• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Społeczny. 1930, nr 14

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przegląd Społeczny. 1930, nr 14"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

PR3GUD SPOtECZW

&

PISMO CODZIENNE

Niezwłocznie na now y front!

R ównocześnie z w ia d o m o śc ia ­ mi o w y n ik u w yborów do sej­

mu p rzychodzi w iad o m o ść o r o ­ zw iązaniu Rady Załogowej w H ucie K rólew skiej i m i a n o w a ­ niu ra d y k o m isary cz n ej. Każdy h u tn ik śląski w lot zrozum ie o co tu chodzi. W ia d o m o bow iem , że o statnie ze b ra n ie załogowe H uty K rólew skiej w y łam ało się z pod k ie ro w n ic tw a p. K u b o w i­

cza, pepesow skiego m a c h e ra Centralnego Zw iązku M etalow ­ ców, i przyjęło rezolucję w zy­

wającą ro b o tn ik ó w m etalo w y c h Górnego Ś ląska do w ystąpienia jednolitym fro n te m przeciw a- t a k o m kap itału i o polepszenie obecnych w a ru n k ó w p ra cy i p ł a ­ cy. Z ebranie załogowe H uty Królewskiej zatw ierdziło szcze­

gółowe ż ą d a n ia metalowców' o- p ra c o w a n e przez Lew icę Zw iąz­

kową: o 7-godzinny dzień p racy bez zm niejszenia zarobków , o podw yżkę obecnych zarobków , w łączenie pre m ij i a k o r d ó w do zasadniczych płac, zniesienie w ym yślonych przez k a p ita li­

stów i p rz y ję ty c h w swoim c z a ­ sie przez zdradzieckich p r z y ­ wódców zw iązkow ych P P S i

„Zespołu P r a c y 11 sztucznych

„k a te g o ry j", o p a r ty c h tylko na różnicy w ieku ro b o tn ik ó w i j e ­ den, dwa, trzy lata, a będących c h y tre m n arzęd z ie m d o d a tk o w e ­ go w yz ysku ro b o tn ik a . Zebranie zatw ierdziło ż ą d an ie w y d a tn e ­ go zw iększenia płac kobiet i mło- l/dzieży w imię zasady „rów na [płaca za r ó w n ą p ra cę ', k tórej całkowite za stosow anie n a stą p i dopiero wówczas, gdy ro botnicy j będą g o sp o d arzam i fa b ry k . Ze­

bra nie p rz yję ło szereg żą dań zw róconych prz eciw k o m o r d e r ­ czej kap italisty czn e j r a c jo n a li­

zacji.

W ślad za z e b ran iem załogo-

\vem H uty K rólew skiej poszedł za rzą d K rólhuckiego Oddziału Cent r. Zku Metalowców. Pod n a p o r e m m as robotniczych z a ­ rząd oddziału, choć nie bez w a ­ hań, w ym ów ił posłuszeństw o p.

Kubowiczowi.

Hasło rzucone przez ro b o tn i­

ków H u ty K rólew skiej rozeszło się szeroko po inn y ch h u t a c h i z a k ła d a c h m etalo w y c h G. Ślą­

ska.

O dpow iedzią k ap itału , „c z y n ­ ników m i a r o d a jn y c h 11 i p an ó w K ubow iczów jest p ró b a n a r z u ­ cenia ro b o tn ik o m H u ty K rólew ­ skiej „ k o m is a ry c z n e j11 ra d y z a ­ łogowej.

K apitał prz em y słu m e ta lo w e ­ go, górniczego 1 inn y ch oddaw - na jest gotowy do a ta k u . K a p i­

tał nałożył sobie uzdę ro z m y śl­

nie ty lk o n a czas w yborów , aby nie u t r u d n i a ć roboty w yborczej swoim róż nym a g e n tu r o m p a r ­ tyjnym . Po w y b o ra ch k a p ita ł ma ręce rozw iązane i p rz y s tę p u ­ je do ofensywy.

Ale m a sy robotnicze też nie drzem ią. P ó jd ą one za p r z y k ł a ­ dem m e talow c ów berlińskich, którzy m im o z ła m a n ia n ie d a w ­ no s t r a j k u przez socjalfaszy- stow skich p rz yw ódców o tw orzył oczy nie zrzekli się walki. Mło­

dy „ Je d n o lito fr o n to w y Związek M etalow ców 11 B erlina rośnie i potężnieje z dnia na dzień. G ru ­ py, org a n iz acje i sam odzielne związki Lewicy Z w iązkow ej w Niem czech rosną w siłę i

I wpływy. Na niem ieck im G. Ślą-

sku C en traln y Polski Związek j Zaw odowy, będący d o tychczas

| pod w pływ em P PS, przechodzi j o d d z ia ł za oddziałem do Lew icy

!/Z wiązkowej.

I

O to droga. Musimy w je d n o li­

tym froncie szeroko r o z b u d o w y ­ wać Lewicę Zw iązkow ą, m u s i­

my walczyć o klasow e ra d y z a ­ łogowe, m u s im y m asow o wejść do zw iązków klasow ych oczysz­

czonych z w a sz ak o w c ó w (t. zw.

NPR-Lewica). Z am a chow i k a p i ­ tału na rady załogowe, bę d ą c e ­ m u tylko w stępem do obniżki płac, m u sim y z całej siły się przeciwstaw ić. K lasa robotnicza w Łodzi i Zagl. s tra jk ie m o d p ie ­ rała tabele kar. Z a m a ch na rady (ałogoWe — to za m a ch na nasze '.osadnicze zdobycze, więc nale- fey się m u w sposób stanow czy przeciwstaw ić. W szędzie w ko- jlalniach i h u ta c h p o w in n y p o ­ w staw a ć g ru p y Lew icy Związ- Icowej, wszędzie na o ddziałach należy w ybierać pełnom ocni-

! ków.

