Tadeusz Polak
O szansę utrwalenia historycznego
dorobku
Ochrona Zabytków 39/3 (154), 169-171
T A D E U S Z P O LA K
O SZANSĘ UTRWALENIA HISTORYCZNEGO DOROBKU
O s ta tn ie półw iecze d ziejó w kultury m a te ria ln e j w Euro pie m ożna p od zielić na cztery w yraźne okresy, patrząc z pozycji konserw atora zabytków.
Pierwszy — to okres d ru g iej w ojny św iatow ej, która; objęła; teren c a łe j Europy, niszczęc historyczne centra miast, p a lq c tysiqce obiektów zabytkow ej architektury. W okresie tym n a s tę p iło zu bo żen ie dziedzictw a kultu ra ln e g o n aro d ó w Europy, zn aczn e zniszczenie zbiorów m uzealnych, o kale czen ie kultury. Z g in ęły miliony ludzi, a w ra z z n im i św iat przez mich stworzony. Rok 1945 przyniósł w yzw olenie i pokój oraiz o b rach u n ek strat, zniszczeń, n ad ziei i potrzeb d la nowo tw orząceg o się życia.
Drugi okres — to w ielkie pzyspieszamie cyw ilizacyjne i inw estycyjne la ł pięćdziesiątych i sześćd ziesi qtych. Przyniosło ono niestety pow ażne zag ro żen ie d la o b iek tów zabytkowych arch itektary i budow nictw a. Z ag ro żon e zostały historyczne centra miast, zabytkow a spuścizna wsi oraz n a tu ra ln e środowisko człow ieka. Można; za cytować liczne przykłady drastycznych wyburzeń pozo stałych z pożogi w o je n n e j całych kw artałów zabudow y lub ruin n ad ających się do odbudow y. N aru szo no h a r m o n ijn ie w p ejzaż w pisaną zab u d o w ę wsi, by w p ro w adzić w spółczesne kubatury nairuszajqce środowisko z b u d o w a n e przez pokolen ia.
Jest to pow szechnie zn an e zjawisko, które w ystępuje n ie za le żn ie od p ołożenia g eo g raficzn eg o i ustroju spo łeczno-politycznego. Jest to cena cyw ilizacji, rozwoju przemysłu. Jest to cena, którq płaci człowiek za chęć p ręd kiej odbudow y po zniszczeniach w ojennych, za re a liz a c ję marzeń o lepszym życiu.
O kres trzeci — to lata siedem d ziesiąte, które można określić m ianem okresu ra c jo n a ln e j reakcji sp o łe czeństw na owq d e g ra d a c ję sp o w o d ow an ą w o jn ę i rozwojem cyw ilizacji. Przytoczyć można niezliczone kongresy m iędzynarodow e, spo tkan ia o ch arak terze lo kalnym, na których dokonyw ano an alizy i oceny istnie jących zagrożeń. Szukano pozytywnych rozw iązań, u ch w a la n o o d p o w ied n ie dokum enty. W okresie tym n a s tą p iło zb liżen ie idei ekologicznych z zało żen iam i ochrony d ziedzictw a historycznego. W w ielu w yp ad kach zaczęto tra kto w a ć te problem y niero zdzieln ie. W d zie d zin ie p ro fesjo n a ln ej ochrony zabytków ów po stęp m o żn a określić dwoma; znam iennym i d o k u m e n ta mi o ch arak terze m iędzynarodowym — K artę W e n e c - kq z 1964 r. i R eko m end ację W arszaw ską z 1976 r., przyjętymi następn ie przez Z g ro m ad zen ie G e n e ra ln e U N E S C O w N a iro b i. P ow ołana tysiqce kom itetów spo łecznych, które uchw aliły program y będ qce wyrazem p o g lą d ó w obyw ateli. To wszystko zd ecyd ow an ie z a h a m ow ało proces zniszczeń dokonyw anych w im ię po w ierzchow nie p o jęte g o rozwoju cyw ilizacji. Po przyjęciu przez U N E S C O , IC O M O S i inne m ięd zynarodow e or g a n iz a c je o dpow iednich dokum entów , bez przesady można stwierdzić, że zostały w yp raco w ane m iędzyna rodow e form uły pojęć, takich ja k spuścizna historycz na. W p ojęciach tych mieści się zarów no ateński Akropol, średniow ieczne m iasta eu ro p ejskie czy a z ja tyckie, tradycyjn a zabudow ał wsi w e Francji i Polsce czy p u e b la w M eksyku.
