• Nie Znaleziono Wyników

Katowicka, 2014, nr 1

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Katowicka, 2014, nr 1"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

galeriakatowicka.eu

facebook.com/galeriakatowicka.eu kontakt@galeriakatowicka.eu tel: 32 41 41 290

Galeria Katowicka ul. 3. Maja 30 40-097 Katowice

galeria katowicka pon.–sob.: 9:00–21:00 niedz.: 10:00–20:00

godziny otwarcia:

kontakt:

adres:

l i p i e c 2 0 1 4

k u l t u r a | m i a s t o | z a k u p y

KATOWICKA

stokrotka

pon.–sob.: 7:30–22:00 niedz.: 9:00–21:00 multikino

kino czynne jest pół godziny przed pierwszym seansem.

E g z e m p l a r z b e z p ł a t n y

Nysą po Katowicach

Chcesz przeżyć coś niezwykłego? Weź udział w konkursie i wygraj przejażdżkę Nysą Cabrio po mieście z przewodnikiem – dziennikarzem lokalnych mediów. Wysłuchaj nieznanych historii, odwiedź nowe miejsca i poznaj stolicę aglomeracji z innej strony. (s. 18)

ZAGRAJ

UNPLUGGED!

Chcesz spróbować swych sił przed publicznością, sądzisz, że masz muzyczny talent i chciałbyś się nim pochwalić? Zagraj na wakacyjnej scenie kon- certowej Galerii Katowickiej – w każdy weekend na placu Szewczyka koncerty unplugged

pod hasłem „Tu gramy dla Ciebie!”. (s. 3)

i s s n 2 3 5 3 - 8 3 2 5

Letnie wyprzedaże

Skorzystaj z okazji i znajdź swój sposób na lato – teraz w Galerii Katowickiej moc okazji, niskich cen i pomysłów na wakacyjne stylizacje. Teraz wiele produktów w niższych cenach!

Przyjdź do nas i sprawdź!

Rowerowe szaleństwo

Czy wiesz, że 40% powierzchni Katowic stano-

wią lasy – to czyni je drugim najbardziej zie-

lonym miastem w Polsce. Warto więc zmienić

cztery kółka na dwa i przekonać się na własne

oczy, jak pięknie jest wokół nas. Podpowiada-

my, jakie wybrać trasy na przejażdżkę. (s. 15)

(2)

Lato

upragnione!

K’AKTUALNOŚCI

Tyle słońca w  całym mieście… śpiewała w  przeboju sprzed lat Anna Jantar. Witamy radośnie kolejną porę roku! Wreszcie nadszedł czas urlopów i  wakacyj- nych podróży. Okres kanikuły skłania nas najczęściej do wyjazdów poza duże aglomeracje, pamiętajmy jed- nak, że miasto tego lata ma nam wiele do zaoferowania.

Pomożemy Wam odnaleźć się na festiwalowej mapie Śląska. Śledząc program wydarzeń zaplanowanych na okres wakacyjny można odnieść wrażenie, że sezon arty- styczny w  regionie właśnie się zaczyna, a  nie kończy!

Przedstawienia muzyczne i  teatralne, koncerty, pokazy filmowe czekają zarówno na stałych mieszkańców, jak i tych z Was, którzy postanowili odkryć Śląsk w te waka- cje. Zachęcamy do obrania kursu na kulturę, w napiętym harmonogramie wydarzeń każdy znajdzie coś dla siebie.

Mimo że latem czas płynie leniwie, my namawiamy do aktywności. Poruszanie się po mieście rowerem to korzyść nie tylko dla naszego zdrowia i  wyglądu, ale także – dla środowiska. Zachęcamy do jeżdżenia rowe- rem zarówno do pracy czy nad jezioro, jak i na zakupy do Galerii Katowickiej.

W  tym numerze „Katowickiej” naszą uwagę kieru- jemy w stronę młodych projektantów, którzy wyznaczają trendy w  świecie mody i  designu. To oni umiejętnie łączą tradycję z  nowoczesnością, tworząc eklektyczne i  świadome projekty. A przecież przeszłość spotyka się ze współczesnością również w Galerii Katowickiej. Nasz nowoczesny budynek został zaprojektowany nie bez spojrzenia wstecz w stronę starego dworca kolejowego.

Przestrzeń została zagospodarowana tak, by harmonijne łączyć funkcjonalność i estetykę.

Zostawiam zatem Czytelników z najnowszym wyda- niem „Katowickiej” i  życzę aktywnych, niezapomnia- nych wakacji. Przyjemnej lektury!

Grzegorz Filipczyk, Dyrektor Galerii Katowickiej

S P I S T R E Ś C I

WYDAWCA:

GALERIA KATOWICKA

UL. 3. MAJA 30, 40-097 KATOWICE KONTAKT@GALERIAKATOWICKA.EU, TEL. 32 41 41 290

KOORDYNACJA PROJEKTU:

LENA POLOK

REDAKTOR PROWADZĄCY:

PAULINA LISIECKA KONTAKT Z REDAKCJĄ:

P.LISIECKA@SKIVAK.PL, TEL. +48 882 015 804

PROJEKT GRAFICZNY:

ANNA CYWIŃSKA, AGNIESZKA NOWICKA SKŁAD:

ALICJA MUSIAŁ ZDJĘCIE NA OKŁADCE:

I LIKE PHOTO GROUP ZDJĘCIA W MAGAZYNIE:

SHUT TERSTOCK.COM, FOTOLIA.COM, MATERIAŁY PROMOCYJNE REALIZACJA:

SKIVAK CUSTOM PUBLISHING UL. GŁUCHOWSKA 1, 60-101 POZNAŃ

WWW.SKIVAK.PL, BIURO@SKIVAK.PL, TEL. 61 625 61 15

3. Przegląd wydarzeń

w Galerii Katowickiej

NIEZŁA SZTUKA

4. Latem do teatru.

16. Wakacyjny Przegląd Wydarzeń

TO SIĘ NOSI

8. Siła rodzinnej tradycji

9. Miejski styl na czasie

RYTM MIASTA

14. Fryzura idealna

Okulary – mądry wybór

TO JEST PIĘKNE!

11. Twoja letnia kosmetyczka

12. Owocowe pyszności

REDAKCJA NIE ZWRACA MATERIAŁÓW NIEZAMÓWIONYCH. ZDJĘCIA PRODUKTÓW MOGĄ SIĘ RÓŻNIĆ OD RZECZYWISTEGO WYGLĄDU. OFERTA ZAWARTA W MAGAZYNIE JEST WAŻNA DO WYCZERPANIA ZAPASÓW LUB DO ODWOŁANIA.

K’AKTUALNOŚCI

Przegląd

wydarzeń

w Galerii Katowickiej

16. Moderna inspiruje

17. Nysą po Katowicach

15. Katowice na dwóch kółkach

18. Miej oko na kulturę

Kino na obcasach

Multikino ma przyjemność zaprosić panie na wyjąt- kowe kobiece wieczory w ramach cyklu Kino na obca- sach.

To wyjątkowa okazja, aby na chwilę zapomnieć o  codziennych obowiązkach, znaleźć czas dla siebie i spędzić wieczór nie tylko w towarzystwie przyjaciółek, ale i bohaterów wybranych ze szczególną uwagą filmów.

Wakacje to czas odpoczynku i relaksu – kino zapra- sza panie w podróż po francuskich zakątkach. W lipcu dowiemy się, czym według Francuzów jest Pożądanie, a  sierpniu w  Podróż na sto stóp zabiorą nas szefowie dwóch konkurujących ze sobą restauracji, którzy jak nikt inny znają drogę przez żołądek do serca.

Miasto Ogrodów –

wypożyczalnia rowerów

Wypożyczalnia rowerów Instytucji Kultury Katowice – Miasto Ogrodów przed Galerią Katowicką na placu Szewczyka działa pełną parą – zapraszamy!

Pozostałe dwa punkty Wypożyczalni znajdą się w Parku Leśnym Doliny Trzech Stawów oraz w Galerii Miasta Ogrodów, kilka kroków od ulicy Mariackiej, na ulicy Stanisława 4.

Na wszystkich chętnych czeka 30 rowerów, z  czego większość to nowe miejskie jednoślady firmowane przez Romet. Rower wypożyczony w  jednym punkcie można oddać w innym. Warunkiem wypożyczenia jest posiadanie ważnego dokumentu tożsamości.