W a lk a nasza będzie zw ycię­

ską, gdy rob o tn icy s tw orzą w ła ­ sne kierow nictw o, do którego j nie dopuszczą zdrajców . Gdy

! pom ni dośw iadczeń w alk minio-

| nych, nie d ad z ą się o szu k a ć ż a d ­

nym a rb itra ż e m . Gdy w alka r o ­ b o tn ik ó w każdej gałęzi p r z e m y ­ słu oprze się na solidarności w szystkich robotników , p r a c u ­ jących i bezro b o tn y ch , i w szy st­

kich m as p ra c u ją c y c h . Gdy zde­

cydow ani nie ustąpić ani na krok pod ofe nsyw ą k ap itału , prz eciw staw ią jej w łasne słuszne żą dania lepszych niż obecne w a ­ runków’ p ra cy i płacy.

Kapitalizm zawsze pro w a d ził do kryzysów. Kryzysy te są c o ­ raz cięższe, coraz g w a łto w n ie j­

sze, coraz ja w n ie j w skazują, że kap italizm chyli się do u p a d k u . Nie n aszą rzeczą jest go r a t o ­ wać. Naszą rzeczą jest stworzyć lak m ocny fro n t klasowy, o k t ó ­ ry rozbiją się p ró b y k a p ita łu r a ­ tow an ia się z kryzysu kosztem głodu nasz ych kobiet i dzieci, kosztem s traszliw ych krw’aw ych o fiar racjo n alizac ji k a p ita lis ty ­ cznej, k osztem now ej k rw a w e j wojny.

K a m p a n ja w yborcza jest s k o ń ­ czona. W szystkie siły, ja k ie m a ­ sy p ra c u ją c e w' najcięższych w a ­ ru n k a c h w ydobyły ze siebie w tej k a m p a n ji, cały wielki ro z ­ m ach tej k a m p a n j i zw róćm y n a ­ ty c h m ia st na fro n t wielkich w alk ekonom icznych, k tó re nie d ad z ą na siebie czekać.

IL a w is f a r » z a c h w y c e n i w y n i k i e m

R ządow a agencja p ra so w a

„ I s k r a " zw róciła się z z a p y la ­ niem do przedstaw icieli t. zw.

sfer gospodarczych, j a k o ce n ia ­ ją wjm ik w y b o ró w do sejmu.

P rezes w a rszaw skie j Izby p r z e ­ m ysłow o-handlow ej, b. m inister s k a r b u K larner, oświadczył:

„R e z u lta t w y b o ró w d o sejm u stw o ­ rzy ! n ow e w a ru n k i, ja k ic h o d ro d z o n a P o lsk a je sz c z e n ie p o sia d a ła . U zy sk a n a w ię k szo ść rzą d o w a u m o żliw i szy b k ie re a lizo w a n ie ta k n ie zb ę d n y c h ustaw a w ich lic zb ie i u staw z za k re su sp raw g o sp o d a rc z y c h 1-.

D y re k to r naczelny „L ew jata- n a “ W ierzbicki:

,S tw o rz e n ie sta łe j w ięk szo ści p a r la ­ m e n ta rn e j m u si o d d z ia ła ć d o d a tn io na ro zw ó j g o sp o d a rk i i p rzezw y cię żen ie k ry z y su . O d czu je m y to p rzed ew szy st- kiem w d zie d zin ie d o p ły w u k red y tó w zag ra n iczn y c h ...

... O b ecn y m o m en t w ięk szo ści p a r ­ la m e n ta rn e j n a leży w c a łe j p ełn i w y ­ k o rz y sta ć d la ro zw ią z a n ia zag ad n ien ia k o n sty tu c y jn e g o ".

O czywistem jest, że pan o w ie z „ L e w j a t a n a “ z radości aż z a ­ c ie ra ją ręce, ostrząc już swe a p e ­ tyty. „Szybkie re alizow anie niezb ę d n y ch u s ta w “ — to w y­

darcie ro b o tn ik o m resztek zd o ­ byczy socjalnych, ostateczna li­

k w id ac ja u sta w o d a w s tw a s p o ­ łecznego, w szelkich ubezpieczeń

I o gra nic zeń w czasie pracy i t. d.

[ P a n o m W ie rz b ic k im i Klarne- rom śni się już na paw ie u sta w o ­ wy zakaz s tra jk ó w , zdław ienie ustaw ą i nag ą prz em o cą wszel­

kiego o p o ru klasy rob. p rz e c iw ­ ko b a r b a r z y ń s k i e m u wyzyskowi, m o rd e rc z e j racjo n alizac ji i t. d.

W z d y c h a ją on wciąż za pożycz­

kam i zagranicznem i, za pom ocą silniejszego e konom icz nie kapi tału zagranicznego, dla którego, j a k sądzą, silna i „zalegalizowa- n a “ sa n a c ja stanow ić będzie za­

chętę do wydatniejszego współ injziału w w yzysku mas.

Dla klasy robotniczej stano wi to p e rs p e k ty w ę sroższego je szcze, niż dotąd, w yzysku, pracjl do k rw a w e g o potu na sute dywi den d y dla „ro d zim eg o " i dla!

obcego kapitału.

Z w raca też uw agę tro s k a p.

W ierzbickiego o rozw iązanie

„ z ag ad n ien ia k o n sty tu c y jn e g o 1'.

W iąże się ona niew ątpliw ie z „da lsz em i" (jednak niezbyt od- ległemi) p la n a m i k apitalistów , którzy jed y n e wyjście z k a t a s t r o ­ falnego pogłębiającego się n i e u ­ stannie, kryzysu, widzą w impe- rjalistycznej eksp a n sji ..na w schód" i troszczą się o należ y­

te jej przygotow anie.

Terer faszystowski we Włoszech

Aresztowania członków organizacyj anfytaszysfowskiclt

Rzym. PAT. Agencja Stefani donosi: T. zw. OVRA, t. j. w y ­ dział spec ja lny dyre k cji g e n e ra l­

nej służby bezpieczeństw a, w y ­ k ry ł ta jn ą organizację, p rz y g o ­ to w u jącą w y stąp ien ia przeciw is tn ie ją cem u ustrojowi.

