• Nie Znaleziono Wyników

Jeszcze Jedna : pismo literacko-artystyczne Nr 12 (2011)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Jeszcze Jedna : pismo literacko-artystyczne Nr 12 (2011)"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

sierpień 2011 NR 12

JAKUB SĘCZYK

Karuzela

Oczy duże, dłonie duże,

jakbym cały świat mógł ślepo objąć, pusto posiąść –

żeby kręgiem się zatoczyć.

Twarzą mdławą – w czarną przestrzeń – czyli jednaj przestrzeń;

nadzieją spiralą potężniejącą –

im – lotną kometą – tępa, smutna głowa – potoczą się oczy – im dalej –

… losy w dłoniach –

bilet – wygranej – dziecinnej z końmi drewnianymi karuzeli,

co mi grając do snu bezsenniejącego, się – zajaśniając w gardle – kręci.

powszedniość chleb myśleć

światem odliczonym jak modlitwa na palcach to zwłoki w liściach łopianu

i zrośnięty język;

miód, mleko i kaszka manna;

koleiny;

(kiedy baba z wozu koniom lżej, a człowiekowi ciężej) gołębie dzióbkami wyczuwają ląd,

mają przerażone skrzydła, puste żołądki

i w oczach horyzont między – między, jak nos

Noe to góra lodowa na Morzu Martwym

możliwość rozwala się o niego jak cholerny Titanic

chleb myśleć trzeba na krzyż, prostopadle.

(kierunkowo ku zmianie)

LESZEK SOKOŁOWSKI

powiedz mi ...

powiedz mi jeszcze jaki maj czy kwiaty w ogrodzie jak zawsze

co roku tak cudne że tchu brakuje i żyć tak ciężko czy często się śmiejesz czy jesteś kochana tyle mam pytań tyle troski

teraz płakać już umiem i kochać

i zawsze jestem w oddechu wiatru w porannych mgłach

tam zawsze czekam

powiedz mi jeszcze jaki maj

czy ciepły czy łąki już kwitną a ptaki

jak zawsze wysoko pod niebem

czy czytasz poezje czy sen masz spokojny co nosisz na sercu tyle mam pytań tyle troski o ciebie

mój J. Luis Borges królestwa zatoki i góry w ucieczce

przed życiem odkryte uroki twarze wypiera pamięć słowami niemocy do łaski losu modlitwa płacz tego nie ukoi i grzech słodki labirynt linii

kreślony od świtu do świtu chleb jak przetrwanie chwalebny dla siły a po uznaniu świata łakomstwo jedności dziwka niebieskooka i zaklinanie duszy w zaciszu luster muzykę rozpaczy instrument stroi i tak dotyka słońce twych oczu

po stokroć wspomnieniem

BEATA KUPRYŚ dotykając źródeł

przekroczyła próg

ułeczki ... lśniącego okruchami rozszalałej okrutności

dnia duchowego przebudzenia ...

piórem niecierpliwego poety zbierała w dłonie obraz przejrzystych dusz utkanych z wrażliwości istnienia ...

cicha sójka spoglądała z zadumą ... na rozbawione radością umiłowania życia twarze ... i czekała na otwarcie ...

to świt ... to zmrok

przynosił nieuchwytne ciepłem wrażenia chwil ... gdzie dom wschodzącego

słońca ... a świat lśnił jednością...

w słońcu Podlasia ...

Grzegorzowi Michałowskiemu -

w podziękowaniu za

życzliwość

dawno już pięknieje na Podlasiu kwiat słońca ... barwami wschodu pomyka ku nowemu światu ...

rozmywa się w pełni lata ... kusi dojrzałością rozkwita młodością ... omamia tajemnicą słowa ... nadziei ...

zatopiony w morzu codzienności porywa

w sidła iskier rozumu ... w ramiona namiętności ... niezwykleje...

rozjaśniony złocistością szarzeje w nadejściu nocy otumania jaskrawością pióra pragnie więcej i więcej ...

a On ... Król Słońca kołysze do snu życia swoje promyki marzeń

na ziemie obiecane je wiedzie …

(2)

Szanowni Czytelnicy

JJ zaprasza wszystkich twórców do współpracy. Prosimy o przysyłanie tekstów literackich, rysunków, grafik. Materiały prosimy przysyłać drogą elektroniczną na adres saar1@wp.pl Dziękujemy za wszystkie już nadesłane listy.

Zapraszamy do współpracy.

