• Nie Znaleziono Wyników

Seminarium bułgarsko-polskie z prawa rodzinnego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Seminarium bułgarsko-polskie z prawa rodzinnego"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Krystyna Bielawska-Jackowska

Seminarium bułgarsko-polskie z

prawa rodzinnego

Palestra 15/12(168), 93-102

1971

(2)

PB4WO Z/f GRAI% 1§CĄ

KRYSTYNA BIELAWSKA-JACKOWSKA

Seminarium bułgarsko-polskie z prawa rodzinnego

W dniach 19—22 k w ie tn ia br. w siedzibie Z arzą d u G łów nego Ligi K obiet w W a r­ szaw ie odbyło się zorganizow ane przez S ekcję K obiet P ra w n ik ó w przy LK se m in a­ riu m na te m a t „Cech w spólnych i różnic u sta w o d aw stw rodzinnych b u łg arsk ieg o i p olskiego” z ud ziałem p raw n ic zek bułg arsk ich .

N a uroczystość o tw arc ia se m in a riu m przybyli zaproszeni goście, a w szcze­ gólności: W icem inister S praw iedliw ości d r J. Szczerski, P rezes SN M. M azur, P re - • zes NRA d r S. G odlew ski, p rzed staw iciel In sty tu tu N auk P ra w n y c h P A N prof. d r J. P iątow ski, p rze d staw ic ie l A m basady L udow ej R epubliki B ułgarii, p rz e d s ta ­ w iciele p rasy p raw n iczej d r P. A słanow icz, doc. d r K. K ąkol i red. M. O siadacz.

O b ra d y zagaiła z ram ien ia Z arzą d u Głów nego LK se k re ta rz tego Z arzą d u M e­ la n ia M roczek-S zym ańska, o m aw iając m. in. w k ład k o b ie t-p ra w n ik ó w w p rac ę społeczną organizacji.

P rzew odnicząca S ekcji K obiet P ra w n ik ó w i w iceprzew odnicząca M iędzynarodow ej F e d e ra c ji K obiet Z aw odów P raw n iczy ch (której S ekcja nasza je st członkiem ) sę ­ dzia SN Zofia W asilkow ska p o w ita ła serdecznie przybyłych gości i uczestniczki sem in ariu m . W k ró tk im p rzem ów ieniu sędzia W asilkow ska podkreśliła, że se m in a ­ riu m rea lizu je p o stu la t k o n ta k tó w m iędzynarodow ych m iędzy p ra w n ik a m i d la s ta ­ łego d oskonalenia p raw a. J e s t to rów nież jedno z zadań M iędzynarodow ej F e d e ­ ra c ji K obiet Z aw odów P ra w n icz y ch , k tó rej przew odnicząca n ad e sła ła uczestniczkom se m in a riu m życzenia ow ocnych obrad.

W icem inister d r J. S zczerski, p rzem aw iając w im ieniu w łasnym i zaproszonych gości, zw rócił uw agę m. in. n a rozw ój p ra w a porów naw czego, n a szczególną celo­ w ość k o n fro n ta c ji przepisów p ra w a p ań stw d em o k ra cji ludow ej, zw łaszcza w dzie­ dzinach n a jb ard zie j pow szechnych, do jak ich n ie w ą tp liw ie n ależy praw o rodzinne. Ze stro n y b u łg a rsk iej u dział w sem in ariu m w zięły: E k a te rin a Biolczew a, sędzia SN w Sofii, L ilian a P etro n ew a , sędzia SN, p ełniąca obow iązki sędziego okręgow ego w Sofii w W ydziale d la sp raw rodzinnych, pierw szy sę d zia -k o b ieta w B ułgarii. L u - siena T opalew a, d ocent w In sty tu c ie N auk P ra w n y c h B u łg arsk iej A kadem ii N auk

w Sofii, oraz Z o rk a P u szk a ro w a, adw okat w P lovdiv.

P ro g ra m se m in a riu m o bejm ow ał dy sk u sję nad czterem a re fe ra ta m i i k o re fe ra - tam i:

1. Z aw arcie i u sta n ie m a łż e ń s tw a 1

2. O bow iązek alim e n ta c y jn y i ściągalność a lim e n tó w 1 2

1 R efera t p o lsk i — autorki: sę d z ia SW dla m. W arszaw y K ry sty n a O lejn icz a k , sęd zia SW w G d ań sk u Z ofia P e te lc z y c i sę d z ia SW w R zeszow ie M aria T rzciń sk a.

K o refera t b u łgarsk i — a u to r k a sęd zia SN L ilian a P e tr o n e w a . 2 R e fe r a t b u łg a rsk i — a u tork a doc. L u sien a T o p a lew a .

K o refera t polsk i — au tork i: a d w o k a t M aria G a jew iczo w a z R adom ia, a d w o k a t J o la n ta Ilła k o w ic z z K ielc i a d w o k a t K r y sty n a B ie la w s k a -J a c k o w sk a z Ł odzi.

(3)

9 i P r a w o z a gran icą N r 12 (168)

3. S tosunki m a ją tk o w e m ałżonków w czasie trw a n ia i po u sta n iu m ałżeń stw a 3 4. P ochodzenie dziecka 4 * *.

B u łg a rsk i kodeks rodzinny jest u sta w ą now ą. W szedł on w życie z dniem 22 m a ja 1968 r. (D rżaven W estnik N r 23 z dn ia 22 m arca 1968 r.). J a k głosi jego a rt. 1, kodeks ten m a n a celu:

— ochronę i u trw a le n ie rodziny ja k o podstaw ow ej k o m órki społeczeństw a soc­ jalistycznego,

— w ychow anie dzieci w duchu socjalistycznym i kom unistycznym ,

— rozw ój w zajem n ej pomocy, p rzy w ią zan ia i szacunku w śró d w szystkich człon­ ków rodziny —

p rzy jednoczesnym p rzestrzeg an iu zasady dobrow olności zw iązku m ałżeńskiego, c a łk o w ite j rów ności p ra w m ęża i żony oraz w szechstronnej ochrony dzieci i ich socjalistycznego i kom unistycznego w ychow ania.

Pow yższe zad an ia b u łg a rsk i kodeks rodzinny rea lizu je za pom ocą in sty tu cji, n ie ­ rza d k o innych od ty c h rozw iązań, jak ie są p rzy ję te w polskim kodeksie rodzinnym i opiekuńczym . P oniżej om ówione zostaną tylko b ardziej isto tn e różnice m iędzy obu k o d ek sam i z zachow aniem kolejności tem atycznej w edług w yżej w yszczególnio­ n y ch referató w .

