• Nie Znaleziono Wyników

pierwszej po�owy XX wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "pierwszej po�owy XX wieku"

Copied!
302
0
0

Pełen tekst

(1)

A NITA K � OS

A POLOGIA KOBIECEGO DUCHA

WYDAWNICTWO UNIWERSYTETU MARII CURIE-SK� ODOWSKIEJ pierwszej po�owy XX wieku to opowie� � o kobietach pisz� cych: prozatorkach

i poetkach, t�umaczkach i dziennikarkach. O ksi� � kach z kobietami w tytule (Kobieta Dom kobiet, ) i ich recepcji, g�ównie w� ród kobiet. O kobietach w twórczo� ci kobiet i o kreatywno� ci kobiet w ogóle. O poszukiwaniu oryginalnej literackiej formy dla kobiecego g�osu i do� wiadczenia. O jednostkowym prze� ywaniu kobieco� ci i konfrontacji ze spo� ecznymi ograniczeniami wynikaj� cymi z p�ci. O intelektualnych relacjach mi� dzy kobietami i kobiecej przyja� ni. O siostrze� stwie i kobiecym geniuszu.

Centraln� postaci� tej opowie� ci jest Sibilla Aleramo (w�a� c. Rina Faccio, 1876�1960), w�oska pisarka, poetka, dziennikarka, aktywistka i feministka. Za�

punktami wyj� cia zawartych w monografii rozwa� a� � dwa przek�ady zwi� zane z osob� Aleramo w polskim kontek� cie: t�umaczenie jej debiutanckiej ksi� � ki, Una donna (1906), na j� zyk polski, autorstwa Stanis�awy (Soavy) Gallone, oraz niebezpo� rednia translacja dramatuDom kobietZofii Na�kowskiej (1930) na j� zyk w�oski, dokonana przez sam� Sibill� . Korzystaj� c z metod wspó�czesnego przek�adoznawstwa i komparatystyki, traktuj� c histori� przek�adu jako klucz do badania historii kultury, Anita K�os przedstawia recepcj� twórczo� ci Sibilli Aleramo w Polsce oraz przek�adowy dorobek w�oskiej pisarki. Przy okazji prezentuje ciekawy, a ma�o znany wycinek historii literatury i rekonstruuje sie�

powi� za� mi� dzy polskimi i w�oskimi intelektualistkami w pierwszej po�owie XX wieku.

9 7 8 8 3 2 2 7 9 1 5 1 6

korespondencji i osobistych zapisków oraz dzieje jednej znajomo� ci pozwoli�y stworzy�

niemal detektywistyczn� opowie� � , w której losy jednostek splot�y si� z atmosfer� ca�ych

� rodowisk, daj� c wielowymiarowy obraz

� ycia kulturalnego oraz jego wydarze�

zakulisowych, cz� sto nierozpoznanych, a przecie� w ogromnej mierze determinu- j� cych jego kszta�t. Tym samym uda�o si�

Autorce podkre� li� polsk� obecno� � w rze- czywisto� ci kulturalnej Europy i to tak� e jest warto� ci� tej pracy.

Podzielaj� c przekonanie wielu wspó�czes- nych badaczy o istotnej roli przek�adu w his- torii literatury, Autorka postanowi�a da�

szans� na kolejne � ycie dwóm przek�adom zwi� zanym z d�ugo niedocenian� , dzi�

uznan� pisark� , i tym samym, zgodnie z duchem studiów genderowych, zaznaczy�

obecno� � kilku kobiet w � yciu kulturalnym pewnego okresu. Te dwie perspektywy badawcze zaowocowa�y pierwszym studium po� wi� conym spu� ci� nie przek� adowej Sibilli Aleramo.

Z recenzji dr hab. Moniki Gurgul i italianistka. Studiowa�a i doktoryzowa�a si�

w zakresie literaturoznawstwa na Uniwersy- tecie Jagiello� skim w Krakowie. Od 2012 roku pracuje w Instytucie Filologii Roma� - skiej UMCS w Lublinie, gdzie prowadzi zaj� cia z literatury w�oskiej i translatologii.

Do jej g�ównych zainteresowa� badawczych nale� � teoria i historia przek�adu literac- kiego, polsko-w�oskie relacje kulturalne w XX wieku, pisarstwo kobiet. Autorka monografii Pogrzebana poezja. O recepcji twórczo� ci Giuseppe Ungarettiego w Polsce oraz artyku�ów publikowanych m.in. na

�amach �Przek�ada� ca�, �Kwartalnika Neo- filologicznego�, �pl.it / rassegna italiana di argomenti polacchi�, �Bollettino di italianis- tica�, �Quaderni del '900�. Dla wydawnictwa Pacini przygotowa�a edycj� La casa delle donne (1931), w�oskiego przek�adu Domu kobiet Zofii Na� kowskiej pióra Sibilli Aleramo.

A K NIT A � O S A P OLO G I A KOBIE CEG O DUCHA

Sibilla Aleramo i jej zwi� zki z polsk� kultur� literack�

pierwszej po�owy XX wieku

(2)

A POLOGIA KOBIECEGO DUCHA

Sibilla Aleramo i jej zwi zki z polsk kultur literack

pierwszej poowy XX wieku

(3)
(4)

WYDAWNICT WO UNIWERSYTETU M ARII C URIE-SK ODOWSKIEJ LUBLIN 2018

A NITA  OS K

A POLOGIA KOBIECEGO DUCHA

Sibilla Aleramo i jej zwi zki z polsk kultur literack

pierwszej poowy XX wieku

(5)

Projekt okadki, skad i amanie

Wojciech Olech

ISBN 978-83-227-9151-6

© Anita Kos & Wydawnictwo UMCS, Lublin 2018 dr hab. Monika Gurgul

prof. dr hab. Joanna Ugniewska-Dobrza ska

Redakcja

Claudia Snochowska-Gonzalez

Druk i oprawa: Elpil, ul. Artyleryjska 11, 08-110 Siedlce

WYDAWNICTWO UNIWERSYTETU MARII CURIE-SK ODOWSKIEJ 20-031 Lublin, ul. Idziego Radziszewskiego 11

tel. 81 537 53 04 www.wydawnictwo.umcs.eu

e-mail: sekretariat@wydawnictwo.umcs.lublin.pl

Dzia Handlowy tel./faks 81 537 53 02

Ksi garnia internetowa: www.wydawnictwo.umcs.eu e-mail: wydawnictwo@umcs.eu

Na okadce

Sibilla Aleramo, 1917, fot. M. Nunes Vais,

ze zbiorów Istituto Centrale per il Catalogo e la Documentazione

(6)

Uwagi wstępne . . . 7

Wprowadzenie Kilogramy papieru, kwintale korespondencji. Kobieta i jej archiwum . . . 9

Cz I Poezja życia. Zarys biografi i intelektualnej Sibilli Aleramo . . . 43

Cz II Kobieta. Una donna Sibilli Aleramo w przekładzie Stanisławy Gallone . . . 77

Pisane krwią własnego serca. Wokół historii przekładu . . . 77

Książka, moja książka. Analiza przekładu . . . 93

Przez długie włosy. Kobieta, Kobiety, emancypacja, feminizm . . . 118

Cz III La casa delle donne. Dom kobiet Zofi i Nałkowskiej w przekładzie Sibilli Aleramo . . . . 147

Mileczka, Ineczka, Positano. Literatura w listach Emilii Szenwicowej do Sibilli Aleramo . . . 147

Trochę kobiet na tej scenie. Wokół powstania La casa delle donne . . . 182

(Nie)doświadczenie obcości. Analiza przekładu . . . 219

Konkluzja Wskrzeszone przekłady . . . 247

Bibliografi a . . . 251

Riassunto . . . 269

Indeks nazwisk . . . 283

(7)
(8)

W niniejszej książce fragmenty pism Sibilli Aleramo oraz wszelkie niepu- blikowane wcześniej dokumenty archiwalne zacytowano w postaci nieprzetłu- maczonej, uzupełnionej przekładem na język polski. Archiwalia przywołano z zachowaniem oryginalnej ortografi i i interpunkcji, w niekorygowanej formie gramatycznej i stylistycznej. Cytaty z utworów literackich autorów innych niż Aleramo oraz z opracowań krytycznych podano w przekładzie na język polski.

Wszystkie tłumaczenia – o ile nie zaznaczono inaczej – pochodzą od autorki.

W odwołaniach bibliografi cznych i przypisach użyto skrótów nazw archi- wów i bibliotek, elementów opisu jednostek archiwalnych w języku włoskim oraz tytułów najczęściej cytowanych pozycji źródłowych. Alfabetyczną listę skrótów zastosowanych w tekście zamieszczono poniżej.

AS – S. Aleramo, Andando e stando, oprac. R. Guerricchio, Feltrinelli, Milano 1997.

AY – Archiwum prywatne rodziny Yazbecków.

b. – busta (teczka).

BN – Biblioteka Narodowa, Warszawa.

CDA – Z. Nałkowska, La casa delle donne, tłum. S. Aleramo, oprac. A. Kłos, Paci- ni, Pisa 2018.

cp. – cartolina postale (kartka pocztowa).

d. – documento (dokument).

DK – Z. Nałkowska, Dom kobiet. Sztuka w trzech aktach, [w:] eadem, Utwory dramatyczne, Czytelnik, Warszawa 1990, s. 5–130.

