szkoły średnie pięcio- lub sześcioletnie, których ukończenie upoważniało do podjęcia nauki na kursach wyższych: trzyletnim (filozoficznym) bądź czteroletnim (teologicznym). Były to tzw. kolegia pełne. W diecezji wileńskiej w owym czasie istniało ich dwa: Akademia w Wilnie oraz kolegium w Grodnie. Niżej w hierarchii szkół jezuickich stały szkoły średnie z kursem filozofii i te prowadzili jezuici w Kownie, Krożach i Nowogródku oraz szkoły niższe, o niepełnym, uproszczonym programie nauczania, w których pracowało zazwyczaj po czterech lub mniej nauczycieli. Takich szkół na terenie diecezji wileńskiej w omawianym okresie jezuici posiadali 12\

Program nauczania proponowany w kolegiach jezuickich zdał się odpo­ wiadać w zupełności oczekiwaniom większości ówczesnej szlachty litewskiej, w której mniemaniu posiadanie wykształcenia było równoznacznie z umiejęt­ nością cytowania autorów łacińskich, układaniem mów, pisaniem w edług usta­ lonych reguł listów i wierszy. Taki model kształcenia, ograniczający się do po­ znania podstaw gramatyki i składni łacińskiej, do przyswojenia całej masy ła­ cińskich sentencji, nierzadko bez ich zrozumienia, oraz sprowadzający się do nabycia podstawowych wiadomości z mitologii i historii biblijnej, bez wiedzy o świecie realnym i pozbawiony odpowiedniego przysposobienia do życia oby­ watelskiego, nie mógł zapewnić młodemu pokoleniu należytego przygotowa­ nia do podjęcia zadań, jakie stawiało przed nim nowoczesne państw o2.

1 S. B e d n a r s к i, Upadek i odrodzenie szkól jezuickich w Polsce, Kraków 1933, ss. 98-100. 2 Biskup inflancki Józef Kossakowski, oceniając z perspektywy czasu przebieg swej edukacji

w kolegium jezuickim w Kownie, na temat panującego wówczas ideału wykształconego szlachcica pisał: “Skończyłem nauki rozumiejąc się cale już być wyuczonym. Umiałem kon­ strukcję łaciny dobrze i mogłem z łatwością tłumaczyć książki, ale ani pisać, ani gadać do­ brze po lacinie, bo tego w używaniu nie miałem, znałem reguły retoryczne i według nich listy i mowy swoje pisywałem, które bardzo w czasie pokazały się być śmieszne; trzymałem się w dysputach terminalności, alem nie znał sam co utrzymuję, pisałem wiersze łacińskie i polskie [...] bez żadnej myśli dobrej; przecież rozumiałem być się nauczonym i za takiego mnie bra­ no”. J. K o s s a k o w s k i , Pamiętniki [...] biskupa inflanckiego 1738-1788 (wyd. A. Darpwski), Warszawa 1891, s. 15.

(4)

PROBLEM REORGANIZACJI SZKOLNICTW A ŚREDNIEGO W DIECEZJI W ILEŃ ­ SKIEJ W CZASACH KOMISJI EDUKACJI NARODOW EJ

O d p ro g ram u nauczania proponow anego p rzez jezuitów nie o dbie­ gał zapew n e p ro g ram stu dió w w nielicznych w ów czas w diecezji szko­ łach średnich prow adzo ny ch p rzez pijarów. Próby u trw alenia ich p o z y ­ cji w dziedzinie szkolnictw a średniego w diecezji w ileńskiej, m im o p o ­ dejm ow anych p rzez księdza Stanisław a K onarskiego już w latach trz y ­ dziestych XVIII stulecia w ysiłków zm ierzających do utw o rzen ia w Wil­ nie Collegium Nobilium, głów nie z racji na zdecydow anie niechętną tym poczynaniom po staw ę jezuitów , obaw iających się u traty m on o p olu na kształcenie szlachty, nie przyniosły trw ałych rezultatów 3. Po u p a d k u w lat kilka inicjatyw y księdza K onarskiego w Wilnie, próbę w skrzeszenia jego idei, tym razem z w iększym skutkiem , podjął ok. p o ło w y XVIII w. pijar ojciec Maciej D ogiel4. Z jego też zapew ne inicjatyw y podjęto dzieło reform y szkół pijarskich na Litwie, opracow ując dla nich w 1762 r. n o w y plan nau czan ia5. Jednakże b rak dostatecznie silnej bazy m aterialnej, cze­ go przyczyn należy szukać w dystan so w aniu się od ich pom ysłów , ste­ rowanej p rzez jezuitów m agnaterii i szlachty litewskiej, a także b rak p o ­ parcia zw ierzchności zakonnej, nie pozw oliły pijarom rozw inąć działal­ ności ośw iatow ej na terenie diecezji wileńskiej na szerszą skalę6. N ie­ mniej w roku 1772 prow adzili oni nauczanie na poziom ie szkoły śred ­ niej w Lidzie, Poniew ieżu, Szczuczynie (dek. Lida) i W iłkom ierzu7.

N a jezuickich stan d ardach nauczania w zorow ali się zap ew n e także bazylianie, za czym przem aw ia fakt, że to w łaśnie księża Tow arzystw a Jezusow ego prow adzili utw orzo n y dla kształcenia duch o w n y ch o b rząd ­ ku w schodniego alu m n at papieski w W ilnie.8 Szkoły średnie p ro w ad zo ­ ne p rz e z b azy lian ó w w okresie p o p rzed zający m u tw o rzen ie Komisji Edukacji N arodow ej działały dość prężnie, kształcąc obok synów szlach­ 3 L. K u r d y b a c h a, Działalność pedagogiczna Stanisława Konarskiego, Wrocław 1957, ss.

30-33; J. M i с h a 1 s k i, Konarski Hieronim Stanisław, PSB, t. 13, Lublin 1967-68, s. 472. 4 W. K o n o p c z y ń s k i , Dogiel Maciej, PSB, t. 5, Kraków 1939-46, s. 281.

5 Szkolnictwo pijarskie w Wielkim Księstwie Litewskim zamierzano zreformować zgodnie ze specjalnie dla realizacji tego dzieła stworzonym programem, zawartym w Methodus docendi pro Scholis Piis Provintiae Lithuaniae. Treść tego rozporządzenia omówił dokładnie Łukasz Kurdybacha w artykule Reforma szkół pijarskich na Litwie w r. 1762. “Rozprawy z Dziejów Oświaty ” 15 (1972), ss. 3-23.

6 W. S m o 1 e ń s k i, Przewrót umysłowy w Polsce w wieku XVIII, Warszawa 1949, s. 338; S. J u n d z i 1 1, Pamiętnik życia (wyd. A. M. Kurpiel), Kraków 1914, s. 40.

T. K r a h e 1, Zarys dziejów (archidiecezji wileńskiej. "Studia Teologiczne”, Białystok, Dro­ hiczyn, Łomża 5-6 (1987-1988), s. 50.

8 J. P o p I a t e k, Zarys dziejów seminarium papieskiego w Wilnie 1585-1772. “Ateneum Wi­ leńskie" 7 (1930), ss. 170-228.

