• Nie Znaleziono Wyników

Niełatwo być pionierem : wspomnienia Elizabeth Blackwell : pierwszej kobiety lekarza w USA

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Niełatwo być pionierem : wspomnienia Elizabeth Blackwell : pierwszej kobiety lekarza w USA"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

NIEŁATWO BYĆ PIONIEREM.

WSPOMNIENIA ELIZABETH BLACKWELL – PIERWSZEJ KOBIETY LEKARZA W USA

Walka kobiet o możliwość studiowania i uzyskiwania dyplomów uczelni medycznych była najbardziej zażartą i szeroko komentowaną kampanią w całej historii dziewięt- nastowiecznych zmagań kobiet o prawo do wyższego wykształcenia. Pionierki chcące uzyskać dostęp do uczelni medycznych, zarówno w Europie, jak i Ameryce musiały się wykazać ogromnym uporem w dążeniu do celu oraz cierpliwością przy pokonywaniu trudności piętrzących się na drodze do obranej przez nie kariery zawodowej. Niektóre – zniechęcone trudnościami – porzucały swoje szczytne marzenia, inne realizowały je, uciekając się do podstępu, studiując i praktykując w męskim przebraniu, jak np.

słynna/y James Stuart Barry (1790?–1865) – kobieta, która podając się za mężczyznę, ukończyła w roku 1813 studia medyczne w Edynburgu i całe swoje życie praktykowała jako lekarz wojskowy w różnych garnizonach Imperium (m.in. w Indiach i Ameryce)1. Najbardziej wytrwałym: Elizabeth Blackwell (USA), Sophia Jex-Blake (Seven Against Edinburgh Case, Wielka Brytania), Lucy Howard-Stowe (Kanada), Marii Zakrzew- skiej, Bronisławie Skłodowskiej-Dłuskiej (Polska) udało się pokonać bariery i ustano- wić precedensy, które w dalszej perspektywie przyczyniły się do uznania prawa kobiet do wyboru tej właśnie drogi kariery zawodowej. Większość pionierek w zawodzie lekarza pozostawiła po sobie pamiętniki oraz bogatą korespondencję, które to doku- menty w wielu wypadkach zostały opracowane za życia lub po śmierci ich autorek i stanowią niezmiernie interesujące studium pozycji kobiet w XIX wieku – uwarunko- wań społecznych, warunków życia i dążenia do awansu zawodowego.

Powieść autobiografi czna Pionieer Work in Opening Medical Profession to Women – Autobiographical Sketches autorstwa Elizabeth Blackwell, pierwszej kobiety absol- wentki uczelni medycznej w USA, jest książką składającą się ze wspomnień przepla- tanych archiwalnymi listami do rodziny i przyjaciół. Stanowi ona świadectwo pełnej

1 C. Hacker, Th e Indomitable Lady Doctors, Clarke, Irwin &Company Ltd., Halifax 1984, s. 3–16.

(2)

wyrzeczeń i przeszkód drogi Elizabeth Blackwell do uzyskania wyższego wykształce- nia medycznego, uporczywych starań mających na celu zdobywanie doświadczenia klinicznego, uporu przy pokonywaniu uprzedzeń środowiska medycznego oraz czę- ści pacjentów, a także wysiłków w celu powołania i zorganizowania pierwszej w USA uczelni medycznej kształcącej kobiety, pierwszego szpitala pediatryczno-kobiecego, całkowicie przez nie prowadzonego i zarządzanego, jak również wdrażania pionier- skich rozwiązań mających na celu promocję higieny i zdrowego stylu życia.

Elizabeth Blackwell urodziła się oraz spędziła ostatnie 40 lat swojego życia w An- glii, jednakże studia medyczne ukończyła w USA, dokąd wyemigrowała z rodziną jako jedenastoletnia dziewczynka. Również początki jej kariery zawodowej oraz późniejsze znaczące osiągnięcia w zakresie edukacji medycznej kobiet przypadają na okres pobytu w Stanach.