S precyzow ane sq m etody i zasady p o s tęp o w an ia te c h
nicznego i konserw atorskiego, choć o ich p opularność i w d ra ż a n ie n a le ż y stalle usilnie za b ie g a ć . M o ż n a fen okres podsum ow ać n astę p u jąc o : w iem y co i ja k o raz d la c ze g o chronić.
O kres czwarty — to la ta osiem dziesiqte. W latach tych p o d ję to próbę w d raża n ia do praktyki, w ypracow anych już, chocięż n ie je d n o kro tn ie w skrom nej skali, lecz z dobrym i wynikam i sprawdzonych, zało żeń konserw a torskich. Poza szerokim poparciem społecznym w Euro pie i krajach p ozaeuropejskich zn alazły się ow e z a ło żen ia ochrony spuścizny historycznej nie tylko w aktach prawnych o m iędzynarodowym znaczeniu, lecz i w pro g ram ac h d z ia ła ń lokalnych i rzędowych. P ro fesjon alna literatura; cytuje liczne przykłady, które m ogę n a p a w a ć optym izm em , mimo n ieuniknionych strat w dorobku historycznym spowodowanych rozpadem m aterii, z któ rej ludzie wznosili swoje domy, zam ki, kościoły czy też zak ład y produkcyjne.
N ie p om niejszając zn aczn ego dorobku wszystkich p ań stw europejskich w ochronie d ó b r ku ltury, należy je d n a k stwierdzić, że praktyka konserw atorska o stat
nich lat, ta k w naszym kraju, jaik i w w ie lu innych p a ń stwach europejskich, u ja w n iła nie d o c e n ia n ą do tej pory bairierę, która skutecznie h am u je naszą d z ia ła l ność w d zie d zin ie ochrony d ziedzictw a historycznego. Jest to b arie ra techn o lo g iczna. Istn ieje o b e c n ie duże zro zu m ien ie d la konieczności kom pleksow ej ochrony ośrodków historycznych. Z n a jd u ję się środki fin an so w e d la p o d jęcia prac na szeroką skalę. Już dziś sq one p ro p o rc jo n a ln ie w iększe od sił fachowych przygotow a nych do rozwięzywaniai tych z a g a d n ie ń — w ykw alifiko w anych zespołów rzem ieślników znających tradycyjn e tec h n o lo g ie . Brak również o d p o w ied n ie j ilości tradycyj nych m ateria łó w w arunkujących p raw idło w y przebieg p rac kon serw atorskich.
O cze ku je m y z n a d z ie ję , że proces o d p rę ż e n ia , który niesie pokój, pozwoli zwiększyć środki w y d a w a n e na szeroko p o ję tą sferę życia; społecznego. W tym także oczeku jem y n a pro po rcjo n alny wzrost środków p rze znaczonych na; prace konserw atorskie, szkolenie rze m ieślników i p rodukcję tradycyjnych m a te ria łó w n ie zbędnych przy pracach konserwatorskich. N a d z ie ja ta w yd aje się logiczna. W y ła n ia się bow iem p ytan ie — ja k p rzełam ać b arie rę techn o lo g iczną? Jakie p o d ję ć środki, d z ia ła n ia , by spodziew any w wyniku o d p rę ż e nia; dopływ środków finansow ych, d o tą d w p rz ę g n ię tych w e s ka la cję zbrojeń, m ógł być spożytkow any i n a rzecz u ra to w a n ia historycznego dorobku czło w ieka. R e p reze n tu ję k ra j — Polskę, g dzie mimo u w a ru n k o w ań gospodarczo-poi i tycznych istniejących w Europie i w świecie, nie szczędzi się pieniędzy i środków te c h nicznych na ochronę d ó b r kultury. Ś w ia d c zę o tym o d b u d o w a n e po zniszczeniach w ojennych w swej h i storycznej postaci m iasta i obiekty zabytkow e. D la te g o też na podstaw ie polskich dośw iadczeń p ra g n ę p rzed staw ić pod rozw agę kilka propozycji:
— szkolenie rzem ieślnicze w zan ikających zaw o dach , niezbędnych do p ro w adzenia prac konserw atorskich, p ow inno być p o d jęte na szerokę skalę;
