• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Etyczny. Nr 2 (1955)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przegląd Etyczny. Nr 2 (1955)"

Copied!
51
0
0

Pełen tekst

(1)

1 9 5 5 N r. 2

? R 7 E G L A B E E E G 7 K E

JjUKblN

Z a k ła d E t y k i KUL K w i e c i e ń - 1955

(2)

IRSSO A r t -j k a ł y

•S. C e c y lia P ejączk o w sk a O .S .U ., Podziw jak o ź ró d ło r a d o ś c i według św. Tomasza... .2 F r a n c is z e k Adamski, C h rz e ś c ija ń s k o e ty k a s p o łe c z n a a system y ekonom iczne. . . ... . . . . 8 Henryk P is z c z e k , K ry ty cz n a a n a l i z a z arzu tó w N ie tz sc h e g o s t a ­ wianych m o ra ln o ś c i c h r z e ś c i j a ń s k i e j . * * . . . .3 3 W ładysław P iw o w a rsk i, P rzy czy n a spraw cza państw a według

św. Tomasza z Akwinu... . 2 0 J a n B a rd an , Z a g a d n ie n ie o d p o w ie d z ia ln o ś c i u J . P * S a r t r e » a . *.26

S p r a w o z d a n i a i r e c e n z j e

Uwagi *a tem at " P rz e g lą d u S ty c zn e g o " Nr 1, wyd. Zakład E ty k i KUL w L u b l i n i e , Pn D io n iz y P i e t r u s z k a . . . 2 0

S p ra w o z d a n ie z p o s ie d z e n ia d y sk u sy jn e ^ o w ram ach Zakładu E ty k i aa te m a t: "E tyka a t y c i e to w a rz y sk ie " o dbytego w d n iu 2 2 .1 1 .5 5 r . j S . J . . . . , ... ..

A lle r s R u d o lf - E th i c s and A r.thropology - "The New S e h o la s -

tic ism " N r 5 ,1950 r . , Ł . C a . . . . .3 5

P o ls k ie tłu m a c z e n ie g re c k ie g o w y razu ś j l5 Ł a p iń sk ie g o

" h a b itu s " i " v i r t u s " , l . O z . ... . 3 7

N o ta tn ik b i b lio g r a f ic z n o - s p r a w o z da wezy, Z . S . ... . . . 5 9

Nowości f i l o z o f i c z n e , Z .3 . . . ... ... ...4 -1

P o d atek 42

(3)

VVX- X "* ‘T . •*v~;- ' U-; • Avr;/vJ«<vA •M f>» 'e.

• - '2 A '^g«ł' '^1' '^ 'w e woi^ugttJjHawacŁ

* M n i r a t i o o s t p r i n e i p i w a p M lo c o p h o n d l "

X *XX • , 0 ♦ ,*U•! • a « 4 « a d 5*Ł®k*

'.''oxit;a d o le c ta tio ont guae o s t cecundtCB oporationen 'anpiasitiaer' • lO .S th .M k .c .7 ,

E a ^ n d n i e n i o r e d o d e t n i e j e s t n o n o i n i e p o r a c p i e m s a y n y s t g p n j o u ów ,?or>o.ońn, r n o n o 'Skb&?t M a t e r i ę i ' raokna p a n i e * d e i e t i , *0 j e n t t o k s t a r o ja k . le d r tk o ó *. ^ c B y s e y p r e ^ n ś j *yeM«

s m r o d l i w e © i bło rd en so '* ~ n ó n i A r ^ t e t e i C f i r -^ 1 tr a a y e c y & >

aq d o p r s y j e o i o ó e i z 9 a w i ę c o d tesd c n k o n lo k l e t n i o j o , f 13 o so * 5 ) f l a s t a w i a s o b i e p y t o n i e / j d s i o lQ*-y Ó ró d ło r a d o ó e i i j a k i e sq j e j p r a y e a y n y .

« l ^ e d c t a w i e r i o w s z y s t k i c h t y o h o d p m i o d n i , j a k i e od n trw r o ' y t n o ó c i a * p o c a a o y d s i s i o j s s o e p o ty k a n y w s n i g s k n s p o o y * ~

© n y s p y t a n i ® , p r n e f c r e e c y l e b y a n a e a n i o r e m i a r y p r a c y , k t ó r e j c c i ® n a b y ó o rs ó w ic n io j e d n e j s o ó rn in r r s y e s y n r a d e ó c l , w y n ie ­ s i o n y c h p r o c o ó tr .T o n o s m w X - I X .,q .X 3 O T I , k t ó r q o i a n o r i c i e j e s t p o d a iw * a d r a i r a t l o .

P o d staw y p s y c h o l o g i o m © i c r g y o s y g y p o f l a i w .

P o d s iw , j a k « c o y d n .T o r a a o r* ) j e s t t o o e s o o i e , k t ó r o p ow - s t a j c w d u s s y p o d w p ł y w a s o t k n i ę o l a s i ę j e j s c a y n ó n o c y n i n i e a w y k ły n * F r a y t o o e a t a ń y p o e ie d ó ów . l a n a P a s a n o © 's k i s ł o

*0 p o d filw j e s t w la d c lw o ó o ią t y o h , k t ó r s y n i c a n o j ą n a t u r y i d a l e j A r y s t o t e l e s a ^ ' , k t ó r y n ó w i, Ae n i e k t ó r e r s c o s y o p r a w l a -

1 ) i 'e J M p n b l. 1 5 5 1 b ® . " G n a e c i g i t u r e t b o n o v l v e n d i o t b o o t i * t u d i n i s c u p i d i t n t © a f f e e t o n c s s e p o r n p i c u u n o c t " .

2 ) r-tb .» r i k » 1 1 1 7 a 2 6 . " I u c u n d n e n i n p o t i n n i m n n e a u n n t u r o ra n e s* 1 2 3 4 5 . 3 ) X I I , P . q . X 7 ; a . 6 , & . " A d n i r a t l o p r o n r i e o s t d o a l f g u o n o v o

e t i n o o l i t o ” .

4 ) E i n e Awawe&l p a t r Ł o t i o e h e r A’e r k o I n d e u t o o h o r T T b e rc o ts u n g , h r n g . r . P r P n rd em h cw r> r,1 9 2 5 *-’tm c h a n . O r t h . f i d . 2 , 2 2 . " tf te n o n d b e m t o t u b o r d a c * w a s s a n e r k e n n t " .

5 ) - t h . P i k , 1 1 7 5 a o . " k o rm u i.la a u to m d o l o e t a n t g u a n d in .novn c a n t , s e d p o s t e r l o s n o n a e ą u e , p r o p t o r ha.no e a u a a o ’’ .

(4)

2

l e j A ry s to te le s a 5) Wtóry mówi, że n ie k tó re rz ec zy sp raw iają przyjemność dopóki są nowe. Człowieka w ięcej in te r e s u ją r z e - , czy nowe, a umysł b a rd z ie j intensyw nie u s i ł u j e z g łę b ić i poz­

nać rzec zy je sz c z e n iezn an e.

Po d ru g ie , przyczyną podziwu są według św.Tomasza rzeczy niezwykłe i rz a d k ie . O piera s ię tu na zdaniu św.Augustyna k tó ry tw ie rd z i, fte rze c z y , do których, jesteśm y przyzw yczajeni, n ie sp raw iają podziwu » i d a l e j , że n ie t y l e zdumiewają nas rzeczy w ie lk ie , i l e t e , k tó re są rzadko i n ie codziennie spoty­

kane ' .

Sw.Tomasz ' w yróżnia jakby dwa ro d z a je podziwu. Po pierw ­8}

sze mówi o z d z i w i e n i u , ja k ie hudzi s ię pod wpły­

wem niezwykłego dobra lu b z ła , po d ru g ie wymienia sam p o ­ d z i w , k tó reg o przyczyną j e s t sp o strz e ż e n ie rzeczy w ie lk ic h , tak możliwych do o s ią g n ię c ia d la człow ieka, ja k i p rzek racza­

jących z a się g jego z d o ln o śc i. W wypadku, gdy z d z i w i e ­ n i e pow staje pod wpływem jak ieg o ś niezwykłego z ła , św.To- masz^^ n ie waha s ię mówić nawet o pewnego ro d zaju lę k u . Czło­

wiek wstrzymuje s ię od wydania sądu z obawy pomyłki i nawet n ie dąży do poznania przyczyny z d z iw ien ia. P o d z i w , ja k ­ kolwiek je sz c z e zmusza nas do zaw ieszenia sądu, a le już pobu­

dza ciekawość i n a k ła n ia w p rz y s z ło ś c i do szukania p rzy cz y n y ^ ) ś jak mówi d a le j św.Tomasz - j e s t początkiem i podstawą f i l o - zofowania 11)' .