Multimedialny Punkt Informacyjny przy Galerii Katowickiej

Już w lipcu do Katowic zawitają 18. Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn – bo choć turniej oficjalnie rozpocznie się 30 sierpnia w Warszawie, to od 25 lipca na placu Szewczyka przy Galerii Katowickiej odwiedzać będzie można specjalny Punkt Informacyjny związany z  tym sportowym wydarzeniem. Katowice są jednym z  miast-gospodarzy Mistrzostw i  to tu 21 września odbędzie się finał.

Punkt informacyjny odwiedzać można od 25 lipca do 21 września 2014 roku. Będzie to miejsce, gdzie nie tylko otrzymamy szczegółowe informacje o noclegach, transporcie, gastronomii czy wydarzeniach związanych z  Mistrzostwami, ale i  dowiemy się sporo o  historii reprezentacji Polski w piłce siatkowej (materiały audio i  video), otrzymamy materiały partnerów – patrona turnieju (Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej) i głównego organizatora (Polskiego Związku Piłki Siat- kowej), a także aktualne informacje o turnieju. To dobre miejsce, by zaopatrzyć się w  przewodnik czy gadżety, które drukowane będą na miejscu (druk 3D).

Organizatorzy nie zapomnieli także o najmłodszych – na placu Szewczyka znajdzie się kącik dla dzieci – insta- lacja artystyczna inspirowana siatkówką.

18. Mistrzostwa Świata w  Piłce Siatkowej Mężczyzn będą pierwszym w historii siatkarskim mundialem roz- grywanym w Polsce! ■

Tu gramy dla Ciebie!

Zapraszamy na wyjątkowe wydarzenie ulicznego, którego programu… Nie da się przewidzieć. A nie da się, gdyż artyści występujący na scenie przez Galerią Katowicką zagrają dla publiczności zupełnie spontanicznie koncerty unplugged.

Na placu Szewczyka przed Galerią Katowicką w  każdy weekend wakacji będzie można dać popis swoim muzycznym umiejętnościom, korzystając ze sceny stworzonej specjalnie na tę okazję. A więc nie organizowanie występów, a udostępnienie prze- strzeni, by te mogły się odbyć – taka idea przyświeca wakacyjnym koncertom unplugged.

Zachęcamy młodych, zdolnych, chcących wypró- bować swych sił przed publicznością muzyków do zagrania na ulicznej scenie; hasło koncertów – „Tu gramy dla Ciebie!”. Wszystkie osoby, które chcą wziąć udział w wydarzeniu, prosimy o wysłanie zgło- szenia na adres unplugged@galeriakatowicka.eu.

Udział w koncertach jest bezpłatny. ■ Na panie czekają niespodzianki i  atrakcje. Od

godziny 19.30 zapraszamy na spotkanie z  Partnerami w holu kina, którzy zdradzą tajemnice makijażu, styli- zacji, zdrowego stylu życia i zaproszą na poczęstunek, a  już od godz. 20.00 panie będą miały okazję wziąć udział w konkursach i zdobyć vouchery, kupony, bony, upominki ufundowane przez sponsorów. Seanse rozpo- czynają się o godzinie 20.00.

Multikino, Galeria Katowicka (poziom +3) http://multikino.pl ■

Godziny otwarcia wypożyczalni przy Galerii Katowickiej:

poniedziałek–niedziela 12.00–20.00.

Cennik: 1 h – 2 zł, 3 h – 5 zł, cały dzień – 10 zł (w godzi- nach pracy wypożyczalni). ■

6 . Śląskie eldorado młodych projektantów

(3)

Latem 28 lipca 2014, g. 19.00

Sierpień

(Teatr Studio)

Autor: Tracy Letts; Reżyseria: Grzegorz Bral;

Scenografia: Paulina Czernek;

Występują: Ewa Błaszczyk, Teresa Budzisz- -Krzyżanowska, Agata Góral, Edyta Jungowska, Monika Obara, Małgorzata Rożniatowska, Joanna Trzepiecińska, Przemysław Bluszcz, Krzysztof Fra-

nieczek, Jacek Różański, Jerzy Trela (udział spe- cjalny w projekcjach), Mirosław Zbrojewicz,

Wojciech Zieliński

Sierpień Tracy’ego Lettsa to utwór, który krytycy uznali za największe osiągnięcie w dramaturgii amery- kańskiej początku XXI wieku. Opinię tę potwierdziła przyznana autorowi w 2008 roku Nagroda Pulitzera – najpoważniejsze wyróżnienie literackie w USA. Sztuka cieszyła się niebywałym powodzeniem u  publiczno- ści – na Broadwayu grana była bez przerwy przez trzy lata, a  do kasy biletowej ustawiały się długie kolejki;

stała się również teatralnym przebojem na wielu sce- nach europejskich.

NIEZŁA SZTUKA

do teatru

29 lipca 2014, g. 19.00

Oleanna

(Teatr Studio)

Autor: David Mamet; Reżyseria: Krzysztof Stelmaszyk;

Scenografia i kostiumy: Agnieszka Zawadowska;

Występują: Natalia Rybicka, Krzysztof Stelmaszyk Carol jest studentką Johna. Pewnego dnia skarży się profesorowi na trudności w zrozumieniu jego wykła- dów. Poza tym ma problemy z  przyswojeniem mate- riału sugerowanego przez Johna. Zwłaszcza książki, którą sam napisał. Profesor, widząc frustrację stu- dentki, postanawia jej pomóc: chce jej dać najwyższą ocenę i proponuje, aby przez następne kilka miesięcy przychodziła do jego gabinetu na specjalne korepe- tycje... Tak rozpoczyna się dramat podejrzeń, niedo- powiedzeń, domysłów. Finał Oleanny nie pozostawi nikogo obojętnym. Akademicki kampus staje się polem bitwy w walce o prawdę i sprawiedliwość. Stu- dentka i profesor będą bronić swoich racji do samego końca. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięzcą, a kto pokonanym? Mamet z  właściwą sobie wirtuozerią pokazuje, jak groźne mogą być konsekwencje zwy- kłego „nieporozumienia”.

30 lipca 2014, g. 19.00

Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku

(Teatr Studio)

Autor: Dorota Masłowska; Reżyseria: Agnieszka Glińska;

Scenografia: Magdalena Maciejewska;

Występują: Monika Krzywkowska, Dorota Landowska, Agnieszka Pawełkiewicz, Marcin Januszkiewicz,

Modest Ruciński

„Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku” to krótki, pełen humoru i niekończących się gagów dra- mat. Dwoje przesympatycznych bohaterów pod wpły- wem niejasnego impulsu udaje się w  niezamierzoną frenetyczną podróż życia po Polsce, pełną śmiesz- nych przygód, które stopniowo przestają być tak aż śmieszne, przeciwnie, całkowicie nieśmieszne, a wręcz straszne. Widz musi się liczyć z tym, że jest to sztuka nie aż tak wesoła, jak może się wydawać, jej bohatero- wie nie reprezentują pozytywnych postaw społecznych i psychologicznych, a ta podróż wcale nie musi okazać się podróżą życia, a wręcz przeciwnie.” D. Masłowska

NIEZŁA SZTUKA

16. Wakacyjny

Przegląd Przedstawień

Teatr Rozrywki w Chorzowie 28–31 lipca 2014

Teatr nie daje sobie odpocząć po sezonie i nie zosta- wia widzów samych sobie. W  lipcu w  repertuarze 16. Wakacyjny Przegląd Przedstawień. Co wyróżnia tę edycję od poprzednich? Do tej pory zebrali już Pań- stwo mnóstwo doświadczeń.

Od lat co roku próbujemy budować Przegląd według pewnego klucza. Zaczęło się to prezentacjami spekta- kli z Krystyną Jandą, potem bohaterem był Jerzy Trela, Jerzy Stuhr, duet Moniki Strzępki i  Pawła Demir- skiego, a w tym roku zdecydowaliśmy się pokazać trzy spektakle Teatru Studio z  Warszawy, który dyrekcją artystyczną objęła Agnieszka Glińska, tym samym fir- mując je swoim nazwiskiem. Ponadto nie mogliśmy się oprzeć przedstawieniu z Teatru Polonia – i kontynu- ując tradycję, i ze względu na jego niezwykły charakter.

