Marian Rola
"Umowa kościelno-państwowa w
kościelnym porządku prawnym" :
(wykład prof. Richarda Puza z
uniwersytetu w Tübingen)
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 25/3-4, 311-313
[55] Sprawozdania 311
szać do dalszych studiów , bardzo istotnych a zarazem niezm iernie trudnych.
Z en o n G ro ch o lew ski
„Umowa kościelno-państw ow a w kościelnym porządku prawnym ” (w y k ła d prof. R icharda P uza z u n iw e r s y te tu w T ubingen) W ramach w izyty naukowej w A kadem ii Tealagiii K atolickiej w W arszawie grupy profesorów z Tybingi w dniu H3 października 1981' r.. do licznie zgriomadzoinyah pracow ników naukowych i studentów Wy działu Praiwa Kanonicznego ATK w ygłosił w ykład prof. Rjidhard Buza. Gościa pow itał rektor uczelni, ks. protf. dr haib. Rem igiusz Sobański.. N astępnie ks. dioc. dr hafo. M arian Fąlca przedstaw ił zarys naukowych osiąigmięć prof. Puza, który jest otoeanie dziekanem W ydziału Prawa na u niw ersytecie w Tybindze, a jego zainteresow ania naukowe kon centrują się m in . na historii praiwa k ościelnego oraz na prawie w y znaniow ym . Z k olei zabrał głos sam Referent,, którego w ykład z ję zyka niem ieckiego tłum aczył ks. dr A ntoni Lewek,
Jedną z głów nych m yśli w ykładu było uzasadnienie, że — w brew temu, co twierdzą niektórzy praiwniicy interpretujący dokum enty So- hom W atykańskiego II — praktyka zaw ierania um ów m iędzy K ościo łem a poszczególnym i państw am i jest nadal pożyteczna i celowa. Na w stęp ie prof. Puza w yjaśnił, co rozum ie przez pojęcie um ow y konkor datowej. Jest nią w ed łu g nieigo każda umowa, kościelno-ipańsiwowa,. zawierana z w ładzam i p aństw ow ym i niie tylko przez Stolicę A postol ską, lecz także przez krajow e konferencje episkopatu i przez poszcze gólnych biskupów. Urnowy konkordatowe zaw ierane przez biskupów noszą w kamoniistyce niem ieckiej nazw ę „konkordatów częściow ych” lub „konkordatów biskupich”. Sobór W atykański II zaniechał posługi w ania się pojęciem „potestas iindirecta” i postaw ił zasadę, że m iędzy państw em a K ościołem w inna istnieć ,,siasna coaperatio”. W łaśnie owa „zdrowa w spółpraca” sugeruje, by otpiarano ją n a w zajem nych um o wach. Potwierdza to także praktyka Kościoła: konkordat z K olum bią w r. 1'976 i liczne um owy zawierane z w ładzam i św ieckim i przez bi skupów w RFN.
Zaw ieranie um ów kościeino-,państwowych leży, zdaniem Prelegenta, nie tylko w kom petencji Stolicy A postolskiej, lecz rów nież w kom pe ten cji konferencji episkopatu i poiszczególnycih biskupów. Ci ostatni bowiem sprawują sw ój urząd z ustanow ienia Bożego i posiadają w ła dzę ustaw odaw czą w swioiah diecezjach. W ładza icih jest oczyw iście ograniczona prawem powszechnym i ew entualnie „rezerw atam i” pa pieskim i. Jeżeli jednak treść um ow y kościeiino-pańistwowej niie w yk ra cza poza ram y prawa powszechnego i n ie dotyczy spraw zastrzeżonych
312 Sprawozdania [56]
Stolicy A postolskiej, to bisku p ow i przysługuje prawo zawarcia takiej um owy. Zawieranie um ów dotyczących „cauisae maiioires”, o których m ów i kam. 220 Kodeksu Praw a Kanonicznego jest zastrzeżone papie żow i. Natom iast •—• jaik to ma m iejsce w RFN — spraw y katechiza cji, duszpasterstwa dhocrych, w ięźniów , w ynagrodzenia za pracą itp. mogą być przez biskupów ustalane bez w spółdziałania S tolicy Apo stolskiej.