5) E th .N ik . 1175 a 6. "Nonnulla autem d e le c ta n t ąuandiu nova s u n t, sed p o s te r iu s non aeque, p r o p te r hanc causam";

6) S u p.Joan.,T ract.X X IV .1. "Ut non m aiora, sed i n s o l i t a v id en - do s tu p e re n t, quibus ą u o tid ia n a v ilu e r a n t" .

7) I b id : " I l ł u d m ira n tu r homines non quia maius e s t , sed quia rarum e s t " .

8) I - I I .,q .X L I . a .4 .o b .4 . "A dm iratio e t s tu p o r su n t de magno e t i n s o l i t o , s iv e bono, siv e m ało".

9) I - I I .,q .X L I . a . 4 . ad 4-um. "Adm iratio e t s tu p o r su n t sp e cie s tim o r i s " .

LO) I - I I . , q.XLI. a . 4 . ad 5-um. "Admirans r e f u g i t dare iudicium , de eo quod m ira tu r, tim ens defectum ; sed i n futurum in q u i- r i t . Stupens autem tim et e t in p r a e s e n tis iu d ic a r e , e t in fu tu ro i n q u ir e r e " .

Ll) I b id . "A dm iratio e s t p rin cip iu m p h ilo s o p h a n d i".

(5)

- 3 -

Podziw,jako źródło poznania. -

A ry s to te le s s tw ie rd z a , Ae człow iek z n a tu ry swej p rag n ie w ied zieć, a więc pod wpływem tajem n iczej i w zn io słej rz e c zy w isto ści podejmuje sz e re g wysiłków poznawczych, by z g łę b ić i poznać j e j i s t o t ę .

Obserwując ju* małe nawet d z ie c i widzimy, *e gdy s t a j ą

* wobec rzeczy so b ie n ie zn an y c h ,za d ają p y ta n ie j oo to j e s t ? kto to z ro b ił? Człowiek n ie ty lk o staw ia p y ta n ia , a le szuka na n ie odpowiedzi, n ie w ystarczy mu w iedzieć, a le ohce ro zu - m ieć. C ajetan 13) w idzi jedno ze źró d eł podziwu w naturalnym dążeniu umysłu do poznania przyczyny. A nalogicznie tłum aczy tę ciekawość in te le k tu a ln ą człow ieka w spółczesny f i l o z o f fra n cu sk i Andre Maro ' .

Wobec niezw ykłych zjaw isk czy faktów człow iek odczuwa zdumienie i budzi s ię w nim p ra g n ie n ie , by poznać ic h przyczy n ę . Sw.Tomasz"^) mówi, ż,e podziw j e s t pragnieniem p o sia d an ia wiedzy i w yróżnia w nim dwojaki a s p e k t, a mianowicie podziw, k tó ry pow staje w człow ieku na widok skutków, k tó ry ch przyczy-

«. ny są mu nieznane i podziw wobec przyczyn, k tó re powodują po­

znane s k u tk i, a k tó re n a tu rą swoją przew yższają pojemność na- . szego umysłu.

Umysł lu d z k i dąży do filo z o fic z n e g o ujmowania rzeczyw is­

t o ś c i , c z y li do poznania j e j w o stateczn y ch przyczynach. Czło 12) M et.980 X i . "Omnes homines n a tu ra s c ir e d e s id e ra n t" . 13) I n Sum .Theol., I - I I . , q.XXXII. a . 8. "S c ito quod adm irais in

ip so a d m ira tio n is a c tu v id e tu r h a b e r e .. . .naturalem quan- dam concupiscentiam cognoscendi causam";

14) D ia le c tiq u e de l » a g i r . Edit.Emmanuel V itte , P a ris 1<?49.

s t r .2 4 9 . "Or, un f a i t , in o o n te s ta b lę e s t l a o u r i o s i t e %de 1 ’ in t e l l i g e n c e , son d e s ir de c o n n a itre l e s cau ses, pu i l e s t im possible de np pas v o ir unp m a n ife s ta tip n immediate a u th e n tiq u e , d»un d e s ir n a tu r g l a l » e s p r i t . D e sir qui se - r a i t i n u t i l e s * i l no p o u v ait e t r e s a t i s f a i t " ;

15) I - I I .,q .X X X I I ., a . 8 . c . "E st autem ad m iratio desiderium guoddam s c ie n d i, quod in homine c o n tin g it ex hoc quod v i - a e t effectum , e t ig n o ra t causam, v e l ex hoc quod causa ta l i s e f f e c tu s e x c e d lt cognitionem a u t fa cu ltate m i p s i u s " .

(6)

- 4 -

wiek nie zadawalnia się poznaniem powierzchownym, czy tylko fragmentarycznym, nie wystarcza mu wiedza o rzeczach stworzo- rzonyoh, ale ponad n ią szuka prawdziwej i jedynej Mądrośoi, c z y li Boga. Jak mówi M a rita in ^ - pragnie poznaó samą is to tę tego Boga, którego d z ie ła pozna je-*

Tak więc podziw prowadzi człowieka do prawdy, c z y li do Boga, który według słów św^Tomasza1? ' tylko zawiera w so-

* bie prawdę, ale sam j e s t samą,najwyższą i pierwszą prawdą.

Jeszcze jedną ciekawą re fle k s ję przeprowadza św^Tomasz^8^

w związku z powyższym zagadnieniem, a mianowicie stw ierdza,że podziw prowadzi człowieka także do poznania sie b ie samego. - Mieliśmy mo*e kiedyś możność obserwować człowieka, który sto­

jąc wobec zadziw iającej i nieznanej prawdy podejmował szereg wysiłków, by zgłębić ją i poznaó. Po wielu trudach, gdy do­

szedł do momentu, w którym prawda ta zaczęła mu się odsłaniać, gdy coraz bardziej wnikał w sedno tajemnicy, równocześnie bu­

dziło się w nim zrozumienie, że posiada tę wielką zdolność in­

telek tu aln ą poznawania rzeczyw istości.

Innym przykładem mo*e być fa k t, że ktoś znajdując się w

*■ wielkim niebezpieczeństwie zdobył się na jak iś czym bohaterski.

Niezwykłość te j s y tu a c ji obudziła w nim podziw i zdumienie, a równocześnie zmusiła go do d ziałan ia. Po pewnej r e f le k s ji ozło- wlek ten uświadomił sobie, że posiada w iele odwagi 1 męstwa, których wymagał czyn spełniony przez niego. Spostrzegł więo,że

tkwią w nim pewne w artości, o których do t e j pory nie w iedział.

Podziw jako motyw działania.

Podziw z k o le i je s t tak*e motywem d z ia ła n ia . Jak z po­

wyższych rozważań wynika, z podziwu ro d zi się pragnienie po­

znania. On pobudza władze poznawcze do szukania prawdy, n ie ­ jako zmusza je do d ziałan ia; Jak mówi św.Tomasz*^) aa Arysto­

telesem, podziw skłania filozofów do szukania prawdy. Im bar­

d ziej dana rzecz je s t niezwykła i nowa, tym s iln ie j pociąga 16) Les Degres du Sawoir. Desclee de Brouver e t Cie. fśditeurs.

P aris 1932. s tr.5 6 3 z "Bref, o’e s t Dieu connjj de moi par ses a f fe ts que je d esire connaitre en lui-meme” .

17) Ią P ;, q.XVT; , a .5 .o ; "Unde se ą u itu r quod non solum in ipso s i t y e rit a s , sed quod ipse s i t ipsa,summa e t prima y e r ita s ” . 18) I-II..q .X X X II.,a ;8 ;ad 1-um. • . . ; admirans a lią u id novum ad-

~~ d is c it, s c i l i c e t talem se esse,qualem non aestim abat";

19) I-I I.,q .X L I.,a .4 ;o b .5 . "Philosophi ex admirationem sunt mo- t i ad inąuirendum v eritatem ".

(7)

- 5 -

umysł i skłania go do bardziej intensywnej d ziałaln o ści;

Radość z d ziałan ia.

Wśród czynności in te le k tu wyróżnia św.Tomasz pewne stop­

n ie , a mianowicie mówi o poszukiweniu, poznawaniu, porównywa­

niu jednych rzeczy z drugimi i wreszcie o kontemplacji osiąg­

n ię te j prawdy.

« Ka*:da z tych czynności je s t z k o lei źródłem właściwych sobie radości, gdy* jak uczy św.Tomasz^' działanie j e s t od­

powiednim dobrem, a więc pierwszą i konieczną przyczyną zado­

wolenia. Obydwa czynniki, warunkujące uozucid radości, ja k i- łni są aktualne posiadanie jakiegoś dobra i świadomość tego posiadania wypływają z pewnej d z ia ła ln o śc i. Stąd św. Tomasz2"^

wyprowadza słuszny wniosek, *;e ka-^de zadowolenie następuje po jakimś d ziałan iu i jak dalej podkreśla2 2 ka*de sprowadza się do d ziałan ia, jako do swojej przyczyny. Ten dynamiczny charak­

te r radości je s t bardzo znamienny dla doktryny tom istycznej;

Im bardziej d ziałanie je s t dostosowane do natury d ziała­

jącego, tym je s t źródłem większych radości. Człowiekowi, jako + isto c ie rozumnej, n ajb ard ziej odpowiadają czyny zgodne z rozu­

mem.

