• Nie Znaleziono Wyników

Postępowanie pojednawcze i wyjaśniające w nowym kodeksie postępowania cywilnego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Postępowanie pojednawcze i wyjaśniające w nowym kodeksie postępowania cywilnego"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Ryszard Siciński

Postępowanie pojednawcze i

wyjaśniające w nowym kodeksie

postępowania cywilnego

Palestra 11/1(109), 80-86

(2)

80 R y s z a r d S i c i ń s k i Nr 1 (109) z 28.XI.1964 r., skoro potrafiłby w łasną pracą zapewnić sobie źródło utrzym ania. Samo osiągnięcie w ieku em erytalnego nie stanow i o niezdolności do pracy. Dlatego też dla rozstrzygnięcia interesującego nas zagadnienia istotny je st jedynie drugi wypadek, gdy rolnik ze w zględu na swój w iek nie może w łasną pracą zapewnić sobie źródła utrzym ania. Pod tym względem om aw iana uchw ała Sądu Najwyższego wyraźnie uprzyw ilejow uje osoby niezdolne do pracy, lecz trudniące się częściowo rolnictwem, w stosunku do osób w w ieku em erytalnym , zarobkujących jeszcze poza rolnictwem , lecz w takich rozm iarach, że praca ich nie może stanowić głównego źródła utrzym ania.

Jeżeli m a m iejsce objęcie gospodarstw a lub jego części w posiadanie przed 5.VII.1963 r., to przesłanka niezdolności do pracy jest w ogóle wyłączona, a posia­ danie jest przesłanką nadrzędną. Ta „czasowo ograniczona” kategoria dziedziców, choć w rzeczywistości ze względu na k ryterium w ieku jest niezdolna do pracy, przez fa k t objęcia w posiadanie gospodarstw a w całości lub w części jest rów no­ znaczna z rolnikam i, którzy mimo osiągnięcia w ieku em erytalnego nadal pracują w gospodarstwie rolnym . Posiadanie gospodarstw a rolnego nie będzie m ieć n ato ­ m iast znaczenia dla dziedziczenia spadków otw artych po dniu 5.VII.1963 r., chyba że będzie się ono łączyć z jednym z w arunków wym ienionych w aort. 1059 k.c.

Gdyby było odwrotnie, jak to sugeruje drugie pytanie, tj. gdyby przesłanka nie­ zdolności do pracy była nadrzędna — podobnie jak to m a m iejsce w stosunku do osób zatrudnionych poza rolnictw em i które po osiągnięciu w ieku em erytalnego nie objęły gospodarstw a lub jego części w posiadanie przed 5.VII.1963 r. — to na tle przytoczonego wyżej stan u faktycznego KB, jako niezdolna do pracy, byłaby ograniczona przepisem art. 1063 § 2 k.c., wobec czego gospodarstwo rolne przypa­ dłoby Skarbow i Państw a, a osoba powołana testam entem do spadku mogłaby otrzym ać jedynie stosowną spłatę.

Dziedziczący z kolei rpo takim spadkobiercy, choćby byli z zawodu rolnikam i i prow adzili własne gospodarstw a rolne, nie dziedziczyliby gospodarstw a w n a tu ­ rze, ponieważ przedm iot spadku przypadł już Skarbow i Państw a, dziedzicom zaś przysługują tylko p raw a m ajątkow e w postaci spłat, gdyż zm iana kw alifikacji podmiotów dziedziczących nie decyduje o przedmiocie dziedziczenia w chwili stw ierdzenia nabycia spadku, decydują zaś kw alifikacje w chw ili otw arcia spadku.

RYSZARD SIClKlSK!

Postępowanie pojednawcze i wyjaśniajqce

w nowym kodeksie postępowania cywilnego

W S T Ę P

Ideałem każdego postępow ania sądowego jest osiągnięcie jego celu (jakim jest praw dziw e odtworzenie pew nego w ycinka życia i praw ne ustosunkowanie się do niego) w możliwie najkrótszym czasie.

Nowy kodeks postępow ania cywilnego sta ra się realizować tę zasadę w różnoraki sposób. D aje w yraz tej zasadzie już w przepisach ogólnych (Tytuł wstępny, art. —

(3)

N r 1 (109) postęp o w a n ie p o jed n a w cze i w y ja śn ia ją c e w n o w y m k.p.c. 81 14), stanowiąc w art. 6, że „sąd powinien przeciwdziałać przew lekłości postępo­ w ania i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierw szym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla w yjaśnienia spraw y”.

