• Nie Znaleziono Wyników

Poetycka katecheza na przykładzie fragmentu "De actibus apostolorum"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Poetycka katecheza na przykładzie fragmentu "De actibus apostolorum""

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Marcin Mielniczuk

Poetycka katecheza na przykładzie fragmentu "De actibus apostolorum"

Studia Elbląskie 2, 251-258

2000

(2)

G d y n ia 11/2000

POETYCKA KATECHEZA NA PRZYKŁADZIE FRAGMENTU

„DE ACTIBUS APOSTOLORUM ”

Po edykcie m ediolańskim , gdy w yznaw anie religii chrześcijańskiej przestało się w iązać z niebezpieczeństw em prześladow ań, zaczęła się jaw n ie rozw ijać literatura chrześcijańska. Jej dotychczasow e apologetyczne nastaw ienie, w obec osłabienia ataków , uległo stopniow ej ew olucji w kierunku pozytyw nego wykładu treści wiary.

T em u celow i w antycznym odczuciu św ietnie służyła form a poetycka. D otychczas p oezja m iała g łó w n ie w ym iar liturgiczny, czego w yrazem jest np. Flp 2, 6 -1 1 , czy m szalny hym n G loria. N ow a sytuacja otw orzyła now e tereny dla tw órczości.

K w itnie więc liry k a w dziełach Prudencjusza, hym nografia pod rylcem H ilarego z Poitiers, list p o e ty c k i1, poem at hagiograficzny2, a w reszcie najbardziej nas interesujący p o em at biblijny A ratora. D ziw ny ten tw ór jest opow ieścią w zorow aną, co do form y, na pogańskim eposie, natom iast w treści opartą na tekście Pism a św.

T akie poem aty cieszyły się sporą popularnością, a niektóre z nich3 uznaw ano naw et za w zory literackiej tw órczości chrześcijan. Przykładem m ogą być tutaj:

- C aius V ettius A quilinus Iuvencus - E vangeliorum libri IV - Proba - C enton

- C laudius M arius V ictor - A letheia - C yprianus z G alii - H eptateuchos - Sedulius - C arm en Paschale

- A lcim us E cdicius A vitus - C arm ina de spiritalis historiae gestis - A rator - H istoria A postolica (zw ana też D e actibus apostolorum ) - B lossius A em ilius D racontius - Satisfactio oraz Laudes Dei.

P ow yższe w y liczenie św iadczy o popularności tej form y poetyckiej. Z aintereso­

w anych szukających w ięcej inform acji odsyłam y do znakom itego podręcznika autorstw a pań C ytow skiej i Szelest4 lub do innych opracow ań tem atu5.

Ł aciński p o eta A rator (żył w pierw szej poł. VI w ieku po Chr.) był w ychow an­

kiem znak o m iteg o poety sw oich czasów E nnodiusza, którem u być m oże za-

1 Z ob .: tw ó r c z o ś ć P a u lin a z N o li.

2 N p . P a u lin a z N o li, oraz P au lin z P erig u eu x .

3 N p . p o e m a t G .V . I u v e n c u s a, Evangeliorum libri IV.

4 M . C y t o w s k a , H. S z e l e s , L iteratu ra rzym ska okres cesa rstw a a u to rzy ch rześcijańscy, W a r sz a w a 199 4 . - T u o b sz e r n e w sk a z ó w k i b ib lio g r a fic zn e.

5 S łow n ik p is a r z y an tycznych , (red .) A . S w i d e r k ó w n a , W a rsza w a 1990.

(3)

2 5 2 M A R C IN M IE L N IC Z U K

w dzięczą znakom itą znajom ość literatury i ogólne w ykształcenie. K arierę rozpo­

czął od św ieckich urzędów i praktyki adw okackiej (co tłum aczy w idoczne w tekś­

cie obycie retoryczne). W krótce jed n a k porzucił tę drogę na rzecz życia duchow ­ nego. O d tego czasu nazyw any je st subdiakonem . Jego dzieło H istoria A p o sto lica 6 je st interesującym przykładem w zajem nego przenikania się w pływ ów kultury antycznej (z jej znakom itą epiką7 i olśniew ającą retoryką8) i now ej, ale ju ż ugruntow anej kultury chrześcijańskiej, z której poeta nadzw yczaj zdaje się cenić tw órczość Seduliusza. Sam A rator, dzięki znakom itej znajom ości teologii, w ytw or- ności form y (oczyw iście w ocenie ów czesnych czytelników ) oraz w alorom kateche- ty czno-dydaktycznym był przez czytelników średniow iecznych chętnie czytany i w ysoko ceniony. M ożem y pow iedzieć, że w jeg o dziele obserw ujem y niejako kolejny etap p o w staw ania klasycznego kanonu poezji chrześcijańskiej.

