• Nie Znaleziono Wyników

Agnieszka Osiecka - Na zakręcie tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Agnieszka Osiecka - Na zakręcie tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Agnieszka Osiecka, Na zakręcie

Dobrze się pan czuje?

To świetnie

Właśnie widzę jasny wzrok równy krok Jak w marszu

A ja jestem proszę pana na zakręcie Moje prawo to jest pańskie lewo Pan widzi krzesło ławkę stół A ja rozdarte drzewo

Bo ja jestem proszę pana na zakręcie Ode mnie widać niebo przekrzywione Pan dzieli każdą zimę każdy świt na pół Pan kocha swoja żonę

Pora wracać bo papieros zgaśnie Niedługo proszę pana będzie rano

Żona czeka pewnie wcale dziś nie zaśnie A robotnicy wstaną

A ja jestem proszę pana na zakręcie Migają światła rozmaitych możliwości Pan mówi basta pauza pat

I pan mi nie zazdrości

Lepiej chodźmy bo papieros zgaśnie Niedługo pan to czuje będzie rano Ona czeka wcale dziś nie zaśnie A robotnicy wstaną

A ja jestem proszę pana na zakręcie Choć gdybym chciała bym się urządziła Już widzę pieska bieska stół

Wystarczy żebym była mila

Pan był także proszę pana na zakręcie Dziś pan dostrzega proszę pana te realia I pan haruje proszę pana jak ten wół A moje życie się kolebie niczym balia Pora wracać już śpiewają zięby Niedługo proszę pana będzie rano Iść do domu przetrzeć oczy umyć zęby Nim robotnicy wstaną

Agnieszka Osiecka - Na zakręcie w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak pięknie jest w maju, Gdy ryba się kąpie w ruczaju i wszystko może się stać, tylko brać. Jak pięknie

Jeszcze powietrze tobą pachnie, jeszcze się suszą łzy na sznurze, ptak się w gęstwinie czasem żachnie i chmurna sowa się rozchmurzy.. Jeszcze się czasem młody kretyn utopi

Pornografio, ciepła chmuro, chmuro, którą znam, to z tobą, w tobie,.. wśród

Będzie tak, że gdzieś wpół drogi, byle wiatr mnie w końcu zmiecie i zataszczą mnie na saniach, i dopalą mnie jak świecę.. Ech, ty psie o diablej twarzy, nie poganiaj

Na Atlantyku braknie hecy, czasami nawet szczęścia brak, lecz ci nie wsadzi noża w plecy żaden ocean.. Człowiek

Pora wrócić do tych zwrotek, które wbijały w fotel I sprawiały, ze żyć się chce.

Najpierw ślub był w kościele, w kościelePotem było wesele, weselePanna młoda łkała, pan młody szlochałBo nad życie, nad życie ją kochałPanna młoda łkała, pan młody

Ten uśmiech niezbyt święty I niezbyt groźna złość To w moich oczach płonie To czyha na dnie słów Pan ściska drżące dłonie I błaga mnie: "ach mów"!. A ja od stóp do