DKA – Z. Nałkowska, La casa delle donne, tłum. S. Aleramo i M. Poznańska, rękopis w Fondo Aleramo (FA), serie 3: „Scritti”, sottoserie 3: „Traduzioni”, UA 34.

(9)

DKK – Z. Nałkowska, Le maison des femmes, tłum. T. Koerner, maszynopis w FA, serie 3: „Scritti”, sottoserie 3: „Traduzioni”, UA 34.

DKP – Z. Nałkowska, La casa delle donne, tłum. M. Poznańska, maszynopis w FA, serie 3: „Scritti”, sottoserie 3: „Traduzioni”, UA 34.

DUD – S. Aleramo, Diario di un donna. Inediti 1945–1960, oprac. A. Morino, Feltrinelli, Milano 1978.

DZ I – Z. Nałkowska, Dzienniki I: 1899–1905, oprac. H. Kirchner, Czytelnik, Warszawa 1975.

DZ II – Z. Nałkowska, Dzienniki II: 1909–1917, oprac. H. Kirchner, Czytelnik, Warszawa 1976.

DZ III – Z. Nałkowska, Dzienniki III: 1918–1929, oprac. H. Kirchner, Czytelnik, Warszawa 1980.

DZ IV – Z. Nałkowska, Dzienniki IV: 1930–1939 (cz. 1–2), oprac. H. Kirchner, Czytelnik, Warszawa 1988.

FA – Fondo Aleramo, Fondazione Gramsci, Rzym.

FA/C/SC – Fondo Aleramo, serie 2: „Corrispondenza” – Sezione cronologica.

FR – S. Aleramo, Il frustino. Romanzo, Mondadori, Milano 1932.

ISPAN – Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk, Warszawa.

K – Z. Nałkowska, Kobiety, Prószyński i S-ka, Warszawa 2010.

KG – S. Aleramo, Kobieta, tłum. S. Gallone, „Prawda” 1909, numery 35, 37–41, 43, 45–46, 48–49; 1910, numery 1–23.

l. – lettera (list).

PAS – S. Aleramo, Il passaggio. Romanzo, Mondadori, Milano 1932.

PSB – Polski Słownik Biografi czny, Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wyd.

PAN, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1977–.

UA – unità archivistica (jednostka archiwalna).

UAI – S. Aleramo, Un amore insolito. Diario 1940–1944, oprac. A. Morino, Fel- trinelli, Milano 1979.

UD – S. Aleramo, Una donna, Sten, Roma–Torino 1907.

(10)

Kilogramy papieru, kwintale korespondencji.

Kobieta i jej archiwum

Książka niniejsza jest opowieścią o kobietach piszących: prozatorkach i poetkach, tłumaczkach i dziennikarkach. O książkach z kobietami w tytu- le (Kobieta, Dom kobiet) i ich recepcji, głównie wśród kobiet. O kobietach w twórczości kobiet i o kreatywności kobiet w ogóle. O poszukiwaniu ory- ginalnej literackiej formy dla kobiecego głosu i doświadczenia. O jednostko- wym przeżywaniu kobiecości i konfrontacji ze społecznymi ograniczeniami wynikającymi z płci. O intelektualnych relacjach między kobietami i kobiecej przyjaźni. Trudno o bardziej adekwatny tytuł dla tej opowieści niż Apologia kobiecego ducha, zapożyczony z eseju Apologia dello Spirito Femminile autor- stwa głównej bohaterki tego studium, Sibilli Aleramo (1876–1960), pisarki, dziennikarki, tłumaczki, jednej z pionierek i animatorek włoskiego feminizmu przełomu XIX i XX wieku. W swej apologii, opublikowanej po raz pierw- szy na łamach „Il  Marzocco” w 1911 roku1, komentując piętnowany przez ówczesnych krytyków fenomen „różowego zagrożenia” (pericolo roseo), czyli nagłego przyrostu dzieł literackich, nie zawsze wybitnych, fi rmowanych przez kobiety, włoska autorka postulowała poszukiwanie oryginalnych, niezależnych od męskich wzorców form ekspresji, zdolnych wyrazić specyfi kę duchowości i umysłowości kobiet. Na wiele lat przed Virginią Woolf, która w znanym i chętnie przywoływanym tekście Kobiety i proza literacka (1929)2 zawarła wiele zaskakująco zbieżnych spostrzeżeń, Aleramo pisała między innymi:

1 S. Aleramo, Apologia dello Spirito Femminile, „Il Marzocco” 1911, XVI, 15, s. 4, przedruk w: AS, s. 81–87.

2 V. Woolf, Kobiety i proza literacka, [w:] eadem, Eseje wybrane, tłum. M. Heydel, wybór i oprac. M. Heydel, R. Sendyka, posłowie R. Sendyka, Karakter, Kraków 2015, s. 285–294.

(11)

Bisogna che il valore della parola creare si illumini alle donne. Finora l’uomo ha creato, la donna no.

Noi conosciamo l’immagine che attraverso i tempi tutte le cose hanno avuto nella coscienza dell’uomo: su tutte le cose l’uomo ha rifl ettuto, poi le ha riplasmate e lanciate nella vita. La donna si è accontentata di questa rappresentazione del mondo fornita dall’intelligenza maschile. E di tutto ciò che ella parallelamente intuiva, nulla, o quasi, ha mai detto agli altri, perché, purtroppo, nulla o quasi ha mai detto a se stessa. Il mondo parti- colare della donna è rimasto un mondo d’istinti3 (AS, s. 83).

Z racji różnicy niemal dwóch dekad dzielącej teksty Aleramo i Wo- olf, tej drugiej dane jest obserwować przemiany, w wyniku których kobiety w literaturze przestają być „wyłącznie tworami mężczyzn”4. W 1911 roku Sibilla bez satysfakcji przyznaje rację krytykom, od literatek domagając się odwagi i cierpliwego pogłębionego namysłu5. Ona sama, w całej swej długiej literackiej karierze, będzie realizować ten program, z afi rmacją kobiecości, niezależnością sądów i odwagą w formalnym eksperymentowaniu. Jednak na pokolenie kobiet piszących „o kobietach [i o mężczyznach – przyp. A.K.] tak, jak nigdy dotąd o nich nie pisano”6, we włoskiej literaturze będzie musiała poczekać do lat trzydziestych XX wieku i debiutów pisarek, takich jak Fausta Cialente, Alba de Céspedes, Anna Banti, czy nieco późniejszych powieści Elsy Morante i Natalii Ginzburg. Z nimi wszystkimi połączą Aleramo przyjaźnie i wzajemne uznanie7.

Moje zainteresowanie twórczością Sibilli Aleramo i jej związkami z polską kulturą literacką narodziło się w trakcie wstępnej kwerendy nad zagadnieniem opracowanym dotąd w znikomym stopniu: chodzi o polską recepcję pisar- stwa włoskich autorek w ostatnich dziesięcioleciach XIX wieku i pierwszych dekadach XX stulecia, które stawały w obliczu analogicznych społecznych

3 „Trzeba, aby wartość słowa tworzyć objawiła się kobietom. Do tej pory tworzył mężczyzna, kobieta nie. Znane jest nam wyobrażenie, jakie przez wieki nadawał wszystkim rzeczom w swo- im umyśle mężczyzna: o wszystkich rzeczach mężczyzna pomyślał, potem ukształtował je po swojemu i wprowadził w życie. Kobieta zadowoliła się owym przedstawieniem świata zaofero- wanym przez męską inteligencję. A o tym, co sama jednocześnie przeczuwała, nigdy lub prawie nigdy nie mówiła innym, nigdy lub prawie nigdy nie mówiła o sobie samej. Wyjątkowy świat kobiety pozostał światem instynktów”.

4 V. Woolf, op. cit., s. 291.

5 AS, s. 85.

6 V. Woolf, op. cit., s. 291.

7 M. Trevisan, Sibilla Aleramo e le scrittrici del suo tempo. Scambi epistolari, „Atti dell’Acca- demia roveretana degli Agiati” 2004, serie VIII, IV, A, I, s. 389–402.

(12)

przemian i politycznych przełomów, dokonujących się zarówno na Półwyspie Apenińskim, jak i na ziemiach polskich. Już pobieżna analiza zestawień bi- bliografi cznych dotyczących wskazanych ram czasowych pozwala zauważyć sporą popularność pisarek z Italii w polskim obiegu kulturalnym – utwo- ry Ady Negri, Matilde Serao, Grazii Deleddy i innych, mniej znanych auto- rek, dziś zwykle zapomnianych, niemal na bieżąco recenzowano na łamach polskojęzycznej prasy; równie szybko, najpóźniej w kilkuletnim odstępie od włoskiej premiery, dokonywano ich tłumaczeń8. Owa recepcja, obejmująca dzieła różnych gatunków, o zróżnicowanym poziomie literackim, w oczywisty sposób mieści się w nurcie italianizmu9, mocno zakorzenionego w europej- skiej tradycji literackiej i myśli krytycznej, a na gruncie polskim noszącego cechy „wręcz żywiołowego dążenia oraz tęsknoty atawistycznej do Włoch jako kolebki kultury łacińskiej, a [...] zwłaszcza chrześcijańskiej”10. Poczyna- jąc od romantyzmu, widoczna stała się dwukierunkowość, czy, jak chce Olga Płaszczewska, „dwuepokowość” zainteresowań Italią jako terytorium geokul- turowym11. Równolegle z fascynacją dawną kulturą Półwyspu Apenińskiego, pojawiła się ciekawość Włoch współczesnych i ich mieszkańców jako depo- zytariuszy szczególnej dziejowej spuścizny.

