• Nie Znaleziono Wyników

Ś.P. Ks. Dr. Bernard Filipiuk

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ś.P. Ks. Dr. Bernard Filipiuk"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Alfons Mychra

Ś.P. Ks. Dr. Bernard Filipiuk

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 6/1-4, 573-581

(2)
(3)

S P R A W O Z D A N I A R E C E N Z J E K O M U N I K A T Y

S.P. Ks. Dr BERNARD FILIPIUK

W dniu 10 w rześn ia 1963 roku zm arł w S iedlcach ks. dr B ernard F ilip iu k, st. w yk ład ow ca na W ydziale Praw a K ano­ nicznego A k ad em ii T eologii K atalick iej w W arszaw ie, W ika­ riu sz G en eraln y i K anclerz K urii P od lask iej oraz profesor W yższego S em in ariu m D u ch ow n ego w Siedlcach.

Ks. Dr Bernard F ilip iu k urodził się dnia 10 w rześn ia 1899 roku na P od lasiu w e w si Gęś, gm ina Jabłoń, pow iat R adzyń P odlaski. O chrzczony w K rakow ie w parafii W szy st­ kich Ś w ięty ch . R odzicam i jego b y li M arianna z L ew czu k ów i Ju lian m ałżon k ow ie F ilip iu k, roln icy posiadający gospodar­ stw o o pow ierzchni 4 i V2 ha ziem i. Z siedm iorga d zieci b ył p iątym z k olei d zieck iem . P o ukoń czen iu m iejscow ej szk oły p ow szechn ej rosyjsk iej u częszcza do progim nazjum rosy jsk ie­ go w R adzyniu Podlaskim . W ch w ili w yb u ch u w o jn y św ia ­ tow ej w 1914 roku ma ukończone cztery k lasy gim nazjum . W 1914 i 1915 roku u czy się w dom u pod k ieru n k iem sw ego brata, m ającego w ów czas w y k szta łcen ie sześciu k las gim n a­ zjum , przerabiając klasę piątą i szóstą. Na początku 1916 roku ob ejm uje k ierow n ictw o szk oły p ow szechn ej w B rzezinach, gm ina P rzegalin y, pow. Radzyń Podlaski, zło ży w szy u przed­ nio w ob ec K om isji P ow iatow ego K om itetu O św iaty egzam in z sześciu k las gim nazjum . W ok resie w a k acy jn y m uczęszcza na czterom iesięczn e k u rsy n au czycielsk ie, które kończy otrzy­ m ując dyplom k w a lifik a cy jn y na n auczyciela. W szk ole p ow - szechnj u czy do czerw ca 1919 roku, a ponadto w roku szk ol­ n ym 1918/1919 w szk ole rolniczej w K om arów ce P od lask iej — m atem atyk i i h istorii p ow szechn ej. W październiku 1919 roku w stęp u je do W yższego S em in ariu m D u ch ow n ego w Janow ie Podlaskim , które k oń czy w 1925 roku otrzym u jąc św ięcen ia k apłań skie w d niu l.II. 1925 r. W S em inarium n ależał do gru ­ py n ajzd o ln iejszych alum nów . M imo dość dużej absencji z po­ w odu chorób dręczących go już na ław ie sem in aryjnej dość

(4)

574 K S . M A R IA N A L F O N S M Y R C H A

[2]

łatw o uporał się z egzam inam i z filo zo fii i teologii katolickiej. Zdolności m łodego chłopca ocen ił już w cześn iej jego proboszcz z K om arów ki P odlaskiej ks. Jan R udnicki w yd ając o nim następującą opinię: „Bernard F ilipiuk, parafianin, n auczyciel przez pare lat, sam ouk z bardzo m ałą pom ocą naukow ą zrobił bardzo w ie le z sieb ie, a poniew aż m u na chęciach nie zbyw a, uw ażam , że zrobi jeszcze w ięcej. Chociaż św iad ectw o szkolne ma skąpe, n aw et bez łacin y, to jednak uw ażam , że te trud­ ności pokona z łatw ością; jest to chłopiec praw ie n ad zw yczaj­ nej w oli — przy tym pobożny. K om arów ka, 24. VI. 1919 r. Ks. Jan R u d nick i” .