— p ro du kcja tradycyjnych m ateria łó w bud o w lan ych p o w in n a mieć swój zapis w program ach rządow ych;
— p ro p o n u ję pow ołać ośrodek niezbędnych in fo rm acji, który b ęd zie za b ie g a ł, inspirow ał, in fo rm o w ał o p o czynaniach w zakresie stosowanych m etod techn iczn o- -konserwaitorskich, urządzeń technicznych, szkolenia rzem ieśiniczo-koserwaitorskiego i produkcji o d p o w ie d nich m a te ria łó w budowlainych i konserwatorskich. W y d a je mi się, że taka d ziałaln o ść byłaby pom ocna d la wszystkich tych, którzy p ro fesjo n a ln ie z a jm u ją się o ch ro n ą dziedzictwai historycznego. U w ażam , że jest ju ż czas, aiby rozpocząć n astępn y etaip w ałki o za c h o w a n ie o b iek tó w zabytkowych — pow inien to być e ta p zw iększenia bezpośrednich prac konserwatorskich w ty siącach m iast zabytkowych i o biektach archi tektury. Jak ju ż w spom niałem , dotychczasowe wysiłki, którym
przew odziło U N E S C O i IC O M O S , d ały oczekiwany re z u lta t — wszyscy są p rzekon ani, że należy chronić! O b e c n ie trze b a przystąpić d o prac konserwatorskich n a szeroką skałę, w w ie lk iej jedności ludzi kultury Europy.
G dyby w p ro gram ach p rac KBWE problem ten zn alazł n ależn e mu m iejsce, byłby to znaczący w kład i pomoc w ratow aniu d ziedzictw a człow ieka.
Jeżeli propozycjo ta uzyska p op arcie na obecnym sp o tkaniu, Polsko goto w a jes t p o d jąć się o rg an iza cji ośrodka i przedstaw ić in fo rm ację na te m a t je g o struk tury i pracy.
dr Tadeu sz Polak dy rektor na cz el n y PP PKZ W a r s z a w a
FOR THE CHANCE OF PRESERVING THE HISTORIC HERITAGE The la te s t h a lf-c e n tu ry of the history of m a te ria l c u ltu re in E urope ca n be d ivid e d into fo u r distin ct periods, w hen one looks a t it from a v ie w p o in t of m onum ents' conservator. The first p e rio d is th e pe rio d of th e W o rld W a r II, which w as fo u g h t on th e te rrito ry of w h o le E urope destroying h i storic centres of towns an d bu rn ing th ou san ds of historic structures. In th a t perio d cu ltu ra l h e rita g e of E u ro p ean n a tions g o t im po verish ed, m useum co llection s w ere grossly d e stroyed a n d cu ltu re — m u ltila te d . M illio n s of p e o p le w ere kille d a n d th e w o rld c re a te d by th em also d is a p p e a re d . The y e a r of 1945 b ro u g h t lib e ra tio n a n d p e a c e as w e ll as th e co u n tin g of losses, destructions, hopes a n d needs fo r n e w ly -e m e rg in g life.
The secon d p e rio d was c h a ra c te riz e d by a ra p id c iv iliz a tio - n a l a n d in vestm e n t a c c e le ra tio n in th e fifties a n d sixties. U n fo rtu n a te ly , it b ro u g h t a serious th re a t to historic stru ctu res of a rc h ite c tu re a n d b u ild in g . H istoric centres of towns, historic h e rita g e of th e countryside a n d n a tu ra l e n v iro n m en t of th e m an w ere pu t in d a n g e r. O n e can list a t this p o in t num ero us exam p les of d ras tic de m o lish ing of en tire q u a rte rs th a t survived th e ravag es of w a r o r ruins th a t co u ld still b e reco nstru cted . C ou ntryside bu ild in g s , harm on ou sly in scrib ed in to la n d s c a p e , w e re in frin g e d in o rd e r to in tro d u c e m ode rn structures, w hich m u ltila te d th e e n v iro n m e n t b u ilt by g e n e ra tio n s .
