• Nie Znaleziono Wyników

Kronika : z życia izb adwokackich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kronika : z życia izb adwokackich"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

S. K., Ferdynand Rymarz, Andrzej

Sanecki, Edmund Samborowski

Kronika : z życia izb adwokackich

Palestra 32/4(364), 104-107

(2)

W „G a z e c ie O ls z ty ń s k ie j" (n r 2 8 6 z 7 g ru d n ia 19 87 r.), na z a p ro s z e n ie je j R e da kcji, kilku a d w o k a tó w w y p o w ie d z ia ło s ię w m in ia n kie cie o b ję te j ha słe m Co zmienić w pra­ wie? S w o je s ta n o w is k a z a p re z e n to w a li: adw : Le ch S o b o l e w s k i , adw . M iro s ła w G ą s i e w s k i , ad w . W o jc ie c h G r y c z e w s k i i adw. A n d rz e j S z y d z i ń s k i .

„Z a n a jw a ż n ie js z e — uzn a li d w a j pierw si K oled zy — u c h y le n ie ja k n a js z y b c ie j u s ta ­ w y o s z c z e g ó ln e j o d p o w ie d z ia ln o ś c i ka rn e j (...).

W e d łu g z a m ie s z c z o n e j w k ra k o w s k im „D z ie n n ik u P o ls k im ” (n r 2 7 9 z 3 0 lis to p a d a 19 87 r.) n o ta tk i pt. Polska znów w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Adwokatów,

o d b y ło się w d n ia c h 2 8 - 3 0 lis to p a d a 1987 r. w K ra ko w ie p o s ie d z e n ie p re z y d iu m te g o S to w a rz y s z e n ia (U IA ), w k tó re g o s kła d w ch od zi p re z e s N R A adw . d r K a z im ie rz Ło je - w ski. G o s p o d a rz e m s p o tk a n ia b y ła O R A w K ra ko w ie z je j d z ie k a n e m adw . M a ria n e m A n c z y k ie m n a czele.

W „S ło w ie P o w s z e c h n y m ” (nr. 2 5 4 z 2 9 g ru d n ia 1987 r.) u k a z a ł się a rty k u ł pt. Z a­ wsze w obronie prawa p ió ra H a lin y P i e k a r s k i e j .

P u b lik a c ja o m a w ia i w s k a z u je n a zn a cze n ie u c h w a lo n e g o w p a ź d z ie rn ik u 19 87 r. p rz e z N R A n o w e g o Z b io ru z a s a d etyki a d w o ka ckie j i g o d n o ś c i za w o d u , o m a w ia ją c je ­ d n o c z e ś n ie n o w e p o s ta n o w ie n ia Z b io ru w p o rów nan iu z d a w n y m s ta n e m pra w n ym .

s.m.

KRONIKA

Z ŻYCIA IZB ADWOKACKICH

I z b a k r a k o w s k a

N o w o r o c z n e s p o t k a n i e w R a ­

d z i e . K o m is ja A d w o k a tó w E m e ry tó w i R e n c is tó w p rz y O R A w K ra k o w ie z o rg a ­ n iz o w a ła n o w o r o c z n e s p o t k a n i e („O p ła te k ") w K lu b ie A d w o k a ta w dniu 16 s ty c z n ia 1 9 8 8 r. S p o tk a n ie z a g a ił p rz e w o d n ic z ą c y K o m is ji adw . E dw ard K aleta. P o w ita ł lic z n ie p rz y b y ły c h n a u ro ­ c z y s to ś ć c z ło n k ó w R A i z ło ż y ł im n a jle p ­ sze ży c z e n ia .