1

Z a w a r c i e i u s t a n i e m a ł ż e ń s t w a . K odeks b u łg a rsk i nie zna okresu w y cz ek iw a n ia n a zaw arcie zw iązku m ałżeńskiego. T eoretycznie w ięc m ałżeństw o m oże być z a w arte niezw łocznie po złożeniu w urzędzie sta n u cyw ilnego w y m a g a ­ n ych doku m en tó w i po ośw iadczeniu narzeczonych o b ra k u przeszkód do zaw7arcia m ałżeń stw a. A w ięc inaczej niż w edług naszego art. 4 k.r.o., k tó ry dla zapobieżenia lek k o m y śln em u za w ieran iu m ałżeństw w p ro w ad za okres m iesięcznego oczekiw ania, licząc te n te rm in od daty złożenia przez narzeczonych w urzędzie sta n u cyw ilnego zap ew n ie n ia o b ra k u przeszkód do z a w arcia zw iązku m ałżeńskiego.

A rty k u ł 3 k o deksu bułgarskiego w ym aga od narzeczonych złożenia św iadectw le k a rsk ic h , że nie są chorzy psychicznie lub niedorozw inięci um ysłow o bądź że nie są dotk n ięci cho ro b ą stan o w iącą pow ażne niebezpieczeństw o dla życia i zdrow ia p o to m stw a lu b drugiego m ałżonka. C ałkow ite ubezw łasnow olnienie bądź choroba p sychiczna oraz niedorozw ój um ysłow y dający podstaw ę do całkow itego ub ezw łas­ no w o ln ien ia są przeszkodą bezw zględną do zaw arcia m ałżeń stw a (w edług art. 12 k.r.o. je s t to p rzeszkoda w zględna), a in n a pow ażna niebezpieczna choroba ty lk o w ów czas, gdy nie była znana d ru g iem u narzeczonem u (nasz k.r.o. ta k iej p rz e ­ szkody nie zna).

N a te m a t celow ości p rzedm ałżeńskich św iadectw le k arsk ic h w yw iązała się na se m in a riu m ożyw iona d yskusja. M iędzy innym i w skazyw ano n a niepokojący w zro st ch orób w enerycznych w całym św iecie, d a tu ją c y się od połow y la t pięćdziesiątych. W edług danych Ś w iatow ej O rganizacji Z drow ia P o lsk a znalazła się n a jednym z pierw szych m iejsc, jeśli chodzi o liczbę zachorow ań na kiłę. W 1969 r. z a re je stro ­ w an o 21 722 św ieżych zachorow ań, gdy tym czasem w 1954 r. było ich ty lk o 2 500. 3 R efera t p o lsk i — autorki: a d w o k a t M aria S ty p u lk o w sk a z C zęsto c h o w y i a d w o k a t A lic ja K o rsa k -S o łd a to w z O lsztyn a.

K o r e fe r a t b u łg a rsk i — au torka sędzia SN E k aterin a B io lcze w a . 4 R efera t b u łg a rsk i — a d w o k a t Zorka P uszk arow a.

K o r e fe r a t p o lsk i — au tork i: sęd zia M aria M atu szyń ska z B iu ra O rzeczn ictw a SN i a d w o k a t L aura M ich a ło w sk a z L u b lin a.

(4)

Nr 12 (168) P r a w o za g ra n ic ą 95

P odobnie alkoholizm p rze w lek ły stan o w i zdecydow ane niebezpieczeństw o dla z d ro ­ w ia potom stw a, a ponad to u niem ożliw ia n o rm a ln ą egzystencję rodziny. W ram a ch k o n flik tu m iędzy sfe rą p ra w osobistych je d n o stk i a dobrem rodziny należy oczy­ w iście dać pierw szeństw o rodzinie jako n ajm n ie jsz e j kom órce społecznej.

B ardzo isto tn a różnica zachodzi m iędzy art. 8 § 3 k.r.o. a a rt. 6 ust. 2 b u łg a r­ skiego k o deksu rodzinnego, k tó re to przepisy dotyczą fo rm y za w a rc ia zw iązku m ałżeńskiego. W edług p ra w a b ułgarskiego „m ałżeństw o u w aż a się za z a w arte z chw ilą p o d p isan ia a k tu przez osoby za w ierając e m ałżeństw o oraz przez fu n k c jo ­ n a riu sz a sta n u cyw ilnego”. W edług zaś p ra w a polskiego a k t m a łże ń stw a je st tylko dow odem jego zaw arcia, a nie p rze słan k ą jego w ażności.

W k w estii nazw isk a kodeks b u łg a rsk i (art. 7) o dryw a się od tra d y c ji i je d n ak o w o tr a k tu je m ężczyznę i kobietę, z k tó ry ch każde z nich sk ła d a ośw iadczenie, „czy za­ ch o w u je n a d a l sw oje nazw isko, czy p rzy b ie ra nazw isko sw ego m ałżonka, czy też d o d aje nazw isko m ałżonka do sw ojego.”

T a k sam o w iek do z a w arcia m ałżeń stw a je st jed n ak o w y dla obydw u płci: la t 18 — z m ożliw ością udzielenia przez sąd okręgow y zezw olenia na m a łże ń stw o oso­ bom n iepełnoletnim , któ re ukończyły la t 16.

K odeks b u łg a rsk i nie m a odpow iednika a rt. 6 k.r.o., tzn. nie je s t w B ułg arii m ożliw e — n aw e t w szczególnie w ażnych okolicznościach — zaw arcie zw iązku m a ł­ żeńskiego przez pełnom ocnika.

W edług bułg arsk ieg o k o d ek su rodzinnego m ożna żądać u n ie w a żn ien ia m ałżeń ­ stw a m. in. z pow odu p rzy m u su (art. 17 lit. b), podczas gdy w edług p ra w a polskiego w ad a ośw iadczenia w oli nie może być p o d sta w ą do u n ie w a żn ien ia m a łże ń stw a (art. 10— 17 k.r.o.).

