• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pracy : dwutygodnik chrześcijańsko-społeczny. 1931, nr 14

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pracy : dwutygodnik chrześcijańsko-społeczny. 1931, nr 14"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Cena jednego egzenvplar7=\ groszy N ale ż y to ść p o c z to w a o p ła c o n a ry c z a łte m ;

R o K II. w , 15 lip c a 1931. N r . 14.

D w u t y g o d n ik cH rześcijań sK o -sp o łeczn y

Adres Redakcji i Adm inistr.

Lwów, ul. Piekarska 28. II. p.

T elefon nr. 35-29.

Konto cz ek o w e 152-848.

W y c h o d z i 1 i 15 K ażdego m iesiąca

RedaKcja i A d m in istracja u rzęd u je codziennie od 17 do 19-tej Z wyjątKiem niedziel i świąt

P r e n u m e r a t a r o c z n a ... zł 6.—

półroczna . . . „ 3.—

k w a rta ln a . . i . . . „ 1'50 m iesięczna . . . „ — 50

Stolica Apostolska a stronnictwa polityczne.

W d a lsz y m c ią g u b a rd z o ż y w o z a jm u je się św ia t c a ły sto su n k ie m fa s z y z m u w łoskiego do S to­

lic y A p osto lsk iej.

W s p o m in a liśm y ju ż p o p rz e d n io , że W ło c h y fa s z y s to w s k ie o s k a r ż a ją S to lic ę A p o sto lsk ą o n ie ­ ż y c zliw o ść d la fa sz y z m u , że a k c ja k a to lic k a z w ra c a się p rz e c iw faszy zm o w i. O jc ie c św. za p rz e - cz y ł ty m n ie słu sz n y m o sk a rż e n io m i p o d e jrz en io m , są to b o w iem w y m y s ły fasz y sto w sk ie , b ez c ien ia d o w o d u i słuszności.

S tolica A p o sto lsk a w ogólności, licząc się z d z i­

sie jsz y m sta n e m rz e c z y w E u ro p ie , s ta ra się t r z y ­ m ać od s tro n n ic tw p o lity c z n y c h zd a ła , a c a łą a k c ję k a to lic k ą u jm u je głęboko i szeroko, dlateg o sta w ia ją n a g ru n c ie z e p su te j i sp o g a n io n e j dziś n a tu r y lu d z k ie j, poza i p o n a d p a r tja m i p o lity cz n e m i. W y ­ siłk i S to licy A p o sto lsk iej, m a ją c e u ja w n ić w z a le ­ c a n e j p rze z niego a k c ji k a to lic k ie j, m a ją n a celu od ro d zić i p o d n ieść d o życia n a d p rz y ro d z o n e g o d u ­ sze lu d zk ie . Id e a ły p o lity c z n e i p a r t j e p o lity cz n e 0 jciec św. zo sta w ia t u ja k n a jb a r d z ie j n a stronie'.

N ie chce, a b y p a r tje n a d u ż y w a ły h a se ł k a to lic k ic h d la celów p a r ty jn y c h , d la te g o n a w e t z p a r t jam i ta k zw a n e m i k a to lic k ie m i k o n ta k tu u n ik a .

P ły n ą je d n a k i d la p a r t y j k a to lic k ic h od S to­

lic y A p o sto lsk iej w s k a z ó w k i i to n a tu r y z a sa d n i­

czej, p o d sta w o w e j. N a te w ła śn ie w sk a z ó w k i p r a g ­ n ie m y d ziś zw rócić d o k ła d n ie js z ą u w a g ę , w iedząc, że p r z y d a ć się to b a rd z o m oże i d la n a s z y c h sto su n ­ ków .

Z a trz y m a jm y się ch w ilę n a o s ta tn ie j en cy k lice P iu s a XI, z n a n e j n a m n a ra z ie ty lk o z k o m u n ik a tu prasow ego.

O jc ie c św ię ty potęp ia w te j e n c y k lic e m e­

todę k ła m stw i oszczerstw , sto s o w a n ą ze s tr o n y fasz y z m u w łoskiego, p rz e c iw S to licy A p o sto lsk iej 1 p rz e c iw a k c ji k a to lic k ie j. Jest to je d e n z z a sa d n i­

c z y ch p u n k tó w w ż y c iu p u b lic z n e m : n ie w a lc z y ć k ła m s tw a m i i o szczerstw am i.

W y s tę p u je n a s tę p n ie O jc ie c św . w obronie praw ro d zin y i K ościoła k a to lic k ieg o , k tó r e p a ń - tsw o fasz y sto w sk ie , z o rg a n izo w a n e w fo rm ie b e z ­ w zględnego n a d z o ru p o lic y jn e g o , n a rze c z p a ń s tw a , gw ałci i sam ow olnie znosi. F a sz y z m o w i się z d a je, że

w im ię p a ń s tw a m o żn a w sz y stk o czy nić, że ty lk o p a ń stw o m a p ra w o w y c h o w y w a ć m łodziez.

N ie z d a ją sobie w id ocznie s p ra w y ci te o re ty c y fa sz y z m u , że w e W łoszech p a ń s tw o re p re z e n tu je rz ą d fa sz y sto w sk i, a le w R osji b e z b o ż n y r z ą d k o ­ m u n is ty c z n y . M u siało b y się z a te m d o jść do n a j ­ stra s z n ie js z e j t y r a n j i i dc a b s u rd u m , g d y b y się n ie u z n a w a ło zgodnie z n a u k ą K ościoła, że ż a d n a w ła ­ d z a p a ń s tw o w a nie m a p r a w a w y c h o d z ić p o z a p e ­ w n e r a m y i g w a łc ić p r a w ro d z in y i Kościoła!, za­

k re ślo n y c h p rze z P. Boga. Z now u t u k a ż d y m u si p rz y z n a ć słu szn ość O jc a św . P a ń s tw o w obec je d ­ n o s tk i nie je s t ja k im ś bogiem , ja k b y ło w w ie lu r a ­ zach w s ta ro ż y tn y c h p a ń s tw a c h p o g a ń sk ic h . Jest to n a u k a d la te o re ty k ó w , k tó rz y g a r d łu ją ciągle i z b y t w iele p o s łu g u ją się p o lic ją i m eto dam i poli- c y jn e m i, a b y p o d d a ć w sz y stk o w ła d z y p a ń s tw a .

R ów no cześnie je d n a k p o d k re ślić n a le ż y w ie l­

k ą d e lik a tn o ś ć ze s tr o n y O jc a św . N ie d a je na­

w e t n a jlż e jsz e g o pozoru ja k ie jś n iech ęci czy do fa ­ szyzm u c z y do ludzi, k tó r zy ten fa szyzm r ep rezen ­ tu ją. O k a z u je O jc ie c św. d o b rą w o lę, z w a lc z a b łę d y , n ie lu d z i; ch ce p rosty ch dróg rządu, a le nie słab ości lub upad ku rządu-

N a le ż y je d n a k c o fn ą ć się do d a w n ie js z y c h e n ­ c y k lik O jc a św., do jego p ie rw s z e j e n c y k lik i p ro ­ g ra m o w e j z 23 g ru d n ia 1922 i do jego e n c y k lik i

o C h ry s tu s ie -K ró lu z 1 i g ru d n ia 1925. W o b y d w u ty c h e n c y k lik a c h O jc ie c św . m ó w i o nieszczęściach, k tó re tr a p ią d ziś p a ń s tw a i sp o łeczeń stw a i n a w o ­ łu je w sz y stk ic h do p o w ro tu do e w a n g e lji C h r y ­ stusow ej.

W ty c h to e n c y k lik a c h rz u c ił O jc ie c św . h asło ja k o p ro g ra m rz ą d ó w s w o ic h : P o k ó j C h ry stu so ­ w y w K ró lestw ie C h rystu sow em .

W s k a z u je n a z a m ieszan ie i n a n ieb e z p ie c z e ń ­ stw a , g rożące p a ń stw o m i społeczeństw om ,, a ź ró ­ dło złego le ż y w z e p su te j n a tu r z e lu d z k ie j, w z a ­ n ie d b a n iu p r z y k a z a ń B ożych, w g o n ien iu za do­

b ra m i tego św ia ta , za u ż y w a n iem .

