• Nie Znaleziono Wyników

Wstęp

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wstęp"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Książka, którą trzymasz w ręku, Czytelniku, powstała w ciągu półtora roku, ale jej geneza jest znacznie odleglejsza. Bezpośrednią przyczyną, dla której napisali- śmy nasze studia, jest siedemdziesiąta rocznica urodzin Profesora Andrzeja Bo- rowskiego, naszego przyjaciela, nauczyciela i dla części z nas również kierownika Katedry. Wydawać by się mogło, że to klasyczny festschrift. Jednak oprócz tego, że jest to tom rocznicowy, jest to również zbiór studiów pokazujący główne kie- runki badań „krakowskiej szkoły staropolskiej”. Rocznica urodzin Profesora jest dobrą okazją, żeby przyjrzeć się temu fenomenowi, ponieważ to On jest osobą, która tę szkołę formowała i formuje od ponad czterdziestu lat. Historia tego tomu jest więc znacznie dłuższa niż ostatnie półtora roku.

Za założyciela szkoły krakowskiej należy uznać profesora Tadeusza Ulewicza (1917–2012), mistrza Profesora i kilkorga spośród autorów z tej książki. Profe- sor Ulewicz zarysował wiele tematów i pól badawczych (o których będzie mowa za chwilę), znajdujących odzwierciedlenie w publikowanych tu artykułach. To jednak Profesor Borowski dał nowy impuls studiom literatury dawnej, znacznie poszerzając zakres dociekań swoich i swoich uczniów, a przede wszystkim tworząc środowisko. W rezultacie już cztery generacje uczonych – a wyrasta piąta – kon- tynuują kilkudziesięcioletnie tradycje.

Określiłem autorów tej publikacji mianem „szkoły krakowskiej”, choć nie wszy- scy są absolwentami Uniwersytetu Jagiellońskiego. Niektórzy wywodzą się z in- nych środowisk, ale pisząc doktoraty pod patronatem Profesora, a przede wszyst- kim uczestnicząc w prowadzonych przez niego seminariach, weszli w jej skład, co widoczne jest między innymi w opublikowanych tu tekstach. Bo szkoła ta to nie metodologia, lecz raczej podejście, styl myślenia i prowadzenia badań.

Ten styl myślenia formował się głównie w czasie prowadzonych przez Pro- fesora seminariów. Od początku lat dziewięćdziesiątych cieszą się one nie- słabnącą popularnością. Początkowo odbywały się pod siedemnastowiecznym stropem sali w kamienicy przy ul. Kanoniczej 6, później przeniosły się do ga- binetu Profesora, kiedy był dyrektorem Instytutu Polonistyki, a wreszcie trafi- ły pod osiemnastowieczny strop dużej sali 42 przy ulicy Gołębiej 16, tak aby mogły pomieścić większą liczbę uczestników. Bo z upływem czasu seminaria

(2)

przestały być spotkaniami sześciu–ośmiu osób, a stały się otwartym, wielooso- bowym forum dyskusji.

Literatura dawna, zwana oficjalnie staropolską, nie pociąga tłumów, ale legen- darne już wykłady Profesora Borowskiego prowadzone na pierwszym roku i przez większość studentów krakowskiej polonistyki uważane za najlepsze w całym toku ich studiów, sprawiają, że ta na pozór przebrzmiała literatura staje się pasjonu- jąca i żywa. Teksty dawno zmarłych poetów i prozaików, pisane w archaicznych językach przemówiły do nas ludzkim głosem. Profesor nieustannie podkreśla dwa aspekty tej literatury – są to bonae litterae i litterae humanae. Zajęcia i semi- naria z Profesorem pokazują, na czym polega wartość artystyczna i etyczna tych utworów, ale również to, że za ich sprawą można się przyglądać naszemu włas- nemu człowieczeństwu.

W rezultacie dawna literatura staje się literaturą jak najbardziej współczesną.

I nie chodzi tu o jej dopasowanie do współczesności i pokazanie na przykład, jak parlament z Odprawy posłów greckich przypomina dzisiejszy sejm. Raczej chodzi o to, żeby zobaczyć w konfrontacji z Innymi – ludźmi z innych czasów i z zu- pełnie innej rzeczywistości – nas samych. W tym sensie Mikołaj Rej może być naszym współczesnym. Ważne jest też, żeby zrozumieć, skąd się wywodzimy, jakie są źródła naszej kultury i dlaczego chcemy być dobrymi ludźmi. Funda- mentem wykładów Profesora jest przekonanie, że tradycja europejska i polska nie są monolitem, wywodzą się z różnych wielojęzycznych, wielowyznaniowych i czasami konkurujących z sobą tekstów: obok książek chrześcijańskich nie mniej istotne są w kulturze polskiej i europejskiej teksty Żydów, politeistycznych Gre- ków i Rzymian oraz wyznawców islamu. Bez tych korzeni nie bylibyśmy tymi, którymi jesteśmy.