(5)

ty unickiej także młodzież szlachecką obrządku łacińskiego9. W miarę wysoki poziom nauczania prezentowały tego rodzaju instytucje w Boru- nach, Byteniu, Sućkowie i Żyrowicach10. Nie mniej aktywni na polu szkolnictwa średniego byli dominikanie, którzy na krótko przed utwo­ rzeniem Komisji utrzymywali sześcioklasową szkołę z konwiktem w Grodnie, franciszkanie konwentualni ze szkołą w Kołtynianach, kanoni­ cy laterańscy prowadzący szkołę dla synów szlacheckich w Słonimie, karmelici bosi z konwiktem dla dziesięciu studentów, uczących się u ba­ zylianów w Berezweczu, posiadający pięcioklasową szkołę średnią w Mołodecznie trynitarze, bernardyni prowadzący ok. 1772 r. szkołę śred­ nią z kursem filozofii w Traszkunach i misjonarze ze szkołą w Łysko- w ie11. O programach nauczania w tych szkołach trudno z całą pewnością wyrokować, można jedynie przypuszczać, że skoro zyskiwały one po­ parcie społeczności szlacheckiej, umieszczającej tam bez oporów swe dzieci, nie mogły odbiegać zanadto od linii kształcenia proponowanej przez Towarzystwo Jezusowe.

Druga połowa XVIII wieku w Polsce to również czas pojawienia się pewnych tendencji reformatorskich w systemie szkolnictwa jezuickiego. Coraz częściej pod wpływem docierających tu z Zachodu oświecenio­ wych prądów filozoficznych poddawano analizie programy nauczania w szkołach średnich i wyższych. Jezuici poczęli bardziej niż dotąd inte­ resować się naukami ścisłymi, zajmować się matematyką i astronomią. Przejawem tych tendencji był w owym czasie fakt umieszczenia w pro­ gramie nauczania w Akademii Wileńskiej wykładów wyjaśniającym sys­ tem kopernikański, w niektórych zaś szkołach średnich stopniowe wpro­ wadzanie zajęć z matematyki12. Zmiany te jednak miały zasięg ograni­ czony i przy braku szerszych, obejmujących wszystkie kolegia projek­ tów nie pociągnęły za sobą gruntownej reformy tych szkół.

Na przeszkodzie ku realizacji głębszych reform strukturalnych, or­ ganizacyjnych i programowych prowadzonego przez jezuitów szkolnic­ twa średniego stanęła decyzja papieża Klemensa XIV, wyrażona 21 VII 9 H. К o ł i ą t a j, Stan ośw iecenia w Polsce w ostatnich latach panow ania Augusta 111 1750-1764 (oprać. J. Hulewicz), Wroclaw 1953, ss. 20-21; W. C h a r k i e w i с z, Ostatnie lata alumnatu papieskiego w Wilnie. "Ateneum W ileńskie” 6 (1929) z. 1-2, s. 112.

10 J. K u r c z e w s к i. Biskupstwo wileńskie od je g o założenia aż do dni obecnych, Wilno 1912, ss. 269, 318; T. K r a h e 1, dz. cyt., s. 50.

11 J. K u r c z e w s к i, dz. cyt., ss. 254, 264, 319; T. K r a h e 1, dz. cyt., s. 50.

12 L. J a n o w s к i, Wszechnica Wileńska 1578-1842, Wilno 1921, s. 5; L. P i e c h n i k, Dzieje Akademii Wileńskiej, t. 4. Odrodzenie Akademii Wileńskiej 1730-1773, Rzym 1990, ss. 89-94.

(6)

PROBLEM REORGANIZACJI SZKOLNICTW A ŚREDNIEGO W DIECEZJI W ILEŃ ­ SKIEJ W CZA SAC H KOMISJI EDUKACJI NARODOW EJ

1773 r. w brew e Dominus ac Redemptor o kasacie Tow arzystw a. W dzie­ jach szkolnictw a w Rzeczypospolitej O bojga N a ro d ó w w y d arzen ie to stanow iło m om ent przełom ow y. W czas jakiś potem , ju ż w okresie nie­ woli narodow ej, zm iany, jakie dokonały się po 1773 r. w dziedzinie e d u ­ kacji na ziem iach polskich, w sw ych w spom nieniach w skrócie w sp o m i ­ nał Julian U rsyn N iem cew icz. "Po zw aleniu zakonu [jezuitów - Т.К.] - pisał ów ak tyw ny w spółtw órca now ego p o rząd k u w dziedzinie edukacji na ziem iach R zeczypospolitej p o 1773 r. - liczyć m ożna n o w ą epokę w skrzeszenia ośw iaty i n auk i w Polsce. N a zw aliskach jego w zniosła się now a, w innych krajach nie znana m ag istratu ra w ychow ania p u b liczn e­ go p o d nazw iskiem Komisji Edukacyjnej. Zabrane ogrom ne d o bra poje- zuickie [...] stały się fu n d uszem akadem iów i szkół publicznych. Z ap ro ­ w adzono now y tryb edukacji. N ie ograniczone, jak u jezuitów w samej łacinie n au ki, obce języki, literatu ra, p o trzeb n e um iejętności p o d łu g stopnia szkół daw ane, przygotow ując całe plem ię czujące rów nie dzisiej­ sze upod len ie swoje jak zgodę w ydobycia się z n ieg o "13.

II. ZM IA NY W STRUKTURZE TERYTORIALNEJ SZKÓŁ ŚR ED N IC H PO U TW O RZEN IU KEN

Jednym z pod staw o w ych elem entów reform y szkolnictw a śred n ie­ go po utw orzen iu w 1773 r. Komisji Edukacji N arodow ej była dokonana w roku 1775 reorganizacja jego stru k tu ry terytorialnej. O bszar W ielkiego Księstwa Litew skiego podzielono na dw a osobne d ep artam en ty szkolne: litewski z biskupem M assalskim jako jej kom isarzem i białoruski, na k tó ­ rego czele stanął Joachim C hreptow icz. Podział ten, m im o w yraźn eg o rozgraniczenia kom petencji i zasięgu w pływ ów obu kom isarzy, w p ra k ­ tyce nie sp ra w d z ił się, jako że b isk u p M assalski starał się zach ow ać w pływ na teren całej diecezji wileńskiej, a w ięc i n a d ep artam en t p o d le ­ gły C hreptow iczow i, skutkiem czego rektorzy szkół o trzy m y w ali n ie­ rzadko sprzeczne ze sobą ro zpo rząd zen ia14. W ynikająca stąd d ezo rg an i­ zacja w pracy szkół w płynęła na decyzję Komisji z 1781 r. o zniesieniu dep artam en tó w i w p ro w ad z en iu now ego p o d ziału adm inistracyjnego

13 J. U. N i e m c e w i с z, Pamiętniki czasów moich (wyd. J. Dihm), t. 1, W arszawa 1957, s. 73. 14 Komisja Edukacji Narodowej i je j szkoły w Koronie 1773-1794 (wyd. T. W ierzbowski), z. 37,

W arszawa 1910, ss. 80-86; I. S z y b i а к, Szkolnictwo Komisji Edukacji Narodowej w Wiel­ kim Księstwie Litewskim, W roclaw 1973, s. 32.

(7)

na w y d ziały z rektoram i szkół w ydziałow ych na czele. O stateczny kształt p o d w zględem adm inistracyjnym p rzy b rał obszar W ielkiego K sięstw a Litew skiego w ro ku 1783, g dy utw o rzon o na jego terenie cztery w y d zia­ ły: litew ski z siedzibą w G rodnie, żm u d zk i - w Krożach, ru sk i - w N o­ w o g ró d k u , i poleski - w Brześciu Litew skim . K ażdy rek to r w y d ziału otrzym ał też podczas przeprow adzonej tego roku w izytacji spis p o d le­ głych m u szkół p o d w ydziałow ych. Podczas tej samej w izytacji także za­ rząd cy szkół zak o n n y ch zostali po in fo rm o w an i, k tó rem u w y d ziało w i podlegają. W latach 1783-84 w szystkie szkoły na terenie W ielkiego Księ­ stw a Litew skiego p o d p o rząd k o w an o zreform ow anej w tym czasie A ka­ dem ii Wileńskiej, która, teraz już jako Szkoła G łów na Litew ska, d o k o n a­ ła w y b o ru w izytatorów generalnych15.