Dzieciństwo spędzone w Anglii wspomina jako bardzo szczęśliwe. Pochodzi- ła z zamożnej rodziny, ojciec był właścicielem dobrze prosperującej cukrowni, co pozwalało mu na utrzymywanie licznej rodziny (Elizabeth była trzecim dzieckiem z dziewięciorga) na odpowiednio wysokim poziomie oraz zapewnienie dzieciom bardzo starannego wykształcenia, udzielanego w domu przez guwernantki i prywat- nych nauczycieli. Był on człowiekiem o wyjątkowych jak na ówczesne czasy zapa- trywaniach na edukację dziewcząt i życzył sobie, aby jego córki otrzymywały równie staranne wykształcenie jak synowie, z uwzględnieniem nauki języków klasycznych oraz przedmiotów ścisłych. Cała rodzina zaangażowana była w kampanię na rzecz zniesienia niewolnictwa, co u dzieci przejawiało się zobowiązaniem do wyrzekania się rozmaitych produktów otrzymywanych dzięki pracy niewolników, w tym cukru produkowanego z trzciny cukrowej. W roku 1832 rodzina Blackwellów wyemigro- wała do Ameryki w przekonaniu, że na miejscu ich działalność abolicjonistyczna będzie przynosić bardziej wymierne rezultaty. Niemały wpływ na podjęcie decyzji o emigracji miała także niestabilna sytuacja polityczna i ekonomiczna w Europie, na- wracające epidemie cholery oraz zaangażowanie Samuela Blackwella w reformatorski nurt dysydentów, odrzucający doktrynę kościoła anglikańskiego2.

Elizabeth wraz z rodziną zamieszkała w Nowym Yorku, a następnie Cincinnati, lecz w Ameryce interesy ojca w nie szły już tak dobrze jak w Anglii, a po jego nagłej śmierci w roku 1838 rodzina została praktycznie bez środków do życia. Aby zaro- bić na utrzymanie, siedemnastoletnia Elizabeth i dwie starsze siostry założyły szkołę z internatem, a od roku 1842 Elizabeth pracowała także jako nauczycielka w małej szkółce w Henderson, Kentucky, gdzie – jak pisze w swoich wspomnieniach – po raz pierwszy „praktycznie zetknęła się z doświadczeniem niewolnictwa Murzynów oraz okrutną cywilizacją niewolniczych stanów zachodnich”3. Altruistycznie chciała po- prowadzić szkółkę czytania i pisania dla dzieci murzyńskich, ale szybko porzuciła ten zamiar, dowiedziawszy się, iż jakiekolwiek nauczanie Murzynów jest prawnie zaka- zane. Musiała zadowolić się wyłącznie pracą w szkółce niedzielnej dla murzyńskich

2 E. Blackwell, Pionieer Work in Opening Medical Profession to Women – Autobiographical Sketches, Humanity Books, New York 2005, s. 53–56.

3 Ibidem, s. 62 [tłumaczenie własne].

(3)

dzieci. Ciekawe są jej uwagi dotyczące sytuacji niewolników i jej własnego do nich stosunku, będącego mieszaniną współczucia i odrazy. Pisze:

„Życie wśród stworzeń całkowicie poniżonych zarówno fi zycznie, jak i psychicznie, harują- cych od świtu do nocy, przez wszystkich poszturchiwanych, łajanych jak dzień długi, stwo- rzeń, które nie mają odwagi się przeciwstawić, (...) niemających jakichkolwiek nadziei na przy- szłość, cuchnących straszliwie i brzydkich jak sam diabeł, życie wśród nich całkowicie bez szans udzielenia im jakiejkolwiek pomocy jest dla mnie udręką i nie chcę go dłużej znosić bez względu na okoliczności”4.

Po półrocznym pobycie w Kentucky wróciła więc do domu w Ohio, gdzie utrzy- mywała się, udzielając prywatnych lekcji muzyki i języków nowożytnych. Na nowo zaangażowała się też w walkę na rzecz zniesienia niewolnictwa – jej przyjaciółką była np. Harriet Beecher, autorka ogromnie ówcześnie popularnej powieści, przedstawia- jącej okrucieństwo niewolnictwa, zatytułowanej Chata wuja Toma.