Zainteresowanie aktualnym piśmiennictwem Italii było w tej sytuacji naturalne i nieodzowne. Niejednokrotnie wzbogacało wyidealizowane wy- obrażenie Włoch jako kolebki europejskiej kultury o perspektywę miejscową, o dotykające bieżącej rzeczywistości tematy i refl eksje. W twórczości włoskich autorek wzmiankowanego okresu znalazło odbicie szereg zjawisk wyłamu- jących się ze stereotypowego obrazu Italii utrwalonego poza jej granicami.

Z przenikliwością i zaangażowaniem rejestrowały one w swych utworach nie- równości społeczne i ekonomiczne, słabości kształtującego się państwa, wyklu- czenie kobiet, ale też, jak pochodząca z Sardynii Deledda, podkreślały lokalne odrębności życia we Włoszech, istnienie głęboko zakorzenionych w kulturze poszczególnych regionów mitów, kodeksów zachowań i przesądów, niewiele

8 Por. J. Miszalska, M. Gurgul, M. Surma-Gawłowska, M. Woźniak, Od Dantego do Fo. Wło- ska poezja i dramat w Polsce (od XVI do XXI wieku), Collegium Columbinum, Kraków 2007;

eaedem, Od Boccaccia do Eco. Włoska proza narracyjna w Polsce (od XVI do XXI wieku), Colle- gium Columbinum, Kraków 2011.

9 Por. O. Płaszczewska, Przestrzenie komparatystki – italianizm, Wyd. UJ, Kraków 2010, s. 257 i nn.

10 T. Ulewicz, Iter Romano-Italicum Polonorum, czyli o związkach umysłowo-kulturowych Polski z Włochami w wiekach średnich i renesansie, Universitas, Kraków 1999, s. 8.

11 O. Płaszczewska, op. cit., s. 272–273.

(13)

wspólnego mających z tradycją klasyczną czy chrześcijańską. Opisywały zatem inne oblicze Italii, które dostrzegali przecież ówcześni podróżnicy docierający na Półwysep Apeniński, a które niekoniecznie korespondowało z estetyzującą wizją Włoch jako swoistego muzeum europejskiej cywilizacji, z Italią Johna Ruskina czy Jacoba Burckhardta.

Przekładowe interpretacje utworów włoskich pisarek warte są uwagi także jako literackie świadectwa nowej świadomości płci, która pojawiła się na prze- łomie XIX i XX stulecia, i jako takie również stanowią rewers stereotypowych wyobrażeń Italii. Jak zapowiada chociażby przykład Aleramo, piszące kobiety w późnodziewiętnastowiecznych i wczesnodwudziestowiecznych Włoszech, podobnie jak to miało miejsce w innych krajach, debatowały nad zadaniami emancypacji, próbowały w nowy sposób defi niować swą płciową tożsamość, choć bywało również, że z całą ostrością odcinały się od feministycznych po- stulatów, niekiedy przemilczając bądź wręcz negując własną kobiecość. Owa różnorodność artystycznych i życiowych postaw wpisuje się w poszukiwania znamienne dla całej literatury modernizmu, w okresie fi n-de-siècle’u owład- niętej szczególną obsesją płci12 i próbującej ten fenomen opisać zarówno z perspektywy egzystencjalnej, jak i społecznej. Sherry Simon, autorka jednej z najważniejszych, dziś już klasycznych prac ujmujących zagadnienia prze- kładu z perspektywy płci, Gender in Translation. Cultural Identity and the Politics of Transmission13, podkreśla ścisły związek działalności przekładowej kobiet z zaangażowaniem w tworzenie „nowych kanałów transmisji” (new lines of transmission), czyli propagowaniem w rodzimych społeczeństwach postępowych idei politycznych i kulturalnych14. Za taką właśnie ideę u za- rania XX stulecia uznać należy niewątpliwie przesłanie związane z ruchem emancypacyjnym. Za pośrednictwem przekładów poglądy włoskich pisarek w kwestii kobiecej trafi ły do polskiego dyskursu literackiego i publicystyczne- go. Z pewnością warto postawić pytanie, czy i w jaki sposób w nim zaistniały, czy i w jakim stopniu okazały się dlań inspirujące.

Badanie recepcji pozwala pod innym kątem przyjrzeć się kulturze naro- dowej oraz temu, co ta kultura ma do zaproponowania kulturze światowej15.

12 G. Borkowska, Płeć jako skaza: Nałkowska i Przybyszewski, [w:] G. Ritz, C. Binswanger, C. Scheide [red.], Nowa świadomość płci w modernizmie. Studia spod znaku gender w kulturze polskiej i rosyjskiej u schyłku stulecia, Universitas, Kraków 2000, s. 77–88.

13 Routledge, London–New York 1996.

14 S. Simon, op. cit., s. 39 i nn.

15 M. Skwara, Recepcja twórcy obcego jako „stare” i „nowe” zagadnienie komparatystyczne, [w:] Komparatystyka dzisiaj, t. 1: Problemy teoretyczne, Universitas, Kraków 2010, s. 147.

(14)

W zarysowanych powyżej ramach historyczno-literackich stwarza dodatkowo możliwość poczynienia ciekawych ustaleń z zakresu historii przekładu, ima- gologii, studiów genderowych. Moje własne poszukiwania podjęte w tym ob- szarze zagadnień zaowocowały dotychczas publikacją artykułu poświęconego przekładom poezji Ady Negri autorstwa Marii Konopnickiej16 oraz studiów przedstawiających w cząstkowej formie rezultaty badań nad twórczością Sibilli Aleramo i nad jej związkami z polską kulturą literacką17. Badania te, zaska- kująco owocne, rozpoczęły się od pracy nad tekstem o polskim przekładzie debiutanckiej książki Aleramo Una donna, który to przekład był publikowany w odcinkach na łamach opiniotwórczego tygodnika „Prawda” od 1909 roku, czyli w niecałe trzy lata po wydaniu powieści przez turyńskie wydawnictwo Sten18. W niniejszej monografi i efekty moich dociekań są po raz pierwszy prezentowane w pełnej i szczegółowej wersji.

Wspomniany przekład, zatytułowany Kobieta, autorstwa Stanisławy Gal- lone, to jedyne tłumaczenie powieści pisarki, jakie ukazało się dotąd w Polsce, a zarazem najważniejsze świadectwo jej polskiej recepcji. Recepcji – poza publikacją Kobiety – raczej nikłej, ograniczającej się do artykułów, not praso- wych i wzmianek o autorce w omówieniach kluczowych zjawisk w dwudzie- stowiecznej literaturze włoskiej. Najwięcej tego typu publikacji pojawiło się na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku: choć Sibilla bywa w nich określana jako „najwybitniejsza z kobiet piszących”19, uznanie krytyków nie przełożyło się na polskie wydania jej twórczości. Druga fala zainteresowania postacią włoskiej autorki przypadła na kilkuletni okres po 1948 roku, kiedy to Aleramo wzięła udział w słynnym Światowym Kongresie Intelektualistów w Obronie Pokoju we Wrocławiu20 i nawiązała pewne kontakty z polskimi

16 A. Kłos, „Fatalità” i „Tempeste” Ady Negri w przekładzie Marii Konopnickiej, „Przekłada- niec” 2010, 24, s. 111–127.

17 Eadem, „La casa delle donne”. Sulla storia della traduzione italiana di „Dom kobiet” di Zofi a Nałkowska, „pl.it / rassegna italiana di argomenti polacchi” 2015, VI, s. 107–123; Tradurre il femminismo. Sulla traduzione polacca di „Una donna” di Sibilla Aleramo, „Kwartalnik Neofi lo- logiczny” 2015, LXII, 2, s. 257–265; Ineczka, Mileczka, Positano. Sibilla Aleramo e i suoi contatti con la cultura della Polonia tra le due guerre, „Bollettino di italianistica” 2016, 1, s. 93–116.

18 Eadem, O polskim przekładzie powieści „Una donna” Sibilli Aleramo, [w:] A. Paleta [red.], I Giovani per l’Italia. Atti del Secondo Incontro dei Giovani Italianisti Polacchi, Wyd. UJ, Kraków 2008, s. 45–50.

