Marian Rola
Ogólnopolskie sympozjum naukowe
zorganizowane na Wydziale Prawa
Kanonicznego Akademii Teologii
Katolickiej w Warszawie dnia 19
stycznia 1981 r.
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 25/3-4, 297-299
[41] Sprawozdania 297 Sym pozjum naukow e na W ydziale Praw a Kanonicznego A kadem ii Teologii K atolickiej w W arszawie dnia 19 stycznia 1981 r.
Na styczniow e sym pozjum in>a<uikowe przybyli pracownicy naiukowli i dydaiktyczni oraiz doiktoranici Wydziału Praw a K anonicznego ATK. Przybyłych pow itał i rozpoczął abraidy D ziekan tegoż wydziału Ks. Priof. Dr hab. Tadeusz Paiwluik. Referat na temiait V elu t Ecclesia do-
m estica, a cy w iln a form a zaw arcia m ałżeń stw a w ygłosił Prorektor
ATK, Ks. Prof. Dr haib. R em igiusz Soibańsikli.
Pierw sza część referatu została poświęcona rua om ówienie stosunku tradycyjnej nautki Kościołia do m ałżeństw cyw ilnych, których zaw ie- rąmie jest abowiią^kowe w w ielu krajach. K ościół w idział w obligato ryjnych m ałżeństw ach cyw ilnych zagrożenie swoich kom petencji i z&- grożenie religijnego charakteru m ałżeństw a. Ze w zględu na ochronę prawną m ałżeństw a nia foimim świeckim , K ościół zezw alał — a n iek ie dy n aw et zalecał — sw oim w iernym , aby podporządkowali się przepi som państw owym . Zawsze jednak podkreślał, że m ałżeństwo w ażne w obec Boga i Kościoła katolicy zawierają w yłączn ie w edług form y ka nonicznej. Państw u przysługuje kom petencja jedynie w obec czysto cyw ilnych sikutików m ałżeństw a (effectiuis meire cłviles). Państw o ■— w edług nauki Kościoła •— nie m oże ingerować w sprawy dotyczące istoty m ałżeństw a, gdyż spraw y te pozostają w yłączną domeną spo łeczności kościelnej. Według Pjrełegensta takie stanowisiko było podyk tow an e defensyw ną i apoilogetyczną linią tradycyjnego prawa publi cznego, które broniło K ościoła przed ingerencją państwa.
W d ru giej części referatu Ks. Pirotf. Sobański stwierdził, że jeżeli naw et wprowadzeniie obligatoryjnych m ałżeństw cyw ilnych było spo w odow ane niegdyś trendam i antykościelnym i, to jednak dziś nie m aż- nia się d:ziwiić„ że w spółczesne państwo — maijąc na celu organizację życia społecznego — pragnie siwoim system em prawnym objąć całość życia m ałżeńskiego i rodeannego, a nie tylko m arginalne i bliżej n ie o k reślo n e „effectuis m ere oiviles”. „Całe” m ałżeństw o jako wspólnota rodzinna tk w i w życiu w spólnoty politycznej, podobnie jak „całe” m ałżeństwo katolików jest rzeczyw istością kościelną. W tym sensie jest to „sprawa m ieszana” podlegająca kom petencji zarówno Kościoła jalk i państwa. Trizaba przeto zaakceptować dążenia państw a do tw o rzenia w łasnego u staw odaw stw a m ałżeńskiego. Tam zaś, gdzie uista- wodiawstwo pańsitwoiwe nie u w zględnia religijnego charakteru m ałżeń stwa, a naw et w łaściw ego znaczenia m ałżeństw a w poirządlku stw orze nia,, rzeczą Kościoła będzie wskazać w iernym , jalk stasować się do praw a państw owego i jednocześnie pozostać w zgodzie z prawem Bożym i kościelnym,.