Z w ra c a t u O jc ie c św . u w a g ę i n a s tro n n ic tw a p o lity c z n e i w s k a z u je zę sm u tk iem , że i p a rtjo m p o lity c z n y m nie ty le id zie o p ro g ra m , o d o bro n a ­ ro d u i p a ń s tw a , ile ra c z e j o w ła d z ę, a b y j ą w z ią ć w sw o je ręce, d late g o w a lc z ą z a w iścią, n a m ię tn o ­ ścią, s ie ją niezgodę i n ien a w iść , sz erz ą w a ś ń w n a ­ ro d ach .

S ta ra ry w a liz a c ja id zie d a le j. W a lk a k la s j a k ­ b y ro b a k to cz y społeczeństw o. I s tn ie ją p a r t j e w

(2)

2 „G Ł O S P R A C Y"

p a ń s tw a c h , k tó re z w y c z a jn ie n ie p r a c u ją raz e m w m y śl sw oich p ro g ra m ó w d la d o b ra w spólnego’, a le się k łó cą m ię d z y so b ą i słu ż ą c w ła sn y m k o rz y ­ ściom , s ta r a ją się p rz e d e w szy sik ie m zniszczyć sw oich p rze c iw n ik ó w .

W z y w a w ięc O jciec św ., a b y d o b rz y k a to lic y zaw sze ta k m yśleli i to chcieli, j a k m y śli i co chce O n.

W z y w a p ra w d z iw y c h k a to lik ó w , a b y z e rw ali z p ew n ego ro d z a ju m o d ern izm em i szczerze sta n ę li p r z y s z ta n d a rz e C h ry stu so w y m , w a lc zą c n a p r a ­

w d ę o p o k ó j C h ry s tu s o w y w K ró lestw ie C h ry s tu - sowem .

D o z g o d y n a w o łu je O jc ie c św . k a to lik ó w , do w z a je m n e j m ięd zy sobą m iło ści i uczciw ości.

A czy w n a sz y c h s to su n k a c h w Polsce w sz y st­

ko pod ty m w zg lęd em w p o rz ą d k u ? C z y n a sz y m p a rtjo m n a p ra w d ę w ięcej z ależy n a d o b ru w spól- n e m n a ro d u i p a ń s tw a , niż n a d o jśc iu do w ła d z y , lu b n a u trz y m a n iu się p r z y w ła d z y ? C z y k ie r u je ­

m y się w ięcej m iłością, niż n ie n a w iśc ią ? C z y p r a ­ c u je m y w ię c ej d la p o k o ju , niż d la o b a le n ia p rz e ­ c iw n ik ó w p a r ty jn y c h ?

Z a p ra w d ę gro za dzisiejszego p o ło żen ia n a k a ­ z u je w sz y stk im iść za głosem O jc a św . i p o d z n a ­ kiem C h ry s tu s a w a lc z y ć ta k ż e o zgodę i w y ro z u ­ m iałość w z a je m n ą w śró d p a r ty j.

O b y to ch cieli zrozu m ieć i ci, co d z is ia j r z ą ­ d zą, i ci, co obóz r z ą d z ą c y z w a lc z a ją .

D o m zebranie delegatów

Zjednoczenia ChrześcijańskicH Zw itków Zawodowych

W n ied zielę 28 c z erw c a o d b y ło się W a ln e Ze­

b ra n ie d e le g a tó w C h rz e śc ija ń s k ic h Z w iązk ó w z a ­ w odow ych d la o m ó w ien ia ro cz n e j d z ia łaln o śc i N o­

w ego Z a rz ą d u Z jedn o czenia.

R ozpoczęto, j a k w p o p rz e d n ic h la ta c h , m szą św . w k o śc ie le św . A n n y , po k t ó r e j ks. P rof. P o ­ s e ł S z y d e lsk i w y p o w ie d z ia ł k ilk a słó w p o św ię co ­ n y c h id ei p r a c y c h rz e śc ijań sk o -sp o łe c z n ej.

O koło g o d z in y 10 ro zp o częły się o b ra d y w sali Z w iązków . P r z y z a g a je n iu i p o w ita n ia c h d e le g a ­ tó w p rz e m ó w ił m ię d z y in n y m i ks. Prof- S zy d elsk i, w s p o m in a ją c o c zterd ziesto letn iej roczn icy e n c y ­ k lik i „Rerum novarum “, o o b c h o d a ch z te g o t y ­ tu łu w c a łe j Polsce i w c a ły m sw ie c ie k a to lic k im , :o p ielg rzy m c e do R z y m u 15 m a ja im ieniem ś w ia ta p ra c u ją c e g o w Polsce. O d p o w ie d n ie j u ro ­ czystości w e L w ow ie z p rz y c z y n od Z jed no czenia n ie z a w isły c h d o tą d nie m ożn a b y ło urządzać, j a k to b y ło zam ierzo ne, m oże je d n a k u rz ą d z i się w j e ­ sieni. R u c h e h rz e śc ija ń sk o -sp o łe c z n y w in ie n się w szęd zie ro z w ija ć , z w łaszcza u n a s w Polsce, w k r a j u k a to lic k im . Z achęcił do trw a n ia w ty c h z w ią z k a c h i do ich ro z w ija n ia .

W sp o m n iał też o tru d n o ś c ia c h , n a ja k ie n a tr a ­ fia w ty c h c z asach S to lica A p o sto lsk a w H is z p a n ji i w e W łoszech.

Z jed n o czen ie u c h w a liło w y sła ć p rze z K u rję M e tro p o lita ln ą słow a h o łd u i p rz y w ią z a n ia do O jc a św . P iu s a XI, w zn iesiono n a s tę p n ie o k rz y k n a cześć R z e c z y p o sp o lite j P o ls k ie j i j e j P re z y d e n ta M ościc­

kiego.

P rzed ło żo n o w sz y stk im o b szern iejsze s p ra w o ­ z d an ie, o d b ite n a m asz y n ie O b e jm u je ono p e w n e

u w a g i ogólne i sp ra w o z d a n ie o po szczegó ln ych g ru ­ p a c h i z w ią z k a c h w 34 p u n k ta c h . P o d a m y tu z te ­ go s p ra w o z d a n ia w a ż n iejsze d a ty i c y fry .

W części ogó lnej s e k re ta r ja t g e n e ra ln y Z jed n o ­ c zenia m ó w i ogólnie o ro zw o ju p r a c y w Z jed n o cze­

niu, o o bch o d ach k o ścieln y ch i n a ro d o w o -p a ń stw o ­ w ych. S k ła d a w reszcie p o d z ię k o w an ie ty m , k tó rz y te j p r a c y w Z jed n o czen iu p o m a g a ją i p a tro n u ją .

O so b n o w sp o m in a s p ra w o z d a n ie o d w u m ie­

sięczn ym k u rsie dla o rg a n iz a to ró w i k ie r o w n i­

k ó w ru c h u chrzęścijań sk o -sp o łeczn eg o , o w y k ła ­ d a c h p o p u la rn y c h i c zespole a m a to rsk im p. B r a ­ cha, k tó r y b a rd z o o ży w ia p ra c ę w D o m u K a to ­ lickim .

S ta n po szczeg ó ln y ch z w ią zk ó w p rz e d s ta w ia się n a s tę p u ją c o :

Z w iązek dozorców lic z y o b e c n ie c z ło n k ó w p ł a ­ c ą c y c h 100. Z b iera się co m iesiąca i częściej. MyśH 0 b u d o w ie swego d o m u i n a b y ło ju ż n a te n cel p a r ­ celę od m ia sta , o raz m a ju ż go to w y p lan . W go­

tów ce p o sia d a 2.633 zł. P rezesem Z w ią z k u je s t M i ­

c h a ł S k o ro p a d a.

Z w iązek laborantów lic z y p ła c ą c y c h 95 c z ło n ­ ków . P ra c ę w n im p ro w a d z ą pp. S zk larz, F e rn e z y 1 Scheer.

Z w iązek w oźn icó w lic z y c z ło n k ó w 295, g o tó w ­ k i w K asie 609 zł. P rz e w o d n ic z ą p p . K a sp e r, Ja- g er i G rzeg o rz G endosz.

Z w iązek s ta r a się od dłu giego ju ż czasu o p rz e ­ p ro w a d z e n ie re je s tr a c ji w oźniców , ale n a tr a f ia ł n a d u że tru d n o ś c i ze s tro n y w łaścicieli p rz e d się ­ b io rstw , k tó ry m r e je s tr a c ja m n iej o d p o w iad a.

S p ra w a je d n a k w S ta ro stw ie g ro d zk ie m ju ż je s t z a ła tw io n a p o m y śln ie i c z e k a n a o sta te cz n ą d e c y ­ zję w w o jew ó d ztw ie.