19 F. Dz., Z czasopism francuskich, „Słowo” 1934, 158, s. 3.

20 Aleramo opisała swoje wrażenia z Polski w szkicu In Polonia, per la pace opublikowanym w zbiorze Il mondo è adolescente (Edizioni „Milano Sera”, Milano 1949, s. 127–140) oraz na nie- opublikowanych kartach dziennika (FA, serie 3: „Scritti”, sottoserie 1: „Manoscritti editi”, UA 19:

Diario di una donna. Inediti 1945–1960, 19.4 [1948], f. 1188–1200). Odczyt poświęcony wizycie

(15)

intelektualistami21. Reminiscencją pobytu pisarki w Polsce był wiersz Tre ri- cordi di Polonia (po raz pierwszy ogłoszony w piśmie „Rinascita”, później za- mieszczony w tomie Aiutatemi a dire), który – w przekładzie Mieczysławy Buczkówny – został opublikowany na łamach „Kuźnicy”, a następnie dwukrot- nie przedrukowany w antologiach z utworami literatów-uczestników wrocław- skiego kongresu22. Jako członkini Włoskiej Partii Komunistycznej (od  1946 roku), Sibilla została zaliczona w poczet włoskich pisarzy „postępowych”, chęt- nie prezentowanych w mediach kulturalnych młodej Polski Ludowej23. Jednak twórczość Aleramo, którą cechuje silny rys intymistyczny, liryczny, niezbyt nadawała się na czerwone sztandary – poprzestano więc na jej ogólnikowych prezentacjach i komunikatach w prasie kulturalnej24.

Trzeba jednak podkreślić, że nawet w rodzimych Włoszech trudno było uznać Sibillę za pisarkę popularną. Jedynym niepodważalnym, głośnym sukce- sem w jej literackiej karierze była Kobieta, szeroko komentowana i już za życia autorki wielokrotnie wznawiana w Italii, przetłumaczona też na kilka języków.

Pozostałe książki pisarki, nawet recenzowane pochlebnie, nie cieszyły się ani zbytnim poważaniem krytyki, ani nadmiernym zainteresowaniem czytelników.

Sama Aleramo dotkliwie ten brak uznania odczuwała: żyła w głębokim po- czuciu niedocenienia, któremu niejednokrotnie dawała upust w prowadzonym

w socjalistycznej, doświadczonej wojną Polsce, wraz z wierszem Tre ricordi di Polonia, pisarka prezentowała z powodzeniem na zebraniach lokalnych struktur Włoskiej Partii Komunistycz- nej. Szerzej na ten temat piszę w: Scrittori italiani al Congresso mondiale degli intellettuali per la pace (1948). Breslavia nei ricordi di Sibilla Aleramo e Giorgio Caproni, [w:] J. Łukaszewicz, D. Słapek [red.], Breslavia – Bassa Slesia e la cultura mediterranea, Edizioni dell’Orso, Alessan- dria 2017 (Slavica, 16), s. 81–93.

21 Jarosław Iwaszkiewicz, na przykład, miał otrzymać od niej „sensacyjny” materiał do swo- jej Książki o Sycylii, por. G.P. Bąbiak [red.], Na rogu Stalina i Trzech Krzyży. Listy do Jerzego Borejszy 1944–1952, Czytelnik, Warszawa 2014, s. 224. Chodzi prawdopodobnie o publikacje na temat mafi i sycylijskiej lewicowego dziennikarza Giuseppe Bertiego, o których mowa jest w jednym z rozdziałów książki; por. J. Iwaszkiewicz, Książka o Sycylii, Czytelnik, Warszawa 2000, s. 220–223.

22 S. Aleramo, Trzy wspomnienia z Polski, tłum. M. Buczkówna, „Kuźnica” 1949, 11, s. 3; Pi- sarze w walce o pokój, Książka i Wiedza, Warszawa 1950, s. 175–177; Sztafeta Pokoju. Antologia poezji walczącej o Pokój, oprac. J. Grygolunas, PIW, Warszawa 1950, s. 57–59. Fragment wiersza w nowym przekładzie ukazał się w 1962 roku w prezentacji czołowych poetów Włoch na łamach

„Współczesności” (S. Aleramo, W Polsce, tłum. B. Drozdowski, „Współczesność” 1962, 11, s. 12).

23 Z. Potapowa, Postępowi pisarze włoscy, „Literatura Radziecka” 1951, 4, s. 178–185.

24 M.in. w tygodniku „Życie Literackie” (1956, 38, s. 15) odnotowano jubileusz osiemdziesię- ciolecia urodzin pisarki.

(16)

przez ostatnie dwadzieścia lat życia dzienniku25, prorokując jednocześnie, że jako autorka „ma przed sobą przyszłość”26.

Miała rację – od lat siedemdziesiątych XX wieku, głównie w kręgu stu- diów kobiecych, dokonano rozlicznych nowych odczytań i istotnych przewar- tościowań krytycznych i historycznoliterackich jej spuścizny. Zainteresowanie Sibillą zaczęło się od wznowienia Una donna (1973), poprzedzającego dwu- tomową edycję dzienników pisarki (1978 i 1979) w wyborze opracowanym przez Albę Morino27. W 1974 roku ukazała się również pierwsza książkowa monografi a poświęcona życiu i twórczości Aleramo pióra Rity Guerricchio28. Dzieła Sibilli trafi ły w latach siedemdziesiątych XX wieku na podatny grunt ideowy i polityczny, co było związane z rozwojem feminizmu akademickie- go i ruchu kobiecego, a także z falą przemian obyczajowych po rewolucji kulturalnej roku 196829. Zauważono wówczas, że feminizm Aleramo, z sil- nym naciskiem na wewnętrzną samorealizację jednostki i ze swoistą apologią różnicy, paradoksalnie bardziej przystaje do aktualnych wówczas postulatów feminizmu drugiej fali niż do równościowych haseł emancypacji z począt- ku stulecia. Takie zaangażowane przesłanie wyczytać można z przedmowy do wspomnianego wydania Kobiety z 1973 roku autorstwa Marii Antoniet- ty Macciocchi (1920–2007), dziennikarki i pisarki, feministki i działaczki

25 Przykładem może być notatka z 15 listopada 1940, będąca reakcją na wybór Ady Negri w skład Accademia d’Italia: „La sua arte, se tale è, sta agli antipodi della mia, ed è cosa ovvia che abbia oggi la suprema consacrazione uffi ciale, mentre io rimango e quasi certamente rimarrò sempre non accettata al gran pubblico borghese, detestata dal clero, una rivoluzionaria della quale è meglio tacere [...]. Non invidio la favorita. Ma, un poco, sono triste. Perché, un poco, amo la mia opera, e ogni colpo che l’allontana dall’amore altrui mi accora”. („Jej sztuka, jeśli ist- nieje takowa, znajduje się na antypodach mojej i jest sprawą oczywistą, że otrzymuje dzisiaj naj- wyższe ofi cjalne uznanie, podczas gdy ja wciąż jestem i na zawsze pozostanę odrzucaną przez szeroką mieszczańską publiczność, znienawidzoną przez kler rewolucjonistką, o której lepiej nie wspominać [...]. Nie zazdroszczę faworycie. Ale mi smutno, odrobinę. Ponieważ, odrobinę, kocham moją twórczość i każdy cios, który oddala ją od miłości innych, godzi mnie prosto w serce”), UAI, s. 9.

26 DUD, s. 416.

27 DUD, UAI. Por. także: A. Morino, I diari e la biografi a di Sibilla Aleramo: un’avventura editoriale, [w:] F. Contorbia, L. Melandri, A. Morino [red.], Sibilla Aleramo. Coscienza e scrittu- ra, Feltrinelli, Milano 1986, s. 27–36.

28 R. Guerricchio, Storia di Sibilla, Nistri-Lischi, Pisa 1974.

29 M. Zancan, „Una donna” di Sibilla Aleramo, [w:] A. Asor Rosa [red.], Letteratura italiana.

Le Opere, t. 4: Il Novecento, I. L’età della crisi, Einaudi, Torino 1995, s. 143. Warto przypomnieć, że w 1970 roku w końcu zalegalizowano we Włoszech rozwody. O włoskim feminizmie lat sie- demdziesiątych XX wieku i przemianach obyczajowych pisze np. Perry Willson w: eadem, Ita- liane. Biografi a del Novecento, Laterza, Roma–Bari 2011, s. 264 i nn.

(17)

komunistycznej, która podkreślała, że debiut Sibilli nic nie stracił na swej aktualności, gdyż opisuje świat w takim samym stopniu jak świat współczesny stłamszony drobnomieszczańską moralną obłudą30. W 1982 roku dokonał się kolejny znaczący krok we współczesnej recepcji pisarstwa Aleramo – Kobieta ukazała się z przedmową cenionej „mainstreamowej” krytyczki i pisarki Marii Corti, która, nie odmawiając książce charakteru feministycznego świadectwa, położyła akcent na czysto literackie walory tekstu, na jego nowatorstwo i po- nadczasowy artyzm. Obecnie, po ponad stu latach od pierwszej publikacji debiutanckiej powieści, dzięki studiom Mariny Zancan, Lei Melandri, Annarity Buttafuoco i Anny Folli docenia się Sibillę nie tylko jako jeden z najciekaw- szych kobiecych głosów, ale i jako jeden z najciekawszych głosów w literackiej historii Italii XX wieku w ogóle31.