Z akres i granice interesującego nas tekstu m ożna określić precyzyjnie: A ratoro- wy fragm ent to HA II 8 3 1 -8 6 7 zaś naśladow any passus kanoniczny to Dz 2 0 ,1 8 -3 2 .

P ierw szą różnicą, którą bez trudu m ożna zauw ażyć je st form a podaw cza. Tekst k anoniczny pisany je st prozą, natom iast A ratorow y je st poezją, dokładniej m ów iąc heksam etrem . Z tego prostego i podstaw ow ego stw ierdzenia w ynika kilka im­

plikacji:

- szyk zdania w prozie poddany je st niew ielkim zw ykle przekształceniom , przeciw nie form a w ierszow ana pow oduje kom plikację struktury zdania;

- jed en w ers heksam etru (zaw ierający od 12 do 17 sylab) je st krótszy od przeciętnego w ersu prozaicznego. Stąd 37 w ersów A ratora w porów naniu z 14 oryginału stanow i m niej w ięcej rów ną ilość tekstu.

O ba teksty są zapisem m ow y św. Paw ła skierow anej do starszyzny kościoła w Efezie. Z natury rzeczy w ynika więc, że m am y do czynienia z tekstam i retorycznym i. D la A ratora tekst biblijny był, praw dopodobnie, dokum entem histo­

rycznym , jak b y stenogram em w ygłoszonej m ow y. M ożna to porów nać do akt senackich, z których korzystać w swej pracy m ógł na przykład L ukan9. Tekst kanoniczny został potraktow any podobnie, ja k zapisy autentycznych m ów, by zostać ostateczne przekształconym w form ę m ow y, ja k ą A postoł pow inien w tam ­ tych okolicznościach w ygłosić (zdaniem poety). Tekst A ratora je st w ięc retorycznie upiększony. W idać to ju ż w pierw szym w ersie (HA II 831), który je st apostrofą ogólną zw róconą w praw dzie do słuchaczy, ale nie wprost. G dy Ł ukasz pisze (Dz 20,18) vos przechodząc do sedna spraw y, poeta naśladow ca zaczyna w zniosłą, ogólną i w noszącą do m ow y nastrój patetyczny apostrofą, która treściow o nie m ieści się w granicach pierw ow zoru. A postrofa je st w zm ocniona pow tórzeniem tegoż środka w w ersie drugim . D od atk o w ą ozdobą je st rozpoczęcie w ersu drugiego tą sam ą sam ogłoską, co zdradza skłonność A ratora do aliteracji. T akże zakończenie obu w ersów tą sam ą sylabą zdobi tekst nie tylko rym em , gdyż je s t także ozdobą prozaiczną - w ręcz retoryczną.

6 O dtąd = H A .

7 A rator c h ę tn ie n a w ią z u je d o w e rg ilia ń sk ie j E neicly i tw ó r c zo śc i O w id iu sz a . 8 T o z k o le i tłu m a c z y o b e c n o ś ć n a w ią za ń d o C y cero n a .

9 L u kan - M arcu s A n n a e u s L u ca n u s - p o eta r zy m sk i ( 3 9 - 6 5 r. n .e.) autor m ię d z y in n ym i p oem atu P h a r s a lia .

(4)

D opiero druga połow a w ersu 832 w prow adza nas w tekst m owy kanonicznej.

M am y tu nieco inne w prow adzenie. N ie w ystępuje w nim Ł ukaszow y scitis - m e m in istis, co m ogło być podyktow ane jedynie w zględam i m etry czn y m i10.

Pom inięty zostaje cały passus, w którym w D ziejach A postoł pow ołuje się na niezm ienność sw ojej postaw y od m om entu przybycia do Azji M niejszej. Począt­

kow a p artia tekstu spełnia niem niej w obu utw orach podobną rolę anam nezy.

