• Nie Znaleziono Wyników

"Berichte im Zwielicht : Überlegungen zur busssakramentalen Erziehung", Otto Betz, München 1966 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Berichte im Zwielicht : Überlegungen zur busssakramentalen Erziehung", Otto Betz, München 1966 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Charytański

"Berichte im Zwielicht :

Überlegungen zur

busssakramentalen Erziehung", Otto

Betz, München 1966 : [recenzja]

Collectanea Theologica 38/2, 190-191

(2)

190

R E C E N Z J E

nej. W m y ś l soboru u k a za n ie w z n io sło śc i tego p o w o ła n ia n a le ż y do p o d sta ­ w o w y c h zadań tej d y sc y p lin y te o lo g iczn ej. W te n sposób u ja w n ia się c e n ­ tra ln e m ie jsc e osob y J ezu sa C h rystu sa w m o ra ln o ści ch rześcija ń sk iej. G łó w ­ nym za ś o b o w ią zk iem ch rześcija n in a je s t „ p rzyn oszen ie ow ocu w m iło śc i dla ży cia ś w ia ta ”. D la teg o te ż m o ra ln o ść ch rześcija ń sk a w u jęciu autora posiada ch arak ter d ia lo g u osób, k tó ry w y ra ża się w ży cio w ej od p o w ied zi czło w ie k a na w e z w a n ie B oże w J ezu sie C h ry stu sie. D y n a m izm zaś tej od p o w ied zi p o ­ siad a sw o je u za sa d n ien ie w nadprzyrod zon ej m iło śc i — b o sk iej a gape. D ru ga część k om en tarza za w iera u w a g i m eto d y czn e. A u tor w sk a z u je na w ła ś c iw e w y k o r z y sta n ie P ism a św . jako źródła i fu n d a m en tu d la w y k ła d u te o lo g ii m o ra ln ej. B ib lijn e u jęcie z a p ew n ia b o w ie m re a liz a c ję sob orow ego p o stu la tu , ab y o d n o w ie n ie n auk teo lo g iczn y ch o d b y w a ło się pod k ą tem ich ścisłeg o k o n ta k tu z m isteriu m C hrystu sa oraz h isto rią zb a w ien ia . Z a sta n a w ia ją c się nad zn a m io n a m i te o lo g ii m oraln ej jak o d y sc y p lin y n au k ow ej autor p rzed ­ sta w ia za g a d n ien ie jej sto su n k u do k e r y g m a ty k i i k a zu isty k i, do an trop ologii, e ty k i oraz d o g m a ty k i. D ostrzega ró w n ie ż p otrzeb ę u w zg lęd n ien ia jej s t o ­ su n k u do p o za ch rześcija ń sk ich k ie r u n k ó w m y ś li ety czn ej. H isto ria teo lo g ii, zd an iem autora, n ie w sk a z u je w p ra w d zie na g o to w y w zo rzec id ea łu teo lp g ii m oraln ej w m y ś l w sk a za ń so b o ro w y ch , n iem n iej jed n ak d zieło od n o w y m oże w zn aczn ej m ierze u ła tw ić w y k o r z y sta n ie d ośw iad czeń i o sią g n ięć o sta tn ich d z ie sią tk ó w la t p racy w d zied zin ie teo lo g iczn o m o ra ln ej.

O prócz zrefero w a n eg o su m a r y c z n ie a r y tk u łu ma om a w ia n ą p u b lik a c ję J. F u c h s a sk ła d a ją s ię p on ad to jeszcze d w a in n e jego op racow an ia: C h r i s t ­

liche S i t t l i c h k e i t nach d e m Z w e i t e n V a t i k a n i s c h e n K o n z i l oraz D as G e s e t z C hris ti. S ta n o w ią one n iejak o ro z w in ię c ie n iek tó ry ch zagad n ień p o ru szon ych