W tym okresie zaczęła kiełkować w jej umyśle idea podjęcia studiów medycznych, choć motywy, jakimi się kierowała, mogą się wydawać odrobinę dziwne. Pomysł stu- diowania medycyny podsunęła jej umierająca na nowotwór przyjaciółka, zwierzając się, jak bardzo – poza cierpieniem fi zycznym – stresująca jest dla niej konieczność oddania się pod opiekę lekarzy mężczyzn w przypadku przypadłości „delikatnej na- tury”, czyli współcześnie mówiąc – choroby ginekologicznej.

„Lubisz się uczyć, jesteś silnego zdrowia, masz także wystarczająco dużo wolnego czasu, dla- czego nie miałabyś studiować medycyny? Gdybym tylko mogła oddać się pod opiekę lekarza kobiety, największe cierpienia zostałyby mi oszczędzone”5.

Pomysł ten wydawał się Elizabeth Blackwell początkowo absurdalny i nie do zre- alizowania, gdyż sama myśl o konieczności studiowania „fi zycznej struktury ciała i jego wszelkich dolegliwości”6 napełniała ją odrazą i obrzydzeniem. Rozważając jed- nak wszystkie za i przeciw, po kilku miesiącach doszła do wniosku, że jako kobieta lekarz mogłaby być nieocenioną pomocą dla rzesz kobiet niemających odwagi zwró- cić się do lekarza mężczyzny w przypadku wielu chorób kobiecych, uznała także, iż gdyby udało się jej podjąć studia medyczne, byłby to krok milowy w walce o równo- uprawnienie płci. Czynnikiem, który ostatecznie przesądził sprawę, było odsunięcie od siebie myśli o małżeństwie, gdyż zakochała się w mężczyźnie o pozycji społecznej niższej niż jej własna7. Jak sama przyznaje w swojej autobiografi i:

„Moja determinacja, aby zostać lekarzem, wzrosła, gdyż w ten sposób stawiałam mocną prze- szkodę pomiędzy sobą a pospolitym małżeństwem. Musiałam mieć coś, co zajęłoby moje my- śli, jakiś cel w życiu, który wypełniłby tę pustkę i wypędził smutne myśli z serca”8.

4 Ibidem, s. 68.

5 Ibidem, s. 74.

6 Ibidem, s. 74.

7 Z. Berend, „Th e Best or None!” Spinsterhood in Nineteenth Century New England, „Journal of Social History”, 2000, vol. 33, cyt. za: http://www.questia.com/reader/action/open/5001763266 (26.10.2008).

8 E. Blackwell, Pionieer Work..., s. 75.

(4)

Podjąwszy decyzję, zaczęła ją metodycznie i z wielkim zaangażowaniem realizo- wać. Ponieważ planowane studia były kosztowne, zdecydowała się raz jeszcze podjąć znienawidzoną pracę nauczycielki w stanach Południa, początkowo w niewielkiej miejscowości Asheville w Karolinie Północnej, a następnie w Charleston w Karoli- nie Południowej. Równocześnie starała się zdobywać podstawy wiedzy medycznej, lub może bardziej – pielęgniarskiej, pod okiem zaprzyjaźnionych z rodziną lekarzy, pozwalających jej korzystać ze swoich księgozbiorów, wspólnie jeździć na wizyty i asystować przy badaniu niektórych pacjentów. Jednocześnie wysyłała aplikacje do wszystkich większych szkół medycznych w USA (w Filadelfi i, Nowym Jorku, wszyst- kich stanach Południa oraz Nowej Anglii) – jej podania były jednak odrzucane ze względu na fakt, że była kobietą. Niektórzy z jej patronów – popierający wysiłki w celu uzyskania dyplomu lekarza, lecz bojący się opinii środowiska – namawiali ją nawet na podjęcie studiów w męskim przebraniu w USA lub Paryżu.

„Sugestia ukrycia mojej płci, poczyniona przez szacownego doktora Warringtona, została tak- że powtórzona przez doktora Pankhursta, profesora chirurgii największego kolegium medycz- nego w Filadelfi i. Wyraził on swą całkowitą aprobatę dla uzyskania przez kobietę pełnej wiedzy medycznej, powiedział mi jednak, iż moje publiczne wzięcie udziału w zajęciach jest wyklu- czone, jednakże, gdybym przyjęła męskie przebranie i podjęła studia, on znalazłby dwóch lub trzech studentów, których dopuściłby do sekretu, a których zadaniem byłoby obserwowanie reakcji grupy i ostrzeżenie mnie wcześniej, gdyby moje przebranie zaczęło wzbudzać jakiekol- wiek podejrzenia”9.