Radość formalnie nie je s t działaniem, ale wynika z dzia­

ła n ia , które je s t je j przyczyną sprawczą. D ziałanie zmierza do osiągnięcia pewnego dobra/poznanie zaś tego posiadania sprawia zadowolenie. Poznanie to z k o lei je s t wynikiem działa­

n ia rozumu; Sw.Tomasz22*-) stw ierdza, *e o i, którzy znają praw­

dę kosztują większych radości, nlź o i, którzy dopiero je j szu­

kają; niemniej jednak mo*e się zdarzyć, *e przygodnie samo dą­

żenie będzie przyczyną większej rad o ści, je ż e li towarzyszyć 20) I - I I . , q.XXXII. , a . l . c . "Operatio propria e s t ąuoddam bonum

conveniens".

21) Ib id . "Omnis d e le c ta tio aliąuam operationem conseąuatur".

22) I-II.,q .X X X II.,a .1 .ad 1-um. "Omnis d e le c ta tio in operafcioś nem re d u citu r s ic u t in causam".

23) Comm.de S e n t.,I V .,d is t.4 9 ., q .3 .a .2 . "Omne bonum quod a no- b is e s t d ilig i b i l e , q u ietat appetitum nostrum mediante operatione".

24) I - I I . , q.XXXII. ,a .8 .a d 2-um. "Cum s i t p e rfe c tiu s contemplał r i freritatem cognitam quam inquirere ignotam,contemplatio- nes rerum scitafcum sunt magis d ele c ta b ile s quam in q u isitio ś nes rerum ignotarum. Tamen per acoidens co n tin g it quod in -

q u isitio n es sunt quandoque d e le c ta b iłio re s secundum quod ex maiori desiderio procedunt".

(8)

- f i ­

rnu będzie większe pragnienie i równocześnie nadzieja osiąg­

n ięcia pożądanego dobra. Stąd niekiedy samo działanie staó się może źródłem rad o ści, jakkolwiek nie wprost samo z sie b ie , ale ubocznie, dzięki większemu pożądaniu. Większe zaś pożąda­

nie powoduje rzecz, k tó ra dzięki swej niezwykłości i rzadkoś­

ci je s t godna większego podziwu.

Radość z poznania i z kontemplacji.

Działanie związane z poszukiwaniem prawdy prowadzi nad do poznania. Radości płynące z poznania, tak zmysłowego, jak i umysłowego, dostępne są tylko człowiekowi. Zwierzę bowiem, chociaż poznaje zmysłami, n ie je s t zdolne do r e f le k s ji nad swoimi aktami poznawczymi, a więc pozbawione je s t zadowolenia, które z nich wypływa. Umysł natomiast może poznawać swoje

własne d z ia ła n ie . Tej czynności, jako doskonalszej, bo bardziej odpowiadającej rozum/nej naturze człowieka, towarzyszy według św.Tomasza*^' większa radość. Opiera s ię on tu na nauce Arys- to telesa^ k ), który g ło s i, że poznanie prawdy dostarczjL czło­

wiekowi więcej zadowolenia, niż jakakolwiek inna działalność;

Chodzi tu nie tylko o prawdę cząstkową, ujmującą zaledwie ja ­ k iś wycinek rzeczyw istości, o tę mądrość stworzoną, do k tó rej to , jak pięknie mówi M aritain ' sto su ją się słowa Pisma św.j

"którzy mię jedzą, jeszcze łaknąć będą, a króruy mię p iją , jeszcze pragnąć będą" (E c c l., XXIV.29). Prawda ta bowiem potę­

guje w człowieku pragnienie wiedzy, ale n ie może całkowicie go zaspokoić.

Pełna i najdoskonalsza radość znajduje swoje źródło w kontemplacji prawdy najwyższej i bezwzględnej, te j Mądrości niestw orzonej, do k tó rej wyżej wspomniany autor ' odnosi 28) słowa św.Jana IV,13-14 : "Ktoby p i ł z wody, k tó rą Ja mu dam, 25) I-II.,q .X X X II.,a .8 .o. "P erfeo tio r operatio causat perfeo-

tiorem delectationem ".

26) Eth.Nik.1177 a 21. "Res assidue contemplari magis quam quidvis agere pos^umus".

27) Sept leęoiB sur l» e tre e t le s premiersfirinoipes de la r a i- son speculative. P a r i s ,s t r .l 3 . "De c e tte sagesse on peut d irej "Ceux qui me^mangent..." r

28) Ibj.dz : "Ce sont l a le s eaux de la Sagesse ineree dont i l a a te d it: Celui qui boira de l» e a u .. . . . "

(9)

- 7 -

nie będzie pragnął na w ieki. Ale woda, k tó rą Ja mu dam,sta­

nie się w nim źródłem wody, wyskakującej ku żywotowi wiecz­

nemu.1’

Radość ta , jak mówi św.Tomasz^) przewyższa wszystkie inne, gdyż po pierwsze najbardziej p rzy sto i rozumnej naturze człowieka, po drugie zaś mo*e mieó za swój przedmiot prawdę

3 0 )

najwyższą, c z y li Boga 7;

Tu dopiero je s t radość prawdziwa i trw ała, owo"gaudium de fre rita te " , o którym mówi św.Augustyn , *e je s t rękojmią życia szczęśliwego, gdyż je s t radością z prawdy, którą je s t sam Bóg; O tym to życiu szczęśliwym czytamy w Naśladowaniu K s .l,r .3 , że je s t udziałem tego "kogo prawda uczy, nie przez ludzi i słowa przem ijające, lecz sama przez s ie b ie , ukazując mu się taką, jaka je s t w sobie".

PowyAsze rozwalania prowadzą nas już do zrozumienia, w jaki sposób uozucie podziwu stać się może źródłem radości;

Podziw nie j e s t wprost i sam z sie b ie przyczyną radości, ale sta je się n ią pośrednio dzięki temu, że ułatwia i umożliwia

osiągnięcie tych, dóbr, których posiadanie - zwłaszcza uświa­

domione - przynosi człowiekowi szereg radości, zaczynając od najniższych, polegających na zaspokojeniu najbardziej prymi­

tywnej ciekawości in te le k tu ludzkiego, aż do tych najwyższych, jakie wypływają z d ziałaln o ści rozumu, z poznawania i ogląda­

nia prawdy, a wreszcie z kontemplacji samego Boga. Albowiem jak mówi autor Naśladowania (K s .II,r.4 ) "Wesele sprawiedliwych z Boga i w Bogu j e s t , a prawda j e s t ich weselem" '9 J e s t to jak- gdyby echo wypowiedzi św.Tomasza, że "B electatio p roplie d icta est in D e o " ( I - I I .,q .m i ; ,a .4 .a d 2).

29) II-II.,q.C L X X X .,a.7.c. "D electatio oontemplationis omnem delectationem humanum em cedit".

30) II-II.,q.C L X X X .,a.4.ad 4-um. "Ultima p e rfe c tio humani in - te lle c tu s e s t v e r ita s d iv in a".

31) C onfessiones,R atisbonae,Instit.L ibrar.Pridem G.J.Manz 1894.

"Beata quippe v ita e s t gaudium de v e r ita te . Hoc e s t enim gaudium de te , qui v e r ita s es,Deus".

(10)

Adamski F ra n c is z e k

Ch r z e ś ci j a ń s k a e ty k a a p o łe o z na

\ a gystem y ekono m ic zn e .

I.S p o łe c z n e aeohy o z ło w ie k a a c h r z e ś c i j a ń s k a e ty k a sp o łe c z n a * Cechą o h a ra k te r y s ty o z n ą o h r z e ś o i j a ń s k i e j e t y k i s p o -

*• łe c z n e j j e s t t o , ż e główny n a c i s k k ł a d z ie na o z ło w ie k a , k tó ry j e s t jak b y o s i ą wokół k t ó r e j o n a .s ię o b rac a*

Człowiek j e s t p o d m io tem ,p o d staw ą,o elem w s z y s tk ic h form w spólnoty a p o łe o z n ie z o rg a n iz o w a n e j-ro d z ln y ,n a ro d u ,p a ń s tw a * W ty o h to w sp ó ln o ta c h c z ło w ie k ro d z im a ię i w n ic h r e a l i ­ z u je swe z a d a n ie życiowe*

C złow iek j e s t osobą t j . r z e c z y w i s t o ś c i ą i s t n i e j ą c ą i n s e ,r z e c z y w i s t o ś c i ą d u c h o w o -m a te ria ln ą ,stw o rz o n ą d la B oga.