Zastrzeżenie ustawodawcy, że szybkość postępow ania nie może w żadnej m ie­ rze przekreślać czy ograniczać gw arancji dotarcia do obiektyw nej praw dy, w y­ łuskania ją d ra sporu, jest podkreślona dodatkowo przez nakaz odroczenia roz­ praw y i działania z urzędu, jeżeli będzie to „potrzebne do uzupełnienia m ateriału i dowodów przedstaw ionych przez strony i uczestników postępow ania” (art. 3). Ta sama zasada przyśw iecała ustawodawcy także przy redakcji art. 208, 213 i innych.

Z punktu widzenia celu, do którego dąży strona wnosząca spraw ę (zapew nie­ nie roszczeniu sankcji wykonawczej), równoznaczna z wyrokiem jest ugoda. Roz­ wiązanie takie jest z p u nktu widzenia społecznego oczywiście korzystniejsze, przy czym korzyść w ypływ a nie tylko z oszczędności czasu, lecz i ze zrealizow ania za­ sady ujętej lapidarnie w ludowym powiedzeniu o tym , że lepsza je st „zgoda choć­ by słomiana oa m urow anej niezgody”. Niestety, w ynikiem w yroku częściej bywa owa „m urow ana niezgoda” niż uznanie argum entów , które zadecydowały o tym, że sąd przyznał rację przeciwnikowi.

Ugoda — praktycznie biorąc — może się stać możliwa dopiero w momencie, gdy strony — niejednokrotnie mało krytyczne, zacietrzewione, nie chcące dostrze­ gać argum entów przeciw nika — w atm osferze powagi, rzeczowości i porządku wyjaśnią swe stanow iska. Dlatego też a rt. 223 k.p.c. n akazuje przewodniczącem u sądu, „zwłaszcza na pierwszym posiedzeniu, po w stępnym w yjaśnieniu stanow iska stron”, skłaniać strony do pojednania.

Szybkość działania i dążność do jednania stron, te dwie cechy charakteryzujące praw idłow e postępowanie sądowe znajdują najpełniejszy chyba w yraz — przy za­ chowaniu możliwej wnikliwości — w postępow aniu pojednaw czym i w y jaśn iają­ cym w k.p.c. Obydwa te postępowania służą praktycznej realizacji wspom nianych zasad.

Zarówno postępowanie w yjaśniające, jak i pojednaw cze przeprow adzane jest jednoosobowo, bez udziału ławników. Sąd wyznacza w obu w ypadkach posiedze­ nie (niekoniecznie jedno); nie ma ono ani ch arak teru rozpraw y, ani też nie je st — oczywiście — posiedzeniem n ieja w n y m '.

P O S T Ę P O W A N I E P O J E D N A W C Z E

Odmienny sposób uregulow ania w obowiązującym obecnie k.p.c. postępow ania pojednawczego w stosunku do dawnych przepisów procedury w ynika przede wszystkim z jego usystem atyzowania. W poprzednim k.p.c. postępow anie to było uregulowane jako postępowanie odrębne (tytuł V), obecnie zaś znajduje się ono w tytule VI ^Postępowanie), dziale II (Postępowanie przed sądem pierw szej in ­ stancji), w którym jest uregulowane w osobnym (pierwszym) rozdziale — przed rozdziałami trak tu jący m i o pozwie i rozprawie.

Nie w ydaje się, żeby ta zmiana z dziedziny system atyki była przypadkow a czy „kosmetyczna”, nie m ająca głębszego 4 znaczenia. Przychylić się chyba w ypada do stanow iska zajętego przez M. Lisiewskiego (w kładka do n ru 3 „P alestry” z 1965 r., str. 22), który jest zdania, iż „przez zmianę lokaty przepisów o postępow aniu po­

l P o d o b n ie z r e s z tą j a k i p o sie d z e n ie p o je d n a w c z e w s p r a w ie k a r n e j (v id e a r t y k u ł n a te n te m a t S o ł t y s i ń s k i e g o i S z w a r c a , „ N o w e P r a w o ” 3/63). J e d n a k ż e w s p r a w ie te j z d a n ia są p o d z ie lo n e , g d y ż n ie k tó r z y u w a ż a ją j e za „ ro z s z e rz o n e ” p o sie d z e n ie n ie ja w n e .

(4)

82 R y s z a r d . S l c i ń s k l Nr 1 (1091 jednawczym kodeks daje w yraz założeniu, że norm alnie każdy pozew powinien być poprzedzony p ertrak tacjam i ugodowymi, możliwie przed sądem ”.