Dla Elizabeth Blackwell – poza kwestią podjęcia wybranych studiów – ważna jed- nakże była możliwość uczynienia tego „w świetle dnia, przy aprobacie publicznej”10, tak aby jej przyjęcie na uczelnię medyczną stało się precedensem otwierającym drogę do zdobycia tytułu lekarza innym kobietom.

W roku 1847 pomysł podjęcia studiów w męskim przebraniu stał się jednak bez- przedmiotowy, gdyż mało znana szkoła medyczna w miejscowości Geneva w stanie Nowy York zgodziła się przyjąć Elizabeth Blackwell w poczet studentów. Stało się to niejako przez przypadek, władze uczelni obiecały bowiem, że przyjmą kobietę na studia medyczne, jeśli uzyskają na takie rozwiązanie jednomyślną zgodę studentów.

Oczywiście, władze uczelni były niemal stuprocentowo pewne, iż jednomyślność stu- dentów jest w tej sprawie absolutnie nie do osiągnięcia. Studenci jednakże zgodę wy- razili, sądząc, że jest to zwykły żart, być może ze strony innej konkurencyjnej placów- ki. Blackwell wykorzystała jednak natychmiast nadarzającą się okazję, niezwłocznie udając się do Genevy, zapisując się w poczet studentów i wpłacając czesne, tak aby profesorowie szkoły medycznej w Genevie nie mogli się wycofać z obietnicy przyję- cia jej w poczet studentów.

Początki studiów były trudne, nie wszyscy studenci akceptowali jej obecność na zajęciach, zwłaszcza z anatomii, zdarzały się niewybredne żarty i docinki.

9 Ibidem, s. 104.

10 Ibidem.

(5)

„Dzisiejsza sekcja była czymś, co ledwie zniosłam. Niektórzy studenci rumienili się z zażeno- wania, inni zachowywali się wręcz histerycznie, wielu nie mogło powstrzymać się od drwiących uśmiechów. (...) Także i moje poczucie wstydu doznało szoku, a cała sytuacja była w pewnym sensie groteskowa. Szczypałam się w rękę prawie do krwi i prosiłam Boga Wszechmogącego, aby pomógł mi powstrzymać się od uśmiechu, jako że uśmiech taki zrujnowałby wszystko, siedziałam więc niewzruszona, lecz z bijącym sercem”11.

Także lokalna społeczność traktowała ją nieufnie.

„Nie miałam najmniejszego pojęcia, jakie poruszenie wywołało w tej mieścinie moje pojawie- nie się w charakterze studentki medycyny. Po pewnym czasie dopiero zauważyłam (...), że gdy szłam na zajęcia lub z nich wracałam, kobiety specjalnie się zatrzymywały, aby móc sobie mnie obejrzeć. Nieco później dowiedziałam się, że tak bardzo odbiegałam od powszechnego poczu- cia przyzwoitości w miasteczku Geneva, iż powszechnie uznano, że albo jestem złą, upadłą ko- bietą, której niecne zamiary z czasem wyjdą na jaw, lub też jestem niepoczytalna i jakiś napad obłędu jest tylko kwestią czasu”12.

Elizabeth mogła jednak liczyć na wsparcie większości pracowników dydaktycz- nych, zaś poważanie wśród studentów zdobyła dzięki znakomitym wynikom w nauce – całe studia ukończyła po trzech latach z wyróżnieniem – w roku 1849. Uzyska- nie przez nią tytułu lekarza medycyny zostało zauważone przez większość poważ- nych gazet w kraju, wywołując zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze, np. „Boston Medical and Surgical Journal” w komentarzu redakcyjnym zauważył, iż

„nie przystoi kobiecie aspirować do zaszczytów i obowiązków, które prawem natury i w powszechnym rozumieniu świata przynależą mężczyznom”13.