w p o p rzed za ją cy m je a r ty k u le. W p ierw szy m z n ich za jm u je się au tor p o ­ n o w n ie sp raw ą d ecy d u ją ceg o zn aczen ia osoby C h rystu sa d la m o ra ln o ści c h r ześcija ń sk iej. O m aw ia n a stęp n ie w ła ś c iw e jej cech y jako m o ra ln o ści e k le ­ zjaln ej, a w ię c sp o łeczn ej oraz m o ra ln o ści w św ie c ie w sp ó łc z e sn y m . D ru g ie o p ra co w a n ie zostało p o św ięco n e z a g a d n ien iu P ra w a C h rystu sa. A u tor u k a ­ zuje, w ja k im zn aczen iu osoba J ezu sa C h rystu sa je s t norm ą i p raw em życia m o ra ln eg o n ie ty lk o ch rześcija n in a , le c z po prostu każdego czło w ie k a . Z w raca u w a g ę, że g łó w n ą częścią p ra w a C hrystusow ego je st łask a; jest to p rzed e w sz y stk im p raw o w e w n ę tr z n e , p raw o ducha, k tóre na zew n ą trz p rzeja w ia się w o k reślo n y ch norm ach p o stęp o w a n ia m o ra ln eg o . S ta n o w ią on e je d y n ie d ru ­ gorzęd n y e le m e n t ch rześcija ń sk ieg o p ra w a m oraln ego. W zak oń czen iu autor k reśli za g a d n ien ie stosu n k u p raw a n a tu ra ln eg o do P raw a C h rystu sa. P ra w o n a tu ra ln e w jego u jęciu u k a zu je s ię jak o część sk ła d o w a m o ra ln eg o p o rzą d ­ ku św ia ta , k tórym rządzi P ra w o C h rystu sa.

O m aw ian a p u b lik a cja p rzeja w ia , p od ob n ie zresztą jak in n e p race J. F u c h s a , w ła śc iw o ś c i in sp iru ją ce. P r z e d sta w ia b o w iem m o ż liw o śc i r e a ­ liz a c ji o d n o w y te o lo g ii m oraln ej w m y ś l w sk a za ń soboru. N ie ty lk o pod aje zasad y o d n ow y, le c z za w iera sz k ico w e op racow an ia n iek tó ry ch p o d sta w o ­ w y c h za g a d n ień , jak np. w e z w a n ia cz ło w ie k a w C h ry stu sie jako p o d sta w y te o lo g ii m o ra ln ej czy też p rob lem u p raw a C hrystusow ego. U k azu jąc zaś r ea ln e p e r sp e k ty w y od n o w y d ziała zach ęcająco do jej p od jęcia.

K S . Z Y G M U N T PERZ S J, W A R SZ A W A

B e ic h t e i m Z w i e l i c h t . Ü b e r le g u n g e n z u r b u s s s a k r a m e n t a l e n E r z i e h u n g , w y d .

Otto B e t z , M ün ch en 1966, V erla g J. P f e i f e r , s. 129.

Z a g a d n ien ie w ła śc iw e g o u sta w ie n ia p r zy g o to w a n ia do p ierw szej s p o ­ w ie d z i d zieci za jm o w a ło k a te c h e tó w n iem ieck ich ju ż od w ie lu la t. W yrazem tych p o szu k iw a ń m oże b yć n o w y o b o w ią zu ją cy w ca ły ch N iem czech p o d ­

(3)

R E C E N Z J E

191

ręczn ik G la u b e n s b u c h . I to ro zw ią za n ie jed n a k n ie za d o w o liło c a łk o w ic ie k a ­ te c h e tó w . N o w y im p u ls do d alszej d y sk u sji i p rzem y śleń p rzy szed ł z H o ­ la n d ii. B isk u p P . M o o r s z R oorm ond w p r o w a d z ił w sw ej d ie c e z ji na o k res próby n o w y u k ła d p rzy g o to w a n ia do p ie r w sz e j sp o w ied zi i p ierw szej K o ­ m u n ii. W u k ła d zie ty m p ierw sza sp o w ied ź n ie poprzedza, a le p rzy ch o d zi d o ­ piero w p arę la t lu b p rzy n a jm n iej w rok po p ierw szej K o m u n ii św ię te j.