Znamionami ducha lu d z k ie g o są:św iadom ość i w o ln o ś ^ fje d - na&że rz e c z ą n a j b a r d z i e j o h a r a k te r y s ty ohną j e s t t u m o ż li­

wość ro zw o ju w ew nętrznego. C złow iek zawsze dąży do czeg o ś w y ższeg o ,n o w eg o ,d o sk o n alszeg o i tym w ię c e j posuwa s i ę t u

*. naprzód im b a r d z i e j p rz y s w d ił s o b ie w alory by t u , k t ó r y za­

p ra g n ą ł o sią g n ą ć * X ta k n p .p raw d a zawsze c z ło w ie k a p o o ią - g a ;a le j e j w d z ię k ,u ro k s t a j e s i ę b a r d z i e j poryw ającym gdy c zło w iek zdobywa w ięk szą w ie d z ę , i n t e l i g e n o j f • Duch lu d z k i odczuwa zawsze p o tr z e b ę B y tu N ieskończonego 1 s to s u n e k j a k i z a c h o d z i m iędzy c zło w iek iem a tym B y te m ,je s t sto su n k ie m n a jg łę b s z y m ,z a s a d n ic z y m .J s e s t on po d staw ą i normą na k t ó r e j o p i e r a j ą s i ę s t o s u n k i z innym i bytam i*

C złow iek ja k o i s t o t a s p o łś o z n a może żyć 1 ro z w ija ć s ię ty lk o w t a k i c h s p o łe c z n A ś o ia ę h ,ja k r o d z in a ,p a ń s tw o , s p o łe c z n o ść m ię d z y n a ro d o w a .U c z e stn ic z ą c św iadom ie i odpo-s w ie d z la ln ie w ż y o iu ty c h s p o łe o z n o ś c i,o z ło w ie k n ie z o s t a j e p rz e z n i e p o o h ło n ię ty ,w y c z e rp a n y . N a tu ra pcha go do ż y c ia w ty o h s p o łe c z n o ś c ia c h n ie po to by być zaabsorbowahym i u n i­

cestw ionym , l e c z po to ,b y tam wzmocnić i w zbogacić swego du- c h a .C z ło w ie k r o z w ija swe cechy c z ło w ie c z e ń stw a ty lk o wspo- łe c z n o ś o l l u d z k i e j .

(11)

- 9 -

W każdym c z a s i e a z w ła sz c z a o b e c n ie szuka s i ę sp o so b u w j a k i n a le ż a ło b y r e g u lo w a ć ,u k ła d a <5 s to s u n k i w sp ó łż y o ia lu d z k ie g o .K w e stię t ę s ta r a n o s i ę ro z w ią z a ć wg dwóch k o n - o e p o ji s o b ie p rz e c iw sta w n y c h :

s )p ie rw s z a p o jm u je sp o łe c z e ń s tw o jak o z e s p ó ł odm iennych ilo ś c io w o bytów lu d z k ic h .Z a p o z n a je je d n a k cechę sp o łe c s n o ś o i ja k ą j e s t obd arzo n y każdy b y t l u d z k i .

b )d ru g a p o jm u je p o s z c z e g ó ln e b y ty lu d z k ie jako odmienne a s p e k ty czy momenty lu b o z ę ś c i sp o łe o z n o śc i.Z a p o m in a s ię t u o o s o b ie c z ł o w i e k a ,s u b s ta n c j a ln o ś c i jeg o b y tu i n a d p rz y ro d z o n o ś c i ijego p r z e z n a c z e n ia .

Jedna z k o n o e p c ji w alczy o n b e d a ją c ą s ię o d łą c z y ć od o z ło - wieka w o ln o ść ,d ru g a z a ś b r o n i tw ie r d z e n ia g ło s z ą c e g o , że i s t o t n ą cech ą c z ło w ie k a j e s t cech a s p o ł e o z n o ś c i .I jed n a i druga k o n c e p c ja g rz e s z y p e r e x ce ssu m .P ie rw sz a p r z e z t o , że p o d n o si do w a r to ś c i b ezg g lęd n y o h wolność lu d z k ą ,d r u g a z a ś ty m ,że ta k ą samą w a rto ść n a d a je c e sz e s p o łe o z n o ś o i c z ło w ie k a .

C h r z e ś c ija ń s k a e ty k a s p o łe c z n a c h arm o n iz u je o b ie t e

* w ła śc iw o śc i c z ło w ie k a ,n a d a je im o dpow iednią w a rto ś ć i zna­

c z e n ie n ie p o p a d a ją o w żadną s k r a j n o ś ć .

I I . C h r z e ś c ija ń s k a e ty k a sp o łe o z n a a ekonom ika.

C h rz e ś c ija ń s k a e ty k a sp o łe c z n a s ta w ia o z ło w iek a w cen­

trum ż y o ia g o sp o d aao zeg o . C złow iek s t a j e s i ę t u podmiotem c ałeg o d z i a ł a n i a , o n j e s t jakby c a u sa m o v e n s.D z ia ła po to ażeby produkować d o b ra z d o ln e z a sp o k o ić jego p o tr z e b y . W r o z w ija n iu swyoh a k ty w n o ści g o sp o d aro zy eh c z ło w ie k j e s t zobow iązany do charm onizow ania swyoh w łasnych I n te r e s ó w z i n te r e s a m i d r u g ic h i w każdym wypadku,gdy z a c h o d z i tego p o tr z e b a , p o dporządkow ania swego dobra i n te r e s o w i o g ó łu . Jako b y t sp o łe c z n y j e s t zobow iązany do ta k ie g o d z i a ł a n i a by z n ie g o w y n ik a ła k o rz y ś ć d la o g ó łu .

Pahstw o może i powinno b aczy ć nad tyra,aby c z ło w ie k w sw ej d z i a ł a l n o ś c i m ia ł na uwadze dobro w sp ó ln e ,ab y w łas­

ne k o r z y ś c i podporządkowyw ał k o rzy ścio m c a ł e j s p o łe o z n o ś o i w k t ó r e j ż y je ,Ż a d n ą m ia rą n i e może mu je d n a k p rz e s z k a d z a ć w r o z w ija n iu i u m acn ian iu je g ś o sobow ości na. p o lu ekonomie?

n y m ,n ie może krępow ać jeg o św iadom ej i o d p o w ie d z ia ln e j i n i ­ c ja ty w y * Zadaniem p ań stw a

(12)

- 1 o -

w r o z w ija n iu i u m ac n ia n iu je g io osobow ości na p o lu ekono­

m icznym ,nie możś krępow ać je g o św iadom ej i o d p o w ie d z ia ln e j i n ic j a t y w y . Owszem,zadaniem p ań stw a j e s t u m o ż liw ia n ie i u - ł a t w i a n i e ożłow iekow i jeg o in ic ja ty w y .P o w in n o w y rab iać w c z ło w iek u św iadom ość i o d p o w ie d z ia ln o ść g o sp o d a rc z ą wo­

bec c a ł e j gru p y s p o łe c z n e j i w ła sn e j g o d n o śc i lu d z k ie j*

* I I I .C h r z e ś o i j a i is k a e ty k a sp o łe c z n a wobec w sp ó łc z e sn e j r z e c z y ­ w i s t o ś c i .

O becnie ś c i e r a j ą s i ę dwa s t o j ą o e rzekomo w s p r z e c z ­ n o ś c i z sobą na p o lu gospodarozym c z y n n i k i ; c z y n n ik wol­

n o ś c i i s p r a w ie d liw o ś c i.O b e c n ie żad en o zło w iek n i e ohee żyć b ez w o ln o śo i-d u ż o bowiem k r w i- z a n ią w y la n o ;n ie o b e j­

d z ie s ię te ż b e z s p r a w ie d liw o ś o i- z b y t w rażliw y ma zmysł rów nośoi s p o ł e o z n e j , parnię t a o sw ej g o d n o śc i l u d z k i e j . -

P rzy czy n ą w s p ó łc z e sn e j t r a g e d i i s p o łe o z n o -g o s p o d a ro z e j ja k ą przeżyw a lu d z k p ś ć z a s a d z a s i ę na tr u d n o ś c i rzekomo l n ie p r z e z w y c ię ż o n e j/tr u d n o ś o i p o g o d z en ia i z r e a liz o w a n ią

prawa w o ln o śc i i obow iązku s p ra w ie d liw o ś c i* T ra g e d ia ta

*. ma swą p o d staw ą w fałszyw ym pojm ow aniu w o ln o śc i i n i e ­ właściwym pojm ow aniu pań stw a i jeg o z a d a n ia .