Przychylny stosunek ustaw odaw cy do takiej próby ugodowego załatw ienia sp ra ­ w y w ynika m. in. z bardzo niskiej opłaty sądowej od w niosku o wezwanie do- pojednania (30 zł — a rt. 47 ustaw y o kosztach sądowych; tek st jednolity: Dz. U. z 1961 r. N r 10, poz. 57 z późn. zmianami). Szkoda, że w taksie adwokackiej (roz­ porządzenie M inistra Spraw iedliw ości — Dz. U. z 1961 r. Nr 24, poz. 118) nie- przewidziano wysokości opłaty za uczestnictwo w postępow aniu pojednawczym. W związku z tym kierow nik zespołu adwokackiego zmuszony jest uciekać się do przepisu § 6 ust. 3 cyt. rozporządzenia, „przyjm ując za podstaw ę wynagrodzenie w spraw ach o najbardziej zbliżonym charakterze”. Ponieważ zaś „zbliżonego cha­ ra k te ru ” w zasadzie darem nie by się szukało, przeto możliwości interpretacji m o­ gą być rozmaite, a tym samym wynagrodzenia ustalone przez poszczególnych kierow ników — bardzo ró ż n e 2.

Należy sobie życzyć de lege ferenda rozsądnego uregulow ania w ynagrodzenia za tak ą czynność w taksie adwokackiej (w wysokości nie obciążającej nadm iernie kieszeni przyszłego powoda, który przy dużych kosztach nie upatryw ałby sensu w składaniu w niosku — z jednej strony, a w zachęcaniu adw okata do wnoszenia w ezwań do pojednania — z drugiej).

W ydaje się też, że de lege ferenda należałoby zapew nić — analogicznie do art. 470 § 2 k.p.c. — szczególnie energiczny i szybki try b rozpatryw ania przez sąd wniosków o pojednanie. W b rak u uregulow ania ustawowego p rak ty k a pow inna dać tymcza'sowo „zielone św iatło” dla wezwań o pojednanie przed wieloma in ­ nym i spraw am i. W przeciw nym razie wnioski te nie spełnią, oczywiście, jednego- ze swych zasadniczych celów, tj. szybkości w postępowaniu.

P rzesłanki możliwości zaw arcia ugody ze względu na jej treść są identyczne- ta k w postępowaniu pojednawczym (art. 184), jak i przy zaw ieraniu ugody w to ­ ku postępowania po w niesieniu pozwu (art. 203 § 4). Z przesłanek tych w ynika rów nież konieczność w yjaśnienia spraw y w tak i sposób, który by gwarantow ał, że ew entualnie zaw arta ugoda będzie „zgodna z praw em , zasadam i współżycia spo­ łecznego i rażąco nie naruszy usprawiedliwionego interesu jednej ze stro n ”. S peł­ nienie tych postulatów jest niemożliwe bez znajomości stan u faktycznego, wobec czego sędzia musi w yjaśnić spraw ę w sposób zasadniczy. Zdaniem moim, acz­ kolwiek rozdział tra k tu ją c y o postępow aniu pojednawczym nic o tym nie wspo­ m ina, w pew nych w ypadkach jest nie tylko możliwe, lecz wręcz będzie konie­ czne przeprow adzenie przez sędziego ąuasi-postępow ania dowodowego, żądania dodatkowo dokumentów, oświadczeń itp. Może się zaś to stać tym bardziej ko­ nieczne, że wezwanie do pojednania ma tylko „oznaczyć zwięźle spraw ę” (art. 185 § 1), co może nie w ystarczać do jej dogłębnego przeanalizowania.

Obecne uregulow anie postępow ania pojednawczego przew iduje ponadto w sto ­ sunku do poprzedniego uregulow ania w k.p.c. następujące zmiany: 1) jednoosobo­ wy skład sądu — bez względu na rodzaj spraw y, w której ma nastąpić p o jed ­ nanie (art. 185 § 2), 2) podpisyw anie przez strony wyłącznie ugody, jeżeli została- zaw arta, a nie protokołu posiedzenia (art. 185 § 3), 3) ustalenie właściwości sądu jako właściwości ogólnej (poprzednio wchodziła w grę właściwość sądu pow iato­ wego w edług m iejsca zam ieszkania przeciwnika, co nie musiało być zbieżne z w łaś­ ciwością ogólną) (art. 185 § 1), 4) wprowadzenie, jako sankcji, obowiązku zw rotu

2 N ie m o ż e t u b y ć c h y b a m o w y o o b lic z a n iu w y n a g r o d z e n ia w e d łu g o g ó ln y c h za sa d d o ty c z ą c y c h w y s o k o ś c i p r z e d m io tu s p o r u (§ 11), co w y n ik a n a w e t z tr e ś c i p r z e p is u , gdyfc u ż y c ie sło w a „ i n s ta n c j a ” c z y „ s p r a w a ” w s k a z u je w y r a ź n ie n a to , że c h o d z i o p o s tę p o w a n ia r o z p o c z ę te n a s k u te k ż ą d a n ia z a s ą d z e n ia , a n ie o w e z w a n ie p r z e c iw n ik a d o p o je d n a n ia .