W zw iązku z tem a r e s z to w a ­ no i o d d a n o do dyspozycji t r y ­ b u n a łu specjalnego 24 osób, w lej liczbie 2 kobiety. W y k r y to ślady o rganizacji k o m u n is ty c z ­

nej, k tó ra m iała działać w Emi- lji i R om ani, przyczem w p r o ­ w incjac h tych are s z to w a n o kil­

ka osób. P rzyw ódc ów ru c h u k o ­ m u nistyc znego o d d an o do d y s­

pozycji specjalnego try b u n a łu . W reszc ie w s a m y m R zym ie w y ­ dział sp ec ja ln y w y k ry ł ta j n ą o r ­ ganizację antyfa szystow ską, k tó ra w yd a w ała perjodycznie d r u k o w a n e pism a a n ty fa s z y ­ stowskie.

B e m o n s i r a c i e r o M n i l s ó w w L ip s k u

ipelicia strzela

Berlin. PAT. Dziś w g o ­ d zinach w ieczornych doszło w śródm ieściu L ip sk a do p o ­ w ażnych sta rć ulicznych m iędzy k o m u n is ta m i a policją. K o m u ­ niści zebrali się n ap la c u Z a m k o ­ wym, skąd po w ysłu ch a n iu p rz em ów ień ruszyli w p o c h o ­

dzie d e m o n s tra c y jn y m w s t r o ­ nę Ratusza. Policja zagrodziła im drogę. Doszło do starcia, w czasie którego policja zrobiła użytek z bro n i palnej. W edług d otychczasow ych w iadomości 8 osób zostało ciężok rannych.

Ism aeii raas dykftatora hiszpańskiego

Gilotyna dla robotnika

Przed k ilk o m a d n iam i s tra c o ­ ny został w Metzu we F r a n c ji przez ścięcie robotnik polski D aszkow ski lat 40 za zabicie swego m a js tra , którego z a strze­

lił za w ydalenie go z pracy.

Ile katuszy p rz echodz ił w y ­ g n a n y przez nędzę i głód na t u ­ łaczkę ro b o tn ik polski, ile c ie r­

pień m u sia ł d oznać ze strony m a js tra , k tó ry w ygnał go z p r a ­ cy, pozba w iając chleba, o tem p ra sa b u rż u a z y jn a milczy. U po­

m n i się ona o życie każdej ka- nalji k o n trre w o lu c y jn e j, p o d n ie ­

sie lam ent z pow odu sądu pro- letarja ck ieg o nad wszelkim ło­

trem , sab o taż y stą i s z k o d n i­

kiem, — ja k to obecnie o b s e r ­ w u jem y w zw iązku z procesem k o n trre w o lu c y jn y m w Moskwie

— lecz k r ó t k ą n o ta tk ą zbędzie zabójstw o robotnika.

J a k kończy się ta n o ta tk a ?

„Egzekucji d o k o n a n o przy u- dzialc duchow nego polskiego, i władz sąd o w y c h francuskich".

W spólnie p rzeciw ko robotni kom. W e F ra n c ji, Polsce i... b ar dziej na W schód.

M adryt. PAT. Dziś w prezy- d jn m ra d y m inistrów , w chwili gdy gen. B erengeur, p re m je r, udzielał z e b ra n y m d z ie n n ik a ­ rzom in fo rm a c y j, dotyczących posiedzenia Rady gabinetow ej, d o k o n a n o na niego za m a chu.

S p ra w c ą z a m a c h u był niejaki

Redukcja na

(O d w ła s n e g o k o r e s p o n d e n t a ) .

W a rs z a w a 2. XII. 30 r. W c z o ­ raj, koło godz. 12-tej w poł. dy­

r e k c ja fa b ry k i P a ro w ó z z a w ia ­ d o m iła ro b o tn ik ó w , że z d niem 15;XII. br. zostanie z r e d u k o w a ­ nych 226 ro b o tn ik ó w , n a s k u t e k b r a k u zam ów ień. W iad o m o ś ć ta w yw ołała o g ro m n e w z b u rz e ­ nie wśród robotników . Pod

ląd o k rę

W y d z ia ł IV . inia 2 g ru d n ia 1930.

S y g n . P r. 122/30.

S ąd o k ręg o w y W y d ział IV. ka rn y n a p o sie d z e n iu n ieja w n e m w d n iu

;2-go g ru d n ia 1930 r. po w y słu ch a n iu zd a n ia P r o k u ra to r a S ąd u ok ręg ow eg o, w y d ał n a stę p u ją c e

p o s i a n o w i o n i e :

1) za tw ie rd z a się p o m yśli § 489 a u sir. p r. k . za rz ą d z o n ą i w y k o n an ą p rzez S ta ro stw o G ro d zk ie w K ra k o w ie w d n iu 25/X I. 1930 r. k o n fis k a tę c z a ­ so p ism a „ P rz e g lą d S p o łe c zn y " N r. 9, z d a ty 25/X I. 1930 r. z p o w o d u treści a rty k u łu za m ieszczo n eg o n a stro n ie 1-ej p o d n ap isem „D ziw y , c za ry i c u ­ d a w y b o rc z e ", „Z lw o w sk ich c u d ó w "

od słó w „W lo k a la c h " d o słó w „n a w o ln o ść ", a lb o w iem treść tegoż a r ty ­ k u łu za w ie ra zn am io n a w y stęp k u z §§

488, 493. u. k. i a rty k u łu V ustaw y z 17/X II. 1862 r. N r. 8 D zup.

Z a k a z u je się d a lsze g o ro zsz e rz a n ia sk o n fisk o w a n e j treści p ow y ższeg o a r ­ ty k u łu .

Z ak az ten m a b y ć o g ło szo n y w D zien n ik u u rzęd o w y m , o ra z w p rz e ­ p isa n e j fo rm ie w n a jb liż sz y m n u m e ­ rze c za so p ism a „ P rz e g lą d S p o łe c zn y ".