W latach 1925— 1928 pracuje w B iałej P odlaskiej jako ka­ pelan szpitala św . K arola B orem eusza, w ik ariusz parafii N.M .P. i prefek t szkół p ow szechn ych , n astęp n ie w Sokołow ie P odlaskim w tym że charakterze.

P ragn ien iem Ks. F ilip iu ka jest u koń czen ie w y ższy ch stu ­ diów . W zw iązku z tym d w ukrotnie prosi J.E. Ks. B iskupa H enryka P rzeździeckiego, O rdynariusza d iecezji P odlaskiej, o zezw o len ie na od bycie tychże: w 1927 roku w L ublinie na K atolick im U n iw ersy tecie L ub elsk im z d zied zin y socjologii, w 1928 r. w R zym ie. W W iecznym M ieście m łody kapłan prag­ n ie nabrać ducha praw dziw ego ap ostolstw a, jak to zaznacza w sw y m podaniu oraz pogłębić w iadom ości z d zied zin y filo ­ zofii chrześcijańskiej i teo logii d ogm atyczn ej. W obu w yp ad ­ kach spotyka się z odmową: w p ierw szym — z racji braku kapłan ów do pracy duszpasterskiej; w drugim — z pow odu złego stanu zdrow ia. B iskup P rzeździecki odkłada w yjazd na stu d ja na n astęp n y rok biorąc pod u w agę d w u krotny atak kam icy, który przechodził Ks. Bernard F ilipiuk; raz w 1926 roku, drugi — w 1927 r., p ociągający za sobą d łuższe leczen ie w szp italu C zerw onego K rzyża w Z akopanem . Ponadto prag­ nien iem O rdynariusza jest sk ierow an ie m łodego, ale już ch o­ rego, kapłana do T ulu zy. P rzem aw ia za ty m k lim at oraz do­ god niejsze w arunki utrzym ania. P lan y te jednak nie zostały zrealizow ane. P o rocznej pracy w S iedlcach na przeołm ie 1928/29 roku w L iceum B iskupim na stan ow isku p refekta oraz zastęp cy obrońcy w ęzła m ałżeńsk iego przy B iskupim Są­

(5)

[3] S .P . K S . D R B E R N A R D F I L I P I U K ' 575

dzie D u ch ow n ym w Siedlcach, w październiku 1929 roku Ks. F ilip iu k udaje się na studja p raw n icze do R zym u. W liście z 30 października 1929 r. do biskupa P rzeźd zieck iego Ks. B er­ nard zaznacza, że Ks. P rałat T adeusz Z akrzew ski, ów czesn y d yrek tor P olsk iego In stytu tu w R zym ie, a p óźn iejszy biskup i ordynariusz d icezji P łock iej, radzi mu, by zam iast na A n g e ­

licum , gdzie b ył sk ierow an y przez biskupa Przeździeckiego,

stu d jow a ł praw o w P a p ie s k im I n sty tu c ie O bojga Praw .

W u czeln i tej przez trzy lata m oże u koń czyć praw o rzym sk ie i kanoniczne. Za zm ianą d ecyzji Ks. B iskupa O rdynariusza p rzem aw ia jeszcze i ten fakt, że w A n g e lic u m praw o je st sła­ bo obsadzone w p rzeciw ień stw ie do teologii, a ponadto w A p o l-

tin a r y m w yk ład ają urzędn icy p oszczególnych K ongregacji,

a słuchaczam i są głó w n ie ci, którzy później, po skończonych stu d jach , pracują w adm inistracji k ościeln ej. N aw iązanie b liż­ szego k ontaktu z w y żej w y m ien io n y m i osobam i, zdaniem Ks. P rałata Z akrzew skiego, będzie korzystne nie ty lk o dla stu d ju - jącego, ale i dla diecezji, z której on pochodzi. W ym ien ion e racje sk ło n iły Ks. B iskupa P rzeźd zieck iego do p rzych yln ego u stosun k ow an ia się do prośby Ks. F ilipiuka. R azem z Ks. B er­ nardem na studja do R zym u udali się z P odlasia ks. Zarem ba i ks. Sidor, k tóry zapisał się na W ydział Praw a na Gregoria-

num . W liście z dnia 13 listopada 1930 r. do K s. B iskupa

P rzeźd zieck iego Ks. F ilip iu k w y m ien ia profesorów w y k ła d a ­ ją cych praw o kanoniczne w A p o llin a ry sie w roku akadem ickim