(5)

№ 1 (109) Postępoiwmie p o jed n a w cze i w y ja śn ia ją ce to n o w y m k.p.c. 83 kosztów przez przeciw nika wtedy, gdy wzyw ający zgłosi takie żądanie w spraw ie, w której następnie w niósł pozew w skutek niedojścia do ugody — jeżeli przeciw ­ nik bez uspraw iedliw ienia nie staw ił się n a posiedzenie (art. 186 § 2). Jest to jeszcze jedna zachęta ustawodawcy do poprzedzania pozwu wezwaniem do pojed­ nania.

Nowy k.p.c. przejął z dawnego k.p.c. obowiązek zwrotu kosztów w yw ołanych próbą ugodową w razie niestaw ienia się wzywającego n a posiedzenie (art. 186 § 1). W arto tu przypomnieć, że wezwanie do pojednania przeryw a bieg przedaw nie­ nia (art. 123 § 1 k.c.). Jest to niew ątpliw ie jedna z „czynności przed sądem (...> przedsięw zięta bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia”, co w św ietle orzecznictwa i doktryny w ydaje się n ie sp o rn e 3.

Zaznaczyć należy, że tak i sposób przerw ania biegu term inu zawitego lub p rze­ daw nienia jest bardzo wygodny (i tani) np. przy procesach regresowych, w k tó ­ rych m om ent wytoczenia pozwu jest opóźniany przez tok procesu, od którego rozstrzygnięcia zależy, czy pow stanie regres. Zam iast wytaczania spraw y o u sta ­ lenie stosunku prawnego, skutek przerw ania biegu przedaw nienia można osiągnąć przez wezwanie do pojednania w ram ach odpowiedzialności za ew entualne rosz­ czenia regresowe. Złożenie takiego w niosku jest tym bardziej pożądane, że np. przypozw anie nie przeryw a biegu przedaw nienia (jest to zresztą spraw a sporna, k tó ra przekracza ram y niniejszego tem atu; została ona omówiona m. in. w a rty ­ kule cyt. iw przypisie 3).

Wyrazem uwagi, jaką ustawodawca przyw iązuje do usiłowania pojednania, je st fakt, że w spraw ach rozwodowych (tym razem — z n atu ry rzeczy — już po w nie­ sieniu pozwu) nakazuje on przeprowadzić takie postępowanie z urzędu, bez w zglę­ du na życzenie stron.

R easum ując, w ydaje się, że nieśm iałe — jak dotychczas — korzystanie z form y postępow ania pojednawczego przez pełnomocników jest niczym nie uspraw iedli­ wione.

P O S T Ę P O W A N I E W Y J A Ś N I A J Ą C E

i

Postępow anie w spraw ach o roszczenia w ynikłe ze stosunku pracy doczekało się w nowym k.p.c. uregulow ania jako postępowanie odrębne (a więc odw rotnie niż postępow anie pojednawcze). Istotną częścią postępow ania o roszczenia pracow ni­ ków jest postępow anie w yjaśniające (art. 470—474 k.p.c.). Ma ońo, jak wspom niano, wiele elem entów analogicznych do postępow ania pojednawczego, przeprow adzane jest jednak z urzędu. Podobnie jak w postępow aniu pojednawczym m usi tkw ić p e ­ wien elem ent w yjaśnienia sprawy, ta k samo w postępow aniu w yjaśniającym tkw i zasadnicza dążność do pojednania stron. Podkreślone to jest przez w prow adzenie ugody jako najważniejszego ze wszystkich celów postępow ania W yjaśniającego (art. 471 pkt 1).

Postępow anie w yjaśniające jest n ovum w stosunku do przepisów d.k.p.c. Z da­ niem moim jest ono odmianą postępowania pojednawczego, ze ściślej tylko spre­ cyzowanym sposobem postępowania przez sąd.