W ięk szo ść a u to ró w n in iejszeg o op ra co w a n ia , w m n iejszej lu b też w ię k ­ szej m ierze, n a w ią z u je do p rób y h o le n d e r sk ie j, a n a lizu ją c jej słu sz n o ść z ró ż­ n ego p u n k tu w id z e n ia . Z asad n iczo m a m y do czy n ien ia z a r ty k u ła m i p isa n y m i do różn ych czasop ism , a le zeb ra n y m i razem i o d p o w ied n io d o sto so w a n y m i do w sp ó ln e g o w y d a n ia w ty m zbiork u . To w ła ś n ie sta n o w i jed n o cześn ie słab ą stro n ę op racow an ia, z d ru giej stro n y jed n a k m oże m ieć k o lo sa ln e zn a c z e n ie dla n iejed n eg o c z y te ln ik a . W iele b o w iem za g a d n ień p ow raca n ieo m a l w k a ż ­ d ym ro zd zia le. T ożsam ość sta n o w isk a różn ych a u torów m oże w p ły n ą ć na p rzek o n a n ie cz y te ln ik a .

W szy scy au to rzy o p ow iad ają się za p rzesu n ięciem p ierw szej sp o w ied zi na^ n ie c q p ó źn iejsze la ta tj. po 8—9 roku ży cia , pod czas gd y p ierw sza K o ­ m u n ia św ię ta m o że m ieć m ie jsc e n a w e t już w 5 czy w 6 roku. Z d an iem KI. T i 1 m a n n a dzieck o je st w c z e śn ie j d ojrzałe do życia eu ch a ry sty czn eg o niż do sa k ra m en tu p o k u ty . Z asad n iczy arg u m en t a u to ró w sta n o w i n ie m o ż ­ ność p o p e łn ie n ia p rzez m a łe d zieck o g rzech u cięż k ieg o , a w ła ś n ie d la z g ła ­ dzen ia ty ch g rzech ó w u sta n o w io n y z o sta ł przez C h rystu sa sa k ra m en t p o k u ty . J e st w ię c p rzed e w sz y stk im sa k ra m en tem d orosłych . G rzech y n a to m ia st p o w szed n ie m ogą b y ć zgład zon e ró w n ież i na in n ej drodze, o czym za m ało się m ó w i w k a tech ezie. P rzy o m a w ia n iu E u ch a ry stii z w y k le p rzem ilcza s ię jej m oc g ła d zen ia grzech ów p o w szed n ich .

Z d an iem a u to ró w m a łe d zieck o n ie p osiad a jeszcze w ła ś c iw ie urobionego, su m ien ia . M oralność jego je s t m o ra ln o ścią h etero n o m iczn ą a u to ry tetu r o d z i­ c ie lsk ie g o , k tó ry przy w czesn ej sp o w ied zi m oże bardzo ła tw o zostać przez d zieck o u to żsa m io n y z a u to ry tetem B oga. P rzed w czesn a sp o w ied ź m oże r ó w ­ n ież w y tw o r z y ć za fa łszo w a n e p o czu cie w in y , rzu tu ją ce na d a lsze ży cie . W re­ szcie p rzed w czesn a sp o w ied ź m o że d op row ad zić do w y tw o r z e n ia się le g a liz m u m oraln ego z za g u b ien iem isto tn y ch e le m e n tó w p o k u ty ch rześcija ń sk iej, p o ­ le g a ją cej p rzed e w sz y stk im na zw ró cen iu się ca łk o w ity m i o sob ow ym do B oga. O becna form a sp ow ied zi, zw ła szcza u d zieci, w y r a b ia pon ad to in d y w i­ du alizm i z a g u b ien ie w ich św ia d o m o ści a sp e k tó w sp o łeczn y ch , k o śc ie ln y c h p o k u ty ch rześcija ń sk iej. D la teg o też au torzy om a w ia ją za g a d n ien ie p r z e w i­ d zia n y ch reform sa k ra m en tu p ok u ty, jak ró w n ież p e w n e fo rm y za stęp cze jak np. n a b o żeń stw a p o k u tn e p rzy g o to w u ją ce d zieci do p rzyszłej sp o w ied zi.