I z teg o punktu w idzenia użyte przez A ratora m em inistis je st trafniejsze, za to V ulgata idzie ściślej za tekstem oryginału, w którym czytam y ε π ισ τ α σ θ ε . Przypo­

m nienie o bejm uje w obu utw orach podobną treść (w spom niane ju ż stw ierdzenie stałości postaw y A postoła), ale autor biblijny mówi o tym krótko, poeta zaś rozb u d o w u je tę m yśl. T am gdzie św. Ł ukasz staw ia proste stw ierdzenie vos scitis /.../ q u a lite r vohiscum p e r om ne tem pus fu e rim (Dz 20,18), A rator pisze ut vitae pra ecep ta darem . M ożem y uznać, że te określenia w yrażają podobną myśl. T yle że biblijne je s t punktem w yjścia, po którym następuje potw ierdzające w yliczenie zdarzeń (służenie B ogu m im o zasadzek żydow skich i jaw n e nauczanie o Jezusie), natom iast ep ik ujął to odw rotnie (cytow ane stw ierdzenie o św iadectw ie życia jest w nioskiem w ypływ ającym z przyw ołania zasadzek pogańskich i żydow skich).

N ie je s t to jed y n e przesunięcie, które m ożna zaobserw ow ać. B ezpośrednio po om ów ionej anam nezie w tekście kanonicznym pojaw ia się ośw iadczenie o celu w ypraw y, podczas której A postoł tę m ow ę wygłosił. A rator w staw ił tu jed n ak inny passus. P rzeniósł m ianow icie z D z 20,26 w ykrzyknik będący w obyczajow ości ludzi antyku w yrazem odcięcia się od w in y ". W tym w ypadku je st to raczej stw ierd zen ie dokonania dzieła, co potw ierdzają słow a następujące [...1 adnuntiarem om ne c onsilium D ei vobis. W obec tej św iadom ości słuchacze sami m ogą podjąć decyzję i dlatego A postoł nie je st w inien niczyjej krwi. Podobnie brzm i ten fragm ent u A ratora. Tu rów nież następuje po nim ośw iadczenie, że dzięki apostolskiej działalności m ów ca w ypełnił obow iązek, co oczyszcza go od w szelkiej winy. S tw ierd zen ie to je st w zm ocnione przez użycie w pobliżu siebie bliskoznacz­

nych m u n d u s ero; nec d eb ito r [...] luam; (пес) culpabi, oraz obrazem Boga, który przyjdzie by rozliczyć sługi - oczyw iście Paw eł, ja k o wierny głosiciel nie m usi się obaw iać kary. M otyw rozliczenia zaczerpnął poeta z przypow ieści o słudze w iernym i n iew iern y m 12. Ale m otyw u tego nie ma w pierw ow zorze, je st to więc in terpolacja zdecydow anie o charakterze egzegetycznym .

W tekście kanonicznym m otyw w olności od winy je st zestaw iony z pożeg­

naniem , bo ch o ciaż cała m ow a m a taki w ym iar, to został on szczególnie podkreś­

lony w końcow ej partii tekstu, przez w yraźne stw ierdzenie: scio quia am plius non videbitis fa c ie m m eam ... (D z 20,25). Przeniesienie tego m otyw u na początek, m im o p o łączen ia z m otyw em pożegnania osłabia jed n ak w ym ow ę tego stw ierdzenia.

In fo rm acja o odejściu A postoła została w poem acie przekazana zupełnie innym i środkam i. B iblista posłużył się w końcow ej partii tekstu synekdochą: non videbitis fa c ie m m eam , a w partii, do której A rator przeniósł oczyszczenie od krwi, św.

Ł u k asz pisze po prostu o podróży do Jerozolim y. W poem acie natom iast czytam y:

vado videre crucis venerandam gentibus urbem (HA 845). Jest to stw ierdzenie

1(1 T zn . ż e w y r a z m e m in isti lep iej p a so w a ł p o e c ie d o sch em a tu w ie rsz a n iż u ży ty p rzez ś w . Ł uk asza.