This is a g e n e ra lly known p h en o m en o n w h ich ta kes p la c e irre s p e c tiv e of a g e o g ra p h ic a l position or a s o c io -p o litic a l system. This is th e price of c iv iliza tio n a n d in d u s tria l d e v e lo p m en t. This is th e price p a id by th e m an fo r his e n d e a vo ur to ra p id ly reconstruct w a r d a m a g e s a n d to fu lfill his d re a m s o f a b e tte r life.
Th e th ird p e rio d covers th e seventies, w hich can b e given th e n a m e o f a ra tio n a l a ttitu d e of th e society to d e g r a d a tio n ca u s e d by w a r a n d d e v e lo p m e n t of civ iliza tio n . O n e ca n m en tio n h ere num erous in te rn a tio n a l congresses, lo cal m eetin g s a t w hich th e existing e n d a n g e rin g s w e re a n a ly sed a n d e v a lu a te d . T h a t p e rio d w as also th e tim e of a c lo s e -u p of e c o lo g ic a l id eas a n d assum ptions of th e p ro te c tio n o f historic h e rita g e . In m any cases th ese problem s w e re tr e a te d to g e th e r. In th e profession al fie ld o f th e p ro te c tio n of m onum ents this progress m ay be d e fin e d by m eans o f tw o c h a ra c te ris tic do cum ents of in te rn a tio n a l n a tu re , n a m e ly th e C h a rte r of V e n ic e (1964) a n d th e W a rs a w R e c o m m e n d a tio n (1 9 7 6 ), a d o p te d la te r by th e G e n e r a l A s sem b ly o f U N E S C O in N a iro b i. Thousands of so cial c o m m i ttees w e re e s tab lish ed w h ich w o rked ou t p ro g ra m m e s e x pressing p u b lic o p in io n . A ll this im p e d e d m ark ed ly th e p ro cess o f destruction c a rrie d out fo r th e sake of s u p e rfic ia lly c o n ce ived d e v e lo p m e n t of c iv iliza tio n . A fte r a d o p tin g by U N E S C O , IC O M O S a n d o th er in te rn a tio n a l o rg a n iz a tio n s of a p p r o p ria te do cu m en ts, it m ay be said w ith o u t e x a g g e r a tio n th a t th e re h a ve been d raw n in te rn a tio n a l fo rm u la s of such notions as historic h e rita g e . Th ese notions co ver both th e A cro p o lis in A thens, m e d ie v a l E uro p ean a n d A sian towns, tr a d itio n a l bu ild in g s in th e co un trysid e o f Fran ce, P o la n d or P u e b la in M e x ic o . The m ethods a n d rules of te c h n o lo g ic a l a n d co nservation p ro c ed u re have b e e n sp e c ifie d , th o u g h it is still necessary to strive for th e ir p o p u la rity a n d im p le m e n ta tio n . This p e rio d ca n be su m m ed up
in th e fo llo w in g w a y : w e know now w h at, how an d why to p rotect.
The fo urth p e rio d covers th e eig h ties. A t th a t tim e an a t te m p t was m a d e to im p le m e n t co nservatio n g u id e -lin e s th a t h a d b e en c h eck ed b e fo re in p ra c tic e w ith g o o d results, th ou gh on a sm all sc ale. A p a r t from a b ro a d social su p po rt in Europe a n d n o n -E u ro p e a n countries, th e g u id e -lin e s on th e p rotection of historic h e rita g e have fo un d th e ir e x pression not only in le g a l do cu m en ts of in te rn a tio n a l s ta n ding but also in lo cal a n d g o v e rm e n ta l prog ram m es. Pro fe ssio n al lite ra tu re quotes nu m erous e x am p les which can give rise to optim ism , d e s p ite u n a v o id a b le losses in historic h e rita g e caused by d is in te g ra tio n of th e m a te ria l from w h ich p e o p le raised th e ir houses, castles, churches a n d fa cto rie s. W h ile not b e littlin g s ig n ific a n t a c h iev em en ts of a ll E uro p ean co un tries in th e p rotection of c u ltu ra l values on e has to say th a t co nservatio n p ra c tic e both in P oland a n d in m any o th e r E uro p ean co u n tries has re v e a le d a b a r rier, u n d e re s tim a te d so fa r, w h ich effe c tiv e ly ham p ers our a c tivities in th e fie ld of th e pro tectio n o f historic h e rita g e . This is a te c h n o lo g ic a l b a rrie r. T h ere is now m uch u n d e r s ta n d in g fo r th e n e e d to p ro te c t historic ce ntres in a co m plex w ay. F in a n c ia l resources necessary to ta k e up w ork on a b ro a d sc ale a re a v a ila b le . A lre a d y to d a y th ey a r e p ro p o rtio n a lly b ig g e r th a n p rofession al la b o u r fo rc e tra in e d to solve th ese problem s, i.e. q u a lifie d te am s o f craftsm en w ho w o u ld know tr a d itio n a l te ch n o lo g ies . A lso, th e re is not en o u g h tr a d itio n a l m a te ria ls which w o u ld g u a r a n te e a p ro p e r ex ecu tio n of co nservatio n work.