R eform y szkół w ydziałow ych i p od w y działow ych dokonał, już bez ud ziału b iskupa M assalskiego, Joachim C hreptow icz, zapoczątkow ując ją jeszcze w roku 1781 w W ilnie spotkaniem rektorów szkół w ojew ódz­ kich z W ilna, G rodna, Brześcia Litew skiego, K owna, M ińska, Pińska i N ow ogródka. W ów czas to złożyli oni akt posłuszeństw a w obec ro zpo­ rząd z e ń Szkoły Głównej, czyli tzw. subm isję, n a m ocy której zobow iąza­ li się do zap o zn ania nauczycieli podległych im szkół z tekstem projektu now ego, op raco w an eg o w tym że roku p ro g ra m u nauczan ia, znanego jako Ustawy Komisji Edukacji Narodowej dla stanu akademickiego i na szkoły

w krajach Rzeczypospolitej przepisane. Z araz p o tem w ro k u szkolnym

1781/82 także nauczyciele szkół w ydziałow ych złożyli subm isje n a ręce sw ych rektorów , co oznaczało form alne zaakceptow anie Ustaw, w kon­ sekwencji dające w ład zo m szkolnym u p raw n ien ia do egzekw ow ania od nauczycieli w ykonyw ania założeń now ych przepisów . Pod koniec roku szkolnego 1782/83 zdecydow ano się też na reform ę szkół p o d w y d ziało ­ w ych i odebranie subm isji rów nież od ich prorektorów i nauczycieli16.

W arto zauw ażyć, iż w roku szkolnym 1781/82 na terenie W ielkiego Księstw a Litew skiego w szkołach średnich p o d zarządem Komisji E d u ­ kacyjnej n au k ę pobierało ok. 2200 uczniów , n ato m iast w szkołach zak o n ­ nych ok. 1000. W roku n astęp n y m liczby te uległy zm ianie na korzyść szkół akadem ickich, w których kształciło się ok. 2300 uczniów , w zak on ­ nych zaś ok. 85017.

15 J. K u r c z e w s к i, dz. cyt., s. 319; I. S z y b i a k, dz. cyt., ss. 34-36.

16 Komisja Edukacji Narodowej i jej szkoły w Koronie, z. 39, s. 37; I. S z y b i a k, dz. cyt., s. 37. 17 1. S z y b i a k, dz.cyt., s. 36.

(8)

PROBLEM REORGANIZACJI SZKOLNICTW A ŚREDNIEGO W DIECEZJI W ILEŃ ­ SKIEJ W CZA SA C H KOMISJI EDUKACJI NARODOW EJ

III. PODSTAWY MATERIALNE SZKÓŁ KEN

Zanim rozpoczęta w 1774 r. wkrótce po utw orzeniu Komisji Edukacji Narodowej reforma systemu szkolnictwa nabrała rozmachu, jej twórcy z bi­ skupem wileńskim Ignacym Massalskim jako jednym z bardziej energicznych zwolenników nowej organizacji szkół i pierwszym prezesem Komisji na cze­ le, musieli uporać się z ogromem problemów, powstałych nagle po zgaśnię­ ciu dotychczasowego monopolisty na oświatę - Towarzystwa Jezusowego. Sprawą bodaj w pierwszych miesiącach istnienia now o powstałej magistratu- ry wychowania publicznego najbardziej palącą była kwestia zabezpieczenia majątku pojezuickiego, w projektach Komisji uznanego za podstaw ow ą bazę materialną dla mającego właśnie powstać publicznego systemu szkolnictwa. Utrzymanie integralności dóbr pozakonnych pozwalało zachować ciągłość działalności pozostających dotąd w rękach jezuitów szkół i uchronić je przed odpływ em kwalifikowanych sił pedagogicznych poprzez zapewnienie ka­ drze nauczycielskiej atrakcyjnego uposażenia. Majątki pojezuickie bow iem bezpośrednio p o kasacie zakonu stanowiły ogromną pokusę dla spadkobier­ ców ich fundatorów, z tych zaś niewielu potrafiło się jej oprzeć, inaczej m ó­ wiąc - rozpoczęła się bezwzględna grabież pojezuickich dóbr18. W tej sytuacji obok działań Komisji zabiegi mające na celu zabezpieczenie majątków poje­ zuickich przed pazernością szlachty podjął biskup Massalski, nakazując księ­ dzu Piotrowi Toczyłowskiemu, w ówczas kanonikowi kapituły wileńskiej, zorganizowanie we wszystkich kolegiach, złożonej z eks-jezuitów straży dla ochrony mienia pozostałego po kasacie zakonu19.

P raw idłow e funkcjonow anie szkół mających pow stać p o d zarząd em Komisji u w aru n k o w a n e było w p ro w ad z en iem ła d u w finansach dóbr pojezuickich, co z kolei pociągało za sobą konieczność p rzep ro w ad zen ia ich lustracji. W ybrani spośród urzędników poszczególnych po w iató w lu ­ stratorzy rozpoczęli ustalanie w ielkości i w artości poszczególnych m a ­ jątków ziem skich już w połow ie listo pad a 1773 r.20 O prócz dok o n an ia 18 Jeszcze przed ogłoszeniem brewe kasacyjnego na wieść o kasacie zakonu rozpoczęła się mo­ tywowana prawem rewindykacji grabież majątków jezuickich. Lupem rzekomych spadkobier­ ców padły w tym czasie dobra Akademii Wileńskiej i misji kiejdańskiej. Komisja zatem, spo­ dziewając się, iż podobne akty po ogłoszeniu dokumentu papieskiego nasilą się, starała się zapewnić pojezuickim dobrom ochronę wojskową. Komisja Edukacji Narodowej i je j szkoły w Koronie, z. 37, Warszawa 1910, s. 8.

19 1. S z y b i a k, dz. cyt., ss. 24-25.

20 Biblioteka Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, sygn. 2220, t. 3, Edition Nationale, t. 4, Instrukcje dla komisarzy i lustratorów powołanych do spisania dóbr pojezuickich (b.d.).

(9)

sp isu pojezuickiego m ienia lu stratorzy zgodnie z instrukcją sejm ow ą za­ w ierali p raw d o p o d o b n ie z eks-jezuitam i um ow ę, m ocą której duchow ni ci zobow iązyw ali się kontynuow ać pracę dyd ak ty czn ą21.

Po zakończeniu lustracji, na podstaw ie uchw ały sejmowej z 1774 r. za­ rząd n ad majątkami pojezuickimi oddano w ręce utw orzonych Komisji Roz- dawniczych, osobnej dla Korony, osobnej dla Wielkiego Księstwa Litewskie­ go. Dobra te miały zostać przekazane szlachcie w dzierżaw ę na 4,5 % rocz­ nie. Przewodniczącym Komisji Rozdawniczej Litewskiej ustanow iony zo­ stał biskup Massalski22. Połączenie w jego ręku funkqi prezesa Komisji Edu­ kacyjnej i przewodniczącego Komisji Rozdawniczej nie było rozwiązaniem szczęśliwym i przysporzyło Biskupowi W ileńskiemu jedynie złej, nie do końca zasłużonej, sławy. Komisja Rozdawnicza Litewska od początku swej działalności budziła niechęć. Zastrzeżenia, zw łaszcza ze strony eks-jezu- itów, w zbudził już pierw szy ustalony w 1774 r. w wysokości 240 tys. złp. budżet23. Była to sum a istotnie w porów naniu z wartością m ajątków poje- zuickich szacowanych na 6 min. złp. niewielka, zatem wyznaczone nauczy­ cielom pensje w żaden sposób nie mogły w zbudzać ich zachw ytu i chyba nieodosobniony w ocenie wysokości w ynagrodzenia nauczycielskiego był eks-jezuita ksiądz Jan Chevalier, który w jednym z listów swój sąd o pensji, jaką m u przydzielono, zam knął w słowach: "[...] o 280 florenów [taka była ustalona przez Komisję Rozdawniczą wysokość rocznej pensji nauczyciela - Т.К.] zgoła nie dbam . Stróż mój Wawrzyniec [...] bierze po 25 fl. na m ie­ siąc; nie chcę być podlejszym od niego"24. Pierwsze decyzje finansowe bi­ skupa Massalskiego jako przewodniczącego Komisji Rozdawniczej stały się natychm iast pow odem całej m asy kąśliwych komentarzy, które nie przy­ sporzyły tej instytucji i jej prezesowi już na w stępie działalności ani chwały, ani popularności. Działania Massalskiego nie sprzyjały rów nież tw orzeniu klim atu zaufania do poczynań Komisji Edukacyjnej, a jej skuteczność coraz głośniej poczęto podaw ać w wątpliwość. Wydaje się zatem, że już u progu działalności pierwszej m agistratury szkolnej zarysow ały się oznaki kryzy­ su, który w przyszłości m ógł przybrać pow ażne rozm iary25. Im pas pow sta­