W c zę ści a rty s ty c z n e j w y s tą p ił k ra k o ­ w ski C h ó r M ęski „B a rd ” pod k ie ro w n ic ­ tw e m d y re k to ra R a fa ła M a rc h e w c z y k a . A k tu a ln e „s ło w a " o a d w o k a tu rz e , ja k n a p isa n o w z a p ro s z e n iu , w y p o w ie d z ia ł d zie ka n M a ria n A n c z y k . P rz y p o m n ia ł n a jw a ż n ie js z e w y d a rz e n ia , ja k ie n a s tą p i­ ły w o k re s ie o d p o d o b n e j im p re z y z d n ia 17 s ty c z n ia 19 87 r. P rzyp o m n ia ł, że w b u d y n k u Iz b y fu n k ­

(3)

c jo n u je ju ż g a b in e t le k a rs k i (na ra zie je ­ sz c z e bez s to m a to lo g a ). Z ło ż y ł w s z y s t­

kim n a jle p s z e ż y c z e n ia w im ie n iu w ła s ­ n y m i RA.

S.K.

I z b a l u b e l s k a

1. Z a m o j s c y a d w o k a c i z a ł o ż y ­

c i e l a m i K I K - u . W p a ź d z ie rn ik u 1987 r. z in ic ja ty w y 2 4 c z ło n k ó w -z a ło ż y c ie li, w ś ró d któ ry c h z n a le ź li s ię a d w o k a c i: B a rb a ra C iota, H a n n a P a lo n k a -C z w a l, Ig n a c y S o b o ń i S ta n is ła w M ic h a ls k i, z a ­ ło ż o n y z o s ta ł w Z a m o ś c iu K lu b In te lig e n ­ c ji K a to lic k ie j. P re z e s e m Z a rz ą d u z a m o j­ s k ie g o K IK -u z o s ta ła m ec. H a n n a P a lo n ­ k a -C z w a l, a w ic e p re z e s e m — a d w .Ig n a ­ c y S ob oń . W p ro g ra m ie p ra c y p rz e w i­ d z ia n o in te re s u ją c e sp o tk a n ia , m .in. z h i­ s to ry k ie m K U L -u w ro c z n ic ę p o w s ta n ia s ty c z n io w e g o o ra z z o s ta tn im o rd y n a te m J a n e m Z a m o y s k im , d a rc z y ń c ą p a m ią te k ro d z in n y c h i h is to ry c z n y c h d la m .Z a m o ś - cia, c z ło w ie k ie m w ie lc e z a s łu ż o n y m dla p ie lę g n o w a n ia tra d y c ji k u ltu ra ln e j teg o m ia sta . 2. P o s i e d z e n i e R a d y z u d z i a ­ ł e m k i e r o w n i k ó w z e s p o ł ó w . W d n iu 2 3 s ty c z n ia 1 9 8 8 r., w d z ie ń p o 125 ro c z n ic y w yb u c h u p o w s ta n ia s ty c z n io ­ w e g o , o d b y ło się w D o m u A d w o k a ta w K a z im ie rz u nad W is łą u ro c z y s te p o s ie ­ d z e n ie O k rę g o w e j R a d y A d w o k a c k ie j z u d z ia łe m k ie ro w n ik ó w z e s p o łó w a d w o ­ ka c k ic h z te re n u Izb y lu b e ls k ie j. C e le m p o s ie d z e n ia b yło u c z c z e n ie h is to ry c z n e j ro c z n ic y p o w s ta n ia (p o d ję to w te j m ie rze s to s o w n ą u c h w a łę ) o ra z p rz y b liż e n ie k ie ro w n ik o m z e s p o łó w m e to d p ra cy O R A i te c h n ik i p o d e jm o w a n ia d e c y z ji w s p ra w a c h s a m o rz ą d o w y c h .

