Ewa Wolska
O dwóch konserwacjach
piętnastowiecznego obrazu "Ogród
Mistyczny" z Gościeszyna
Ochrona Zabytków 16/3 (62), 39-44
O D W Ó C H KONSERW ACJACH PIĘTNASTO W IECZNEG O OBRAZU „O G R Ó D M ISTYCZNY Z GO ŚCIESZYNA
M alowany temperą na desce obraz Madon ny z G ościeszyna1, w którym dostrzegano w p ływ y m alarstwa niderlandzkiego połączone z prym itywizm em , określanym mianem rodzi mości, w formie w jakiej jest znany i reprodu kow any2, był w istocie produktem niew łaści wej ingerencji restauratora, wprowadzającej znaczne zniekształcenia oryginału z jednej stro ny, z drugiej — powodującej dalsze niszczenie obiektu na skutek zastosowania niew łaściw ych m ateriałów przy konserwacji.
Stan zachowania obiektu przed ostatnią konserwacją przedstawiał się następująco: ob raz o wym iarach 80,5X106,7 cm ujęty był w prostą drewnianą ramę, połączoną z drewnianą kratownicą przytwierdzoną śrubami do now szych desek odwrocia. Lico obrazu było zawo- alowane oślepłym werniksem i zachlapane wap nem. W arstwa malarska z widocznym i liczny mi reperacjami i przemalowaniami odstawała wraz z zaprawą od podłoża, tworząc liczne pę cherze o silnie podwiniętych brzegach. Pęche rzom tow arzyszyły ubytki w arstw y malarskiej wraz z zaprawą. Ponadto na powierzchni by ły widoczne wzdłużne zadrapania, w yw ołane tarciem lin, służących do podnoszenia i opu szczania obrazu w ołtarzu (ryc. 1, 5, 7, 12).
Przy bliższej obserwacji zauważono w ubyt kach, m. in. nad głową aniołka, nowe płótno wskazujące na przeniesienie m alowidła z grun tem na nowe podobrazia (ryc. 5). Szczegółowe przebadanie obiektu, wykonanie analiz labora toryjnych oraz zdjęć w promieniach podczer wonych i UV pozwoliło na odtworzenie prze biegu poprzedniej konserwacji, określenie przy czyn postępującego niszczenia obiektu oraz ustalenie w ytycznych postępowania konserwa
torskiego. '
Stw ierdzenie celulozy uszkodzonej (oksy- celuloza) w elem entarnych włóknach lnu z ory ginalnego płótna3, będącej prawdopodobnie w y
nikiem enzymatycznego działania grzybni,
wskazuje na rozwój m ikroflory w drewnie, co z kolei mogło spotęgować inwazję owadów,
1 O braz z g łó w n e g o ołtarza k o ścio ła w G o ście-szy n ie, pow . Ż nin, b y ł przed 1935 r. p rzew iezio n y do G n iezn a w c elu dokonania k o n serw a cji. D o cza su ek sp o z y c ji na W y sta w ie P o lsk ie j S ztu k i G o ty c k iej w W arszaw ie, zn a jd o w a ł się w K ated rze G n ieź n ień sk iej. P o w y sta w ie w ró cił do k o ścio ła w G o-ścieszy n ie. W iosną 1959 r. z p ow od u p rzeb u d ow y k ościoła zo sta ł p rzen iesio n y na p leb a n ię, a je s ie n ią tegoż roku od d an y p on ow n ie do k o n serw a cji. P ie r w szą k o n serw a cję, k tórej d ok u m en tacja n ie za ch o w a ła się, p rzep ro w a d ził m alarz S m o g u leck i. D rugą, na zło cen ie ks. S zczep a n a W ebera prob oszcza p a ra fii w G o- ścieszy n ie, art. kons. Jerzy W olski, a d iu n k t K a ted ry
a decyzja przeniesienia m alowidła na nowe pod obrazie świadczy o poważnym zniszczeniu pier wotnych desek.