21 I. S z y b i a k, dz. cyt., ss. 24-25.

22 A. J o b e r t , Komisja Edukacji Narodowej w Polsce (1773-1794), Wrocław 1979, s. 18. 23 I. S z y b i a k, dz.cyt., s. 26. Trudno ustalić, w jakim stopniu suma ta zaspokajała potrzeby szkół i

nauczycieli, faktem jest, iż w roku 1783 analogiczny budżet ustalono na poziomie 300 tys. złp. Proto­ koły posiedzeń Komisji Edukacji Narodowej 1786-1794 (opr. T. Mizia), Wrocław 1969, s. 163-174. 24 Cyt. za I. S z y b i a k, dz. cyt., s. 26.

25 i J. P o p 1 a t e k, Komisja Edukacji Narodowej. Udział byłych jezuitów w pracach Komisji Edukacji Narodowej, Kraków 1973, s. 42; A. J o b e r t, dz. cyt., s. 19.

(10)

PROBLEM REORGANIZACJI SZKOLNICTW A ŚREDNIEGO W DIECEZJI W ILEŃ ­ SKIEJ W CZASACH KOMISJI EDUKACJI NARODOW EJ

ły po ogłoszeniu pierw szych decyzji now o pow stałego organu fiskalnego Komisji Edukacyjnej pogłębiały kłopoty z wypłaceniem nauczycielom w y­ nagrodzeń z raq'i na nieregularność w pływ ów od dzierżaw ców m ajątków Komisji, co także było pow odem niezadowolenia z gospodarow ania poje- zuickim funduszem . Dopiero w e w rześniu 1774 r. kasa wileńska była w sta­ nie wypłacić nauczycielom należne im pensje26.

W tym miejscu nieodparcie nasu w a się p ytanie, dlaczegóż to b isk u p M assalski jako przew o d n ic zący Komisji R ozdaw niczej, d y sp o n ując ogrom nym przecież potencjałem finansow ym , p ierw szy b u d ż e t ustalił na tak niskim poziom ie, tym bardziej, że nie po trzeb a tu było n a d z w y ­ czajnej przenikliw ości, by przew idzieć reakcje byłych jezuitów , biegłych w szak w rachunkach, n a tego rodzaju posunięcia. P rzyczyna w ydaje się być złożona. Biskup zapew ne spodziew ał się - i jak się okazało nie bez podstaw - że w yegzekw ow anie od dzierżaw ców św iadczeń należnych Komisji nie będzie rzeczą łatw ą, jeżeli w ogóle m ożliw ą. Bardziej jednak istotny z d a się m otyw , który legł u p o d staw b rak u p o rozum ienia w sp ra­ w ie ratyfikacji u m ow y p o m ięd zy B iskupem W ileńskim a Komisją E d u ­ kacji N arodow ej. W um ow ie M assalski żądał n a po trzeb y edukacji dla swej diecezji sum y - zd aniem Komisji - zb y t w ygórow anej27. Brak ela­ styczności Biskupa w tej kwestii, która to p o staw a do p ro w adziła w k on­ sekwencji do odłożenia na czas nieokreślony rozm ów n a tem at trw ałej um ow y, w ynikał stąd, iż M assalski uśw iadom ił sobie poniew czasie, że w po ry w ie pierw szej gorliw ości o spraw ę ogólnonarodow ej ośw iaty, z a ­ wierając w m arcu 1774 r. jako b iskup diecezjalny porozum ienie z K om i­ sją, d ał się nieco w y p ro w ad zić w pole. Za n iekorzystną dla diecezji u zn ał Biskup um ow ę, która przew id yw ała p rzekazanie p rzez Komisję p o d za­ rząd k apituły wileńskiej pojezuickiego kościoła św. K azim ierza w ra z z mało funkcjonalnym i w zasadzie diecezji niepotrzebnym o grom nym i to w ym agającym rem ontu gm achem klasztornym , od d anie diecezji ko­ ścioła św. Ignacego i przyległego doń b u d y n k u pojezuickiego now icjatu, w ypłacenie sum y 18 tys. złp. jako uzupełnienie fu n d u szu Collegium Eme­

ritorum i 23 tys. złp. jako uposażenie ośm iu m ansjonarzy p rz y kościele

św. Jana w W ilnie oraz obietnica u p osażenia 13 p arafii z obow iązkiem

26 Komisja Edukacji Narodowej i jej szkoły w Koronie, z. 37, ss. 34, 42.

27 T. W i e r z b o w s k i , Szkoły parafialne w Polsce i na Litwie za czasów Komisji Edukacji Narodowej 1773-1794, Warszawa 1922, ss. 88-91; Komisja Edukacji Narodowej i je j szkoły w Koronie, z. 38, ss. 132-142, 168-169, 178; J. W y b i с к i, Życie moje (wyd. A. Skalkow- ski), Kraków 1927, s. 148.

(11)

u trzym ania w nich szkół parafialnych w zam ian za przek azan ie n a rzecz Komisji Edukacji N arodow ej w szystkich pojezuickich m ajątków n a tere­ nie diecezji wileńskiej i przejęcie p rzez duchow ieństw o diecezjalne obli­ gacji pozostałych po skasow anym zakonie.28 N iew ykluczone, że Biskup ustalając pensje nauczycielskie na tak niskim poziom ie sp o d ziew ał się - p o w y egzekw ow aniu od dzierżaw ców należnych k w o t - uzyskać spore nadw yżki, o które, jako o środki w y go spodarow ane p rzez niego samego, m ógłby upom nieć się w zam iarze przeznaczenia ich na pokrycie kosz­ tów niezbędnych rem ontów odzyskanych pojezuickich gm achów i p o ­ m oc w realizacji przyjętych po jezuitach zobow iązań, których w y p ełnie­ nie okazało się trudniejsze, niż sam w m arcu 1774 r. p rzew id y w ał. Jak­ kolw iek w iele przesłanek czyni p ow yższą tezę p raw d o p o d o b n ą, na jej p o tw ierd zen ie b rak po tw ierd zenia w źródłach, zatem do czasu m u si ona pozostać w sferze li tylko h ipotez29.

Pow szechna niechęć w obec stw arzających okazję do n ad u ży ć finan­ sow ych Komisji R ozdaw niczych skłoniła Komisję Edukacji N arodow ej do podjęcia kroków w celu ograniczenia w p ły w u tych instytucji n a fi­ n an se Komisji30, n astęp n ie do całkow itego ich w y elim inow ania, czego też dokon ano z pow od zen iem na sejmie w 1776 r. Z arząd n ad fu n d u ­ szem szkolnym przek azano Komisji, która teraz bez p rzeszk ó d m ogła rozpocząć na d ro d ze sądow ej zdecydow ane działania w celu odzyskania zaległości dzierżaw nych, a te p o dw óch latach działalności Komisji Roz- daw niczej Litewskiej w ynosiły bez m ała 1 /2 m in. złp. N a sejm ie podjęto zatem decyzję o likwidacji Komisji Rozdaw niczej31.