W trzeciej części sw ego w ystąpienia Mówca,, analizując problem zaw ierania m ałżeństw cyw ilnych przez katolików, w skazał na jeszcze głębszą podstaw ę, nie lojalność wobec przepisów państw owych i o- chrona praw m ałżeńskich n a . forum świeckim . Punktem w yjścia do
298 Sprawozdania [42] oceny obligatoryjnych m ałżeństw cyw ilnych powitana być współczesna eklezjologia, która podkreśla, że K ościół całym swoim życiem i dzia łalnością tk w i w świeci©, afoy być dla tego świiiaita maikiem zbawienia. W m isji daw ania św iadectw a ma uczestniczyć również „feościół do m ow y” — sitwoiraoina przez sakram ent małżeńsitwa rodzina chrześci jańska. Aby jednalk m ałżeństw o ohrzleścijańiskiie mogło „jatko m ałżeń stw o ” dawać św iadectw o w społeczności politycznej, m usi być przez tę społeczność „odczytyw ane” jako małżeństwo,, a n ie coś„ co m ałżeń stw em n ie jesit. Stąd płyinlie obowiązek m ałżonków chrześcijańskich, aby nie ty lk o wobec Boga i Kościoła b yli małżonkami,, lecz by dali się poznać jako m ałżonkowie również w społeczności św ieckiej. To ostatn ie zaś osiąga się w tedy, (kłady małżeńsftwio chrześcijańskie speł nia w szystkie warunki, jakie staw ia m ałżeństw u ustaw odaw stw o pań stw ow e. D ostosowanie się w ięc do form y cyw ilnej jest koniecznym środkiem do włącaenjila się m ałżonków katolickich w życie społeczne i ich oddziaływania m ającego na celu uśw ięcen ie świiaita.
W zakończeniu referatu, w oipaireiiu o dotychczasowe rozważania, został sform ułowany ogóln y postulat pod adresem praw a kościelnego. Pow inno ono zmierzać n ie tyle do utworzenia spójniej, herm etycznie zam kniętej i przygotow anej dio odparcia ew entualnych ataków organi zacji kościelnej, lecz m a dążyć do tego, by działalność Kościoła była m aksym alnie dostrzegana i rozumiana w świacie; alby in stytu cje pra w a kościelnego n ie tylk o zapew niały ład społeczny, lecz „taką regula cję życia Kościoła, by jego echo w św ięcie rioizhrzmfewało jak naj głośniej,, a przenikając go jalko zaczyn i niejaiko duisza,, moigło go od now ić”.
Po zakończeniu referatu Ks. Ptfof. Fawiluik złożył podziękow anie P relegentow i i otworzył dyskusję. Jiako pierw szy zabrał głos Ks. Prof. D,r hab. Edwamd Szitafnowski, który zw rócił u w agę na stosowaną przez K ościół prakitykę dyspensow ania oid kanonicznej farm y zawierania małżeńsitwa, Praktyka ta dioiwadzii, że m ożliw e jesit dowartościow anie m ałżeństw cyw ilnych na gruncie kościelnym . N astępny mówca,, Ks. Doc. Dr hab. Ferdynand Pasternak podkreślił, że już sama obecność w św iecie m ałżonków chrześcijańskich jest znakiem zbawczej m isji Kościoła i można by sobie w yobrazić taki układ stosunków Kościoła i państwa, w którym na mocy w zajem nego porozum ienia społeczność państw ow a uznawałaby m ałżeństw a kościelne. W dalszej części dy skusji Ks, Prof. Joachim Bar zasugerował, że poszanowanie godności osoby ludzkiej m ogłoby stanow ić podstawę do uichyłemia obowiązku zawairciia m ałżeństw a w farm ie cyw ilnej, a państwo, byłoby tylko in form ow ane o fakcie zaw ierania m ałżeństw a przez katolików. Ks. Dr Marian Rola zw rócił uwagę, że żądanie zawarcia m ałżeństw a wobec w ładz św ieckich m oże być powodem konfliktu sum ienia u nuipturien- tów , którzy w ypow iadają słow a p rzysięgi m ałżeńskiej, a nie mają wioili zobow iązywać się dio prawdziw ego małżeńsitwa wobec przedsta w iciela właidz pańis!twiowyc'h. Wydaije sdę„ że wystarczająca byłaby