O dm iennie od p ra w a polskiego k sz ta łtu je p raw o b u łg a rsk ie dopuszczalność roz­ wodu. W praw dzie obydw a kodeksy p rz y jm u ją ja k o p o zytyw ną p rz e sła n k ę rozw o­ dow ą rozkład pożycia, k tó ry w ed łu g art. 56 § 1 k.r.o. pow inien być „ trw a ły i zu ­ p e łn y ”, a w edług a rt. 21 ust. 1 bułg. k.r. „głęboki i n ie o d w ra c a ln y ”, ale p raw o b u łg a rsk ie nie zna żadnych u je m n y ch p rze słan e k rozw odow ych. W edług zaś art. 56 § 2 i 3 k.r.o. ta k im i u je m n y m i p rze słan k a m i są: dobro w spólnych m ało letn ich dzieci, zasady w spółżycia społecznego i w y łączna w in a w sp ó łm ałżo n k a p rzy b ra k u u sp raw ie d liw io n e j w św ietle zasad w spółżycia społecznego zgody n a rozw ód ze s tro ­ ny d rugiego w spółm ałżonka. S ta ty s ty k a w y k az u je, że ta k ie p rze słan k i, ja k dobro m ało letn ich dzieci oraz zasady w spółżycia społecznego, stosunkow o rza d k o pow o­ d u ją oddalenie pow ództw a o rozw ód. T ak w ięc w 1968 r. spośród ogólnej liczby oddalonych pow ództw o rozw ód oddalono: 10,8% ze w zględu n a dobro w spólnych m ało letn ich dzieci oraz 4,7% ze w zględu n a zasady w spółżycia społecznego, n a t o ­ m ia st znacznie w ięcej, bo aż 37,3%, ze w zględu n a w yłączną w in ę pow oda.

O bydw a kodeksy u z a le żn ia ją orzekanie o w in ie ro zk ła d u pożycia m ałżeńskiego od w oli stro n , aczkolw iek s ta w ia ją tę k w estię w sposób przeciw ny. W edług w ięc a rt. 21 ust. 2 k.r. sąd b u łg a rsk i orzeka o w inie, „jeżeli k tó ry k o lw ie k z m ałżon­ ków dom aga się tego”. W edług zaś a rt. 57 § 1 k.r.o. sąd p o lski je s t obow iązany orzec, „czy i k tó ry z m ałżonków ponosi w inę ro zk ła d u pożycia”, a może być od tego obow iązku zw olniony „na zgodne żądanie m ałżonków ” (art. 57 § 2).

Z polskich d an y ch sta ty sty c zn y c h w ynika, że n ajczęstsze są rozw ody bez orze­ k a n ia o w inie. W 1968 r. sta n o w iły one 61,9% ogólnej liczby rozw odów . W n a s tę p ­ nej kolejności pod w zględem liczebnym sz ereg u ją się rozw ody: z w in y m ę ­ ża — 26%>, z w iny obojga m ałżonków — 8,7%, z w in y żony — 3,3%.

K odeks b u łg a rsk i dopuszcza rozw ód n a zgodny w niosek stro n (art. 22 k.r.). W tych sp raw ac h posiedzenie pojednaw cze może być w yznaczone dopiero po 2 m ie sią ­

(5)

9 0 P r a w o z a gra nic ą N r 3 2 (16ff>

cach od d aty w niesien ia pow ództw a, a posiedzenie sądow e — po dalszych 3 m ie­ siącach od te rm in u posiedzenia pojednaw czego. Nie usp raw ied liw io n e n ie sta w ie n ­ n ictw o któreg o k o lw iek z m ałżonków na posiedzenie pojednaw cze lu b sądow e p o ­ w o d u je um orzenie postępow ania.

O grom ne za in te re so w an ie i ogólną a p ro b a tę w yw ołał przepis a r t. 28 b u łg a r­ skiego k.r., w ed łu g którego sąd w w y ro k u rozw odow ym reg u lu je rów nież „praw o do rodzinnego lo k a lu m ieszkalnego, u w zględniając przy ty m in te res dzieci, w inę, sta n zdrow ia i inne okoliczności”. P rzy rozw odzie za obopólną zgodą m ałżonkow ie obow iązani są p rze d staw ić sądow i (art. 24 k.r.) „swoje uzgodnienie dotyczące w y ­ k o n y w an ia p ra w rodzicielskich i u trz y m a n ia dzieci, ja k rów nież dotyczące sto su n ­ ków m a jątk o w y c h , k o rzy sta n ia z rodzinnego lokalu m ieszkalnego i w zajem nego u trz y m a n ia m ałżo n k ó w ”. Jeżeli uzgodnienie nie je st zupełne, albo nie chroni d o sta ­ tecznie interesów dzieci, sąd udziela stronom te rm in na to uzupełnienie i n a ew e n ­ tu a ln e zm iany, a „jeśli b ra k i nie zo stan ą u su n ię te , sąd o ddala pow ództw o”»

W k w estii n azw isk a po rozw odzie art. 26 kodeksu bułgarskiego stanow i, że „.mał­ żonek nie może używ ać n azw iska drugiego m ałżonka, jeżeli ten się sprzeciw ia, ch y ­ ba że p rze m a w ia ją za ty m w ażne pow ody”. M ożliwa jest rów nież zm iana orzeczenia sądow ego o zach o w an iu n azw iska „w razie zm iany okoliczności”"» P o stęp o w a n ie toczy się na w niosek drugiego ek s-m a łż o n k a.

2

O b o w i ą z e k a l i m e n t a c y j n y i ś . c i ą g a l n o ś ć a l i m e n t ó w . S p ra ­ w y alim e n ta c y jn e stan o w ią pow ażny odsetek sp raw cyw ilnych. W edług d anych p ol­ skiego R ocznika S tatystycznego z r. 1970 (str. 561) do sądów pow iatow ych w p ły ­ nęło w 1969 r. 392 272 sp raw cyw ilnych, w tym : sp raw o alim e n ty — 51 065, o u s ta ­ lenie ojcostw a i roszczenia z tym zw iązane (a w ięc i alim enty) — 10 857, w reszcie o rozw ód (w k tó ry ch to sp raw ac h często w y stę p u je konieczność orzekania o a li­ m e n tac h dla m ałoletnich dzieci oraz dla m ałżonka) — 55 995. R e fe re n tk a b u łg a rsk a nie pod ała d an y ch staty sty czn y ch swego k ra ju , ośw iadczyła jed n ak , że rów n ież w B ułg arii je st dużo sp ra w alim e n tac y jn y ch w sto su n k u do ogólnej liczby spraw cyw ilnych.

