• Nie Znaleziono Wyników

"Divinity and Humanity : The Incarnation Reconsidered", Oliver Crisp, Cambridge 2007 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Divinity and Humanity : The Incarnation Reconsidered", Oliver Crisp, Cambridge 2007 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Grzegorz Strzelczyk

"Divinity and Humanity : The

Incarnation Reconsidered", Oliver

Crisp, Cambridge 2007 : [recenzja]

Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne 43/1, 187-188

(2)

187

recenzJe

Śląskie studia historyczno-teologiczne 43,1 (2010), s. 187–188

Oliver crisp, Divinity and Humanity. The Incarnation Reconsidered, cambridge

univer-sity Press, cambridge 2007, XVi+187 s.

Praca olivera crispa, wykładowcy teologii na uniwersytecie w Bostonie, ukazała się jako piąty tom interesującej serii Current Issues in Theology (Princeton, cambridge, yale...), co naprowadza już na jej przyczynkowy charakter. autor podejmuje kilka wątków klasycznej, chalcedońskiej chrystologii, bądź to rozważając je w kontekście współcześnie stawianych wobec nich zastrzeżeń (apologetycznie), bądź proponując pozytywny wykład ich znaczenia. Poszczególne rozdziały książki mają charakter monograficzny (dwa zosta-ły wcześniej opublikowane jako samodzielne artykuzosta-ły) i są ze sobą tylko luźno związane poprzez wspólną chrystologiczną problematykę, zastosowaną metodologię i pewien me-tafizyczny paradygmat zarysowujący się w tle poszczególnych części.

crisp omawia zatem sześć kwestii: perychorezę (ze szczególnym uwzględnieniem różnicy pomiędzy perychorezą chrystologiczną a communicatio idiomatum), metafi-zyczny „rodzaj” ludzkiej natury przyjętej przez syna we wcieleniu (abstrakcyjno-ogólna czy konkretno-jednostkowa?), znaczenie koncepcji an- i en-hipostazy, upadły (bądź nie) charakter ludzkiej natury przyjętej przez syna we wcieleniu, różne wersje chrystologii kenotycznych oraz (krytycznie) chrystologie unikające uznania rzeczywistości wcielenia (konkretnie – poglądy J. hicka).

autonomiczny charakter studiów składających się na książkę utrudnia jej ocenę jako całości. zdecydowanie warta afirmacji jest zarządzająca całością intuicja autora, iż należy podejmować pozytywny wykład poszczególnych wątków klasycznej chrystologii, gdyż założenie, iż w kontekście współczesnej kultury nie da się za ich pomocą niczego sen-sownego powiedzieć o chrystusie ma charakter zdecydowanie ideologiczny. zdolność do przeciwstawiania się takiej ideologii demonstruje crisp zwłaszcza w ostatnim rozdziale, polemizując – moim zdaniem na ogół celnie – z poglądami hicka (dopuszczającego ideę wcielenia co najwyżej jako metaforę). Podobnie jest w rozdziale piątym – autor prze-konująco wykazuje defekty (głównie niespójność zastosowanej metafizyki) radykalnych projektów chrystologii kenotycznych, zakładających, iż słowo we Wcieleniu wyzbywa się (in se) wszystkich bądź części boskich własności.

o ile generalnie zgodzić się należy z wnioskami także pozostałych rozdziałów – crisp dochodzi bowiem do rozwiązań całkowicie zbieżnych z tradycyjną chrystologią schola-styczną, co więcej, wykorzystuje w istocie tradycyjne drogi dojścia do nich – to pewne krytyczne uwagi wywołują szczegóły zaproponowanej przez niego spekulatywnej argu-mentacji metafizycznej. i tak wątpliwość budzi przedstawienie różnicy pomiędzy pery-chorezą chrystologiczną a communicatio idiomatum. to drugie crisp lokuje wyłącznie na płaszczyźnie logicznej, jako pewien sposób chrystologicznego orzekania, podczas gdy takie orzekanie jest możliwe tylko dlatego, iż zarówno boskie, jak i ludzkie własności faktycznie przynależą do jednego i tego samego podmiotu. Można i trzeba zatem mówić także o communicatio idiomatum ontologicznym, czyli o pewnej wspólnocie własności boskich i ludzkich. crisp najprawdopodobniej sugeruje się potocznym, acz bardzo roz-powszechnionym tłumaczeniem słowa „communicatio” przez „wymiana” (co na pozio-mie ontologicznym prowadzi do sugestii realnej wymiany własności między naturami),

(3)

188

recenzJe

podczas gdy iść należy raczej tropem greckiego, pierwotniejszego terminu „koinonia”, który w pierwszej kolejności wskazuje właśnie na poziom ontologiczny.