Z w iązek u k w a lifik o w a n y c h m ły n a rzy je s t ro z rz u c o n y po c a łe j M ałopolsce w sc h o d n iej, m a sw oje o d d z ia ły w H orodence, B u czaczu , T a rn o p o ­ lu, Złoczow ie. C a ły Z w iązek lic z y czło n k ó w 427.

P rezesem jest p. H u p a ło w s k i ze S try ja .

Z w iązek d robnych ku p ców i straganiarzy liczy 215 członków . I n te r w e n ju je n a jc z ę śc ie j u w ladz w s p ra w ie ro z m a ity c h o p ła t i p o d a tk ó w . P rezesem jest p. C z a jk o w sk i. O d b y ł po sied zeń w ro k u 24.

Z w iązek robotnik ów d rzew n ych p rz e c h o d z i w s k u te k p rze sile n ia g o spodarczego i b ezro bocia k ry z y s . C zło n k ó w p ła c ą c y c h liczy ty lk o 53, p rz e ­ szło d ru g ie ty le n ie m a z czego w k ła d e k uiszczać.

O b y d wa o sta tn ie Z w iązk i s p ra w iły sobie w ty m roku w ła sn e s z ta n d a ry , u r z ą d z a ją c z o k a z ji ich p o św ię ce n ia z w iązk o w e uroczystości.

Zw iązek p raco w n ik ó w przem ysłu gastron o­

m icznego (k eln e ró w ) lic z y 354 cz ło n k ó w . P o s ia d a parcelę w ła s n ą w a rto śc i 13.621 zł., w fu n d u sz u p o ­ śm ie rtn y m !044 zł., w fu n d u sz u o św ia to w y m 213 złoty ch. U dzieli! członkom b e z ro b o tn y m zapom óg w sum ie 1.040 zł., w d ow om do k o leg ach w y p ła c ił 440 zł. P rezesem b a rd z o c z y n n y m i s p rę ż y sty m je s t p. T om ków . Z w iązek u trz y m u je w łasn eg o s e k re ­ ta rz a .

Z w iązek k u ch arek i p o k o jó w e k „Sam opo- m oc“ lic z y 324 c z ło n k iń . Z e b ra n ia u rz ą d z a co m ie ­ siąca. P. Z a ją c z k o w sk a zło ży ła Z w iązk o w i d a w n y fu n d u sz słu ż ą c y c h w su m ie 2.422 zł. C a ły fu n d u sz o b ecn y w y n o si 2.682 zł. W Z w ią z k u ty m w s p ó łp ra ­ c u je c z y n n ie ks. D r. P a lu c h .

(3)

„ G t O S P R A C Y "

Z w iązek egza m in o w a n y ch p o ło żn y ch lic z y 206 człon k ó w . P rz e w o d n ic z y p. K a p ra ls k a . P o sia ­ da w go tów ce 331 zł., w p a rc e li 598 zł.

Z w iązek m ie jsk ic h p ra co w n ik ó w lic z y c z ło n ­ k ó w 108, a eg z ek u to ró w m ie jsk ic h 54, ro g a tk o ­ w y c h 45.

Z w iązek sk o n ty stó w b a n k o w y ch ma 260 czło nkó w . P o s ia d a gotów kę 9.181 zł., w p a p ie ra c h 663 zł., w n ieru ch o m o ści 7.942 zł. P a rce lę p o d b u ­ dow ę z a k u p io n o w Zim nej W odzie. O d d z ia ł w P rz e m y ś lu liczy 57 czło n k ó w p o d k iero w n ic tw em p. W ro n y . P rezesem Z w ią z k u je s t p. K ozień. Z w ią ­ zek jest. o rg a n iz a c ją sta rszą , b y ł d o b rze p ro w a d z o ­ n y , d lateg o p o sia d a d z is ia j p e w ie n m a ją te k .

Z w iązek p racow n ik ów h o te lo w y ch p o d p r z e ­ w o d n ic tw e m p p . B orow ego i P a s te r n a k a m a człon­

kó w p lą c ą c y c h 106, a p o sia d a w gotów ce 2.202 zł., n a p o ż y c z k a c h 2.697 zł., w p a rc e li z a k u p io n e j 2.500 zł'.

Z w iązek p ra cow n ic „ D ź w ig n ia 44 lic z y ty lk o 55 człon kiń . U rz ą d z a k u r s y ję z y k ó w fra n c . i niem ., o raz g ry n a fo rte p ia n ie . O p ie k u ją się p r a c ą D ź w i­

gn i ks. M at. S okołow ski i p p . K a s p a re k i Żerebecka.

Z w iązek w y s y ła sła b o w ite czło n k in ie n a k o lo n ję d la w y p o c z y n k u .

P. Karp W ła d y sła w p ro w a d z i zaw o d o w e Z w iązk i w B o ry sła w iu , w W ygodzie koło D o lin y (ta rta c z n i), w W ełd zirzu , z Ż akli i w L u d w ik o w ie (m etalow cy ). Z w iązek w W yg o d zie m a sw o ją w ła ­ sn ą o rk ie strę i sw o je w ła sn e u m u n d u ro w a n ie . B ez­

robocie n ie s te ty te w sz y stk ie c z te ry g ru p y b a rd z o żyw o o d c z u w a ją .

„ P r z y j a ź ń 44 pod p rz e w o d n ic tw e m p. 11 m ik i je s t d a w n e m sto w a rz y sz en ie m sam opom ocow em , li­

c zy około 100 członków . D a je pom oc le k a rs k ą i p e ­ w n e zapom ogi.

C hr. Kasa P o ży czk o w a p r z y Z je d n o c z e n iu p o ­ s ia d a od 1 lu te g o n o w ą R a d ę N a d z o rc z ą i n o w ą d y ­ re k c ję . P rezesem R a d y N a d z o rcz e j został p. Pe- ry c z , d y re k to ra m i są p p . T o m ków , S ta rz e w s k i i R e n k a r. K asa, ja k w y n ik a z k o m u n ik a tó w m ie ­ sięcznych , ro z w ija się. Je j fu n d u sz e w z ra s ta ją d z ię k i u d z ia ło m i oszczędnościom , w no szo nym p rze z Z w iązk i i ich człon k ów , są to je d n a k su m y w ciąż jeszcze n iew ielkie.

Je st jeszcze k ilk a in n y c h g ru p , o k tó ry c h tu d la b r a k u m ie jsc a nie w sp o m in am y .

P r a c ę g łó w n ą w Z je d n o c z e n iu p ro w a d z i G e ­ n e r a ln y S e k r e ta rz Z je d n o c z e n ia , je g o d u sza i m ózg p. r a d c a L iebhart, n ie z m o rd o w a n y , n ie s tru d z o n y i d la Z je d n o c z e n ia k a ż d e j c h w ili o fia rn y , p r z y p o ­ m o cy p rz e w o d n ic z ą c e g o p. T o k a rsk ieg o o ra z s ta ­ łego s e k r e ta r z a p. T u rczy ń sk ieg o . Z e b ra n ie w y ra - ził© k ie ro w n ik o m Z je d n o c z e n ia se rd e c z n e p o d z ię ­ k o w a n ie i u z n a n ie .

S p raw ozd an ie k asow e p o d a je p rz y c h o d y Z jed n o czen ia w ro k u sp ra w o z d a w c z y m w sum ie 10.108 zł. B ilans z a m y k a się d e fic y te m n a przeszło 120 zł. D e fic y t p o w ita ł w s k u te k n ie w y p ła c a n ia w o sta tn ic h m iesiącach s u b w e n c ji sk ro m n e j ze stro ­ n y o d d z ia łu h an d lo w eg o L igi K a to lic k ie j Z w iązk i po n o szą d u ż e o fia ry n a u trz y m a n ie b iu ra i s e k re ­ t a r ia tu .

W o źn y m je s t p. P fe ffe rs te in , p a m ię ta ją c y j e ­ szcze c z asy ks. S zu kalskiego.

N o w y Zarząd Z je d n o c z e n ia p rz e d s ta w ia się n a s tę p u ją c o : P re z e se m w y b r a n y p o n o w n ie p.

T ok arski. Z astę p c a m i są: pp. D r. M a je w sk i, B o ro ­ w y M ichał, T om k ów A ntoni. D o W y d z ia łu w eszli:

p p . B a ra n J a n , B ru c h Leon, C z a jk o w s k i Jó zef, G en d o sz G rzegorz, H u ń k a K o n sta n ty , G ó rn y M i­

cha! (sk a rb n ik Z jed n o czen ia), Ju re c z k o K a ta r z y ­ n a, H u p a ło w s k i B azyli, K a rp W ła d y sła w , K a p r a l­

sk a P a u lin a , K ozień A n d rz e j, S k o ro p a d a M ichał.