3 P o r . orzecz?. SN z 3.V I.1964 r . I I CR (575/63 (O S P iK A n r 2 z 1965 r., pocg. 36) n a g r u n c ie a r t . 453 d .k .p .c . S z c z e g ó ło w e ro z w a ż a n ia n a t e n t e m a t — p a tr z M. J ę d r z e j e w s k a : M o ż liw o ść p r z e r w a n ia b ie g u p rz e d a w n ie n ia p rz e z c z y n n o ś c i p o p rz e d z a ją c e w n ie s ie n ie p o z w u o ra z w d ro d z e p rz y p o z w a n ia , P U G n r 3 z 1966 r . P o r. p o n ad to .: W . S i e d l e c k i : Z a ry s p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o , s t r . 226; J . N a m i t k i e w i c z : K o d e k s z o b o w ią z a ń , t . II, s tr . 472, Ł ó d ź , 1949 r .

(6)

S4 R y s z a r d . S l c i ń s k i Nr 1 (li-;))

Dążność do w yjaśnienia spraw y na pierwszym posiedzeniu, szczególnie w ni­ kliw e badanie spraw ze stosunku pracy, działanie z urzędu i udzielanie przez sąd sui generis pomocy osobie słabszej proces owo — wszystko to oczywiście tkw iło korzeniam i także w d.k.p.c. jako w yraz zdem okratyzow ania naszej procedury. Zasługą nowego k.p.c. jest uznanie za pożądane i zarazem za konieczne poprze­ dzenie właściwej rozpraw y swoistym postępowaniem w stępnym , które ma przy­ pomnieć sądowi i stronom o ważkości sprawy, doprowadzić do ew entualnej ugody i wyjaśnić spór, przy czym wszystko to m a się odbyć w term inach bardzo szyb­ kich. Oczywiście uregulow anie takie (pod w arunkiem w ykorzystania wszystkich jego możliwości) stanow i realn ą gw arancję szybszego i wnikliwszego rozpoznania spraw y oraz większego praw dopodobieństw a zakończenia jej ugodą.

W celu odform alizowania i zdem okratyzowania postępow ania oraz lepszego zorientow ania sądu w miejscowych w arunkach, na tle których spór stał się moż­ liwy, kodeks postępow ania cywilnego w prow adził obowiązek w zyw ania n a posie­ dzenie w yjaśniające m. in. przedstaw iciela rady zakładowej (oddziałowej) lub przedstaw iciela związku (art. 473 § 1 k.p.c.)4.

Kodeks postępow ania cywilnego, przew idując możliwość udziału przedstawicieli związku zawodowego oraz innych organizacji społecznych ludu pracującego w pewnego typu spraw ach, z a c h ę c a każdorazowo — w razie prow adzenia postę­ pow ania w yjaśniającego — do wzięcia udziału w tym postępowaniu. W trakcie późniejszego postępow ania sąd może, lecz nie musi, wezwać przedstaw iciela związ­ ku do przedstaw ienia sądowi poglądu n a spraw ę w form ie oświadczenia lub uchw ały należycie umocowanych organów — oczywiście jeżeli związek zawodowy nie działa już w spraw ie bądź dlatego, że wytoczył powództwo (art. 61 § 1), bądź też dlatego, że w stąpił do spraw y (art. 61 § 2). W ynika to z arty k u łu 63 k.p.c.5

Dalsze, poza omówionymi, cechy postępow ania w yjaśniającego w ynikają z jego nazw y. Są to cechy, k tó re pow inny charakteryzow ać każde norm alne, dobre przy­

gotowanie przez sąd rozpraw y głównej. Postępow anie w yjaśniające m a bowiem za zadanie (art. 471 p k t 2—6) także:

— usunięcie braków form alnych pism procesowych, — dokładniejsze określenie żądań powoda,

— ustalenie, które z istotnych dla rozstrzygnięcia spraw y okoliczności są sporne między stronam i,

4 I n n a rz e c z , że w p r a k t y c e p r z e d s ta w ic ie le z w ią z k u b a rd z o c z ę s to n a p o sie d z e n ie w y ­ ja ś n ia ją c e się n ie s ta w ia ją b ą d ź t e ż są n a n im c a łk o w ic ie b ie r n i. P rz y d a ło b y się s o c jo lo ­ g ic z n e r o z e z n a n ie p r z y c z y n ' te g o s t a n u r z e c z y (a n k ie ta ? ). T a k ie r o z e z n a n ie m o g ło b y d a ć a s u m p t d o s to s o w n y c h z m ia n c z y u z u p e łn ie ń u s ta w y .