R e fe ra t b u łg a rsk i w yeskponow ał n a w stępie fu n k cję społeczną obow iązku ali­ m entacyjnego, k tó ry w edług term inologii p ra w a bułgarskiego nazy w a się o bow iąz­ k iem u trzy m an ia . B ezw zględna moc obow iązująca przepisów alim e n tac y jn y ch w y ­ n ik a z in te resu społeczeństw a socjalistycznego „w zapew nieniu sw oim członkom n o rm a ln e j egzystencji i rozw oju — w yw odziła T opolew a — a jednocześnie służy u m a cn ia n iu w ięzi rodzin n ej.” O bow iązek alim e n tac y jn y m a c h a ra k te r ściśle oso­ b isty — in tu itu personae — w obec czego nie Jest dopuszczalna solidarność po stro ­ nie u p raw n io n ej bądź zobow iązanej.

P ra w o b u łg a rsk ie nie zna roszczenia regresow ego (art. 140 k.r.o.), roszczeń m a ­ ją tk o w y ch zw iązanych z ojcostw em przed urodzeniem dziecka pozam ałżeńskiego (art. 141 i 142 k.r.o.) ani obow iązku alim en tacy jn eg o m iędzy pow inow atym i (art. 144 k.r.o.). P rzed a w n ien ie dochodzenia r a t alim e n tac y jn y ch jest bardzo k ró tk ie (3 m ie­ siące), podczas gdy w edług p ra w a polskiego w ynosi ono 3 la ta (art. 118 k.c.). N a­ to m iast egzekucja alim entów korzy sta w B ułg arii z p ierw szeń stw a n a w e t przed k o sztam i egzekucyjnym i i nie je st ograniczona b a rie rą m in im u m w ynagrodzenia w olnego od zajęcia. W ierzyciel alim e n tac y jn y , k tó ry się dopuścił pow ażnego za­ w in ie n ia w obec d łu ż n ik a alim entacyjnego, jego m ałżonka, zstępnego lu b w stę p ­ nego, nie m a p ra w a do alim e n tac ji z jego stro n y bądź tr a c i to praw o. W y jąte k

(6)

Nr 12 (168) P r a w o z a g ran icą 9T

sta n o w ią tu dzieci, k tó re nie ukończyły la t 16, oraz rodzice, jeżeli pozbaw ienie ich w ładzy rodzicielskiej n astąp iło w sk u te k całkow itego bądź częściowego u b ezw łasn o ­ w olnienia.

W d y sk u sji podniesiono, że aczkolw iek polski kodeks ro d zin n y i o piekuńczy nie za w iera p rzep isu odpow iadającego a rt. 87 bułg. k o deksu rodzinnego o sk u tk a c h w iny w ierzy ciela alim entacyjnego, to je d n a k art. 5 k.c. może w szczególnie d r a s ­ tycznych w y p ad k a ch stanow ić p odstaw ę do o d dalenia z tej przyczyny pow ództw a o alim enty. T akie stanow isko z a ją ł S ąd N ajw yższy w orzeczeniu z d n ia 17.III.. 1950 r. C 340/49 stw ie rd z ając , że „m ałżonek, k tó ry zryw a bez u zasadnionej p rz y ­ czyny w spólne pożycie, nie może podnosić roszczeń a lim e n tac y jn y ch w sto su n k u do drugiego m a łżo n k a”. P ogląd ten u trz y m u je się w orzecznictw ie i n au c e p ra w a , aczkolw iek z p ew nym i ograniczeniam i (por. J a n G w iazdom orski: A lim e n ta cy jn y obow iązek m iędzy m ałżonkam i, 1970, str. 55—79).

K odeks b u łg a rsk i nie m a odpo w ied n ik a przepisów art. 27 zdanie dru g ie oraz art. 135 § 2 k.r.o., jed n ak że sądy b u łg a rsk ie przy o k reśla n iu w ysokości obow iązku u trzy m an ia u w zg lę d n ia ją fakty czn ie w arto ść pracy w e w spólnym go sp o d arstw ie dom ow ym i osobistych sta ra ń o w ychow anie dzieci.

G orąca d y sk u sja rozw inęła się n a te m a t a rt. 443 naszego k.p.c. W p ra k ty c e s ą ­ dow ej w dziedzinie alim entów okazał się on środkiem nie zsy nchronizow anym z in ­ nym i przepisam i p ra w a , zap ew n iający m i p rzy w ileje roszczeniom alim entacyjnym ..

W zw iązku z art. 445 § 1 k.p.c. w y tw a rz a się — n a pew no nie zam ierzona przez ustaw odaw cę — sy tu a c ja , w k tó re j przez pew ien czas w ierzyciel alim e n ta c y jn y nie m a m ożności rea lizo w a n ia sw ych u p ra w n ie ń w postaci orzeczenia sądow ego. Z chw ilą w ięc w niesien ia spraw y o rozw ód nie może być w szczęta o d ręb n a sp ra w a o alim enty, a p ostanow ienie w try b ie a rt. 443 § 1 k.p.c. m oże zapaść d opiero n a rozpraw ie, czyli po zakończeniu fazy p o stęp o w an ia pojednaw czego. W p ra k ty c e n a s tę p u je to nie w cześniej niż po u p ły w ie dw óch m iesięcy od d aty w ytoczenia sp raw y rozw odow ej, i to tylko w ty m szczęśliw ym w y p ad k u , gdy posiedzenie p o ­ jednaw cze dochodzi do sk u tk u w pie rw sz y m term inie. Tym czasem a rt. 738 w zw iąz­ k u z art. 753 § 1 k.p.c. dopuszcza zabezpieczenie pow ództw a o alim e n ty n a po­ siedzeniu n ie jaw n y m , a w ięc p ra k ty c z n ie w ciągu p a ru dni od w niesien ia pozw u. Różnica, ja k a zachodzi m iędzy p o stan o w ien iem w y danym w try b ie a rt. 443 k.p.c. a p ostanow ieniem zabezpieczającym w y d an y m w try b ie a rt. 753 § 1 k.p.c. n ie u sp raw ie d liw ia tych u jem nych sk u tk ó w , ja k ie sp a d a ją n a w ierzyciela a lim e n ta ­ cyjnego ty lk o dlatego, że została w szczęta sp raw a o rozw ód. Aby u n ik n ą ć tych skutków , stro n a u p ra w n io n a do a lim e n tó w w y tacza n a jp ie rw sp raw ę o a lim e n ty , a dopiero po jej zakończeniu — sp raw ę o rozw ód. Jeżeli je d n a k stro n ą u p ra w n io n ą do alim entów je s t stro n a pozw ana w procesie rozw odow ym , k tó ra nie dochodziła dotychczas alim entów , aby nie pogłębiać k o n flik tu m ałżeńskiego, to w ów czas o p isa ­ ne w yżej u je m n e sk u tk i w y stę p u ją z c a łą w yrazistością.

