• Nie Znaleziono Wyników

"Miscellanea staropolskie" w "Archiwum Literackim"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Miscellanea staropolskie" w "Archiwum Literackim""

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Starnawski

"Miscellanea staropolskie" w

"Archiwum Literackim"

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 71/4, 385-389

1980

(2)

P a m i ę t n i k L i t e r a c k i L X X I, 1980, z. 4 P L IS S N 0031-0514

„M ISC ELL A NEA ST A R O P O L SK IE ” W „ARCHIW UM LIT ER A C K IM ” O zn a czen iu „A rch iw u m L itera c k ieg o ”, o historyczn ej roli, którą to w y d a w ­ n ictw o ju ż odegrało, nie trzeb a w tym gronie n ik ogo przekonyw ać. K rótk o w sp o ­ m n ia ł o ty m w zagajen iu doc. Z b ig n iew G oliński.

D ok on u jąc p rzy sło w io w eg o „rzutu ok a” na od cinek zw an y M iscella n ea s t a r o ­ p o ls k ie , trzeba na w stę p ie w y lic z y ć d otych czasow e zeszy ty i rozw ażyć ich p ro ­ porcję w z g lę d e m całości. „A rch iw u m L itera c k ie” d o cią g n ęło do liczb y 23 tom ów , b lisk o ju ż do ćw ierci setk i; to m ó w starop olsk ich m am y obecnie 5. D użo to czy m ało? K to ś z ou tsid erów m ó g łb y orzec, że za dużo. A le b liższe p rzy jrzen ie się sp ra w ie rozw iać każe w sz e lk ie e w e n tu a ln e zastrzeżenia. J esteśm y , m y „starop o- la c y ”, cią g le trak tow an i jak o bad acze jed n ej epoki, a przecież d o nas n a leżą n a ­ p ra w d ę trzy: śred n iow iecze, ren esa n s, barok — od p ow ied n ik i epok w y o d ręb n io n y ch w d a lsz y m toku d ziejów litera tu r y naszej. Trzeba p odkreślić przy tym , że ogrom n y obszar b ad an y przez nas za w iera w ie le m o żliw o ści odkryw czych, w ie le tek stów ’·

n ie w y d o b y ty c h przez n o w o czesn e ed y to rstw o z rzadkich druków , w ie le ręk o p isó w dotąd n ie op u b lik ow an ych . L iczn e fa k ty n ależące d o d ziejó w litera tu r y są n ie d o ­ s ta te c z n ie znane, czekają w cią ż na d otk n ięcie n arzędziam i b ad aw czym i X X -w ie c z - n ego h isto ry k a literatu ry. W tej sy tu a cji n ie m ożna tw ierd zić, że p rzyd ział dany ju ż d o b ie starop olsk iej b y ł za duży. A le nie trzeb a też n arzekać, że b y ł zb yt m ały.

S ta ło się sp ra w ied liw ie, tak jak się stać p ow in n o. Z asługa to n ieżyjącego ju ż n e ­ stora b ad aczy litera tu r y sta ro p o lsk iej, R om ana P ollak a, redaktora czterech k o ­ le jn y c h to m ó w M i s c e ll a n e ó w sta ro p o ls k ic h , które u k azały się w latach 1962 (t. 6

„ A rch iw u m ”), 1966 (t. 10), 1969 (t. 14), 1972 (t. 16). R edaktor ów w ło ży ł w ie le trudu, b y tom om nadać k szta łt n a le ż y ty , by p rzem ów ić zbioram i w ażn ych d la n au k i te k stó w starop olsk ich ; n ie zabrakło m u w sp ó łp ra co w n ik ó w , bo w średnim p o k o le ­ n iu , jak rów nież w m łod szym , liczba badaczy literatury staropolskiej je st zad o­

w a la ją c a . Coś zm ien iło się w kadrze p olon istyczn ej od ch w ili, k ied y to (w iosn ą 1958) zaproszeni przez Ju lian a L ew a ń sk ieg o zjech a liśm y się na p ierw szą k o n fe ­ ren cję starop olsk ą zorgan izow an ą przez In sty tu t B ad ań L iterackich , a k o n feren cje te w ciągu kilk u p ierw szy ch la t b y ły częste, czasem n a w et w od stęp ie d w u ty ­ godni.