5 T o sa m o d o ty c z y in n y c h o r g a n iz a c ji u p r a w n io n y c h . Z ty m t e m a te m łą c z y się — w s p o s ó b lu ź n ie js z y — s p r a w a u d z ia łu w p ro c e s ie o r g a n iz a c ji sp o łe c z n y c h lu d u p ra c u ją c e g o , ja k o m o g ą c y c h w sz c z ą ć p o s tę p o w a n ie o ra z b r a ć w n im u d z ia ł ( a rt. 8, 61—63 k .p .c . o r a z z a r z ą d z e n ie M in . S p ra w ie d liw o ś c i n 13.WI.1965 r . — J.T.P. N r 37, p oz. 213; z a r z ą d z e n ie to u s ta la , n a p o d s ta w ie d e le g a c ji a r t . 61, § 1 k .p .c ., w y k a z ty c h o r g a n iz a c ji o ra z u c h y la p o p rz e d n io o b o ­ w ią z u ją c e z a r z ą d z e n ie M in . S p ra w ie d liw o śc i z 22.V I.1962 r . — M . P . N r 53, poz. 355). O rg a ­ n iz a c je t e — to : a) w s p r a w a c h o ro sz c z e n ia ze s to s u n k u p r a c y — z w ią z k i z a w o d o w e (§ 1), b ) w s p r a w a c h o n a p r a w ie n ie sz k ó d w y n ik ły c h z w y p a d k u w z a t r u d n i e n i u lu b z c h o ro b y z a w o d o w e j — z w ią z k i z a w o d o w e , P o ls k i Z w ią z e k N ie w id o m y c h , P o ls k i Z w ią z e k G łu c h y c h (§ 2), c) w sp raiw ac h o ro sz c z e n ia a lim e n ta c y jn e i o u s ta le n ie o jc o s tw a (§ 3 i 4) — z w ią z k i z a w o d o w e , L ig a K o b ie t, P K P S , T P D , ZM S, ZM W , S p o łe c z n y K o m ite t P rz e c iw a lk o h o lo w y , P o ls k i Z w ią z e k G łu c h y c h , P o ls k i Z w ią z e k N ie w id o m y c h , Z w ią z e k In w a lid ó w W o je n n y c h P R L , Z je d n o c z o n y Z w ią z e k E m e ry tó w , R e n c istó w i In w a lid ó w o ra z T o w a rz y s tw o T rz e ź w o śc i T ra n s p o rto w c ó w . U d z ia ł ty c h o r g a n iz a c ji w p o s tę p o w a n iu o k r e ś la Z . R e s i c h w sw y m a r t y k u l e p t.: Z a sa d y o p r a c o w a n ia n o w e g o k .p .c . („N o w e P r a w o ” n r 12/1965) ja k o f o rm ę d e m o k r a ty z a c ji p o s tę p o w a n ia .

(7)

N r 1 (1 0 9 ) P ostępow anie p o jed n a w cze i w y ja śn ia ją ce w n o w y m k.p.c. 8 5

-— ustalenie, jakie dowody należy przeprowadzić,

— w yjaśnienie innych okoliczności m ających znaczenie dla praw idłow ego i szybkiego rozstrzygnięcia sprawy.

Przepis art. 471 k.p.c. wespół z żądaniem ustawodawcy, by sąd, doręczając odpis pozwu, zażądał w razie potrzeby od pozwanej stosownych dowodów oraz złożenia, odpowiedzi na pozew (art. 470 § 2 — odpowiednik art. 208 z postępowania zw y­ kłego), powinien w pełni zagw arantow ać realizację celu procesu w najkrótszym czasie.

Sąd może zaniechać przeprowadzenia postępowania pojednawczego, jeżeli z oko­ liczności spraw y w sposób oczywisty w ynika, że postępowanie to nie przyśpieszy

rozstrzygnięcia spraw y ew entualnie z innych przyczyn, o czym sąd decyduje n a posiedzeniu niejaw nym (art. 472). Na posiedzenie w yjaśniające —■ prócz przed sta­ wiciela związku, o czym była wyżej mowa — wzywa się strony i pełnomocników^ K.p.c. podkreśla tu w art. 473 rzecz w zasadzie oczywistą: strona pozwana pow in­ n a być reprezentow ana przez osobę obeznaną ze stanem faktycznym i upraw nioną do zaw arcia ugody. U prawnienie do zaw arcia ugody w ynika z pełnom ocnictwa (a rt. 91 pkt 4 k.p.c.), a konieczność znajomości stanu faktycznego — z zadań pełnom oc­ nika. Zapew ne sm utne doświadczenia sądów w tym zakresie nakazały ustaw o­ dawcy dodatkowo przypomnieć o tych obowiązkach w spraw ach szczególnie w aż­ nych.