Z astęp cam i w y b ra n o p p . P a s te rn a k a , M yeha- n io w a i W ierzbickiego.

D o K o m isji R e w iz y jn e j w eszli: p p . R e n k a r, R ączek , K a rlik , K onik, A rty m o w icz, C h u d z iń sk i, Bass, Z a jąc z k o w sk a .

Z a m y k a m y to sp ra w o z d a n ie w y ra ż e n ie m u z n a ­ n ia d la ty c h , k tó rz y p ro w a d z ą p ra c ę w Z jednocze­

n iu . O w oc tej p r a c y w obec m ałego z a in te re so w a ­ n ia się tą s p ra w ą ze stro n y d u c h o w ie ń stw a lw o w ­ skiego i lw o w sk ie j in te lig e n c ji je s t sto su n k o w o d u ­ ż y ; ale czem że je s t ta g a rść w obec lic z n y c h ty s ię ­ cy p ra c o w n ik ó w fiz y c z n y c h w e L w ow ie?

Z w ró cim y jeszcze u w ag ę, że w Z w ią z k ac h n a ­ szyć]; c h rz e śc ija ń sk ic h są P olacy i R usini.

T.

Stronnictwo Narodowe a Chrześcijańska Demokracja.

N ie m a m y z w y c z a ju p ro w a d z ić w p ise m k u n a- szem p o lem ik i ze stro n n ictw e m n a ro d o w e m i jeg o p ra s ą , p a m ię ta ją c , że obo zy k a to lic k ie m ogą m ieć w a ż n iejsze s p ra w y , niż k łó cić się o nic. A le z a b ra ­ nie głosu ta k ż e w s p ra w a c h p a r ty jn y c h s ta je się n ie k ie d y obo w iązkiem .

S tro n n ic tw o n aro d o w e, k tó re ju ż n ie ra z sw o ją m iłość k u C h rz e ś c ija ń s k ie j D e m o k ra c ji w7 te n sp o ­ sób w y ra ż a ło , że m y śla ło i m ów iło o j e j zu p ełn em z lik w id o w a n iu , z a jm u je się od czasu do cz asu stro n n ic tw e m n aszem w c h a ra k te rz e nieproszonego o p ie k u n a . P ła c z e n a d C h rz e ś c ija ń s k ą D e m o k ra c ją , że w je j łonie są „czystki*4 s a n a c y jn e , że się ona ty c h „ c z y ste k “ w y z b y ć n ie może.

U b o lew ało i u b o lew a, że są w C h rz ę śc i ja ń s k ie j D e m o k ra c ji posłow ie i se n a to rz y z M ałopolski w sch o d n iej p p . T h u łlie i M akarew icz,, B ry ła i ks.

S zydelski.

C zekało, aż se n ato r K o rfa n ty p r z y jd z ie do w ła ­ d z y w C h rz e ś c ija ń s k ie j D e m o k ra c ji i zrobi p o r z ą - . dek. T y m czasem został ju ż prezesem stro n n ic tw a p. K o rfa n ty i po w iał, j a k n o tu je p r a s a tego stro n ­ n ic tw a , „duch n o w y 4*; n ie s te ty i s e n a to ro w ie i p o ­ słow ie z M ałopolski w sc h o d n iej d o tą d ze stro n n ic ­ tw a i z klubów 7 C h rz e ś c ija ń s k ie j D e m o k ra c ji w y ­ rz u c e n i nie zostali. Co w7ięcej o rg an p. K o rfan te g o sam podnosi, że są oni lo ja ln y m i czło n k am i stro n ­ n ic tw a . S tą d n o w y lam e n t n a d C h rz e ś c ija ń s k ą D e ­ m o k ra c ją i w o łan ie do p. K o rfan te g o : „ w y rz u ­ cić ich".

B yć m oże, że istn ien ie w7 M ałopolsce w sch o d ­ n ie j sen ato ró w i p osłów c h a d ec k ich , k tó rz y w y szli z listy N r. 1, nie d o g ad za interesom p a r tji, je d n a k m u sim y n a p ię tn o w a ć tę n iep ro szo n ą opiekę stro n ­ n ic tw a narodow ego ja k o w y ra z o b łu d y i n ieu c z ­ ciw ości.

S tro n n ic tw o n aro d o w e n a k a ż d y m k ro k u p o ­ p is u je się sw oim kato licy zm em i o b ro n ą zasad w ia ry k a to lic k ie j. C z y je s t je d n a k jak iś b a rd z ie j e le m e n ta rn y n a k a z m o raln o ści k a to lic k ie j, j a k sz a ­ now ać do b re im ię d ru g ic h i szan o w ać ty c h , k tó rz y

(4)

4 „ G Ł O S P ft A C T

z p e w n o śc ią n ie g o rze j t e j sa m e j w sp ó ln e j s p ra w ie k a to lic k ie j i n a ro d o w e j ch cą słu ż y ć ?

S tro n n ic tw o n a ro d o w e w id o czn ie u w a ż a to za d og m at, że m o żn a się łą c z y ć p r z y w y b o ra c h z r a ­ d y k a ła m i ch ło p sk im i i z so c ja lista m i i z m aso n a ­ m i, ty lk o p rz e n ig d y z obozem b lo k u b e z p a r ty jn e g o ! T ak ieg o je d n a k d o g m atu K ościół k a to lic k i n ie zn a n ie m oże go b y ć ró w n ież ze sta n o w is k a in te resó w n a ro d u n aszego p a ń s tw a i dlateg o C h rz e śc ija ń s k a D e m o k ra c ja M ałopolski w sc h o d n ie j p r z y w y b o ra c h

do niego się nie d ostosow ała.

C h rz e ś c ija ń s k a D e m o k ra c ja M ałopolski w sch od­

n ie j u w a ż a , że B lok B e z p a rty jn y , a n a w e t osław io­

n a sa n a c ja , j a k n ieg d y ś w p e w n y c h k o łac h b y ły in ­ ne s tro n n ic tw a osław ione — je s t u g ru p o w a n ie m pol- skiem , u m ia rk o w a n e m , z k tó re m w p e w n y c h w y ­ p a d k a c h , j a k z in n em i u g ru p o w a n ia m i p o lity cz n e - m i, p o ro z u m ie w a ć się m ożna, a n ie k ie d y n a w e t n a le ż y . Je st z a sa d a teo re ty c z n a , z k tó re j m ogą w y ­ p ły w a ć k o n se k w e n c je p ra k ty c z n e .

Jeśli- S tro n n ic tw o N a ro d o w e są d zi in a c z e j, to d o w o d ziło b y ty lk o , że p rz e w a ż a w niem n a m ię t­

ność p a r t y j n a n a d z d ro w y m rozum em .

B łęd y p o p e łn ia ły i p o p e łn ia ją ro z m a ite p a rtje . W szy sc y w in n i je s te śm y , choć n ie w je d n a k o w e j m oże m ierze. P r a c y jm y n a d p o p r a w ą lu d z i i p a r ­ ty j, ale n ie k ie r u jm y się n ie n a w iś c ią p a r ty jn ą .

Je śli m ą d ro ść z w y k ła ch o d zić raz e m z p ro sto ­ tą , to m o żn a ż y c z y ć stro n n ic tw u n aro d o w e m u , a b y m n ie j by ło z a ro z u m ia łe i n iep ro szo n e nie ro z c ią ­ gało ta m sw e j opieki, g dzie je j n ie p o trz e b u ją .

N.

Opinja świata po stronie Ojca św.

P o le m ik a m ię d z y d z ie n n ik a m i fa sz y stó w -, sk ie m i a k a to lic k ie m i (ściśle b io rą c m oże b y ć m o w a ty lk o o „ O s se ry a to re R o m ano ", o b ra c a się d o k o ła z a rz u tu , j a k o b y O jc ie c św . o d w o ły w a ł się do o p in ji z a g ra n ic y i p rz e z n a c is k z z e w n ą trz c h c ia ł z m u sić rz ą d w ło sk i do z m ia n y sw ego s ta ­ n o w is k a . P r a s a fa s z y s to w s k a tw ie r d z i, że W a ty ­ k a n m ó g ł sw e o s ta tn ie o św ia d c z e n ie og ło sić n a j ­ p ie r w ty lk o w e W ło szech. N a to o d p o w ia d a „ O s­

s e ry a to re R o m a n o “ :

„ U b o le w a n ie n a d ro z p o w s z e c h n ia n ie m e n c y ­ k lik i z a g ra n ic ą i tw ie rd z e n ie ,, że o g ło sz e n ie je j w e W łoszech n ie n a p o tk a ło b y n a tru d n o ś c i, je s t n ie- słu szn em , g d y ż z p r a k ty k i z a c y to w a ć m o żn a c a ły s z e re g r e p r e s ji w z g lę d e m k a p ła n ó w , p o d a ją c y c h sło w a P a p ie ż a z a m b o n y lu b w z g lę d e m p r a s y k a ­ to lic k ie j n a p r o w in c ji, z a m ie s z c z a ją c e j p rz e m ó ­ w ie n ia p apieskie'*.