P o śm ierci R om ana P o lla k a n astąp iła p ew n a zw ło k a , czekać w y p a d ło 8 la t na n o w y tom starop olsk i, a le red ak cję M i sc e lla n e ó w oddano w n ajlep sze ręce — w ręce T ad eu sza U lew icza , od zn aczającego się ogrom ną od k ryw czością w e w s z y s t­

k ich n au k ow ych w y stą p ien ia ch . J est on przy ty m zn an y z tego, iż jak o red ak tor p racu je nad cudzym tek stem za w sze d ok ład n ie tak jak nad sw y m w ła sn y m . D obrze w ied zą o tym ci, którzy b ra li u d zia ł w zbiorow ych tom ach w y d a w a n y ch pod jego n ieza w o d n ą redakcją, czy b y ł to tom p o św ięco n y P io tro w i K o ch a n o w sk iem u , czy D z ie j e K a t e d r y H istorii L i t e r a t u r y P o ls k i e j w U n i w e r s y t e c i e J a g ie l lo ń s k im , czy szereg to m ó w „Z eszytów N a u k o w y c h ” U J z b rü ck n erow sk im na czele, czy k sięg a o S ta n isła w ie P igoniu, czy w sk rzeszo n a ostatn io d zięk i in ic ja ty w ie U lew icza „S ilva reru m ”, czy w reszcie k o le jn e to m y „B ib liotek i F ilo lo g ii P o lsk ie j”. W sp om n ian y tom 5 M i s c e ll a n e ó w s t a r o p o ls k ic h (t. 23 „A rch iw u m ”) już istn ieje; w ła śn ie Z b ig ­ n ie w G o liń sk i p u ścił go w k urs. N ie dotarł on jed n ak do m n ie przed n in iejszą k o n feren cją . J ed y n ie redak tor, w ied ząc, że p lan u ję to w y stą p ie n ie , p rzy sła ł m i

25 — P a m i ę t n i k L i t e r a c k i 1980, z. 4

(3)

386

R E C E N Z J E

w ostatniej c h w ili k orek tow ą odbitkę początku (słow a „od red a k cji”) i spis tr e śc i.

Z k on ieczn ości w ię c przegląd d otyczy g łó w n ie czterech poprzednich to m ó w z r e ­ d agow an ych przez R om ana P ollaka, z p otrącen iam i ty lk o o tom 5 — plon r e d a k ­ torskiego trudu U lew icza .

Tom 1 M i s c e ll a n e ó w staro p o ls k ich otw iera przypom niana przez redaktora p r a ­ ca sprzed r. 1939, Jana M iśkow iaka. D o tyczy ona zn alezisk a k ró lew iec k ieg o , co n asu w a d w ie r eflek sje. Pierw sza: Jed n ozn aczn ie tra k tu jem y w naszej św ia d o m o śc i X V I-w ieczn y K ró lew iec jako sied lisk o lu tera ń sk ie i pruskie; tym czasem k o n e k sje z P olską n ie z o sta ły po prostu przebadane. Tak jak R yszard Łużny p rzeb a d a ł zw iązk i A k a d em ii K ijo w sk o -M o h y la ń sk iej z literatu rą p o ls k ą 1, tak n a le ż a ło b y p rzebadać k o n ek sje X V I-w ieczn eg o (zw łaszcza) K ró lew ca i ta m tejszego śro d o w isk a u n iw ersy teck ieg o z P olsk ą. R eflek sja druga: W y w iezien ie przez N iem ców do K r ó ­ lew ca B ib lio tek i S em in ariu m D u ch ow n ego w P łock u — bardzo bogatej w n ie przebadane ręk op isy, n a w et śred n iow ieczn e, i stare druki — sta n o w i jedną z w ie l­

kich strat k u ltu ry p olsk iej w drugiej w o jn ie św iatow ej. N ik t n igd y po w o jn ie n ie d o w ia d y w a ł się o los ow ych zbiorów ; n ie zostało stw ierd zon e, czy w ja k iejś części istn ieją ow e b ezcen n e skarby. T oteż szczęśliw ie się stało, że ten drobiazg z a in a u g u ­ row ał sta ro p o lsk ie m iscella nea.

