• Nie Znaleziono Wyników

"Historia myśli socjologicznej, 2 cz.", Jerzy Szacki, Warszawa 1981 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Historia myśli socjologicznej, 2 cz.", Jerzy Szacki, Warszawa 1981 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

;

к

J erzy S z a c k i , H isto ria m y ś li so c jo lo g ic zn e j, 2 cz., P a ń stw o w e W y d a w n ictw o N a u k o w e, W arszaw a 1981, s. 922.

Ta im p on u jąca praca jest n ie w ą tp liw y m w y d a rzen iem w n aszej h u m an istyce, a są d zić n a leży , że i w św ia to w e j (edycja obecna poprzedzona z o sta ła w y d a n iem a m eryk ań sk im ). Z n aczen ie jej n ie o gran icza się w n a jm n iejszy m sto p n iu do fu n k cji p o d ręczn ik o w ej, choć w a rto za u w a ży ć, że jest dopiero drugą p o lsk ą k siążk ą m o ­ g ącą ta k ą fu n k cję p ełn ić (po p racy Ja n a S z c z e p a ń s k i e g o , „S ocjologia. R oz­ w ó j p ro b lem a ty k i i m etod ”, 1 w y d . 1961). N ie je s t to po p ie r w sz e ty lk o historia so c jo lo g ii, jeśli tę o sta tn ią c h c ie lib y śm y u w ażać za w y o d ręb n io n ą n a u k ę, lecz h isto ria k szta łto w a n ia się p ro b lem ó w socjologiczn ych , ic h n a stęp u ją cy ch po sobie r o zw ią za ń , w reszcie sto p n io w eg o w y o strza n ia się k ry terió w rlaukow ości r e fle k sji sp o łeczn ej. P rzed m iotem z a in tereso w a n ia są teo rety czn e p o d sta w y b ad ań sp o łe c z ­ nych, w zn aczn ie m n iejszy m sto p n iu — ich stron a em p iryczn a.

A u to r rozpoczyna sw ój w y k ła d od sp ojrzen ia na m y śl sp o łeczn ą sta ro ży tn o ści greck iej: w n iej po raz p ie r w sz y sfera sp ra w lu d zk ich w y o d ręb n io n a zo sta ła z g lo ­ b a ln eg o porządku przyrody. N o w e h o ry zo n ty o siągn ęło m y ś le n ie o sp o łe c z e ń stw ie w w ie k u X V II, k ie d y to zaczęto odróżniać je od b ad an ia pa ń stw a ; w dobie O św iecen ia m y śl sp ołeczn a o sią g n ęła p r a w d ziw ie w y so k i p oziom an alizy.

W iek X IX sta n ą ł jed n a k w o b ec n o w y c h p ro b lem ó w — p ro b lem ó w sp o łeczeń ­ stw a n ow oczesn ego; od teg o też cza su zaczyn a się k sz ta łto w a ć — w jej ob ecn ym k sz ta łc ie — so cjologia. M ając s w o je k o rzen ie w p o lem ik a ch id eo lo g iczn y ch p ie r w ­ szej p o ło w y w ie k u , poprzez p o z y ty w is ty c z n y sy s te m C om te’a, S p en cero w sk i e w o - lu cjo n izm , p sy ch o lo g izm P areta dochodzi do D u rk h eim a i jeg o szkoły; jed n ocześn ie r o z w ija się teoria sp o łeczeń stw a oparta na m a teria lizm ie h isto ry czn y m M arksa i E n gelsa.

D ru gą część p racy o tw iera o m ó w ien ie w a ru n k ó w p rzełom u a n ty p o z y ty w isty c z - n ego w so cjo lo g ii; u św ia d o m ien ie so b ie sw o isto śc i p ozn an ia h u m a n isty czn eg o , w k o n se k w e n c ji zaś zerw a n ie z n a tu ra lizm em p row ad ziło do sy ste m ó w so cjo lo g ii T ö n n iesa , S im m la i W ebera. W a n a liz ie m y śli m a rk sisto w sk iej szczególn a u w aga zw rócon a je s t n a r e w o lu c y jn y m a rk sizm p oczątk u X X w ie k u : k o n cep cje L en in a, L u k âcsa, G ram sciego; obok n ich — na so cjo lo g ię K rzy w ic k ieg o . D a lsze fra g m en ty p o św ię c o n e są fo rm o w a n iu się te o rety czn y ch p o d sta w b u jn ie ro z w ija ją c y c h się a m ery k a ń sk ich badań em p iryczn ych : so cjo lo g icz n y m im p lik a cjo m p ragm atyzm u sp o łeczn eg o , prob lem om so cjo g ra fii, zw ią zk o m so cjo lo g ii z an trop ologią, k u ltu ra - liz m o w i Z n an ieck iego. W raz z k ry ty czn ą prezen tacją n e o p o z y ty w iz m u w k raczam y w okres w sp ó łczesn y : tu n a jisto tn ie jsz e są sp ory w o k ó ł fu n k cjon alizm u .