S ta n o w c z o z a p rz e c z a te ż „ O s s e ry a to re R o­

m a n o " n ie m ą d ry m „ r e w e la c jo m '4, ja k o b y W a ty ­ k a n w p o ro z u m ie n iu z p o lity c z n ą e m ig r a c ją w ło ­ sk ą d ą ż y ł do o b a le n ia s y s te m u fa sz y sto w sk ie g o i u tw o r z e n ia rz ą d u złożon eg o z s o c ja lis tó w i „po- p o la ró w " . O r g a n W a ty k a n u tw ie rd z i, że s e n sa c je te są w y tw o r e m c h o r e j w y o b r a ź n i i w ła ś c iw ie n ie z a s łu g u ją n a z a p rz e c z e n ie .

Z d r u g ie j s tr o n y p r a s a fa s z y s to w s k a o św ia d ­ cza, że — j a k to ju ż p o d a w a liś m y — p o g ło sk i o w y p o w ie d z e n iu k o n k o r d a tu p rz e z W ło c h y n ie o d p o w ia d a ją p ra w d z ie .

T e o b u s tro n n e z a p rz e c z e n ia p o w in n y b y s k ło ­ n ić do w ię k s z e j o stro ż n o ści ta k ż e te d z ie n n ik i p o l­

sk ie , k tó r z y ż e r u ją c na ty m b o le s n y m d la k a to li­

k ó w sp o rze, p is a ły w ty m to n ie , j a k b y ju ż la d a c h w ila n a s tą p ić m ia ł s z tu rm k a r a b in ie r ó w n a W a ­ ty k a n , u c ie c z k a P a p ie ż a n a K o rs y k ę i t. p-

W a rto p o d k re ś lić , że o p in ja ś w ia ta je s t w w ię ­ k szo ści po s tro n ie W a ty k a n u . C o p r a w d a n ie w s z y s tk ie p ism a d z ia ła ją z s y m p a tji d la k a to lic y ­ zm u. N p. n a sta n o w is k o n ie k tó r y c h k ó ł le w ic o ­ w y c h w p ły w a f a k t, że są o ne w ro g o u sp o so b io n e w o b e c w s z e lk ic h d y k ta tu r , a ’ szcz e g ó ln ie w o b ec M ussoliniego, k tó r y tę p ił so cjalizm i ra d y k a liz m .

K A P . p r z y ta c z a d w ie o p in je a n g ie ls k ie . W ie lk i i w p ły w o w y ty g o d n ik „ T h e E cono- m is t“ u w a ż a , że k o n f lik t m a z n a c z e n ie n ie ty lk o lo k a ln e w ło s k ie , lecz d o ty c z y całeg o ś w ia ta , id zie b o w ie m o ro z w ią z a n ie je d n e g o z n a jw ię k s z y c h b ro b le m ó w s p o łe c z n y c h n a s z e j e p o k i. Z w a lk i te j P a p ie ż w y jd z ie z w y c ię sk o , g d y ż p o s ia d a O n za so b ą n ie ty lk o o p in je św ia ta k a to lic k ie g o , a le ta k ż e ty c h w s z y s tk ic h w y z n a w c ó w in n y c h r e l i g ij i b e z ­ w y z n a n io w c ó w n a w e t, k tó r z y s ta n ą za N im w Jego k r u c ja c ie p rz e c iw „ p o g a ń sk ie m u d z ie łu p a ń s tw a " .

„T im es" w so b o tn im n u m e rz e p isz e : „M usso- lin i z n isz c z y ł je d e n z m o stó w łą c z ą c y c h W a ty k a n z K w iry n a łe m - C ie rp liw o ś c i trz e b a i w ie lu w y s ił­

k ó w , a b y go o d b u d o w a ć . Je śli zaś n ie b ę d z ie on sz y b k o o d b u d o w a n y , m o g ą u le c z n isz c z e n iu i in n e w a ż n e nuosty". I d a le j : „S łow a P a p ie ż a o k re ś la jące je g o s ta n o w isk o w s p ra w ie w y c h o w a n ia n ie m a ją in n e j d e f in ic ji a n iż e li ta , j a k ą b y m ó gł d a ć k a ż d y z je g o p o p rz e d n ik ó w " .

Teatr a moralność.

O becn e p rze sile n ie ekonom iczne d o tk n ęło też i te a tr. W c a łe j E u ro p ie z a u w a ż y ć się d a je k ry z y s te a tra ln y , sły sz y m y ciąg le o z w ija n iu te a tró w . M nie o b cho dzi je d n a k g łó w n ie u trz y m a n ie te a tró w p rze z sa m o rz ą d y , a ja k o ra d n e g o m ia s ta L w ow a, te a tr y m ie jsk ie w e L w ow ie.'

Z a sta n ó w m y się n a p rz ó d n a d o b o w iązk iem g m in y m ia sta L w o w a łożen ia z n a c z n y c h su m n a u trz y m a n ie te a tr u polskieg o w e L w ow ie. N ie w ą t­

p liw ie te a tr polski w e L w ow ie, to p la c ó w k a k u ltu ­ ra ln a , p o lsk a w ty m gro dzie k re so w y m ; u trz y m a ­ nie te j p la c ó w k i je s t m o ra ln y m o b o w ią z k ie m m ia ­ sta, ale z d w o m a z a strzeżen iam i. Z astrzeżen ie p ie rw ­ sze to m ożność fin a n so w a m ia sta , d ru g ie to rz e c z y ­ w iste niesien ie p rze z te a tr k u l tu r y zd ro w ej, a nie sian ie zgorszenia.

je ś li chodzi o m ożność fin a n so w ą m ia sta , to o n a w s k u te k z m n ie jsz e n ia doch od ów p o d a tk o w y c h s ta je się co raz m n ie jsz ą . W b u d ż e c ie m ia sto p rz e ­ z n a cz a n a te a tr y m ie jsk ie ty tu łe m su b w e n c ji 800.000 zł. oprócz tego m iasto ponosi k o szt u tr z y ­ m a n ia b u d y n k u i p e n s je k ilk u f u n k c jo n a rju s z y d la n a d z o ru n a d g a rd e ro b ą , b u c h a lte rję itd . Z d an iem m ojem je s t to m a x im u m , co m iasto m oże p o św ię ­ cić n a te n cel. W sza k m a ono i in n e w a ż n e obo­

w iązk i. P o trz e b a u trz y m a ć czy sto ść w m ieście, u- trz y m a ć w d o b ry m sta n ie d rogi, b u d o w a ć now e w m ia rę z a b u d o w a n ia się p rze d m ie ść , w sp ie ra ć w zg lędn ie u trz y m y w a ć u bog ich , n iez d o ln y ch d o p ra c y . O b ecn ie k w o ta p rz e z n a c z o n a d la K om isji ubo gich je s t ta k zn ik o m a, że K o m isja p rz y z n a je ro d zin o m ubo gim d a tk i m iesięczne d la ro d zin y 5

(5)

„Ć Ł O S p R A C Y“ 5

do 8 zł., za k tó re p rzecież ci b ie d a c y n ie m ogą się u trz y m a ć . C z y ż je s t do p o m y śle n ia , a b y te w y ­ d a tk i o k ra w y w a ć w celu z w ię k sz e n ia b u d ż e tu te ­ atra ln e g o ? O cz y w iśc ie nie! W ięc te a tr m oże u tr z y ­ m ać m ia sto ty lk o o ty le , o ile n a to w y s ta rc z y s u b ­ w e n c ja 800 ty się c y , jeżeli n ie u d a się za tę su b ­ w en cję u trz y m a ć ta k ż e o p e ry p rze z c a ły ro k, to nie m o żn a m ia s tu n a rz u c a ć tego o b o w iązk u , p o ­ c ią g a ją c e g o za sobą p o trz e b ę w ię k sz e j su b w e n c ji.