11 P o d o b n y c h s łó w u ż y ł Piłat w M t 2 7 ,2 5 i P a w e ł w D z 18,6.

12 M t 2 4 , 4 5 - 5 1 , Łk 12, 4 1 ^ 1 6

(5)

2 5 4 M A R C IN M IE L N IC Z U K

rów noznaczne z kanonicznym - w yruszam do Jerozolim y. Ale zm iana d o konana przez poetę m a silne uzasadnienie.

Po pierw sze dała autorow i m ożliw ość w prow adzenia aliteracji (vado videre [...]

venerandam ) środka stylistycznego m odnego w epoce A ratora. Sam zw rot je st natom iast peryfrazą. M am y tu w ięc spiętrzenie środków stylistycznych, do którego dodać m ożem y jeszcze rozszerzenie znaczenia w ypow iedzi. Z am iast bow iem prostej w skazów ki topograficznej spotykam y się nadto z czytelną treść teologiczną (odniesienie do krzyża C hrystusow ego) a także z deklaracją gotow ości m ęczeń ­ stwa. T en ostatni m otyw spotykam y także w m ow ie kanonicznej. U życie tu

„participium futuri activi” oprócz zw ięzłości ja k ą daje ta form a, w skazuje też na fakt, iż ch w ała Jerozolim y je st, z punktu w idzenia św. Paw ła, dopiero k w estią przyszłości. Być m oże w iąże się to z odkryciem w roku 326 przez św. H elenę K rzyża Sw. i czcią ja k ą ta relikw ia by ła otaczana. C hoć oczyw iście w ystarczy tu interpretacja krzyża jak o pars p ro toto męki Jezusa. Tym sam ym zyskujem y oczyw iście kolejną figurę stylistyczną w tych kilku w yrazach.

Ten fragm ent daje nam w gląd w w arsztat językow y A ratora, który spraw nie i św iadom ie posługuje się retorycznym i środkam i w yrazu. Z arazem jed n ak , ju ż w następnych linijkach dostrzeżem y nadm ierną skłonność do aliteracji. Po u m ó w io ­ nej przez nas sytuacji m am y bow iem zaraz w następnym w ersie do czynienia z xo ca n t [...] xarir, a w kolejnych dw óch linijkach z certare [...] c uncta oraz qm cursum com plere.

M otyw przyszłego m ęczeństw a A postoła, który je st zresztą przyczyną w y ­ g łoszenia m ow y, rozw ija A rator zgodnie z tekstem pierw ow zoru. Co ciekaw e jednak, p o m ija on rolę D ucha Św iętego, który w tekście W ulgaty (i greckim ) przym usza Paw ła (alligatus ego Spiritu vado D z 20,22) i zarazem je st św iadectw em dla A postoła, że jeg o m ęczeństw o je st ju ż przesądzone (Spiritus Sanctus p e r om nes civitates p ro testa tu r m ihi dicens quoniam vincula et tribulationes m e m anent D z 20,23). T o p o m in ię c ie 13, trudne do w yjaśnienia w oparciu o tak szczupły m ateriał, je st je d y n ą zm ianą w treści. A rator używ ając odm iennego słow nictw a przekazuje podobną zaw artość, m ocniej jed y n ie podkreślając konieczność cierp ien ia dla dopełnienia biegu życia.

O braz życia ja k o biegu, w yścigu, je st klasycznym m otyw em Paw łow ym . Z najdujem y go zarów no w D ziejach A postolskich (Dz 20.24 - fragm ent om aw iany i 13,25 - m ow a św. Paw ła w A ntiochii P izydyjskiej14), jak i w listach (2Tm 4,7;

IK o r 9,24; G a 2,2; Flp 2,16; H br 12,1). W literaturze łacińskiej m otyw ten jest nieznany. Słow o cursus byw a zestaw iane z ż y ciem 15, jed n ak tylko na takiej zasadzie, ja k z ciałam i niebieskim i, czy pojazdam i. M etafora Paw łow a, w której życie je s t biegiem rozum ianym w ręcz jak o zaw ody sportow e je s t absolutnie o ryginalna i w poem acie A ratora w idzim y jej przeniknięcie do literatury. F as­

13 P o m in ię c ie roli D u ch a ś w . w ty m fr a g m e n c ie je s t w k o n te k śc ie c a łe g o tek stu za sk a k u ją ce, p o n ie w a ż w in n y ch m ie jsc a ch (np. w s c e n ie Z esła n ia D u ch a ś w .) A rator nie p o d ejm u je ż a d n y c h k ro k ó w dla p o m n ie js z e n ia roli T rzeciej O s o b y T ró jcy .