Biskup M assalski, jako przew odniczący instytucji, która nie spełniła zad ań , dla jakich została ustanow iona, w ręcz przeciw nie, zostaw iła pole 28 Biblioteka Uniwersytetu Jagiellońskiego, sygn. 7915 IV, Umowa pomiędzy Komisją Eduka­ cyjną [...] a J.O.X-ciem Ignacym Massalskim biskupem wileńskim 1774 k. 75-76; Bibl.PANwKr., sygn. 2220, t. 3, Ed. Nat., t. 4, Projekty Massalskiego w sprawie sum po jezu­ itach i kos'ciolów pojezuickich na Litwie [1773] kk. 255-255v., 264-265.

29 O tym, że Biskup w 1774 r. w umowie z Komisją na rzecz swojej diecezji wytargował nie­ wiele s'wiadczy niezwykle niskie uposażenie 13 ufundowanych na mocy tejże umowy parafii. Na niewystarczający dla prawidłowego funkcjonowania parafii wyznaczony przez Komisję Edukacyjną fundusz skarżył się Massalski w roku 1774, gdy w liście do Michała Ogińskiego pisał: “Tak są szczupłe dochody z dóbr pojezuickich na fundusz krajowej edukacji obróco­ nych, że plebanii łuczajskiej nie można więcej postanowić pensji, nad tę która jest naznaczo­ na. Między innemi plebaniami łuczajska i tak większe ma quantum assygnowane” . Bibliote­ ka Litewskiej Akademii Nauk (dalej: BLAN), sygn. F 12 - 613, Korespondencja z Ogińskim 1774, k. 5.

30 Komisja Edukacji Narodowej i jej szkoły w Koronie, z. 37, ss. 65, 86.

(12)

PROBLEM REORGANIZACJI SZKOLNICTW A ŚREDNIEGO W DIECEZJI W ILEŃ ­ SKIEJ W CZA SAC H KOMISJI EDUKACJI NARODOW EJ

do n ad u ż y ć finansow ych i sp o w o d o w ała obniżenie p re stiż u Komisji Edukacji N arodow ej, pow inien był zdać sp raw ę z zarz ąd u jej m ajątkiem . Ten jednak nie pałił się do jakichkolw iek rozliczeń. Pojawiła się zatem konieczność p rzep ro w ad zen ia w izytacji szkół w W ielkim K sięstw ie Li­ tew skim . O prócz u p o rząd k o w an ia finansów Komisji, w izytacja ta m iała dostarczyć niezbitych do w o d ó w w in y Biskupa W ileńskiego za po w stałe n adużycia i uczynić go głów nym oskarżonym o defraudację funduszy. Takie postaw ienie sp raw y skom prom itow ałoby Biskupa w oczach opinii publicznej, w ykazanie zaś jego w iny zm usiłoby go d o odsunięcia się od działalności w Komisji. To też było - poza koniecznością u p o rząd k o w a­ nia sp raw finansow ych - celem, niechętnych p o czy n an io m B iskupa, członków Komisji i rów nie alergicznie reagującego na nie d w o ru 32. Nic zatem dziw nego, że Komisji niełatw o było znaleźć k an d y d ata na w izy ­ tatora, zadanie to bow iem w iązało się z podjęciem ryzyka narażen ia się na niełaskę potężnego w sw ych w pływ ach hierarchy kościelnego, p o za tym nie była to robota do końca czysta. W izytator bow iem za w szelką cenę m iał dostarczyć w ystarczających, obciążających dotychczasow ego prezesa, dow odów , które w in n y były zniechęcić go do dalszych prac w Komisji. Z adanie to pow ierzono m ało w ów czas jeszcze znanem u, a am ­ b itnem u Józefowi W ybickiem u. Zjechał on na Litwę w ro k u 1777 i w k ró t­ ce potem , w w y n ik u szczegółow ego w g ląd u w d ochody i w y d atk i litew ­ skiego fu n d u szu szkolnego, działalność jego poczęła przynosić żąd an e owoce. W izytator w ykrył m ianow icie szereg n ad u ży ć pow stałych zaró w ­ no z w iny byłych jezuitów , którzy na rozm aite sposoby kom binow ali, by kosztem fu n d u szu Komisji pow iększyć sw e szczupłe ju ż teraz dochody, jak też zaistniałych z w in y sam ego M assalskiego, zezw alającego na dzierżaw ienie m ajątków na procent niższy od ustalonego33. W ybicki p o spraw d zen iu rach u n k ó w dostarczył też niezbitych dow odów , iż część fu n d u szy przeznaczonych n a pensje dla nauczycieli zaległa w p ryw atnej kasie Prezesa. N a tem at w ysokości ow ych kw ot istnieją rozbieżne o p i­ nie. Wybicki w pisanych u schyłku sw ego żyw ota pam iętnikach m ów ił o 300 tys. złp.34 i taką sensacyjną w ersję przyjęto w późniejszej h istorio­ 31 Komisja Edukacji Narodowej (Pisma Komisji i o Komisji). Wybór tródeł (wyd. S. Tyne), W ro­

claw 1954, ss. LIV-LVII, 495-506.

32 I. S z y b і а к, dz. cyt., s. 30; J. W y b i c k i, dz.cyt., ss. 152-153.

33 H. P o h o s к a, Wizytatorowie generalni Komisji Edukacji Narodowej. Monografia z dziejów administracji szkolnej Komisji Edukacji Narodowej, Lublin 1957, s. 162; J. W y b i c k і, dz.cyt., ss. 147-148, 153.

(13)

grafii, skąd in ąd w iadom o - m ało dla pierw szego prezesa KEN łaskawej. W ejrzenie n ato m iast w akta po siedzeń Komisji p ozw ala stw ierdzić, że Biskup W ileński nie był w stanie rozliczyć się z kw oty 51 939 złp. O prócz tego Komisja zakw estionow ała, jako nierzetelne, szereg pozycji z p o d a ­ nego rejestru, na ogólną sum ę 120 tys. złp., na które b iskup M assalski nie m iał po k w ito w ań , lub które były p o d an e niezgodnie ze stan em fak­ tycznym 35. W św ietle zachow anych m ateriałów , na co zw róciła u w ag ę I. Szybiak, w ydaje się, iż istotnie w sw ych w spom nieniach W ybicki p o d ał k w otę m ocno zaw yżo n ą, jako że n aw et n iep rzy ch y ln y M assalskiem u C hevalier zanotow ał, iż ten po wizytacji W ybickiego m usiał zw rócić do kasy Komisji kilkadziesiąt tysięcy złp. - nie kilkaset36. Cel jed n ak został osiągnięty. W yolbrzym iona p rzez kom isarzy ze stronnictw a królew skie­ go w ysokość n ad u ży ć zrobiła na opinii publicznej w ystarczająco silne w rażenie, by p o d d ać w w ątpliw ość uczciw ość Prezesa i w ykazać brak m oralnych sk ru p u łó w w spraw ach n atu ry finansow ej, w konsekw encji zaś sp ow odow ać jego odsunięcie od sp raw Komisji Edukacji N arodow ej. Sam Wybicki składając p rzed Komisją sp raw o zd an ie z w yników w izy ta­ cji nie ośm ielił się w p ro st zaatakow ać M assalskiego, głów ny ciężar w iny przenosząc na m ających bezpośrednio pieczę n ad kasą kanonika Toczy- łow skiego - oficjała konsy storza w ileńskiego i o d p o w ied zialn eg o za uk ład anie rejestrów i tabel sum funduszow ych, archiw istę Komisji - Jó­ zefa D ydyńskiego37. Być m oże więc Wybicki nie tylko obaw iał się u d e ­ rzyć w Biskupa w prost, ale i nie był tak do końca p rzeko n any o słu szn o ­ ści i p ełnym obiektyw izm ie postaw ionych m u w sp raw o zd an iu z a rz u ­ tów. U d ow odnienie nieścisłości w gospo d aro w aniu fu n d u szem n a sum ę kilkudziesięciu tysięcy złp. w p rz y p a d k u b isku p a M assalskiego, który n ig d y zbytnio nie dbał o dok ład n y rejestr sw ych dochodów i w ydatków , p o n ad to m iał i tę w adę, że bezgranicznie ufał ludziom , którym u d ało się zdobyć jego zaufanie, istotnie w izytatorow i nie nastręczało w iększych kłopotów . Z arzu ty zatem św iadom ego działania na szkodę Komisji E d u ­ kacyjnej i ośw iaty w W ielkim Księstwie Litew skim kierow ane p o d ad re­ sem Biskupa W ileńskiego, jak też posądzenie go o defraudację fu n d u szu Komisji i finansow e m alw ersaq e w kontekście całości jego p o czy n ań w dziedzinie ośw iaty, zw łaszcza jego zabiegów o upow szechnienie szkół 35 BLAN, sygn. F 9 - 405, Rachunki między KEN a x. Massalskim biskupem wileńskim 1774-