A naliza d ziała n ia przepisów art. 443—445 k.p.c. w ciągu przeszło ju ż 6 la t ich mocy obow iązującej sk ła n ia do w y su n ię cia odpow iednich p o stu la tó w de lege j e -

renda.

Roszczenia a lim e n tac y jn e m iędzy m a łżo n k a m i w czasie fak ty c zn e j se p arac ji, k tó ­ re j nie reg u lu je an i b u łg a rsk i k.r., an i polski k.r.o., p rz e d sta w ia ją się odm ien n ie w obydw u u sta w o d aw stw ac h , m im o że zarów no w B u łg arii ja k i w P olsce u s ta ­ w ow ym u stro je m m a jątk o w y m m ałżeń sk im je st w spólność dorobku. A rty k u ł 81 lit. a oraz a rt. 82 lit. a bułg. k.r. u sta n a w ia ją expressis ve rbis w zajem n y o bow ią­ zek a lim e n tac y jn y m iędzy m ałżo n k am i w pierw szej kolejności, a zak res tego o b o -7 — P alestra

(7)

«8 P ra w o za g ra n ic ą N r 12 (168

w iązk u o k re śla ją ogólnie — d la w szystkich sto su n k ó w alim e n tac y jn y ch — potrzeby u p raw n io n e g o oraz m ożliw ości zobow iązanego (art. 80). P od rzą d em polskiego k.r.o. za g ad n ien ie a lim e n ta c ji w spółm ałżonka n a po d staw ie a rt. 27 w zw iązku z a rt. 23 p rzy istn ie n iu w spólności m a ją tk o w e j m ałżeńskiej je st b ard z o sk o m p li­ kow ane pod w zględem teoretycznym . Było ono przed m io tem su b te ln y c h rozw ażań w orzecznictw ie i nauce p ra w a (por. O SP iK A zeszyt 3/1970, poz. 61 z glosą L eopol­ da Steckiego). T a k w te o rii ja k i p ra k ty c e sądow ej zaczyna u sta la ć się pogląd o za­ sadności rów nej stopy życiowej ja k o k ry te riu m p rzy o k reśla n iu w ysokości obo­ w iązk u „alim en ta cy jn e g o ” w obec w spółm ałżonka.

O bydw a k o deksy p rz y z n a ją m ałżonkow i rozw iedzionem u ew e n tu a ln e praw o do alim en tó w , ale w ed łu g a rty k u łu 89 ust. 1 bułg. k.r. m ałżonek w in n y ro zk ła d u p o ­ życia p ra w a ta k ieg o nie m a, n a to m ia st stosow nie do art. 60 § 1 k.r.o. m ałżonek w in n y z n a jd u ją c y się w n ie d o sta tk u może żądać od m ałżonka w spółw innego a li­ m e n tó w n a zasadach ogólnych, tj. odpow iednio do u sp raw ie d liw io n y c h po trzeb w łasn y ch oraz m ożliw ości zarobkow ych i m a ją tk o w y c h dru g iej stro n y .

K odeks rod zin n y b u łg a rsk i nie zna in sty tu c ji alim en tó w w yrów naw czych na rzecz rozw iedzionego m ałżonka niew innego od m ałżonka w innego, ureg u lo w an ej u nas w a rt. 60 § 2 k.r.o.

W edług p ra w a b ułgarskiego u p raw n ie n ie alim e n tac y jn e rozw iedzionego m ałżonka w ygasa ju ż po 3 la tac h , k tó ry to te rm in może być przedłużony zgodnie przez s tr o ­ n y lu b przez sąd, jeżeli „p obierający u trz y m a n ie były m ałżonek z n a jd u je się w w y ­ ją tk o w o tru d n e j sy tu acji, a d la drugiego m a łżo n k a nie stan o w i to szczególnej tru d n o śc i” (art. 89 ust. 2 k.r.). O dpow iedni te rm in w praw ie polskim w ynosi 5 la t (art. 60 § 3 k.r.o.) i rów nież może być przez sąd przedłużony „ze w zględu n a w y ­ ją tk o w e okoliczności”. W u ch w a le z d n ia 26.11.1970 r. (OSNCP 1970. n r 10, poz. 181) Sąd N ajw yższy u sta lił, że u p ra w n ie n ia z art. 60 § 3 k.r.o. m ożna dochodzić tylko w try b ie pow ództw a, n ato m ia st przepis ten nie d a je p odstaw y stro n ie pozw anej do o b rony w pow ództw ie przeciw egzekucyjnym .

3

S t o s u n k i m a j ą t k o w e m a ł ż o n k ó w w c z a s i e t r w a n i a i p o u s t a n i u m a ł ż e ń s t w a . B u łg arsk i kodeks ro dzinny — inaczej niż a rt. 47 § 1 k.r.o. — nie zna p rzedślubnej um ow y m a ją tk o w e j m ałżeńskiej. Z ch w ilą za­ w a rc ia zw iązku m ałżeńskiego p o w sta je u sta w o w a w spólność d o robku, k tó ra w cza­ sie tr w a n ia m a łże ń stw a jedynie z w ażnych pow odów może być zniesiona przez sąd (art. 13 i 14). Z ak res b u łg a rsk iej w spólności ustaw ow ej je st w ęższy niż p ol­ skiej, poniew aż przede w szystkim p o b ran e w y n agrodzenie za p ra c ę nie je st o b jęte w spólnością ustaw ow ą. P ra k ty c z n ie rzecz biorąc, spod tej w spólności u s u w a ­ ją się rów n ież w k ład y oszczędnościowe, albow iem każdy z m ałżonków może sw o­ im w k ła d e m rozporządzać bez zgody drugiego m ałżo n k a (art. 13 ust. 4',. K ażdy z m ałżonków ro zporządza sam odzielnie sw ym m a ją tk ie m osobistym (tj. n a b y ty m przed zaw arciem m ałżeń stw a lu b — n a stęp n ie — z ty tu łu dziedziczenia albo d a ­ row izny), jed n ak że „jeżeli pom ieszczenie m ieszkalne stanow i osobistą w łasność je d ­ nego z m ałżonków , może on rozporządzać n im jedynie za zgodą drugiego m a ł­ ż o n k a ”, a ew e n tu aln ie za zezw oleniem sądu. S ąd udziela takiego zezw olenia tylko w ów czas, gdy je st to zgodne z in te rese m dzieci i ro dziny (art. 13 ust. 5). Za zobo­ w ią z a n ia zaciągnięte n a zaspokojenie p o trze b rod zin y o d p o w iad ają m ałżonkow ie

(8)

N r 12 (168) P ra w o za g ra n ic ą 99

so lid arn ie (art. 13 ust. 8). Innych p rzepisów o odpow iedzialności za dłu g i m a łżo n ­ k ó w b u łg a rsk i k.r. nie zaw iera.