28 lipca obejrzeć będzie można Sierpień Tracy’ego Lettsa. To sztuka, która zrobiła furorę na amerykań- skich scenach; to także nowy utwór, który premierę miał na początku tego wieku. Grają w nim Ewa Błasz- czyk, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Małgorzata Roż- niatowska, Joanna Trzepiecińska, Stanisław Bluszcz, Jerzy Trela – w  specjalnych projekcjach, Mirosław Zdrojewicz i wielu innych. Sama Pani przyzna, że ten zestaw nazwisk brzmi bardzo przyciągająco.

Zdecydowanie tak!

Z kolei 29 lipca zobaczymy spektakl Oleanna Davida Mameta. Występują w nim Natalia Rybicka i Krzysz- tof Stelmaszyk. To bardzo smakowite, dwuosobowe przedsięwzięcie. Mamet to znakomity dramaturg i  doprawdy warto to zobaczyć. 30 lipca pokażemy Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku.

Autorką sztuki jest Dorota Masłowska, a  reżyserem spektaklu szef artystyczny teatru – Agnieszka Gliń- ska. Sam oglądałem już trzy realizacje przedstawie- nia, każda była inna, ale ta wydaje mi się znakomita.

Zresztą zrobiła furorę w  Warszawie i  myślę, że nie można opuścić tego wydarzenia – i  ze względu na autorkę, i ze względu na realizację.

Dodam jeszcze, że spektakl został obsypany nagro- dami, więc Pana opinię podziela szersze grono widzów i znawców.

Tak, to prawda. Przyznam, ze Teatr Studio staje się w  Warszawie taką sceną, która po różnie układającej się historii, od czasu gdy objęła ją wspomniana wcze- śniej Agnieszka Glińska, staje się ważnym, wiodącym wręcz miejscem na mapie teatralnej. Warto je obser- wować.

Ugruntowaną już pozycję ma też Och-Teatr, czyli druga scena Teatru Polonia Fundacji Kultury Krystyny Jandy. Z tego też teatru 31 lipca będziemy mieli oka- zję zobaczyć Zemstę Aleksandra Fredry z fenomenalną obsadą: Cezary Żak jako Cześnik, Wiktor Zborowski jako Rejent Milczek i Artur Barciś jako Papkin.

Czyli klasyczny akcent na zakończenie?

Och, ja myślę, że Fredro jest nadal wiodącym drama- turgiem.

Czy któryś ze spektakli specjalnie zdobył Pana serce?

Który z nich osobiście poleciłby Pan widzom?

Każdy z  nich jest inny. Dwoje biednych Rumu- nów mówiących po polsku oglądałem na premierze z  ogromną przyjemnością. Zwróciłem też uwagę na specyfikę pracy samej Masłowskiej, to jak ona dosko-

nale współpracuje z  teatrem. Natomiast i  Sierpień i Oleanna na pewno dostarczą widzom przyjemności – ze względu na aktorów i znakomite teksty. A Zemsta to już obowiązek.

Mogą się Państwo poszczycić już 16. edycją Prze- glądu. Czy Teatr ma stałych widzów, czekających co roku na to wyjątkowe wydarzenie?

Gdy rozpoczynaliśmy to przedsięwzięcie, 99% teatrów nie grywało latem. Teatry były zamknięte i  koniec kropka. Na pierwszy Przegląd wiozłem Krysię Jandę z  dworca w  Katowicach i  rozmawialiśmy po drodze.

Pytała, dlaczego się na to decyduję. Odpowiedziałem, że we wczesnej młodości, gdy mieszkałem w Sopocie, latem, w  małym, kameralnym teatrze miałem okazję oglądać przedstawienia z  całej Polski, łącznie z  Piw- nicą pod Baranami i  Ewą Demarczyk w  turkusowej sukience, co nigdy potem mi się nie przytrafiło. Mówi się, że lato to martwy sezon, bo wszyscy wyjeżdżają.

Tymczasem na Śląsku mieszka około trzech milio- nów ludzi, a wyjeżdża się na turnusy dwutygodniowe – więc twierdzenie, że publiczność znika ze Śląska, to totalna nieprawda. Wręcz przeciwnie. Pojawia się potrzeba wyjścia z  domu, a  z  teatru nie trzeba wra- cać mroźnymi i  zaśnieżonymi ulicami. Lato zachęca do wyjścia. Nasza publiczność mówi: nareszcie się poprawiło! Teatr Wyspiańskiego gra latem, mamy Chorzowski Ogród Teatralny. Mamy więc konkuren- cję. Przeprowadziliśmy ostatnio badania statystyczne i nasi stali widzowie chodzą po kilka razy w roku do teatru. Oni w tej przerwie wręcz łakną tego kontaktu jak ziemia deszczu.

Tak, lato przynosi trochę świeżego oddechu i  sama aura zachęca. A te przedstawienia to nie stały reper- tuar.

Specjalnie dla naszych Czytelników Teatr Rozrywki przygotował 2 podwójne

zaproszenia na 16. Wakacyjny Przegląd Przedstawień! Śledźcie w lipcu fanpage Galerii Katowickiej na facebooku – zapytamy

o coś, co znajdziecie tylko w „Katowickiej”

na s. 4 – nagrodzimy pierwsze poprawne odpowiedzi!

Z DARIUSZEM MIŁKOWSKIM, DYREKTOREM TEATRU ROZRYWKI, ROZMAWIA PAULINA LISIECKA

Teatr Rozrywki

ul. M. Konopnickiej 1, Chorzów www.teatr-rozrywki.pl

tel. +48 32 346 19 30

31 lipca 2014, g. 17.30, 20.30

Zemsta

(OCH-Teatr)

Reżyseria: Waldemar Śmigasiewicz;

Scenografia i kostiumy: Maciej Preyer;

Światło: Waldemar Śmigasiewicz, Maciej Preyer;

Ruch sceniczny: Emil Wesołowski;

Opracowanie muzyczne: Waldemar Śmigasiewicz, Michał Cacko; Występują: Cześnik, Maciej Raptusiewicz

– Cezary Żak; Rejent Milczek – Wiktor Zborowski; Józef Papkin – Artur Barciś; Klara Raptusiewiczówna – Zofia Zborowska; Wacław Milczek – Michał Piela; Dyndalski – Wojciech Pokora; Podstolina, Hanna Czepiersińska – Viola

Arlak; Michał Kafar i Maciej Miętus – Adam Serowaniec, Otar Saralidze

W spektaklu Zemsta rolą Rejenta swoje 40-lecie pracy artystycznej świętuje Wiktor Zborowski!

Hrabia Aleksander Fredro o Polaków życiu sąsiedz- kim. Ile to już razy śmialiśmy się ze sporu o  mur graniczny i  fanfaronad Papkina? Ile wspaniałych i  legendarnych kreacji aktorskich zyskaliśmy dzięki

Zemście? To arcydzieło polskiej literatury to jed- nak nie tylko klasyka komedii – elementarz komi- zmu sytuacyjnego, przerysowanych postaci czy humoru słownego – ale również jeden z najbardziej krytycznych utworów o  polskości, często w  szyder- czy i  o  dziwo wciąż aktualny sposób wyszydzający nasze narodowe przywary i słabostki. Utwór, którego ostrze zaczyna nam doskwierać, gdy mija już śmiech.

Zemsta w inscenizacji Och-Teatru to próba doko- nania współczesnej interpretacji tej romantycznej komedii, opowiadająca o  konflikcie między Cześni- kiem a Rejentem, ale jednocześnie wykpiwająca nas samych i czasy, w których żyjemy. Spektakl w abso- lutnie brawurowej obsadzie, w  reżyserii znanego z  ironii specjalisty od Gombrowicza, Waldemara Śmigasiewicza, wystawiany z  okazji obchodów roku Aleksandra Fredry. ■

Spektakl otrzymał Nagrodę Główną na 8. Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych 2013. Jest również Fina- listą 20. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej 2014. Otrzymał Grand Prix 54. Kaliskich Spotkań Teatralnych 2014.

DARIUSZ MIŁKOWSKI – dyrektor Teatru Roz- rywki, reżyser wielu przedstawień, takich jak Shirley

Valentine W. Russella (2003), Canterville Ghost J. Williamsa (2006) czy Na końcu tęczy P. Quiltera (2008), a także wielu innych. Jest jednym

z założycieli i od kilku kadencji członkiem Zarządu Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów. Zdobył wiele nagród, m.in. Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze GLORIA ARTIS” oraz Dyplom Mistrzowski oraz

statuetkę Tukana – nagrodę Kapituły im. Alek- sandra Bardiniego. Jest Honorowym Obywatelem

Miasta Chorzowa.