C ały n a k ła d sk o n fisk o w a n e g o p i­

sm a m a b y ć zn iszczo n y .

II) Uchyla się natom iast konfiska­

tę powyższego czasopism a z powodu treści artykułu na stronie 4-ej p. t.:

„Z fabryk, hut i w arsztatów14 od słów

„Wzmaga się“ do słów „się w yzysko- w i“ i od słów „Tylko na" do słów

„swój byt“ dla braku znamion jakie­

gokolw iek przestępstwa.

P rze w o d n ic z ą c y : (— ). S. O. M. P ila r s k i m . p.

P ro to k o la n t:

(— ). S tra w iń sk i m . pj Za zg o d n o ść:

W . S zy m ań sk i.

S e k re ta rz : wz.

S ąd o k ręg o w y W y d zia ł IV. ka rn y [na p o sied zen iu n iejaw n e m w dn iu 2 'r u d n ia 1930 r. po w y słu c h a n iu zda-

J o a c h im Lizo, re d a k t o r politycz­

ny d z ien n ik a „El Sol11. W chwli, gdy Lizo strzelał do gen. Beren- guera, ten ostatni chw ycił go za rękę, dzięki czemu s trzał chybił:

ku la utkw iła w suficie. Lizo a- resztowany.

P a r © w © s i e ‘ s

prz ew o d n ictw e m delegacji f a ­ brycznej odbyła się n a ty c h m ia s t m asów ka.

W ostatn iej chwili o t r z y m u ­ je m y od naszego k o re s p o n d e n ta z W a rs z a w y w iadom ość, że P R ZE Z CAŁY DZIEŃ W T O R ­ KOW Y T R W A Ł W P A R O W O ­ ZIE STRAJK W ŁO SK I. Szcze­

góły ju tro .

nia P r o k u ra to r a S ąd u ok ręg o w eg o , w y d ał n a stę p u ją ce

p o s t a n o w i e n i e :

I) Z atw ierd za się po m yśli g 489 au str. p r. k. z a rzą d zo n ą i w y k on an ą p rz e z S ta ro stw o G ro d zk ie w K ra k o ­ w ie w dn iu 261X1. 1930 r. k o n fisk a tę c za so p ism a „ P rz e g lą d S p o łe c zn y " Nr.

10, z daty 26/X I. 1530 r. z p ow odu treści a rty k u łu za m ieszczo n eg o 1) na stro n ie p ierw szej p od n a p ise m : „II-g a M ię d zy n a ro d ó w k a na to ra c h jaw n eg o fa sz y z m u " od słó w „g o to w a ć się " do słów „i c h ło p ó w ", 2) n a stro n ie d r u ­ giej p. t. „S k re śla m y p an a, p o n iew aż pan je st w ro giem p a ń stw a " od słów

„S a n a c y jn i p o w sta ń c y " do słów „ w r o ­ giem p a ń stw a ", a lb o w iem treść tych a rty k u łó w zaw ie ra zn a m io n a w y stę p ­ ku z §§ 491, 493 u. k. i a rt. V. u staw y z 17/X II. 1862, Nr. 8 D zup. o ra z § 305 u. k.

Z a k a z u je się d a lsze g o ro zsz e rz a n ia sk o n fisk o w a n e j treści p o w y ższy ch a r ­ ty k u łó w . — Z ak az ten m a b y ć o g ło ­ szo n y w D zien n ik u u rzęd o w y m o ra z w p rz e p isa n e j fo rm ie w n a jb liż szy m n u m e rze c za so p ism a „ P rz e g lą d S p o ­ łe c zn y ".

C ały n a k ła d sk o n fisk o w a n e g o pism a m a b y ć zn iszczo n y .

II) Uchyla się natom iast konfiskatę powyższego czasopism a z powodu tre­

ści 1) artykułu zam ieszczonego na stronic 2-ej p. t. „Coraz mniej" od słów „Te miljony" do siów „mas pra­

cujących", oraz 2) artykułu zam ie­

szczonego na stronic 4-ej p. t. „Kry­

zys w przemyśle włókienniczym i ataki fabrykantów" od siów „Policja za­

myka" do słów „się represje" albo­

wiem treść tychże artykułów nie za­

wiera w sobie znamion jakiegokol­

wiek przestępstwa.

(— ). M. P ila r sk i m . p.

P rze w o d n ic z ą c y : P r o to k o la n t:

(— ). S tra w iń sk i m. p.

Za zg o d n o ść:

W. S zy m ań sk i.

S e k re ta rz : w z.

(2)

Kolejarze w obliczu na<

rastajacych walk

REDUKCJE NA KOLEJACH. * S k u tk i coraz ostrzejszego k r y ­ zysu gospodarczego, sp y c h a n e z ca łą bezw zględnością ja w n ie lub w sposób z a m a s k o w a n y na b a r k i m as p ra c u ją c y c h , coraz dotk liw ie j d a ją się we znaki rów nież sze ro k im rz eszo m k o le ­ jarzy. Coraz szybciej pęc znieją szeregi z r e d u k o w a n y c h b e z r o ­ b o tn y c h kolejarzy , k tó ry c h licz­

ba w ciągu r o k u 1930 w zrosła o 40.000, p o w ięk s z ając o l b r z y ­ m ią a r m j ę b e z ro b o tn y c h w P o l­

sce. N aw et ź ró d ła u rz ędow e stw ierd z ają, że sp a d e k p rz e w o ­ zów w m iesiąca ch letnich i j e ­ s ie n n y c h 1930 ro k u w p o r ó w n a ­ niu z tem iż m iesiąca m i w ro k u

1929 w ynosi 25— 30"/o, a w r z e ­ czywistości sp a d e k p rz ew o zó w jest zna cznie wyższy. Św iadczyć 0 tern m oże b o d aj f a k t za gasze­

nia tylko w d y re k c ji w a r s z a w ­ skiej 87 p arow ozów . Zbliżają się ciężkie m iesiące zim owe, gdy ró w nocześnie z s e tk a m i tysięcy now ych z r e d u k o w a n y c h r o b o t ­ n ików i p r a c o w n ik ó w u m y s ło ­ wych, w yrzuci się n a b r u k , n a głód i nędzę, dalsze d ziesiątki t y ­ sięcy kolejarzy.