Co p otrak tow an o jako m i s c e l la n e a ? Otóż, R om an P ollak w y szed ł ze słu sz n e g o założenia, że b adacze staropolskiej litera tu r y m uszą trak tow ać u n ik a to w e stare druki na rów n i z ręk op isam i jako źródło przed ru k ów i zn alezisk o u n ik a to w eg o czy choćby bardzo rzad k iego druku jest n ieraz w y starczającą p rzesłanką do p u b lik a cji.

O ile m i w iad om o, u tw ierd za ł P ollak a w tym sta n o w isk u S ta n isła w P igoń. H isto ­ rycy litera tu ry p o lsk iej m ają pod ty m w zg lęd em chlubne trad ycje, sięg a ją ce p o­

czątk ów n ow oczesn ej m y śli ed ytorsk iej. P rzyp om n ieć w arto, że już w r. 1756 M itzler de K o lo f w w y d a w a n y m przez sie b ie p iśm ie „A cta L itteraria R eg n i P o - lon iae et M agni D ucatus L ith u an iae” p rzed ru k ow ał z jed yn ego, jak m u się zd a ­ w ało, egzem p larza zn ajd u jącego się w granicach P o lsk i De Claris o ra to rib u s S a r - m a t ia e Szym on a S ta r o w o ls k ie g o 2. E gzem plarz ten n ie jest dziś już w ogóle w P o l­

sce d ostępny, C en traln y K atalog Starych D ruków w B ib liotek ach P o lsk ich n ie rejestru je żadnego egzem plarza; z trzem a w yp ad ło m i sp otk ać się na Z achodzie:

w paryskiej B ib lio th èq u e N ationale, w e floren ck iej B ib lio teca N azion ale i w B i- b lio teca V aticana. M itzler p rzedrukow ał tek st w iern ie. Z p ierw szej p o ło w y X IX w . p rzyp om n ijm y w za k resie przedruków dzieł rzadkich dość szeroką d ziałaln ość K azim ierza W ła d y sła w a W ójcickiego, z k tó ry m w p ew n ych latach sp rzym ierzał się J ó zef Ign acy K raszew sk i. Oni obaj b y li prekursoram i A lek san d ra B rü cknera w sk azu jącego o w ie le la t później na istn ien ie nurtu m ieszcza ń sk ieg o czy raczej sow iźrzalsk iego w naszej literaturze, nurtu, o k tórym z k ated ry u n iw ersy teck iej p ierw szy m ó w ił J ó zef K allen b ach , a którem u trud życia całego oddał słu ch acz w y k ła d ó w K a llen b a ch a , K arol B a d e c k i3. Z ostatn ich la t u b iegłego stu lecia jeszcze p rzypom nijm y, że b ib lio fil i badacz n a u k o w y H ieronim Ł opaciński, n a b y w szy a n tyk w aryczn y u n ik a to w y egzem plarz S ą d u P a rysa , w y d a ł tek st w „Pracach F i­

lo lo g iczn y ch ”. G dy zaś po drugiej w o jn ie św ia to w ej w śród n ie znanych E streich e­

row i starych d ru k ów B ib lio tek i P A N w G dańsku zarejestrow an o Jana D an iec- k iego W a n d ę 4, sta n o w iło to in form ację o tek ście, k tóry b ył już z u n ik atow ego

1 R. Ł u ż n y , P is a r z e kręgu A k a d e m i i K i j o w s k o - M o h y l a ń s k i e j a lite r a tu ra polska. K rak ów 1966.