1930/31: prawo osobow e — prof. M aroto, praw o karne — prof. R oberti, praw o porów n aw cze i praw o K ościoła W schodniego — prof. D ’A m brosio, prawo cy w iln e — Z obow iązania — prof. Laraona, prawo m ięd zyn arod ow e — prof. Pasquanini.

Stop ień licen cjata obojga praw zdobyw a Ks. F ilipiuk w 1931 r.

W 1932 r. k on stytu cja „Deus scien tia ru m ” zm ienia układ stu d jó w w P ap iesk im In sty tu cie Obojga P raw z trzech na cztery lata, zw ięk szając liczb ę w y k ład ów z 15 godzin ty go d ­ niow o na 24 p lu s dw a sem inaria. R eform a ta nie d otyczy o d b yw ających stu d ja na ostatn im roku, do k tórych zaliczał się i K s. F ilip iu k. M ogli w szy sc y stu d en ci p rzystąpić do

(6)

egza-576 K S . M A R IA N A L F O N S M Y R C H A

[4]

m inu doktorskiego po trzech latach. Z p rzy w ileju p ow yższego korzysta i Ks. Filipiuk; składa egzam in z całości prawa k a­ nonicznego w dniu 17 m aja 1933 roku, a w lipcu tegoż roku, po złożeniu k ońcow ych egzam inów i obronie pisem nej roz­ p raw y pod tytu łem : „Juridica conditio religibsae iu v e n tu tis

in stitution is in Polonia legibu s praeconcordatis et concorda­ tis ”, u zysk u je stop ień doktora obojga praw.

P odczas ostatn iego roku stu d jów w R zym ie odbyw a p rak ty­ kę sądow ą w T rybunale R oty R zym skiej, uczęszczając na sem inarium prow adzone przez ks. P rałata dr S tan isław a Ja- nasika, p olskigo audytora R oty R zym skiej oraz praktykę ad­ m in istracyjną w K ongregacji Soborow ej.

Po pow rocie do kraju w 1933 roku Ks. F ilip iu k otrzym u je nom inacje z K urii P odlaskiej na profesora praw a kanoniczne­ go w W yższym S em inarium D u ch ow n ym w Jan ow ie P od la­ skim i pozostaje na tym stan ow isku przez dalsze trzy lata. W 1936 roku ob ejm uje urząd notariusza w K urii Podlaskiej w S iedlcach i sędziego prosynodalnego. W roku następ n ym m ian ow an y zostaje notariuszem Sądu D uch ow n ego i spełnia te obow iązki do 1 sierpnia 1942 roku, w yk ład ając jednocześnie praw o kanoniczne w W yższym S em in ariu m D u ch ow n ym w Siedlcach w latach 1939— 1942, gdzie przeniesiono u czeln ię po jej likw id acji przez N iem ców w Jan ow ie Podlaskim .

W latach 1942— 1946 K s. F ilip iu k je st adm inistratorem pa­ rafii M iastków koło G arw olina, skąd 19 w rześn ia 1946 roku pow raca do S ied lec na stan ow isko K anclerza K urii Podlaskiej, k tóry to urząd, łączn ie z profesurą prawa kanonicznego w W yższym S em inarium D u ch ow n ym , sp raw u je do śm ierci.

D nia 15 lu tego 1951 roku Ks. dr F ilip iu k p ow ołany zostaje do K olegium K onsu ltorów -W otan tów utw orzonego w P olsce na zlecen ie W ładzy K ościeln ej do rozpatryw ania spraw m ał­ żeńsk ich i opracow yw ania w n iosk ów o d ysp en sę od m ałżeń ­ stw a zaw artego a niedopełnionego.

