• Nie Znaleziono Wyników

Historia jednego zespołu adwokackiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Historia jednego zespołu adwokackiego"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Ferdynand Rymarz

Historia jednego zespołu

adwokackiego

Palestra 29/5(329), 41-43

1985

(2)

N r 5 (329) Historia jednego zesp o łu adw okackiego 41

że wykonanie orzeczenia sądowego odbywa się z udziałem geodety, wyznaczonego przez organ geodezji (naczelnika miasta lub gminy). Postanowienie o rozgraniczeniu może być uznane za tytuł egzekucyjny tylko o tyle, o ile w treści swej zawiera ono także orzeczenie o wydaniu przedmiotu rozgraniczenia. W myśl bowiem art. 1 dekretu oznaczanie granic polega na określeniu punktów i linii granicznych, utrw a­ leniu ich na gruncie i sporządzeniu odpowiednich dokumentów geodezyjnych. W związku z tym następuje określenie, do jakich granic sięga prawo własności nieruchomości wymienionej w orzeczeniu. Stąd też wynika logiczna konieczność orzeczenia przez sąd o wydaniu obszaru znajdującego się między oznaczoną w po­

stanowieniu granicą a posiadanym gruntem. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwa­ le Całej Izby Cywilnej z dnia 20.XII.1968 r. III CZP 102/68 (OSNCP z 1969 r. poz. 155) — jeżeli w wyniku postanowienia o rozgraniczeniu grunt przypada uczest­ nikowi, który nie włada tym gruntem, a sąd w postanowieniu o rozgraniczeniu nie orzekł również w sprawie wydania tego gruntu, to wówczas niezbędne jest wyto­ czenie powództwa windykacyjnego o jego wydanie. Biegły geodeta, powołany do

współdziałania z komornikiem, wykona na gruncie czynności przewidziane w art. 1 dekretu o rozgraniczeniu i sporządzi dokumentację wymaganą do ujawnienia usta­ lonej granicy w księdze wieczystej. Zgodnie bowiem z art. 18 dekretu „ustalone przy rozgraniczeniu granice winny być ujawnione w księgach wieczystych (hipotecznych, gruntowych).”

Przy nie zmienionym stanie faktycznym orzeczenie o rozgraniczeniu zachowuje moc wiążącą bez ograniczenia w czasie. Jeżeli jednak od momentu uprawomocnie­ nia się orzeczenia zaszła istotna zmiana okoliczności faktycznych, to nowe rozgra­ niczenie staje się dopuszczalne (por. orzecz. Sądu Najwyższego z dnia 28.11.1950 r. ŁC 57/50, OSN z 1950 r. poz. 42). Ź ró d ła 1) K o d e k s c y w iln y z k o m e n ta r z e m p o d r e d a k c ją J a n a W in ia rz a , W yd. P ra w n ic z e 1980 (w sz c z e g ó ln o śc i k o m e n ta r z d o a r t . 153 k .c.). 2) R y s z a rd C z a rn e c k i: R o z g ra n ic z e n ie n ie ru c h o m o ś c i, W y d . P ra w n ic z e , W a rsz a w a . 3) J . P o lic z k ie w ic z , W. S ie d le c k i, E. W e n g e re k : P o s tę p o w a n ie n ie p ro c e so w e , P W N 1980. 4) S te f a n M iz e ra , W a le n ty R a m u s : E w id e n c ja i g o s p o d a rk a t e r e n a m i (Z b ió r p rz e p is ó w z o b ja ś n ie n ia m i), W y d . P ra w n ic z e , W a rsz a w a 1973, s. 155—162. K A R T H i Z. H I S T O R I I FERDYNAND RYMARZ