Zancan, wybitna znawczyni włoskiego pisarstwa kobiecego, nazywa Aleramo „przypadkiem egzemplarycznym” (caso esemplare) na tle włoskich autorek ubiegłego stulecia. Jej zdaniem w twórczości Aleramo, ewoluującej w ciągu pięciu dziesięcioleci od zaangażowania Kobiety do skrajnego inty- mizmu dzienników, z typową dla tej twórczyni ciągłą gotowością do eks- perymentu i nieustannym przyglądaniem się sobie w roli kobiety i autorki, znajduje wyraz bądź zapowiedź większość intelektualnych i formalnych pro- blemów podejmowanych we Włoszech przez piszące kobiety na przestrze- ni niemal całego wieku. Natomiast w jej doświadczeniu jako pisarki wyraża się w pełni złożoność żeńskiej obecności w dwudziestowiecznej literaturze Italii32. Badaczce wtóruje Sharon Wood, autorka świetnej syntezy poświę- conej włoskiej literaturze kobiecej, która nacisk kładzie przede wszystkim na pionierską rolę twórczości Aleramo33. W poświęconym Sibilli rozdziale docenia jej literackie nowatorstwo i intuicję, ale przede wszystkim jej odwa- gę w przełamywaniu obyczajowych tabu. Zdaniem Wood, Aleramo nie była pierwszą piszącą kobietą, która zdobyła uznanie publiczności i krytyków, lecz była pierwszą pisarką, która osiągnęła to za sprawą powieści mocno atakującej społeczny, moralny i prawny porządek młodego państwa – w jej

30 M.A. Macciocchi, Prefazione, [w:] S. Aleramo, Una donna, Feltrinelli, Milano 1973, s. 5.

31 W prestiżowej wielotomowej historii literatury pod redakcją Alberta Asora Rosy Una don- na została zaliczona do najważniejszych dzieł literatury włoskiej XX wieku – zob. M. Zancan,

„Una donna” di Sibilla Aleramo, [w:] A. Asor Rosa [red.], Letteratura italiana. Le Opere, t. 4:

Il Novecento, I. L’età della crisi, Einaudi, Torino 1995, s. 101–143.

32 M. Zancan, Scrittrici italiane del Novecento: il caso Sibilla Aleramo, „Kwartalnik Neofi lo- logiczny” 1997, XLIV, 2, s. 71–72.

33 S. Wood, Italian Women’s Writing 1860–1994, Th e Athlone Press, London 1995.

(18)

dziele potępienie doświadczanej przez kobiety opresji łączy się z przenikliwą analizą struktur społecznych i rodzinnych, utrwalających dominację patriar- chatu i decydujących o podrzędnej roli kobiet34.

Pomimo tych przewartościowań Sibilla Aleramo jest w Polsce pisarką prawie nieznaną, również wśród zorientowanych w piśmiennictwie Włoch odbiorców. Najpopularniejszy akademicki podręcznik historii literatury wło- skiej napisany przez polskich italianistów wspomina jej nazwisko jedynie w kontekście głośnego romansu z Dinem Campaną35. Wyjątek od reguły sta- nowią dwa stosunkowo niedawne artykuły autorstwa Hanny Serkowskiej36 i Katarzyny Romanowskiej37, ogłoszone jednakże w języku włoskim i z racji miejsca publikacji i merytorycznej zawartości adresowane raczej do wąskiego wyspecjalizowanego grona fi lologów i literaturoznawców.

Tymczasem w archiwum pisarki, przekazanym przez nią na mocy testa- mentu Włoskiej Partii Komunistycznej i przechowywanym obecnie w Fonda- zione Gramsci w Rzymie, wśród gromadzonych w ciągu całego życia rękopisów własnych utworów, luźnych zapisków, korespondencji, książek, fotografi i, wy- cinków prasowych, tworzących monumentalny zbiór, znaleźć można liczne polonika, w tym najważniejsze: przekład dramatu Zofi i Nałkowskiej Dom kobiet autorstwa samej Aleramo, dokonany na podstawie francuskiego tłu- maczenia sztuki pióra Th érèse Koerner i wstępnej translacji na język włoski Marii Poznańskiej (oba przekłady również zachowały się w Fondo Aleramo), opublikowany niedawno, po niemal dziewięćdziesięciu latach od momentu powstania, przez wydawnictwo Pacini38. W Rzymie znajdują się ponadto trzy listy Nałkowskiej w języku francuskim adresowane do Sibilli i podpisana przez autorkę Domu kobiet umowa upoważniająca włoską pisarkę do literackiej

34 Ibidem, s. 75.

35 P. Salwa [red.], Historia literatury włoskiej, t. 2: Od Arkadii po czasy współczesne, Wyd.

Naukowe Semper, Warszawa 1997, s. 249. Por. także: H. Kralowa, Zmierzch i maszyna. Poezja początku XX stulecia, [w:] J. Ugniewska [red.], Historia literatury włoskiej XX wieku, Wyd. Nau- kowe PWN, Warszawa 2001, s. 62.

36 H. Serkowska, Il pensiero progettuale di Aleramo, [w:] C. Bronowski [red.], La fi gura fem- minile nella narrativa e nella drammaturgia europea del primo ‘900, Wyd. UMK, Toruń 2007, s. 91–98. Serkowska wspomina o Aleramo również w swoim wcześniejszym studium opubliko- wanym w „Pamiętniku Literackim”: Kanon i historia literatury a pisarstwo kobiet. Spojrzenie na grunt włoski, „Pamiętnik Literacki” 2004, XCV, 3, s. 123.

37 K. Romanowska, Storia di una donna e deformazione del mito, „Acta Philologica” 2010, 37, s. 234–239.

38 Z. Nałkowska, La casa delle donne, tłum. S. Aleramo, red. A. Kłos, Pacini Editore, Pisa 2018.

(19)

korekty włoskiego tłumaczenia Poznańskiej i znalezienia we Włoszech wyko- nawcy spektaklu. Przekład dokonany przez Aleramo i powiązane z nim doku- menty rozbudowują jednostronny i mało obiecujący badawczo, jak mogłoby się wydawać, temat związków Sibilli z polską kulturą literacką. Uzupełniają go o odwrotną perspektywę recepcyjną, która pozwala ujrzeć w pisarce od- biorczynię polskiej literatury i wprowadzić do dyskusji badawczej nieznany dotąd, lecz ze wszech miar interesujący tekst. Trzeba również podkreślić, że wobec spustoszeń, jakich dokonała II wojna światowa w polskich archiwach prywatnych i państwowych (przedwojenne archiwum Nałkowskiej, poza bru- lionami dziennika i nielicznymi dokumentami, w całości uległo zniszczeniu w powstańczej Warszawie39), opisany zbiór ma znaczącą wartość historycz- ną. To prawdopodobnie jedyne przedwojenne przekłady Domu kobiet, które przetrwały do naszych czasów.

Pozostałe polonika przechowywane w Fondazione Gramsci to głównie korespondencja z przedstawicielami środowisk twórczych i intelektualnych, prowadzona od pierwszych lat pobytu Aleramo w Rzymie po opuszczeniu rodziny. Sibilla spotykała Polaków najczęściej w artystycznych salonach i te- atralnych kręgach Rzymu i Mediolanu, jak również podczas swych licznych pobytów na Wybrzeżu Amalfi tańskim: w Sorrento, Positano i na Capri, które w pierwszej połowie XX wieku należały do ulubionych wakacyjnych azylów europejskiej elity. Z wyjątkiem Zofi i Nałkowskiej, Tadeusza Brezy i może Wa- cława Husarskiego, redaktora działu artystycznego wpływowego „Tygodnika Ilustrowanego”, nie ma w gronie polskich znajomych Aleramo wiodących po- staci kulturalnego establishmentu pierwszej połowy XX stulecia. Są jednak wśród nich artyści w swoich czasach uważani za wybitnych lub wyróżniających się, dziś zapomniani (Stanisława Gallone, Helena Wnorowska40), intrygujące

39 H. Kirchner, Nota wydawnicza, [w:] DZ I, s. 413.

40 Helena (Elena, Hélène) Wnorowska (1898–?) – aktorka polskiego pochodzenia, urodzona w Trieście, wykształcona w Szwajcarii i we Włoszech. W latach dwudziestych XX wieku wystę- powała na wielu scenach Italii. Przez krótki czas, w 1925 roku, była członkinią zespołu Teatro d’Arte kierowanego przez Luigiego Pirandella jako pierwsza aktorka (zagrała w jednej z pierw- szych premier kompanii, Il calzolaio di Messina Alessandra De Stefaniego); bez powodzenia pró- bowała swych sił również w fi lmie (krytycy skrajnie nieprzychylnie ocenili jej rolę w La scala di seta w reż. Arnalda Frateiliego; por. V. Martinelli, Il cinema muto italiano. I fi lm del dopoguerra.

