• Nie Znaleziono Wyników

O dwóch konserwacjach piętnastowiecznego obrazu "Ogród Mistyczny" z Gościeszyna

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O dwóch konserwacjach piętnastowiecznego obrazu "Ogród Mistyczny" z Gościeszyna"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Ewa Wolska

O dwóch konserwacjach

piętnastowiecznego obrazu "Ogród

Mistyczny" z Gościeszyna

Ochrona Zabytków 16/3 (62), 39-44

(2)

O D W Ó C H KONSERW ACJACH PIĘTNASTO W IECZNEG O OBRAZU „O G R Ó D M ISTYCZNY Z GO ŚCIESZYNA

M alowany temperą na desce obraz Madon­ ny z G ościeszyna1, w którym dostrzegano w p ływ y m alarstwa niderlandzkiego połączone z prym itywizm em , określanym mianem rodzi­ mości, w formie w jakiej jest znany i reprodu­ kow any2, był w istocie produktem niew łaści­ wej ingerencji restauratora, wprowadzającej znaczne zniekształcenia oryginału z jednej stro­ ny, z drugiej — powodującej dalsze niszczenie obiektu na skutek zastosowania niew łaściw ych m ateriałów przy konserwacji.

Stan zachowania obiektu przed ostatnią konserwacją przedstawiał się następująco: ob­ raz o wym iarach 80,5X106,7 cm ujęty był w prostą drewnianą ramę, połączoną z drewnianą kratownicą przytwierdzoną śrubami do now­ szych desek odwrocia. Lico obrazu było zawo- alowane oślepłym werniksem i zachlapane wap­ nem. W arstwa malarska z widocznym i liczny­ mi reperacjami i przemalowaniami odstawała wraz z zaprawą od podłoża, tworząc liczne pę­ cherze o silnie podwiniętych brzegach. Pęche­ rzom tow arzyszyły ubytki w arstw y malarskiej wraz z zaprawą. Ponadto na powierzchni by­ ły widoczne wzdłużne zadrapania, w yw ołane tarciem lin, służących do podnoszenia i opu­ szczania obrazu w ołtarzu (ryc. 1, 5, 7, 12).

Przy bliższej obserwacji zauważono w ubyt­ kach, m. in. nad głową aniołka, nowe płótno wskazujące na przeniesienie m alowidła z grun­ tem na nowe podobrazia (ryc. 5). Szczegółowe przebadanie obiektu, wykonanie analiz labora­ toryjnych oraz zdjęć w promieniach podczer­ wonych i UV pozwoliło na odtworzenie prze­ biegu poprzedniej konserwacji, określenie przy­ czyn postępującego niszczenia obiektu oraz ustalenie w ytycznych postępowania konserwa­

torskiego. '

Stw ierdzenie celulozy uszkodzonej (oksy- celuloza) w elem entarnych włóknach lnu z ory­ ginalnego płótna3, będącej prawdopodobnie w y ­

nikiem enzymatycznego działania grzybni,

wskazuje na rozwój m ikroflory w drewnie, co z kolei mogło spotęgować inwazję owadów,

1 O braz z g łó w n e g o ołtarza k o ścio ła w G o ście-szy n ie, pow . Ż nin, b y ł przed 1935 r. p rzew iezio n y do G n iezn a w c elu dokonania k o n serw a cji. D o cza ­ su ek sp o z y c ji na W y sta w ie P o lsk ie j S ztu k i G o ty c­ k iej w W arszaw ie, zn a jd o w a ł się w K ated rze G n ieź­ n ień sk iej. P o w y sta w ie w ró cił do k o ścio ła w G o-ścieszy n ie. W iosną 1959 r. z p ow od u p rzeb u d ow y k ościoła zo sta ł p rzen iesio n y na p leb a n ię, a je s ie n ią tegoż roku od d an y p on ow n ie do k o n serw a cji. P ie r w ­ szą k o n serw a cję, k tórej d ok u m en tacja n ie za ch o w a ła się, p rzep ro w a d ził m alarz S m o g u leck i. D rugą, na zło ­ cen ie ks. S zczep a n a W ebera prob oszcza p a ra fii w G o- ścieszy n ie, art. kons. Jerzy W olski, a d iu n k t K a ted ry

a decyzja przeniesienia m alowidła na nowe pod­ obrazie świadczy o poważnym zniszczeniu pier­ wotnych desek.