kolejna uwaga dotyczy koncepcji perychorezy chrystologicznej. crisp zdaje się su-gerować, iż nie jest ona niczym innym, jak tym rodzajem przenikania stworzenia przez stwórcę, jakie dotyczy w istocie każdego bytu. różnica polegać by miała, w przypadku człowieczeństwa chrystusa, jedynie na intensywności owego przenikania. Moim zda-niem, takie przedstawienie perychorezy jest zbyt minimalistyczne. oczywiście – autoro-wi najwyraźniej bardzo zależało na uniknięciu wrażenia, jakoby perychoreza prowadziła do zmiany własności ludzkiej natury – tutaj idea przenikania stwórca-stworzenie mogła wydawać się cenna. Jednak w przypadku perychorezy chrystologicznej trzeba chyba wy-znawać coś więcej, bowiem jej podstawą nie jest jedynie stwórczy akt Boga powołujący do istnienia pewną jednostkową ludzką naturę, lecz Wcielenie, a więc zupełnie wyjątko-wy rodzaj zjednoczenia syna Bożego z człowieczeństwem. i nawet jeśli brak nam odpo-wiedniej metafory/koncepcji/pojęcia na wyrażenie istoty chrystologicznej perychorezy, nie powinniśmy się wyrzekać jej specyficznego, wyjątkowego (co do istoty) charakteru.

trzecia i chyba najpoważniejsza uwaga dotyczy kwestii kluczowej dla wielu punk-tów Divinity and Humanity, a mianowicie koncepcji hipostazy – osoby, jaką posługuje się autor. od strony terminologii trzyma się konsekwentnie terminu „person” zarówno w odniesieniu do hipostazy syna przed Wcieleniem, jak i do Jezusa chrystusa. i tu leży pewna fundamentalna trudność. Współczesne znaczenie terminu „osoba” w niektórych tylko aspektach można uznać za zbieżne znaczeniowo z używanym przez ojców w okre-sie formowania się chrystologicznego dogmatu terminem „hipostaza” (który z kolei wów-czas także nie był jednoznaczny). co więcej – niektóre fragmenty rozdziału trzeciego wskazują na to, że crisp uważa „person” za część ludzkiej natury, a to oznaczałoby, że jego rozumienie tego terminu jest bliższe pojęciu psychologicznej osobowości niż meta-fizycznej hipostazy. Brak refleksji nad różnicą znaczeń osoba – hipostaza ciąży znacząco zwłaszcza na rozdziałach drugim i trzecim, gdzie autor, w dość zawiłych wywodach, zmaga się z kwestiami, których wyjaśnienie podać można znacznie prościej, korzystając z koncepcji hipostazy, jako ontycznego elementu odpowiedzialnego za „ujednostkowie-nie” bytu określonej natury, a więc w znaczeniu bliższym teologii (i jej metafizycznym założeniom) greckich ojców.

reasumując: Divinity and Humanity jest pracą niewątpliwie wartą zauważenia, zwłaszcza jeśli potraktować ją jako swoiste zaproszenie do ponownego przemyślenia nie-których wątków klasycznej, silnie w starożytnej metafizyce osadzonej chrystologii. crisp wykazuje, że można wciąż skutecznie i sensownie posługiwać się tradycyjnymi katego-riami. co więcej – budowany za ich pomocą obraz chrystusa, Boga-człowieka, zacho-wuje spekulatywną spójność i koherencję, w stopniu, jakim nie może pochwalić się wiele projektów chrystologicznych usiłujących „modernizować” tradycyjną doktrynę.

Cytaty

Powiązane dokumenty

strategia rozwoju regionu, zbieżna ze strategią rozwoju klastra - w takim przy­ padku zadania realizowane na szczeblu władz regionalnych i lokalnych regionu w ramach przyjętej

Roz- ważania pod względem formalnym opierają się z reguły na utartym, tradycyj- nym schemacie: najpierw przedstawiona jest krótko sytuacja egzystencjalna

[r]

Do analizy wybrane zostały cztery pytania globalne, które przy­ taczam w brzmieniu dosłownym (wszystkie odnoszą się do pracy w za­ kładzie przemysłowym, w którym

Usunięcie większości minerałów nieilastych wraz z grubiej ziarnistymi frakcjami pozwala również uzyskać lepszą orientację blaszek minerałów ilastych przy wykonywaniu

This concept is characterised by more efficient use of time, which decides of the improvement of the process implementation efficiency and relationships among partners and with

W dokumencie z 2003 roku zaznaczono także, iż celem wzmocnienia bezpieczeństwa Unii oraz poszczególnych państw członkowskich należy stworzyć swoisty pierścień państw

Dit is de huidige situatie, standaard bij commerciële verhuurders en ook bij de meeste woningcorporaties: geen risico maar ook geen zeggenschap; minimale zorg voor beheer en