„Oszczędności*4.

Z apow ie dź „oszczędności' p rz e d e w sz y s tk ie m kosztem p r a ­ c o w n ik ó w p a ń stw o w y c h , w y ­ p o w ie d z ia n a została ćałkierh ja w n ie w w y w ia d a c h b u d ż e ­ tow ych Piłsudskiego. W zw ią z­

k u z w y b o ra m i te zapędy

„oszczędnościowe*' były h a ­ m o w a n e , lecz z tem w ięk szą siłą w yb u ch ną one obecnie po w yb o­

rach.

Oszczędności nie idą zresztą) je d y n ie w k ie r u n k u re d u k c jij p ra c o w n ik ó w . R ów nocześnie n a | d ro d z e t. zw. ra c jo n a liz a c ji po-J tęg u je się n iesły ch a n ie wyzysk#' kolejarzy, w y c isk a ją c z n ic tf zd w o jo n y wysiłek. W y d a jn o ś ć p rą c y k o le ja rz y w p o r ó w n a n i if z ro k ie m 1926 w zrosła ó p r ż e | szło 100°/«- 8-godzinny dzień p r a ł cy jest u staw icz nie ł a m a n y i w y | dłu żą się często do 12, a n aw et 14 godzin.

Pragm atyka.

S a n a c ja w y ra ż a w inny jeszczca sposób sw ą n iezw ykłą , ,troskli-|

w o ść“ o los k olejarzy. Oto n ą ^ rz u c o n a została m a s o m k o l e j a r | sk im p r a g m a t y k a służbow a, k t ó l r a w ca ły m szeregu p rz episów całkow icie o b e z w ład n iąjąc y ęj k o le ja r z y i o d d a ją c y c h ich na lą skę i niełask ę zw ie rz c h n ik ó w prześciga n aw et swój ca rsk i pierw ow zór.

F a sz y z m zdaje sobie je d n a k d o s k o n a le sp ra w ę, że w zm ożone atak i na ogół ro b o tn ik ó w , a w szczególności zaś na k o l e j a ­ rzy, m u s z ą w y w o ły w a ć coraz o- strzejsze n ieza d o w o le n ie i w r z e ­ nie. T o też rów n o c ześn ie d o k ł a ­ da w szelkich s t a ra ń , ab y w rz e ­ nie to w z a ro d k u zdław ić i u n ie ­ szkodliwić.

„Z aw odow i44 agenci faszyzm u.

W p ra cy tej z całą s ł u ­ żalczą gorliw ością d o p o m a g a ­ ją rz ądow i w szystkie zw iązki z a ­ w od o w e p r a c o w n ik ó w k o le jo ­ w ych z a ró w n o ZZK., ZZM., jak ZAP., ŻUK. Każdy z tych z w iązków czyni to na sw o ją m o ­ dłę, p o sługuje się o b m ie rz łą fra- zeologją, lecz w rzeczyw istości w szystkie te zw iązki z m ie r z a ją do jednego celu — stłum ienia 1 unieszkod liw ien ia ro sn ą c y c h wśród k o le ja rz y n a s t r o j ó w r a ­ d y k a ln y c h , ła m a n ie wszelkich p ró b rzeczyw istej wilki o p o p r a ­ wę bytu, p o d e jm o w a n y c h przez re w o lu c y jn y c h kolejarzy.

Kontrola rządu.

Nie je st wcale p rz y p a d k ie m ,

że w łaśnie w chwili o b ecnej rz ąd p rz e fo rs o w a ł k o n tro lę fi­

n a n so w ą , a więc i k o n tro lę polity c zn ą n ad w szystkiem i z w ią z k a m i kolejarzy , Po z m i­

lita ry z o w a n iu kolejarzy , po stw o rz e n iu bazy o rg a n iz a c y jn e j w po staci h u fc ó w kolejow ego p rz y s p o so b ie n ia w ojskow ego, p o d p o r z ą d k o w a n e zostały a p a ­ ra to w i p a ń s t w o w e m u rów nież zw iązki zaw odow e, k tó re z a c h o ­ w ały zresztą c a łk o w itą sw obodę o s z u k iw a n ia m a s k o le ja r s k ic h ró ż n e m i s p o so b am i dla d o b r a o- b ecnego sy stem u lecz m a ją to czynić pod b e z p o śre d n ią k u r a t e ­ lą władz.

Zgoda przyw ódców zw iązków k o le ja r sk ic h z socjal-faszystam i z ZZK. na czele na p o d d a n ie się k o n tro li rz ądow ej, n aw et bez próby p rz e c iw sta w ie n ia się i n ­ t e n c jo m rządu, jest w y m o w n y m d o w o d e m tego, j a k w p r a k ty c e w y g lą d a ją o sz u k a ń c z e fraze sy PPS . o o b ro n ie p r a w k o l e ja r ­ skich, o opozycji p rz eciw k o r z ą ­ dowi, o w alce wr o b ro n ie „ d e ­ m o k r a c j i" itp.

Odpór zam achom na prawa i byt.

O dpo w ie d zią na p o s u n ięcia sa- jjnacji p o w in n a być w a lk a m a s Skolejarskich p rz eciw k o k u ra te li

^rządowej, p rz eciw k o dalszej fa- szyzacji zw iązków , w alka, rzecz ja sn a , nie w o b ro n ie k o m p e t e n ­ cji so cjal-faszy sto w sk ich z a r z ą ­ dów zw ią zk o w y c h , lecz p rz e c iw ­ ko o b e z w ła d n ie n iu m a s zw ią z­

kow ych, pod h a s łe m ak c ji o p o ­ p ra w ę b y tu k o lejarzy. O dpow ie­

dzią na pakt zaw arty m ięd zy fa ­ szyzm em , a ZZK. pow inn o być m asow e w y co fy w a n ie deklaracji 0 potrącaniu skład ek przez d y­

rekcje k olejow e, w ybór m ężów zaufania, którzy ink asow ać będą składki i staną na czele w ałki kolejarzy.