A le d ru g ie m za strze ż e n ie m je s t j a k p o w ie d z ie ­ liśm y, w a ru n e k , a b y te a tr n ió sł rz e c z y w is tą k u ltu ­ rę, a nie b y ł zgorszeniem d la p u b liczn o ści. T u d o ­ ty k a m y r a n y o tw a rte j k w e s tji te a tra ln e j. K ie ru ­ n e k n o w o czesn y d ra m a tu je s t n ie ty lk o m a te rja li- sty c z n y , ale n ie ra z w p ro st n iem o raln y . N e scenie w iaro ło m stw o je s t czem ś z u p e łn ie n o rm a ln em , r ó w ­ nież j a k i ro zw ó d i p o w tó rn y o żen ek a d zieci w m a łż e ń stw a c h w n o w y m d ra m a c ie p ra w ie z u p e ł­

nie n ie w id z im y . R eży ser S ch iller lu b u je się w t a ­ k ic h s z tu k a c h , n ie tro sz c zą c y c h się o m o raln o ść c h rz e ś c ija ń s k ą lu b n a w e t w p ro st w u tw o ra c h p i­

s a rz y sow ieckich. P ra w d a , że ja k o z n a k o m ity r e ­ ż y ser p o tra fił on w y s ta w ić św ie tn ie p a rę a rc y d z ie ł ale oprócz ty c h b ia ły c h k ru k ó w r e p e r tu a r p rz e ­ c ię tn y je st z a z w y c z a j w k o liz ji z z a sa d a m i e ty k i k a to lic k ie j. N. p . w sztu ce „ ja k się s ta ć szczęśli­

w y m '' z a k o c h u je się c ó rk a m iljo n e ra w zło d zieju , ż y ją c y m w d z ik ie m m ałżeń stw ie. A d ra s ty c z n o ś ć re ż y s e rji docho dzi do tego, że z łó ż k a n a scenie w y ch o d zi n a p rz ó d m ło d y czło w iek , p o te m d z ie w ­ c z y n a i z a c z y n a ją się u b iera ć. W d ra m a c ie „ S p ra ­ w a G ris z y “ je d n a o dsło n a je s t p o św ię co n a w cało­

ści a g ita c ji b o lszew ick iej, a fin a ł s z tu k i to rz u c a ­ n ie n a ziem ię k a r a b in u p rze z żo łn ierza. D o d a jm y do tego w y s tę p y b a le tu , w k tó ry m w y s tę p u ją p ó ł­

n ag ie g irlsy . R eży sero w i b a le tu n ie dość je s t odsło­

nięcie u d ta n c e re k i p lecó w , a le o d sła n ia d a le j. Im w ię c ej g o liz n y n a scenie, te m p e łn ie js z a b ę d z ie w i­

d o w n ią, t a k są d z ą d y re k to ro w ie . M oże b y ć , ale to n ie je s t sz tu k a , to n ie je s t k u ltu r a . N a u trz y m a n ie ta k ie g o te a tru , k tó r y je s t p ro p a g a to re m k u ltu r y zła, k tó r y g o rsz y sp o łeczeń stw o p o lsk ie, n ie p o w in ­ no się ło ży ć g ro sza p u b liczn eg o , ścią g a n eg o z t r u ­ dem z w a lc z ą c y c h o e g z y ste n cję p o d a tn ik ó w .

K w e stja te a tra ln a w e L w o w ie n ie z o s ta ła j e ­ szcze o sta te cz n ie ro z strz y g n ię ta . N a ra z ie R a d a m ie js k a w y d z ie rż a w iła p o p rz e d n ie j d y r e k c ji te a tr w ie lk i n a d ra m a t, z a strz e g a ją c 60 w ieczo ró w n a e w e n tu a ln e p rz e d s ta w ie n ie o p ery . L o sy o p e ry p o ­ zo staw io n o n a ra z ie in ic ja ty w ie p r y w a tn e j, z a p e ­ w n ia ją c je d n a k p e w n ą z n a c z n ie jsz ą s u b w e n c ję . N ie ste ty reż y se re m d r a m a tu zo stał n a d a l Schiller.

T em b a c z n ie js z e j k o n tro li r e p e r tu a r u i sposobu p rz e d s ta w ie n ia m u sim y ż ą d a ć d la K o m isji t e a tr a l­

n e j, a b y n a d a l p a d a ły ze sc en y lw o w s k ie j zd ro w e z ia rn a o ś w ia ty i d u c h a c h rz e śc ija ń sk ie g o , a nie słow a z a tr u te ja d e m bo lszew izm u i n ie w ia ry .

D r. M a k sy m ilja n T h u llie .

„Przegońmy Amerykę44/

W sz y sc y są w M o sk w ie z a h y p n o ty z o w a n i je d n e m m ag ic zn e m sło w e m : „ p ia ti le tk a " . R em e- d ju m n a w s z e lk ie d o leg liw o śc i g o sp o d a rc z e i p o li­

ty c z n e , z m u s z a ją c e do c ie rp liw e g o z n o sz e n ia g ło d u i c h ło d u , p o tę g u ją c e w y s iłe k p r a c y , w s trz y m u ją c e W y b u ch y n ie z a d o w o le n ia e le m e n tó w a n ty s o w ie c -

k ich . J e st to cel, w y tk n ię ty p rz e z „ c u d o w n e g o G r u z in a " — p ię c io le tn i p la n g o sp o d a rc z y .

N a w e t o s ta tn ią m o w ę S ta lin a o z a sa d n ic z e j z m ia n ie w m e to d a c h k ie ro w n ic tw a , o ceny, p o ­ d z ia łu p n ący , m o żn a u w a ż a ć r a c z e j za p o c ią g n ię ­ cie, w z o ro w a n e n a N e p ie le n in o w sk im . W y w r a c a ­ ją c d o ty c h c z a so w ą h i e r a r c h j ę p r a c y i p r z y w r a ­ c a ją c in te lig e n c ji częściow o j e j d a w n ie js z e s ta n o ­ w isk o . S ta lin c z y n i to pod p r e s ją u je m n y c h r e ­ z u lta tó w d o ty c h c z a so w e g o s y ste m u p r a c y w r a ­ m ac h p ia tile tk i, n ie o d s tę p u ją c de fa c to od sam ej z a s a d y rz ą d ó w k o m u n iz m u , ja k o j e d y n e j p a r t j i rz ą d z ą c e j, j e s t to w ię c r a c z e j „ p ie re d y s z k a " t a k ­ ty c z n e u stę p stw o .

B e z w ie d n ie zaś S ta lin p ro w a d z ił U n ję S o w ie ­ c k ą ś la d a m i P io tr a W ielk ieg o - G d y sam o w ła d c a r o s y js k i p r z e d d w o m a w ie k a m i w c ią g u k ilk u n a ­ stu la t p rz y m u s e m e u ro p e iz o w a ł m o sk ie w s k ic h b o ­ ja r ó w , g d y pod g ro ź b ą z e sła n ia o b c in a ł im b ro d y , n a k a z y w a ł p a lić ty to ń i ta ń c z y ć po „ fr a n c u s k u ", g d y s p ro w a d z a ł H o le n d ró w , N iem có w , A n g lik ó w , a b y R o s ja w p rz e c ią g u k i lk u Jat d o g o n iła c h o ­ c ia ż b y z e w n ę trz n ie to, co E u ro p a tw o r z y ła w ciągli s e te k la t, — p o d o b n ie i tw ó r c y „ p ię c io la tk i" , s p ro ­ w a d z a ją c a m e r y k a ń s k ic h m e c h a n ik ó w , n ie m ie ­ c k ic h i w ło sk ic h in ż y n ie ró w , s k a n d y n a w s k ic h m a js tr ó w i k a n a d y js k ic h ro ln ik ó w , z a m ie r z a ją ju ż n ie ty lk o d o g o n ić, lecz p rz e g o n ić ś w ia t c y w ili­

z o w a n y w z a k re s ie u p rz e m y s ło w ie n ia k r a j u . Je śli d o ty c h c z a so w e m h a słe m b y ło „d o g o n ić A m e ry k ę !"

to dziś w p ołow ie „ p ię c io la tk i" re k la m u ją c ą p la n S ta lin a p r a s a so w ie c k a la n s u je n o w e h a sło „ p rz e ­ g o n im y A m e ry k ę !" .