P r z e b i e g p i e r w s z e j k o n s e r ­ w a c j i . Jako podobrazie zastosowano płytę, skonstruowaną w następujący sposób: na płytę z czterech desek naklejano w arstw y sklejki przybijając każdą z nich gwoździami. Po na­ klejeniu ostatniej warstwy, oprócz gwoździ

wkręcono kilkanaście śrub, przechodzących

przez sklejkę do deski (ryc. 11). Następnie na­ klejono warstwę obłogu i wreszcie płótno lnia­ ne o gęstości 13 nitek na 1 cm. P łytę połączono z ramą i kratownicą. Z obrazu zestrugano pier­ wotną deskę aż do zaprawy 4. W miejsca uszko­ dzeń wprowadzono kity kredowe zakładane od odwrocia, brzegami zachodzące na pierwotną zaprawę. Tak spreparowany obraz naklejono na płytę klejem glutynowym . Drobniejsze uszkodzenia zakitowano od strony licowej. W końcowej fazie prac wykonano techniką tem ­ perową pełną rekonstrukcję malarską, przema- lowując jednocześnie w szystkie niemal partie obrazu.

Gruba warstwa hydrofilnego kleju wpro­ wadzona pod zaprawę spowodowała w krótkim czasie, pod w pływ em zmieniających się warun­ ków wilgotności, powstanie licznych pęcherzy i ubytków warstwy malarskiej, o czym świad­ czą ponowne reperacje, a mianowicie: wprowa­ dzone pod warstwę kleju zastrzyki woskowe i uzupełnienia w arstw y malarskiej nowymi przemalowaniami. Proces powstawania pęche­ rzy trwał nadal.

P r z e b i e g o b e c n y c h p r a c k o n ­ s e r w a c y j n y c h . Lico obrazu powleczono werniksem damarowym, następnie naklejono paski m erli na m etylocelulozę rozpuszczoną w wodzie. Po w yschnięciu naklejono bibułkę japońską na wosk z kalafonią. Po usunięciu ramy i kratownicy wprowadzono dalsze zabez­ pieczenie, naklejając od strony licowej masą woskowo-żywiczną płótno rozpięte na krosnach.

T ech n o lo g ii i T ech n ik M alarsk ich U M K w T oruniu i autorka n in ie jsz e g o spraw ozd an ia. B adania te c h n o ­ lo g iczn e w y k o n a ł m gr Z b ig n iew B roch w icz, a d iu n k t te jż e K ated ry. D o k u m en ta cję fo to g ra ficzn ą — Jerzy W olski.

2 M. W a l i c k i , W y s t a w a P o l s k i e j S z t u k i G o ­ t y c k i e j , K atalog, W arszaw a 1935; t e n ż e , M a l a r s t w o P o ls k i e X V w., W arszaw a 1938.

3 W środ k ow ej p artii obrazu pod gru n tem w m iejsca ch łą czeń p ierw o tn y ch d esek za ch o w a ły się d w a w ą sk ie p a sy p łótn a ln ia n eg o (ryc. 10).

4 W k ilk u m iejsca ch pod gruntem za ch o w a ły się resztk i p ierw o tn ej d esk i z drew n a lip ow ego.

(3)
(4)

Ryc. 1. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , s ta n p rz e d k o n s e r ­ w a c ją

R yc. 2. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , s ta n po k o n s e r w a c ji R yc. 3. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , s ta n po z d ję c iu p r z e ­

m a lo w a ń

R yc. 4. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , s ta n po p u n k to w a n iu R yc. 5. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , f r a g m e n t, s ta n p rz e d

k o n s e r w a c ją

R yc. 6. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , fr a g m e n t, s ta n po k o n s e r w a c ji

R yc. 7. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , f r a g m e n t, s ta n p rz e d k o n s e r w a c ją

(5)