Pomimo uzyskania pełnoprawnego tytułu, bardzo dobrych wyników w nauce oraz napisania pionierskiej pracy dyplomowej z zakresu higieny, żaden szpital nie chciał jej przyjąć w celu odbycia stażu podyplomowego. Problemy ze zdobywaniem doświadczenia klinicznego zdarzały się już wcześniej podczas praktyk wakacyjnych w szpitalu Blockley w Filadelfi i, gdzie pomimo otrzymania pozwolenia dyrekcji pla- cówki na odbycie praktyk na oddziale kobiecym, pracujący tam lekarze i rezydenci utrudniali jej życie w każdy możliwy sposób, ostentacyjnie opuszczając sale chorych, gdy ona do nich wchodziła, oraz nie pozwalając na zapoznanie się dokumentacją dotyczącą stanu zdrowia i leczenia poszczególnych pacjentek14.

Spotkawszy się z odmową wszystkich placówek, do których się zwróciła, zdecydo- wała się na wyjazd do Europy w celu kontynuacji nauki i z nadzieją zdobycia choćby podstaw doświadczenia klinicznego. Jedyną instytucją, która zgodziła się ją przyjąć, był szpital La Maternite w Paryżu, przy którym istniała szkoła dla położnych, gdzie mogła zdobywać praktyczną wiedzę z zakresu ginekologii i położnictwa. Widząc warunki tam panujące, zaangażowała się w krucjatę na rzecz przestrzegania zasad higieny zarówno przez pacjentki, jak i lekarzy oraz cały personel szpitalny. Pomimo

11 Ibidem, s. 113.

12 Ibidem, s. 111–112.

13 J. Edwards, Women in American Education, 1820–1955. Th e Female Force and Education Reform, Greenwood Press, Westport 2002, s. 44.

14 E. Blackwell, Pionieer Work..., s. 121.

(6)

swojej, większej niż ówczesna przeciętna, świadomości konieczności przestrzegania zasad higieny, sama także stała się ofi arą zaniedbań w tej dziedzinie, jako że zaraziła się od małego pacjenta ropnym zapaleniem spojówek, co skutkowało utratą wzroku w jednym oku i końcem marzeń o zdobywaniu doświadczenia i przyszłej karierze w zakresie chirurgii15.

Po okresie rekonwalescencji udała się do Londynu, gdzie udało się jej dzięki pro- tekcji wpływowych i zamożnych przyjaciół, m.in. Lady Noel Byron, wdowy po słyn- nym poecie, uzyskać prawo do przeprowadzania obserwacji klinicznych w tamtej- szym Szpitalu św. Bartłomieja (St. Bartholemews). Na tamten okres datuje się także początek jej przyjaźni z Florence Nightingale, późniejszą nestorką pielęgniarstwa oraz niestrudzoną propagatorką przestrzegania zasad higieny. Jak przyznała w swoim dzienniku, „dzięki niej zrozumiałam, że utrzymanie higieny jest najwyższym celem w medycynie, jej początkiem i końcem”16.

W roku 1851 powróciła do USA, marząc o powołaniu do życia szpitala kształcące- go lekarki i pielęgniarki, działającego zgodnie z zasadami higieny i koncentrującego swoje wysiłki zarówno na leczeniu, jak i zapobieganiu chorobom. Póki co jednak żaden szpital nie chciał jej zatrudnić, pomimo zdobytego dzięki pobytowi we Francji i Wielkiej Brytanii doświadczenia, znacznie przewyższającego doświadczenie innych

„świeżo upieczonych” absolwentów medycyny, a także znakomitych listów polecają- cych uzyskanych od słynnych francuskich i angielskich lekarzy. Również założenie prywatnej praktyki się nie powiodło, gdyż nikt nie chciał wynająć jej pomieszczeń do tego celu w jakiejkolwiek przyzwoitej lokalizacji.