P r z e b i e g p i e r w s z e j k o n s e r w a c j i . Jako podobrazie zastosowano płytę, skonstruowaną w następujący sposób: na płytę z czterech desek naklejano w arstw y sklejki przybijając każdą z nich gwoździami. Po na klejeniu ostatniej warstwy, oprócz gwoździ
wkręcono kilkanaście śrub, przechodzących
przez sklejkę do deski (ryc. 11). Następnie na klejono warstwę obłogu i wreszcie płótno lnia ne o gęstości 13 nitek na 1 cm. P łytę połączono z ramą i kratownicą. Z obrazu zestrugano pier wotną deskę aż do zaprawy 4. W miejsca uszko dzeń wprowadzono kity kredowe zakładane od odwrocia, brzegami zachodzące na pierwotną zaprawę. Tak spreparowany obraz naklejono na płytę klejem glutynowym . Drobniejsze uszkodzenia zakitowano od strony licowej. W końcowej fazie prac wykonano techniką tem perową pełną rekonstrukcję malarską, przema- lowując jednocześnie w szystkie niemal partie obrazu.
Gruba warstwa hydrofilnego kleju wpro wadzona pod zaprawę spowodowała w krótkim czasie, pod w pływ em zmieniających się warun ków wilgotności, powstanie licznych pęcherzy i ubytków warstwy malarskiej, o czym świad czą ponowne reperacje, a mianowicie: wprowa dzone pod warstwę kleju zastrzyki woskowe i uzupełnienia w arstw y malarskiej nowymi przemalowaniami. Proces powstawania pęche rzy trwał nadal.
P r z e b i e g o b e c n y c h p r a c k o n s e r w a c y j n y c h . Lico obrazu powleczono werniksem damarowym, następnie naklejono paski m erli na m etylocelulozę rozpuszczoną w wodzie. Po w yschnięciu naklejono bibułkę japońską na wosk z kalafonią. Po usunięciu ramy i kratownicy wprowadzono dalsze zabez pieczenie, naklejając od strony licowej masą woskowo-żywiczną płótno rozpięte na krosnach.
T ech n o lo g ii i T ech n ik M alarsk ich U M K w T oruniu i autorka n in ie jsz e g o spraw ozd an ia. B adania te c h n o lo g iczn e w y k o n a ł m gr Z b ig n iew B roch w icz, a d iu n k t te jż e K ated ry. D o k u m en ta cję fo to g ra ficzn ą — Jerzy W olski.
2 M. W a l i c k i , W y s t a w a P o l s k i e j S z t u k i G o t y c k i e j , K atalog, W arszaw a 1935; t e n ż e , M a l a r s t w o P o ls k i e X V w., W arszaw a 1938.
3 W środ k ow ej p artii obrazu pod gru n tem w m iejsca ch łą czeń p ierw o tn y ch d esek za ch o w a ły się d w a w ą sk ie p a sy p łótn a ln ia n eg o (ryc. 10).