Z ad o śćo z y n ią ce ro z w ią z a n ie znajdujem y na g ru n o ie c h r z e ś c i j a ń s k i e j e ty k i s p o ł e o z n e j. Wolność j e s t p raw d zi­

wą w tedy,gdy s i ę j ą r e a l i z u j e z uw zględnieniem osoby lu d z ­ k i e j , j e j świadomego i o d p o w ied zialn eg o c e l u i zad an ia*

T ra g e d ią s p o łe c z n o -g o s p o d a rc z ą ro zw ią że s i ę w tedy,gdy p o s­

ta w i s i ę c z ło w ie k a w centrum ż y c ia g o sp o d a rcz eg o ,g d y poz- . w o li mu s ię w p e ł n i na swobodne i o d p o w ie d z ia ln e wobec*jego g o d n o śc i l u d z k i e j d z ia ła n i e .Z d a n i e to p o tw ie rd z a h i s t o r i a .

Problem u le p s z e g o sy stem u p o lity c z n o -e k o n o m io z n e g o n i e <

rozw iążeray s t o j ą o je d y n ie na sta n o w iśk u g o s p o d a ro z y m .J e ś li zapytam y j a k i sy stem e<twa» stw o rz y w iększy d o b ro b y t je d ­ n o s t k i , ! o g ó ł u ,to napotkamy na w ie le tr u d n o ś o i w d a n iu t r a f ­ n e j i d o k ła d n e j o d p o w ie d z i.P rz y c z y n a tego j e s t b a rd z o p r o s ­ t a : a n i bowiem praw dziw y l i b e r a l i z m , a n i t e ż prawdziwy k o le k ­ tywizm ( k i e r u n k i o d p o w iad ająo e wyżej wymienionym konoepojom ) n i e - i s t n i a ł y w h i s t o r i i , a n i t e ż n i e i s t n i e j ą d z i s i a j .

(13)

- 1 1 -

W k r a j a c h o g o sp o d a rc e l i b e r a l n e j państw o n i e zan ied b y w ało dać odozuć podmiotom gosp o d aru jący m swej z w ie rz o h n o ś o i,s w e j władzy m ie s z a n ia s i ę w i c h p r z e d s i ę w z i ę c i a . Z w łaszcza d z i s i a j widzimy tam w yraźną jeg o i n g e r e n c j ę .

W k r a j a c h o g o sp o d a rc e k o le k ty w n e j n ie z n is z c z o n o p r z e o ie ż z u p e łn ie p ry w a tn e j in ic ja ty w y g o s p o d a r c z e j,a d z iś nawet c h ę tn ie s i ą j ą p o p i e r a .

Oprócz teg o tru d n o j e s t u s t a l i ć d la c z e g o w g o sp o d arce l i b e r a l n e j , g d z ie motorem d z i a ł a l n o ś o i g o s p o d a rc z e j j e a t o s o b is ta k o rz y ś ć je d n o s te k ,w in ę re a ln e g o ld b g ro żąceg o b e z - r o b o o ia , n ie p e w n o śc i j u t r a s z e r o k ic h mas r o b o tn ic z y ó h ,c z ę s to p o w ta rz a ją c y c h s i ę k razy só w ekonom icznych,m ałego w z ro stu p r o d u k a ji w s to s u n k u do s t a l e ro sn ą c y c h p o tr z e b konsumentów i postępów t e c h n i k i p r z y p i s u j e s i ę samym zało że n io m s y s t e ­ mu.

Z d r u g i e j s t r o n y , j e ś l i w k r a j a c h o g o sp o d a rce k o le k ty w n e j p r z e s t r z e g a s i ę z a sa d s p r a w ie d liw o ś c i r o z d z i e l c z e j w wyższym

s t o p n i u - ja k s i ę t w i e r d z i - i zapew nia s ię obywatelom w iększą pewność j u t r a , t o znowu tru d n o u s t a l i ć o i l e u jem n ie wpływa na c a ło ś ć ż y c ia s p o łe o z n o ” g o sp odarozego r o z c i ą g a ją c a s i ę na każdą jeg o d z i e d z i n ę , d alek o p o s u n ię ta in te r w e n c ja p a ń stw a .

S t ą d , j e ś l i by s i ę ra u sia ło wybra^ t e n lu b ta m te n system eko­

nomiczny ,b a o z ą c na jeg o m o żliw o śo i r e a liz o w a n ia w iększego do­

b ro b y tu m a te r ia ln e g o je d n o s te k i z b io r o w o ś o i,to g r o z iło b y s t a ­ l e n ie b e z p ie c z e ń s tw o n iep e w n o śo i , wahania s i ę .D la te g o te ż o h o d ii t u o k r y te r iu m n ie ty lk o g o sp o d a ro z e j k o r z y ś o i c z ło ­ w iek a, a l e o ooś w ię c e j,b o o c a łe g o człow ieka.T O z r e s z t ą od­

powiada sam ej n a tu r z e r z e o z y .Ś w ia t g o sp o d arczy stw o rzo n y d la c z ło w ie k a p o w in ie n być stosownym środkiem do c a łk o w ite g o z a ­ p ew n ien ia jeg o b y tu i ro z w o ju .

Wyniks s t ą d , ż e j e ś l i w jak im ś s y s te m ie z m ierz a s i ę do produkowania w ię c e j i l e p i e j a n i ż e l i w d r u g im ,a le rów nooześ- lie n a ru s z a s i ę w olność o b y w a te lsk ą lu b sp ra w ie d liw o ś ć spo­

ł e c z n ą , to sy stem t e n p o w in ie n być porzuoony lu b d o s t a te c z n i e zm ieniony i u le p s z o n y .

Z r e s z tą naw et d z i s i e j s i ek o n o m iści ta c y ja k :R o e p k e ,L ie G-esel- l s c h a f t s k r i s i s d e r G-egenwart. f Hauek,The Road to ' S e rfd o m .,

(14)

lip p m an ,T h e Good S o o i e t y .,p r z y o c e n ie systemów s p o łe c z ń o - g o sp odarozyoh p o w o łu ją s i ę na k r y t e r i a poza-ekonom iozne , zw iązane z o so b ą lu d z k ą i j e j praw am i.

W p a n stw ao h l i b e r a l n y c h p o c z u c ie s p r a w ie d liw o ś c i s p o łe c a n ej c i ą g l e s i ę z a o s t r z a i w yraża s i ę w r ć ż n o r a k io h sp o so b aah 1 form aoh o p i e k i nad warstwami u p o śle d z in y m i.

l^ p o łe c z e ń s tw a o h za^ o g o sp o d a rc e k o le k ty w n e j z a c z ę to s i ę lio z y ó z k r y t e r i a m i p e r s o n a iis ty o z n y m i. .

J e s t faktem- n ie z a p r z e c z a ln y m ,ż e d z i s i e j s z a c h r z e ś c i j a ń s k a etyka s p o łe c z n a walozy o w yelim inow anie z obu s p rz e c z n y c h systemów w s z e lk ic h wad i z z lik w id o w a n ie io h k o n flik tó w .N a k a ­ zu je c z ło w ie k a p o s ta w ić w centrum ż y c ia g o sp o d arczeg o z po­

szanowaniem jeg o praw o s o b is ty c h i w u m o ż liw ie n iu mu o s ią g ­ n i ę c i a jeg o oelów p rzy ro d z o n y o h i e e lu n a d p rz y ro d z o n e g o .

- 1 2 -

ł

I

(15)

't i s e c z e k Henryk.- . ,c.

T j g t f ic m - ahjet^ a-' s ta s ir io w .. fibizsghhgo s-rw irn ro H M0HSKTO3CI GHB2K»ęiIJ«FSKXBJ.

fer • ■••■■■ ;■'•••■ " ■ '* '■ •' ■

• '. . .. '

: l u ■—

■... 2dani«E F is ę se iie rc c h rjp e ^ ę i^ s ^ tw a są, cisie Ja10- '&i stopniowego? ń ie z r o z u c u e n ia p ierw o tn eg o -Byatoolissaax»Z ró z « w ra e ś irz e n is n ie ffi s i ę ■•'c h r z ę ś c i jań© tw a^la^ có raz -sz e rsz e teasy

śroał** P°5" .'eba w u lg ary zo w an ia. c h ło n ę ło ono w .s ie b ie nieuki -® •‘obrzędy w s z y stk ic h podziemnych tuluow ces«rsuw a rsytas&re®

■LOł w szyątk.ich rodzajów chorego roziaao^.^os. chrze.-.ęijaA stw ą '•fck«i W k o n ie c z n o ś c i,. ź © .w ia rą je g o -m usiąłą s ta d s ię ,,ta k ,,(,

■febora n isk p r i/w u lg a r n a » j a k choro b y ły p o tr z e b y , k tó r e w =