14 F ra g m en t in teresu ją cy , b o d o k u m en tu je n ie c o o d m ien n e u ż y c ie m o ty w u - tu je s t o b ra zem k o ń ca ż y c ia św . Jana C h r z cic ie la : „ cu m im p leret autem Ioh an n es cursu m su um d ic e b a t” - D z 13,25.

15 C i c e r o , P r o C a e lio „cu rsu m v ita e ” oraz A p u l e i u s M et. 5 ,1 5 „ m ed iu m cu rsu m aeta tis a g e re ” .

(6)

cy n u jące je st pochodzenie tej m etafory. O ile bow iem jest ona absolutnie zro­

zum iała, zw łaszcza na gruncie kultury greckiej, w której agon, w spółzaw odnictw o sp o rto w e było czym ś oczyw istym , o tyle dziw i obecność tego obrazu w ustach Ż yda ja k im był P a w e ł16. Pam iętać jed n ak należy, że św. Paw eł był człow iekiem w ychow anym w diasporze, a więc zaznajom ionym z językiem i kulturą grecką, 0 czym najlepiej św iadczy poziom językow y i literacki jeg o listów. T akże jeg o przyjaciel i tow arzysz, św. Ł ukasz, autor trzeciej ew angelii kanonicznej i om aw ia­

nych tu D ziejów A postolskich, który był jednym z niew ielu tow arzyszy św. Paw ła w czasie drugiego u w ięzien ia17, św ietnie znał kulturę grecką, a jak o lekarz był z p ew n o ścią człow iekiem w ykształconym .

Po tym dość dram atycznym ośw iadczeniu (św. Paw eł zapow iada sw oje m ę­

czeństw o) A rator um ieszcza apel A postoła do starszyzny efeskiej zalecający szczeg ó ln ą troskę o K ościół. T roska ta zw iązana je st z potrzebą czujności.

W konfrontacji z tekstem poem atu A ratora m otyw acja czujności św. P aw ła jest chyba bardziej nabożna. M am y w niej do cznienia z przypom nieniem czuw ania 1 m odlitw A postoła, który przez trzy lata nieustannie zabiegał o zbaw ienie E fezjan.

Jest to w iec argum ent opierający się na osobistej w dzięczności i intym nej więzi G ło siciela E w angelii z adresatam i listu. Jest to argum ent głęboko Paw łow y, który w ielokrotnie m ożna znaleźć w jeg o listach. W zm ocniony je st on elem entem em ocjonalnej zależności na którą św. Paw eł m ógł się pow oływ ać. N auczanie i ch rzest w im ię Jezusa daw ało A postołow i praw o do dysponow ania m ieniem a naw et życiem naw róconego, z czego jed n ak Paw eł rezygnow ał odw ołując się do dobrej w oli c h rześcijan in a18. T rzeba tu podkreślić, że argum ent ten m usiał być w ów czas odbierany, zw łaszcza na w schodzie, jak o niezw ykle silny.

A rator proponuje tu inną m otyw ację. E fezjanie m ają czuw ać ze w zględu na koszt ja k im zostali nabyci - krew C hrystusa. M otyw ten stonow any je st przez św.

Ł ukasza, a znany je st w ogóle z w ielu w ypow iedzi P aw io w y ch 19, ale też z w ypo­

w iedzi innych A postołów 20. W om aw ianym tekście m am y jed n ak w yakcentow anie i rozw inięcie tego m otyw u kosztem argum entu osobistej przyjaźni Paw ła. Poza zdaniem : servate, m inistri, E cclesiam Christi, pretium quam sanguine nobis fe c it in orbe suo (HA 8 3 0 -8 3 2 ), które m ożna uznać za parafrazę zdania: adtendite vobis et universo gregi in quo vos Spiritus Sanctus p o su it episcopos gregere ecclesiam D ei quam a d q u isivit sanguine suo (Dz 27,28), m am y jeszcze ponow ienie tego upo­

m nienia w słow ach: fa m u li retinere laborent, quae D om inus de m orte d edit (HA 8 3 2 -8 3 3 ), które przekazują niem al identyczną treść, będąc rów nocześnie aluzją do w spom nianej ju ż przypow ieści o słudze w iernym i niew iernym . To przesunięcie nacisku i ta aluzja są kolejnym odsłonięciem w arsztatu poety, który nie dokonuje p rzew ierszo w an ia księgi biblijnej, ale raczej jej poetyckiej relektury.