P o d staw ą d y sk u sji n a te m a t stosunków m a ją tk o w y c h m iędzy m a łżo n k a m i w p r a ­ w ie polskim stało się zagadnienie w spólności ustaw ow ej w p o w iąz an iu z odpo­ w iedzialnością za długi w spółm ałżonka. P rz ep isy art. 30 § 1, 41 § 1 i 44 k.r.o. fa w o ry z u ją w ierzyciela z pokrzyw dzeniem in teresó w rodziny. S ąd N ajw yższy w orzeczeniu z dn. 22.IX .1966 r. I CR 544/66 (OSPiKA 1967, n r 9, poz. 225) p rze ciw ­ sta w ił się zbyt szerokiej in te rp re ta c ji treśc i a rt. 30 § 1 k.r.o. u sta la ją c , że „przez zobow iązania zaciągnięte w sp raw ach w y n ik ając y ch z zasp o k o jen ia zw ykłych p o ­ trz e b rodziny (art. 30 § 1 k.r.o.) n ależy rozum ieć ty lk o te zobow iązania, k tó re od ­ noszą się do n o rm aln y ch , codziennych p o trz e b rodziny, w y m ag a ją cy c h bezw zględnie zasp o k o jen ia bez p o trzeby p o d ejm o w an ia przez m ałżonków sp e cja ln y ch decyzji. W szelkie inne zobow iązania — zw łaszcza dotyczące w iększych zak u p ó w ra ta ln y c h , n ie d ające się zakw alifikow ać pod pojęcie »zwykłych« p o trze b rod zin y — zaciąg ­

n ięte przez jednego m ałżonka nie ro d zą odpow iedzialności so lid arn ej drugiego m ałżo n k a”. Nie oznacza to jed n ak , żeby w ierzyciel nie m ógł ew e n tu a ln ie żądać za­ spok o jen ia z m a ją tk u w spólnego. T ak w ięc m a ją te k w spólny, k tó reg o p rze zn ac ze­ niem jest za sp o k ajan ie potrzeb rodziny, s ta je się dod atk o w y m zabezpieczeniem w ie­ rzycieli m ałżo n k a (zryw ającego pożycie) z ty tu łu jego zobow iązań nie m a jąc y ch nic w spólnego z potrzeb am i rodziny (art. 41 § 1 k.r.o.). O graniczenia tej odpow ie­ dzialności z a w a rte w § 2 cyt. art. 42 nie m a ją tu istotnego znaczenia.

Z agadnienie odpow iedzialności z m a ją tk u w spólnego za grzyw nę, n a k tó rą zo­ stał skazany jeden z m ałżonków , by ła p rzedm iotem ro zw ażań S ąd u N ajw yższego p aro k ro tn ie . P od rządem art. 23 § 1 daw nego ko d ek su rodzinnego, k tó reg o tre ść je st ta k a sam a ja k art. 41 § 1 k.r.o. za p a d ła u ch w ała SN w składzie siedm iu s ę ­ dziów z dnia 10.IX.1962 r. CO 9/62 (OSNCP 1964, n r 1, poz. 1) p rz y jm u ją c a , że grzyw na może być egzekw ow ana t z m a ją tk u w spólnego. P odobny pogląd w y ra z ił S ąd N ajw yższy w orzeczeniu z dn ia 17.X I.1967 r. I CR 296/66 (OSNCP 1968 n r 7, poz. 125) n a g runcie now ych przepisów k.r.o. u w ażając, że w y m ien io n a w yżej u c h w a ­ ła CO 9/62 je st n ad a l a k tu a ln a , czyli że g rzy w n a może być egzekw ow ana z m a ­ ją tk u w spólnego, dopóki trw a w spólność ustaw o w a. O dm ienne je d n a k sta n o ­ w isko z a ją ł S ąd N ajw yższy w późniejszym orzeczeniu z d n ia 2.IV .1968 r. II CR 248'68 (OSNCP 1969, n r 2, poz. 30) u sta la ją c , że „przepisy k.r.o. u p ra w n ia ją c e w ie ­ rzyciela do żą d an ia zaspokojenia z m a ją tk u w spólnego m ałżonków nie m ogą m ieć z n a tu ry rzeczy zastosow ania do grzyw ny, k tó ra nie je st w ierz y teln o ścią w ro z u ­ m ieniu art. 41 k.r.o., lecz k a rą w y m ierzo n ą w jdącznie m ałżonkow i sk a z a n e m u ”. Sąd N ajw yższy w idzi rów nież ochronę ro d zin y w przepisie a rt. 787 k.p.c., k tó ry u z a ­ leżnia m ożność pro w ad zen ia egzekucji z m a ją tk u w spólnego od n a d a n ia ty tu ło w i egzekucyjnem u, w y danem u przeciw ko osobie pozostającej w zw iązku m ałżeńskim , k la u zu li w ykonalności przeciw ko jej m ałżonkow i. Z daniem re fe re n te k , z a ap ro b o ­ w anym w dyskusji, sąd przed n ad a n ie m k la u zu li w y k onalności p ow inien zaw sze rozw ażyć, czy należność nie dotyczy m a ją tk u odrębnego (art. 41 § 2 k.r.o.) oraz czy nad an ie k la u zu li nie byłoby sprzeczne z zasad am i u s tro ju P R L i z zasad am i w spółżycia społecznego, jako ogólnym i za sa d am i za w a rty m i w a rt. 4 i 5 k.c.