W zak oń czen iu p isze Jerzy S z a c k i o tak p ow szech n ej o b ecn ie w śró d so cjo ­ lo g ó w św ia d o m o ści k ryzysu ich d y scy p lin y , w ią za n eg o często z k ry z y so w y m i zja ­ w isk a m i sam ego św ia ta w sp ó łczesn eg o . T ak ie u jęcie, do któ reg o p rzych yla się ta k że autor, w y p ły w a z „ so cjo lo g icz n e g o ” tra k to w a n ia so cjo lo g ii, u w a ża n ej n ie ty le za w ie d z ę sp ołeczn ą, co raczej sa m o w ied zę sp o łeczeń stw ; n ie ty le za poznanie, c o za ek sp resję. J e ś li u n ik n ie s ię sk ra jn y ch k o n se k w e n c ji ta k ieg o sta n o w isk a , p ro b lem y h isto rii m y ś li sp o łeczn ej p rzed sta w ić m ożna jako: p rob lem grom adzenia w ied zy , p rob lem jej sp o łeczn y ch fu n k c ji i u w aru n k ow ań , w re sz c ie p rob lem p ers­ p e k ty w p ozn aw czych , stw a rza n y ch przez o d m ien n e u sy tu o w a n ie w sp o łeczeń stw ie.

P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X X I I I , 1982, Z E S Z . 3—4

(3)

386 Z A P I S K I

W te n sp osób h isto ria m y ś li so cjo lo g iczn ej sta je się in teg ra ln ą częścią ogólnej h isto rii sp o łeczn ej i in telek tu a ln ej; zg o d n ie z tą zasadą też p ro w a d zi sw ó j w y k ła d S zack i. R óżne sp o so b y m y śle n ia o sp o łe c z e ń stw ie um ieszcza z a w sze w szerokim k o n tek ście życia u m y sło w eg o , nie ty lk o w te d y , gd y szu k ając a n teced en só w m y śli so cjo lo g icz n e j a n a lizu je d zieła P la to n a , A r y sto te le sa czy św . T om asza z A k w in u , a le i późn iej, odnajdując r e fle k sję sp ołeczn ą w p ism a ch H egla, T o c q u e v ille ’a i Joh n a S tu a rta M illa, aż do so cjo lo g icz n y c h im p lik a c ji tw ó rczo ści F reuda, D ilth ey a , W illia m a J am esa. To, Co sta n o w i m eto d o lo g iczn y , czysto fa c h o w y a sp ek t w ied zy so cjo lo g icz n e j z e sta w ia n e jest z a w sze z p od łożem św ia to p o g lą d o w y m , o d m ien n y m i sty la m i m y ś le n ia i tra d y cja m i in te le k tu a ln y m i.

P raca opatrzona jest in d ek sa m i oso b o w y m i rzeczo w y m , sp ise m treści w c z te ­ rech w e r sja c h obcojęzycznych; osob n o w sp o m n ieć n a leży o zn ak om itej b ib liografii. N a w s tę p ie p isze Jerzy S za ck i o p o ży tk a ch h istorii so cjo lo g ii — w y d a je się, że dla w sz y stk ic h za in tereso w a n y ch h isto rią sp ołeczn ą są one n iem a łe.

Т.К.

L u d m iła Ż i w к o w a, G ro b o w ie c tr a c k i w K a z a n ly k u , p rzeło ży ł S te fa n M i c h a l s k i , P a ń stw o w y In sty tu t W y d a w n iczy , 1981, s. 6 4 +

+ 3 2 ił.

J e st to p o p u larn on au k ow a prezen ta cja jed n ego z n ajb ard ziej in teresu ją cy ch z n a lezisk a rch eo lo g iczn y ch z te r e n ó w d zisiejszej B u łgarii. P och od zący z ep ok i h e lle n isty c z n e j, o d k ry ty w 1944 roku, g ro b o w iec tra ck ieg o ary sto k ra ty , cen n y jest przede w sz y stk im z u w a g i na w sp a n ia łe m a lo w id ła p o k ry w a ją ce ścia n y sam ej k om ory grob ow ej, ja k i drom osu. M a lo w id ła z K azan łyk u , b ęd ąc w y m o w n y m ś w ia ­

d ectw em o d d zia ły w a n ia sztu k i g reck iej na track ą, są jed n o cześn ie jed n y m z n ie ­ liczn y ch źród eł u m o żliw ia ją cy c h p o zn a n ie m a la rstw a h ellen isty czn eg o .