W e h o p e th a t th e process o f d e ta n té w ill a llo w to increase th e m eans a llo c a te d fo r a b ro a d ly co n ce ived sphere of so cial life . W e also a w a it a re la tiv e in cre ase in fin a n c ia l resources fo r co nservatio n w ork, tra in in g of craftsm en an d p ro d u c tio n of tr a d itio n a l m a te ria ls necessary to carry out co nservatio n w ork. This ho p e seems lo g ic a l. T h ere arises a q u estion in w h a t w a y a te c h n o lo g ic a l b a rrie r can be b ro ken d o w n. W h a t m eans a n d ac tivities should be ta k e n up in o rd e r to use up th e in flo w of fin a n c ia l resources e x p e c te d as a result of re la x a tio n of tension an d until now e n g a g e d in a rm a m e n ts , fo r th e sake of rescuing historic ac h iev em en ts of th e m an? I rep rese n t P o la n d , th e country w h e re d e sp ite s o c io -p o litic a l d e te rm in a n ts existing in E uro pe a n d in th e w o rld n e ith e r m oney nor te c h n o lo g ic a l m ean s a re sp a re d fo r th e p ro tectio n of c u ltu ra l property. Th e e v id e n c e of this policy is th e reco nstruction o f tow ns a n d historic structures, destroyed du rin g th e w a r, in th e ir historic fo rm . T h erefo re , on th e basis of Polish ex p e rie n c e I wish to put fo rw a rd a fe w prop osals fo r fu rth e r c o n s id e ra tio n :
— tra in in g of craftsm en in d is a p p e a rin g professions, n e e d e d to carry ou t co nservatio n w ork, should be ta k e n up on a b ro a d sc a le ;
— p ro d u c tio n of tr a d itio n a l b u ild in g m a te ria ls should h ave its p la c e in g o v e rn m e n ta l p ro g ra m m e s ;
— I prop ose to estab lish a c e n tre of necessary in fo rm a tio n , w h ich w o u ld look a fte r, in spire a n d inform of activities in th e fie ld of ap p ly in g te c h n o lo g ic a l a n d c o n s e rv a tio n a l te ch n iq u es a n d p rod uc tion of a d e q u a te b u ild in g a n d c o n servatio n m aterials.
It seems to me th a t such kind of ac tivities w o u ld be h elpful fo r a ll w h o a re profess io n ally e n g a g e d in th e protection of historic h e rita g e . In my o p in io n , it is th e tim e now to in i tia te a new s ta g e in th e s tru g g le fo r th e preservatio n of historic o b je c ts ; this should b e th e s ta g e of in creasin g d i rect c o n se rv atio n w ork in th ou san ds of historic towns an d a rc h ite c tu ra l structures. As it has been a lr e a d y m en tio n ed , h ith e rto efforts u n d e r th e au spices of U N E S C O an d IC O M O S , h ave y ie ld e d u n e x p e c te d results: w e a ll a re co n vinced of th e n e ed to p ro te c t! N o w it is necessary to ta k e
up co nse rv atio n w ork on a b ro a d scale in th e g r e a t unity of th e p e o p le o f E urop e’s cu ltu re.