P o ru szo n a została rów nież k w estia eg zekucji a d m in istra c y jn e j (u staw a z d n ia 17.V I.1966 r. — Dz. U. N r 24, poz. 161) z m a ją tk u w spólnego z ty tu łu należności za pobyt w izbie w ytrzeźw ień, g rzyw ien orzeczonych przez kolegia oraz należności O R S -u w zw iązku z p rze term in o w a n y m k red y te m . P o żąd an e byłoby w y d an ie od ­ pow iedniego zarządzenia przez M in isterstw o F inansów , adresow anego do s k a rb o ­ w ych urzędów kom orniczych, żeby w y m ie n io n e w yżej należności nie b yły egzekw o­

(9)

100

P ra w o za g ra n ic ą

mi)

ZI JN

w an e z m a ją tk u w spólnego. J a k w y k azała bow iem analiza sy tu a cji przep ro w ad zo n a przez Zespół T erenow y S ekcji K obiet P ra w n ik ó w w K atow icach, egzekucje ta k ie pro w ad zo n e są z reg u ły w śród rodzin najuboższych, zubożają osoby n iew inne, k tó re m uszą potem często k orzystać z doraźnej pom ocy społecznej. W rez u ltac ie w ięc czynności te p rzynoszą bardzo słabe e fe k ty finansow e.

W referac ie i d y sk u sji zwrócono szczególną u w agę na w y k ład n ię art. 44 k.r.o., niezgodną z k o n sty tu c y jn ą zasadą ochrony rodziny, i treśc ią art. 45 k.r.o. W y su ­ n ięto dw ie n astę p u ją c e propozycje in te rp re ta c y jn e : 1) nie należy łączyć art. 44 z a rt. 41 k.r.o., albow iem każdy z ty c h p rzepisów odnosi się do innego sta n u f a k ­ tycznego. W sy tu a cji przew id zian ej w art. 41 d łużnikiem je st tylko jeden m ałżo­ nek, a d ru g i m usi się poddać egzekucji z m ą ją tk u w spólnego. W sy tu a c ji p rze w i­ dzianej w art. 44 oboje m ałżonkow ie są d łu ż n ik am i z ty tu łu zobow iązania, któ re n a p o d sta w ie um ow y z w ierzycielem zostało ograniczone do odpow iedzialności z m a ją tk u w spólnego (np. z ty tu łu poręczenia m a ją tk ie m w spólnym za cudzy dług lu b za d ług swego m ałżonka, obciążenia m a ją tk u -wspólnego zastaw em , w y ra że n ia zgody n a czynność w spółm ałżonka p rz e k ra c z a ją c ą za k res zw ykłego zarządu). T aka in te rp re ta c ja została po raz pierw szy w y su n ię ta w książce Zofii G aw ro ń sk iej-W a- silk o w sk iej: M ałżeństw o — istota, trw ałość, rozw ód, str. 82—84;, 2) p rzew id zian a w a rt. 44 k.r.o. odpow iedzialność u sta je z ch w ilą d o k o n an ia podziału m a ją tk u w spól­ nego m ałżonków ; od tej chw ili w ierzyciel może prow adzić egzekucję ty lk o p rze­ ciw ko te m u m ałżonkow i, k tó ry jest jego d łu ż n ik ie m (por. Zofia G aw ro ń sk a-W a sil- kow ska, jw.).

P ro b le m odpow iedzialności z m a ją tk u w spólnego za zobow iązania jednego z m a ł­ żonków był ro zw ażany przez Sekcję K obiet P ra w n ik ó w pod k ą te m p o trze b y za­ p ew n ie n ia rodzinie należy tej ochrony. W nioski co do p o stu lo w an ej w y k ła d n i cy­ to w an y ch przepisów k.r.o. zostały p rze k aza n e przez Z arząd G łów ny L K P ierw sze­ m u P rezesow i S ądu N ajw yższego z p ro śb ą o ro zp atrzen ie m ożliw ości i potrzeby w y d a n ia przez S ąd N ajw yższy w ytycznych w ty m w zględzie.

A k tu a ln ie w y d aje się celow e popu lary zo w an ie przepisów k.r.o. o m a jątk o w y c h um ow ach m ałżeńskich oraz o m ożliw ości zniesienia w spólności m a ją tk o w e j przez sąd (art. 47—54). N ależy w szakże pam iętać, że u stró j w spólności m a ją tk o w e j w pływ a pozytyw nie n a trw ało ść zw iązku m ałżeńskiego.

4

P o c h o d z e n i e d z i e c k a . P ro b lem pochodzenia dziecka k sz ta łtu je się w b u ł­ g a rsk im k.r. i polskim k.r.o. dość podobnie. Je d n a k o w a je st sy tu a c ja p ra w n a dziec­ k a z m ałżeń stw a i dziecka pozam ałżeńskiego. O bydw a kodeksy z n a ją trz y sposoby u sta le n ia ojcostw a: 1) dom niem anie pochodzenia dziecka od m ęża m a tk i, 2) uznanie dziecka i 3) sądow e u sta le n ie ojcostw a. Z achodzą tu je d n ak i pew ne różnice.

Je że li dziecko urodziło się przed up ły w em 300 d n i od u sta n ia lu b u n iew ażn ien ia m a łże ń stw a, lecz po za w arciu przez m a tk ę drugiego m ałżeństw a, dom niem yw a się, że pochodzi ono od drugiego m ęża (art. 62 § 2 k.r.o. i a rt. 31 ust. 2 bułg. k.r.). W sy tu a c ji gdy d ru g i m ąż m a tk i za k w estio n u je skutecznie sw oje ojcostw o w drodze sądow ej, to w edług p ra w a b ułgarskiego odżyw a drugie dom niem anie pochodzenia

(10)

N r 12 (168) P ra w o z a g ra n icą 101

d ziec k a od pierw szego m ęża m atki, w edług zaś p ra w a polskiego nie m ożna w rócić do d o m n ie m a n ia pochodzenia dziecka z pierw szego m ałżeń stw a m a tk i i w ów czas konieczne sta je się u znanie dziecka przez pierw szego m ęża m a tk i bądź sądow e u stalen ie ojcostw a.

D om niem aniem pochodzenia z m a łże ń stw a praw o b u łg arsk ie ob ejm u je rów nież dziecko urodzone w w y n ik u sztucznego za p ło d n ien ia żony za zgodą m ęża. A rty k u ł 32 ust. 3 bułg. k.r. nie dopuszcza w ta k im w y p ad k u zaprzeczenia ojcostw a. W pol­ sk im k.r.o. b ra k w tym przedm iocie przepisu.

U znanie dziecka w edług p ra w a polskiego (art. 72 k.r.o.) może m ieć m iejsce ty lk o Ze stro n y ojca, w edług zaś art. 34 bułg. k.r. „każde z rodziców może uznać sw oje dzieck o ”.