Ryc. 8. G ościeszyn , O gród M istyczn y, fra g m en t, stan w cza sie zd ejm o w a n ia p rzem aiow ań . W id oczn y k it R yc. 9. G o ścieszyn , O gród M istyczn y, od w rocie, fr a g ­ m en t, sta n w czasie u su w a n ia k le ju d u b la żo w eg o R yc. 10. G ościeszyn , O gród M istyczn y, o d w rocie, fr a g ­

m en t, w id o czn e p a sy p ierw o tn eg o p łótna i k ity

P łytę drewnianą i kolejne w arstw y sklejki usu­ wano przez odcinanie m ałych kawałków, pozo­ stawiając gwoździe i śruby, których główki tkw iły pod warstwą obłogu (ryc. 11). Płótno w partiach nie związanych z gruntem wycinano kawałkami, w m iejscach silniejszego związania wysnuwano poszczególne nitki. W arstwę kleju usuwano na sucho m ałym i kawałeczkami (ryc. 9). Po całkowitym oczyszczeniu zaprawy, w i­ doczne partie kitów zabarwiono dla lepszej czy­ telności ich usytuowania (ryc. 10). Na tak przy­ gotowane odwrocie naklejono prowizorycznie masą woskowo-żywiczną, bez wprasowywania, ze w zględu na nierówności powierzchni, roz­ pięte na krosnach płótno lniane. Zdjęto zabez­ pieczenia z lica obrazu i przystąpiono do w stęp­ nego oczyszczania powierzchni, usuwając prze_ malowania woskowe oraz oczyszczając partie wokół kitów (ryc. 8).

Po usunięciu kitów, powodujących duże róż­ nice w grubości w arstwy, ponownie zaklejono lico kilkoma warstwam i bibułki na m etyloce­ lulozę, po czym wykonano w łaściw e sprasowa­ nie zaprawy z płótnem. Jako now e podobrazie zastosowano parkietowaną drewnem dębowym płytę z desek topolowych, klejoną jak płyty stołów kreślarskich. Podklejoną płótnem war­ stw ę zaprawy z m alowidłem naklejono na no­ w e podobrazie, stosując jako klej żywicę mocz­ nikową z chlorkiem amonowym jako katali­ zatorem 5.

Zabieg wykonano w następujący sposób: z odwrocia płótna usunięto nadmiar wosku i wprowadzono pędzlem żyw icę poliacetalową6, dla zwiększenia przyczepności żyw icy moczni­ kowej do płótna przesączonego woskiem. Po­ wierzchnię płyty, ponacinaną dla zwiększenia przyczepności i powierzchnię płótna powleczo­ no roztworem 60-procentowym żyw icy m ocz­ nikowej z 20-procentowym chlorkiem amo 1 0-

w ym (na 100 ml żyw icy 6 m l katalizatora). Zetknięto ze sobą obie powierzchnie, przykryto folią polietylenow ą i obciążono 20-centym etro- wą warstwą w ilgotnego piasku. Po kilku godzi­ nach obraz w yjęto spod obciążenia. Odwrocie deski powleczono 40-procentowym roztworem

5 W. D o m a s ł o w s k i , W ł a s n o ś c i ż y w i c s z t u c z ­ n y c h o ra z ich z a s t o s o w a n i e do p r a c k o n s e r w a t o r ­ sk i c h , „M ateriały Z a c h o d n io -P o m o r sk ie ” 6, (I960).

6 tam że. 42

(6)

żyw icy m ocznikowej z katalizatorem 7. Należy podkreślić, że zastosowanie w tym wypadku

nieodwracalnej żyw icy m ocznikowej było

m ożliwe przy równoczesnym wprowadzeniu term oplastycznej w arstw y woskow o-żyw icznej. Z kolei przystąpiono do doczyszczania warstwy malarskiej. Różnice w ystępujące m iędzy orygi­ nałem a przemalowaniam i okazały się bardzo duże i dotyczyły nie tylko zmiany koloru, ale i formy (ryc. 1, 3, 4). Oryginalna warstwa m a­ larska jest bardzo zniszczona. Niektóre partie, zwłaszcza karnacji, pozbawione są oryginalnego werniksu, a naw et laserunków. Rysunek tw a­ rzy Marii jest bardzo przem yty. Dużym znie­ kształceniom, w w yniku przemalowań, uległa głowa Marii (ryc. 5, 6). Zmieniony został owal, m odelunek i kolor twarzy. Rudoblond w ło­ sy zostały przemalowane ciem nym brązem. W partii ornam entu wokół głow y Marii ujawni­ ły się zakitowane otwory po ozdobach m etalo­ w ych8.