If this p ro b lem co u ld fin d its d u e p la c e in th e p ro g ra m m e of works of th e S ecu rity C ou ncil of the E u ro p ean C o m m u n ity then it w o uld be a m a jo r co n trib u tio n a n d a id in rescuing m an ’s h e rita g e . If my prop osal ga in s s u p p o rt a t this m e e tin g, P o la n d w ill be read y to e n g a g e itself in th e o r g a n i zatio n of th e c e n tre an d w ill be su b m ittin g in fo rm a tio n on its o rg a n iz a tio n a n d work.
W O J C IE C H K O W A LS K I
MIEJSCE OCHRONY DÓBR KULTURY W SYSTEMIE PRAWA
Przychylam się d o opiniii R edakcji, w yrażonej przy okazji o g ła s z a n ia artykułu Jainc Prószyńskiego 1, że dyskusja nad p roblem atykę re g u lac ji p raw n ej ochrony zabytków pow inna toczyć się stale, p on iew aż p rzed stawia c ią g le oktuailizowaine i w eryfiko w ane realiam i p og ląd y środowiska. W y d a je się w szakże, iż nie była ona ja k dotychczas n a d m ie rn ie b u rzliw a ł w spom niany artykuł jes t jednym z mieliaznych je j plonów ostatnio opublikow anych 2. S ąd zę zatem , że tra fn ą i .wyważoną w ypow iedź J. Pruszyńskiego m o żn a tra kto w a ć ja k o wstęp d o szerszej i g łębszej a n alizy o b e cn eg o stanu p raw a w o m aw ianym zakresie. Z a g a d n ie n ie jes t p o w ażn e i n iełatw e, o czym p rzek o n u je fa k t p rzed ło ż e n ia N a ro d o w e j R adzie Kultury w g ru d n iu 1985 tr. ju ż ósm ego p ro jektu n o w elizac ji astaw y o o ch ro nie d ó b r kultury i o m uzeach, do którego członkow ie Rady postanow ili poczynić sw oje uw agi i z a p ro p o n o w ać wnioski. A n a liz u ją c to praw o i c e le ja/kie ma o siąg n ą ć od razu, nasuw a1 się w ie le pytań, w tym czę sto zasadniczych. Czy rzeczywiście datyohczas oibowią- zu jąoa ustaw a jes t jednym z „najnow ocześniejszych aiktów prawnych tego typu w skali św iato w e j” , czy jest to tylko „swoista d e k la ra c ja d o b re j w oli państw ai i je g o o rg an ów , p om ijająca' ze szkodą d la o biektów ch ro n io nych z a g a d n ie n ia pra'kityczne, .niejednolita., a co n a j w ażn iejsze - nie stosowalna'’ 3. Jeżeli ją poirównamy z ro zw iązaniam i legislacyjnym i innych krajó w z teg o sam ego czasu, w ątp ić m ożna czy była nowoczesna ju ż w chwili pow stania 4. N a to m ia s t z pew nością n ie jest ad e k w a tn a do skaili pro blem ów , przed którymi stoimy dzisiaj, kiedy to w g rę wchodzi o ch ro na li 're w alo ryza cja całych — n ie ra z ogrom nyoh — zespołów starom iejskich, a' n a u k a mówi już o o chronie p rze strzeni kulturow ej. Z am ie rzen iem m o jego airtykułu jest p rzed staw ienie możliwych w a ria n tó w o g ó ln e j koncepcji re g u lac ji p raw n ej ochrony d ziedzictw a kulturow ego, o p a rte j na a n a liz ie p orów n aw czej. Poniew aż airtykuł niniejszy pom yślany jest ja k o część szerszej w ypow ie dzi, d okonajm y n a w stęp ie krótkiego p rzeg ląd u g łó w nych przyczyn o b e cn eg o stanu ochrony zabytków w naszym kraju.