O bydw a kodeksy zezw alają n a u znanie dziecka poczętego, lecz jeszcze nie u ro ­ dzonego, ja k rów nież dziecka zm arłego, je śli zostaw iło ono zstępnych.

P ra w o polskie w ym aga do u zn an ia: dziecka poczętego — zgody m a tk i: dziecka m ałoletniego — zgody m a tk i bąd, je śli je st ona pozbaw iona w ładzy rodzicielskiej lu b je śli porozum ienie z nią n a tra fia n a przeszkody — zgody ustaw ow ego p rz e d ­

staw iciela dziecka. D ziecko pełnoletnie sam o w y raża zgodę n a u znanie za zgodą m atk i, jeśli żyje, a porozum ienie z n ią nie n a tra fia na tru d n e do przezw yciężenia przeszkody.

W edług p ra w a bułgarskiego do sp o rząd zen ia a k tu uzn an ia nie je st w y m ag a n a zgoda drugiego rodzica, ale p rzy słu g u je m u p raw o zaprzeczenia u zn a n ia w ciągu trzech m iesięcy od d aty o trzy m an ia z u rzę d u sta n u cyw ilnego za w iadom ienia o u znaniu. T akie sam o p raw o zaprzeczenia u zn an ia p rzy słu g u je dziecku, jeśli je s t pełnoletnie. Z aprzeczenie a n u lu je u znanie, w obec czego osobie za in te re so w an e j p ozostaje u sta le n ie pochodzenia dziecka w drodze sądow ej.

W edług p ra w a b ułgarskiego z pow ództw em o ustalen ie sw ego ojcostw a może w y stą p ić rów nież m ężczyzna. W edług zaś praw ’a polskiego leg ity m ację czynną w ta k im procesie m a ją tylko m a tk a i dziecko oraz p ro k u ra to r, k tó rem u z kolei w B u łg arii ta k ie u p raw n ie n ie nie p rzy słu g u je.

P ra w o b u łg arsk ie za k reśla te rm in y do w noszenia pow ództw a o u sta le n ie ojco­ stw a. T erm iny te w ynoszą: dla m a tk i osobiście — trzy la ta od d aty u ro d ze n ia dziecka, a dla dziecka — do up ły w u trz e c h la t od dojścia do pełnoletności. W e­ dług p ra w a polskiego pow ództw o o u sta le n ie ojcostw a nie je st ograniczone żadnym term inem . P ra w o b u łg arsk ie (art. 40 k.r.) zezw ala n a łączenie w jed n y m pow ództw ie roszczenia o zaprzeczenie ojcostw a lu b o u n iew ażnienie u zn a n ia z roszczeniem 0 u sta le n ie ojcostw a, co w edług p ra w a polskiego je st niem ożliw e ju ż choćby z tego w zględu, że sp raw y o zaprzeczenie o jcostw a są rozpoznaw ane w pierw szej in sta n c ji przez sąd w ojew ódzki, a sp raw y o u sta le n ie ojcostw a przez sąd pow iatow y.

D ochodzenie i zaprzeczenie m a cie rz y ń stw a je st przew idziane w art. 40 bułg. k.r., n ato m ia st w polskim k.r.o odpow iednich p rzepisów nie m a (poza ogólną dyspozycją a rt. 86, k tó ry u p ra w n ia p ro k u ra to ra do wmoszenia pow ództw o u stalen ie lu b z a ­ przeczenie „pochodzenia” dziecka, a w ięc i m acierzyństw a), lecz n a u k a p ra w a 1 orzecznictw o polskie takie pow ództw a dopuszcza. W bardzo rzadkich sp raw ac h o zaprzeczenie m acierzyństw a orzecznictw o ograniczyło k rąg osób, któ ry m p rz y słu ­ gu je praw o w niesien ia takiego pow ództw a, od m aw iając leg ity m acji czynnej oso­ bom, k tó ry ch in te res w zaprzeczeniu m a cie rz y ń stw a jest tylko m a jątk o w y i n ie - bezpośredni.

(11)

102 P ra w o za g ran icą Nr 12 (168)

S em in a riu m stało się o k azją d la uczestniczek polskich nie ty lk o do poznania zn a­ cznej części u sta w o d aw stw a rodzinnego zaprzyjaźnionego k ra ju , żyjącego w ta k ic h sam y ch zasadach u strojow ych, ale przede w szystkim przyczyniło się do lepszego zro zu m ien ia w ielu in sty tu c ji naszego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz łączących się z nim i przepisów p ro ce d u ra ln y ch — zarów no od stro n y teo rii ja k i p r a k ty k i. O pracow anie m a teria łó w se m in a ry jn y c h n a podstaw ie przep ro w ad zo n ej d y sk u sji pozw oli S ekcji K obiet P ra w n ik ó w n a sform ułow anie p o stu lató w w zak resie w y k ła d n i poszczególnych przepisów p ra w a z tej dziedziny, a zapew ne rów n ież dezy­ d e ra tó w de lege ferenda.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W przypadku przekroczenia dochodu w kolejnym roku kalendarzowym zasiłek rodzinny nie przysługuje (art. 3 ustawy) Dodatek z tytułu urodzenia dziecka przysługuje, jeżeli

Stafieja 8, 35-234 Rzeszów

W przypadku gdy dochód rodziny w przeliczeniu na osobę w rodzinie lub dochód osoby uczącej się przekracza kwotę uprawniającą daną rodzinę lub osobę uczącą się do

*) Wypełnić wyłącznie, w przypadku ubiegania się o zasiłek rodzinny na kolejny rok szkolny, a w przypadku dziecka legitymującego się orzeczeniem o umiarkowanym albo znacznym

38. Wykaszanie traw i chwastów z pasa drogowego dróg powiatowych na terenie gminy Wilczyn oraz Kleczew za kwotę 10 000,00zł. Wykaszanie krzewów i odrostów z pasa drogowego

łem dzieci; program Informacje dnie Różaniec; modlitwa Myśląc Ojczyzna: prof.. imieniny obchodzą: Antonina. 6/27/ serial Pełnosprawni; magazyn Wiadomości Agrobiznes

Zasiłek rodzinny oraz dodatki do zasiłku rodzinnego przysługują, jeżeli dochód rodziny w przeliczeniu na osobę w rodzinie nie przekracza kwoty kryterium dochodowego określonego w

W przypadku ubiegania sie o dodatek do zasilku rodzinnego z tytutu podjecia przez dziecko nauki w szkole poza miejscem zamieszkania (na czesciowe pokrycie wydatkow zwi^zanych