Jego E kscelen cja K s. B iskup dr Ignacy S w irsk i, O rdynariusz D iecezji P od lask iej, w grudniu 1946 pow ierza Ks. F ilip iu kow i urząd sędziego p rosynodalnego oraz m ianuje go członkiem D iecezjaln ej Rady A d m in istracyjnej; w czerw cu 1948 r. —

(7)

[5] S .P . K S . D R B E R N A R D F I L I P I U K 577

stałym zastępcą W ikariusza G eneralnego, a w dniu 16 lipca 1960 roku — W ikariuszem G eneralnym , na k tórym to stano­ w isk u pozostaje aż do śm ierci w d niu 10 w rześn ia 1963 r.

W ładza D iecezjaln a oceniając pracę K s. F ilip iu ka i jego za­ słu gi dla diecezji P odlaskiej obdarza go godnością kanonika „ad instar”. W dniu 5 sierpnia 1940 r. K s. B isk u p dr C zesław S okołow sk i, ó w czesn y A dm inistrator A p ostolski D iecezji P od ­ laskiej, w y stę p u je ponadto z prośbą do S to licy A p ostolskiej o zm am ianow anie ks. dr F ilip iu ka szam belanem papieskim . W dniu 29 styczn ia 1942 p onaw iając sw ą prośbę ks. B iskup zw raca się do Papieża o p rzyd zielen ie ks. dr. F ilip iu k ow i god­ ności prałata. W arunki w ojen n e u n iem ożliw iają realizację po­ w y ż sz y ch zam iarów W ładzy D iecezja ln ej. Są one jednak do­ w od em uznania i w ysok iej ocen y p racy ks. dr. F ilip iu k a w Są­ dzie B isk u pim i S em inarium D u ch ow n ym . U w ień czen iem w y ­ m ien ion ych w y siłk ó w je st zaliczen ie ks. dr. F ilipiuka w poczet grona k anon ików grem ialnych K a p itu ły K atedralnej w S ied l­ cach w dniu 22 grudnia 1948 roku. W akcie n om inacyjn ym J. Eks. Ks. B isk u p D r Ignacy Ś w irsk i zaznacza: „W ten sposób p ragn iem y okazać Ci, U m iłow an y Synu , N asze uznanie pa­ stersk ie dla T w ego n iesk aziteln ego życia kapłańskiego, sy n o w ­ sk iego p rzyw iązania do K ościoła oraz dla T w ojej głębokiej w ied zy praw niczej, jak nie m niej i N aszą w d zięczn ość za ch ętne zaw sze w yk o n y w a n ie N aszych zleceń , dotyczących ogólnych spraw d iecezjaln ych , zw łaszcza za ow ocną i ofiarną pracę na stan ow isk u k anclerza K urii i profesora W yższego S em inarium N aszego”. Ks. F ilip iu k w ie lc e sobie cen ił p o w y ż­ sze w yróżn ien ie czem u n iejed n okrotn ie dał w y ra z w rozm ow ie ze sw y m i kolegam i. Do godności k o ścieln ych , jakim i obda­ rzyła Go W ładza K ościelna, dodać n ależy nom inację z dnia 8 w rzśnia 1960 roku na prałata sch olastyk a w K ap itu le K a­ tedraln ej oraz P rałata P ap ieskiego.

D rugim etapem prac Ks. F ilip iu k a b yła A k a d e m ia Teologii

K a to lic k ie j w W a rsza w ie . P racę w w y ż ej w y m ien io n ej U czeln i

rozpoczyna w dniu 3 sty czn ia 1955 roku w charakterze kon­ traktow ego pom ocniczego pracow nika nauki. Na w n iosek W y­ działu Praw a K anonicznego A kadem ii T eologii K atolick iej

(8)