adw. Ferdynand Rymarz

I z b a o l s z t y ń s k a

1. W y b ó r d e l e g a t ó w n a X K o n ­ g r e s Z S L . Na XVI W o je w ó d z k im Z je ź- d z ie S p ra w o z d a w c z o -W y b o rc z y m Z S L w O ls z ty n ie o d b y ty m w d n iu 14 s ty c z n ia 19 88 roku d e le g a ta m i na X K o n g re s Z S L w y b ra n o d w ó c h p rz e d s ta w ic ie li ś ro d o w i­ s k a p ra w n ic z e g o . S ą to: p re z e s Izb y C y ­ w iln e j i A d m in is tra c y jn e j S ą d u N a jw y ż ­ sz e g o W a c ła w S u łk o w s k i o ra z d z ie k a n O k rę g o w e j R a dy A d w o k a c k ie j w O ls z ty ­ nie a d w .W o jc ie c h G ry c z e w s k i. D z ie k a ­ no w i W . G ry c z e w s k ie m u z ja z d w o je w ó ­ d zki p o w ie rz y ł ta k ż e — p o ra z d ru g i — p rz e w o d n ic z e n ie W o je w ó d z k ie m u S ą d o ­ w i P a rty jn e m u . 2. E g z a m i n a d w o k a c k i w I z ­ b i e . W d n ia c h 8, 9 i 16 s ty c z n ia 1988 roku w B ia ły m s to k u e g z a m in a d w o k a c k i z w y n ik ie m b a rd z o d o b ry m z d a ła przed K o m is ją O k rę g o w e j R a d y A d w o k a c k ie j a p lik a n tk a a d w o k a c k a z O ls z ty n a m gr E w a S z y s z k o w s k a -B e u n k .

(4)

I z b a r z e s z o w s k a

R o z m o w a ' z e g z a m in o w a n y m a p lik a n te m a d w o k a c k im O k rę g o w e j R a dy A d w o k a c k ie j w R z e s z o w ie S ła w o m ire m P a w ł o w s k i m . J e s t 19 g ru d n ia 19 8 7 r. W lo ka lu O k rę ­ g o w e j R a d y A d w o k a c k ie j w R z e s z o w ie o d b y w a s ię u stn y e g z a m in ad w o ka cki. Z d a je p ię c iu a p lik a n tó w : E w a P ę ka lska , R e n a ta J o p k ie w ic z , L e s z e k B ra tk o w s k i, W ło d z im ie rz O s tro w s k i i S ła w o m ir P a w ­ ło w s k i (w y c h o w a n e k Z e s p o łu A d w o k a c ­ k ie g o N r 1 w R ze szo w ie ). Po 15 o tw ie ra ją s ię drzw i z sali e g z a ­ m in a c y jn e j. D z ie ka n R a dy d r G rz e g o r­ c z y k pro si „z a in te re s o w a n y c h ” d o w n ę ­ trz a — b ę d ą o g ło s z o n e w y n ik i e g za m in u . Z d a li w s z y s c y . 3 o c e n y b a rd z o do bre , 2 do b re . Po p ie rw s z y c h e m o c ja c h z w ią z a n y c h z o c z e k iw a n ie m na w y n ik i, p o o p a d n ię ­ ciu fali n a p ię c ia n ie u c h ro n n ie to w a rz y ­ s z ą c e g o e g z a m in o w i, ro z m a w ia m — ju ż z e g z a m in o w a n y m a p lik a n te m — S ła w o ­ m ire m P a w ło w s k im .

Edmund Samborowski

— G ra tu lu ję . Z n a m c ię z a p lik a c ji w Z e s p o le . W ie d z ia ­ łe m , że ci s ię p o w ie d z ie .

Sławomir Pawłowski — D zię ku ję , nie

b y łe m te g o taki pe w n y. W ie s z , że każd y e g z a m in to w ja k im ś p ro c e n c ie loteria.

E. S. — A le ju ż je s te ś s p o ko jn y, na lu ­

z ie ...