Oczywiście, widzowie chcący obejrzeć te przedsta- wienia musieliby przecież pojechać do Warszawy, a wyprawa może okazać się trudna lub kosztowna.

Tym bardziej, że to sztuki z górnej półki, zdobywające światowe nagrody. Czy tymczasem zaczynają już Pań- stwo prace nad nowym sezonem artystycznym?

Tak, prace już trwają. Na 13 września planujemy pre- mierę tureckiej, tradycyjnej sztuki, bardzo tam popu- larnej i  poważanej – rodzaju baśni teatralnej Dumrul szalony. To przedstawienie zbudowane na silnych ele- mentach muzycznych wywodzących się z Turcji. Mamy polskie tłumaczenie, a reżyserować ją będzie były dyrek- tor Teatru Narodowego w  Stambule we współpracy z turecką choreografką. Przywiozą ze sobą nawet trady- cyjne tureckie instrumenty perkusyjne. Aktorzy wystę- pujący w  tej inscenizacji używają ich do stworzenia samym sobie podkładu muzycznego. Oglądałem nagra- nie z  Teatru Narodowego w  Stambule i  puściliśmy je kolegom, np. Jurkowi Jarosikowi, który zajmuje się stroną wokalną i  muzyczną w  naszym teatrze, i  byli bardzo zainteresowani. Podkreślili też trudność tego materiału i wkład pracy, który musi być w to włożony. Taki rodzaj pewnej egzotyczności to walor przedstawienia. Jest ono z jednej strony bardzo urokliwe i porywające, z drugiej proste i sterylne, a w tym bardzo prawdziwe.

Jesteśmy jedynym teatrem w Polsce, który włącza się w  jubileusz 650-lecia nawiązania przez Polskę stosun- ków dyplomatycznych z Turcją, który obchodzimy w tym roku. Mamy okazję spotkać się teraz z Turkami, chwy- tając niejako tę wieloletnią zażyłość, a my traktujemy to jako okazję, ale spektakl pozostanie w repertuarze – mam nadzieję, że na długo.

Jeszcze w  czerwcu Andrzej Gubień zaczyna prace nad listopadową premierą – musicalem, który odniósł wielki sukces na Broadway’u, autorstwa Stephena Son- dheima, bardzo trudnego kompozytora, który skompo- nował i napisał też libretto do Sweeney’a Todda. Jest ona zatytułowana Popołudnie w parku z Georgesem, chociaż sztuka ta ma kilka tytułów. Historia powstania tego musi- calu jest arcyciekawa. Otóż Sondheim ze swoim przyja- cielem poszli do Museum of Modern Arts, w  którym oglądali duże płótna neoimpresjonisty Georgesa Seurata Niedzielne popołudnie w  parku. To bardzo znany obraz i nawet jeśli trudno go skojarzyć z tytułem, to sam obraz na pewno jest czytelnikom znajomy: na wzgórkach par- kowych chodzą postaci dziewiętnastowieczne, w oddali widać kawałek wody. Nie jest to tak jak na Śniadaniu na trawie, rodzaju anegdoty, gdzie panowie w  cylindrach siedzą na trawie w towarzystwie nagiej kobiety i rozma- wiają. W obrazie Seurata właściwie wszystkie postacie nie mają ze sobą kontaktu. Tak to zaciekawiło Sondheima, że stworzył ze swoim przyjacielem libretto, w  którym próbował wyjaśnić, dlaczego się tak dzieje. Muzyka tego przedsięwzięcia nie jest łatwa, ale za to piękna. To praw- dziwy teatr muzyczny. Muzyka nie jest tylko dodatkiem czy przerywnikiem, ale prowadzi całą akcję i interpreta- cję socjopsychologiczną.

Zatem nie tylko nie pozostawią Państwo widzom odde- chu latem, ale i szykują niespodzianki na nowy sezon.

Tak, a mam nadzieję, że mimo trudnej sytuacji finanso- wej, widz nie odczuje tego w swojej kieszeni, będziemy się o to starali.

Dziękuję za rozmowę. ■

(4)

Śląskie eldorado

młodych projektantów

TO SIĘ NOSI

Gdyby nie ich pasja, odwaga i determinacja, Śląsk nie mógłby tak znacząco zaistnieć w świecie mody. Młodzi projektanci śląscy sieją pozytywny ferment.

Z ogromnym zaangażowaniem realizują swoje marzenia. Stawiają na unikatowość, wysoką jakość materiałów i inspiracje czerpane ze swoich śląskich korzeni.

Artystyczny ferment

Śląskie środowisko projektantów modowych działa bardzo prężnie. W  atmosferze licznych festiwa- li, które promują młodych projektantów, powsta- je mnóstwo inspirujących projektów: Swag Show Silesia to największe targi modowe w  Katowicach, które za cel stawiają sobie udowodnienie, iż nie tylko w  największych stolicach świata artyści mają coś do powiedzenia. To targi mody nieza- leżnej i  streetwearowej. Organizatorzy kolejnego cyklicznego eventu – Silesia Fashion Days – chcą promować modę rozumianą jako styl życia w mieś- cie; w tym roku SFD odbyła się w nowym gmachu Muzeum Śląskiego. Wymieniać można dalej – Mod- ny Śląsk to impreza plenerowa, która promuje śląską kulturę oraz regionalnych projektantów; Silesia Street Look to jedyny blog w Polsce (jego autorką jest Dagmara Gdala) promujący region zamieszka- nia poprzez modę. Na blogu prezentowana jest śląs- ka moda – projektanci, blogerzy, relacje z eventów i odwiedziny w pracowniach projektantów.

Uszy, pióra i ogonki

Młoda polska projektantka Sylwia Jankowska udowodniła, iż dres nie musi być nudny. Wystarczy dodać uszy, pióra i  ogonki, a  powstania ubranie o zindywidualizowanym, unikatowym charakterze.

Marka Diamentowe by Sysia stworzona przez Syl- wię Jankowską, która projektuje bluzy dla kobiet i dzieci, posiada swoje śląskie korzenie. Bazowy ma- teriał to dres, który zapewnia wygodę, jednak każdy produkt posiada swój unikatowy akcent wyrażony

Folk w mieście

Idea połączenia folkloru z  miastem tętniącym życiem przejawia się w  serii butów zaprojektowanych przez Dominikę Bogucką, która w  swojej marce MEKKA wraca do tradycji rękodzielniczych. Katowiczanka eks- perymentuje z formą, wzorem i materiałem. Inspiracje czerpie ze swoich podróży, wzoruje się na emblema- tach folklorystycznych z różnych zakątków świata. Seria Góraleczki przełamuje monotonię i  miejską szarość poprzez kolorowe motywy, czerpane z  tradycyjnych strojów ludowych. Buty wykonane są z tybetu – cien- kiej tkaniny wełnianej, drukowanej w intensywnie kolorowe kwiaty, najczęściej, na białym, czerwonym, ciemnozielonym, granatowym lub czarnym tle; mate- riał ten był używany do szycia spódnic góralskich. Pro- dukcja butów w  całości odbywa się w  Polsce, oparta jest na tradycyjnych technikach i rzemieślniczej pracy.

Poza Góraleczkami powstają edycje limitowane – buty meksykańskie nawiązujące do koców, które noszą Meksykanie, i z takiego materiału wykonane, tenisówki peruwiańskie oraz w  szkocką kratę. Te fantastyczne i finezyjne obuwie znajdziemy w katowickim Geszefcie – miejscu promującym śląskich projektantów i designe- rów oraz sklepie internetowym.

To się nosi

AUTOR: NATALIA GINTER

Londyński luz i bunt

z teatralnym wydźwiękiem

Młoda dziewczyna wyrusza z rodzinnego miasta do Katowic i  tam rozpoczyna swoją przygodę z  modą.