578 K S . M A R IA N A L F O N S M Y R C H A [6]

w W arszaw ie K om isja K w alifik acyjn a dla Pom ocniczych P ra­ cow n ik ów N auki przy ATK, zgod n ie z ob ow iązu jącym i prze­ pisam i, na p osiedzeniu w dniu 31 grudnia 1955 przyznała K s. F ilip iu k ow i ty tu ł n auk ow y adiunkta (Dz.U .R.PL. N r 6 z dn. 7.II.1952 r., M onitor P olsk i N r 42 z dn. 29 m aja 1952 r.). M inister S zk oln ictw a W yższego na podstaw ie § 2 Rozporzą­ dzenia P rezesa Rady M inistrów z dnia 28 sierpnia 1954 roku (Dz. U. R.P.L. N r 42, poz. 187) p rzyznaje w dniu 1 m aja 1956 roku ty tu ł zastęp cy profesora, k tóry p iastuje do końca sier­ pnia 1961 roku, to jest do ch w ili skasow ania przez M inister­ stw o S zk oln ictw a W yższego ty tu łó w i fu n k cji zastęp cy pro­ fesora. Od dnia 1 października 1961 aż do śm ierci Ks. dr F i­ lip iu k pracuje na W ydziale P raw a K anonicznego ATK w ch a­ rakterze starszego w y k ład ow cy przy K atedrze K ościeln ego P raw a P u b liczn ego i M iędzynarodow ego p ełniąc jedn ocześn ie fu n k cję k ierow n ika w ym ien ion ej katedry, którą Rada W y­ działu zleciła Mu na p osiedzeniu w dniu 10 października 1956 roku.

K s. F ilip iu k pracuje także i społecznie. T erenem jego w y ­ siłk ó w w tej d zied zin ie b y ł od 1933 do 1948 r. Polski C z e r w o ­

n y K r z y ż . K ieru je oddziałem PCK w Janow ie Podlaskim .

W 1934 r. organizuje tam ośrodek zdrow ia, który oddał znacz­ ne u słu gi m iejscow ej ludności pozbaw ionej szpitala. Od 1936 roku pracuje w kołach m łod zieży czerw ono-k rzyskiej w O krę­ gu B iała Podlaska.

Ks. dr F ilip iu k w ciągu sw ego 63 letn ieg o życia kilka razy był na kraw ędzi śm ierci. Pom ijając tak ie fa k ty, jak ciężkie choroby, k tóre Go n iejed n okrotn ie n aw ied zały, operacje, k tó­ rym m u siał się poddawać, m ięd zy inn ym i rezekcja żołądka dokonana w dniu 27 styczn ia 1943 r. w W arszaw ie w szpitalu przy ul. W aw elsk iej i operacja' jam y brzusznej w sierpniu 1944 r. w szp italu przy ul. P łock iej w WTarszaw ie, godnym p odkreślenia jest fakt, że w d niu 8 w rześn ia 1939 r., w czasie k ilk u godzin n ego bezlitosn ego bom bardow ania S ied lec i n isz­ czen ia ludności cy w iln ej przez N iem ców za to, że w dniu tym k w aterow ał w K urii P od lask iej Jego E m inencja Ks. K ardynał H lond w p rzejeździe do B rześcia oraz m iał się zatrzym ać

(9)

t7] S .P . K S . D R B E R N A R D F I L I P I U K 579

N a czeln y D ow ódca W ojsk P olsk ich M arszałek R y d z-Ś m igły, w bram ie przy ul. F loriańskiej 1, w której znalazł się K s. F i­ lipiuk i grupa ludności cy w iln ej, zaskonoczona rozpoczętym bom bardow aniem , od odłam ków bom by rzuconej w pobliżu zgin ęli w szy scy , n aw et n iew iasta kurczow o trzym ająca się za rękę K s. F ilipiuka, On w y sze d ł bez szw an k u ty lk o z podziura­ w io n ą d oszczętn ie odłam kam i bom by sutanną i paltem . Innym w yd arzen iem n ie m niej ch ara k tery sty czn ym i św iadczącym w p rost o cu d ow n ym ocalen iu b ył fa k t rozstrzelania przez N iem có w w dniu 5 sierpnia 1944 r., po rozpoczęciu pow stania w arszaw sk iego, w szystk ich chorych i całego p erson elu lek ar­ sk iego i p ielęgn iarsk iego Szpitala W arszaw skiego przy ul. P ło ­ ckiej. D ziałan ie p ow yższe zaskoczyło Ks. F ilip iu ka w łóżku, w p iątym dniu po ciężkiej operacji, o której w y żej w sp om n ia­ łem . Z m uszony do opuszczenia łóżka przez opraw ców i w le ­ czony pcd rękę przez drugiego chorego, nieco siln iejszego od niego otrzym ał salw ę z karabinu m aszynow ego w ym ierzon ego w p le cy orszaku chorych i p erson elu szpitala. Od kul w śród m asy zab itych i rannych zgin ął chory prow adzący Go pod rękę, k tóry padając pociągnął za sobą na ziem ie zbolałego i led w ie trzym ającego się na nogach Ks. dr F ilipiuka. Stan fizy c zn y i p sych iczn y Ks. Bernarda m u siał być god ny poża­ łow ania, gdyż zbiry dobijając z p isto letó w rannych uznali Go za n ieżyw eg o. Tak u nik nął śm ierci Ks. F ilip iu k w p ierw szych dniach pow stania w arszaw sk iego. D oczek aw szy nocy z w ielk im trud em i w y siłk ie m doczołgał się do p oblisk iego kościoła na K ole i znalazł opiekę i pom oc lekarską u Ks. Proboszcza Jana S itnik a.