« i # i a ' z * t ó £ U ś . C h rz e śc ija ń stw o było--cyn w a a ^ ż rs ń ,o ń ic e M * A tia ją o y m ogromne d z ia ło Hzymian- • g ru n i p o d ' w ielką. k u l t u r ę

b ia ż iapO rium p jak o o r g a n i z a c ja , b y łe absyd s i l n e , b y . eirw&Ś okieSy "panowania z ły c u ; c e s a r z y - n i e 'o p a r ł o s i ę Meer/.k c h r z e ś c ija ń s tw u . s t a ł o s i ę p ł u e i 'i t s y a u , ' p rz e z p o tu ln e

W j. • -■<, • . <

:j f r ^ hsńie- • s i ę » ta je m n ic z o w y i AyGtr?i&ęnife.;^< p iek łaś W y szc ze g ó ln ię p...--5z yowoln© .ąhnioęarr;. 3 o g n ią s&msty, A> j. ,

£?Pobh b h rż ą ó o ija A sk x » ■ ja k o „ąuęh. europ© j a k i# ,4.ęstv,Qd ^saaegOg . 'Mećzmeku. zbiorowym- ruchem wyrznkkww/ i. „odp^kawych. p i e r w i i t ś * .' w sz e lk ie g o r o d z a ju —^ j e s t on ->skup.r;eniei£Ł '-s tła c z a js c y c h w

sw&ząd fouab u e k a te ń ty z m . 1'© n ie c a ó s u o fe , jhsfc 6iC*

f e c ą a m ® j s ta r o ż y tn o J ox u m o żliw iło -rozw ój c h r z ę ś c i jań*,-.' -gdy .ch o ro , z e p s u te w arstw y ©zsndaiów- c h r / s » .

$$i'skiz.owały s-i*L w cr*łyn- imperium' i s t n i a ł wr a i n ie ty p prze®

!

sM* i o s > j n o d ó - w, u M łejśsw ej n a jp ię k n ie j& z s j.;- r ;najftćafcs b n a is z s j pbsta;ęi.»/<?isłka. l ic z b a s t a ł a . „się-j.- j e d n a k - p a n e m *

'... . . / • , •_ , . . - a 7 )

^em okratyzai/inst ty n k ców c h rz e . .'c i j a ń s k i c h z r y e i ę a ł . * *’•'

AS*f c

- w ki ■ w

F-

f l j # ^ i s t s o h e ys’* A n ty ch ry st . s . 5A i i>5*

|ż')» ■ F ie tz s b h s 2 ^ A n ty c h ry st s . ? c ;

(16)

tie tz s c h o dowodzi d a l e j , że c h rz o 'c ija ń s .tw o ni® b y ło narodow e, . a n i ' uwaxunkowane. rasą^L w r a c a ł o s i o ono do w sz e lk ie g o ro d z a ju

^y d zid zićzo n y o h w. ż y c iu i d la te g o z y sk iw ało sprzym ierzeńców . Ono to wydało ś m ie r te ln ą walkę temu wyż sze.au typowi ożłow ieka#

wyklęło je g o podstawowe i n s t y n k ty , s ta n ę ło p o s t r o n i e w szy stk ie g o co s ła b a n ieu d an e., o ra z stw o rz y ło i d e a ł ze s p r z e c iw ia n ia s i ę

r i*** t

ssmosachowawczym in sty n k to m -U

v Z a rz u ty N ie tz sc h e g o są sp rzeczn o z -faktam i h is to r y c z n y m i* ' Chrze -.cijaństw o w eszło bowiem na a ren ę d ziejó w w chwilach.

zupełnego r o z k ł a d u ‘im perium Bómanum. lu d zk o ść d ręczo n a ró ż ­ nego ro d z a ju zmianami u stro jo w y m i, s z u k a ła trw a ły c h zasad#

na k tó ry c h mogłaby o p rzeć ż y c ie o s o b is ta i państw ow e.B latago Ifceż nauka C h ry stu sa i jag o zasad y m oralne z n a l a z ły ta k do­

d a tn i oddźw ięk, przez, g ło s z e n ia h a s e ł 'ró w n o ści i sp ra w ied —

jtiwości*

t C h rz e ś c ija ń s k a nauka m oralna n a jw y że j staA ua i c e n i ..

ducha,, do je g o p ie lę g n o w a n ia i w y ro b ie n ia w pierwszym r z ę d z ie

* »■ i

z m ierz ają j e j praw dy i z a s a d y . Dobra za,. m a t e r i a l n e o t r z y ­ mują swój c a l i w a rto ść,w ś w ie tle wyżyn duchowych.D oskonałoaó

c h r s e - c ij a ń s k a , p o le g a n a m iło ś c i Boga i ona j e s t zasadniczym '■obowiązkiem c h r z e ś c i j a n i n a i naczelnym p rzy k azan iem moralnym*

'I s t o t y d o sk o n a ło śc i n i e tw o rzą żadne zew n ętrzn e d z ie ła ? ,'

ch o ciażb y n a j u c i ą ż l i w s z e , . a l e s to p ie ń m i ł o ś c i , c z y s t o ś ć 'i . s i « ^ - :

łpfc:wewnętrzne, o u sp o s o b ie n ia * ’ •;»

■Główny w ięc z a r z u t , j a k i N ie tz sc h e s ta w ia ch rze l-c i jań stw u kon­

c e n tr u je s i ę w sam ej nauce K o śc io ła ., w jeg o praw ach M oralnych*

N ie tz sc h e g ł o s i ł wolę m o c y ,. jeg o d ro g a do p o tę g i w ie d z ie p rze z gruzy i tr u p y , w je g o m o ra ln o ś c i i s t n i e j ą ty p y wyższe a r y s t o ­ k ra ty c z n e , n i e k rę p u ją c a .s i ę żadną e ty k ą . S tyka n ie tz s c h e a — niznru, to z u p ełn e p rz e c iw ie ń stw o e ty k i c h r z e ś c i j a ń s k i e j i n a u k i K o ś c io ła , g ło s z ą c e j rów ność p rz e d Bogiem, panowanie nad in s ty n ­ k tam i, m iło s ie r d z ie i l i t o ś ć d la b ied n y c h i ■ sła b y c h * ’6’

i ) , # ie t2 G ć h e

(17)

15

Moralny -porządek k w in ta . tw ie r d z i W ie rz sc h e , pojm uje. c h r z ę ś c i'* * j pAg-two --jako’ i s t n i e n i e n iez m ie n n ej. w o li.B o ż e j, u s t a l a j ą c e j co • człowiek, ma c z y n ić n czego z a n ie c h a ć , że w artoóć j a k i e g o ' lu d u e s y 'j e d n o s tk i m ię rz y s~ę uyO|. c z y i w jakmn s to p n iu j e s t • p o słus-zna. wOIi B o ż e j.

Sssecaywisto ■'. wy.. I r da w edług 7 ie tą s c u e g o ' n a s t ę p u j ą c o .•

^ h r z lć c ija ń s tw o w y ro sło n a fałszywym g ru n c ie ,- założonym p rz e z k ap ł^ó irr. K«*pł<zft— p a s o ż y ta ik nadużywa im ie n ia B oga. dwie on ,j ' .gran .rże czy p r z e z . amebie .ustanow iony ic ró le s w e a . Bożym, a ś r o d k i ,

pizy,północy k tó ry c h stan , te n -p o d trz y m u je , zwre wolą B ożą, i

•'W ierzy s cynizmem c z a s y , -ludy i je d n o s tk i »/edletego,_ Czy b y ł y

• ^ a e m p c y .k a p ła ń s k ie j p o trz e b n e i p o ż y te c z n e , .czy s i ę J e j o p i e r a ł y , *

•Wdtąd- w sz y stk ie sprawy ż y c ia - s ą t a k u rz ą d z o n e , ża k a p ła n j»Si< n iezbędny we w s z y s tk ic h n a tu r a ln y c h z d a rz e n ia c h życio-»\

i;wycht iprzy u ro d z e n iu , m a łż e ń stw ie , c h o ro b ie , ś m ie rc i i t p . .

Kapłan więc odzi-era z w a rto , c i i ..'w ią tó ic i n a tu n ą , u z n a ją c ,;r

- f a s a d ę >; że; Bóg p rz e b a ć a a tem u, k to c z y n i p o k u ję - co i n t ę r » .

• p r e tliJ e ^ kco s i ę Odda k a p ła n o w i, • )

M>Zaa?żuty sta w ian e Ailahowiańa twu. s ą z u p e łn ie b e z p ó d s c a m a .