U m ow y konkordatow e — w edług pfloif. Buza — n ie wyimagają tzw. transform acji, czyli specjalnego aktu prawodawcy, który prom ulgo w ałby zawartą umową jako obowiązujące na forum kościelnym prawo partykularne. U m ow a k ośeiekio-państw ow a staje się praw em obowiązu jącym w społeczności kościelnej już oid dhwili zawarcia i publikacji. Warunek prom ulgacji zawairty w kan. 8 Kodeksu Brawa Kanoniczne go zostaje spełniony przez ogłoszenie treści konkordatu zaw artego praaz Stolicę A postolską w A cta A postolicae Sedis, a konkordatów biisikupiah w urzędowej prasie diecezjalnej. Ogłoszenie to nie byłoiby naweit konieczne, jeżeli uimowa bisikuipa z w ładzam i państw owym i d otyczyłaby tylko tydh osób,, które skądinąd anaiją jaj toeść.
Um owa konkordatowa jest częścią poirządiku prawnego Kościoła. N ie przestaje być jedinaik również częścią poirządiku prawa państw o w ego i praw a międzyinanodioweiga. Dlatego rozw iązanie takiej umowy, łub dokonywanie w niej zm ian, m usi dolkanać się na mocy obopólnej zgody. N aw et rezygnacja pirzaz K ościół z przyznanych mu p rzyw ile jów, zalecona przez Sobór W atykański II w plkt. 76 konstytucji Gau-
diwm et spes, m oże dokonać się jedynie w dradze „amicafoiiis compo-
sitio” .
Kończąc srwój wyrwód prof. Buza jesizcze raz podkreślił, że um owy konkordatow e n adal mogą stanow ić pożyteczne nairzędizie w realizacji m isji Kościoła w obec wsipółczesneigo świata.
Po zakończeniu referatu dziekan Wydziału Brawa Kanonicznego ATK, ksŁ prof. d:r hab. Tadeusz Pawluik podziękow ał Prelegentow i za tiruid, a n astępn ie otworzył dyskusję. Jakio pierw szy zalbirał w niej głos ks, rektor Sobański. Zw rócił on uwagę, że um aw y kiościelno-pań- stwoiwe nie są jedynym sposobem regulacji stosunków państw a z K o
ściołem, czego dowiodem jest np. sytuacja Kościoła w USA. Brof. Buza zgodził się z tym spostrzeżeniem dodając, że zaw ieranie uimów kon kordatow ych w yrosło z duclha europejskiego syistemu prawnego, opar tego o po jęcie „społeczności d oskon ałej”, N ależy jednak uw zględniać - i w ykorzystać również i inne spoisoiby norm owania stosunków kościel- no-państw ow ych. Drugi uczestnik dyskusji, ks. prof. dr hab. Marian Myrdha, podikreśliJ), że komkoirdait jest przelde w szystkim urnową praw ną o charakterze m iędzynarodowym . Natom iast uimawy zaw ierane przez biskupów i konferencje episkopatu należało by określać innym i ter minam i, np, w języku polskim jako „porozum ienie”. W odpowiedzi Prelegent stw ierdził, że postulat jest słulszny, ale w nism iedkiej
no-[57] S prawozdania 313
menklatiuirze p raw n ic zej n az w a „kankordalt” od d aw n a jest odnoszona, do um ów bisfcupicih.. Jakso u m ow a kowkomdait jestt p ro b lem em p ra w nym , a le jego tre ś ć m u si być zgadną ze w spółczesną e k lez jo lo g ią; d la tego je st k o n k o rd a t w p ew n y m sto p n iu ta k ż e p ro b lem em te ologicz nym . K o lejn y d y sk u ta n t, studenit III ra k u , M a re k B ieńkow ski p o sta w ił p y ta n ie ,, ja k oicenić p rzy d a tn o ść urnow y k o n k o rd ato w e j w krajach,, w kitórych n ie je st w p ełn i akceptow alny p lu ra liz m w yznaniow y. Prost P u za w y jaśn ił, że zaiwarte w jego w y k ła d z ie spostrzeżenia dotyczą p a ń s tw E u ro p y Z achodniej. W in n y c h zaś k r a ja c h m ożna poszukiw ać b a rd z iej odpow iednich sposobów u k ła d a n ia sto su n k ó w m iędzy p a ń stw em i K ościołem . Jafeo o sta tn i w d y sk u sji z a b ra ł głos ks. prof. Paiwlulk. U w y p u k lił n a jp ie rw roilę K o n fe re n cji E p isk o p a tu P o lsk i w u k ła d a n iu w za jem n y ch sto su n k ó w m iędzy P ań stw e m i K ościołem , a n a stę p n ie ra z jeszcze p o dziękow ał za u d ział G ościowi z T ybingi oraz. w szy stk im zeb ran y m .