Ift D la p e łn ie j sz e g o obrazu d o d a ć n a le ż y , iż p r z eb ie g b ie g u w sp o r to w y m r o zu m ie n ia s ło w a z n a le ź ć m o ż e m y w K oli 9, 11 - w y ra ża o n jed n a k z g o ła o d m ien n ą m y śl i trudno w tym fr a g m e n c ie o d c z y ta ć p o c h w a łę b ie g a n ia . A p o z y ty w n y sto su n e k d o tej c z y n n o ś c i sta n o w i p o d sta w ę m eta fo ry P a w io w e j.

17 O k. roku 6 7 n.e.

18 F lm 8 - 9 .

19 R z 3 ,2 5 ; 5 ,9 ; E f 1,7; 2 ,1 3 ; K ol 1,20; Hbr 9 ,1 4 ; 1 0 ,1 9 . 2 9 ; 12,2 4 ; 13,12.

20 1P 1 ,2 .1 9 ; 1J 1,7; A p 1,5; 5 ,9 ; 7 ,1 4 ; 1 2 ,1 1 .

(7)

2 5 6 M A R C IN M IE L N IC Z U K

K ontynuacją m otyw u w iernego sługi i rozw inięciem pouczenia w tej kw estii je st stosunkow o obszerny, bo liczący czternaście w ersów (H A 8 5 3 -8 6 7 ), fragm ent zaw ierający cykl obrazów odnoszących się do czujności. Tę m yśl w p row adza stw ierdzenie o definityw nym odjeździe Apostoła: non cernitis ultra iam fa c ie m vultusque m eos (НА 8 5 3 -8 5 4 ). Z nane nam z kanonicznego tekstu ośw iadczenie u A ratora zostało w yrażone mniej zw ięźle (m am y tu „hendiadys - faciem vultusque”), ale w yraża tę sam ą treść. U życie innych słów w ynika z przesłanek iloczasow ych. W prow adzenie w tym m iejscu tekstu takiego w ezw ania, które w W ulgacie łączy się zapow iedzią podróży do Jerozolim y oraz m ęczeństw a (D z 20, 2 2 -2 7 ), nie je st oczyw iście przypadkiem . Stało się z jednej strony rodzajem refrenu, pozw alającym zrytm izow ać tekst, z drugiej zaś w prow adziło w eń elem ent przypom nienia zasadniczego tem atu, podkreślenia je g o wagi. Już w pierw szym sform ułow aniu tego refrenu brzm iało w ezw anie do podjęcia odpow iedzialności:

Oto ja , p rzez fa k t głoszenia, przyg o to w a łem was do p odjęcia w łasnej decyzji - nie je ste m w ięc w inien w aszej krwi. T eraz ta sam a treść naśw ietlona zostaje z innej perspektyw y: Paw eł obw ieszcza sw oje odejście, po którym K ościół efeski sam m usi zadbać o siebie21.

K ontynuacją tej m yśli je st następna partia, w której A postoł przestrzega przed grożącym i K ościołow i rozłam am i. A rator w zorem św. Ł ukasza używ a tu obrazu w ilków w kradających się do ow czarni, co je st oczyw iście m otyw em E w an g elicz­

nym 22. Inaczej je d n a k niż w D ziejach A postolskich, gdzie myśl w yrażono jed n y m w ersem , A rator rozw ija tę w izję eksploatując ten obraz. G dy Ł ukaszow i w y star­

czyło krótkie zarysow anie niebezpieczeństw a, A rator zachłystuje się obrazem w ilków grasujących w ow czarni, ale też zyskuje m ożliw ość płynnego rozw inięcia nauki o odpow iedzialności starszyzny, tu utożsam ionej z pasterzam i (ew identne naw iązanie do przypow ieści). C zujność, krótko tylko zalecona przez N auczyciela N arodów , tu stała się niem al m otyw em centralnym całej m ow y. O brazy k oncent­

rują się najpierw w okół odpow iedzialności pasterzy za ow czarnię: custodia peccat, cum spoliis si raptor erat i pastoriis inertis fra u d e perit, q u o d pra ed o capit (HA 85 6 -8 5 8 ). Te dw a ostrzeżenia um acnia A rator stosow nie do D z 20,30 zw racając uw agę na niebezpieczeństw a, ja k ie rodzi niezgoda. Jest to, m im o całej retorycznej erudycji poety, słabsze sform ułow anie niż Ł ukaszow a przestroga, która nie tylko ostrzega przed niezgodą, ale w skazuje na odstępstw a, których przyczyną będzie chęć zdobycia popularności (Dz 20,30).