C z y t a k j e s t is to tn ie ? R o z p o c z ę ty 1 p a ź d z ie r ­ n ik a 1928 r. p ię c io le tn i p la n u p rz e m y s ło w ie n ia U n ji S o w ie c k ie j p o d p e w n y m i w z g lę d a m i p o s u ­ n ą ł is to tn ie p r o d u k c ję n a p rz ó d . O p ie r a ją c się na s ta ty s ty c e s o w ie c k ie j tru d n o w y s n u w a ć w n io sk i, w w ie lu b o w ie m w y p a d k a c h je s t o n a s p e c ja ln ie

„ n a c ią g a n a " . Z w id o c z n y c h tw o ró w „ p ię c io la tk i"

m o żn a w y m ie n ić b u d o w ę p o tę ż n y c h c e n tr a l e le k ­ tr y f ik a c y jn y c h , ro z s z e rz e n ie sieci p rz e m y s ło w e j f a b r y k m e ta lo w y c h n a U ra lu , w łó k ie n n ic z y c h w o k rę g u I w a no w o - W oz n i e s ien.s k im , p o w s ta n ie sz e re g u f a b r y k p r o d u k c ji te c h n ic z n e j i s p e c ja ln e j w M o sk w ie i L e n in g ra d z ie . N ie u le g a w sz a k ż e w ą ­ tp liw o śc i, że z a ró w n o o w e m u u p rz e m y s ło w ie n iu , j a k i w z m o ż o n em u w y d o b y c iu r u d y ż e la z n e j, w ę ­ gla i n a f ty n a d a je się z n aczn ie w ię c ej rozgłosu, an i- ż e lib y n a le ż a ło . G d y b y ś m y z his to r j i R o s ji w y ­ k r e ś lili la ta w o jn y d o m o w e j i b o ls z e w ic k ie j go ­ s p o d a rk i, p rz y p u s z c z a ć n a le ż y , że w o k re s ie p o w o ­ je n n y m , p o d o b n ie j a k i w in n y c h k r a j a c h ś w ia ta , p r o d u k c ja w z m o g ła b y się, ro z s z e rz y ła i w z m o c n iła u p rz e m y s ło w ie n ie p a ń s tw a .

U p rz e m y s ło w ie n ie k r a j u m u si iść je d n a k w p a rz e z ro z w o je m r o ln ic tw a , sk o ro się ch ce u n i ­ k n ą ć p o lity k i „ r o z w a r ty c h n o ż y c " i u s u n ą ć o g ro m n ą ro z p ię to ś ć cen p o m ię d z y z ie m io p ło d a m i a f a b r y k a ta m i. P ię c io le tn i p la n o b e jm u je p rz e to p o za in d u s tr ja liz a c ją , lu b w ła ś c iw ie o b o k n ie j, w p ro w a d z e n ie n o w e g o s y s te m u ro ln ic tw a , m a j ą ­ cego k ilk a k r o tn ie p o w ię k s z y ć zbiory- P o c z y n a ją c od s z tu c z n y c h n aw o zó w , k o ń c z ą c n a tr a k to r a c h , na m e c h a n ic z n e m o b s ia n iu i żęciu , m a ją b y ć z a sto ­ so w a n e n a jn o w s z e a m e r y k a ń s k ie i a u s tr a lijs k ie sp o so b y g o s p o d a rk i r o ln e j. Że je d n a k w R o s ji go­

s p o d a rk a i p ro p a g a n d a k o m u n iz m u id ą w p a rz e ,

(6)

& „ G Ł O S P R A C T

u d z ie la się p o m o cy te c h n ic z n e j ty lk o k o le k ty w o m w ie js k im — „ k o łch o zo m ", s ta n o w ią c y m k o m ó rk ę s o c ja liz a c ji n a w si. R o b i się to- n ib y „od d o łu ". na

„ ż y c z e n ie " ch ło p ó w . G d y b o g a ts i w ło śc ia n ie , ,,ku- łakii“, o tr z y m a ją p o lic y jn e n a k a z y p o c z y n ie n ia ty c h lu b o w y c h z m ia n , k o le k ty w y w ie js k ie u c h w a la ją j e „ n ie p rz y m u s z e n ie " n a w ie c a c h . Je st to t. zw. sy ste m „ s a m o o b ia z a tie ls tw a " , b a rd z o o b e c n ie m o d n y .

A p r z e c ię tn y o b y w a te l? T en p r a c u je , n ie d o ­ ja d a , w y m y ś la w d u c h u b o lsz e w ik o m , a le p r z e ­ cież w p ię c io la tk ę w ierzy - „C óż z teg o , że b r a k c h le b a “ — p o w ie d z ia ł m i n ie d a w n o p e w ie n u r z ę d ­ n ik k a n c e la r y jn y , b y n a jm n ie j n ie „ b o lszew izu - j ą c y “, — je ś li m a m y w ła s n e r o s y js k ie ż a ró w k i i ju ż f a b r y k u j e m y tr a k t o r y " . U d e r z a ją c w n u tę r a c z e j p a łr jo ty c z n ą , u m ie ją k ie r o w n ic y „ p ię c io ­ la tk i" s tw a rz a ć ś w ie tn ą d la sw ego p la n u re k la m ę . A r e w o lu c ja ś w ia to w a ? N a jle p s z y m p r z y k ła d e m je s t 11iszpanja. D a w n ie j ro z d m u c h iw a ło się n a j ­ d r o b n ie js z ą p o ty c z k ę n ad Ż ó łtą rz e k ą do ro z m ia ­ ró w ś w ia to w e j r e w o lu c ji, dziś o w y b r y k a c h k o ­ m u n is tó w w H is z p a n ji m ów i się ja k o ś en p assan t, bo g łó w n y m celem M o sk w y je s t te r a z „ p ię c io ­ la tk a " . R e w o lu c ja w H is z p a n ji ma te r a z dla so­

w ie c k ie g o o b y w a te la in n e z n a cz e n ie . „ C z e rw o n e s z ta n d a ry , b a r y k a d y , p o d p a la n ie k la s z to ró w — p o w ia d a o'n — zn ó w trz e b a b ę d z ie p ła c ić z w ię ­ k sz o n ą s k ła d k ę n a fu n d u sz r e w o lu c ji ś w ia to w e j" .

(G łos Narodu).

Nowe metody walki bolszewickiej.

Na o s ta tn im z je ź d z ie z w ią z k u b e z b o ż n ik ó w w M oskw ie w u b ie g ły m m ie sią c u p o sta n o w io n o ja k o n a js k u te c z n ie js z ą p ro p a g a n d ę k o m u n iz m u w zn o w ić w e w s z y s tk ic h k r a ja c h d z ia ła ln o ś ć a t e ­ isty c z n ą , p r a c u ją c w p o r o z u n ie n iu z lo k a ln y m i z w ią z k a m i w o ln o -m y ś lic ie ls k im i n a w e t n ie k o m u ­ n isty c z n y m i-

Z a s a d y p o lity c z n e i sp o łe c z n e m ię d z y n a ro ­ d ó w k i k o m u n is ty c z n e j z w ie lk im tr u d e m t r a f i a j ą do p r z e k o n a n ia m as. W o b ec tru d n o ś c i g o s p o d a r­

czy ch i fin a n s o w y c h Z. S. S. R. n ik łe r e z u lta ty te j g o s p o d a rk i i n ę d z a s z e ro k ic h m as w rę c z o d strę c z a od k o m u n iz m u ro b o tn ik ó w w k r a j a c h Z a c h o d n ie j E u ro p y , n ie m ó w iąc ju ż o lu d z ie w ie js k im .

S ta lin , k t ó r y je s t w y c h o w a n k ie m p r a w o s ła w ­ n ego s e m in a r iu m d u c h o w n e g o , d o s k o n a le ro zu m ie, czem je s t r e l i g ja w ż y c iu c z ło w ie k a i j a k i ona w y w ie r a d o b r o c z y n n y w p ły w n a m asy . U su n ą ć z d u sz y r o b o tn ik a r e l i g ję — oto cel m ę d rc a z K re m la . N a w n io s e k S ta lin a , n ied o sz łeg o p o p a , R a d a k o m is a rz y lu d o w y c h w k o ń c u c z e rw c a r- b.

u c h w a liła w y a s y g n o w a ć d o d a tk o w y k r e d y t n a w a lk ę z r e l i g ją z a g ra n ic ą w su m ie 70 m iljo n ó w ru b li. R o c z n y z a te m b u d ż e t z w ią z k u b e z b o ż n ik ó w , a g łó w n ie w y d z ia łu p r o p a g a n d y z a g ra n ic z n e j, w y ­ nosi o b e c n ie 320 m iljo n ó w ru b li.