Ks. dr Bernard F ilip iu k n ależy b ezsprzecznie do w y b itn ie j­ szych k an cn istó w — prak tyk ów ostatn iej doby. Jego za in te­ resow ania szły głó w n ie w k ieru nk u p rak tycznego zastosow ania zasad nauki ad m inistracji w K ościele, sąd ow nictw a k o ścieln e­ go craz dydak tyk i, którą u praw iał przez szereg lat w S e m i­ narium D u ch ow n ym w S ied lcach oraz w ciągu 8 lat A kadem ii T eologii K atolick iej w W arszaw ie. W ydział Praw a K anonicz­ nego doceniając Jego zdolności, przygotow anie naukow e oraz su m ien ność w pracy p ow ierzył Mu nauczanie słu ch aczy w y ­

(10)

580 K S . M A R IA N A L F O N S M Y R C H A [ 8 ] m ienionej u czeln i, przysp osob ienie ich do praktyki w K urii i Sądzie, zlecając jed n ocześn ie w yk ład z k ościeln ego prawa pub liczn ego i m iędzynarodow ego, do czego upow ażniała W y­ dział praca pisem na Ks. Filipiuka, będąca podstaw ą nadania m u ty tu łu doktora obojga praw w P a p ie s k im I n sty tu c ie O b o j­

ga P r a w w R zym ie.

W dniu 10 w rześn ia 1963 roku, w 63 rocznicę sw ych uro­ dzin, w czasie M szy św . celebrow an ej w K ap licy dom owej przez K s. B ernarda W aszczuka, stu d en ta W ydziału P raw a K a­ nonicznego A TK w W arszaw ie, siostrzeńca Zm arłego, odpra­ w ian ej w Jego inten cji, oddał Bogu ducha, po dłuższej i cięż­ kiej chorobie zaw ału sercow ego, K s. dr Bernard F ilipiuk, n ie strud zon y pracow nik na n iw ie k anon istyk i w P olsce, w ielk i p rzyjaciel m łod zieży. Zm arł zn ak om ity pedagog, go rliw y ka­ płan, serdeczn y kolega i bliski sercu w szystkim , k tórzy m ieli sposobność bliżej z N im się zetknąć i pracow ać. Ś m ierć Jego okryła żałobą Jego E kscelen cję Ks. B iskupa dr Ignacego S w ir- skiego, O rdynariusza d iecezji P odlaskiej, K urię Siedlecką i D iecezję Podlaską, do której n ależał Z m arły i dla której w ięk szość sw ego życia p ośw ięcił, A kadem ię T eologii K atolickiej w W arszaw ie i W yższe S em inarium D u ch ow n e w Siedlcach, k tórych to zakładów n auk ow ych b ył g orliw ym pracow nikiem ; k olegów i u czn iów Jego oraz D u ch ow ień stw o P odlaskie, które dało w yraz sw ego przyw iązania do Z m arłego przez grem ialny udział w Jego ostatn iej drodze ziem skiej w liczb ie ponad d w u ­ stu K apłanów P od lask ich oraz k ilk u d ziesięciu A lu m n ów S e ­ m inarium D u ch ow n ego w S iedlcach z R ektorem ks. m gr. K a- zim ierzm M iszczakiem i gronem P rofesorów na czele.