HISTORIA JEDNEGO ZESPOŁU ADWOKACKIEGO

Z dniem 31 grudnia 1984 r. zaprzestał działalności jeden z najbardziej zasłużo­ nych zespołów adwokackich w Lublinie — Zespół Adwokacki Nr 4. Przyczyn tego smutnego zjawiska było kilka: odejście na emeryturę paru członków stanowiących trzon zespołu, wzrost wszelkich świadczeń i kosztów utrzymania, wreszcie znaczne pogorszenie się stanu technicznego lokalu. Wszystko to obok znanych powszechnie trudności ekonomicznych i różnych zjawisk kryzysowych sprawiło, że członkowie

(3)

42 F e r d y n a n d R y m a ń N r 5 (329) Zespołu, dla poprawy swojej sytuacji bytowej, podjęli decyzję o rozwiązaniu zespo­ łu i przejściu do większych jednostek organizacyjnych.

Popularna „czwórka” powstała 1 stycznia 1953 r. z woli ustawodawcy, gdyż je­ dynie taką zespoloną formę wykonywania zawodu przewidywały wówczas obowią­ zujące przepisy. Stało się to nie bez pewnego oporu psychicznego ze strony adwo­ katów, przyzwyczajonych przecież do kancelarii indywidualnych. Czas jednak po­ kazał, jak jej członkowie wrastali stopniowo w tę nową formę pracy, jak silnie związali się potem różnorakimi więzami zawodowymi, społecznymi i koleżeńskimi i wytworzyli klimat zgodnej i bezkonfliktowej pracy zespołowej, a w końcu — jak ciężko im było po 32 latach działalności podjąć decyzję likwidacyjną.

Członków założycieli było szesnastu, a mianowicie: Stefan Grymiński, Tadeusz Halliop, Kazimiera Jarosławska, Adam Jurkiewicz, Stefan Kobusiewicz, Bolesław Kosior, Aleksander Kunicki, Adam Laks, Jerzy Leszczyński, Józef Łazuka, Irena Przeciechowska, Janina Przegalińska, Jan Struski, Eugeniusz Szyszkowski, Jan We­ sołowski i Tadeusz Żmigrodzki. Z tej liczby adwokaci-seniarzy Adam Jurkiewicz

i Jerzy Leszczyński oraz nadal zawodowo czynna mec. Irena Przeciechowska byli wierni temu zespołowi przez cały okres jego istnienia i uczestniczyli, chociaż z cięż­ kim sercem, w pracach likwidacyjnych.

Pierwszym kierownikiem został adw. dr Jerzy Leszczyński, który ze swoim za­ stępcą adw. Adamem Jurkiewiczem kierował zespołem przez prawie dwadzieścia lat. Następnymi kierownikami byli adwokaci: Walerian Wysocki, Irena Przeciechow­ ska, Mieczysław Jurkiewicz i ostatnio Jolanta Krzyżanowska, będąca członkiem

tego zespołu bez mała od początku, bo od 1 maja 1953 r.

Siedzibą zespołu od samego początku aż do rozwiązania było mieszkanie adw. Stefana Grymińskiego, położone na II piętrze starej kamienicy czynszowej przy ul. Sławińskiego 3, w punkcie dość odległym od sądów, ale wówczas jedynie możli­ wym dla Zespołu, gdyż o przydziale bardziej odpowiedniego lokalu nie mogło być

mowy. Bez żadnych urządzeń i wygód, ogrzewane węglem, który trzeba było przy­ nosić — jak to się mówiło — „z podziemia” (cztery piętra w dół), z popękanym i ostatnio sypiącym się na głowę tynkiem, miało mimo wszystko te niezaprzeczalne walory, że będąc w istocie mieszkaniem Kolegi, dawało poczucie domowej przytul- ności. Działo się to w części za przyczyną żony gospodarza p. Janiny Grymińskiej, osoby wielkiej zacności i kultury osobistej, nazywanej przez członków zespołu „sze­ fową”, która baczyła, aby owa „domowo-rodzinna” atmosfera zawsze panowała w tym lokalu. Mieszkanie pp. Grymińskich miało już wcześniejszą tradycję pracy wspólnej, albowiem jeszcze przed powołaniem zespołu służyło za kancelarię adw. S. Grymińskiemu i A. Jurkiewiczowi, którzy pełnili funkcję stałych zastępców

sądowych w m. Lublinie Prokuratorii Generalnej RP.