K siążk a w y d a n a zo sta ła z w y ją tk o w y m jak n a n a sze m o ż liw o śc i p o lig ra ficzn e sta ra n iem i szczególn ą jej w a r to śc ią są 32 b arw n e dobrej ja k o ści rep rod u k cje u m o żliw ia ją ce cz y te ln ik o w i sa m o d zieln ą o cen ę w a lo r ó w a r ty sty c z n y c h m a lo w id eł z K azan łyk u . Ż ałow ać w yp ad a, że red a k cja p o lsk ieg o w y d a n ia n ie zad b ała b y z a ­ w a rto ść tre śc io w a tej k siążk i d orów n ała jej w alorom zew n ętrzn y m . N ie zaw sze m ożn a z p ew n o ścią stw ierd zić to, ale p rzyn ajm n iej za część d z iw a c tw języ k o w y ch , term in o lo g iczn y ch , a n a w e t za zw y k łe b łę d y p o n o si o d p o w ied zia ln o ść tłum acz.

Ż eby n ie za słu ży ć na zarzut w y su w a n ia g o ło sło w n y c h p reten sji p o słu żm y się k ilk o m a p rzyk ład am i. D z iw a ctw a języ k o w e: „R uchy m ig ra cy jn e sp ra w ia ją , że obszar te n p rzek szta łca się w ogrom ny k o c io ł” (s. 5;) „N a p ły w a ją teraz p ó źn iejsi rd zen n i m ie sz ­ k a ń cy o b sza ró w na połu d n ie od D u n a ju ” (s. 7); „S p rzeczn ości p o lity c z n e zn ajd u ją o d b icie n a w e t w szereg a ch a te ń sk ic h b ó stw p a ń stw o w y c h ” (s. 13); „W dążen iu do osią g n ięcia ek sta zy i sk ło n ien ia boga, a b y zjed n o czy ł się z cz ło w ie k ie m , u c z e st­ n ic y b a ch a n a lii żują liśc ie b lu szczu ” (s. 23); „W ojna w T racji ok azała się tw a rd y m o rzech em ” (s. 14); „C egły — — m ają k szta łt p ro sto k ą tn y ” (s. 34); „G alop u jący k o ń o d d a n y jest w kolQrze c z e r w o n y m ” (s. 40); „N ap ięta szy ja i w z n ie sio n a p raw a n o g a u k a zu ją n ie c ie r p liw o ść zw ierzęcia , k tó reg o w id o c z n y jest n iep ok ój i n a ­ p ię c ie ” (s. 50). P o tk n ięcia term in o lo g iczn e: lu d n o ść „ p ro d a k o m izy jsk a ” (s. 5) — to n a jp ew n iej lu d n o ść „proto d a k o -m e z y jsk a ”, „m ała sz tu k a ” (s. 22) — to p r a w ­ dop od ob n ie „drobna p la s ty k a ”; „d oły g ro b o w e” (s. 29) — to ja k sąęlzę „groby ja m o w e ”; „ W ity n o w ie” (s. 41) — 'ff) B ity ń czy cy . D odać tu m ożn a szereg d rob ­ n iejszy ch : G eb ela isis to G eb eleizis; K erseb lep t to K erseb lep te s; M on oftalm to

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po drugie, trzeba podkreślić branie przez profesora Eisenstadta pod uwagę różnych światów społecznych, nie zaś tylko tego jednego, którym socjologowie zwykli

Może ona mianowicie dotyczyć zarówno tego, jaka jest dzisiejsza rola socjologii w porównaniu z rolą socjologii w wieku poprzednim, który zresztą dla wielu z nas jest ciągle

Ciekawsze wydaje mi się bowiem to, że - metaforycznie mówiąc - ludzie znajdują się nieuchronnie pod ciśnieniem przeszłości, niż to, co sobie na ten temat wyobrażają,

Dawid Hume poczy­ tywał targnięcie się na własne życie za czyn o charakterze prywatnym, który nie narusza porządku społecznego ani żadnego innego, ponieważ dla

that the statistical mode of spacer length was shifted by 1 nt to shorter spacers, suggesting a role for Cas4 in processing spacer substrates before or during integration.. The

Podejmując zagadnienie dotyczące roli obrońcy węzła małżeńskie­ go w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa należy już na wstępie zauważyć, że wbrew

Autorka w celu ukazania wspomnianych grzechów zakonników odnosi życie zakonne w sposób interesujący do wędrówki Izraela przez pustynię, zaznaczając już na wstępie,

18-tym. Ten kryzys zaś przygotowywał się zwolna, dzięki czynnikom, których wpływ do końca 17-go stulecia jest w li­ teraturze społecznej mało widoczny, choć zaczęły