1777; Protokoły posiedzeń Komisji Edukacji Narodowej 1778-1780, ss. 6-7. 36 I. S z y b i а к, dz.cyt., s. 30.

37 J. W y b i с к i, dz.cyt., ss. 152-153.

(14)

PROBLEM REORGANIZACJI SZKOLNICTW A ŚREDNIEGO W DIECEZJI W ILEŃ ­ SKIEJ W CZA SAC H KOMISJI EDUKACJI NARODOW EJ

parafialnych, są co najmniej krzyw dzące. M assalski był odpo w iedzialn y za stan finansów Komisji na Litwie, jednak jego rzeczyw ista w ina za p o ­ w stałe nadużycia była niew spółm ierna do staw ianych m u zarz u tó w i polegała raczej na zaniedbaniu obow iązku kontroli sw ych w sp ó łp raco w ­ ników i b rak u staranności w p ro w ad zen iu rozliczeń i sp o rząd zan iu w y ­ kazów w pły w ó w i w ydatków , niż na kierow anym chęcią zysku, św iad o ­ m ym działan iu na szkodę ogólnonarodow ej edukacji.

IV. KADRA NAUCZYCIELSKA

S p raw ą o w yjątkow ym znaczen iu dla p rzyszłości szkół średnich były działania mające n a celu zaham ow anie p ro cesu porzu can ia p rzez jezuitów - dotychczasow ych nauczycieli - sw ych p osad . Wobec niew iel­ kiej, w sto sun ku do jezuickich, liczby szkół pro w ad zo n y ch w diecezji w i­ leńskiej p rzez inne zakony problem ten nabierał w agi szczególnej. W y­ daje się, iż członkow ie Komisji dopiero teraz dostrzegli, jak niezbędni dla należytego funkcjonow ania szkolnictw a średniego w W ielkim Księ­ stwie Litew skim są nauczyciele eks-jezuici, posiadający n iezb ęd n ą w ie­ dzę i należyte dośw iadczenie pedagogiczne. R ozum iał złożoność sy tu ­ acji szkolnictw a n a Litwie sam król, skoro pisał do znanych m u d u ch o w ­ nych skasow anego Tow arzystw a Jezusow ego, obiecując im opiekę i p o ­ moc, byle tylko zechcieli pozostać w kolegiach i podjąć obow iązki p e d a ­ gogiczne już p o d zarząd em Komisji Edukacyjnej38. O niezbędności jezu ­ itów dla p raw idłow ego funkcjonow ania szkolnictw a średniego p o 1773 r. p rzek o n y w ał p rzy rozm aitych okazjach ze szczególnym zaa n g ażo w a­ niem zarów no kanonik Toczyłowski, racje przem aw iające za p o z o sta ­ niem jezuitów w swoich kolegiach przytaczali też inni członkow ie k ap i­ tuły w ileńskiej, p rag n ący zatrzym ać eks-jezuitów n a ich d o tychczaso­ w ych posadach39. W iększość posłuchała tego w ezw ania i m im o kasaty zakonu po została na d aw n y ch stanow iskach, stanow iąc, w obec b ra k u świeckiego p erso n elu nauczającego, trzon k ad ry nauczycielskiej. O baw y przed odchodzeniem byłych jezuitów ze szkolnictw a i troska o zabez­ pieczenie szkołom średnim o d pow iednio przygotow anego do p racy

dy-38 Korespondencja Adama Naruszewicza. Z papierów po Ludwiku Biernackim uzupełnił, opra­ cował i wydał J. Platt (red. T. M ikulski), Wrocław 1959, ss. 16-17; J. L e w i с к i, Geneza Komisji Edukacji Narodowej, W arszawa 1923, s. 27.

39 I. S z y b i a k, dz. cyt., s. 24.

(15)

daktycznej p erso nelu znalazły w y raz w udzielonej w izytatorom w lecie 1774 r. instrukcji. Z godnie z jej w skazaniam i p ow in n i oni p od czas naj­ bliższej w izytacji zw rócić baczniejszą u w ag ę n a sp raw ę zatrzy m an ia w szkołach tych zw łaszcza spośród jezuitów , k tórzy w ykazyw ali szczegól­ n e predyspozycje do p racy dydaktycznej40.

W praw dzie trzon k ad ry nauczycielskiej w szkołach średnich stano­ w ili eks-jezuici, jednakże sp o rą g ru pę tw orzyli też duch o w n i diecezjalni, którym biskup M assalski św iadom b raków k ad ry nauczycielskiej, p o za­ k o ń czeniu form acji sem inaryjnej, nie b ro n ił p o d ejm o w an ia p racy w szkołach średnich. W ciągu dziesięciu lat jego p rezesu ry p o sad ę nauczy­ ciela podjęła zapew n e spora liczba księży diecezjalnych, k tó rzy czynili to raczej z własnej inicjatywy, za w iedzą jednakże i p rzy aprobacie Bi­ skupa. Fakt zaangażow ania duchow nych, absolw entów sem inarium d u ­ chow nego w Wilnie, w dzieło reform y szkolnictw a średniego w diecezji p o tw ie rd z a ten o r listu b isk u p a M assalskiego, który pisząc d o księcia M ichała Poniatowskiego, biskupa płockiego i swego następcy w Komisji Edukacyjnej, z żalem i poczuciem k rzyw dy rozstając się z tą instytucją, nie om ieszkał zaznaczyć: "[...] nie broniłem na chlebie diecezjalnym zrosłej i w yuczonej m łodzieży funkcję nauczycielów po szkołach przyjm ow ać i nim staraniem Komisji stanęło sem inarium akademickie, moje diecezjalne sem inarium dostarczało szkołom W.X.Lit. zdatnych professorów "41.

V. PR O G R A M N AU CZA N IA

Początek reform y szkół średnich zw iązany był z zakończeniem prac nad Ustawami. U stalały one m.in. pro g ram nauczania obow iązujący we w szy stkich szkołach znajdujących się p o d zw ierzch n ictw em Komisji. Szczegółow e jego om ów ienie nie w ydaje się w tym miejscu zasadne, jako że udział Biskupa W ileńskiego w procesie nad aw an ia m u k ształtów na kolejnych etapach jego opracow yw ania z racji na jego stopniow e d y stan ­ sow anie się po roku 1777 od prac w Komisji był w praktyce niewielki. P onadto tem at ten w literaturze traktującej o dziejach ośw iaty w W iel­ kim K sięstw ie Litew skim jest rozpracow any dość dokładnie i nie w ym

a-40 H. P o h o s к a, dz. cyt., s. 13; I. S z y b i a k, dz. cyt., s. 32.