K o lejarze w inni dać z d e cy d o ­ w a n y o d p ó r z a m a c h o m na ich p ra w a i byt. O d p o w ie d zią na a- tak i faszystów i socjal-faszy- stów będzie m as o w a a k c ja p r o ­ te sta c y jn a m as kolejarzy , zde cy­

d o w a n e rezolucje,, u c h w a la n e na sp e c ja ln ie z w o ły w a n y c h ze­

b r a n ia c h kół, z g ro m a d z e n ia c h 1 m a s ó w k a c h k o le ja rsk ic h , żą­

d a n ie zw ołania n a d z w y cz ajn eg o w alnego zjaz du ZZK., p o r z ą d k u d zien n y m , na k t ó r y m s ta n ą ć w in n e w szystkie bolączki. P r z e ­ kon an i d o ty c h c z a so w e m d o ­ ś w iad c zen iem ty lo le tn ic h o-

| szustw socjal-faszystow skich, [k o l e j a r z e z d a ją sobie bard ziej fisprawę, że je d y n ie przez skupie- j n i e się d o k o ła L ew icy Związko-

^wej i w yłonienie w łasnego Ko- j&nitetu Akcji zdołają oni w espół ogółem m as pracujących prze­

c iw s t a w ić się redukcjom , zam a- pchom i w y w alczyć lepsze w a ru n - gki p ra c y i płacy.

O d p o w ie d zią na w zm ożone a- taki na re d u k c ję , ra c jo n a liz a c ję p ra g m a ty k ę , m ilita ry z a c ję , o- b e z w ła d n ie n ie i faszyzow anie m as zw ią zkow yc h, w inno być sk u p ie n ie się dokoła żą dań o p odw yżk ę płac, o*7-g. dzień pra­

cy, o zniesienie; faszyst. pra­

gm atyki służbow ej, o zaliczen ie w szystkich dniów k ow ych k ole­

jarzy do etatow ych , o kasy ch o ­ rych dla kolejarzy, o pełne upo­

sażenie em erytalne po 50 roku życia, o zasiłki dla bezrobot­

nych.

K olejarze, nau c zen i tw a r d e m d o św iad c zen iem , ty lo k ro tn ie o- szu k iw a n i cynicznie przez pe- pesowców, c h a d e k ó w , en p e ro w - ców, h ebe sow ców i bebeków . w y s tę p u ją c do, rzeczyw istej w a l­

ki o p o p r a w ę bytu, s k u p się d o k o ła Lew icy Zwiąż.;.- » j .

Ponad głowami wodzów socjalfaszyzmu

W alki strajkowe w Hnglji rozszerzają W przededniu strajku w łókniarzy-

sie!

Z L o n d y n u donoszą:

G órnicy szeregu o k rę g ó w g o ­ t u j ą się do p rz y s tą p ie n ia do s t r a j k u sw ych b ra c i szkockich.

K o n fe re n c ja Mac D o n a ld a z w o ­ dza m i Z w iąz k u Górniczego nie zdołała załagodzić sytuacji. N a ­ wet p r a s a b u r ż u a z y j n a p r z y z n a ­ je, że „W SZKOCJI ROBOTNI­

CY W DALSZYM CIĄGU USI­

ŁUJĄ ROZSZERZYĆ AKCJĘ STRAJKOWĄ i ODMAWIAJĄ WSZELKICH USTĘPSTW ".

Również Zw iązki W ł ó k n i a r z y

o d rz u c iły p ro p o z y c ję p r z e m y ­ słow ców w s p ra w ie z m ia n y w a ­ r u n k ó w p ra c y i płac. P r z e d s ię ­ b io rc y d o m a g a j ą się RACJONA­

LIZACJI p ra c y we w łó k ie n n ic ­ twie a n g ie lsk ie m ta k , żeby k a ż ­ dy ro b o tn ik o d b słu g iw a ł w ię k ­ szą ilość m aszyn. P rze d się b io rcy k u sz ą r o b o tn ik ó w n ad z ie ją „ l e p ­ szych z a ro b k ó w " , byle się zgo­

dzili na m o r d e r c z ą k a p i ta l i ­ styczną racjo n alizac ję .

Strajk w łókniarzy objąłby 200.000 robotników .

K lasa robotnicz a całej Polski z n a p rę ż e n ie m i najgorętszą s y m p a tj ą śledzi rozszerzające się walki, toczone przez górni k ó w ang. przeciw lordom wę g lo w y m i ich so cjalfaszystow s k im a g e n to m ze zdradziec kie go rz ąd u Mac D onalda. P otężna fa la s t r a jk o w a w Anglji, rządzo­

nej przez socjalfaszyzm , oznacza n ie w ą tp liw y zw ro t w nastro jac h m a s p r a c u ją c y c h angielskich, w o dzonych ta k długo na p as k u przez s o c j a ! - o s z u s t ó w .

194.144!

Coraz gwaltownieszy wzrost bezrobocia.

13.626 bezrobotnych p rzyb yło w ciągu tygodnia

O f ic j a ln e d a n e o b e z r o b o c iu p o ­ d a j ą n a d z ie ń 22 lis t o p a d a lic z b ę 1 9 4 .1 4 2 z a r e j e s t r o w a n y c h b e z r o ­ b o t n y c h , <io o z n a c z a

przyrost o 13.626 ludzi w ciągu tygodnia.

