• Nie Znaleziono Wyników

Sprzęt przed 1989 rokiem – ważyło się każdą klateczkę - Iwona Burdzanowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sprzęt przed 1989 rokiem – ważyło się każdą klateczkę - Iwona Burdzanowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

IWONA BURDZANOWSKA

ur. 1960

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, fotografia, sprzęt fotograficzny, aparaty fotograficzne

Sprzęt przed 1989 rokiem – ważyło się każdą klateczkę

Zdaję sobie sprawę, że [przed 1989 rokiem] były inne czasy. Przecież rolka filmu [składała się z] trzydziestu sześciu klatek. Kupowało się dwie [albo] trzy rolki. A jak już się miało pięć kupionych za własne pieniądze, to się [je] strasznie szanowało. O, dobry Jezu, jak się szanowało… [Materiały fotograficzne z reguły] były polskie, ale trafiały się Kodak, Ilford, czeska FOMA… [Kiedy] się pojechało do Warszawy na giełdę, to się coś kupiło. Jak się [napotkało] Agfę, to człowiek dziesięć razy obracał w łapach pudełko [i się zastanawiał], na co to przeznaczyć.

[To] były niesamowite rzeczy. Każdą klateczkę się ważyło. Nawet [istniał sposób], jak zrobić trzydzieści dziewięć [fotografii] na trzydziestosześcioklatkowym filmie. [Po]

wyciągnięciu z kasety kawałeczka filmu lazło się z tym do ciemni. [Tam] zakładało [się] ten film, zamykało klapę i naciągało. Wtedy do tych trzydziestu sześciu klatek dochodziły jeszcze dwie, trzy w zapasie. To było szczęście. Bo zwykle film kończył się w nieodpowiednim miejscu. Czyli [wtedy, kiedy] naprawdę [się] potrzebowało klaty czy dwóch klat, to akurat ich nie było. [Z tego powodu] czasami nie zrobiło się zdjęcia, które potem okazywało się ważne. Czekałam: a, może jeszcze będzie ważniejsza sytuacja. [A ona] nigdy nie następowała. Już się skończyła. I potem [sobie wyrzucałam]: cholera jasna, dlaczego tego nie zrobiłam. Pamiętam, że mnie się nawet śniły niesfotografowane sytuacje, gdy dałam ciała, gdy [coś] przegapiłam [lub]

gdy czegoś nie zrobiłam. [Wtedy to] mi się śniło. Bo wiadomo, że to się już więcej nie powtórzy, [że] koniec. Można było [to uwiecznić], a z jakichś przyczyn się [tego] nie zrobiło –[na przykład] się kisiło tę klatkę [albo] skończył się film. Po prostu zdarzyło się coś takiego, [przez co] ta klata marzeń nie została zrobiona. I już.

Miałam trochę aparatów. Tak skakałam. Miałam nikona, canona, prakticę…

Oczywiście nie zhańbiłam się zenitem. Służbowo, w mikrobiologii [pracowałam na]

exakcie. Piękna sprawa z pięknym szkłem. Miałam [model] Pentacon Six –sześć na sześć z obiektywem sto osiemdziesiąt, celownikiem kominkowym i z pryzmatem. To było strasznie ciężkie. W domu [używałam modelu] Start 66. Kiedyś [pracowałam na]

(2)

fiedzie. To taka ruska wersja leiki, tylko nieco cięższa. Sprzedałam [ją].

Data i miejsce nagrania 2012-11-06, Lublin

Rozmawiał/a Marcin Sudziński

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na początku, jak zaczęłam pracować, jak wiedziałam, że będę prowadziła zajęcia, to było to dla mnie wielkim stresem - stanąć przed grupą obcych ludzi i przekazywać im

Dopiero jak mnie internowali dowiedziałem się, że następnego dnia pojechali na kopalnię Wujek strzelać do ludzi.. Później siedziałem 32 dni w Strzelcach Opolskich, to dopiero

Do mojego domu przychodzili znajomi i teraz wiem o tym, że to były takie spotkania, na których była mowa o walce o wolność, o demokrację.. Pierwsze moje wspomnienia

I jak sobie pomyślałam, że wrócę do tego i [zostanę] albo laborantką w jakimś szpitalu, albo będę cały czas siedziała na etacie technicznym na uczelni i

Bo ja lubię takich ludzi z dystansem do zawodu, ale jednocześnie, że jak się trafia klatka no to wiadomo, że to jest ta klatka, która –patrzysz na to i: „A, wiedziałam że

Sprzęt po raz pierwszy w życiu zostawiłam w redakcji, ponieważ rano miałam jechać na angielski, więc mówię: „Nie będę wlokła tego sprzętu, bo mi się nie chce..

Później rodzice się przenieśli, bo to było mieszkanie po biurach niemieckich, nawet skrytka była po nich w ścianie. Teraz z naszej rodziny żyją dwie siostry i ze

Ten papier jest bardziej trwały, nawet jak się na wystawę wystawi zdjęcia, to po jednym sezonie zdjęcia kolorowe zmieniają barwę, od słońca.. A czarno-białe zdjęcie po prostu