reje-[43] Spraw ozdania 299 stoaicja m ałżeństw k atolików w obec państwa. Ks. Dr Stanisław Nowak poruszył zagadnienie uijęcia stosunku m iędzy „Bcolesiia diomestica” a m ałżeństw em cyw ilnym w pmzysizlaści. Ks. Paraf. Dr hab. Marian Mytreha zasygnalizow ał poitirzebę zwracania uwaigi prtzy ocenie m ał żeństw cyw ilnych na rozbieżności, które zachodzą m iędzy prawem kianoniazinym a św ieckim i na falkit, że K ościół inaczej traktuje m ał żeństw a cyw iln e katolików , a inaczej hwM nieoicibrzczonych. Ks. ProtŁ Dr bafo. Tadeusz Baw luk zwrócił uwagę, że m ałżeństw o nie n ale ży do sipraw m ieszanych w sensie ścisłym , gdyż K ościół n:ie może zrzec"'się całkow icie na rzecz państw a swotidh kom petencji odnośnie spraw m ałżeńskich. Z asygnalizow ał tetż potrzebę u w zględnienia do kum entów ostatniego Synodu Biskupów przy rozważaniu zagadnień m ałżeństw a cyw ilnego. W reszcie P. Mgr Andrzej Dubec podkreślił, że K ościół dostosowując się do wym agań społecanoścd politycznych n ie m oże zapominać,, iż m a być znakiem dla św iata i w pływ ać na k ształ tow anie w tym św ięcie w łaściw ych poglądów i stosunków.
Ks. Prof. Sobański ustosunkow ując się do problem ów poruszonych w dyskusja stw ierdził m.in., że w naszych caasaieh prawo kościelne będzie zapew ne głębielj w nikać w problem y m ałżeństw cyw ilnych za w ieranych przez katolików. N ie można natom iast wyimagać od pań stw a, . które posiada dzisiaj zaisaidndicao profil pluralistyczny, by k ie row ało się zaisadami kanonicznym i. U staw odaw stw o państwowe nie ingeruje w sferę sum ienia katolików i pozostawia im swobodę w y p eł nienia w arunków, które K ościół staw ia przed m ałżonkam i chrześci jańskimi. K ościół dziś bardziej niż dawniej liczyć się m usi z w ym a ganiami, które mu staw ia w spółczesny św iat i dostosowywać się do nich, co n ie oznacza oczyw iście, że w tym dostosowywaniu rezygnu je ze sw ojej tożsam ości i ze sw ego posłannictw a przekształcania św ia ta w edług nauki Ghrystuisa.
Obrady sym pozjum zakończyło w ystąpienie Ks. Dziekana Pawliuka, który w yraził nadzieję, że poruszona problem atyka przyczyni się do w łaściw ego spojrzenia na m ałżestwo cyw ilne, które dila katoMków nie jest w praw dzie ważnym m ałżeństw em , ale n ie jest też instytucją bez żadnego znacaenia.
Ks. M arian Rola
Ogólnopolskie sym pozjum kanonistów zorganizowane przez Sekcję K anonistów przy K om isji Episkopatu P olsk i d/s Nauki K atolickiej
(2 III 1981)
P ierw sze w noku lig®l oigóinopoilsfcie sym pozjum kanonistów otw o rzył D ziekan W ydziału Prawa K anonicznego ATK ks. prof. dr hab. Tadeusz Pawluik kierując słowia p ow itania pod adresem: Rektora AT.K ks. prof. dra hab. Jana Stępnia, członków Sek cji Kainoiniistów na czele