Z n a m y to , ż e w ty g o d n iu o d 15 d o 2 2 lis t o p a d a — ' 2 .0 0 0 lu d z i d z ie n ­ n ie t r a c i ło p r a c ę , p o m n a ż a j ą c s z e ­ r e g i b e z r o b o t n y c h . N ie T rz e b a d o ­ d a w a ć , ż e c y f r y te s ą o w ie le n i ż ­

s z e o d r z e c z y w is t y c h !

W ś r ó d 1 9 4 .1 4 2 z a r e j e s t r o w a n y c h b e z r o b o t n y c h j e s t 3 9 .3 3 5 k o b ie t !

W o b e c s z a le ją c e g o b e z r o b o c ia b e z r o b o t n i, p o d k ie r o w n ic tw e m k o ­ m ite tó w b e z r o b o t n y c h w y s u n ą ć m u ­ s z ą n a c z o ło ż ą d a n ie z a p o m ó g dla b e z r o b o tn y c h w w y s o k o ś c i p e łn e g o za r o b k u p r z e z c a iy c z a s b e z r o ­ b o c ia , z a siłk u z im o w e g o w w y s o ­ k o śc i 109 z ł., 10 k o r c y w ę g la , 10

k o rcy k a r to fli — n a k a żd eg o bez r o b o tn e g o .

R o b o t n ic y je s z c z e p r a c u j ą c y m u ­ s z ą w e w s z y s t k ic h s w y c h w y s t ą p i e ­ n ia c h p a m ię t a ć o ty c h h a s ła c h , d o ­ ty c z ą c y c h ic h b e z r o b o t n y c h b r a c i, p r z y m ie r a j ą c y c h g ło d e m — p o d o b u c h e m k r y z y s u ! K a ż d y r o b o t n ik p r a c u j ą c y — j u t r o m o ż e j u ż T iy ć ta k im s a m y m b e z r o b o t n y m n ę d z a r z e m .

Wyścig pracy i... krwi

PRECZ Z ZAMACHAMI FASZYZMU

NA PRAWA I B Y T MAS PRACUJĄCYCH ?

KATASTROFA NA KOPALNI

„KAZIMIERZ".

Jeden górnik zabity, 3-ch ciężko rannych.

D nia 27 lis to p a d a m ia ła m i e j ­ sce w Sosnow cu s tra s z n a k a t a ­ stro fa górnicza.

O godzinie 6.30 w ieczorem w k o p a ln i „ K a z im ie rz " o b e r w a ­ ły się w iększe zw ały węgla k a ­ m ien n eg o , k tó re za sypały c z te ­ re c h ro b o tn ik ó w . W sz czę ta a k ­ cja r a tu n k o w a p rz y czy n iła się w k r ó t k i m czasie do o d k o p a n ia z a sy p a n y c h .

O ka zało się je d n a k , że je d e n z r o b o tn ik ó w po n ió sł ś m ie rć pod zw ałam i węgla. Z a b ity m jest J ó ­

zef Kozera, z a m ie sz k a ły w S tr z e ­ m ieszycach, lat 33. P ozo stały ch g ó rn ik ó w w s ta n ie cięż k im o d ­ w ieziono do szpitala, gdzie le­

k a rz udzielił im pom ocy. L e k a ­ rze nie m a j ą nadziei u t r z y m a n ia ich p rz y życiu.

2 ROBOTNICY ZASYPANI.

P rzy k o p a n i u f u n d a m e n t ó w pod n o w y d o m w W a r s z a w ie na Żoliborzu, p rz y ul. C h e łm o ń ­ skiego 15 o b s u n ą ł się zw ał zie­

mi i p rz y s y p a ł 2-ch r o b o tn ik ó w : 50-letniego J. G a w era (Żelazow ­ sk a 1) o ra z 50-letniego A. Bar- czyńskiego (M a ry m o n c k a 50).

Na r a t u n e k pospieszyli inni r o ­ botn icy i w k ró tc e z a sy p a n y c h

Świdrem i młotem.

ULGI DLA SZYNKÓW.

M iniste rstw o S k a r b u u p o w a ż ­ niło Izby S k a r b o w e do u d z i e la ­ nia ulg przy n a b y w a n i u ś w i a ­ d ec tw p rz e m y sło w y c h n a rok 1931 przez przedsiębiorstw a go- sp odn io-szyn k arsk ie a m i a n o w i ­ cie do zezw a la n ia na n a b y w a n ie z a m ia st ś w iad e ctw przem . II ka- tegorji h a n d lo w e j — św iadectw III kat. handl.

D o b re zarządzenie! W o k ó ł b e z ­ robocie, głód, nędza, b e z d o m ­ ność. T rz e b a więc ulżyć trochę...

p a n o m sz y n k a rz o m . Zaw szeć trz e b a j a k o ś m ą d rz e złagodzić kryzys! Bo g ru n l, to żeby s z y n ­ ki, b ro ń boże, nie z b a n k r u t o ­ wały.

S zynk — to przecież w u s t r o ­ ju b u r ż u a z y jn y m wielce czci­

g o d n a i p ożytec zna in sty tu c ja . W szy n k u — ro b o c ia rz trw oni z a ro b io n e ciężko grosze — na w ó d k ę (m iast na a n ty p a ń s t w o w ą lite ratu rę !), p o d t r z y m u j ą c w ten sposób p a n ie dzieju! d o c h o d y p a ń s tw a , a tem s a m e m i w a l u ­ tę!...

W ięc nasze d ale k o w z ro c z n e M iniste rstw o w ydało z p u n k t i z a rzą d zen ie: s z y n k o m — ulgi ro b o tn ic y i chłopi z n a w ią z k ą t(

ulgę sk a rb o w i wynagrodzą!...

„DO ODPOW IEDZIALNOŚCI!’

W p ra sie w a rsz a w sk ie j znaj d u j e m y n a s t ę p u ją c ą n o tatkę, za t y t u ło w a n ą „Golasy na ulicacl

W a r s z a w y ” :

Z ja w ili się zn ó w n a u lic a c h W a r ­ sza w y m ie sz k a ń c y cy rk u na D zik ie j, c h o d z ą c y boso i w zerwanych strzę­

pach na zim nie.