W ł a ś n i e 'duchowieństwo n a jw ię c e j p rz y c z y n iło s i ę do p o d n ie ć , i. w . jeg o d z ia ła ln o , c i p r z b i j a ł a -prawdziwa

■■;id e ^ -h m sa ic a ry z m u # : Jak. mówi Mauspack«< * n ie z k o n ie ć z n ó ó c l- 4 «

i >•' i a-niespokojnym sum ieniem p ie lę g n o w a li‘k a p ła n i i.z a k o n n ic y ' 's ta r y c h k l a s y k ó w ,.p i s a li ^w iersze i k r o n i k i , zajm ow ali s i ę

’ i, sztuką 'i rzem io słem . M e p o to , by z e b ra ć m a ją te k lu b c z y n ić k o n k u ięn cję państw u, w z ią ł K o ś c ió ł cechy pod swoją o p iek ę p o św ięcał riiiecz r y c e r z a i koronę k ró le w sk ą , u d z i e l a ł o d p u st tów zabudow ę dróg i mostów, w y p o sarz ał sz k o ły duchowne i l.Ś W ie o k ie p rz y w ile ja m i, a le je d y n ie ze sp o łe c z n y c h ! humani=

' o ■ » **

, t s p ^ c h wfcględów* *

I ) . M e ta s c h e F r . A n ty c h ry st s . 5o** 3 / ■

k ) . idausbach * C h riste n tu m und Weltm a rc k s , 39*.’

<

(18)

dowodzi TTietzsche—' że a n i • m oralno .■& a iii r e l i g i a n i e etyka e ty k a s i ę w c h r z e ś c ija ń s tw ie z żadnym punktem rze cz y w is­

t o ś c i . Same u r o jo n e p rzy czy n y ( -Bóg, d u sz a, d u c h , w o l n a ś wola) Same u ro jo n e skutki-. ( g rz e c h , z b a w ie n ie , ł a s k a , k a r a ) , '^trojona w ied za p rz y ro d n ic z a (zupełny b rak p o j ę c ia p rzy czy ń

p rz e ro d z o n y c h ), u ro jo n a p s y c h o lo g ia .( w yrzut s u m ie n ia ^ ' * /pokusa d ia b e ls k a ) u r o jo n a te o lo g ia . (k ró le stw o B o ż e ,s ą d ^ p > < .

o s ta te c z n y , ż y c ie w ie c z n y ). Zanim w ynaleziono d o p ie ro p o ję — o ie ” n a tu r a ” ja k o p rz e c iw s ta w ie n ie p o j ę c ia “BÓG* nttLSi*ł / S n a tu raln y "być słowem "godnym p o g ard y n» C ały ów św iat f i k c j i , ma swe k o rz e n ia w n ie n a w iś c i do n a t u r a l n o ś c i . . .•

Chrze cijań stw jo u c z y n iło w s z y s tk o , by zamknąć swój ' ś./V ; okrąg i naw et , w ą tp ie n ie u z n a ło z a g rz e c h - tw ie r d z i . ' -V, '

R - •’5V-

; N ie tz s c h e . C ia ło j e s t t u w p o g a rd z ie , h ig ie n ę n a zy w a 'S ię zm ysłow ością. B e c e p tą j e j c y w r li z a c ji k J e s t o s ł a b ie n ie dumy, odwagi i w o ln o ś c i.

A ń liz u ją c k r y ty c z n ie dowodzenia ń i e t z s h e g o ,, że w chrzeó*

P ija ń s tw ie r z e c z y w is to ś ć z a sę p io n a z o s t a ł a samymi u ro jo -, nyrni przyczynam i i skutkam i— s tw ie r d z ić m usim y,że b ra k t u t a j z u p e łn ie podstaw do s ta w ia n ia teg o r o d z a ju z a rz u * . tów . i Człow iek ja k o i s t o t a rozumna dochodzi zawsze p r z y * - ; ''/

czyny i i s t o t y w sz e lk ic h , z ja w isk * Ponieważ samo p o j ę c i ^ ^ J n a tu r a ni® z a s p o k a ja ło jeg o in te l e k t u a l n y c h p o t r z e b , . gdyż n i e p o t r a f i ł o w y tłu m aczy ćp rzy czy n y .i i s t o t y , z j a w i s k , ;

k ie ro w a ł swe m y ś li ku czynnikom wyższym, n a d n a tu ra ln y m * '-'.

Pfc t e j p ła s z c z y ź n ie rozumu sam n i e b y ł w s t a n i e w ytłum aczyć ' i s t o t y r z e c z y , w ięc z k o n ie c z n o ś c i -czło w iek , p o staw io n y i

i ■ ' V '

wobec n ie d o ś c ig n io n y c h ta je m n ic , przyjm ow ał pewhe zSaauy n a w iś r ę .C h r z e .c ija ń s tw o d o p ie ro r o z p ro s z y ło t© cusmnóttt ‘

c i ; w sk azu jąc c e l ż y c ia i i s t n i e n i a . Bóg, jak o p rap rz y cz y n * ' w szy stk ieg o co i s t n i e j e , d a ł lu d z k o ś c i w łaściw e normy

p o stęp o w an ia w skazał c e l do k tó re g o ma dężyó i. ro z św ie t­

l i ł h o ry ź o n ty k tó r e d o tą d napaw ały j ą p rzerażen iem * 1 ) , P ie tz ś c h e © r. A n ty ch ry st s . 1 9 - iO*

(19)

T?.

■* , ł

Mor(tó.ność i r e l i g i a o p i e r a j ą s i ę n a trw a ły c h z asa d a c h

z ni® u ro jo n y c h przy czy n ach i skutkach* '.NietzscHo s ta w ia ją c draac ten z a r z u t sam n ie w y j a .n i ł p o ję c ia < n a tu r a ln y " i n ie -

ttz a s a d n lł ja k na jeg o p o d staw ie .rozum ie s e n s b y tu i i s t n i e ­ n ia , Po d ru g ie c h rz ę ś c ija ń s tw o n ie z a p rz e c z y ło na tural.no.a-*

cip le c z j ą u z a sa d n iło * Dowodzenia o p a rte na--zasadach c z y s to rozumowych sta n o w ią ty lk o r o z s z e r z e n ie i s t o t y n a tu r a ln o ś c i p tajem n ice w ia ry , k tó r e s ą człow iekow i w p e ł n i n ie d o s tę p n e

*• są j e j ukoronowaniem ,

•iw ie rd z e n ie N ie tz sc h e g o , że c h rz e ś c ija ń s tw o głO3± zup,ełną pogardę d la c i a ł a — j e s t jeg o o so b isty m z in te rp re to w a n ie m

przykazań m o raln y ch , 2e m o raln o ść c h r z e ś c ija ń s k a n i e wydała sgkse

s p e c ja ln y c h p rze p isó w kultywow».ńia c i a ł a , z, teg o n ie wynika 'b y ń a jm n ia j, ze j e s t względem n ieg o wrogo u sp o so b io n a , Do

tego c e lu słu żą.b o w iem n a tu r a ln e popędy, k tó ry c h K o śc ió ł 'tn ią ty lk o 'n ie o g r a n ic z a , a le je nawet p o p ie r a , Nato t e d y , by 'U (>; ■

miłować c i a ł o n ie p o tr z e b a osobnego p r z y k a z a n ia , gdyż każdy cało w iek c z y n i na p o d staw ie niew zruszonego prawa

n a tu ry ^ N a tu ra lu d z k a m e .z o s t a ł a jed n ak że w .C h rz e ś c ija ń s tw ie

zapomniana - i n a d n a tu r a ln o ś c n i e t y l k o j e j n i e z n i o s ł a , a le

ja rfeezej p o d n io s ła i u s z l a c h e t n i ł a . Świadczy o tym sama d z ia ła - ln-OŚĆ C h ry s tu s a - J ttó r y t a k t r o s z c z y ł s i ę o ż y c ie lu d z k ie

i t y l u ludziom p rz y w ra c a ł Z drow ia, Se w c ią g u wieków m ogły być pewne n a d u ż y c ia , spowodowane jednostronnym tłum aczeniem

słów E w a n g e lii, to z ty c h sporadycznych wypadków n ie

można? tN orzyś ogólnego z a r z u tu c h rz e ś c ija ń s tw u i K ościołow i,* że n ie ma n a le ż y te g o z ro z u m ie n ia d l a praw c i a ł a i ży cia*

I s t o t ą bowiem d o sk o n a ło śc i c h r z e ś c i j a ń s k i e j n ie j e s t u c ie c z k a p rz e d św iatem , czy w s t r ę t do rz e c z y z ie m s k ic h , a ld m iło ść B^ga, o b ejm u jąca ^ sz e lk i© d z ia ła n i e l u d z k i e , k t ó r a n ie pozwala je d y n ie n a egoizm, i p o żąd an ie r z e c z y z ie m sk ic h , . E n e rg ia t e j m iło ś c i okazyw ała s i ę w C iągu wieków w wspa­

n ia ły c h d z ie ła c h c h ary taty w n y ch zgromadzeń zakonnych,

k tó r e o b i e r a ł y s o b ie z a c e l p ielęg n o w an ie c h o ry c h , wychowanie i naukę ■ ro ło d ziży o ra z h u m a n ita rn ą p ra c ę dla. dobra

lu d zk o c i , .