2 Sz. S t a r o w o 1 s к i, De Claris o ra to rib u s S a rm a tia e . F lo ren tia e 1628.

3 Zob. J. S t a r n a w s k i , J ózefa K a ll e n b a c h a p ró b a s y n t e z y l i te r a tu r y pol­

s k ie j koń ca X V I i X V I I w . „Przegląd H u m a n isty czn y ” 1973, nr 2, s. 168—172.

4 Zob. A. J ę d r z e j o w s k a , H. J ę d r z e j o w s k a , M. P e l c z a r ó w a, P o ­ lonica X V I do X V I I I w i e k u nie znane „B ib lio g ra fii” E s tr e ic h e r a ze z b i o r ó w Bi­

b lio te k i G d a ń s k ie j . G dańsk 1968, s. 38.

(4)

p ierw o d ru k u ogłoszon y na łam ach „R ocznika G d a ń sk ieg o ” 5. To ty lk o p rzy k ła d y pro p r a e t e r it o ; m ożna je zd ziesięciok rotn ić. W zm acniają one przekonanie, że d e ­

cyzja P ig o n ia i P o lla k a b y ła słuszna.

W w y n ik u w y d a n ia w M iscellan each sta r o p o ls k ic h rzadkich czy w ręcz u n ik a ­ to w y ch d ru k ó w rozszerzył się kan on tek sto w y S a m u ela T w ard ow sk iego (kilka p u ­ b lik a cji A lo jzeg o S a jk o w sk ieg o , M ariana K aczm arka i innych). P rzyb yło do ś w ia ­ dom ości p o w szech n ej m isteriu m o T obiaszu (znalezisko T adeusza W itczaka), u tw oru b lisk ieg o tem a ty k ą zn an em u p o em a to w i S ta n isła w a H erak liu sza L u bom irskiego.

Sporo rzeczy w y d a n o z ręk op isów , tek sty , o k tórych albo n ie w ied zian o w ogóle, alb o też b y ły znane n ieliczn y m badaczom , czek a ły na op u blikow anie. D zięk i ty m p ierw od ru k om p o w ięk szy ł się kanon te k sto w y W acław a P otock iego (w ydawcy.·

L eszek K u k u lsk i, T ad eu sz W itczak). P rzy b y ła au tob iografia M acieja R y w o ck ieg o (w yd aw ca: A lo jzy K o w a lk o w sk i), w iersze o liso w czy k a ch (w ydaw ca: W ła d y sła w M agn u szew sk i), em b lem a ty an on im a z początku w . X V II (w yd aw ca: R om an P o lla k ), S ta n isła w a S a m u ela S zem iota S a t y r p r o s t y [...] (w yd aw ca: Janusz P elc). O ty m ostatn im u tw o rze pisał już przed drugą w ojn ą św ia to w ą L u d w ik K a m y k o w s k i6.

B adacz, który w sk u tek p rzed w czesn ej śm ierci (był ofiarą w ojny) n ie zd ołał w y ­ p o w ied zieć się w p ełn i i k tó ry n igd y nie m iał m ożn ości zap rezen tow an ia sw y c h p rzem y śleń z o statn ich lat życia, p rzygotow ał m. in. odpis tego utw oru. O czyw iście, w ied zia ł o tym w y d a w ca i sk o n fro n to w a ł ten odpis n a leży cie z in n y m i źród łam i.

P rzy p u szcza ln ie w m a teria ła ch p ozostałych po K a m y k o w sk im (rękopisy w B ib l.

PA N w K rak ow ie) n iejed n o jeszcze za słu g u je na uw agę.