K olejnym etapem m ow y z poem atu A ratora je st ukazanie dość zaskakującej serii obrazów , które przedstaw iają w niekorzystnym św ietle pokój. Jeśli jed n ak spojrzym y na te obrazy z szerszej perspektyw y, zauw ażym y zgodność tych w ypow iedzi z nauką Jezusa - zw łaszcza z szokującym w yznaniem znanym nam z E w angelii św. M ateusza 1 0 ,3 4 -3 9 23. T ekst A ratora będąc pochw ałą niepokoju unika raczej antonim u pokój - w ojna, bardzo popularnego w tych czasach.

N iepokój zalecany przez poetę je st stanem czujności i nieustannego ćw iczenia.

21 W ie m y , ż e ś w . P a w e ł n ie z o sta w ił s w o ic h p o d o p ie c z n y c h z u p e łn ie, c z e g o d o w o d e m z a c h o w a n y w B ib lii L ist d o E fe zja n , ale w c h w ili w y g ła s z a n ia m o w y , ani m ó w c a , ani s łu c h a c z e n ie m o g li te g o p r z e w id z ie ć .

22 Por. M t 7 ,1 6 ; Ł k 10,3; J. 10,12.

23 Ł k 12,51 i 1 4 ,2 6 .

(8)

Z w ień czen iem w szystkich w ezw ań do czujności je st pow rót do pierw otnej dla tego m otyw u praw dy o Bogu, który je st Panem i w łaścicielem K ościoła m ającym praw o osądzać i nagradzać. Jest to klam ra, którą A rator zam knął ten etap sw ojego poem atu.

D alszy tekst A ratora (HA 8 6 8 -8 7 9 ) koresponduje w ersetam i 20, 3 2 -3 5 D ziejów A postolskich. Stosunkow o krótki fragm ent Łukaszow y A rator rozw inął aż w dw u­

nastu w ersach. B yć m oże św iadczy to o je g o gadatliw ości co zw iązane m ogło być z niedostatkam i m ow y kanonicznej. T reść obu tekstów je st podobna. Żegnając się ostatecznie z E fezjanam i A postoł przypom ina, że sam nikom u nie tylko nie był ciężarem , nie d om agał się srebra i złota, ale naw et dzięki pracy w łasnych rąk m ógł rozdaw ać jałm u żn ę . K ończy zaś tę w ypow iedź cytatem słów Jezusa lepiej je s t d a w a ć n iż b ra ć (cytatu tego nie znajdziem y w żadnej z kanonicznych Ew angelii, stanow i on tzw . agrafon)

A rator także m ów i o bogactw ach, których nie pragnął Paw eł, ale zm ienia sens tej w y pow iedzi, która u niego nie je st tylko pouczeniem czy zachętą do na­

śladow ania, ale kolejnym podkreśleniem w ażności w iernych, czyli K ościoła: vos p o tiu s quam vestra petens (HA 870). Dalej poeta rozw ija naukę o bogactw ie praw dziw ym , którym oczyw iście je st życie wieczne. Podstaw ow ym punktem od n iesien ia była tutaj ew angeliczna przypow ieść o ukrytym skarbie24, a także w ezw anie do zaniechanie grom adzenia skarbów doczesnych na rzecz skarbów w iecznych w n ieb ie 25. Co ciekaw e E w angelia w spom ina o skarbie w jeszcze je d n y m m iejscu, m ianow icie w rozm ow ie z bogatym m łodzieńcem 26, w której p ad ają istotne, ja k sądzim y, dla interpretacji naszego tekstu, słowa: sprzedaj wszystko, co m a sz i rozdaj ubogim, a będziesz m ia ł skarb w n iebie21. To stw ierdzenie je s t istotne, gdyż św ietnie koresponduje z Paw iow ym cytatem lepiej je s t d a w a ć n iż brać. U chrześcijan w spółczesnych A ratorow i m ogło to budzić pew ne zastrzeżen ia, dlatego pisząc swój poem at, tak przekształcił słow a A postoła, żeby w ykazać ich zw iązek z kanonicznym cytatem (usiłow ał w ten sposób podnieść autorytet tego tekstu). Jest to klasyczny przykład tw orzącej się teologii w oparciu o dobór i interpretację tekstów biblijnych.