41 Biblioteka Uniwersytetu Wileńskiego, sygn. F 57 - B53 - 1389, Protokul [sic!] listów okol- nych y partykularnych od J.O.X-cia Imści y od Imć X-а Audytora z woli iegoż J.O.X-cia Imści pisanych 1783, ss. 318-320.

(16)

PROBLEM REORGANIZACJI SZKOLNICTW A ŚREDNIEGO W DIECEZJI W ILEŃ ­ SKIEJ W CZA SA C H KOMISJI EDUKACJI NARODOW EJ

ga tutaj szczególnej analizy. W arto jedynie zaznaczyć, że p ro g ram n a ­ uczania p ro p on ow an y w Ustawach i innych zarządzeniach Komisji, d o ­ cierający do szkół za pośrednictw em podręczników w y d aw an y ch p rzez Tow arzystw o Ksiąg Elem entarnych, m iał na celu stw orzenie now ego w i­ zeru n k u człow ieka. Szkoły Komisji Edukacji N arodow ej k ształtow ały obraz dobrego gospodarza, św iadom ego sw ych pow inności w zg lęd em ojczyzny p atrio ty i znającego sw e p raw a i obow iązki w obec społeczeń­ stw a obyw atela. Stąd też p ro po n o w an y pro gram nauczania, ujęty w n o ­ w ych po dręczn ik ach , w niósł d o szkół nie d o w arto ścio w y w an e d o tą d w szkolnictw ie treści naro do w e i patriotyczne. D opiero tu, w szkołach Komisji, m ło dzi synow ie szlachty litew skiej niejed no kro tn ie p o raz pierw szy stykali się z historią i literaturą ojczystą, p o znaw ali n auk i p rz y ­ rodnicze, zgłębiali filozofię n atu raln ą i nauk ę m oralną, uczyli się oczysz­ czonej z obcych naleciałości sztuki w y m o w y42.

VI. SZKOŁY ŚREDNIE ZAKONNE W CZASACH KEN

N ieliczne w p raw d zie w stosu n k u do kolegiów jezuickich, ale sku ­ piające p ew n ą część szlachty, szkoły średnie p ro w ad zo n e p rzez w sp o ­ m niane już zakony w raz z kasatą jezuitów i pow ołaniem do życia K om i­ sji Edukacji N arodow ej nie p rzerw ały swej działalności. Tuż p o zniesie­ niu Tow arzystw a Jezusow ego przeży w ały one n aw et p ew ien rozkw it, sp o w odow any zapew ne niepokojem szlachty o los dotychczasow ych ko­ legiów jezuickich i przyszłość szkolnictw a średniego w ogóle. Szlachet­ nie u ro dzon a m łódź zatem , nie oglądając się na pow stającą n o w ą form ę szkół średnich, licznie poczęła zasilać szkoły zak o n n e, g w aran tu jące w nauczaniu , zdaniem w iększości szlachty, ciągłość tradycji jezuickiej i chroniące m łodzież p rzez "now inkam i" tw orzonych przez Komisję p ro ­ g ram ów nauczania. U niw ersał o ustanow ieniu Komisji Edukacyjnej z a ­ p o w iad ał w p raw d zie, iż w szystkie, nie tylko jezuickie, szkoły średnie zostały p o d d an e jej w ładzy, jednakże utrzym ujące szkoły zakony nie bez o porów przy jm o w ały ingerencję w ła d z y świeckiej w ich p rz e z w ieki w y pracow any p ro g ram nauczania i w ychow ania43. Bez w iększych sp rze­ ciw ów p o d d ali się zw ierzchności Komisji pijarzy. Jeszcze p rzed ogłosze­ niem projektu Ustaw opracow ano w form ie reg ulam inu zbiór p rzep isó w 42 I. S z y b i a k, dz. cyt., s. 240.

43 Komisja Edukacji Narodowej (pisma Komisji i o Komisji), s. 27.

(17)

dla pijarów p ro w in q i litewskiej. N iedługo p o tem w y d an o tzw . Punkty

dla pijarów prowincji litewskiej, w których Komisja zap ow iedziała p o d ję­

cie starań w celu ujednolicenia p ro g ra m ó w n au czan ia w e w szystkich szkołach Rzeczypospolitej. Komisja Edukacji N arodow ej zażądała nadto o d w ład z prow incji sp o rząd zen ia sp isu nauczycieli o raz zobow iązała szkoły do składania corocznych rap o rtó w o realizow anym w nich p ro ­ gram ie nauczania, w reszcie zapow iedziała reg ularne w izytacje. Szkoły pijarskie w łączono też do poszczególnych w ydziałów akadem ickich44.

Po kasacie Towarzystwa Jezusowego na polu oświaty ożywili się bazy­ lianie, kierując się nadzieją, iż otrzymają p o d swój zarząd część pozostałych p o jezuitach szkół. W tym też celu podjęli zabiegi o naw iązanie w spółpracy z Komisją, proponując jej otwarcie i obsadzenie w łasną kadrą kilku now ych szkół i przejęcie p od w łasny zarząd p aru kolegiów pojezuickich, m im o iż potencjał pedagogiczny, jakim dysponow ali stawiał skuteczność nauczania w tych szkołach pod dużym znakiem zapytania. Komisja zatem, znając stan liczbowy i um ysłow y kadry nauczycielskiej zakonu bazylianów oraz zacho­ wując ze w zględów politycznych ostrożność w pow ierzaniu ich w ychow a­ n iu m łodzieży na kresach wschodnich, przyjęła te oferty z d użą dozą ostroż­ ności45. Bazylianie zatem, nie czekając na jakiekolwiek pozwolenia, poczęli zakładać szkoły na w łasną rękę. W ten sposób zaistniały ok. roku 1774 szko­ ły w Berezweczu, Podubisiu i S w ierzeniu k. Nieświeża. W tym czasie p o ­ w iększono też szkołę w Borunach. Komisja, poza ostrzeżeniem p rzed zakła­ daniem now ym szkół, nie podejmując decyzji o likwidacji now ych placó­ w ek oświatowych pow stałych bez jej w iedzy i pozwolenia, wobec tych ini­ cjatyw oświatowych zachowała do czasu pew ien dystans46. Z dużym zaufa­ niem odnieśli się natom iast członkowie Komisji Edukacyjnej do pracy dy­ daktycznej dominikanów, przekazując im w 1775 r. szkołę w M ereczu47. Ci jednakże, m im o deklarowanej współpracy, bez pytania Komisji o zgodę ani jej nie powiadamiając, założyli szkoły w Czaśnikach i Wierzbołowie48. Tak szkoły dominikańskie, jak bazyliańskie u początków swej działalności w no­

44 Ustawodawstwo szkolne z czasów Komisji Edukacji Narodowej. Rozporządzenia, ustawy pe­ dagogiczne i organizacyjne (1773-1793) (opr. J. Lewicki), Kraków 1925, ss. 152-153; Komisja Edukacji Narodowej i jej szkoły w Koronie, z. 38, ss. 174-183; S. J u n d z i 11, clz.cyt., s. 40. 45 L. K u r d y b a c h a, Kuria rzymska wobec Komisji Edukacji Narodowej w latach 1773-

1783, Kraków 1949, ss. 31-32; A. J o b e r t, dz. cyt., ss. 106-107. 46 Komisja Edukacji Narodowej i je j szkoły w Koronie, z. 37, s. 128.