O b ecn ie w y d z ia ł o p ie k i sp o łe c zn e j zw ra c a się do p olicji z tem , b y a w a n ­ tu rn ik ó w i g o la só w za trzy m y w a n o i p o c ią g a n o do odpow iedzialności z ty tu łu u sta w y o z w a lc z a n iu w łó c z ę ­ g o stw a.

I Boso i w s trz ę p a c h — p o k a z a ­ l i się na ulicy! Ależ to o b ra z a u- Łtaw i m o ra ln o ś c i publicznej. - k w Polsce m am y przecie sanr ł j ę m oralną, k tó ra przestrzega, Ł b y w szy stk o było w zgodzie S m o ra ln o ś c ią i... ustaw am i.

I „ P o rz ą d e c z e k m usi być!".

W BUFECIE SEJMOWYM!

W ,,AB(’,“ cz y ta m y :

W b u fe c ie se jm o w y m tło c zn o . P o ­ sło w ie B B o b sie d li w szy stk ie sto lik i, m ię d zy in n em i sto lik i k lu b ó w o p o z y ­ c y jn y c h .

P o słó w o p o z y c y jn y c h w S e jm ie d ziś n iem a. P r z y s z e d ł je d y n ie p os L a n g e r z W y zw o len ia , k tó ry s k ie ro w a ł się do sto łu sw ego k lu b u . S tó ł z a ję ty b y ł ju ż p rz e z postów BB, którzy pow itali pos.

Langera serdecznie i całow ali się z nim z dubeltów ki, jak z sw oim .

Na w iecach i w prasie f a s z y ­ ści z BB i ludow o-faszyści z „ W y z w o le n ia " u r ą g a ją sobie, j a k n a js tra s z liw si wrogowie...

W se jm o w y m bufecie c a łu j ą się z dubeltńw y. Bo też w istocie jedni i d ru d z y , i ci z sanacji, i ci z łże-opozycji c e n tro le w s k ie j idą

w j e d n o lity m b r a tn i m froncie p rzeciw w s p ó ln em u w rogow i m a s o m p ra c u ją c y m m iast i wsi.

od kopali. W stanie ciężkim prz ew iez iono obu do szpitala.

8 OFIAR W CIĄGU 2-eh DNI NA ŚLĄSKU OPOLSKIM...

W ciągu o statn ich d w u c h dni na k o p a ln ia c h H obe nzolern, Delbiirg i Sośnicka zostało za s y p a n y c h 7 osób w tem 4 zostały ciężko, a trzy lekko ra nne.

W d n iu dzisiejszym na kopali ni R ichter w Siem ianow icach p o ra ż o n y został p rą d e m elek t ry c z n y m Ignacy Strzelczyk.

P on ió sł on śm ierć na m iejscu Strzelczyk osierocił żonę i d z i e ­ cko.

PRZY SPINANIU WAGONÓW.

Na te re n ie skład ó w k o l e j o ­ wych, p rz y ul. P rą d z y ń s k ie g o 26 na W oli w W a rsz a w ie , spinacz k o le jo w y Zyg. S tańczyk w cza sie p ra c y p rz y s p in a n iu wago nów został ściśnięty b u fo r a m i, d o z n a ją c z łam a n ia obojczyku i potłu cze n ia pleców.

PRZY NAPRAW IE DACHU.

23-Ietni J ó z e f Dylew ski, b la ­ ch a rz , w czasie p ra c y przy na­

p ra w ie d a c h u prz y ul. Madaliń skiego 25 w W a rsza w ie, stracił ró w n o w a g ę i s p a d ł z wysokości 1 -go piętra, ulegając złam a niu lewej ręki i potłuczeniu k la tk i piersiow ej.

PORWANY PRZEZ PAS ŚW IDROW Y.

W s trz ą s a ją c y w y p a d ek roze g ra ł się wobec licznych robotni ków w b o ry sła w sk ie j kopalni R atoczyn, należącej do firm y

„ L im a n o w a " . Zajęty ta m wiei tacz F r a n c is z e k Rachel, został porw any przez będący w n a j­

w ięk szym ruchu pas świdrowy.

Kolosalną siłą Rachel w rz u co n y został do głębokiego w yko p u pod tarc ze pasow e lak, że zna lazł się p o m iędzy belkam i f u n ­ d a m e n t ó w i o s trz a m i św idra.

Ś w id er n a ty c h m ia s t w strz ym a no. P o w ydobyciu nieszczęśliw ca z m atn i, o k az ało się, że do znał cn ę żk ich ra n na całeni cieie i z ł a m a n ia kilku żeber. Odwie ziono go w stan ie g ro ź n y m do szpitala.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cóż więc, trzeba się było uciec do pomocy grafologa, z którym łatwiej można się dogadać, niż z robotnikami, stojącymi murem przy swojem;.. w mig zrozumiał

kanaście już dni szlachetna o- fiarność kapitału z pewnością się skończy i wówczas rozpocznie się zdwojony atak na robotni­. ków, aby jeszcze mocniej

Zm niejszone zostają Można powiedzieć, że dotychczaso wa pensje drobnych urzędników I więź społeczną W Sta nach Zjednoczo- państw ow ych od pow iednio do n y ch

Magnaci kapitału, oraz chmara polityków i ekonomistów na żołdzie kapitału we wszystkich krajach głowią się nad różnego ro­.. dzaju sposobami — uzdrowienia

ch rze ścijań sk o - socjalne; może się nawet zdarzyć, że staniemy czasem w jednym froncie z klu­.. bem

ności w ielkiego księcia Cyryla, który um yślnie przyjechał w tym eelu do Paryża. Po rewji odśpiew ano

Jest to rów nież bolączką szerokich rzesz chłopskich... A re sztow ano szereg

wych przygotowań wojennych, kryzysowego rozkładu faszyzmu i wznoszenia się nowej potężnej fali walk robotniczych.. Lecz otrzymane drogą ofiar robotniczych sumy mogą