Zupełnie zniekształcona została postać Dzie­ ciątka (ryc. 4, 7). Maksimum nieudolności w y ­ kazał malarz w rekonstrukcji draperii. D ow ol­ nie przemalowując zachowane partie szat, za­ gubił logiczną budowę fałdów oraz części ubio­ ru. I tak np. szarą futrzaną podszewkę nie­ bieskawej sukni Marii, odwijającą się na kola­ na, potraktował jako luźną draperię zwisającą swobodnie z kolan, pow iększył ją przez doma­ lowanie partii z prawej strony, a w m iejscu

odgięcia futra domalował drobne frędzle.

Skrzydła anioła z lew ej strony zrekonstruo­ wano bez znajomości formy (ryc. 1). Ponadto obraz nieco powiększono od góry (porównaj ryc. 5, 6).

Drobne uszkodzenia powierzchni malowidła

wypunktowano techniką gwaszową. Przy

punktowaniu uszkodzeń w arstw y malarskiej uwzględniono wzm ocnienie rysunku twarzy Marii. Rekonstrukcje brakujących partii w yko­ nano techniką temperową. Powierzchnię m alo­

widła pokryto werniksem m astyksowym .

W maju 1960 r. obraz przewieziono do Goście- szyna. 7 P o w y ż sz a m e to d a , z a s to s o w a n a p o r a z p ie r w ­ szy w P a ń s tw o w y c h P r a c o w n ia c h K o n s e r w a c ji Z a ­ b y tk ó w , O d d z ia ł w T o ru n iu , w 1958 r. p rz y z m ia ­ n ie p o d o b ra z ia o b r a z u „ Z a śn ię c ie M. B o s k ie j” z N o ­ w e g o K o rc z y n a , b y ła w y n ik ie m w s p ó łp r a c y z doc. L. T o r w ir te m , k ie r o w n ik ie m K a te d r y T e c h n o lo g ii i T e c h n ik M a la r s k ic h U M K i m g r. W. D o m a sło w - s k im , a d iu n k te m te jż e K a te d r y . D o o b ra z u z N o w e ­ go K o rc z y n a o w y m . 93 X 152 cm z a s to s o w a n o b e k a - liz o w a n ą p ły tę ż e b e rk o w ą , w y k o n a n ą n a z a m ó w ie ­ n ie p rz e z B y d g o sk ie Z a k ła d y P r z e m y s łu S k le je k w B yd g o szczy . P r a c e k o n s e r w a c y jn e o b ra z u z N o w eg o K o rc z y n a p r z e p r o w a d z ili w 1958 r. E w a i J e r z y W olscy, n a to m ia s t r e k o n s tr u k c j ę w a r s tw y m a la r s k ie j k o n ty n u o w a ł w 1960 r. a rt. k o n s. W o jc ie c h K u rp ik . P rz e p r o w a d z o n a n a te r e n ie p ra c o w n i w z m ie n ia n y c h w a r u n k a c h w ilg o tn o ś c i, d w u le tn ia o b s e r w a c ja s ta n u z a c h o w a n ia o b ra z u n ie w y k a z a ła ż a d n y c h z m ia n . 8 O b ra z p rz e d p ie r w s z ą k o n s e r w a c ją p o s ia d a ł s u k ie n k ę m e ta lo w ą , p rz e c h o w y w a n ą do d ziś w G o- ście sz y n ie .

R yc. 11. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , u s u w a n ie s k le jk i

R yc. 12. G o ścieszy n , O g ró d M isty c z n y , o d w ro c ie , s ta n p r z e d k o n s e r w a c j ą

W sz y s tk ie z d ję c ia do n in ie js z e g o a r t y k u ł u w y k o n a ł J. W o lsk i.

(7)

Koloryt obrazu z brunatno-bordowo-szare- go zmienił się na złotawo-rudy, który mu na­ daje brązowawa, przetykana zielenią kolumna ornamentalna, rudawy mur i czerwień płaszcza z różowawą podszewką. Uzupełnienie stanowi błękitnawy kolor nieba oraz dwa rodzaje zie­ leni: oliwkowa — roślin i niebieskozielona — sukni.