4 W k ilk u m iejsca ch pod gruntem za ch o w a ły się resztk i p ierw o tn ej d esk i z drew n a lip ow ego.
Ryc. 1. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , s ta n p rz e d k o n s e r w a c ją
R yc. 2. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , s ta n po k o n s e r w a c ji R yc. 3. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , s ta n po z d ję c iu p r z e
m a lo w a ń
R yc. 4. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , s ta n po p u n k to w a n iu R yc. 5. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , f r a g m e n t, s ta n p rz e d
k o n s e r w a c ją
R yc. 6. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , fr a g m e n t, s ta n po k o n s e r w a c ji
R yc. 7. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , f r a g m e n t, s ta n p rz e d k o n s e r w a c ją
Ryc. 8. G ościeszyn , O gród M istyczn y, fra g m en t, stan w cza sie zd ejm o w a n ia p rzem aiow ań . W id oczn y k it R yc. 9. G o ścieszyn , O gród M istyczn y, od w rocie, fr a g m en t, sta n w czasie u su w a n ia k le ju d u b la żo w eg o R yc. 10. G ościeszyn , O gród M istyczn y, o d w rocie, fr a g
m en t, w id o czn e p a sy p ierw o tn eg o p łótna i k ity
P łytę drewnianą i kolejne w arstw y sklejki usu wano przez odcinanie m ałych kawałków, pozo stawiając gwoździe i śruby, których główki tkw iły pod warstwą obłogu (ryc. 11). Płótno w partiach nie związanych z gruntem wycinano kawałkami, w m iejscach silniejszego związania wysnuwano poszczególne nitki. W arstwę kleju usuwano na sucho m ałym i kawałeczkami (ryc. 9). Po całkowitym oczyszczeniu zaprawy, w i doczne partie kitów zabarwiono dla lepszej czy telności ich usytuowania (ryc. 10). Na tak przy gotowane odwrocie naklejono prowizorycznie masą woskowo-żywiczną, bez wprasowywania, ze w zględu na nierówności powierzchni, roz pięte na krosnach płótno lniane. Zdjęto zabez pieczenia z lica obrazu i przystąpiono do w stęp nego oczyszczania powierzchni, usuwając prze_ malowania woskowe oraz oczyszczając partie wokół kitów (ryc. 8).
Po usunięciu kitów, powodujących duże róż nice w grubości w arstwy, ponownie zaklejono lico kilkoma warstwam i bibułki na m etyloce lulozę, po czym wykonano w łaściw e sprasowa nie zaprawy z płótnem. Jako now e podobrazie zastosowano parkietowaną drewnem dębowym płytę z desek topolowych, klejoną jak płyty stołów kreślarskich. Podklejoną płótnem war stw ę zaprawy z m alowidłem naklejono na no w e podobrazie, stosując jako klej żywicę mocz nikową z chlorkiem amonowym jako katali zatorem 5.
Zabieg wykonano w następujący sposób: z odwrocia płótna usunięto nadmiar wosku i wprowadzono pędzlem żyw icę poliacetalową6, dla zwiększenia przyczepności żyw icy moczni kowej do płótna przesączonego woskiem. Po wierzchnię płyty, ponacinaną dla zwiększenia przyczepności i powierzchnię płótna powleczo no roztworem 60-procentowym żyw icy m ocz nikowej z 20-procentowym chlorkiem amo 1 0-
w ym (na 100 ml żyw icy 6 m l katalizatora). Zetknięto ze sobą obie powierzchnie, przykryto folią polietylenow ą i obciążono 20-centym etro- wą warstwą w ilgotnego piasku. Po kilku godzi nach obraz w yjęto spod obciążenia. Odwrocie deski powleczono 40-procentowym roztworem
5 W. D o m a s ł o w s k i , W ł a s n o ś c i ż y w i c s z t u c z n y c h o ra z ich z a s t o s o w a n i e do p r a c k o n s e r w a t o r sk i c h , „M ateriały Z a c h o d n io -P o m o r sk ie ” 6, (I960).
6 tam że. 42
żyw icy m ocznikowej z katalizatorem 7. Należy podkreślić, że zastosowanie w tym wypadku
nieodwracalnej żyw icy m ocznikowej było
m ożliwe przy równoczesnym wprowadzeniu term oplastycznej w arstw y woskow o-żyw icznej. Z kolei przystąpiono do doczyszczania warstwy malarskiej. Różnice w ystępujące m iędzy orygi nałem a przemalowaniam i okazały się bardzo duże i dotyczyły nie tylko zmiany koloru, ale i formy (ryc. 1, 3, 4). Oryginalna warstwa m a larska jest bardzo zniszczona. Niektóre partie, zwłaszcza karnacji, pozbawione są oryginalnego werniksu, a naw et laserunków. Rysunek tw a rzy Marii jest bardzo przem yty. Dużym znie kształceniom, w w yniku przemalowań, uległa głowa Marii (ryc. 5, 6). Zmieniony został owal, m odelunek i kolor twarzy. Rudoblond w ło sy zostały przemalowane ciem nym brązem. W partii ornam entu wokół głow y Marii ujawni ły się zakitowane otwory po ozdobach m etalo w ych8.