Jako najmłodsza z uczestniczek bierze udział w pół- finałach międzynarodowego konkursu Off Fash- ion w  Kielcach. Wygrana w  konkursie Fashion Art Silesia 2011 motywuje ją do dalszej pracy i  rozwo- ju. Magdalena Kowalczyk interesuje się modą nie- konwencjonalną, niebanalną i  innowacyjną. Stawia na indywidualizm. Jej kreacje są niepowtarzalne i  wykonywane w  jednym egzemplarzu. Na przyszły rok projektantka szykuje dużą kolekcję dyplomową, która będzie kulminacją i  poniekąd pożegnaniem się z  jej zamiłowaniem, jakim jest moda premier- -vision. Młoda śląska projektantka szuka swoich in- spiracji w  naturze, architekturze oraz historii – Nie potrafię porównać się z innym projektantem, mało tego, uciekam od tego typu porównań. Nie chcę inspirować się z trudem wypracowaną marką, szukam własnego

stylu. Posiadam wielki podziw dla wizjonerów takich jak Alexander McQueen czy John Galliano. Ich prace, szczególnie te, które miałam okazję widzieć z bliska, na największych londyńskich wystawach, zapierają dech w  piersi. Jeśli chodzi o  polskich projektantów, stawiam na Maldorora, Jakuba Pieczarkowskiego i  Gosię Baczyńską. Projekty Magdaleny Kowalczyk wykonane są na zamówienie dla indywidualnych klientek. Wszystko jest dokładnie przeanalizowane, dopasowane do sylwetki, urody klientki i  odszyte na miarę. W  głowie śląskiej projektantki pomału rodzi się również pomysł na kolekcję pret-a-porter sprzedawaną w wymarzonym małym atelier.

Młodzi projektanci śląscy to pasjonaci, potrafiący niekonwencjonalnie łączyć z pozoru niepasujące, ab- strakcyjne elementy, tworząc oryginalny, unikatowy projekt. Debiut na rynku może okazać się bardzo trudny, gdyż stają się oni nie tylko projektantami, ale również menedżerami swoich marek. Pozostaje jedy- nie patrzeć w przyszłość z ogromną nadzieją na to, że ich pasja, profesjonalizm i miłość do tego, co robią, zostanie doceniona, a ubrania przez nich stworzone ożywią śląską rzeczywistość. ■

Młodzi projektanci śląscy to pasjonaci, potrafiący niekonwencjonalnie łączyć

z pozoru niepasujące, abstrakcyjne elementy, tworząc oryginalny, unikatowy

projekt.

DIAMENTOWE BY SYSIA; FOT. ADAM JANOSZEK FOT. IZABELA MATUSZYŃSKA; FASHION DESIGNER: MAGDA’LENA KOWALCZYK; MAKE’UP: KATARZYNA MATUSZEK

FOT. IZABELA MATUSZYŃSKA; FASHION DESIGNER: MAGDA’LENA KOWALCZYK; MAKE’UP: KATARZYNA MATUSZEK

FOT. ALICJA ABRAMCZUK; FASHION DESIGNER: MAGDA’LENA KOWALCZYK; MAKE’UP: EMILIA DROŻDŻ FOT. ULA KÓSKA; FASHION DESIGNER: MAGDA’LENA KOWALCZYK; MAKE’UP: KATARZYNA MATUSZEK

Inspiracje są wśród nas.

Niekiedy leżące obok siebie dwa skrawki materiału otwierają mi oczy i dają wizję, nie wiem skąd się ona

bierze, ale moja głowa sama rysuje obrazy. Czasami

tuż przed snem pojawiają się obrazy projektu.

Inspiracje czerpię z witryn sklepowych, telewizji, gazet, ulicy – mówi Sylwia

Jankowska.

w ozdobie bądź w ciekawym połączeniu tkanin. Dla młodej projektantki priorytetem jest zabawa modą, praktyczność oraz funkcjonalność tworzonych ubrań. Artystka tworzy ubrania, które można wyko- rzystać w kilku formach, dlatego wszystkie elementy dodatkowe, takie jak kaptury, kołnierze czy pagony są odpinane. Dzięki temu ubranie staje się produktem uniwersalnym, pasującym na różne okazje. Sylwia Jankowska, z wykształcenia jubiler i architekt wnętrz, na jesień planuje stworzyć swoją drugą markę – Jan- kovska, która będzie dedykowana kobietom lubią- cym czerń oraz skórę. Artystka nie chce wzorować się na zachodnich markach, swoje inspiracje czerpie głównie z otaczającego ją świata: Inspiracje są wśród nas. Niekiedy leżące obok siebie dwa skrawki mate- riału otwierają mi oczy i dają wizję, nie wiem skąd się ona bierze, ale moja głowa sama rysuje obrazy. Czasa- mi tuż przed snem pojawiają się obrazy projektu. In- spiracje czerpię z witryn sklepowych, telewizji, gazet, ulicy – mówi Sylwia Jankowska.

DIAMENTOWE BY SYSIA; FOT. ADAM JANOSZEK

(5)

To się nosi

Siła rodzinnej

tradycji

„Wszystko zaczęło się w 1840 roku, kiedy nasz prapradziadek założył mały warsztat złotniczy… Nie, stop! To chyba nie ta bajka” – tak na jej stronie

internetowej rozpoczyna się historia młodej marki biżuterii modowej ANIA KRUK. W ofercie firmy stworzonej przez dzieci Wojciecha Kruka, autora sukcesu firmy W. Kruk, nie znajdziemy bowiem brylantów i złota, tylko designerskie projekty z materiałów niewykorzystywanych wcześniej

w jubilerstwie, takich jak silikon, rzemień czy mosiądz.

Piszemy nowy rozdział w tej samej książce – tłumaczy Ania Kruk, dyrektor kreatywna i główna projektantka, której imię i nazwisko dało nazwę nowej marce. Kon- tynuujemy tradycję rodzinnego biznesu, ale robimy to ze świeżością i  energią młodego pokolenia – dodaje. Czy dzieci wychowujące się w rodzinie tak silnie związanej z  jubilerstwem miały w  ogóle szanse zająć się czymś innym?

W  naszym domu praca i  życie rodzinne zawsze się przeplatały – opowiada Wojciech Kruk jr, brat Ani.

–Dorastaliśmy, obserwując prowadzenie firmy. Nasz tata zawsze powtarzał, że możemy, ale nie musimy pra- cować w  rodzinnym biznesie i  że samo nazwisko nie wystarczy, by w przyszłości przejąć kierowanie firmą. Od małego byliśmy uczeni, że jedynie dzięki ciężkiej pracy i  ciągłemu podnoszeniu swoich kompetencji możemy coś osiągnąć. Wojciech junior przez 12 lat był związany z  firmą W. Kruk, w  której przeszedł przez wszystkie stopnie kariery – zaczynał od stania za ladą, następnie pracował w działach: produktu, sprzedaży, marketingu i  w  dziale finansowym. Korporacyjne doświadczenie zdobywał w szwajcarskiej Omedze, gdzie zajmował się koordynacją sprzedaży na Europę Środkowo-Wschod- nią. Prowadził projekty z branży jubilerskiej w Japonii, Chinach oraz Hiszpanii.

Cztery lata młodszą od brata Anię nigdy specjalnie do rodzinnego biznesu nie ciągnęło: Studiowałam pro- jektowanie na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu oraz na zagranicznych uczelniach w Lyonie i Barcelonie.

Uczyłam się m.in. projektowania biżuterii u  hiszpań- skiego mistrza złotniczego Jaime Diaza, ale zajmowa- łam się przede wszystkim projektowaniem graficznym.

Oczywiście kibicowałam rodzicom i  bratu w  prowa- dzeniu rodzinnej firmy, ale sama na stałe mieszkałam w  Hiszpanii i  projektowałam kroje pisma dla firmy Google.

Wszystko zmieniło się w  2008 roku, kiedy wro- gie przejęcie firmy W. Kruk na giełdzie zaowocowało włączeniem marki do grupy Vistula i  w  efekcie spo-

Polki są otwarte na nowości, zabawę modą, orygi- nalny projekt. Wiele naszych klientek darzy nazwisko Kruk sentymentem i przekłada swoje pozytywne emo- cje na markę ANIA KRUK. To znaczy, że dla współcze- snych kobiet istotna jest historia stojąca za szyldem: to, że ogromną większość naszych kolekcji projektujemy i  produkujemy w  Polsce, że firmujemy je własnym nazwiskiem, za którym stoi prawie 200 lat tradycji w branży jubilerskiej. Dziś synonimem luksusu jest nie tyle wysoka cena produktu, co dobry design i autorskie podejście do projektowania – wyjaśnia Ania Kruk.