S. P.

— T o s p o k ó j tro c h ę po zo rn y. T am n a sali e g z a m in a c y jn e j p rz e z te p ó ł­ to re j g o d z in y były m o m e n ty , że rę c e się tro c h ę trz ę s ły . N iech mi nikt nie w m a w ia , że m o ż n a „p o d e jś ć ” d o ta k ie g o e g z a m i­ nu na z im n o i s p o k o jn ie i że w tra k c ie z d a w a n ia nie m a się tre m y i że nie je st się z d e n e rw o w a n y m . W ko ń cu — to p rz e c ie ż s p ra w d z ia n kilk u w a ż n y c h , ż y ­

cio w y c h spra w , w tym — n a jw a ż n ie js z e j: czy d e c y z ja co do w yb o ru z a w o d u była s łu s z n a i c z y m am w y s ta rc z a ją c e p rz y ­ g o to w a n ie ? T e o re ty c z n e — z n a jo m o ś ć p ra w a , p ra k ty c z n e — u m ie ję tn o ś ć je g o in te rp re ta c ji i s to s o w a n ia na c o dzień, w o d n ie s ie n iu d o k o n kre tn e j, lu d z k ie j s p ra ­ wy.

E. S.

— Ł a d n ie się w ys ła w ia s z . T a k ja k ad w o ka t.

S. P.

— Z n a s z m n ie z a p lik a c ji. C zy m ie s ią c te m u b yło z ty m g o rz e j?

E. S.

— Nie. A le b ije te ra z z c ie b ie ja ­ ka ś g o d n o ś ć i sui generis p e w n o ść, w ia ­ ra w to, co m ów isz. Ż a rtu ję . P ow ie dz, ile m a s z lat.

S. P. — T rz y d z ie ś c i dwa.

E. S.

— C zy po s tu d ia c h s ta ra łe ś się od razu o a p lik a c ję a d w o k a c k ą ?

S. P.

— M ój w ie k ju ż w s k a z u je na to, że nie. P ra c o w a łe m p rz e z p e w ie n c z a s w a d m in is tra c ji, w u rz ę d z ie w o je w ó d z k im . A le c ią g n ie w ilk a d o lasu. J u ż na s tu ­ d ia ch m y ś la łe m o p ra c y w c h a ra k te rz e radcy p ra w n e g o lu b a d w o k a ta . Z w y c ię ­ ż y ło to d ru g ie . Z w ła s z c z a , g d y w y d o ro ­ ś la łe m i w y ro b iłe m s o b ie n ie c o s ze rszy p o gląd na życie. P rz y z n a m się, że p ra c a w a d m in is tra c ji — co s tw ie rd z iłe m ze s p o rą d o z ą m e la n c h o lii — z a w ę ż a ja k b y h o ry z o n ty p ra w n icze . Z a p o m in a się, że są ja k b y n ie p o trz e b n e , c a łe d z ie d z in y praw a, p rz e d e w s z y s tk im p ra w o karne. A d w o k a tu ra — nie c h c ę tu u ż y w a ć b a n a ­ ln ych s lo g a n ó w o p o w o ła n iu i „n ie s ie n iu p o m o c y ” — d a je je d n a k m o ż liw o ś ć p o ­ s łu g iw a n ia się — w y b a cz, że u żyję po

ro-Jest to nietypowe sprawozdanie z egzaminu adwokackiego, zabarwione osobistymi reminiscencjami jednego ze zóaiących. Uznaliśmy, że zachowanie tej formy może być interesujące. (Redakcja Pal.).

(5)

w n a n ia m u z y c z n e g o — w s z y s tk im i in­ s tru m e n ta m i o rk ie s try z w a n e j pra w e m .

E. S. — P o w ie d z , co w cz a s ie ap lika cji

— m am na m y ś li sp o só b , „te c h n ik ę " jej o d b y w a n ia — p o d o b a ło ci się, co p rz y j­ m o w a łe ś z a p ro b a tę , a c o w e d łu g cie b ie b y ło n ie w ła ś c iw e , zb ę d n e .