47 Tamże, z. 37, s. 73, 104; J. M. G i ż у с к i [Wołyniak], Wiadomość o dominikanach prowin­ cji litewskiej, t. 1, Kraków 1917, s. 130.

48 I. S z y b i a k, dz.cyt., ss. 41-42.

(18)

PROBLEM REORGANIZACJI SZKOLNICTW A ŚREDN IEGO W DIECEZJI W ILEŃ ­ SKIEJ W CZASACH KOM ISJI EDUKACJI NARODOW EJ

wych warunkach, poczęły dość szybko zyskiwać popularność wśród szlach­ ty, proponując jej wychowanie według sprawdzonych jezuickich wzorów, dodając czasami do programu nauczania języki obce. Zachowawczość tych szkół i niemożność wprowadzenia przynajmniej niektórych elementów pro­ gramu przepisanego przez Komisję była spowodowana w pewnej mierze brakiem należytego przygotowania kadry nauczycielskiej oraz niedostęp­ nością, zwłaszcza w pierwszym okresie działania tych placówek oświato­ wych, tekstów projektu Ustaw. Świadczy o tym np. fakt, iż zakonnicy z Ży- rowic i Podubisia już w roku szkolnym 1781/82 starali się zdobyć informa­ cje o przepisach Komisji, zaś rektor z Borun w tym samym czasie wystąpił z prośbą o nadesłanie mu Ustaw, by wedle nich mógł zorganizować swą szko­ łę, budzącą wcześniej zastrzeżenia wizytatorów. Trudności z dotarciem do treści przepisów dydaktycznych Komisji mieli też nauczyciele z Berezwe- cza, którzy pragnąc im się podporządkować, porobili na własny użytek wy­ pisy z wizytatorskiego egzemplarza Ustaw. Szkoła w Berezweczu została zresztą w roku 1783 uznana przez wizytatora, księdza Pilchowskiego, za wzorcową w przestrzeganiu przepisów Komisji i uległości wobec jej zarzą­ dzeń. Ona też, jako jedyna spośród szkół zakonnych, utrzymywanych bez formalnej zgody Komisji na ich działalność, po wizytacji w roku 1783 otrzy­ mała pozwolenie na prowadzenie zajęć w zakresie szkoły średniej. W pozo­ stałych zezwolono jedynie na nauczanie na poziomie szkoły parafialnej49.

ZAKOŃCZENIE

Komisja Edukacji Narodowej zmuszona była zawiesić swoją dzia­ łalność w kilka dni po wybuchu powstania kościuszkowskiego, m iano­ wicie w kwietniu 1794 r., a po trzecim rozbiorze Polski została zlikwido­ wana. Akt ten był równoznaczny z unicestwieniem próby reformy oświaty w dogorywającej w swym niepodległościowym bycie Rzeczy­ pospolitej. Po 1795 r. szkolnictwo średnie na terenie przedrozbiorowej diecezji wileńskiej zostało z wolna wtłoczone w system oświaty funkcjo­ nujący w Imperium Rosyjskim.

Reasumując warto zauważyć, że pierwsze w Europie ministerstwo oświa­ ty w postaci KEN wyrosło z systemu szkolnictwa stworzonego przez Kościół, w tym wypadku głównie przez zakon jezuitów. Eks-zakonnicy, wobec braku dostatecznie wykwalifikowanej kadry nauczycieli świeckich, stanowili trzon 49 Tamże, ss. 42-44; H. P o h o s к a, dz. cyt., s. 305.

(19)

personelu nauczającego, a majątek skasowanego zakonu dał podstawy mate­ rialne pod nowe szkoły zakładane już jako szkoły Komisji Edukacyjnej. Bez wiedzy i doświadczenia byłych jezuitów powstanie i w miarę sprawne funk­ cjonowanie nowej magistratury szkolnej o zreformowanym programie naucza­ nia i wychowania, byłoby niemożliwe. Na paradoks zakrawa fakt, że najbar­ dziej wówczas nowoczesny świecki system oświaty mógł zaistnieć i funkcjono­ wać jedynie dzięki uznawanej wówczas za ostoję wstecznictwa i fanatyzmu religijnego instytuqi kościelnej - Towarzystwu Jezusowemu.

DAS OBERSCHULWESENREFORM IN DER DIÖZESE

YILNA IN DER ZEIT DER ERZIHUNGSKOMMISION

ZUSAMMENFASSUNG

Das Oberschulwesen in Polen vor der Teilung wurde im achtzehnten Jahrhundert von Jesuiten beherrscht, die das Lehrsystem den Erwartungen des Adels entsprechend errichteten. Nach der Aufhebung der Gesellschaft Jesu im Juli 1773 befanden sich die Oberschulen in einer schwierigen Lage. Die Krise dauerte aber nicht lange, weil schon im Oktober dieses Jahres die erste Leienamtsverwaltung fürs Schulwesen in Europa, genannt Erziehung­ skommision, auf der Basis des ehemaligen Jesuitenordens gegründet wur­ de. Die Gründer dieser Institution schätzten das Finanzkapital der ehemals den Jesuiten gehörenden Schulen richtig ein, schützten und nutzten es aus. Sie verwerteten auch gerne die pädagogische Erfahrung des Ordens. Einer der Gründer der Kommission und ihr erster Vorsitzender war der Bischof von der Diözese Vilna - Jakob Massalski. Deswegen war die Oberschulwe­ senreform in dieser Diözese strenger mit der Kirche verbunden und verlief mit der größeren Hilfe und mit dem stärkeren Einfluß der kirchlichen Ver­ waltung und anderer Geistlichen der Diözese, als in den übrigen Diözesen in Polen. In Verbindung mit der kirchlichen Administrationseinheit wurde die bisher existierende Territorialstruktur des Oberschulwesens reformiert und das neue Finanzsystem gebildet. Man bemühte sich die ehemaligen Je­ suiten an den bisherigen Arbeitsstellen zu behalten, man führte die neuen Lehrpläne und die neuen Handbücher ein. Die einflußreiche Mitarbeit der Erziehungskommission und der Kirche war in jener Zeit die besondere Eigentümlichkeit der Oberschulwesenreform in der Diözese Vilna am Ende des achtzehnten Jahrhundert.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Modeluszu do wizyt dziekańskich, w punkcie dotyczącym szkół postulo- wał, aby sprawozdania zawierały opis budynku szkolnego, charakterys- tykę nauczyciela, jego stosunku do

B ył to tym w iększy niedostatek, że umieszczone w Botanice zasady nauczania tego przedmiotu nie m ogły się stosować do zoologii i to nie tylko ze względu

Przedmiotem zamówienia jest przeprowadzenie w formie zdalnej warsztatów w tematyce technologii zwinnych, dostosowanej do potrzeb rynku pracy z uwzględnieniem profilu absolwenta

Stopień spełnienia pkt.. 5) ocena ujętego w Karcie Kursu* systemu weryfikacji efektów uczenia się oraz propozycji tematów projektów zespołowych przedłożonych

Przeprowadzenie warsztatów odbędzie się w ramach realizacji projektu „Uczelnia najwyższej jakości – UP to the TOP”, współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach

Przedmiotem zamówienia jest przeprowadzenie w formie zdalnej warsztatów w tematyce: Python w machine learning I, Python w machine learning II, Excel+VBA oraz projektowania

Wreszcie należy wspomnieć, że była ona członkiem komitetów organizacyjnych 3-ech konferencji naukowych o międzynarodowym (Konferencje Wschód-Zachód, 2005, 2007) lub

61 Op.. Wypada zauważyć jednak, że proweniencja tego ćwiczenia może sięgać bardzo odległych, bo aż starorzymskich czasów. Jest to prawdopodobnie zmodyfikowana