W za k resie ręk op isów już poprzednio znan ych od n otu jm y św ie tn e p o n o w n e od czytania, np. od czytan ie przez H enryka K o w a lew icz a i W ład ysław a K u r a sz k ie - w icza p ieśn i M a r y j a c z y s t a d z i e w i c e , św ietn e up orząd k ow an ia, np. M a ł p a - c z l o w i e k , d zieło ed y to rsk ie P a u lin y B u ch w a ld -P elco w ej. M niej m oże szczęśliw y je s t p r z y ­ padek P o k u t y w k w a r t a n i e , gdyż redaktor M i s c e ll a n e ó w n ie m iał jed n ak racji w p rzysąd zen iu u tw oru L u b om irsk iem u . Sp raw ę, jak w ie m y , u p orząd k ow ał g e n e ­ raln ie i d o sk o n a le z rew id o w a ł L eszek K u k u ls k i7, w ą tp liw o ś c i dziś n ie m a i n ie m a p otrzeb y przypom inać d a w n y ch polem ik. N a zw isk o L ubom irskiego p rzyw od zi na m y śl in n y fakt: w M iscella n ea ch op u b lik ow an o jedną z jego kom ed ii (edytorka:

Zofia S k arb iń sk a-W ierzch ow sk a), zresztą i in n e jego tek sty.

Z ja w isk iem za słu g u ją cy m na u w agę jest p u b lik acja rękopisu (rów nież z fo - totyp ią) X V I-w ieczn eg o odpisu S o b ó tk i K o ch a n o w sk ieg o (Janusz P elc). Z n ów róż­

nica p ostęp ow an ia badacza litera tu r y starop olsk iej i n ow szej. H istoryk lite r a tu r y X IX w. n ie za in teresu je s ię w sp ó łczesn y m M ick iew iczo w i odpisem , n ie a u to ry zo ­ w a n y m przez tw ó rcę, k tóregoś z jego dzieł p oetyck ich ; historyk daw nej litera tu r y p olskiej d ostrzega cele, d la k tórych w sp ó łczesn y K och an ow sk iem u odpis d zieła d ru k ow an ego n ie jest do pogardzenia.

W tom ie 5, n a jn o w szy m , d w iem a pozycjam i rep rezen to w a n e jest śred n io w iecze, dotąd p ra w ie n ie istn ieją ce w M iscellaneach sta ro p o ls k ich ; rocznicę n a jw ię k sz e g o poety daw n ej litera tu r y p o lsk iej uczczono T r y p t y k i e m cz a r n o le s k i m , k o n ty n u a cję zn alazły też założenia to m ó w poprzednich; zn ów p o w ięk sza się kanon tek stó w W a­

cław a P otockiego. D o ty ch cza so w a absencja śred n io w iecza w „A rchiw um L ite r a c -

5 Zob. L. S i m o n , N ie z n a n e polonica z B i b l io t e k i M i e js k i e j w G d a ń s k u . I. Jana D an ie ckie go „V a n d a ” (1959). „R ocznik G d a ń sk i” t. 6 (1932). Odbitka: G d ań sk 1933.

6 Zob. L. K a m y k o w s k i , S ta n i s ł a w S a m u e l S z e m io t . „P am iętn ik L u b e l­

sk i” t. 3 (1935— 1937), s. 93— 157. Odbitka: L u b lin 1938.

7 L. K u k u l s k i , D oo k o ła „ P o k u ty w k w a r t a n i e ”. „P am iętn ik L ite r a c k i”

1968, z. 2. Zob. też J. A. M o r s z t y n , U t w o r y z e b r a n e . O pracow ał L. K u k u l ­ s k i . W arszaw a 1971.

(5)

388

R E C E N Z J E

k im ” m iała jed n o u sp ra w ied liw ien ie. Istn ia ła seria In sty tu tu B ad ań L itera c k ich

„Śred n iow iecze. Stu d ia o K u ltu rze” (t. 1— 4. W rocław 1961— 1969); tu m im o ty tu łu su geru jącego, że są to jed y n ie „stu d ia”, p o czą w szy od tom u 2 sporo b y ło prac m a teria ło w y ch , i to bardzo w ażn ych : ob szern ą pracę p o św ięco n o ła ciń sk im źródłom R o z m y ś la n i a p r z e m y s k i e g o 8, o p u b lik o w a n o n a jd o k ła d n iejszy z e sta w ła c iń sk ic h śred n iow ieczn ych s e k w e n c j i9; a p rzyp om n ijm y, że tom- ła c iń sk ie j p oezji śr e d n io ­ w ieczn ej w serii „Corpus A n tiq u issim o ru m P oetarum P o lo n ia e L atin oru m u sq u e ad Joannem C och an oviu m ” nie u kazał się nigd y.