Dziś, dokładnie 2 lata od powstania, marka ANIA KRUK to już 9 butików stacjonarnych zlokalizowa- nych w  najlepszych centrach handlowych w  Polsce oraz sklep internetowy. Katowice są pierwszym mia- stem, na terenie którego Krukowie zdecydowali się otworzyć drugi salon. ANIA KRUK jest również sze- roko obecna w  Internecie. Markę stworzoną przez młode pokolenie Kruków można znaleźć na Facebo- oku, Instagramie, Tumblrze i  Pintereście. Ania Kruk prowadzi półfirmowego, półprywatnego bloga, gdzie dzieli się swoimi inspiracjami i  na bieżąco opowiada o życiu firmy.

Czy rodzina Kruków może z  optymizmem patrzeć w przyszłość? Jesteśmy dumni z tego, że udało nam się skutecznie zawalczyć o  rodzinną tradycję, nazwisko.

Coraz pewniej czujemy się na polskim rynku biżute- ryjnym, ciągle z tym samym zapałem przygotowujemy nowe kolekcje i  szukamy najlepszych lokalizacji dla naszych butików – mówi Wojciech Kruk jr. Tak, jeste- śmy zadowoleni – na biżuterię projektowaną z  auten- tyczną pasją zawsze będzie dobry czas. ■

FOT. NATALIA NIEDZIELSKA

ANIA KRUK PROJEKTUJE WIĘKSZOŚĆ KOLEKCJI DOSTĘPNYCH W BUTIKU

Ewa i Wojciech Kruk przez lata byli dla Polaków twarzą firmy W. Kruk

wodowało utratę wpływu rodziny Kruków na decyzje podejmowane w  firmie W. Kruk. Wtedy narodził się pomysł stworzenia nowej marki, którą Krukowie z czy- stym sumieniem mogliby firmować własnym nazwi- skiem.

– Gdyby nie sytuacja sprzed 6 lat, pewnie nigdy na poważnie nie zajęłabym się projektowaniem biżuterii – mówi Ania Kruk. W  obliczu utraty dorobku pięciu pokoleń naszej rodziny, chęć walki o nazwisko rodzinną tradycję zwyciężyła. Wróciłam do Polski i razem z Wojt- kiem postanowiliśmy zacząć tworzyć naszą historię na nowo, pod szyldem ANIA KRUK.

Od początku istnienia nowej marki Ania uczestni- czy w całym procesie tworzenia kolekcji: od koncepcji, wyboru materiałów, poprzez projektowanie i przygoto- wanie prototypów, aż po produkcję biżuterii. Wyznacza również linię działań marketingowych i promocyjnych marki. Jej brat Wojtek odpowiada za finanse, logistykę i sprzedaż. Wojciech Kruk senior wspiera dzieci w pro- wadzeniu firmy, pełniąc rolę eksperta i  doradcy. Tata jest głównym inwestorem naszego przedsięwzięcia – opo- wiada Ania Kruk. Nie do przecenienia są przede wszyst- kim jego wiedza i  doświadczenie – sam przekształcił mały warsztat złotniczy w  firmę W. Kruk, jaką znamy dziś: spółkę akcyjną z ponad 80 salonami w całej Polsce.

Okazuje się, że nowe przedsięwzięcie rodziny Kruków idealnie trafiło w  swój czas. W  ostatnich latach obser- wujemy zmiany w podejściu Polek do biżuterii. Kobiety nie szukają już tylko klasycznych dodatków dopełniają- cych strój na wielkie wyjście, traktują biżuterię bardziej w kategoriach uzupełnienia codziennych stylizacji, moż- liwości podkreślenia indywidualnego stylu czy zaakcento- wania swojej znajomości trendów w modzie – tłumaczy Ania Kruk. Stąd coraz większa popularność marek z seg- mentu tzw. biżuterii modowej, oferujących produkty bardziej przystępne cenowo. Czym twórcy marki ANIA KRUK chcą przekonać do siebie klientów, w  obliczu szerokiego dostępu do stosunkowo taniej biżuterii spro- wadzanej z Chin przez sieciowe sklepy odzieżowe?

W rozwój nowej marki zaangażowana jest cała rodzina Kruków

FOT. Z ARCHIWUM RODZINY KRUKÓW FOT. KOLAŻOWA ANIA KRUK WYKORZYSTANO FOT. MONIKI LISIECKIEJ, JAKUBA POGODY ORAZ AGNIESZKI MURAK

MIEJSKI STYL

na czasie

Swoboda w łączeniu kolorów i kształtów, ferie barw, wyluzowana elegancja… Lato zdecydowanie rządzi się

swoimi modowymi prawami.

AUTOR: BEATA GRUDZIECKA

Zwiewne sUkienki

Jednokolorowe, kontrastowe, zwiewne, dopasowane, mini, maxi… Bez względu na to, jaki mają fason i krój, sukienki to podstawowy element stroju, który zawsze nadaje mu wyrafinowanego charakteru. Sukienka pod- kreśla kobiecość, a dobrze dobrana z pewnością może się stać najlepszą przyjaciółką każdej figury. Zamaskuje niedoskonałości, optycznie wyszczupli, wydłuży nogi.

Jako baza w  zestawieniu z  różnymi dodatkami ułatwi przetrwane dnia bez konieczności przebierania się.

Do pracy sukienka, żakiet i  szpilki, po pracy ta sama sukienka, sandałki, letni zwiewny szal i duża torba. Ide- alny zestaw na wyjście na kawę z koleżanką lub szyb- kie zakupy. Jedna baza – wiele możliwości. Projektanci w  tym sezonie upodobali sobie bardziej dopasowane stroje podkreślające talię i odsłaniające dekolt. Kobieta lata ma być po prostu sexy!

SzORtowe szaleństwO

Lato bez krótkich spodenek nie istnieje. Wiedzą o tym doskonale sty- liści i  projektanci, którzy przygotowują letnie propozycje modowe.

W tym sezonie można naprawdę zaszaleć. Mnogość wzorów, kolorów i możliwości zestawień może doprowadzić do zawrotu głowy. Modne będą zarówno bardzo krótkie spodenki wysokie w pasie, które pod- kreślą kobiecą talię, jak i nieco dłuższe biodrówki. Te pierwsze dosko- nale skomponują się z  dopasowanym topem włożonym w  środek i  delikatnym paseczkiem. Drugie zarówno z  krótką bluzeczką bok- serką, jak i luźną, przewiewną koszulką. Można też poeksperymen- tować z krótkospodenkową elegancją. Dopasowane spodnie na kant o długości lekko powyżej kolana mogą stać się modną alternatywą dla biurowej spódniczki czy sukienki.

Kwitnące Ulice

Jednym ze wzorów, który pojawia się w modzie leniej niemal co roku, jest motyw kwiatów. Kwiaty dosłownie zakwitną na miejskich ulicach! Pojawią się jako domi- nujące wzory na sukienkach, zaskakujące grafiki na topach i  koszulkach oraz jako subtelne dodatki do torebek, butów, pasków.

Nie zabraknie ich także w biżuterii i w ozdo- bach do włosów. Duże wyraźne kwiatowe kształty pojawią się na uszach w postaci kol- czyków i na nadgarstkach jako bransoletki.

To wystarczy, by zupełnie odmienić dotych- czasowy look lub ożywić monotonną kre- ację, jeśli nie możemy zaszaleć z  kolorami i kształtami. Kwiaty pojawią się również na plaży jako jeden z głównych deseni zdobią- cych stroje kąpielowe.

PlażOwy mix

Projektanci pozostawiają dużo możliwości, jeśli chodzi o zestawienia. Coraz więcej firm wprowadza do sprze- daży możliwość łączenia wzorów przy wyborze strojów kąpielowych. Można wybrać górę we wzory i  jedno- lity dół, lub dwie części w zupełnie różnych kolorach.

Panie, które decydują się na strój jednoczęściowy, nie mają może aż takich możliwości, ale mnogość kolorów i deseni z pewnością pozwoli na wybranie czegoś odpo- wiedniego.