1920, Nuova Edizione RAI, Centro Sperimentale di Cinematografi a, Roma 1995, s. 74). Od lat trzydziestych XX wieku występowała rzadziej, głównie na deskach rzymskich teatrów. W 1940 roku poślubiła Ferdinanda (Nanda) Tamberlaniego, wywodzącego się ze znanego klanu teatral- nego aktora, reżysera i scenografa, założyciela (w 1946 roku) Istituto del Dramma Sacro i powią- zanego z nim pisma „Dramma sacro”. W okresie powojennym pojawiła się w kilku inscenizacjach

(20)

osobowości (pionierka włoskiego anarchizmu, dziennikarka i tłumaczka Maria Rygier czy osiadła w Mediolanie aktorka i podróżniczka Jadwiga Mrozowska- -Toeplitz41), jak również osoby związane zawodowo z kulturą i sztuką, jednak zdecydowanie należące do „drugiego szeregu” polskich twórców kultury (He- lena Teodorowicz-Karpowska42). Za przypadek szczególny w Fondo Aleramo

męża (szczegółowe informacje biografi czne w: Enciclopedia dello Spettacolo, t. 9, Le Maschere, Roma 1962, szp. 669–671; patrz również: A. d’Amico, A. Tinterri, Pirandello capocomico. La Compagnia del Teatro d’Arte di Roma 1925–1928, Sellerio, Palermo 1987, s. 18). Aleramo wspo- mina o Wnorowskiej w notatce z 20 lutego 1929, włączonej po latach do dziennika: „la Wrio- rovska [sic!], alta, bella, con aria un po’ deperita. Comprerà il mio libro, forse reciterà le mie Poesie” („Wnorowska, wysoka, piękna, sprawia wrażenie nieco osłabionej. Kupi moją książkę, być może będzie deklamować moje Poesie”; DUD, s. 391). Do historii architektury włoskiej przeszła należąca do aktorki willa przy via di Villa Massimo w Rzymie, zaprojektowana przez słynnego architekta Giovanniego Michelucciego, z dekoracją freskową cenionego malarza, rezydenta Villi Strohl-Fern, Amedea Bocchiego (R. Dulio, Villa Wnorowska, [w:] C. Conforti, R. Dulio, M. Ma- randola, Giovanni Michelucci, 1891–1990, Electa, Milano 2006, s. 94–95).

41 Jadwiga Mrozowska-Toeplitz (1880–1966) – w pierwszych latach XX wieku z powodze- niem występowała na scenach Lwowa, Krakowa, Łodzi i Warszawy. W 1907 roku wyjechała do Włoch, aby uczyć się śpiewu, i tam zamieszkała na stałe. Okresowo wracała jednak po Polski: ro- mansowała z Tadeuszem Żeleńskim (Boyem), podczas I wojny światowej pracowała w Krakowie jako pielęgniarka. W 1918 roku wyszła po raz drugi za mąż za Józefa Toeplitza, zamożnego ban- kiera polskiego pochodzenia, dyrektora Banca Commerciale Italiana w Mediolanie, inicjatora pierwszego kredytu zagranicznego dla niepodległej Polski. W Mediolanie prowadziła przez pe- wien czas salon artystyczny. Małżeństwo Mrozowskiej z Toeplitzem wypaliło się pod względem uczuciowym po kilku latach, ale przetrwało na zasadzie „umowy, która przyniosła jej prawdziwą wolność” (Ł. Iwanczewska, Jadwiga Mrozowska-Topelitz. Pozostać sobą..., [w:] E. Furgał [red.], Krakowski Szlak Kobiet. Przewodniczka po Krakowie emancypantek, Fundacja Przestrzeń Kobiet, Kraków 2009, s. 62). Wolnością stały się podróże. W międzywojniu wielokrotnie wyruszała na ekspedycje paranaukowe do Azji. Dotarła do Indii, Cejlonu, Birmy, Iranu, Tybetu, Kaszmiru i La- dakh. Była pierwszą kobietą, która przeszła przez Dach Świata. Odkryta przez nią przełęcz w Pa- mirze otrzymała nazwę od jej imienia i nazwiska. Z odczytami o swoich podróżach występowała w Italii i za granicą. Była rzeczniczką spraw polskich we Włoszech. Wydała tom wspomnień pt. Słoneczne życie (oprac. A. Woycicki, WL, Kraków 1963). Więcej informacji biografi cznych i szczegółowa bibliografi a w: Słownik Biografi czny Teatru Polskiego, t. 2: 1900–1980, PWN, War- szawa 1994; Ł. Iwanczewska, op. cit., s. 60–64. Por. także: A. Pekaniec, Włoskie podróże w polskiej literaturze dokumentu osobistego kobiet (z jednym wyjątkiem dla powieści). Wybrane przykłady,

„Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis” 2017: „Studia de Cultura”, 9, 1, s. 272–274.

Sibillę Aleramo Mrozowska poznała w Rzymie w lutym 1925 roku. Pisarka zabiegała o tę zna- jomość, licząc na fi nansowe wsparcie cudzoziemki milionerki. Mrozowska zerwała kontakty po kilku miesiącach, oburzona otwartą prośbą o pieniądze (FA, serie 2: „Corrispondenza” – Sezio- ne cronologica [cytowane dalej jako: FA/C/SC], b. 55/505. „1925 febbraio”, l. 505.33; b. 55/512.

„1925 settembre”, l. 512.210; b. 56/515. „1925 dicembre”, l. 515.314).

42 Helena Teodorowicz-Karpowska (1894–1944) – malarka, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu. Od 1922 roku brała udział w wystawach zbiorowych Wileńskiego To- warzystwa Artystów Plastyków, początkowo nie będąc jego członkinią. Swoje obrazy (głównie

(21)

należy uznać obszerny zbiór korespondencji Emilii Szenwicowej, dziennikarki i pisarki, którą połączyła z włoską autorką wieloletnia przyjaźń. Chociaż wspo- minana Stanisława Gallone w 1909 roku pisała o „niekłamanej, entuzjastycz- nej sympatii” Sibilli dla Polaków i jej szczerym zainteresowaniu (nieistniejącą jeszcze) Polską43, w związkach Aleramo z polską kulturą literacką nie należy dopatrywać się zdeklarowanej polonofi lii czy ukierunkowanych fascynacji kul- turowych44. Po publikacji polskiego przekładu Una donna właściwie jedynym łącznikiem pisarki z polskością była Szenwicowa, zaś jej zainteresowanie spra- wami polskimi wynikało po prostu z przyjaźni. Od końca lat dwudziestych do końca pierwszej połowy XX wieku to Emilia Szenwicowa była spiritus movens większości inicjatyw translatorskich i wydawniczych, które wiązały Sibillę z Polską; ona też pośredniczyła w większości jej kontaktów z przed- stawicielami polskiej kultury45.

Zachowane w Fondazione Gramsci listy Gallone i – w szczególności – Szenwicowej pozwalają spojrzeć na polską recepcję twórczości Aleramo w nowym świetle. Ukazują kulisy procesu wydawniczego i publicystyki kul- turalnej, ofi cjalne i nieofi cjalne starania obu wspomnianych korespondentek

portrety i krajobrazy utrzymane w stylistyce „nowoczesnego klasycyzmu”, charakterystycznego dla artystów Towarzystwa) prezentowała na licznych wystawach, głównie w siedzibach Towarzy- stwa Zachęty Sztuk Pięknych i Związku Plastyków. Zaprzyjaźniona z Emilią Szenwicową, której portret namalowany przez Teodorowicz-Karpowską (Portret pani M.S.) wielokrotnie reprodu- kowano w prasie przy okazji ekspozycji prac artystki w 1926 roku. Malarka regularnie gościła w Positano i towarzyszyła Szenwicowej w podróżach na Sardynię. Swoje obrazy o tematyce wło- skiej pokazała m.in. na prestiżowej Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu w 1929 roku (M. Treter [red.], Katalog działu sztuki. Powszechna Wystawa Krajowa, Poznań 1929, s.  46).

W latach 1936–1938 odbyła podróż studyjną do Brazylii. Zginęła podczas powstania warszaw- skiego. Więcej informacji biografi cznych i historyczno-artystycznych w: Polska Bibliografi a Sztuki 1801–1944, oprac. J. Wiercińska, M. Liczbińska, t. 1: Malarstwo polskie, Cz. 2: Malarze L–Ż, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1974; D. Konstantynów, Wileńskie Towarzy- stwo Artystów Plastyków 1920–1939, Instytut Sztuki PAN, Warszawa 2006, s. 159–160. Z listu zachowanego w Fondo Aleramo (datowanego na 16 grudnia 1927) wynika, że malarka miała namalować portret Sibilli (FA/C/SC, b. 58/543. „1927 dicembre”, l. 543.394).

43 „Sibilla Aleramo przyjęła myśl przyswojenia jej książki literaturze polskiej z prawdziwym zapałem. Zna ona mało Polskę, lecz interesuje się nią szczerze, i dla Polaków ma niekłamaną, entuzjastyczną sympatię. Wyraziła żal, że literatura polska jest tak mało przyswojoną włoskiej”, S. Gallone, Sibilla Aleramo. Ze wspomnień osobistych, „Prawda” 1909, 35, s. 3.

44 W przeciwieństwie np. do jej systematycznego zainteresowania kulturą rosyjską.

45 Sibilla potwierdza to w liście do Olgi Resnevič Signorelli: „Esclusa la mia amica di Positano, che trovasi attualmente in Polonia, non conosco altri polacchi” („Z wyjątkiem mojej przyjaciółki z Positano, która aktualnie przebywa w Polsce, nie znam innych Polaków”). Fondo Signorelli, Centro Studi Teatro, Fondazione G. Cini, Wenecja, list S. Aleramo do O. Signorelli, 29 marca 1936.

(22)

Sibilli o zaistnienie jej twórczości w polskim obiegu literackim. Relacjonu- ją próby dotarcia z kolejnymi książkami Aleramo do tłumaczy, wydawców, wpływowych polskich pisarzy. Korespondencja z Fondo Aleramo rejestruje zatem proces kulturalnego transferu w trakcie „dziania się”. Możliwość wejrze- nia – dzięki analizie rzymskich poloników – w sytuację „pomiędzy”, w której mechanizmy literackiej wymiany w zetknięciu z rozmaitymi ograniczeniami mimo wszystko ponoszą porażkę, uważam za niezwykle ciekawą i cenną ba- dawczą szansę.