A g ita to r z y i e m is a rju s z e k o m u n is ty c z n i w ró ż n y c h k r a j a c h m a ją o b e c n ie p o le c o n e zm ie n ić d o ty c h c z a so w ą t a k t y k ę i m e to d ę p r a c y . P ie rw sz a ic h a k c ja w d z ie ln ic a c h ro b o tn ic z y c h i na f a b r y ­ k ach m a iść w k ie r u n k u w a lk i z re lig ją , a z w ła ­ szcza z d u c h o w ie ń stw e m . K ie d y u c z u c ia r e lig ijn e r o b o tn ik ó w b ę d ą stę p io n e , w te d y n a le ż y p o lec a ć p o sz cz e g ó ln y m ro b o tn ik o m s p e łn ie n ie ja k ie g o ś

cz y n u w y r a ź n ie a n ty r e lig i jn e g o , j a k np. w y w o ła ­ n ie b u r d y w ś w ią ty n i lu b p rz e d nią, s p ro fa n o w a ­ n ie k rz y ż ó w lu b o b ra z ó w ś w ię ty c h , p ro te s to w a n ie p rz e c iw k o n a u c z a n iu r e lig ijn e m u w s z k o ła c h i z a ­ k ła d a c h w y c h o w a w c z y c h i t. p. D la s k u te c z n ie j­

s z e j a k c ji p o le c a p ro p a g a n d a m o sk ie w s k a tw o ­ rz e n ie k ó łe k (,. ja c z e je k " ) a n ty r e lig i jn y c h , osobno d la s ta rs z y c h i m ło d z ie ż y .

D o p ie ro w te d y , k ie d y p r o p a g a n d a a te is ty c z n a w y d a p o ż ą d a n e r e z u lta ty , n a le ż y z w ra c a ć się sw ein o strz e m p rz e c iw k o b u r ż u a z y jn y m rzą d o m i p o rz ą d k o w i k a p ita lis ty c z n e m u .

W ob ec ty c h n o w y c h z a m a c h ó w b o lsz e w ic k ic h w sz y sc y , k o m u d ro g a je s t r e lig ja i c y w iliz a c ja c h rz e ś c ija ń s k a , p o w in n i w z ią ć się do w a lk i ze z b ro d n ic z ą a k c ją b ez b o żn ic zą .

Korespondencje.

Sambor. Oikręg. W d n ia c h 27, 28 i 29 cz erw ca o d b y ł poseł B ryła sz ereg z e b ra ń w okręg'u S am borskim . D o n a j ­ w ięk szy ch z ty c h zeb rali n ależ ało z e b ra n ie Ch. D. w Fel- sztyn ie. k tó r e za g aił ks. D z ie k a n W atu łew icz, zaś p rz e w o d ­ niczył p re z e s koła Ch. IX ta m że p. B o rtn ik . R ów nież w ie lk ie z e b ra n ie o d było się w Łanowicach, gdzie p rz e w o d n ic z y ł ks.

K anonik C zeszyk. N a stę p n ie w M aksym ow icach p rz e w o d ­ niczył p. L iśkiew icz, w Biskow ieacli, W ojutow iezach (zagaił i p rze w o d n iczy ł p. R akosz), w Sąsiadow icach p rze w o d n iczy ł p. S m e ie k a , w Czaplach, T orchanow icach (przew o d n iczy ł w ó jt Ja n W oźny). W reszcie p. poseł B ry ła b y ł w Mrozowi- cach, W aniow icacli i Tarczanowicacli. W z e b ra n ia c h ty c h b r a ła w szędzie u d z ia ł zn a cz n a ilość obecn y ch , w szędzie d zię­

kow ano se rd e c z n ie p. posłow i za. p rz y b y c ie i w y ra ż o n o m u w dzięczność za o p ie k ę nad ojkręgiem.

Sambor. D n ia 27-go czerw ca o d b y ło się d o ro czn e W a ln e Z eb ra n ie K oła Ch. D. w Samborze, na k tó r e p r z y b y ł ze Lw ow a p. Poseł B ryła. S p ra w o z d an ie u s tę p u ją c e g o z a rz ą d u p rz e d ło ż y ł p. W łod zim ierz S iw ak. Po d łu ż sz e j d y s k u s ji o r ­ g a n iz a c y jn e j p rz e m a w ia ł p. B ry ła n a te m a t id e o lo g ji c h rz ę ­ ści ja ń sk o -s p o łe c z n e j, w reszcie w y b ra n o za rząd , k tó r y p rz e d sta w ia się w sposób n a s tę p u ją c y : P re z e s: W łodzim ierz S iw ak ; z a stę p ca — W o ja k o w sk i Józef i B ro d ziń sk i S ta n i­

sław . W y d ział: BSsz A n d rz e j, C h a b az iew ic z F ra n c isz e k , G r a ­ bow ski S tan isław , Ja e g e r S tan isław , Ju rk ie w ic z A p o lin a ry , P a tk o w sk i F ra n c isz e k . M ichel Józef, Toth Józef, W olf Józef i Zulikowsiki A dam . Z astęp cy : L ichow ski M ichał, Szulc E u stach y . K o m isja K o n tro lu ją c a : H ild R udolf, M ichna Le­

opold i O lec h n o w sk i S tan isław .

Ratlziechów. O bchód E n c y k lik i „R eru m N ovar,um “ w R adziechow ie. D n ia 29 czerw ca u rzą d zo n o w R adziecho- w ie (w ojew . ta rn o p o lsk ie ) u ro c z y sty obchód e n c y k lik i „R e­

ru m N o v a ru m “ , k tó r y m ia ł p rze b ieg p o w a ż n y i podniosły.

0 godz. 10 p r z y d źw ię k a c h m ie jsc o w e j o r k ie s try ru sz y ł pochód do kościoła. U roczystość rozpoczęła się sum ą, w cza­

sie k tó r e j k a z a n ie o z a d a n iu K ościoła C h ry stu so w e g o 1 o zn a cz en iu P a p ie stw a w ygłosił m ie jsc o w y proboszcz ks..

K. G ąska. Po u roczystem n ab o ż eń stw ie o d śp iew an o „Boże coś Pols(kę“, poczem w szyscy u c z e stn ic y p rz y d źw ię k ac h o r k ie s try u d a li się do sa li S okoła, gdzie o d b y ła się u ro cz y sta A k a d e m ja ju b ile u sz o w a , k tó r a sta ła się p o tę ż n ą m a n ife s ta ­ c ją k ato lic k ieg o R a d ziech o w a k u czci w ielk ieg o P a p ie ż a i Jego w ie k o p o m n e j e n c y k lik i. (Tak w n ab o żeń stw ie, ja k o - też i w a k a d e m ji w zię ły u d z ia ł liczn e tłu m y w ie rn y c h i p rz e d sta w ic ie le w ład z z m iejsco w y m s ta ro s tą na czele).

A k a d e m ję zagaił prof. gim n. K. H alsk i, p o d k re ś la ją c zn a -

Cytaty

Powiązane dokumenty

W związku z tern nasuwa się pytanie, czy dzi ­ siejsze Niemcy są naprawdę republiką z ducha i przekonania, oraz czy w Niemczech naprawdę istnieje większość republikańska*

żoną przez carskich żandarmów, rozchodzą się szeroko po Polsce i budzą naród do oporu i do walki o wolność.. Stąd wyjeżdżają pokryjomu do

W yka- dalci’ ż® podane w „B iałej księdze” niem iec- :'Biej za rok 1915 zeznania niem ieckich oficerów w spraw ie rzekom ego udziału ludności tego m iaste-.. ^tka w

stwa i robotników. D yrekcja kopalni zobowiązała się przy ewentualnem ponownem uruchom ieniu przedsiębiorstwa p rzy jąć do pracy jedynie tych robotników, którzy

Chcąc uwydatnić, jaki jest najpiękniejszy i najcenniejszy owoc, który rodzi pojednanie się z Bogiem w Sakramencie Pokuty, pozdrawia Apostołów, wchodząc do

odbyło się miesięczne zebranie naszego Kółka Roln., na które stawiło się 25

Piłsudtkl, powracając do kraju, ma zamiar zatrzymać się we Włoszech przez czas dłuższy, prawdopodobnie na Caprl.. W tym czasie miałoby nastąpić koło

Podział ten jednakże nie jest jeszcze ostateczny i posiada swoje zarówno zalety jak i wady, które z wielką sumiennością badane są przez czynniki rządowe