Wykłady i seminaria Profesora są czymś więcej niż tylko dawką wiedzy o Ho- racym czy Fryczu Modrzewskim. Oprócz tej wiedzy uczestnicy zajęć poznają (to chyba najlepsze słowo, bo wiąże się z nim pojęcie rozumienia), jak pewne idee żyją, a także jak poprzez literaturę można sobie radzić z ideologią. Profesor od zawsze kładzie nacisk na to rozróżnienie idei i ideologizacji. Ideologizacja jest op- arta na kłamstwie, służy zdobyciu dominacji nad innymi ludźmi i ich omotaniu, łamaniu ich i łamaniu prawa, co pokrywane jest zepsutą, służącą manipulacji re- toryką. Ideologia służy przemocy. Profesor przeciwstawia jej cyklicznie wracające w wykładach idee-motywy, takie jak wolność, miłość, dobro, piękno, tolerancja, prawda, sprawiedliwość, bonum commune, irenizm, poświęcenie i przebaczenie.

I dodaje – przy okazji Trenów, ale nie tylko – że nie należy się poddawać rozpaczy.

Profesor opowiada o tym poprzez genologię historyczną, historię toposów i pojęć. Proces historycznoliteracki nie jest jednak celem samym w sobie. Wbrew pozorom spojrzenie Profesora nie jest zwrócone wstecz, lecz ku współczesności,

(3)

bo to my, dziś, tu i teraz, jesteśmy czytelnikami tamtych starych książek. To od nas zależy, czy się na nie otworzymy, czy nie. A to otworzenie się polega na włączeniu ich w nasz współczesny świat i jego rozumienie. Jednocześnie jed- nak odczytania Profesora są historyczne, a teksty staropolskie wciąż znajdują się w kontekście tamtego świata, dawno zmarłych ludzi, ich sposobu myślenia, retoryki i poetyki.

Podejście i charyzma Profesora spowodowały, że seminaria staropolskie zalud- niły się, może nie aż tak, jak seminaria poświęcone literaturze współczesnej, jed- nak na tyle, żeby wytworzyło się spore środowisko „staropolan”. Przyciąga ono studentów, doktorantów i uczonych nie tylko z Uniwersytetu Jagiellońskiego, lecz także z innych ośrodków akademickich. Na seminaria regularnie dojeżdżali badacze z Katowic, Warszawy, Torunia i Pesaro.

Literatura renesansowa w Polsce i Europie odzwierciedla podstawowe cechy kra- kowskiej szkoły badań nad literaturą dawną. W pierwszej części – poprzez spis publikacji Profesora, w kolejnych – poprzez napisane przez nas artykuły. Już sam tytuł publikacji pokazuje pierwszą z ważnych jej cech – podejście kompa- ratystyczne. Mimo że używamy określenia „literatura staropolska”, to owa stara literatura polska zawsze znajduje się w kontekście literatury europejskiej, której jest integralną częścią. Dzieje się tak między innymi dlatego, że oba pań- stwa Jagiellonów, a później Rzeczpospolita Obojga Narodów, były wieloetnicz- ne i wielonarodowościowe. Dziś przynajmniej pięć literatur poczuwa się do jego dziedzictwa – białoruska, litewska, polska, ukraińska i żydowska – więc nasze badania muszą być z konieczności komparatystyczne. Ale nie mniej istotna jest komparatystyka zwrócona na zewnątrz, poza granice Rzeczypospolitej. Główny- mi punktami odniesienia już od czasów profesora Ulewicza są Włochy, Niemcy i powstające w tych krajach teksty literackie. Profesor Borowski dołączył litera- turę angielską, francuską i niderlandzką, często odwołując się do nich na swoich wykładach, ale również tłumacząc dzieło Curtiusa. Warto wspomnieć, że Profe- sor jest jednym z głównych założycieli niderlandystyki w Polsce.

Ta postawa komparatystyczna ujawnia się przede wszystkim w publikacjach szkoły krakowskiej poświęconych literaturze łacińskiej i nowołacińskiej. Latinitas jest podstawową kategorią, przez którą interpretujemy literaturę dawną, a umie- jętność czytania po łacinie traktujemy jako jedną z najbardziej użytecznych kom- petencji, którymi powinien się wykazywać badacz literatury dawnej. Większość studiów znajdujących się w tym tomie opiera się właśnie na tym przeświadcze- niu – stąd tak wiele z nich analizuje teksty napisane przez Rzymian i pisarzy no- wożytnych tworzących w ich języku.