(20)

Ic iii

h n i- ic l i t o c.,

3xK*s o s k a rż e n ie m oralno <

m iS o sle id ż -ia , k t ó r o , ja k t w ie r d z i ^io czsfih e

«?.“•*< y-ciu to , oo uo-jrztdloLo n iie r ć i,n "’opiG'*"3*.

|PJC sła b y ch ułom nych, u p o .ie d z o n y c h , p rz y c z y n i* c i / d o ob-

|n iż e n ra typu c z ło w ie k a , p rz e w le k a ją c -fiys sa q y a c z a s y y -

,hodO’?^i3iR.,.nadiudi.iw , .« .

UwO ...••Kixyati3« n n o ^ e łrp ra -o rozboju.

j kW r e j e ś ć p ra wad'* ś ' ; 1 ó :i C j i . >

feu. jeu n a k zapodana n iec zseiia- o cym t ż q m oralno-ó jak o .taka n

Iffl&żc 'p rz e c h o d z i nad c ic r p ie h i e e r u o p orządku d z ie n n e '• o iec ó tu b a rd z o -w ą tp iT -o, -' 1

Utrzymuj i

i p ra ^ c y c in s ja . IR C •re

:=.S’vi b s caroży cny z n a ł dobro-: c * a r ­

;n.Rj na# lak a ; s twa,

ch ra e :r? i jn ń s k i 3 j ■, d o 5y CZJ

ii© Umiał

Dopiorb •© tyka c a fe ’c ći.jiw.sk.a o p 11 Ca choroba moźei, b y ' rozwo'jeai>

li1T

f'J5» r e l l £ l . i , W S ł)iO S ia -..-Ś R S a d ^ ,

I -w zm ożeniem aóralnej s i ł y , ż y c i a . dńa to W idzi •.-■ c ie rp ią c y m

^ n ie ty lk o b liź n ia ,- o , którom a f r s n b a $ o r a ó c / a l e : ssoheyÓ-lhy . p r^ ed zu o t ,o x lo . c i jj3ć»zsj# -i|bhx’.y 3 tx an i* rai8 "d o p iero , poznanie K warto, c i lu d sk ^ o j. ś cwor .y ło n n iu rs tlh ą ch o tę m iło c i b l i ż — I n ie g o . •& .r a i ł o .c i t e j , n i e je ż u -,? c h r z s .c i j a ń s t w i e w y jęty E 1

I nikt.:, nawet n a j s ł a b s z y ! n a jn ę d z n ie js z y . ha dna tu r n i na 'd z ia ł* 1 - I no$ K o ,c io ła m iło cą ja s z c c e u s z l a c h e t n i ł a , p o 'd n iecła ' ..o ra z g ł ę b i s j ,u.ao typow ał*»

ITietz-ache, iw * e rd :ć c d a l e j ,ż o m iło , ' b l iź n i o -o, c ie r p liw e z n o sz e n ie krzyżów , u b ó stw o ,k tó ro 'w y ch o w u je słab y li. n ie d o łę ż n y rb o z a j l u d z k i , j e s t cym, co c a b i j a wszelka© c n o ty jncaki®.

ja k odwagę, iffiistwd i t p . ,d n jo - .w iadectw o, ż d n i c p o sia d a zro zu m ien ia ducha e ty k i ka'coixę'.-i,io j.U czy ono n io ty lk o

p o k o ry x ładowno ę i , a r e i r tę s t^ a , k t ó r e .-óskram iajhc s je d n e j s tr o n y z b y tn ią -'-miało, a z d r u g ie j p a n u ją c nad bojażlxw o. c ią g t r ż c z e ta k p rz e d fanatyzmem -jak i cchćrzoutw en i h a r t u j e uucł w tru d ach i c ie r p ie n ia c h .S s e c z ? r e l i g i i j e s t z a le c a .’ w

i a męstwo-, k tó r e p o le a na a lc e j oos samym, z n o sz e n i u

-.cierpi©# i ■.trudów, ż y c i a . H oliyua k a to lic k a j s a t r o l i p i ą ' w a lk i i u la to g o t.ęź ch rza cijn-ństw o •.ychownłó---wielkich-

• s z la c h e tn y c h x bohn te r s k r c h i u a z i i p r z e trw a ło p o p rzez p rz t ado wanua t a cakiigiajfc

A j. kOZUOc oy, p ian t

j

l a czach® j r : o o cyka a . I>5»

A . 334

l i

a

(21)

fótadysław P iw o w arsk i

PRZYCZYNA SPRAWCZA PAŃSTWA WEDŁUG SW> TOMASZA Z AKWINU.

* Zanim p rz e jd z ie m y do m eritum z a g a d n ie n ia , n a le ż y n a jp ie r w zw rócić uwagę na dwie sp raw y , m ian o w icie na samo używanie te r = minu " sp o łe c z n o ś ć " ( s o c i e t a s ) p rz e z św. Tomasza o ra z na p o j ę c i e s p o łe c z n o ś c i. Gdy c h o d z i o te r m in " s o c i e t a s " to można go o d n ie ś ć do k a ż d e j z b io ro w o ś c i l u d z k i e j , m. i . do p a ń s tw a , w idzim y, że św. Tomasz s t o i na s ta n o w is k u p lu r a liz m u s p o ł e c z n o ś c i. W szystko więc co b ę d z ie mówił A kw inata o s p o łe c z n o ś c i w o g ó le , o d n o s i się, w pierwszym r z ę d z i e do p ań stw a jak o s p o łe c z n o ś c i d o s k o n a łe j.

D a le j, p rz e z " s o c i e t a s " , św. Tomasz rozum ie " z je d n o c z e n ie l u d z i

# ■ dążących w sp ó ln ie do czeg o ś je d n e g o " .^ W ta k z d e fin io w a n e j spo«

ł e e a n o ś c i , oo s i ę ró w n ież ty o zy p a ń stw a , można w yróżnić c z t e r y p rzy czy n y : m a t e r i a l n ą , f o rm a ln ą , sp raw czą i c e lo w ą .

W p ra o y n i n i e j s z e j c h o d z ić nam b ę d z ie ty lk o o je d n ą z powyż­

szych p rz y o z y n , m ian o w icie o p rzy czy n ę sp ra w c z ą , k t ó r a w edług św. Tomasza tłu m aczy genezę p a iistw a . J e s t n i ą s p o łe c z n a n a tu r a lu d z k a , o h o a la ż n i e w y łą o z n ie , poniew aż św. Tomasz p rz y jm u je rów ­ n ie ż u d z i a ł czy n n ik a rozumowego w form uow aniu s i ę s p o łe c z n o ś c i p ań stw o w ej. Problem t e n ro z p a try w a ć można z ró ż n y c h a sp ek tó w ; nas je d n a k b ę d z ie t u t a j in te r e s o w a ł ty lk o e ty c z n o - s o c jo lo g io z n y p u n k t w id z e n ia .

1) Gum s o o ie ta 9 n i h i l a liu d e s s e r i d e a t u r quam e d u n a tio hominum ad a l i ą u i d unum oom m uniter agendum, C o n tra im pugnantes D el cu ltu m ac R e lig io n e m , c . 8 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zgodnie z prawem międzynarodowym 16 państwa mają prawo do podjęcia działań zbrojnych w ramach samoobrony, w tym samoobrony zbiorowej. Nie ulega zatem wątpliwości, że w od-

To przez kanały znajdujące się w tych narządach wirus wprowadzany jest do ludzkiego ciała, nawet zwykłe podrapanie się po oku, oczywiście, gdy nasza ręka miała kontakt

W pełni wolne i demokratyczne wybory miały jednak odbyć się tylko do Senatu. Natomiast w wyborach do Sejmu wolne wybory miały objąć jedynie 35 procent mandatów, reszta

Ale wyciągając wnioski z walki z epidemią, warto już dziś zacząć myśleć, co powinniśmy zmienić sami. Po COVID-19 nic już nie będzie

Dlatego też najbardziej właściwe byłoby dopuszcze- nie oddzielenia intensywnej terapii, jako najwyższego stop- nia natężenia opieki nad pacjentem w szpitalu, od innych

Wstąpienie Polski do Unii Europejskiej wymusza zmiany organizacyjne w ochronie zdrowia, realizowa- ne przez samorządy terytorialne poszczególnych szcze- bli. Zmiany te dotyczą

Tomasz nazywa

Wyrazem tego są walki wewnętrzne jakie staczamy z sobą gdy realizacja dobra obiektywnego wymaga wyrzeczenia się dóbr subiektywnych.Aby wśród tych trudhych nieraz