N a m a rg in esie ty ch zasad n iczych rozw ażań au torzy p oru szają p o n a d to sp ra w ę zw ią zk u sp o w ied zi z k ie r o w n ic tw e m d u ch ow ym , w y p o w ia d a ją c się raczej za ro zd zie len iem ty ch d w u is to tn y c h w K o śc ie le fu n k c ji d u szp a ster­ sk ich . W reszcie o m a w ia ją sk o m p lik o w a n e za g a d n ien ie stosu n k u do sp o w ied zi m ło d zieży w ok resie d ojrzew an ia.

W e w sz y stk ic h rozd ziałach k sią żk i uderza d u ży o b iek ty w izm i sz czere w y z n a n ie b ra k u g o to w y ch rozw iązań . A u to rzy an on su ją p ro b lem y , ^ p o d su ­ w a ją p e w n e ro zw ią za n ia , p o d k reśla ją c za w sze ich n iew y sta rcza ln o ść. P e w ­ n ym je s t ty lk o is tn ie n ie w a żn eg o p rob lem u u sta la n ia w ła śc iw e g o w ie k u p ierw szej sp o w ied zi. O k reślen ie go jed n ak w y m a g a jeszcze w ie lu p o szu k iw a ń i p rzem y śleń zarów n o p sy ch o lo g iczn y ch , jak i teo lo g iczn y ch .

W yd aje się w ię c , że om a w ia n a p raca p o w in n a tra fić do rąk p o lsk ich k a ­ te ch etó w , a p rzy n a jm n iej w y k ła d o w c ó w k a te c h e ty k i w p o lsk ich sem in ariach . P ro b lem p o sta w io n y ju ż p rzez k s. F i n k e g o n a ła m a ch „ K a te c h e ty ”, tak że u nas w P o lsc e dom aga się p r zem y ślen ia i w ła śc iw e g o rozw iązan ia.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po nakreśleniu tła historycznego sytuacji Kościoła ewangelickiego w Polsce autor ukazuje trudności katechizacji ze względu na diasporyczny charakter Kościoła

Due to the growing reliance on the private sector, Israeli spatial development entered a gradual process of financialisation, which was significantly enhanced with the

Nie in- gerowaliśmy w treść nadesłanych ankiet, stąd pozostały anachroniczne zwroty typu „badania będą kontynuowane” czy „wyniki badań będą opublikowane”, oraz

Posługując się mitem Natury jako fasadą (podobnie jak społeczeństwo fa- sadowo posługuje się mitem Boga i prawa) Don Juan moŜe najwyraźniej uderza w kobiety jako

(Diffund, sole. století'n eb o nékterych vychodoslovanskych knízoctví k Poljano-Rusí pfed zavedením zimních objízdék, tj. Drevljaaé, Radimiöi aj.). zrejmé jako

The Council of Environment (Raden van de Leefomgeving) wrote in their report (2011) the following related to flood risk: ‘Tasks and responsibilities are defined by

Ich właściciele,1 jak można sądzić na podstawie akt, trudnili się prawie wyłącznie rolnictwem i

przysięgamy Panu Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej Jedy­ nemu, iż ustanowionej przez stany sejmujące Konstytucji rządu, we wszystkim posłusznemi będziemy,