Uczeni związani ze szkołą krakowską koncentrują się na literaturze do XVIII wieku, ale przede wszystkim skupiają się na czasach Renesansu, których ramy

(4)

określają zgodnie z periodyzacją zachodnioeuropejską: od połowy XV do poło- wy XVII stulecia. Taka jest też zasadniczo rozpiętość chronologiczna tego tomu.

W jego konstrukcji przyjęliśmy podział na kilka dużych tematów, które od paru dziesiątków lat przyświecają badaniom nad literaturą renesansową na Uniwer- sytecie Jagiellońskim. Tematy te widoczne są w tytułach części książki. Pierwszy z nich to złoty wiek i jego dziedzictwo. Złoty wiek rozumiany jest zarówno jako mit wergiliański, okres świetnych początków Renesansu włoskiego, ale również złoty wiek literatury zygmuntowskiej. Przecinają się w nim takie wątki, jak tęsk- nota za odrodzeniem i Odrodzeniem oraz powiązanie świetności politycz- nej państwa ze świetnością jego kultury.

Drugi temat to kształtowanie idei człowieczeństwa. Idea humanitas jest cen- tralną kategorią, wokół której ogniskują się badania szkoły krakowskiej. Profesor Borowski poświęcił humanizmowi wiele publikacji, między innymi Renesans i studia o Trenach. Kilka lat temu pod jego redakcją ukazał się tom zbiorowy Humanizm – historie pojęcia. Ta renesansowa „ludzkość”, czyli nasze człowie- czeństwo, jest nie tylko tematem badań Profesora, lecz przede wszystkim jedną z najważniejszych cech jego charakteru. Parafrazując tytuł pewnej znanej mowy, można by więc powiedzieć: Borovius sive humanitas.

W naszej książce kolejny raz podejmujemy próbę powiązania idei człowie- czeństwa z literaturą. Wyraża się ona poprzez gatunki literackie uprawia- ne w okresie Renesansu (m.in. poemat hagiograficzny, tragedia humanistyczna, egzemplum, kronika i progymnasmatyczna fabula), ale również przez historię pojęć i toposów (m.in. takich, jak prudentia, sapientia, dignitas conditionis humanae, fortuna, homo ludens i homo histrio), przez które definiowana jest re- nesansowa antropologia.

Z kształtowaniem człowieczeństwa i ideą odrodzenia nierozerwalnie wiąże się kwestia paidei i edukacji. Wątek ten wraca nieustannie w naszych rozważa- niach. Z jednej strony jest to uprawianie i nauczanie sztuk wyzwolonych, z ars bene dicendi na czele. Z drugiej strony są to praktyczne wyzwania związa- ne z nauczaniem – co robić, żeby było ono skuteczne, żeby studenci, niezależnie od tego, czy Akademii Krakowskiej, gdańskiego Gimnazjum Akademickiego czy szkół parafialnych, zdobyli kompetencje pozwalające im wejść na kolejny etap rozwoju ich człowieczeństwa. Uprawianie kultury retorycznej i retor yka mo- głaby być osobną częścią naszej książki, gdyby nie to, że w jej skład musiałaby wejść prawdopodobnie połowa rozdziałów.

Ze sztukami wyzwolonymi i retoryką wiąże się kwestia uprawiania literatu- ry pięknej, bonae litterae. W pracach szkoły krakowskiej kwestia ta zawsze była ściśle powiązana z problematyką imitacji, emulacji i przekładu. Poświę- caliśmy im niezliczone godziny na wykładach i seminariach, zastanawiając się,

(5)

w jaki sposób tłumaczyli członkowie rodu Kochanowskich lub jak Górnicki spolszczał Dworzanina. Dla niektórych autorów tego tomu są to zresztą za- gadnienia jak najbardziej aktualne, ponieważ sami tłumaczą i wydają teks- ty literatury dawnej. Wątku tego nie mogło więc zabraknąć w naszej książce.

Renesansowa literatura polska nie mogłaby istnieć bez ciągnących ją ku górze innych literatur europejskich, bez recepcji tekstów rzymskich i greckich. Nie byłoby jej też bez uprawiania humanistycznej literatury łacińskiej (w tym pro- zy naukowej) w Polsce.