Letnie szale

Przewiewne jak mgiełka, wykonane z  niegniotącego się materiału, mieszczące się w torebce i do wykorzy- stania w każdej chwili. Oto główne zalety letnich szali, które doskonale wpisują się w letnie kreacje. Owinięty luźno wokół szyi szal doskonale pasuje do lekkiej sukienki, luźnego topu, a nawet koszulki. Sprawdzi się jako ochrona głowy podczas upału oraz jako pareo, gdy niespodziewanie zechcemy wstąpić na plażę. Zwiewne materiałowe letnie szale w  modnych kolorach ożywią też monotonną kreację, nadając jej nieco modowej aktualności.

TATUUM

ANIA KRUK

ANIA KRUK CROPP

CROPP

CROPP

CROPP TATUUM

UNISONO

KARI

VENEZIA

LA VANITIL LA VANITIL

TO SIĘ NOSI

FOT. CIT Y SPORT PRESS

PORDUKT Y LE COQ SPORTIF DOSTĘPNE T YLKO W CIT Y SPORT W GALERII KATOWICKIEJ(POZIOM +2)

FOT. LA VANITIL PRESS

RADA

STRÓJ JEDNOCZĘŚCIOWY SPRAWDZI SIĘ PODCZAS PŁYWANIA, DWUCZĘŚCIOWY Z KOLEI POZWOLI NA ŁADNĄ OPALENIZNĘ

CAŁEGO CIAŁA.

VANS (CIT Y SPORT)

(6)

To się nosi

Cały rok niecierpliwie czekamy na lato, ciepłe wieczory i pretekst, by odsłonić nieco wypielęgnowanego ciała. Jednak należy pamiętać,

że choć letnie miesiące sprzyjają eksponowaniu urody, niosą ze sobą wiele wyzwań. O tym, jak stawiać im czoła, przeczytasz w tym artykule.

FlUidy, aerOzOle, żele

Od niedawna w drogeriach, ale już podbiły serca osób o jasnej cerze, które muśnięte słońcem lubią być tylko na specjalne okazje. Czym różnią się od samoopala- czy? Natychmiast koloryzują skórę, więc nie grożą nam żadne plamy i zacieki, na bieżąco kontrolujemy efekt słońca z tubki, a wieczorem zmywamy opaleni- znę wodą z mydłem.

AUTOR: MONIKA MARKIEWICZ

SamOpalacze

Idealne dla osób o jasnej skórze, dla których każde zetknię- cie z promieniami słonecznymi kończy się eksplozją pie- gów, a także zwolenników opalenizny bez ryzyka. Wybór jest ogromny – możesz wybrać nie tylko produkt odpowia- dający twojej naturalnej karnacji, ale i formę, dzięki której ekspresowo go zaaplikujesz – na rynku dostepne są bal- samy, spraye, sztyfty, a nawet chusteczki opalające

TWOJA LETNIA

kosmetyczka

O konsekwencjach wystawiania skóry na działanie pro- mieni słonecznych napisano wiele – zmarszczki, popę- kane naczynka, piegi, przebarwienia, przesuszenia, a nawet nowotwory. Czy nadal mimo wszystko uwiel- biasz wylegiwać się na plaży, a wciągnięcie szortów na blade nogi przyprawia cię o dreszcze? Zebraliśmy kilka propozycji, które pozwolą ci pozbyć się poczucia winy i  cieszyć piękną, a  przede wszystkim zdrową opale- nizną.

FiltRy UVa/UVb

Są niezbędne, jeśli postanowisz przybrązowić się trady- cyjnie. Promienie UVB są odpowiedzialne za zaczer- wienienia i oparzenia, a UVA – penetrują skórę głębiej, uszkadzając kolagen i  włókna elastyny. To one odpo- wiadają za widoczne skutki starzenia. Ochronę przed jednym i  drugim rodzajem promieniowania stanowią preparaty z filtrami – im jaśniejsza skóra, tym filtr powi- nien być wyższy. Nie zapominaj też o zabezpieczających mgiełkach do włosów – nawilżają, pielęgnują i chronią czesaną wiatrem fryzurę, więc po urlopie nie wydasz majątku na ratownicze wizyty u fryzjera.

Balsamy i Olejki

A co zrobić, jeśli na środki zapobiegawcze i zdrową alter- natywę jest już za późno, bo straciłeś(-aś) głowę i  po kąpieli słonecznej wyglądasz jak Rudolf czerwononosy?

Na ratunek przychodzą kremy, balsamy, żele i pianki po opalaniu. Łagodzą i pielęgnują podrażnioną skórę, zosta- wiając na niej wrażenie kojącego chłodu – ani się obej- rzysz, a posłoneczny kryzys zostanie zażegnany.

Feeria letnich barw nie lubi konkurencji – zamiast karnawałowego makijażu wybierz zdrowy, promienny wygląd i kosmetyki, które nie zawiodą zarówno podczas upałów, jak i przelotnej mżawki. Absolutny must have to wodoodporny tusz i  delikatny krem bb lub cc zamiast ciężkiego podkładu. Tę makijażową wstrzemięźliwość możesz sobie odbić, wybierając zwariowane lakiery do paznokci – neonowe, soczyste barwy to kwintesencja lata. Bibułki matujące z powodzeniem zastąpią puder, do tego błyszczyk, odrobina bronzera, pachnąca mgiełka do ciała i jesteś gotowa na podbój urlopowych kurortów! ■

RADA

WARTO PODKREŚLIĆ OPALONE CIAŁO MIGOCZĄCYM OLEJKIEM LUB BALSAMEM Z DROBINKAMI – SUBTELNE

ROZŚWIETLENIE JEST NIE TYLKO SEKSOWNE, ALE I SPRYTNIE UKRYWA

DROBNE NIEDOSKONAŁOŚCI.

SEPHORA

SEPHORA

SEPHORA

DOUGLAS

DOUGLAS

ESTÉE LAUDER

FOT. ESTÉE LAUDER PRESS

SEPHORA

SEPHORA

To JEST PIĘKNE!

ESTÉE LAUDER

FOT. ESTÉE LAUDER PRESS

FOT. DOUGLAS PRESS

INGLOT

Niebiesko-białO

W tym sezonie nie zabraknie miejsca dla jeansu. Mate- riał wiecznie żywy i  wiecznie modny tego lata będzie królował w zestawieniach z bielą. Spódniczki, spodenki, klasyczne spodnie podwinięte do łydki idealnie zgrają się z białymi topami, koszulkami, koszulami – najlepiej z tkanin naturalnych. Tak więc doskonałym połączeniem będzie jeans i  bawełna lub jeans i  len. Taki zestaw jest zawsze na czasie, trudno popełnić modową gafę, decydu- jąc się na biało-jeansowy mix. Dotyczy to zarówno pań, jak i panów.

O modzie w sezonie Lato 2014 mówi Joanna Błażejczyk, stylistka Peek&Cloppenburg – Tego lata niekwestionowaną królową będzie czerń. Pro- jektanci dostarczyli nam ciekawy wachlarz propozy- cji – miszmasz kolorów i wzorów, a zarazem prostota w formach. Nadal modne bedą poziome paski, kratka oraz geometryczne wzory. Królowały będą pastele, na czele z błękitem i różem, oraz motywy florystyczne. Po raz kolejny do łask wraca jeans, dozwolony w każdej postaci. Wielki come back mają też spodnie z szerokimi nogawkami oraz spódnice midi! Odstawiamy masywne i ciemne torby, na ich miejsce natomiast pojawią się wielokolorowe propozycje z tworzyw sztucznych.

Miejski maRynaRz

O  ile kobiety uwielbiają letnie eksperymenty z  modą, łącząc kwiaty, kształty, kolory i  materiały, o  tyle męż- czyźni często pozostają wierni sprawdzonym zestawie- niom. Granat, czerwień i  biel, czyli marynarskie trio, pojawi się i  w  tym sezonie w  męskiej garderobie. Bez względu na to, czy białe będą spodenki, czy koszulka i na to, który z  trzech kolorów będzie w  ubraniu domino- wał, taki zestaw jest zawsze bezpieczny, zawsze na czasie i zawsze się sprawdzi. Jest on też pewnego rodzaju kom- promisem pomiędzy klasyczną elegancją a letnim luzem.

Z nUtką pikanteRii

Od kilku sezonów panowie odważniej sięgają po kolory, które wcześniej były zarezerwowane, nie wiedzieć czemu, wyłącznie dla kobiet. Róże, fiolety, turkusy doskonale wyglądają w  postaci męskiego polo czy letniej lekkiej koszuli. W tym sezonie panowie będą mieli okazję rów- nież poeksperymentować z  kolorami. Projektanci nie zapomnieli i o nich. Pastelowe kolory, podobnie jak biel, bardzo dobrze komponują się z  klasycznym jeansem.