W razie niedojścia do ugody sąd wyznacza od razu na posiedzeniu niejaw nym term in rozpraw y, przy czym od daty zaikończenia postępowania w yjaśniającego do daty rozpraw y nie powinno upłynąć więcej niż 2 tygodnie (art. 474), bo przecie! postępowanie w yjaśniające ma skrócić, a nie przedłużyć tok postępowania. Z tych względów, jak rów nież w całym postępow aniu o roszczenia pracowników, sąd m o­ że wzywać na posiedzenie w yjaśniające strony, świadków i biegłych lub inne osoby „w sposób, który uzna za najbardziej celowy, naw et z pominięciem sposobów przewidzianych przez przepisy ogólne” (art. 468).

Wobec pow stania w orzecznictwie sądów — zarówno pierw szej instancji, jak i instancji rew izyjnej — rozbieżności oraz w ątpliwości na tle nowego uregulow ania ochrony upraw nień pracowniczych w postępow aniu cywilnym, Sąd N ajwyższy na posiedzeniu w dniach 29 i 30 w rześnia 1966 r. (w pełnym składzie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych) w ydał — na wniosek Prezesa Sądu Najwyższego i po zapoznaniu się ze stanow iskiem CRZZ — wytyczne w ym iaru spraw iedliw ości i prak ty k i sądowej dotyczące ochrony upraw nień pracowniczych w postępow aniu odrębnym (wytyczne te ogłoszono w M onitorze Polskim z 1966, Nr 63, poz. 303). Część I w ytycznych poświęcona jest zasięgowi stosowania tych przepisów 6, a część III omawia nasuw ające się kw estie co do nadaw ania rygoru natychm iastow ej w y ­ konalności. Część II wytycznych poświęcona jest w całości szczegółowemu w y jaś­ nieniu praktycznego stosowania przepisów o postępow aniu w yjaśniającym , in te r­ pretacji przepisów k.p.c. dotyczących tego zagadnienia i zaw iera stwierdzenie, że w zakresie stosowania wspomnianych przepisów Sąd Najwyższy stw ierdził n ie ­ zadow alający stan rzeczy.

Oczywiście m ijałoby się z celem niniejszego arty k u łu cytowanie i pow tarzanie szeregu ciekawych uwag Sądu Najwyższego, ponieważ czytelnik łatw o może sięg­ nąć do tego źródła. W arto jednak, w ydaje się, zwrócić szczególną uwagę na kilka tez z tych wytycznych, które m ają duże znaczenie dla praktyki. Tak więc:

— wytyczne zw racają uwagę na fakt, że ustaw a odróżnia postępowanie w y­

, o Z a g a d n ie n iu z a k r e s u p o s tę p o w a n ia o d r ę b n e g o w s p r a w a c h o ro sz c z e n ia p r a c o w n ik ó w p o ś w ię c o n y Je st a r t y k u ł M. P i e k a r s k i e g o , P iP , 1966 r ., s tr . 715—725.

(8)

86 R y s z a r d S i c i ń s k i Nr 1 (109)

jaśniające od posiedzenia w yjaśniającego (art. 470 § 1, 471 i 472 k-.p.c. — a 470 § 2 i 473 k.p.c.), z czego w ynika, że postępowanie w yjaśniające może się odbywać na kilku posiedzeniach;

wytyczne zw racają uwagę na to, że sąd nie może wydać na tym posiedze­ niu w yroku zaocznego, gdyż w ym aga to przeprow adzenia rozpraw y (art. 399 k.p.c.), posiedzenie w yjaśniające zaś nie jest rozpraw ą. Wolno natom iast sądowi np. przekazać spraw ę w łaściwem u organow i (art. 200 i 463 k.p.c.), odrzucić pozew (art. 199 k.p.c. z w yjątkiem przew idzianym w art. 463 § 1 k.p.c.) albo zawiesić postępow anie lub umorzyć je (art. 183 k.p.c.), jeżeli powód cofnął pozew ze skutkiem praw nym (art. 355 § 2 k.p.c.); może też sąd wydać postanowienie dowodowe (art. 236 w związku z a rt. 471 pkt 4 i 5 k.p.c.), gdyż w ydanie postanow ień w tym względzie nie w ym aga prze­ prow adzenia rozpraw y (art. 47 § 2, 183, 199 § 3, 200 § 1, 240 i 355 § 2 k.p.c.); — wytyczne w skazują n a możliwość takiej sytuacji, w której po (posiedzeniu

w yjaśniającym sąd może przeprow adzić rozpraw ę (ale już w składzie ław ­ niczym) w obecności stron za ich zgodą, bez zgody zaś stron — jeżeli wez­ w anie na to posiedzenie doręczono przynajm niej na trzy dni przed posie­ dzeniem (art. 470 § 2 zdanie ostatnie w związku z a rt. 149 § 2 zdanie ostatnie k.p.c.);