Zupełnie zniekształcona została postać Dzie ciątka (ryc. 4, 7). Maksimum nieudolności w y kazał malarz w rekonstrukcji draperii. D ow ol nie przemalowując zachowane partie szat, za gubił logiczną budowę fałdów oraz części ubio ru. I tak np. szarą futrzaną podszewkę nie bieskawej sukni Marii, odwijającą się na kola na, potraktował jako luźną draperię zwisającą swobodnie z kolan, pow iększył ją przez doma lowanie partii z prawej strony, a w m iejscu
odgięcia futra domalował drobne frędzle.
Skrzydła anioła z lew ej strony zrekonstruo wano bez znajomości formy (ryc. 1). Ponadto obraz nieco powiększono od góry (porównaj ryc. 5, 6).
Drobne uszkodzenia powierzchni malowidła
wypunktowano techniką gwaszową. Przy
punktowaniu uszkodzeń w arstw y malarskiej uwzględniono wzm ocnienie rysunku twarzy Marii. Rekonstrukcje brakujących partii w yko nano techniką temperową. Powierzchnię m alo
widła pokryto werniksem m astyksowym .
W maju 1960 r. obraz przewieziono do Goście- szyna. 7 P o w y ż sz a m e to d a , z a s to s o w a n a p o r a z p ie r w szy w P a ń s tw o w y c h P r a c o w n ia c h K o n s e r w a c ji Z a b y tk ó w , O d d z ia ł w T o ru n iu , w 1958 r. p rz y z m ia n ie p o d o b ra z ia o b r a z u „ Z a śn ię c ie M. B o s k ie j” z N o w e g o K o rc z y n a , b y ła w y n ik ie m w s p ó łp r a c y z doc. L. T o r w ir te m , k ie r o w n ik ie m K a te d r y T e c h n o lo g ii i T e c h n ik M a la r s k ic h U M K i m g r. W. D o m a sło w - s k im , a d iu n k te m te jż e K a te d r y . D o o b ra z u z N o w e go K o rc z y n a o w y m . 93 X 152 cm z a s to s o w a n o b e k a - liz o w a n ą p ły tę ż e b e rk o w ą , w y k o n a n ą n a z a m ó w ie n ie p rz e z B y d g o sk ie Z a k ła d y P r z e m y s łu S k le je k w B yd g o szczy . P r a c e k o n s e r w a c y jn e o b ra z u z N o w eg o K o rc z y n a p r z e p r o w a d z ili w 1958 r. E w a i J e r z y W olscy, n a to m ia s t r e k o n s tr u k c j ę w a r s tw y m a la r s k ie j k o n ty n u o w a ł w 1960 r. a rt. k o n s. W o jc ie c h K u rp ik . P rz e p r o w a d z o n a n a te r e n ie p ra c o w n i w z m ie n ia n y c h w a r u n k a c h w ilg o tn o ś c i, d w u le tn ia o b s e r w a c ja s ta n u z a c h o w a n ia o b ra z u n ie w y k a z a ła ż a d n y c h z m ia n . 8 O b ra z p rz e d p ie r w s z ą k o n s e r w a c ją p o s ia d a ł s u k ie n k ę m e ta lo w ą , p rz e c h o w y w a n ą do d ziś w G o- ście sz y n ie .
R yc. 11. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , u s u w a n ie s k le jk i
R yc. 12. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , o d w ro c ie , s ta n p r z e d k o n s e r w a c j ą
W sz y s tk ie z d ję c ia do n in ie js z e g o a r t y k u ł u w y k o n a ł J. W o lsk i.