Warto poeksperymentować.

Jeśli nie sandały, tO cO?

Moda miejska pozostawia wiele swobody również w temacie obuwia. Panowie będą mieli w czym wybierać.

W tym sezonie czekają na nich lekkie mokasyny z natu- ralnej cienkiej skórki lub zamszu, sandały i  oczywiście japonki, które już jakiś czas temu wkradły się do miej- skiej mody, i jak widać zagościły się w niej na dobre. Buty zdecydowanie naturalne, przewiewne niekrępujące stopy.

To propozycja dla panów ceniących sobie miejski styl.

Dla tych, którzy lubią spędzać czas aktywnie i  stawiają zdecydowanie na sportowy look, zostaje duży wybór obuwia sportowego.

NatURalnie

W męskiej modzie tego lata nie zabraknie również pro- pozycji nawiązujących do natury. Nic dziwnego – natu- ralne materiały i luźne kroje są niezastąpione w upalne dni i  pozwolą poczuć się swobodnie w  każdej sytuacji.

Lniane spodnie, spodenki, koszule najlepiej zestawiać z  innymi częściami garderoby wykonanymi również z naturalnych tkanin. Modne będą także ziemiste kolory – khaki, brązy i  beże oraz tradycyjnie biel. To kolejna propozycja zestawów, w  których raczej trudno zaliczyć modową wpadkę. Naturalnie – jest zawsze na czasie. ■

Moda tego lata otwarta będzie na akcenty florystyczne i hawajskie.

Do stroju warto dobrać odpowied- nią chustę – to must have letniego outfitu. Pamiętajmy, że diabeł tkwi w… dodatkach!

Grzegorz Kobielski,

stylista Peek&Cloppenburg

CROPP

CROPP

CROPP CROPP

BIG STAR

LACOSTE (SIZEER) McARTHUR

UNISONO

TATUUM

FOT. CITY SPORT PRESS PORDUKTY LE COQ SPORTIF DOSTĘPNE TYLKO W CITY SPORT W GALERII KATOWICKIEJ (POZIOM +2)

FOT. CITY SPORT PRESS PORDUKTY LE COQ SPORTIF DOSTĘPNE TYLKO W CITY SPORT W GALERII KATOWICKIEJ (POZIOM +2)

LE COQ SPORTIF (CIT Y SPORT)

COVERSE (CIT Y SPORT)

(7)

TO JEST PIĘKNE! TO JEST PIĘKNE!

Na przyjęcie, urodziny, do popołudniowej kawy, na spotkanie z przyjaciółką, która wpadnie z dziećmi – owocowy deser pasuje

na wiele okazji. Kiwi, jabłka czy świeże, sezonowe truskawki to podstawa słodkiego dania. Wybierz jeden z przepisów i przygotuj

smaczne, kulinarne dzieło.

OWOCOWE

pyszności

LOdowe lizaki BAMBINI

Foremki na lodowe lizaki DELICIA są doskonałe do przygotowywania najróżniejszych mrożonych dese- rów. Przy ich przygotowaniu należy przestrzegać kilku wskazówek: płynną mieszanką lodową (składniki wystarczą na przygotowanie 3 lizaków) należy napeł- nić foremkę do ok. 1 cm poniżej górnej krawędzi, następnie zamknąć wieczko i włożyć na co najmniej 12 godzin do zamrażarki. Przed podaniem należy na chwilę włożyć foremkę pod bieżącą letnią wodę, następnie zdjąć wieczko i poprzez delikatne naciśnię- cie na ścianki foremki, wysunąć lody. Sposóbów na lodowe lizaki jest mnóstwo! Wybierz jedną z trzech propozycji lub skomponuj swój smak!

MROżOny

tRUskawkOwy mUs

Skadniki: 225 g świeżych truskawek, 75 g cukru pudru, 75 ml śmietany, 3 łyżki syropu truskawkowego

Z  truskawek usunąć szypułki, następnie zmiksować, dodać cukier, śmietanę, syrop truskawkowy i wszystko dokładnie wymieszać.

SORbet z kiwi

Składniki: 4 kiwi, 1 l wody, 50 g cukru

Obrane kiwi należy dokładnie zmiksować, do gorą- cej wody dodać cukier i  zostawić do rozpuszcze- nia. Powstałą mieszankę dodać do kiwi, wymieszać i zostawić do wystygnięcia.

2 1

FOT. TESCOMA PRESS

MUS CZEKOLADOWY Z TRUSKAWKAMI

Przepis na 6 porcji

Składniki: 1 opakowanie (160 g) Musu z czekolady E.Wedel, 200 ml mleka 3,2%, 500 g świeżych truska- wek, 12 szt. kruchych ciastek, cukier do smaku

Przygotować Mus z czekoladą E.Wedel i zimnym mlekiem według przepisu podanego na opakowaniu.

Część truskawek pokroić, położyć na musie. Pozo- stałe truskawki zmiksować z cukrem i polać na deser.

Na dno deseru dodać pokruszone ciastka lub herbat- niki, można je uprzednio nasączyć likierem lub innym alkoholem. Podawać schłodzone. ■

HOME&YOU

HOME&YOU

FOT. HOME&YOU PRESS

SORbet jabłkOwy z cynamOnem

Składniki: 2 większe jabłka, 50 g cukru, 1 l soku lub przecieru jabłkowego (dla dzieci) lub 1 l napoju jabł- kowego (dla rodziców), szczypta mielonego cynamonu, 1 l wody

Obrane i  pozbawione gniazd nasiennych jabłka dokładnie zmiksować. Sok lub napój z cukrem i mie- lonym cynamonem doprowadzić do wrzenia. Powstałą mieszankę dodać do jabłek i zostawić do wystygnięcia.

HOME&YOU

TESCOMA

E.WEDEL

MOcnO czekOladOwe mUffiny z tRUskawkami

Przepis na muffiny podobny jest do ciasta czekola- dowe, zwanego niekiedy murzynkiem. Ciasto przygo- tujesz w około 20 minut, wszystko mieszając w jednym naczyniu. Potem pozostaje obranie truskawek, któ- rymi przybierzemy gotowe babeczki, i czekanie, aż cia- sto pięknie wyrośnie.

Składniki: 180 g cukru, 140 g masła, 100 g czekolady, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 100 g mąki pszennej, 3 jajka

Masło rozpuścić z czekoladą w gorącej kąpieli wodnej.

Proszek połączyć z mąką, dodać do masy, miksować przez minutę, a następnie dodać jajka – i miksować 2 minuty. Piekarnik nagrzać do 200°C. Foremkę do muffinek wypełnić papierowymi papilotkami, do każ- dej włożyć ok. 1,5–2 łyżek masy. Piec 15–20 minut.

3

TESCOMA

TESCOMA

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ojciec rodziny lub przewodniczący mówi: Módlmy się: Boże, źródło życia, napełnij nasze serca paschalną radością i podobnie jak dałeś nam pokarm pochodzący z ziemi,

żyć, że sam fakt istnienia odmiennych sposobów widzenia świata (jest to spra ­ wa aspektywności i adekwatności ludzkiego poznania) czy uzależnienia sposo ­ bu widzenia

Być może – znów opieram się tylko na własnych przypuszczeniach – były takie przypadki, że nikogo owe osoby nie spotkały, ale przez miesiące, a później lata spędzone

Zwracając się do wszystkich, Ojciec Święty raz jeszcze powtarza słowa Chrystusa: „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by

Z jednej strony mamy szpitale kliniczne, które są zadłużone i notorycznie wykazują straty, z drugiej strony takie, które nie tylko nie generują zobowiązań wymagalnych,

Jednak nie może zostać pominięty gatunek (tu traktowany szerzej, jako sposób konceptualizowania idei), który obok powieści grozy i baśni jest fundatorem dzieł science

I przez cały czas bardzo uważam, dokładnie nasłuchując, co się dzieje wokół mnie.. Muszę bardzo uważnie słuchać, ponieważ nie mam zbyt dobrego

Debiut na rynku może okazać się bardzo trudny, gdyż stają się oni nie tylko projektantami, ale również menedżerami swoich marek.. Pozostaje jedy- nie patrzeć