Odsłonięcie oryginału, choć w dużym stop­ niu uszkodzonego, pozwala na ustalenie prowe­ niencji obrazu i zrew idowanie dotychczasowych

U T. D o b r o w o l s k i , W y s t a w a P o l s k i e j S z t u k i G o t y c k i e j , „R ocznik K r a k o w sk i” X X V I (1935); t e n

-poglądów. N iew ątpliw ie mamy tu do czynienia z importem niderlandzkim, na co zresztą zwró­ cił w swoim czasie uwagę prof. T. Dobrowol­ ski, porównując obraz goscieszyński z Madonną Diericka Boutsa, choć w swoim rozdziale o ma­ larstwie gotyckim w Historii Sztuki Polskiej " skłania się do um iejscowienia obiektu w krę­ gu m alarstwa powstałego na gruncie lokalnym. Rozważania nad tym zagadnieniem stanowią tem at osobnego opracowania.

E w a W olska

ż e , H is t o r ia S z t u k i P o l s k i e j , K rak ów 1962, t. I, s. 396.

PRZENIESIENIE M ALOW IDŁA ŚCIENNEGO Z KAMIENICY PRZY U l , KANONICZEJ 23 W KRA­ KOWIE N A RUCH O M E PO D O BR A ZIE

Malowidło ścienne o wymiarach 103 X X 152 cm, znajduje się w e wnęce nad porta­ lem budynku przy ul. Kanoniczej 23 w Krako­ w ie1 i pochodzi zapewne z początku XIX w. (ryc. 1 i 2). Tem atem m alowidła jest św. Iwo H élory wśród biednych (patron prawników, wdów i sierot). Św ięty stoi w czarnej sutan­ nie, prawą ręką opiera się o nakryty stół, na którym leży czerwona sakiewka z w ysypują­ cymi się monetam i, książka i biret. W górnym lew ym rogu zwisa ciężka czerwona draperia. U stóp świętego klęczą trzy postacie biedaków błagające o pomoc. Malowidło jest kopią ścien­ ną obrazu sztalugowego, olejnego z r. 1735 -, dlatego stylowo bardziej należy do XVIII niż

XIX wieku. Pewne dane pozwalają na hipote­ tyczne przypisanie autorstwa Józefowi Peszce3. Malowidło na podobraziu ceglanym , w yko­ nane jest na jednej w arstwie zaprawy wapien­ no-piaskowej. Cienką warstw ę malarską w y ­ konano najprawdopodobniej techniką olejną4.

O dokonaniu zabiegu ,.transferu” malowidła zadecydował stan jego zachowania i postępu­ jący charakter zniszczeń narzutu z warstwą

malarską. W ystępujące zniszczenia narzutu

były spowodowane: otworami po gwoździach, powstaniem pęcherzy podpłatowych, obejmu­ jących około 30% powierzchni, rys i pęknięć w wyniku zmian fizycznych, „łuszczycy” i „py­ licy ”, których przyczyną było chemiczne

dzia-1 D om przy ul. K a n o n iczej 23 n ieg d y ś b y ł w ła s ­ n ością braci J. D łu g o szó w , k tórzy go p rzezn aczyli na p o m ieszczen ie a k t k o n sy sto rsk ich . W p óźn iejszych czasach m ieściła się tam k an celaria K on systorza G e­ n eraln ego. K. H o s z o w s k i , D o m y w K r a k o w i e n i e g d y ś braci J a n ó w D ł u g o s z ó w , k a n o n i k ó w k a t e d r a l ­ n y c h k r a k o w s k i c h , K ra k ó w 1882. St. T o m к o w i с z, U lice i p la ce K r a k o w a w cia%g u d z i e j ó w , ich n a z w y i z m i a n y posta ci, „ B ib lio tek a K ra k o w sk a ” nr 63— 64, K rak ów 1926. ·

2 W K urii M e tro p o lita ln ej w K rak ow ie, znajduje się ob ecn ie obraz p r zed sta w ia ją cy Sw . Iw ona, który je s t n a jp ra w d o p o d o b n iej p ierw ow zorem om a w ia n eg o m a lo w id ła . Na o d w ro ciu obrazu p rzyk lejon a jest do p łótna kartka z n a p isem , m ó w ią cy m o p o św ięcen iu tegoż obrazu k a n c e la r ii k o n sy sto rsk iej w 1735 r. K a n ­ celaria k o n sy sto rsk a m ie śc iła się w tym czasie na ul. K anoniczej 23. A cta V isit., A. S. Z a ł u ' s k i , E cclesiaru m C ra co v ien su m 1748, A. Κ. Μ. Kr. K arta 579... — „V isita tio C a p ella e S. M ariae M agd alen ae p en es C ollegiu m J u r id ic u m ”.