W ydania in teg ra ln e tek stó w w M i sc e lla n e a c h sta ro p o ls k ic h stoją na n a le ż y ty m poziom ie. N ie są jed y n y m ty p em p racy z te g o zakresu. P oru szan o ró w n ież sp ra w ę e d y cji w arian tów : przypadek W o j n y d o m o w e j S am u ela T w a rd o w sk ieg o (odm iany opracow ał na p o d sta w ie dw u w y d a ń i na p o d sta w ie ręk op isu A lo jzy K o w a lk o w ­ ski); przypadek P s y c h e A ndrzeja M orsztyn a (odm iany z e sta w ił R om an P o lla k , autor filo lo g iczn eg o opracow ania odm ian O r la n d a szalo nego n ie u w zg lęd n io n y ch w ed y cji Jana C zubka). N a job szern iejszą pracą o k an on ie tek sto w y m są S zym o- n ovician a Janusza P elca. T em u au torow i zaw d zięczam y tak że w n ik liw ą an alizę rękopisu O sm ólsk iego zesta w io n eg o z w c z e sn y m i w y d a n ia m i h ym n u C ze g o c h cesz od nas, Panie...

N a p od staw ie g łó w n ie ręk op iśm ien n ych m a teria łó w zrod ziły się d w ie rozp raw y 0 życiu i tw órczości pisarzy: M alchera P u d ło w sk ieg o (Jad w iga M osdorf), J ęd rzeja K itow icza (D anuta M aniew ska).

W szystk ie d o ty ch cza so w e ty p y prac uznać trzeba za cen n e, w sz y stk ie za słu ­ gują na k on tyn u ację. W ypadnie rów n ież w y stą p ić pod ad resem R ed ak cji z p e w ­ n y m i p ostu latam i:

1. P otrzeb n e jest szersze u w z g lę d n ie n ie tek stó w ła ciń sk ich , śred n io w ieczn y ch 1 ren esa n so w y ch , naszej przez d łu gie w ie k i d w u języczn ej literatu ry. T y m bardziej jest to na czasie, że „B ib lioth eca L atin a M edii et R ecen tioris A e v i” n iem a l za w ie­

siła sw ą d ziałaln ość. S p u ścizn a ep isto lo g ra ficzn a K rzyckiego, D an tyszk a, K rom era, S o lik o w sk ieg o i innych jest olbrzym ia. W iele tek stó w z k oresp on d en cji w y m ie n io ­ n ych p rozaik ów i p o etó w sp oczyw a w b ib liotek ach i w a rch iw ach poza P olską.

U p ły n ie k ilk a d z iesią tk ó w la t co n a jm n iej, nim k tó ry ś z w y m ien io n ej czw órki otrzym a corpus ed y to rsk ie koresp on d en cji. „A rchiw um L ite r a c k ie ” n ie stw orzy tak iego corp us, a le m oże dopom óc do jeg o w y p ra co w a n ia przez p u b lik ację zesp o­

