• Nie Znaleziono Wyników

Wychowałem się w Radomiu, ale wywodzimy się ze Skaryszewa - Waldemar Stępień - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wychowałem się w Radomiu, ale wywodzimy się ze Skaryszewa - Waldemar Stępień - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR STĘPIEŃ

ur. 1940; Radom

Miejsce i czas wydarzeń Radom, II wojna światowa, PRL

Słowa kluczowe Dzieciństwo, Radom, ulica Żeromskiego, Skaryszew, rodzina Kozikowskich, II wojna światowa,

Wychowałem się w Radomiu, ale wywodzimy się ze Skaryszewa

Wychowałem się w Radomiu, w pobożnej rodzinie katolickiej. Wywodzimy się ze Skaryszewa, pochodzimy z drobnej szlachty, nazywaliśmy Kozikowscy, herbu Korab.

Ten herb jest w Wilkowie, ale nigdy nie mogłem go obejrzeć. Później, jak to się mówi schłopieliśmy czy jakby to powiedzieć sproletaryzowaliśmy się. W każdym razie mamy jeszcze tamtą ziemię, podarowaliśmy ją krewnym, którzy dzierżawili ją od nas.

Pochodzę z długowiecznej rodziny - babka umarła mając dziewięćdziesiąt sześć lat, matka dziewięćdziesiąt, a ojciec osiemdziesiąt trzy, ale on palił. Dzieciństwo miałem bardzo dobre, to znaczy nie znaliśmy nigdy niedostatku, niczego [nam nie brakowało], kłopoty były tylko w czasie okupacji. Niemcy koniecznie chcieli ojca zabrać do Arbeitsamtu, ale matka trafiła na takiego ludzkiego, starszego Niemca, który zwolnił ją, mnie i ojca. Ojciec był krawcem, matka była w domu przy nas. Było nas troje dzieci. Jedna siostra jest prawnikiem, była nawet prokuratorem wojewódzkim w Radomiu. Starsza siostra jest już emerytką. Mój najstarszy syn jest prawnikiem, to jest jego pasja.

[W Radomiu mieszałem na ulicy] Żeromskiego pięćdziesiąt dziewięć, mieszkanie pięć, naprzeciwko [ulicy] Słowackiego. Później rodzice się przenieśli, bo to było mieszkanie po biurach niemieckich, nawet skrytka była po nich w ścianie. Teraz z naszej rodziny żyją dwie siostry i ze wstydem muszę przyznać, że rzadko tam bywam, ale to już i stan zdrowia, i powikłania różne [utrudniają to]. Obiecałem sobie jeszcze, że pojadę na grób rodziców do Skaryszewa pod Radomiem, to jest czternaście kilometrów od Radomia.

(2)

Data i miejsce nagrania 2010-10-27, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota, Justyna Maciejewska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie dziwię się, że ci, którzy jako dorośli to przeżyli, starają się przykryć te wspomnienia współczesnością, żeby nie pamiętać, żeby nie wracać do tych bolesnych

Słowa kluczowe Lublin, PRL, ulica Kosmowskiej 112, dzieciństwo, rodzina, praca w cegielni, zabawy dziecięce, czas wolny, cegielnia Czechówka Dolna, projekt Lubelskie cegielnie..

W każdym razie nie można tego przesądzić, czy [ludzie starego reżimu] byli tak pewni wygranej i tego, że wszystko się odwróci, podczas gdy nastroje społeczne, sytuacja

Ze mną pracowała taka wysoko [postawiona] partyjna koleżanka i jak uczyliśmy się do egzaminu na prawo jazdy to zażyczyli sobie świadectwo ukończenia szkoły powszechnej?. Ona

Słowa kluczowe Chruślanki Józefowskie, Dzierzkowice, II wojna światowa, wyzwolenie, wejście wojsk radzieckich, Rosjanie.. Rosjanie weszli do wsi, ale to była biedna wieś, nie

Kiedyś trzeba było się liczyć ze słowami, niestety nie można było iść ulicą i klepać, że tak powiem. Obecnie rzeczywiście możemy mówić co chcemy i

To był PRL, więc jak umarł prezes Skórzyński, to ktoś w komitecie sięgnął po książkę telefoniczną, [zobaczył, że] obok fotografii [są] fryzjerzy i wziął wolnego

[Aczkolwiek] miałem dobre stopnie, mam nawet taki unikalny indeks, dostałem trzy z dwoma z prawa finansowego i po jedenastu latach profesor będąc u mnie zapytał:. „Czy pan