Pogrzeb odbył się w S iedlcach w dniu 14 w rześnia. N abo­ żeń stw o żałobne odpraw ił J.E. Ks. B iskup dr Ignacy Sw irski, O rdynariusz D iecezji P od lask iej w katedrze sied leck iej i w y ­ głosił m ow ę pogrzebow ą, w której n ak reślił sy lw etk ę zm arłe­ go, jako kapałna nieskaziteln ego, czołw ieka obow iązku odda­ nego z zapałem p racy ad m inistracyjn ej i starającego się w każdej sytu acji przychodzić bisk u pow i z pomocą, n ad zw y­ czaj żyw otn ego, pom im o słabej k onstrukcji fizyczn ej oraz w ie

(11)

-[9] S .P . K S . D R B E R N A R D F I L I P I U K 581

lu chorób, z k tórym i zm uszony b ył w alczy ć podczas sw ego 63 letn iego żyw ota.

W pogrzebie w zięła udział d elegacja A kadem ii T eologii K a­ tolick iej w W arszaw ie w składzie: ks. prof, dr M arian-A lfons M yrcha, D ziekan W ydziału Praw a K anonicznego ATK, ks. dr A n ton i K w ieciń sk i, ks. prof, dr E ugeniusz W yczaw ski, ks. dr R yszard Ł apiński, st. asy sten t na W ydziale Praw a K anonicz­ nego ATK , ks. dr A lek san der G rabow ski, D yrek tor B ibliotek i A T K i K on w ik tu S tu d en tó w ATK, Pan m gr W ła d ysła w D zie- dziak, D yrek tor A d m in istra cyjn y ATK, Pani Janina Karaś, Sekretarka W ydziału Praw a K anonicznego ATK.

K ondukt z dom u żałoby do K ated ry w dniu 13 w rześn ia 1963 r. oraz w dniu n astęp n y m z K atedry na cm entarz m iej­ sco w y prow adził J. Eks. Ks. B iskup dr Tom asz W ilczyński, O rdynariusz d iecezji W arm ińskiej, kolega i p rzyjaciel Z m arłe­ go, w asyście J. Eks. Ks. B iskupa mgr. W acław a Skom oruchi, S ufragana D iecezji P odlaskiej, Ks. In fu łata mgr. Jana Gra­ b ow skiego, W ikariusza G eneralnego D iecezji P odlaskiej.

W cerem oniach żałobnych ponadto u czestn iczy ły d elegacje d u ch ow ień stw a z O lsztyna, L ublina, D rohiczyna, W arszaw y, S tow arzyszen ia P A X oraz liczn i w iern i m iasta S ied lec i D ie­ cezji P od lask iej.

R e q u ie sc a t in pace.

W arszawa, 24 października 1963 roku.

Cytaty

Powiązane dokumenty

O wartości dzieła świadczą licizme pochlebne recenzje (np. Szczygieł przedstawił jasno problem cierpienia, zawarty w ks. Joba; sądzi, że prawdziwe jest zdanie tra

Centralny Komitet Polskiej Partii Socjalistycznej w swojej odezwie wysuwa następujący postulat: „Dla obrony życia i mienia obywateli od napaści jeszcze posłusznego

W iązało się to z ogólnym ubożeniem ludności

toczyły się na jego arenie spory dotyczące spotkań dwóch pamięci na temat obozu zagłady KL Auschwitz-Birkenau.. Chodzi o pa- mięć żydowską

Metodyopartenalogice—postacinormalneformuł29 PrzekształcanieformułdoCNF Rozważmyponownieprzykładowąformułęijejzerojedynkowątabelęprawdy:

W ais nie stworzył szkoły, nie zabłysnął żadną sensacyjną nowością w filozofji, ale mimo to posiada wielkie zasługi dla rozwoju katolickiej myśli

Rosłaniec rozwijał bardzo intensyw ną działalność publicystycz­ ną, wydając cały szereg m niejszych prac naukowych z zakresu biblistyki tak Starego, jak i Nowego

Jako historyk z zamiłowania (pierwsze sw e studia odbywał na w y­ dziale humanistycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krako­ wie, doktoryzując się na podstawie