łó w listó w . Z u p ełn ie sp e c y fic z n y je s t casus Z b ign iew a O leśn ick iego. W dobie, w k tó­

rej n a u czy ciel szk o ln y Ż erom skiego, A n to n i G u sta w B em , od m ów ił p raw a do m iejsca na kartach d ziejó w litera tu ry p o lsk iej G rzegorzow i z San ok a 10, o m iejsce w dziejach p olsk iego p iśm ien n ictw a d la Z b ign iew a O leśn ick ieg o (w chodzą w grę m o w y i listy) u p om n iał się n iem ieck i h isto ry k p o lsk ieg o d zejop isarstw a śred n io­

w ieczn eg o H einrich Z e is s b e r g 11. M inęło przeszło 100 lat; trudu uporządkow ania p u ścizn y p isarsk iej Z b ign iew a O leśn ick ieg o n ik t n ie podjął. Z esp ołam i m ożna by jego te k sty p u b lik o w a ć w M iscellan each sta ro p o ls k ich . P rzyk ład nieco odm ienny:

8 T. D o b r z e n i e c k i , Ł a c iń sk ie ź r ó d ł a „ R o z m y ś la n i a p r z e m y s k i e g o ”. „Śred­

n iow iecze. Stu d ia o K u ltu rze” t. 4 (1969), s. 196—521.

9 H. K o w a l e w i c z , P o ls k a tw ó r c z o ś ć s e k w e n c y j n a w i e k ó w średnich. Jw., t. 2 (1965), s. 132— 302.

10 A. G. B e m , G r z e g o r z z S a n o k a i z a g a d k o w e je g o s t a n o w i s k o w h is w r ii l i te r a tu r y (1899). W: S tu d i a i s z k ic e l i t e r a c k i e . W yd. p ośm iertn e, ze sło w em w stęp ­ nym . I. C h r z a n o w s k i e g o W arszaw a 1904, s. 17—25.

11 H. Z e i s s b e r g , Die p o ln ische G esc h ic h t s s c h r e ib u n g d es M i tte la lte rs . L eip ­ zig 1873, s. 177: „Eine v o ll s t ä n d ig e S a m m l u n g u n d c o r r e c te A u s g a b e w ä r e sehr w ü n s c h e n w e r t ”. Toż: D z i e j o p i s a r s t w o p o ls k ie w i e k ó w średnic h. T. 1. W arszaw a 1877, s. 239: „P ożądanym b y b yło zeb ran e i p opraw ne w y d a n ie ”.

(6)

M aria C y to w sk a i Barbara M ilew sk a prow adzą bad an ia nd d w iem a w ersja m i p o em a tu K lo n o w ica V ic to ria d e o r u m 12. Czy M iscellanea sta ro p o ls k ie n ie u życzy­

ły b y a rk u szy d la tek stu , k tóry in te r e su je polonistę?

2. W sk azan e byłoby u sta le n ie listy p ew n ych tek stó w szczególn ie w ażn ych , o czek iw a n y ch . P rzykładow o: o k ó rn ick iej Zu zan n ie w ie m y od pół w iek u przeszło z n o ta tk i op u b lik ow an ej przez F ran ciszk a B ielak a 13. N ik t n ie zatroszczył się o w y ­

d a n ie tek stu . K anon te k sto w y w ie lu w yb itn y ch p o etó w i pisarzy staropolskich n ie jest w y p ra co w a n y . C zasem fin a n so w e w zględ y decyd u ją o tym , że in icja ty w a n ie m oże uzysk ać realizacji. Tu z n ó w „A rchiw um L itera c k ie” n ie zastąpi w ielk ieg o w y d a w n ic tw a , ale dopom óc m oże. N a jlep szy m p rzyk ład em W acław P otocki. D zięki L eszk o w i K u k u lsk iem u m am y „p rolegom en a filo lo g ic z n e ” do pism p o e t y 14; do w y ­ d an ia p ełn eg o n ie dojdzie prędko. M iscella n ea sta r o p o ls k ie p o św ięciły już P o to c­

k iem u n iejed n ą stronicę. A le m ożn a upom nieć się o drobiazg n astęp u jący: na sem in a riu m R om ana P ollak a w y k o n a n a b yła przed w ojn ą praca edytorska: re­

w izja te k stu tom u 1 O g ro d u f r a s z e k na p od staw ie rękopisu B ib lio tek i N arodow ej, p rzep ad łego w czasie ostatn iej w o jn y . P raca jest p rzech o w y w a n a w In stytu cie F ilo lo g ii P o lsk iej U n iw ersy tetu im . A dam a M ick iew icza w P oznaniu; w arto ją o p u b lik ow ać.