Koloryt obrazu z brunatno-bordowo-szare- go zmienił się na złotawo-rudy, który mu na daje brązowawa, przetykana zielenią kolumna ornamentalna, rudawy mur i czerwień płaszcza z różowawą podszewką. Uzupełnienie stanowi błękitnawy kolor nieba oraz dwa rodzaje zie leni: oliwkowa — roślin i niebieskozielona — sukni.
Odsłonięcie oryginału, choć w dużym stop niu uszkodzonego, pozwala na ustalenie prowe niencji obrazu i zrew idowanie dotychczasowych
U T. D o b r o w o l s k i , W y s t a w a P o l s k i e j S z t u k i G o t y c k i e j , „R ocznik K r a k o w sk i” X X V I (1935); t e n
-poglądów. N iew ątpliw ie mamy tu do czynienia z importem niderlandzkim, na co zresztą zwró cił w swoim czasie uwagę prof. T. Dobrowol ski, porównując obraz goscieszyński z Madonną Diericka Boutsa, choć w swoim rozdziale o ma larstwie gotyckim w Historii Sztuki Polskiej " skłania się do um iejscowienia obiektu w krę gu m alarstwa powstałego na gruncie lokalnym. Rozważania nad tym zagadnieniem stanowią tem at osobnego opracowania.
E w a W olska
ż e , H is t o r ia S z t u k i P o l s k i e j , K rak ów 1962, t. I, s. 396.
PRZENIESIENIE M ALOW IDŁA ŚCIENNEGO Z KAMIENICY PRZY U l , KANONICZEJ 23 W KRA KOWIE N A RUCH O M E PO D O BR A ZIE
Malowidło ścienne o wymiarach 103 X X 152 cm, znajduje się w e wnęce nad porta lem budynku przy ul. Kanoniczej 23 w Krako w ie1 i pochodzi zapewne z początku XIX w. (ryc. 1 i 2). Tem atem m alowidła jest św. Iwo H élory wśród biednych (patron prawników, wdów i sierot). Św ięty stoi w czarnej sutan nie, prawą ręką opiera się o nakryty stół, na którym leży czerwona sakiewka z w ysypują cymi się monetam i, książka i biret. W górnym lew ym rogu zwisa ciężka czerwona draperia. U stóp świętego klęczą trzy postacie biedaków błagające o pomoc. Malowidło jest kopią ścien ną obrazu sztalugowego, olejnego z r. 1735 -, dlatego stylowo bardziej należy do XVIII niż
XIX wieku. Pewne dane pozwalają na hipote tyczne przypisanie autorstwa Józefowi Peszce3. Malowidło na podobraziu ceglanym , w yko nane jest na jednej w arstwie zaprawy wapien no-piaskowej. Cienką warstw ę malarską w y konano najprawdopodobniej techniką olejną4.