Nie widząc szans na pracę w żadnej ówcześnie istniejącej klinice, w roku 1853 postanowiła założyć małą przychodnię w jednej z najbardziej zaniedbanych i niebez- piecznych dzielnic Nowego Jorku, zamieszkanych głównie przez nowo przybyłych imigrantów. Przychodnia ta została w roku 1857 przekształcona w Nowojorski Szpi- tal dla Ubogich Kobiet i Dzieci (New York Infi rmary for Indigent Women and Chil- dren). Powstanie tego małego pionierskiego szpitala dla ubogich stało się możliwe, gdyż wysiłki Elizabeth Blackwell uzyskały wsparcie dwóch innych nowo wykształ- conych kobiet lekarek – jej siostry Emily oraz, przybyłej do USA z Berlina, córki polskich emigrantów, Marii Zakrzewskiej. Jego organizacja nie była jednakże przed- sięwzięciem łatwym, brakowało przede wszystkim środków pieniężnych, które pozy- skiwano dzięki organizacji bazarów dobroczynnych, prelekcji i koncertów. Obawiano się także, jak powstanie tego typu instytucji zostanie przyjęte przez opinię publiczną i władze lokalne. Ponieważ personel składał się wyłącznie z kobiet, istniała obawa, że nowo założona instytucja będzie postrzegana jako coś w rodzaju kliniki abor- cyjnej, gdyż w powszechnym rozumieniu fraza lady doctor – kobieta lekarz – była ówcześnie kojarzona praktycznie wyłącznie z pokątnym przeprowadzaniem aborcji.

15 Ciekawy i wiele mówiący o ówczesnym stanie wiedzy medycznej może być opis zastosowanej ku- racji: „Oko zostało przyżegnięte, pijawki na skronie, zimne okłady, maść z wilczej jagody, opium na czoło, środki przeczyszczające, plaster goryczny, bulion jako podstawa diety. Oko przepłukiwane co dwie godzi- ny”. Ibidem, s. 187.

16 J. Edwards, Women in American Education..., s. 44.

(7)

Dodatkowo obawiano się, iż pacjentami zostaną osoby z nizin społecznych, z któ- rymi żadna szanująca się kobieta nie powinna mieć kontaktów, że same kobiety nie będą sobie mogły poradzić z często agresywnymi reakcjami pacjentów oraz rodzin, zaś w przypadku śmierci hospitalizowanych osób akty zgonu wystawiane przez taką

„niepopularną” instytucję nie będą honorowane przez władze17. Pomimo początko- wych trudności, szpital rozwijał się jednak dość prężnie, głównie dzięki poparciu kil- ku światłych lekarzy oraz hojnym donacjom płynącym od angielskich i francuskich przyjaciół, a także protektorów Elizabeth Blackwell.

W roku 1868 przy szpitalu została powołana szkoła medyczna kształcąca wyłącz- nie kobiety – Women’s Medical College. Elizabeth Blackwell, obawiając się, iż taka instytucja będzie traktowana jako mało wiarygodna w stosunku do szkół kształcą- cych mężczyzn, od początku jej istnienia bardzo dbała o wysoki poziom oferowane- go wykształcenia i odpowiednie standardy programowe. Założona przez nią szkoła działała przez 31 lat, aż do chwili, gdy społecznie akceptowalne stały się wspólne studia medyczne kobiet i mężczyzn. Dzięki połączeniu uczelni medycznej dla kobiet z wyżej opisanym szpitalem kobiety pragnące studiować medycynę w Ameryce Pół- nocnej nie musiały już walczyć o możliwość zdobywania wiedzy i doświadczenia kli- nicznego tak jak Elizabeth Blackwell, jej siostra Emily oraz Maria Zakrzewska. Szko- ła ta zyskała sobie szczególną popularność w okresie wojny secesyjnej, gdy stała się głównym centrum kształcącym pielęgniarki dla szpitali leczących rannych żołnierzy.

Także szpital z roku na rok stawał się coraz bardziej popularny, głównie ze względu na swoją dobrą sławę związaną z niską śmiertelnością, np. w roku 1865 hospitalizo- wano 650 pacjentów, z których tylko 5 zmarło18, co stanowiło swoisty rekord, jeśli się weźmie pod uwagę ubóstwo i zły stan ogólny większości leczonych tam osób. Tak dobre wyniki należy zapewne przypisywać rygorystycznemu przestrzeganiu zasad higieny i antyseptyki, narzuconemu całemu personelowi i pacjentom przez Elizabeth Blackwell.