Aleramo miała do swego archiwum stosunek szczególny. Bruna Conti, której w 1974 roku powierzono jego uporządkowanie i skatalogowanie, przy- tacza anegdotę o dwóch podróżnych kufrach, w których miało się mieścić archiwum pisarki46. Wraz z nią pokonywały one życiowe szlaki i stanowiły

„ciężki paszport, który otwierała jedynie po to, by upewnić się, że życie i sztu- ka wciąż są razem”47. Mniej efektownie, lecz celniej ujmuje problem Marina Zancan, według której klucz do zrozumienia fenomenu „przerażającej masy papieru” (questa massa spaventosa di carta) stanowią dzienniki pisarki. Nie- ustannie powracają w nich wzmianki o porządkowaniu nagromadzonych kart, przeglądaniu starych zapisków i listów, lekturowych powrotach do książek własnych i cudzych; pojawiają się także obszerne cytaty z odczytywanych po latach dokumentów. Zancan zauważa:

Diari opowiadają zatem historię tych kart; zewnętrzną, dokumen- tującą losy wydawnicze i recepcję krytyczną opublikowanych rękopisów przez pryzmat gęstej sieci intelektualnych powiązań, oraz tę wewnętrzną, w sensie genezy, poetyki, oczekiwań autorki i perspektyw odbiorczych uka- zanych – w skomplikowanym kontekście doświadczeń i relacji – z punktu widzenia poszukującej świadomości i kobiecej tożsamości48.

Sama Sibilla dla określenia swego cennego zbioru używała sugestywnych formuł odnoszących się do jego materialnej (chilogrammi di carta49, quin- tali di missive50) i – co ważniejsze – niematerialnej esencji. W zmiennych

46 W rzeczywistości archiwum zajmowało „czarną szesnastowieczną szafę” w mieszkaniu wynajmowanym przez pisarkę na Via Margutta.

47 B. Conti, Due bauli. Le carte dell’Archivio, [w:] F. Contorbia, L. Melandri, A. Morino [red.], op. cit., s. 15.

48 M. Zancan, Introduzione. „Un cumulo polveroso che vorrebbe sfi dare l’avvenire”, [w:]

M. Zancan, C. Pipitone [red.], L’Archivio Sibilla Aleramo. Guida alla consultazione, Fondazione Istituto Gramsci onlus, Roma 2006, s. 6.

49 „Kilogramy papieru”.

50 „Kwintale korespondencji”.

(23)

przypływach nastrojów raz traktowała go z podszytą lekceważeniem goryczą („Ho aperto la parte inferiore dell’armadio ove sono i miei inediti... Chilo- grammi di carta... Formeranno un falò, se la nuova guerra si avvererà?”51), wyrzucając sobie np. niemądry nawyk gromadzenia korespondencji:

Riveduti i moltissimi pacchi di lettere di persone più o meno illu- stri, già più o meno (i pacchi) divisi per nominativi. Fatica, o piuttosto stanchezza immensa, rivedere tante scritture, riandare nel ricordo tan- ti momenti dimenticati, tanti amici scomparsi, speranze, delusioni, città, paesaggi, idee... Le lettere d’amore sono in uno dei bauli, non so se nei prossimi giorni troverò la forza di riesumarle. E poi ci sono anche quintali di missive di gente „qualunque”, dalla fi ne dell’altro secolo ad ora, tutte un po’ a catafascio, e che bisognerebbe forse distruggere, per non lasciare l’inutile lavoro ai miei esecutori testamentari... Che abitudine stolta quella di conservare tutta la corrispondenza!52 (DUD, s. 177–178).

Innym razem opisywała swe archiwum w kategoriach niemalże metafi - zycznych, jako „przeogromną sumę życia”, szczere świadectwo kobiecej duszy,

„spuściznę słów”, wreszcie – skumulowaną na zapisanych kartach „duchową substancję”, w której zawiera się istota jej własnej egzystencji:

Ancora una volta e forse più chiaramente che mai, ho sentito la somma enorme di vita ch’è espressa in quelle migliaia e migliaia di foglietti: espressa caoticamente, alla rinfusa, spesso in maniera quasi indecifrabile, ma costi- tuente una testimonianza quale forse nessuna donna ha mai lasciato tanto ampia di sé e con tanta fedeltà alla propria anima assetata. Ho sentito che dopo la mia morte quest’eredità di parole assumerà un valore profondo,

51 „Otworzyłam górną część szafy, w której leżą moje niewydane rękopisy... Kilogramy papie- ru... Nadadzą się na ognisko, jeśli przyjdzie nowa wojna?”. Notatka z 29 czerwca 1950, FA, serie 3:

„Scritti”, sottoserie 1: „Manoscritti editi”, UA 19: „Diario di una donna. Inediti 1945–1960”, 19.6 (1950), f. 72.

52 „Przejrzałam niezliczone paczki listów od osób mniej lub bardziej znanych, posortowane już (paczki), w mniejszym lub większym stopniu, według nazwisk. Zmęczenie, czy raczej bez- brzeżne znużenie, na ponowny widok tylu zapisanych stron, przez powrót we wspomnieniach do tylu wyblakłych w pamięci momentów, umarłych przyjaciół, nadziei, rozczarowań, miast, pejzaży, pomysłów... Listy miłosne leżą w jednym z kufrów, nie wiem, czy w najbliższych dniach znajdę siłę, żeby je wyciągnąć. Ponadto są jeszcze kwintale korespondencji od ludzi «zwyczaj- nych», od końca ubiegłego wieku do teraz, trochę pomieszanie z poplątaniem, które należałoby może zniszczyć, aby nie skazywać wykonawców testamentu na bezcelową pracę... Co za głupi nawyk to zachowywanie wszystkich listów!”

(24)

se troverà chi avrà devozione e forza suffi ciente a ordinarla e pubblicarla53 (DUD, s. 33).

W powyższym fragmencie dziennika (i wielu, wielu innych) Aleramo pod- kreśla, że gromadzone skrupulatnie archiwum posłużyć miało jej przyszłemu biografowi. Sibilla, uważająca się za twórczynię niezrozumianą i odrzuconą przez współczesnych, skazaną na uznanie dopiero po śmierci, wierzyła, że wśród potomnych znajdzie się osoba, która nie dopuści, by owa „duchowa substancja” rozproszyła się „wraz z jej prochami”54, która z pasją i poświęce- niem wiernie zrekonstruuje i opisze jej życie, w domkniętej przez śmierć spu- ściźnie kobiety i pisarki odnajdując głębszy wymiar i sens. W tym kontekście znamienny jest wpis z 22 marca 1954:

Sfogliati altri pacchi di lettere d’altri amici, e di conoscenti e di ignoti, di varie epoche. Autografi preziosi taluni, altri molto meno. Ma quale peso sulle spalle e sull’anima. Da gran tempo volevo fare questo lavoro, ma ne diffi davo, per non rimanerne stroncata, così come ora mi sento. Smetto.

Ma chi avrà la forza di sfogliare questa massa spaventosa di carta? Io non ho saputo allevarmi vicino, in questi ultimi anni di vita, un Eckermann, come fece Goethe. Uno che devotamente preparasse la mia biografi a attraverso a tanti documenti, per dopo... Dopo, nessuno, nessuno avrà la capacità e la voglia di vagliare, e spesso interpretare, tanti documenti. Forse, del resto, nessuno, anche con le migliori intenzioni, con la devozione più grande, vi riuscirebbe. E intanto i documenti invecchiano ogni giorno più, io stessa rimango dinanzi a molti di essi come dinanzi a non insolvibili indovinel- li... Tristezza profonda, se anche venata di quando in quando di fi erezza silenziosa e vana55.

53 „Po raz kolejny i być może tak wyraźnie jak nigdy wcześniej poczułam przeogromną sumę życia wyrażoną w tych tysiącach karteluszków: wyrażoną chaotycznie, bezładnie, często w spo- sób niemal nieczytelny, ale składający się na świadectwo, którego być może jeszcze żadna kobieta nie pozostawiła po sobie w podobnym wymiarze i z podobną wiernością własnej spragnionej duszy. Poczułam, że po mojej śmierci ta słowna spuścizna nabierze głębokiej wartości, że pojawi się ktoś, kto znajdzie w sobie oddanie i wystarczającą siłę, aby ją uporządkować i opublikować”.

54 DUD, s. 33.

55 „Przejrzane kolejne paczki listów od kolejnych przyjaciół i znajomych, i nieznajomych z różnych czasów. Niektóre autografy cenne, inne mniej. Ale jakie brzemię na barkach i duszy.