— wytyczne w skazują nadto, że odstąpienie od przeprow adzenia postępowania w yjaśniającego może nastąpić tylko wtedy, gdy z okoliczności danej sp ra­ w y w sposób oczywisty w ynika, iż postępowanie to nie przyśpieszy roz­ strzygnięcia spraw y lub jest oczywiście niecelowe (np. samo stwierdzenie, że spraw a była poprzednio rozpoznawana przez kom isję rozjemczą lub inny organ, nie uzasadnia samo przez się zaniechania przeprow adzenia postępo­ w ania w yjaśniającego; ta k sam o istnienie wątpliwości co do szans zaw ar­ cia ugody również nie jest w ystarczającym powodem do zaniechania prze­ prow adzenia tego postępowania).

Na pytanie, jak daleko może i pow inno sięgać postępow anie w yjaśniające, moż­ n a (aczkolwiek tam rozw ażania dotyczą w ogóle idziałania z urzędu przez sąd)

odpowiedzieć słowami z cytowanego w przypisie 5 arty k u łu Z. Resicha, iż: „kodeks n ie w yjaśnia, gdzie się kończy granica obowiązkowości sędziego. Ten problem m usim y pozostawić praktyce”. Jednakże „sędzia (...) nie może wykraczać poza r a ­ m y podstaw y faktycznej powództwa” 7.

Od siebie mógłbym dodać, że można upatryw ać pewne niebezpieczeństwo (sta­ now iące odwrotność zalet działania z urzędu, przy czym każda z ty ch zalet, jak w szystkie zresztą, m a sw ą odw rotność w postaci wady) w zbytnim angażow aniu się w postępow anie w yjaśniające przed zaoferowanym przez strony postępowaniem dowodowym. Może to prowadzić do pow stania w umyśle sędziowskim zbyt wczes­ nego ukształtow ania poglądu na spraw ę — jak wszędzie zresztą, gdzie czynności

su i generis śledcze i rozstrzygające spraw ę należą do te j sam ej osoby.

*

W sumie w ydaje mi się, że praw idłow e stosowanie przepisów k.p.c. w postępo­ w aniu zarówno pojednawczym, ja k i w yjaśniającym może być poważnym atutem w tej grze o sprawiedliwość, jak ą jest niew ątpliw ie proces cywilny.

7 P o s tę p o w a n ie w y ja ś n ia ją c e o m ó w io n e j e s t w „ Z a ry s ie p o s tę p o w a h ia c y w iln e g o ” W. S i e ­ d l e c k i e g o , 1966, s t r . 398—399 o r a z w s k r y p c ie Z P P S. R e j m a n a „ P o s tę p o w a n ie w s p r a ­ w a c h o ro sz c z e n ia p r a c o w n ik ó w ” n a s t r . 12—18, d o k ą d o d s y ła m b liż e j z a in te r e s o w a n y c h t y m n o v u m w p o s tę p o w a n iu c y w iln y m .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Th e Sarmatian heritage, torn out of the vicious circle of stereotypes, myths and silences, should now be included in the debate on the foundations of Polish civic culture, because

190 wydaje się uzasadnione z tego względu, że przypadki jaskrawych naruszeń praw pra­ cownika mają miejsce również po ustaniu stosunku pracy, choć właśnie wtedy ich ochrona

It was found that the specimens containing nano-SiO 2 not only had higher compressive strength, but also showed lower steel mass loss due to corrosion compared to reference

On peut dire que l ’intérieur humain est en même temps double et simple dans sa séparation: d ’un côté il y a le continuatio resistensis, c’est-à-dire l’étendue

Tak więc nie budzi wątpliwości, Iż roszczenie o odszkodowanie przysługuje po­ szkodowanemu, ale tylko takiemu, który jest stroną postępowania administracyjnego, a

— niezawiadomienie właściwego inspektora pracy, prokuratora lub innego właściwego organu o śmiertelnym, ciężkim lub zbiorowym wypadku przy pracy oraz o każdym

II. W dalszej części należy zastanowić się, jak w świetle poczynionych uwag przedstawia się problem statusu zasady prawdy materialnej na gruncie obecnego

Odmienny od post ę powania pierwszoinstancyjnego charakter post ę po- wania apelacyjnego niew ą tpliwie wpływa na warunki, od których uzale Ŝ nione jest przeprowadzenie dowodu