W roku 1869, gdy zarówno szpital, jak i szkoła medyczna funkcjonowały już bez większych przeszkód pod kierownictwem jej siostry Emily, Elizabeth Blackwell po- stanowiła powrócić do Anglii, gdzie spędziła ostatnie 40 lat swojego życia, głosząc wykłady dotyczące zasad przestrzegania higieny, propagując odkrycia Listera i Pa- steura oraz przyczyniając się do powstania Londyńskiej Szkoły Medycznej dla Kobiet (London School of Medicine for Women), zorganizowanej na podstawie doświadczeń szkoły w Nowym Jorku, gdzie przez długi czas kierowała katedrą ginekologii. W Lon- dynie także napisała w roku 1895 książkę autobiografi czną, która stała się podstawą niniejszego tekstu. Zmarła w Anglii w roku 1910 roku w wieku 89 lat, pochowana zaś została w Szkocji, w miejscowości Kilmun, gdzie corocznie spędzała wakacje.

Pomimo iż wspomnienia Elizabeth Blackwell wskazują dobitnie, że jej droga do zdobycia dyplomu lekarza medycyny nie była łatwa, mogła się jednak taka wydawać na tle np. krajów europejskich. W USA – pomimo wielu przeciwności i uprzedzeń –

17 E. Blackwell, Pionieer Work..., s. 234–238.

18 J. Edwards, Women in American Education..., s. 46.

(8)

liczba kobiet zdobywających wykształcenie medyczne i praktykujących w zawodzie rosła dość szybko i w ciągu kilkunastu lat od uzyskania dyplomu przez Elizabeth Blackwell kobiety lekarki przestały być źródłem zażartej krytyki i drwin, zdobywa- jąc sobie może nie tyle szerokie przyzwolenie społeczne, ile przynajmniej milczącą akceptację dla swojej pracy zawodowej, co zachęcało najbardziej zdeterminowane Kanadyjki i Europejki do podejmowania studiów medycznych w Ameryce. W roku 1868 prasa donosiła, iż:

„Obecnie w USA liczba kobiet posiadających dyplom studiów medycznych wynosi ponad trzy- sta, niektóre z nich zaś w swojej praktyce osiągają dochód w wysokości dziesięciu tysięcy dola- rów rocznie, co z pewnością musi być dla kobiety bardziej przyjemne, niż zarabianie nędznych groszy nad balią lub posługując się igłą”19.

19 F. Wegner, A Line of Her Own: Henry James’s ‘Sturdy Littre Doctress’ and the Medical Woman as a Literary Type in Gilded-Age America, „Texas Studies in Literature and Language”, 1997, vol. 39, s. 143.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na dzisiejszej lekcji przypomnisz sobie liczebniki od 1 do 20 oraz nauczysz się liczebników angielskich od 20 do 100.. Zacznij od oglądnięcia filmiku

O ile jednak zmiana fokalizatora lub poziomu fokalizacji jest wy- raźna podczas demolowania (fokalizacja zewnętrzna skupiona na Rigganie wraz z otwarciem drzwi zamienia się

Oczywiście jest, jak głosi (a); dodam — co Profesor Grzegorczyk pomija (czy można niczego nie pominąć?) — iż jest tak przy założeniu, że wolno uznać

Ale na razie pozostaje to tylko domysłem. Potwierdzenia nie będziemy szu ­ kać w przedstawieniu treści nauki, lecz w opisie aktu poznania i postępowania, drogi, mówiąc po

Jest to dla mnie rewolucja, bo pojawia się pomysł, który jest zupełnie, ale to zupełnie nieoczywisty?. Ba, podobno Oded Goldreich zawsze swój kurs kryptologii (w Instytucie

Komunikaty nigdy nie znikają, a budowa tablicy jest taka, że łatwo się zorientować, w jakiej kolejności pojawiały się obecne na niej napisy.. Taka tablica jak wyżej,

Nornik zwyczajny jest najważniejszym składnikiem pokarmu płomykó~ki ~e w~ględu n_a wysoką masę ciała i wysoką dostępność w okresie opiekowarna się

Sprawdza się na całym świecie, więc my też po- winniśmy do tego dążyć?. jest wpisany algorytm przekształceń