3. G dy id zie o druki u n ik a to w e, w sk azan e byłab y u p rzy w ilejo w a n ie znalezisk z b ib lio tek m n iejszy ch w ob ec te k s tó w p rzech o w y w a n y ch w zbiorach p o w szech n ie zn an ych i ogóln ie dostępnych.

4. „A rch iw u m L itera c k ie” m ia ło w śród to m ó w p ośw ięcon ych in n ym epokom , p o czą w szy od tom u 2, zesta w y m o n otem atyczn e. W M iscellaneach staropols kich ta k ich to m ó w n ie było. B yć m oże, łą czy ło się to ze sta n o w isk iem R om ana P ollak a, k tó ry u w a ża ł, że odkryć d o k on yw ać trzeba zaw sze, a rocznice obchodzone dla u p a m iętn ien ia w ielk ich pisarzy czy w ielk ich w y d a rzeń n ie p ow in n y tam ow ać m oż­

liw o ś c i p ok azyw an ia św ia tu fa k tó w litera ck ich nie zw iązan ych z rocznicą. Otóż — w tej sp ra w ie najrozsąd n iejsze b y ło b y stan ow isk o: „Et haec facien da et illa non o m i t t e n d a ”. M am y na u w ad ze rocznice K ochanow skiego: 1980, 1984. A le są już w p rzygotow an iu zasadnicze p rzed sięw zięcia: p ełn e w y d a n ie d zieł, m onografia b i­

b liograficzn a, p ełn y zesta w d o k u m en tó w z życia. N iejed en drobiazg w y p ły n ie, być m oże, jeszcze w M iscellaneach s t a r o p o ls k ic h , jak w y p ły n ę ły fa k ty p rzed staw ion e w T r y p t y k u c z a r n o le s k i m , a le ch yb a p o św ięcen ie tom u w y łą czn ie K och an ow sk iem u n ie b y ło b y k on ieczn e. P am iętać trzeb a i o tym , że je ś li pom ięd zy jed n y m a d ru ­ gim tom em · M i s c e ll a n e ó w s t a r o p o ls k ic h istn ie je k ilk u letn i rozziew , tym bardziej zw ię k sz y się on dla badaczy m a ją cy ch zn alezisk a w zanadrzu, je ś li w p row ad zim y to m y m on otem atyczn e.

J e r z y S t a r n a w s k i

12 M. C y t o w s k a , T w o V e r s i o n s of S eb a s t ia n K l o n o w i e ’s „V ic toria d e o r u m ”.

„H um anistica L o v a n ien sia ” t. 25 (1976), s. 234—260. — В. M i l e w s k a , D w i e r e d a k c j e p o e m a t u S e b a stia n a F ab ia n a K lo n o w ic a „ V ic toria d e o r u m ”. „Eos” 1977, s. 273—283.

13 F. B i e l a k , K ó r n ic k a „ Z u z a n n a ”. „ S ilva R eru m ” 1927, nr 11/12, s. 185.

14 L. K u k u l s k i , P r o le g o m e n a filo logiczn e do tw ó r c z o ś c i W a c ł a w a P o to c ­ kieg o. W rocław 1962.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/1,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 71/3,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 71/4,

The design and CMOS-compatible fabrication of airgap-based optical filters in a surface micromachining process with sacrificial release using the vapour phase is presented..

We consider robust ensemble-based (EnOpt) multiobjective pro- duction optimization of on/off inflow-control devices (ICDs) for a sector model inspired by a real-field case.. The use

Whereas the mean pressure field can be obtained from a series of uncorrelated velocity fields (e.g. [2]), the availability of time-resolved PIV data allow for

A numerical model for the design and analysis of electro-osmosis consolidation in soft clay is used to study a well-documented full-scale field test.. The large-strain model,