Wydawca: Osiedlowy Klub Kultury „EUREKA” Biała Podlaska

Redakcja i opracowanie graficzne: Arkadiusz Sawczuk (

saar1@wp.pl

)

Współpraca: Grzegorz Michałowski - redaktor naczelny Podlaskiego Kwartalnika Kulturalnego

KRZYSZTOF POGORZELSKI

* * *

moja samotność jest zazdrosna

chce mieć wyłączność na te wszystkie nocne

i deszczowe spacery

(wtedy ma mnie tylko dla siebie)

jest znudzoną żoną i weekendową kochanką (od lat zdradzam jedną z drugą)

moja samotność

nie chce poznać twojej samotności

to by ją zabiło

to by nas zabiło

TOMASZ PAWŁOWICZ

Black Dark Night

W nocy jest fajnie, bo jest cicho.

A gdy jest cicho, nie przyjdzie Zdzicho.

Nie przyjdzie listonosz z rachunkami.

Niczym się nie martwisz, masz to z bani.

Liczników nie przyjdzie nikt spisywać.

Możesz leżeć do woli i sobie tak gdybać.

Dzieciaki z góry nie zbiegną po schodach.

Nie przejmujesz się jaka dziś będzie pogoda.

W nocy jest fajnie, bo jest spokojnie.

Nie ma hałasu za oknem jak na wojnie.

Tak sobie w myślach dłubiesz i skubiesz.

Gmerasz i szperasz, to co chcesz wybierasz.

W nocy jest fajnie, po prostu jest miło.

Ludziom by się lepiej w nocy żyło.

Murgrabia

Zdrada! A ja sobie dyndam :) Zbrodnia! A ja sobie dyndam ;) Kradzież! A ja sobie dyndam :P Afera! A ja sobie dyndam  Nic mi nie zrobicie.

Gówno możecie!

A ja sobie dyndam :P

Na szubienicy, stryczku, sznurze.

Zapłaciłem, za moje życie szczurze.

Join

Zostawiłem Ciągnik, sprzedałem świnie.

Poszedłem do miasta, poznać mądrych opinie.

Zapoznałem się dokładnie z cywilizacją.

Stanę z Coca Colą w ręku przed mobilizacją!

A DREAM

Jesteś jak matka, troskliwa.

Zawsze przy mnie, opiekuńcza.

Jesteś marzeniem, ideałem.

Dajesz wszystkim wzór życia.

Dla całej ludzkości obrońcą.

Wybawcą, dobrym aniołem.

Jesteś naszym opiekunem. Niezastąpionym.

Każdy Cię wielbi, a kto nie. Niech zdycha!!!

Niech triumfuje po wsze czasy Twoja pycha.

Ojczyzno terroru, nieposkromiona.

W gwiazdach stanów zjednoczona.

Kwiat na wysypisku

mógł zdobić ogrody całego świata

skonać na ołtarzu miłości

postanowił walczyć czerwienią płatków

kruchością żółciutkiego środka i witalnością liści

z podniesionym kwiatostanem przyjął to

co było mu dane

KATARZYNA PIĄTKOWSKA

* **

tyle czasu razem

a wciąż nie możemy zostać sami choć już nogi zaczynają mdleć gdzie jest teraz Bóg szalony po co było gniazdo pleść w twojej głowie słychać echo moich słów nim z pijanej nocy

pozostanie tylko śmiertelnie piękny zapach ciała

zamknij nowe życie w mojej małej dłoni

Cytaty

Powiązane dokumenty

łoby uwierzyć w tak piorunujące i zarazem radykalne jej działanie, boć przecież wiadomo, że "cuda" psychoanalitycz- ne nie slają się nagle,

UKRAINA, BIAŁORUŚ zdigitalizowane i udostępnione w 2013 roku w ramach projektu (790 fotografii w bazie danych, 610 udostępnionych).. • pozostałe

Prob- lemem nie jest, że nie ma już centrum; nieszczęście polega na tym, że ono nadal jest przyjemne (zob. poprzednio), ale niebezpieczne, ogłupiające. Opuszczone

i stąpasz stąpasz stąpasz jak krokodyl aby dziabnąć masz takie duże dziurki w nosie takie małe oczy takie krzywe nogi.. a ja - ja mam parę skrzydeł, jak Dedal, ja lecę

Co robię na tronie psychozy mocarnej Przesiąkam zapachem tej ziemi genialnej Dławię jęki kwęki hien, jełopów cienia A w ich jękach się tarzam ... Taka

Nie wszyscyśmy się zaparli Chrystusa. Większość narodu trzymała się oburącz Krzyża i czasu niewoli i czasu wolności, tym więcej czasu nowych najazdów i nowej niewoli. Ale

„Co słychać na wsi”?.

I nagle widzi Henryk, że w tem ie- okiełznaniu tai się obłęd.. Jakże blade jest to, co krystalizuje myśl, przeszedłszy uprzednio