O dokonaniu zabiegu ,.transferu” malowidła zadecydował stan jego zachowania i postępu jący charakter zniszczeń narzutu z warstwą
malarską. W ystępujące zniszczenia narzutu
były spowodowane: otworami po gwoździach, powstaniem pęcherzy podpłatowych, obejmu jących około 30% powierzchni, rys i pęknięć w wyniku zmian fizycznych, „łuszczycy” i „py licy ”, których przyczyną było chemiczne
dzia-1 D om przy ul. K a n o n iczej 23 n ieg d y ś b y ł w ła s n ością braci J. D łu g o szó w , k tórzy go p rzezn aczyli na p o m ieszczen ie a k t k o n sy sto rsk ich . W p óźn iejszych czasach m ieściła się tam k an celaria K on systorza G e n eraln ego. K. H o s z o w s k i , D o m y w K r a k o w i e n i e g d y ś braci J a n ó w D ł u g o s z ó w , k a n o n i k ó w k a t e d r a l n y c h k r a k o w s k i c h , K ra k ó w 1882. St. T o m к o w i с z, U lice i p la ce K r a k o w a w cia%g u d z i e j ó w , ich n a z w y i z m i a n y posta ci, „ B ib lio tek a K ra k o w sk a ” nr 63— 64, K rak ów 1926. ·
2 W K urii M e tro p o lita ln ej w K rak ow ie, znajduje się ob ecn ie obraz p r zed sta w ia ją cy Sw . Iw ona, który je s t n a jp ra w d o p o d o b n iej p ierw ow zorem om a w ia n eg o m a lo w id ła . Na o d w ro ciu obrazu p rzyk lejon a jest do p łótna kartka z n a p isem , m ó w ią cy m o p o św ięcen iu tegoż obrazu k a n c e la r ii k o n sy sto rsk iej w 1735 r. K a n celaria k o n sy sto rsk a m ie śc iła się w tym czasie na ul. K anoniczej 23. A cta V isit., A. S. Z a ł u ' s k i , E cclesiaru m C ra co v ien su m 1748, A. Κ. Μ. Kr. K arta 579... — „V isita tio C a p ella e S. M ariae M agd alen ae p en es C ollegiu m J u r id ic u m ”.
3 W roku 1813 p rzyjeżd ża do K rak ow a m alarz J ó zef P eszk a i zo sta je lok atorem k a m ien icy przy ul. K an on iczej 23. Może. ze w z g lę d u na b lisk ie p ow iązan ia z k an celarią k o n sy sto r sk ą i b isk u p ią zo sta je za p ro szon y przez b isk u p a W oronicza do w sp ó łp ra cy z M i
ch ałem S ta ch o w iczem przy d ek oracji P a ła cu B isk u p ie go. W yk on u je tam m a lo w id ła ścien n e tech n ik ą olejną. M ożna b y w ię c p rzyp u ścić, że przy lik w id o w a n iu k a n cela rii razem z obrazem (p ierw ow zorem ), popro szon o go o w y k o n a n ie k op ii na ścia n ie kam ien icy, w której m ieszk a ł. K opia jest m a lo w a n a tak że te c h n i ką olejn ą. M ógł ją w y k o n a ć on lu b k toś z jeg o kręgu. St. T o m к o w i с z, P ałac B i s k u p i w K r a k o w i e „B i b lio tek a K r a k o w sk a ” Nr 78, K ra k ó w 1933. E. R a s t a - w i e с к i, S ł o w n i k m a l a r z ó w p o l s k i c h , W arszaw a 1851, t. II. A. S w i e y k o w s k i , P a m i ę t n i k T o w a r z y s t w a P r z y j a c i ó ł S z t u k P i ę k n y c h 1854— 1904, K rak ów 1905.
4 W celu zid e n ty fik o w a n ia tech n ik i m alarsk iej p rzep row ad zon o n a stęp u ją ce bad an ia sp oiw a: a) b a dano próbę 0,25% roztw orem n in h y d ry n y w acetonie. W ynik n e g a ty w n y stw ie r d z ił brak z w ią zk ó w b ia łk o w y ch ; b) w y p łu k a n e ch loroform em sp o iw o z próbki n a n iesio n o na b ib u łę filtr a c y jn ą i ogląd an o w św ietle lam p y a n a lity czn ej ró w n o cześn ie z próbką w zorcow ą. Próba w y k a z a ła obecn ość tłu szczu , n ajp raw d op o dobniej o leju ln ian ego. B ad an ie sk ła d u n arzu tu z m a lo w id ła w y k o n a n o m etod ą p rażen ia próbki w ty g lu p o rcela n o w y m w tem p era tu rze ok. 900°C. Na tej p o d sta w ie ob liczon o p ro cen to w ą zaw artość sk ła d n i k ów : p ia sk u — ok. 66,75% w ę g la n u w a p n ia — ok. 24,4%, d o m ieszek — ok. 8,85%.