G łó w n e z a g ro żen ia d zie d zictw a ku lturow ego
Różnorakie zag ro żen ia i b arie ry skutecznej ochrony i ko n serw acji zabytków w Polsce stano w ią przedm iot stosunkowo częstych p u b lik a c ji, w ie lo kro tn ie „ a la r
mów” w prasie, a przez środowisko fa c h o w e są pix> w idłow o ro zp ozn aw an e. W tym miejscu wystarczy w ięc skrótowo ich w yliczenie d a ją c e możliwość z a p o z n a n ia się ze skalą zjaw iska. W śród w ielu przyczyn złeg o stanu zabytków w ym ienia' się n ajczę ście j n a s tę p u ją c e : — Niski stan m asow ej świadom ości społecznej w za-- Icresie roli i zn aczen ia dziedzictwa! ku lturow eg o za ró w no jak o nośnika tradycji i tożsam ości n a ro d o w e j, ja k i praktycznych o raz estetycznych korzyści, które o s ią g a się lub m o żn o by o siąg nąć w czasie obecnym . W yn ik a z niej n a jo g ó ln ie j m ów iąc brak poszanow ania' i w ła ś ciw ego tra k to w a n ia zabytków ze strony pojedynczych osób i różnych zbiorow ości (m iejskich, dzielnicow ych czy w iejskich), ja k i w ielu o rg an ó w oraz instytucji p a ń stwowych 5.
— W ie le rozw iązań prawnych i ekonom icznych w oczy wisty sposób sprzyja lub w ręcz w ym usza b rak n a le żytego stosunku do obiektów zabytkowych. Przykładowo można tu w skazać te n d e n c je w p la n o w an iu p rzestrzen nym, które p od ejm o w ało przede wszystkim z a d a n ia w d zie d zin ie nowych inwestycji, lokowanych zwłaiszczai n a teren ach nie zab u do w an ych . Staire centrai m iast pozostaw ały w ten spoób poza zakresem z a in te re s o w a n ia o rg an ów planow ania', niie m iały n a ogół szcze gółowych p la n ó w zagospodarow ania! p rzestrzenn eg o i często p o m ijan e były w kolejnych p la n a ch sp o łeczn o -gospodarczych 6. P o ja w ia ją c e się wówczas w rejo n ach
1 J. P r u s z y ń s k i , R e g u l a c j a us ta wo wa oc hro ny zab ytk ów , „ O c h ro n a Z a b y tk ó w ” , nr 1, 1985, ss. 2 8 —31.
2 W la ta c h s ie d em d ziesią tych w y p o w ia d a li się w s p ra w ie n o w e liz a c ji k o le jn o : W . S i e r o s z e w s k i , K. M a l i n o w s k i i K. P a w ł o w s k i („ O c h ro n a Z a b y tk ó w ” , nr 3, 1971, nr 2, 1973 i nr 4, 19 7 6 ). Z a p is em dyskusji w środow isku k o n s e rw a torskim je s t s p ra w o z d a n ie L. K r z y ż a n o w s k i e g o z a m ie szczone w „ O c h ro n ie Z a b y tk ó w ” , nr 1, 1975. W ra m a c h p ro b lem u m ięd zy re so rto w eg o te m a t p o d ję li ta k ż e H . N i e ć i W . К o w a I s к i w o p ra c o w a n iu pt. Z a ł o ż e n i a po ls k ie j k o n
c e p c ji p r a w n e j ochron y dz i e d z ic tw a ar ch it e k to n ic zn e g o , które
je s t p o d s taw ą n in ie js ze g o artykułu .
3 O b y d w a cytaty z : J. P r u s z y ń s k i , op. cit., s. 28. 4 Por. np. „ P ra w o M a lr a u x ” ta k ż e z 1962 r.
5 N ie o zn a c za to oczyw iście, że b rak je s t d o brych g o s p o d arzy i o p ie k u n ó w zab ytk ó w , o czym ś w iad c zą n a g ro d y roz d a w a n e n a jlep szym k a żd e g o roku, por. np. „ S p o tk a n ia z Z a
b y tka m i” , nr 3—4, 1985, s. 104.
6 N ie przekreśla to a n i nie u m n iejsza w ysiłków p o d e jm o w a
nych przez różne o rg a n y, in stytucje i o rg a n iz a c je , m .in. przez M ię d zy re s o rto w ą K om isję ds. R ew a lo ryzac ji M ia s t i Z e s p o łó w Zabytkow ych i d z ia ła ją c y przy n ie j Zespó ł Ekspertów .