W okresie 32-letniej działalności Zespół dał członkostwo 39 adwokatom oraz przy­ gotował do zawodu jedenastu aplikantów. Z „czwórki” wywodzą się trzej byli dziekani Rady Adwokackiej: Stefan Grymiński w latach 1932—1935, Bolesław Ko­

sior w latach 1953—1955 i Jerzy Markiewicz w latach 1979—1983. Inni członkowie zespołu sprawowali różne funkcje w organach korporacyjnych. Adw.. Stefan Kobu­ siewicz był wieloletnim sędzią dyscyplinarnym, adw. Adam Jurkiewicz — skarbni­ kiem Rady, sędzią i wiceprezesem Sądu Dyscyplinarnego oraz wykładowcą i egza­ minatorem młodych kadr adwokackich. Adw. dr Jerzy Leszczyński był również skarbnikiem Rady i sędzią dyscyplinarnym, a w ostatnich latach organizatorem I Zjazdu Adwokatów Muzyków w Lublinie, natomiast adw. Mieczysław Jurkiewicz jest obecnym sekretarzem ORA, a mec. Jolanta Krzyżanowska — członkiem tejże Rady. Z grona zespołu wywodzą się — zmarli już — tej miary adwokaci, jak

(4)

N r 5 (329) H istoria jednego zespołu adw okackiego 43

Tadeusz Halliop, wieloletni członek Sądu Dyscyplinarnego i prezes Oddziału Lu­ belskiego Towarzystwa Przyjaciół KUL, którego sylwetkę nakreśliła „Palestra”

w nrze 3—4 z 1983 r., czy adw. Tadeusz Żmigrodzki, znakomity mówca i obrońca w sprawach kannych, który będąc ciężko chory zaimponował wszystkim siłą hartu

i samozaparcia, wykonując ukochany przez siebie zawód do ostatnich chwil życia. P racą społeczną zajmował się zespół także jako całość. Już w początkach swo­ je j działalności objął opiekę nad wychowankami Schroniska dla Nieletnich w Do­

nn i no wie koło Lublina. Opieka ta polegała na zbiorowym odwiedzaniu wychowan­

ków, urządzaniu dla nich pogadanek, koncertów muzycznych, obdarowywaniu ich książkami, słodyczami oraz -na udzielaniu im doraźnej pomocy materialnej. W póź­ niejszych latach Zespół nawiązał kontakt z Wytwórnią Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku, gdzie udzielał pracownikom bezpłatnie porad prawnych. Członkowie Zespołu prowadzili także akcje odczytowe popularyzujące prawo w wielu zakła­ dach pracy, byli współorganizatorami i wykładowcami na kursach dla radców prawnych, udzielali się w wielu organizacjach społecznych. Ciekawostką jest, że

w ramach zespołu z inicjatywy adw. dra Jerzego Leszczyńskiego działał muzyczny

zespół instrumentalny.

Wysoki poziom zawodowy, walory etyczno-moralne i postawa społeczna zjednały członkom Zespołu wielki autorytet i uznanie w środowisku prawniczym Lublina.