3 W roku 1813 p rzyjeżd ża do K rak ow a m alarz J ó zef P eszk a i zo sta je lok atorem k a m ien icy przy ul. K an on iczej 23. Może. ze w z g lę d u na b lisk ie p ow iązan ia z k an celarią k o n sy sto r sk ą i b isk u p ią zo sta je za p ro ­ szon y przez b isk u p a W oronicza do w sp ó łp ra cy z M i­

ch ałem S ta ch o w iczem przy d ek oracji P a ła cu B isk u p ie ­ go. W yk on u je tam m a lo w id ła ścien n e tech n ik ą olejną. M ożna b y w ię c p rzyp u ścić, że przy lik w id o w a n iu k a n cela rii razem z obrazem (p ierw ow zorem ), popro­ szon o go o w y k o n a n ie k op ii na ścia n ie kam ien icy, w której m ieszk a ł. K opia jest m a lo w a n a tak że te c h n i­ ką olejn ą. M ógł ją w y k o n a ć on lu b k toś z jeg o kręgu. St. T o m к o w i с z, P ałac B i s k u p i w K r a k o w i e „B i­ b lio tek a K r a k o w sk a ” Nr 78, K ra k ó w 1933. E. R a s t a - w i e с к i, S ł o w n i k m a l a r z ó w p o l s k i c h , W arszaw a 1851, t. II. A. S w i e y k o w s k i , P a m i ę t n i k T o w a r z y s t w a P r z y j a c i ó ł S z t u k P i ę k n y c h 1854— 1904, K rak ów 1905.

4 W celu zid e n ty fik o w a n ia tech n ik i m alarsk iej p rzep row ad zon o n a stęp u ją ce bad an ia sp oiw a: a) b a ­ dano próbę 0,25% roztw orem n in h y d ry n y w acetonie. W ynik n e g a ty w n y stw ie r d z ił brak z w ią zk ó w b ia łk o ­ w y ch ; b) w y p łu k a n e ch loroform em sp o iw o z próbki n a n iesio n o na b ib u łę filtr a c y jn ą i ogląd an o w św ietle lam p y a n a lity czn ej ró w n o cześn ie z próbką w zorcow ą. Próba w y k a z a ła obecn ość tłu szczu , n ajp raw d op o­ dobniej o leju ln ian ego. B ad an ie sk ła d u n arzu tu z m a ­ lo w id ła w y k o n a n o m etod ą p rażen ia próbki w ty g lu p o rcela n o w y m w tem p era tu rze ok. 900°C. Na tej p o d sta w ie ob liczon o p ro cen to w ą zaw artość sk ła d n i­ k ów : p ia sk u — ok. 66,75% w ę g la n u w a p n ia — ok. 24,4%, d o m ieszek — ok. 8,85%.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Порушення певними постачальниками товару (робіт, послуг) у ланцюгу постачання вимог податкового законодавства чи правил ведення господарської

Pojawia się więc pytanie, jak obraz martwej natury, który Denis umieścił jako emblemat sztuki Cezanne’a, mógł być postrzegany w kon­ tekście jego zainteresowań

Przedstawiona typologia w interesujący sposób wiąże czas trwania rozpadu związku z typem przyczyn rozwodu. Poza tym — na co warto zwrócić uwagę — operując zmienną

Reuterskjöld (Zagadnienie nauczania stosun­ ków międzynarodowych na wydziale prawa). Wśród materjałów przygotowanych dla ułatwienia Konferencji omówienia zagadnień..

10. Nìkdy pøi pøekládání egyptologických termínù do èeštiny dochází ke komickým situacím, napø. kdyñ pøekládáme termín al-bakara Hathor – kráva Hathor

Lecz przede w szystkim na próżno szukalibyśm y wśród osiem nastu planszy tworzących całość Więzień ow ych majacznych schodów, których nieustanny ruch w

Sokołowa, do ży­ cia ludzkiego (także własnego) stał się „przestępczo-lekkomyślny” (określenie ze s. Zdobyte pieniądze zużywano nieraz n a cele pryw atne,

Argumentując powższe uwagi, pragnę zaprezentować wybrane trzy przykłady muzycznego komizmu, rozumiana przeze mnie jako ironia udramatyzowana i autosatyra zarazem – Rondo a