S. P.

— T o tru d n e p yta n ie . C h cesz, ż e b y m z d a w a ł e g z a m in p o raz dru g i? O d p o w ie m C i je d n a k . N a jw a ż n ie js z e — i to mi b a rd z o o d p o w ia d a ło — to bliski, c o ­ d z ie n n y , p o w ie d z ia łb y m — p o w s z e c h n y k o n ta k t z p a tro n e m . T o pa tro n c ię k s z ta ł­ tuje , le pi z c ie b ie p rz y s z łe g o a d w o kata, o d n ie g o siłę rz e c z y p rz e jm u je s z d o b re i z łe n a w yki. J a m ia łe m to s z c z ę ś c ie — m ó w ię s z c z e rz e , je s te m ju ż p rz e c ie ż po e g z a m in ie — d o w s p a n ia ły c h p a tro n ó w . Z n a s z ich, w ię c n iech n a z w is k a m ó w ię tu s a m e za s ie b ie : d z ie k a n d r G rz e g o rc z y k i adw . G rz y w a c z . D o c e n ia łe m , by k o n ty ­ n u o w a ć p o z y ty w y a p lilk a c ji, ta k ż e s z k o ­ lenie. W b re w p o z o ro m ro z s z e rz a ło on o w ie d z ę te o re ty c z n ę , a d la p ra k ty k i było w rę c z n ie o d z o w n e . D a m ta k i p rzykła d : p o le c a s ię a p lik a n to w i o p ra c o w a n ie p e w ­ n e g o te m a tu c z y w y b ra n e g o ze s p o łu z a ­ g a d n ie ń np. z k.p.k. lu b k.k. (np. p ro blem p rz e s tę p s tw a g o s p o d a rc z e ) z u w z g lę d ­ n ie n ie m o rz e c z n ic tw a S ęd u N a jw y ż s z e ­ g o i m a on to p rz e d s ta w ić ja k o re fe re n t n a n a s tę p n y m s z k o le n iu . T rz e b a w ó w ­ c z a s c a łę rz e c z „p rz e o ra ć ” , p rz e m y ś le ć i z a p a m ię ta ć w s p o s ó b a b s o lu tn y . A p o ­ te m z a o w o c u je to w p ra k ty c e , na pe w n o. R ze c z y n ie p o trz e b n e , z b ę d n e ? T a kich nie w id z ę . M o ż e b yły rz e c z y n ie w y g o d ­ ne. P ra c a na nie s w o ic h p is m a c h p ro c e ­ s o w ych , z w ła s z c z a w ra zie n a g łych z a ­ s tę p stw . Z d a rz a ło się, że m ia łe m in nę k o n c e p c ję p ro w a d z e n ia sp ra w y, p o ględ o d m ie n n y o d teg o, ja ki mi n a rzu ca ły w s k a z ó w k i z le c a ję c e g o z a s tę p s tw o a d ­ w o k a ta . O c z y w iś c ie m u s ia łe m się trz y ­ m a ć i trz y m a łe m tych w s k a z ó w e k .

E. S.

— P rz e p ra s z a m , p rz e rw ę ci. A

ja k i b y ł w y n ik s p ra w y w e d łu g tw o je j czy a d w o k a ta k o n c e p c ji?

S. P. — M uszę się p rzyzn ać, że je d n a k

o d czu w a m z m ę c z e n ie po eg zam inie .

E. S.

— R o z u m ie m . P y ta ło cię parę osó b, był te ż p rz e d s ta w ic ie l N a cze ln e j R a d y A d w o k a c k ie j.

S. P.

— T ak. K o m is ji p rz e w o d n ic z y ł d z ie k a n R a dy d r W ie s ła w G rz e g o rc z y k , a N a c z e ln ę R a d ę A d w o k a c k ę re p re z e n ­ to w a ł adw . S ta n is ła w R ym ar.