W dniu 2 stycznia 1985 r. z udziałem dziekana ORA adw. Jana Czyżewskiego

i członka Rady adw. Waleriana Wysockiego, ostatniego opiekuna zespołu, odbyła się w lokalu Rady pożegnalna i — nie ma co ukrywać — wzruszająca 1 smutna

uroczystość. Przybyli na nią wszyscy dotychczasowi członkowie Zespołu adw. adw.: Krystyna Gleń, Mieczysław Jurkiewicz, Jolanta Krzyżanowska, Zbigniew Pikuliński, Irena Przeciechowska, Teresa Sajkiewicz i Roman Targoński, apl. adw. Ewa Wój- cik-Budzyńska, dwaj seniorzy-założyciele zespołu: adw. Adam Jurkiewicz i adw. Jerzy Leszczyński oraz wieloletni członek mec. Irena Lizut. Dotychczasowy kie­

rownik adw. Jolanta Krzyżanowska przedstawiła krótki rys historyczny, wspom­ niała każdego z 39 członków zespołu, podając najbardziej charakterystyczne rysy ich osobowości, wymieniła wszystkich aplikantów-wychowanków zespołu. Niezwykle

interesujące było wystąpienie seniora zespołu adw. Adama Jurkiewicza, który zro­

bił wszystkim olbrzymią niespodziankę przypominając własne i kolegów okolicz­ nościowe wiersze i piosenki (jako że Zespół był bardzo „umuzyczniony”), napisane

przy okazji różnych jubileuszy Zespołu. Nie brakowało w nich świetnego humoru, błyskotliwego dowcipu oraz doskonałej charakterystyki osobowości i różnych „przy­ w ar” poszczególnych kolegów. Kolega Jurkiewicz zakończył smutną piosenką, w któ­ rej nie dało ukryć się żalu po tym, co odchodzi już do historii, po czymś więcej

niż tylko miejsce pracy, po tej znacznej części swojego życia, które pozostało w Ze­

spole. Zaiste, wielka tc. szkoda, że Zespól z takimi tradycjami i dokonaniami prze­ stał istnieć.

Na zakończenie zabrał glos dziekan adw. Jan Czyżewski podnosząc, że jakkol­ wiek smutne jest zjawisko rozwiązania się zespołu, to jednak decyzja o likwidacji została podjęta jednomyślnie przez samych jej członków, którzy wobec braku ren­ towności małych liczebnie zespołów adwokackich wybrali w aktualnej trudnej sy­ tuacji ekonomicznej najbardziej optymalne rozwiązanie. Przeszli — w zasadzie w komplecie — do Zespołu Adwokackiego Nr 3, który dzięki zwróceniu miastu lokalu „czwórki” mógł powiększyć swój własny lokal i przyjąć do siebie nowych kolegów. Dziekan podziękował Kolegom z „czwórki” za wzorową postawę, etyczną i ofiarną pracę zawodową oraz życzył im, aby swój styl pracy i swoje piękne tra­ dycje przenieśli do nowego zespołu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

● Historie młodych uczniów, którzy pomimo różnych działań i decyzji stają się patriotami i niczym. mitologiczny Syzyf zaczynają żmudną i bezskuteczną walkę z

Opisane reakcje dedolomityzacji s¹ etapem umo¿liwiaj¹cym tworzenie siê zjawiska ekspansji w wyniku powstawania w porach miêdzyziarnowych ciœnienia jako efekt pêcznienia

The random seed is based on time, which is done using the command rand('state', sum(100*clock)) in Matlab environment. The values of OF smaller than 1E-08 are taken as zero. •

Często spotykane opisy w lite ra ­ turze historycznej oraz zachowane szczątki wskazują, że lokowanie takich rezydencji przy mauzoleach nie należało do rzadkości,

Politica, politiche pubbliche e globalizzazione lunedì 29 aprile, ore 11.00 -13.00. aula DIS A — Area di Studi Sociali, via Elce

 Listopad 1930, Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wypłaca Banachowi 2500zł zasiłku na pracę naukową, a potem przez dwa lata nie może się

Na przykład ja, jako kierownik hodowli wszy, opiekowałem się grupą karmicieli składającą się w większości z matematyków słynnej Lwowskiej Szkoły Matematycznej, włączając

1)Dorastanie Marcina Borowicza – główny wątek „Syzyfowych prac” związany jest z postacią Marcina Borowicza. Czytelnik poznaje bohatera w wieku ośmiu lat i przez jedenaście