Literacka t ra n s l a t i o i m p e r i i wprowadza nas w zagadnienie literatury istniejącej w przestrzeni i literatury wytwarzającej przestrzeń, co z kolei im- plikuje zagadnienie powstawania wczesnonowożytnych i nowożytnych naro- dów. Wątek ten należy do najwcześniejszych i najważniejszych w krakowskiej szkole badań nad literaturą dawną. Zapoczątkowała go Sarmacja Tadeusza Ulewicza wydana w 1950 roku, o prawie pół wieku antycypując „zwrot prze- strzenny”, jeden z głównych nurtów we współczesnej humanistyce. Zaintereso- wanie p r ze s t r ze n i ą literatury i jej związkami z t o ż s a m o ś c i ą n a ro d ow ą i e u ro p e j s k ą stały się tematem książki Profesora Borowskiego o Renesansie Północnym. Kwestie przestrzenno-tożsamościowe w badaniach prowadzonych w Krakowie są wielostronne i wielowymiarowe. Przejawiają się one w rozwa- żaniach nad topiką wykorzystywaną w literackich reprezentacjach wczesnono- wożytnego miasta bądź w analizach kultury literackiej i piśmienniczej w takim mieście. Problematyka literatury, przestrzeni i tożsamości miała duże znaczenie zarówno dla pisarzy tworzących w XVIII i XIX wieku, jak i dla nas. Wszyst- kie te zagadnienia ujawniają się w części trzeciej książki, ale znajdują się rów- nież w studiach z innych rozdziałów, zwłaszcza w tych, w których mowa jest o szkolnictwie w okresie Renesansu.

Przestrzeń jest miejscem spotkań członków respublica litteraria, rzeczypospo- litej uczonych i artystów, przede wszystkim spotkań tekstowych. Ostatnia część książki przynosi analizy dzieł należących do literatury i innych sztuk, ujawniając jeszcze jedną cechę naszego podejścia: interdyscyplinarność, poszukiwanie kontekstów dla literatury poza tekstem literackim. Mogą to być konteksty spo- krewnione z literaturą, jak traktaty medyczne i historyczne, zapisy dysput aka- demickich lub dokumenty z archiwów miejskich, ale mogą to być też dziedziny odleglejsze: medalierstwo, sztuka wytwarzania kafli holenderskich, malarstwo, teatr, kartografia czy numizmatyka.

Mimo że wątki wymienione w tym krótkim omówieniu tematów książki i cha- rakterystycznych cech naszych badań towarzyszą nam od długiego czasu – co za- pewne oznacza, że do jakiegoś stopnia jesteśmy tradycjonalistami – cechuje je nie- ustannie potrzeba wykraczania poza nie, przyglądania się im z nowych perspektyw,

(6)

porzucania ich i powrotów. Jest to możliwe między innymi dzięki aprobacie Pro- fesora, który zwykle zachęca do poszukiwania nowych ścieżek. Nieprzypadkowo Profesor Borowski uchodzi wśród wszystkich, którzy go znają, za wielkodusznego i liberalnego (choć nie zezwalającego na anarchię) kierownika Katedry i promo- tora. „Ludzkiego szefa macie” – słyszałem nie raz.

Książka, którą napisaliśmy, wyraża atmosferę wolności w wyborze i prowa- dzeniu zarówno badań naukowych, jak i zajęć ze studentami. Mam nadzieję, Czytelniku, że dostrzeżesz w niej tę właśnie konstytutywną cechę humanistyki.

Pierwszym i głównym czytelnikiem będzie Pan, Panie Profesorze. W przed- mowie do książki, która „jest opowieścią o innych książkach”, zadał Pan pyta- nie: „Jaka więc w końcu będzie Twoja opowieść o tych kilkudziesięciu tekstach, z którymi spotkasz się na kartach tej książki?”. Ta książka jest naszą odpowiedzią na Pańskie pytanie.

Jakub Niedźwiedź

Cytaty

Powiązane dokumenty

Obecność kompozytora w utworze zaznacza się tym intensywniej, im większy i oryginalniejszy jest jego talent oraz — ujmując to zagadnienie bardziej ogólnie. —

Tego dnia w wielu miastach odbywają się defilady, a na budynkach państwowych, domach i ulicach wiesza się flagi.... Tylko

Działania podejmowane w uczelniach, które mieszczą się w obszarze kształcenia usta- wicznego, rozumianego nie jako dalsza edukacja osób dorosłych, ale jako podejmowanie edukacji

Miłość może ogólnie kierować nami (być posłusznym miłości) i każdym naszym poszczególnym działaniem (czyn miłości), wyzna- czać nam życiowe cele

Na pozycji piątej, szóstej i siódmej znalazły się trzy cechy z takim samym procentowym poparciem. „Konsekwencja” zdobyła jednak najwięcej tzw. usta- wień najważniejszych.

W ramach gwarancji Wykonawca zobowiązany jest do usuwania wad ujawnionych w przedmiocie umowy w terminie wskazanym przez Zamawiającego w pisemnym zgłoszeniu wady (pismem,

Rozdział poświęcony wczesnej twórczości Williama Burroughsa dotyczy przede wszystkim jego założeń estetyczno-ideologicznych oraz pożyt- ków płynących z ciągłego

Przejście wytyczonej w ten sposób drogi pozostawia wrażenie niezwy- kłej dynamiki: na naszych oczach przemianie ulegają postaci, motywy, ga- tunki; przemiany zachodzą wewnątrz