E. S.

— N ie p y ta m teraz, c o da le j, bo w ia d o m o . P o w ie d z le p ie j — g d z i e d a ­ lej. C zy c h c ia łb y ś m ie ć s ie d z ib ę w R z e ­ s z o w ie , c z y m y ś lis z o tzw . te re n ie ?

S. P. — Z R z e s z o w e m je s te m zw ię z a -

n y m ie s z k a n ie m , w s e n sie p rz e b y w a n ia , b o n a w ła s n e m ie s z k a n ie w c ię ż c z e ka m , m a m tu w y d e p ta n e ś c ie żki w sęd zię , w u rz ę d a c h , n o w ie s z — je s te m z n a n y i ja z n a m w ie lu lu dzi, z k tó ry m i a d w o k a t z ra ­ cji s w e g o z a w o d u m u s i s ię co d z ie n n ie s p o ty k a ć . D la te g o ro z p o c z y n a n ie w y k o ­ n y w a n ia z a w o d u w R z e s z o w ie b yło b y d la m n ie ła tw ie js z e . A le to c h y b a n ie m o ­ ż liw e . D la te g o z g ó ry z a k ła d a łe m , że je ­ żeli u z y s k a m c e n z u s , to w y b io rę się, p rz y n a jm n ie j n a p e w ie n c za s, w ła ś n ie w ó w tzw . te re n . G d z ie to b ę d z ie k o n k re t­ nie — o tym z a d e c y d u je m o ja R a da A d ­ w o k a c k a .

E. S. — J a k b ę d z ie s z fe to w a ł s w ó j d z i­

s ie js z y s u k c e s ?

S. P. — P rz e d e w s z y s tk im p o rz ę d n ie

się w yśp ię , p o te m z b io rę m yśli nie p ra w - n ic z e w je d e n p ę c z e k i — ja k mi się w y ­ d a je — s p o tk a m s ię z k o le g a m i na m a ­ łym „p a rty ” , na k tó re i C ie b ie ju ż te ra z z a p ra s z a m .

E. S.

— D z ię k u je za z a p ro s z e n ie i za tę ro z m o w ę . J a k w ie s z , z a m ie rz a m ję s p is a ć , m o ż e „P a le s tra ” ję w y d ru k u je . N a z a k o ń c z e n ie ż y c z ę ci s z c z ę ś c ia „n a n o w e j d ro d z e ż y c ia ” . Rozmowę przeprowadził adw. Edmund Samborowski

Cytaty

Powiązane dokumenty

zwolnienia akcji serca i obniżenia ciśnienia tętniczego krwi. Patomechanizm omdleń do końca nie jest poznany. Dlatego też zastosowanie odpowiedniego testu diagnostycznego jest

Wartość zabytkowa obiektu nie pozwala przem ilczeć faktu jego bezpowrotnej utraty i zmusza do w yrażenia ostrzeżeń przed m ożliwością dalszych

Jego zaletami, w porównaniu ze znieczuleniem ogólnym, są: mniejszy wpływ na czynność układu krążenia, oddechowego i supresję immunologiczną, co przyczynia się do ich lepszej

Oszklono okna, uło­ żono posadzkę betonową, otynkowano ściany zostawiając żebra i służki w suro­ wej cegle.. W roku 1951 zaszła konieczność rozebrania

Pomimo to problemem związanym z brakiem skuteczności leczenia jest nie tylko pobieranie leków przez chorych starszych, ale zjawisko niepodawania im preparatów koniecznych

W innych badaniach, w których ranelinian strontu podawano w dawce 2g/24h przez 3 lata w podobnej grupie chorych, wzrost BMD w zakresie szyjki kości udowej oraz całego stawu

— Krót­ ka historia rozwoju miasta oraz om ów ie­ nie w ytycznych i realizacji odbudowy za­ bytkowego ośrodka starom iejskiego (G. Jacka i kam ienic

W Polsce telemedycyna jest integralną częścią systemu opieki zdrowotnej, umożliwiającą pełniejsze wykorzystanie zasobów za pomocą technologii