M ow ę kończy je sz cze je d n o w ezw anie do czujności, tym razem przez ożyw ie­

nie serc d la do b ra trzody pozostaw ionej kapłanom przez C hrystusa.

* * *

P arafraza m ow y św. Paw ła dokonana w poem acie „O dziejach D ucha” przez su bdiakona A rato ra w ykazuje sporą sam odzielność autora w zględem tekstu pierw o­

w zoru. Z aró w n o konstrukcja m ow y, sposób obrazow ania, ja k i dobór słow nictw a do w odzą pew nej biegłości w dziedzinie retoryki i św iadom ości założeń poetyckich oraz treściow ych poety. N ie trzeba chyba specjalnie podkreślać znakom itej znajo­

m ości P ism a św. i to nie tylko w zakresie D ziejów A postolskich, ale całego

24 Mt 13, 44-46.

25 M t 6 , 1 9 - 2 4 i Ł k 12. 3 3 - 3 4 .

26 M t 19, 1 6 -2 2 ; M k 10, 1 7 - 2 2 i Łk 18, 1 8 -2 3 .

27 Łk 1 8 ,2 2 ; por. M t 19,21 i M k 10,21.

(9)

2 5 8 M A R C IN M IE L N IC Z U K

N ow ego T estam entu. W om aw ianym fragm encie brak w yraźnych, bezpośrednich odw ołań do S tarego T estam entu, a także - m im o kilku m ożliw ości - naw iązań do T rzeciej O soby T rójcy św.

Język A ratora je st bardzo popraw ny, w yraźnie śledzi wzory klasycznej literatu ­ ry. R zadko zdarza się użycie słow a nie stosow anego przez C ycerona, W ergiliusza czy H oracego. T akże zakres znaczeń zasadniczo pokryw a się z zastosow aniam i kultury antycznej. W idać jed n ak , że zw łaszcza w figurach retorycznych w pływ na poetę m a B iblia. Spora część słow nictw a zastosow anego w om aw ianym fragm encie je st zupełnie nieznana W ulgacie. N a podstaw ie tak krótkiego fragm entu nie m ożna w nioskow ać stanow czo, ale trudno oprzeć się w rażeniu, że w pew nym stopniu autor w ręcz u nika ję z y k a W ulgaty, być m oże je st to spow odow ane chęcią oderw ania się od tak, z pew nością, znanego pierw ow zoru.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Koncentracja na zdeklarowanych w tytule pracy nabywaniu i stosowaniu leksyki potocznej przez polskich student6w germanistyki pozwolilaby na pruygotowanie pracy o

Jednak czytając sformu łowania Rorty'ego zarówno z wcze ś niej- szych wersji trzech rozdziałów z „London Review of Books", jak ich ostateczne postaci z Contingency, Irony,

Często, nawiązując do znaczenia informacji i wiedzy we współczesnych procesach go- spodarowania, warunki funkcjonowania przedsiębiorstw określa się w literaturze przed- miotu

Marcin Dochniak ppor.. Tre Tre ść ść zadania: zadania:. 1.. Klasyczne radary meteorologiczne Klasyczne

już sam sposób jego rozmnażania się je s t niezwykły, rozmnaża się bowiem stale i wyłącznie zapomocą partenogenezy (samca opisywanego owada dotychczas jeszcze

Europejska Grupa Robocza Przemysłu Motoryzacyjnego na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Łańcucha Dostaw (The European Automotive Working Group on Supply Chain Sustainability – EAWG)

Tu jednak korzyścią w rozumieniu funkcyjności może okazać się fakt nieistnie- nia na terytorium Liechtensteinu mniejszości narodowych (w rozumieniu Konwencji ramowej