Już bardzo dawno temu chciałam wykonać tę pracę, ale odsuwałam ją od siebie, aby nie poczuć się tak załamaną jak w tej chwili. Koniec z tym. Kto jednak znajdzie siłę, aby przejrzeć całą tę przerażającą masę papieru? Nie potrafi łam, w tych ostatnich latach życia, wychować przy sobie jakiegoś Eckermanna, jak to uczynił Goethe. Kogoś oddanego, kto z wszystkich tych dokumen- tów przygotowałby moją biografi ę na przyszłość... W przyszłości nikt, nikt nie będzie miał ani umiejętności, ani chęci studiowania, a czasem i interpretowania tylu dokumentów. Być może

(25)

Niniejsze studium w pewnym sensie realizuje wolę pisarki, jej marze- nie o biografi i. Jest próbą rekonstrukcji i zrozumienia pewnego wycinka jej życiorysu, wydestylowania z kart archiwum niewielkiej miarki „duchowej substancji”, której Aleramo, przyjaciółka i partnerka wielkich swojej epoki (dość wspomnieć Gabriele D’Annunzia, Eleonorę Duse, Umberta Boccionie- go, Salvatore Quasimoda, Stefana Zweiga), być może nie nadawała przesad- nego znaczenia. Listy od większości swoich polskich znajomych, być może poza Szenwicową, klasyfi kowała zapewne po latach jako korespondencję od ludzi „zwyczajnych”. Jej związki z polską kulturą literacką wydały jed- nak niezwykle ciekawy plon, który zasługuje na szersze wprowadzenie do naukowej dyskusji. Dotychczas nie był on uwzględniany w literaturze po- święconej pisarce (przekład Domu kobiet wzmiankują jedynie Bruna Con- ti i Alba Morino w opracowanym przez siebie szczegółowym kalendarium życia i twórczości Aleramo56), zaś lakoniczne wspomnienia o jej polskich kontaktach są najczęściej nieprecyzyjne lub zawierają błędy. Rekonstrukcja rzeczywistych i duchowych spotkań Sibilli z Polakami i polską sztuką, wpi- sująca się w horyzont studiów nad recepcją twórczości Aleramo poza Italią57, bazuje na żmudnej archiwalnej pracy, na „przesiewaniu” i docieraniu do sensu licznych, w większości nieopublikowanych dokumentów, na odpamiętywaniu

„zapomnianych momentów” życiorysu pisarki, na mierzeniu się z biogra- fi cznymi zagadkami, które rzeczywiście niekiedy wydają się niemożliwe do

zresztą nikt, nawet pełen najszczerszych chęci i największego oddania, nie byłby w stanie sobie z tym poradzić. A dodatkowo dokumenty starzeją się z dnia na dzień, ja sama staję przed niektó- rymi z nich jak przed nierozwiązywalnymi zagadkami... Smutek głęboki, choć podszyty niekiedy dumą, cichą i próżną”. Cyt. za: B. Conti, A. Morino [red.], Sibilla Aleramo e il suo tempo. Vita raccontata e illustrata, Feltrinelli, Milano 1981, s. 320–321.

56 Ibidem, s. 241.

57 W ostatnich latach pojawiło się sporo prac poświęconych recepcji twórczości Sibilli Ale- ramo i jej kontaktom z zagranicznymi pisarzami i intelektualistami, m.in.: G. Rovagnati, „Lei è uno dei pochi forestieri da cui spero essere intesa”. Sibilla Aleramo e Stefan Zweig, „ACME – An- nali della Facoltà di Lettere e Filosofi a dell’Università degli Studi di Milano” 1995, XLVIII, 1, s. 155–173; A. Folli, Con Sibilla Aleramo, [w:] Georg Brandes e l’Europa, II. Atti della Conferen- za Internazionale, Firenze, Gabinetto Vieusseux, 7–9 novembre 2002, „Studi Nordici” 2003, X, s. 9–13; S. Ciminari, Lettere all’editore. Ritratti di scrittrici, Università di Roma „La Sapienza”

– Université Paris X Nanterre, Roma–Paris 2006, praca doktorska, maszynopis w Biblioteca della Fondazione Gramsci w Rzymie, sygn. S. AL 181 (obszerna część poświęcona recepcji Aleramo we Francji); U. Åkerström, Sibilla Aleramo, Ellen Key e Una donna, [w:] E. Tiozzo, U. Åkerström [red.], La letteratura italiana del Novecento. I temi, l’insegnamento, la ricerca. Atti del Corso Superiore di Aggiornamento del Dipartimento di Italianistica dell’Università di Göteborg, 18–19 settembre 2008, Aracne, Roma 2010, s. 155–180.

(26)

rozwiązania. Biografi cznym ustaleniom dotyczącym zwłaszcza dwóch kobiet:

Stanisławy Gallone i Emilii Szenwicowej, poświęcam w obrębie studium spo- ro miejsca, gdyż za oczywistą konieczność uważam przywrócenie pamięci o ich życiu i roli w kulturze. Postulat feministycznej archeologii, dążącej do

„zbudowania, odtworzenia, zrekonstruowania historii literatury kobiet (a sze- rzej: historii kobiet) – zapomnianej, przysłoniętej, wypartej przez dominu- jący patriarchalny dyskurs”, archeologii mającej na celu stworzenie kobiecej genealogii i rewizję obowiązującego „męskiego” kanonu, jest zresztą niemal organicznie wpisany w studia nad twórczością kobiet58.

„Archeologiczne” badania (tak naprawdę oparte o klasyczne kwerendy archiwistyczne, historyczne, fi lologiczne, socjologiczne itd.) zdominowały światowe women’s studies w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku i zaowocowały serią klasycznych dziś opracowań59. Stanowiły bazę za- równo dla studiów rewizjonistycznych, skupionych na odsłanianiu w języku i literaturze mechanizmów męskiej dominacji, jak i dla prac spod znaku tak zwanej ginokrytyki, zapoczątkowanej przez Elaine Showalter, które koncen- trowały się na zrozumieniu odmienności pisarstwa kobiecego w relacji do

58 I. Iwasiów, Gender dla średniozaawansowanych. Wykłady szczecińskie, W.A.B., Warszawa 2004, s. 31 i nn.

59 M.in. E. Showalter, A Literature on Th eir Own: British women novelists from Brontë to Lessing, Virago, London 1978; S.M. Gilbert, S. Gubar, Th e Madwoman in the Attic. Th e Woman Writers and the Nineteenth-Century Literary Imagination, New Haven, London 1984. Na grun- cie włoskim klasyczną syntezą tego rodzaju jest pozycja Le donne e la letteratura Elisabetty Rasy (Editori Riuniti, Roma 1984). W pewien sposób sytuują się w tym nurcie m.in. prace Adriany Chemello i Mariny Zancan, por. M. Popiel, Feminizm i fi lologia, [w:] A. Nasiłowska [red.], Ciało i tekst. Feminizm w literaturoznawstwie – antologia szkiców, Wyd. IBL PAN, Warszawa 2009, s. 250–256. Przypomnieć należy, że w polskim literaturoznawstwie prace poświęcone pisarstwu kobiecemu, korzystające z metodologii feministycznych i genderowych, pojawiły się na większą skalę dopiero w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. W tym miejscu wspomnieć należy kla- syczne z dzisiejszej perspektywy rozprawy Kobiety i duch inności Marii Janion (Sic!, Warszawa 1996), Cudzoziemki: studia o polskiej prozie kobiecej Grażyny Borkowskiej (Wyd. IBL PAN, War- szawa 1996), a także Piórem niewieścim. Z problemów prozy kobiecej dwudziestolecia międzywo- jennego Ewy Kraskowskiej (Wyd. Naukowe UAM, Poznań 1999). Podsumowanie dokonań orien- tacji feministycznej w badaniach literackich w Polsce prezentuje książka Katarzyny Majbrody, Feministyczna krytyka literatury w Polsce po 1989 roku. Tekst, dyskurs, poznanie z odmiennej perspektywy, Universitas, Kraków 2012. Por. również: I. Iwasiów, W granicach herstorii. Korekta kanonu jako teoria i jako praktyka czytelnicza, [w:] A. Łebkowska, W. Bolecki [red.], Kulturowa historia literatury, Wyd. IBL PAN, Warszawa 2015 (Z Dziejów Form Artystycznych w Literatu- rze Polskiej, 94), s. 281–296.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Porównanie wersji kubańskiej – pisanej wierszem jedenastozgłoskowym z rymem nieregularnym (choć we Wstępie jest to asonans a-a w wersach parzystych, później zdarza się

Начало 90-х годов XX столетия – это время появления новых авторитетов в иконописной среде – лю- дей, которые посвящали себя

245 Jarosław Marzec, Education into identity: From „survival pedagogy” to „spiritual pedagogy”. 265 Agnieszka Nymś-Górna, Expansion of human sexuality

In this paper, we qualitatively study the e ffect of a weak alternating electromagnetic field on the quantum phase slip rate in ultranarrow superconducting nanowire, where the width

39/99, Informacja RG Zrzeszenia Sportowego Spółdzielczości Pracy „Start” dotycząca pokrycia kosztów organizacji zgrupowania narciarskiego inwalidów w Szczyrku w

Praca porządkuje stan wiedzy z zakresu zarządzania kapitałem ludzkim, sku- piając się na czterech aspektach: pracownikach jako kapitale, charakterystyce ZKL, procesie ZKL

Mówiąc więc o decorum dworu ziemiańskiego warto zauważyć, że u chłopa jako sąsiada dworu, w efekcie narastającej świadomości i potrzeby tożsamości, wraz z

W pewnym momencie zarzucił jednak swoje literackie plany i poza wprowadzeniem obrazu generała do Pana Tadeusza pozostawił niedokończone dwa fragmenty dramatów (Jakub Jasiński